Miałam spotkanie z ciastem i herbatą w salce przy kościele, 37lat temu. Było skromnie bardzo ale dotąd pamiętam ta radość że już będziemy zawsze razem. I to prawda co Ojciec prawi. Usciski
Zgadzam się, ze wszystkim w 100%. Nasze wesele też było proste i tanie. :) Kieckę miałam używaną, prezentów jakoś mało dostaliśmy, ale i tak było naprawdę ekstra!!! Mój mąż ciągle narzeka, że było jakoś tak nijako, że mało kasy dostaliśmy, że mogłoby być więcej gości, zdjęć i wszystkiego. Ale no kurcze... Co z tego! To nieważne. Ciągle mu tłumaczę, że co innego było ważne.
Miałem wogóle nie oglądać tego odcinka a ten odcinek bardzo mnie wzruszył. Ja już jestem w małżeństwie ponad dwa lata. O. Adamie bardzo mądrze powiedziałeś o weselu. Zgadzam się z tym i się pod tym podpisuje.
My zamiast kwiatów na wesele poprosiliśmy o złożenie ofiary do puszki i te pieniądze przeznaczyliśmy na misje. Siostra moja zbierała na Hospicjum a znajomi na Dom Dziecka. Naprawdę różne są pomysły!!! Dziękuję że Ojciec o tym mówi!!! ☺
Świetnie powiedziane :D Ja zawsze czułam się dziwną, bo nie chciałam nigdy wielkiego wystawnego wesela ;) Mały obiad czy coś takiego dla znajomych, ale Ojciec sprzedał świetny patent z grillem, jeżeli kiedyś mi się przyda, na pewno użyje :D
jak smakuje przepiórka z bażantami no wie ojciec gdzie, jestem po prostu ciekawa, na pewno mniam🕊( to jest gołąb jakby nie było nie znalazłam przepiórki), a tak już serio serio to ma ojciec rację ,nie można najważniejszego momentu w tzw starcie w dorosłość spłycać do dóbr materialnych🐑💝. paaaaa( moje ulubione)
W końcu ktoś to powiedział głośno! Ja jak mówię że nie chce wesela to wszyscy się oburzają! Jak to?! A ja na to że „bigos, pączek i do domu!” :D nie wesele, nie kasa, nie prezenty są w tym dniu najważniejsze tylko sam ślub, przysięga, miłość i młodzi. Każda para powinna robić to tak jak czuje a nie jak narzuca społeczeństwo. Ps. Nie mam narzeczonego...😂:D
ThomasMagnum zgadzam się ! Dla mnie ważniejszy jest sam ślub wesela może nie być wogóle i nie ze względu na kasę ale poprpstu nie mam na to parcia. Wolała bym te chwile prosto po ślubie spędzić całkiem inaczej niż picie alkoholu, tance, obściskiwania wujków itp ale każdy woli coś innego ja nie koniecznie :)
Ja też nie chce wesela i nikt tego nie rozumie. Dla mnie ważne jest dobre przygotowanie do ślubu i małżeństwa, a nie wesele. Niektórzy tylko przyjść obgadać i pójść. Znowu jak nie znosisz jakiejś "cioci" to co? Musisz ją zaprosić, bo jak "tamtą ciocię" prosisz to i tą, bo się obrazisz. Ostatecznie masz ludzi, których nie chcesz widzieć w tym dniu, bo są irytujące. Ślub, obiad dla rodziców i rodzeństwa i tyle.
A ja tam lubię wesela:)) swoje oczywiście najbardziej;) Ale uważam, że uzależnianie ślubu od możliwości zorganizowania wesela a'la "zastaw się a postaw się" jest głupie i może być bardzo szkodliwe.
oczywiście że lubimy długie odcinki, :) jak mędrzec doradzasz nam, nie wiem skąd/jak tak się produkujesz to jest takie zabawne i piękne i mądre a to znaczy i pokazuje jaki Bóg jest zabawny i piękny i mądry
Pracuje przy obsłudze wesel zawsze myślałam że jak nie ma drink baru lub fontany czekoladowej i tortu o równej 12 i zgaszonych świtel sztucznych ogni łez i dużo wódki to tak słabo nie wiadomo jak ..ale dziękuję za te myśl za otwieranie głowy Dom dziecka wesprzec ? Bardzo dobry pomysł ,sama jestem z domu dziecka i bardzo polecam tą formę wsparcia A gdyb y po mszy ślubnej zrobić uwielbienie z piesniami dla Boga ? 💚
Sama prawda, potem mamy smutne śluby, smutne małżeństwa, w których przysłowiowe "coś" nie grało od samego początku...Ostatnio zaobserwowałam na ślubach nową, dziwną rzecz. Pomimo pełnego zaproszenia goście przychodzą tylko na wesele albo ostentacyjnie stoją przed kościołem, nie wchodząc do środka - bo nie wierzą, nie uznają...Smutne to, bo jestem prawie pewna, że 90% z nich, będąc zaproszonymi na ślub hinduski, muzułmański, żydowski poszłoby bez problemu, bo chociażby z ciekawości. A tu nie są w stanie nawet uszanować woli pary młodej i towarzyszyć im w tym najważniejszym momencie dnia. Potwornie to smutne...
Zgadzam sie z tobą całkowicie. Chodziło mi o to-może tego nie napisałam, żeby sie też nie zafiksować na punkcie pieniędzy że coś musi być jak w przysłowiy zastaw się a postaw się, bo znam taki przykład gdzie dzieqczyna koniecznie chciała kiecke za min 4tysiące i z tego powodu qzięła kredyt a po roku się rozwiodła. Masz siano to super- rób wielkie wesele nie zapominając o Bogu, jak nie masz to też dobrze bo bez tego też można wziąć ślub 😊
Witam Ojca Adama jestem wodzirejem z piętnasto letnim stażem więc z niejednego wesela chleb jadłem ☺ bardzo podoba mi się pomysł z życzeniami przy stołach choć myślę że jest to dobra opcja kiedy goście siedzą przy okrągłych stołach. W opcji kiedy stół ułożony jest w tzw U i do tego cześć gości siedzi przy ścianie może być to niekonfortowe rozwiązanie składania życzeń, ale pomysł ciekawy pozdrawiam serdecznie ☺
Sama złapałam się na tym, że chciałabym lepsze to i tamto.. na szczęście mój narzeczony skutecznie sprowadza mnie na ziemie. My czekaliśmy na organizacje wesela z dwóch powodów. Po pierwsze chcieliśmy dobrze wykorzystać czas narzeczeństwa, który naprawdę jest niezwykle potrzebny. Po drugie chcieliśmy sprawić sobie i bliskim przyjemność poprzez zaproszenie na przyjęcie bez obciążania rodziców. Z perspektywy czasu widzę, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Jejku, jak ja marzę o weselu przy ognisku, z przyjaciółmi, tańcami i wygodnymi strojami. Msza z udzieleniem sakramentu małżeństwa to mi wystarcza, ale chyba rodzina by mnie zjadła za taką imprezę. Chociaż znając mnie to może tak wyglądać mój ślub :).
Pieniądze są mało ważne- zgadzam się. Byłam świadkiem na ślubie koleżanki ktora na swój ślub wydała moze 300zl. Kupila sukienke na allegro za 17 zł - nową! Byla wystawiona jako wieczorowa ale była biała i długa. Alkohol to były szampany ktore zostały po moim ślubie, przyjęcie było w domu, nie było szału ale było bardzo miło,byli ludzie na których im zależało. Tu nie chodziło o fajerwerki, oni chcieli sie pobrać i byli szczęśliwi że mogli to zrobić. Skolei mój ślub też nie był mega wystawny. Nasze rodziny nie mogły pomóc nam finansowo bo nie mieli, więc musieliśmy uzbierać sami, mieliśmy 6000. Jedni powiedzą ze to dużo inni że mało. Zrobiliśmy grila w stadninie koni, bez kapeli, bez alkoholu- jedynie szampan na toast. Skupiliśmy sie na ceremonii w kościele, w której braliśmy czynny udział, sami wybraluśmy czytania, sami zaśpiewaliśmy i czytaliśmy, nauczyliśmy sie przysięgi na pamię, to buło całkowicie nasze i to był najlepszy ślub na jakim byłam. Inna moja koleżanka Karolina wzięła ślub tuż przed pielgrzymką na Jasną hórę, a pielgrzymka to była ich podróż poślubna i wesele w jednym, suknie uszył jej przyszły mąż na dzień przed ślubem. Zerowe koszty ślubu a teraz to najpiękniejsze małżeństwo jakie znam. Po co ci drogi fotograf, kamerzysta ? Pózniej film obejrzysz raz w życiu z ciekawości po samym ślubie i przez następne lata będzie sie kurzył na pułce bo komu by się chciało przez 4 godziny oglądać jak ludzie na weselu tańczą... W ślubie chdzi o Boga i o świadome zawarcie związku, niczym i nikim nie przymuszone a reszta to na samym końcu.
Ale warto zauważyć, że jedno (że w ślubie chodzi o Boga) nie zaprzecza drugiemu (wynajęcie fotografa/kamerzysty). Znam pary, które to świetnie połączyły. Uważam, że każdy ma prawo do organizacji własnego ślubu i wesela tak jak chce, a jeśli będzie to świadoma decyzja, a samo małżeństwo opiera się na wierze, to niezależnie od wystawności przyjęcia, relacja będzie piękna i udana. Ważne, żeby nie zatracić się w przygotowaniach materialnych, a skupić na wymiarze duchowym :) co do przykładu fotografa i kamerzysty- bardzo się cieszę, że ktoś kiedyś na ślub mojej cioci wynajął kamerzystę bo dzięki temu mam unikalne nagranie, na którym jest mój dziadek. Sama go nie pamiętam, bo zmarł kiedy byłam mała. Takie pamiątki mają niesamowitą wartość
Ja od zawsze wiem że nie będę w zaproszeniu prosić o kopertkę,każdy przyniesie z sobą to co uzna za stosowne i będę się cieszyć nawet jak nic nie przyniesie bo zależy mi tylko na obecności tych osób i na tym żeby radowali się tym dniem razem ze mną. Mam za to zamiar poprosić o coś innego,po pierwsze o obecność na mszy św ślubnej(to bardzo przykre jak zaproszeni goście zjawiają się dopiero na sali weselnej),to tam dzieje się ta najważniejsza część czyli ja i mój narzeczony przed ołtarzem,przed Bogiem ukrytym w najświętszym sakramencie będziemy ślubować sobie miłość i wierność aż do śmierci. Pewnie ze wzruszenia będę płakać jak dziecko ale to będzie tak piękny i wzniosły moment,tak przepełniony miłością Bożą i naszą że nie da się inaczej
Sprzedam Wam pomysł na wesele. Nasza zrobiliśmy w lesie. Goście zamiast prezentów wzięli swoje namioty i zrobili jakieś ciasto lub sałatkę. redowa liśmy się naszym ślubem na weselu które trwało 3 dni i na które przybyło ponad 100 osób.
przepiękny sposób na wesele ale każdy doskonale wie ,że całkiem co innego stanowi o trwałości małżeństwa, CI MŁODZI WŁAŚNIE POPRZEZ SWOJE POSTĘPOWANIE POKAZALI, ŻE ICH MAŁŻEŃSTWO BĘDZIE TRWAŁE A NAWET SUPER TRWAŁE BO MAJĄ OGROMNE SERCE I POTRAFIĄ JE OKAZAĆ I CO NAJWAŻNIEJSZE NIGDY NIE OPUSZCZĄ SIĘ W NAJTRUDNIEJSZYCH CHWILACH JEŚLI SIĘ ZDARZĄ, MAŁO TEO BĘDĄ PRZY SOBIE I TO BĘDZIE ICH SCALAĆ, A DOBRY BÓG ICH HOJNOŚĆ I PRAWOŚĆ WYNAGRODZI PO WIELOKROĆ POD KAŻDYM ALE TO KAŻDYM WZGLĘDEM
Drodzy Langustowicze. Dzisiaj w kościele wysłuchałem przepięknego kazania ks. Ryszarda Buryło, proboszcza Parfii Moszczany. Bylem poruszony tym, że parafia ta jako jedna z nielicznych w Polsce nie posiada swojego kościoła. Inwestycja budowy zostala juz rozpoczęta, jednak jeśli pomoglibyśmy wszyscy, byłoby im pewnie łatwiej. Parafianie sprzedają swoje cegiełki ale myślę, że moglibyśmy urzadzic zbiorke na pomagam lub innym popularnym serwisie. Czy ktoś z Was ma na tyle checi, aby pomoc?
Proszę Ojca "sprzedalam" ten kanał mojemu 14letniemu synowi. I co? Mieliśmy z mężem piątek i sobotę nie przespaną bo do 3 rano z pokoju syna dobiegal chichot . A dziś nie mógł znaleźć czasu na naukę...bo "koniecznie mamuś jeszcze jeden już ostatni" Vlogi Ojczulka łączą pokolenia. Serdeczne pozdro i nara jak to mówi mój syn.
Zgodzę się oczywiście z Ojcem co do tych życzeń - piękny pomysł, ALE są czasami goście, których zapraszamy tylko na ślub, a też chcą nam złożyć życzenia. Myślę sobie, że można wtedy to podzielć - pod kościołem tylko goście "ślubni", a na sali pozostali
myślę, że nawet to byłoby trudne do zorganizowania. no bo jak to ująć- powiedzieć, że "dzień dobry, teraz przyjmiemy życzenia od tych, których nie zaprosiliśmy na wesele"? ;) poza tym jak zrobi się kolejka, to finalnie i tak większość ludzi się w niej ustawi. na weselu wypadałoby, żeby para rzeczywiście porozmawiała z każdym z zaproszonych gości- ale kolejki przed kościołem raczej nie unikniemy.
wurpdaborbuko można zawsze już zapraszając gości weselnych poinformować ich, że będzie możliwość złożenia życzeń i porozmawiania na sali i uprzejmie prosimy o udanie się na salę zaraz po ceremonii. Ale tak. Zgodzę się. Kolejki pod kościołem i tak nie unikniemy
W Hiszpanii z życzeniami jest właśnie tak jak mówi ojciec. W czasie obiadu para podchodzi po kolei do zaproszonych z koszem z upominkami (dla gości, żeby podziękować, że są z nimi w tym ważnym dniu), odbierają życzenia i prezenty i zamieniają kilka zdań z każdym. Nie wszystkie tutejsze zwyczaje podobają mi się, ale ten akurat bardzo. Już niebawem doświadczę tego na własnej skórze :)
Uważam, że jeśli ktoś jest zadłużony w banku, to jeśli dostał w kopertach x tys. zł, niech najpierw spłaci swoje zobowiązania, a potem przez x miesięcy wpłaca 1000 zł na dom dziecka, czy inny cel. Inaczej to będzie dawanie prezentu, ale bankowi, w którym mamy kredyt. Lepiej chyba dać dzieciom, niż bankierom. Poza tym systematyczne wspieranie jest lepsze niż jednorazowe. A nuż wejdzie nam w nawyk.
otwórz oczy szeroko... może nie widzisz tego, co jest niedaleko, a może jeszcze nie jesteś gotów. Warto czekać, piszę to z perspektywy czasu, choć zdaję sobie sprawę z tego, jak bolesny może to być czas... cenimy bardzie to, co przyszło z trudem, było wyczekiwane. Ogarnę cię modlitwą, Adrianie :)
Marzy mi się takie wesele w stylu grilla... Ale niestety, moja mama woli za własne pieniądze zrobić huczne wesele i za prosić ludzi, z których połowy nie lubię :(
Jan Kapera zapomniałam o dość istotnej rzeczy- narzeczony też chce dużego wesela. A ja godzę się na to tylko dlatego, że boję się, że gdy będzie po wszystkim, zacznę żałować że nie było hucznej imprezy- choć to mało prawdopodobne.
Ale słuchałaś ze zrozumieniem o. A? Może narzeczony też powinien? Co ważniejsze huczne wesele czy szczęśliwe małżeństwo? Kiepski początek jeśli to rodzice dyktują warunki - dyktują teraz będą dyktować i potem. Tego się bój. Kochać rodziców, ale do swojego małżeństwa ich nie wpuszczać.
Nie jestem w kościele katolickim, lecz bardzo doceniam Ojca nauczanie w temacie związków :) Bardzo życiowe i oparte na Biblii. Czego chcieć więcej :D
Genialne są te wolne wstawki z Chopinem :D nie mogę powstrzymać uśmiechu :))
Ja śmiechu :D
Miałam spotkanie z ciastem i herbatą w salce przy kościele, 37lat temu. Było skromnie bardzo ale dotąd pamiętam ta radość że już będziemy zawsze razem. I to prawda co Ojciec prawi. Usciski
Zgadzam się, ze wszystkim w 100%. Nasze wesele też było proste i tanie. :) Kieckę miałam używaną, prezentów jakoś mało dostaliśmy, ale i tak było naprawdę ekstra!!! Mój mąż ciągle narzeka, że było jakoś tak nijako, że mało kasy dostaliśmy, że mogłoby być więcej gości, zdjęć i wszystkiego. Ale no kurcze... Co z tego! To nieważne. Ciągle mu tłumaczę, że co innego było ważne.
Miałem wogóle nie oglądać tego odcinka a ten odcinek bardzo mnie wzruszył. Ja już jestem w małżeństwie ponad dwa lata. O. Adamie bardzo mądrze powiedziałeś o weselu. Zgadzam się z tym i się pod tym podpisuje.
My zamiast kwiatów na wesele poprosiliśmy o złożenie ofiary do puszki i te pieniądze przeznaczyliśmy na misje. Siostra moja zbierała na Hospicjum a znajomi na Dom Dziecka. Naprawdę różne są pomysły!!! Dziękuję że Ojciec o tym mówi!!! ☺
Malgorzata Lis-Pasionek coś wspaniałego takiego wesela
"Przepiórki z bażantami w tyłkach" 😂❤
ekstremalne potrawy 😂😂😂😂
ległem xD
Świetnie powiedziane :D Ja zawsze czułam się dziwną, bo nie chciałam nigdy wielkiego wystawnego wesela ;) Mały obiad czy coś takiego dla znajomych, ale Ojciec sprzedał świetny patent z grillem, jeżeli kiedyś mi się przyda, na pewno użyje :D
Najpiękniejszym prezentem to jest cała wspólna przyszłość dwójki kochających się ludzi. Wszystko co było powiedziane jest THE BEST! SZACUN! 🙂
super prezentem jest spowiedz i przyjecie Komunii Swietej w czasie mszy sw za mlodych!
Ekstra pomysł ❤❤❤
jak smakuje przepiórka z bażantami no wie ojciec gdzie, jestem po prostu ciekawa, na pewno mniam🕊( to jest gołąb jakby nie było nie znalazłam przepiórki), a tak już serio serio to ma ojciec rację ,nie można najważniejszego momentu w tzw starcie w dorosłość spłycać do dóbr materialnych🐑💝. paaaaa( moje ulubione)
W końcu ktoś to powiedział głośno! Ja jak mówię że nie chce wesela to wszyscy się oburzają! Jak to?! A ja na to że „bigos, pączek i do domu!” :D nie wesele, nie kasa, nie prezenty są w tym dniu najważniejsze tylko sam ślub, przysięga, miłość i młodzi. Każda para powinna robić to tak jak czuje a nie jak narzuca społeczeństwo.
Ps. Nie mam narzeczonego...😂:D
Aga, to jak znajdziesz narzeczonego to od razu ustalaj z nim zasady super wesela 😂😂😘❤
po ślubie prosto do samochodu i w podróż poślubną! Po co jakieś wesela :)
ThomasMagnum zgadzam się ! Dla mnie ważniejszy jest sam ślub wesela może nie być wogóle i nie ze względu na kasę ale poprpstu nie mam na to parcia. Wolała bym te chwile prosto po ślubie spędzić całkiem inaczej niż picie alkoholu, tance, obściskiwania wujków itp ale każdy woli coś innego ja nie koniecznie :)
Agnieszka2010 Jeśli 2010 jest rokiem w którym się urodziłeś to nie dziw się że nie masz narzeczonego :D
Ja też nie chce wesela i nikt tego nie rozumie. Dla mnie ważne jest dobre przygotowanie do ślubu i małżeństwa, a nie wesele. Niektórzy tylko przyjść obgadać i pójść. Znowu jak nie znosisz jakiejś "cioci" to co? Musisz ją zaprosić, bo jak "tamtą ciocię" prosisz to i tą, bo się obrazisz. Ostatecznie masz ludzi, których nie chcesz widzieć w tym dniu, bo są irytujące. Ślub, obiad dla rodziców i rodzeństwa i tyle.
A ja tam lubię wesela:)) swoje oczywiście najbardziej;) Ale uważam, że uzależnianie ślubu od możliwości zorganizowania wesela a'la "zastaw się a postaw się" jest głupie i może być bardzo szkodliwe.
A my mieliśmy wesele w bloku w Warszawie. A było to 21 lat temu. I było bardzo fajnie. I do tej pory miło to wspominamy.
oczywiście że lubimy długie odcinki, :) jak mędrzec doradzasz nam, nie wiem skąd/jak tak się produkujesz to jest takie zabawne i piękne i mądre a to znaczy i pokazuje jaki Bóg jest zabawny i piękny i mądry
Pracuje przy obsłudze wesel zawsze myślałam że jak nie ma drink baru lub fontany czekoladowej i tortu o równej 12 i zgaszonych świtel sztucznych ogni łez i dużo wódki to tak słabo nie wiadomo jak ..ale dziękuję za te myśl za otwieranie głowy
Dom dziecka wesprzec ? Bardzo dobry pomysł ,sama jestem z domu dziecka i bardzo polecam tą formę wsparcia
A gdyb y po mszy ślubnej zrobić uwielbienie z piesniami dla Boga ? 💚
Jak usłyszałam o weselu przy grillu to pomyślałam o matko to musi być super ale ja bym chciała takie wesele! :D
Sama prawda, potem mamy smutne śluby, smutne małżeństwa, w których przysłowiowe "coś" nie grało od samego początku...Ostatnio zaobserwowałam na ślubach nową, dziwną rzecz. Pomimo pełnego zaproszenia goście przychodzą tylko na wesele albo ostentacyjnie stoją przed kościołem, nie wchodząc do środka - bo nie wierzą, nie uznają...Smutne to, bo jestem prawie pewna, że 90% z nich, będąc zaproszonymi na ślub hinduski, muzułmański, żydowski poszłoby bez problemu, bo chociażby z ciekawości. A tu nie są w stanie nawet uszanować woli pary młodej i towarzyszyć im w tym najważniejszym momencie dnia. Potwornie to smutne...
hedera spes Faktycznie, coś przykrego, zwłaszcza dla nowożeńców. Brak kultury, bo wiara nie ma tu nic do rzeczy.
Zgadzam sie z tobą całkowicie. Chodziło mi o to-może tego nie napisałam, żeby sie też nie zafiksować na punkcie pieniędzy że coś musi być jak w przysłowiy zastaw się a postaw się, bo znam taki przykład gdzie dzieqczyna koniecznie chciała kiecke za min 4tysiące i z tego powodu qzięła kredyt a po roku się rozwiodła. Masz siano to super- rób wielkie wesele nie zapominając o Bogu, jak nie masz to też dobrze bo bez tego też można wziąć ślub 😊
Wczoraj welon i mucha złapane! Temat ślubny idealnie w moment :D Pozdrawiam Languste ;)
Witam Ojca Adama jestem wodzirejem z piętnasto letnim stażem więc z niejednego wesela chleb jadłem ☺ bardzo podoba mi się pomysł z życzeniami przy stołach choć myślę że jest to dobra opcja kiedy goście siedzą przy okrągłych stołach. W opcji kiedy stół ułożony jest w tzw U i do tego cześć gości siedzi przy ścianie może być to niekonfortowe rozwiązanie składania życzeń, ale pomysł ciekawy pozdrawiam serdecznie ☺
Sama złapałam się na tym, że chciałabym lepsze to i tamto.. na szczęście mój narzeczony skutecznie sprowadza mnie na ziemie. My czekaliśmy na organizacje wesela z dwóch powodów. Po pierwsze chcieliśmy dobrze wykorzystać czas narzeczeństwa, który naprawdę jest niezwykle potrzebny. Po drugie chcieliśmy sprawić sobie i bliskim przyjemność poprzez zaproszenie na przyjęcie bez obciążania rodziców. Z perspektywy czasu widzę, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Jejku, jak ja marzę o weselu przy ognisku, z przyjaciółmi, tańcami i wygodnymi strojami. Msza z udzieleniem sakramentu małżeństwa to mi wystarcza, ale chyba rodzina by mnie zjadła za taką imprezę. Chociaż znając mnie to może tak wyglądać mój ślub :).
Zrób tak!
niby oczywiste a jednak odkrywcze;)
thx!
Pieniądze są mało ważne- zgadzam się. Byłam świadkiem na ślubie koleżanki ktora na swój ślub wydała moze 300zl. Kupila sukienke na allegro za 17 zł - nową! Byla wystawiona jako wieczorowa ale była biała i długa. Alkohol to były szampany ktore zostały po moim ślubie, przyjęcie było w domu, nie było szału ale było bardzo miło,byli ludzie na których im zależało. Tu nie chodziło o fajerwerki, oni chcieli sie pobrać i byli szczęśliwi że mogli to zrobić.
Skolei mój ślub też nie był mega wystawny. Nasze rodziny nie mogły pomóc nam finansowo bo nie mieli, więc musieliśmy uzbierać sami, mieliśmy 6000. Jedni powiedzą ze to dużo inni że mało. Zrobiliśmy grila w stadninie koni, bez kapeli, bez alkoholu- jedynie szampan na toast. Skupiliśmy sie na ceremonii w kościele, w której braliśmy czynny udział, sami wybraluśmy czytania, sami zaśpiewaliśmy i czytaliśmy, nauczyliśmy sie przysięgi na pamię, to buło całkowicie nasze i to był najlepszy ślub na jakim byłam.
Inna moja koleżanka Karolina wzięła ślub tuż przed pielgrzymką na Jasną hórę, a pielgrzymka to była ich podróż poślubna i wesele w jednym, suknie uszył jej przyszły mąż na dzień przed ślubem. Zerowe koszty ślubu a teraz to najpiękniejsze małżeństwo jakie znam.
Po co ci drogi fotograf, kamerzysta ? Pózniej film obejrzysz raz w życiu z ciekawości po samym ślubie i przez następne lata będzie sie kurzył na pułce bo komu by się chciało przez 4 godziny oglądać jak ludzie na weselu tańczą...
W ślubie chdzi o Boga i o świadome zawarcie związku, niczym i nikim nie przymuszone a reszta to na samym końcu.
Ale warto zauważyć, że jedno (że w ślubie chodzi o Boga) nie zaprzecza drugiemu (wynajęcie fotografa/kamerzysty). Znam pary, które to świetnie połączyły. Uważam, że każdy ma prawo do organizacji własnego ślubu i wesela tak jak chce, a jeśli będzie to świadoma decyzja, a samo małżeństwo opiera się na wierze, to niezależnie od wystawności przyjęcia, relacja będzie piękna i udana. Ważne, żeby nie zatracić się w przygotowaniach materialnych, a skupić na wymiarze duchowym :) co do przykładu fotografa i kamerzysty- bardzo się cieszę, że ktoś kiedyś na ślub mojej cioci wynajął kamerzystę bo dzięki temu mam unikalne nagranie, na którym jest mój dziadek. Sama go nie pamiętam, bo zmarł kiedy byłam mała. Takie pamiątki mają niesamowitą wartość
Ja od zawsze wiem że nie będę w zaproszeniu prosić o kopertkę,każdy przyniesie z sobą to co uzna za stosowne i będę się cieszyć nawet jak nic nie przyniesie bo zależy mi tylko na obecności tych osób i na tym żeby radowali się tym dniem razem ze mną. Mam za to zamiar poprosić o coś innego,po pierwsze o obecność na mszy św ślubnej(to bardzo przykre jak zaproszeni goście zjawiają się dopiero na sali weselnej),to tam dzieje się ta najważniejsza część czyli ja i mój narzeczony przed ołtarzem,przed Bogiem ukrytym w najświętszym sakramencie będziemy ślubować sobie miłość i wierność aż do śmierci. Pewnie ze wzruszenia będę płakać jak dziecko ale to będzie tak piękny i wzniosły moment,tak przepełniony miłością Bożą i naszą że nie da się inaczej
No genialne. Do głowy mi nawet nie przyszły tak świetne pomysły. Teraz tylko zapamiętać i zastosować ;)
Pozdrawiam
Sprzedam Wam pomysł na wesele. Nasza zrobiliśmy w lesie. Goście zamiast prezentów wzięli swoje namioty i zrobili jakieś ciasto lub sałatkę. redowa liśmy się naszym ślubem na weselu które trwało 3 dni i na które przybyło ponad 100 osób.
Radowaliśmy ;) Ciężko się pisze z Hańczyskiem na kolanie. Co do pogody, mama poszła w tej intencji na pielgrzymkę ;)
Mega! Musiało być super! :)
Bardzo mądre rady!
hah =] genialne wstawki jak Ojciec Adam klika sobie w telefonie przy pięknej muzyce
proszę o modlitwę.
przepiękny sposób na wesele ale każdy doskonale wie ,że całkiem co innego stanowi o trwałości małżeństwa, CI MŁODZI WŁAŚNIE POPRZEZ SWOJE POSTĘPOWANIE POKAZALI, ŻE ICH MAŁŻEŃSTWO BĘDZIE TRWAŁE A NAWET SUPER TRWAŁE BO MAJĄ OGROMNE SERCE I POTRAFIĄ JE OKAZAĆ I CO NAJWAŻNIEJSZE NIGDY NIE OPUSZCZĄ SIĘ W NAJTRUDNIEJSZYCH CHWILACH JEŚLI SIĘ ZDARZĄ, MAŁO TEO BĘDĄ PRZY SOBIE I TO BĘDZIE ICH SCALAĆ, A DOBRY BÓG ICH HOJNOŚĆ I PRAWOŚĆ WYNAGRODZI PO WIELOKROĆ POD KAŻDYM ALE TO KAŻDYM WZGLĘDEM
Drodzy Langustowicze. Dzisiaj w kościele wysłuchałem przepięknego kazania ks. Ryszarda Buryło, proboszcza Parfii Moszczany. Bylem poruszony tym, że parafia ta jako jedna z nielicznych w Polsce nie posiada swojego kościoła. Inwestycja budowy zostala juz rozpoczęta, jednak jeśli pomoglibyśmy wszyscy, byłoby im pewnie łatwiej. Parafianie sprzedają swoje cegiełki ale myślę, że moglibyśmy urzadzic zbiorke na pomagam lub innym popularnym serwisie. Czy ktoś z Was ma na tyle checi, aby pomoc?
Proszę Ojca "sprzedalam" ten kanał mojemu 14letniemu synowi. I co? Mieliśmy z mężem piątek i sobotę nie przespaną bo do 3 rano z pokoju syna dobiegal chichot . A dziś nie mógł znaleźć czasu na naukę...bo "koniecznie mamuś jeszcze jeden już ostatni" Vlogi Ojczulka łączą pokolenia. Serdeczne pozdro i nara jak to mówi mój syn.
co odcinek Ojciec mnie zadziwia! czemu ja Ojca nie spotkalem wczesniej ! Zycie byloby piekniejsze!
Noooo, właśnie, też tak rozmyślam, tylko jak ja brałam ślub to ksiądz jeszcze nie był księdzem...😊😊😊 Pozdrawiam serdecznie
Zgodzę się oczywiście z Ojcem co do tych życzeń - piękny pomysł, ALE są czasami goście, których zapraszamy tylko na ślub, a też chcą nam złożyć życzenia. Myślę sobie, że można wtedy to podzielć - pod kościołem tylko goście "ślubni", a na sali pozostali
myślę, że nawet to byłoby trudne do zorganizowania. no bo jak to ująć- powiedzieć, że "dzień dobry, teraz przyjmiemy życzenia od tych, których nie zaprosiliśmy na wesele"? ;) poza tym jak zrobi się kolejka, to finalnie i tak większość ludzi się w niej ustawi. na weselu wypadałoby, żeby para rzeczywiście porozmawiała z każdym z zaproszonych gości- ale kolejki przed kościołem raczej nie unikniemy.
wurpdaborbuko można zawsze już zapraszając gości weselnych poinformować ich, że będzie możliwość złożenia życzeń i porozmawiania na sali i uprzejmie prosimy o udanie się na salę zaraz po ceremonii. Ale tak. Zgodzę się. Kolejki pod kościołem i tak nie unikniemy
no tak, można to napisać w zaproszeniu faktycznie :) kolejka będzie, ale krótsza :)
na ilu weselach ? powaznie sie pytam.
Ja jestem jeszcze na etapie pierwszego odcinka pierwszego sezonu, także poradnik przedni. :D
Znowu poplakanie się 😢dzięki Adas😊
Dziękuję :)
W Hiszpanii z życzeniami jest właśnie tak jak mówi ojciec. W czasie obiadu para podchodzi po kolei do zaproszonych z koszem z upominkami (dla gości, żeby podziękować, że są z nimi w tym ważnym dniu), odbierają życzenia i prezenty i zamieniają kilka zdań z każdym. Nie wszystkie tutejsze zwyczaje podobają mi się, ale ten akurat bardzo. Już niebawem doświadczę tego na własnej skórze :)
Uważam, że jeśli ktoś jest zadłużony w banku, to jeśli dostał w kopertach x tys. zł, niech najpierw spłaci swoje zobowiązania, a potem przez x miesięcy wpłaca 1000 zł na dom dziecka, czy inny cel. Inaczej to będzie dawanie prezentu, ale bankowi, w którym mamy kredyt. Lepiej chyba dać dzieciom, niż bankierom. Poza tym systematyczne wspieranie jest lepsze niż jednorazowe. A nuż wejdzie nam w nawyk.
ziuuuuuuu i mucha w oko :D
Oczywista oczywistość
Ludzie się cieszą ☺
"A ja zamiast tych wszystkich homarow i krewetek powiem poprostu: Nie dziękuję, wole kapustę! Ooo"
Gdzie ten Bóg którego szkuam którego prosz3 o miłość a mimo to zawodzi.. Gdzie on jest dlaczego Bóg cały czas milczy mimo że nie chcę by milczał.
otwórz oczy szeroko... może nie widzisz tego, co jest niedaleko, a może jeszcze nie jesteś gotów. Warto czekać, piszę to z perspektywy czasu, choć zdaję sobie sprawę z tego, jak bolesny może to być czas... cenimy bardzie to, co przyszło z trudem, było wyczekiwane. Ogarnę cię modlitwą, Adrianie :)
Gdzie jest mama, dlaczego nie mogę jej nigdzie znaleźć?? - powiedziało dziecko w łonie mamy.
❤
Mam kapelę na wesele ;), to z dedykacją dla Ciebie bracie Adamie ;) ua-cam.com/video/0ioAwT0sePY/v-deo.html
;)
Zuza co ty subujesz?Xdd
O gdybym dostała takie pomysły trzydzieści lat temu 😑
Elu 😊 witaj w klubie.....❤
Marzy mi się takie wesele w stylu grilla... Ale niestety, moja mama woli za własne pieniądze zrobić huczne wesele i za prosić ludzi, z których połowy nie lubię :(
Ale to mama wychodzi za mąż?
Jan Kapera mama płaci :-P
No to może warto zrezygnować z takiej pomocy?
Jan Kapera zapomniałam o dość istotnej rzeczy- narzeczony też chce dużego wesela. A ja godzę się na to tylko dlatego, że boję się, że gdy będzie po wszystkim, zacznę żałować że nie było hucznej imprezy- choć to mało prawdopodobne.
Ale słuchałaś ze zrozumieniem o. A? Może narzeczony też powinien? Co ważniejsze huczne wesele czy szczęśliwe małżeństwo? Kiepski początek jeśli to rodzice dyktują warunki - dyktują teraz będą dyktować i potem. Tego się bój. Kochać rodziców, ale do swojego małżeństwa ich nie wpuszczać.