6 powodów, dlaczego kiedyś gry były gorsze

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 28 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 689

  • @shuttze
    @shuttze 7 років тому +245

    przynajmniej nikt ci nie wpierdalał item shopu do single playerowej gry :D

    • @speedyx3493
      @speedyx3493 7 років тому +3

      shuttze podaj przykład dzisiejszej gry single Player w której jest item shop

    • @riesabass
      @riesabass 7 років тому +5

      sporo gier mobilnych tak ma, panie Szybki

    • @shuttze
      @shuttze 7 років тому +25

      Middle-earth: Shadow Of War ;)
      można też podciągnąć pod to płatne mody bethesdy do fallouta 4 i skyrima. A będzie tego coraz więcej :D
      Niedługo kurwa będziesz musiał dokupić opcje save'a

    • @jokerpl12
      @jokerpl12 7 років тому +1

      SpeedyX Mass Effect 3

    • @DiegolasJV
      @DiegolasJV 7 років тому +1

      Deus Ex: Rozłam ludzkości

  • @GSWoof
    @GSWoof 7 років тому +161

    Uwaga mini opowiadanie dla chętnych:
    Gdy kilka miesięcy temu przeprowadzałem się do nowego mieszkania skończyłem bez internetu a mój komputer świerzo był po naprawie bez gier. Zajrzałem wtedy na półkę i zobaczyłem całą moją serię gier "Prince Of Persia". Bez dłuższego zastanowienia zacząłem instalować gry jako że nie wymagały internetu. Nostalgia i dzieciństwo przypominało mi jak się bawiłem ze znajomymi w księcia i innych. Jednak miałem już podobne zbicia z rzeczywistością gdy wracałem do gry okazywała się podkoloryzowana w mojej pamięci. I tak jednak zacząłem grać, grałem w piaski czasu, gram, gram, gram i gram. I nagle są napisy końcowe. A ja czułem niedosyt i potrzebe kontynuacji. Zacząłem grać w duszę wojownika, zanim się obejrzałem mineły 2 tygodnie eksploracji wyspy czasu i uzyskanie prawdziwego zakończenia. Nagle okazało się że już wracam do babilonu gdzie walczę o przetrwanie i sprawiedliwość z demonami po raz kolejny. I wtedy mnie uderzyło, te gry mimo starej grafiki, takiej spoko nie najlepszej ale grywalnej klawiszologii, są świetne mimo wielu lat które minęło. Fabuła była dopracowana nawet jak na dzisiejsze standardy które są jakby nie patrzeć wysoko i byłem zadowolony gdy ukończyłem ostatnią część trylogii piasków czasu. Było to miłe uczucie i osobiście polecam jeśli ktoś ma wrócić do starych gier i zobaczyć jak się w nie gra. Pozdrawiam każdego kto to przeczytał do końca i mam nadzieję że moja mała historia się spodobała!

    • @VeryImportantPoetry
      @VeryImportantPoetry 7 років тому +1

      Pozdrawiam! Też zamierzam wrócić do "Księcia" ;-)

    • @Kalasznikow47
      @Kalasznikow47 7 років тому

      Ja jakiś czas temu kupiłem sobie Thiefa Antologie, nigdy w to nie grałem, ale lubie ogrywać stare tytuły których nie ograłem jako dzieciak. Zacząłem grać w T1: The Dark Project i nie umiałem się oderwać, byłem szczerze zachwycony. Potem skończyłem T2: Metal Age i autentycznie uznałem że to jedna z najlepszych serii gier w jakie grałem. Pomimo lat te gry wciągnęły mnie bardziej niż niejeden współczesny tytuł. Długo potem zdarzało mi sie jeszcze oglądać cutscenki z gry.

    • @mromg8282
      @mromg8282 7 років тому

      Nigdy nie przeszedłem piasków czasu bo grałem w nie jako pierwsze i zapamiętałem je jako cholernie trudne od pewnego momentu xd
      A ta łuczniczka wcale mi w przejściu nie pomagała.
      Ale pamiętam, że udało mi się znaleźć exploit, dzięki któremu można było cofać czas dalej choć było to dosyć drogie jeżeli chodzi o zasoby piasku.

    • @primm4991
      @primm4991 7 років тому +1

      Ja jak w tych czasach wracam do kangurka kao albo Toca 2 Touring Cars, czuję, że te gry są świetne pomimo słabej grafiki. naprawdę świetnie się przy nich bawię. Dlaczego? Bo pamiętam je z dzieciństwa. Ostatnio próbowałem zagrać w stare Tomb Raidery i po prostu nie mogę. Są toporne, nudne i głupie. Dlaczego? Bo nie grałem w nie w czasach, gdy były grami nowymi. Gdybym zagrał w nie w dzieciństwie, teraz na pewno by mi się bardzo podobały. Gdybym zagrał w grę o której wspomniałeś, zapewne też po godzince rzuciłbym w kąt. Jeśli w jakąś grę nie zagramy gdy jest ona w miarę nowa, to nie zagramy w nią już nigdy. Moim zdaniem kiedyś gry były gorsze. Dużo, dużo gorsze i tylko wydaje się nam że były lepsze, bo patrzymy na nie przez pryzmat naszych wspomnień. Gry robią się coraz lepsze. Oczywiście są wyjątki, ale raczej nieliczne.

    • @Alfa-lw2hg
      @Alfa-lw2hg 7 років тому +1

      Ja uwielbiałem w dzieciństwie Jack and Daxter od naughty dog. Później polubiłem The Last of Us które było równie świetne i od tego samego studia. Co sprawia że wydaję mi się że gdybym do tej gry wrócił po tych wszystkich latach to raczej bym się nie rozczarował, niestety jest tylko na ps2.

  • @BoSS8789
    @BoSS8789 7 років тому +93

    Moim zdaniem "Staczanie się branży" odnosi się raczej do podejścia twórców do graczy i produktu, oraz wszelkiego rodzaju uproszczenia. Wiadomo, że rozwój technologii oznacza możliwość tworzenia coraz lepszych gier, ale niestety zarobek > dobra gra.

    • @oo44wo93
      @oo44wo93 7 років тому +7

      Gry są coraz lepszymi grami, ale coraz gorszymi produktami.

    • @Mchacz8008
      @Mchacz8008 7 років тому +8

      oo44wo Wprost przeciwnie

    • @nieumiemgotowac9461
      @nieumiemgotowac9461 7 років тому

      Da_vinci dobra gra=dobry zarobek

    • @BoSS8789
      @BoSS8789 7 років тому +9

      Tomasz L Niestety nie, gra wpisująca się w trendy i trafiająca do dużego grona graczy = dobry zarobek. Nie oznacza to że gra jest dobra, spójrz na CoD'a.

    • @Alfa-lw2hg
      @Alfa-lw2hg 7 років тому +1

      Spokojnie, może wkońcu się Electrionic Arts doigra i będziemy mieli z nimi spokój :D

  • @pervysage5465
    @pervysage5465 7 років тому +11

    1. Nostalgia jest okropnym filtrem rzeczywistości
    2. Obojętnie czy gra jest stara czy nowa. Szansa że gra może być crapem nadal jest.

  • @Diabeuu
    @Diabeuu 7 років тому +4

    Gdy usłyszałem Sarias Song to aż mi się milej na serduszku zrobiło ;)

  • @martlomiejb
    @martlomiejb 7 років тому +88

    Zelda na miniaturce? Zelda jest Japońska... Hmmm. Na pewno nie będzie tego materiału prowadził Jordan

  • @DJayro
    @DJayro 7 років тому +1

    Kiedyś Jordan, był przeze mnie nie lubiany, nie lubiłem materiałów w których występował. Ale teraz to się zmieniło i jest moim ulubionym! Świeże/obiektywne podejście do tematu, bardzo ciekawe tematy, spójny montaż filmów jak i sama treść. Z hejtera Jordana, pokochałem go. Jordan jeśli to czytasz, to wiedz że życzę Tobie wszystkiego najlepszego!

  • @Mr4hitch
    @Mr4hitch 7 років тому +42

    A teraz moje kontrargumenty do każdego punktu ( oczywiście racji nie mam, ale chce jedynie pokazać, że dobro i zło nowych produkcji zależy tylko i wyłącznie od spojrzenia na nie ).
    1. Patche i gracz on-line sprawiły, że twórcy przestali tworzyć produkty dopracowane. Dystrybutor jak i twórca przestali obawiać się wyrzucenia błędnie działającego produktu ( i nie mówię tylko tu o grach AAA ) bo zawsze mogą dać patcha i gracz musi to łykać. Zadziwiające jak wiele w ostatnim roku powstało krytycznych błędów w grach AAA, Destinity i blokowanie drzwi... to chyba najlepiej opisuje podejście twórców do graczy, już nawet nie ma wspominać o questach, których przejść się nie dało - testerzy nawet nie uruchomili questa - aż tak ignorują graczy, swoich klientów.
    2. Tekst na finał nie były takie złe, wiedziałeś że gra jest skończona, że już więcej nie zobaczysz. Dziś niemal każda gra ma otwarte zakończenie - a nóż spodoba się graczom i będą chcieli kontynuacje, przez co tak naprawdę tego zakończenia nie ma. Lepszy tekst niż jego brak.
    3.Przeklikiwanie - nie spotkałem się z tym lub nie pamiętam. Ale czy dziś jest lepiej ? Czy gracz który widzi podsumowanie w menu mimo przejścia głównego wątku, że przeszedł niecałe 50% zawartości gry czuje się lepiej. Nie sądzę. Gry dziś sztucznie powiększają czas gry, a jednocześnie rzeczywisty czas z roku na rok maleje. Twórcy mają małe pomysły ale nie potrafią sklecić dobrego scenariusza. Przejazd całego miasta tylko dlatego żeby wykonać misje, dzięki już wolę klikać na wszystko.
    4. Klonowanie przeciwników - dziś jest to samo, może główni bohaterzy nie są kopiowani już, ale większość przeciwników to albo klony albo wygenerowani automatem ( co trzeba wybaczyć starym grom, bo nie miały takiej mocy obliczeniowej ). Sklonowani przeciwnicy też nie przeszkdzały mi jakoś szczególnie.
    "Dlaczego developerom uchodziło to na sucho?" No chłopie, po tym ktoś znający się na branży powinien wyłączyć film i obrzucić go łapką w dół. Zobacz ile te gry ważyły, zapełniały 90-100% zawartości nośnika... myślisz, że Mortal Kombat było tworzone z myślą damy dwie postacie i 100 kolorów ich odmian, nie... raczej stawiam na spotkanie... i taką sytuacje "Słuchajcie mamy 50 postaci, ale nie damy rady upchnąć ich wszystkich na nośniku, musimy zrezygnować z niektórych"
    5.Save i kody - typowy gracz dzisiaj to ten co słysząc zmianę muzyki w popłochu szuka zapisu w menu by za chwilę zasavować grę. Brak saveów lub ich mała ilość sprawiała, że gra głębiej wpływała na emocje. Czym byłoby Mario Bros gdyby był zapis ? Ooo walka ze smokiem ( nie wiem jak się nazywa ) to zapis i na luzie atakujemy, a tak to 8 poziom (ostatni ) z trudem dochodziło się do walki i każdy ruch sprawiał emocje każdy atak smoka to mini zawał. Kody za to sprawdzały się idealnie gdy twórcy nie mieli możliwości użytania saveów lub brali pod uwagę, że gracz nie może ich wykonać na posiadanym sprzęcie.
    6. Limit czasowy - spotykany chyba głównie w platformówkach... cóż nadawał tempo grze i nie był to problem w większości gier. Przywoływane mario nawet dziecko przechodziło z 200 sekundami na koncie na koniec poziomu z chyba 400 poczatkowych. Naprawdę wiele takich przypadków trzeba było być totalnym łamagą. Limit czasowy też w niektórych grach sprawiał , że musiałeś podjąć decyzje o ryzyku.
    Także każdy element gry jak i zachowanie twórców można interpretować na wiele sposobów. Z pewnością twórcy rozwijają gry w dobrym kierunku, ale niestety niektóre elementy przepadły bo casualowy gracz sobie nie poradzi, dlatego gry są nijakie i ja zaliczający sie do casuala wole już obejrzeć film niż uruchomić jakąś gierkę nie wymagającą niczego ode mnie.

    • @areksmigla6044
      @areksmigla6044 7 років тому

      Wiesz co mnie śmieszy w twojej wypowiedzi? Fakt że masz racje tak te elementy mogły być źle zaimplementowane ale to winna twórcy a nie mechaniki np. kiedy jest za mało czasu i ledwo co zdążymy przejść poziom nawet jak się spieszymy.

    • @Alfa-lw2hg
      @Alfa-lw2hg 7 років тому

      Pisałeś o tym że gracze z save'ami sobie ułatwiali grę ale jeszcze wcześniej napisałeś że dzisiejsze gry mają o wiele więcej błędów więc może i gdyby gry nie były zbyt złożone to dałoby się grać bez save'ów ale tak nie jest i często się ginie z powodu bugowania się w teksturach. Jednak nie zapominajmy że w starych grach te błędy też były więc tam też można się było wkurzyć po śmierci.

    • @EkusuMakina
      @EkusuMakina 7 років тому +1

      1. Zgadzam się z Tobą, bez zastanowienia. Od parunastu ładnych lat również odnoszę wrażenie, że produkcje AAA są mocno niedopracowane. Ale teraz tak: w starszych produkcjach miałeś dużo mniej kodów (nie chodzi mi o cheaty), w których mógł pojawić się jakiś błąd. W nowych produkcjach można byłoby to teoretycznie wybaczyć, tych kodów jest mnóstwo. Dlatego twórcy gier Triple A uciekają się do patchy/łatek, bo mają świadomość, że gracze znajdą na pewno kilkanaście glitchy, a twórca poszuka błędów w kodzie gry. Inna sprawa, że testerzy -wydawać się może - olewają swoją pracę i wystawiają okejkę produktowi, który nie został sprawdzony w stu procentach.
      Wracając do produkcji Triple A i niedbałości twórców - idealny przykład do Mass Effect: Andromeda. Za taką kasę to spodziewałem się lepszej produkcji, gracze do tego momentu wieszają na Electronic Arts psy i słusznie. Twórcy stawiają sobie target na określoną datę, do której niemal na pewno nie wyrobią, bo w tym okresie premiera ich gry niemal pokrywa się z najbliższą premierą gry z tego samego gatunku konkurencyjnego studia. To wszystko to czysty biznes. To samo z FIFA i nie tylko. EA musi cyklicznie wydawać swoje produkcje, są głównym graczem w branży gier wideo.
      Inny przykład: Criterion na współ z EA tworzyli Black przez 3 lata w całkowitej izolacji, a projekt był ścisłą tajemnicą, o której nie wiedział nawet chyba prezydent USA. Nie mieli żadnego limitu czasowego na produkcję i dystrybucję gry, więc mogli ją dopracować do perfekcji.
      2. Tu się nie zgadzam. Otwarte zakończenia sprawdzają się dla produkcji, jeśli twórca jasno sygnalizuje w ten sposób ciąg dalszy sagi. Typowe dla trylogii.
      Osobiście, nie widzi mi się umieszczanie zakończenia innego niż kilka linijek tekstu dla Mario Bros. Bo po co?
      3. Nie wypowiadam się na ten temat.
      4. Zgadzam się. Jest tylko jedno ale - większa moc obliczeniowa =\= nieograniczona. Nie da się według mnie umieścić milionów różniących się od siebie modeli, z których każdy będzie na swój sposób unikatowy. Twórcy muszą się ograniczyć do klonowania postaci (w pewnym stopniu).
      5. Oj tak, kładę dłoń na sercu i przyrzekam, sam teraz zapisuję grę jak popieprzony. Nie mniej to dobra taktyka, bo nie wyobrażam sobie, bym chciał przy 10 nieudanych próbach zaczynać z tego samego checkpointa i przez kolejne 5 minut docierać do miejsca w którym zginąłem. A starsze gry przechodzilem nieraz bez save'a, m.in. ze względu na brak memory card. Nocne maratony z NfS U na długo utkną w mojej świadomości. :D
      6. Zgadzam się i jak dla mnie to nie jest argument za tym, że starsze gry były gorsze.
      Przepraszam, że tak długi tekst, ale nie umiem pisać krócej.

    • @ozajasz6079
      @ozajasz6079 7 років тому +3

      KUURŁA KIEDYŚ TO BYŁO TO BYŁY HARDKOROWE GRACZE A TERAZ TE KAŻUŁALE W RURKACH PSZYSZŁY KWIII!

  • @poland-northkoreafriendshi6953
    @poland-northkoreafriendshi6953 7 років тому +24

    Taa... ale te argumenty dotyczą tylko gier akcji i platformówek. nie odnoszą się one do RPGów albo RTSów. w ogóle w dzisiejszych czasach wychodzi strasznie mało RTSów, a dobrych, współczesnych RTSów to jest tyle co kot napłakał. pokażcie mi współczesne RTSy które rozmachem mogą dorównać tytułom z seri C&C, albo starcraftowi. fani strzelanek i action-RPG faktyczne mogą stwierdzić że współczesne gry są lepsze, ale niestety fani RTSów i c-RPGów już nie mogą być tego samego zdania.

    • @Gothmor87
      @Gothmor87 7 років тому

      Jest StarCraft 2 (chyba dalej w promce), no i niedawno wyszedł remaster pierwszego SC:BW :)

    • @haspianodes.6864
      @haspianodes.6864 7 років тому

      Do listy nowych RTS-ów dodałbym jeszcze Total War : Warhammer bo to hybryda RTS'a i strategii turowej

  • @szynkers
    @szynkers 7 років тому +6

    Klapki nostagii klapkami nostalgii, ale nie zmienia to faktu, że taki half-life 2 czy oryginalny f.e.a.r. są stukrotnie lepszymi grami od "cynematycznych" przeżyć singlowych pokroju call of duty. I choć ostatnio mamy pewnego rodzaju powrót do klasycznych rozwiązań, kilka lat temu mieliśmy okres w branży, kiedy wszystko co osiągnięto w latach poprzednich w dziedzinie pojmowania designu leveli, balansu rozgrywki czy subtelnych i imersywnych metod narracji deweloperzy gier AAA po prostu wyrzucili do śmietnika, na rzecz łączenia słabego gameplay'u z kinem akcji klasy C. I wyszły z tego "ekscytujące, dynamiczne" gry jak Black Ops, które dla każdego z IQ wyższym niż ameby są w zestawieniu z klasykami niemożebnie nudne, męczące, nie potrafią sterować graczem w sposób subtelny, nie patyczkują się w "bzdety" jak tworzenie iluzji rozmiaru i ciągłości świata i stosują rozwiązania w rozgrywce zaburzające poczucie konsekwencji własnych decyzji. Więc trochę ten filmik ukazuje jedną stronę medalu chłopaki...

  • @tenkokswnos804
    @tenkokswnos804 7 років тому +13

    W starych grach często ginęło się przez niedopracowanie Twórców i często podczas takiej gry poprzysięgałem im zemstę

  • @dominikpiasecki8907
    @dominikpiasecki8907 7 років тому +5

    Muszę się nie zgodzić z napisami końcowymi. Taki mario nie miał za bardzo fabuły. Ważne były zasady gry i przeciwnicy a nie cutscenki.

  • @weaboospeedcore8725
    @weaboospeedcore8725 7 років тому

    Akurat masa drzwi zamkniętych / niemożliwych do otwarcia jest (przynajmniej w horrorach) wielkim plusem, za każdymi drzwiami kryje się niepewność i strach, czy będziemy musieli eksplorować kolejne pomieszczenia, czy można ze spokojem ducha iść dalej :P

  • @goralAdrian
    @goralAdrian 7 років тому

    NfS: Underground był kiedyś dla mnie piekielny trudny dla mnie, dzisiaj wrogowie są szybcy, ale do pokonania. Taki San Andreas - było dla mnie kiedyś dużo miejsc nie do przejścia, jak misje "Po złej stronie torów", "Ostatni lot Toreno" czy szkoła latania. Dzisiaj to dla mnie ciekawy tytuł.

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 6 років тому

    Dokładnie irytacja złą końcówką polega zawsze na nahjapowianiu się treścią w trakcie gry, ale często nie było to potrzebne - Diablo II z dodatkiem LOD (nie wiem jak się kończy podstawka, bo od zawsze grałem z dodatkiem) po wielu godzinach gry dawało głupia scenkę niszczenia kamienia świata i tytuł Slayer (lepsze w lepszych poziomach trudności), a i tak satysfakcja była kosmiczna.
    Co do zapisów miedzy etapami - do dziś pamiętam jak grałem za dzieciaka (w sumie bardziej nastolatka, bo pierwszego kompa miałem w gimnazjum - tak, jestem dinozaurem, który pamieta internet na wiadra i komputery na węgiel) w Superfroga pod DOSa i tam nie tylko trzeba było mieć kod etapu, żeby od niego zacząć, ale trzeba było ten kod zdobyć w trybie "gamble" poświęcając kilka minut na grę w grze i wylosować go w czymś w rodzaju jednorękiego bandyty. A wracając do tego Diablo II to nieraz zostawiałem komputer na noc, a później, mając już Windowsa XP hibernując system na odpalonej grze, bez jej zamykania, nie tyle dlatego, że nie było save'ów, co save zapisywał tylko wykonane questy, a nie aktualny stan gry i kolejny quest trzeba było robić od początku.
    Co do limitów w strach grach - przytoczę tu najwyższy poziom trudności z pierwszego Max Payne'a - tam był tryb, w którym ograniczała nas ilość autosavów - do chyba 5ciu, a może i nawet do 1nego, czyli trzeba było bezbłednie przejść grę. Ciekawym był też tryb - ponownie wracając do tego D2LOD:D tak zwanego zawodowca - postać z phermadethem - raz zabita, już była niegrywalna, ale za to był bonus do zdobywanego doświdczenia, a szybsze poziomy pozwalały nie umrzeć;] ale do czasu.

  • @ihtiusok
    @ihtiusok 7 років тому +4

    Nie zgadzam się do końca z ostatnim stwierdzeniem autora! Na przykład jak ktoś zaczął granie w latach 90-ych, ale nie był wtedy dzieckiem tylko pełnoletnim człowiekiem ? Czyli zaczął granie w gry bardzo późnym wieku. Bo jak tak miałem. Obecnie odpalam amigowe gry i nadal potrafię docenić szczególnie te dobre po tylu latach. Gram też w nowoczesne współczesne tytuły. Dla twórcy filmiku jest to jakiś problem, że nie zawarł tego. Równie dobrze możemy w sobie odkryć talent do czegoś i zacząć to robić będąc starszą osobą. Obecnie jest dużo gier poważnych więc granie nie musi być tylko domeną dzieci !!

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 7 років тому

    Podam tez przykład gry Superfrog z 1993 roku - prawdopodobnie wyszła na Amigę, aczkolwiek ja w nią grałem już na swoim 48, pod DOSem, bez karty graficznej i z muzyką z systemowego bzyczka. Ale nie o tym... gra nie tylko nie dawała nam kodów do startu od danego poziomu, ale jeszczez musieliśmy poświecić czas na minigrę w trybie gamble po danym poziomie, gdzie kręcąc tyle razy na ile pozwalały nam zdobyte punkty mogliśmy trafiając na odpowiednie takie same owoce (czy właściwie 3 puszki ala Red Bulla) wygrać kod do poziomu. Ale mogło też się nie udać a zależało to jedynie od szczęścia. Wiele osób w tym ja specjalnie rozgrywało po kilka razy pod rząd dany poziom, aby w końcu zdobyć kod do kolejnego, bo przejście kilku naraz nie było łatwe, przynajmniej do czasu, kiedy się zapamiętało całą planszę, co i tak sukcesu nie gwarantowało.

  • @Y3tik
    @Y3tik 7 років тому

    Czasami lepiej nie skonfrontować się ze wspomnieniami bo można utracić nostalgie i dobrą pamięć o tamtym momencie :) A co do gier w dzisiejszych czasach jest mały przestój tak szczerze nie wychodzi nic co robi wielkie bum czy wow, gra jest bo jest i tyle, na mój gust rynek jest przesycony i po prostu nic nas już nie zaskakuje. W ostatnią grę jaką grałem która wciągnęła mnie na tyle by dobrze ją wspominać jest nowy Deus Ex oczywiście wymazując zakończenie które jest po prostu okropne. Każdy rynek rządzi się tymi samymi zasadami, jeśli jest czegoś za dużo to po prostu nadmiar nas nudzi do puki ktoś nie wpadnie na jakąś innowacje :) Mam nadzieje, że niedługo wyjdzie jakaś fajna single playerówka :) Pozdrawiam całą redakcje :)

  • @kreezer656
    @kreezer656 7 років тому +38

    Genialne

    • @user-pipis
      @user-pipis 7 років тому

      Kreezer Nie ma to jak napisać "Genialne" nawet nie oglądając filmu 👌

    • @kreezer656
      @kreezer656 7 років тому

      Jak ty żeś to odkrył xd

    • @user-pipis
      @user-pipis 7 років тому

      Kreezer Ty tak na serio? O.o

    • @kreezer656
      @kreezer656 7 років тому

      nie xd

  • @Szklana147
    @Szklana147 7 років тому +32

    Super materiał! Wreszcie logika, a nie stawianie na "bo kiedyś było lepiej".

    • @marekweremko8532
      @marekweremko8532 7 років тому +1

      Większość wymienionych wad odnosi się do kwestii technicznych (brak save'ow, czy ograniczona pojemność dyskietek/płyt CD,czy o zgrozo konieczność pójścia do sklepu aby kupić grę). Co do limitu czasu to moim zdaniem przydałby się on w niektórych grach RPG(masz do uratowania ludzkość? OOO ktoś każe mi zebrać 5 kwiatków, przyjmuję zlecenie! (Oczywiście po ukończeniu głównego wątku konieczna byłaby możliwość kontynuowania dalszej zabawy))

    • @Alfa-lw2hg
      @Alfa-lw2hg 7 років тому +1

      Marek Weremko Gry RPG mają to do siebie że misje poboczne muszą być, a żeby przedłużyć rozgrywkę to wkładają ich tam mnóstwo. Jednak misje poboczne są poboczne prawda? Więc ten co chce wczuć się w historię może po prostu pchać do przodu tylko wątek fabularny. Na przykład w Wiedźminie 3 Yennefer w Wyzimie mówi Geraltowi że kiedy dotrze do ziemi niczyjej to nie powinien zgrywać bohatera i skupić się na odszukaniu Ciri.

    • @marekweremko8532
      @marekweremko8532 7 років тому

      No właśnie to ani chleb, ani masło- nie kupujesz tego codziennie, tylko max kilka razy do roku, więc nawet jak ktoś mieszkał na wsi to mógł spokojnie wybrać się nawet do jakiegoś większego miasta gdzie mógł znaleźć sklep z grami, aby dokonać zakupów (i to zwykle "przy okazji")

    • @Sloma2
      @Sloma2 6 років тому

      Kurła kiedyś to było

  • @siupakabra7382
    @siupakabra7382 7 років тому

    W dzieciństwie mieliśmy z bratem Amigę. Najgorszą rzeczą jaką pamiętam było ciągłe wymienianie dyskietek podczas gry. „Beneath a Steel Sky” było fajną przygodówką, ale nie pamiętam czy ją skończyliśmy, bo była aż na 16 dyskietkach. Trzeba było je ciągle wymieniać i czekać, aż wgra się poziom. Zajmowało to więcej czasu niż sama rozgrywka.

  • @NA-kn2rn
    @NA-kn2rn 7 років тому +14

    Your princes is in another castle...Zna to każdy kto wychował się na pegazusie xD

    • @tweechie_
      @tweechie_ 7 років тому +1

      Norbert Andrzejewski akhem akhem na NESie

  • @Astroni800
    @Astroni800 7 років тому

    Hehe, save'y... Dowiedziałam się o istnieniu czegoś takiego dopiero po dłuższej styczności z kolegami na studiach, którzy grali na PC'tach - dla mnie do 15 roku życia istniały tylko pegasusy, a tam to nawet tych "kodów" na zdobyte już rundy nie było.
    No, i te kopie przeciwników! Przechodzenie "długobieżnych" tytułów w kilka godzin też mogę odptaszkować... W ogóle zrobienie tego rankingu mogło nie być łatwe z powodu konieczności wydłubywania tych oczywistości, na których zauważanie większość z nas się chyba uodporniła. Gdyby mnie ktoś zapytał, w czym tamte gry były gorsze (a wyjaśnię tu, że choć w Tank1990 pograć lubię, to w ciągu paru lat nabrałam już świadomości działającej u mnie nostalgii), to bym się musiała trochę pozastanawiać przed określeniem czegokolwiek.

  • @BlazeRhodon
    @BlazeRhodon 7 років тому

    4:57 O tak. Pamiętam pewną grę na NEC PC-98, jedną z tych lepszych w morzu japońskich Visual Novel crapów (to ta mroczna strona japońskich gier o których mało kto słyszał w tamtym czasie), YU-NO (wyszła również na Segę Saturn ale tylko w Japonii jak zresztą wersja PC-98) która była przygodówką point-and-click i nieraz się gubiłem i musiałem klikać wszystko co popadnie w nadziei że zadziała. Swoją drogą świetna gra, bardzo rozbudowana z bogatą fabułą, jedna z najlepszych jakie grałem (tu akurat nie przesadzam), szkoda tylko że na końcu autorom zabrakło pomysłów i sprowadzili grę do zwykłej wizualnej noweli (ledwo skończyłem tę grę, końcówka była tak nudna że nie zwracałem zbytniej uwagi na fabułę i modliłem się żeby już się skończyła bo chciałem jak najszybciej wymienić płytę główną w komputerze).

  • @BlueBabyTV
    @BlueBabyTV 7 років тому +41

    Wiadomo że wszystko idzie do przodu, bez sensu gdyby robili np. Nowe gry na silnikach z lat 90

    • @szczurek4798
      @szczurek4798 7 років тому

      bo w dzisiejszych czasach ciężko jest podać coś oryginalnego, nowego , innowacyjnego

    • @Xan_Xandrus
      @Xan_Xandrus 7 років тому

      A jednak co rusz pojawia się gra cechująca się pikselozą. Dobrze, iż do tych lepszych dodaje się kilka mniej lub bardziej oryginalnych pomysłów. Patrz: "Beat Cop", "Hyper Light Drifter". Gry podobne do tych czasem pokazują, że choć dało by się je zrobić na starszych silnikach to miejsce na coś nowatorskiego też jest.

    • @BlueBabyTV
      @BlueBabyTV 7 років тому +2

      Xan Xandrus pikselowe gry nie znikną z rynku zapewne przez jeszcze spory czas, ale co jak co niektóre potrafią być naprawdę oryginalne i przyjemne do ogrywania, dlatego nie powinno się ich porównywać z grami z lat 90

    • @BlueBabyTV
      @BlueBabyTV 7 років тому

      JedenZero przepraszam, nie widziałem wcześniej komentarza. Tak się składa że akurat sporo. W gry gram od roku 2005, i na dzień dzisiejszy posiadam sporą kolekcje. Pierwsze tytuły valve, i nie tylko ogrywałem z bananem na twarzy.

    • @BlueBabyTV
      @BlueBabyTV 7 років тому

      JedenZero no i interesuje się historią Gamingu. Bez tego raczej bym się tu nie udzielał. Pozdrawiam, miłego dnia.

  • @6ProroK9
    @6ProroK9 7 років тому +18

    Ja bym dał też kilka bardziej bolesnych minusów dzisiejszych czasów np:
    - Utrata passów do konta z naszymi grami.
    - Gry z przełomu XP/Vista, które lubią mieć problemy. (Pozdrawiam GTA4, które muszę jeszcze raz kupić tym razem na steam i cenne rady z różnych for internetowych, że skoro masz błąd przy starcie to masz pirata i chuj Ci w dupę kup se gre. :) Tak samo Fallout 3 z tej edycji cenegi bez craka nie odpale gry)
    - Bez internetu nie chce mi się odpalić steam, żebym mógł odpalić go offline (może ktoś mi powie czy tylko ja mam takie szczęście)
    - W nowszych tytułach brak grania coop na kanapie, tylko przez neta lub cross z inną konsolą po kablu

    • @meinteron6580
      @meinteron6580 7 років тому +3

      Pewnie nie masz zapisanego hasła aby steam ci się logowal automatycznie

    • @Valt13PL
      @Valt13PL 7 років тому +1

      To wina nowszych systemów, że bez cracka jakieś gry nie chcą odpalić? Sam mam kilka takich gier, że pomimo, że oryginał to bez cracka nie ruszy, myślałem, że coś nie tak z płytami zawsze. :/

    • @sneakyleaky7670
      @sneakyleaky7670 7 років тому +4

      Valt Tak, to jest wina nowszych systemów. Sam posiadam CoD 1 i SWAT 3, w przypadku CoD microsoft wypuścił łatkę KB3086255 która blokuje działanie SafeDisc - starego mechanizmu zabezpieczającego przed piractwem. W SWAT 3 Windows 10 emuluje DirectDraw i w przypadku emulacji klatki spadają do 10 FPSów

    • @Bunioslaw
      @Bunioslaw 7 років тому

      6ProroK9 Co do punktu 2 to tak jakby powiedzieć że gra z PSX nie działa ci na PS4 :P

    • @bradom1828
      @bradom1828 7 років тому +2

      "Co do punktu 2 to tak jakby powiedzieć że gra z PSX nie działa ci na PS4 :P"
      Człowieku zastanów się co piszesz. To wciąż platforma PC z systemem Windows. Nawet nie ma co bronić takich chamskich zagrywek a wręcz hejtować, za niekompatybilność miedzy systemami tego samego producenta. W końcu Windows Games to był chory wymysł MS, który sam MS uśmiercił.

  • @Piotrsamope
    @Piotrsamope 7 років тому

    Ciekawy materiał, jednak mam kilka przemyśleń
    1.Co do nośników, najbardziej mnie denerwowało nie tyle to, że płyty się psuły, bardziej fakt żonglowania dyskietkami, myślę że każdy kto miał Mortala 2 kojarzy o co chodzi. Co do patchy to jest to obusieczny argument, z jednej strony mega ok, że gry zostają bardziej dopieszczane itd, z drugiej strony kiedyś kupując grę miało się pewność że ją włączysz i będziesz mógł beztrosko grać, bez czekania na ściągniecie 10 patchy, twórcy bardziej zwracali uwagę na testy.(Oczywiście przed zakupem czytało się recenzje w PSX Extreme, Neo, czy CDAction)
    2. Co do zakończeń, mnie często dawało satysfakcję, samo pokonanie bossa, niespecjalnie czekałem na specjalny filmik na końcu, obecne scenariusze gier często mnie irytują szczególnie sytuacje typu 20 minutowy nieprzewijalny tutorial w którym uczę się o tym że wciskając przód idę do przodu.
    3.Jeśli chodzi o przeklikiwanie, całkowicie się zgadzam. Uwielbiam Baldura, Fallouta, ale konieczność zagadywania niemal każdej osoby w mieście doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Przez chwilkę na filmiku rysowałeś mapkę, dla mnie ten motyw był spoko, pamiętam jak grając w Hrabiego Kaczullę na "Przyjaciółce" rysowałem mapkę labiryntu, podobnie miałem z PieCową tekstówką "Otchłań"
    4. Co do klonowania postaci, zgadzam się, że w bijatykach, chłopki miały podobne ciosy, podobnie w bijatykach typu: "idź w prawo i bij", jednak były też gry które pokazywały, że mimo ograniczeń można zrobić charakterne, charyzmatyczne postacie, niech przykładem będzie Gobliins na Amigę, czy Another World. Obie gry przedstawiają mega charyzmatyczne postacie.
    5. Co do zapisywania, masz rację, pamiętam dylematy: który save usunąć na memorce. Z tego co pamiętam diablo zajmował jakieś 13 bloków. Jedyną wadą quicksaveów jest to że psują klimat, wiadomo ktoś powie że mogę z tego nie korzystać co chwilkę, jednak jestem słaby i zawsze robię quicksavave.
    6.Co do limitów czasowych, nie mam argumentów, drażniło mnie to ponad wszelką miarę, nawet w RTSie Warzone 2100 były misje na czas. (W Starcrafcie2 w sumie tez:)) Po prostu nie znoszę czasówek.Co do trudności gier, pewnie jestem noobem, jednak kiedyś gry były trudniejsze swego czasu nie miałem kłopotów z przejściem Wip3outa na phantomie( swoją drogą, nie przepadałem za muzyka elektroniczną po usłyszeniu Xpandera autorstwa DJ Sashiego zacząłem lubić) tak po kilkunastu latach, kiedy znowu to odpaliłem, nie potrafiłem przejść pierwszych wyścigów.
    Co mnie drażniło w starych grach to toporność poruszania się postaci w pierwszych grach 3d oraz konieczność kilku kliknieć żeby wykonać jakąś akcję ( tu mam na myśli pierwsze gry point and click)
    PS: ten post nie ma na celu hejtowania, zrobiłeś dobry materiał, daję lubiejkę, suba nie mogę bo mam od dawna, Pozdro!

  • @Wariat699
    @Wariat699 7 років тому

    Ja bym dodał jeszcze jedna różnicę. Nie było internetu ( az tak powszechnie i tanio ) tym samym nie mogliśmy sprawdzić sztuczek i możliwości przejścia gry :) Ja wiem że znajdą sie ludzie mowiący " przecież nie musisz teraz nic podpatrywać" ;) ale Moge i to kusi, szczególnie jak jakaś misja doprowadza do "szewskiej pasji". Kiedyś nie mogłem i może to powodowało, że gra była ciekawsza.

  • @michastrojnowski7535
    @michastrojnowski7535 7 років тому +1

    Moje negatywne wspomnienia z granie w dzieciństwie? To że każda gra jaką obrywałem chodziła w max 15 fpsach i to że moje komputery często sie "psuły" przez to że komputer z uwielbieniem nimfomanki lubił sie wieszać co najmniej raz na godzine...
    Dobrze że ten koszmar minoł :P

  • @niewaznyniewazniacki6613
    @niewaznyniewazniacki6613 7 років тому

    1. Dotyczy wyłącznie konsol. PCtowcy mogli sobie zrobić kopię i do tego mieć ładne pudełka na półkę (nawet teraz wolę kupować gry w pudełkach).
    2. Faktycznie zdarzało się, ale nie jest to reguła i jeśli chodzi o komputery osobiste, w drugiej połowie lat 90-tych już takich finałów nie robiono.
    3. Dotyczy survival horrorów. W innych grach również się zdarzało, ale zazwyczaj jako czynność nieobowiązkowa. Większość przygodówek zaznaczała interaktywne elementy wyświetlając napis z nazwą, gdy się na owy element najechało kursorem.
    4. Dotyczy tylko bijatyk.
    5. Dotyczy tylko konsol.
    6. Taki był styl robienia gier. Nie ma w tym nic obiektywnie złego. Może się nie podobać, ale to kwestia gustu. Dużo gier wiele by traciło jakby można było je przejść na spokojnie.
    Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że jako fan starych gier na blaszaka zupełnie nie zgadzam się z tezą podaną przez autora filmu. Dawniej gry były znacznie bardziej różnorodne, nie było utartych schematów i nowe mechaniki oraz innowacje były na porządku dziennym. Granie było przeznaczone dla pasjonatów, więc nie bano się robić trudnych, poważnych tytułów, a sequele wprost kontynuowały opowiedzianą w poprzedniku historię, bez zabaw w udobruchanie nowego gracza. Sam od czasu do czasu odkurzam sobie starsze tytuły i po tym jak skończę po raz setny Thiefa, Warcrafta III czy Gothica zawsze dochodzę do wniosku, że to arcydzieła, które w dzisiejszych czasach nie mogłyby powstać.

  • @TsuchiRin
    @TsuchiRin 7 років тому

    Brakuje mi wspomnienia o:
    1. Grafice
    2. Rozwojem ogólnym
    3. Różnorodność
    Ja wiem, że grafika nie jest najważniejszym elementem gry, ale w znakomitej większości, w ładne gry gra się lepiej.
    Z biegiem lat gry stają się coraz bardziej popularne, a co za tym idzie inwestuje się w nie większe pieniądze. Nie chcę mówić, że soundtracki teraz są lepsze, bo niekoniecznie tak jest, ale na pewno teraz twórcy mają większe możliwości i więcej pojawia się perełek, choćby z powodu zatrudnienia orkiestry symfonicznej gdzieś tam. No i łatwiej zrobić dużą grę, bo jest na to więcej pieniędzy.
    Niby było trochę wspomniane, ale to jest ważna rzecz. Gier mamy po prostu więcej, są różnorodne, każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy gry o trudnej tematyce, przy których można płakać, mamy, niesamowite uczty wizualne z satysfakcjonującymi mechanikami akcji, mamy gry wyścigowe, przygodowe, strategiczne... Generalnie, teraz gry mają się lepiej, bo rynek się rozwinął.

  • @erm1
    @erm1 7 років тому +12

    3:54 Materiał bez wiedźmina to materał stracony :D

  • @Wyjadaczogorkow
    @Wyjadaczogorkow 7 років тому

    Pewnie, że kiedyś gry były gorsze i to pod każdym aspektem. Bez wyjątku. Po prostu miło wspominamy stare gry, bo przypominają nam o starych, beztroskich czasach, gdy nie wiedzieliśmy jeszcze jakim chujem jest dorosłość. Kiedyś nie mieliśmy takiego wyboru gier, cięliśmy ciągle w te same, dobre tytuły i one przypominają nam dzieciństwo. Zwykły sentyment.

  • @bjornerlendur4606
    @bjornerlendur4606 7 років тому

    Jeśli już mowa o klonowanych postaciach, porównajcie moby z takiego WoWa 7.x i z WoWa 1.x. Owszem, może i spelle różne, ale z góry można się domyślić, po ile taki spell walnie czy ile dostaniemy z auto attacka.

  • @anginka
    @anginka 7 років тому

    Gry na Ps2 miały Patche, ofkoz ze tak było :) Taki killzone miał 4MB pacza do pobrania, obowiązkowego do grania online. Był straszny ból gdy się miało memorkę 8 MB i pół miał zając pach. Pach czy sejwy? :D Do PESa były chyba jakieś pache a takiego BF2MC aktualizowało się na poziomie serwera ew dodawali jakis assetktory trafiał do ramu za każdym uruchomieniem. Kiedy był mega błąd na multi na BF2MC, gdy się podnosiło kita inżyniera (chin albo EU) i od razu jednocześnie strzeliło to server crashował, cały progress w plecy. Zmiana była taka, że przy każdym podnoszeniu kita od razu broń się przeładowywała. Zero pachy, a problem rozwiązano :)

  • @sweetjohnson3129
    @sweetjohnson3129 7 років тому +7

    Gry są lepsze i to oczywiste bo świat idzie naprzód ale gdy widze czasem gre za 200+dlc za 2000 to mam ochotę znaleśc crasha bandicoot lub contre i odpocząć. Ale to nie zmienia faktu że gry są lepsze (pamiętajcie świat się nie cofa on zawsze idzie do przodu)

    • @ologracz1110
      @ologracz1110 7 років тому

      Których nikt nie kupował. Za to jak wychodziły prawdziwe pudełkowe dodatki, to czasami były wielkości normalnej gry.

    • @Schulstand
      @Schulstand 7 років тому

      W stronę klifu to też do przodu :/

    • @janusznosacz951
      @janusznosacz951 7 років тому

      Ahhh eu4 kurwa 1300zl wydałem na tą grę, czy warto było? Tak. Czy się opłacało? Nie, ale kocham tą grę i mogę sę pozwolić na taki wydatek

  • @blighthornsteelmace820
    @blighthornsteelmace820 7 років тому +1

    Oj dzieciaki, dzieciaki. Jakie Pecety, jakie konsole. Granie w Polsce na poważnie zaczęło się od 8-bitowców już w latach 80-tych. A już w latach 90-tych wspomniane 'kody' były masowo publikowane w miesięcznikach poświęconych grom komputerowym, a nie na jakichś karteczkach na osiedlu.

  • @RogdushTheMystic
    @RogdushTheMystic 7 років тому

    Ja mam całkiem dobre wspomnienia i lubię do nich wracać :) Do gier i nie tylko :) Jednak najważniejsza różnica to taka, że kiedys gry były produktem a teraz są usługą. Ja nadal mam pudełko crusadera i privateera na półce, a przy użyciu dosboxa moge sobie w to zagrać kiedy chce. Czy za 20 lat również bedziecie mogli sobie zagrać w settlersów 7 czy w inną gre z uplaya ? Hah, no ciekawe.

  • @U9umza
    @U9umza 7 років тому

    Ostatnio powróciłem do mojej ukochanej gry z dzieciństwa "Front Mission 3". Bałem się jedynie tego że zapamiętałem ją zbyt idealną. Myliłem się, dalej się nią jaram :)

  • @Krajann
    @Krajann 7 років тому

    jedyne negatywne wspomnienia z dzieciństwa to takie jak mama zabraniała mi grać na pegazusie przed odrobieniem lekcji :D i może jeszcze takie że w domu był tylko jeden telewizor tak dzieci kiedyś w domu był jeden telewizor :D i ciężko było się do niego dostać :) no i kasa kasa, trudno było wyciągnąć kase na nowe dyskietki do pegazusa co ograniczało mocno domową kolekcje. Większość tych wszystkich powodów z filmu to tak naprawdę żadne problemy wtedy cieszyły bo nie było nic innego, nie było ścieżek na skróty, człowiek czytał np. czasopismo razem z pokonywaniem wyzwań w grze, miało to swój klimat. Dziś mnie starego gracza gry nudzą, dłużej zachwycam się grafiką w grze niż samym graniem jak i mnogość tytułów nie pozwala oddać się w pełni swojej jedynej perełce w 100%. No i czas kiedyś było więcej czasu wolnego i nie chodzi tu o to że się było dzieckiem, nawet rodzice mieli czas by pobawić się ze swoimi pociechami, dziś tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na 2 3 godziny dziennie na zabawę w gry.

  • @ZajAraNy13
    @ZajAraNy13 7 років тому +44

    Po co oglądać film ? Ważniejsze żeby napisać pierwszy.

  • @Gabobasista
    @Gabobasista 7 років тому

    Kiedyś się właśnie zastanawiałem, ile w naszej oceni nostalgii, a ile prawdy. Zacząłem, ponieważ ominęło mnie jakoś kilka klasycznych tytułów, nie grałem w nie w dzieciństwie. Są to np. Herosy 3, Setlersi, seria Fallout i kto wie co jeszcze. Chcąc nadrobić spróbowałem tych tytułów i jakoś.. nie pasują mi. Ja wiem, że np. takie herosy 3 to klasyka dla znacznej większości, a ja wyjątkowo grałem w 4 i to do niej chętnie wracam. Tak samo chętnie wrócę do mafii, do Gothica i innych. Teraz sam nie wiem, na ile w tym tego że te gry były dobre, a ile w tym po prostu moich wspomnień. Każdy z nas ma miłe skojarzenia - dzieciństwo, młodość, beztroskie czasy, nie wiem.. ładne zimy, albo beztroskie lato od szkoły, wychodzenie z kolegami, a wieczorem granie w gothica, bo jeden z nich dorwał tą grę w gazecie. Czy to często nie to stanowi o naszej "miłości" do starych tytułów? Przyznam szczerze, taki Fallout New Vegas (choć stosunkowo młody, ale jednak byłem nastolatkiem) nie podszedł mi w ogóle, gdy jakiś rok temu zagrałem po raz pierwszy. Może to też kwestia odrzucającej grafiki? Wiecie, dawniej te gry były dla nas piękne, gdy je poznawaliśmy i tak je pamiętamy. Gdy poznajemy je pierwszy raz to nie mamy tych wspomnień i nas odrzucają?

  • @MichaeloApC
    @MichaeloApC 7 років тому

    Kiedyś gry nie miały grafiki i wszystkiego na tacy. Wszystko dopowiadaliśmy sobie w wyobraźni, na tyle, ze o grach mogliśmy myśleć nocami. Fakt co fakt, gdy dziś od czasu do czasu odpalam nostalgicznie jakiś tytuł z Amigi, PSX itd. to nie jest już to samo co kiedyś, nie czuję tego samego i po szybkim odpaleniu wracam do nowych tytułów. Co jak co jednak dzisiejsze gry poza kilkoma specyficznymi wyjątkami nie dają tego samego co gry kiedyś.

  • @I_am_Ber
    @I_am_Ber 7 років тому

    A ja tęsknię za limitami czasowymi. Takimi, jak w Dead Rising 1, 2 czy w Personach. Wkurza to, rozbija imersję i wprowadza straszliwy discoherbatnik ludonarracyjny, kiedy musisz jak najszybciej uratować przyjaciół w opałach czy świat przed katastrofą, ALE NAJPIERW idziesz znaleźć wszystkie znajdźki i zrobić wszystkie side-questy...

  • @talkativecloud5452
    @talkativecloud5452 7 років тому +13

    Najgorzej jak ci się przypomina jakaś gra z dzieciństwa w którą przegrałeś dziesiątki/setki godzin
    po 7-15 latach myślisz sobie, ahh, pobiore sobie tą grę znowu skoro tak dobrze mi się w to gralo
    odpalasz i mówisz:
    "O japie*dole, co ja w tej grze ciekawego wtedy widziałem... To jest nudne as fuck..."

    • @dominikadamczyk4587
      @dominikadamczyk4587 7 років тому +1

      Talkative Cloud Piraci z Karaibów z 2003 gra którą przyszłem i chcę przejść jeszcze raz ale mi się niechce

    • @Parsival509
      @Parsival509 5 років тому

      gothic 1 i 2 się kłania

  • @GrayAngelGaming
    @GrayAngelGaming 7 років тому

    Ale nostalgia bierze kiedy to dostawało się Rage'a po zobaczeniu tekstu "Thank You Mario! But our princess is in another castle" XD

  • @kajubi98
    @kajubi98 7 років тому

    Mi się bardzo nie podobało to, że niektóre starsze gry karały na następnych poziomach za błędy na poprzednich (szczególnie jeśli chodzi o nadużywanie amunicji, której na dalszych poziomach po prostu było za mało, aby poziom ukończyć), bez braku możliwości powtórzenia starszych leveli w celu zaoszczędzenia kilku nabojów, a potem już było za późno, gdy orientowaliśmy się, że mamy kilka nabojów, a przeciwnicy dalej nacierają.
    Natomiast fajna była ograniczona liczba save'ów, kiedy grę można było zapisać tylko po przejściu danego fragmentu, bo tak to działałaby mechanika "zabiłem przeciwnika, dla pewności zapiszę"

  • @Mirgatsu
    @Mirgatsu 7 років тому

    Ja nie narzekam jakoś specjalnie na nowe tytuły ale chętnie wracam do starych bo jest w nich coś magicznego. Kiedy grało się w Contre z kumplem przed TV pad w pada albo Battlecity czy Herosy albo Wormsy

  • @gungraven5903
    @gungraven5903 7 років тому +1

    Jordan fajna koszulina.....z czego to? (nie pytam o materiał tekstylny:)

  • @sigurdfafnisbani
    @sigurdfafnisbani 7 років тому

    Mam nieprzyjemne wspomnienia z graniem
    Pamiętam że nie mogłem grać tyle ile teraz, a czasem musiałem w trakcie obiadu sprawdzać co dzieje się z grą, bo nie miała pauzy (Knights and Merchants :/ )
    Ale gdyby nie to to może byłbym teraz innym gracze, a nawet osobą (przez spędzenie większej ilości godzin przed kompem i mniejszą styczność z otoczeniem dalszym niż kibel raczej nie robiłbym teraz tego co robię i jak to robię)
    Ale to nie jest chyba do końca takim minusem, a dogłębniejsze opisanie tego jak granie, czas na nie spędzony i udogodnienia jakie gry miały/nie miały i jak to wpłynęło/mogło wpłynąć na mnie jest tematem bardziej "filozoficznym", a tu chyba nie o to chodziło :/

  • @Gracjanos1357
    @Gracjanos1357 7 років тому

    Parafrazując Yoko Taro "obecnie mamy dużo więcej dobrych gier, ale jednocześnie dużo mniej gier powoduje u mnie silne bicie serca" w mojej opinii najprawdziwsza prawda, szczególnie jeśli przypomnimy sobie czasy PSX/PS2. gry może i są obiektywnie lepsze, ale mało która duża gra ma teraz "duszę" :( No ale ta generacja i tak wydaje się być dużo lepsza od poprzedniej.

  • @devi9462
    @devi9462 7 років тому

    Zastanawiam jak to było z tym rysowaniem gier. Te kilkanaście lat temu pamiętam że moje gry wymagały regeneracji i to bardzo, ale ostatnio wracając do klasyki ograłem dla przykładu takiego Final Fantasy XII. Spędziłem przy nim około 100h. Po wszystkim sprawdziłem płytę, a tam nic praktycznie żadnych nowych rysek. Z kilkoma innymi grami to samo. Nowo zakupiony Devil May Cry 20h zabawy, a płyta jak była w stanie perfekcyjnym tak dalej jest. Jak to jest że kiedyś musiałem oddawać płyty do regeneracji, a teraz nie? :D

  • @fannightcore4704
    @fannightcore4704 7 років тому

    mam nadzieję że jeszcze długo gry będą wychodzić na płytach albo na innych nośnikach bo ja np nigdy niczego nie kupiłem przez internet po prostu nie znam się na tym. Zresztą gry na płytach mają jeden plus zawsze będę mógł do niej wrócić i brak połączenia z internetem nie przeszkodzi mi w tym.

  • @engels1978
    @engels1978 7 років тому

    Ech NFS 1, na chyba 20 dyskietkach po 1.44 MB... Z czego oczywiście 3 musiały paść, i trzeba było przenosić od kumpla jeszcze raz... I oczywiście jeszcze z tych 3 coś na jednej się musiało posrtajtać i jeszcze raz trzeba było nagrać :P Tak więc przeniesienie jednej gry to z tydzień w szkole zajmowało ;) No chyba że kumplowi się chciało wpaść z dyskietką po lekcjach ;) Ale dyskietki "małe" to chyba najbardziej awaryjny nośnik jaki miałem. Duże jakoś lepiej, aczkolwiek tylko 1.2 MB...

  • @fajlajp999
    @fajlajp999 7 років тому

    ej z jakiej gry jest ta nutka w tle na początku filmu?

  • @engels1978
    @engels1978 7 років тому

    Trochę racji w tym co gadał Jordan to jest... Nie do końca się z wszystkim zgadzam ale z większością tak.
    Człowiek zapomniał na co się wściekał kiedyś ;) Brak Saveów to za czasów Atari bolał... Później na PC juz sporo gier miało Savy ale nie wszystkie, fakt. Aha ale to co w dzisiejszych wkurza, to stare konsolowe naleciałości typu WayPointy, zamiast Sava kiedy się chce! Teraz gram Dying Light i nie mogę zapisać kiedy mi się podoba! :P W HellBlade, Sleeping Dogs tak samo... I wiele jest gier takich niestety :(
    Dzisiaj też są Levele gdzie trzeba Speedrunować ! ;) I to nawet w takim HellBlade są momenty gdzie się za za długo orientowanie ginie! :P W innych grach też trzeba czesto na czas uciekać, albo gdzieś dojechać, a jak się człowiek nie wyrobi to od nowa etap/misja... :P

  • @vladimiriljychlenin6323
    @vladimiriljychlenin6323 7 років тому +6

    Ci którzy są pierwsi przed filmem są też pierwszymi w Gułagu :)

    • @krysternion9113
      @krysternion9113 7 років тому

      albo na liście trynkiewicza ( takie wpisy widziałem pod typowym ,, pierwszy" xD )

    • @arto3272
      @arto3272 7 років тому

      Gułag? Ten pięciogwiazdkowy hotel? Pewnie nie wiecie ale Stalin był mecenasem hotelarstwa dla osób z nadwagą, była tam jedna zasada- ''Nie pracujesz- Nie jesz''

  • @GuildMaster17
    @GuildMaster17 7 років тому

    Do starych gier mamy po prostu sentyment :) chociaż fakt, co do silent hill sprawdzanie każdych drzwi dla mnie jako zatwardziałego rpgowca bywało uciążliwe...

  • @paulj505
    @paulj505 7 років тому

    Tak jak to napisał już kto inny. Stare gry nie są złe, tylko adekwatne do swoich czasów. Dlaczego przeciwnicy w grach się powtarzali? Bo zwyczajnie twórcy nie mieli na tyle miejsca na ówczesnych nośnikach, żeby pomieścić przeciwników o innym wyglądzie każdy. A to być może mi się wydaje, ale w niektórych punktach mówiłeś o grach tak, jakby były na tyle ''złe'', że trzeba by było być trochę szalony by w nie grać, a przecież większość z tych problemów rozwiązują emulatory. Ja bardzo lubię wracać do starych gier i nawet w grach z kodami zamiast zapisów, korzystam właśnie z kodów, a nie savestate'ów, ale to już sprawa gustu.

  • @robertoszczeki
    @robertoszczeki 7 років тому

    hej tvGRY, a grał ktoś u Was w ekipie w "Asterix: The Gallic War " ?
    Po tymże materiale przypomniała mi się ta mega gierka, w której to grałem na PS.
    Pamiętam, że nie było dysku by zapisać stan gry i żeby przejść daną produkcję to trzeba było siedzieć dobrych kilka godzin, a że chodziłem z ojcem jako gówniarz do jego kolegi, bo to on posiadał sprzęt i tą grę to nigdy nie udało mi się do końca przejść, aż któregoś dnia po chyba dwutygodniowych odwiedzinach dzień w dzień zostaliśmy trochę dłużej i udało się. Z 8h to trwało. Jak ktoś nie grał to polecam. Ja właśnie ściągam i sprawdzę jak tam grywalność działa po tychże prawie 20 latach

  • @kicunio1
    @kicunio1 5 років тому +1

    Na pecetach też były gry, w których trzeba było wpisywać kody, żeby zacząć od jakiegoś poziomu.

  • @lnfiniteDream
    @lnfiniteDream 7 років тому

    A w odtwarzaczu na początku Smerfne Hity, dobrze widzę? ♥ To były czasy...

  • @gajoo94
    @gajoo94 7 років тому

    W dzieciństwie nie miałem komputera i musiałem chodzić na kafejke, co liczyło się z zagrywaniem w GTA cały czas od nowa bo zawsze ktoś wywalał sejwy. Dlatego też jestem takim pasjonatem kodów w starszych grach :)

  • @alibabaalbanczyk4039
    @alibabaalbanczyk4039 7 років тому +28

    A miałem się uczyć do fizyki...😶

    • @jordandebowski1
      @jordandebowski1 7 років тому +9

      to się ucz - nauka to przyszłość! :)

    • @Adam-gw4yg
      @Adam-gw4yg 7 років тому

      Może tak, ale nie fizyki :(

    • @taliboeksplozjasmaku9988
      @taliboeksplozjasmaku9988 7 років тому

      W najgorszym wypadku nie skonstruujesz nowego silnika rakietowego :P

    • @Cobra206
      @Cobra206 7 років тому

      Nerewar więc nie będzie innowacyjny...

    • @sodkabuka1792
      @sodkabuka1792 6 років тому

      Ucz się ucz,bo nauka to potęgi klucz
      a kto ten klucz zdobędzie
      Ten klucznikiem będzie.

  • @demispectra9783
    @demispectra9783 7 років тому

    Co to za muzyka kiedy jest powiedziane ( a bardziej jest tekst) o drugim powodzie?
    kojarze ja ale jak boga kocham nie pamietam jak sie nazywala

  • @czowieksweter300
    @czowieksweter300 2 роки тому

    To jest błędne koło najpierw gry były "grami" czyli zdobywaliśmy punkty za gre. Później doszły otwarte plansze, później proste historie które z czasem ewoluowały. Gry stały się bardziej wirtualną historią niż grą doszły do poziomu half life 2 lub wiedźmina jakiś czas później twórcy wielkich gier pomyśleli sobie a **** z tym pięniążki najważniejsze i fabuła zaczęła zanikać realizm i fizyką robioną na odwal
    Zaczęły powstawać tysiące gier typu deadmatch czy battle Royal beż fabuły bez fizyki oczywiście są ambitne produkcję ale staję się ich coraz mniej niestety.

  • @mateuszfelisiak480
    @mateuszfelisiak480 7 років тому

    Kiedy wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi, ej, ej
    NOSTALGIA

  • @Kacpa2
    @Kacpa2 7 років тому +1

    Wcale nie jest to prawdą że gry są lepsze, ogólnie....może ale nie zapominajmy o faktycznych przykładach degeneracji w każdy możliwy sposób poza grafiką. Od 2011 roku praktycznie zagineły wszystkie możliwości z poprzednich części by potem pojawić się w mocno upośledzonej wersji, przede wszystkim tuningu, możliwości wyboru muzyki jakiej chcemy z soundtracku słuchać, Beznadziejna fizyka i sterowanie. Jedynie dźwięk i grafika się poprawiły, z czego dźwięk znowu zaliczył koszmarny upadek po bardzo dobrych dźwiękach z Shifta i Most wanted 2012. A w porównianiu z Carbonem czy Pro Street'em NFS 2015 i Payback wybadają koszmarnie blado, nie licząć nie chcianego syfu, w postaci always online, którego nie sposób się pozbyć(mechanika gry opiera się na połączeniu w tym synchronizacja części do tuningu wizualnego karoserii....czemu? Nie wiem ale to kretynizm, poza tym w grach black boxa mieliśmy autosculpt(niemal dowolne modyfikowanie istniejących części), a wrap editor to lekkie rozwinięcie edytora vinyli z Carbona/Prostreeta/Undercover'a. Są faktyczne przykłady gier gorszych na każdym polu za wyjątkiem grafiki. Design tras i ulic też jest potwornie zły, opierający się głównie na wymuszonym drifcie, jako jedynej właściwej metodzie pokonywania zakrętów. Odczucie prędkości też jest upośledzone, czy jedziemy 20km/h czy 360km/h czujemy się tak samo.

  • @Xertaron.
    @Xertaron. 7 років тому

    Ja to Jordanowe "kiedyś" przypisuję mniej więcej od lat 1995 do 2006. W latach 80-tych gry dopiero raczkowały, więc oczywiste, że nie były tak zaawansowane. Natomiast po 2006 branża zamiast jak dotychczas rozwijać rozgrywkę skupiła się na grafice. Co z tego że Baldursy czy pierwsze Pokemony są jak na dzisiejsze czasy brzydkie skoro gra się w nie o wiele przyjemniej niż kolejne Cody, Far Cry'e czy Assasin's Creedy. Wynika to z chęci dotarcia do jak największych grup odbiorców. Innowacyjną rozgrywkę pierwszego Dead Rising dużo trudniej zareklamować niż ładnego graficznie Uncharted 4 czy Wiedźmina 3.
    Wynika z tego również poziom trudności. Powiesz "graj na hardzie". Gram na hardzie. W każdą jedną gre. I większość można wciągnąć nosem jeśli się choć odrobinę myśli. Takie serie jak Dragon Age czy wyżej wspomniane Dead Rising są idealnymi przykładami jak z wymagającej gry zrobić casualówkę która przechodzi się niemal sama i nie daje żadnej satysfakcji. Tak dla kontrastu - DA: Inquisition jest łatwiejsze na koszmarze niż Origins na normalu.
    Nie wiem co tu robią problemy z nośnikami skoro te nie mają z jakością gier nic wspólnego.
    W przypadku kodów się zgodzę, jednak ponownie było to średniowiecze gier kiedy to innych metod po prostu nie było. Autosave co 5 kroków nie jest w żadnym wypadku lepszy dla gry.
    Klonowanie przeciwników? To dzisiaj już się ich nie klonuje? Śmiechu warte.
    Kiedyś kolor lub wygląd przeciwnika stanowił o jego klasie lub sposobie zachowania. Dzisiaj przeciwnicy nawet jak wyglądają różnie to w większości przypadków sprowadzają się do jednego i tego samego.
    Co do limitu czasowego to dawno temu był on sposobem na wydłużenie w przeciwnym razie krótkiej gry (jak w Mario). To, że w 90% przypadków jest to udręka wynika ze złego projektu gry/poziomu. Sam w sobie nie jest zły jeżeli zostanie odpowiednio zaimplementowany.

  • @auroriasolaris
    @auroriasolaris 6 років тому

    Kiedyś to były czasy, teraz czasów już nie ma...

  • @grzegorzszurlej119
    @grzegorzszurlej119 7 років тому

    Jakie jest moje zdanie? Nie podważam tych powodów, ale są rzeczy dla których gry teraz są gorsze.
    1 - Gry w kawałkach - kiedyś to była rzadkość, ale dzisiaj nie ma zbyt wielu gier które by nas nie zmuszały do kupowania ich w kawałkach czy to pod postacią DLC, zabawek toys to life czy mikrotransakcji. Jako gracz który się wychował w czasach gdy "miał wszystko" nie czuję się dobrze z tym, że muszę dokupić coś oddzielnie... Jeśli coś nie zmieściło się w podstawce to czemu nie może się to po prostu pokazywać w sequelu? Dobija mnie też sprzedawanie gier w kilku wersjach co kiedyś było bardziej zrozumiałe ( wszak handheldy otrzymywały dwuwymiarowe wersje gier które na dużych konsolach mogły być w 3d z racji ograniczeń sprzętowych ), a do tego jeszcze preordery z bonusami....
    2 - Online Required - dzisiaj większość gier stawia na online. Wielu strzelankom brakuje kampanii dla jednego gracza/z kanapowym multi... A online często kosztuje i to nie mało
    3 - Brak wyzwania - nie mówię, że łatwe gry są do kitu, żadną miarą! Jednak kiedyś gry stanowiły wyzwanie. Dzisiaj często mówi się, że gry przechodzą się same... Więc czym jest gra która nie stanowi wyzwania? Samo regenerujące się zdrowie to coś czego nie rozumiem tak samo jak super guide... Chyba tylko cierpliwość podczas stania w miejscu gdy zdrówko się regeneruje jest wyzwaniem
    4 - Gdzie ten gameplay - czasami gdy czytam zapowiedzi i recenzje gier widzę, że teraz gry mają mniej mechanizmów do zaoferowania. Może tylko recenzent zawalił sprawę, a może developerzy mają w nosie wymyślanie wielu z nich... Tak czy siak rekompensowanie tego rozdziałką, framemate'm, piękną grafą i (nie)odkrywczą fabułą nic mi nie daje - fakt. Są tacy którzy stawiają na gameplay bardziej, ale jest ich mniej teraz
    5 - Remaster tu, remaster tam - ostatnio jest ich sporo, co tu dużo mówić, odgrzewane kotlety i tyle
    6 - Mała różnorodność gier - dzisiaj sprzedaje się tylko pewne gatunki. Brakuje mi bijatyk, platformówek itp. Owszem, one są, ale głównie to branża indie nam je daje. Większe firmy rzadko je zapodają skupiając się na strzelankach które opierają się na idei z poprzednich punktów. Dałbym wiele gdyby dawano bardziej różnorodne gry i żeby nie dominowały strzelaniny.
    Jak widać napisałem 6 powodów dlaczego gry kiedyś były lepsze - chętni do polemiki/konfrontacji?

  • @paulinagabrys8874
    @paulinagabrys8874 5 років тому +1

    Możecie zrobić materiał o nostalgiogenności fanów w kinie? Bo bądźmy szczerzy hejt na np. nowe części Gwiezdnych Wojen wynika bardzo często z nostalgii. Np. Przebudzenie Mocy jest kalką z Nowej Nadziei (co do końca nie jest prawdą, polecam książkę Wizje twórców Star Wars Przebudzenie Mocy gdzie początkowo pierwsze pomysły na fabułe trzymały się wręcz niewolniczo starej trylogii-to pewnie pokłosie epizodów 1-3, które mają zmarnowany potencjał ale każdy wie że Lucas nie powinien pisać scenariuszy) albo że Ostatni Jedi jest mało "starwarsowy" (co jest bzdurą, bo film ten twórczo wykorzystuje motywy, a nie jest beszczelną kalką z Imperium Kontratakuje).
    Lubię starą trylogię ale w całości widziałam ją jako 13 latka i nie mam tej dziecęcej nostalgii. Moją trylogią jest trylogia sequeli, która ma więcej powagi i mroku i realizmu (Rey nie jest taką Mary Sue jak ją malują, wystarczy uważnie przyjrzeć się jej w obu filmach, że w równej walce z Kylo Renem przegrałaby).
    W starej trylogii widzę wiele głupotek i dziur fabularnych, które mogłyby mi nie przeszkadzać gdybym widziała te filmy jako dziecko (spokojnie ja jestem z tych krytycznych, potrafię skrytykować Blade Runnera za zbyt wolne tempo). Bardzo mnie denerwuje nierówne ocenianie trylogii sequeli i starej trylogii, gdzie ta druga ma status "świętej" i każda konstruktywna krytyka to "świętokradztwo", "herezja" i "bluźnierstwo".

  • @paskowaty
    @paskowaty 7 років тому

    5:24 z jakiej gry jest ta muzyka, bo mam zaćmienie?

  • @tenjedennamilion4292
    @tenjedennamilion4292 7 років тому +192

    ale trzeba przyznac, ze niektore starsze gry sa lepsze niz nowsze.

    • @AeroCraftON
      @AeroCraftON 7 років тому +64

      A niektóre nowe są lepsze niż starsze :V

    • @gustaw3205
      @gustaw3205 7 років тому +2

      Niektóre? Chyba... wszystkie.

    • @tailschannel7453
      @tailschannel7453 7 років тому +19

      GTA San Andreas > GTA 5

    • @Jesion-kv9tu
      @Jesion-kv9tu 7 років тому +8

      TenJeden NaMilion | Dokładnie, np. pierwszy Deus Ex jest wciąż tym najbardziej rozbudowanym pod względem mechaniki.

    • @lika290kuk
      @lika290kuk 7 років тому +2

      też lubię GTA SA, ale parę zastrzeżeń mam: w SA strzela się dobrze o ile staniemy przodem do celu, bo z jakiś powodów Cj zaczyna strzelać w niebo jak poruszymy się do tyłu, mimo że celujemy; jazda na motorze przed rozwinięciem umiejętności CJ'a jest jak jazda po lodzie, a sterowanie większości maszyn latających to jak jazda figurowa po polu minowym.
      Ale ma elementy, które GTA V powinno mieć:
      - pojazdy zdanie sterowane
      - otwarte budynki np. restaurację lub sklepy
      - wejście na szczyt Maze bank bez helikoptera
      - 6 gwiazdek poszukiwania+czołg
      - Jet pack chociaż jednorazowo w jakimś Side quest'cie
      - Wykolejenie lub Zatrzymanie ;-) pociągu i kierowanie nim
      - Dwóch miast (zwłaszcza moje ulubione San Francisco)

  • @szczurson121
    @szczurson121 7 років тому

    Z początka kojarze te muzyke z zeldy, twilight princess, w sacred grove. Była gdzies jeszcze czy zgadłem?

  • @michal9858
    @michal9858 7 років тому

    Ej ale akurat zakończenia Dooma były kapitalne - "króliczek" z jedynki i "strzelnica" z dwójki, na ścianie tekstu (całkiem fajnego btw) nie kończyłeś.

  • @Ulthion
    @Ulthion 6 років тому

    "kiedyś to było..." takie magiczne teksty, które psychologia dawno zbadała, że lubimy idealizować przeszłość. To jest dokładnie to samo, co "a za PRL to było ..." Znacie to prawda? Sam też dobrze wspominam lata 90te.. bo zwyczajnie miałem wtedy 10 lat, toteż i wszystko oglądałem z innej perspektywy. Do tego tak naprawdę dopiero w Polsce raczkowały PC i konsole, toteż wszystko co się pojawiło było takie "wooow". Dobrze wspominam te czasy ale nie.. ja nie mam nostalgii do starych gier i nawet wasze materiały, gdy pokazujecie i mówicie o starych pikselozach mnie kompletnie nie interesują. Zwyczajnie musiałbym się zmuszać by w to grać.
    Dziś gry się nie staczają, po prostu wielkie studia - jak to zawsze koncerny w wielu branżach wyniuchały jeszcze lepszy zysk. I tak długo, jak się będzie narzekać ale wciąż kupować... to dla nich to jest woda na młyn. Skoro ktoś marudzi ale i tak płaci.. cóż to najlepsza forma głosowania - portfelem. Nie ważne co ludzie mówią, ważne co robią.

  • @hellbehemoth1235
    @hellbehemoth1235 7 років тому

    Rozwój technologii w grach jest dobry,ale ja nadal uważam że starsze gry do których wracają miliony ludzi i mają z nimi wspomnienia zawsze będą u mnie miały miejsce wyżej niż obecne produkcje...Kiedyś gracza łechtano po wyobraźni,dziś to tylko tępa rozgrywka dla mas ... I niema co tutaj pisać że mario to przykład tępej i prostej gry,bo to zły przykład...Gry z pierwszymi akceleratorami 3D czy gry z Amiga miały pomysł i często zmuszały gracza do myślenia,jak wystartować śmigłowcem,czy który klawisz jest od wyciągania podwozia,teraz niema takich gier,bo każdego nagle męczą po 10 minutach,co raczej świadczy o tym w jakim kierunku idą gry...Sentyment związany z pierwszymi grami w jakie graliśmy faktycznie może być przerysowany,wiadomo było się wtedy dzieciakiem.Ale co dają obecne gry ? Tonę tutoriali,nieskomplikowane mechaniki,już nawet silnik do gry w co drugiej grze takie same.Przez co każda kolejna produkcja daje efekt deja vu...Nośnik jest lepszym rozwiązaniem niż cyfrowe gry,można to porównać do pieniędzy --> gotówką wszędzie zapłacisz a kartą już niekoniecznie.. Zapomniałeś dodać że gry na nośnikach też dostawały swoje patche w formie gry platynowej (tak to nie jest tylko budżetowa wersja gry która sprzedała się lepiej niż u konkurencji) ,przykład ? V-Rally jest wersja pierwotna i platynowa z dodanym analogiem i nowymi autami czy taki Resident Evil 2 dodano wibracje itd.
    Wspomnienia z grami z lat 80 i 90 to też rozwój grafiki z 2d do 3d więc te wspomnienia są potęgowane naocznym rozwojem technologii.Branża gier obecnie to nic innego jak kasa.Nikogo nie interesuje zdanie gracza.Zobacz na wydanie konsoli NES czy SNES mini,to nie jest sprzęt dla gracza ale dla kolekcjonera śmieci,gracz dostałby NES mini w postaci takiej samej ale z możliwością 1. odpalania gier fizycznych 2. możliwość dokupienia reszty gier np: w shop online . Podejrzewam że ludzie pracujący w TVGRYpl to tak zwane z lat 90 "LAMY" :) niema tam graczy chcących by gra im kopała dupsko ,tylko stetryczałe lamy chcące by gra sama się przechodziła :)
    Złamię twoją teorię o sentymencie i nostalgii ---> ( Ja nadal gram w stare gry jak i nowe , plus jakieś kilka milionów innych ludzi) 6 powodów, dlaczego kiedyś gry były gorsze ? Nakręć ten materiał jeszcze raz,bo coś nie pykło :D Gdzie gry Strategiczne,Symulatory,RPG ?

  • @franekgroch6439
    @franekgroch6439 7 років тому

    Kiedyś dla Raymana jedynki wymyśliłem takie hasło. " Rayman... Powkurwiaj się z nami " Ta gra miała takie miejscami upośledzone etapy że do dzisiaj można mieć stany lękowe

  • @lukaszspe559
    @lukaszspe559 7 років тому

    Nie były gorsze. Była inna technologia produkcji. Jako fan serii Myst mogę stwierdzić, że współczesne gry przygodowe są niestety wydmuszką względem starszych tytułów. Widać to głównie po właśnie przygodówkach i RPG, gdzie każda z nich miała bardzo dobry scenariusz. Teraz to są produkcje kinowe adaptowane na grę.

  • @bjornerlendur4606
    @bjornerlendur4606 7 років тому

    Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił o grach z lat 90tych, że są lepsze niź dzisiejsze. Zwykle sie słyszy o latach 2000-2005.

  • @MichalPepsiokPaciorek
    @MichalPepsiokPaciorek 7 років тому

    Nie rozumiem, dlaczego ludzie mają problem z patchami w dniu premiery. To tylko pokazuje, że twórca przynzajmniej chce patchować grę, a nie zaciera rączki przy statystykach pre-orderów. To dobrze zę twórcy po wysłaniu ostatniego builda do tłoczni pracują nad błędami.

  • @toxiq_inside
    @toxiq_inside 7 років тому

    Kiedyś to były czasy, dzisiaj nie ma czasów :

  • @PanBradley
    @PanBradley 7 років тому

    ja miałem ps 2 i naprawde było trudno przejść gre i znaleść odpowiednią ilość czasu wkońcu mi sie poszczęściło i zdobyłem małą karte pamięci i od tego czasu nie musiałem sie martwić o przechodzeniu ponownie poziomów

  • @riesabass
    @riesabass 7 років тому

    ciekaw bylem czy jednym z punktow bedzie ze 'byly trudniejsze do przejscia niz dzisiejsze produkcje prowadzace gracza za raczke'. co prawda oddzielnym punktem to nie bylo ale jednak sie zawarlo na koncu ostatniego punktu. sory Dżordan, za belkot lapka w dol, bo pozostale punkty tez jakies z pupska wyciagniete.

  • @serson7139
    @serson7139 7 років тому

    Ja pamiętałem gry na pegasusa jako super-realistyczne gry z świetnym sterowaniem i wybornym game playem teraz jak do ich powróciłem pomyślałem że gram w inne gry.Wniosek?Nostalgia jest zaskakująca

  • @guillman
    @guillman 7 років тому +1

    Nie ma to jak wstawić muzykę która grała podczas zakończenia ME3 (z której klip się pojawił) podczas mówienia o słabych zakończeniach :-)

  • @danielsajanprince135
    @danielsajanprince135 7 років тому

    Miałem tak z Gothiciem, że po dwóch pierwszych częściach, za każdym razem gdy odpalam jakiegoś "erpega", nie potrafie się odnaleźć, tak jak by wszystkiego było za dużo :v

  • @GrubyKiller
    @GrubyKiller 7 років тому +10

    Muzyka z Mass Effect 3 szanuję.

    • @GrubyKiller
      @GrubyKiller 7 років тому

      Jak już jesteśmy w temacie to wkurza mnie nie miłosiernie że nie ważne czy ulepszymy Sheparda ulepszeniami z kosmosu(XD) typu ciężki splot kości czy wspomaganie mięśni, lub szybsza regeneracja to i tak w końcówce 3 to nic nie daje :/

  • @mokrykangur1152
    @mokrykangur1152 7 років тому

    Zidiociali przeciwnicy którzy szli na nas jak lemingi , lub w wyjście z obszaru sprawiał że boss zapominał o nas i nie miał ochoty ruszyć do nas pośladków .

  • @OmnigmaTheMaster
    @OmnigmaTheMaster 7 років тому

    Dość śmieszne bo dziś doszedł do mnie Pokemon Silver na 3ds'a. Od 2 generacji minęło przeszło 16 lat. Moja narzeczona która nigdy nie grała w te gry spojrzała na tą grę i po paru sekundach stwierdziła że wygląda jak gówno i że jest nie grywalna. A ja? Prawda nie mam parcia na ukończenie jej od zaraz, jednak ten uśmiech po wybraniu totodile, i sprawdzeniu czy klonowanie wciąż działa by mieć na początku 3 startery... bezcenne. Złapałem z radością nawet Pidgeya pomimo że w Sun siedzi już w pełni złożony do mega Evolucji Pidgeot. Po prostu poczułem się jakbym był w domu. :D Nie mogę się doczekać znów stanąć przed Lugią jeszcze raz, i zawalczyć z legendarnym trenerem Czerwonym.

  • @adrianolesniewicz
    @adrianolesniewicz 7 років тому +3

    Panie Dębowski, aleś Pan uogólnił. Limit czasowy to świetne i proste rozwiązanie podnoszące trudność w platformówkach i nie tylko. Na przykładzie Mario - cały gameplay i jego legenda są zbudowane na zapierniczaniu przed siebie. Jednym grom to po prostu pasuje, a drugim mniej.

  • @marcinmarszaek4425
    @marcinmarszaek4425 7 років тому

    Kiedy nie było lepiej czy gorzej, było po prostu inaczej a z powodu iż że gry są młodą branżą i miną jakieś jeszcze 50 lat zanim ludzie zrozumieją że auto save i normalny save, limity czasowe czy inne rozwiązania też są dobre ale tylko w tedy kiedy są one zaprojektowane tak żeby działały i pasowały do danej produkcji.

  • @SyberyjskiPoganiacz
    @SyberyjskiPoganiacz 7 років тому

    Moje gry dzieciństwa to piratki xD ale głównie platformówki. Poza sławnym Mario grałem w Tarzana, 101 (czy tam 102) dalmatyńczyki (ile godzin ogrywałem w tą zacną platformówke 3D...) czy (oryginalnego) Kangurka Kao (masterpiece!). Potem w 4 klasie podztawówki Minecraft (jedne z pierwszych patchy, oczywiście piratka bo jakże inaczej), Need for Speedy (pierwszy Most Wanted i Underground 2 sztosiki + soundtrack... aż banana dostaje), Herosy 4 (pierwsze Herosy jakie grałem, powrót dupy nie urwał :( ). Albo simsy 1... czyli jak zostać sadystą w młodym wieku ;). Albo gry-łamigłówki z Batmana... Albo Scooby Doo (i każdy podejżany za każdym razem się zmieniał!). Boże... ale stary już jestem ;) gry te wspominam ciepło bo dla małego ja były ciekawe i po prostu dobre. Teraz katule LoLa (przez 3 lata i nadal gram jak gówno :) ) albo Skyrima (RPG strong!) także ten... Dzisiejsza młodzież nie będzie rozumiała naszej fascynacji starymi grami (niektórzy z nas również) ale tak samo reagowali (albo nie) nasi rodzice na to że "ślęczymy i katujemy ten komputr", no ale wszystko zależy od punktu odniesienia i "doświadczenia" (o ile moge użyć ten termin). Jednak młodym życze takich samych wrażeń i ciepłych wspomnień jak nasze wrażenia i wspomnienia :D

  • @neptun4758
    @neptun4758 7 років тому +1

    Zaproponuje wam fajną gierkę infaimous 2 i 1 grałem w 2 u ukończyłem bardzo fajna gra dobrze się bawiłem i napewno pomogło dodanie rużnorodnych bossow a w 1 grałem mało kiedy byłem malutki i nie wiedziałem o co hodzi więc można się bardzo dobrze bawić jeżeli też uważasz że fajna gra to dał łapkę tvgry i subika

  • @DanielNoetzel
    @DanielNoetzel 7 років тому

    Shymphon filter na samym początku, pamiętam. :P

  • @Creat1vPL
    @Creat1vPL 7 років тому

    W mojej opinii? Kiepski materiał nie uargumentowany do końca dobrze.
    1. Ok, tak, gry na PS i PS 2 były na nośnikach CD i nic nie dało się zrobić. Ale to były w większości dopracowane produkcje, grywalne. Nie to co dzisiaj, czekaj na patch'a, bo twórcą nie chciało się przetestować gry...
    2. Serio? Przecież w tamtych czasach nikt nie pisał w ogóle jakiś super fabuł, o ile dobrze pamiętam na zawsze zmieniły to gry RPG jak i hm... Hideo Kojima w pierwszym MGS, który traktował grę jako możliwość opowiedzenia historii. Wcześniej nikt o tym nie myślał, bo nikt tak do końca nie traktował gier na poważnie.
    3. Cóż... tutaj to kwestia gustu, ja osobiście uwielbiałem zwiedzać świat, głowić się itp. a szukanie rozwiązań w przygodówkach P&C była... fajna. No i głowienie się nad tymi zagadkami :) Nie to co dzisiaj, wszystko zaznaczone na mapie albo świeci się z kilometra...
    4. Tutaj krótko skomentuje. Technologia na to nie pozwalała. Kartridż miał ograniczoną pojemność, tak samo jak nośnik CD dlatego modele się powtarzały.
    5. Save'y w nielicznych albo wybranych punktach były spoko. Szlifowaliśmy swoje umiejętności, a nie to co dziś quick save, a jak się nie uda to quick load... Far Cry chyba zmienił to podejście :) pamiętam jak się wkurzałem za każdym razem kiedy musiałem na nowo powtarzać prawie cały etap.
    6. Ok, tu się zgadzam, nigdy nie przepadałem za limitami czasowymi w grach :/
    Pozdrawiam :)

  • @bagietmajster8589
    @bagietmajster8589 7 років тому +1

    Już myślałem że będzie "6 powodów, dlaczego kiedyś gry były gorsze ale nie w Japonii"

  • @SoFezMan
    @SoFezMan 7 років тому

    Taki prosty platformer z żłówikiem...mi się to podobało kiedyś,a dziś...ciarki.

  • @SlavicNa
    @SlavicNa 7 років тому

    Moje najgorsze wspomnienie: ok 10 lat temu, gdy dostalam swoja pierwsza konsole ps2, mialam tez turoka i najgorsze w tym wszystkim jest to, ze w pewnym momencie ojciec zaczal grac za mnie, bo mialam problemy by przezyc i przejsc normalnie etapy gry, a on normalnie sobie gral i latal nawet, jak ja do tego momentu sama nie moglam dojsc -,-

    • @PiotrPilinko
      @PiotrPilinko 7 років тому +1

      +Silva Mój syn też podbiega do mnie z padem jak trafia na trudniejszy moment. Jak go przejdę to mi go zabiera i gra sobie dalej. Gorzej jak w sobotę nad ranem mały drań puka mnie padem w czoło wybudzając ze słodkiego snu...

    • @SlavicNa
      @SlavicNa 7 років тому

      Piotr Pilinko Zarabisty syn xD Po Twojej historii mozna by bylo zastanawiac sie nawet, czy przypadkiem on tez nie jest moim synem xD Czulabym sie dumna, bedac w przyszlosci matka, mowiac "On jest po mamusi". Pozdrow syna ode mnie i kup mu cukierka za to :))

    • @PiotrPilinko
      @PiotrPilinko 7 років тому +1

      +Silva Tak się zastanawiam czyj on jest, bo jak gra to biega z padem wokoło pokoju radośnie podskakując (taki ośmiolatek z ADHD). Niestety wcześniej przegląda rozgrywki na yt i przez to za szybko przechodzi gry (za to ja je potem mogę maksować).

    • @SlavicNa
      @SlavicNa 7 років тому

      Piotr Pilinko Taka nadmierna radosc to akurat nie po mnie😊 Ja tez czasami mam, ze jezeli zobacze jakis lets play, to robie tak samo u siebie (inaczej nie wiedzialabym jak na "speedrunie" przejsc moment z czolgo-pajakiem w turoku na xbox), ale lubie tez robic levele na 100%. Tylko z tym mam problem np. w ratatuj na ps2, nie moge zebrac wszystkich gwiazdek :/ Z kolei pozniej tryb wechu juz nie dziala tak samo jak w trakcie trwania gry (mam na mysli, ze jak jest fabula). Te gwiazdki i mini gry z talerzami sa w tym najgorsze -,- Trzeba tez wprawy sobie wyrobic przy zjezdzaniu w rurach. Troche sie rozpisalam :/ Ta gra naprawde pod tym katem denerwuje :3