Panowie mający wątpliwości powinni wyobrazić sobie sytuację, w której są napastowani przez bardzo dobrze zbudowanego osobnika orientacji homoseksualnej... Co musi zrobić wobec Was, abyście poczuli zagrożenie, niepokój, dyskomfort... A może jak patrzy na Was za długo .... wyjdzie i pójdzie za Tobą w wąską uliczkę lub przez parking.... My mamy to z tyłu głowy zawsze. Po prostu
Twój przykład byłby adekwatny jakby temat dotyczył molestowania kobiet ze strony agresywnych lesbijek - i jakiś facet nie mógł sobie tego wyobrazić. Dla heteroseksualnego mężczyzny nie mającego w ogóle żadnego pociągu do własnej płci jakakolwiek próba flirtu - nawet delikatna, od homoseksualisty wprowadza niepokój i dyskomfort. Więc może, by sens przykładu lepiej oddać, to niech sobie mężczyźni wyobrażą, że są napastowani przez potężnie zbudowaną, wyższą od nich i na oko silniejszą kobietę i jakie zachowanie tejże wywołało by to poczucie zagrożenia, niepokój i dyskomfort - ok?
@@anreff3461 zdajesz sobie w ogóle sprawę z tego że kobiety nie odczuwają pociągu do każdego faceta którego widzą? Masz choć tyle inteligencji by to potrafic zrozumieć? Po drugie dlaczego nie rozumiesz tego że tu chodzi o granice? Nieważne że facet nawet by jej się "podobał". Jeśli nie uszanuje słowa NIE, to jest skończonym skur wysy nem i kobiety sie takimi brzydzą
@@Aleksander9873 No cóż, nie jest tajemnicą, że to działa w obie strony i faceci nie odczuwają pociągu do każdej kobiety - i jak to ujmujesz "Masz choć tyle inteligencji by to potrafic zrozumieć?" ;D I mylisz tematy - nie krytykuję samej idei stawiania granicy dla nie chcianych zachowań , lecz odwoływanie się do nieadekwatnego przykładu - czyli niedokładnie odpowiadającego swym przeciwieństwem - jeśli bowiem kobieta obawia się zachowania mężczyzny - czyli osoby płci przeciwnej - to odwrotnością tej sytuacji , dla lepszego zilustrowania, nie jest mężczyzna obawiający się innego mężczyzny (ta sama płeć) - ale mężczyzna obawiający się kobiety. To elementarna analogia. Natomiast u Ciebie wyczuwam chęć zaatakowania kogokolwiek, kto ma jakiekolwiek ale, niezależnie czy jest ono merytoryczne czy nie.
@@anreff3461 przykład jest jak najbardziej adekwatny, bo ten hipotetyczny sprawca jest silniejszy fizycznie od ofiary, widzi w niej obiekt seksualny i dysponuje narzędziem do tego by skrzywdzić "dogłębnie". W obu tych przypadkach. Nie chodzi o idealne przeciwieństwo orientacji, tylko stopień zagrożenia i dyskomfortu - czy bardziej obawiasz się zgwałcenia przez kobietę czy mężczyznę?
@@Rosavers Czyli twierdzisz, że każdorazowo i w każdym przypadku wszelkie negatywne uczucia związane z tego typu zaczepianiem są wynikiem leku przed zgwałceniem? Nie np. wstydu, zażenowania, wstrętu itp. bez stojącego za wszystkim lęku, że zgwałci? No cóż, z treści rozmowy wcale to nie wynika, ale jeśli takie jest Twoje doświadczenie życiowe to głęboko współczuję. Dobrze by było, by na takie pytanie odpowiedział jakiś kompetentny psycholog, opierając odpowiedź o konkretne badania. Jednak oczywiście na razie zakładam, że zdecydowana większość zachowań opartych na modelu "budowlanych komplementów" lub "końskich zalotów" nie ma u podstaw chęci zgwałcenia lub nawet zastraszenia i nie jest także masowo odbierana jako czynności mogące prowadzić do gwałtu. Jeśli tak jest, to nadal myślę, że przykład Elżbiety jest nieadekwatny.
Chyba już wielokrotnie skomentowałam to poddawane tutaj w dyskusjach "wątpliwe" molestowanie kogoś wzorkiem. To podam przykład sytuacji, która mnie spotkała dla jasności. Jechałam sobie pewnego dnia autobusem z centrum Krakowa na pętlę obok mojego domu i przebycie tej trasy zajmowało około 30-40 min. Wsiadł sobie następny przystanek po mnie pewien pan. Był bardzo duży ścisk a mimo tego pan całą trasę, którą ze mną przebył, czyli te jakieś 30-35 min nienaturalnie wykręcał szyję w moją stronę i uparcie patrzył się na mnie. Pierwsze 10 min się zastanawiałam czy coś nie tak zrobiłam albo czy mój wygląd jest jakiś dziwny, odwracałam wzrok, ale za każdym razem spojrzałam w jego stronę widziałam ten wściekły wzrok wlepiony we mnie. Zaczęłam się bać, bo powoli ludzi w autobusie ubywało, a Pan już mógł bez problemu odwrócić się w moją stronę i kontynuować gapienie się. I mówcie sobie co chcecie, że "przecież tylko patrzył" - nie wiem czy kojarzycie te sceny z horrorów gdzie morderca obserwuje swoją przyszłą ofiarę ale to był dokładnie ten typ spojrzenia z wytrzeszczonymi oczyma, który przyprawia o nocne koszmary. W końcu dojechaliśmy na pętlę i pan dalej patrzył kiedy wyjdę. Ja wyszłam, ale się skierowałam na ławkę koło takiego budynku ochrony na pętli (czasem na niektórych jest coś takiego co przypomina portiernię) z kamerą tuż obok - gościu ewidentnie się sfrustrował, że nie pozna gdzie mieszkam - i niby zrezygnował, ale przechodząc przez pasy szedł jak jakiś krab - niby do przodu, ale głowa do tyłu żeby dalej na mnie patrzeć. Prawie wszedł w kogoś kto też przechodził przez te pasy bo nie patrzył przed siebie. Do dziś się zastanawiam co by było gdybym nie została na tej ławce tylko poszła jak gdyby nigdy nic do domu.
Sytuacja dziwna, groźna i nieprzyjemna na pewno. Możliwe że typ był nawet jakimś zwyrolem który mógł cię zabić gdzieś za rogiem albo wykorzystać w inny sposób czego nikomu oczywiście nie życzę. Sam bym się pewnie zmartwił gdyby jakiś dziwny typ gapił się na mnie a potem łaził za mną po mieście. Nie wiadomo czego się spodziewać... Ale na Boga to nie jest molestowanie seksualne.
Trafiłaś na wariata. Statystycznie więcej wariatów to kobiety i to mężczyźni padają najbardziej ofiara wariatek. Tobie zdarzyła sue rzadsza sytuacja ze trafiłaś na wariata faceta. To nie ma nic wspólnego z molestowaniem. Wariat …
Co do tego, że kiedyś coś było ok, a teraz już nie jest: pewne rzeczy NIGDY nie były ok. Po prostu się o tym nie mówiło. Karol, spytaj kobiet 40+, czy "kiedyś" czuły się komfortowo z takim np. nachalnymi podrywem. To zawsze powodowało w nas, kobietach dyskomfort i myślę, że to jest ważne, żeby o tym mówić. To nie nam się coś powaliło w głowach w ostatnich latach. My się od lat czujemy tak samo, jedyne co uległo zmianie to fakt, że teraz mamy odwagę o tym głośno mówić.
Zapytaj swojej mamy (jeśli ją jeszcze masz) albo innej starszej kobiety jak kiedyś wyglądał podryw. Na pewno na słowa "ale ładnie wyglądasz ", "ale jesteś zgrabna" , "ale masz fajne nogi" (o tyłku nawet nie wspominam) nie reagowały negatywnie.
@@ysyzwrzeszcza9961 przytaczasz jakiś komplement, a ja mówię o nachalnymi podrywie. Wydaje mi się, że empatyczny człowiek jest w stanie wyczuć tę różnicę. Na przykład, widząc skrępowanie czy odsunięcie się po pierwszym komplemencie, nie będzie drążył dalej. Wyobraź sobie wszystkie te zdania wypowiedziane jeden po drugim od obcej osoby, która nagle zastępuje mi drogę. No niefajnie się robi, prawda? A te same słowa od mężczyzny z którym np tańczę na imprezie, wypowiedziane pomiędzy rozmową, w przeciągu całego wieczora. No jest różnica.
@@agatach2294 ale dla tej laski z wywiadu każda interakcja z kobietą jest molestowaniem 🤦♂️ dałem Ci przykład czegoś co było kiedyś normą a teraz przez takie osoby jak ta laska jest to piętnowane. Ja zdaję sobie sprawę, że ktoś może być zbyt nachalny i kobieta w takim momencie poczuje się niekomfortowo. Przecież w ustach tej laski zwykły flirt jest molestowaniem 🤦♂️
@@ysyzwrzeszcza9961 myślę, że laska z wywiadu bardzo dobrze opisywała w czym leży różnica. Może obejrzyj jeszcze raz uważniej bez przypisywania jej złych intencji?
Trochę niepotrzebnie szybko wyszliście z tematu szkoły i dzieciństwa. To tam zaczyna się to patologiczne myślenie, uczące chłopców, że muszą ciągnąć za warkocz, a dziewczynki muszą udawać, że lubią.
O czym ty mówisz? Męskie zachowania w szkole są napietnowywane, a żeńskie uważane są za wzorowe. I nie chodzi tu tylko o mityczne ciągnięcie za warkocz, faceci są systemowo kastrowani.
Też uważam, że się prześlizgnęli tylko po tym w tej rozmowie, a to kluczowy moment kiedy niechciane zachowania są zakłamywane i opisywane jako "fajne". Dziewczynki/chłopcy czują się w niektórych sytuacjach niekomfortowo, ale wciska im się interpretacje, które zaprzeczają ich odczuciom, np. zaczepia się i czujesz się z tym źle? No przecież on cię tak lubi, że powinno ci być przyjemnie.
@@BudzikTV trochę tak jest, ale to głównie wzorzec w relacji z dorosłymi, zwłaszcza nauczycielami - masz siedzieć nieruchomo w ławce przez 45 minut i mówić tylko zapytany/a, ew. Podnosić rękę Za to w relacjach rówieśniczych jedni i drudzy są głównie pozostawieni sobie i czasem narzucane są na nich absurdalne wymagania, tak samo niepasujące dla żadnych dzieci ("nie obchodzi mnie kto zaczął...", ona/a już taki/a jest, itd)
@@BudzikTV Co proszę? Karanie za bicie kolegi/koleżanki czy brak zrobionej pracy domowej jest premiowaniem kobiecych wzorców? Przecież to jest złe w przypadku każdej płci.
Miałam kiedyś rozmowę z moimi przyjaciółmi (dwie pary), gdzie tłumaczyliśmy męskiej części z jaką ilością molestowania każdego dnia każda z nas się zmaga. Od " rubaszychy" wujaszkow w dzieciństwie, przez teksty Panów z budowy, nie śmiesznych żartów kolegów, codziennego wzroku w MPK, ocieran, poklepywań. Zadałam wtedy pytanie jednemu z kolegów czy każdego dnia analizuje, myśli, eliminuje wszelkie możliwości gwałtu? Czy zastanawiają się czy uczesanie, sposób chodzenia, godziny wychodzenia, rodzaje aktywności które podejmują, umówienie się na kolację, głośność rozmowy sprowadzą na siebie kłopoty. Wspaniała rozmowa. Jednak nawet Karol momentami sam nie rozumiał z czym się zamierzamy. Przykład siłownia. Pani mówi że idzie na siłownię by cieszyć, Karol stwierdził że na siłownię idzie się pociwczyc ale też by poderwać. Czyli ten męski gen zdobywcy wciąż wyłazi z facetów.
nie większość tylko mniejszość a problemem jest to jak kobiety przedstawiają sie wszędzie .filmy muzyka porno moda reklama .czyli ich (kobiet) mniejszość ..zatem mniejszość reaguje na mniejszość ..więc to jest wyborem kobiety w jakim świecie z mężczyznami chce żyć ..tym nękanym przez mniejszość z nas czy tym normalnym ..
Ciężko się takie rzeczy ogląda, kiedy w życiu miało się praktycznie wszystkie sytuacje "z listy". Smutne, że nikt nigdy nie reagował w żaden sposób lub nie było jakiejkolwiek edukacji w tym zakresie, aby od najmłodszych lat podkreślić jakie sytuacje są ok, a jakie nie powinny mieć miejsca. Kobieta, czy dziewczyna potem przez całe życie myśli, że to normalne i że na pewno każdy mężczyzna myśli tylko o, za przeproszeniem, ruchaniu. Nie może tak być, że jeśli ktoś obmacuje, wsadza język do ust i ledwo udaje Ci się wyrwać i uciec, to potem są komentarze "na pewno go źle zrozumiałaś, przecież to miły, starszy pan i żadna dziewczyna się nie skarżyła nigdy". To prowadzi do utkwienia w toksycznych związkach, z których później ciężko było wyjść, bo myślało się, że to tak zawsze wygląda i ma wyglądać, skoro bardzo dużo mężczyzn się zachowywało w taki czy podobny sposób, skoro nawet tacy, którzy są w związkach i tak chcieli te dziewczyny zdradzać, bo za mało jeszcze seksu. Tu nawet nie chodzi o to, by uświadamiać złe zachowania takim ludziom, ale też zachęcić innych do odpowiednich reakcji, jeśli będą świadkiem takich zachowań.
Nie rozumiem i trochę przeraża mnie brak refleksji na temat roli rodziców w wychowaniu dzieci do takich zachowań. Moim zdaniem nie ważne, czy traktowanie bez szacunku dotyczy kobiet, mężczyzn czy dzieci - nigdy nie powinno być tolerowane, a rolą rodzica a nie edukatora jest wychowanie empatycznych i wrażliwych ludzi. Nie ciągnie się innych ludzi za włosy, nie wyzywa, nie zagradza drogi i szanuję się słowo "nie", jeśli ktoś się na coś nie zgadza. Niewazne jakiej jestem płci i w jakim wieku - po prostu szanuje godność drugiego człowieka. Dla mnie to nauka od małego dziecka, bo od rodziców głównie dzieci przyswajają wzorce zachowań, które potem na ogół powielają nawet nieświadomie. W kwestii samego molestowania- chłopców trzeba uczyć że kobiety trzeba szanować, bo każdemu człowiekowi się to należy. A nie szukać sztucznie wytyczanych granic... Tak samo kobiety- one też nie raz przekraczają granice mężczyzny z powodu flirtu, i nie koniecznie muszą szanować to, że mężczyzna nie jest zainteresowany. To jest tak samo złe- nie można ludzi traktować przedmiotowo
Dobrze że ten temat został poruszony, To naprawdę smutne jak bardzo powszechne jest to zjawisko, przekonałam się o tym na własnej skurze po rozmowach z moimi koleżankami cis. Bardzo mnie to boli że naprawdę bliskie mi osoby doświadczyły molestowania dla większości z nich wciąż jest to traumą która się za nimi ciągnie, a kolejne tego typu doświadczenia otwierają na nowo tą ranę. Mam wielką nadzieję że przez tego typu rozmowy i edukowanie w tym temacie ilość takich przypadków będzie maleć z czasem, choć czytając niektóre komentarze pod tym filmem zaczynam trochę tracić wiarę w ludzi.
Wczoraj w autobusie siedział obok mnie facet który też cały czas się gapił na mnie, udawałam że tego nie widzę ale w pewnym momencie założyłam na głowe kaptur i chyba zrozumiał że sobie tego nie życzę. Żałuję że nie miałam odwagi powiedzieć mu wprost żeby się tak nie gapił.
Nie to, żebym miała już rozkminiony na 100% temat, ale tak na pierwszy rzut oka, moim zdaniem, nie ma czegoś takiego jak "nie wiedziałem, że tak nie można", moim zdaniem, robiąc coś wiemy z jakim nastawieniem coś robimy, gdy koleś zagradza przejście i widzi skrępowanie osoby która chce przejść to WIE, że to nie jest dobre, tak samo przy opowiadaniu świńskiego żartu - widzi, że kobieta się nie śmieje WIE, że ona uważa ten żart za zły, czy te sławne rzucane w pośpiechu "ale tyłek", jeśli laska odwróci się i z uśmiechem powie "wiem, pracuję nad nim!", jest ok, jeśli przyspiesza i udaje, że nie słyszała to WIE, że to nie było ok itd. poza tym, nie wiemy jak może się dana sytuacja skończyć i to powoduje ogromny strach, ta niewiedza, czy skończy się na słownych uszczypliwościach, lekkim pociągnięciu z bara, czy na czymś znacznie gorszym, a mózg jest w stanie w ułamku sekundy wyświetlić milion paskudnych scenariuszy.
Jeśli jakaś osoba żyje w pewnej bańce, w której na dużo jej się pozwala, to oczywiście, że może nie wiedzieć, że tak nie można. Co jest średnim wytłumaczeniem, ale jednak są takie osoby. Bo jest uprzywilejowany, bogaty, charyzmatyczny etc. I jakoś tak na dużo mu się pozwala. Anegdota: kiedyś w pubie byłem ze znajomymi i ich znajomymi. Większość dziewczyn. Był też typ, którego słabo znałem, ale widziałem, że to trochę prostak. Mimo to myślałem, że przy żeńskim towarzystwie potrafi się zachować. Nie potrafił. Ciągle wyjeżdżał z obleśnymi tekstami, pokazywał "śmieszne" pornole na telefonie etc. Dziewczyny go dobrze znały i tylko uśmiechały się zażenowaniem. Gdy poszedł do WC, to powiedziałem kumplowi, że jeszcze jeden taki filmik, to mu wy*ebię. Oczywiście znowu coś pokazał, ale zamiast obiecanej pięści po prostu wyszedłem. Moi znajomi pobiegli za mną żeby mnie zatrzymać. Ja się pytam kumpeli dlaczego tolerują jego wulgarne zachowanie. A ona na to, że on już taki jest i się przyzwyczaili. Typ się zorientował o co poszło i mnie przeprosił. Zostałem, typ się uspokoił, ale niesmak pozostał. Dziś pewnie bym dosadniej zareagował, ale mimo wszystko wyszedłem na przewrazliwionego. Ale tolerując takie zachowanie wśród znajomych, to kobiety nie bądźcie zdziwione, że niektórzy "nie wiedzą, że tak nie można". Przecież gdyby nie można było, to Bóg inaczej stworzył świat xD
Mimo, że bardzo daleko mi do tolerowania tego typu zachowań to rozumiem skąd takie tłumaczenia - chłopcom zwyczajnie na wiele się pozwala, zaczyna się od tego że łapanie dziewczyn za tyłek, ciąganie za warkocze w szkole uważa się za „końskie zaloty”, nic groźnego. Albo kiedy kobietom nie podobają się januszowe żarty to przecież ich wina bo zwyczajnie „nie znają się na żartach”, „są przewrażliwione” - nawet nie zliczę ile razy w życiu mi to powiedziano. Poza tym nadal wielu facetów nie umie rozróżnić flirtu od molestowania, uważają że dziewczyny są roszczeniowe, „księżniczki, co się wywyższają” a przecież on taki miły, okazał zainteresowanie wiec dziewczyna powinna być mu wdzięczna.
@@ksr656 ale zobacz jaki to paradoks, z tym "przewrażliwieniem". To odbiorca jest przewrażliwiony, jeśli nie podoba mu się mój świński dowcip/zachowanie, a nie to ja jestem przewrażliwiona, bo nie potrafię znieść, że ktoś to uważa za słabe. To jest przypisywanie komuś moich własnych wad.
Jest też jeszcze druga strona problemu - dziewczynki uczy się, żeby były grzeczne i nie sprawiały przykrości, a nie żeby asertywnie stawiały granice i w efekcie niektóre udają, że im się komplement podoba, żart im nie przeszkadza itp.. Stąd czasem to nie tak jasne dla mężczyzny
@@qj0n wiem, że nie do końca o tym piszesz, ale poprzez Twój wpis można też nawiązać do tego, że przeważnie mężczyzna ma zdecydowaną przewagę siły i jeśli to nie jest sytuacja praca/knajpa gdzie jest się ze znajomymi i trafi się na kolesia, który jest agresywny, to kurka chyba wolałabym , żeby moja córka coś tam się uśmiechnęła i bąknęła niż wróciła bez dwóch zębów. Ale wiem, to już rozpatrywanie jednostkowych sytuacji.
Nic skomplikowanego dla normalnych ludzi ale dla tej idiotki, która chciała zabłysnąć w necie, wystarczy, że spojrzysz na kobietę i to jest już molestowanie 🤣🤦♂️
@@ysyzwrzeszcza9961 Tylko że nic takiego nie powiedziała. Przynajmniej w tej rozmowie. Przyznała, że jest różnica między spojrzeniem, a gapieniem się na kogoś jednoznacznie przez kilka-kilkanaście minut (np. w komunikacji miejskiej).
@@grac2527 to nie chodzi o to jak ja się wyrazam tylko jakie kocopoły gada ta laska. Tego wywiadu nie przebrnąłem a wiedzę swoją czerpię z wywiadu dla "7m pod ziemią". Tamtego zresztą też tylko 30min udało mi się wysłuchać.
Dziekuje za wspanialy wywiad. Jest takie cos w naszym spoleczenstwie jak molestowanie w bialych rekawiczkach. Za zamknietymi dzwiami, gdzie rowniez jest na to ogolne przyzwolenie. Na koncu kobieta czy nastolatka pozostaje z tym sama sobie. Trzeba o tym mowic, i takich wywiadow, programow powinno byc wiecej. Wiekszy przekaz do mlodziezy, wiekszy przekaz w szkolach jak sie przed tym bronic.
Odnośnie do "stary oblech" vs "nieudolnie podrywający facet". To jest dalej kategoria: "chcę kontaktu/czegokolwiek" "nie chcę". Więc nie ważne, kto robi coś, czego nie chcę. Jeśli facet mi się podoba, ale zacznie się zachowywać tak, jak tego nie chcę, to sytuacja jest taka sama, jak w przypadku "gadaniny leśnego dziadka". Kwestia nadrzędna to moje: chcę, nie chcę.
Myślę, że dobrą stroną tego wywiadu jest właśnie dobre zarysowanie tej granicy - bo nawet "stary oblech" może zagadać, jeśli uszanuje jasną informację, że kobieta nie chce kontynuować rozmowy (pytanie, czy to nie przeczy byciu oblechem)
Bzdura. Facet który podoba się kobiecie moze zrobić dużo więcej niż taki który jej się nie podoba. Jak facet jest "oblechem" to wystarczy że się patrzy i już jest molestowana xD a gdy jest przystojny to uuuu może jest nieśmiały.
Tutaj też myślę, że okoliczności mają duże znaczenie. Inaczej odbierze się osobę, która zaczepia na ulicy w czasie np. powrotu z pracy, gdzie po prostu idę przed siebie i nie szukam kontaktu, a inaczej osobę, która zaczepia w klubie, gdzie idzie się, żeby się dobrze bawić i w takiej sytuacji otwartość na nowe kontakty może być większa
Efekt aureoli sam z siebie odnosi się do pierwszego wrażenia, ale wygląd ma w tym aspekcie bardzo duże znaczenie, bo jest to informacja która do nas dochodzi jako pierwsza.
I to jest dokładnie to, o czym Karol mówił na końcu - różnica między starym zwyrolem, a dobrze wyglądającym typem i ich bardzo zbliżonym zachowaniem. To pierwsze zostawia ślad - drugie, ma szansę być odebrane jako nieudana próba flirtu.
@@markisnarck9111 ale też to, o czym mówiła rozmówczyni - zagadanie nie jest molestowaniem, jeśli zostawiasz kobiecie przestrzeń do rezygnacji z kontaktu. Oczywiście jak ktoś od razu klepnie kobietę po tyłku to nie wie, jak będzie odebrane. I rzeczywiście przystojnemu facetowi to ujdzie łatwiej. Ale i tak po prostu najlepiej tego nie robić, bo nawet przystojnemu może to nie przejść
pojawiło się stwierdzenie, że fajnie by było, żeby ktoś ze słuchaczy się zreflektował, że przegiął kiedyś w przeszłości. otóż zgłaszam się. natomiast częściowo to wynikało z tego, że nie byłem w stanie zagadać, bo brakowało mi narzędzi, bałem się, paraliżował mnie strach i kończyło się na samym gapieniu się. niebawem rozpocząłem terapię i liczę że będę w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie. co i wielu komentującym z czatu na żywo polecam. jeden z najobrzydliwszych ścieków jakie czytałem.
Рік тому
to może naucz się uwodzenia, zamiast być cuckoldem na terapii?
@ no i taką mamy świadomość właśnie, tego czym jest terapia. Nie, nie potrzebuję uczyć się "uwodzenia", bo brzmi to jak bycie creepem. Chcę się nauczyć żyć w zgodzie ze sobą.
Рік тому
@@robertsiw1281 jeśli dla ciebie uwodzenie jest creepy to współczuję wszystkim kobietom, które poświęcą ci swój czas. Masz się tego nauczyć, żeby nie być creepem. Kobiety chcą być poderwane. Naprawdę myślisz, że wystarczą im przypadkowe kutangi w aplikacjach? Obrażasz kobiety nie doceniając ich cudownego potencjału. Jest to mega przykre. I gdyby większośc facectów tak myślała to zarabialiby na tym terapeuci i producenci antydepresantów. Na tobie chyba już zarabiają? Prawda? Niezły z ciebie creep. Trzymaj się z daleka od kobiet. One nie są dla ciebie. Pozdrawiam i bądż wierny swoim przekonaniom do śmierci.
@ luz, przekażę żonie żeby się ode mnie trzymała z daleka XD Ja to bym chętnie poczytał co o uwodzeniu myślą kobiety a nie jakiś typ z neta, który myśli, że to jest zajebista sprawa I może zastąpić terapię.
Рік тому
@@robertsiw1281 Kto cię tak skrzywdził? A kobiety co sądzą to musiałbyś zobaczyć jak to na nie działa (na mężatki też, chociaż akurat ja po nie sięgam), ale miałbyś dysonans poznawczy ;) Być może zbyt duży żeby to zaakceptować. Pozdrowienia dla żony :)
Ostatnio idąc ulicą w nocy złapałam się na tym, że trzymam rękę w kieszeni z kluczami z uszykowanym kluczem gdyby ktoś mnie zaczepił w nachalny sposób, przeraziło mnie to, że zakładam możliwość, że coś takiego się stanie. Kiedy uświadomiłam to moim znajomym płci męskiej byli w szoku, że dziwczyny mają takie problemy. Super rozmowa, to ważne, żeby uświadamiać ludziom trudne tematy. :)
Co jest molestowaniem: klepanie po tyłku, łapanie za krocze, rozbieranie wzrokiem, niedyskretne wpatrywanie się w tylek lub dekolt, walenie konia patrząc się na kobietę, specjalne ocieranie sie, kamerowanie jej z ukrycia, sprośne żarty, komentarze budowlańców "ale dupa" "mm jakie cycuszki" "wiedziałbym co z Tobą zrobic".
Największą bolączką tej rozmowy i ogólnie rozmawiania o przemocy/molestowaniu jest to, że mówi się wyłącznie o tym co złe, czego nie robić, jak kogoś to może dotknąć itd. A nikt nawet nie próbuje pokazać alternatywnych zachowań. Rozmówczyni zapytana o to wprost tylko wymijająco powiedziała, że to indywidualna kwestia itd. Dla potencjalnego sprawcy to brzmi jak sygnał "a może ona indywidualnie lubi jak łapie się ją za dupę, sprawdzę!" Oczywiście celowo przerysowuję ale jeżeli chcemy wyedukować w tym zakresie przysłowiowego Sebka to nie wystarczy powiedzieć mu, że ma się zachowywać bardziej empatycznie bo wg jego empatii złapanie za dupę dalej jest spoko tak samo jak 5 minut wcześniej. A nawet jeśli nie to on i tak nie wie co zrobić. Ludzie dopuszczają się takich zachowań bo inaczej nie potrafią. Jeżeli chce się im "odebrać" ich narzędzia to należy wyposażyć ich w nowe. Bez tego to zmarnowany trud i góra hejtu w komentarzach.
Mozna na to spojrzec z innej perspektywy, np jak Sebkowi powiedziano ze lapanie za warkocz MOZE byc nieprzyjemne dla kolezanki to Sebek o ile jest w miare normalnie rozwiniety, nastepnym razem nie pociagnie za warkocz, tylko jak mu sie kolezanka podoba, sam zastanowi sie jak delikatniej to zasygnalizowac. Np zapyta czy chce isc na spacer. Druga wazna kwestia z tej rozmowy to uszanowanie NIE. Jesli Kasia NIE chce isc na spacer to daje jej spokoj. Na pewno Kasia nie poczulaby sie wtedy zagrozona. Moze nawet postawa Sebka w tej sytuacji jej sie spodoba i kiedys zmieni zdanie. Ale najwazniejsze to wlasnie to wyczulenie i empatia. Jesli wiem, ze cos mogloby zadac cierpienie innej osobie, to tego nie robie.
@@dominikawolny4667 pewnie tak mogłoby to wyglądać o ile mielibyśmy sensowny system edukacji, a jak zostało ustalone w rozmowie, nie mamy. Stąd moje zdanie, że taki sposób komunikowania się z potencjalnymi sprawcami przemocy jest mało skuteczny. Empatii u dorosłej osoby nie da się nauczyć słysząc tylko, że ma się ją mieć.
Nie pojmuję trochę narracji Karola, że to co było ok 10 lat temu teraz już nie jest i mamy jakiś nowy "katalog zakazów". Co było ok 10 lat temu? Czy jak ktoś uporczywie gapił się na ciebie w autobusie to było to dla ciebie normalne 10 lat temu?
Warto przyjąć jako zasadę, że jeżeli ktoś ma słuchawki na uszach, to oznacza że NIE chce aby do niej zagadywać. A nawet jeżeli ktoś nie ma "widocznych oznak tego, że chce być zostawiona w spokoju", to przynajmniej zagadajmy w sposób szczerą chęcią poznania drugiej osoby, a przy tym z szacunkiem i uprzejmością w jej kierunku. Czasem człowiek chce iść, chociażby na siłownię, aby odciąć się od zaczepek i pogaduch, bo ma się ich za dużo w pracy i w domu. Szanujmy się wzajemnie. A żeby to zrobić, musimy również uszanować taką potrzebę.
Рік тому
a jeśli nosi ciemne okulary to nie chce żeby na niego patrzeć?
zawsze używam jednej słuchawki i nigdy nie przyszło mi do głowy że to może dlatego iż zostałam napadnięta w młodości. Wprawdzie udało mi się uciec i wiem do dzisiaj że najlepszą obroną jest atak, ale jednak zawsze nawet w domu lubię słyszeć co się dzieje dookoła. Panowie jednak nie mają dzisiaj łatwo, granica jest cienka i reakcja na podanie płaszcza że niby pani sobie sama umie poradzić jest słaba. Kiedyś chyba nie doszukiwano się podtekstów w gestach na niekorzyść, a może to tylko moje odczucia. Czasy sią zmieniły i ludzie chyba też.
Moj kolega mówi tak: Jako napaleniec, ruchacz i zboczeniec radze zawsze facetom: Nie próbujcie podrywać kobiet na siłowni! 90% kobiet chodzi tam tylko, żeby ćwiczyć i nadmiar męskiej uwagi im przeszkadza. Dużo kobiet wręcz z tego powodu nie chodzi na siłownię. Podrywajcie sobie kobiety (kulturalnie) na dyskotekach. Duża część po to tam chodzi. Nigdy na siłowni.
Jestem kobietą i podam 2 przyklady molestowania ktore doswiadczyłam a rzecz jasna ktorych sobie nie życzyłam. 1. Poszlam do bliskiego znajomego ktory akurat wynajmował pokój u starszego mezczyzny w domu. Znajomy miał za chwilę wrocić i wlasciciel zaprosił mnie do srodka abym zaczekała. Po chwili chlop zlapał mnie i zacząl macac po biodrach i tali, kierujac sie do góry. To są ułamki sekund. Wyrwałam się i trzasnełam drzwiami nie podejrzewajac że starszy męzczyzna moze takie cos zrobić ! 2. Byłam ze szkoly na spotkaniu z ludzmi niepełnosprawnymi. W pewnym momencie chlopak na wózku inwalidzkim zaczął z nienacka macać mnie po kroczu. Chyba nikt tego nie widział mimo że na sali bylo duzo ludzi. Byłam wtedy w podstawówce i to był mega szok. Oczywiscie ucieklam nie czekajac ani chwili oburzona tym zdarzeniem. Różnych sytuacji było wiecej, ale w tych obu przypadkach bylam totalnie zaskoczona, nie spodziewalam sie takich wydarzeń, bez słowa chcieli wziąć, zrobic ze mnie przedmiot, totalnienie nie licząc sie z moim zdaniem, bezkarnie. Powinni dostać w ryj, a nie dostali
Była kiedyś książka, dostępna w mojej bibliotece miejskiej na dziale dziecięcym... być może była to Szkoła Flirtowania wydawnictwa Astrum? A może inna, ale z tytułem w podobnym tonie. Powiem jedno: GENIALNA! Szczerze! Gdyby większość ludzi przeczytała tą książkę, to nie tylko byłoby o wiele mniej problemów z molestowaniem i niezrozumieniem tego problemu, ale też ludzie lepiej radziliby sobie zwyczajnie w życiu i karierze! Autor tam świetnie opisywał jak można podchodzić i zagadywać do w zasadzie dowolnej osoby tak, aby było to odbierane pozytywnie, aby móc nawiązywać nowe kontakty i przyjaźnie. Nie była to książka o podrywie - ten element to była tylko bardzo mała część lektury. Za to była świetna aby nawet introwertyk znalazł sposób, aby z entuzjazmem inicjować kontakt z obcymi ludźmi.
W komentarzach widze jak bardzo spoleczenstwo dojrzalo. Sprawa molestowania nareszcie wychodzi na swiatlo dnia. Nalezy mowic jasno tez o molestowaniu dziewczynek przez kobiety. Bardzo latwe do ukrycia bo kobiety z racji swojej roli opiekunczej nie maja problemu ukryc sklonnosci. Konsekwencje sa niesamowicie powazne.
Jeżeli chodzi o wpatrywanie się, np w autobusie. Myślę, że nie zaszkodzi wspomnieć, że takie zachowanie jest sygnałem zagrożenia również celem jest facet. Teraz chyba już rzadziej tak jest, ale kiedyś były "łapanki", bo jeden z drugim miał ochotę losowo komuś dać w******l. Gdy ktoś uważa, że ma prawo do innej osoby bez uprzedniego poznania i uzgodnienia granic, jest złe.
1:15:00 to jest imo dosyć proste. Jeżeli własnie stary oblech zaczepia dziewczynę to raczej nie jest to normalne, bo dlaczego np. 25 latka miałaby się interesować 50 latkiem? I moim zdaniem to dosyć logiczne, że inaczej będzie w przypadku faceta, który jest zbliżony wiekowo a inaczej w przypadku kogoś starszego o 15-20 lat albo nawet mniej ale wciąż starszego
To zalezy w jaki sposob to robi, sa faceci ktorzy sa mlodzi, ale tak nieatrakcyjni i nie mowie tu o wygladzie tylko o aurze tych osob, ktora jest odrazajaca.
@ dosłownie Twój komentarz wygląda tak jakby pisał go mentalny 12-latek
Рік тому
@@minipat Wspaniała technika shamingowa. Teraz wiem, że jesteś kobietką. Dzięki za ujawnienie :) Ale nie wytłumaczyłaś dlaczego chcesz zakazać 25 latce interesowania się 50latkiem? Jesteś ageistką? Wiesz, że to szowinizm? Jako juleczka nie możesz być szowinistką, nie wiesz o tym? xd xd xd A może ty jesteś narcyz i wiesz lepiej niż 25latka co ona chce? Albo rozmawiałaś ze wszystkimi 25latkami? Rozbawiłaś mnie :) Musisz skomentować, bo jutro też chcę się pośmiać :) A w ogóle to poczułem się zmolestowany przez twój komentarz i nie życzę sobie, żebyś się ze mną komunikowała. Mówię STOP
Skala znaczeniowa "molestowania", o którym mówi gość jest bardzo szeroka bo od gapienia się czy komplementów do konkretnych czynów cielesnych. Podciąganie wszystkiego pod molestowanie rozmywa problem prawdziwie pokrzywdzonych a z drugiej strony rodzi "sztuczne" ofiary (np dziewczyn, na które ktoś się gapił) oraz facetów, którzy gubią normalne męskie odruchy(żeby broń boże nie być podejrzanym o molestowanie).
Karol, rozmowa bardzo ważna i potrzebna, bo temat niezwykle ważny, ale też, przy okazji, chciałam powiedzieć, że coraz ciekawsze tematy poruszasz i ogromnie mi się to podoba.
Byku, stań w prawdzie przed sobą i zastanów się nad intencjami swoich czynów, później nad reakcją otoczenia na nie. Wtedy będziesz wiedział, czy masz wpływ na każdą reakcję otoczenia swoich czynów: Spoiler - nie masz
W ogóle symptomatyczne dla mnie jest też to, że odpowiedź na pytanie "Jak powinien wyglądać podryw" w końcu nie padła. Łatwo mówić co już nie można, ale konstruktywna odpowiedź na pytanie "co można?" nie jest taka prosta. Czegokolwiek ta pani by nie opisała, zawsze może się znaleźć osoba dla której będzie to nie ok.
Bo ludzie są różni i rozne mają doświadczenia, dlatego trzeba byc uwaznym i reagować na sygnały i informacje zwrotne i jeśli ktoś daje ci znac, że nie ma ochoty na daną interakcje to zwyczajnie podziękować i się oddalić. To serio nie jest jakaś wiedzą tajemna.
Ludzie są różni i nie ma jednego szablonu podrywu. Chodzi o to, żebyś podrywając kobietę był otwarty na płynące od niej sygnały, jeśli będą pozytywne to znaczy, że twój podryw jest dobry. To naprawdę nie jest aż tak skomplikowane.
@@kasiatoya A co z rozpoczęciem rozmowy? Kiedy nie mamy żadnego sygnału? Kto ustala co wolno co nie wolno? Powiedzieć, że ktoś ma fajną dupę nie wolno. A powiedzieć, że ładnie wygląda? Też ktoś to może źle odebrać. Jak ustalić granicę? Każda granica będzie dla jakiegoś % nie ok.
@@MrPanJakub napiszę jeszcze raz - bądź otwarty na sygnały płynące od drugiej osoby. Tylko tyle i aż tyle. Inicjujesz kontakt - świetnie, dostajesz sygnał - nie, to się wycofujesz. Serio, nie wiem jak to jaśniej napisać.
Wielki szacunek dla Ciebie Karol za tę rozmowę. Bardzo doceniam jako kobieta, że poruszałeś się w tym temacie z taktem i chęcią zrozumienia, a zarazem pokazania też strony mężczyzn. Wielu z Was jest super fajnymi ludźmi, szanującymi kobiety. To trudne rozmowy, ale właśnie takie materiały jak ten, to zalążek do zmian postrzegania naszej cielesności i granic, które powinny być szanowane. Mam nadzieję, że mężczyźni obejrzą tą rozmowę i otworzą się na nią tak jak prowadzący, czego sobie i wszystkim kobietom życzę. Gościni z wielkim profesjonalizmem i obrazowo ukazała ten trudny temat. Dziękuję ślicznie ❤️
Z punktu widzenia faceta powiem wam takie zdarzenie. Mam 47 lat. Jakiś rok temu wsiadam do autobusu i widzę swoją pierwszą dziewczynę w której byłem zadurzony w latach szkolnych. Tylko widzę ją w wersji z tamtych lat. Identyczna twarz, uśmiech, sylwetka.... Więc samoistnie co chwila się gapie, to silniejsze ode mnie bo wróciły mile młodzieńcze wspomnienia. Molestuje czy nie? Nie mam złych intencji ale zerkam co chwila bo wiem że już mogę jej nie spotkać a jest miłym wspomnieniem. Czy to molestowanie?
Z twojego punktu widzenia nie,ale może warto pomyśleć co czuje ta dziewczyna, chyba nie siedzi w twojej głowie i nie zna motywów gapienia się obcego typa! Zwl że w rozmowie miałeś takie przykłady i ta osoba może się w tej chwili obawiać,ale przecież co mnie to obchodzi, skoro ja mam miłe skojarzenia? Empatyczny mądry człowiek zerkał by sobie ukradkiem, delikatnie, no a inny będzie się agresywnie gapić. W pewnych sytuacjach i środowiskach za taki wzrok,można od innych panów dostać solidne bęcki,ale dziewczyna wiadomo..
Jestem kobietą i uważam ze nie jest to molestowanie, bez przesady nie popadajmy w skrajność. Nieraz widać na twarzy zamiary osoby. Nazwala bym to po imieniu gapileś się i już. (nie chowaleś się po krzakach, nie waliles konia, nie dotykaleś jej, nie gapiłeś sie perfidnie w biust, tyłek, nie śledzileś, nie nagabywałes, nie usmiechałeś sie z wyższoscia z wypisanymi na twarzy zlymi zamiarami) pewne rzeczy są w smak inne nie. /Ludzie nie popadajmy w paranoje/
Mówienie komuś że dziś pięknie wygląda jest mile. Myślę, że nie warto z tego rezygnować, a wręcz poszerzać na męską publike i wtedy uniknie się poczucia wpychania kobiet pod jedną kategorie.
Zależy od kontekstu i sytuacji. Mówienie komuś, że pięknie wygląda i zagradzanie np. przejścia stwarza sytuację zagrożenia dla kobiety i miłe nie jest.
Osobiście uważam, jako facet, że powinniśmy zrezygnować z komplementowania kobiet. Zwłaszcza po tym, co można było usłyszeć w tym odcinku - granica jest tak nie jasna, że w ostatecznym rozrachunku lepiej, żeby kobieta nie otrzymała potencjalnie pozytywnego wzmocnienia - wynikającego z pozytywnie odebranego komplementu -niż miała się mierzyć z przykrymi konsekwencjami zachowania przekraczającego jej granice. Wiem, że dla niektórych mężczyzn może to być sporym problemem, ale kiedyś trzeba zacząć.
@@markisnarck9111 A co neutralnym komplementem? Takim, który bez problemu powiedziałbyś koledze czy kobiecie z rodziny. Oczywiście, że chodzi o kontekst, ale całkowita rezygnacja? Chodzi o taki szczery komplement, jak np. ktoś faktycznie schudł i wygląda lepiej. Albo nowa, ładna fryzura. Myślę, że idzie wyczuć, gdy ktoś taki komplement prawi szczerze, bezinteresownie, a kiedy chcąc coś osiągnąć. A nawet jeśli chcę pokazać, że ktoś mi się podoba, to komplement w dobrym tonie też chyba zły nie jest. Miło ostatnio zrobiło, gdy ciotka, która dawno nie widziała, powiedziała, że przypakowałem i wglądam jak facet (co każe mi się zastanawiać, jak wcześniej wyglądałem😅)
@@kasiatoya jak ktoś daje komplement i zagradza przejście to problem dalej nie leży w komplemencie, a w zagradzaniu... Kluczem jest to, co powiedziała rozmówczyni - trzeba być otwartym na komunikację kobiety, że nie chce mieć tej rozmowy
@@qj0n @qj0n zgadza się, to nie komplementy są złe tylko molestowanie. Czasami molestowanie może być maskowane komplementami, ale to nadal molestowanie. Kobietom naprawdę nie chodzi o to żeby im nie mówić komplementów w ogóle. Chodzi o to żeby nie stwarzać sytuacji w których czują się zagrożone. Podtrzymuję to, że wszystko zależy od sytuacji i relacji jakie mamy z daną osobą. Ten sam komplement w różnych sytuacjach może mieć skrajnie inny wydźwięk.
Na wstępie chcę zaznaczyć kilka kwestii: KAŻDA osoba dopuszczające się molestowania/gwałtu powinna ponieść konsekwencje i KAŻDA osoba ma prawo poczuć się wykorzystywaną, nękaną, molestowaną. Statystycznie to kobiety padają najczęściej ofiarą molestowania/gwałtu, są na takowy sqrwysyński proceder narażane, jasne. Nie ma jednak cierpienia mniejszego ani większego - każdy cierpi tak samo i ABSOLUTNIE KAŻDA OSOBA zasługuje na pomoc. KAŻDY zasługuje na wysłuchanie, KAŻDY PRZYPADEK jest równoważny. Kobiety powinny zabierać głos, bez dwóch zdań. W końcu to one najczęściej (niestety) są ofiarami nachalnych spojrzeń, obmacywanek, dwuznacznych tekstów i stalkująych zwyroli, którzy nie odpuszczą nawet gdy setny raz dostaną odpowiedź odmowną.Tak samo jednak na wysłuchanie i szerszy rozgłos zasługują - niestety ignorowane przez wielu - przypadki w których to mężczyzna jest molestowany. Dlaczego to jest ignorowane? Bo w społeczeństwie nadal dominuje toksyczne przeświadczenie że "jak kobieta sama z tym występuje, to trzeba brać, nie bądź pi&da!". Bo głosy męskie zanikają, są zagłuszane przez przeważające głosy kobiet. Nie chcę odsuwać problemu molestowań kobiet - chcę jedynie POSZERZYĆ perspektywę i powiedzieć: "KAŻDE MOLESTOWANIE/GWAŁT TO SQRWYSYŃSTWO". Wszyscy musimy się wspierać i walczyć o tak naprawdę wspólny cel. Kimkolwiek jesteś, jakiejkolwiek płci, w cokolwiek wierzysz, gdziekolwiek pracujesz...Jeśli naprzykrzasz się drugiej osobie, nachalnie zaburzasz strefę komfortu - jesteś gnojem, którego należy pociągnąć do odpowiedzialności!
Zgadzam się, że molestowanie i gwałt to skurw....., ale nie zgadzam się, że każdy przypadek jest równoważny. Oczywiście każdy różnie odczuwa, ale nie można dawać znaku równości między gwałtem a molestowaniem. Owszem, należy piętnować wszystkie takie zdarzenia, jednak człowiek zgwałcony to inny poziom upodlenia i poniżenia niż np. obleśne teksty lub macanie po kolanie. Nie usprawiedliwiam molestowania, ale karzmy adekwatnie do przewinienia. Oczywiście nie należy bagatelizować takich wydarzeń, ale trzeba też być uważnym, aby nie popaść w paranoje. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiany.
@@grac2527 Nie mam wrażenia, że w ten sposób chciała/chciała napisać, że gwałt i molestowanie to to samo, a raczej, że molestowanie to też chujstwo, a nie tylko gwałt.
@@joihnbrown1889 Wyraźnie napisała, że nie ma mniejszego lub większego cierpienia, że każdy przypadek jest równoważny. Ja po prostu uważam, że każdy przypadek trzeba rozpatrzyć indywidualnie. Każdą ofiarę wysłuchać, ale też nie dać się zwariować, bo ilu ludzi straciło pracę za głupi żart lub zachowanie, które można by w inny sposób ukarać. Z drugiej strony są ofiary, które są ignorowane, bo pewnie "wyolbrzymiają", a na końcu popełniają samobójstwo. To jest delikatny temat i trzeba do niego delikatnie podchodzić, a nie wrzucać wszystkich do jednego worka.
1:03:54 bardzo zachęcam do popularyzacji "kieszonkowego dla partnera". Czasem jedna osoba w związku ma wysoce specjalistyczną pracę, która wymaga nie tylko wielu godzin spędzonych w samej pracy, ale jeszcze do tego doszkalania oraz obecności na konferencjach i innych. Bezsensu jest wtedy, aby druga osoba miała pełnoetatową pracę, bo - mówiąc kolokwialnie - w chałupie będzie burdel. Szczególnie w takim przypadku, partner zostający w domu powinien dostawać kieszonkowe. Na tyle duże, aby część móc odkładać indywidualnie na czarną godzinę. Finansowo się to bardzo łatwo spina.
Рік тому
dobrze się bawie czytając twoje komentarze. Komentuj proszę więcej.
czy kobieta która ma na instabuku więcej zdjęć tyłka niż twarzy ma moralne prawo być oburzona na żywo za komplement o fajnym tyłku? kto decyduje o tym co jest molestowaniem? dopóki sporo kobiet prosi się choćby na siłowni o zwrócenie uwagi na tyłek to nie ma szans na wypracowanie standardów. ja lubię gdy kobieta się gapi, mam wtedy ubaw z reakcji gdy zawsze I się usmichne. polecam panią z frustracjami korzystać z takich wariantów.
Ja czesto patrze na moich kolegów z pracy , z niekturymi nawet rozmawiam, o ja pier..e jak sie z tego teraz wytłumacze ja przecież nawet gejem nie jestem.
Myślę, że z tym wpatrywaniem się to jest problem na zasadzie niezrozumienia definicji i większość ludzi myli molestowanie z molestowaniem seksualnym. Natomiast jeżeli tak szeroko rozwiniemy definicję molestowania jak to jest obecnie to zdecydowanie każdy był kiedyś w swoim życiu molestowany i te liczby mnie nie przerażają, bo nie mówią jak często jest się molestowanym.
No tylko na ogół to "wpatrywanie się", które czasem przybiera formę kuriozalną, ma ten podtekst seksualny - nikt nie mówi tu o niewinnym patrzeniu tylko o sytuacjach gdzie np (z życia wzięte) facet gapi sie 20 min w autobusie a jak z niego wyjdzie to jeszcze wykręca łeb do tyłu żeby tylko nas odprowadzać wzrokiem. I ciężko tutaj mówić o braku podtekstu seksualnego bo no na ogół gdy taka osoba jednak zdecyduje się już nas zaczepić to statystycznie najczęściej będzie to miało charakter erotyczny (czy tam "nieudolny podryw"). Natomiast molestowanie (nieseksualne) co do definicji to "każde niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności osoby fizycznej i stworzenie wobec niej zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery."
Dodam jeszcze, że mimo doświadczeń tego uważanego za "właściwe" molestowanie oraz gwałtu wciąż uważam, że sytuacja, w której jakiś koleś postanowi się w nas przez pół godziny wpatrywać również potrafią jeszcze pogłębiać takie traumy i stres z tym związany, więc nie umniejszałabym tego tak bardzo mówiąc, że te liczby nie przerażają - i wątpię, żeby faktycznym ofiarom przemocy seksualnej przeszkadzało rozciągnięcie na tego typu sytuacje terminu molestowania. Mamy już określenie na te "mocniejsze" (te naruszające nietykalność fizyczną i sferę intymną ofiary) formy definicję i jest nią gwałt.
Wgapianie się może być naprawdę przerażające, może też prowadzić na dłuższą metę do całej masy lęków. Moja koleżanka ma dość spory biust i na własne oczy widziałam męskie reakcje, które można by przenieść do slapsticowych komedii, gdyby nie były upiorne w swoich efektach. Kolesie potrafią się tak wgapiać, że wchodzą w słup albo śmietnik, stoją na środku ulicy z półotwartymi ustami, łażą za nią przez kilka ulic. Nie mówiąc o reszcie, gwizdach, komentarzach, dotykaniu włosów w komunikacji miejskiej. Ale komentują też kobiety. Zwłaszcza strasze. Miałyśmy kiedyś sytuację w sklepie, kiedy starsza pani uznała, że biust mojej koleżanki jest prowokacją. Sama zaś koleżanka chodzi jak w hidżabie. Zasłania się z wszystkich stron, czuje dyskomfort przy każdej sytuacji, kiedy musi przejść sama obok mężczyzn. Nawet po głupią solniczkę w barze. Strasznie trudno jest jej reagować, bo gdy dzieją się takie rzeczy, chce się tylko schować albo uciec. A w temacie dodam tylko, że nie znam żadnej kobiety, która nie doświadczyła molestowania seksualnego w formie wpatrywania się. Więc te liczby mnie dziwią, ale po to są badania, żeby nie wnioskować na bazie własnego doświadczenia :)
A ja dodam pozytywny akcent, dwa razy w tygodniu od miesiąca mijam panów z budowy i nie są ani pijani, ani chamscy, ani seksitowscy. Witamy się zawsze, pełna kulturka. Świat się zmienia :3 Albo to ja już nie jestem dzieckiem...
W wywiadzie padła ta obrzydliwa generalizacja kilka razy. Bardzo mnie dziwi, że prowadzący nie zwrócił jej uwagi, że takie obraźliwe komentarze i insynuacje wobec danej grupy zawodowej są zwyczajnie prostackie.
Jestem przeciętnym facetem, szanującym innych Ludzi bez względu na orientację, kolor, światopogląd itp... DOPÓKI nie naruszają mojego terytorium, ale tej baby nie byłem w stanie słuchać!!! Wciąż powtarzane JA MYŚLĘ, MOIM ZDANIEM i wyjątkowo marne MY KOBIETY sprawia, że odniosłem wrażenie jakoby Pani uzurpowała sobie prawo wypowiadania się w imieniu wszystkich Kobiet, A TAK NIE JEST!!! Nawet prowadzący delikatnie wycofał się z tematu NIE oceniania strojów swoich "gościn" (jakkolwiek głupio to brzmi...) Odniosłem wrażenie, że to rozmowa z wojującą, ortodoksyjną feministką w jak najgorszym tego słowa znaczeniu.
Ja uważam, że jeśli wziąć 100% na serio co mówi ta pani, to już naprawdę nic nie będzie można. W sensie dosłownym. Skoro jedynym wyznacznikem tego, czy coś było molestowaniem, jest jak dana osoba się poczuła, to nie ma żadnych granic. W skrajnym wypadku osoba może się poczuć dotknięta nawet powiedzeniem "dzień dobry". Będzie to może 1 na 1000 osób, ale zawsze mówiąc "dzień dobry" ryzykujesz, że na taką trafisz. Empatia jest ważna, ale stosując TYLKO empatię dochodzimy do absurdu.
Kurde, jakiś common sense jednak warto byłoby zachować - nie znam osoby, która by poczuła się źle z tym że ktoś jej losowo powie "dzień dobry", ale jednak jak ta osoba zagadująca nagle chce Twój nr i nie rozumie słowa "NIE" to no kurde, to niby miłe "dzień dobry" nie zmienia tego faktu - a tacy zagadywacze często potem mówią, że "przecież ja byłem tylko kulturalny/a" i że tamta osoba odrzucająca ich zaloty "jest wredna" XD
@@watchmydragonproblem6455 No właśnie, słowo klucz Common Sense. Tylko jak ustalić gdzie ten common sense leży? Zawsze znajdzie się ktoś dla kogo ten common sense będzie powyżej jej granic. Jeśli mamy się kierować wyłącznie emaptią, to istnienie takiego common sensu jest wykluczone. Rozmowa ze skrajnie wrażliwą osobą zawsze każe nam granice tego common sensu przesuwać. Czysto logicznie są dwie opcje: 1) ustalić common sense i zaakceptować, że będzie on niekomfortowy dla np 1% osób 2) Przesuwać go non stop, by nikt nie czuł się urażony i stopniowo wykluczać zachowania normalne dla 99.9% ludzi
@@Aleksander9873 Sęk w tym jak wyznaczyć granice tego złego. Jeśli tę granicę ustali się pod najwrażliwsze osoby, możemy wykluczyć lwią część możliwych interakcji
Wysłuchałam tego podcastu z mieszanymi uczuciami. Często słucham tego co mają do powiedzenia ludzie z pokolenia moich dzieci, czyli ludzi których Pan zaprasza do rozmowy na różne okoliczności i zadziwiam się i wielu rzeczy z tego o czym rozmawiacie w kontekście tego co widzę wokół nie rozumiem. To wasze pokolenie tworzy obecny świat i ciekawe jaki on będzie? Jestem osobą wykształconą, samodzielną, która przygotowała do życia dwoje dzieci, absolwentów brytyjskich uczelni. Na pytanie nie rozumiem twojego zachowania, jakie skierowałam do syna, usłyszałam: "to masz problem". Moja przyjaciółka w podobnej sytuacji usłyszała od wykształconej też w UK córki "miej wyjebane, a będzie ci dane". Hm.... moja córka była uprzejma powiedzieć mi, że wasze pokolenie jest empatyczne, bo "dzieli się" i dbacie o ekologię, a tak naprawdę tylko słabi walczą, bo inteligentni ignorują. No cóż wydałam na świat dwoje inteligentnych ludzi, którzy poukładają też świat na nowo, a sama tymczasem pomału godzę się z ignorowaniem mojej skromnej osoby i skupiam się nad tworzeniem mojego domu starców, na moich warunkach. Odnoszę wrażenie, że na moim pokoleniu zatrzymał się rozwój świata gdzie poszczególne pokolenia pracowały nad tym aby życie stopniowo stawało się lepsze dla przeciętnych ludzi. Odnoszę wrażenie, że nastąpił przełom i teraz nastały czasy ludzi nieprzeciętnych, mądrych którzy wiedzą co jest dobre, a co złe. Jak się zachowywać, jak postępować, jak wychowywać dzieci, jak radzić sobie w świecie bytu materialnego... No cóż życzę Wam wszelkiej pomyślności :)
I ty niewiasta twierdzisz ze jesteś wykształcona i wykształciłam dzieci a traktują cię jak śmiecia? Wiesz czyja kest wina? Wyłącznie twoja. Takie im dałaś geny i tak je wychowalas. Zapewne byłaś taka sama jak te twoje dzieci gdy byłaś w ich wieku. Takimi ludźmi jak ty należy gardzić.
Ciężki temat, a do tego Pani Joanna nie pozwala go prościej zrozumieć. Po połowie materiału wyłączyłem pomimo chęci zrozumienia problemu, ponieważ zarówno ton jak i mimika twarzy Pani Joanny nieodparcie przekazywała tak szeroko stosowane w popkulturze pasywną agresję. Może nie ta osoba przedstawiała problem, a może mi ciężko przyjąć to co słyszałem. Strasznie mnie boli, że dzisiaj miłe gesty, które kiedyś były uznawane za oznakę wysokiej kultury dzisiaj traktuje się jak coś złego.
Pani ASIU- mnie z kolei boli to ze ubieracie Ikonę Maryi w tęcze. Dla mnie to jest ból porównywalny z nachalnym patrzeniem na mnie… czemu sama Pani tak się zachowuje jakby nie chciała żeby zachowywano się w stronę Pani? Czy mogę od Pani oczekiwać również i tego żeby Pani z szacunkiem traktowała moje uczucia?
Paciorku o co Ci chodzi? Jak chcesz kogoś zaczepić z szacunkiem to znajdziesz pomysł. A jak klepiesz kobietę bo się zakochałeś to z Tobą jest coś nie tak. poza tym co to jest "zakochałem się" bo spojrzałem. To jest film i serial, słaby zresztą, a nie real!
Badania w Polsce wykazały 84% tylko rodzi sie pytanie czy 100% tych przypadków molestowania sprawcami byli polacy..?? Trzeba być odklejonym zeby tak twierdzić a tego aspektu nie poruszono..
Tak, szczególnie aseksualnym jest latanie na wfie bez koszulki, a najbardziej utwardzający fiuta - widok 13 latki w shortach, no bo 13 latek w shortach to już trochę gejowe, nie Weź ty się pierdolnij kiedyś
Moja znajoma (homoseksualistka) opowiedziała mi kiedyś, że część takich kobiet przyjmuje po prostu wzorce "podrywu" takie, jakie widuje w społeczeństwie i nie mają wyczucia, że to co robią jest jakkolwiek niemoralne czy nie na miejscu. Choć jakby się tak zastanowić, to spora część mężczyzn może mieć podobnie. Nie robimy tego, bo jesteśmy psychopatami bez krzty empatii, ale dlatego, że nam na to całe życie zezwalano, a nawet powiedziałbym, że od małego po prostu "zalecano". To w sumie wiele mówi o społeczeństwie i dlaczego tyle kobiet boi się nawet wyjścia na miasto w nocy. Poniekąd sami to sobie zrobiliśmy 乁( •_• )ㄏ
Bo to jest molestowanie. Jeśli ktoś normalnie popatrzy na kogoś i jest w tym spojrzeniu szacunek jest to normalne ale jeśli wpatruje się w kogoś obleśnie, nawet krótko jest to uprzedmiotowieniem kobiety. Traktujesz ją wtedy jak rzecz którą chcesz sobie poużywać. Skoro już piszę, zadam ci jeszcze jedno pytanie: czy oglądasz pornografię wspierając tym samym i popierając ohydny przemysł eksploatacji seksualnej drugiego człowieka?
@@Aleksander9873nie są, jako facet miałem okazje wielokrotnie doświadczać kobiecego spojrzenia które ewidentnie miało podtekst erotyczny (czy to w klubie, czy na dyskotece) o nigdy bym tego nie nazwał molestowaniem…
@@arnoldsikorski ohydne, z mentalności menelskie, długotrwałe spojrzenie na drugiego człowieka jest molestowaniem dla większości osób. Nie rozumiesz że jeśli ktoś podszedłby do kogoś i zaczął go/ją bezczelnie dotykać to to samo? To że ty coś tam myślisz nie ma znaczenia. Nie jesteś centrum wszechświata
@@arnoldsikorski a ja jestem facetem i nie życzę sobie takiego rodzaju spojrzenia ze strony obcej kobiety, której nie znam, nie jestem z nią w związku i jej nie kocham, rozumiesz?
No, biedactwo już nie mogą dla żartu kyrzyknąć do koleżanki "zrób mi loda" 😞
Рік тому
@@Aleksander9873 możesz przestać komentować. Molestujesz mnie. To jest moje osobiste zdanie. Tak czuje. Proszę wykaż się empatią i przestań komentować. To jest molestowanie.
@ zastanów sie dlaczego tak bardzo denerwuje cię sytuacja opisana w wywiadzie? Nie będzie już możliwa przemoc wobec kobiet i należy się z tego cieszyć
Рік тому
@@Aleksander9873 Nic mnie nie denerwuje. Ty mnie molestujesz. To jest moje subiektywne odczucie. Przestań pisać i komentować pod tym filmem, bo twoje zachowanie jest przemocowe. A przemoc nie ma płci. Rozumiesz czy dalej, pomimo,że powiedziałem STOP i WYRAŹNIE NAPISAŁEM, ŻE TWOJE ZACHOWANIE TO MOLESTOWANIE, TO ty MNIE DALEJ MNIE MOLESTUJESZ? Co ty robisz? Przestań natychmiast! STOP.
Wytrwałem kilkanaście minut, ale nie mogę tego dłużej. Dowiedziałem się, że jeżeli spojrzę się chwilę na piękną dziewczynę w autobusie (wolno w ogóle jeszcze mówić "piękna dziewczyna", czy to też już jest "przedmiotowe traktowanie"?), to znaczy że ją "molestowałem" i jestem od teraz przestępcą seksualnym, który podnosi statystyki molestowania, wykazujące już 84% "ofiar". To jest jakieś totalne szaleństwo - dokąd my w ogóle zmierzamy jako społeczeństwo, jeżeli składamy się z jednostek, które czują się ofiarą przestępstwa, bo ktoś się na nie spojrzał w autobusie. Zobaczcie co "liberalna lewica" z was zrobiła - nie nadajecie się w ogóle do życia, bo wszystko was uciska, prześladuje, dyskryminuje i molestuje: społeczeństwo płatków śniegu, każdy sobie, a relacja to tylko "w terapii" u "psychologa". To jest dramat. Jesteście ofiarami dobrobytu, wielu lat pokoju i zdominowania świata przez lewicę: od dobrobytu poprzewracało wam się w d*pach, staliście się ludźmi fundamentalnie słabymi. A - jak głosi mem - słabi ludzie tworzą ciężkie czasy i czasy te właśnie się zaczynają.
Zrozumiałem bardzo dobrze. Znaczenie słowa "molestowanie" zostało zdekonstruowane - definicja przestała być jednoznaczna i stała się uznaniowa - każdy sobie teraz rozumie pod tym słowem to co mu pasuje. Podobny los spotkał inne pojęcia podstawowe typu "wolność", "praca", "małżeństwo". Jeżeli słowa straciły swoje ścisłe znaczenie, to znaczy że jakiekolwiek porozumienie między nami jest niemożliwe, bo każdy inaczej rozumie słowa, które są używane w dyskusji. Ja nie wiem czy nie będę kogoś "molestował", bo nie wiem już co to znaczy - Brygida poczuje się molestowana gdy ktoś się zapatrzy na nią w autobusie przez 10 sekund, a Malwina może nawet uzna to już za gwałt, kto wie, tylko ona to wie. Obie zgłoszą ten fakt w badaniu, z którego wyjdzie, że 84% kobiet było molestowanych, a 58% zostało zgwałconych. Obie przypuszczalnie też skończą jako stare panny ze swoim kotem i abonamentem u psychologa, bo - na ten przykład - faceci którzy im się podobali dawno już pozakładali rodziny z Ukrainkami. Smacznej kawusi, elo.
Jak gapisz się na kogoś w autobusie przez pół h jak jakiś psychopata a potem na odchodne jeszcze wykręcasz za tą osobą łeb żeby jak najdłużej patrzeć na tą osobę to tak
@@watchmydragonproblem6455 ja zwyczajnie ignoruje takie osoby. Jak wszystkim określa się obecnie molestowaniem to słowo to przestaje mieć znaczenie zwyczajnie
@@maci91Ek Polecam ignorowanie tego jak jakiś gość patrzy na Ciebie przez pół h w komunikacji miejskiej a gdy wysiadasz obczaja, w którą stronę idziesz lub jeszcze idzie za Tobą pod Twój dom trzymając się na tzw "bezpieczną odległość". Gdybym mogła to bym zignorowała swój strach i natrętne myśli o scenariuszach, w których jest to początek stalkingu. Ciężko się potem śpi mając takie sytuacje w głowie, naprawdę wolałabym się tego pozbyć, bo wprawia mnie to w duży stres i obawę o własne życie co nie jest najlepszym uczuciem pod słońcem, uwierz mi.
Рік тому+2
13 - uwaga! Można podejść i zagadać! :) A więc jednak można. Ufff.
Fajnie, że zwracacie uwagę na takie problemy, ale ta ankieta była raczej słaba. Teraz jeżeli w TV mówią, że jakaś kobieta została zgwałcona to w mojej głowie pojawia się myśl, że "pewnie ktoś powiedział, że ma fajny tyłek"
Czy to kolejny materiał pod tytułem "ci źli mężczyźni krzywdzą biedne kobiety" i 84% kobiet było molestowane? Zapytałem kobiet w moim otoczeniu "czy były kiedyś molestowane", potem każdą, która odpowiedziała nie, zapytałem o te wszystkie rzeczy, które w badaniu Loreala są podciągnięte pod molestowanie (czyli wpatrywanie się, pytanie o numer w sposób nahalny, zapraszanie na randki itd.), wszystkie potwierdziły, że doświadczyły tego typu zachowań, ale nazywanie tego molestowaniem jest dla nich po prostu śmieszne. No i część kobiet w moim otoczeniu faktycznie doświadczyło molestowania i ich historie są smutne i mocno wpłynęło na ich życie. Równoważenie sytuacji, w której ktoś popatrzy na twój tyłek (co jest uwaga normalne i nie tylko mężczyźni to robią) i tego gdy ktoś był przykładowo obmacywany jest trochę niewporządku dla tych co faktycznie doswiadczyli tego drugiego. Zatrą się pojęcia i ludzie zaczną to bagatelizować. Nie mówiąc już, że to jest kolejna akcja w stylu "dziel i rządź". Każdy kto choć trochę rozumie marketing polityczny wie jak się buduje linię podziału. Większość zawsze stanie po stronie ofiary i po stronie kobiet. Wywiad obejrzę, może zmienię zdanie, ale strzelam, że będą tu powtarzane te same frazesy co w 7mpz.
Nie ma uniwersalnego, pozytywnego sposobu inicjowania znajomości. To samo słowo, zdanie może wywołać diametralnie różne odczucia i reakcje. Wzorzec „spoko podrywu” 40:15 i pani się zamotała. Był taki dowcip (wersja śląska, oryginalna): Czym różni się Ślązaczka od reszty bab? - Jak babie powiesz „łodpjerdol się” to masz przechlapane. Jak to samo powiesz swojej Ślązaczce - poleci do fryzjera, manikiurzystki, założy najlepszą kieckę i butki na obcasie. I tyle w sprawie „uniwersalnych zwrotów”…
Czy to nie jest tak, że Pani Joanna mówi ludziom ( głównie płci żeńskiej ) jak się mają czuć ? Dla dwojga ludzi, to samo zachowanie, może być molestowaniem lub przyjemnością. Nie wiem jeszcze, ale coś mi się w tej "filozofii molestowania" nie podoba. Myślę, że każdy człowiek powinien się czuć tak, jak się czuje i mówienie komuś jak powinien się czuć jest niewłaściwe.
Jestem na razie na 54 minucie tej rozmowy, ale jak na razie Pani Joanna ciągle powtarza przy wielu różnych przykładach "to zależy", nie daje prostych odpowiedzi, tylko właśnie mówi, że odbiór jest mega indywidualny. Zgadzam się z Tobą, że komuś pewne zachowania nie będą przeszkadzać, A dla kogoś będą one przekroczeniem granicy.
Dramat ta rozmowa. Przestańcie promować takie bzdury. Róbcie dalej z facetów zboczeńców, a potem ryczcie na forach i grupach dla sfrustrowanych starych panien "gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy?" W dupie! Skutecznie ich odstraszacie takimi durnymi akcjami jak ta Loreal i propagowaniu klasyfikowania flirtów jako molestowania! Tak to się kończy.
@@AC-jl7hb skoro spytanie o numer telefonu, rzucenie komplementu, bądź poprostu zagadanie ktoś może odebrać jako molestowanie to nie jest problem "molestujacego" tylko problemów osoby która uważa to za molestowanie. To tak jak z wybieraniem sobie płci i robienie afery z tego, że ktoś nazywa cię facetem jak ty chcesz żeby nazywali cię kobietą. To ty masz problem, a nie reszta społeczeństwa. Skończcie z tym promowaniem dyktatu mniejszości bo to się chore robi .
Nwm czy czaisz to, że to mogą być 2 różne osoby - 1 mówi że nie chce takiego traktowania, a druga by się na nie jak najbardziej zgodziła. Chyba problemem jest to że traktujesz kobiety jako 1 organizm, który sam sobie przeczy a w rzeczywistości masz wiele różnych kobiet o różnych poglądach. Jak coś to może warto odpuścić zaloty w przypadku osób które sobie tego nie życzą i skupić się na osobach, które wyrażają na to entuzjastyczną zgodę.
@@watchmydragonproblem6455 ale ja to doskonale rozumiem tylko nie podoba mi się narracja, że pewne zachowania, zupełnie zwyczajne mogą być odebrane jako molestowanie. Bo to, że ktoś uważa, że jest molestowany wcale nie oznacza, że tak jest. Nawet jak ta osoba odczuwa dyskomfort. Jest duża szansa, że to problem tej osoby, a nie potencjalnego molestujacego. Skoro w eter idzie narracja, że zapytanie obcej dziewczyny na ulicy może zostać potraktowane jako molestowanie to coś tu nie gra chyba. Bo jeśli ona uzna, że jednak sobie tego nie życzy to już po ptokach, zostałeś molestatorem. Koniec. To jak zabawa w sapera. Molestowanie jest chujowe, ale nie podciągajmy pod to wszystkiego co się jakimś nawiedzonym babom wydaje i nie róbmy z tego prawdy objawionej bo świat stawiamy na głowie.
Mówcie co chcecie , jestem facetem w wieku 29 lat , wychowanym , ułożonym z dobrego domu , przystojnym wysportowanym i z klasą . CÒŻ ZA ZDZIWIENIEM BYŁO U MNIE KIEDY MOJE SPOJRZENIE NA KOBIETY ZMIENIŁO SIĘ KIEDY JAKO JESZCZE NASTOLATEK CHCIAŁY ŻEBYM NA NIE PLUŁ, WYZYWAŁ, PODDUSZAŁ , CIĄGNĄŁ ZA WŁOSY , UŻYWAŁ KAJDANEK , czy innych rzeczy , między tym co było 10 lat temu i teraz kobiety , nic a nic się nie zmieniło a nawet ba , jeszcze bardziej chcą być traktowane jak prostytutki z 50 twarzy Greya. Patrzmy na realia , i na to jak wygląda swiat , moja babcia kiedyś powtarzała Tacie powiedzenie , baby gorsze od chłopów, i nie chodziło o nic innego jak o to,że facetowi nawet czasami przez myśl nie przejdzie to o czym kobiety fantazjują i mają w głowach. Kiedyś jako nastolatek zapytałem dziewczyny , kiedy się szliśmy bzykać, czy zrobi mi loda , ona odparła ,, po co się pytasz " i zaczęła dławić się moim kutasem. Pozniej już nigdy nie pytałem, chwytałem za głowę a one z uśmiechem na ustach i łzami w oczach brały go do buzi. Nie dajcie się zmanipulować jakiemuś zwykłemu picowatemu gadaniu. Bo to jak jakieś aktywistki czy inne pierdoły przedstawiają swiat to jest zwykle kłamstwo. Chłopy podstawa to pewność siebie , jak młodemu pokoleniu będzie pokazywane , że kobiety są niby takie święte, a w rzeczywistości to śpią przed 20 rokiem życia z 30/40 partnerami, młodym chłopakom przedstawiacie mylny obraz tego , że dziewczyny są grzeczne i cnotliwe a de facto bzykają się na prawo i lewo ale tylko z pewnymi siebie facetami ,nawet nie pięknymi tylko pewnymi siebie , i wyrasta nam pokolenie zakompleksionych chłopaków, bo myślą że to czy tamto nie wypada. A jedyne co kobieta chce od faceta to w 99 porządne wyruchanie. DZIEKUJĘ DOBRANOC !
Trochę wcześniej już raz skomentowałem ale dodam teraz jeszcze jeden komentarz. Kiedyś, żeby być znanym, cenionym trzeba było być kimś. Kimś mądrym, znającym się na czymś. Teraz żeby zabłysnąć w necie wystarczy gadać jakieś mega kocopoły, im głupsze tym lepiej. I wtedy internet promuje takie osoby. Jest to straszne.
Ja mam kilka "ale" do tego tematu, jednak w rozmowie wybrzmiewają realne problemy, które może i nie są problemami niesamowitej wagi jak głód, wojna czy rządy pisu, ale jednak fajnie byłoby, aby jak najwięcej osób czuło się w przestrzeni publicznej jak najbardziej komfortowo. Oczywiście bez demonizowania danej płci. Bo i kobietom można wiele zarzucić, ale to nie tak, że ta płeć jest zła. Ta pani nie wydaje się straszna, chyba mało internetu widziałeś.
Moj plan jest prosty wyjde teraz na ulice i pierwsza lepsza kobieta ktora na mnie spojrzy skonczy w prokuraturze teraz bede zawalal policje takimi zgloszeniami ta pania z wywiadu tez podam na policje bo sie gapi na mnie co z tego ze przez monitor pojdzie siedziec bladz :D
Ta definicja z początku sprawia, że jeden człowiek nie może się do drugiego w ogóle odezwać ani w jego strone parzeć ani nawet przejśc obok. To jest absurdalne i chore. I o to chodzi, one dokładnie takiego absurdu chcą, by zawsze i wszędzie mogły nagle powiedzieć "on mnie molestwoał" bo źle popatrzył. A simpy niestety na to pozwolą, tylu niewinnych ludzi już do pudła trafia, tyle fałszywych oskarżeń lata. Simp się obudzi dopiero jak on dostanie fałszywym/absurdalnym oskarżeniem. Ona mówi, że absulutnie tak nie jest, że za zwykły podryw ktoś dostaje oskarżenie xDDD komedia, oczywiście że tak jest, cała masa takich przypadków była już nagłaśniana na świecie. "Wiemy czego chcemy" xD powiedziała każda baba po 387 nieudanych związkach i 118364 FWB/ONS. No bo jakoś tak wychodzi po prostu, że nie trafia na to czego chce. xDDDDD I proszę nie nazywajmy ankiet i self reportingu badaniami, bo to też absurd i komedia.
@@Aleksander9873 xD dobra beka typie, ludzie bardzo różnie patrzą, a baby w 90% przypadków źle interpretują to co ktoś robi, więc gratuluje śnieżynko, poza tym już są od lat przykłady oskarżeń na takich durnych podstawach, fałszywych oskarżeń, których także tobie zyczę w życiu :)
@@Vormav777 nie posiadasz wystarczających zasobów intelektualnych byś umiał rozróżnić normalne spojrzenie, z szacunkiem, od nienormalnego. Taki się już urodziłeś
Świetna rozmowa. Z perspektywy faceta, ciężko jest mi wszystko do końca zrozumieć, zwłaszcza, że tak jak najbardziej rozumiem molestowanie typowo fizyczne ( jakiś niechciany dotyk, muśnięcie itp) o tyle coś w stylu ''patrzy się na mnie'' jest troszkę dziwne. I nie mówię tu o jakimś śliniącym się starym grzybie :) tylko normalny chłopak, któremu wpadła w oko jakaś ładna dziewczyna. Tak samo sprawa, że prawie każda kobieta mówi za całą płeć... więc może wypowie się jakaś '' influencerka'' (czy jak się one tam nazywają ) dziewczyny z Insta+ tik toka o OnlyFans nawet nie wspomnę. Z mojej perspektywy ,wysyłane są mieszane sygnały drogie Panie.
Mówisz, że nie czułbyś się dziwnie, gdyby jakiś typ przez 10 minut nachalnie i ostentacyjnie gapił się na ciebie w tramwaju? Chyba w jakimś innym świecie żyjemy. Dla mnie to nigdy nie było normalne i to nie jest jakaś "nowa rzecz".I mówię to jako mężczyzna
Moim zdaniem kolejny temat gówno burzy, takie przerzucanie odpowiedzialności za subiektywne reakcje osoby na drugą osobę. Cała rozmowa jak dla mnie była na zasadzie gdybania, natomiast są jasne zasady zawarte w savoir vivre lub mówiąc potocznie w obyciu towarzyskim. Oczywiście rozumiem sytuację naruszania przestrzeni osobistej jako podpadającą pod paragraf i wymagającej reakcji zarówno osoby napastowanej jak i otoczenia. Natomiast o kindersztubę powinni zadbać rodzice jak i społeczeństwo tym bardziej że moim zdaniem bardzo ona podupadła.
Współczesnie to za molestowanie patrząc na rozumowanie lewicy można uznać pacnięcie palcem albo spojrzenie na kogoś z kilometra jestem ciekaw czy takie frazesy się tam pojawia
Oho, widzę mamy tu eksperta pokroju "NO CO JUŻ GAPIĆ SIĘ NIE MOŻNA PRZESADA GRUBA!!!!!1". Tak, wgapianie się (czy to przez mężczyznę czy kobietę) może być przez kogoś odebrane jako akt molestowania. Wgapiasz się - ingerujesz w czyjąś strefę komfortu, zboczony dziadu.
@@elvenoormg5919 przykro mi, ale patrzenie się nie jest molestowaniem. Skończ robić z siebie ofiarę i nie wyzywaj ludzi o których nie masz pojęcia, bo to nie kulturalne.
Dżisssss 🤦♂️ jeśli to znowu ta sama kobieta która była kiedyś w "7m pod ziemią " czy jakimś takim podobnym to nawet nie zaczynam oglądać 😡 większej idiotki nie widziałem a żyję na tym świecie 50 lat. A wszystkie kobiety które jej wtórują to porażka 😡 szkoda, obejrzałem wywiad ze Smokiem, pomyślałem,.fajny kanał, polubiłem, ale niestety muszę odlubić żeby nie promować idiotycznych zachowań w necie.
Żadna kobieta nie chce być poniewierana więc wywiad jest bardzo potrzebny. Ja również jako facet nienawidzę gdy kobiety mnie molestują. Ty nie masz dobrze rozwiniętego myślenia
Nagranie niezwykle istotnej i poważnej rozmowy o molestowaniu = "promowanie idiotycznych zachować"...Aha. 50 lat żyjesz na tym świecie, a nadal nie rozumiesz czym jest poczucie komfortu społecznego.
Wiesz dlaczego w większości przypadków faceci się tak wściekają jak widzą takie rozmowy? Bo dotarło do nich że nie będą już bezkarni gdyby chcieli kogoś molestować. Bo dowiedzieli sie ze nie wolno krzywdzić drugiego człowieka
@@elvenoormg5919 żyję 50 lat i dużo widziałem. I jak facet powie do kobiety, że ładnie wygląda to jest komplement a nie molestowanie. Jak się na nią spojrzy ale na dłużej zatrzyma wzrok, czekając co ona zrobi, to jest komplement a nie molestowanie. Jak poprosi o numer telefonu to jest komplement i chęć zawarcia znajomości a nie molestowanie!!!! Ciężko to zrozumieć? Kiedyś szlsimy z żoną i dziećmi na spacer. Wyminęliśmy starszą parę i doszliśmy do świateł, było czerwona, para do nas doszła. Pani powiedziała, do mojej żony, ze bardzo ładnie chodzi w szpilkach. Według tej idiotki, która udzielała wywiadu, moja żona była molestowana. Naprawdę? Ogarnijcie się kobiety póki macie czas 🤣🤦♂️
@@Aleksander9873 kobiety cię molestują? Pokaż zdjęcie. Bo znając życie wyglądasz jak nikt i vo najwyżej kobiety śmieją się z ciebie a ty masz nadzieję, że molestują 🤣🤦♂️ ja prld co za gimb 🤣🤦♂️ A jak chcesz więcej na ten temat to przeczytaj co odpisałem lasce pod tą idpowiedzią.
Рік тому+1
defiinicja cuckoldizmu. gratulacje dla prowadzącego. Przecież twoja żona cię zostawi. Skomentuj gdy to się już stanie.
Sytuacja którą miałem wielokrotnie. Jestem facetem. W klubie jakaś laska szczypie mnie za tyłek. Jaki mam sposób żeby się obronić? Jak powiem "nie" od razu krzyk że jestem rzekomo pedałem. Zrobię jakiś ruch fizyczny? Od razu jestem agresorem i zgraja spermiarzy biegnie pomóc księżniczce. Molestowanie od podrywu rozróżnia TYLKO to czy facet dla tej kobiety jest atrakcyjny. Wystarczy się spojrzeć na kobietę i już czuje się ona molestowana jak facet jest dla niej nieatrakcyjny.
@@karatka2821 no właśnie nie ma sposobu który byłby akceptowalny i skuteczny A kobieta? Da facetowi w pysk i wszystko spoko, znajdą się jeszcze ludzie którzy będą ją bronić gdyby to danie w pysk facetowi wywołało reakcje z jego strony. Facet który daje w pysk kobiecie za molestowanie? Od razu łatka damski bokser i zgraja spermiarzy biegnie pomóc księżniczce. I my mówimy o molestowaniu kobiet jako problemie? Kobiety czują się molestowane ale gdy faktycznie do niego dojdzie mają miliard sposobów aby się bronić w Polsce jesteśmy najbezpieczniejszym społeczeństwem pod tym względem, kobiety wynosi się na piedestał za sam fakt posiadania macicy a facet w dużo gorszej sytuacji faktycznego fizycznego molestowania jest bezbronny i jeszcze skazany na wyśmiewanie. Kobiety jednak lubią walczyć z problemami których nie ma jak widać.
Straszny odcinek, straszny przekaz. Po pierwsze, absurdalna inflacja pojęć, gdzie gwałt, zmuszanie do seksu (molestowanie) nazywa się tym samym słowem, co nieudolny podryw. Czemu w ogóle ma to służyć? Z tej treści wynika, że każda inicjacja znajomości przez mężczyznę w celach damsko-męskich może być uznana za molestowanie, jeśli nie spodoba się kobiecie. Co to jes t w ogole za absurdalny przekaz? Ktoś zagaduje kobietę słowami: Cześć, mam na imię X, zwróciłaś moją uwagę... To jest molestowanie, czy nie? Dla mnie jest to normalne zdanie, które nie zmusza nikogo do niczego, nie wywiera żadnej presji i nie zwiastuje żadnej przemocy. Jak kobieta odpowie: "Wybacz, nie chcę rozmawiać" to temat zamknięty (znając współczesne feministki, to pewnie ci nabluzga, bo przeciez jak kobieta uzywa przemocy i kogoś obraża, to jest dobre). Jak zacznie rozmawiać, to można kontynuować rozmowę. Nic mnie nie obchodzi, ze jej normalna cywilizowana rozmowa kojarzy się z aktami agresji. Jak ma takie problemy, to niech sie leczy. Ja nikogo nie oskarżem o kradzież samochodu, bo zapyta mnie, czy mam ognia, a przecież każdy kto pali, to pije, a każdy pijak to złodziej. Chyba istnieje domniemanie niewinności, co? Robicie sobie krzywdę dziewczyny. Słucham własnie debaty o siłowni 34 minuta: "Jak ja idę na siłownie to idę ćwiczyć i WYDAJE MI SIĘ, że robi tak bardzo wiele osób". A guzik prawda - znam pełno par, które poznały się na siłowni i dużo kobiet, które liczą, że tam kogoś poznają. I co? ci wszyscy ludzie mają być pokrzywdzeni, bo jedna paniusia boi się swojego cienia, ma fobie i wydaje jej się, ze wszyscy chcą na nią napaść? Co za nonsens.... "Zdajmy sobie sprawę po co ludzie biorą udział w danej sytuacji społecznej" - kolejny absurd, skąd możesz wiedzieć po co laski przychodzą na siłownie w strojach, które odsłaniają im wszystko i kosztują średnią krajową, z pełnym makijarzem? hmm... no po co? Czemu nie kupily dresu w biedronce do kostek, albo luznych spodenek? Nie mowię tutaj, co kto ma nosić, ale co to za bzdurny argument, ze nie mozna nawiazac relacji z kobieta w innym miejscu niż "speed dating club po pisemnej zgodzie obu stron na poznanie", bo przekaciez JA-FEMINISTAKA WIEM NAJLEPIEJ, po co wszystkie kobiety chodzą na siłownie. i inteligentny komentarz prowadzącego "wydaje mi sie, że siłownia dla wielu mężczyzn może być miejscem, gdzie szukają podrywu". Pewnie, jasne, super, tylko mężczyzn. Przeciez powszechnie wiemy, ze marzeniem kazdej kobiety jest zachować dziewictwo do śmierci, nigdy nie być podrywaną i umrzeć jako samotna, niekochana kobieta. Wszystko jasne, możemy iść do domów, to przecież my okrutni faceci je zmuszamy do relacji damsko męskich, a one biedaczki chciałyby dochować dziewictwa dla bogini feminizmu. Jutro zadzwonie do mojej kolezanki, która płacze po nocach, bo chce w koncu kogoś ciekawego poznać (liczy między innymi, ze moze kogoś pozna na siłowni), że grzeszy, bo jej obowiązkiem jest zginąć jego dziwica, bo tam mówi pani feministka i podlizujący jej się prowadzący. Powiem jej, że ma spalić strój ck, który kupiła za 700pln, zeby sie podobać i chodzić tam w worku na ziemniaki.
Z tobą jest coś nie tak jeśli nie rozumiesz ze nie wolno się na kogoś gapić a na siłownię chodzi się po to żeby ćwiczyć i normalni ludzie nie życzą sobie podrywow na siłowni. Widocznie nie jesteś zbyt inteligentny skoro nie potrafisz rozróżnić takich rzeczy
Mow za siebie, narzucanie innym woli to totalitaryzm i bandytyzm. Nikt ci nie dal prawa mowic za innych i za inne kobiety! Nikt ci nie dal takiego prawa, rozumiesz to?
I dla twojej informacji, nie wgapiam sie w nikogo, bo nie mam na to ochoty, ale mam prawo patrzec, gdzie mi sie podoba i nic mnie nie obchodza kompleksy osob, ktore musza narzucac innym co maja robic, bo czuja sie bezwartosciowi. Kazda patrzeba narzucania innym swojej woli wyniki z poczucia nizszosci. Zyj jak chcesz, ale nie mow innym, jak maja zyc i co robic, bo to przemoc i bandyterka.
@@janjanusz8271 czy jesteś z jakiejś patologii ze nie rozumiesz że na kobietę i mężczyznę należy patrzeć z szacunkiem a nie traktować ich jako obiekt seksualny? Nie wolno tego robić i koniec. Nie nauczono cię tego? Posiadasz w ogóle jakąkolwiek inteligencję by zrozumieć takie sprawy?
@user-wo2ud4us8o mam (po posiadac inteligencje to blad jezykowy) znacznie wieksza niz ty, co objawia sie w kazdym aspekcie mojego zycia zawodowego. Nie pochodze tez z patologii, czego tez nie uwazalbym za nic zlego. Uwazam, ze oczywiscie, ze na druga osobe mozna i wolno patrzec, jak na obiekt seksualny i mozna sie dowiedziec, czy ta osoba wyraza na to zgode. Moze tego nie ucza w gender szkolach, ale stad biora sie dzieci. Jezeli osoba nie wyraza zgody na relacje seksualna (np. Zwiazek, malzenstwo, przygode), nie wolno jej do tego zmusic i trzeba dac jej spokoj i tyle w temacie. Mam prawo rozmawiac z ludzmi, poznawac ich i nie zabierze mi tego zadna teczowa faszystka, rozumiesz to? Nie zrobisz ze mnie przestepcy za to, ze zyje i nikomu nie robie krzywdy, jak niemcy z zydow w 39, rozumiesz? Z reszta nie zdarzysz, bo za pare lat przyjda tu ruski i pokaza ci, gdzie twoje miejsce, a mi sie ani sni walczyc w obronie takich "kobiet". Bede czul satysfakcje, ze mialyscie pretensje do kulturalnych ludzi, to przekonacie sie jak postepuja bandyci. Na nauke nigdy nie za pozno.
Dobrze, że pani molestowanie nie grozi. Może się pani czuć bezpiecznie w każdym autobusie, i każdym miejscu publicznym świata. Może pani swobodnie funkcjonować ze swoimi fobiami, i nic się nie stanie. Żaden facet pani nie zaczepi.
@@tjjb7963 Słuchałem o jej fobiach ;-) Ale musisz pamiętać, że fobia to tylko fobia - wytwór fantazji chorego człowieka ;-) Popatrz na nią - zdrowy mężczyzna, prędzej by sobie siura urwał, niż miałby nim puknąć takiego bazyla.
Oszczędności kobiety pracującej ??!! Chyba małżeństwo ma wspólne ? Owszem ma własne dochody , ale osobne konta to już jest jasność w wartości małżeństwa !!
Ważne jest jak zagadamy! Czyli jeśli zagadasz będąc nieatrakcyjnym to zagadałeś źle, zagadasz będąc atrakcyjnym to zagadałeś dobrze. ;) To już koniec ziomeczki, intelstwo albo więzienie i przymusowy partner tej samej płci.
Mylisz się. Kobiety nie są tak głupie by patrzeć na wygląd wyłącznie. Patrzą też na to czy nie cham. I skoro nie potrafisz z szacunkiem podejść do kobiety to lepiej nie podchodz.
Panowie mający wątpliwości powinni wyobrazić sobie sytuację, w której są napastowani przez bardzo dobrze zbudowanego osobnika orientacji homoseksualnej... Co musi zrobić wobec Was, abyście poczuli zagrożenie, niepokój, dyskomfort... A może jak patrzy na Was za długo .... wyjdzie i pójdzie za Tobą w wąską uliczkę lub przez parking.... My mamy to z tyłu głowy zawsze. Po prostu
Twój przykład byłby adekwatny jakby temat dotyczył molestowania kobiet ze strony agresywnych lesbijek - i jakiś facet nie mógł sobie tego wyobrazić. Dla heteroseksualnego mężczyzny nie mającego w ogóle żadnego pociągu do własnej płci jakakolwiek próba flirtu - nawet delikatna, od homoseksualisty wprowadza niepokój i dyskomfort. Więc może, by sens przykładu lepiej oddać, to niech sobie mężczyźni wyobrażą, że są napastowani przez potężnie zbudowaną, wyższą od nich i na oko silniejszą kobietę i jakie zachowanie tejże wywołało by to poczucie zagrożenia, niepokój i dyskomfort - ok?
@@anreff3461 zdajesz sobie w ogóle sprawę z tego że kobiety nie odczuwają pociągu do każdego faceta którego widzą? Masz choć tyle inteligencji by to potrafic zrozumieć? Po drugie dlaczego nie rozumiesz tego że tu chodzi o granice? Nieważne że facet nawet by jej się "podobał". Jeśli nie uszanuje słowa NIE, to jest skończonym skur wysy nem i kobiety sie takimi brzydzą
@@Aleksander9873 No cóż, nie jest tajemnicą, że to działa w obie strony i faceci nie odczuwają pociągu do każdej kobiety - i jak to ujmujesz "Masz choć tyle inteligencji by to potrafic zrozumieć?" ;D I mylisz tematy - nie krytykuję samej idei stawiania granicy dla nie chcianych zachowań , lecz odwoływanie się do nieadekwatnego przykładu - czyli niedokładnie odpowiadającego swym przeciwieństwem - jeśli bowiem kobieta obawia się zachowania mężczyzny - czyli osoby płci przeciwnej - to odwrotnością tej sytuacji , dla lepszego zilustrowania, nie jest mężczyzna obawiający się innego mężczyzny (ta sama płeć) - ale mężczyzna obawiający się kobiety. To elementarna analogia. Natomiast u Ciebie wyczuwam chęć zaatakowania kogokolwiek, kto ma jakiekolwiek ale, niezależnie czy jest ono merytoryczne czy nie.
@@anreff3461 przykład jest jak najbardziej adekwatny, bo ten hipotetyczny sprawca jest silniejszy fizycznie od ofiary, widzi w niej obiekt seksualny i dysponuje narzędziem do tego by skrzywdzić "dogłębnie". W obu tych przypadkach. Nie chodzi o idealne przeciwieństwo orientacji, tylko stopień zagrożenia i dyskomfortu - czy bardziej obawiasz się zgwałcenia przez kobietę czy mężczyznę?
@@Rosavers Czyli twierdzisz, że każdorazowo i w każdym przypadku wszelkie negatywne uczucia związane z tego typu zaczepianiem są wynikiem leku przed zgwałceniem? Nie np. wstydu, zażenowania, wstrętu itp. bez stojącego za wszystkim lęku, że zgwałci? No cóż, z treści rozmowy wcale to nie wynika, ale jeśli takie jest Twoje doświadczenie życiowe to głęboko współczuję. Dobrze by było, by na takie pytanie odpowiedział jakiś kompetentny psycholog, opierając odpowiedź o konkretne badania. Jednak oczywiście na razie zakładam, że zdecydowana większość zachowań opartych na modelu "budowlanych komplementów" lub "końskich zalotów" nie ma u podstaw chęci zgwałcenia lub nawet zastraszenia i nie jest także masowo odbierana jako czynności mogące prowadzić do gwałtu. Jeśli tak jest, to nadal myślę, że przykład Elżbiety jest nieadekwatny.
Chyba już wielokrotnie skomentowałam to poddawane tutaj w dyskusjach "wątpliwe" molestowanie kogoś wzorkiem. To podam przykład sytuacji, która mnie spotkała dla jasności. Jechałam sobie pewnego dnia autobusem z centrum Krakowa na pętlę obok mojego domu i przebycie tej trasy zajmowało około 30-40 min. Wsiadł sobie następny przystanek po mnie pewien pan. Był bardzo duży ścisk a mimo tego pan całą trasę, którą ze mną przebył, czyli te jakieś 30-35 min nienaturalnie wykręcał szyję w moją stronę i uparcie patrzył się na mnie. Pierwsze 10 min się zastanawiałam czy coś nie tak zrobiłam albo czy mój wygląd jest jakiś dziwny, odwracałam wzrok, ale za każdym razem spojrzałam w jego stronę widziałam ten wściekły wzrok wlepiony we mnie. Zaczęłam się bać, bo powoli ludzi w autobusie ubywało, a Pan już mógł bez problemu odwrócić się w moją stronę i kontynuować gapienie się. I mówcie sobie co chcecie, że "przecież tylko patrzył" - nie wiem czy kojarzycie te sceny z horrorów gdzie morderca obserwuje swoją przyszłą ofiarę ale to był dokładnie ten typ spojrzenia z wytrzeszczonymi oczyma, który przyprawia o nocne koszmary. W końcu dojechaliśmy na pętlę i pan dalej patrzył kiedy wyjdę. Ja wyszłam, ale się skierowałam na ławkę koło takiego budynku ochrony na pętli (czasem na niektórych jest coś takiego co przypomina portiernię) z kamerą tuż obok - gościu ewidentnie się sfrustrował, że nie pozna gdzie mieszkam - i niby zrezygnował, ale przechodząc przez pasy szedł jak jakiś krab - niby do przodu, ale głowa do tyłu żeby dalej na mnie patrzeć. Prawie wszedł w kogoś kto też przechodził przez te pasy bo nie patrzył przed siebie. Do dziś się zastanawiam co by było gdybym nie została na tej ławce tylko poszła jak gdyby nigdy nic do domu.
Tutaj myślę że nie ma mowy o żadnej wątpliwości. Ta sytuacja była wręcz groźna.
Sytuacja dziwna, groźna i nieprzyjemna na pewno. Możliwe że typ był nawet jakimś zwyrolem który mógł cię zabić gdzieś za rogiem albo wykorzystać w inny sposób czego nikomu oczywiście nie życzę. Sam bym się pewnie zmartwił gdyby jakiś dziwny typ gapił się na mnie a potem łaził za mną po mieście. Nie wiadomo czego się spodziewać... Ale na Boga to nie jest molestowanie seksualne.
Trafiłaś na wariata. Statystycznie więcej wariatów to kobiety i to mężczyźni padają najbardziej ofiara wariatek. Tobie zdarzyła sue rzadsza sytuacja ze trafiłaś na wariata faceta. To nie ma nic wspólnego z molestowaniem. Wariat …
moze mial zeza
Co do tego, że kiedyś coś było ok, a teraz już nie jest: pewne rzeczy NIGDY nie były ok. Po prostu się o tym nie mówiło. Karol, spytaj kobiet 40+, czy "kiedyś" czuły się komfortowo z takim np. nachalnymi podrywem. To zawsze powodowało w nas, kobietach dyskomfort i myślę, że to jest ważne, żeby o tym mówić. To nie nam się coś powaliło w głowach w ostatnich latach. My się od lat czujemy tak samo, jedyne co uległo zmianie to fakt, że teraz mamy odwagę o tym głośno mówić.
Dokładnie tak!
Zapytaj swojej mamy (jeśli ją jeszcze masz) albo innej starszej kobiety jak kiedyś wyglądał podryw. Na pewno na słowa "ale ładnie wyglądasz ", "ale jesteś zgrabna" , "ale masz fajne nogi" (o tyłku nawet nie wspominam) nie reagowały negatywnie.
@@ysyzwrzeszcza9961 przytaczasz jakiś komplement, a ja mówię o nachalnymi podrywie. Wydaje mi się, że empatyczny człowiek jest w stanie wyczuć tę różnicę. Na przykład, widząc skrępowanie czy odsunięcie się po pierwszym komplemencie, nie będzie drążył dalej. Wyobraź sobie wszystkie te zdania wypowiedziane jeden po drugim od obcej osoby, która nagle zastępuje mi drogę. No niefajnie się robi, prawda? A te same słowa od mężczyzny z którym np tańczę na imprezie, wypowiedziane pomiędzy rozmową, w przeciągu całego wieczora. No jest różnica.
@@agatach2294 ale dla tej laski z wywiadu każda interakcja z kobietą jest molestowaniem 🤦♂️ dałem Ci przykład czegoś co było kiedyś normą a teraz przez takie osoby jak ta laska jest to piętnowane. Ja zdaję sobie sprawę, że ktoś może być zbyt nachalny i kobieta w takim momencie poczuje się niekomfortowo.
Przecież w ustach tej laski zwykły flirt jest molestowaniem 🤦♂️
@@ysyzwrzeszcza9961 myślę, że laska z wywiadu bardzo dobrze opisywała w czym leży różnica. Może obejrzyj jeszcze raz uważniej bez przypisywania jej złych intencji?
Trochę niepotrzebnie szybko wyszliście z tematu szkoły i dzieciństwa. To tam zaczyna się to patologiczne myślenie, uczące chłopców, że muszą ciągnąć za warkocz, a dziewczynki muszą udawać, że lubią.
O czym ty mówisz? Męskie zachowania w szkole są napietnowywane, a żeńskie uważane są za wzorowe. I nie chodzi tu tylko o mityczne ciągnięcie za warkocz, faceci są systemowo kastrowani.
Też uważam, że się prześlizgnęli tylko po tym w tej rozmowie, a to kluczowy moment kiedy niechciane zachowania są zakłamywane i opisywane jako "fajne". Dziewczynki/chłopcy czują się w niektórych sytuacjach niekomfortowo, ale wciska im się interpretacje, które zaprzeczają ich odczuciom, np. zaczepia się i czujesz się z tym źle? No przecież on cię tak lubi, że powinno ci być przyjemnie.
@@BudzikTV trochę tak jest, ale to głównie wzorzec w relacji z dorosłymi, zwłaszcza nauczycielami - masz siedzieć nieruchomo w ławce przez 45 minut i mówić tylko zapytany/a, ew. Podnosić rękę
Za to w relacjach rówieśniczych jedni i drudzy są głównie pozostawieni sobie i czasem narzucane są na nich absurdalne wymagania, tak samo niepasujące dla żadnych dzieci ("nie obchodzi mnie kto zaczął...", ona/a już taki/a jest, itd)
@@BudzikTV Co proszę? Karanie za bicie kolegi/koleżanki czy brak zrobionej pracy domowej jest premiowaniem kobiecych wzorców? Przecież to jest złe w przypadku każdej płci.
@@ginger_ bardzo spłycasz temat
Miałam kiedyś rozmowę z moimi przyjaciółmi (dwie pary), gdzie tłumaczyliśmy męskiej części z jaką ilością molestowania każdego dnia każda z nas się zmaga. Od " rubaszychy" wujaszkow w dzieciństwie, przez teksty Panów z budowy, nie śmiesznych żartów kolegów, codziennego wzroku w MPK, ocieran, poklepywań. Zadałam wtedy pytanie jednemu z kolegów czy każdego dnia analizuje, myśli, eliminuje wszelkie możliwości gwałtu? Czy zastanawiają się czy uczesanie, sposób chodzenia, godziny wychodzenia, rodzaje aktywności które podejmują, umówienie się na kolację, głośność rozmowy sprowadzą na siebie kłopoty. Wspaniała rozmowa. Jednak nawet Karol momentami sam nie rozumiał z czym się zamierzamy. Przykład siłownia. Pani mówi że idzie na siłownię by cieszyć, Karol stwierdził że na siłownię idzie się pociwczyc ale też by poderwać. Czyli ten męski gen zdobywcy wciąż wyłazi z facetów.
Jako facet uważam ze w społeczeństwie mamy większość facetów głąbów, którzy choćby tłumaczylo się 50 razy nie zrozumieją istoty problemu
Nie uważam, że większość to głąby. Ale jeśli faktycznie głąb to NIGDY nie zrozumie. Szkoda czasu już na drugie powtórzenie
Często wygodnie jest nie widzieć istoty problemu, zwłaszcza jak się ten problem generuje.
Rozumieją po prostu wolą udawać głąbów aby nadal to robić
@@TheLadyShady czyli są socjopatami / psychopatami bo nie posiadają empatii
nie większość tylko mniejszość a problemem jest to jak kobiety przedstawiają sie wszędzie .filmy muzyka porno moda reklama .czyli ich (kobiet) mniejszość ..zatem mniejszość reaguje na mniejszość
..więc to jest wyborem kobiety w jakim świecie z mężczyznami chce żyć ..tym nękanym przez mniejszość z nas czy tym normalnym ..
Ciężko się takie rzeczy ogląda, kiedy w życiu miało się praktycznie wszystkie sytuacje "z listy". Smutne, że nikt nigdy nie reagował w żaden sposób lub nie było jakiejkolwiek edukacji w tym zakresie, aby od najmłodszych lat podkreślić jakie sytuacje są ok, a jakie nie powinny mieć miejsca. Kobieta, czy dziewczyna potem przez całe życie myśli, że to normalne i że na pewno każdy mężczyzna myśli tylko o, za przeproszeniem, ruchaniu. Nie może tak być, że jeśli ktoś obmacuje, wsadza język do ust i ledwo udaje Ci się wyrwać i uciec, to potem są komentarze "na pewno go źle zrozumiałaś, przecież to miły, starszy pan i żadna dziewczyna się nie skarżyła nigdy". To prowadzi do utkwienia w toksycznych związkach, z których później ciężko było wyjść, bo myślało się, że to tak zawsze wygląda i ma wyglądać, skoro bardzo dużo mężczyzn się zachowywało w taki czy podobny sposób, skoro nawet tacy, którzy są w związkach i tak chcieli te dziewczyny zdradzać, bo za mało jeszcze seksu. Tu nawet nie chodzi o to, by uświadamiać złe zachowania takim ludziom, ale też zachęcić innych do odpowiednich reakcji, jeśli będą świadkiem takich zachowań.
Nie rozumiem i trochę przeraża mnie brak refleksji na temat roli rodziców w wychowaniu dzieci do takich zachowań. Moim zdaniem nie ważne, czy traktowanie bez szacunku dotyczy kobiet, mężczyzn czy dzieci - nigdy nie powinno być tolerowane, a rolą rodzica a nie edukatora jest wychowanie empatycznych i wrażliwych ludzi. Nie ciągnie się innych ludzi za włosy, nie wyzywa, nie zagradza drogi i szanuję się słowo "nie", jeśli ktoś się na coś nie zgadza. Niewazne jakiej jestem płci i w jakim wieku - po prostu szanuje godność drugiego człowieka. Dla mnie to nauka od małego dziecka, bo od rodziców głównie dzieci przyswajają wzorce zachowań, które potem na ogół powielają nawet nieświadomie. W kwestii samego molestowania- chłopców trzeba uczyć że kobiety trzeba szanować, bo każdemu człowiekowi się to należy. A nie szukać sztucznie wytyczanych granic... Tak samo kobiety- one też nie raz przekraczają granice mężczyzny z powodu flirtu, i nie koniecznie muszą szanować to, że mężczyzna nie jest zainteresowany. To jest tak samo złe- nie można ludzi traktować przedmiotowo
Dobrze że ten temat został poruszony,
To naprawdę smutne jak bardzo powszechne jest to zjawisko, przekonałam się o tym na własnej skurze po rozmowach z moimi koleżankami cis.
Bardzo mnie to boli że naprawdę bliskie mi osoby doświadczyły molestowania dla większości z nich wciąż jest to traumą która się za nimi ciągnie, a kolejne tego typu doświadczenia otwierają na nowo tą ranę.
Mam wielką nadzieję że przez tego typu rozmowy i edukowanie w tym temacie ilość takich przypadków będzie maleć z czasem, choć czytając niektóre komentarze pod tym filmem zaczynam trochę tracić wiarę w ludzi.
Wczoraj w autobusie siedział obok mnie facet który też cały czas się gapił na mnie, udawałam że tego nie widzę ale w pewnym momencie założyłam na głowe kaptur i chyba zrozumiał że sobie tego nie życzę. Żałuję że nie miałam odwagi powiedzieć mu wprost żeby się tak nie gapił.
Nie to, żebym miała już rozkminiony na 100% temat, ale tak na pierwszy rzut oka, moim zdaniem, nie ma czegoś takiego jak "nie wiedziałem, że tak nie można", moim zdaniem, robiąc coś wiemy z jakim nastawieniem coś robimy, gdy koleś zagradza przejście i widzi skrępowanie osoby która chce przejść to WIE, że to nie jest dobre, tak samo przy opowiadaniu świńskiego żartu - widzi, że kobieta się nie śmieje WIE, że ona uważa ten żart za zły, czy te sławne rzucane w pośpiechu "ale tyłek", jeśli laska odwróci się i z uśmiechem powie "wiem, pracuję nad nim!", jest ok, jeśli przyspiesza i udaje, że nie słyszała to WIE, że to nie było ok itd. poza tym, nie wiemy jak może się dana sytuacja skończyć i to powoduje ogromny strach, ta niewiedza, czy skończy się na słownych uszczypliwościach, lekkim pociągnięciu z bara, czy na czymś znacznie gorszym, a mózg jest w stanie w ułamku sekundy wyświetlić milion paskudnych scenariuszy.
Jeśli jakaś osoba żyje w pewnej bańce, w której na dużo jej się pozwala, to oczywiście, że może nie wiedzieć, że tak nie można. Co jest średnim wytłumaczeniem, ale jednak są takie osoby. Bo jest uprzywilejowany, bogaty, charyzmatyczny etc. I jakoś tak na dużo mu się pozwala.
Anegdota: kiedyś w pubie byłem ze znajomymi i ich znajomymi. Większość dziewczyn. Był też typ, którego słabo znałem, ale widziałem, że to trochę prostak. Mimo to myślałem, że przy żeńskim towarzystwie potrafi się zachować. Nie potrafił. Ciągle wyjeżdżał z obleśnymi tekstami, pokazywał "śmieszne" pornole na telefonie etc. Dziewczyny go dobrze znały i tylko uśmiechały się zażenowaniem. Gdy poszedł do WC, to powiedziałem kumplowi, że jeszcze jeden taki filmik, to mu wy*ebię. Oczywiście znowu coś pokazał, ale zamiast obiecanej pięści po prostu wyszedłem. Moi znajomi pobiegli za mną żeby mnie zatrzymać. Ja się pytam kumpeli dlaczego tolerują jego wulgarne zachowanie. A ona na to, że on już taki jest i się przyzwyczaili. Typ się zorientował o co poszło i mnie przeprosił. Zostałem, typ się uspokoił, ale niesmak pozostał. Dziś pewnie bym dosadniej zareagował, ale mimo wszystko wyszedłem na przewrazliwionego. Ale tolerując takie zachowanie wśród znajomych, to kobiety nie bądźcie zdziwione, że niektórzy "nie wiedzą, że tak nie można". Przecież gdyby nie można było, to Bóg inaczej stworzył świat xD
Mimo, że bardzo daleko mi do tolerowania tego typu zachowań to rozumiem skąd takie tłumaczenia - chłopcom zwyczajnie na wiele się pozwala, zaczyna się od tego że łapanie dziewczyn za tyłek, ciąganie za warkocze w szkole uważa się za „końskie zaloty”, nic groźnego. Albo kiedy kobietom nie podobają się januszowe żarty to przecież ich wina bo zwyczajnie „nie znają się na żartach”, „są przewrażliwione” - nawet nie zliczę ile razy w życiu mi to powiedziano. Poza tym nadal wielu facetów nie umie rozróżnić flirtu od molestowania, uważają że dziewczyny są roszczeniowe, „księżniczki, co się wywyższają” a przecież on taki miły, okazał zainteresowanie wiec dziewczyna powinna być mu wdzięczna.
@@ksr656 ale zobacz jaki to paradoks, z tym "przewrażliwieniem". To odbiorca jest przewrażliwiony, jeśli nie podoba mu się mój świński dowcip/zachowanie, a nie to ja jestem przewrażliwiona, bo nie potrafię znieść, że ktoś to uważa za słabe. To jest przypisywanie komuś moich własnych wad.
Jest też jeszcze druga strona problemu - dziewczynki uczy się, żeby były grzeczne i nie sprawiały przykrości, a nie żeby asertywnie stawiały granice i w efekcie niektóre udają, że im się komplement podoba, żart im nie przeszkadza itp.. Stąd czasem to nie tak jasne dla mężczyzny
@@qj0n wiem, że nie do końca o tym piszesz, ale poprzez Twój wpis można też nawiązać do tego, że przeważnie mężczyzna ma zdecydowaną przewagę siły i jeśli to nie jest sytuacja praca/knajpa gdzie jest się ze znajomymi i trafi się na kolesia, który jest agresywny, to kurka chyba wolałabym , żeby moja córka coś tam się uśmiechnęła i bąknęła niż wróciła bez dwóch zębów. Ale wiem, to już rozpatrywanie jednostkowych sytuacji.
Jak widzę, że coś powoduje u drugiej osoby dyskomfort to po prostu tego nie robię. Jak się dobrze bawi to jest ok. Nic skomplikowanego!
Nic skomplikowanego dla normalnych ludzi ale dla tej idiotki, która chciała zabłysnąć w necie, wystarczy, że spojrzysz na kobietę i to jest już molestowanie 🤣🤦♂️
@@ysyzwrzeszcza9961 Tylko że nic takiego nie powiedziała. Przynajmniej w tej rozmowie. Przyznała, że jest różnica między spojrzeniem, a gapieniem się na kogoś jednoznacznie przez kilka-kilkanaście minut (np. w komunikacji miejskiej).
@@grac2527 ale w innym wywiadzie mówiła 👍
@@ysyzwrzeszcza9961 widziałem tylko ten. Zresztą widząc jak się wyrażasz, to chyba rozumiem dlaczego tak to odbierasz.
@@grac2527 to nie chodzi o to jak ja się wyrazam tylko jakie kocopoły gada ta laska. Tego wywiadu nie przebrnąłem a wiedzę swoją czerpię z wywiadu dla "7m pod ziemią". Tamtego zresztą też tylko 30min udało mi się wysłuchać.
Dziekuje za wspanialy wywiad.
Jest takie cos w naszym spoleczenstwie jak molestowanie w bialych rekawiczkach. Za zamknietymi dzwiami, gdzie rowniez jest na to ogolne przyzwolenie. Na koncu kobieta czy nastolatka pozostaje z tym sama sobie.
Trzeba o tym mowic, i takich wywiadow, programow powinno byc wiecej. Wiekszy przekaz do mlodziezy, wiekszy przekaz w szkolach jak sie przed tym bronic.
Odnośnie do "stary oblech" vs "nieudolnie podrywający facet". To jest dalej kategoria: "chcę kontaktu/czegokolwiek" "nie chcę". Więc nie ważne, kto robi coś, czego nie chcę. Jeśli facet mi się podoba, ale zacznie się zachowywać tak, jak tego nie chcę, to sytuacja jest taka sama, jak w przypadku "gadaniny leśnego dziadka". Kwestia nadrzędna to moje: chcę, nie chcę.
Myślę, że dobrą stroną tego wywiadu jest właśnie dobre zarysowanie tej granicy - bo nawet "stary oblech" może zagadać, jeśli uszanuje jasną informację, że kobieta nie chce kontynuować rozmowy (pytanie, czy to nie przeczy byciu oblechem)
Lol
Bzdura. Facet który podoba się kobiecie moze zrobić dużo więcej niż taki który jej się nie podoba. Jak facet jest "oblechem" to wystarczy że się patrzy i już jest molestowana xD a gdy jest przystojny to uuuu może jest nieśmiały.
Tutaj też myślę, że okoliczności mają duże znaczenie. Inaczej odbierze się osobę, która zaczepia na ulicy w czasie np. powrotu z pracy, gdzie po prostu idę przed siebie i nie szukam kontaktu, a inaczej osobę, która zaczepia w klubie, gdzie idzie się, żeby się dobrze bawić i w takiej sytuacji otwartość na nowe kontakty może być większa
@@sprus5800 to fajnie, ale właśnie w rozmowie podano sprzeczną definicję molestowania z tym co piszesz
Jest w psychologii taki termin "efekt aureoli", gdzie faktycznie atrakcyjnym osobom więcej zachowań uchodzi na sucho i przymyka się na nie oczy 🙄
Efekt aureoli sam z siebie odnosi się do pierwszego wrażenia, ale wygląd ma w tym aspekcie bardzo duże znaczenie, bo jest to informacja która do nas dochodzi jako pierwsza.
I to jest dokładnie to, o czym Karol mówił na końcu - różnica między starym zwyrolem, a dobrze wyglądającym typem i ich bardzo zbliżonym zachowaniem. To pierwsze zostawia ślad - drugie, ma szansę być odebrane jako nieudana próba flirtu.
@@markisnarck9111 ale też to, o czym mówiła rozmówczyni - zagadanie nie jest molestowaniem, jeśli zostawiasz kobiecie przestrzeń do rezygnacji z kontaktu. Oczywiście jak ktoś od razu klepnie kobietę po tyłku to nie wie, jak będzie odebrane. I rzeczywiście przystojnemu facetowi to ujdzie łatwiej. Ale i tak po prostu najlepiej tego nie robić, bo nawet przystojnemu może to nie przejść
pojawiło się stwierdzenie, że fajnie by było, żeby ktoś ze słuchaczy się zreflektował, że przegiął kiedyś w przeszłości. otóż zgłaszam się. natomiast częściowo to wynikało z tego, że nie byłem w stanie zagadać, bo brakowało mi narzędzi, bałem się, paraliżował mnie strach i kończyło się na samym gapieniu się. niebawem rozpocząłem terapię i liczę że będę w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
co i wielu komentującym z czatu na żywo polecam. jeden z najobrzydliwszych ścieków jakie czytałem.
to może naucz się uwodzenia, zamiast być cuckoldem na terapii?
@ no i taką mamy świadomość właśnie, tego czym jest terapia. Nie, nie potrzebuję uczyć się "uwodzenia", bo brzmi to jak bycie creepem. Chcę się nauczyć żyć w zgodzie ze sobą.
@@robertsiw1281 jeśli dla ciebie uwodzenie jest creepy to współczuję wszystkim kobietom, które poświęcą ci swój czas. Masz się tego nauczyć, żeby nie być creepem. Kobiety chcą być poderwane. Naprawdę myślisz, że wystarczą im przypadkowe kutangi w aplikacjach? Obrażasz kobiety nie doceniając ich cudownego potencjału. Jest to mega przykre. I gdyby większośc facectów tak myślała to zarabialiby na tym terapeuci i producenci antydepresantów.
Na tobie chyba już zarabiają? Prawda? Niezły z ciebie creep. Trzymaj się z daleka od kobiet. One nie są dla ciebie. Pozdrawiam i bądż wierny swoim przekonaniom do śmierci.
@ luz, przekażę żonie żeby się ode mnie trzymała z daleka XD
Ja to bym chętnie poczytał co o uwodzeniu myślą kobiety a nie jakiś typ z neta, który myśli, że to jest zajebista sprawa I może zastąpić terapię.
@@robertsiw1281 Kto cię tak skrzywdził?
A kobiety co sądzą to musiałbyś zobaczyć jak to na nie działa (na mężatki też, chociaż akurat ja po nie sięgam), ale miałbyś dysonans poznawczy ;) Być może zbyt duży żeby to zaakceptować. Pozdrowienia dla żony :)
Ostatnio idąc ulicą w nocy złapałam się na tym, że trzymam rękę w kieszeni z kluczami z uszykowanym kluczem gdyby ktoś mnie zaczepił w nachalny sposób, przeraziło mnie to, że zakładam możliwość, że coś takiego się stanie. Kiedy uświadomiłam to moim znajomym płci męskiej byli w szoku, że dziwczyny mają takie problemy. Super rozmowa, to ważne, żeby uświadamiać ludziom trudne tematy. :)
Tez tak wielokrotnie robiłam :/ dopóki nie kupiłam gazu
Co jest molestowaniem: klepanie po tyłku, łapanie za krocze, rozbieranie wzrokiem, niedyskretne wpatrywanie się w tylek lub dekolt, walenie konia patrząc się na kobietę, specjalne ocieranie sie, kamerowanie jej z ukrycia, sprośne żarty, komentarze budowlańców "ale dupa" "mm jakie cycuszki" "wiedziałbym co z Tobą zrobic".
Głupia jesteś. Ja bardzo chciałbym być rozbierany wzrokiem przez ładnego faceta !
i tradycyjnie, sypią się komentarze od panów broniących przemocowych zachowań. tradycyjnie, wszak mentalność w tym kraju tradycją stoi.
Największą bolączką tej rozmowy i ogólnie rozmawiania o przemocy/molestowaniu jest to, że mówi się wyłącznie o tym co złe, czego nie robić, jak kogoś to może dotknąć itd. A nikt nawet nie próbuje pokazać alternatywnych zachowań. Rozmówczyni zapytana o to wprost tylko wymijająco powiedziała, że to indywidualna kwestia itd. Dla potencjalnego sprawcy to brzmi jak sygnał "a może ona indywidualnie lubi jak łapie się ją za dupę, sprawdzę!" Oczywiście celowo przerysowuję ale jeżeli chcemy wyedukować w tym zakresie przysłowiowego Sebka to nie wystarczy powiedzieć mu, że ma się zachowywać bardziej empatycznie bo wg jego empatii złapanie za dupę dalej jest spoko tak samo jak 5 minut wcześniej. A nawet jeśli nie to on i tak nie wie co zrobić. Ludzie dopuszczają się takich zachowań bo inaczej nie potrafią. Jeżeli chce się im "odebrać" ich narzędzia to należy wyposażyć ich w nowe. Bez tego to zmarnowany trud i góra hejtu w komentarzach.
Mozna na to spojrzec z innej perspektywy, np jak Sebkowi powiedziano ze lapanie za warkocz MOZE byc nieprzyjemne dla kolezanki to Sebek o ile jest w miare normalnie rozwiniety, nastepnym razem nie pociagnie za warkocz, tylko jak mu sie kolezanka podoba, sam zastanowi sie jak delikatniej to zasygnalizowac. Np zapyta czy chce isc na spacer. Druga wazna kwestia z tej rozmowy to uszanowanie NIE. Jesli Kasia NIE chce isc na spacer to daje jej spokoj. Na pewno Kasia nie poczulaby sie wtedy zagrozona. Moze nawet postawa Sebka w tej sytuacji jej sie spodoba i kiedys zmieni zdanie. Ale najwazniejsze to wlasnie to wyczulenie i empatia. Jesli wiem, ze cos mogloby zadac cierpienie innej osobie, to tego nie robie.
@@dominikawolny4667 pewnie tak mogłoby to wyglądać o ile mielibyśmy sensowny system edukacji, a jak zostało ustalone w rozmowie, nie mamy. Stąd moje zdanie, że taki sposób komunikowania się z potencjalnymi sprawcami przemocy jest mało skuteczny. Empatii u dorosłej osoby nie da się nauczyć słysząc tylko, że ma się ją mieć.
Super rozmowa. Świetnie prowadzona (brawo Karol) i świetne odpowiedzi na wcale niełatwe pytania (brawo Joannao!).
Tak, podbijam, choć byłam najbardziej pod wrażeniem pytań
Nie pojmuję trochę narracji Karola, że to co było ok 10 lat temu teraz już nie jest i mamy jakiś nowy "katalog zakazów".
Co było ok 10 lat temu? Czy jak ktoś uporczywie gapił się na ciebie w autobusie to było to dla ciebie normalne 10 lat temu?
Warto przyjąć jako zasadę, że jeżeli ktoś ma słuchawki na uszach, to oznacza że NIE chce aby do niej zagadywać. A nawet jeżeli ktoś nie ma "widocznych oznak tego, że chce być zostawiona w spokoju", to przynajmniej zagadajmy w sposób szczerą chęcią poznania drugiej osoby, a przy tym z szacunkiem i uprzejmością w jej kierunku. Czasem człowiek chce iść, chociażby na siłownię, aby odciąć się od zaczepek i pogaduch, bo ma się ich za dużo w pracy i w domu. Szanujmy się wzajemnie. A żeby to zrobić, musimy również uszanować taką potrzebę.
a jeśli nosi ciemne okulary to nie chce żeby na niego patrzeć?
Już Ci przeogromnie dziękuję. Choć jeszcze nie widziałam. Dziękuję.
Słyszymy się później. Mam nadzieję.
Szkoda,że ten przekaz nie dotrze do nieprzekonanych.Takim osobom powinno na tym zależeć.
zawsze używam jednej słuchawki i nigdy nie przyszło mi do głowy że to może dlatego iż zostałam napadnięta w młodości. Wprawdzie udało mi się uciec i wiem do dzisiaj że najlepszą obroną jest atak, ale jednak zawsze nawet w domu lubię słyszeć co się dzieje dookoła. Panowie jednak nie mają dzisiaj łatwo, granica jest cienka i reakcja na podanie płaszcza że niby pani sobie sama umie poradzić jest słaba. Kiedyś chyba nie doszukiwano się podtekstów w gestach na niekorzyść, a może to tylko moje odczucia. Czasy sią zmieniły i ludzie chyba też.
Fajnie że działacie. Jesteście w mojej "grupie wsparcia". Dzięki😀
Dziękuję
Trudny temat. Ważny temat. Ciekawa rozmowa. Szczerze polecam wysłuchać ze zrozumieniem do samego końca.
Karol chyba wracasz do swojego prime time. Zajebista rozmowa, dziękuje!
Moj kolega mówi tak:
Jako napaleniec, ruchacz i zboczeniec radze zawsze facetom: Nie próbujcie podrywać kobiet na siłowni!
90% kobiet chodzi tam tylko, żeby ćwiczyć i nadmiar męskiej uwagi im przeszkadza. Dużo kobiet wręcz z tego powodu nie chodzi na siłownię.
Podrywajcie sobie kobiety (kulturalnie) na dyskotekach. Duża część po to tam chodzi. Nigdy na siłowni.
Jestem kobietą i podam 2 przyklady molestowania ktore doswiadczyłam a rzecz jasna ktorych sobie nie życzyłam.
1. Poszlam do bliskiego znajomego ktory akurat wynajmował pokój u starszego mezczyzny w domu. Znajomy miał za chwilę wrocić i wlasciciel zaprosił mnie do srodka abym zaczekała.
Po chwili chlop zlapał mnie i zacząl macac po biodrach i tali, kierujac sie do góry. To są ułamki sekund. Wyrwałam się i trzasnełam drzwiami nie podejrzewajac że starszy męzczyzna moze takie cos zrobić !
2. Byłam ze szkoly na spotkaniu z ludzmi niepełnosprawnymi. W pewnym momencie chlopak na wózku inwalidzkim zaczął z nienacka macać mnie po kroczu. Chyba nikt tego nie widział mimo że na sali bylo duzo ludzi. Byłam wtedy w podstawówce i to był mega szok. Oczywiscie ucieklam nie czekajac ani chwili oburzona tym zdarzeniem.
Różnych sytuacji było wiecej, ale w tych obu przypadkach bylam totalnie zaskoczona, nie spodziewalam sie takich wydarzeń, bez słowa chcieli wziąć, zrobic ze mnie przedmiot, totalnienie nie licząc sie z moim zdaniem, bezkarnie. Powinni dostać w ryj, a nie dostali
Karol - jesteś coraz lepszy !!
Super rozmowa! Dzięki!
Była kiedyś książka, dostępna w mojej bibliotece miejskiej na dziale dziecięcym... być może była to Szkoła Flirtowania wydawnictwa Astrum? A może inna, ale z tytułem w podobnym tonie. Powiem jedno: GENIALNA! Szczerze! Gdyby większość ludzi przeczytała tą książkę, to nie tylko byłoby o wiele mniej problemów z molestowaniem i niezrozumieniem tego problemu, ale też ludzie lepiej radziliby sobie zwyczajnie w życiu i karierze! Autor tam świetnie opisywał jak można podchodzić i zagadywać do w zasadzie dowolnej osoby tak, aby było to odbierane pozytywnie, aby móc nawiązywać nowe kontakty i przyjaźnie. Nie była to książka o podrywie - ten element to była tylko bardzo mała część lektury. Za to była świetna aby nawet introwertyk znalazł sposób, aby z entuzjazmem inicjować kontakt z obcymi ludźmi.
Bo prawdziwy flirt, zgodny z savoir-vivre, jest bardzo daleki od molestowania
polecam ci cucku Alchemię Uwodzenia. To jest legendarna książka, ale nie dla cuckoldów
Absolutnie w naszej kulturze nie wolno zagadywać. Jesteś głupia. U nas wolno flirtować wzrokiem ale nie zagadywać !!!!
Gratuluje odwagi podjecia tego tematu👍
W komentarzach widze jak bardzo spoleczenstwo dojrzalo. Sprawa molestowania nareszcie wychodzi na swiatlo dnia. Nalezy mowic jasno tez o molestowaniu dziewczynek przez kobiety. Bardzo latwe do ukrycia bo kobiety z racji swojej roli opiekunczej nie maja problemu ukryc sklonnosci. Konsekwencje sa niesamowicie powazne.
Jeżeli chodzi o wpatrywanie się, np w autobusie. Myślę, że nie zaszkodzi wspomnieć, że takie zachowanie jest sygnałem zagrożenia również celem jest facet. Teraz chyba już rzadziej tak jest, ale kiedyś były "łapanki", bo jeden z drugim miał ochotę losowo komuś dać w******l. Gdy ktoś uważa, że ma prawo do innej osoby bez uprzedniego poznania i uzgodnienia granic, jest złe.
wzstarczy poprosic facetow żeby sobie wyobrazili tę sytuację ale w odwrotnych rolach. Od razu widać o co chodzi w molestowaniu
Dziękuję za świetny materiał
Świetna gościni!
Gościówa !
@@jannowacki4857 poprawna forma to "gościni"
@@Aleksander9873 Gościówa !!! :D
1:15:00 to jest imo dosyć proste. Jeżeli własnie stary oblech zaczepia dziewczynę to raczej nie jest to normalne, bo dlaczego np. 25 latka miałaby się interesować 50 latkiem? I moim zdaniem to dosyć logiczne, że inaczej będzie w przypadku faceta, który jest zbliżony wiekowo a inaczej w przypadku kogoś starszego o 15-20 lat albo nawet mniej ale wciąż starszego
To zalezy w jaki sposob to robi, sa faceci ktorzy sa mlodzi, ale tak nieatrakcyjni i nie mowie tu o wygladzie tylko o aurze tych osob, ktora jest odrazajaca.
@@tjjb7963 oczywiście, że zależy w jaki sposób to robi. To oczywiste, że rówieśnik może być osobą molestującą
dlaczego 25 latka miałaby się zainteresować 50 latkiem.. dzieciaku :) Bo ją bardziej interesuje. Co zabronisz jej? Dobry/a jesteś xd xd xd
@ dosłownie Twój komentarz wygląda tak jakby pisał go mentalny 12-latek
@@minipat Wspaniała technika shamingowa. Teraz wiem, że jesteś kobietką. Dzięki za ujawnienie :) Ale nie wytłumaczyłaś dlaczego chcesz zakazać 25 latce interesowania się 50latkiem? Jesteś ageistką? Wiesz, że to szowinizm? Jako juleczka nie możesz być szowinistką, nie wiesz o tym? xd xd xd
A może ty jesteś narcyz i wiesz lepiej niż 25latka co ona chce? Albo rozmawiałaś ze wszystkimi 25latkami? Rozbawiłaś mnie :) Musisz skomentować, bo jutro też chcę się pośmiać :)
A w ogóle to poczułem się zmolestowany przez twój komentarz i nie życzę sobie, żebyś się ze mną komunikowała. Mówię STOP
Skala znaczeniowa "molestowania", o którym mówi gość jest bardzo szeroka bo od gapienia się czy komplementów do konkretnych czynów cielesnych. Podciąganie wszystkiego pod molestowanie rozmywa problem prawdziwie pokrzywdzonych a z drugiej strony rodzi "sztuczne" ofiary (np dziewczyn, na które ktoś się gapił) oraz facetów, którzy gubią normalne męskie odruchy(żeby broń boże nie być podejrzanym o molestowanie).
Karol, rozmowa bardzo ważna i potrzebna, bo temat niezwykle ważny, ale też, przy okazji, chciałam powiedzieć, że coraz ciekawsze tematy poruszasz i ogromnie mi się to podoba.
Byku, stań w prawdzie przed sobą i zastanów się nad intencjami swoich czynów, później nad reakcją otoczenia na nie. Wtedy będziesz wiedział, czy masz wpływ na każdą reakcję otoczenia swoich czynów:
Spoiler - nie masz
W ogóle symptomatyczne dla mnie jest też to, że odpowiedź na pytanie "Jak powinien wyglądać podryw" w końcu nie padła. Łatwo mówić co już nie można, ale konstruktywna odpowiedź na pytanie "co można?" nie jest taka prosta. Czegokolwiek ta pani by nie opisała, zawsze może się znaleźć osoba dla której będzie to nie ok.
Bo ludzie są różni i rozne mają doświadczenia, dlatego trzeba byc uwaznym i reagować na sygnały i informacje zwrotne i jeśli ktoś daje ci znac, że nie ma ochoty na daną interakcje to zwyczajnie podziękować i się oddalić. To serio nie jest jakaś wiedzą tajemna.
Ludzie są różni i nie ma jednego szablonu podrywu. Chodzi o to, żebyś podrywając kobietę był otwarty na płynące od niej sygnały, jeśli będą pozytywne to znaczy, że twój podryw jest dobry. To naprawdę nie jest aż tak skomplikowane.
@@kasiatoya A co z rozpoczęciem rozmowy? Kiedy nie mamy żadnego sygnału? Kto ustala co wolno co nie wolno? Powiedzieć, że ktoś ma fajną dupę nie wolno. A powiedzieć, że ładnie wygląda? Też ktoś to może źle odebrać. Jak ustalić granicę? Każda granica będzie dla jakiegoś % nie ok.
@@MrPanJakub napiszę jeszcze raz - bądź otwarty na sygnały płynące od drugiej osoby. Tylko tyle i aż tyle. Inicjujesz kontakt - świetnie, dostajesz sygnał - nie, to się wycofujesz. Serio, nie wiem jak to jaśniej napisać.
@@kasiatoya Sygnały otrzymuje się dopiero PO zainicjowaniu. Gdzie leży granica (konkretnie!) w jaki sposób taki kontakt inicjować można, a w jaki nie
Wiedza, przekazana przez ekspertkę nie jest dla mnie nowa, za to dużo o świecie dowiedziałam się od Karola i tej "męskiej perspektywy" 😯
Wielki szacunek dla Ciebie Karol za tę rozmowę. Bardzo doceniam jako kobieta, że poruszałeś się w tym temacie z taktem i chęcią zrozumienia, a zarazem pokazania też strony mężczyzn. Wielu z Was jest super fajnymi ludźmi, szanującymi kobiety.
To trudne rozmowy, ale właśnie takie materiały jak ten, to zalążek do zmian postrzegania naszej cielesności i granic, które powinny być szanowane. Mam nadzieję, że mężczyźni obejrzą tą rozmowę i otworzą się na nią tak jak prowadzący, czego sobie i wszystkim kobietom życzę.
Gościni z wielkim profesjonalizmem i obrazowo ukazała ten trudny temat. Dziękuję ślicznie ❤️
Z punktu widzenia faceta powiem wam takie zdarzenie. Mam 47 lat. Jakiś rok temu wsiadam do autobusu i widzę swoją pierwszą dziewczynę w której byłem zadurzony w latach szkolnych. Tylko widzę ją w wersji z tamtych lat. Identyczna twarz, uśmiech, sylwetka.... Więc samoistnie co chwila się gapie, to silniejsze ode mnie bo wróciły mile młodzieńcze wspomnienia. Molestuje czy nie? Nie mam złych intencji ale zerkam co chwila bo wiem że już mogę jej nie spotkać a jest miłym wspomnieniem. Czy to molestowanie?
Z twojego punktu widzenia nie,ale może warto pomyśleć co czuje ta dziewczyna, chyba nie siedzi w twojej głowie i nie zna motywów gapienia się obcego typa! Zwl że w rozmowie miałeś takie przykłady i ta osoba może się w tej chwili obawiać,ale przecież co mnie to obchodzi, skoro ja mam miłe skojarzenia? Empatyczny mądry człowiek zerkał by sobie ukradkiem, delikatnie, no a inny będzie się agresywnie gapić. W pewnych sytuacjach i środowiskach za taki wzrok,można od innych panów dostać solidne bęcki,ale dziewczyna wiadomo..
Jestem kobietą i uważam ze nie jest to molestowanie, bez przesady nie popadajmy w skrajność.
Nieraz widać na twarzy zamiary osoby.
Nazwala bym to po imieniu gapileś się i już. (nie chowaleś się po krzakach, nie waliles konia, nie dotykaleś jej, nie gapiłeś sie perfidnie w biust, tyłek, nie śledzileś, nie nagabywałes, nie usmiechałeś sie z wyższoscia z wypisanymi na twarzy zlymi zamiarami) pewne rzeczy są w smak inne nie.
/Ludzie nie popadajmy w paranoje/
Mówienie komuś że dziś pięknie wygląda jest mile. Myślę, że nie warto z tego rezygnować, a wręcz poszerzać na męską publike i wtedy uniknie się poczucia wpychania kobiet pod jedną kategorie.
Zależy od kontekstu i sytuacji. Mówienie komuś, że pięknie wygląda i zagradzanie np. przejścia stwarza sytuację zagrożenia dla kobiety i miłe nie jest.
Osobiście uważam, jako facet, że powinniśmy zrezygnować z komplementowania kobiet. Zwłaszcza po tym, co można było usłyszeć w tym odcinku - granica jest tak nie jasna, że w ostatecznym rozrachunku lepiej, żeby kobieta nie otrzymała potencjalnie pozytywnego wzmocnienia - wynikającego z pozytywnie odebranego komplementu -niż miała się mierzyć z przykrymi konsekwencjami zachowania przekraczającego jej granice. Wiem, że dla niektórych mężczyzn może to być sporym problemem, ale kiedyś trzeba zacząć.
@@markisnarck9111 A co neutralnym komplementem? Takim, który bez problemu powiedziałbyś koledze czy kobiecie z rodziny. Oczywiście, że chodzi o kontekst, ale całkowita rezygnacja? Chodzi o taki szczery komplement, jak np. ktoś faktycznie schudł i wygląda lepiej. Albo nowa, ładna fryzura. Myślę, że idzie wyczuć, gdy ktoś taki komplement prawi szczerze, bezinteresownie, a kiedy chcąc coś osiągnąć. A nawet jeśli chcę pokazać, że ktoś mi się podoba, to komplement w dobrym tonie też chyba zły nie jest. Miło ostatnio zrobiło, gdy ciotka, która dawno nie widziała, powiedziała, że przypakowałem i wglądam jak facet (co każe mi się zastanawiać, jak wcześniej wyglądałem😅)
@@kasiatoya jak ktoś daje komplement i zagradza przejście to problem dalej nie leży w komplemencie, a w zagradzaniu...
Kluczem jest to, co powiedziała rozmówczyni - trzeba być otwartym na komunikację kobiety, że nie chce mieć tej rozmowy
@@qj0n @qj0n zgadza się, to nie komplementy są złe tylko molestowanie. Czasami molestowanie może być maskowane komplementami, ale to nadal molestowanie. Kobietom naprawdę nie chodzi o to żeby im nie mówić komplementów w ogóle. Chodzi o to żeby nie stwarzać sytuacji w których czują się zagrożone. Podtrzymuję to, że wszystko zależy od sytuacji i relacji jakie mamy z daną osobą. Ten sam komplement w różnych sytuacjach może mieć skrajnie inny wydźwięk.
Na wstępie chcę zaznaczyć kilka kwestii: KAŻDA osoba dopuszczające się molestowania/gwałtu powinna ponieść konsekwencje i KAŻDA osoba ma prawo poczuć się wykorzystywaną, nękaną, molestowaną. Statystycznie to kobiety padają najczęściej ofiarą molestowania/gwałtu, są na takowy sqrwysyński proceder narażane, jasne. Nie ma jednak cierpienia mniejszego ani większego - każdy cierpi tak samo i ABSOLUTNIE KAŻDA OSOBA zasługuje na pomoc. KAŻDY zasługuje na wysłuchanie, KAŻDY PRZYPADEK jest równoważny. Kobiety powinny zabierać głos, bez dwóch zdań. W końcu to one najczęściej (niestety) są ofiarami nachalnych spojrzeń, obmacywanek, dwuznacznych tekstów i stalkująych zwyroli, którzy nie odpuszczą nawet gdy setny raz dostaną odpowiedź odmowną.Tak samo jednak na wysłuchanie i szerszy rozgłos zasługują - niestety ignorowane przez wielu - przypadki w których to mężczyzna jest molestowany. Dlaczego to jest ignorowane? Bo w społeczeństwie nadal dominuje toksyczne przeświadczenie że "jak kobieta sama z tym występuje, to trzeba brać, nie bądź pi&da!". Bo głosy męskie zanikają, są zagłuszane przez przeważające głosy kobiet. Nie chcę odsuwać problemu molestowań kobiet - chcę jedynie POSZERZYĆ perspektywę i powiedzieć: "KAŻDE MOLESTOWANIE/GWAŁT TO SQRWYSYŃSTWO". Wszyscy musimy się wspierać i walczyć o tak naprawdę wspólny cel. Kimkolwiek jesteś, jakiejkolwiek płci, w cokolwiek wierzysz, gdziekolwiek pracujesz...Jeśli naprzykrzasz się drugiej osobie, nachalnie zaburzasz strefę komfortu - jesteś gnojem, którego należy pociągnąć do odpowiedzialności!
Zgadzam się, że molestowanie i gwałt to skurw....., ale nie zgadzam się, że każdy przypadek jest równoważny. Oczywiście każdy różnie odczuwa, ale nie można dawać znaku równości między gwałtem a molestowaniem. Owszem, należy piętnować wszystkie takie zdarzenia, jednak człowiek zgwałcony to inny poziom upodlenia i poniżenia niż np. obleśne teksty lub macanie po kolanie. Nie usprawiedliwiam molestowania, ale karzmy adekwatnie do przewinienia. Oczywiście nie należy bagatelizować takich wydarzeń, ale trzeba też być uważnym, aby nie popaść w paranoje. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiany.
@@grac2527 Nie mam wrażenia, że w ten sposób chciała/chciała napisać, że gwałt i molestowanie to to samo, a raczej, że molestowanie to też chujstwo, a nie tylko gwałt.
@@joihnbrown1889 Wyraźnie napisała, że nie ma mniejszego lub większego cierpienia, że każdy przypadek jest równoważny. Ja po prostu uważam, że każdy przypadek trzeba rozpatrzyć indywidualnie. Każdą ofiarę wysłuchać, ale też nie dać się zwariować, bo ilu ludzi straciło pracę za głupi żart lub zachowanie, które można by w inny sposób ukarać. Z drugiej strony są ofiary, które są ignorowane, bo pewnie "wyolbrzymiają", a na końcu popełniają samobójstwo. To jest delikatny temat i trzeba do niego delikatnie podchodzić, a nie wrzucać wszystkich do jednego worka.
XDDD
Bardzo madra silna kobieta .Mowi odwaznie zdecydowanie powaznie .Potrzebne sa szkolenia mocy wewnetrznej dla kobiet .
Uuu 163 niezadowolonych samców alfa przyszło dislajkowac ten film 🫠
molestują mnie twoje komentarze. możesz przestać komentować bardzo proszę.
Ta kampania loear to mega zmanipulowana autoreklama !!!!
Jak ktoś się na to powołuje to przestaję go poważnie odbierać
1:03:54 bardzo zachęcam do popularyzacji "kieszonkowego dla partnera". Czasem jedna osoba w związku ma wysoce specjalistyczną pracę, która wymaga nie tylko wielu godzin spędzonych w samej pracy, ale jeszcze do tego doszkalania oraz obecności na konferencjach i innych. Bezsensu jest wtedy, aby druga osoba miała pełnoetatową pracę, bo - mówiąc kolokwialnie - w chałupie będzie burdel. Szczególnie w takim przypadku, partner zostający w domu powinien dostawać kieszonkowe. Na tyle duże, aby część móc odkładać indywidualnie na czarną godzinę. Finansowo się to bardzo łatwo spina.
dobrze się bawie czytając twoje komentarze. Komentuj proszę więcej.
czy kobieta która ma na instabuku więcej zdjęć tyłka niż twarzy ma moralne prawo być oburzona na żywo za komplement o fajnym tyłku? kto decyduje o tym co jest molestowaniem? dopóki sporo kobiet prosi się choćby na siłowni o zwrócenie uwagi na tyłek to nie ma szans na wypracowanie standardów. ja lubię gdy kobieta się gapi, mam wtedy ubaw z reakcji gdy zawsze I się usmichne. polecam panią z frustracjami korzystać z takich wariantów.
Może jeśli pani z wywiadu nie ma na swoim insta tyle zdjec tylka to moze jednak wolalaby nie sluchac na zywo takich komentarzy, co o tym myslisz?
@@watchmydragonproblem6455 pani z wywiadu podoba się męzowi
Także panowie uważajcie żeby się nie zamyślić gdzieś w miejscu publicznym, bo Julka wam podejdzie pod wzrok i do pudła.
Ja czesto patrze na moich kolegów z pracy , z niekturymi nawet rozmawiam, o ja pier..e jak sie z tego teraz wytłumacze ja przecież nawet gejem nie jestem.
☺️
"Fajny tyłek" to nie komplement, to prostactwo.
Myślę, że z tym wpatrywaniem się to jest problem na zasadzie niezrozumienia definicji i większość ludzi myli molestowanie z molestowaniem seksualnym. Natomiast jeżeli tak szeroko rozwiniemy definicję molestowania jak to jest obecnie to zdecydowanie każdy był kiedyś w swoim życiu molestowany i te liczby mnie nie przerażają, bo nie mówią jak często jest się molestowanym.
No tylko na ogół to "wpatrywanie się", które czasem przybiera formę kuriozalną, ma ten podtekst seksualny - nikt nie mówi tu o niewinnym patrzeniu tylko o sytuacjach gdzie np (z życia wzięte) facet gapi sie 20 min w autobusie a jak z niego wyjdzie to jeszcze wykręca łeb do tyłu żeby tylko nas odprowadzać wzrokiem. I ciężko tutaj mówić o braku podtekstu seksualnego bo no na ogół gdy taka osoba jednak zdecyduje się już nas zaczepić to statystycznie najczęściej będzie to miało charakter erotyczny (czy tam "nieudolny podryw"). Natomiast molestowanie (nieseksualne) co do definicji to "każde niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności osoby fizycznej i stworzenie wobec niej zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery."
Dodam jeszcze, że mimo doświadczeń tego uważanego za "właściwe" molestowanie oraz gwałtu wciąż uważam, że sytuacja, w której jakiś koleś postanowi się w nas przez pół godziny wpatrywać również potrafią jeszcze pogłębiać takie traumy i stres z tym związany, więc nie umniejszałabym tego tak bardzo mówiąc, że te liczby nie przerażają - i wątpię, żeby faktycznym ofiarom przemocy seksualnej przeszkadzało rozciągnięcie na tego typu sytuacje terminu molestowania. Mamy już określenie na te "mocniejsze" (te naruszające nietykalność fizyczną i sferę intymną ofiary) formy definicję i jest nią gwałt.
Wgapianie się może być naprawdę przerażające, może też prowadzić na dłuższą metę do całej masy lęków. Moja koleżanka ma dość spory biust i na własne oczy widziałam męskie reakcje, które można by przenieść do slapsticowych komedii, gdyby nie były upiorne w swoich efektach. Kolesie potrafią się tak wgapiać, że wchodzą w słup albo śmietnik, stoją na środku ulicy z półotwartymi ustami, łażą za nią przez kilka ulic. Nie mówiąc o reszcie, gwizdach, komentarzach, dotykaniu włosów w komunikacji miejskiej. Ale komentują też kobiety. Zwłaszcza strasze. Miałyśmy kiedyś sytuację w sklepie, kiedy starsza pani uznała, że biust mojej koleżanki jest prowokacją. Sama zaś koleżanka chodzi jak w hidżabie. Zasłania się z wszystkich stron, czuje dyskomfort przy każdej sytuacji, kiedy musi przejść sama obok mężczyzn. Nawet po głupią solniczkę w barze. Strasznie trudno jest jej reagować, bo gdy dzieją się takie rzeczy, chce się tylko schować albo uciec. A w temacie dodam tylko, że nie znam żadnej kobiety, która nie doświadczyła molestowania seksualnego w formie wpatrywania się. Więc te liczby mnie dziwią, ale po to są badania, żeby nie wnioskować na bazie własnego doświadczenia :)
Budowlańcy są najgorsi
Bo piją , biją i się nie myją ? 😅
@@niewiemczemu8871 Bo zamiast pracowac gapia sie na kobiety z wyciagnietym jezorem.
A ja dodam pozytywny akcent, dwa razy w tygodniu od miesiąca mijam panów z budowy i nie są ani pijani, ani chamscy, ani seksitowscy. Witamy się zawsze, pełna kulturka. Świat się zmienia :3
Albo to ja już nie jestem dzieckiem...
W wywiadzie padła ta obrzydliwa generalizacja kilka razy. Bardzo mnie dziwi, że prowadzący nie zwrócił jej uwagi, że takie obraźliwe komentarze i insynuacje wobec danej grupy zawodowej są zwyczajnie prostackie.
@@marcinaa3152 No niestety, ale czesto tak jest!!
Jestem przeciętnym facetem, szanującym innych Ludzi bez względu na orientację, kolor, światopogląd itp... DOPÓKI nie naruszają mojego terytorium, ale tej baby nie byłem w stanie słuchać!!! Wciąż powtarzane JA MYŚLĘ, MOIM ZDANIEM i wyjątkowo marne MY KOBIETY sprawia, że odniosłem wrażenie jakoby Pani uzurpowała sobie prawo wypowiadania się w imieniu wszystkich Kobiet, A TAK NIE JEST!!! Nawet prowadzący delikatnie wycofał się z tematu NIE oceniania strojów swoich "gościn" (jakkolwiek głupio to brzmi...) Odniosłem wrażenie, że to rozmowa z wojującą, ortodoksyjną feministką w jak najgorszym tego słowa znaczeniu.
Ja uważam, że jeśli wziąć 100% na serio co mówi ta pani, to już naprawdę nic nie będzie można. W sensie dosłownym.
Skoro jedynym wyznacznikem tego, czy coś było molestowaniem, jest jak dana osoba się poczuła, to nie ma żadnych granic. W skrajnym wypadku osoba może się poczuć dotknięta nawet powiedzeniem "dzień dobry". Będzie to może 1 na 1000 osób, ale zawsze mówiąc "dzień dobry" ryzykujesz, że na taką trafisz. Empatia jest ważna, ale stosując TYLKO empatię dochodzimy do absurdu.
I bardzo dobrze ze nie będzie można robić nic złego
Kurde, jakiś common sense jednak warto byłoby zachować - nie znam osoby, która by poczuła się źle z tym że ktoś jej losowo powie "dzień dobry", ale jednak jak ta osoba zagadująca nagle chce Twój nr i nie rozumie słowa "NIE" to no kurde, to niby miłe "dzień dobry" nie zmienia tego faktu - a tacy zagadywacze często potem mówią, że "przecież ja byłem tylko kulturalny/a" i że tamta osoba odrzucająca ich zaloty "jest wredna" XD
@@watchmydragonproblem6455 tylko wiesz, osoby o niskiej inteligencji tego nie będą w stanie zrozumieć
@@watchmydragonproblem6455 No właśnie, słowo klucz Common Sense. Tylko jak ustalić gdzie ten common sense leży? Zawsze znajdzie się ktoś dla kogo ten common sense będzie powyżej jej granic. Jeśli mamy się kierować wyłącznie emaptią, to istnienie takiego common sensu jest wykluczone. Rozmowa ze skrajnie wrażliwą osobą zawsze każe nam granice tego common sensu przesuwać. Czysto logicznie są dwie opcje: 1) ustalić common sense i zaakceptować, że będzie on niekomfortowy dla np 1% osób 2) Przesuwać go non stop, by nikt nie czuł się urażony i stopniowo wykluczać zachowania normalne dla 99.9% ludzi
@@Aleksander9873 Sęk w tym jak wyznaczyć granice tego złego. Jeśli tę granicę ustali się pod najwrażliwsze osoby, możemy wykluczyć lwią część możliwych interakcji
"czego nie wiesz o molestowaniu" brzmi jak tytuł jakiegoś nauczyciela podrywu XD
"...a bałeś się zapytać".
brzmi tak, jeśli chcesz to usłyszeć
Wysłuchałam tego podcastu z mieszanymi uczuciami. Często słucham tego co mają do powiedzenia ludzie z pokolenia moich dzieci, czyli ludzi których Pan zaprasza do rozmowy na różne okoliczności i zadziwiam się i wielu rzeczy z tego o czym rozmawiacie w kontekście tego co widzę wokół nie rozumiem. To wasze pokolenie tworzy obecny świat i ciekawe jaki on będzie? Jestem osobą wykształconą, samodzielną, która przygotowała do życia dwoje dzieci, absolwentów brytyjskich uczelni. Na pytanie nie rozumiem twojego zachowania, jakie skierowałam do syna, usłyszałam: "to masz problem". Moja przyjaciółka w podobnej sytuacji usłyszała od wykształconej też w UK córki "miej wyjebane, a będzie ci dane". Hm.... moja córka była uprzejma powiedzieć mi, że wasze pokolenie jest empatyczne, bo "dzieli się" i dbacie o ekologię, a tak naprawdę tylko słabi walczą, bo inteligentni ignorują. No cóż wydałam na świat dwoje inteligentnych ludzi, którzy poukładają też świat na nowo, a sama tymczasem pomału godzę się z ignorowaniem mojej skromnej osoby i skupiam się nad tworzeniem mojego domu starców, na moich warunkach. Odnoszę wrażenie, że na moim pokoleniu zatrzymał się rozwój świata gdzie poszczególne pokolenia pracowały nad tym aby życie stopniowo stawało się lepsze dla przeciętnych ludzi. Odnoszę wrażenie, że nastąpił przełom i teraz nastały czasy ludzi nieprzeciętnych, mądrych którzy wiedzą co jest dobre, a co złe. Jak się zachowywać, jak postępować, jak wychowywać dzieci, jak radzić sobie w świecie bytu materialnego... No cóż życzę Wam wszelkiej pomyślności :)
I ty niewiasta twierdzisz ze jesteś wykształcona i wykształciłam dzieci a traktują cię jak śmiecia? Wiesz czyja kest wina? Wyłącznie twoja. Takie im dałaś geny i tak je wychowalas. Zapewne byłaś taka sama jak te twoje dzieci gdy byłaś w ich wieku. Takimi ludźmi jak ty należy gardzić.
Ciężki temat, a do tego Pani Joanna nie pozwala go prościej zrozumieć. Po połowie materiału wyłączyłem pomimo chęci zrozumienia problemu, ponieważ zarówno ton jak i mimika twarzy Pani Joanny nieodparcie przekazywała tak szeroko stosowane w popkulturze pasywną agresję. Może nie ta osoba przedstawiała problem, a może mi ciężko przyjąć to co słyszałem. Strasznie mnie boli, że dzisiaj miłe gesty, które kiedyś były uznawane za oznakę wysokiej kultury dzisiaj traktuje się jak coś złego.
Trzeba było wyłączyć obraz, a szkoda po ok 40-48min mówi wyraźnie że to bezwzględnie mniejszość mężczyzn.
@@lia3133 dalej słyszałbym agresywny ton, niestety tu nie chodziło tylko o obraz
Sądzę że to kwestia twojego nastawienia. Ja byłam nieco sceptyczna,ale przesłuchałam i nie odbieram tego tak źle,jest dużo dobrych treści.
Pani ASIU- mnie z kolei boli to ze ubieracie Ikonę Maryi w tęcze. Dla mnie to jest ból porównywalny z nachalnym patrzeniem na mnie… czemu sama Pani tak się zachowuje jakby nie chciała żeby zachowywano się w stronę Pani? Czy mogę od Pani oczekiwać również i tego żeby Pani z szacunkiem traktowała moje uczucia?
Bóg stworzył tęczę więc jaki masz problem?
Paciorku o co Ci chodzi? Jak chcesz kogoś zaczepić z szacunkiem to znajdziesz pomysł. A jak klepiesz kobietę bo się zakochałeś to z Tobą jest coś nie tak. poza tym co to jest "zakochałem się" bo spojrzałem. To jest film i serial, słaby zresztą, a nie real!
Badania w Polsce wykazały 84% tylko rodzi sie pytanie czy 100% tych przypadków molestowania sprawcami byli polacy..??
Trzeba być odklejonym zeby tak twierdzić a tego aspektu nie poruszono..
Poruszmy temat dlaczego na siłowni, w klubie, pracy, szkole mężczyźni ubierają się aseksualnie, a kobiety jak panie wynajmowane na godzinę.
Kazdy ma prawo ubrac sie jak chce. Nie mamy za to prawa aby kogos molestowac. Proste.
@@dominikawolny4667 kobiety molestują mężczyzn wywalonymi cycami i prześwitującymi leginsami. Proste.
Tak, szczególnie aseksualnym jest latanie na wfie bez koszulki, a najbardziej utwardzający fiuta - widok 13 latki w shortach, no bo 13 latek w shortach to już trochę gejowe, nie
Weź ty się pierdolnij kiedyś
Szkoda, że tylko temat kobiety-mężczyzny. Niestety można się spotkać także z sytuacją kobieta-kobieta.
To temat każdej płci, każdej relacji. Niezależnie od płci.
Moja znajoma (homoseksualistka) opowiedziała mi kiedyś, że część takich kobiet przyjmuje po prostu wzorce "podrywu" takie, jakie widuje w społeczeństwie i nie mają wyczucia, że to co robią jest jakkolwiek niemoralne czy nie na miejscu. Choć jakby się tak zastanowić, to spora część mężczyzn może mieć podobnie. Nie robimy tego, bo jesteśmy psychopatami bez krzty empatii, ale dlatego, że nam na to całe życie zezwalano, a nawet powiedziałbym, że od małego po prostu "zalecano". To w sumie wiele mówi o społeczeństwie i dlaczego tyle kobiet boi się nawet wyjścia na miasto w nocy. Poniekąd sami to sobie zrobiliśmy 乁( •_• )ㄏ
@@Not_ur_waifuu ludzie są po je ba ni
wysrywy sfrustrowanych facecików pod tym filmem to złoto. piękna zabawa.
Miło że możemy Ci sprawić radość! Pozdrawiam!
Myślę, że jeśli ktoś zaczyna czerpać przyjemność z polaryzacji społeczeństwa i takich problemów to sam na już problem
Ojej sfrustrowana dziewczynka rzekła.
@@NorbertK2380 TOP 10 RIPOST NA PL YT: numer 3
facecików xD ale mizoandria, żałosne
Jestem ciekaw czy będzie argumentacja ze męskie spojrzenia (w tramwaju, klubie, sklepie) możemy klasyfikować jako molestowanie…
Bo to jest molestowanie. Jeśli ktoś normalnie popatrzy na kogoś i jest w tym spojrzeniu szacunek jest to normalne ale jeśli wpatruje się w kogoś obleśnie, nawet krótko jest to uprzedmiotowieniem kobiety. Traktujesz ją wtedy jak rzecz którą chcesz sobie poużywać.
Skoro już piszę, zadam ci jeszcze jedno pytanie: czy oglądasz pornografię wspierając tym samym i popierając ohydny przemysł eksploatacji seksualnej drugiego człowieka?
@@Aleksander9873nie są, jako facet miałem okazje wielokrotnie doświadczać kobiecego spojrzenia które ewidentnie miało podtekst erotyczny (czy to w klubie, czy na dyskotece) o nigdy bym tego nie nazwał molestowaniem…
@@Aleksander9873nie oglądam, traktuje obie płcie na równi
@@arnoldsikorski ohydne, z mentalności menelskie, długotrwałe spojrzenie na drugiego człowieka jest molestowaniem dla większości osób. Nie rozumiesz że jeśli ktoś podszedłby do kogoś i zaczął go/ją bezczelnie dotykać to to samo? To że ty coś tam myślisz nie ma znaczenia. Nie jesteś centrum wszechświata
@@arnoldsikorski a ja jestem facetem i nie życzę sobie takiego rodzaju spojrzenia ze strony obcej kobiety, której nie znam, nie jestem z nią w związku i jej nie kocham, rozumiesz?
Nie chciałabym być facetem w dzisiejszych czasach. Macie przerąbane chłopaki
Tylko zboczency mają przerabane, normalni faceci którzy umieją się zachować nie
No, biedactwo już nie mogą dla żartu kyrzyknąć do koleżanki "zrób mi loda" 😞
@@Aleksander9873 możesz przestać komentować. Molestujesz mnie. To jest moje osobiste zdanie. Tak czuje. Proszę wykaż się empatią i przestań komentować. To jest molestowanie.
@ zastanów sie dlaczego tak bardzo denerwuje cię sytuacja opisana w wywiadzie? Nie będzie już możliwa przemoc wobec kobiet i należy się z tego cieszyć
@@Aleksander9873 Nic mnie nie denerwuje. Ty mnie molestujesz. To jest moje subiektywne odczucie. Przestań pisać i komentować pod tym filmem, bo twoje zachowanie jest przemocowe. A przemoc nie ma płci. Rozumiesz czy dalej, pomimo,że powiedziałem STOP i WYRAŹNIE NAPISAŁEM, ŻE TWOJE ZACHOWANIE TO MOLESTOWANIE, TO ty MNIE DALEJ MNIE MOLESTUJESZ? Co ty robisz? Przestań natychmiast! STOP.
Wytrwałem kilkanaście minut, ale nie mogę tego dłużej. Dowiedziałem się, że jeżeli spojrzę się chwilę na piękną dziewczynę w autobusie (wolno w ogóle jeszcze mówić "piękna dziewczyna", czy to też już jest "przedmiotowe traktowanie"?), to znaczy że ją "molestowałem" i jestem od teraz przestępcą seksualnym, który podnosi statystyki molestowania, wykazujące już 84% "ofiar". To jest jakieś totalne szaleństwo - dokąd my w ogóle zmierzamy jako społeczeństwo, jeżeli składamy się z jednostek, które czują się ofiarą przestępstwa, bo ktoś się na nie spojrzał w autobusie. Zobaczcie co "liberalna lewica" z was zrobiła - nie nadajecie się w ogóle do życia, bo wszystko was uciska, prześladuje, dyskryminuje i molestuje: społeczeństwo płatków śniegu, każdy sobie, a relacja to tylko "w terapii" u "psychologa". To jest dramat. Jesteście ofiarami dobrobytu, wielu lat pokoju i zdominowania świata przez lewicę: od dobrobytu poprzewracało wam się w d*pach, staliście się ludźmi fundamentalnie słabymi. A - jak głosi mem - słabi ludzie tworzą ciężkie czasy i czasy te właśnie się zaczynają.
Kurwa, nic dodać, nic ująć 👍👍
Kurwa, nic nie dotarło.
Zrozumiałem bardzo dobrze. Znaczenie słowa "molestowanie" zostało zdekonstruowane - definicja przestała być jednoznaczna i stała się uznaniowa - każdy sobie teraz rozumie pod tym słowem to co mu pasuje. Podobny los spotkał inne pojęcia podstawowe typu "wolność", "praca", "małżeństwo". Jeżeli słowa straciły swoje ścisłe znaczenie, to znaczy że jakiekolwiek porozumienie między nami jest niemożliwe, bo każdy inaczej rozumie słowa, które są używane w dyskusji. Ja nie wiem czy nie będę kogoś "molestował", bo nie wiem już co to znaczy - Brygida poczuje się molestowana gdy ktoś się zapatrzy na nią w autobusie przez 10 sekund, a Malwina może nawet uzna to już za gwałt, kto wie, tylko ona to wie. Obie zgłoszą ten fakt w badaniu, z którego wyjdzie, że 84% kobiet było molestowanych, a 58% zostało zgwałconych. Obie przypuszczalnie też skończą jako stare panny ze swoim kotem i abonamentem u psychologa, bo - na ten przykład - faceci którzy im się podobali dawno już pozakładali rodziny z Ukrainkami. Smacznej kawusi, elo.
@@szczepanszczepanski9301 i dalej uważam że w punkt!!!
Teraz baby są "molestowane", " wykorzystywane", tylko nie doruchane. Bo prawie wszystkie to "feministki", kurwa wasza mać!
Nie wiedziałem że można molestować kogoś oczami
no to już wiesz
Oczywiście że można choć zdecydowanie nie należy. Jeśli uporczywie wpatrujesz się komuś w dekolt, to jest to molestowanie.
Jak gapisz się na kogoś w autobusie przez pół h jak jakiś psychopata a potem na odchodne jeszcze wykręcasz za tą osobą łeb żeby jak najdłużej patrzeć na tą osobę to tak
@@watchmydragonproblem6455 ja zwyczajnie ignoruje takie osoby. Jak wszystkim określa się obecnie molestowaniem to słowo to przestaje mieć znaczenie zwyczajnie
@@maci91Ek Polecam ignorowanie tego jak jakiś gość patrzy na Ciebie przez pół h w komunikacji miejskiej a gdy wysiadasz obczaja, w którą stronę idziesz lub jeszcze idzie za Tobą pod Twój dom trzymając się na tzw "bezpieczną odległość". Gdybym mogła to bym zignorowała swój strach i natrętne myśli o scenariuszach, w których jest to początek stalkingu. Ciężko się potem śpi mając takie sytuacje w głowie, naprawdę wolałabym się tego pozbyć, bo wprawia mnie to w duży stres i obawę o własne życie co nie jest najlepszym uczuciem pod słońcem, uwierz mi.
13 - uwaga! Można podejść i zagadać! :) A więc jednak można. Ufff.
Fajnie, że zwracacie uwagę na takie problemy, ale ta ankieta była raczej słaba.
Teraz jeżeli w TV mówią, że jakaś kobieta została zgwałcona to w mojej głowie pojawia się myśl, że "pewnie ktoś powiedział, że ma fajny tyłek"
Potrzebne sa szkolenia samoobrony dla dziewczynek w kazdej szkole zamiast religii
Czy to kolejny materiał pod tytułem "ci źli mężczyźni krzywdzą biedne kobiety" i 84% kobiet było molestowane? Zapytałem kobiet w moim otoczeniu "czy były kiedyś molestowane", potem każdą, która odpowiedziała nie, zapytałem o te wszystkie rzeczy, które w badaniu Loreala są podciągnięte pod molestowanie (czyli wpatrywanie się, pytanie o numer w sposób nahalny, zapraszanie na randki itd.), wszystkie potwierdziły, że doświadczyły tego typu zachowań, ale nazywanie tego molestowaniem jest dla nich po prostu śmieszne.
No i część kobiet w moim otoczeniu faktycznie doświadczyło molestowania i ich historie są smutne i mocno wpłynęło na ich życie. Równoważenie sytuacji, w której ktoś popatrzy na twój tyłek (co jest uwaga normalne i nie tylko mężczyźni to robią) i tego gdy ktoś był przykładowo obmacywany jest trochę niewporządku dla tych co faktycznie doswiadczyli tego drugiego. Zatrą się pojęcia i ludzie zaczną to bagatelizować.
Nie mówiąc już, że to jest kolejna akcja w stylu "dziel i rządź". Każdy kto choć trochę rozumie marketing polityczny wie jak się buduje linię podziału. Większość zawsze stanie po stronie ofiary i po stronie kobiet.
Wywiad obejrzę, może zmienię zdanie, ale strzelam, że będą tu powtarzane te same frazesy co w 7mpz.
"Większość zawsze stanie po stronie ofiary" o lol, widać że nie masz zielonego pojęcia o temacie!
@@AC-jl7hb i usunięto mój komentarz, jak mi się będzie chciało to odpiszę raz jeszcze cenzurując słowa, których nie można używać
@@BudzikTV Lol i bardzo dobrze, zapewniam cię, że nikt nie potrzebuje więcej tych twoich kocopolow 🤭
@@AC-jl7hb nie rozumiem intencji wchodzenia w polemikę bez chęci poznania opinii drugiej strony. Twoja sprawa
@@BudzikTV Nie wchodziłam wcale w polemikę, stwierdziłam zwykły fakt. Mam tylko nadzieję, że rzeczywiście wysłuchasz rozmowy.
Nie ma uniwersalnego, pozytywnego sposobu inicjowania znajomości. To samo słowo, zdanie może wywołać diametralnie różne odczucia i reakcje.
Wzorzec „spoko podrywu” 40:15 i pani się zamotała.
Był taki dowcip (wersja śląska, oryginalna):
Czym różni się Ślązaczka od reszty bab?
- Jak babie powiesz „łodpjerdol się” to masz przechlapane. Jak to samo powiesz swojej Ślązaczce - poleci do fryzjera, manikiurzystki, założy najlepszą kieckę i butki na obcasie.
I tyle w sprawie „uniwersalnych zwrotów”…
Dobre!
Czy to nie jest tak, że Pani Joanna mówi ludziom ( głównie płci żeńskiej ) jak się mają czuć ? Dla dwojga ludzi, to samo zachowanie, może być molestowaniem lub przyjemnością. Nie wiem jeszcze, ale coś mi się w tej "filozofii molestowania" nie podoba. Myślę, że każdy człowiek powinien się czuć tak, jak się czuje i mówienie komuś jak powinien się czuć jest niewłaściwe.
Jestem na razie na 54 minucie tej rozmowy, ale jak na razie Pani Joanna ciągle powtarza przy wielu różnych przykładach "to zależy", nie daje prostych odpowiedzi, tylko właśnie mówi, że odbiór jest mega indywidualny. Zgadzam się z Tobą, że komuś pewne zachowania nie będą przeszkadzać, A dla kogoś będą one przekroczeniem granicy.
pani joanna jest chyba toksyczna i narcystyczna..
37:00 Ja tak planuje 😁
Dramat ta rozmowa. Przestańcie promować takie bzdury. Róbcie dalej z facetów zboczeńców, a potem ryczcie na forach i grupach dla sfrustrowanych starych panien "gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy?" W dupie! Skutecznie ich odstraszacie takimi durnymi akcjami jak ta Loreal i propagowaniu klasyfikowania flirtów jako molestowania! Tak to się kończy.
Jeśli twój "flirt" spełnia definicje molestowania to może rzeczywiście sobie odpuść. Jakoś odżałujemy te stratę 🤦
@@AC-jl7hb skoro spytanie o numer telefonu, rzucenie komplementu, bądź poprostu zagadanie ktoś może odebrać jako molestowanie to nie jest problem "molestujacego" tylko problemów osoby która uważa to za molestowanie. To tak jak z wybieraniem sobie płci i robienie afery z tego, że ktoś nazywa cię facetem jak ty chcesz żeby nazywali cię kobietą. To ty masz problem, a nie reszta społeczeństwa. Skończcie z tym promowaniem dyktatu mniejszości bo to się chore robi .
@@marcinjakobs5196 Jezu ale ściek 🤢
Nwm czy czaisz to, że to mogą być 2 różne osoby - 1 mówi że nie chce takiego traktowania, a druga by się na nie jak najbardziej zgodziła. Chyba problemem jest to że traktujesz kobiety jako 1 organizm, który sam sobie przeczy a w rzeczywistości masz wiele różnych kobiet o różnych poglądach. Jak coś to może warto odpuścić zaloty w przypadku osób które sobie tego nie życzą i skupić się na osobach, które wyrażają na to entuzjastyczną zgodę.
@@watchmydragonproblem6455 ale ja to doskonale rozumiem tylko nie podoba mi się narracja, że pewne zachowania, zupełnie zwyczajne mogą być odebrane jako molestowanie. Bo to, że ktoś uważa, że jest molestowany wcale nie oznacza, że tak jest. Nawet jak ta osoba odczuwa dyskomfort. Jest duża szansa, że to problem tej osoby, a nie potencjalnego molestujacego. Skoro w eter idzie narracja, że zapytanie obcej dziewczyny na ulicy może zostać potraktowane jako molestowanie to coś tu nie gra chyba. Bo jeśli ona uzna, że jednak sobie tego nie życzy to już po ptokach, zostałeś molestatorem. Koniec. To jak zabawa w sapera. Molestowanie jest chujowe, ale nie podciągajmy pod to wszystkiego co się jakimś nawiedzonym babom wydaje i nie róbmy z tego prawdy objawionej bo świat stawiamy na głowie.
Mówcie co chcecie , jestem facetem w wieku 29 lat , wychowanym , ułożonym z dobrego domu , przystojnym wysportowanym i z klasą . CÒŻ ZA ZDZIWIENIEM BYŁO U MNIE KIEDY MOJE SPOJRZENIE NA KOBIETY ZMIENIŁO SIĘ KIEDY JAKO JESZCZE NASTOLATEK CHCIAŁY ŻEBYM NA NIE PLUŁ, WYZYWAŁ, PODDUSZAŁ , CIĄGNĄŁ ZA WŁOSY , UŻYWAŁ KAJDANEK , czy innych rzeczy , między tym co było 10 lat temu i teraz kobiety , nic a nic się nie zmieniło a nawet ba , jeszcze bardziej chcą być traktowane jak prostytutki z 50 twarzy Greya. Patrzmy na realia , i na to jak wygląda swiat , moja babcia kiedyś powtarzała Tacie powiedzenie , baby gorsze od chłopów, i nie chodziło o nic innego jak o to,że facetowi nawet czasami przez myśl nie przejdzie to o czym kobiety fantazjują i mają w głowach. Kiedyś jako nastolatek zapytałem dziewczyny , kiedy się szliśmy bzykać, czy zrobi mi loda , ona odparła ,, po co się pytasz " i zaczęła dławić się moim kutasem. Pozniej już nigdy nie pytałem, chwytałem za głowę a one z uśmiechem na ustach i łzami w oczach brały go do buzi. Nie dajcie się zmanipulować jakiemuś zwykłemu picowatemu gadaniu. Bo to jak jakieś aktywistki czy inne pierdoły przedstawiają swiat to jest zwykle kłamstwo. Chłopy podstawa to pewność siebie , jak młodemu pokoleniu będzie pokazywane , że kobiety są niby takie święte, a w rzeczywistości to śpią przed 20 rokiem życia z 30/40 partnerami, młodym chłopakom przedstawiacie mylny obraz tego , że dziewczyny są grzeczne i cnotliwe a de facto bzykają się na prawo i lewo ale tylko z pewnymi siebie facetami ,nawet nie pięknymi tylko pewnymi siebie , i wyrasta nam pokolenie zakompleksionych chłopaków, bo myślą że to czy tamto nie wypada. A jedyne co kobieta chce od faceta to w 99 porządne wyruchanie. DZIEKUJĘ DOBRANOC !
Komentarz z cyklu: "Jak powiedzieć że jesteś toksycznym, skrzywionym facetem, nie mówiąc, że jesteś red-pillem."
@@elvenoormg5919 XDDDD
Wtf typie XD
Człowieku - chciały. Nie chciałeś, nie robisz tego.
I nie generalizuj. Nie każda kobieta tego chce.
Ja pier...
Trochę wcześniej już raz skomentowałem ale dodam teraz jeszcze jeden komentarz. Kiedyś, żeby być znanym, cenionym trzeba było być kimś. Kimś mądrym, znającym się na czymś. Teraz żeby zabłysnąć w necie wystarczy gadać jakieś mega kocopoły, im głupsze tym lepiej. I wtedy internet promuje takie osoby. Jest to straszne.
Ja mam kilka "ale" do tego tematu, jednak w rozmowie wybrzmiewają realne problemy, które może i nie są problemami niesamowitej wagi jak głód, wojna czy rządy pisu, ale jednak fajnie byłoby, aby jak najwięcej osób czuło się w przestrzeni publicznej jak najbardziej komfortowo. Oczywiście bez demonizowania danej płci. Bo i kobietom można wiele zarzucić, ale to nie tak, że ta płeć jest zła. Ta pani nie wydaje się straszna, chyba mało internetu widziałeś.
Moj plan jest prosty wyjde teraz na ulice i pierwsza lepsza kobieta ktora na mnie spojrzy skonczy w prokuraturze teraz bede zawalal policje takimi zgloszeniami ta pania z wywiadu tez podam na policje bo sie gapi na mnie co z tego ze przez monitor pojdzie siedziec bladz :D
Zrób sobie jeszcze test na IQ bo widzę że nie jesteś w stanie rozróżnić normalnego spojrzenia od spojrzenia uprzedmiatawiajacego.
Ta definicja z początku sprawia, że jeden człowiek nie może się do drugiego w ogóle odezwać ani w jego strone parzeć ani nawet przejśc obok. To jest absurdalne i chore. I o to chodzi, one dokładnie takiego absurdu chcą, by zawsze i wszędzie mogły nagle powiedzieć "on mnie molestwoał" bo źle popatrzył. A simpy niestety na to pozwolą, tylu niewinnych ludzi już do pudła trafia, tyle fałszywych oskarżeń lata. Simp się obudzi dopiero jak on dostanie fałszywym/absurdalnym oskarżeniem. Ona mówi, że absulutnie tak nie jest, że za zwykły podryw ktoś dostaje oskarżenie xDDD komedia, oczywiście że tak jest, cała masa takich przypadków była już nagłaśniana na świecie. "Wiemy czego chcemy" xD powiedziała każda baba po 387 nieudanych związkach i 118364 FWB/ONS. No bo jakoś tak wychodzi po prostu, że nie trafia na to czego chce. xDDDDD I proszę nie nazywajmy ankiet i self reportingu badaniami, bo to też absurd i komedia.
Poważnie nie jesteś na tyle inteligentny żeby nie potrafić rozróżnić normalnego spojrzenia od takiego które uprzedmiatawia?
@@Aleksander9873 xD dobra beka typie, ludzie bardzo różnie patrzą, a baby w 90% przypadków źle interpretują to co ktoś robi, więc gratuluje śnieżynko, poza tym już są od lat przykłady oskarżeń na takich durnych podstawach, fałszywych oskarżeń, których także tobie zyczę w życiu :)
@@Vormav777 nie posiadasz wystarczających zasobów by to zrozumieć
@@Aleksander9873 nie, to ty nie posiadasz wystarczających zasobów, ale za to napełniłeś se łeb bzdurami i myslisz, że jesteś mądry
@@Vormav777 nie posiadasz wystarczających zasobów intelektualnych byś umiał rozróżnić normalne spojrzenie, z szacunkiem, od nienormalnego. Taki się już urodziłeś
Kurde miałam się zapisać na siłkę od stycznia teraz się zastanawiam hahah
Brak streszczenia na początku. Za długa rozmowa.
Świetna rozmowa. Z perspektywy faceta, ciężko jest mi wszystko do końca zrozumieć, zwłaszcza, że tak jak najbardziej rozumiem molestowanie typowo fizyczne ( jakiś niechciany dotyk, muśnięcie itp) o tyle coś w stylu ''patrzy się na mnie'' jest troszkę dziwne. I nie mówię tu o jakimś śliniącym się starym grzybie :) tylko normalny chłopak, któremu wpadła w oko jakaś ładna dziewczyna. Tak samo sprawa, że prawie każda kobieta mówi za całą płeć... więc może wypowie się jakaś '' influencerka'' (czy jak się one tam nazywają ) dziewczyny z Insta+ tik toka o OnlyFans nawet nie wspomnę. Z mojej perspektywy ,wysyłane są mieszane sygnały drogie Panie.
och, jakie piękne zracjonalizowanie sobie chorych zachowań, no patrz, no, wszystko przez te kobiety i ich mieszane sygnały.
Mówisz, że nie czułbyś się dziwnie, gdyby jakiś typ przez 10 minut nachalnie i ostentacyjnie gapił się na ciebie w tramwaju?
Chyba w jakimś innym świecie żyjemy. Dla mnie to nigdy nie było normalne i to nie jest jakaś "nowa rzecz".I mówię to jako mężczyzna
Moim zdaniem kolejny temat gówno burzy, takie przerzucanie odpowiedzialności za subiektywne reakcje osoby na drugą osobę. Cała rozmowa jak dla mnie była na zasadzie gdybania, natomiast są jasne zasady zawarte w savoir vivre lub mówiąc potocznie w obyciu towarzyskim. Oczywiście rozumiem sytuację naruszania przestrzeni osobistej jako podpadającą pod paragraf i wymagającej reakcji zarówno osoby napastowanej jak i otoczenia. Natomiast o kindersztubę powinni zadbać rodzice jak i społeczeństwo tym bardziej że moim zdaniem bardzo ona podupadła.
Współczesnie to za molestowanie patrząc na rozumowanie lewicy można uznać pacnięcie palcem albo spojrzenie na kogoś z kilometra jestem ciekaw czy takie frazesy się tam pojawia
Oho, widzę mamy tu eksperta pokroju "NO CO JUŻ GAPIĆ SIĘ NIE MOŻNA PRZESADA GRUBA!!!!!1". Tak, wgapianie się (czy to przez mężczyznę czy kobietę) może być przez kogoś odebrane jako akt molestowania. Wgapiasz się - ingerujesz w czyjąś strefę komfortu, zboczony dziadu.
@@elvenoormg5919 przykro mi, ale patrzenie się nie jest molestowaniem. Skończ robić z siebie ofiarę i nie wyzywaj ludzi o których nie masz pojęcia, bo to nie kulturalne.
@@BudzikTV jest molestowaniem. Nie chcę być molestowany przez nachalne baby które nie wiedzą ze nie wolno się obleśnie wpatrywać w faceta
@@Aleksander9873 Co to znaczy "obleśnie patrzeć się".
@@BudzikTV ile punktów inteligencji masz że nie rozumiesz i pytasz? Każda osoba to wie
1:00:06 Typowa kobieta! :D
Przepraszam, musiałem :D
nie, nie musiałeś
Dżisssss 🤦♂️ jeśli to znowu ta sama kobieta która była kiedyś w "7m pod ziemią " czy jakimś takim podobnym to nawet nie zaczynam oglądać 😡 większej idiotki nie widziałem a żyję na tym świecie 50 lat. A wszystkie kobiety które jej wtórują to porażka 😡 szkoda, obejrzałem wywiad ze Smokiem, pomyślałem,.fajny kanał, polubiłem, ale niestety muszę odlubić żeby nie promować idiotycznych zachowań w necie.
Żadna kobieta nie chce być poniewierana więc wywiad jest bardzo potrzebny. Ja również jako facet nienawidzę gdy kobiety mnie molestują. Ty nie masz dobrze rozwiniętego myślenia
Nagranie niezwykle istotnej i poważnej rozmowy o molestowaniu = "promowanie idiotycznych zachować"...Aha. 50 lat żyjesz na tym świecie, a nadal nie rozumiesz czym jest poczucie komfortu społecznego.
Wiesz dlaczego w większości przypadków faceci się tak wściekają jak widzą takie rozmowy? Bo dotarło do nich że nie będą już bezkarni gdyby chcieli kogoś molestować. Bo dowiedzieli sie ze nie wolno krzywdzić drugiego człowieka
@@elvenoormg5919 żyję 50 lat i dużo widziałem. I jak facet powie do kobiety, że ładnie wygląda to jest komplement a nie molestowanie. Jak się na nią spojrzy ale na dłużej zatrzyma wzrok, czekając co ona zrobi, to jest komplement a nie molestowanie. Jak poprosi o numer telefonu to jest komplement i chęć zawarcia znajomości a nie molestowanie!!!! Ciężko to zrozumieć?
Kiedyś szlsimy z żoną i dziećmi na spacer. Wyminęliśmy starszą parę i doszliśmy do świateł, było czerwona, para do nas doszła. Pani powiedziała, do mojej żony, ze bardzo ładnie chodzi w szpilkach. Według tej idiotki, która udzielała wywiadu, moja żona była molestowana. Naprawdę? Ogarnijcie się kobiety póki macie czas 🤣🤦♂️
@@Aleksander9873 kobiety cię molestują? Pokaż zdjęcie. Bo znając życie wyglądasz jak nikt i vo najwyżej kobiety śmieją się z ciebie a ty masz nadzieję, że molestują 🤣🤦♂️ ja prld co za gimb 🤣🤦♂️
A jak chcesz więcej na ten temat to przeczytaj co odpisałem lasce pod tą idpowiedzią.
defiinicja cuckoldizmu. gratulacje dla prowadzącego. Przecież twoja żona cię zostawi. Skomentuj gdy to się już stanie.
Sytuacja którą miałem wielokrotnie.
Jestem facetem. W klubie jakaś laska szczypie mnie za tyłek. Jaki mam sposób żeby się obronić?
Jak powiem "nie" od razu krzyk że jestem rzekomo pedałem.
Zrobię jakiś ruch fizyczny? Od razu jestem agresorem i zgraja spermiarzy biegnie pomóc księżniczce.
Molestowanie od podrywu rozróżnia TYLKO to czy facet dla tej kobiety jest atrakcyjny.
Wystarczy się spojrzeć na kobietę i już czuje się ona molestowana jak facet jest dla niej nieatrakcyjny.
@@karatka2821 każda kobieta która próbuje poderwać faceta i zostaje odrzucona robi się agresywna
@@karatka2821 no właśnie nie ma sposobu który byłby akceptowalny i skuteczny
A kobieta? Da facetowi w pysk i wszystko spoko, znajdą się jeszcze ludzie którzy będą ją bronić gdyby to danie w pysk facetowi wywołało reakcje z jego strony.
Facet który daje w pysk kobiecie za molestowanie? Od razu łatka damski bokser i zgraja spermiarzy biegnie pomóc księżniczce.
I my mówimy o molestowaniu kobiet jako problemie? Kobiety czują się molestowane ale gdy faktycznie do niego dojdzie mają miliard sposobów aby się bronić w Polsce jesteśmy najbezpieczniejszym społeczeństwem pod tym względem, kobiety wynosi się na piedestał za sam fakt posiadania macicy a facet w dużo gorszej sytuacji faktycznego fizycznego molestowania jest bezbronny i jeszcze skazany na wyśmiewanie.
Kobiety jednak lubią walczyć z problemami których nie ma jak widać.
Straszny odcinek, straszny przekaz. Po pierwsze, absurdalna inflacja pojęć, gdzie gwałt, zmuszanie do seksu (molestowanie) nazywa się tym samym słowem, co nieudolny podryw. Czemu w ogóle ma to służyć? Z tej treści wynika, że każda inicjacja znajomości przez mężczyznę w celach damsko-męskich może być uznana za molestowanie, jeśli nie spodoba się kobiecie. Co to jes t w ogole za absurdalny przekaz?
Ktoś zagaduje kobietę słowami: Cześć, mam na imię X, zwróciłaś moją uwagę...
To jest molestowanie, czy nie?
Dla mnie jest to normalne zdanie, które nie zmusza nikogo do niczego, nie wywiera żadnej presji i nie zwiastuje żadnej przemocy.
Jak kobieta odpowie: "Wybacz, nie chcę rozmawiać" to temat zamknięty (znając współczesne feministki, to pewnie ci nabluzga, bo przeciez jak kobieta uzywa przemocy i kogoś obraża, to jest dobre). Jak zacznie rozmawiać, to można kontynuować rozmowę. Nic mnie nie obchodzi, ze jej normalna cywilizowana rozmowa kojarzy się z aktami agresji. Jak ma takie problemy, to niech sie leczy. Ja nikogo nie oskarżem o kradzież samochodu, bo zapyta mnie, czy mam ognia, a przecież każdy kto pali, to pije, a każdy pijak to złodziej. Chyba istnieje domniemanie niewinności, co?
Robicie sobie krzywdę dziewczyny.
Słucham własnie debaty o siłowni 34 minuta:
"Jak ja idę na siłownie to idę ćwiczyć i WYDAJE MI SIĘ, że robi tak bardzo wiele osób".
A guzik prawda - znam pełno par, które poznały się na siłowni i dużo kobiet, które liczą, że tam kogoś poznają.
I co? ci wszyscy ludzie mają być pokrzywdzeni, bo jedna paniusia boi się swojego cienia, ma fobie i wydaje jej się, ze wszyscy chcą na nią napaść?
Co za nonsens....
"Zdajmy sobie sprawę po co ludzie biorą udział w danej sytuacji społecznej" - kolejny absurd, skąd możesz wiedzieć po co laski przychodzą na siłownie w strojach, które odsłaniają im wszystko i kosztują średnią krajową, z pełnym makijarzem? hmm... no po co? Czemu nie kupily dresu w biedronce do kostek, albo luznych spodenek? Nie mowię tutaj, co kto ma nosić, ale co to za bzdurny argument, ze nie mozna nawiazac relacji z kobieta w innym miejscu niż "speed dating club po pisemnej zgodzie obu stron na poznanie", bo przekaciez JA-FEMINISTAKA WIEM NAJLEPIEJ, po co wszystkie kobiety chodzą na siłownie.
i inteligentny komentarz prowadzącego "wydaje mi sie, że siłownia dla wielu mężczyzn może być miejscem, gdzie szukają podrywu".
Pewnie, jasne, super, tylko mężczyzn. Przeciez powszechnie wiemy, ze marzeniem kazdej kobiety jest zachować dziewictwo do śmierci, nigdy nie być podrywaną i umrzeć jako samotna, niekochana kobieta. Wszystko jasne, możemy iść do domów, to przecież my okrutni faceci je zmuszamy do relacji damsko męskich, a one biedaczki chciałyby dochować dziewictwa dla bogini feminizmu.
Jutro zadzwonie do mojej kolezanki, która płacze po nocach, bo chce w koncu kogoś ciekawego poznać (liczy między innymi, ze moze kogoś pozna na siłowni), że grzeszy, bo jej obowiązkiem jest zginąć jego dziwica, bo tam mówi pani feministka i podlizujący jej się prowadzący. Powiem jej, że ma spalić strój ck, który kupiła za 700pln, zeby sie podobać i chodzić tam w worku na ziemniaki.
Z tobą jest coś nie tak jeśli nie rozumiesz ze nie wolno się na kogoś gapić a na siłownię chodzi się po to żeby ćwiczyć i normalni ludzie nie życzą sobie podrywow na siłowni. Widocznie nie jesteś zbyt inteligentny skoro nie potrafisz rozróżnić takich rzeczy
Mow za siebie, narzucanie innym woli to totalitaryzm i bandytyzm. Nikt ci nie dal prawa mowic za innych i za inne kobiety! Nikt ci nie dal takiego prawa, rozumiesz to?
I dla twojej informacji, nie wgapiam sie w nikogo, bo nie mam na to ochoty, ale mam prawo patrzec, gdzie mi sie podoba i nic mnie nie obchodza kompleksy osob, ktore musza narzucac innym co maja robic, bo czuja sie bezwartosciowi. Kazda patrzeba narzucania innym swojej woli wyniki z poczucia nizszosci. Zyj jak chcesz, ale nie mow innym, jak maja zyc i co robic, bo to przemoc i bandyterka.
@@janjanusz8271 czy jesteś z jakiejś patologii ze nie rozumiesz że na kobietę i mężczyznę należy patrzeć z szacunkiem a nie traktować ich jako obiekt seksualny? Nie wolno tego robić i koniec. Nie nauczono cię tego? Posiadasz w ogóle jakąkolwiek inteligencję by zrozumieć takie sprawy?
@user-wo2ud4us8o mam (po posiadac inteligencje to blad jezykowy) znacznie wieksza niz ty, co objawia sie w kazdym aspekcie mojego zycia zawodowego.
Nie pochodze tez z patologii, czego tez nie uwazalbym za nic zlego.
Uwazam, ze oczywiscie, ze na druga osobe mozna i wolno patrzec, jak na obiekt seksualny i mozna sie dowiedziec, czy ta osoba wyraza na to zgode. Moze tego nie ucza w gender szkolach, ale stad biora sie dzieci. Jezeli osoba nie wyraza zgody na relacje seksualna (np. Zwiazek, malzenstwo, przygode), nie wolno jej do tego zmusic i trzeba dac jej spokoj i tyle w temacie.
Mam prawo rozmawiac z ludzmi, poznawac ich i nie zabierze mi tego zadna teczowa faszystka, rozumiesz to? Nie zrobisz ze mnie przestepcy za to, ze zyje i nikomu nie robie krzywdy, jak niemcy z zydow w 39, rozumiesz?
Z reszta nie zdarzysz, bo za pare lat przyjda tu ruski i pokaza ci, gdzie twoje miejsce, a mi sie ani sni walczyc w obronie takich "kobiet". Bede czul satysfakcje, ze mialyscie pretensje do kulturalnych ludzi, to przekonacie sie jak postepuja bandyci. Na nauke nigdy nie za pozno.
Dobrze, że pani molestowanie nie grozi. Może się pani czuć bezpiecznie w każdym autobusie, i każdym miejscu publicznym świata. Może pani swobodnie funkcjonować ze swoimi fobiami, i nic się nie stanie. Żaden facet pani nie zaczepi.
A to dlaczego??
@@tjjb7963 No bo niewidomi nie molestują ;-)
@@jurekpazurek4734 Jakbys wysluchal uwaznie tego wywiadu to bys wiedzial, ze ta pani doswiadczyla JUZ molestowania.
@@tjjb7963 Słuchałem o jej fobiach ;-) Ale musisz pamiętać, że fobia to tylko fobia - wytwór fantazji chorego człowieka ;-) Popatrz na nią - zdrowy mężczyzna, prędzej by sobie siura urwał, niż miałby nim puknąć takiego bazyla.
@@jurekpazurek4734 ale mezczyzni, ktorzy sa zdrowi raczej nie molestuja kobiet, musza byc chorzy na umysle.
Oszczędności kobiety pracującej ??!! Chyba małżeństwo ma wspólne ? Owszem ma własne dochody , ale osobne konta to już jest jasność w wartości małżeństwa !!
Osobne konta to mentalny rozwód, huh?
@@rusalka404 nie, to zwykła prywatność. Nie wiesz co to prywatność? Pieniądze, bielizna, konto na FB powinny być osobne dla każdej osoby
Ważne jest jak zagadamy! Czyli jeśli zagadasz będąc nieatrakcyjnym to zagadałeś źle, zagadasz będąc atrakcyjnym to zagadałeś dobrze. ;) To już koniec ziomeczki, intelstwo albo więzienie i przymusowy partner tej samej płci.
Mylisz się. Kobiety nie są tak głupie by patrzeć na wygląd wyłącznie. Patrzą też na to czy nie cham. I skoro nie potrafisz z szacunkiem podejść do kobiety to lepiej nie podchodz.