Jak zawsze super cenne porady . Minimalizm ale bardzo praktyczny. Bez awaryjności na trasach i czekamy chyba wszyscy na wiosnę przy okazji korzystając z okienek pogodowych . . Pozdrawiam
Pozdrawiam Czarną Mambę 😉😁 sam też jeżdżę w tym jedynie słusznym kolorze 😈 moim zdaniem w trasę zabieramy rzeczy z uwzględnieniem profilu trasy. Na enduro bike'a nie zabiorę tych samych rzeczy, co na gravela czy XC. Życzę powodzenia wszystkim kręciołom przypominając, że prognoza na nastepny łykęd wspomina o słońcu i 14 stopniach w plusie. Prawie same plusy... 🤘💥💨
Repair Kit Pirelli do naprawy dętek TPU działa dobrze, miałem okazję sprawdzić. To ważna informacja, bo dętki tanie nie są i jak by miały być jednorazowe to było by szkoda. Jednak nie kleiłem tego w trasie, tylko na spokojnie w domu. Gdzie mogłem sobie pozwolić na czekanie odpowiednio długo aż ten klej dobrze złapie. Piszę o tym czasie schnięcia kleju celowo, gdyż łatki do zwykłych dętek działają jak naklejki na lodówkę gdzie nic się nie czeka tylko od razu składa i jedzie. Jeździłem cały rok na dętkach tpu w obu kołach, a na zapas mam zwykłą dętkę. Bardziej zależy mi na niskiej masie rotującej w kołach niż na masie torebki serwisowej 😁 Po przejechaniu prawie 5 tys km w ubiegłym roku kapeć złapany był raz. Opony mam tufo speedero - wiec też bez jakiejś super wkładki antyprzebiciowej - ale są lekkie i szybkie. Jeden kapeć to nie jest jakaś katastrofa.
Ta początkowa migawka to między Giszem wzdłuż trzech garbów ? Jechałem w Sobotę i wściec się można. Turyści na kołach i jazda koło siebie albo piesi rozwaleni na całej szerokości. Elektroniczny dzwonek to była dobra inwestycja. Ja zabieram do sakwy małą torebkę strunową z kilkoma plastrami, jakimś symbolicznym bandażem i małą ampułką wody utlenionej. Na razie się nie przydały ale już wracałem paręnaście kilometrów z płytkim ale sporym otarciem na łokciu i od tego czasu zawsze mam.
Właściwie to skuwacza do łańcucha nie trzeba wozić (zakładam że nie każdy ma tak wypasionego multitula ze skuwaczem), bo w miejsce rozerwanego ogniwa zakładasz spinkę bez użycia żadnych narzędzi. Pozdrawiam
Dużo tego wozisz :) Ja na wyjazdy do 100 km biorę ze sobą mini multitoola z 5 narzędziami (imbusy plus wkrętak krzyżakowy). Wychodzę z założenia, że sprawny i prawidłowo serwisowany rower się nie psuje i potwierdza to moje kilkunastoletnie doświadczenie. Na dłuższe, kilkudniowe wypady zabieram większego multitoola ze skuwaczem do łańcucha, pompkę, jeżdżę na mleku więc zestaw do naprawy opon i buteleczka z mlekiem. do tego dętka, łyżki do opon, buteleczka wosku do łańcucha i to właściwie wszystko...
Czyli uzbierałeś już sporo z tego co wymieniłeś :) Ja wożę, bo niestety wypadki i awarie nawet w serwisowanym rowerze mogą się wydarzyć. Ale oczywiście jak najbardziej serwisowanie i dobry mechanik to połowa roboty. No i nie oszczędzanie na komponentach, które się zużywają.
Fajny odcinek, miło się Pani słucha i oczywiście ogląda, wyposażenie wydaje się kompletne 👍 PS. dziękujemy za mnóstwo pięknych chwil z Pani filmami i relacjami, ale i za jeszcze jeden tip: croissant z camembert 💪 koniecznie light 😉 Pozdrawiamy całą Rodziną 😊
Ja mam sprytne chińskie narzędzie do naciągania krnąbrnych oponek Continental na wąskie obręcze DT Swiss - Bike Hand Tire Tool. Klucza Park Tool BO-3 nie wożę, bo otwieram o blok szosowy.
hmm dystans do klocków hamulcowych na wypadek demontażu koła ... ja wożę z myślą oby się nie przydał :) Ja mam jeszcze kluczyk do dokręcenia wentyla na obręczy.
Próbowałem kilka razy z CO2 i w moim przypadku nie pomogło i opona nie wskoczyła na rant. Na Twoim miejscu bym to wypróbował bo być może nie ma sensu wozić czegoś, co nie zadziała?
A jakiej wielkość to była opona? Ja nabój wożę nie tylko, by w razie czego wbić oponę na rant. Po prostu, czasem nie chcesz bawić się pompką i lepiej użyć naboju. Nie zajmuje wiele miejsca a może uratować tyłek.
@@mambaonbike1 ja woże nawet 2 nabboje i choć się nigdy nie przydały to każdy chyba wie ile pompowania zajmuje duża opona MTB 2,6 cala czy nabicie szosy do 7 barów :D do torby warto wrzucic jakies zapasowe kable czy baterie do lamp ":)
@@mambaonbike1 25c i 2,25" . Po prostu w moim przypadku to nie zadziałało. Nie twierdzę, że zawsze i u każdego tak jest, dlatego napisałem, że warto to wypróbować. Być może DT Swiss i Pirelli lubią się i wskoczą bez problemu. Ja ostatecznie stwierdziłem, że CO2 jest nie dla mnie, bo to dodatkowe gramy bez pozytywnego wpływu na mój komfort. Jeżeli u Ciebie jest inaczej to spoko. Ostatecznie to zawsze jest Twoja decyzja co zabierasz na Twoją przejażdżkę. :)
Bardzo przemyślana apteczka - też wolę być niezależny głowa luźniejsza, gdy wiem, że jestem przygotowany na różne "atrakcje". W podsiodłówce wożę jeszcze zapasowy hak do przerzutki (w przypadku mtb must have)
ja woże ze sobą prawie wszystko i kiedy wybrałem sie na trase 200km to pękła mi sprycha zaraz za kasetą i to jest awaria nie do naprawy w terenie :P O haku bym nie pomyslał nawet, ale takim rozumowaniem, by było trzeba wozić sprychy, tarcze hamulcowe, plyn hamuloowy manetki i wszystko inne 😆
@@mbstudiopl szprychy to też dobry pomysł. Oglądałem dużo rowerowych filmików gdzie ludziom pękły szprychy, szczególnie pod ciężarem dodatkowego bagażu.
Pytanie trochę z innej beczki... latasz trochę po świecie z rowerem jeśli nie sama masz doświadczenia to może ktoś z komentatorów coś podpowie. Samolot a tubeless.
@@mambaonbike1 kiedyś pewien rodowity Ślązak mi powiedział... ;-) a było to lata temu.. jest mało popularne u nas... niemniej bardzo mi się spodobało:-)) do tej pory zdarza mi się że kiedy mówię strapki to niektórzy zastanawiają się o co chodzi..;-))
Zawsze mam pod ręką, w torbie przy kierownicy, niewielki składany nóż. Wożę go ze względów bezpieczeństwa. Nie brakuje przypadków za gryzienia rowerzysty przez dzikie psy. Dbajcie o swoje zdrowie i życie. Jeździcie po dzikich terenach i wsiach, gdzie nie brakuje agresywnych psów. Miałem jedna niebezpieczną sytuację i od tej pory zawsze wożę nóż. W razie jakiegokolwiek zagrożenia nawet nie będę chwili się zastanawiał.
Ktoś pisał, że trytyty nazywają flanszetki. Wyjaśnię skąd ;} Prawdopodobnie coś komuś, gdzieś "dzwoniło" ale zapomniał gdzie i tak zostało, bo normalna nazwa to "faszetki" i pochodzi z włoskiego "fascette". Wywodzi się z potężnego przemysłu automotive, który był/ jest u nas na Śląsku. Wszystkie zakłady współpracujące z Włochami się do tego przyczyniły, bo od nich się to u nas wywodzi. Nie tyle już Fiat Bielsko, Gliwice, Czechowice, Żywiec i zakłady typu Valeo, Hutchinson, itd a zakłady produkujące wiązki elektryczne, gdzie faszety szły na "tony". Ja spotkałem się z tym słowem już pod koniec lat 90.
To niesamowite ile w tej podsiodłówce udało się zmieścić, po jej zawartości poznać doświadczenie, a te przychodzi z czasem i własnymi przygodami
Fajnie, że wspomniałaś o tych specjalnych łatkach do dętek Pirelli, jeżdżę na nich, więc przy najbliżej okazji kupię sobie takie łatki.
Jak zawsze super cenne porady . Minimalizm ale bardzo praktyczny. Bez awaryjności na trasach i czekamy chyba wszyscy na wiosnę przy okazji korzystając z okienek pogodowych . . Pozdrawiam
"Bardzo fajna gumowa rzecz" 😅 zrobiła odcinek 😊
Pozdrawiam Czarną Mambę 😉😁 sam też jeżdżę w tym jedynie słusznym kolorze 😈 moim zdaniem w trasę zabieramy rzeczy z uwzględnieniem profilu trasy. Na enduro bike'a nie zabiorę tych samych rzeczy, co na gravela czy XC. Życzę powodzenia wszystkim kręciołom przypominając, że prognoza na nastepny łykęd wspomina o słońcu i 14 stopniach w plusie. Prawie same plusy... 🤘💥💨
Przezorny🚴 zawsze ubezpieczony 👌
Mały szawajcarski scyzoryk to Victorinox. Ja mam ze sobą dodatkowo mini apteczkę.
Właśnie tego w tej chwili szukałem, a tu proszę, lecimy z tematem.
Sama estetyka ❤
jak zawsze wszystko dobrze pokazane😉
A wspierasz jak ci się tak podoba?
@@marekkolins5434 gdzie jest napisane że jest obowiązek wspierac
@@marekkolins5434 jakiś obowiązek wspierania
Przydatne pogadane 👍
Witamy i pozdrawiamy
Super…..trytytki, trytki,zipy, kabel blinde
opaska zaciskowa, Kabelbinder, opaska kablowa, zip, straps
Polecam zestaw naprawczy Topeak Tubi Master+, w jednym kawałku z pompką CO2 ;)
Ja zawsze zabieram ze sobą zapasowe kółka do przerzutki oraz hak. Zdarzyło mi się rozwalić kółko jak gałąź wpadła w koło.
Tak hak, miał być. Nie wiem czemu nie ma :) Ale o kółeczku nie pomyślałam. Dzięki
Repair Kit Pirelli do naprawy dętek TPU działa dobrze, miałem okazję sprawdzić. To ważna informacja, bo dętki tanie nie są i jak by miały być jednorazowe to było by szkoda. Jednak nie kleiłem tego w trasie, tylko na spokojnie w domu. Gdzie mogłem sobie pozwolić na czekanie odpowiednio długo aż ten klej dobrze złapie. Piszę o tym czasie schnięcia kleju celowo, gdyż łatki do zwykłych dętek działają jak naklejki na lodówkę gdzie nic się nie czeka tylko od razu składa i jedzie. Jeździłem cały rok na dętkach tpu w obu kołach, a na zapas mam zwykłą dętkę. Bardziej zależy mi na niskiej masie rotującej w kołach niż na masie torebki serwisowej 😁 Po przejechaniu prawie 5 tys km w ubiegłym roku kapeć złapany był raz. Opony mam tufo speedero - wiec też bez jakiejś super wkładki antyprzebiciowej - ale są lekkie i szybkie. Jeden kapeć to nie jest jakaś katastrofa.
Super, bardzo dziękuję za rzeczowy komentarz 👍
Właśnie, a jaką Pompkę do roweru Pani Poleca,moja ma az długość 29 cm ,czy lepiej ,Pompka mini
Trytka trytytka opaska kablowa :D
Ta początkowa migawka to między Giszem wzdłuż trzech garbów ? Jechałem w Sobotę i wściec się można. Turyści na kołach i jazda koło siebie albo piesi rozwaleni na całej szerokości. Elektroniczny dzwonek to była dobra inwestycja.
Ja zabieram do sakwy małą torebkę strunową z kilkoma plastrami, jakimś symbolicznym bandażem i małą ampułką wody utlenionej. Na razie się nie przydały ale już wracałem paręnaście kilometrów z płytkim ale sporym otarciem na łokciu i od tego czasu zawsze mam.
No bo tam się nie jeździ w soboty 😉
Oczywiście apteczka to trochę osobny temat 👍
Właściwie to skuwacza do łańcucha nie trzeba wozić (zakładam że nie każdy ma tak wypasionego multitula ze skuwaczem), bo w miejsce rozerwanego ogniwa zakładasz spinkę bez użycia żadnych narzędzi. Pozdrawiam
Dużo tego wozisz :) Ja na wyjazdy do 100 km biorę ze sobą mini multitoola z 5 narzędziami (imbusy plus wkrętak krzyżakowy). Wychodzę z założenia, że sprawny i prawidłowo serwisowany rower się nie psuje i potwierdza to moje kilkunastoletnie doświadczenie. Na dłuższe, kilkudniowe wypady zabieram większego multitoola ze skuwaczem do łańcucha, pompkę, jeżdżę na mleku więc zestaw do naprawy opon i buteleczka z mlekiem. do tego dętka, łyżki do opon, buteleczka wosku do łańcucha i to właściwie wszystko...
Czyli uzbierałeś już sporo z tego co wymieniłeś :)
Ja wożę, bo niestety wypadki i awarie nawet w serwisowanym rowerze mogą się wydarzyć.
Ale oczywiście jak najbardziej serwisowanie i dobry mechanik to połowa roboty. No i nie oszczędzanie na komponentach, które się zużywają.
Masz rację, też mi się uzbiera 🤔
Pozdrawiam 🙂
Fajny odcinek, miło się Pani słucha i oczywiście ogląda, wyposażenie wydaje się kompletne 👍
PS. dziękujemy za mnóstwo pięknych chwil z Pani filmami i relacjami, ale i za jeszcze jeden tip: croissant z camembert 💪 koniecznie light 😉 Pozdrawiamy całą Rodziną 😊
Koniecznie light :) Pozdrawiam Was :)
Stripsy 😊
Cześć, co to za okulary ? . Pierwsza klasa ❤
Alba Optics
Thx
Ja mam sprytne chińskie narzędzie do naciągania krnąbrnych oponek Continental na wąskie obręcze DT Swiss - Bike Hand Tire Tool. Klucza Park Tool BO-3 nie wożę, bo otwieram o blok szosowy.
Cześć w mojej pracy na tyrytytki mówimy ( flanszetki) 😉
Pierw raz słyszę ta nazwę :))
Trytytki i sztrapsy😊
hmm dystans do klocków hamulcowych na wypadek demontażu koła ... ja wożę z myślą oby się nie przydał :) Ja mam jeszcze kluczyk do dokręcenia wentyla na obręczy.
Oooo, ja mam taki kluczyk jako zakrętka na wentylu. W kołach DT tak jest.
Ale lepiej mieć zapasowy. Fakt. dzięki :)
Próbowałem kilka razy z CO2 i w moim przypadku nie pomogło i opona nie wskoczyła na rant. Na Twoim miejscu bym to wypróbował bo być może nie ma sensu wozić czegoś, co nie zadziała?
A pompowałeś po wykręceniu wkładu z wentyla?
@@pawe1320 tak
A jakiej wielkość to była opona?
Ja nabój wożę nie tylko, by w razie czego wbić oponę na rant. Po prostu, czasem nie chcesz bawić się pompką i lepiej użyć naboju. Nie zajmuje wiele miejsca a może uratować tyłek.
@@mambaonbike1 ja woże nawet 2 nabboje i choć się nigdy nie przydały to każdy chyba wie ile pompowania zajmuje duża opona MTB 2,6 cala czy nabicie szosy do 7 barów :D
do torby warto wrzucic jakies zapasowe kable czy baterie do lamp ":)
@@mambaonbike1 25c i 2,25" . Po prostu w moim przypadku to nie zadziałało. Nie twierdzę, że zawsze i u każdego tak jest, dlatego napisałem, że warto to wypróbować. Być może DT Swiss i Pirelli lubią się i wskoczą bez problemu. Ja ostatecznie stwierdziłem, że CO2 jest nie dla mnie, bo to dodatkowe gramy bez pozytywnego wpływu na mój komfort. Jeżeli u Ciebie jest inaczej to spoko. Ostatecznie to zawsze jest Twoja decyzja co zabierasz na Twoją przejażdżkę. :)
Tak właśnie przydasie i trytytki 😂
A tak na poważnie czy woskowany łańcuch nie łapie błota?
W tym jego urok ze nie łapie. Ale częściej trzeba woskować 🥺
@@mambaonbike1 dzięki to dobra informacja , a możesz jeszcze raz nazwę napisać ? Poproszę
po co pompka i nabój? choose one
A co zrobisz gdy nabój nie napompuje wystarczająco opony? Albo złapiesz drugiego kapcia?
Trytytka ponieważ firma która jako pierwsza sprowadzała do kraju opaski zaciskowe z tworzywa do zastosowań w elektrotechnice nazywała się Trytyt.
A rzeczy z apteczki?
A czy apteczka to narzędzia?
@@mambaonbike1 to może doprecyzuję - czy zabierasz ze sobą apteczkę ?
Zipki! Jak słyszę trytytki to mną wstrzącha wewnętrznie.
haha, też nie lubię :)
Niech żyją trytytki, uratowały niejeden raz 😁🤘😈☠️💥💨
Trytytka albo opaska zaciskowa.
Bardzo przemyślana apteczka - też wolę być niezależny głowa luźniejsza, gdy wiem, że jestem przygotowany na różne "atrakcje". W podsiodłówce wożę jeszcze zapasowy hak do przerzutki (w przypadku mtb must have)
Co to za miejscówka? O które miejsce w kato chodzi?
To chyba Staw Barbara
Na dłuższe wypady po zadupiach zabrałbym ze sobą hak przerzutki, zamek łańcucha i ewentualnie zapasową oponę .
Prawda, o haku i spince zapomniała, a właściwie to zawsze je mam. Nie wiem czemu "zniknęły" z torebki.
ja woże ze sobą prawie wszystko i kiedy wybrałem sie na trase 200km to pękła mi sprycha zaraz za kasetą i to jest awaria nie do naprawy w terenie :P O haku bym nie pomyslał nawet, ale takim rozumowaniem, by było trzeba wozić sprychy, tarcze hamulcowe, plyn hamuloowy manetki i wszystko inne 😆
@@mbstudiopl szprychy to też dobry pomysł. Oglądałem dużo rowerowych filmików gdzie ludziom pękły szprychy, szczególnie pod ciężarem dodatkowego bagażu.
@@mambaonbike1komu/czemu zniknęły? Tobie. Pytanie o przyczynę brzmi "dlaczego".
@@mbstudiopl jak to podstawa jak jeździsz w terenie 👍
Fajnie sie ogląda. Do tego małego klucza jednak nie ma linku czy tylko ja nie widzę?
Już jest - www.giant-bicycles.com/pl/zestaw-narzedzi-w-etui---klucz-z-grzechotka-plus-bity
dzięki@@mambaonbike1
Super film 👋💪jakie masz te skarpetki?
Ale że dziś na nogach? EROE :)
Jaki to narzedziownik😊?
Lezyne, ale klucze jakieś miękkie są.
Ten co wynalazł trytytki powinien dostać Nobla🚵♂️👍🤣😁
Hi Dorota, jakiej pojemności masz ten AeroPress? Pozdrawiam !!!
To jest klasyczny, duży.
Pytanie trochę z innej beczki... latasz trochę po świecie z rowerem jeśli nie sama masz doświadczenia to może ktoś z komentatorów coś podpowie. Samolot a tubeless.
Spuszczasz trochę powietrze. Nigdy opona się nie rozszczelniła.
Hej mowa w filmie jest o skarpetkach nieprzemakalnych,zdradzisz jakiego producenta używasz?
Pozdrawiam
Dexshell albo Bridgedale
@@mambaonbike1 Fajnie dzięki za odpowiedź 👊
No siemanero :)
4:35 trytytki :P
Masz wyczucie. Ostatnio szpej a alicante, dziś apteczka , czyli wiedzą, która konfrontuje podczas składania zestawu na wypad
Zabieraj mlodego mechanika ;)
a myslalem, ze ja duzo gratow woze 😉
typowa kobieca torebka, tyle, że uporządkowana:) przezorna zawsze ubezpieczona:)
Strapki😊
Nie znałam :)
@@mambaonbike1 kiedyś pewien rodowity Ślązak mi powiedział... ;-) a było to lata temu.. jest mało popularne u nas... niemniej bardzo mi się spodobało:-)) do tej pory zdarza mi się że kiedy mówię strapki to niektórzy zastanawiają się o co chodzi..;-))
Zawsze mam pod ręką, w torbie przy kierownicy, niewielki składany nóż. Wożę go ze względów bezpieczeństwa. Nie brakuje przypadków za gryzienia rowerzysty przez dzikie psy. Dbajcie o swoje zdrowie i życie. Jeździcie po dzikich terenach i wsiach, gdzie nie brakuje agresywnych psów. Miałem jedna niebezpieczną sytuację i od tej pory zawsze wożę nóż. W razie jakiegokolwiek zagrożenia nawet nie będę chwili się zastanawiał.
Z nożem na psa? No życzę powodzenia...Chyba lepszy byłby gaz odstraszający?
Ja niczego nie zabieram oprócz telefonu i nigdy mi rower nie nawalił.
Ktoś pisał, że trytyty nazywają flanszetki. Wyjaśnię skąd ;} Prawdopodobnie coś komuś, gdzieś "dzwoniło" ale zapomniał gdzie i tak zostało, bo normalna nazwa to "faszetki" i pochodzi z włoskiego "fascette". Wywodzi się z potężnego przemysłu automotive, który był/ jest u nas na Śląsku. Wszystkie zakłady współpracujące z Włochami się do tego przyczyniły, bo od nich się to u nas wywodzi. Nie tyle już Fiat Bielsko, Gliwice, Czechowice, Żywiec i zakłady typu Valeo, Hutchinson, itd a zakłady produkujące wiązki elektryczne, gdzie faszety szły na "tony". Ja spotkałem się z tym słowem już pod koniec lat 90.
Ja bym spinkę do łańcucha dorzucił. To się może przydać.
Wstyd się przyznać, kilka miesięcy temu zniknęła z torebki i nie wróciła.
Ale powinna być :)
masz skuwacz w razie czego. przy zerwaniu lancucha i tak bedzie trzeba skuwacza uzyc
Ja skuwacza i spinek nie wożę - całkowicie nieprzydatne w przypadku zerwania Gates Carbon Drive🤪
Trytytki to jeszcze nazywają tajrapy
Przyczepkę na te wszystkie klamoty 😂
Przecież chłopak mi wozi.
@@mambaonbike1Ile taka mini grzechotka???😊
opaski TRYTKI
stripsy tak sie mowi wszedzie