Robię analizy kolorystyczne już 15 lat, jest dużo błędów w szkołach, też źle mnie nauczono, dopiero w praktyce znalazłam/odkryłam błędy, których nauczono mnie w szkole ! Nigdy nie robię analizy on line, ani w studio przy sztucznym świetle! Tylko światło dzienne! daje najlepszy odbiór kolorów! Nie każda osoba dobrze widzi odcienie danych kolorów, (to cecha wrodzona i nie można jej się wyuczyć) Nie należy też sztywno trzymać się tych zasad, bo każdy może przechodzić różne etapy w życiu i zwyczajnie psychiczne może czuć się lepiej nawet w kolorach takich, które do niej nie pasują, ale w tym momencie życia są jej potrzebne! Także trzeba do tego podejść z dystansem, chodź jeśli chodzi o mnie, to mi analiza bardzo pomogła i się sprawdza codziennie. 😀
Na wszelkie wielkie imprezy kobiety często robią tak totalny makijaż, że naturalna kolorystyka znika. I wtedy można poszaleć z kolorami, które normalnie by nas zjadły albo które byłyby zbyt mdłe. Analiza kolorystyczna przydaje się by wiedzieć w czym nam dobrze saute:)
Mnie analiza kolorystyczna zmienila życie! Oczywiście żartuje, ale trochę prawdy w tym jest. Jestem zgaszonym latem, a całe życie chodziłam w czarnych ubraniach bo przecież czern jest klasyczna, pasuje kqzdemu i na każdą okazję, wyszczupla. Przerzuciłam się na pastele i zgaszone jasne kolory, stosowałam tę regułę parę miesięcy i raz przyszłam do pracy w czarnej koszuli. Praktycznie każdy zapytał mnie czy źle się czuję, czy jestem chora albo zmęczona! To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że analiza kolorystyczna działa. A czy przestałam całkowicie nosić czern? Oczywiście że nie, bo ja kocham! Po prostu mam świadomość tego, że może wtedy lepiej jest trochę mocniej sie pomalować, wyostrzyć rysy twarzy mocniejszym konturowaniem itp. Polecam serdecznie kanał Osy osobistej stylistki - ona świetnie pokazuje jak nosic kolory które kochamy, a które miga nam nie do końca pasować!
Miałam robioną analizę kolorystyczną i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie stosuję się do niej 1:1, ale poszerzyła się w mojej głowie paleta kolorów, które mi pasują, zaczęłam też zauważać, które są totalnie nie dla mnie. Jest to dla mnie wskazówka, nie wyrocznia. Baza, którą luźno się kieruję, ale dobieram ubrania, które mi się podobają.
Jeśli chodzi o te analizy na Martynie to nie chodzi że kolor ma być kropka w kropkę z tymi na planszach tylko określenie czy kolor jest chlodny- jasny- zgaszony, na tych planszach widać że te kolory takie były. Kolorystyczny uczy tego na jakiej bazie został stworzony kolor np zielony czy na żółtej wtedy będzie groszkowy - pistacjowy czyli jasny cieply zgaszony vzy na białej bazie z sztarością np szalwiowy - morski zielony i wtedy chlodny- jasny zgaszony. I one podkreślają że nie liczy kolor ton w ton tylko baza kolory czy chłodna czy ciepła. Zgadzam się z tym że faktura, tkanina fason to też dodatkowe czynniki które wpływają na kolor, światło które odbija się od koloru, też nie trzymam się analizy mimo iż wiem doskonale jakim typem jestem- lato z pod typem zimy . Bo uwielbiam pomarańczowa koszule i latem jak jestem opalona to wyglądam w niej bosko , mam morelowy dres który zakładam jak mam chandrę i kanarkowa marynarkę która ubieram w grudniu haha. Bo ja uwielbiam kolory i dla mnie ich energia jest sposobem wyrażenia siebie, swoich emocji, jak jest mi zimno to zakładam czerwony sweter i przysięgam ten sweter grzeje mocniej niż ten sam w błekicie ;). Także ja rozumiem Zosiu o co Tobie chodzi w tej kwestii i cieszę się że po ruszyłaś ten temat :)
Mi bardzo odmieniła myślenie lekcja makijażu i dobór kolorów pod właśnie urodę. Pokazano nam dwa zdjęcia tej samej aktorki, na jednym miała bardzo ciepły odcień czerwonej pomadki a na drugim chłodny. W obydwóch wyglądała pięknie! Ten pierwszy pasował do jej urody i był komplementarny, ale drugi bardziej kontrastował i dodawał pazura.
Prawdziwie ekscytujący odcinek! Ja byłam 3 razy na analizie kolorystycznej na przestrzeni ok 20 lat i za każdym razem zostałam oceniona bardzo podobnie pomimo różnych technik oceny. (jesień ciepła lub kontrastowa). Sama intuicyjnie mając do wyboru służbową bluzkę w białym lub kremowym kolorze wybierałam kremowy. Analizy kolorystyczne bardzo mi pomogły, choć muszę dodać, że miałam szczęście trafiać do znakomitych kolorystek, które potrafiły wyjść poza utarte schematy.
Ja mialam robiona analize kolorystyczna 3 razy. Raz przez kolorystkę na kursie, dwa razy bylam modelka dla innych kolorystek, które szkoliły do zawodu kursantki. Za każdym razem bylam innym typem, czyli zimą, potem jesienią i wreszcie latem😅 jeden z lepszych momentów w trakcie analizy bylo jak kolorystka probowala mi wmówić ze zafarbowałam włosy na ciemno bo nie pasowałam do jej schematu wyglądu typu którym twierdziła że jestem.
Dla mnie analiza kolorystyczna to klucz. Po zgłębieniu tematu już wiem jakie kolory są dla mnie i o wiele łatwiej robi mi się zakupy. Choćbym miała nie wiadomo jak ładną sukienkę, a nie w moim kolorze - wtedy sukienka wygląda, a nie ja w niej. Szczerze mówiąc dziwię się, że styliści nie traktują tego jako bazy w swojej pracy. Chociaż pewnie DOBRY stylista czuje kolory, wie co dla kogo i nie musi przeprowadzać typowej analizy, ma to po prostu we krwi, talent? ("gwiazdy" to zupełnie inny temat, mocny makijaż, światło itp.) Niestety w sieci jest dużo osób, które próbują stylizować, czy przeprowadzać analizy kolorystyczne ale nie mają TEGO CZEGOŚ , nie mają wyczucia albo po prostu tak jak Zosiu mówisz pod koniec - mają inny gust. Pozdrawiam 🙂
Dla mnie analiza kolorystyczna była przełomem. Kompletuje szafę w ten sposób i wszystko do wszystkiego zaczyna pasować, a ja wyglądam coraz bardziej spójnie i wyglądam zadowalająco nawet jak jestem niewyspana, bez makijażu itp. Przy okazji bardzo się zainteresowałam kołem barw, tonami i ich nasyceniem, jaki kolor powstaje z jakich barw. Oczywiście czarny noszę, mimo że mi nie wolno :D PS. Kolor bordowy jest wg mnie ciepły, a ne zimny :)
Dziękuję Ci przede wszystkim za przekazanie mi świeżego spojrzenia na temat analizy kolorystycznej. Do dziś myślałam, że to konkretny typ mnie definiuje i że sama analiza kolorystyczna jest podobna. Że trzeba się tego trzymać itd. Teraz wiem, że mogę pozwolić sobie na słuchanie się własnej intuicji, choć w świecie stylizacji i kolorów nie poruszam się jeszcze zbyt płynnie - ciągle szukam elementów, w których będę się czuć komfortowo i będą też adekwatne do różnych okoliczności. :D
Super odcinek! Pochłonęłam w całości ☺️ fajnie, merytorycznie, z przykładami, super rozmowy z innymi stylistykami i posłuchania jak to robią inni gdzieś indziej, cały filmik daje przyjemny rzut z dalszej perspektywy i zrozumienie tematu w inny sposób! Dla siebie zabrałam na pewno to, że nigdy nie rozumiałam tych analiz 😂 mimo że gdzieś tam się przepisywałam, bo po prostu lubiłam kolory z tego „typu”, to w życiu często patrzę na całokształt ubrania: fason, materiał, przeznaczenie i kolor. I muszę przyznać, że po prostu są kolory, które nie dodają mi pewności siebie, a są takie w których czuje się bardzo komfortowo! Twoje podejście Zosiu do klientów oraz patrzenie na odbiór ubioru poprzez całokształt osoby, bardzo mi się podoba i myślę, że prędzej niż później spotkamy się na wspólnych zakupach 😂❤! Pozdrawiam z Lublina ❤
Zosiu, znakomity materiał, wspaniale, że otworzyłaś temat analizy kolorystycznej. Powinien to być odcinek 1, ponieważ tematu jeszcze nie udało się wyczerpać, a jest bardzo ciekawy. Niedobrym wyborem były rozmowy ze stylistkami gwiazd, ponieważ one - jak same przyznają - nie kierują się korzystnym wyglądem osób w normalnych sytuacjach życiowych, tylko celowo "łamią zasady wyglądowe" i funkcjonują w bardzo specyficznych warunkach. Poza tym, musimy przyznać, że gwiazdy wyglądają niekiedy koszmarnie i to jest wina fatalnych stylizacji, również pod względem kolorystycznym. Bardzo ważnym aspektem analizy kolorystycznej jest jej zastosowanie w koloryzacji włosów i makijażu. Ubranie można zmienić w 5 min, ale żółtego blondu, albo ciężkiego brązu na włosach i w makijażu permanentnym już nie, a tu zdarza się wiele katastrof. Co do próby analizy Martyny - ta zgaszona jesień, to rzeczywiście fatalny blond kolorystki, ale z pozostałych Martyna dowiedziała się, że jej uroda jest chłodna, jasna i harmonijna. Co z tą wiedzą zrobi, to jej sprawa, ale może przy jej pomocy kwitnąć i zachwycać.
Świetny odcinek. Bardzo ciekawie ujęty temat. Uczyłam się analizy korystycznej i uważam że z grubsza jest przydatna. Bardzo ciekawe były w tym odcinku rozmowy ze stylistkami. Chętnie posłucham więcej. Projektuję i szyję ubrania, może z projektantami zrobiłaby Pani serię wywiadów? Zawsze chętnie posłucham jak inni sobie radzą
W 1992 roku kupilam ksiazke "Znajdz swoj kolor" autorstwa Christel Buscher, ktora otwarla mi oczy na to ze moga byc kolory korzystne i niekorzystne. Od tej pory stalo sie dla mnie automatyczne, ze patrzac na ubranie wiem od razu ze dana rzecz bedzie mi pasowala lub nie (pod wzgledem kolorystycznym). i chociaz bardzo mi sie podobaja kolory typu zielen oliwkowa to wiem ze kompletnie nie jest dla mnie, odrozniam odcienie czerni i wiem ktora mi doda a ktora odejmie itd. Problemem jest zakup rzeczy w internecie, gdyz czesto zdarza sie tak ze zdjecie na ekranie nie oddaje faktycznego odcienia koloru danego ubrania i zdarzylo mi sie nie trafic z kolorem.
Ja od dziecka zajmuję się sztuką i to bardzo wyrabia poglądy na kolor. Oczywiście kluczowe jest światło. Jeśli głównie pracujemy i funkcjonujemy w świetle dziennym tak powinniśmy mierzyć ciuszki. Jeśli np pracujemy w pomieszczeniu oświetlanym światłem jarzeniowym to lepiej nie mierzyć ubrań w domu bo w pracy będą wyglądać inaczej. U mnie wiele zależy od okresu w życiu i nastroju. Kolor dobieram pod osobowość. Jestem żywa i głośna więc też takie kolory do mnie pasują. Etniczyn styl lub nieco hippie np folklor afrykański świetnie się u mnie sprawdza. Jako zalekniona nastolatka rewelacyjnie pasował do mnie chłodny szary i kobalt czy indygo. Ba nawet pastelowe odcienie ale głównie niebieskiego. Teraz wyglądam w tym okropnie. Jak chora. Jakoś tak nieadekwatnie. O dziwo przeszłam na stronę ciepłą z wyjątkiem czerwieni i jej odcieni typu fuksja. Ponad 20 lat od liceum i praktycznie obrót o 180 stopni w doborze kolorów. Z analiz zawsze wynika jakiś rodzaj lata. W makijażu jedynie trzeba się trzymać koloru podkładu i korektora. Tutaj dużo by mówić. Jestem makijażystką i analizę kolorystyczną muszę znać bardzo dobrze ale tak na prawdę najważniejsze to ogarnąć cerę
@@magdalenaniezabitowska1743 U mnie też się mocno zmieniło, ale to był głównie wynik długich włosów. Jestem latem, raczej zgaszonym, ale że miałam włosy do pasa to one były bardzo od słońca rozjaśnione, takie słomiane, że wyglądałam na wiosnę :) i też wtedy np. w czarnym dobrze wyglądałam.... ścięłam włosy na krótko i nagle bardziej szare i tylko zgaszone kolory pasują... już nie wspominając o make upie, który dużo zmienia, a teraz się nie maluje wgl to w czarnym tragicznie, a kiedyś rzęsy, eyelinerek i czarny spoko, kiedyś bardzo lubiłam ten kolor....
Oj makeup dużo zmienia. Owszem. Co ciekawe jest złe podejście do niego bo dopasowany po typ urody musi być tylko podkład i korektor (temperatura barwy) . Resztę można zmieniać. Oczywiście cienie niby pod kolor tęczówki czyli kolory przeciwstawne na kole barw ale nie powiedziałabym że to MUSI być konieczne bo nie jest. Np chłodny brązer w ogóle powinien być zakazany w produkcji XD. Po prostu powoduje że skóra jest szara i wręcz sina. Po prostu trochę mniej ciepły brązer dla cery chłodnej. Usta też nie muszą koniecznie być pod typ kolorystyczny. Jedynie czerwień jest problematyczna i chłodna czerwień dla ciepłej cery postarza, cała twarz nabiera niezdtowego odcienia. Bo niby była moda na chłodną czerwień która rozjaśniała zęby ale bez przesady. Ciepła nie zażółca ich. Już prędzej ekstremalnie ciepłe i jasne nudziaki. To są kolory bardzo ryzykowne. Natomiast rozumiem to że ktoś nie lubi makeup bo jednak to jest i pracochłonne i twarzy nie można dotykać, ani się spocić, podrażnienia czy alergie no i zmywanie tego później ehh. Mi się często zdarza brak makijażu bo np nie mam czasu. Kiedy chcę iść na spacer puki jeszcze jest jasno(zimą) to uważam makijaż za stratę czasu. Wolę się po prostu przejść i tyle. Śmieję się, że szewc bez butów chodzi
Dla mnie przełomem była samodzielnie zrobiona analiza wg. Ubieraj się klasycznie. Mam oko do barw i zmysł obserwacji dlatego nie było to dla mnie trudne. Wyszło prawdziwe, chłodne lato. Najtrudniejsze było jednak zaakceptowanie tego faktu 😂 wśród modnych beżów, jasnych brązów, piaskowych beży ja jestem zimna, niebieskoszara i stalowa 😂 ale rzeczywiście w tych kolorach czuję się i wyglądam najlepiej. Żal mi jedynie czerwieni, bo wiem, że niby mogę, ale kupienie czegoś w idealnym, pasującym mi odcieniu i w odpowiednim kroju jest niemal niemożliwe
dodam jeszcze wg zasad czarny do jasnej wiosny nie pasuje, ale ja ta jak Taylor Swift mozemy ją nosić bo wysatrczy do czarnej sukni dobrac np złote dodatki, czarne okulary, mocny makijaż, zwiazane włosy, przezroczytosci lub odkryte ramiona. Dlatego uwazam, ze warto znac swoje kolory i potem je weryfikowac przy odpowiednich ubraniach, bo analiza to nie tylko kolory ale także wzory, dobór kolorów w fryzurze, makijazu, biżuteriii, wiec to nie tylko same kolory ubrania jak sugerujesz :)
SUBIEKTYWNOŚĆ to jest wg mnie puenta. Dla każdego innego jest ładne. Mój fryzjer z uporem maniaka namawiał mnie na miodowy blond, tymczasem ja w ogóle tego nie czułam, wolę siebie w piaskowym neutralnym blondzie, ale dałam się namówić- on był zachwycony kolorem, ja przez 1,5 miesiąca byłam niezadowolona. Ale dodam, że po zmianie samego odcienia włosów, moim zdaniem, moja dosyć neutralnym szafa średnio pasowała i wyglądałam lepiej w brązach niż w moich ukochanych beżach 🤔
Tak słucham tych fragmentów wywiadów i myślę sobie, że obie panie stylistki, przy całym moim podziwie dla ich pracy, jednak tematu kolorystyki trochę nie czują i mam wrażenie, że nie przywiązują do niej zbytniej wagi. A wydaje mi się, że jest to jednak dość istotny aspekt każdej stylizacji i często jest tym czynnikiem, który decyduje czy ostatecznie jest efekt 'wow' czy go nie ma. Taka ostateczna kropka nad 'i'.
Masz 100 procent racji!!! Jest to nadużywanie tego określenia. Np. pani Siwiec - cóż takiego osiągnęła, czym się wyróżnia, w jakiej dziedzinie dokonała czegoś szczególnego wybitnego . To celebrytki a nie gwiazdy.
Bardzo ciekawy odcinek, jedno spostrzeżenie ze gwiazdy na czerwony dywan sa zawsze umalowane i uczesane, a w analizie chodzi o to aby wygladac dobrze w kolorach i uzywac jak najmniej makijazu, a nawet bez makijazu 😀 dzieki za odcinek❤
Świetny film!❤️ Całkowicie się zgadzam, że analiza kolorystyczna jest subiektywna, doświadczyłam tego na własnej skórze : 2 wizażystki, według jednej jestem typem lato (zimne kolory, srebrne dodatki), według drugiej totalne przeciwieństwo, bo jesień (ciepłe kolory, złote dodatki) 😅 Ja kieruję się tym, w czym sama się najlepiej czuję (bo gdy jest nam samym w czymś dobrze, to po prostu wyglądamy lepiej - na szczęśliwych i pewnych siebie). A w znalezieniu pasujących do mnie kolorów pomogli mi zdecydowanie bardziej znajomi i rodzina, niż profesjonalna analiza. Odnotowywałam w głowie każdy komplement, że w danym kolorze mi do twarzy i jeśli sama też się dobrze w nim czułam, to wiedziałam już, że to jest to 😄 Dlatego moja sugestia do wszystkich widzów: nie szczędźmy sobie wzajemnie prawdziwych komplementów, bo one mogą zdziałać więcej niż jakakolwiek analiza kolorystyczna❤️
Przeczytałam w książce " Szafa kapsułowa" o tym jak poznać czy powinniśmy nosić kolory zimne czy ciepłe. Po kolorze żył na dłoni, czy są zielone czy niebieskie
@@yasii7447 NIC, mozesz sobie wziac kartke z niebieskm kolorem i kartke z zielonym kolorem i porownac czy zyla stapia sie bardziej z niebieskim czy zielonym kolorem. Bo chodzi o kierunek odcienia a nie sam kolor
@@dianakowalska4597 niebieski kolor zyl to chlodne a zielony tak jak ja mam to cieple. Barrdzo wazna kwestia ale to trzeba sprawdzic u fachowca czy bardziej skora czuje nasycone inteswyne kolory czy raczej delikatne pastelowe. I tu rowniez moze byc mnostwo kombinacji. Z tymi dobrze dobranymi kolorami skora bedzie lsnic i bedzie swieza nawet bez makijazu.
ja miałam analize dwukrotnie, raz wyszło lato, teraz jasna wiosna. I wniosek jest jeden - każdą usługę należy robic u profesjonalisty, osoby która wykonuje to naprawdę dobrze i wtedy to ma sens, bo kolory wczesniej lata wybierałam na siłę mimo, ze wyglądałam w nich zle, ale sa tez modne, zwłaszcza na insta:) Teraz jako jasna wiosna bardzo zmieniłam swoją szafę, uwazam że analiza zrobiona dobrze jest super i baaardzo pomaga, zwłaszcza w minimalizmie :)
Zgadzam się, z kolorem trzeba się dobrze czuć. Jeśli ktoś nie lubi wyróżniać się , to nawet jak ktoś mu powie, że będzie dobrze wyglądał w kolorze jaskrawym, to ta osoba go nie nałoży.
Nie zgadzam sie .Po pierwsze jesli ktos decyduje sie na analize kolorystyczna to chyba zalezy na zmianie w wygladzie? Mysle ze jaskrawe kolory na bardzo niewielu osobach wygladaja dobrze ale np intensynie nasycone to juz inna sprawa... Nie bardzo trafia do mnie tok myslenia, ze ktos robi to z nudow? To nie sa tanie sprawy.... po drugie jesli sie uczestniczy aktywnie w tym procesie odkrywania swoich harmonijnych kolorow - tak jak ja mialam ze pokazywno mi roznice i nawet sama moglam zweryfikowac czy taki czy inny bedzie wygladal dobrze a przez to bede sie czuc tez dobrze to mysle ze to zmienia wszystko. Oczywiscie makijaz dziala cuda ale to juz inna bajka.
Ale dla mnie jesteś ciepłym typem. Widać szczególnie po białkach oczu - u Ciebie się nie odcinają od tęczówki. Ciepły odcień włosów, mały kontrast barw na twarzy. Obstawiam głęboką jesień. Pozdrawiam
O typie 'czyste lato' słyszę po raz pierwszy.... Lato, typ kolorystyczny, ma trzy postacie: chłodną, jasną (delikatną) lub zgaszoną (stonowaną). Słyszałam natomiast o czystej wiośnie i czystej zimie. Kolorystki stosowały chyba inne typologie. Jeszcze taka uwaga: ubieranie celebrytów na sesje zdjęciowe czy eventy różni się od ubierania szarych ludzi. Ci pierwsi wyglądają dobrze już na samym starcie, mają profesjonalny makijaż i fryzury, zadbane sylwetki i ogólnie mogą łamać/bawić się normami, bo tego też od nich się oczekuje. Także nie dziwi mnie to, że stylistyki gwiazd skupiają się na innych sprawach.
Dzięki za wyłapanie mojego błędu w nazewnictwie - faktycznie, chodziło o „jasne lato”, a nie „czyste lato” jak powiedziałam. Tak, czy inaczej polecane odcienie kolorów przez kolorystyki wykonujące analizę mocno się od siebie różniły. Ogólnie wśród nazewnictw też zauważyłam różnice zależnie od szkół. Na przykład u nas nie mówi się o „jasnej zimie”, ale już w anglojęzycznych materiałach spotkałam się z określeniem „bright winter”.
@@ZOPHIAStylistkanie ma jasnej zimy. Zima z natury jest ciemna, chłodna i kontrastowa. W zależności, co w danej zimie "dominuje" mamy 3 podtypy. W bright winter najprawdopodobniej nie chodzi o to, że jest jasna, tylko jaskrawa, żywa (czyli w innym nazewnictwie clear lub po polsku czysta zima albo zima z podtypem wiosennym) to zima w której najważniejszą cechą urody jest kontrast, a dopiero potem, że jest ciemna i chłodna). Moim zdaniem to, że na różnych stronach do jednego typu kolorystycznego były przypisane często skrajnie różne kolory wynika z tego, że niektóre palety były po prostu źle skompletowane. Wielu kolorystów nie do końca rozumie teorię koloru i dalej pokutuje wiele mitów (np o kolorze żył). Dla mnie najlepszą specjalistką w polsce jest Kasia Soja, bo to pierwsza osoba która tłumaczy skąd się biorą te kolory w danym typie i w jaki sposób je poprawnie dobierać. I przy okazji nie mówi, że wszystkie inne kolory z szafy należy wyrzucić, tylko pokazuje jak je ograć jeśli teoretycznie nie pasują.
Ja osobiście mam swoje ulubione kolory i te, w których wg innych dobrze wyglądam, albo sama się w nich czuję i uważam że się dobrze w nich prezentuję i skorzystanie z kolorystyki rozwazałabym tylko z ciekawości, a szkoda mi na to pieniędzy i czasu ;) filmik super, podoba mi się co o tym sądzisz. Dzięki Zosia! 😊
Fantastyczny film Zosia! Jakiś czas temu skorzystałam z takiej analizy i bardzo się zawiodłam. Mimo że wybrałam stylistkę której prace i styl baaardzo mi się podobały to Pani kompletnie nie słuchała moich odczuć tylko właśnie miała swoją wizję mnie i koniec. W mojej szafie jedyne kolory to niebieski i żółty, chciałam poznać odpowiedź w jakich odcieniach tych kolorów będzie mi najlepiej a dowiedziałam się że mam wyrzucić niebieski i żółty i zacząć chodzić w zielonym. Kompletna pomyłka, mimo że wypróbowałam rad owej Pani i tak po jakimś czasie wróciłam do starej garderoby i nadal przed każdym zakupem czuję się prawdopodobnie jak Ty przed egzaminem z fizyki :D Chciałabym podejść do tematu jeszcze raz mimo wszystko, może muszę poszukać innej stylistki kolorystycznej :(
Mam wrażenie,że każdy z nas nieco inaczej widzi dany kolor i w tym problem.Ja uważam,że kurtka jest khaki a ktoś inny,ze jest szara.Często spopielały róż to beż...i zgadnij kto ma rację:)?
Świetny film! I super podejście do tematu. Możemy być przecież zimnym typem, ale np. w lato ujdzie nam na sucho pomarańczowa sukienka, bo jesteśmy opalone.
Bez sensu takie krytykowanie innego zawodu.Tak samo jak w zawodzie stylistki czy każdym innym każda porada będzie inna w zależności od gustu stylistki. Sa osoby bardziej i mniej profesjonalne o różnej wiedzy, z różnych szkół.Pojdziemy na makijaż i też każda wizażystka pomaluje nas w inny sposób. Każdy wie ,że są kolory w których wygląda niekorzystnie, takie w których zawsze czuja się dobrze i pozostałe pomiędzy. Ta wiedza przydaje się również w makijażu przecież nie kupujemy podkładu w zimnym odcieniu mając ciepla oliwkowa cerę itp. Wiedza o kolorach bardzo mi się przydaje nie tylko przy kupnie ubran , ale też w makijazu, aranżacji wnętrz czy doboru koloru do nastroju mimo, że nie jestem kolorystka. Gdyby stylistka wciskała mi czarny kolor w którym czuje się beznadziejnie nie ubralabym go mimo powszechnej opinii że jest elegancki.
Zosia przedstawiła swoje zdanie na temat analizy kolorystycznej, miala konkretne argumenty. To według mnie nie jest krytykowanie innego zawodu tylko polemika z tezami ktore za nim stoja, co uważam za cenne. Każdy ma prawo wyrobić sobie własne zdanie i dlatego warto słuchać różnych punktów widzenia.
@@elzbietagrodzka957 A ja się zgodzę z tym, że to jednak krytyka. Nie możemy wyraźnego negowania czyjegoś zawodu przykrywać "własnym zdaniem". Analiza kolorystyczna, jak sama nazwa wskazuje, to ANALIZOWANIE urody: jej temperatury, waloru, kontrastu, priorytetu... tego wszystkiego, co JUŻ W SOBIE MAMY, dlatego po takiej diagnozie wiadomo, co z nią współgra, a czego należy unikać (choć przy odrobinie wyobraźni wszystko jest możliwe). Nie wolno wypowiadać się na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia, tak jak zostało to przedstawione w filmie. Kobiety, które zostały do niego zaproszone, również nie są zbyt trafione, gdyż to osoby mające doświadczenie w pracy z GWIAZDAMI, a wiadomo, że ten świat rządzi się swoimi prawami. Wiele osób przeprowadza diagnozy "na oko", dlatego profesjonalizm jest tutaj podstawą absolutną. Fakt, że ktoś posiada w pewnym zakresie większą, czy w ogóle JAKĄŚ, wiedzę - bo Zosia tutaj niczym nie zabłysnęła - nie zobowiązuje do tego typu lekceważenia, w dodatku przez stylistkę, u której obeznanie w tej kwestii powinno być fundamentem.
@@juliakhachatryan no to mamy inne wrażenia. Dla mnie argumenty przedstawione były sensowne. Jedna z pań przeciez mowila ze kiedys stylizowala gwiazdy, a teraz pracuje z normalnymi klientkami wiec nie rozumiem zarzutu o źle dobranych rozmówczyniach. Zosia dobrze pokazała rozbieżności w różnych analizach prowadzonych przez różne kolorystki, brak spójności, prace na różnych zestawach kolorów. W podsumowaniu wyraźnie zaznaczyła komu jej zdaniem taka analiza by się przydała i podkreśliła dlaczego ona jej nie stosuje. Dlatego uważam że to nie jest krytykowanie tego zawodu. Krytyka byłaby wtedy kiedy powiedziałaby ze według niej to jest kompletnie zbędne, nieprzydatne i robienie analizy to kompletna strata czasu i pieniędzy. Nic takiego nie zostało powiedziane. Pozatym litości, analiza kolorystyczna to żaden rocket science i niewiadomo jaka skomplikowana wiedza tajemna żeby trzeba było mieć niewiadomo jakie kompetencje do wypowiadania się w temacie (pięć lat studiów i egzamin państwowy😅).
@@elzbietagrodzka957 Rozmówczynie miały właściwie to samo zdanie i nie wniosły niczego nowego do tematu, pracowały na podobnych warunkach, zabrakło przedstawienia innego punktu widzenia. Stylizacje w już pełnym makijażu prezentują się zupełnie inaczej niż te, kiedy jesteśmy sauté. Rozbieżność można wyeliminować, przyglądając się dokładniej. To brak wiedzy czy też odpowiednich narzędzi do przeprowadzenia takiej analizy prowadzi do błędów. O typach siostrzanych już nie wspominając. Każda uroda ma w sobie cechę, jaka u niej dominuje, dzięki której wiemy, czym powinniśmy się głównie kierować w doborze danych odcieni. Myślę, że każdy powinien być tego świadomy, ale co z tym zrobi - to już jego wybór. Polecam jednak trochę się doedukować przed powielaniem takich bzdur. Sugerowanie, że przyda się tylko poszczególnej części, już świadczy o jej zbyteczności. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale jeśli już się czegoś podejmujesz, to warto byłoby zrobić to należycie, a tutaj zabrakło nawet podstawowych zasobów informacji i stąd wynikają Twoje spostrzeżenia i pogardliwe podsumowanie, które było zbędne. To, że człowiek danej rzeczy nie rozumie, nie oznacza, że nie ma ona żadnej racji bytu.
@@juliakhachatryan ale analize kolorystyczna współpracownicy Zosi robily przeciez praktykujące kolorystki, i tutaj były zdania rozbieżne zarówno w kwestii urody jak i doboru odcieni. Przy tej okazji była podniesiona kwestia, ze skoro analiza sluzy do doboru najbardziej odpowiednich odcieni do typu kolororystycznego to tutaj mamy rozbieżne odcienie. Jeśli chodziło Ci ze zabrakło wypowiedzi osoby która pracuje z taką analiza to ok, można się tu zgodzić. No pewnie ze z makijazem stylizacja prezentuje się inaczej :) nikt nie twierdzi ze analiza nie ma racji bytu. Ani ja ani Zosia. Podkresle to raz jeszcze. Ja swojego zdania co do tego czy jest potrzebna czy nie, nie wypowiedziałam. Ale mogę powiedzieć że dla mnie temat nie jest skomplikowany i trudny w zrozumieniu.
Czekałam na ten odcinek! No i właśnie, jakoś zawsze z tą analizą miałam zgrzyt. Ja, wykonując makijaże, najczęściej kieruję się właśnie intuicją i tym, w czym klientka lepiej się czuje. Zdarzają się takie, które lubią tylko chłodne, albo tylko ciepłe odcienie. I oczywiście, dobrze podstawy analizy znać, chociażby właśnie rozróżniać te 4 główne typy urody, ale nie zawierzać temu wszystkiego bo jak widać z różnych analiz możemy otrzymać różne wytyczne ;)
No nie do końca aż tak różne wyniki. Na filmie dwie analizy dały ten sam typ harmonijne lato. W pierwszej analizie wyszła harmonijna jesień, czyli typ siostrzany. Kolory są trochę cieplejsze niż w lecie, ale niektóre można pożyczać, albo pasują obu, wiec to mogło zmylić. Kolorów jest tak dużo, że nie sposób wyszczególnić wszystkich na kartce i tym bardziej żeby różne osoby trafiły dokładnie w ten sam odcień. Chodzi o jakiś kierunek i klucz doboru. Druga sprawa jest taka, że bardzo dużo gotowych palet kolorystycznych w internecie jest źle skomponowanych, a niektóre kolorystki źle dobierają kolory. Nie jest problemem to że analiza nie działa, tylko kto ją dla nas wykonuje.
Dla mnie to jest kolejna sfera gdzie można naciągnąć na pieniądze, jedna osoba powie zupełnie coś innego niż druga. Miejmy swój rozum, ubierajmy się w to co nam odpowiada a nie wydawaj my ogromnych pieniędzy na bez wartościowe analizy
Analiza jak najbardziej ma sens, bo czego byś nie kupiła będzie pasowało do reszty garderoby. Szczególnie w przypadku garderoby kapsułowej jest wskazana. Analiza pozwala uchronić przed kupowaniem kolejnych rzeczy, które z niczym innym się nie zgrywają. Wiem to z autopsji. Tu nie tylko o wygląd chodzi. Raczej o uniknięcie szafy, pełnej przypadkowych ubrań, a co za tym idzie, wydawania niepotrzebnie pieniędzy 💸
@@annaprokop7100 Ale to nie musi byc ta profesionalna ...I moze u kazdego innan analiza. Wystarczy spokojnie usiasc i zastanowic sie jakie kolory lubie i w ktorych czuje sie ladna i soba. Jak tez co wyrzucic co dokupic i co mi jest najbardziej potrzebne do mojego zycia.
@@annaprokop7100 wystarczy podejść do tematu z głową, robić zakupy przemyślane w oparciu o to co się lubi i co się ma w szafie, robię tak, mam szafe kapsulową i wszystko do siebie pasuje, bez analizy kolorystycznej
Ja zrobiłam sobie analizę kolorystyczną i okazało się , że jestem chłodnym latem i kolory , które są w mojej palecie były przeze mnie najczęściej wybierane choć całkiem nieświadomie. Ale czasem moda próbuje nam wmówić , że tylko w tym kolorze będziesz trendy i człowiek poddając się temu często wygląda po prostu źle . Choć znam swoje kolory to nie zawsze je wybieram , bo czasem tkanina lub krój jest dla mnie absolutnie nieodpowiedni . Warto przymierzać wiele ubrań i przy wyborze przemyśleć z iloma innymi ciuchami z naszej szafy będą one komponowały.
Świetny odcinek i bardzo ciekawy temat! Sama zastanawiałam się nad analizą, ale doszłam do wniosku, że sama wiem, w jakich kolorach mi dobrze. I nie znaczy to, że czułabym się źle w tych niezgodnych z moją kllortstyką, ale wiem, jakich kolorów unikać na zakupach. Np. podobają mi się pastele, ale wiem, że jedynie pastelowy róż komplementuje moją urodę, w innych cera, włosy wyglądają niekorzystnie. Niestety to wiedza zdobyta na błędach, głównie zakupowych
Moim zdaniem, nie ma nic gorszego niż analiza kolorystyczna. Według niej powinnam nosić granat a nie czerń. A większość kompletów jakie dostaję dotyczy tego jak wyglądam w czerni. ;) Żaden kolor nie będzie wyglądał na osobie dobrze, jeśli ona go nie lubi i się w nim nie czuje. Ja czuję się świetnie w czerni i to widać. 😀 Czerń to oczywiście tylko przykład. Fajnie, że nie pracujesz sticte z analizą kolorystyczną tylko podchodzisz do tego indywidualnie i dobierasz to do osoby. To ogromna zaleta. 🖤 A nie ślepe podążanie za jakimś widzimisie danej "kolorystki".
Zawsze ubierałam się intuicyjnie , wtedy nawet chyba ze nie słyszano o analizie kolorystycznej . Teraz wiem, ale zawsze zastanawiam się czy dobrze się w tym czuję 😁
Zosiu, świetny odcinek! Serio widać ile pracy włożyłaś, żeby przygotować się do tematu. Jak dla mnie bardzo pomocny bo w sumie chyba miałam do tej pory właśnie to wyczucie do kolorów, a od kiedy jest „głośno” o analizie kolorystycznej mam problem, żeby się gdzieś zakwalifikować i uszufladkować bo po prostu lubię kolory i bawić się ubraniami, teraz wiem, że najlepiej trzymać się instynktu 👍😊 W ogóle to w trakcie oglądania zdałam sobie sprawę, że chyba oglądam Twój kanał od samego początku i super widzieć jak bardzo się rozwinęłaś w tym czasie i trzymam kciuki, żeby dalej szło tylko coraz lepiej ❤
Ja też kieruję się intuicją i wiem w jakich kolorach dobrze wyglądam. Nie potrzebuję tego nazywać. Bo patrząc na analizę trudno mi się przypasować. A druga sprawa to to, że trzeba patrzeć co jest w sklepie. Bo to się często nie pokrywa z tym czego oczekuję. Jak jest moda na pastele, to są one wszędzie i wtedy ciężko o kolory typu rudości, śliwki, brązy, bo nie są modne. Więc teoria sobie, a życie sobie.
Jak czasem patrzę na foty gwiazd obok jakiegos koloru i do porównania obok w innym, to nie mogę dostrzec różnicy, więc raczej nie moglabym byc osoba wskazujaca innym właściwie kolory o ile nie bylyby Baaaardzo widoczne 😅
Chętnie spotkałabym się z Martyną na piątą analizę kolorystyczną :) Ciekawa jestem, jakim jest typem kolorystycznym, a nie raz przychodziły do mnie klientki, które już były wcześniej na analizie i nie czuły lub nie rozumiały otrzymanego wcześniej wyniku. Ja z mojego doświadczenia zauważyłam, że kolory zgrywają się z naszą osobowością tzn, że jeśli ktoś jest ekspresyjny i dynamiczny, to też takie kolory będą mu pasowały, a osoby spokojniejsze przeważnie mają też delikatniejsze gamy kolorystyczne i ta zasada u moich klientów, to praktycznie 100% sprawdzalności. Jeśli chodzi o analizę Martyny, to nie dziwię się, że jest taki rozdźwięk, bo zupełnie odrzuciłabym analizy online. Niestety jest je bardzo trudno przeprowadzić i ja polecam analizy na żywo. Jeśli chodzi o pierwszą analizę, to również się nie dziwię, że wynik jest wątpliwy, gdyż analiza robiona na samych ramach kolorystycznych jest niewystarczająca. Druga analiza została przeprowadzona z chustami natomiast z tego co widzę, to tych chust chyba było dość mało, co również może wpływać na niepoprawność wyniku. Myślę, że trzeba mieć przynajmniej 100 chust, żeby wynik wyszedł wiarygodny. Co do różnic w paletach to się zgadzam często robione są one w zupełnie błędny sposób. Jak wiemy to, ze coś jest w Internecie nie znaczy, ze jest prawdą. Dlatego najlepsza jest analiza indywidualna, po której dostajemy paletę naszych indywidualnych kolorów, które nam wyszły podczas analizy, a nie jakąś ogólną paletę ściągniętą z Internetu. Ja zawsze przygotowuję indywidualny próbnik i tłumaczę dokładnie, jakich kolorów używać, jeśli klient jest np pomiędzy dwoma typami, bo i takie sytuacje się zdarzają. Według mnie wynik analizy kolorystycznej to współpraca między klientem i kolorystką. Nie powinna to być paleta barw narzucona przez kolorystkę, jeśli klient w tych kolorach nie czuje się dobrze, to oznacza, że albo analiza jest błędnie wykonana albo klient nie zrozumiał procesu. W obu przypadkach nie powinno do tego dojść. Zgadzam się, że stylizowanie gwiazd to zupełnie inna sprawa i w tym wypadku nawet trzeba naginać zasady analizy kolorystycznej. Plus jak stylizacje tworzy się na bazie tego co jest od projektanta, to też inna bajka... Często jest jednak tak, że gwiazdy mają bardzo mocną urodę, co oznacza, że pasuje im naprawdę bardzo dużo kolorów i nawet te które nie są idealne, tak bardzo im nie szkodzą, jak w przypadku osób o bardziej "wrażliwych" typach urody. Nie chodzi tylko o ogólny podział na ciepłe i chłodne kolory, bo np typy ciepłe są bardziej elastyczne i dobrze też wyglądają w chłodnych kolorach. Są też typy chłodne, które mogą wybierać niektóre ciepłe kolory. Zgadzam się, że wiele osób jest zagubionych w kwestii kolorów, bo ulegają trendom czy sugestiom osób bliskich, z którymi chodzą na zakupy. Wszyscy chcą dobrze, ale gdy nie mamy wprawnego oka, to kończy się to tak, że w szafie jest totalny misz masz i trudno jest później stworzyć spójną stylizację.
@@aszmytt9142 Gama kolorystyczna głównie zależy od reakcji skóry na kolor a nie od pigmentu. Dzielę się swoim doświadczeniem z pracy z klientami i takie mam obserwacje: osoby raczej spokojne, łagodne czy rozważne mają też spokojniejsze gamy kolorystyczne, osoby z ostrym temperamentem przeważnie mają kolory wyraziste i nasycone; są też klienci o ciemnych typach kolorystycznych, które przeważnie są mocno osadzone i zdecydowane. Moim zdaniem mocno wchodzi tutaj energia i wibracje nasz osobiste jako ludzi oraz wibracje koloru. Szukam precyzyjnych odpowiedzi w fizyce kwantowej na to zjawisko i póki co mam jednego lekarza, który mi to potwierdził :)
@@ilonasodolska_tonacjesukcesu tak, też mi się wydaje, że jesteśmy jednością, więc kolory a w zasadzie odcienie, które nam pasują pasują zarówno do naszego ciała jak i osobowości. U moich bliskich zdecydowanie się to sprawdza. :))
Ja chodzę w takich kolorach w jakich się dobrze czuję...nie cierpię kolorów mocnych, wolę rozmyte kolory ziemi...bo to też jest zgodne z moim charakterem...takiej szarej myszki.
Najczęściej zauważam tylko w których wyglądam tragicznie lub super,a te pomiedzy trudno mi rozpoznać 😅 jak to wszystko piszę,to czuje sie trochę jak daltonistka🫣
No i co? Martyna kasę wydała o ma zamęt w głowie. Najlepiej niech każdy ubiera się jak chce, a nie słucha kolorystkę, youtuberek i oderwanych od rzeczywistości stylistek zachęcających do kupowania tony ciuchów w drogich sklepach... a podobno takie pro ekologiczne
Podoba mi się ta "szkoła". 🙂 Nie mam nic przeciwko analizom kolorystycznym, też interesował mnie ten temat, ale zdecydowanie wolę wybierać kolory intuicyjnie, kierując się swoim gustem i potrzebami. Nie lubię ograniczeń. 🙂 Pozdrawiam
Witam jestem w szoku bo też bym się zniechęciła po tak 'na odwal' przeprowadzonej analizie kolorystycznej. Moja analiza to były 3 godziny przeglądania kolorów chusty, plansze - jedna po drugiej ( przy swietle dziennym ) i aktywnego uczestnictwa w niej . Z czego powstał wachlarzyk gdzie wszystkie kolory z wachlarzyka pasują cokolwiek z czymkolwiek połącze. Podobno bardzo dużo osób jest w typach pasteli w Polsce. No i oczywiście super jak ktoś wie od zawsze jakie kolory mu pasuja. Ja wychowałam się w komunie w której nosiło się co było. Kwestia kolejna robienie makijażu - jak bardzo można siebie zmienic poprzez'' ukrycie ''skóry pod makijażem. Pewnie bym wyglądała super nawet w czarnym który w połączeniu z moim naturalnym odcieniem skóry sprawia,że wyglądam jak z ''addams family'' czyli trupio .Czy takiego wyglądu szukam - NIE. I ostatnia kwestia - starzenie sie skóry- młoda osoba będzie dobrze wyglądać w przysłowiowym ''worku po ziemniakach'' .Jednak pod 50tke poprawienie kolorytu skóry aby wyglądać swieżo nabiera już zupełnie innego znaczenia..To jest bardzo ważna kwestia. Podumowując : Dlatego jestem za tym aby wiedzieć jakie kolory współgraja z moim naturalnym odcieniem skóry.. a potem można kombinować różnymi makijażami i naginać inne opcje. Dla mnie z tego odcinka bardzo ważna informacja jak zrobić analizę to u profesjonalisty .Do osob z tego odcinka bym nie poszła szkoda kasy.
Zosiu, świetny odcinek, super że dolaczylas rozmowy z innymi stylistkami by przedstawic opinie także innych osób. Zgadzam się, że warto choć raz zastanowić się nad swoim typem kolorystycznym i mieć kilka takich "pewniaków" kolorystycznych dla siebie. Natomiast najlepiej kierować się właśnie tym, jak się czujemy w danym kolorze - ja np. unikam kolorów, w których czuje się "staro" 😁
Mnie analiza też otworzyła kolory w głowie! 🎨 Jestem typem zgaszonym więc wyrzuciłam wszystkie kolory nasycone. To było odkrywcze! 🌟 Wyrzuciłam z szafy czernie a zagościły brudne róże i inne zgaszone kolory. Ja polecam!!! Byłam u Ewy Berdychowskiej 💛
Bardzo ciekawa sprawa. Byłam swego czasu mocno zainteresowana analizą. Problem się pojawia w tym, że ciężko znaleźć te konkretne odcienie w sklepach, w odpowiednim kroju i składzie no i cenie (w moim przypadku). Nie mniej zrozumiałam dlaczego czasami kupuje coś w kolorze, który mi się podoba, ale jakoś potem tego nie noszę. Inspiruje się kolorami, które wg analizy są dla mnie dobre i faktycznie, w większości proponowanych czuje się fajnie i dobrze jest mieć taką informację i wiedzę. Na zakupach po prostu sugeruje się tym by kolor był z chłodnymi tonami (raczej chłodny róż, chłodna czerwień) trochę brudny nie czysty np. raczej niebieski jeansowy niż chabrowy no i o średnim nasyceniu, bardzo jasne pastele i czyste odcienie nie są dla mnie i ich unikam bo faktycznie uważam że wyglądam w nich najgorzej
Świetny odcinek. Osobiści bardzo mi pasuje prosty podział OSY na typy kolorystyczne - ciepły i zimny. Od kiedy znam ten podział, kupowanie ciuchów i łączenie ich ze sobą stało się bardzo proste. Być może ustalenie, którym z 12 lub 16 typów kolorystycznych jestem, jeszcze bardziej doprecyzowałoby idealne dla mnie kolory, ale ten podział OSY spowodował, że teraz już sama wiem i potrafię dostrzec, które odcienie czerwonego czy zielonego są dla mnie, a które nie.
Niespodziewałam się takiego otwartego podejścia do tematu analizy kolorystycznej, wiedziałam, że wyniki analiz Martyny będę różne, więc założyłam, że to ma być podkładka do odradzania takich analiz, jednak Twoje podejście do tego tematu jest bardzo zbliżone do mojego, otwartość na zasady i otwartość na niestosowanie tych zasad😁 obejrzałam film z przyjemnością, dziękuję ❤️
Analiza kolorystyczna ma sens jeśli przeprowadzona jest profesjonalnie i dokładnie. Dopasowanie do jednego typu kolorystycznego to tylko pewna baza kolorystyczna. Mnie analiza kolorystyczna się sprawdziła i potwierdziła w jakich kolorach w według mnie jest mi dobrze i co więcej były to kolory, które intuicyjnie uwielbiam i od zawsze wybierałam. Zasadniczo jestem chłodnym latem , ale mogę zapożyczać sobie kolory też od zgaszonego lata i chłodnej zimy. W sumie mogę korzystać z palety barw trzech typów kolorystycznych.
Zosiu, może udałoby się wprowadzić w Ansin oznakowanie przy kolorach czy jest zimnym czy ciepłym odcieniem? Pozdrawiam i dziękuję za filmik i takie trochę odczarowanie tematyki analizy kolorystycznej.
Zosiu świetny odcinek! Dodatkowo te rozmowy z innymi stylistykami No po prostu mega! Mam dokładnie to samo podejście do tej analizy co Ty! Ale lubię modę i lubię eksperymentować. Wiem w czym mi dobrze! Dobrze ze wspomniałaś o tym ze osoby które są niepewne w czym dobrze wyglądają mogą się ta analiza posiłkować. Brawoooo
Nie jestem ekspertką w tym temacie, ale moim zdaniem w materiale zbyt mocno podkreślone były same różnice między wykonanymi przez kolorystki analizami oraz różnice między stosowanymi przez nie narzędziami (czyli inne palety kolorystyczne) a nie de facto ich trafność. Neutralnie patrząc dla mnie odcinek sprawił trochę wrażenie chęci obalenia samej istoty stosowania analizy kolorystycznej niż sprawdzenia sensowności jej stosowania. Co więcej, podkreślone zostało, że analiza kolorystyczna nie powinna być stosowana, bo przekreśla ona indywidualne preferencje osoby, jej charakter i osobowość, co jest moim zdaniem dosyć mocno shiperbolizowanym stwierdzeniem przy założeniu, że paleta kolorów i ich odcieni jest mocno nieograniczona.
Temat analizy kolorystycznej zależy od wielu czynników...tak jak powiedziałaś💪👍 Jakiś czas temu zrobiłam takową analizę i... rzeczywiście gdzieś to mnie nakierowało... ale nigdy nie podchodziłam do niej jak do wyroczni🤦♀️ Zatem do wszystkiego powinniśmy podchodzić z rozwagą i... swoją intuicją 🤗 a czasem i z odwagą 💪. Dziękuję Zosia za wkład i pracę do tego materiału 👌❤️
Analizę kolorystyczną robiła mi kuzynka stylistka. Wyjaśniła mi istotę analizy. Przykładając chustę do twarzy na pierwszym planie widać pewne części twarzy, np. od razu widać promienną cerę lub inaczej na pierwszy plan wyłaniają się fioletowe plamy naczynek czy plamy po słońcu, a może sińce pod oczami lub ładny kolor oczu itd. Nauczyła mnie jak sprawdzać czy dany kolor ubrania będzie dla mnie korzystny. Po latach już sama wiem jakie kolory mi pasują, jakie nie. Szczerze nie pamiętam wszystkich kolorów, które mi wybrała, ale sama wiem jak je dobrać. Tak samo kolor paznokci i kolor skóry rąk, czy kolor włosów chłodny, ciepły, blond, ciemniejszy itd. Ta sama zasada, dziewczyny.
Słabiutki odcinek. Mam wrażenie, że Zophia nie zgłębiła tematu. Nawet nie rozpoznaje, że nazewnictwo tych samych typów może się różnić. Nie mówiąc już o typach siostrzanych i ich wpływie. Wywiady ze styliskami „gwiazd” w przypadku analizy kolorystycznej pasuje jak wół do karocy. Gwiazdy z tonami makijażu w każdym kolorze mogą wyglądać dobrze, bo makijaż przekłamuje typ. Jak pod tonem korektora albo z doczepionymi rzęsami można zobaczyć jaki kolor komu pasuje? Daję łapkę w dół. Mam wrażenie, że materiał został zrobiony tylko po to, by „udowodnić” klientkom, że analiza kolorystyczna to bzdury. Pozdrawiam, bardzo zadowolona klienta z przeprowadzonej analizy kolorystycznej przez profesjonalistkę
Wyjęłaś mi wszystko z ust. W 100% się zgadzam. Analiza kolorystyczna ma sens na zywo. Dzięki analizie kolorystycznej mam spójną kolorystycznie szafę i dzieki temu zgarnia same komplementy.
Bardzo ciekawy odcinek, choć tu zgodzę się z uwagami gościń odcinka, one mają pewną specyfikę pracy, tworzą stylizacje pod flesze, a to trochę inna bajka, niż stylizacje dla "zwykłych" klientów. Ja jestem zwolennikiem analizy jako punktu wyjściowego, bo nawet na zdjęciach gwiazd często widać przypadki stylizacji, gdzie super trendy odcienie kompletnie do tej gwiazdy nie pasują. Dotyczy to zwłaszcza części garderoby przy twarzy. Oczywiście dużo może zmienić makijaż i włosy, ale ogólnie moim zdaniem każda osoba ma "swoją" indywidualną paletę, w której wygląda najlepiej i naprawdę dobra kolorystka moim zdaniem powinna wskazać taką paletę, biorąc pod uwagę indywidualne upodobania klientki, jej styl życia, temperament, czy na codzień ta osoba nosi makijaż czy nie, czy nosi wzory, czy duże czy małe, itd., gotowe palety dla konkretnego typu kolorystycznego traktując tylko jako pewien kierunek. Sama nigdy nie byłam na analizie, ale jako potencjalna klientka chętnie poszłabym do miejsca, gdzie mogłabym otrzymać kompleksową poradę i kolorystyka współpracowałaby ze stylistką, tak jak bardzo często można już spotkać tandemy kolorystek z makijażystami czy fryzjerami, bo w wielu miejscach wiedza tych specjalistów się uzupełnia.
A ja czuję się trochę zawiedziony tym odcinkiem. Z jednej strony wiem, że analiza kolorystyczna to nie jest Twoja rzecz i jej nie potrzebujesz Zosiu i masz prawo nie wiedzieć np jakie są typy kolorystyczne itp. Z drugiej jednak nagrałaś na ten temat film i powiedziałaś, że zgłębiłaś temat. Myslę, że można więc powiedzieć kilka słów na temat merytorycznego przygotowania do odcinka. Bardzo nie podoba mi się to, że nie wiemy w jakim systemie kolorystycznym pracują kolorystki, u których zamówiona była analiza. Wiadomo, że porównując kolory w poszczególnych analizach różnice i tak będą, ale wiedząc w jakim systemie i na ilu typach ktoś pracuje z pewnością by dało lepszy obraz sytuacji. Po drugie podczas odcinka kilka razy zdarzyło Ci się nie wiedzieć o jakich typach mówisz i jakie są na przykład typy zimowe (nie istnieje jasna zima). Ogólnie film podobał mi się i zgadzam się z wnioskami, ale gdy robi się o czymś film dobrze byłoby serio zgłębić temat, a nie tylko mówić, że to się zrobiło i nie robić błędów merytorycznych. Mam naprawdę mieszane uczucia. Poza tym... W rozmowie z drugą stylistką też widać brak jej wiedzy. Taka sukienka w ciapki z nie do końca idealnych kolorach jeśli robi ogólne zgaszone wrażenie i tak będzie wyglądać super. Czasem można też "podciągnąć" swoją urodę mocnym makijażem i wyglądać dobrze w kolorach nie swojego typu. Oprócz tego analiza zakłada możliwość pożyczania kolorów od innych typów i jest to określone dzięki pojęciom typów siostrzanych. Ta pani będąc zgaszoną jesienią pożyczyła sobie kolory zgaszonego lata (typ siostrzany zgaszonej jesieni). Założyła sukienkę w ciapki w kolorach zgaszonego lata, co dodatkowo daje jeszcze bardziej rozmyte wrażenie. Nic dziwnego, że pasuje 👍
Hej. Odpowiadając na Twoje wątpliwości - wszystkie kolorystyki pracowały na 12 stopniowej analizie. Co do jasnej zimy to wg anglojęzycznych szkół jest taki typ jak „bright winter” i tym się kierowałam.
@@ZOPHIAStylistka czyli pewnie czysta zima - taka o najbardziej nasyconych, czystych kolorach 🙂. Jasne jest wtedy gdy mamy rozbielone, a nie czyste kolory i takie typy są w lecie i wiośnie. A jeśli chodzi o analizy przeprowadzone stacjonarnie i online to jeśli wszytskie były robione na 12 typach kolorystycznych to ich krytyka jest w pełni uzasadniona. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
@@RA1995DZIO Zosiu, trochę mieszałaś w tych informacjach o analizie, trudno się dziwić, bo to obszerna wiedza. Niestety wielu najistotniejszych informacji nie podałaś, bo nie były zgodne z Twoją tezą, że analiza kolorystyczna "może się przydać, ale to raczej ściema, to znaczy, nie ściema, ale wiecie ...". A to jest wiedza dotycząca cech fizycznych człowieka, wynikających z jego biologii, rodzaju barwników w skórze, oczach i włosach, wiedza, która się rozwija i jest obiektywna. W filmie nie pojawiła się NAJWAŻNIEJSZA INFORMACJA O ANALIZIE że bada przede wszystkim tzw. underton, czyli kolor wewnętrznej warstwy skóry, niezależny od koloryzacji, opalenizny, oświetlenia itd. To, że kolorystkami nazywają się nieraz osoby niekompetentne i biorą za analizę pieniądze, to niestety zjawisko rynkowe, tak jak wielu jest niekompetentnych i robiących krzywdę ludziom stylistów, prawników i lekarzy.
@@RA1995DZIO Zosiu Kochana, też podałaś wynik koleżanki "czyste lato" - nie ma czegoś takiego w 12 stopniowej analizie. Lato zawsze jest zgaszone a nie czyste.
Nie do końca jest to subiektywna kwestia. Typ raczej wyjdzie ten sam (jeśli ktoś poprawnie przeprowadził analizę) subiektywne może być to czy danej osobie podoba się jakiś kolor z jej palety i chce w nim chodzić (nawet jeśli obiektywnie pasuje). Kolorów jest tak dużo, że nie da się wyszczególnić wszystkich możliwych na kartce, stąd mogą pojawiać się różnice w odcieniach. Ważne żeby zrozumieć kierunek i klucz doboru. W filmie dwie analizy wykazały harmonijne lato i myślę, ze to jest prawdziwy typ :) w pierwszej analizie wyszła harmonijna jesień, czyli typ siostrzany (część kolorow sie pokrywa i można je pożyczać, różnica jest głównie taka, że jesień ma te kolory cieplejsze, a lato chłodniejsze i co do tego pani mogła się pomylić). Analiza jest trudna i początkujące osoby albo takie ktore nie do konca ja rozumieją moga się mylić, ale to jak w kazdym zawodzie. Makijażysta też może wykonywać źle swoją pracę, lekarz tak samo. Dlatego to co powiedziała Zosia w filmie, najlepiej sprawdzić dokładnie do kogo się idzie i jakie są efekty jego innych prac.
Robię analizy kolorystyczne już 15 lat, jest dużo błędów w szkołach, też źle mnie nauczono, dopiero w praktyce znalazłam/odkryłam błędy, których nauczono mnie w szkole ! Nigdy nie robię analizy on line, ani w studio przy sztucznym świetle! Tylko światło dzienne! daje najlepszy odbiór kolorów! Nie każda osoba dobrze widzi odcienie danych kolorów, (to cecha wrodzona i nie można jej się wyuczyć)
Nie należy też sztywno trzymać się tych zasad, bo każdy może przechodzić różne etapy w życiu i zwyczajnie psychiczne może czuć się lepiej nawet w kolorach takich, które do niej nie pasują, ale w tym momencie życia są jej potrzebne! Także trzeba do tego podejść z dystansem, chodź jeśli chodzi o mnie, to mi analiza bardzo pomogła i się sprawdza codziennie. 😀
Na wszelkie wielkie imprezy kobiety często robią tak totalny makijaż, że naturalna kolorystyka znika. I wtedy można poszaleć z kolorami, które normalnie by nas zjadły albo które byłyby zbyt mdłe. Analiza kolorystyczna przydaje się by wiedzieć w czym nam dobrze saute:)
z mojego doświadczenia wynika, że ma sens - zrezygnowałam z makijażu prawie w 100% a zaczełam nosić "moje" kolory - niesamowity! :)
Mnie analiza kolorystyczna zmienila życie! Oczywiście żartuje, ale trochę prawdy w tym jest. Jestem zgaszonym latem, a całe życie chodziłam w czarnych ubraniach bo przecież czern jest klasyczna, pasuje kqzdemu i na każdą okazję, wyszczupla. Przerzuciłam się na pastele i zgaszone jasne kolory, stosowałam tę regułę parę miesięcy i raz przyszłam do pracy w czarnej koszuli. Praktycznie każdy zapytał mnie czy źle się czuję, czy jestem chora albo zmęczona! To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że analiza kolorystyczna działa. A czy przestałam całkowicie nosić czern? Oczywiście że nie, bo ja kocham! Po prostu mam świadomość tego, że może wtedy lepiej jest trochę mocniej sie pomalować, wyostrzyć rysy twarzy mocniejszym konturowaniem itp. Polecam serdecznie kanał Osy osobistej stylistki - ona świetnie pokazuje jak nosic kolory które kochamy, a które miga nam nie do końca pasować!
Miałam robioną analizę kolorystyczną i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie stosuję się do niej 1:1, ale poszerzyła się w mojej głowie paleta kolorów, które mi pasują, zaczęłam też zauważać, które są totalnie nie dla mnie. Jest to dla mnie wskazówka, nie wyrocznia. Baza, którą luźno się kieruję, ale dobieram ubrania, które mi się podobają.
Jeśli chodzi o te analizy na Martynie to nie chodzi że kolor ma być kropka w kropkę z tymi na planszach tylko określenie czy kolor jest chlodny- jasny- zgaszony, na tych planszach widać że te kolory takie były. Kolorystyczny uczy tego na jakiej bazie został stworzony kolor np zielony czy na żółtej wtedy będzie groszkowy - pistacjowy czyli jasny cieply zgaszony vzy na białej bazie z sztarością np szalwiowy - morski zielony i wtedy chlodny- jasny zgaszony. I one podkreślają że nie liczy kolor ton w ton tylko baza kolory czy chłodna czy ciepła. Zgadzam się z tym że faktura, tkanina fason to też dodatkowe czynniki które wpływają na kolor, światło które odbija się od koloru, też nie trzymam się analizy mimo iż wiem doskonale jakim typem jestem- lato z pod typem zimy . Bo uwielbiam pomarańczowa koszule i latem jak jestem opalona to wyglądam w niej bosko , mam morelowy dres który zakładam jak mam chandrę i kanarkowa marynarkę która ubieram w grudniu haha. Bo ja uwielbiam kolory i dla mnie ich energia jest sposobem wyrażenia siebie, swoich emocji, jak jest mi zimno to zakładam czerwony sweter i przysięgam ten sweter grzeje mocniej niż ten sam w błekicie ;). Także ja rozumiem Zosiu o co Tobie chodzi w tej kwestii i cieszę się że po ruszyłaś ten temat :)
Mi bardzo odmieniła myślenie lekcja makijażu i dobór kolorów pod właśnie urodę. Pokazano nam dwa zdjęcia tej samej aktorki, na jednym miała bardzo ciepły odcień czerwonej pomadki a na drugim chłodny. W obydwóch wyglądała pięknie! Ten pierwszy pasował do jej urody i był komplementarny, ale drugi bardziej kontrastował i dodawał pazura.
Prawdziwie ekscytujący odcinek!
Ja byłam 3 razy na analizie kolorystycznej na przestrzeni ok 20 lat i za każdym razem zostałam oceniona bardzo podobnie pomimo różnych technik oceny. (jesień ciepła lub kontrastowa).
Sama intuicyjnie mając do wyboru służbową bluzkę w białym lub kremowym kolorze wybierałam kremowy.
Analizy kolorystyczne bardzo mi pomogły, choć muszę dodać, że miałam szczęście trafiać do znakomitych kolorystek, które potrafiły wyjść poza utarte schematy.
Ja mialam robiona analize kolorystyczna 3 razy. Raz przez kolorystkę na kursie, dwa razy bylam modelka dla innych kolorystek, które szkoliły do zawodu kursantki. Za każdym razem bylam innym typem, czyli zimą, potem jesienią i wreszcie latem😅 jeden z lepszych momentów w trakcie analizy bylo jak kolorystka probowala mi wmówić ze zafarbowałam włosy na ciemno bo nie pasowałam do jej schematu wyglądu typu którym twierdziła że jestem.
Pech trafić na dyletantki
Dla mnie analiza kolorystyczna to klucz. Po zgłębieniu tematu już wiem jakie kolory są dla mnie i o wiele łatwiej robi mi się zakupy. Choćbym miała nie wiadomo jak ładną sukienkę, a nie w moim kolorze - wtedy sukienka wygląda, a nie ja w niej. Szczerze mówiąc dziwię się, że styliści nie traktują tego jako bazy w swojej pracy. Chociaż pewnie DOBRY stylista czuje kolory, wie co dla kogo i nie musi przeprowadzać typowej analizy, ma to po prostu we krwi, talent? ("gwiazdy" to zupełnie inny temat, mocny makijaż, światło itp.) Niestety w sieci jest dużo osób, które próbują stylizować, czy przeprowadzać analizy kolorystyczne ale nie mają TEGO CZEGOŚ , nie mają wyczucia albo po prostu tak jak Zosiu mówisz pod koniec - mają inny gust. Pozdrawiam 🙂
Gratuluję odcinka. Wartościowa, pomocna treść, dużo lekkości w tym wszystkim, nie ma sztywności, a tak najlepiej. Dziękuję!
Dla mnie analiza kolorystyczna była przełomem. Kompletuje szafę w ten sposób i wszystko do wszystkiego zaczyna pasować, a ja wyglądam coraz bardziej spójnie i wyglądam zadowalająco nawet jak jestem niewyspana, bez makijażu itp. Przy okazji bardzo się zainteresowałam kołem barw, tonami i ich nasyceniem, jaki kolor powstaje z jakich barw. Oczywiście czarny noszę, mimo że mi nie wolno :D
PS. Kolor bordowy jest wg mnie ciepły, a ne zimny :)
Dla mnie też umiejętnie dobrany kolor ro podstawa garderoby. Bardzo dobrze dobrany kolor czyni cuda w naszym wyglądzie i aurze.
Każdy kolor może być w odcieniu ciepłym i zimnym przecież
@@agac8677 pomarańczowy jako jedyny jest zawsze ciepły ;)
@@agac8677 Czyli czerwony moze byc w odcieniu zimnym, np. malinowy, albo w odcieniu cieplym np. bordowy. Bordo to czerwien plus braz, odcien cieply.
Dziękuję Ci przede wszystkim za przekazanie mi świeżego spojrzenia na temat analizy kolorystycznej. Do dziś myślałam, że to konkretny typ mnie definiuje i że sama analiza kolorystyczna jest podobna. Że trzeba się tego trzymać itd.
Teraz wiem, że mogę pozwolić sobie na słuchanie się własnej intuicji, choć w świecie stylizacji i kolorów nie poruszam się jeszcze zbyt płynnie - ciągle szukam elementów, w których będę się czuć komfortowo i będą też adekwatne do różnych okoliczności. :D
Dzięki, że zdjęłaś ciężar analizy kolorystycznej 🤍 🌼🌼🌼
Super odcinek! Pochłonęłam w całości ☺️ fajnie, merytorycznie, z przykładami, super rozmowy z innymi stylistykami i posłuchania jak to robią inni gdzieś indziej, cały filmik daje przyjemny rzut z dalszej perspektywy i zrozumienie tematu w inny sposób! Dla siebie zabrałam na pewno to, że nigdy nie rozumiałam tych analiz 😂 mimo że gdzieś tam się przepisywałam, bo po prostu lubiłam kolory z tego „typu”, to w życiu często patrzę na całokształt ubrania: fason, materiał, przeznaczenie i kolor. I muszę przyznać, że po prostu są kolory, które nie dodają mi pewności siebie, a są takie w których czuje się bardzo komfortowo! Twoje podejście Zosiu do klientów oraz patrzenie na odbiór ubioru poprzez całokształt osoby, bardzo mi się podoba i myślę, że prędzej niż później spotkamy się na wspólnych zakupach 😂❤! Pozdrawiam z Lublina ❤
Zosiu, znakomity materiał, wspaniale, że otworzyłaś temat analizy kolorystycznej. Powinien to być odcinek 1, ponieważ tematu jeszcze nie udało się wyczerpać, a jest bardzo ciekawy.
Niedobrym wyborem były rozmowy ze stylistkami gwiazd, ponieważ one - jak same przyznają - nie kierują się korzystnym wyglądem osób w normalnych sytuacjach życiowych, tylko celowo "łamią zasady wyglądowe" i funkcjonują w bardzo specyficznych warunkach. Poza tym, musimy przyznać, że gwiazdy wyglądają niekiedy koszmarnie i to jest wina fatalnych stylizacji, również pod względem kolorystycznym. Bardzo ważnym aspektem analizy kolorystycznej jest jej zastosowanie w koloryzacji włosów i makijażu. Ubranie można zmienić w 5 min, ale żółtego blondu, albo ciężkiego brązu na włosach i w makijażu permanentnym już nie, a tu zdarza się wiele katastrof.
Co do próby analizy Martyny - ta zgaszona jesień, to rzeczywiście fatalny blond kolorystki, ale z pozostałych Martyna dowiedziała się, że jej uroda jest chłodna, jasna i harmonijna. Co z tą wiedzą zrobi, to jej sprawa, ale może przy jej pomocy kwitnąć i zachwycać.
Witam serdecznie, zawsze miło panią posłuchać. Jak zawsze ciekawie.
Świetny odcinek. Bardzo ciekawie ujęty temat. Uczyłam się analizy korystycznej i uważam że z grubsza jest przydatna. Bardzo ciekawe były w tym odcinku rozmowy ze stylistkami. Chętnie posłucham więcej. Projektuję i szyję ubrania, może z projektantami zrobiłaby Pani serię wywiadów? Zawsze chętnie posłucham jak inni sobie radzą
W 1992 roku kupilam ksiazke "Znajdz swoj kolor" autorstwa Christel Buscher, ktora otwarla mi oczy na to ze moga byc kolory korzystne i niekorzystne. Od tej pory stalo sie dla mnie automatyczne, ze patrzac na ubranie wiem od razu ze dana rzecz bedzie mi pasowala lub nie (pod wzgledem kolorystycznym). i chociaz bardzo mi sie podobaja kolory typu zielen oliwkowa to wiem ze kompletnie nie jest dla mnie, odrozniam odcienie czerni i wiem ktora mi doda a ktora odejmie itd. Problemem jest zakup rzeczy w internecie, gdyz czesto zdarza sie tak ze zdjecie na ekranie nie oddaje faktycznego odcienia koloru danego ubrania i zdarzylo mi sie nie trafic z kolorem.
Ja od dziecka zajmuję się sztuką i to bardzo wyrabia poglądy na kolor. Oczywiście kluczowe jest światło. Jeśli głównie pracujemy i funkcjonujemy w świetle dziennym tak powinniśmy mierzyć ciuszki. Jeśli np pracujemy w pomieszczeniu oświetlanym światłem jarzeniowym to lepiej nie mierzyć ubrań w domu bo w pracy będą wyglądać inaczej. U mnie wiele zależy od okresu w życiu i nastroju. Kolor dobieram pod osobowość. Jestem żywa i głośna więc też takie kolory do mnie pasują. Etniczyn styl lub nieco hippie np folklor afrykański świetnie się u mnie sprawdza. Jako zalekniona nastolatka rewelacyjnie pasował do mnie chłodny szary i kobalt czy indygo. Ba nawet pastelowe odcienie ale głównie niebieskiego. Teraz wyglądam w tym okropnie. Jak chora. Jakoś tak nieadekwatnie. O dziwo przeszłam na stronę ciepłą z wyjątkiem czerwieni i jej odcieni typu fuksja. Ponad 20 lat od liceum i praktycznie obrót o 180 stopni w doborze kolorów. Z analiz zawsze wynika jakiś rodzaj lata. W makijażu jedynie trzeba się trzymać koloru podkładu i korektora. Tutaj dużo by mówić. Jestem makijażystką i analizę kolorystyczną muszę znać bardzo dobrze ale tak na prawdę najważniejsze to ogarnąć cerę
@@magdalenaniezabitowska1743 U mnie też się mocno zmieniło, ale to był głównie wynik długich włosów. Jestem latem, raczej zgaszonym, ale że miałam włosy do pasa to one były bardzo od słońca rozjaśnione, takie słomiane, że wyglądałam na wiosnę :) i też wtedy np. w czarnym dobrze wyglądałam.... ścięłam włosy na krótko i nagle bardziej szare i tylko zgaszone kolory pasują... już nie wspominając o make upie, który dużo zmienia, a teraz się nie maluje wgl to w czarnym tragicznie, a kiedyś rzęsy, eyelinerek i czarny spoko, kiedyś bardzo lubiłam ten kolor....
Oj makeup dużo zmienia. Owszem. Co ciekawe jest złe podejście do niego bo dopasowany po typ urody musi być tylko podkład i korektor (temperatura barwy) . Resztę można zmieniać. Oczywiście cienie niby pod kolor tęczówki czyli kolory przeciwstawne na kole barw ale nie powiedziałabym że to MUSI być konieczne bo nie jest. Np chłodny brązer w ogóle powinien być zakazany w produkcji XD. Po prostu powoduje że skóra jest szara i wręcz sina. Po prostu trochę mniej ciepły brązer dla cery chłodnej. Usta też nie muszą koniecznie być pod typ kolorystyczny. Jedynie czerwień jest problematyczna i chłodna czerwień dla ciepłej cery postarza, cała twarz nabiera niezdtowego odcienia. Bo niby była moda na chłodną czerwień która rozjaśniała zęby ale bez przesady. Ciepła nie zażółca ich. Już prędzej ekstremalnie ciepłe i jasne nudziaki. To są kolory bardzo ryzykowne. Natomiast rozumiem to że ktoś nie lubi makeup bo jednak to jest i pracochłonne i twarzy nie można dotykać, ani się spocić, podrażnienia czy alergie no i zmywanie tego później ehh. Mi się często zdarza brak makijażu bo np nie mam czasu. Kiedy chcę iść na spacer puki jeszcze jest jasno(zimą) to uważam makijaż za stratę czasu. Wolę się po prostu przejść i tyle. Śmieję się, że szewc bez butów chodzi
Dla mnie przełomem była samodzielnie zrobiona analiza wg. Ubieraj się klasycznie. Mam oko do barw i zmysł obserwacji dlatego nie było to dla mnie trudne. Wyszło prawdziwe, chłodne lato. Najtrudniejsze było jednak zaakceptowanie tego faktu 😂 wśród modnych beżów, jasnych brązów, piaskowych beży ja jestem zimna, niebieskoszara i stalowa 😂 ale rzeczywiście w tych kolorach czuję się i wyglądam najlepiej. Żal mi jedynie czerwieni, bo wiem, że niby mogę, ale kupienie czegoś w idealnym, pasującym mi odcieniu i w odpowiednim kroju jest niemal niemożliwe
dodam jeszcze wg zasad czarny do jasnej wiosny nie pasuje, ale ja ta jak Taylor Swift mozemy ją nosić bo wysatrczy do czarnej sukni dobrac np złote dodatki, czarne okulary, mocny makijaż, zwiazane włosy, przezroczytosci lub odkryte ramiona. Dlatego uwazam, ze warto znac swoje kolory i potem je weryfikowac przy odpowiednich ubraniach, bo analiza to nie tylko kolory ale także wzory, dobór kolorów w fryzurze, makijazu, biżuteriii, wiec to nie tylko same kolory ubrania jak sugerujesz :)
SUBIEKTYWNOŚĆ to jest wg mnie puenta. Dla każdego innego jest ładne. Mój fryzjer z uporem maniaka namawiał mnie na miodowy blond, tymczasem ja w ogóle tego nie czułam, wolę siebie w piaskowym neutralnym blondzie, ale dałam się namówić- on był zachwycony kolorem, ja przez 1,5 miesiąca byłam niezadowolona. Ale dodam, że po zmianie samego odcienia włosów, moim zdaniem, moja dosyć neutralnym szafa średnio pasowała i wyglądałam lepiej w brązach niż w moich ukochanych beżach 🤔
Fryzjerzy zawsze sa zachwyceni swoją pracą...
Tak słucham tych fragmentów wywiadów i myślę sobie, że obie panie stylistki, przy całym moim podziwie dla ich pracy, jednak tematu kolorystyki trochę nie czują i mam wrażenie, że nie przywiązują do niej zbytniej wagi. A wydaje mi się, że jest to jednak dość istotny aspekt każdej stylizacji i często jest tym czynnikiem, który decyduje czy ostatecznie jest efekt 'wow' czy go nie ma. Taka ostateczna kropka nad 'i'.
Super film Pani Zosiu . Mały wyjątek nauzywanie słowa "gwiazda" gdy nie widziałam gwiazd . Doda Herbuś Swiec gwiazdy ? Sorry nie .
Masz 100 procent racji!!! Jest to nadużywanie tego określenia. Np. pani Siwiec - cóż takiego osiągnęła, czym się wyróżnia, w jakiej dziedzinie dokonała czegoś szczególnego wybitnego
. To celebrytki a nie gwiazdy.
Bardzo ciekawy odcinek, jedno spostrzeżenie ze gwiazdy na czerwony dywan sa zawsze umalowane i uczesane, a w analizie chodzi o to aby wygladac dobrze w kolorach i uzywac jak najmniej makijazu, a nawet bez makijazu 😀 dzieki za odcinek❤
Świetny odcinek, pomysł z gośćmi fenomenalny. To przyjemność słuchać profesjonalistów ❤
Zosia świetny odcinek, na pewno ty to wiesz, że wykonałaś taką robotę! Jest ogien! 🔥👌
Świetny film!❤️ Całkowicie się zgadzam, że analiza kolorystyczna jest subiektywna, doświadczyłam tego na własnej skórze : 2 wizażystki, według jednej jestem typem lato (zimne kolory, srebrne dodatki), według drugiej totalne przeciwieństwo, bo jesień (ciepłe kolory, złote dodatki) 😅 Ja kieruję się tym, w czym sama się najlepiej czuję (bo gdy jest nam samym w czymś dobrze, to po prostu wyglądamy lepiej - na szczęśliwych i pewnych siebie). A w znalezieniu pasujących do mnie kolorów pomogli mi zdecydowanie bardziej znajomi i rodzina, niż profesjonalna analiza. Odnotowywałam w głowie każdy komplement, że w danym kolorze mi do twarzy i jeśli sama też się dobrze w nim czułam, to wiedziałam już, że to jest to 😄 Dlatego moja sugestia do wszystkich widzów: nie szczędźmy sobie wzajemnie prawdziwych komplementów, bo one mogą zdziałać więcej niż jakakolwiek analiza kolorystyczna❤️
No nie, komplementy nie zastąpią profesjonalnej analizy kolorystycznej ...
@@aszmytt9142 Let's agree to disagree 😉 Pozdrawiam
Przeczytałam w książce " Szafa kapsułowa" o tym jak poznać czy powinniśmy nosić kolory zimne czy ciepłe. Po kolorze żył na dłoni, czy są zielone czy niebieskie
Mam fioletowe, i co teraz :o
Mam niebieskie to jakie kolory dla mnie?
@@dianakowalska4597 teoretycznie chłodne, ale nie kierowałabym się tylko kolorem żył:)
@@yasii7447 NIC, mozesz sobie wziac kartke z niebieskm kolorem i kartke z zielonym kolorem i porownac czy zyla stapia sie bardziej z niebieskim czy zielonym kolorem. Bo chodzi o kierunek odcienia a nie sam kolor
@@dianakowalska4597 niebieski kolor zyl to chlodne a zielony tak jak ja mam to cieple. Barrdzo wazna kwestia ale to trzeba sprawdzic u fachowca czy bardziej skora czuje nasycone inteswyne kolory czy raczej delikatne pastelowe. I tu rowniez moze byc mnostwo kombinacji. Z tymi dobrze dobranymi kolorami skora bedzie lsnic i bedzie swieza nawet bez makijazu.
Generalnie , mysle ze rozmowy wlasnie z takimi kultowymi stylistkami - super pomysl na serię!
Niektóre kolorystki nie robią analizy online ponieważ monitor nie pokazuje prawdziwego koloru , dokładna analiza tylko na żywo.
ja miałam analize dwukrotnie, raz wyszło lato, teraz jasna wiosna. I wniosek jest jeden - każdą usługę należy robic u profesjonalisty, osoby która wykonuje to naprawdę dobrze i wtedy to ma sens, bo kolory wczesniej lata wybierałam na siłę mimo, ze wyglądałam w nich zle, ale sa tez modne, zwłaszcza na insta:) Teraz jako jasna wiosna bardzo zmieniłam swoją szafę, uwazam że analiza zrobiona dobrze jest super i baaardzo pomaga, zwłaszcza w minimalizmie :)
Otóż to!
Dziękuję za ten odcinek 💐
Zgadzam się, z kolorem trzeba się dobrze czuć. Jeśli ktoś nie lubi wyróżniać się , to nawet jak ktoś mu powie, że będzie dobrze wyglądał w kolorze jaskrawym, to ta osoba go nie nałoży.
Nie zgadzam sie .Po pierwsze jesli ktos decyduje sie na analize kolorystyczna to chyba zalezy na zmianie w wygladzie? Mysle ze jaskrawe kolory na bardzo niewielu osobach wygladaja dobrze ale np intensynie nasycone to juz inna sprawa... Nie bardzo trafia do mnie tok myslenia, ze ktos robi to z nudow? To nie sa tanie sprawy.... po drugie jesli sie uczestniczy aktywnie w tym procesie odkrywania swoich harmonijnych kolorow - tak jak ja mialam ze pokazywno mi roznice i nawet sama moglam zweryfikowac czy taki czy inny bedzie wygladal dobrze a przez to bede sie czuc tez dobrze to mysle ze to zmienia wszystko. Oczywiscie makijaz dziala cuda ale to juz inna bajka.
Ale dla mnie jesteś ciepłym typem. Widać szczególnie po białkach oczu - u Ciebie się nie odcinają od tęczówki. Ciepły odcień włosów, mały kontrast barw na twarzy. Obstawiam głęboką jesień. Pozdrawiam
Dokładnie! Plus ta niechęć do pasteli nie bez powodu 😉
Zgadzam się!
Ja też jestem przekonana, że Pani Zosia jest Ciemną Jesienną
Też bym powiedziała ze jesteś ciepłym kolorem. Na pewno nie zima.
Tak samo - bym powiedziała, że Zosia to ciemna jesień
O typie 'czyste lato' słyszę po raz pierwszy.... Lato, typ kolorystyczny, ma trzy postacie: chłodną,
jasną (delikatną) lub zgaszoną (stonowaną). Słyszałam natomiast o czystej wiośnie i czystej zimie. Kolorystki stosowały chyba inne typologie. Jeszcze taka uwaga: ubieranie celebrytów na sesje zdjęciowe czy eventy różni się od ubierania szarych ludzi. Ci pierwsi wyglądają dobrze już na samym starcie, mają profesjonalny makijaż i fryzury, zadbane sylwetki i ogólnie mogą łamać/bawić się normami, bo tego też od nich się oczekuje. Także nie dziwi mnie to, że stylistyki gwiazd skupiają się na innych sprawach.
Dzięki za wyłapanie mojego błędu w nazewnictwie - faktycznie, chodziło o „jasne lato”, a nie „czyste lato” jak powiedziałam. Tak, czy inaczej polecane odcienie kolorów przez kolorystyki wykonujące analizę mocno się od siebie różniły. Ogólnie wśród nazewnictw też zauważyłam różnice zależnie od szkół. Na przykład u nas nie mówi się o „jasnej zimie”, ale już w anglojęzycznych materiałach spotkałam się z określeniem „bright winter”.
@@ZOPHIAStylistkanie ma jasnej zimy. Zima z natury jest ciemna, chłodna i kontrastowa. W zależności, co w danej zimie "dominuje" mamy 3 podtypy. W bright winter najprawdopodobniej nie chodzi o to, że jest jasna, tylko jaskrawa, żywa (czyli w innym nazewnictwie clear lub po polsku czysta zima albo zima z podtypem wiosennym) to zima w której najważniejszą cechą urody jest kontrast, a dopiero potem, że jest ciemna i chłodna). Moim zdaniem to, że na różnych stronach do jednego typu kolorystycznego były przypisane często skrajnie różne kolory wynika z tego, że niektóre palety były po prostu źle skompletowane. Wielu kolorystów nie do końca rozumie teorię koloru i dalej pokutuje wiele mitów (np o kolorze żył). Dla mnie najlepszą specjalistką w polsce jest Kasia Soja, bo to pierwsza osoba która tłumaczy skąd się biorą te kolory w danym typie i w jaki sposób je poprawnie dobierać. I przy okazji nie mówi, że wszystkie inne kolory z szafy należy wyrzucić, tylko pokazuje jak je ograć jeśli teoretycznie nie pasują.
Ja osobiście mam swoje ulubione kolory i te, w których wg innych dobrze wyglądam, albo sama się w nich czuję i uważam że się dobrze w nich prezentuję i skorzystanie z kolorystyki rozwazałabym tylko z ciekawości, a szkoda mi na to pieniędzy i czasu ;) filmik super, podoba mi się co o tym sądzisz. Dzięki Zosia! 😊
Fantastyczny film Zosia! Jakiś czas temu skorzystałam z takiej analizy i bardzo się zawiodłam. Mimo że wybrałam stylistkę której prace i styl baaardzo mi się podobały to Pani kompletnie nie słuchała moich odczuć tylko właśnie miała swoją wizję mnie i koniec. W mojej szafie jedyne kolory to niebieski i żółty, chciałam poznać odpowiedź w jakich odcieniach tych kolorów będzie mi najlepiej a dowiedziałam się że mam wyrzucić niebieski i żółty i zacząć chodzić w zielonym. Kompletna pomyłka, mimo że wypróbowałam rad owej Pani i tak po jakimś czasie wróciłam do starej garderoby i nadal przed każdym zakupem czuję się prawdopodobnie jak Ty przed egzaminem z fizyki :D Chciałabym podejść do tematu jeszcze raz mimo wszystko, może muszę poszukać innej stylistki kolorystycznej :(
😂😂😂
Dziękuję za bardzo ciekawy materiał. ❤️
Mam wrażenie,że każdy z nas nieco inaczej widzi dany kolor i w tym problem.Ja uważam,że kurtka jest khaki a ktoś inny,ze jest szara.Często spopielały róż to beż...i zgadnij kto ma rację:)?
super odcinek, dzięki Zosiu ;)
A jak tak dla odmiany obejrzałabym metamorfozę. Jak na kimś tworzysz stylizacje 🙂
Świetny film! I super podejście do tematu. Możemy być przecież zimnym typem, ale np. w lato ujdzie nam na sucho pomarańczowa sukienka, bo jesteśmy opalone.
Pomarańczowa nie ...
@@aszmytt9142 Tak! przymierzałam, latem, przy opalonej skórze było spoko, ale w innych porach roku pomarańcz odpada, wyglądam na bardzo chorą 😅
@@Anna_Ana_ też tak mam
@@maria9411 😁
Bardzo ciekawy odcinek! Dzięki! 👍
Bez sensu takie krytykowanie innego zawodu.Tak samo jak w zawodzie stylistki czy każdym innym każda porada będzie inna w zależności od gustu stylistki. Sa osoby bardziej i mniej profesjonalne o różnej wiedzy, z różnych szkół.Pojdziemy na makijaż i też każda wizażystka pomaluje nas w inny sposób. Każdy wie ,że są kolory w których wygląda niekorzystnie, takie w których zawsze czuja się dobrze i pozostałe pomiędzy. Ta wiedza przydaje się również w makijażu przecież nie kupujemy podkładu w zimnym odcieniu mając ciepla oliwkowa cerę itp. Wiedza o kolorach bardzo mi się przydaje nie tylko przy kupnie ubran , ale też w makijazu, aranżacji wnętrz czy doboru koloru do nastroju mimo, że nie jestem kolorystka. Gdyby stylistka wciskała mi czarny kolor w którym czuje się beznadziejnie nie ubralabym go mimo powszechnej opinii że jest elegancki.
Zosia przedstawiła swoje zdanie na temat analizy kolorystycznej, miala konkretne argumenty. To według mnie nie jest krytykowanie innego zawodu tylko polemika z tezami ktore za nim stoja, co uważam za cenne. Każdy ma prawo wyrobić sobie własne zdanie i dlatego warto słuchać różnych punktów widzenia.
@@elzbietagrodzka957 A ja się zgodzę z tym, że to jednak krytyka. Nie możemy wyraźnego negowania czyjegoś zawodu przykrywać "własnym zdaniem". Analiza kolorystyczna, jak sama nazwa wskazuje, to ANALIZOWANIE urody: jej temperatury, waloru, kontrastu, priorytetu... tego wszystkiego, co JUŻ W SOBIE MAMY, dlatego po takiej diagnozie wiadomo, co z nią współgra, a czego należy unikać (choć przy odrobinie wyobraźni wszystko jest możliwe). Nie wolno wypowiadać się na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia, tak jak zostało to przedstawione w filmie. Kobiety, które zostały do niego zaproszone, również nie są zbyt trafione, gdyż to osoby mające doświadczenie w pracy z GWIAZDAMI, a wiadomo, że ten świat rządzi się swoimi prawami. Wiele osób przeprowadza diagnozy "na oko", dlatego profesjonalizm jest tutaj podstawą absolutną. Fakt, że ktoś posiada w pewnym zakresie większą, czy w ogóle JAKĄŚ, wiedzę - bo Zosia tutaj niczym nie zabłysnęła - nie zobowiązuje do tego typu lekceważenia, w dodatku przez stylistkę, u której obeznanie w tej kwestii powinno być fundamentem.
@@juliakhachatryan no to mamy inne wrażenia. Dla mnie argumenty przedstawione były sensowne. Jedna z pań przeciez mowila ze kiedys stylizowala gwiazdy, a teraz pracuje z normalnymi klientkami wiec nie rozumiem zarzutu o źle dobranych rozmówczyniach. Zosia dobrze pokazała rozbieżności w różnych analizach prowadzonych przez różne kolorystki, brak spójności, prace na różnych zestawach kolorów. W podsumowaniu wyraźnie zaznaczyła komu jej zdaniem taka analiza by się przydała i podkreśliła dlaczego ona jej nie stosuje. Dlatego uważam że to nie jest krytykowanie tego zawodu. Krytyka byłaby wtedy kiedy powiedziałaby ze według niej to jest kompletnie zbędne, nieprzydatne i robienie analizy to kompletna strata czasu i pieniędzy. Nic takiego nie zostało powiedziane. Pozatym litości, analiza kolorystyczna to żaden rocket science i niewiadomo jaka skomplikowana wiedza tajemna żeby trzeba było mieć niewiadomo jakie kompetencje do wypowiadania się w temacie (pięć lat studiów i egzamin państwowy😅).
@@elzbietagrodzka957 Rozmówczynie miały właściwie to samo zdanie i nie wniosły niczego nowego do tematu, pracowały na podobnych warunkach, zabrakło przedstawienia innego punktu widzenia. Stylizacje w już pełnym makijażu prezentują się zupełnie inaczej niż te, kiedy jesteśmy sauté. Rozbieżność można wyeliminować, przyglądając się dokładniej. To brak wiedzy czy też odpowiednich narzędzi do przeprowadzenia takiej analizy prowadzi do błędów. O typach siostrzanych już nie wspominając. Każda uroda ma w sobie cechę, jaka u niej dominuje, dzięki której wiemy, czym powinniśmy się głównie kierować w doborze danych odcieni. Myślę, że każdy powinien być tego świadomy, ale co z tym zrobi - to już jego wybór. Polecam jednak trochę się doedukować przed powielaniem takich bzdur. Sugerowanie, że przyda się tylko poszczególnej części, już świadczy o jej zbyteczności. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale jeśli już się czegoś podejmujesz, to warto byłoby zrobić to należycie, a tutaj zabrakło nawet podstawowych zasobów informacji i stąd wynikają Twoje spostrzeżenia i pogardliwe podsumowanie, które było zbędne. To, że człowiek danej rzeczy nie rozumie, nie oznacza, że nie ma ona żadnej racji bytu.
@@juliakhachatryan ale analize kolorystyczna współpracownicy Zosi robily przeciez praktykujące kolorystki, i tutaj były zdania rozbieżne zarówno w kwestii urody jak i doboru odcieni. Przy tej okazji była podniesiona kwestia, ze skoro analiza sluzy do doboru najbardziej odpowiednich odcieni do typu kolororystycznego to tutaj mamy rozbieżne odcienie. Jeśli chodziło Ci ze zabrakło wypowiedzi osoby która pracuje z taką analiza to ok, można się tu zgodzić. No pewnie ze z makijazem stylizacja prezentuje się inaczej :) nikt nie twierdzi ze analiza nie ma racji bytu. Ani ja ani Zosia. Podkresle to raz jeszcze. Ja swojego zdania co do tego czy jest potrzebna czy nie, nie wypowiedziałam. Ale mogę powiedzieć że dla mnie temat nie jest skomplikowany i trudny w zrozumieniu.
Świetny odcinek Zosiu ❤
Czekałam na ten odcinek! No i właśnie, jakoś zawsze z tą analizą miałam zgrzyt. Ja, wykonując makijaże, najczęściej kieruję się właśnie intuicją i tym, w czym klientka lepiej się czuje. Zdarzają się takie, które lubią tylko chłodne, albo tylko ciepłe odcienie. I oczywiście, dobrze podstawy analizy znać, chociażby właśnie rozróżniać te 4 główne typy urody, ale nie zawierzać temu wszystkiego bo jak widać z różnych analiz możemy otrzymać różne wytyczne ;)
No nie do końca aż tak różne wyniki. Na filmie dwie analizy dały ten sam typ harmonijne lato. W pierwszej analizie wyszła harmonijna jesień, czyli typ siostrzany. Kolory są trochę cieplejsze niż w lecie, ale niektóre można pożyczać, albo pasują obu, wiec to mogło zmylić. Kolorów jest tak dużo, że nie sposób wyszczególnić wszystkich na kartce i tym bardziej żeby różne osoby trafiły dokładnie w ten sam odcień. Chodzi o jakiś kierunek i klucz doboru. Druga sprawa jest taka, że bardzo dużo gotowych palet kolorystycznych w internecie jest źle skomponowanych, a niektóre kolorystki źle dobierają kolory. Nie jest problemem to że analiza nie działa, tylko kto ją dla nas wykonuje.
Dla mnie to jest kolejna sfera gdzie można naciągnąć na pieniądze, jedna osoba powie zupełnie coś innego niż druga. Miejmy swój rozum, ubierajmy się w to co nam odpowiada a nie wydawaj my ogromnych pieniędzy na bez wartościowe analizy
Analiza jak najbardziej ma sens, bo czego byś nie kupiła będzie pasowało do reszty garderoby. Szczególnie w przypadku garderoby kapsułowej jest wskazana. Analiza pozwala uchronić przed kupowaniem kolejnych rzeczy, które z niczym innym się nie zgrywają. Wiem to z autopsji. Tu nie tylko o wygląd chodzi. Raczej o uniknięcie szafy, pełnej przypadkowych ubrań, a co za tym idzie, wydawania niepotrzebnie pieniędzy 💸
@@annaprokop7100 Ale to nie musi byc ta profesionalna ...I moze u kazdego innan analiza.
Wystarczy spokojnie usiasc i zastanowic sie jakie kolory lubie i w ktorych czuje sie ladna i soba.
Jak tez co wyrzucic co dokupic i co mi jest najbardziej potrzebne do mojego zycia.
@@mariaoksza-klossi5914 wiadomo, ja zrobiłam sobie analizę samodzielnie ;)
@@annaprokop7100 wystarczy podejść do tematu z głową, robić zakupy przemyślane w oparciu o to co się lubi i co się ma w szafie, robię tak, mam szafe kapsulową i wszystko do siebie pasuje, bez analizy kolorystycznej
To można powiedzieć o każdej konsultacji, jeden powie to, drugi tamto. Moda to nie medycyna, tu jest mnóstwo możliwości, opinii, gustów.
Ja zrobiłam sobie analizę kolorystyczną i okazało się , że jestem chłodnym latem i kolory , które są w mojej palecie były przeze mnie najczęściej wybierane choć całkiem nieświadomie. Ale czasem moda próbuje nam wmówić , że tylko w tym kolorze będziesz trendy i człowiek poddając się temu często wygląda po prostu źle . Choć znam swoje kolory to nie zawsze je wybieram , bo czasem tkanina lub krój jest dla mnie absolutnie nieodpowiedni . Warto przymierzać wiele ubrań i przy wyborze przemyśleć z iloma innymi ciuchami z naszej szafy będą one komponowały.
Świetny odcinek i bardzo ciekawy temat! Sama zastanawiałam się nad analizą, ale doszłam do wniosku, że sama wiem, w jakich kolorach mi dobrze. I nie znaczy to, że czułabym się źle w tych niezgodnych z moją kllortstyką, ale wiem, jakich kolorów unikać na zakupach. Np. podobają mi się pastele, ale wiem, że jedynie pastelowy róż komplementuje moją urodę, w innych cera, włosy wyglądają niekorzystnie. Niestety to wiedza zdobyta na błędach, głównie zakupowych
Uważam, że Zosia jest ciemną jesienią ;)
O jakiej polskiej firmie mówiła p. Barbara?
Rewelacyjny odcinek👏
Moim zdaniem, nie ma nic gorszego niż analiza kolorystyczna. Według niej powinnam nosić granat a nie czerń. A większość kompletów jakie dostaję dotyczy tego jak wyglądam w czerni. ;) Żaden kolor nie będzie wyglądał na osobie dobrze, jeśli ona go nie lubi i się w nim nie czuje. Ja czuję się świetnie w czerni i to widać. 😀 Czerń to oczywiście tylko przykład. Fajnie, że nie pracujesz sticte z analizą kolorystyczną tylko podchodzisz do tego indywidualnie i dobierasz to do osoby. To ogromna zaleta. 🖤 A nie ślepe podążanie za jakimś widzimisie danej "kolorystki".
Jeśli będąc bez makijażu dobrze się czujesz w czerni to znaczy że to jest Twój kolor😉
Cześć Zosiu bardzo fajny inny odcinek ❤
Zgadzam się w 100% z tym co mówicie dziewczyny 🔴🟡🟢🟤⚫⚪
❤❤❤❤❤ bardzo fajny filmik
Brawo Zosiu!
Kiedy będzie napisy ? Pozdrawiam Anna
Zawsze ubierałam się intuicyjnie , wtedy nawet chyba ze nie słyszano o analizie kolorystycznej . Teraz wiem, ale zawsze zastanawiam się czy dobrze się w tym czuję 😁
Zosiu, świetny odcinek! Serio widać ile pracy włożyłaś, żeby przygotować się do tematu. Jak dla mnie bardzo pomocny bo w sumie chyba miałam do tej pory właśnie to wyczucie do kolorów, a od kiedy jest „głośno” o analizie kolorystycznej mam problem, żeby się gdzieś zakwalifikować i uszufladkować bo po prostu lubię kolory i bawić się ubraniami, teraz wiem, że najlepiej trzymać się instynktu 👍😊
W ogóle to w trakcie oglądania zdałam sobie sprawę, że chyba oglądam Twój kanał od samego początku i super widzieć jak bardzo się rozwinęłaś w tym czasie i trzymam kciuki, żeby dalej szło tylko coraz lepiej ❤
Dla mnie jesteś wiosną. Ciekawe czy się mylę? Możliwe bo sama nie wiem jakim typem kolorystycznym jestem.
Super odcinek. Zresztą jak każdy.
Na pewno nie, wiosna jest jasnym typem ;)
Raczej ciemną jesienią - bez makijażu. Z makijażem w kierunku zimy
mmm
👍👏
Pani Zofio czy miała Pani jakiś zabieg chirurgiczny na twarzy bo ostatnio nie poznałam Pani
Czyli wszystko z głową.
Ja też kieruję się intuicją i wiem w jakich kolorach dobrze wyglądam. Nie potrzebuję tego nazywać. Bo patrząc na analizę trudno mi się przypasować. A druga sprawa to to, że trzeba patrzeć co jest w sklepie. Bo to się często nie pokrywa z tym czego oczekuję. Jak jest moda na pastele, to są one wszędzie i wtedy ciężko o kolory typu rudości, śliwki, brązy, bo nie są modne. Więc teoria sobie, a życie sobie.
Słyszałam też oprócz 16 typów kolorystycznych są również podtypy (z testu który robiłam ostatnio wynikło że będąc łagodną jesienią mam podtyp wiosny.
Jak czasem patrzę na foty gwiazd obok jakiegos koloru i do porównania obok w innym, to nie mogę dostrzec różnicy, więc raczej nie moglabym byc osoba wskazujaca innym właściwie kolory o ile nie bylyby Baaaardzo widoczne 😅
Co to za marka, o której mówiła druga stylistka?
303 avenue
Chętnie spotkałabym się z Martyną na piątą analizę kolorystyczną :) Ciekawa jestem, jakim jest typem kolorystycznym, a nie raz przychodziły do mnie klientki, które już były wcześniej na analizie i nie czuły lub nie rozumiały otrzymanego wcześniej wyniku.
Ja z mojego doświadczenia zauważyłam, że kolory zgrywają się z naszą osobowością tzn, że jeśli ktoś jest ekspresyjny i dynamiczny, to też takie kolory będą mu pasowały, a osoby spokojniejsze przeważnie mają też delikatniejsze gamy kolorystyczne i ta zasada u moich klientów, to praktycznie 100% sprawdzalności.
Jeśli chodzi o analizę Martyny, to nie dziwię się, że jest taki rozdźwięk, bo zupełnie odrzuciłabym analizy online. Niestety jest je bardzo trudno przeprowadzić i ja polecam analizy na żywo. Jeśli chodzi o pierwszą analizę, to również się nie dziwię, że wynik jest wątpliwy, gdyż analiza robiona na samych ramach kolorystycznych jest niewystarczająca. Druga analiza została przeprowadzona z chustami natomiast z tego co widzę, to tych chust chyba było dość mało, co również może wpływać na niepoprawność wyniku. Myślę, że trzeba mieć przynajmniej 100 chust, żeby wynik wyszedł wiarygodny.
Co do różnic w paletach to się zgadzam często robione są one w zupełnie błędny sposób. Jak wiemy to, ze coś jest w Internecie nie znaczy, ze jest prawdą. Dlatego najlepsza jest analiza indywidualna, po której dostajemy paletę naszych indywidualnych kolorów, które nam wyszły podczas analizy, a nie jakąś ogólną paletę ściągniętą z Internetu. Ja zawsze przygotowuję indywidualny próbnik i tłumaczę dokładnie, jakich kolorów używać, jeśli klient jest np pomiędzy dwoma typami, bo i takie sytuacje się zdarzają.
Według mnie wynik analizy kolorystycznej to współpraca między klientem i kolorystką. Nie powinna to być paleta barw narzucona przez kolorystkę, jeśli klient w tych kolorach nie czuje się dobrze, to oznacza, że albo analiza jest błędnie wykonana albo klient nie zrozumiał procesu. W obu przypadkach nie powinno do tego dojść.
Zgadzam się, że stylizowanie gwiazd to zupełnie inna sprawa i w tym wypadku nawet trzeba naginać zasady analizy kolorystycznej. Plus jak stylizacje tworzy się na bazie tego co jest od projektanta, to też inna bajka... Często jest jednak tak, że gwiazdy mają bardzo mocną urodę, co oznacza, że pasuje im naprawdę bardzo dużo kolorów i nawet te które nie są idealne, tak bardzo im nie szkodzą, jak w przypadku osób o bardziej "wrażliwych" typach urody. Nie chodzi tylko o ogólny podział na ciepłe i chłodne kolory, bo np typy ciepłe są bardziej elastyczne i dobrze też wyglądają w chłodnych kolorach. Są też typy chłodne, które mogą wybierać niektóre ciepłe kolory.
Zgadzam się, że wiele osób jest zagubionych w kwestii kolorów, bo ulegają trendom czy sugestiom osób bliskich, z którymi chodzą na zakupy. Wszyscy chcą dobrze, ale gdy nie mamy wprawnego oka, to kończy się to tak, że w szafie jest totalny misz masz i trudno jest później stworzyć spójną stylizację.
Ups byłabym ostrożna. Współwystępowanie to nie to samo co współzależność. Jednak kolorystyka człowieka zależy od pigmentu, nie od temperamentu 🙂
@@aszmytt9142 Gama kolorystyczna głównie zależy od reakcji skóry na kolor a nie od pigmentu. Dzielę się swoim doświadczeniem z pracy z klientami i takie mam obserwacje: osoby raczej spokojne, łagodne czy rozważne mają też spokojniejsze gamy kolorystyczne, osoby z ostrym temperamentem przeważnie mają kolory wyraziste i nasycone; są też klienci o ciemnych typach kolorystycznych, które przeważnie są mocno osadzone i zdecydowane. Moim zdaniem mocno wchodzi tutaj energia i wibracje nasz osobiste jako ludzi oraz wibracje koloru. Szukam precyzyjnych odpowiedzi w fizyce kwantowej na to zjawisko i póki co mam jednego lekarza, który mi to potwierdził :)
@@ilonasodolska_tonacjesukcesu tak, też mi się wydaje, że jesteśmy jednością, więc kolory a w zasadzie odcienie, które nam pasują pasują zarówno do naszego ciała jak i osobowości. U moich bliskich zdecydowanie się to sprawdza. :))
Ja chodzę w takich kolorach w jakich się dobrze czuję...nie cierpię kolorów mocnych, wolę rozmyte kolory ziemi...bo to też jest zgodne z moim charakterem...takiej szarej myszki.
Analiza bez makijazu?
Dla mnie analiza to był gamechanger :) ale traktuję ją raczej jako wskazówki niż prawdę objawioną
Najczęściej zauważam tylko w których wyglądam tragicznie lub super,a te pomiedzy trudno mi rozpoznać 😅 jak to wszystko piszę,to czuje sie trochę jak daltonistka🫣
To jest tak realne jak horoskop
No i co? Martyna kasę wydała o ma zamęt w głowie. Najlepiej niech każdy ubiera się jak chce, a nie słucha kolorystkę, youtuberek i oderwanych od rzeczywistości stylistek zachęcających do kupowania tony ciuchów w drogich sklepach... a podobno takie pro ekologiczne
Trzeba po prostu trafić na profesjonalistę. :) analiza kolorystyczna to kolory, które w sobie mamy - co z tym zrobimy to już nasza decyzja.
Podoba mi się ta "szkoła". 🙂 Nie mam nic przeciwko analizom kolorystycznym, też interesował mnie ten temat, ale zdecydowanie wolę wybierać kolory intuicyjnie, kierując się swoim gustem i potrzebami. Nie lubię ograniczeń. 🙂 Pozdrawiam
Witam jestem w szoku bo też bym się zniechęciła po tak 'na odwal' przeprowadzonej analizie kolorystycznej. Moja analiza to były 3 godziny przeglądania kolorów chusty, plansze - jedna po drugiej ( przy swietle dziennym ) i aktywnego uczestnictwa w niej . Z czego powstał wachlarzyk gdzie wszystkie kolory z wachlarzyka pasują cokolwiek z czymkolwiek połącze. Podobno bardzo dużo osób jest w typach pasteli w Polsce. No i oczywiście super jak ktoś wie od zawsze jakie kolory mu pasuja. Ja wychowałam się w komunie w której nosiło się co było.
Kwestia kolejna robienie makijażu - jak bardzo można siebie zmienic poprzez'' ukrycie ''skóry pod makijażem. Pewnie bym wyglądała super nawet w czarnym który w połączeniu z moim naturalnym odcieniem skóry sprawia,że wyglądam jak z ''addams family'' czyli trupio .Czy takiego wyglądu szukam - NIE.
I ostatnia kwestia - starzenie sie skóry- młoda osoba będzie dobrze wyglądać w przysłowiowym ''worku po ziemniakach'' .Jednak pod 50tke poprawienie kolorytu skóry aby wyglądać swieżo nabiera już zupełnie innego znaczenia..To jest bardzo ważna kwestia.
Podumowując : Dlatego jestem za tym aby wiedzieć jakie kolory współgraja z moim naturalnym odcieniem skóry.. a potem można kombinować różnymi makijażami i naginać inne opcje. Dla mnie z tego odcinka bardzo ważna informacja jak zrobić analizę to u profesjonalisty .Do osob z tego odcinka bym nie poszła szkoda kasy.
Zosiu, świetny odcinek, super że dolaczylas rozmowy z innymi stylistkami by przedstawic opinie także innych osób. Zgadzam się, że warto choć raz zastanowić się nad swoim typem kolorystycznym i mieć kilka takich "pewniaków" kolorystycznych dla siebie. Natomiast najlepiej kierować się właśnie tym, jak się czujemy w danym kolorze - ja np. unikam kolorów, w których czuje się "staro" 😁
Mnie analiza też otworzyła kolory w głowie! 🎨 Jestem typem zgaszonym więc wyrzuciłam wszystkie kolory nasycone. To było odkrywcze! 🌟 Wyrzuciłam z szafy czernie a zagościły brudne róże i inne zgaszone kolory. Ja polecam!!! Byłam u Ewy Berdychowskiej 💛
Bardzo ciekawa sprawa. Byłam swego czasu mocno zainteresowana analizą. Problem się pojawia w tym, że ciężko znaleźć te konkretne odcienie w sklepach, w odpowiednim kroju i składzie no i cenie (w moim przypadku). Nie mniej zrozumiałam dlaczego czasami kupuje coś w kolorze, który mi się podoba, ale jakoś potem tego nie noszę. Inspiruje się kolorami, które wg analizy są dla mnie dobre i faktycznie, w większości proponowanych czuje się fajnie i dobrze jest mieć taką informację i wiedzę. Na zakupach po prostu sugeruje się tym by kolor był z chłodnymi tonami (raczej chłodny róż, chłodna czerwień) trochę brudny nie czysty np. raczej niebieski jeansowy niż chabrowy no i o średnim nasyceniu, bardzo jasne pastele i czyste odcienie nie są dla mnie i ich unikam bo faktycznie uważam że wyglądam w nich najgorzej
Świetny odcinek. Osobiści bardzo mi pasuje prosty podział OSY na typy kolorystyczne - ciepły i zimny. Od kiedy znam ten podział, kupowanie ciuchów i łączenie ich ze sobą stało się bardzo proste. Być może ustalenie, którym z 12 lub 16 typów kolorystycznych jestem, jeszcze bardziej doprecyzowałoby idealne dla mnie kolory, ale ten podział OSY spowodował, że teraz już sama wiem i potrafię dostrzec, które odcienie czerwonego czy zielonego są dla mnie, a które nie.
Podział Osy to bzdura stulecia.
Podział Osy jest głupota wszech czasów, miałam okazje go poznać i to jest dramat. Odradzam każdemu
Niespodziewałam się takiego otwartego podejścia do tematu analizy kolorystycznej, wiedziałam, że wyniki analiz Martyny będę różne, więc założyłam, że to ma być podkładka do odradzania takich analiz, jednak Twoje podejście do tego tematu jest bardzo zbliżone do mojego, otwartość na zasady i otwartość na niestosowanie tych zasad😁 obejrzałam film z przyjemnością, dziękuję ❤️
Analiza kolorystyczna ma sens jeśli przeprowadzona jest profesjonalnie i dokładnie. Dopasowanie do jednego typu kolorystycznego to tylko pewna baza kolorystyczna. Mnie analiza kolorystyczna się sprawdziła i potwierdziła w jakich kolorach w według mnie jest mi dobrze i co więcej były to kolory, które intuicyjnie uwielbiam i od zawsze wybierałam. Zasadniczo jestem chłodnym latem , ale mogę zapożyczać sobie kolory też od zgaszonego lata i chłodnej zimy. W sumie mogę korzystać z palety barw trzech typów kolorystycznych.
Zosiu, może udałoby się wprowadzić w Ansin oznakowanie przy kolorach czy jest zimnym czy ciepłym odcieniem? Pozdrawiam i dziękuję za filmik i takie trochę odczarowanie tematyki analizy kolorystycznej.
Dzięki. Uważam, że świetny pomysł! Będziemy mieć takie infomacje wkrótce przy produktach :-)
Może analizę powinno się robić w odwrotny sposób, czyli jakich unikać kolorów, a nie jakie tylko nosić.
Zosiu świetny odcinek! Dodatkowo te rozmowy z innymi stylistykami No po prostu mega! Mam dokładnie to samo podejście do tej analizy co Ty! Ale lubię modę i lubię eksperymentować. Wiem w czym mi dobrze! Dobrze ze wspomniałaś o tym ze osoby które są niepewne w czym dobrze wyglądają mogą się ta analiza posiłkować. Brawoooo
Nie jestem ekspertką w tym temacie, ale moim zdaniem w materiale zbyt mocno podkreślone były same różnice między wykonanymi przez kolorystki analizami oraz różnice między stosowanymi przez nie narzędziami (czyli inne palety kolorystyczne) a nie de facto ich trafność. Neutralnie patrząc dla mnie odcinek sprawił trochę wrażenie chęci obalenia samej istoty stosowania analizy kolorystycznej niż sprawdzenia sensowności jej stosowania. Co więcej, podkreślone zostało, że analiza kolorystyczna nie powinna być stosowana, bo przekreśla ona indywidualne preferencje osoby, jej charakter i osobowość, co jest moim zdaniem dosyć mocno shiperbolizowanym stwierdzeniem przy założeniu, że paleta kolorów i ich odcieni jest mocno nieograniczona.
Temat analizy kolorystycznej zależy od wielu czynników...tak jak powiedziałaś💪👍 Jakiś czas temu zrobiłam takową analizę i... rzeczywiście gdzieś to mnie nakierowało... ale nigdy nie podchodziłam do niej jak do wyroczni🤦♀️ Zatem do wszystkiego powinniśmy podchodzić z rozwagą i... swoją intuicją 🤗 a czasem i z odwagą 💪. Dziękuję Zosia za wkład i pracę do tego materiału 👌❤️
Cześć. Piękna marynarka. Jaka firma?
Analizę kolorystyczną robiła mi kuzynka stylistka. Wyjaśniła mi istotę analizy. Przykładając chustę do twarzy na pierwszym planie widać pewne części twarzy, np. od razu widać promienną cerę lub inaczej na pierwszy plan wyłaniają się fioletowe plamy naczynek czy plamy po słońcu, a może sińce pod oczami lub ładny kolor oczu itd. Nauczyła mnie jak sprawdzać czy dany kolor ubrania będzie dla mnie korzystny. Po latach już sama wiem jakie kolory mi pasują, jakie nie. Szczerze nie pamiętam wszystkich kolorów, które mi wybrała, ale sama wiem jak je dobrać. Tak samo kolor paznokci i kolor skóry rąk, czy kolor włosów chłodny, ciepły, blond, ciemniejszy itd. Ta sama zasada, dziewczyny.
Słabiutki odcinek. Mam wrażenie, że Zophia nie zgłębiła tematu. Nawet nie rozpoznaje, że nazewnictwo tych samych typów może się różnić. Nie mówiąc już o typach siostrzanych i ich wpływie. Wywiady ze styliskami „gwiazd” w przypadku analizy kolorystycznej pasuje jak wół do karocy. Gwiazdy z tonami makijażu w każdym kolorze mogą wyglądać dobrze, bo makijaż przekłamuje typ. Jak pod tonem korektora albo z doczepionymi rzęsami można zobaczyć jaki kolor komu pasuje? Daję łapkę w dół. Mam wrażenie, że materiał został zrobiony tylko po to, by „udowodnić” klientkom, że analiza kolorystyczna to bzdury. Pozdrawiam, bardzo zadowolona klienta z przeprowadzonej analizy kolorystycznej przez profesjonalistkę
Wyjęłaś mi wszystko z ust. W 100% się zgadzam. Analiza kolorystyczna ma sens na zywo. Dzięki analizie kolorystycznej mam spójną kolorystycznie szafę i dzieki temu zgarnia same komplementy.
Zabrakło mi też rozmowy z Kolorystą, rzucił by też inne spojrzenie
Bardzo ciekawy odcinek, choć tu zgodzę się z uwagami gościń odcinka, one mają pewną specyfikę pracy, tworzą stylizacje pod flesze, a to trochę inna bajka, niż stylizacje dla "zwykłych" klientów. Ja jestem zwolennikiem analizy jako punktu wyjściowego, bo nawet na zdjęciach gwiazd często widać przypadki stylizacji, gdzie super trendy odcienie kompletnie do tej gwiazdy nie pasują. Dotyczy to zwłaszcza części garderoby przy twarzy. Oczywiście dużo może zmienić makijaż i włosy, ale ogólnie moim zdaniem każda osoba ma "swoją" indywidualną paletę, w której wygląda najlepiej i naprawdę dobra kolorystka moim zdaniem powinna wskazać taką paletę, biorąc pod uwagę indywidualne upodobania klientki, jej styl życia, temperament, czy na codzień ta osoba nosi makijaż czy nie, czy nosi wzory, czy duże czy małe, itd., gotowe palety dla konkretnego typu kolorystycznego traktując tylko jako pewien kierunek. Sama nigdy nie byłam na analizie, ale jako potencjalna klientka chętnie poszłabym do miejsca, gdzie mogłabym otrzymać kompleksową poradę i kolorystyka współpracowałaby ze stylistką, tak jak bardzo często można już spotkać tandemy kolorystek z makijażystami czy fryzjerami, bo w wielu miejscach wiedza tych specjalistów się uzupełnia.
Pomocne jest zrobienie sobie zdjecia, najlepiej na dworze w dzienny swietle, wtedy widac ktory kolor jest niedobry
A ja czuję się trochę zawiedziony tym odcinkiem. Z jednej strony wiem, że analiza kolorystyczna to nie jest Twoja rzecz i jej nie potrzebujesz Zosiu i masz prawo nie wiedzieć np jakie są typy kolorystyczne itp. Z drugiej jednak nagrałaś na ten temat film i powiedziałaś, że zgłębiłaś temat. Myslę, że można więc powiedzieć kilka słów na temat merytorycznego przygotowania do odcinka. Bardzo nie podoba mi się to, że nie wiemy w jakim systemie kolorystycznym pracują kolorystki, u których zamówiona była analiza. Wiadomo, że porównując kolory w poszczególnych analizach różnice i tak będą, ale wiedząc w jakim systemie i na ilu typach ktoś pracuje z pewnością by dało lepszy obraz sytuacji. Po drugie podczas odcinka kilka razy zdarzyło Ci się nie wiedzieć o jakich typach mówisz i jakie są na przykład typy zimowe (nie istnieje jasna zima). Ogólnie film podobał mi się i zgadzam się z wnioskami, ale gdy robi się o czymś film dobrze byłoby serio zgłębić temat, a nie tylko mówić, że to się zrobiło i nie robić błędów merytorycznych. Mam naprawdę mieszane uczucia. Poza tym... W rozmowie z drugą stylistką też widać brak jej wiedzy. Taka sukienka w ciapki z nie do końca idealnych kolorach jeśli robi ogólne zgaszone wrażenie i tak będzie wyglądać super. Czasem można też "podciągnąć" swoją urodę mocnym makijażem i wyglądać dobrze w kolorach nie swojego typu. Oprócz tego analiza zakłada możliwość pożyczania kolorów od innych typów i jest to określone dzięki pojęciom typów siostrzanych. Ta pani będąc zgaszoną jesienią pożyczyła sobie kolory zgaszonego lata (typ siostrzany zgaszonej jesieni). Założyła sukienkę w ciapki w kolorach zgaszonego lata, co dodatkowo daje jeszcze bardziej rozmyte wrażenie. Nic dziwnego, że pasuje 👍
Hej. Odpowiadając na Twoje wątpliwości - wszystkie kolorystyki pracowały na 12 stopniowej analizie. Co do jasnej zimy to wg anglojęzycznych szkół jest taki typ jak „bright winter” i tym się kierowałam.
@@ZOPHIAStylistka czyli pewnie czysta zima - taka o najbardziej nasyconych, czystych kolorach 🙂. Jasne jest wtedy gdy mamy rozbielone, a nie czyste kolory i takie typy są w lecie i wiośnie. A jeśli chodzi o analizy przeprowadzone stacjonarnie i online to jeśli wszytskie były robione na 12 typach kolorystycznych to ich krytyka jest w pełni uzasadniona. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
@@RA1995DZIO Zosiu, trochę mieszałaś w tych informacjach o analizie, trudno się dziwić, bo to obszerna wiedza. Niestety wielu najistotniejszych informacji nie podałaś, bo nie były zgodne z Twoją tezą, że analiza kolorystyczna "może się przydać, ale to raczej ściema, to znaczy, nie ściema, ale wiecie ...". A to jest wiedza dotycząca cech fizycznych człowieka, wynikających z jego biologii, rodzaju barwników w skórze, oczach i włosach, wiedza, która się rozwija i jest obiektywna. W filmie nie pojawiła się NAJWAŻNIEJSZA INFORMACJA O ANALIZIE że bada przede wszystkim tzw. underton, czyli kolor wewnętrznej warstwy skóry, niezależny od koloryzacji, opalenizny, oświetlenia itd. To, że kolorystkami nazywają się nieraz osoby niekompetentne i biorą za analizę pieniądze, to niestety zjawisko rynkowe, tak jak wielu jest niekompetentnych i robiących krzywdę ludziom stylistów, prawników i lekarzy.
@@RA1995DZIO Zosiu Kochana, też podałaś wynik koleżanki "czyste lato" - nie ma czegoś takiego w 12 stopniowej analizie. Lato zawsze jest zgaszone a nie czyste.
@@aszmytt9142 jak się ma ten „underton” , do tego, że wyszły różne wyniki i zostały zaproponowane różne palety kolorystyczne dla tej samej osoby?
Może piękno jest subiektywna kwestią ale chyba nie w przypadku Twoim Zośka.Czemu Ty taka piękna do tego jesteś:-)??👍👌👌💪😁
To po co te osoby szkola się , uprawiaja ten fach , ba biora za to pieniadze, skoro jest to kwestia jak powiedziałas subiektywna?
Nie do końca jest to subiektywna kwestia. Typ raczej wyjdzie ten sam (jeśli ktoś poprawnie przeprowadził analizę) subiektywne może być to czy danej osobie podoba się jakiś kolor z jej palety i chce w nim chodzić (nawet jeśli obiektywnie pasuje). Kolorów jest tak dużo, że nie da się wyszczególnić wszystkich możliwych na kartce, stąd mogą pojawiać się różnice w odcieniach. Ważne żeby zrozumieć kierunek i klucz doboru. W filmie dwie analizy wykazały harmonijne lato i myślę, ze to jest prawdziwy typ :) w pierwszej analizie wyszła harmonijna jesień, czyli typ siostrzany (część kolorow sie pokrywa i można je pożyczać, różnica jest głównie taka, że jesień ma te kolory cieplejsze, a lato chłodniejsze i co do tego pani mogła się pomylić). Analiza jest trudna i początkujące osoby albo takie ktore nie do konca ja rozumieją moga się mylić, ale to jak w kazdym zawodzie. Makijażysta też może wykonywać źle swoją pracę, lekarz tak samo. Dlatego to co powiedziała Zosia w filmie, najlepiej sprawdzić dokładnie do kogo się idzie i jakie są efekty jego innych prac.