Oryginalny Mustang: dziki koń, który nigdy nie podporządkuje się kolonizatorom, którzy chcą go ujarzmić i złamać; zaprzyjaźnia się z rdzennym Amerykaninem, który odczuwa taką samą potrzebę wolności Nowy Mustang: oswojony przez rozwydrzoną wnuczkę białego bogacza Cudownie.
Mam taką samą opinie. Niby nieokiełznany Mustang nikomu się nie daje oswoić. A w serialu daje się oswoić głupiemu dzieciakowi co nie ma o niczym pojęcia.
@@Mekaari podobno to inny koń bo syn oryginalnego mustanga... Ale ojciec nie był by z tego nowego dumny.... Ale zgadzam się w serialu po prostu na niego wskoczyła i już "fajnie mój konik najlepszy przyjaciel,,
Już współczuję instruktorom jeździectwa, kiedy te wszystkie "małe koniary" przyjdą do stadniny i odmówią jazdy na tym perfekcyjnie spokojnym kucu szkółkowym i wskażą narowistego rumaka, bo to z nim mają "więź". Albo dziewczynkom, które kochają koniki i bardzo chcą jeździć, ale nie zdają sobie sprawy z tego, ile to wymaga treningów i będą wmawiać sobie, że są beznadziejne/nie nadają się do tego, ponieważ Lucky po kilku dniach umiała jeździć perfekcyjnie na oklep, a ich ledwo instruktor z lonży puścił.
@@ktoszinternetu-7529 Tak :D Jeszcze pragnę przypomnieć, że ten fryz nie toleruje innych ludzi na swoim grzbiecie oprócz mnie!!!11!!!1!!!! XDDD Na szczęście u mnie w stajni takich osób nie ma 😅😌 Sama kiedy zaczynałam jeździć byłam fanką filmu "Wicher", a miałam wtedy ok 11 lat, prawie 12. I jestem z siebie dumna, że byłam fanką koni na maxa, ale nie byłam sweet koniareczką i mimo tego, że byłam tak mała byłam swiadoma tego, że cuda się nie zdarzają. Owszem, marzyłam o tym żeby galopować bez siodła i ogłowia na polu i skoczyć przez płot jak w filmie, ale wiedziałam, że to nie przychodzi ot tak. A teraz, po ledwo 3 latach, mam własnego konia (owszem, mały staż), startowałam w 4 zawodach, niedawno startowałam w swojej pierwszej LL i galopowałam w terenie, nie bez siodła i ogłowia, nie po polu, a z pełnym sprzętem i w lesie, ale jest to równie cudowne uczucie, bo w końcu nikt Ci nie każe trzymać konia na krótkiej wodzy, możesz mieć dłuższą, puścić się jedną ręką, pobić swój rekord skoku na placu, skończyć wręcz cudowny trening, zrobić postęp, nawet mały i jest takie same uczucie jakbym skakała na "fryzie albinosie" i to "2 metry" :)
Wypunktowałam niektóre sprawy z którymi mam problem: 1. Koń od razu by spierdalał jak najdalej od czegoś tak dużego i głośnego jak pociąg (wiele koni panicznie boi się rowerów więc pociąg...) 2. Dziki, zestresowany i bity ogier raczej by ją dość mocno skrzywdził (bo to jego reakcja obronna na pojawiające się zagrożenie od którego nie może uciec) ,a nie się z nią od razu zaprzyjaźnił xD 3. Zaufanie konia raczej zyskuje się latami ,a nie jabłkiem i staniem i lampieniem się 4. 12:14 dlaczego koń ma język wystawiony ponad wędzidło? Ten typ wędzidła nie jest w żadnym stopniu złamany więc może sobie tylko pokaleczyć język i strasznie się do niego zrazić i tym samym się go bać 5. W życiu by nie podeszły tylko by się spłoszyły i zwiały XD 6. Raczej jeden koń na trzech chłopów byłby bardziej prawdopodobny, jeśli chociaż jednego dałoby radę złapać to reszta by zwiała 7. Coś się komuś w studiu pojebało, przecież to było normalne ,że łapano konie, zajeżdżano i sprzedawano/rozmnażało tworząc nową linię hodowlaną albo dodawało się geny do nowych ras 8. Zamęczą te konie tak samo jak wszyscy w jej mieście 9. Pomijam fakt jej jazdy i tego jak młody koń , który nie powinien mieć jeszcze na sobie człowieka bo jego układ kostny się nie ustabilizował odpowiednio i nie ma odpowiednich mięśni grzbietu do takiej pracy nie nabawił się od razu kontuzji 10. Konie jeżdżą chętnie po górach mimo że bez podków mogą sobie zrobić duuuużo krzywd 11. Koń a tym bardziej dziki koń nie boi się ognia XDDD 12. Laska co pierwszy raz jeździć konno skacze na oklep na świeżo,, zajeżdżonym" koniu który nie powinien wiedzieć jak reagować na sygnały (których raczej mu nie daje więc nie powinien w ogóle skoczyć) od niej 13. Laska spada i umiera, koń mógł spaść na nią i ją zmiażdżyć, powinien się połamać, być przerażony, nabawić się strachu do skoków (koń ma w tej kwestii taką pamięć, że jeśli stało mu się coś kiedy ktoś w zielonej czapce z daszkiem wtedy obok przechodził, to od tamtej chwili będzie się płoszyć i bać robienia tego co podczas wypadku kiedy obok będzie ktoś w zielonej czapce z daszkiem) 14. Dzikie konie wprowadza się luzem, bez niczego na statek? Powinny być chociaż na lassach ,bo dla domowego konia nawet przyczepa którą doskonale zna może nagle stać się przerażająca i nie będzie chciał tam wejść, A CO DOPIERO DZIKI KOŃ 15. No tak, jesteśmy w grze w której koń to tylko transport bez uczuć i wejdźcie wszędzie gdzie mu każemy lol 16. Ta dziewczynka właśnie okradła trójkę mężczyzn ze stada koni. To tak jakbym ja w wieku dwunastu lat poszła do jakiej stajni i wypuściła konie to też bym była bohaterką? 17. Weźcie to dziecko błagam 18. Konie mają bardziej anatomię psa 19. Nienawidzę tego jak wyglądają te konie, wszystkie to kopie bez charakteru
@@ktoszinternetu-7529 hehe rozumiem oglądałam to nie dawno i na pewno nie jest to dobry film jeżeli chodzi o zachowanie koni oraz ludzi w sumie tu jest on katastrofą
Mustang: Na chillu podchodzi do pociągu Mój koń: Dostaje zawału kiedy widzi grzybiarza w lesie A tak wogóle, to pamiętam, że oglądając ten film zauważyłam, że jeden z koni miał za ciasno zapięte podgardle :V Pozatym te maściii. Większość koni rozmnarzających się w sposób 'losowy' ma raczej podstawowe maśći, a tam myszaty, tarantowaty, siwy w hreszke
Pamętam, jak kiedyś codzienne wracałam ze szkoły i oglądałyśmy z siostrami mustanga, nawet po kilka razy dziennie. Ach, nareszcie mogę to powiedzieć, "zepsuliście mi bajkę dzieciństwa!"
5:33 Koniara z tej strony. ;) Każdy szanujący się koń zrobiłby w tym momencie jedną z tych rzeczy: a) zawrócił i zaczął panicznie uciekać w kierunku przeciwnym do jazdy pociągu; b) stulił uszy, kłapnął zębami na pociąg, wierzgnął i poleciał dalej; c) zbliżył się odrobinę, po czym jeszcze szybciej uciekł wgłąb lokacji. Przy czym u koni dzikich, takich jak mustangi, dominuje opcja a), czyli: "O, Jezu, uciekać!". 17:55 Siodło. Ogłowie również by się tu przydało - skakanie na oklep, bez ogłowia na wąską skałę nad przepaścią to czyste samobójstwo. Koń się potknie, poślizgnie lub źle postawi łapkę, a delikwentka zleciałaby na łeb, na szyję kilkaset metrów w dół. Znając życie, z galopu. Jak słowo daję, ten film obraża porządnych jeźdźców i ich kochane, mądre wierzchowce. :p Nie wspominam tu już o tym, że koń w takiej sytuacji raczej by nie skoczył, gdyby człowiek mu nie kazał. Konie to płochliwe stwory, większości rzeczy boją się na zapas. A recenzja naprawdę świetna. :)
Dla mnie trochę czepianie się o brak realistycznych rrakcji koni w bajce dla dzieci, całkowicie pozbawionej trafności historycznej i wszelkiej logiki jest trochę od czapy. Koń, który nie boi się pociągu, a do niego odbiega, jest chyba ostatnim problemem, tym bardziej, że to film dla dzieci. Oczywiście nie bronię tej animacji, ale poważnie, zwierzęta z ludzkimi brwiami o dość wysokim poziomie samoświadomości oraz inteligencji, ujeżdżane przez małe dziewczynki bez doświadczenia jeździeckiego... to wszystko składa się na obdarty z logiki wał. To nie jest dokument ani analiza behawioru zwierząt. To głupi film do wyrzygania.
@@rudagrzywa w czasach kiedy rozgrywał się film (powinien max 10 lat po oryginale ,bo Duch to syn głównego bohatera, a w serialu jak o filmie mówi się ,że to młody koń) raczej jeszcze w kaskach nie jeżdżono
Rozumiem komentarz kogośniemiłego, ale nie do końca się z nim zgadzam. Moim zdaniem czepiać się trzeba. Bajka bajką, ale dzieciaki później ślepo wierzą w te bzdury i, decydując się rozpocząć naukę jazdy konnej, wszystkie te absurdy powielają. Raz, ośmieszają się przy innych dzieciach i dorosłych. Dwa, taka lekkomyślność jest śmiertelnie niebezpieczna. Koń, w zależności od podgatunku czy też bardziej podtypu, waży od 100 do 700 lub nawet 800 kilogramów. W galopie nasz ponad półtonowy stworek osiąga prędkość 60 km/h, w cwale zapewne nawet więcej (z moich obserwacji liczyłabym koło 70 - 80 km/h). Wyobraźmy sobie teraz, że dzieciak wychowany na tym filmie wsiada na konia bez kasku (w czasach, gdy kaski się nosi, żeby nie było! ;) ), bez siodła i bez ogłowia. Chce od razu galopować, skakać i przebywać na koniu przepaście, w rzeczywistości nie potrafiąc nawet utrzymać się prosto na grzbiecie naszego zwierzaczka. Załóżmy, że trafi na mądrego inaczej instruktora lub takiego, który szybko i łatwo ulega zachciankom najmłodszych. Co się dzieje? Już w kłusie delikwentowi bądź delikwentce ciężko jest utrzymać równowagę. W galopie nadmiernie pewny siebie dzieciak spada - ma wtedy miejsce jeden z następujących, ponurych scenariuszy. 1) Dziecko wychodzi z zajścia bez szwanku, ale nabiera trwałej traumy do zwierząt, zwłaszcza do koni. 2) Dziecko spada i dotkliwie się tłucze. 3) Dziecko spada i łamie rękę/nogę/kilka kości. 4) Dziecko z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala i przeżywa. 5) Jak wyżej, dziecko z trudem przeżywa. 6) Dziecko z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala i tam umiera. 7) Dziecko umiera na miejscu. Instruktor, który miał pecha ulec zachciankom małego delikwenta, trafia za kratki za nieumyślne spowodowanie wypadku/zabójstwa. Będę się czepiać, gdyż im więcej uwagi będziemy zwracać na takie szkodliwe przekazy w filmach, tym lepiej dla dzieci oraz dla nas, dorosłych.
"Mustang z Dzikiej Doliny" to całe moje dzieciństwo, wychowałam się na niej i do tej pory pamiętam z niej piosenki. To coś co ma się nazywać "nowym Mustangiem z Dzikiej Doliny" jest moim zdaniem pokazaniem wielkiego fucka do tych, którzy oglądali kiedyś i kochali pierwszy film, zwłaszcza, że w materiałach promocyjnych tego oto dzieła, traktowało się nowego "Mustanga" jakby to był ten jedyny i oryginalny film, a tamten jakby wogóle nie istniał, przynajmniej tak to odebrałam. Z cudownej historii (swoją drogą pięknie zanimowanej historii moim zdaniem) o tym by walczyć aż do końca, o przyjaźni, o zaufaniu, o tym by nie dać się złamać, o walce o wolność itp. przejść do tego badziewia z rospuszczoną gówniarą na czele. Ale tak jak kiedyś mówiłam w Hollywood jeśli coś jest dobre, to prędzej czy później to spiepszą, i niestety to dopadło także "Mustanga". Jedynym moim zdaniem plusem tego filmu jest to, że jak są te randomowe konie, co są w tle, to są różnej maści, i to jedyna chyba rzecz, przy której się serio postarali. Nawet piosenki w porównaniu do piosenek z pierwszego filmu są moim zdaniem dość nijakie, a o tej wisience na torcie z gnoju zwanej morałem nawet nie wspomnę. Serdecznie nie polecam tego dzieła. Może tak uważam przez nostalgię, ale i tak swojego zdania nie zmienię
Chodzi mi o te serio randomowe jakie były w stadzie tego konia,ktore pojawiały się w paru scenach, bo w pierwszym filmie takie randomy były zwykle z tego co pamiętam szare albo brązowe. Rosa i matka Mustanga są ważniejszymi postaciami dla fabuły, więc nie brałam ich pod uwagę (I tych koni co wyglądają identycznie jak one, np. ten na którym jedna z tych dziewuszek jeździ, który wygląda jak matka Mustanga)
Droga do El Dorado: * potrzebuje sequela * Megamocny: * potrzebuje sequela * Mustang: * za cholerę nie * DreamWorks: No to robimy sequel Mustanga ! Yayyy !
Na konia się siodło zakłada, ale widzę ze tutaj bohaterka ma to gdzieś, a każdy jeździec powie, że takie jeżdżenie bez siodła jest trudne no i boli dupa jeźdźca i plecy konia.
Jeżdżenie bez siodła jest nawet wygodne, a co do jeżdżenia konno bez rzędu, to robili tak Indianie. Wystarczyło im kierowanie łydkami, więc jak widać da się jeździć na koniu bez ogłowia i siodła oraz czapraka (podkładki pod siodło), ale moim zdaniem Lucky powinna spaść z Mustanga wiele razy zanim się nauczyła na nim jeździć jak w filmie.
Jeśli chodzi o wygodę, to wszystko zależy od konia, jeśli koń wybija/ jest bardziej wykłębiony/ chudszy to jazda na oklep będzie niewygodna, ale jeśli ma wygodne chody to taka jazda może być przyjemna. Dla konia jednak taka jazda zawsze będzie mniej komfortowa od jazdy w siodle, nieważne jak dobrze jeździ człowiek
W serialu ta główna bohaterka uciekła z domu i chciała być członkiem podróżnego cyrku ponieważ jej tata chciał się ożenić na nowo z osobą którą kochał, a ona nie mogła zrozumieć dlaczego nie myśli o mamie która umarła wiele lat temu, więc to jest najgorszy typ bohaterki
No tak... bo przecież trzeba się śmiertelnie obrazić na ojca za to, że chce być od nowa szczęśliwy... A on jakby jej zabronił robić to co kocha albo w dalekiej przyszłości miałby do niej żal o to, że sobie kogoś znalazła, a jego samego nie odwiedza to by jeszcze powiedziała "jak śmiesz się na mnie obrażać"
@Mikeu Dzieciak rządzi był super oglądałem. Jeśli chodzi o zło wcielone z Dzieciakiem to na netflixie jeżeli się nie myle to jest serial który jest sequelem filmu i w kinach ma być druga część filmowa więc tam narzekać.
Rozumiem skok na kasę, doimy ile możemy z dawnych sukcesów. Ale to jest skaza na pamięci o tym filmie, bo ta animacja pluję na mnie widza wychowanego na oryginale. Od historii przez postacie, po odwzorowane 1 do 1 scen z oryginału która nie posiadają ani nuty emocji oryginału, w szczególności pościgu w kanonie, będącym swego rodzaju pojedynkiem Custera, która pokazała że Spirit i Custer są tak na prawdę sobie równi. Ten film bierze te ważne i mocne sceny, tylko po to by zmienić je w farsę. I to najbardziej mnie denerwuje
Jak ja ten film oglądałam to strasznie się wściekłam i krzyczałam na tym filmie. Po pierwsze właśnie ten początek że niby ta matka spadła z konia i umarła, po drugie to moim zdaniem te brzydkie modele 3D, nawet w serialu były lepsze modele. Po trzecie te wkurwiające postacie. Ten dziki Mustang już nie jest takim samym mustangiem, jest za mało dziki i nagle zaczyna się bać i martwić się o tą Lucky bo ona się boi i nie ufa temu koniowi itp.
Kiedy marzyłeś o drugiej części Legendarnego Spirita, ale dostajesz trójwymiarowe Rzyyyyyg'ii utwierdzasz się w przekonaniu, że "biednemu to zawsze wiatr w oczy i ujj w upę" 😞
Mustang z dzikiej doliny, Książe Egiptu, Droga do Eldorado, Sindbad. Cztery wspaniałe filmy przecudownie zanimowane (co prawda ,nie które nie co później docenione) , które ustawiły Dreamworks na równi z wytwórnią myszki miki. Teraz to aż żal patrzeć co się tam nie kiedy odwala, a zwaszcza z filmami, które ukształtowały całe życie, bo na pewno są w śród fanów Mustanga tacy co właśnie po obejrzeniu onego filmu zainteresował się jazdą konną. Serdecznie pozdrawiam wszystkich Mustangowych koniaczy (sama jestem tak owym) , a moja ulubiona piosenka z tegoż filmu to Ranny żołnierz. :)
Według mnie stary film Mustang jest najlepszy ponieważ są tam wątki jak np: waleczny koń który nikomu się nie podporządkuje i walczy o wolność czasami z wielkim ryzykiem. A nowy to po prostu wersja gdzie Mustang się podporządkował i nawet bardzo łatwo został oswojony przez jakąś dziewczynkę a w dodatku cała akcja dzieje się w Meksyku wskazuje na to imię dziewczynki i ubiór postaci w filmie ,nawet muzyczny akcent według zwiastunu. W dodatku ten film powstał z serialu też o tej samej nazwie co film
Uwielbiam Oryginalnego Mustanga. To co teraz zrobili to z nim to jest żenada i klapa która leży i nie powinna wstawać i nic z sobą robić i być tylko serialem a nie brać się o film metrażowy.
Tak wlasciwie marshmallows zostały tak pierwszy raz gdzieś zarejestrowane jeszcze przed naszą erą, w starożytnym Egipcie, więc to jako jedyne ma sens w tym filmie
Moje serce krwawi :,) Jak na oryginale płacze (chyba każdy kto baje zna wie o co chodzi), to po obejrzeniu jednego odcinka na Netflixie serialu i zwiastuna filmu- nie wiem czy płakać, czy może się śmiać
Animacja rzeczywiście tragiczna. Już sam serial to dno dna, ale to... Brak tu ciekawej historii, temat jest oklepany. Dlaczego ten koń ma brwi? To chyba dla mnie największa zagadka... Oczy bolą od patrzenia na te człekopodobne postacie i konie jakby urwały się z jakiegoś prototypu Simsów... Jednak patrząc na niektóre komentarze mam wrażenie, że nie wszyscy wiedzą, że to nie jest nowa wersja filmu z 2002! Tutaj jest przedstawiona historia syna poprzedniego mustanga. Dlatego zachowuje się zupełnie inaczej, dlatego pozwala się zbliżyć tej dziewczynce i lgnie do ludzi. To nie jest ten sam koń!
Podobne odczucia miałam w stosunku do Lilo i Stitch.... cudowny film, a po nim denny serial z nową bohaterką.... nie chcę, nie potrzebuję, dziękuję, wychodzę....
Bardzo dobra recenzja. Szczerze powiedziawszy, takie opinie są potrzebne. Opinie, które wypływają z emocji i ogólnie z przekazu danego materiału, bez dziwnych metafor rodzących się w głowach twórców. A jeśli ja miałbym coś dodać do działań Dremworks, to jak ktoś wcześniej napisał firma skończyła się na Rybkach z ferajny (też słaby film), potem odcinała kupony od Shreka (może jedynie seria Kung Fu Panda nieznacznie dorównuje poziomem) oraz pojedynczymi animacjami pokroju Strażników marzeń oraz Filmu o pszczołach (tu gagi przeważały). Pozdrawiam Pana i życzę podobnej werwy przy recenzjach :)
@@omega9801 Gorzej. To są wybitnie animacje z których jedna ma koszmarną (Product Placement) fabułą o jedzeniu i beznadziejną animacją która na dodatek była najdroższa a Druga to godzina historia z guwnianym scenariuszem, lektorem zamiast dubbingu i animacją która kosztowała 100,000$ i wygląda jeszcze gorzej niż ta pierwsza choć ta jest z 2008 a FoodFight z 2012. CUDA
Ten film to bardzo ciekawy przypadek z uwagi na to, iż my już dostaliśmy 2 sezony serialu animowanego od Netflixa o tym samym tytule i postaciami o tych samych charakterach. Nie mam po prostu słów co mam o tym myśleć.
Co więcej - film popsuł już i tak beznadziejne postacie z serialu xD Najbardziej nie mogłam przeboleć ojca Lucky - kolejny typowy ojciec głównej bohaterki, która chce hopsać po polach na koniku: nIe wOlnO Ci dO kONi
@@paniZłośnica Zgadzam się tam Lucky miała ojca na którego mogła zawsze liczyć jak i jest on tam bardzo wyrozumiały do jej relacji z Mustangiem. Na plus również wychodzi tamtejszy cel wyjazdu na dziki zachód.
@@paniZłośnica Sama postać Lucky też według mnie jest lepsza w serialowej wersji, gdyż tam postać jest rozwijana stopniowo z odcinka na odcinek. W przeciwieństwie do filmu w którym rzekomo stoi czy to słońce ,czy deszcz doprowadzić do przyjaźni z Mustangiem. Natomiast w serialu to wszystko wychodzi tak naturalnie.
Uwielbiam pierwszego Mustanga, ale uważam, że ta najnowsza animacja jest bardzo przyjemna. Lekki film dla dzieci i nastolatek, które kochają konie. No i fajnie zrobiony, ladniejsza animacja niż ten serial.
Przepis na zarobienie pieniędzy i zniszczenie dzieciństwa: 1. Na podstawie świetnego filmu zrobić taniobudżetowy serial dla dzieci łamiący wszystkie zasady utworzone w filmie. 2. Zrobić na podstawie serialu film Ps. Jak ktoś wpadnie na pomysł ttrzeciego punktu to niech pisze w komentarzach
Dzikie konie biegnące obok pociągu to jedna z najgorszych fikcji jakie pojawiają się w filmach. Konie, nawet te, z którymi latami ćwiczy się z ziemi, z siodła, odczula się, mogą się spłoszyć przez wszystko czego nie znają... Bowiem mózg konia jest nastawiony na jedno "uciekać". Konie co prawda są bardzo ciekawskimi stworzeniami, jednak pociągi są strasznie głośne i koń raczej nie chciałby się do niego zbliżać.
Niestety, ten film będzie pewnie filmem dzieciństwa dzieci z przyszłości i będą myśleć że jest super świetny i najlepszy. Szkoda że już te osoby nie zaznają smaku starych bajek, i współczuję że musisz sobie psuć tym czymś oczy :((
Co do serialu animowanego to kiedy się pojawił to odniosłam takie wrażenie , że jest on po prostu odpowiedzią na inny francuski serial Ranczo Leny, który swoją drogą jest o niebo lepszy od serialu o Mustangu.
O Jezu ranczo Leny... Wychowałam się na tym Szkoda że już tego nie emitują, nowsze pokolenie powinno zobaczyć PRAWDZIWE seriale o koniach Był jeszcze jeden serial podobny gdzie konie gadały ale nie pamiętam nazwy, on też był genialny
"(...)zahacza się łapami i zaczyna się spierdalać" - wiem, że śmianie się z wulgaryzmów jest na poziomie gimbazy, ale przez to, że kompletnie się tego wyrazu nie spodziewałem w tym momencie, to oplułem monitor ze śmiechu xD .
Szczerze obejrzałam serial i naprawdę nie był taki zły i chciałam zobaczyć film. Kiedy zobaczyłam pieresze minuty filmu złapałam się za głowę. Totalnie zmienili osobowość bohaterów, lucky w serialu bardzo różni się od tej filmowej A przedewszystkim w serialu jej ojciec jest odważnym żądnym przygód dobrym ojcem A nie roztrzepanym wyrodnym ojcem który porzucił córkę na 10lat. W serialu on jej nigdy nie porzucił. A rzecz która zabolała najbardziej to to że zmienili charakter kłaka razem z kolorem jego włosów! NAPRAWDĘ PRZESZKADZAŁO IM ŻE BYL RUDY XD
Dawniej tworzono takie piękne bajki, które czegoś uczyły a teraz tworzą JEDNE WIELKIE GÓWNA 😝 Edit: Oczywiście nie wszystkie bajki bo niektóre są udane.
Stary Mustang: był wolny! Został złapany! Uciekł z Indianem! Potem sie zakochał. Normalnie uratował ją. Złapano go znowu. Miał zaciągnąć pociąg do jego rodzinnego miejsca. Ucieka i dostaje uznanie.(w oryginale Rosa is dead) Iii przychodzi konica i wracają na wolno. Nowe gówno: Rozwydrzony bachor, niedoświadczony gówniarz dosiada konia który miał być CYTUJĘ Indianiec- "Duchu którego nie da się złamać" I kuwa potrafi jeździć od razu jak ekspert
Brzmi koszmarnie. Niestety odcinanie kuponów o filmów, które odniosły sukces dawno temu jest teraz na czasie. Przez to właśnie mamy te wszystkie sequele po 10 latach czy filmy aktorskie na podstawie filmów animowanych. Przykro mi, że tak się nacierpiałeś przy oglądaniu tego potworka, ale dzięki temu mam pewność, że się na to nie wybiorę.
Kiedy film Disneya/pixara jest crapem: Macie za swoje korposzczury! Kiedy film Dreamworks/Sony jest crapem: Boże... *zaczyna płakać* nie... NIEEEEEE!!! DLACZEGO?!?!?! PRZECIEŻ W WAS WIERZYŁEM A WY ZJEBALIŚCIE! DLACZEGO?!
To tak jakby, do Da Vinciego przyszedł Franken Schtein , popatrzył na jego Czołg, Helikopter, Damę z łasiczką i inne dzieła. Po czym zaczął na jego oczach zszywać konia, rybę, człowieka i mysz, a później ożywił. Mówiąc że stworzył "ORYGINALNE " DZIEŁO INSPIROWANE DZIEŁAMI DA VINCIEGO !!!!
Wiedziałam że to będzie w najgorszych animacjach a dla mnie dla fanki mustanga z dzikiej doliny jest to że powstała kontynuacja historii ale bardzo źle zrobione
Mnie zastanawia, dlaczego ten film pomylił sobie czasy, zamiast dać, że akcja dzieje się w XXI wieku, gdzie te dzikie konie byłyby pod ochroną i ta kradzież miałaby sens to dają tak, iż dają akcję w XIX, początek XX wieku, gdzie nie było takich przepisów i każdy mógł dobie takiego konia złapać bez żadnych konsekwencji prawnych.
Pczkj te dziewczynki noszą spodnie i ubrania które jak z 21 wieku wyglądają a wtedy kobietom nie wolno było nosić spodni i wgl nie wolno było nic im robić prócz robienia jedzenia i dzieci więc jakim cudem to nie jest film w kuchni powiedzcie mi
Oryginalny Mustang: dziki koń, który nigdy nie podporządkuje się kolonizatorom, którzy chcą go ujarzmić i złamać; zaprzyjaźnia się z rdzennym Amerykaninem, który odczuwa taką samą potrzebę wolności
Nowy Mustang: oswojony przez rozwydrzoną wnuczkę białego bogacza
Cudownie.
Mam taką samą opinie. Niby nieokiełznany Mustang nikomu się nie daje oswoić. A w serialu daje się oswoić głupiemu dzieciakowi co nie ma o niczym pojęcia.
Bez kitu
To nie ten sam koń
@@Mekaari podobno to inny koń bo syn oryginalnego mustanga... Ale ojciec nie był by z tego nowego dumny.... Ale zgadzam się w serialu po prostu na niego wskoczyła i już "fajnie mój konik najlepszy przyjaciel,,
@@ursaminor1034 o tego nie wiedziałam, że to może być syn naszego mustanga. Myślałam, że to akurat jest nasz Mustang.
Już współczuję instruktorom jeździectwa, kiedy te wszystkie "małe koniary" przyjdą do stadniny i odmówią jazdy na tym perfekcyjnie spokojnym kucu szkółkowym i wskażą narowistego rumaka, bo to z nim mają "więź". Albo dziewczynkom, które kochają koniki i bardzo chcą jeździć, ale nie zdają sobie sprawy z tego, ile to wymaga treningów i będą wmawiać sobie, że są beznadziejne/nie nadają się do tego, ponieważ Lucky po kilku dniach umiała jeździć perfekcyjnie na oklep, a ich ledwo instruktor z lonży puścił.
Miałam z takimi doczynienia podczas pracy w stajni już rok temu X)
To będzie kolejna plaga, jak swego czasu: ''skaczę na białym fryzie 2 metry''
@@zuzannan8192 nie zapominajmy o tym ,że to także dziki roczny ogier!
@@ktoszinternetu-7529 Tak :D Jeszcze pragnę przypomnieć, że ten fryz nie toleruje innych ludzi na swoim grzbiecie oprócz mnie!!!11!!!1!!!! XDDD Na szczęście u mnie w stajni takich osób nie ma 😅😌 Sama kiedy zaczynałam jeździć byłam fanką filmu "Wicher", a miałam wtedy ok 11 lat, prawie 12. I jestem z siebie dumna, że byłam fanką koni na maxa, ale nie byłam sweet koniareczką i mimo tego, że byłam tak mała byłam swiadoma tego, że cuda się nie zdarzają. Owszem, marzyłam o tym żeby galopować bez siodła i ogłowia na polu i skoczyć przez płot jak w filmie, ale wiedziałam, że to nie przychodzi ot tak. A teraz, po ledwo 3 latach, mam własnego konia (owszem, mały staż), startowałam w 4 zawodach, niedawno startowałam w swojej pierwszej LL i galopowałam w terenie, nie bez siodła i ogłowia, nie po polu, a z pełnym sprzętem i w lesie, ale jest to równie cudowne uczucie, bo w końcu nikt Ci nie każe trzymać konia na krótkiej wodzy, możesz mieć dłuższą, puścić się jedną ręką, pobić swój rekord skoku na placu, skończyć wręcz cudowny trening, zrobić postęp, nawet mały i jest takie same uczucie jakbym skakała na "fryzie albinosie" i to "2 metry" :)
@@evelynnoblepaw8027 gratuluję zawodów i kupna konia! Życzę postępów w pracy i spełniania marzeń!
Wypunktowałam niektóre sprawy z którymi mam problem:
1. Koń od razu by spierdalał jak najdalej od czegoś tak dużego i głośnego jak pociąg (wiele koni panicznie boi się rowerów więc pociąg...)
2. Dziki, zestresowany i bity ogier raczej by ją dość mocno skrzywdził (bo to jego reakcja obronna na pojawiające się zagrożenie od którego nie może uciec) ,a nie się z nią od razu zaprzyjaźnił xD
3. Zaufanie konia raczej zyskuje się latami ,a nie jabłkiem i staniem i lampieniem się
4. 12:14 dlaczego koń ma język wystawiony ponad wędzidło? Ten typ wędzidła nie jest w żadnym stopniu złamany więc może sobie tylko pokaleczyć język i strasznie się do niego zrazić i tym samym się go bać
5. W życiu by nie podeszły tylko by się spłoszyły i zwiały XD
6. Raczej jeden koń na trzech chłopów byłby bardziej prawdopodobny, jeśli chociaż jednego dałoby radę złapać to reszta by zwiała
7. Coś się komuś w studiu pojebało, przecież to było normalne ,że łapano konie, zajeżdżano i sprzedawano/rozmnażało tworząc nową linię hodowlaną albo dodawało się geny do nowych ras
8. Zamęczą te konie tak samo jak wszyscy w jej mieście
9. Pomijam fakt jej jazdy i tego jak młody koń , który nie powinien mieć jeszcze na sobie człowieka bo jego układ kostny się nie ustabilizował odpowiednio i nie ma odpowiednich mięśni grzbietu do takiej pracy nie nabawił się od razu kontuzji
10. Konie jeżdżą chętnie po górach mimo że bez podków mogą sobie zrobić duuuużo krzywd
11. Koń a tym bardziej dziki koń nie boi się ognia XDDD
12. Laska co pierwszy raz jeździć konno skacze na oklep na świeżo,, zajeżdżonym" koniu który nie powinien wiedzieć jak reagować na sygnały (których raczej mu nie daje więc nie powinien w ogóle skoczyć) od niej
13. Laska spada i umiera, koń mógł spaść na nią i ją zmiażdżyć, powinien się połamać, być przerażony, nabawić się strachu do skoków (koń ma w tej kwestii taką pamięć, że jeśli stało mu się coś kiedy ktoś w zielonej czapce z daszkiem wtedy obok przechodził, to od tamtej chwili będzie się płoszyć i bać robienia tego co podczas wypadku kiedy obok będzie ktoś w zielonej czapce z daszkiem)
14. Dzikie konie wprowadza się luzem, bez niczego na statek? Powinny być chociaż na lassach ,bo dla domowego konia nawet przyczepa którą doskonale zna może nagle stać się przerażająca i nie będzie chciał tam wejść, A CO DOPIERO DZIKI KOŃ
15. No tak, jesteśmy w grze w której koń to tylko transport bez uczuć i wejdźcie wszędzie gdzie mu każemy lol
16. Ta dziewczynka właśnie okradła trójkę mężczyzn ze stada koni. To tak jakbym ja w wieku dwunastu lat poszła do jakiej stajni i wypuściła konie to też bym była bohaterką?
17. Weźcie to dziecko błagam
18. Konie mają bardziej anatomię psa
19. Nienawidzę tego jak wyglądają te konie, wszystkie to kopie bez charakteru
Ale i tak ta przyjaźń była o 2% lepsza niż ta z serialu
Ale podziwiam to że to wyłapałeś/łaś i zgadzam się z tym
@@ursaminor1034 dzięki
@@ktoszinternetu-7529 hehe rozumiem oglądałam to nie dawno i na pewno nie jest to dobry film jeżeli chodzi o zachowanie koni oraz ludzi w sumie tu jest on katastrofą
Mustang: Na chillu podchodzi do pociągu
Mój koń: Dostaje zawału kiedy widzi grzybiarza w lesie
A tak wogóle, to pamiętam, że oglądając ten film zauważyłam, że jeden z koni miał za ciasno zapięte podgardle :V
Pozatym te maściii. Większość koni rozmnarzających się w sposób 'losowy' ma raczej podstawowe maśći, a tam myszaty, tarantowaty, siwy w hreszke
Ja, kiedy Dreamworks chce mi wcisnąć to coś jako świetny i wartościowy film: *NIGDY NIE ULEGNĘ NIGDY NIE ULEGNĘ WAM NIE*
Pamętam, jak kiedyś codzienne wracałam ze szkoły i oglądałyśmy z siostrami mustanga, nawet po kilka razy dziennie. Ach, nareszcie mogę to powiedzieć, "zepsuliście mi bajkę dzieciństwa!"
5:33 Koniara z tej strony. ;) Każdy szanujący się koń zrobiłby w tym momencie jedną z tych rzeczy: a) zawrócił i zaczął panicznie uciekać w kierunku przeciwnym do jazdy pociągu; b) stulił uszy, kłapnął zębami na pociąg, wierzgnął i poleciał dalej; c) zbliżył się odrobinę, po czym jeszcze szybciej uciekł wgłąb lokacji. Przy czym u koni dzikich, takich jak mustangi, dominuje opcja a), czyli: "O, Jezu, uciekać!".
17:55 Siodło. Ogłowie również by się tu przydało - skakanie na oklep, bez ogłowia na wąską skałę nad przepaścią to czyste samobójstwo. Koń się potknie, poślizgnie lub źle postawi łapkę, a delikwentka zleciałaby na łeb, na szyję kilkaset metrów w dół. Znając życie, z galopu. Jak słowo daję, ten film obraża porządnych jeźdźców i ich kochane, mądre wierzchowce. :p Nie wspominam tu już o tym, że koń w takiej sytuacji raczej by nie skoczył, gdyby człowiek mu nie kazał. Konie to płochliwe stwory, większości rzeczy boją się na zapas.
A recenzja naprawdę świetna. :)
Nie mówiąc o tym, że dziewczynki cały film pewnie sobie galopują bez kasków xd
Dla mnie trochę czepianie się o brak realistycznych rrakcji koni w bajce dla dzieci, całkowicie pozbawionej trafności historycznej i wszelkiej logiki jest trochę od czapy. Koń, który nie boi się pociągu, a do niego odbiega, jest chyba ostatnim problemem, tym bardziej, że to film dla dzieci. Oczywiście nie bronię tej animacji, ale poważnie, zwierzęta z ludzkimi brwiami o dość wysokim poziomie samoświadomości oraz inteligencji, ujeżdżane przez małe dziewczynki bez doświadczenia jeździeckiego... to wszystko składa się na obdarty z logiki wał. To nie jest dokument ani analiza behawioru zwierząt. To głupi film do wyrzygania.
@@rudagrzywa w czasach kiedy rozgrywał się film (powinien max 10 lat po oryginale ,bo Duch to syn głównego bohatera, a w serialu jak o filmie mówi się ,że to młody koń) raczej jeszcze w kaskach nie jeżdżono
Rozumiem komentarz kogośniemiłego, ale nie do końca się z nim zgadzam. Moim zdaniem czepiać się trzeba. Bajka bajką, ale dzieciaki później ślepo wierzą w te bzdury i, decydując się rozpocząć naukę jazdy konnej, wszystkie te absurdy powielają. Raz, ośmieszają się przy innych dzieciach i dorosłych. Dwa, taka lekkomyślność jest śmiertelnie niebezpieczna. Koń, w zależności od podgatunku czy też bardziej podtypu, waży od 100 do 700 lub nawet 800 kilogramów. W galopie nasz ponad półtonowy stworek osiąga prędkość 60 km/h, w cwale zapewne nawet więcej (z moich obserwacji liczyłabym koło 70 - 80 km/h). Wyobraźmy sobie teraz, że dzieciak wychowany na tym filmie wsiada na konia bez kasku (w czasach, gdy kaski się nosi, żeby nie było! ;) ), bez siodła i bez ogłowia. Chce od razu galopować, skakać i przebywać na koniu przepaście, w rzeczywistości nie potrafiąc nawet utrzymać się prosto na grzbiecie naszego zwierzaczka. Załóżmy, że trafi na mądrego inaczej instruktora lub takiego, który szybko i łatwo ulega zachciankom najmłodszych. Co się dzieje? Już w kłusie delikwentowi bądź delikwentce ciężko jest utrzymać równowagę. W galopie nadmiernie pewny siebie dzieciak spada - ma wtedy miejsce jeden z następujących, ponurych scenariuszy. 1) Dziecko wychodzi z zajścia bez szwanku, ale nabiera trwałej traumy do zwierząt, zwłaszcza do koni. 2) Dziecko spada i dotkliwie się tłucze. 3) Dziecko spada i łamie rękę/nogę/kilka kości. 4) Dziecko z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala i przeżywa. 5) Jak wyżej, dziecko z trudem przeżywa. 6) Dziecko z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala i tam umiera. 7) Dziecko umiera na miejscu. Instruktor, który miał pecha ulec zachciankom małego delikwenta, trafia za kratki za nieumyślne spowodowanie wypadku/zabójstwa. Będę się czepiać, gdyż im więcej uwagi będziemy zwracać na takie szkodliwe przekazy w filmach, tym lepiej dla dzieci oraz dla nas, dorosłych.
"Mustang z Dzikiej Doliny" to całe moje dzieciństwo, wychowałam się na niej i do tej pory pamiętam z niej piosenki. To coś co ma się nazywać "nowym Mustangiem z Dzikiej Doliny" jest moim zdaniem pokazaniem wielkiego fucka do tych, którzy oglądali kiedyś i kochali pierwszy film, zwłaszcza, że w materiałach promocyjnych tego oto dzieła, traktowało się nowego "Mustanga" jakby to był ten jedyny i oryginalny film, a tamten jakby wogóle nie istniał, przynajmniej tak to odebrałam. Z cudownej historii (swoją drogą pięknie zanimowanej historii moim zdaniem) o tym by walczyć aż do końca, o przyjaźni, o zaufaniu, o tym by nie dać się złamać, o walce o wolność itp. przejść do tego badziewia z rospuszczoną gówniarą na czele. Ale tak jak kiedyś mówiłam w Hollywood jeśli coś jest dobre, to prędzej czy później to spiepszą, i niestety to dopadło także "Mustanga". Jedynym moim zdaniem plusem tego filmu jest to, że jak są te randomowe konie, co są w tle, to są różnej maści, i to jedyna chyba rzecz, przy której się serio postarali. Nawet piosenki w porównaniu do piosenek z pierwszego filmu są moim zdaniem dość nijakie, a o tej wisience na torcie z gnoju zwanej morałem nawet nie wspomnę. Serdecznie nie polecam tego dzieła. Może tak uważam przez nostalgię, ale i tak swojego zdania nie zmienię
Czekaj coo ? Jak inne Maści Konii ? Przecież masz tu głównego bohatera, Rose (jego miłość) i jego matkę ?!! Dokładnie to samo co w pierwszym filmie.
Chodzi mi o te serio randomowe jakie były w stadzie tego konia,ktore pojawiały się w paru scenach, bo w pierwszym filmie takie randomy były zwykle z tego co pamiętam szare albo brązowe. Rosa i matka Mustanga są ważniejszymi postaciami dla fabuły, więc nie brałam ich pod uwagę (I tych koni co wyglądają identycznie jak one, np. ten na którym jedna z tych dziewuszek jeździ, który wygląda jak matka Mustanga)
@@lpwiksa8272 to podejrzane że koń z serialu wygląda jak matka oryginalnego mustanga a ten drugi koń wygląda jak jego partnerka...
@Cendy Prosiaczek nie chodzi ci aby o film/animację ?
Droga do El Dorado: * potrzebuje sequela *
Megamocny: * potrzebuje sequela *
Mustang: * za cholerę nie *
DreamWorks: No to robimy sequel Mustanga ! Yayyy !
O nieee😱 Droga do Eldorado wcale nie potrzebuje sequela❗Nie mogą spieprzyć mi kolejnej ulubionej historii😰
Żadnego sequela dla tych filmów, one mają pełna skończoną historię XD Kurna xD
Mustang ma wszystko co potrzebuję
Mustang z dzikiej doliny jest piękny
jego sequel jest fatalny
Na konia się siodło zakłada, ale widzę ze tutaj bohaterka ma to gdzieś, a każdy jeździec powie, że takie jeżdżenie bez siodła jest trudne no i boli dupa jeźdźca i plecy konia.
O, nie wiedziałem o tym. Szkoda
Jeżdżenie bez siodła jest nawet wygodne, a co do jeżdżenia konno bez rzędu, to robili tak Indianie. Wystarczyło im kierowanie łydkami, więc jak widać da się jeździć na koniu bez ogłowia i siodła oraz czapraka (podkładki pod siodło), ale moim zdaniem Lucky powinna spaść z Mustanga wiele razy zanim się nauczyła na nim jeździć jak w filmie.
@@ulaatak8074 Wiadomo jak to film, nie ma czasu na takie rzeczy. Co innego serial, gdzie bezbłednie dawała radę za pierwszym razem na koniu w ogóle
Jeśli chodzi o wygodę, to wszystko zależy od konia, jeśli koń wybija/ jest bardziej wykłębiony/ chudszy to jazda na oklep będzie niewygodna, ale jeśli ma wygodne chody to taka jazda może być przyjemna.
Dla konia jednak taka jazda zawsze będzie mniej komfortowa od jazdy w siodle, nieważne jak dobrze jeździ człowiek
@@Cumrel
To mogli w filmie pokazać, że kiedyś tam ktoś uczył ją jeździć. Problem rozwiązany.
Czy tylko ja nie mogę znieść jak z pięknym 2D animacji z charakterem robią takie " nowoczesne" 3D gowna?
- Mamo,możemy mieć Mustanga w domu?
- Mamy Mustanga w domu
Mustang w domu:
Ja kocham mustangi np 1967 lub ford mustang z 2005. Kupię sobie takiego białego ;)
@@random4178 XD
@@random4178 Ja osobiście uwielbiam Mustanaga Mach 1 z 1969 roku.
@@stanislaw_august też jest spoko
Ja wiedziałam, że to będzie zły pomysł. Ja po prostu wiedziałam.
Smutno się patrzy na to przez pryzmat pierwszej bajki, która była cudowna :")
Bo żołnieeeeerzemmm Jestem rannym... i nie walczę już.... Niewiele tak, dziś chcę, weźcie mnie stąd.....
Lub tu zostawcie mnie 😞😞
Remember?
animacji*
@@loganhk2130 Always
O nie bajka mojego dzieciństwa. Postawmy dla niej znicz [*].
🌵nie mam świeczki, dałem kaktusa😋
[*] niech pierwsza część spoczywa e pokoju a ten serial i film to niech idk zostaną spalone
[*] znicz dla naprawdę nieposkromnionego mustanga i niech piekło pochłonie tą nową animację
[*]
[*]
Można powiedzieć, że autorzy zrobili nas w konia.
* badum tss *
Rock solid
Będzie w sucharach z komentarzy
Xd
Wyborny suchar, Milordzie!
W serialu ta główna bohaterka uciekła z domu i chciała być członkiem podróżnego cyrku ponieważ jej tata chciał się ożenić na nowo z osobą którą kochał, a ona nie mogła zrozumieć dlaczego nie myśli o mamie która umarła wiele lat temu, więc to jest najgorszy typ bohaterki
No, to był najgorszy wątek
Cóż, to z jej strony też było dość samolubne i dziecinne
No tak... bo przecież trzeba się śmiertelnie obrazić na ojca za to, że chce być od nowa szczęśliwy...
A on jakby jej zabronił robić to co kocha albo w dalekiej przyszłości miałby do niej żal o to, że sobie kogoś znalazła, a jego samego nie odwiedza to by jeszcze powiedziała "jak śmiesz się na mnie obrażać"
Boli mnie to na jaki poziom DreamWorks spadło 😔 Był Mustang, Książe Egiptu, Strażnicy Marzeń czy kultowy Shrek a teraz CGI plastusiów😪
Przynajmniej kreskówki DreamWorks na Netflixa są dobre
Ej Dreamworks nie robi złych filmów aż do teraz gdy jest ten zły Mustang który był przez pana z Brody z Kosmosu recenzowany
@Mikeu Dzieciak rządzi był super oglądałem. Jeśli chodzi o zło wcielone z Dzieciakiem to na netflixie jeżeli się nie myle to jest serial który jest sequelem filmu i w kinach ma być druga część filmowa więc tam narzekać.
Jak dla mnie oni spieprzyli nawet trzecią część jak wytresować smoka, jedynie grafika miała fajny poziom bo fabularnie to słabo mocno
@@radosiaaty7533 Ja trójki nie widziałem więc się nie wypowiem ale bałem się obawiałem po zwiastunach.
Rzesczywiście jest źle. Mieliście jedną robotę dreamworks. Think Dreamworks, THINK! (Przepraszam za mema)
Rozumiem skok na kasę, doimy ile możemy z dawnych sukcesów. Ale to jest skaza na pamięci o tym filmie, bo ta animacja pluję na mnie widza wychowanego na oryginale. Od historii przez postacie, po odwzorowane 1 do 1 scen z oryginału która nie posiadają ani nuty emocji oryginału, w szczególności pościgu w kanonie, będącym swego rodzaju pojedynkiem Custera, która pokazała że Spirit i Custer są tak na prawdę sobie równi. Ten film bierze te ważne i mocne sceny, tylko po to by zmienić je w farsę. I to najbardziej mnie denerwuje
Jak ja ten film oglądałam to strasznie się wściekłam i krzyczałam na tym filmie. Po pierwsze właśnie ten początek że niby ta matka spadła z konia i umarła, po drugie to moim zdaniem te brzydkie modele 3D, nawet w serialu były lepsze modele. Po trzecie te wkurwiające postacie. Ten dziki Mustang już nie jest takim samym mustangiem, jest za mało dziki i nagle zaczyna się bać i martwić się o tą Lucky bo ona się boi i nie ufa temu koniowi itp.
Kiedy marzyłeś o drugiej części Legendarnego Spirita, ale dostajesz trójwymiarowe Rzyyyyyg'ii utwierdzasz się w przekonaniu, że "biednemu to zawsze wiatr w oczy i ujj w upę" 😞
Ja do niedawna nie wiedziałem o istnieniu tfu "kontynuacj"
Mustang z dzikiej doliny, Książe Egiptu, Droga do Eldorado, Sindbad. Cztery wspaniałe filmy przecudownie zanimowane (co prawda ,nie które nie co później docenione) , które ustawiły Dreamworks na równi z wytwórnią myszki miki.
Teraz to aż żal patrzeć co się tam nie kiedy odwala, a zwaszcza z filmami, które ukształtowały całe życie, bo na pewno są w śród fanów Mustanga tacy co właśnie po obejrzeniu onego filmu zainteresował się jazdą konną.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Mustangowych koniaczy (sama jestem tak owym) , a moja ulubiona piosenka z tegoż filmu to Ranny żołnierz. :)
To kiedy fanowskie animacje i edity stają arcydziełem kinematografii
Byłem z córką i potwierdzam wszystko co tu powiedziałeś.
Patologiczny tatuś.
Patologiczna córką.
Zero logiki.
Negatywne wzorce.
Szkoda, że zniszczyłeś umysł swojemu dziecku.
@@bartoszrampapapam6398 To nie jego wina, że film okazał się chujowy
@@bartoszrampapapam6398 tak to jest jak dziecko chce iść na film ponad wszystko. Ciężko dyskutować.
@Sandra Nadoba Laska to, że tobie się podobał nie znaczy, że nie jest klapą
@Sandra Nadoba Chciałabym ci współczuć, ale samo współczucie nic tu nie da. Tu potrzebna jest pomoc..
O tak! Wiedziałam że ten film będzie w najgorszych animacjach. Ogólnie to serial też był beznadziejny.
@Kryychu Ja nigdy nie zapomnę odcinka świątecznego. On był okropny i bez logiki
@@zairapl1471 racja
@Kryychu serial też był gówniany
Miał swoje momenty, jeśli mówimy o tym samym serialu. Bo to chyba ma wiele produkcji, jeśli dobrze rozumiem.
Serial był całkiem spoko, w ogóle mam wrażenie że ten film jest dużo gorszą wersją serialu
Ten czarnoskóry ojciec z tego filmu wygląda IDENTYCZNIE jak Lance z Zaplątanych serialu XDD
Im więcej najgorszych animacji w kinie, tym więcej wspaniałego kontentu
Czyli klasyczna fabuła filmu o koniach
A motyw ze śmiercią matki kojarzy mi się tak bardzo z "Zebra z klasą"
@@gryficowa Kto tam tak zginął? xD
(dawno nie oglądałam)
@@EvelineRed Mama
Wspomniałam
@@gryficowa Ale z Zebry z klasą
Mówiłaś się ci się kojarzy z śmiercią tej matki, ale nie kojarzę żeby ktoś tam tak umierał.
@@EvelineRed Ojciec wspominał, że żona umarła przez konia (Stąd nie pozwalał córce na jazdę konną)
Według mnie stary film Mustang jest najlepszy ponieważ są tam wątki jak np: waleczny koń który nikomu się nie podporządkuje i walczy o wolność czasami z wielkim ryzykiem. A nowy to po prostu wersja gdzie Mustang się podporządkował i nawet bardzo łatwo został oswojony przez jakąś dziewczynkę a w dodatku cała akcja dzieje się w Meksyku wskazuje na to imię dziewczynki i ubiór postaci w filmie ,nawet muzyczny akcent według zwiastunu. W dodatku ten film powstał z serialu też o tej samej nazwie co film
Kto pamięta scenę z kowalem z jedynki?
Ja
Ja.ake to raczej nie był kowal on mi tylko chciał znak wypalić i podkowy nałożyć
@@arabix-pl5546 a kto się podkuwańem zajmuje?
@@jestemleniwcem1350 podkuwacz koni
@@arabix-pl5546 kowal zajmuje się zakładaniem podków, wycinania i ścierania kopyt, w zależności od kowala może także wypalać znaki itd.
Uwielbiam Oryginalnego Mustanga. To co teraz zrobili to z nim to jest żenada i klapa która leży i nie powinna wstawać i nic z sobą robić i być tylko serialem a nie brać się o film metrażowy.
Oryginalna część jest jedną z moich ulubionych bajek z dzieciństwa :P
Podsumowanie:
"All we had to do was follow the damn train, Lucky!"
Wiedziałem że ten film będzie zły ale nie wiedziałem że aż tak bardzo
Myślę że jej się mustang po prostu znudził i jak zepsutą zabawkę odrzuciła w kąt a nie zrozumiała że mustang musi być wolny
Tak wlasciwie marshmallows zostały tak pierwszy raz gdzieś zarejestrowane jeszcze przed naszą erą, w starożytnym Egipcie, więc to jako jedyne ma sens w tym filmie
Akurat pianki robiono już te 200 lat temu :) Reszta absurdów to faktycznie absurdy.
Moje serce krwawi :,)
Jak na oryginale płacze (chyba każdy kto baje zna wie o co chodzi), to po obejrzeniu jednego odcinka na Netflixie serialu i zwiastuna filmu- nie wiem czy płakać, czy może się śmiać
Animacja rzeczywiście tragiczna. Już sam serial to dno dna, ale to... Brak tu ciekawej historii, temat jest oklepany. Dlaczego ten koń ma brwi? To chyba dla mnie największa zagadka... Oczy bolą od patrzenia na te człekopodobne postacie i konie jakby urwały się z jakiegoś prototypu Simsów... Jednak patrząc na niektóre komentarze mam wrażenie, że nie wszyscy wiedzą, że to nie jest nowa wersja filmu z 2002! Tutaj jest przedstawiona historia syna poprzedniego mustanga. Dlatego zachowuje się zupełnie inaczej, dlatego pozwala się zbliżyć tej dziewczynce i lgnie do ludzi. To nie jest ten sam koń!
Ma brwi, żeby być ekspresywny czy coś
Podobne odczucia miałam w stosunku do Lilo i Stitch.... cudowny film, a po nim denny serial z nową bohaterką.... nie chcę, nie potrzebuję, dziękuję, wychodzę....
Bardzo dobra recenzja. Szczerze powiedziawszy, takie opinie są potrzebne. Opinie, które wypływają z emocji i ogólnie z przekazu danego materiału, bez dziwnych metafor rodzących się w głowach twórców. A jeśli ja miałbym coś dodać do działań Dremworks, to jak ktoś wcześniej napisał firma skończyła się na Rybkach z ferajny (też słaby film), potem odcinała kupony od Shreka (może jedynie seria Kung Fu Panda nieznacznie dorównuje poziomem) oraz pojedynczymi animacjami pokroju Strażników marzeń oraz Filmu o pszczołach (tu gagi przeważały). Pozdrawiam Pana i życzę podobnej werwy przy recenzjach :)
Nie no, trylogia "Jak Wytresować Smoka" to też Dreamworks i wydaje mi się że to są najlepsze filmy od czasów ich rysunkowych animacji.
FoodFight lub Pingwin Piper. Polecam (szyderczym śmiechem Agenta Smitha z Matrixa Rewolucji)
To są wybitne animacje z fabułą i animacją na wysokim poziomie
@@omega9801 Gorzej.
To są wybitnie animacje z których jedna ma koszmarną (Product Placement) fabułą o jedzeniu i beznadziejną animacją która na dodatek była najdroższa a Druga to godzina historia z guwnianym scenariuszem, lektorem zamiast dubbingu i animacją która kosztowała 100,000$ i wygląda jeszcze gorzej niż ta pierwsza choć ta jest z 2008 a FoodFight z 2012.
CUDA
Nie przypominaj mi tego
@@winogronkowa Czemu by nie\
HE HE HE (Szyderczy śmiech Agenta Smitha)
Ten film to bardzo ciekawy przypadek z uwagi na to, iż my już dostaliśmy 2 sezony serialu animowanego od Netflixa o tym samym tytule i postaciami o tych samych charakterach. Nie mam po prostu słów co mam o tym myśleć.
Co więcej - film popsuł już i tak beznadziejne postacie z serialu xD Najbardziej nie mogłam przeboleć ojca Lucky - kolejny typowy ojciec głównej bohaterki, która chce hopsać po polach na koniku: nIe wOlnO Ci dO kONi
Ale HISTORIĘ się nie zgadzają i kolory włosów niektórych postaci
@@paniZłośnica Zgadzam się tam Lucky miała ojca na którego mogła zawsze liczyć jak i jest on tam bardzo wyrozumiały do jej relacji z Mustangiem. Na plus również wychodzi tamtejszy cel wyjazdu na dziki zachód.
@@jakubnowak5221 Otóż to! Tam ojciec był totalnie wholesome, do rany przyłóż.
@@paniZłośnica Sama postać Lucky też według mnie jest lepsza w serialowej wersji, gdyż tam postać jest rozwijana stopniowo z odcinka na odcinek. W przeciwieństwie do filmu w którym rzekomo stoi czy to słońce ,czy deszcz doprowadzić do przyjaźni z Mustangiem. Natomiast w serialu to wszystko wychodzi tak naturalnie.
Uwielbiam pierwszego Mustanga, ale uważam, że ta najnowsza animacja jest bardzo przyjemna. Lekki film dla dzieci i nastolatek, które kochają konie. No i fajnie zrobiony, ladniejsza animacja niż ten serial.
Przepis na zarobienie pieniędzy i zniszczenie dzieciństwa:
1. Na podstawie świetnego filmu zrobić taniobudżetowy serial dla dzieci łamiący wszystkie zasady utworzone w filmie.
2. Zrobić na podstawie serialu film
Ps. Jak ktoś wpadnie na pomysł ttrzeciego punktu to niech pisze w komentarzach
Special halloweenowy i świąteczny, grę i może książkę
Potrzebujemy wywiadu z miedzinskym
Dzikie konie biegnące obok pociągu to jedna z najgorszych fikcji jakie pojawiają się w filmach. Konie, nawet te, z którymi latami ćwiczy się z ziemi, z siodła, odczula się, mogą się spłoszyć przez wszystko czego nie znają... Bowiem mózg konia jest nastawiony na jedno "uciekać". Konie co prawda są bardzo ciekawskimi stworzeniami, jednak pociągi są strasznie głośne i koń raczej nie chciałby się do niego zbliżać.
Dzięki za niszczenie mojego kochanego Mustanga z dzieciństwa
Niestety, ten film będzie pewnie filmem dzieciństwa dzieci z przyszłości i będą myśleć że jest super świetny i najlepszy.
Szkoda że już te osoby nie zaznają smaku starych bajek, i współczuję że musisz sobie psuć tym czymś oczy :((
Dzięki za materiał ! Zawsze ratujesz moje dzieciństwo i oszczędności bo nie będę na taki chłam wydawać pieniędzy 😂
Recenzja jak zawsze świetna 👌
Uwielbiam jak przeżywasz te kinematograficzne gnioty
Jak ja się tego spodziewałem, że to się nie uda.
Dzięki Tobię wiem jakich błędów nie popełniać w przyszłości jak sam będę animatorem.
Ale nabrałam ochoty aby obejrzeć oryginalnego mustanga 🤔
Już dawno było wiadomo że to będzie do dupy po serialu z jego udziałem.
Mam dobrą wiadomość ten film jest niekanonicznym spin-offem do 1 filmu i serialu
Lucky to Mary Sue i sweet quniareczka w jednym
TAK
najlepsze że praktycznie cały ten film to po prostu serial Mustang: duch wolności ale w wersji 90 minut
Aż się wystraszyłam że masz na myśli pierwszy film o tym koniu 😱
A co do TEGO tworu to mam wrażenie że tak jak serial, jest skierowany dla dzieci 4+
Zdychałam ze śmiechu przy tej recenzji 😂 Twoje opisy to po prostu złoto
Ten film sprawia że umieram wewnętrznie
+1 mi sie płakać chce 👁👄👁jak widzę te g0wno
Uwielbiam Cię 😍😂 jak ty pięknie łączysz merytoryczną treść z tak przezabawną "prostacką" formą 😍😂😂
Jakim cudem to jest Dream Works 🤡
Ten Chłam jest od DreamWorks?
@@CinemaSans to Akurat dobry film. A i seriale też są nie najgorsze (np. Kipo and the Age of Wonderbeasts czy She-ra and Princesses of Power)
No
w prawdziwym życiu to mustang (a raczej jego podruba) przez działania Lucky już dawno byłby martwy
Co do serialu animowanego to kiedy się pojawił to odniosłam takie wrażenie , że jest on po prostu odpowiedzią na inny francuski serial Ranczo Leny, który swoją drogą jest o niebo lepszy od serialu o Mustangu.
O Jezu ranczo Leny... Wychowałam się na tym
Szkoda że już tego nie emitują, nowsze pokolenie powinno zobaczyć PRAWDZIWE seriale o koniach
Był jeszcze jeden serial podobny gdzie konie gadały ale nie pamiętam nazwy, on też był genialny
Mistral
"(...)zahacza się łapami i zaczyna się spierdalać" - wiem, że śmianie się z wulgaryzmów jest na poziomie gimbazy, ale przez to, że kompletnie się tego wyrazu nie spodziewałem w tym momencie, to oplułem monitor ze śmiechu xD .
17:49 to się nazywa ogłowie
O jezu nie, biedny mustang !
Ktoś wali mu konia!
12:12 Też tak robię
Konary, łączymy się
17:53 Siodło.
Siodło
(chyba chodziło o ogłowie)
Zniszczyli piękną bajkę. Ech...
Szczerze obejrzałam serial i naprawdę nie był taki zły i chciałam zobaczyć film. Kiedy zobaczyłam pieresze minuty filmu złapałam się za głowę. Totalnie zmienili osobowość bohaterów, lucky w serialu bardzo różni się od tej filmowej A przedewszystkim w serialu jej ojciec jest odważnym żądnym przygód dobrym ojcem A nie roztrzepanym wyrodnym ojcem który porzucił córkę na 10lat. W serialu on jej nigdy nie porzucił.
A rzecz która zabolała najbardziej to to że zmienili charakter kłaka razem z kolorem jego włosów! NAPRAWDĘ PRZESZKADZAŁO IM ŻE BYL RUDY XD
Wcześniej DreamWorks dali nam Shreka. A teraz mamy to... Trochę smutne niprawda ? :(
Dawniej tworzono takie piękne bajki, które czegoś uczyły a teraz tworzą JEDNE WIELKIE GÓWNA 😝
Edit: Oczywiście nie wszystkie bajki bo niektóre są udane.
Stary Mustang: był wolny! Został złapany! Uciekł z Indianem! Potem sie zakochał. Normalnie uratował ją. Złapano go znowu. Miał zaciągnąć pociąg do jego rodzinnego miejsca. Ucieka i dostaje uznanie.(w oryginale Rosa is dead) Iii przychodzi konica i wracają na wolno.
Nowe gówno: Rozwydrzony bachor, niedoświadczony gówniarz dosiada konia który miał być CYTUJĘ
Indianiec- "Duchu którego nie da się złamać"
I kuwa potrafi jeździć od razu jak ekspert
P,A,Ludwiczek cholera wie .Kocham ten moment
Brzmi koszmarnie. Niestety odcinanie kuponów o filmów, które odniosły sukces dawno temu jest teraz na czasie. Przez to właśnie mamy te wszystkie sequele po 10 latach czy filmy aktorskie na podstawie filmów animowanych. Przykro mi, że tak się nacierpiałeś przy oglądaniu tego potworka, ale dzięki temu mam pewność, że się na to nie wybiorę.
Nie masz pojęcia, jak jestem ci wdzięczna że opisujesz to jako najgorsza animacja. Wszyscy którzy oglądali stary i lepszy film wiedzą o czym mówię 😔
Może zrecenzujesz starego, dobrego Mustanga z dzikiej doliny?
Oglądam to 10000000000 raz i nadal mi się nie znudziło. Świetnie to skomętowałeś!
Kolejna bajka z dzieciństwa zniszczona
kolejny gryzie piach
kolejny gryzie piach
I kolejny padł i kolejny padł
kolejny gryzie piach
8:23 zły facet z wąsem sędzi na fotelu nie obrażając nikogo
Mustang z Dzikiej Doliny to jedna z nielicznych animacji, których nigdy nie oglądałam. Przynajmniej nie zepsuje sobie tym nowym filmem dzieciństwa :v
To czas się za to zabrać, to złoty film, mega polecam ❤
O, ja też!
Na szczęście nie oglądałam tego "Mustanga" ;)
mama miala racje szczerosc jest bardzo wazna, cudownie sie ciebie oglada!!!
Ja sie zastanawiam jak w jednym roku dreamworks robi taki chujowy film a w drugim roku wydają dwa zajebiste filmy
No ale, to i tak lepszy film niż serial XD
Mi tam się podobało
Kiedy film Disneya/pixara jest crapem: Macie za swoje korposzczury!
Kiedy film Dreamworks/Sony jest crapem: Boże... *zaczyna płakać* nie... NIEEEEEE!!! DLACZEGO?!?!?! PRZECIEŻ W WAS WIERZYŁEM A WY ZJEBALIŚCIE! DLACZEGO?!
Ten pociąg to trochę tak jak bomba w filmach - niby odliczanie niby trzeba szybko działać, ale główny bohater zawsze zdąży nie ważne co zrobi
Jako profesjonalna koniaura; końsko/jeździecko też zawalili wszystko XD Aż boli.
Ahhhhh ten ból...
Te konie mają trochę budowę psa
Bdw jest teoria że ten koń jest synem mustanga a nie nim
W serialu tak było,
coś wyrodny ten jego syn xD
Wgl w serialu niby 18 wiek a są tam ubrania współczesne a grafika jak z painta xD
Chuj wie jaki to czas
@@EvelineRed takkk
To tak jakby, do Da Vinciego przyszedł Franken Schtein , popatrzył na jego Czołg, Helikopter, Damę z łasiczką i inne dzieła. Po czym zaczął na jego oczach zszywać konia, rybę, człowieka i mysz, a później ożywił. Mówiąc że stworzył "ORYGINALNE " DZIEŁO INSPIROWANE DZIEŁAMI DA VINCIEGO !!!!
Zbrodnia przeciwko oryginalnej wersjii. A końcówka tego filmu (recenzji) to złoto
Wiedziałam że to będzie w najgorszych animacjach a dla mnie dla fanki mustanga z dzikiej doliny jest to że powstała kontynuacja historii ale bardzo źle zrobione
Ponoć w serialu jest powiedziane, że Duch/Spirit z filmu/kreskówki jest synem tego z oryginalnego filmu.
Tak
13:56 widocznie była druga w kulach.
11:17 Ależ masz narzekać. My tu jesteśmy by oglądać to narzekanie :D
Mnie zastanawia, dlaczego ten film pomylił sobie czasy, zamiast dać, że akcja dzieje się w XXI wieku, gdzie te dzikie konie byłyby pod ochroną i ta kradzież miałaby sens to dają tak, iż dają akcję w XIX, początek XX wieku, gdzie nie było takich przepisów i każdy mógł dobie takiego konia złapać bez żadnych konsekwencji prawnych.
Pczkj te dziewczynki noszą spodnie i ubrania które jak z 21 wieku wyglądają a wtedy kobietom nie wolno było nosić spodni i wgl nie wolno było nic im robić prócz robienia jedzenia i dzieci więc jakim cudem to nie jest film w kuchni powiedzcie mi
Idk, bo to zadupie czy coś
Popsuli mi wspomnienia o serialu