Jako osoba nosząca tatuaże uważam to nie tylko za ozdobę, ale w sumie też za taką pamiątkę, np. kot z skrzydełkami na moim ramieniu jest dla mnie swoistą pamiątką gdy pierwszy raz wyprowadziłam się od rodziny. Temu panu się mocno odkleiło, bo jak spotykam się z różnymi osobami, to one zawsze mówią że jest uroczy ten tatuaż itd. Mój luby nawet uważa go za rzecz charakterystyczną dla mnie i mu się bardzo on podoba, mimo że zrobiłam ten tatuaż zanim się poznaliśmy, a on sam tatuaży nie ma. Zresztą ludzkie ciało, z czy bez tatuaży jest oryginalne samo w sobie i dodatkowy tusz na ich ciele, dobrze zrobiony tylko dodaje wyjątkowości i tak już wyjątkowemu organizmu.
Czekac az chlop odpowie a potem prostacja odpowie na odpowiedz na rekacje na reakcji i na to odpowie awiec odpowiadajac na odpowiedz na odpowiedz na rekacje reakcji narzekania na tatuaze
To jest standardowe konserwatywne myślenie że mężczyźnie wolno wszystko, a kobiecie nic i tak właściwie to ona jest własnością najpierw ojca, potem męża.
Uwielbiam to, że red pillowy serio myślą, że my żyjemy jedynie dla ich przyjemności i będziemy robić absolutnie wszystko żeby ich „przyciągnąć”, a nie żyć swoim życiem i dla siebie
Uwielbiam jak mężczyźni wypowiadają się na jakiś temat mówiąc "no u faceta wolno, a u baby nie wolno takich rzeczy". Serio? Płeć definiuje czy ktoś może mieć tatuaże? Kolczyki? Prawa wyborcze?
Pan tak utyskuje na kobiety korzystające ze swoich praw, bo mu się powrót totalnego patriarchatu marzy jak u Talibów. Nie może już decydować za kobiety, żeby być w stałym związku musi się starać i dzielić się obowiązkami, i to go boli 😂 Marzy mu się "posłuszna" kobieta, ale to nie te czasy, nie ten kraj. No po prostu typowy narcyz-mizogin.
Nie nazywajmy ich mężczyznami pls, to jest jakiś oddzielny gatunek charakteryzujący się niższym poziomem inteligencji i wyższym poziomem ego. Bo trochę mnie przeraża to że określenie "mężczyzna" zaczyna oznaczać w społeczeństwie to samo co-rasista, homofob, seksista i td.
@@Salvador_handera "niższy poziom inteligencji" powiedziała przedstawicielka płci z wywalonym w kosmos ego. Słowa tarcza: rasista seksista gdy Julka nie ma już argumentów wyjmuje z kieszeni zestaw ofiary aby zdyskredytować przeciwnika.
Jako osoba wydziarana, i robiaca projekty tatuazy dla ludzi powiem tak, chlop ma mentality 20 lat wstecz, gdzie faktycznie raczej tatuaze (bardzo nieslusznie) byly postrzegane mega negatywnie w zyciu zawodowym i jako przelozony w firmie ktorej robie doskonale wiem, ze dajmy jeszcze z 15 lat temu nie dostalbym roboty tylko za to ze mam dziary na szyji, na dloniach (w miejscach najbardziej widocznych ktorych, raczej nie zakryjesz) teraz naprawde ludzie maja wbite w to czy Ty masz tatuaz czy nie jak Julka mowi, ale ten odklejeniec dalej zyje we wczesnych latach 90 gdzie tatuaze mozna bylo tylko zobaczyc w teledyskach MTV Btw kocham jak ten Pan generalizuje, ze za 5 czy 10 czy iles tam lat bedziesz zalowal dziary bla bla ciekawe czemu kazdy tatuaz na moim ciele znaczy cos dla mnie samego a nie dla czlowieka patrzacego na mnie i chyba o to tu chodzi :)
Żałować mogą osoby, które dziarały się za flaszkę w garażu u kolegi po pijaku, ale jak ktoś przemyślał wzór i świadomie wybrał estetykę i studio, raczej nie będzie żałował. Ten pan ma myślenie dzisiejszych 60+ latków - ja sama mam prawie 40 lat, i wielu moich rówieśniczek i rówieśników ma tatuaże. Nikt się nie skarżył na niemożność znalezienia pracy z tego powodu.
@@ewelinaskoczylas3301Nawet jeśli ktoś dobierze dobrą estetykę i doskonałe studio, to wciąż może żałować, w tym nie ma nic złego. Nawet jeśli ktoś żałuje, może zrobić cover albo usunąć, w tym też nie będzie nic złego.
@@ewelinaskoczylas3301Dosłownie mój tata 49 lat od chyba prawie 28 lat ma tatuaż na ramieniu i nigdy z nim nie miał żadnych problemów typu znalezienie pracy czy inne społeczne wytykania.
W Japonii nadal są miejsca, jak właśnie łaźnie czy świątynie, gdzie nie można wchodzić z tatuażami (albo trzeba mieć zakryte), chociaż faktycznie się od tego powoli odchodzi. Robią też dużo wyjątków dla białych turystów. Ja studiuję chemię na Wojskowej Akademii Technicznej. Wojskowi nie mogą mieć dziar w widocznych miejscach, ale na cywilów mają wywalone. Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby ktoś się spinał o widoczne tatuaże, nawet wykładowcy starszej daty. Ten argument, że "tatuaż zatrzymuje w rozwoju" mnie rozwalił XD Mam dwa tatuaże; orkę (bo to moje ulubione zwierzęta) i królika trzymającego goździka (prywatny symbolizm). W jaki sposób dziara mojego ulubionego zwierzęcia mnie zatrzymuje w rozwoju?? Nigdy w życiu już nie mogę zmienić ulubionego zwierzęcia, zgaduję.
@@mrokomaroko4429 Może zależy od oddziału, albo kiedy sobie zrobiła. Na wacie też widuję wosjkowych z tatuażami mniejszymi i większymi, i wiem tylko, że w teorii powinno się być w stanie je kompletnie zasłonić w razie potrzeby
@@mrokomaroko4429 Zależy w jakich miejscach dokładnie, jeśli np. na rękach to chyba mogą być, bo mogą zostać prosto zakryte długim rękawem. Na pewno odpadają tatuaże na dłoniach i szyi/twarzy
Ale w ogóle teraz jak to drugi raz oglądam to do mnie dotarło jak on zakłada, że jak kobieta jedzie na wakacje to zawsze z partnerem. Jak była w tajlandii to jej to bed,ie przypominać o partnerze z którym była, a co jak była z mamą? XD a co jak była z przyjaciółką, albo sama, bo spodziewam sie, że jak powiem, że z przyjacielem to pan mi powoie, że taj się nie da wiec nawet nie mowię, ale może była z rodziną, albo przyjaciółkami, albo sama jakby, dlaczego od razu musi byc z partnerem?
Nie ważne z kim była - jeśli zrobiłaby sobie tatuaż, by jej przypominał o podróży do Tajlandii, to przypomina jej on o KRAJU i o pięknie tamtejszej przyrody, a nie o kimkolwiek z kim wtedy była. Ona po latach nawet może nie pamiętać, czy była tam sama, z mamą, czy z jakimś chłopem, ale pan nie może pojąć, że życie większości współczesnych kobiet nie kręci się wokół mężczyzny.
ja na przyklad mam tak, że odkąd pamiętam podobały mi sie tatuaże. już mając 14 lat próbowałam ubłagać moją mamę, żeby pozwoliła mi wytatuować sobie panterkę (uwaga, uwaga) z boku głowy XD teraz mam 30 lat i wiele tatuaży na ciele, wiele nieprzemyślanych, bardzo spontanicznych, mam kilka takich, które były pierwszymi tatuażami na człowieku, które robiły te osoby. nie są idealne, ale po prostu je lubię, po prostu mi się podobają. nic nie znaczą i nigdy nie miałam potrzeby, żeby coś znaczyły. póki co żaden z nich mi się nie znudził, ale też nie przykładam do tego szczególnej wagi. mój facet (pewnie mniej wiecej w wieku tego typa z filmu, po 40) nie ma żadnych tatuaży, nie jara się nimi, jak idę zrobić sobie tatuaż to właściwie nawet mu o tym nie mówię, bo po prostu nie jest to temat, który go interesuje.
Myślę że tatuaże magą być red flagiem jedynie wtedy (u kobiety i mężczyzn) jeśli atrament trafi do białek ocznych - można po tym stracić wzrok ( Popek kiedyś taki szajs odwalił ale on akurat chyba normalnie widzi). Natomiast jak ktoś robi tatuaże z rozwagą to jest imo green flag. Jeśli ktoś ma dużo tatuaży i ma je ułożone w miarę estetycznie to nie widzę problemu. Problem może być z "przesadą" - czyli moment kiedy skóra wydaje się brudna lub cała czarna (na caaaałej powierzchni ciała) - wtedy ciało może faktycznie zostać oszpecone. To trochę jak z zakupoholizmem. Kupujesz więcej i więcej aż się zatracasz. Wspominam o tym bo w każdym zjawisku / hobby może być jasna jak i ciemna strona.
Na drewniane podłogi też jeszcze przed 100 laty mogli sobie pozwolić nieliczni, a to nie znaczy, że mamy teraz wszyscy robić sobie w mieszkaniach klepiska. Wiele rzeczy, nawet słów zmieniło przez wieki swoje przeznaczenie.
12:28 A byłem ostatnio w Tokio to się wypowiem, jakbym się znał (wcale nie studiuję tej kultury od 6 lat). W koncepcji japońskiego społeczeństwa stygmatyzacja tatuaży jest duża, maleje głównie ze względu na napływ obcokrajowców (Europejczyk z tatuażem nie zrobi takiego negatywnego wrażenia, jak Japończyk). Istnieją łaźnie i gorące źródła, do których nie wpuszczają osób z tatuażami, ale jest to różnie egzekwowane, np. w niektórych akceptowalne jest zakrycie tatuażu plastrem, w innych nie. Onsen w którym byłem na stronie internetowej miał informację, że osoby z tatuażami nie mogą wejść na teren obiektu (całego, nie tylko do samej kąpieli), ale zdarzyło mi się zobaczyć drobny tatuaż - o dziwo na Japonce, nie turystce. Tatuaże są też niemiło widziane w niektórych świątyniach, w szkołach sztuk tradycyjnych, ale wbrew pozorom nie każdy Japończyk w wolnych chwilach praktykuje drogę herbaty /j Ogólnie Japończycy w przestrzeni publicznej niechętnie odsłaniają ciało, w związku z tym spotkałem się też z głosami, że więcej Japończyków niż możnaby się spodziewać ma tatuaże pod długim rękawem. Nie chodzą do łaźni, nie noszą krótkich ubrań, bo wyróżnianie się ze społeczeństwa jest w ogóle niemile widziane, czy to w formie tatuażu czy kolorowych włosów, ale na szczęście tatuaże już nie dla każdego równają się yakuza.
Ogólnie nie jestem na codzień z waszej strony w większości poglądów (lewicowe,feministyczne) ale sam mam dziary i moja partnerka również i szczerze mówiąc póki nie trafiłem na omawiany materiał i nie zobaczyłem większości komentarzy pod nim to nie miałem pojęcia, że w Polsce wciąż jest aż takie zacofanie w tym temacie. Prl kurczowo sie trzyma wielu kopuł. A ponadto trzeba mieć mega nudne i smutne życie by mieć problem z tym kto coś wizualnie preferuje i szufladkować tak wielki procent populacji na świecie obejmujący biznesmenów, sportowców,artystów czy lekarzy.
Ja mam traumy z dzieciństwa, depresję i skłonności do myśli nie koniecznie dobrych i mam dziary, ale jestem tak groźna i niebezpieczna jak nowonarodzony królik xD (43kg, 158cm i sprawność fizyczna na poziomie emerytki xD)
@@aleksandrafrejlich5284 o widzisz! Nie można tak generalizować wszystkich. Niby dużo osób ma traumy z dzieciństwa, choroby psychiczne etc ale znam też wiele osób zdrowych które mają od ch*ja tatuaży... XD
U mnie jest to różnie w kwestii tatuaży, jedne wyglądają spoko, a inne nie. Nie lubię jak ktoś na wiele losowych tatuaży, które w ogóle nie łączą się że sobą w spójna całość.
Ja nie lubię tatuaży. Ale też nie mam zamiaru rządzić się czyimś ciałem. Pomimo mojej niechęci i kompletnego niezrozumienia tej mody, potrafię docenić kunszt artystyczny dobrej dziary. Choć za najbardziej estetyczne uważam tatuaże polinezyjskie i maoryskie
Nie lubie tatuazy, ale mam wywalone czy ktoś inny ma. Wiadomo, ze bedzie to dla mnie minus do wyglądu, ale dokladnie, jezeli ktos lubi to niech robi co chce. Pod jednym warunkiem... Ze ten tatuaz nie dotyczy mnie. Bo to juz wtedy nie jest tatuaz "dla siebie" tylko "dla ciebie". "Bo zrobiłem go dla ciebie, a ty mnie odrzucasz!"
@@zuzannanowicka6348 akurat dużo ludzi ma problem z wyglądem / estetyką innych - ze mnie regularnie szydzą, nawet grożą pobiciem, gdy typu wyjdę po bułki, ostatnio gdy szedłem chodnikiem na przystanek autobusowy, pani tak się uraziła, że spowolniła samochód (przejeżdżając obok mnie), otworzyła szybę/okno, żeby parę sekund pokrzyczeć na mnie, pogrozić mi (groźby nawet śmiercią się zdarzają) - mówimy o Wrocławiu, nie jakimś zadupiu btw, a rozchodzi się o to, że jestem fembojem (względnie niebinarny AMAB - szczerze nie przykładam takiej uwagi do łatek, jestem po prostu sobą, "mężczyzna" to mi obcy przykleili i mnie to nie boli, dopóki z racji tego czegoś ode mnie nie wymagają... a wymagają) tj. beka, facet przebrany za babę, noszę typu spódniczki, zakolanówki, damskie ciuchy ogólnie, ale nic sprośnego czy coś, czasem nawet żartuję, że względem przeciętnej dziewczyny w moim wieku to jestem skrajna konserwatywka, nie odsłaniam zbyt dużo, nie zezwalam, żeby mi cokolwiek wystawało, wszystko odpowiednio golę - gdybym mógł, to bym wyglądał jak wzorowa dziewczęca dziewczyna, no ale mam ciało jakie mam (z winy transfobów swoją drogą... ja chciałem blokery, chciałem hormony, a teraz woda po kisielu, więc mają co chcieli), no ale wciąż się staram, nie pozwalam nawet na żadne wybrzuszenie, żeby nikogo nie obrzydziło, ubieram się wzorowo dziewczęco i skromnie, chodzę do szatni, toalet itd. zgodnie z AGABem (płcią przypisaną przy urodzeniu), no kurde ciężko się czegokolwiek przyczepić (czasem nawet mnie wezmą za dziewczynę, no ale testosteron mi dość zniszczył ciało, że to rzadka przyjemność, a mnie nie stać teraz pociąć sobie wszystkie kości - no ale wciąż myślę, że wyglądam bardziej uroczo niż groteskowo, mimo wszystko; ja ogólnie mam uległą osobowość, mowę ciała itd. gdyby nie ten siusiak i testosteron, to byłbym wzorową konserwatywką 😂), a wciąż mnie napastują, są agresywni, jakbym im całą rodzinę zabił, gdy ja jestem sobie chłopczykiem z kokardą na głowie, spódnicy (jak noszę krótką, to pod spodem mam szorty kolarki, na wypadek, gdyby typu wiatr zawiał, nie zobaczą nawet moich majtek, ani żadnego wybrzuszenia (a przecież każdy widział faceta w typu kąpielówkach), więc czego się czepiać) i różowej koszulce Hello Kitty / My Melody
Wydaje mi sie ze niektórym pękła by glowa, gdyby zobaczyli zachodnie kraje. Od ponad 10 lat nie mieszkam w polsce. W moim poprzednim miejscu pracy, moj manager z lysym lbem, wydziaranymi siekierami na głowie, z wyrazu twarzy lamacz nog dla kartelu tak naprawde byl dla mnie bliższy niz np ojciec
Uwielbiam to, jak masz wyważone wypowiedzi 😄 że starasz się nie nastawiiać negatywnie na konkretne osoby i szukasz logicznego toku myślenia, nawet gdy w oczyisty sposób masz sprzeczne poglądy 😁 To sie dobrze ogląda po prostu.
Ten facet nie żyje w przeszłości, podobni spalił wszystkie pamiątki i zdjęcia 😂 żona chciała wytatuować sobie datę z rocznicą ślubu i dostała opierdol, że chce żyć przeszłością, brakuje jej samo rozwoju i myśli, że nie stać już jej na nic lepszego. Są już po rozwodzie 😂😂😂
Panie Dominiku, wielokrotnie Pan podkreśla że 40 latek to osoba, która może mieć problem z tatuażami i( tu sobie skracam) żyje w innym świecie. Znam wiele osob, które mają powyżej 40 lat i mają tatuaże. Sama mam 46 i mam kilka i do tego ogladam Pana kontent, Prostracji i innych młodych twórców. Dziwi mnie Pana generalizowanie.
Dominik nie tłumacz , jego podejścia do tatuaży wiekiem ,( ja mam 52 lata i też tatuaże , których absolutnie nie żałuję, dodam ,że ani nie siedziałam w pace😊, ani nie jestem osobą agresywną ) tylko ewidentną osobowością narcystyczną i chęcią kontroli nad kobietą . Gość intelektualnie ,zatrzymał się na latach 70-80-tych. Jeśli dla gościa w tym wieku , wymiernikiem piękna i charakteru człowieka , jest wygląd zewnętrzny, to po prostu mi go żal , a jeszcze bardziej, jego żony i dzieci ,o ile je w ogóle posiada. .
Eeech mam 46 lat i pierwszy tatuaż zrobilam sobie rok temu - matching tatoo z moim dzieckiem z okazji 18-tki dziecka 🤷♀️ projekt był nasz, dobrze się bawiliśmy Ja planuję następny, dziecko już z pięć kolejnych zrobiło 😂 życie zawodowe nie ucierpiało, ale Mieszkamy w UK, więc tutaj nikogo to nie dziwi i kobiety w każdym wieku się tatuują 🤷♀️ faceci też 😊
Moja mama zrobiła sobie dziare jak jeszcze byłam przed 18, w wieku 21 lat ja sobie zrobiłam pierwszą dziare, uwaga, nie całe 2 miesiące później moj tata zrobił sobie dziare XDD Widać mamy dom pełen kryminalistów i agresywnych ludzi oraz nieposłusznych kobiet kierując się poglądami tego oto człowieka w garniaku. Teraz powaznie się zastanawiam nad wydziaraniem sobie czerwonej flagi i napisu "Kobieta z Dziarami" czy coś takiego. A z jakiego powodu? DLA MEMA... Pozdrawiam XD
Facet myśli, że robią sobie ludzie tatuaże z powodu partnera. Otóż nie panie starszy, ja sobie zrobiłem żeby łatwiej było zidentyfikować mojego trupa :3
Wkurwia mnie już nazywanie czterdziestolatków starymi. Przekroczyłam już 40. I jest to najlepszy czas w moim życiu. Mam najlepszą sytuację życiową i najlepszą kondycję fizyczną.
Jak 6 lat temu pracowalam w szpitalu w Niemczech, to wszyscy, od anestezjologa po pielegniarki mieli tatuaze. Tez kilka osob z kolorowymi wlosami chodzilo.
o kurde pamiętam jak wychowawca w 1 liceum, fizyk głosił, że jak mu ktos z tatuażem poda danie to nie weźmieXD totalny stereotypowiec co lekcje sprawdzal czy nie mamy paznokci poza opuszekXDDD postać nakreślona trochę tak wiec mozecie sobie wyobrazic, ze nie miałam przede wszystkim z nim lekko przechodząc szczyt buntu, wdawanie sie w argumentacje z średniowiecze mentality i przechodzenie przez kazdy styl w poszukiwaniu swojego. 2k18/19
Ja mam wrażenie, ze chłop to typowo nagrał dla tej swojej żony (albo może swojej córki nastolatki) która myslala o tatuażu. Zeby pokazać jej jak go to wkurzyło i gdzie ma przy nim sobie schowac ten pomysł 😄
26:25 jakby jeśli z kimś jesteśmy to oczywiści nie musimy wyglądać tak jak chce nasz partner, ale powinniśmy brać pod uwagę jego opinię, podkreślam brać pod uwagę. Bo jeśli komuś na kimś bardzo zależy i chce być dla tej osoby atrakcyjna to może np. odpuścić sobie robienie tatułażu jeśli jest świadoma że partnera na przykład brzydzą malunki na ciele, ale nie musi tego robić jeśli jest to dla niej bardzo ważne by zrobić ten tatułaż. Opinia drugiej połówki to tylko jeden z wielu argumentów przy wyborze ubioru a nie element determinujący to co założymy na siebie.
ja myślę że jakby zrobić badania wśród osób wytatuowanych to większość miała by jakieś traumy za sobą, ale nie dlatego że trauma -> tatuaże tylko dlatego że większość myślę ludzi ma jakieś traumy po prostu. Szczególnie w naszym kraju, gdzie również traumy generacyjne mają się dobrze
35:35 zależy też od człowieka bo też niektórzy chcą mieć tatułaż w widocznym miejscu by inni go widzieli i by zwrócić na siebie uwagę. Lub gdy dziewczyna zastanawia się nad zrobienie tatułażu na brzuchy lub na biodrze ale nie może się zdecydować to zawsze opinia chłopaka "wiesz mnie zawsze pociągały egzotyczne tatułaże na biodrze" może być argumentem za wybraniem tego drugiego. Ale to prawda że tatułaż mimo wszystko powinien być naszą decyzją i nawet jeśli robimy to po to by wywrzeć na innych wrażenie to dalej robimy to bo MY chcemy wywrzeć to wrażnie i to nasza sprawa z jakiego powodu chcemy mieć tatułaż.
Ja jestem pielęgniarką i od nadgarstka do łokcia mam wytatuowany napis "Vulnera Sanentur" na tle jakby magicznego nieba z gwiazdami. Pacjenci chwalą i nigdy nikt nie miał do mnie żadnych obiekcji na ten temat. 😊
@@ewelinaskoczylas3301 O to to, jesteśmy po prostu trzydziestolatkami przyzwyczajonymi już do bólu kręgosłupa 😄 Sama tatuaży mam obecnie 8 (wliczając rękawek jako 1) i nie zamierzam na tym poprzestać. I 7 kolczyków, z czego 2 na twarzy.
Ja często miałem taki pomysł, żeby sobie zrobić dziarke, ale znam siebie i mój próg bólu a tatuaż nie wydaje mi się czymś na tyle fajnym, żebym miał poczuć chociaż odrobinę bólu. Edit: Ale jeden z powodów, które podawały te znajome Prostracji jest akurat debilny. Ten z pokazaniem, że ma kontrolę nad swoim ciałem - to znaczy, że nie robiła tego dla siebie, tylko na złość innym.
U mnie w mieście w urzędzie miejskim jest wydziarana, wypirsingowana kobieta i nie widze w tym żandego problemu, ponieważ jest kompetentna w swoim zawodzie :)
No nie wiem. Wszelkie modyfikacje ciała robię dla siebie. I mam w poważaniu głębokim (stąd wielki tyłek u mnie) kto co sobie na ten temat myśli. Wszyscy żyjemy pierwszy raz jako te osoby którymi jesteśmy - i mamy prawo rozwijać się w związku z tym jak chcemy. Moja estetyka to ważny element mojego rozwoju. Także ten pan może się wypchać pluszem z fabryki misiów, skoro go aż tak to boli XD
PS: Co do oklejonego auta to przecież DeadMau5 miał Nyancatowe Ferrari - także gość chyba przespał kilka dekad życia zahibernowany niczym Walt Disney xD
Ja może mam tylko dwie małe dziarki (jak narazie), ale obydwie zostały zrobione podczas długich podróży i po latach wracają wspomnienia jak na nie patrzę. Dodam też, że dziary te nie przeszkadzały nawet Japończykom jak chciałam wejść do publicznego onsenu. Także u nich ta percepcja też się zmienia…
Dla mnie jedynie przesadą którą bym nie zrobiła to wytatuowane gałki oczne a tak to mega mi się podoba wydziarane całe ciało u każdego a do tego najbardziej lubię styl ignorant i old school także tak zwane "brudnopisy" pomieszane z motywami np czaszek, agrafek, pistoletów czy drutów kolczastych noo top 🙈 jedyne co mnie powstrzymuje to pieniądze (sama mam jedynie na rękach)
@@agatsonzon A to ja nie chciałem się przywalić a właściwie to podzielam twoją opinię a chciałem to zaznaczyć bo to jeden z powodów przez który uważam że jest to przesada
Nie mam żadnych tatuaży i nigdy nie zamierzam sobie zrobić, ale u kobiet mi się podobają, choć to też zależy, bo są również takie nie wyglądające zbyt dobrze. A co do meritum, to mamy tu klasyczny konflikt "coś jest stare, więc jest lepsze" vs "coś jest nowe, więc jest lepsze" i póki obie (albo chociaż jedna) strony nie zauważą, że opierają się po prostu na dwóch różnych założeniach i nie zaczną dyskutować o samych tych założeń, samej esencji niezgody, to do nic takie "rozmowy" nie doprowadzą.
To nie jest konflikt stare vs nowe, tylko konflikt pt „wszystkie kobiety mają wyglądać i zachowywać się tak jak ja chcę, żeby się zachowywały by być atrakcyjne dla mnie” vs „kobiety mogą robić i zachowywać się jak same uznają za stosowne i niekoniecznie muszą być uległe”. 🤷♀️
37:00 ja akurat uważam że może nie bardzo wcześnie ale na trochę późniejszym spotkaniu np. powinno się powiedzieć coś w stylu "wywróciłaś się na motorze?! mam nadzieję że nic ci nie jest, ja parę lat temu miałem podobną akcję i do dzisiaj mam bliznę na lewym ramieniu" czy coś, takie jest moje zdanie
36:30 to uczucie kiedy chłop spotyka się z dziewczyną w zimie i widzi ją tylko w płaszczu i czapce, a potem jak robi się cieplej i po długim czasie przychodzi do niego w krótkim rękawku i okazuje się że jest wytatułowaną, umięśnioną chłopczycą która przy okazji zaprasza go na strzelnicę* = jackpot !🤩
23:50 ale jak coś to trochę rozumiem ten argument z tym że tatułaż trzeba dobrze przemyśleć bo możemy potem tego żałować, nigdy nie tatułuje się czyjegoś imienia, ale jak już coś to raczej ozdoby a jak już jakieś znaczeniowe wzory to może coś bardziej uniwersalnego.
Trochę rozbraja mnie fakt, że chłop użył pseudo argumentu o doświadczeniach życiowych będących ważniejszymi od badań w takim kontekście żeby pokazać tatuaże u kobiet jako coś złego, tymczasem ja obecnie z doświadczenia wiem tyle, że moje przyjaciółki, które poznałem w pracy, mają tatuaże a kilka z nich dodatkowo pofarbowane włosy, ze wszystkimi można na spokojnie pogadać i pożartować na różne tematy (a tak właściwie każdy możliwy temat), mają ogromny dystans do siebie i wszystkiego, tymczasem jedyne negatywne interakcje z kobietami jakie miałem to pewnie z ideałem tego zgreda jakimi są "perfekcyjne" kobiety bez tatuaży (żeby nikt nie zrozumiał mnie źle nie była to większość tylko wręcz mniejszość ale wciąż nigdy nie miałem negatywnych stosunków z kobietą, która miałaby tatuaże)
Gostek: a) ma szefową z tatuażami, której nienawidzi b) obecna partnerka ma na ramieniu widoczek z Tajlandii, gdzie spędziła najlepsze chwile swojego życia z autobusem arabów XD c)...
Jak widzę kogoś w garniturze to automatycznie mu nie ufam właśnie przez takie zachowanie. Z kolei osoba z tatuażami (nawet Seba) wzbudza we mnie większe zaufanie 🤷♀
23:30 jakby okej rozumiem że wielu mężczyzn szuka związku bardziej tradyzyjnego (w tym ja) z ułożoną, cichą, "posłuszną" żoną o którą będziemy się musieli zatroszczyć i z którą założą siedmioosobową rodzinę, ale wielu facetom podobają się też silne i odważne dziewczyny i to zależy od gustu. Bycie silną i sprawczą nie sprawia że jest to red flag przez który się komuś nie podobamy. Współcześnie raczej jeśli kobieta na pierwszym spotkaniu podkreśla że "jestem silna i niezależna, nie potrzebuję pomocy faceta..." jest red flagiem, ale samo bycie taką z natury nie umniejsza czyjejś atrakcyjności.
6:46 teraz chce sobie zrobić jakiś tatuaż przedstawiający prehistoryczne polowanie i wmawiać alfa facetom, że w wolnym czasie napierdzielam się z dzikami i mamutami.
gość ma ewidentną traumę, pewnie była ukochana miała dziarę z imieniem byłego, i to nawet zniósł.... ale to imię z tatuażu wykrzykiwała też w chwilach w których spodziewał się swojego imienia.... i znienawidził tatuaże, no bo kogoś/coś trzeba obwinić za swoje porażki
szczerze znam osobę która należała do "pruszkowa" i owszem jest wydziarana cała ale to nie są tatuaże w stylu MoRdOwAnIe itd tylko raczej coś artystycznego
Jasne, ze tatuaz to indywidualny wybor, ale jak wszystko co ubierasz I robisz jest oceniany. Ja pracuje w UK w finansach I na okolo 500 ludzi w biurze, nikt nie ma tatuazy na widoku.
Pracuję w firmie z wynikami sprzedaży na poziomie prawie 9. miliardów euro rocznie. Prezes ma wytatuowaną całą rękę oraz pół torsu (wiem to nie ze względu na podwyżkę, którą mi dał, widziałem go po prostu na plaży) co na co dzień w pracy ukrywa koszulami z długim rękawem Tu miała być puenta, ale nic ciekawego nie wymyśliłem
19:20 No nie wiem ja wychodzę z założenia że facet powinien być po prostu w miarę uniwersalny i zarowno powinien potrafić okazać czułość rodzinie jak i dać w ryj i zachować zimną krew kiedy jest taka potrzeba, powinien zarabiać na tyle by na wszystko wystarczyło oraz mieć umiejętność poradzenia sobie z finansami ale również spędzić trochę czasu z dziećmi by po prostu miały ojca. Pan po prostu chyba po prostu ma typowe stare męskie wzorce i nie zdziwię się jeśli ktoś go skrzywdził.
5:50 ej ale przykład Ferrari jest wyjątkowo nietrafiony. Marka ta jest tak ekskluzywna że wybiera sobie klientów i kiedy nie podoba im się jak ich produkt jest wykorzystywany to taki klient trafia na czarną listę. Oznacza to że jak będziesz ingerował w wygląd Ferrari to nie kupisz kolejnego xDDDDD więc świetny przykład chłop wybrał
Nie żeby coś, ale przykład wymalowanego Ferrari jest absurdalnie nietrafiony, bo Ferrari pozywa klientów, którzy mocno zaingerują w stylistykę swojego samochodu XD, przypominam Justin Bieber i jego niebieskie Ferrari
Serio, większość 40l nie ma absolutnie żadnego problemu z tatuażami. Mamy 4 dekady, nie 9…. 😱 Poza tym nie rozumiem dlaczego tatuaż ma uniemożliwiać wychowywanie dzieci…? 🤔🤔🤔
Jako osoba nosząca tatuaże uważam to nie tylko za ozdobę, ale w sumie też za taką pamiątkę, np. kot z skrzydełkami na moim ramieniu jest dla mnie swoistą pamiątką gdy pierwszy raz wyprowadziłam się od rodziny. Temu panu się mocno odkleiło, bo jak spotykam się z różnymi osobami, to one zawsze mówią że jest uroczy ten tatuaż itd. Mój luby nawet uważa go za rzecz charakterystyczną dla mnie i mu się bardzo on podoba, mimo że zrobiłam ten tatuaż zanim się poznaliśmy, a on sam tatuaży nie ma. Zresztą ludzkie ciało, z czy bez tatuaży jest oryginalne samo w sobie i dodatkowy tusz na ich ciele, dobrze zrobiony tylko dodaje wyjątkowości i tak już wyjątkowemu organizmu.
Dla mnie tatuaże są obrzydliwe a tym bardziej u kobiety Przez co mniej kobieca jest a bardziej męska
😅
@@Abel-w9b Twoje zdanie, póki nie próbujesz komuś w usta to wepchnac, to jak najbardziej szanuje to.
@@Abel-w9b a ja lubie jak kobieta jest meska gdyż jestem gejem pozdrawiam
@@essa4202no i zajebiscie. Tak trzymaj, dalej bądź gejem. Milego dzionka
kocham oglądać youtubera oglądającego youtuberkę oglądająca youtubera
Jeszcze brakuje żebyś Ty był youtuberem😅
Ma aż 4 suby
Czekac az chlop odpowie a potem prostacja odpowie na odpowiedz na rekacje na reakcji i na to odpowie awiec odpowiadajac na odpowiedz na odpowiedz na rekacje reakcji narzekania na tatuaze
@@DoffyManjuż 5
To jest standardowe konserwatywne myślenie że mężczyźnie wolno wszystko, a kobiecie nic i tak właściwie to ona jest własnością najpierw ojca, potem męża.
🤣
*Ja jestem konserwatywką i krzak mnie trafia jak słucham tego buraka w garniaku*
A jak ojciec umrze, męża nie ma to jest własnością brata xD
@@aleksandrafrejlich5284proszę nie idźmy w tą stronę XDDDD
To nie jest konserwatywne myślenie. Konserwatyzm ma dużo wspólnego z nauką KK, która to bynajmniej nie pozwala mężczyźnie na wszystko.
Uwielbiam to, że red pillowy serio myślą, że my żyjemy jedynie dla ich przyjemności i będziemy robić absolutnie wszystko żeby ich „przyciągnąć”, a nie żyć swoim życiem i dla siebie
Bo mają silne delulu.
Jak sie nie lubi facetów to bawi jeszcze bardziej...
@@Koninkcjasfer ja lubię facetów (jest ciężko) a redpillowcow nie lubię także bawi przeogromnie
@@wizz31-24 wierze haha, i współczuję (kobiety są super)
@@Koninkcjasfernie poznałam facetów tak odklejonych jak ten pan. Kręgi inceli są mi obce.
Uwielbiam jak mężczyźni wypowiadają się na jakiś temat mówiąc "no u faceta wolno, a u baby nie wolno takich rzeczy". Serio? Płeć definiuje czy ktoś może mieć tatuaże? Kolczyki? Prawa wyborcze?
Tak, no i?
Pan tak utyskuje na kobiety korzystające ze swoich praw, bo mu się powrót totalnego patriarchatu marzy jak u Talibów. Nie może już decydować za kobiety, żeby być w stałym związku musi się starać i dzielić się obowiązkami, i to go boli 😂 Marzy mu się "posłuszna" kobieta, ale to nie te czasy, nie ten kraj. No po prostu typowy narcyz-mizogin.
Myślę że jedyne w czym płeć dominuje to czy można rodzić dzieci czy tylko płodzić xD
Nie nazywajmy ich mężczyznami pls, to jest jakiś oddzielny gatunek charakteryzujący się niższym poziomem inteligencji i wyższym poziomem ego.
Bo trochę mnie przeraża to że określenie "mężczyzna" zaczyna oznaczać w społeczeństwie to samo co-rasista, homofob, seksista i td.
@@Salvador_handera "niższy poziom inteligencji" powiedziała przedstawicielka płci z wywalonym w kosmos ego. Słowa tarcza: rasista seksista gdy Julka nie ma już argumentów wyjmuje z kieszeni zestaw ofiary aby zdyskredytować przeciwnika.
Kocham to jak typ mówi "X było" i przechodzi bezpośrednio do wniosku "X jest". Rozumiem bycie ileś lat w przeszłości ale to już zwykła głupota.
Jako osoba wydziarana, i robiaca projekty tatuazy dla ludzi powiem tak, chlop ma mentality 20 lat wstecz, gdzie faktycznie raczej tatuaze (bardzo nieslusznie) byly postrzegane mega negatywnie w zyciu zawodowym i jako przelozony w firmie ktorej robie doskonale wiem, ze dajmy jeszcze z 15 lat temu nie dostalbym roboty tylko za to ze mam dziary na szyji, na dloniach (w miejscach najbardziej widocznych ktorych, raczej nie zakryjesz) teraz naprawde ludzie maja wbite w to czy Ty masz tatuaz czy nie jak Julka mowi, ale ten odklejeniec dalej zyje we wczesnych latach 90 gdzie tatuaze mozna bylo tylko zobaczyc w teledyskach MTV
Btw kocham jak ten Pan generalizuje, ze za 5 czy 10 czy iles tam lat bedziesz zalowal dziary bla bla ciekawe czemu kazdy tatuaz na moim ciele znaczy cos dla mnie samego a nie dla czlowieka patrzacego na mnie i chyba o to tu chodzi :)
Żałować mogą osoby, które dziarały się za flaszkę w garażu u kolegi po pijaku, ale jak ktoś przemyślał wzór i świadomie wybrał estetykę i studio, raczej nie będzie żałował.
Ten pan ma myślenie dzisiejszych 60+ latków - ja sama mam prawie 40 lat, i wielu moich rówieśniczek i rówieśników ma tatuaże. Nikt się nie skarżył na niemożność znalezienia pracy z tego powodu.
@@ewelinaskoczylas3301Nawet jeśli ktoś dobierze dobrą estetykę i doskonałe studio, to wciąż może żałować, w tym nie ma nic złego. Nawet jeśli ktoś żałuje, może zrobić cover albo usunąć, w tym też nie będzie nic złego.
@@Gabriel_Schwarz racja, tak też się czasami zdarza. Czasem ludzie zmieniają zdanie, i nie ma w tym nic złego :)
@@ewelinaskoczylas3301Dosłownie mój tata 49 lat od chyba prawie 28 lat ma tatuaż na ramieniu i nigdy z nim nie miał żadnych problemów typu znalezienie pracy czy inne społeczne wytykania.
Jak bedziesz jakiegos zalowac, to zawsze mozesz zrobic cover :)
W Japonii nadal są miejsca, jak właśnie łaźnie czy świątynie, gdzie nie można wchodzić z tatuażami (albo trzeba mieć zakryte), chociaż faktycznie się od tego powoli odchodzi. Robią też dużo wyjątków dla białych turystów. Ja studiuję chemię na Wojskowej Akademii Technicznej. Wojskowi nie mogą mieć dziar w widocznych miejscach, ale na cywilów mają wywalone. Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby ktoś się spinał o widoczne tatuaże, nawet wykładowcy starszej daty.
Ten argument, że "tatuaż zatrzymuje w rozwoju" mnie rozwalił XD Mam dwa tatuaże; orkę (bo to moje ulubione zwierzęta) i królika trzymającego goździka (prywatny symbolizm). W jaki sposób dziara mojego ulubionego zwierzęcia mnie zatrzymuje w rozwoju?? Nigdy w życiu już nie mogę zmienić ulubionego zwierzęcia, zgaduję.
A to dziwne. Znam wojskową co ma widoczne dziary
@@mrokomaroko4429 Może zależy od oddziału, albo kiedy sobie zrobiła. Na wacie też widuję wosjkowych z tatuażami mniejszymi i większymi, i wiem tylko, że w teorii powinno się być w stanie je kompletnie zasłonić w razie potrzeby
@@satinizer8021 w sumie racja, zresztą pewne restrykcje też są modyfikowane
@@mrokomaroko4429 Zależy w jakich miejscach dokładnie, jeśli np. na rękach to chyba mogą być, bo mogą zostać prosto zakryte długim rękawem. Na pewno odpadają tatuaże na dłoniach i szyi/twarzy
Ale w ogóle teraz jak to drugi raz oglądam to do mnie dotarło jak on zakłada, że jak kobieta jedzie na wakacje to zawsze z partnerem. Jak była w tajlandii to jej to bed,ie przypominać o partnerze z którym była, a co jak była z mamą? XD a co jak była z przyjaciółką, albo sama, bo spodziewam sie, że jak powiem, że z przyjacielem to pan mi powoie, że taj się nie da wiec nawet nie mowię, ale może była z rodziną, albo przyjaciółkami, albo sama jakby, dlaczego od razu musi byc z partnerem?
Nie ważne z kim była - jeśli zrobiłaby sobie tatuaż, by jej przypominał o podróży do Tajlandii, to przypomina jej on o KRAJU i o pięknie tamtejszej przyrody, a nie o kimkolwiek z kim wtedy była. Ona po latach nawet może nie pamiętać, czy była tam sama, z mamą, czy z jakimś chłopem, ale pan nie może pojąć, że życie większości współczesnych kobiet nie kręci się wokół mężczyzny.
ja na przyklad mam tak, że odkąd pamiętam podobały mi sie tatuaże. już mając 14 lat próbowałam ubłagać moją mamę, żeby pozwoliła mi wytatuować sobie panterkę (uwaga, uwaga) z boku głowy XD
teraz mam 30 lat i wiele tatuaży na ciele, wiele nieprzemyślanych, bardzo spontanicznych, mam kilka takich, które były pierwszymi tatuażami na człowieku, które robiły te osoby. nie są idealne, ale po prostu je lubię, po prostu mi się podobają. nic nie znaczą i nigdy nie miałam potrzeby, żeby coś znaczyły. póki co żaden z nich mi się nie znudził, ale też nie przykładam do tego szczególnej wagi.
mój facet (pewnie mniej wiecej w wieku tego typa z filmu, po 40) nie ma żadnych tatuaży, nie jara się nimi, jak idę zrobić sobie tatuaż to właściwie nawet mu o tym nie mówię, bo po prostu nie jest to temat, który go interesuje.
Myślę że tatuaże magą być red flagiem jedynie wtedy (u kobiety i mężczyzn) jeśli atrament trafi do białek ocznych - można po tym stracić wzrok ( Popek kiedyś taki szajs odwalił ale on akurat chyba normalnie widzi).
Natomiast jak ktoś robi tatuaże z rozwagą to jest imo green flag.
Jeśli ktoś ma dużo tatuaży i ma je ułożone w miarę estetycznie to nie widzę problemu. Problem może być z "przesadą" - czyli moment kiedy skóra wydaje się brudna lub cała czarna (na caaaałej powierzchni ciała) - wtedy ciało może faktycznie zostać oszpecone. To trochę jak z zakupoholizmem. Kupujesz więcej i więcej aż się zatracasz.
Wspominam o tym bo w każdym zjawisku / hobby może być jasna jak i ciemna strona.
Czy ja wiem, czy widzi normalnie? Już psa pomylił z kobietą.
Na drewniane podłogi też jeszcze przed 100 laty mogli sobie pozwolić nieliczni, a to nie znaczy, że mamy teraz wszyscy robić sobie w mieszkaniach klepiska. Wiele rzeczy, nawet słów zmieniło przez wieki swoje przeznaczenie.
Poznałem kiedyś ziomka, który siedział bodajże 5 lat w więzieniu. Na pytanie co tam robił odpowiedział "robiłem pompki i czytałem książki".
12:28 A byłem ostatnio w Tokio to się wypowiem, jakbym się znał (wcale nie studiuję tej kultury od 6 lat). W koncepcji japońskiego społeczeństwa stygmatyzacja tatuaży jest duża, maleje głównie ze względu na napływ obcokrajowców (Europejczyk z tatuażem nie zrobi takiego negatywnego wrażenia, jak Japończyk). Istnieją łaźnie i gorące źródła, do których nie wpuszczają osób z tatuażami, ale jest to różnie egzekwowane, np. w niektórych akceptowalne jest zakrycie tatuażu plastrem, w innych nie. Onsen w którym byłem na stronie internetowej miał informację, że osoby z tatuażami nie mogą wejść na teren obiektu (całego, nie tylko do samej kąpieli), ale zdarzyło mi się zobaczyć drobny tatuaż - o dziwo na Japonce, nie turystce.
Tatuaże są też niemiło widziane w niektórych świątyniach, w szkołach sztuk tradycyjnych, ale wbrew pozorom nie każdy Japończyk w wolnych chwilach praktykuje drogę herbaty /j
Ogólnie Japończycy w przestrzeni publicznej niechętnie odsłaniają ciało, w związku z tym spotkałem się też z głosami, że więcej Japończyków niż możnaby się spodziewać ma tatuaże pod długim rękawem. Nie chodzą do łaźni, nie noszą krótkich ubrań, bo wyróżnianie się ze społeczeństwa jest w ogóle niemile widziane, czy to w formie tatuażu czy kolorowych włosów, ale na szczęście tatuaże już nie dla każdego równają się yakuza.
Zasłyszane ostatnio: Z tatuażami jest jak z dziećmi. W sensie niby są na całe życie, ale i jedno i drugie możesz usunąć laserem. :D
:D
Ogólnie nie jestem na codzień z waszej strony w większości poglądów (lewicowe,feministyczne) ale sam mam dziary i moja partnerka również i szczerze mówiąc póki nie trafiłem na omawiany materiał i nie zobaczyłem większości komentarzy pod nim to nie miałem pojęcia, że w Polsce wciąż jest aż takie zacofanie w tym temacie. Prl kurczowo sie trzyma wielu kopuł. A ponadto trzeba mieć mega nudne i smutne życie by mieć problem z tym kto coś wizualnie preferuje i szufladkować tak wielki procent populacji na świecie obejmujący biznesmenów, sportowców,artystów czy lekarzy.
Ja mogę powiedzieć o sobie: mam traumę z dzieciństwa i chorobę psychiczną, a mimo to nie mam żadnych tatuaży ani kolczyków, a podobają mi się. 🤷
Ja mam traumy z dzieciństwa, depresję i skłonności do myśli nie koniecznie dobrych i mam dziary, ale jestem tak groźna i niebezpieczna jak nowonarodzony królik xD (43kg, 158cm i sprawność fizyczna na poziomie emerytki xD)
@@aleksandrafrejlich5284 o widzisz! Nie można tak generalizować wszystkich. Niby dużo osób ma traumy z dzieciństwa, choroby psychiczne etc ale znam też wiele osób zdrowych które mają od ch*ja tatuaży... XD
U mnie jest to różnie w kwestii tatuaży, jedne wyglądają spoko, a inne nie. Nie lubię jak ktoś na wiele losowych tatuaży, które w ogóle nie łączą się że sobą w spójna całość.
Ja nie lubię tatuaży. Ale też nie mam zamiaru rządzić się czyimś ciałem. Pomimo mojej niechęci i kompletnego niezrozumienia tej mody, potrafię docenić kunszt artystyczny dobrej dziary. Choć za najbardziej estetyczne uważam tatuaże polinezyjskie i maoryskie
Nie lubie tatuazy, ale mam wywalone czy ktoś inny ma. Wiadomo, ze bedzie to dla mnie minus do wyglądu, ale dokladnie, jezeli ktos lubi to niech robi co chce.
Pod jednym warunkiem...
Ze ten tatuaz nie dotyczy mnie.
Bo to juz wtedy nie jest tatuaz "dla siebie" tylko "dla ciebie". "Bo zrobiłem go dla ciebie, a ty mnie odrzucasz!"
Trudno, aby miec problem z czyims wygladem i poczuciem estetyki…
@@zuzannanowicka6348 akurat dużo ludzi ma problem z wyglądem / estetyką innych - ze mnie regularnie szydzą, nawet grożą pobiciem, gdy typu wyjdę po bułki, ostatnio gdy szedłem chodnikiem na przystanek autobusowy, pani tak się uraziła, że spowolniła samochód (przejeżdżając obok mnie), otworzyła szybę/okno, żeby parę sekund pokrzyczeć na mnie, pogrozić mi (groźby nawet śmiercią się zdarzają) - mówimy o Wrocławiu, nie jakimś zadupiu btw, a rozchodzi się o to, że jestem fembojem (względnie niebinarny AMAB - szczerze nie przykładam takiej uwagi do łatek, jestem po prostu sobą, "mężczyzna" to mi obcy przykleili i mnie to nie boli, dopóki z racji tego czegoś ode mnie nie wymagają... a wymagają) tj. beka, facet przebrany za babę, noszę typu spódniczki, zakolanówki, damskie ciuchy ogólnie, ale nic sprośnego czy coś, czasem nawet żartuję, że względem przeciętnej dziewczyny w moim wieku to jestem skrajna konserwatywka, nie odsłaniam zbyt dużo, nie zezwalam, żeby mi cokolwiek wystawało, wszystko odpowiednio golę - gdybym mógł, to bym wyglądał jak wzorowa dziewczęca dziewczyna, no ale mam ciało jakie mam (z winy transfobów swoją drogą... ja chciałem blokery, chciałem hormony, a teraz woda po kisielu, więc mają co chcieli), no ale wciąż się staram, nie pozwalam nawet na żadne wybrzuszenie, żeby nikogo nie obrzydziło, ubieram się wzorowo dziewczęco i skromnie, chodzę do szatni, toalet itd. zgodnie z AGABem (płcią przypisaną przy urodzeniu), no kurde ciężko się czegokolwiek przyczepić (czasem nawet mnie wezmą za dziewczynę, no ale testosteron mi dość zniszczył ciało, że to rzadka przyjemność, a mnie nie stać teraz pociąć sobie wszystkie kości - no ale wciąż myślę, że wyglądam bardziej uroczo niż groteskowo, mimo wszystko; ja ogólnie mam uległą osobowość, mowę ciała itd. gdyby nie ten siusiak i testosteron, to byłbym wzorową konserwatywką 😂), a wciąż mnie napastują, są agresywni, jakbym im całą rodzinę zabił, gdy ja jestem sobie chłopczykiem z kokardą na głowie, spódnicy (jak noszę krótką, to pod spodem mam szorty kolarki, na wypadek, gdyby typu wiatr zawiał, nie zobaczą nawet moich majtek, ani żadnego wybrzuszenia (a przecież każdy widział faceta w typu kąpielówkach), więc czego się czepiać) i różowej koszulce Hello Kitty / My Melody
Wydaje mi sie ze niektórym pękła by glowa, gdyby zobaczyli zachodnie kraje. Od ponad 10 lat nie mieszkam w polsce. W moim poprzednim miejscu pracy, moj manager z lysym lbem, wydziaranymi siekierami na głowie, z wyrazu twarzy lamacz nog dla kartelu tak naprawde byl dla mnie bliższy niz np ojciec
Ale się działo na zapleczu xD hahahah
@@mrokomaroko4429 jesli myślimy o tym samym +1
Uwielbiam to, jak masz wyważone wypowiedzi 😄 że starasz się nie nastawiiać negatywnie na konkretne osoby i szukasz logicznego toku myślenia, nawet gdy w oczyisty sposób masz sprzeczne poglądy 😁
To sie dobrze ogląda po prostu.
Jestem 41 letnią kobietą. Nie mam tatuaży, ale nie przeszkadzają mi, a niektóre nawet mi się podobają.
Ty masz 41 lat i oglądasz kanał dla dzieci?
@@Stokrotka94 Jak dorośniesz, to zrozumiesz :)
@@nolenna4093 co konkretnie zrozumiem? Słucham konkretów
Ten facet nie żyje w przeszłości, podobni spalił wszystkie pamiątki i zdjęcia 😂 żona chciała wytatuować sobie datę z rocznicą ślubu i dostała opierdol, że chce żyć przeszłością, brakuje jej samo rozwoju i myśli, że nie stać już jej na nic lepszego. Są już po rozwodzie 😂😂😂
Panie Dominiku, wielokrotnie Pan podkreśla że 40 latek to osoba, która może mieć problem z tatuażami i( tu sobie skracam) żyje w innym świecie. Znam wiele osob, które mają powyżej 40 lat i mają tatuaże. Sama mam 46 i mam kilka i do tego ogladam Pana kontent, Prostracji i innych młodych twórców. Dziwi mnie Pana generalizowanie.
Mój tato ma 53 i ma kilka. Przy okazji prowadzi biznes i przy zatrudnieniu patrzy tylko iwyłącznie na umiejętności a nie wygląd.
Dominik powiedział słowo klucz "może" także nie jest to generalizowanie
Dominik nie tłumacz , jego podejścia do tatuaży wiekiem ,( ja mam 52 lata i też tatuaże , których absolutnie nie żałuję, dodam ,że ani nie siedziałam w pace😊, ani nie jestem osobą agresywną ) tylko ewidentną osobowością narcystyczną i chęcią kontroli nad kobietą . Gość intelektualnie ,zatrzymał się na latach 70-80-tych.
Jeśli dla gościa w tym wieku , wymiernikiem piękna i charakteru człowieka , jest wygląd zewnętrzny, to po prostu mi go żal , a jeszcze bardziej, jego żony i dzieci ,o ile je w ogóle posiada. .
😂😂😂
O w koncu wspolne oglądanie mojego ulubionego RedPillowca😂
Eeech mam 46 lat i pierwszy tatuaż zrobilam sobie rok temu - matching tatoo z moim dzieckiem z okazji 18-tki dziecka 🤷♀️ projekt był nasz, dobrze się bawiliśmy
Ja planuję następny, dziecko już z pięć kolejnych zrobiło 😂 życie zawodowe nie ucierpiało, ale
Mieszkamy w UK, więc tutaj nikogo to nie dziwi i kobiety w każdym wieku się tatuują 🤷♀️ faceci też 😊
Moja mama zrobiła sobie dziare jak jeszcze byłam przed 18, w wieku 21 lat ja sobie zrobiłam pierwszą dziare, uwaga, nie całe 2 miesiące później moj tata zrobił sobie dziare XDD Widać mamy dom pełen kryminalistów i agresywnych ludzi oraz nieposłusznych kobiet kierując się poglądami tego oto człowieka w garniaku. Teraz powaznie się zastanawiam nad wydziaraniem sobie czerwonej flagi i napisu "Kobieta z Dziarami" czy coś takiego. A z jakiego powodu? DLA MEMA... Pozdrawiam XD
Facet myśli, że robią sobie ludzie tatuaże z powodu partnera. Otóż nie panie starszy, ja sobie zrobiłem żeby łatwiej było zidentyfikować mojego trupa :3
Kilka tysięcy lat temu to scytyjskie księżniczki latały wydziarane od stóp do głów
Wkurwia mnie już nazywanie czterdziestolatków starymi. Przekroczyłam już 40. I jest to najlepszy czas w moim życiu. Mam najlepszą sytuację życiową i najlepszą kondycję fizyczną.
Ja kocham swoje tatuaże i jak na nie patrzę aktualnie to czuję jakby one zawsze tam były
Bez tatuazy mozna wrecz poczuc sie nago :)
bawi mnie to jak obie strony są radykalne, a pośrodku tego wszystkiego Dominik się wygłupia i próbuje bronić jedną bądź drugą stronę XD
Jak 6 lat temu pracowalam w szpitalu w Niemczech, to wszyscy, od anestezjologa po pielegniarki mieli tatuaze. Tez kilka osob z kolorowymi wlosami chodzilo.
Mój chłopak nie lubi tatuaży ale ja mam i on to akceptuje i nie ma problemu z tym, że planuję kolejne. Mi się wydaje, że to zdrowe podejście.
o kurde pamiętam jak wychowawca w 1 liceum, fizyk głosił, że jak mu ktos z tatuażem poda danie to nie weźmieXD totalny stereotypowiec co lekcje sprawdzal czy nie mamy paznokci poza opuszekXDDD postać nakreślona trochę tak wiec mozecie sobie wyobrazic, ze nie miałam przede wszystkim z nim lekko przechodząc szczyt buntu, wdawanie sie w argumentacje z średniowiecze mentality i przechodzenie przez kazdy styl w poszukiwaniu swojego. 2k18/19
Ja mam wrażenie, ze chłop to typowo nagrał dla tej swojej żony (albo może swojej córki nastolatki) która myslala o tatuażu. Zeby pokazać jej jak go to wkurzyło i gdzie ma przy nim sobie schowac ten pomysł 😄
26:25 jakby jeśli z kimś jesteśmy to oczywiści nie musimy wyglądać tak jak chce nasz partner, ale powinniśmy brać pod uwagę jego opinię, podkreślam brać pod uwagę. Bo jeśli komuś na kimś bardzo zależy i chce być dla tej osoby atrakcyjna to może np. odpuścić sobie robienie tatułażu jeśli jest świadoma że partnera na przykład brzydzą malunki na ciele, ale nie musi tego robić jeśli jest to dla niej bardzo ważne by zrobić ten tatułaż. Opinia drugiej połówki to tylko jeden z wielu argumentów przy wyborze ubioru a nie element determinujący to co założymy na siebie.
ja myślę że jakby zrobić badania wśród osób wytatuowanych to większość miała by jakieś traumy za sobą, ale nie dlatego że trauma -> tatuaże tylko dlatego że większość myślę ludzi ma jakieś traumy po prostu. Szczególnie w naszym kraju, gdzie również traumy generacyjne mają się dobrze
kocham oglądać mojego ulubionego youtubera prezentującego swoją kolekcję dźwięków pierdów
35:35 zależy też od człowieka bo też niektórzy chcą mieć tatułaż w widocznym miejscu by inni go widzieli i by zwrócić na siebie uwagę. Lub gdy dziewczyna zastanawia się nad zrobienie tatułażu na brzuchy lub na biodrze ale nie może się zdecydować to zawsze opinia chłopaka "wiesz mnie zawsze pociągały egzotyczne tatułaże na biodrze" może być argumentem za wybraniem tego drugiego. Ale to prawda że tatułaż mimo wszystko powinien być naszą decyzją i nawet jeśli robimy to po to by wywrzeć na innych wrażenie to dalej robimy to bo MY chcemy wywrzeć to wrażnie i to nasza sprawa z jakiego powodu chcemy mieć tatułaż.
Ja jestem pielęgniarką i od nadgarstka do łokcia mam wytatuowany napis "Vulnera Sanentur" na tle jakby magicznego nieba z gwiazdami. Pacjenci chwalą i nigdy nikt nie miał do mnie żadnych obiekcji na ten temat. 😊
Proszę się odpimpać od czterdziestolatków 😅 Nie jesteśmy tacy starzy!
Ani tacy zacofani jak ten pan! 😊
@@ewelinaskoczylas3301 O to to, jesteśmy po prostu trzydziestolatkami przyzwyczajonymi już do bólu kręgosłupa 😄 Sama tatuaży mam obecnie 8 (wliczając rękawek jako 1) i nie zamierzam na tym poprzestać. I 7 kolczyków, z czego 2 na twarzy.
Ja często miałem taki pomysł, żeby sobie zrobić dziarke, ale znam siebie i mój próg bólu a tatuaż nie wydaje mi się czymś na tyle fajnym, żebym miał poczuć chociaż odrobinę bólu.
Edit: Ale jeden z powodów, które podawały te znajome Prostracji jest akurat debilny. Ten z pokazaniem, że ma kontrolę nad swoim ciałem - to znaczy, że nie robiła tego dla siebie, tylko na złość innym.
U mnie w mieście w urzędzie miejskim jest wydziarana, wypirsingowana kobieta i nie widze w tym żandego problemu, ponieważ jest kompetentna w swoim zawodzie :)
będę groźna za kilka miesięcy bo będę tatuować sobie słońce na przedramieniu 😂
No nie wiem. Wszelkie modyfikacje ciała robię dla siebie. I mam w poważaniu głębokim (stąd wielki tyłek u mnie) kto co sobie na ten temat myśli. Wszyscy żyjemy pierwszy raz jako te osoby którymi jesteśmy - i mamy prawo rozwijać się w związku z tym jak chcemy. Moja estetyka to ważny element mojego rozwoju. Także ten pan może się wypchać pluszem z fabryki misiów, skoro go aż tak to boli XD
PS: Co do oklejonego auta to przecież DeadMau5 miał Nyancatowe Ferrari - także gość chyba przespał kilka dekad życia zahibernowany niczym Walt Disney xD
Jedna uwaga. Ten gość na nagraniu jest ledwo słyszalny a jak podkręcam dźwięk to Wuja krzyczy strasznie głośno xD
Ja może mam tylko dwie małe dziarki (jak narazie), ale obydwie zostały zrobione podczas długich podróży i po latach wracają wspomnienia jak na nie patrzę. Dodam też, że dziary te nie przeszkadzały nawet Japończykom jak chciałam wejść do publicznego onsenu. Także u nich ta percepcja też się zmienia…
Dla mnie jedynie przesadą którą bym nie zrobiła to wytatuowane gałki oczne a tak to mega mi się podoba wydziarane całe ciało u każdego a do tego najbardziej lubię styl ignorant i old school także tak zwane "brudnopisy" pomieszane z motywami np czaszek, agrafek, pistoletów czy drutów kolczastych noo top 🙈 jedyne co mnie powstrzymuje to pieniądze (sama mam jedynie na rękach)
Tatuaż gałki ocznej to w gruncie rzeczy nie tatuaż
@@BejonardoLavinci wiedziałam że ktoś się przywali 🙈 to skrót myślowy
@@agatsonzon A to ja nie chciałem się przywalić a właściwie to podzielam twoją opinię a chciałem to zaznaczyć bo to jeden z powodów przez który uważam że jest to przesada
Nie mam żadnych tatuaży i nigdy nie zamierzam sobie zrobić, ale u kobiet mi się podobają, choć to też zależy, bo są również takie nie wyglądające zbyt dobrze.
A co do meritum, to mamy tu klasyczny konflikt "coś jest stare, więc jest lepsze" vs "coś jest nowe, więc jest lepsze" i póki obie (albo chociaż jedna) strony nie zauważą, że opierają się po prostu na dwóch różnych założeniach i nie zaczną dyskutować o samych tych założeń, samej esencji niezgody, to do nic takie "rozmowy" nie doprowadzą.
To nie jest konflikt stare vs nowe, tylko konflikt pt „wszystkie kobiety mają wyglądać i zachowywać się tak jak ja chcę, żeby się zachowywały by być atrakcyjne dla mnie” vs „kobiety mogą robić i zachowywać się jak same uznają za stosowne i niekoniecznie muszą być uległe”. 🤷♀️
@@yzmaa2.0 w tym przypadku jedna strona jest skrajna i niesamowicie głupia
już się bałam że umarłeś, całe szczęście już jesteś i mogę się przestać martwić
37:00 ja akurat uważam że może nie bardzo wcześnie ale na trochę późniejszym spotkaniu np. powinno się powiedzieć coś w stylu "wywróciłaś się na motorze?! mam nadzieję że nic ci nie jest, ja parę lat temu miałem podobną akcję i do dzisiaj mam bliznę na lewym ramieniu" czy coś, takie jest moje zdanie
36:30 to uczucie kiedy chłop spotyka się z dziewczyną w zimie i widzi ją tylko w płaszczu i czapce, a potem jak robi się cieplej i po długim czasie przychodzi do niego w krótkim rękawku i okazuje się że jest wytatułowaną, umięśnioną chłopczycą która przy okazji zaprasza go na strzelnicę* = jackpot !🤩
9:23 bardzo mi się podoba to porównanie z jedzeniem, dobrze obrazuje zmiany kulturowe
23:50 ale jak coś to trochę rozumiem ten argument z tym że tatułaż trzeba dobrze przemyśleć bo możemy potem tego żałować, nigdy nie tatułuje się czyjegoś imienia, ale jak już coś to raczej ozdoby a jak już jakieś znaczeniowe wzory to może coś bardziej uniwersalnego.
Trochę rozbraja mnie fakt, że chłop użył pseudo argumentu o doświadczeniach życiowych będących ważniejszymi od badań w takim kontekście żeby pokazać tatuaże u kobiet jako coś złego, tymczasem ja obecnie z doświadczenia wiem tyle, że moje przyjaciółki, które poznałem w pracy, mają tatuaże a kilka z nich dodatkowo pofarbowane włosy, ze wszystkimi można na spokojnie pogadać i pożartować na różne tematy (a tak właściwie każdy możliwy temat), mają ogromny dystans do siebie i wszystkiego, tymczasem jedyne negatywne interakcje z kobietami jakie miałem to pewnie z ideałem tego zgreda jakimi są "perfekcyjne" kobiety bez tatuaży (żeby nikt nie zrozumiał mnie źle nie była to większość tylko wręcz mniejszość ale wciąż nigdy nie miałem negatywnych stosunków z kobietą, która miałaby tatuaże)
O ironio pokazał mi się ten film akurat dziś, gdzie jutro idę robić sobie drugą dziarkę
Gostek:
a) ma szefową z tatuażami, której nienawidzi
b) obecna partnerka ma na ramieniu widoczek z Tajlandii, gdzie spędziła najlepsze chwile swojego życia z autobusem arabów XD
c)...
no Jungkooka się tu nie spodziewałam...fear the double bunny
Jak widzę kogoś w garniturze to automatycznie mu nie ufam właśnie przez takie zachowanie. Z kolei osoba z tatuażami (nawet Seba) wzbudza we mnie większe zaufanie 🤷♀
23:30 jakby okej rozumiem że wielu mężczyzn szuka związku bardziej tradyzyjnego (w tym ja) z ułożoną, cichą, "posłuszną" żoną o którą będziemy się musieli zatroszczyć i z którą założą siedmioosobową rodzinę, ale wielu facetom podobają się też silne i odważne dziewczyny i to zależy od gustu. Bycie silną i sprawczą nie sprawia że jest to red flag przez który się komuś nie podobamy. Współcześnie raczej jeśli kobieta na pierwszym spotkaniu podkreśla że "jestem silna i niezależna, nie potrzebuję pomocy faceta..." jest red flagiem, ale samo bycie taką z natury nie umniejsza czyjejś atrakcyjności.
U mnie na studiach pielęgniarskich też spore grono ma tatuaże i wcale nie są to 20 latki. Pielęgniarki w szpitalu również.
jestem w tym wieku, że bawią mnie odgłosy bąków XD nie tak, że bliżej mi do 30
Bąki zawsze śmieszne! ❤
4:20 "A ten tatuaż zrobiłem 6 lat temu" 💀
Tatuaże były dla wojowników? Jakie ma to znaczenie? A buty na obcasie były pierwotnie noszone przez mężczyzn.
6:46 teraz chce sobie zrobić jakiś tatuaż przedstawiający prehistoryczne polowanie i wmawiać alfa facetom, że w wolnym czasie napierdzielam się z dzikami i mamutami.
pewnie jego córka poprostu zrobiła sobie jakis tatuaż i chłop nie wytrzymał
0:57 to zrób więcej nie będzie problemu z jednym 😅
gość ma ewidentną traumę, pewnie była ukochana miała dziarę z imieniem byłego, i to nawet zniósł.... ale to imię z tatuażu wykrzykiwała też w chwilach w których spodziewał się swojego imienia.... i znienawidził tatuaże, no bo kogoś/coś trzeba obwinić za swoje porażki
Ja nie mam tatuaży i mało mnie obchodzi co mój partner miałby wytatuowane chyba że to by było imię ex xdd
On wygląda jak wujek łuki
mam bliznę na brzuchu po operacji, to miałabym informować na pierwszej randce? to takie trochę dziwne by było
Pan ma oklapnięte poglądy jak jego palma
Jest godzina 00:08 a ja jem kotleta ogladajac jak ktoś komentuje pierdy.
szczerze znam osobę która należała do "pruszkowa" i owszem jest wydziarana cała ale to nie są tatuaże w stylu MoRdOwAnIe itd tylko raczej coś artystycznego
Najlepiej wytatuować sobie kod QR z linkiem. Wtedy można obrazek podmienić, na Ricka Astleya :D
17:53 mój brat robi tak, że robi sobie tatuaże w formie pamiątki z jakiegoś tripa do innego kraju
"tak głęboko z dupy wyjęte, że już prawie z nosa", jeju jakie to jest dobre XD
Jasne, ze tatuaz to indywidualny wybor, ale jak wszystko co ubierasz I robisz jest oceniany. Ja pracuje w UK w finansach I na okolo 500 ludzi w biurze, nikt nie ma tatuazy na widoku.
18:58 chciałem sobie wytatuować siłę. Więc mam tatuaż F. Teraz się nabijają że to od frajer. Pozdrawiam.
Mam tatuaż miecza i toporka. To świadczy o tym, że lubię miecze i toporki 🥰
Pracuję w firmie z wynikami sprzedaży na poziomie prawie 9. miliardów euro rocznie. Prezes ma wytatuowaną całą rękę oraz pół torsu (wiem to nie ze względu na podwyżkę, którą mi dał, widziałem go po prostu na plaży) co na co dzień w pracy ukrywa koszulami z długim rękawem
Tu miała być puenta, ale nic ciekawego nie wymyśliłem
Pproszę tylko nie kabarety, są lepsze Contenty
moja mama ma 42 lata a chce iść zrobić tatuaż gdy ja będę szła
19:20 No nie wiem ja wychodzę z założenia że facet powinien być po prostu w miarę uniwersalny i zarowno powinien potrafić okazać czułość rodzinie jak i dać w ryj i zachować zimną krew kiedy jest taka potrzeba, powinien zarabiać na tyle by na wszystko wystarczyło oraz mieć umiejętność poradzenia sobie z finansami ale również spędzić trochę czasu z dziećmi by po prostu miały ojca. Pan po prostu chyba po prostu ma typowe stare męskie wzorce i nie zdziwię się jeśli ktoś go skrzywdził.
Myślę że nawet w Japonii czy Korei zależy jaki tatuaż. No myślę, że jest różnica między czachą na całe ramię, a kotkiem na ramieniu XD
Rip dla rekina i ikei
tatułaże nigdy nie były czerwoną flagą, współcześnie u kobiet bardziej czerwoną flagę stanowią krótkie kolorowe włosy
5:50 ej ale przykład Ferrari jest wyjątkowo nietrafiony. Marka ta jest tak ekskluzywna że wybiera sobie klientów i kiedy nie podoba im się jak ich produkt jest wykorzystywany to taki klient trafia na czarną listę. Oznacza to że jak będziesz ingerował w wygląd Ferrari to nie kupisz kolejnego xDDDDD więc świetny przykład chłop wybrał
Tymczasem moja koleżanka harcerka która zrobiła sobie tatuaż upamiętniający znajomych harcerzy z różnych części Polski
Szczerze mam mieszane uczucia z filmem tego pana ale jaką on ma fryzurę. Zazdroszczę mu.
Ciesze sie że mam żabki wytatuowane, to ochrona przeciw red-pilowcowa. Polecam serdecznie
8:55 donejtor pewnie siedzi ze Śliskim Jimmym, trzeba znać prawo żeby skutecznie je omijać 😏
Studiuje dziennikarstwo i KAŻDY na moim roku ma tatuaże xD
Dziennikarstwo już się dawno skończyło
Teraz to są tuby propagandowe
@@Abel-w9bkto pytał
Nie żeby coś, ale przykład wymalowanego Ferrari jest absurdalnie nietrafiony, bo Ferrari pozywa klientów, którzy mocno zaingerują w stylistykę swojego samochodu XD, przypominam Justin Bieber i jego niebieskie Ferrari
Ja mam wytaułowanego liska z kocią łapką ( symbol mojego duchowego przewodnika lisa, którym jest mój zmarły kotek) jestem cholernie niebezpieczna
chce tylko powiedziec ze moj tata, ponad 45 lat sam nosi tatuaze
Serio, większość 40l nie ma absolutnie żadnego problemu z tatuażami. Mamy 4 dekady, nie 9…. 😱
Poza tym nie rozumiem dlaczego tatuaż ma uniemożliwiać wychowywanie dzieci…? 🤔🤔🤔