Ukradli mi 300zł złotych, które znaleźli podczas przeszukiwania mieszkania. Zatrzymanie było słuszne, mieli nawet podstawę by twierdzić, że środki pochodzą z przestępstwa (nie pochodziły), jednak w dokumentach do sprawy nie znalazła się żadna wzmianka o pieniądzach, choć wszystkie zarekwirowane przedmioty a nawet ubrania, w które rzekomo byłem ubrany podczas popełniania przestępstwa (tutaj pomyłka ze strony operacyjnych, zdążyłem się przebrać i zabrali nie niewłaściwy komplet ubrań) zostały zaprotokołowane. No ale kto by uwierzył przestępcy skoro 5 funkcjonariuszy zapewne zaprzeczyłoby mojej wersji 😅
Kiedy byłem świadkiem nieprawidłowego działania policji: - Bierne oglądanie przez 2 policjantów sytuacji napadu z nożami i skradzioną szablą w rękach i okradania na handlarzy na rynku przez grupkę osób w wieku ok 16-20 lat, + grożenie (przez policję) ok 50-60 letniej kobiecie która prosiła ich o interwencję że ją wsadzą do radiowozu, aresztują ją, oskarżą o obrazę funkcjonariusza, atak na funkcjonariusza, i kilka jeszcze innych rzeczy,, a nawet jeden z policjantów jej pokazał że ma przy sobie pistolet albo paralizator, - Ignorowanie zawiadomień o przestępstwach, [X2 byłem świadkiem takiej sytuacji, pierwszy raz z kolegą który mieszkał kilka metrów od tego rynku i sam mówił że często był w tamtym czasie świadkiem takich sytuacji] - Jawne i specjalne daniu szansy na ucieczkę napastnikom którzy pobili jakiegoś kolesia na środku ulicy w środku weekendowego słonecznego dnia (policjanci wyszli z radiowozu kilkanaście/kilkadziesiąt metrów od zdarzenia i wolnym krokiem szli na miejsce zdarzenia a tym bliżej byli tym bardziej spowalniali swoje ruchy i coraz wolniej mówili nawet zatrzymując się w miejscu (nawet napastnicy śmiali się z tego i pozwolili sobie aby przez minutę jeszcze bić swoją ofiarę po czym jak niby nigdy nic sobie poszli śmigając się że ktoś na prawdę wezwał policję)) Kiedy byłem ofiarą policji: - Zmuszanie mnie do złożenia fałszywych zeznań pod groźbą oskarżenia mnie o współudział w pewnym przestępstwie którego istniało prawdopodobieństwo że mogłem być nieświadomą ofiarą (wtedy miałem ok. 10 lat)(dobrze że jakiś randomowy dorosły interweniował i przerwał "przesłuchanie" (P.S To był obóz dla zuchów i harcerzy)), - Wyśmiewanie i obrażanie mnie za pytanie czy faktycznie pomogą jak by ktoś zgłosił im jakie kogokolwiek przestępstwo (ok. 16 lat),
Co to za ludzie i do tego stróże prawa, którzy zniszczyli komuś życie… i to w imię czego? Pieniędzy? Dramat, a takich kreatur jest wiele 🤷🏼♀️ super odcinek jak zwykle 😉
Mi też CBŚ w ten sposób podrzucili trawke do samochodu. Standardowe zachowanie psów w Radomiu. Jeden pies woła cię żebyś wyjął wszystko ze z chowka a drugi w tym czasie znajduje w bagażniku nielegalny towar. Jak powiedziałem że ja tej wielkiej torby nie dotykałem to powiedzieli że odciski to w USA się sprawdza a tu jest PL. Prokurator też zamiszany we wszystko. Nienawidzę tych mend ludzkich.
Odnośnie nieuczciwej działalności policji . Często ostatnio występuje Bezprawny zatrzymywanie, otwarte lokale gastronomiczne, albo pułapki na kierowców - i wcale nie jest mowa o piratach tylko zwykłych obywatelach. Dlatego ja osobiście wróciłem do starej, A jakże dalej aktualnej nazwy - milicja.
Witaj "Sonder"zgadzam się z jednym ze słuchaczem oczywiście nie wszyscy do jednego wora ale bywają przypadki ze strach się bać policji zamiast pomocy ....okazują się kompletnie nieodpowiedzialni . DZIĘKUJĘ 👍🌹miłego dnia .
Około 10 lat temu wracałem nocą z kolegą do domu.Bylo około godziny 23.Nagle drogę zajechał nam radiowóz.Wyskoczyli z niego policjanci i bez słowa złapali nas i wrzucili na tył radiowozu(auto było w stylu Citroena Berlingo)Zdezorientowani siedząc z tyłu słyszeliśmy rozmowę przez radio.Nagle radiowóz zawrócił po kilku chwilach i kilku kontrowersyjnych manewrach radiowóz zahamował z piskiem opon.Policjanci wybiegli i po niedługim czasie tylne drzwi się otworzyły.Naszym oczom ukazał się młody chłopak miał około 16 lat,był skuty kajdankami i miał całą zakrwawioną twarz.Wulgarnie powiedzial policjantowi,że ten go uderzył na co policjant ze śmiechem odparł,że przecież sam się przewrócił mówiąc,że jego koledzy policjanci to potwierdza na co tamci zareagowali gromkim śmiechem.Kiedy drzwi się zamknęły młody chłopak poprosił nas czy możemy wytrzeć mu twarz,zrobiliśmy to ponieważ my nie byliśmy skuci.Po dojechaniu na komisariat zostaliśmy skuci i czekaliśmy stojąc trzymani na dworze przez długi czas.Nastepnie zostaliśmy zabrani na okazanie gdzie nie zostaliśmy rozpoznani.Czekalismy jeszcze dość długo kiedy usłyszeliśmy,że dostaniemy mandaty za zakłócanie spokoju w miejscu publicznym..Na pytanie jakie zakłócanie usłyszeliśmy,że mają świadków,że przeklinalismy i krzyczelismy.Odparlem,że nie przyjmujemy żadnych mandatów na co policjant powiedział,że w takim razie będzie sprawa w sądzie.Zostalismy wypuszczeni a żadnej sprawy nie było.Oczywiscie było to bezprawie ale nic z tym nie mogliśmy zrobić..Został tylko gorzki smak wspomnień tamtych dni..
Właśnie dla tego tak jest bo nikt nic nie robi 😏 . Skarge do prokuratury mogliście napisać i jeszcze złożyć zeznania i pomóc temu młodemu człowiekowi ...
@@jezue-wf4zl Co znaczyloby zeznanie 2 nastolatkow wracajacych do domu późną porą przeciwko bandzie poliganksterów prawdopodobnie praktykujących takie sytuację od dawna?Mielismy wtedy po okolo 18 lat..Nasza wiedza i srodki w tamtym czasie byly bliskie 0 nie wspomnę o tym,ze tamten mlody czlowiek prawdopodobnie bral udzial w napadzie na biedronkę i z racji mlodego wieku liczył na lagodny wymiar kary wrazie gdyby wpadł..Przesluchaj sobie historię tego filmu i wyciagnij wnioski..Ludzie mieli zlamane życie i niektorzy z nich doczekali "sprawiedliwosci" jednak osobiscie nie mieli na to zadnego wplywu..Gdyby FBI nie zainteresowalo sie ta sprawą prawdopodobnie nadal robiliby to samo.. Dziś mając wiedzę i srodki na pewno bym tego tak nie zostawił jednak oni (Poliganksterzy) glupi nie są i też kalkulują ryzyko
@@jezue-wf4zldobrze przewinąłeś mordo. Myśleniem że chuj z tego właśnie chuj się zmienia. Może twoje zgłoszenie było by tylko przczytane i na bok ale jak dzieciaka oklepali to nie był przypadek czyli to nie pierwszyzna i po twoim olanym zgłoszeniu kilka jeszcze tylko przeleci przez łapy aż któraś nie zamulona menda se przypomni iż mrugnęły podobne a jak się okaże że w miarę ogarnia to skuma co jest 5 i kufla a nóż widelec nie będziesz sam jak palec, trzeba jechać z kurwami nie bać się nie podawać. Że szmatami że straży miejskiej 4 lata 5 spraw i w końcu weszło na moje
Tak to wygląda że niektórzy policjanci comdostaja szmatę do ręki pałkę broń to są ponad prawem wszystko im można i odmrazu czują się silniejszy a tak to byłi.zwyklymi tchórzami.ukrucilo im się na szczęście trochę bo wszędzie kamery wszędobylskie są oraz obywatele mają możliwość nagrywania więc zanim zrobią to lepiej nich myślą by sami nie mieć klopotów
Za nastolatka pamietam pewnych dwoch slynnych policjantow z kryminalnej. Myslalem ze to byly plotki, ale gdy pierwszy raz mialem nie przyjemność być spisywany i przeszukiwany przed pana X to zrozumialem ze faktycznie jest na amfetaminie. Szczęka latala mu na wszystlie strony oczy wybaluszone, wiele razy sltszalem o chlopakach pobitych przez nich na komendzie, oraz nawet torturowanycj za nic. To byly takie czasy ze nikt z tym nic nie robil a panowie siali postrach. Do tego podobno sai zwozili narkotyki do miasta i zaopatrywali wielu lokalnych watazkow ktorzy towar dawali lokalnym gnojkom cieszacycm sie za maja pare groszy za ogromny przypal. Raz na jakis czas oczywiscie pan X łapał kilku gówniarzy handlujacych, wykazując sie skutecznoscią. Tak to chyba bylo i juz będzie. Dlatego trzymajta sie dzieciaki z daleka od narkotykow bo was zmiata z planszy.
Witaj! Bardzo ciekawy materiał. Wszystkich ludzi nie należy wsadzać do jednego wora. Myślę, że straszne jest trafić na takich stróźów prawa! Jak zawsze w każdym zawodzie znajdą się gnidy. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko 🤣
Jestem z Tobą 👍 obserwowałem, słuchałem i jednak się przekonałem do Twojego kanału. Dobre historie, dobry głos. Podoba mi się👏 PS. Nie interesują mnie jakieś paroaktorki amerykańskich celebrytów
Tak właśnie idzie do góry i awansuje za podrzucanie niedozwolonych środków .nikt nie chce synowi uwierzyć .a taka sama sytuacja w dolnośląska policja .kto może pomóc
Niestety ja również miałam okazję być świadkiem nieprzyzwoitego zachowania policjantów. Oczywiście nie poszło to dalej, bo nikt nie miał ochoty być potem gnębionym przez "stróżów prawa". Dwa lata temu, gdy ceny paliw mocno skoczyły w górę, mój znajomy otrzymał telefon od policji. Po dziś dzień zastanawiam się skąd mieli jego numer. Rozłączył się, bo myślał, że to żart. Chwilę później zadzwoniła do niego jego przerażona matka, że szuka go policja. Postanowił więc udać się na komisariat. Okazało się, że ktoś ukradł blachy w jego samochodzie. Pojechał, ale nikt nie przyjął jego sprawy (sic!) ledwo zdążył wrócić, a nadjechał radiowóz z którego wyskakuje policjant rodem z filmów Vegi rzucając ch*** i ku***** na lewo i prawo. Skoczył od razu do niego, że zatankował benzynę i uciekł ze stacji paliw. Na dowód miał mu pokazać zdjęcia monitoringu. Ciekawym było to, że osoba od której je dostał podpisana była jako "Misiek BP" czyli dobry znajomy. Faktycznie marka i kolor auta się zgadzały, ale on był cały czas z nami, a ktoś przecież ukradł mu blachy. Policjant zażądał kwoty 350zł, bo na taką kwotę opiewała kradzież. Słusznie nie zgodził się, bo przecież niczego nie ukradł. Tamten pogroził mu, że będzie mieć problemy, a mogli przecież załatwić to polubownie. Nie do końca wierzyliśmy, ze to prawdziwy policjant. Zachowywał się fatalnie, myśleliśmy, że to przebieraniec. Jednak sporym zaskoczeniem okazało się, że był na komisariacie, gdy nasz kolega ponownie pojechał zgłosić sprawę kradzieży tablic i dowiedzieć się o co chodzi z kradzieżą paliwa. Policjanci na miejscu zaczęli wykręcać się późną porą i tym, żeby przyjechał kolejnego dnia. On zagroził, ze pojedzie do głównej komendy. Tutaj łaskawcy raczyli przyjąć zgłoszenie. Okazało się, że kradzież paliwa nie została zgłoszona i nie ma takiej sprawy. Wydaje mi się, ze była to próba wyłudzenia pieniędzy i to przez policjanta.
Kiedyś policjant próbował mi wmówić że przeszłam na czerwonym świetle. Nie dałam sobie wmówić na co ten się zaśmiał. Wziął mój dowód osobisty jego koleszka w radiowozie go sprawdził nie wiem po cholere i z uśmiechem nie schodzącym z twarzy oddał mi mój dowód i powiedział z łaską że "mogę iść". Raz gdy jeździłam na rolkach po mało ruchliwej drodze wioskowej w słuchawkach zatrzymał się na poboczu radiowóz i pasażer obniżył szybę. Podjechałam do nich. Pomyślałam że może o coś chcą zapytać. Może o drogę , to w końcu policja. Usłyszałam jednak że takie jeżdżenie w słuchawkach jest niebezpieczne od policjancika z twarzą modela i z cwaniaczkowatym uśmieszkiem. Odpowiedziałam że cały czas sprawdzam czy nic nie jedzie i jeżdżę poboczem więc nic mi nie będzie. I zapytałam czy w czymś mogę pomóc ? Cwaniaczkowaty uśmieszek z twarzy lalusia zniknął i odjechali. Myśleli zapewne że sobie poflirtują. Trzecia dziwna sytuacja miała miejsce z kolei z karetką pogotowia i dziwnym doktorkiem czy też ratownikiem. Podejrzewam że uniknęłam porwania. Mianowicie, jako nastolatka bez większych atrakcji na wsi lubiłam późnym wieczorem huśtać się przy muzyce na huśtawce na wioskowym placu zabaw i patrzec w gwiazdy. Gdy pewnego razu wracałam już do domu, spostrzegłam przejeżdżającą karetkę która zaczęła zwalniać na mój widok. W związku z czym podniosłam rękę i wyciągnęłam słuchawkę z ucha. Znów pomyślałam że chcą może zapytać o drogę. Kierowca karetki zapytał czy potrzebuję pomocy. Powiedziałam że nie. Na co on powiedział że pomachałam do nich i podeszłam do karetki. Odparłam że wyciągnęłam słuchawkę z ucha a podeszłam bo myślałam że nie wiedzą jak dojechać do potrzebującego. Facet rozejrzał się po okolicy chwilę, i chyba dostrzegł kamerę przed sklepikiem bo plac zabaw był na przeciwko sklepu po czym ruszył. Ewidentnie nie mieli wezwania , to po cholere późnym wieczorem jeździli sobie po wioskach ? Od tamtej pory niech krzyczą z samochodu pytając o drogę ja zawsze powiem że nie wiem i odejdę szybkim krokiem.
Bo karetka może wracać do bazy? Albo odwozić chorego... Nie wymyślaj dziwnych historii. Nastolatka sama w nocy na pustym placu dobrze że wzbudziła zainteresowanie. Zwłaszcza w dziwnej pozycji z racji patrzenia na gwiazdy. Potem ludzie narzekają że jak ktoś umiera na ulicy albo leży w krzakach to nikt się nie interesuje. A oni mają prawny obowiązek udzielić kwalifikowanej pomocy. Jak zobaczył kamerę to wiedział że jesteś bezpieczna i gdyby coś się stało to będą wiedzieć co.
@@JanJan-il7pj tak, wracał do bazy w kierunku przeciwnym do najbliższego miasta. Jechał w kierunku wiosek. Nie pierdziel jak nie wiesz i Ciebie tam nie było. Pomijam już fakt że gościu wyglądał jakby z paki wyszedł. Patrząc na monitoring wiedział że jestem bezpieczna bo jest monitoring przy wiejskim sklepiku ? Naiwny jesteś człowieku a nie wymyślam nie stworzonych historii bo to są historie z czasów kiedy byłam nastolatką gdzie właśnie nastolatki są często łatwo wierne i naiwne. Teraz jak jestem stara dziwnym trafem takie akcje już mnie nie spotykają.
@@nataliapasternak9300 hahaha 😂 oj dziecko. Wiem więcej o pracy ratownika niż Ty. A ocenianie kogoś po wyglądzie może się skończyć tym że usłyszysz na swój temat że wyglądasz jakbyś pod latarnią stała. A skąd wiesz gdzie są bazy pogotowia? Myślisz że tylko w miastach? XD Nie spotykają bo może już nie jesteś lekkomyślna? No monitoring to większe bezpieczeństwo? Sama to przyznałaś sugerując że się go przestraszył. Masz rację, powinien olać samotne dziecko w dziwnej pozycji w nocy na placu. Przecież powykręcany bachor nie budzi podejrzeń że coś się stało. Współczuję osobom w potrzebie jakie spotkasz. Nie jeden odejdzie z tego świata przez twoje olewactwo.
@@JanJan-il7pj zasugerowałam że może zostać nagrane na monitoringu. Nie spotkam się z określeniem że pod latarnią stoję chamie bo się nie ubieram jak prostytutka. A bazy na bank nie mają na zadupiu gdzie psy dupami szczekają. Byłeś w mojej okolicy ? Nie, to że sobie jesteś ratownikiem albo znasz ratownikow byłeś jeździleś guzik znaczy bo byli i tacy co ludzi zabijali i kasą dzielili się z przedsiębiorstwami pogrzebowymi. Lekarze kierowcy i ratownicy. Niejednokrotnie przemieszczam się po tych swoich zadupiach wieczorami. O różnych porach jestem zmuszona wychodzić czy wracać do domu, tylko nie mam już nastu lat i to widać po mnie. Bardziej targetem są moje dzieci teraz i dziwne akcje również miału miejsce na szczęście nie z udziałem służb. Dzieckiem nazwij sobie swoje wnuki dziadku. Do mnie dziecko mogą mówić jedynie moi rodzice więc zachowaj jakieś resztki szacunku chamie. Nie znasz wszystkich, nie byłeś wszędzie i nie wiesz jakie kto ma zamiary. Mam też wujka strażaka zawodowego który miał dobrego kumpla od kieliszka policjanta. Wały takie robili i kryli sobie dupę że głowa mała. Teraz na szczęście tego wujka już nie widuje i nie wysłuchuje jego historii po pijaku bo nie muszę jeździć na spędy rodzinne. Tak że idź udawać że wiesz wszystko o wszystkich gdzieś indziej i nie zarzucaj mi że opowiadam bajeczki. Opowiadam to co mnie spotkało. Były to w cholere dziwne i podejrzane sytuacje. Z ratownikami medycznymi miałam już styczność. Jeździłam karetką pogotowia jako pacjent albo rodzic pacjenta. Kierowca karetki był też moim intruktorem na kursie prawa jazdy. Normalni ludzie robiący swoją robotę ale tamta sytuacja i ten kierowca, to było coś co wzbudziło mój niepokój. Druga sprawa, napisałam że miałam lat naście byłam nastolatką a nie dzieckiem spacerującym więc sentynentalne urocze historyjli o uczynnym kierowcy karetki który nie olał dziecka samotnie tułającego się to sobie opowiadaj u siebie. Napisałam jasno że dzieckiem już nie byłam. Kamerka na sklepie była na przeciwko więc była możliwość że obejmie go nagranie. Tyle w temacie. Naucz się szacunku, czytania ze zrozumieniem i ogarnij że nie wiesz wszystkiego. Często nawet sąsiedzi nie potrafią uwierzyć w to że ich przykładny wzorowy sąsiad był seryjnym mordercą. Taki "dorosły" a taki naiwny. Pewnie dalej będziesz się tu pocił ale daruj sobie. W dalszą dyskusję wdawała się nie będę bo nie ma z kim.
@@nataliapasternak9300 oj, zabolało jak zasugerowałem że ocenianie ludzi po wyglądzie może być niesprawiedliwe? :) Ojoj. Baza na pewno musi być 100m od karetki. Na dalej nie mogą się przemieszczać xD Wszystko co napisałem jest poprawne logicznie. Za to Ty jak widać nie uznajesz że nastolatka/dzieciak w dziwnej pozycji, sam na środku ciemnego placu, może wymagać pomocy. Współczuję ludziom w twoim otoczeniu. Odniosłem się tylko do twoich sugestii. I wytłumaczyłem skąd mogła się wziąć ta sytuacja :)
Witam Serdecznie. Odnośnie sytuacji z policja to mam doświadczenie które przerodziło się w dramat życiowy który trwa po dziś dzień. Mianowice w nocy z 17 na 18 października 2010 roku zostałem napadnięty w tramwaju w jednym z miast w woj. Śląskim. Celem napadu byłem ja, jednak po dziś dzień zastanawiam się dlaczego padło na mnie. Pobicie trwało ok. 45 minut. Nie będę pisał do jakich scen doszło gdyż są drastyczne trochę. Dodam, tylko że jednym z zadanych bólów był ten gdy próbowano mi wyrwać kolczyki z uszu oraz próba odgryzienie palca. To nie żart. Jednak nie to było najgorsze a postawa policji. Po uprzednim wezwaniu na miejsce, podjechały swą radiowozy. Jeden do sprawcy a drugi do mnie. Policja kompletnie nic nie zrobiła, nawet nie ma moich zeznań, ponadto spędziłem w szpitalu powyżej 7. dni a pomimo to sprawa została zamieciona pod dywan, gdyż jak to zostało ujęte. Nie było możliwości skontaktowania się z moja osoba. Ponadto co nie mniej istotne, po pobiciu doznałem trwałego uszczerbku na zdrowiu gdyż stwierdzono jedna chorobę, ponadto w następstwie tej choroby pojawiła się kolejna. Ponadto w aktach sprawy sprawca pobicia był wymieniony w 3 osobach. tj. : -sprawca pobicia nieznany😮; -kolega i doszło do kłótni w wyniku tego, że razem spozywalismy alkohol; - wymieniony z imienia i nazwiska sprawca pobicia. Teoretycznie należy mi się odszkodowanie od skarbu państwa i renta, jednak nie wiem czy jest sens to robić gdyż to trwałoby latami. Choć z drugiej strony miałbym pieniądze na terapie które to być może pozwoliłyby mi dojść do zdrowia…
Gnieć to państwo o kasę, należy ci się, gliniarze przychodzili na komisariat brać pieniądze a nie pracować więc dla czego ty miałbyś zachować się inaczej. Ja z kolegami po wyjściu z knajpy zostaliśmy napadnięci przez pijanych policjantów na służbie. Zostaliśmy za to wszystko zaocznie ukarani, policjanci złożyli fałszywe zeznania i oczywiście zeznania złożyło więcej policjantów niż tam ich było. Nie mieliśmy szans w sądzie. Jeśli masz możliwość to rób co możesz aby dostać zadośćuczynienie. Pozdrawiam
31:08 ja kiedyś zrobiłem sobie zdjęcie na tle zaparkowanego radiowozu na sygnale to policjant do mnie podszedł i chciał mi skonfiskować telefon to ja usunąłem zdjęcie na jego oczach przez co nerwy mu opadły i zrezygnował ze swojego czynu a ja to zdjęcie potem odzyskałem
Ja osobiście nie miałem przykrych doświadczeń ale moja bliska kuzynka doznała najazdu na dom przez "kominiarzy". Pewnego dnia około godziny 6-stej rano, jej mąż wyglądając przez okno zauważył, jak koło nich zatrzymuje się kilka radiowozów i wysiadają z nich "kominiarze", którzy idą do ich domu. Poszedł im otworzyć, bo był przekonany, że się pomylili i zamiast do sąsiada, który gdy popił, urządzał domowe awantury, idą do niego. Postanowił ich poinstruować, że się pomylili. Był wielce zdumiony, gdy spytano go o imię i nazwisko a gdy potwierdził, że się tak nazywa, rzucono go na glebę i skuto co za chwilę spotkało i jego żonę, moją kuzynkę. Rewizja kilkugodzinna i żadnych wyjaśnień. Podobnie z jej prawie 90-cio letnią babcią, mieszkającą kilkaset metrów od niej. Skuci w kajdankach przeleżeli kilka godzin na podłodze. Po tym jak nic nie znaleziono, na leżąco zaczęło się przesłuchanie: czy numer telefonu komórkowego taki to a taki i drugi taki to a taki, należy do nich? Tak, jeden, zarejestrowany na moją kuzynkę ma jedna z córek a drugi, zarejestrowany na jej babcię druga z nich. Gdzie one są? Obecnie mieszkają w Radomiu, gdzie studiują. Konsternacja! Podać adres! Kilku wsiadło w samochody i do Radomia a tam kolejny nalot na kwaterę, gdzie mieszkały dziewczyny! Im pozwolono łaskawie, skutym, usiąść na kanapie. I tak do późnego popołudnia, o ile pamiętam, do 16-stej. Podobny nalot mieli rodzice ich koleżanki z sąsiedniej miejscowości, których córka mieszkała razem z córkami mojej kuzynki z tym, że tam zastrzelili im psa, który nie pozwalał im wejść na teren ich posesji. W Radomiu, dziewczyny opowiadały, że je tylko przesłuchali bo chyba do kretynów dotarło, że raczej nie brały udziału w porwaniu jakiegoś biznesmena. Z pytań, jakie im zadawali wynikało, że wszystkie trzy telefonowały na numer telefonu należący do jakiegoś gangusa, który był zamieszany w porwanie owego biznesmena. Wyjaśniły, że pewnego razu, przez pomyłkę na telefon jednej z nich zadzwonił jakiś chłopak, z którym jej się tak fajnie i miło gadało, że pozostałe dwie również do niego dzwoniły.
Gdyby mi ktoś tak zniszczył życie to bym go znalazł i powiesił na gałęzi... A pozatym uważam że wszelcy gangsterzy i inne gangowe patusy to pieprzone przegrywy
@@piniu1986 to przetłumaczę. Kiedyś wraz z autorem kanału graliśmy w piłkę nożną, a on był jednym z lepszych obrońców, na małe boiska można było strzelać po wznowieniu gry z połowy i często mu to wychodziło. Teraz słucham w pracy albo robiąc wieczorem jedzenie. Nie dziękuj
Mija historia jest warta opisania. Znajdziesz chwilę żeby porozmawiać tak odezwij się. Początki to rok1993 aż po dzień dzisiejszy. Jesteś zainteresowany?
Miałem takie doświatrczenie w Lublinie kiedy moja partnerka miała kolegów z policji więc zostałem potraktowany magircionalnie aby większa krzywda nie została przeciwko mnie,choć tylko chciałem swoich praw
Same nieprzyjemne doświadczenia z policją. Znajdujesz i przynosisz czyjś zgubiony dowód - traktują Cię nieuprzejmie, jak podejrzaną osobę. Zgłaszasz zaginięcie człowieka po imprezie firmowej - pewnie zachlał i jest z kolegami (dodam, że była to potencjalnie bardzo niebezpieczna sytuacja). Szkoda słów, bo to po prostu patologiczna instytucja.
A czy policja jest o zagubionych dokumentów, właśnie to niszczy tą formację że ludzie myślą że jest od wszystkiego. Znaleziony dokument trzeba odnieść do urzędu który go wydał lub do biura rzeczy znalezionych
Jak słyszę o tym, że społeczeństwo narzeka na policję, że niby są rasistami to nóż mi się w kieszeni otwiera. Przecież to jest statystyka, że czarnych w USA jest tylko 15%, a 60% procent przestępstw jest popełniana przez nich. Coś to mówi chyba :)
@@annanovotny4939 Nie ważne jak będziemy zakrzywiać rzeczywistość to takie są właśnie realia. Nie jestem rasistą ale mam wrażenie, że idziemy ze skrajności w skrajność i to zwykły biały człowiek zaczyna być dyskryminowany.
@@decniety Tak jest dyskryminowany Widze to po wyrokach sadowych Za zgwalcenie 10 letniego chlopca przybysz dostal 1 rok i 7 miesiecy W tym samym czasie pare lat za to samo Tylko ofiara jest dorosla osoba a sprawca bialy
Apropo uwag krytycznych to znowu mam taką samą uwagę, w tytule podkastu są "nieznane historie" a kolejny raz dostajemy historię która ma nawet swój serial. Jestem zawiedziony
Mieliście jakieś nieprzyjemne doświadczenia związane z policją?
Oczywiście nie chodzi o przypadek, gdy rzeczywiście nabroiliście 😉
Jest serial na tej podstawie z zeszłego roku
@@JarekKowalski-ze2bz akcja życia :D.
Ukradli mi 300zł złotych, które znaleźli podczas przeszukiwania mieszkania. Zatrzymanie było słuszne, mieli nawet podstawę by twierdzić, że środki pochodzą z przestępstwa (nie pochodziły), jednak w dokumentach do sprawy nie znalazła się żadna wzmianka o pieniądzach, choć wszystkie zarekwirowane przedmioty a nawet ubrania, w które rzekomo byłem ubrany podczas popełniania przestępstwa (tutaj pomyłka ze strony operacyjnych, zdążyłem się przebrać i zabrali nie niewłaściwy komplet ubrań) zostały zaprotokołowane. No ale kto by uwierzył przestępcy skoro 5 funkcjonariuszy zapewne zaprzeczyłoby mojej wersji 😅
Kiedy byłem świadkiem nieprawidłowego działania policji:
- Bierne oglądanie przez 2 policjantów sytuacji napadu z nożami i skradzioną szablą w rękach i okradania na handlarzy na rynku przez grupkę osób w wieku ok 16-20 lat, + grożenie (przez policję) ok 50-60 letniej kobiecie która prosiła ich o interwencję że ją wsadzą do radiowozu, aresztują ją, oskarżą o obrazę funkcjonariusza, atak na funkcjonariusza, i kilka jeszcze innych rzeczy,, a nawet jeden z policjantów jej pokazał że ma przy sobie pistolet albo paralizator,
- Ignorowanie zawiadomień o przestępstwach, [X2 byłem świadkiem takiej sytuacji, pierwszy raz z kolegą który mieszkał kilka metrów od tego rynku i sam mówił że często był w tamtym czasie świadkiem takich sytuacji]
- Jawne i specjalne daniu szansy na ucieczkę napastnikom którzy pobili jakiegoś kolesia na środku ulicy w środku weekendowego słonecznego dnia (policjanci wyszli z radiowozu kilkanaście/kilkadziesiąt metrów od zdarzenia i wolnym krokiem szli na miejsce zdarzenia a tym bliżej byli tym bardziej spowalniali swoje ruchy i coraz wolniej mówili nawet zatrzymując się w miejscu (nawet napastnicy śmiali się z tego i pozwolili sobie aby przez minutę jeszcze bić swoją ofiarę po czym jak niby nigdy nic sobie poszli śmigając się że ktoś na prawdę wezwał policję))
Kiedy byłem ofiarą policji:
- Zmuszanie mnie do złożenia fałszywych zeznań pod groźbą oskarżenia mnie o współudział w pewnym przestępstwie którego istniało prawdopodobieństwo że mogłem być nieświadomą ofiarą (wtedy miałem ok. 10 lat)(dobrze że jakiś randomowy dorosły interweniował i przerwał "przesłuchanie" (P.S To był obóz dla zuchów i harcerzy)),
- Wyśmiewanie i obrażanie mnie za pytanie czy faktycznie pomogą jak by ktoś zgłosił im jakie kogokolwiek przestępstwo (ok. 16 lat),
Co to za ludzie i do tego stróże prawa, którzy zniszczyli komuś życie… i to w imię czego? Pieniędzy? Dramat, a takich kreatur jest wiele 🤷🏼♀️ super odcinek jak zwykle 😉
Ta historia przypomina mi film "Dzień próby" (Denzel Washington)
Mi też CBŚ w ten sposób podrzucili trawke do samochodu. Standardowe zachowanie psów w Radomiu. Jeden pies woła cię żebyś wyjął wszystko ze z chowka a drugi w tym czasie znajduje w bagażniku nielegalny towar. Jak powiedziałem że ja tej wielkiej torby nie dotykałem to powiedzieli że odciski to w USA się sprawdza a tu jest PL. Prokurator też zamiszany we wszystko. Nienawidzę tych mend ludzkich.
Odnośnie nieuczciwej działalności policji
. Często ostatnio występuje
Bezprawny zatrzymywanie, otwarte lokale gastronomiczne, albo pułapki na kierowców - i wcale nie jest mowa o piratach tylko zwykłych obywatelach.
Dlatego ja osobiście wróciłem do starej, A jakże dalej aktualnej nazwy - milicja.
Witaj "Sonder"zgadzam się z jednym ze słuchaczem oczywiście nie wszyscy do jednego wora ale bywają przypadki ze strach się bać policji zamiast pomocy ....okazują się kompletnie nieodpowiedzialni . DZIĘKUJĘ 👍🌹miłego dnia .
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Komentarz dla zasięgu 👍
Jak zawsze świetny odcinek. A apropos takich jednostek ponad prawem, to fajny jest film "Królowie Ulicy" z Keanu Reeves 😉
Ciekawa historia. Głos i narracja super.
Dziękuję bardzo za interesujący materiał chociaż sprzed 7 miesięcy wysłuchałam z miłą chęcią pozdrawiam serdecznie ❤
Czekam już na kolejny 😎
Pozdrawiam serdecznie.
Około 10 lat temu wracałem nocą z kolegą do domu.Bylo około godziny 23.Nagle drogę zajechał nam radiowóz.Wyskoczyli z niego policjanci i bez słowa złapali nas i wrzucili na tył radiowozu(auto było w stylu Citroena Berlingo)Zdezorientowani siedząc z tyłu słyszeliśmy rozmowę przez radio.Nagle radiowóz zawrócił po kilku chwilach i kilku kontrowersyjnych manewrach radiowóz zahamował z piskiem opon.Policjanci wybiegli i po niedługim czasie tylne drzwi się otworzyły.Naszym oczom ukazał się młody chłopak miał około 16 lat,był skuty kajdankami i miał całą zakrwawioną twarz.Wulgarnie powiedzial policjantowi,że ten go uderzył na co policjant ze śmiechem odparł,że przecież sam się przewrócił mówiąc,że jego koledzy policjanci to potwierdza na co tamci zareagowali gromkim śmiechem.Kiedy drzwi się zamknęły młody chłopak poprosił nas czy możemy wytrzeć mu twarz,zrobiliśmy to ponieważ my nie byliśmy skuci.Po dojechaniu na komisariat zostaliśmy skuci i czekaliśmy stojąc trzymani na dworze przez długi czas.Nastepnie zostaliśmy zabrani na okazanie gdzie nie zostaliśmy rozpoznani.Czekalismy jeszcze dość długo kiedy usłyszeliśmy,że dostaniemy mandaty za zakłócanie spokoju w miejscu publicznym..Na pytanie jakie zakłócanie usłyszeliśmy,że mają świadków,że przeklinalismy i krzyczelismy.Odparlem,że nie przyjmujemy żadnych mandatów na co policjant powiedział,że w takim razie będzie sprawa w sądzie.Zostalismy wypuszczeni a żadnej sprawy nie było.Oczywiscie było to bezprawie ale nic z tym nie mogliśmy zrobić..Został tylko gorzki smak wspomnień tamtych dni..
Właśnie dla tego tak jest bo nikt nic nie robi 😏 . Skarge do prokuratury mogliście napisać i jeszcze złożyć zeznania i pomóc temu młodemu człowiekowi ...
@@jezue-wf4zl Co znaczyloby zeznanie 2 nastolatkow wracajacych do domu późną porą przeciwko bandzie poliganksterów prawdopodobnie praktykujących takie sytuację od dawna?Mielismy wtedy po okolo 18 lat..Nasza wiedza i srodki w tamtym czasie byly bliskie 0 nie wspomnę o tym,ze tamten mlody czlowiek prawdopodobnie bral udzial w napadzie na biedronkę i z racji mlodego wieku liczył na lagodny wymiar kary wrazie gdyby wpadł..Przesluchaj sobie historię tego filmu i wyciagnij wnioski..Ludzie mieli zlamane życie i niektorzy z nich doczekali "sprawiedliwosci" jednak osobiscie nie mieli na to zadnego wplywu..Gdyby FBI nie zainteresowalo sie ta sprawą prawdopodobnie nadal robiliby to samo.. Dziś mając wiedzę i srodki na pewno bym tego tak nie zostawił jednak oni (Poliganksterzy) glupi nie są i też kalkulują ryzyko
@@jezue-wf4zldobrze przewinąłeś mordo. Myśleniem że chuj z tego właśnie chuj się zmienia. Może twoje zgłoszenie było by tylko przczytane i na bok ale jak dzieciaka oklepali to nie był przypadek czyli to nie pierwszyzna i po twoim olanym zgłoszeniu kilka jeszcze tylko przeleci przez łapy aż któraś nie zamulona menda se przypomni iż mrugnęły podobne a jak się okaże że w miarę ogarnia to skuma co jest 5 i kufla a nóż widelec nie będziesz sam jak palec, trzeba jechać z kurwami nie bać się nie podawać. Że szmatami że straży miejskiej 4 lata 5 spraw i w końcu weszło na moje
Tak to wygląda że niektórzy policjanci comdostaja szmatę do ręki pałkę broń to są ponad prawem wszystko im można i odmrazu czują się silniejszy a tak to byłi.zwyklymi tchórzami.ukrucilo im się na szczęście trochę bo wszędzie kamery wszędobylskie są oraz obywatele mają możliwość nagrywania więc zanim zrobią to lepiej nich myślą by sami nie mieć klopotów
Za nastolatka pamietam pewnych dwoch slynnych policjantow z kryminalnej. Myslalem ze to byly plotki, ale gdy pierwszy raz mialem nie przyjemność być spisywany i przeszukiwany przed pana X to zrozumialem ze faktycznie jest na amfetaminie. Szczęka latala mu na wszystlie strony oczy wybaluszone, wiele razy sltszalem o chlopakach pobitych przez nich na komendzie, oraz nawet torturowanycj za nic. To byly takie czasy ze nikt z tym nic nie robil a panowie siali postrach. Do tego podobno sai zwozili narkotyki do miasta i zaopatrywali wielu lokalnych watazkow ktorzy towar dawali lokalnym gnojkom cieszacycm sie za maja pare groszy za ogromny przypal. Raz na jakis czas oczywiscie pan X łapał kilku gówniarzy handlujacych, wykazując sie skutecznoscią. Tak to chyba bylo i juz będzie. Dlatego trzymajta sie dzieciaki z daleka od narkotykow bo was zmiata z planszy.
Rany....co za głos wspaniały...zostaję:)
To posłuchaj KANAŁ KRYMINALNY Łukasza.
Super podcast .Dziękuję i pozdrawiam ❤
Nie wiedziałem że masz też podcasty kryminalne przez przypadek się na nie natknąłem. Fajnie to robisz masz do tego dobry głos. Dobra robota ☺️
jezu, uwielbiam ten kanal dawaj wiency Panie, na trasce słuchane👊🏻
Dziękuję! Szerokiej drogi :)
@@Anna-nr3sr kur,wo stara
@@Anna-nr3sr pluje na ciebie flegma z serducha
Dziękuję za kolejny super odcinek petarda 👍👏🤗
Witaj! Bardzo ciekawy materiał. Wszystkich ludzi nie należy wsadzać do jednego wora. Myślę, że straszne jest trafić na takich stróźów prawa! Jak zawsze w każdym zawodzie znajdą się gnidy. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko 🤣
Dziękuję.
Bardzo dobrze sie słucha twoje podcasty oby tak dalej 💪💪
Świetny podcast
Troche pachnie Myszką ale to na plus oczywiście ❤ bardzo fajny kanal pozdrowionka 🎉
😮 Ciekawa Historia
Jestem z Tobą 👍 obserwowałem, słuchałem i jednak się przekonałem do Twojego kanału. Dobre historie, dobry głos. Podoba mi się👏
PS. Nie interesują mnie jakieś paroaktorki amerykańskich celebrytów
Bardzo mi miło. Od czasu do czasu pojawi się coś z innej tematyki, pokroju historii Reevesa :) Dziękuję za komentarz! 👋🏻
Swietny material
Witam. Podoba mi się to co robisz i zasubskrybowalem Twoja pracę,będę również często tu zaglądał. Pozdrawiam
Dziękuję i zapraszam!
Mega się słucha
Tak właśnie idzie do góry i awansuje za podrzucanie niedozwolonych środków .nikt nie chce synowi uwierzyć .a taka sama sytuacja w dolnośląska policja .kto może pomóc
Niestety ja również miałam okazję być świadkiem nieprzyzwoitego zachowania policjantów. Oczywiście nie poszło to dalej, bo nikt nie miał ochoty być potem gnębionym przez "stróżów prawa". Dwa lata temu, gdy ceny paliw mocno skoczyły w górę, mój znajomy otrzymał telefon od policji. Po dziś dzień zastanawiam się skąd mieli jego numer. Rozłączył się, bo myślał, że to żart. Chwilę później zadzwoniła do niego jego przerażona matka, że szuka go policja. Postanowił więc udać się na komisariat. Okazało się, że ktoś ukradł blachy w jego samochodzie. Pojechał, ale nikt nie przyjął jego sprawy (sic!) ledwo zdążył wrócić, a nadjechał radiowóz z którego wyskakuje policjant rodem z filmów Vegi rzucając ch*** i ku***** na lewo i prawo. Skoczył od razu do niego, że zatankował benzynę i uciekł ze stacji paliw. Na dowód miał mu pokazać zdjęcia monitoringu. Ciekawym było to, że osoba od której je dostał podpisana była jako "Misiek BP" czyli dobry znajomy. Faktycznie marka i kolor auta się zgadzały, ale on był cały czas z nami, a ktoś przecież ukradł mu blachy. Policjant zażądał kwoty 350zł, bo na taką kwotę opiewała kradzież. Słusznie nie zgodził się, bo przecież niczego nie ukradł. Tamten pogroził mu, że będzie mieć problemy, a mogli przecież załatwić to polubownie. Nie do końca wierzyliśmy, ze to prawdziwy policjant. Zachowywał się fatalnie, myśleliśmy, że to przebieraniec. Jednak sporym zaskoczeniem okazało się, że był na komisariacie, gdy nasz kolega ponownie pojechał zgłosić sprawę kradzieży tablic i dowiedzieć się o co chodzi z kradzieżą paliwa. Policjanci na miejscu zaczęli wykręcać się późną porą i tym, żeby przyjechał kolejnego dnia. On zagroził, ze pojedzie do głównej komendy. Tutaj łaskawcy raczyli przyjąć zgłoszenie. Okazało się, że kradzież paliwa nie została zgłoszona i nie ma takiej sprawy. Wydaje mi się, ze była to próba wyłudzenia pieniędzy i to przez policjanta.
Taką sprawę ma syn identycznie tak robi policjant .nikt mu nie chce uwierzyć że to są podrzucane .kto może pomóc.
Kiedyś policjant próbował mi wmówić że przeszłam na czerwonym świetle. Nie dałam sobie wmówić na co ten się zaśmiał. Wziął mój dowód osobisty jego koleszka w radiowozie go sprawdził nie wiem po cholere i z uśmiechem nie schodzącym z twarzy oddał mi mój dowód i powiedział z łaską że "mogę iść". Raz gdy jeździłam na rolkach po mało ruchliwej drodze wioskowej w słuchawkach zatrzymał się na poboczu radiowóz i pasażer obniżył szybę. Podjechałam do nich. Pomyślałam że może o coś chcą zapytać. Może o drogę , to w końcu policja. Usłyszałam jednak że takie jeżdżenie w słuchawkach jest niebezpieczne od policjancika z twarzą modela i z cwaniaczkowatym uśmieszkiem. Odpowiedziałam że cały czas sprawdzam czy nic nie jedzie i jeżdżę poboczem więc nic mi nie będzie. I zapytałam czy w czymś mogę pomóc ? Cwaniaczkowaty uśmieszek z twarzy lalusia zniknął i odjechali. Myśleli zapewne że sobie poflirtują.
Trzecia dziwna sytuacja miała miejsce z kolei z karetką pogotowia i dziwnym doktorkiem czy też ratownikiem. Podejrzewam że uniknęłam porwania. Mianowicie, jako nastolatka bez większych atrakcji na wsi lubiłam późnym wieczorem huśtać się przy muzyce na huśtawce na wioskowym placu zabaw i patrzec w gwiazdy. Gdy pewnego razu wracałam już do domu, spostrzegłam przejeżdżającą karetkę która zaczęła zwalniać na mój widok. W związku z czym podniosłam rękę i wyciągnęłam słuchawkę z ucha. Znów pomyślałam że chcą może zapytać o drogę. Kierowca karetki zapytał czy potrzebuję pomocy. Powiedziałam że nie. Na co on powiedział że pomachałam do nich i podeszłam do karetki. Odparłam że wyciągnęłam słuchawkę z ucha a podeszłam bo myślałam że nie wiedzą jak dojechać do potrzebującego. Facet rozejrzał się po okolicy chwilę, i chyba dostrzegł kamerę przed sklepikiem bo plac zabaw był na przeciwko sklepu po czym ruszył. Ewidentnie nie mieli wezwania , to po cholere późnym wieczorem jeździli sobie po wioskach ? Od tamtej pory niech krzyczą z samochodu pytając o drogę ja zawsze powiem że nie wiem i odejdę szybkim krokiem.
Bo karetka może wracać do bazy? Albo odwozić chorego... Nie wymyślaj dziwnych historii. Nastolatka sama w nocy na pustym placu dobrze że wzbudziła zainteresowanie. Zwłaszcza w dziwnej pozycji z racji patrzenia na gwiazdy.
Potem ludzie narzekają że jak ktoś umiera na ulicy albo leży w krzakach to nikt się nie interesuje. A oni mają prawny obowiązek udzielić kwalifikowanej pomocy.
Jak zobaczył kamerę to wiedział że jesteś bezpieczna i gdyby coś się stało to będą wiedzieć co.
@@JanJan-il7pj tak, wracał do bazy w kierunku przeciwnym do najbliższego miasta. Jechał w kierunku wiosek. Nie pierdziel jak nie wiesz i Ciebie tam nie było. Pomijam już fakt że gościu wyglądał jakby z paki wyszedł. Patrząc na monitoring wiedział że jestem bezpieczna bo jest monitoring przy wiejskim sklepiku ? Naiwny jesteś człowieku a nie wymyślam nie stworzonych historii bo to są historie z czasów kiedy byłam nastolatką gdzie właśnie nastolatki są często łatwo wierne i naiwne. Teraz jak jestem stara dziwnym trafem takie akcje już mnie nie spotykają.
@@nataliapasternak9300 hahaha 😂 oj dziecko. Wiem więcej o pracy ratownika niż Ty. A ocenianie kogoś po wyglądzie może się skończyć tym że usłyszysz na swój temat że wyglądasz jakbyś pod latarnią stała.
A skąd wiesz gdzie są bazy pogotowia? Myślisz że tylko w miastach? XD
Nie spotykają bo może już nie jesteś lekkomyślna?
No monitoring to większe bezpieczeństwo?
Sama to przyznałaś sugerując że się go przestraszył.
Masz rację, powinien olać samotne dziecko w dziwnej pozycji w nocy na placu. Przecież powykręcany bachor nie budzi podejrzeń że coś się stało.
Współczuję osobom w potrzebie jakie spotkasz. Nie jeden odejdzie z tego świata przez twoje olewactwo.
@@JanJan-il7pj zasugerowałam że może zostać nagrane na monitoringu. Nie spotkam się z określeniem że pod latarnią stoję chamie bo się nie ubieram jak prostytutka. A bazy na bank nie mają na zadupiu gdzie psy dupami szczekają. Byłeś w mojej okolicy ? Nie, to że sobie jesteś ratownikiem albo znasz ratownikow byłeś jeździleś guzik znaczy bo byli i tacy co ludzi zabijali i kasą dzielili się z przedsiębiorstwami pogrzebowymi. Lekarze kierowcy i ratownicy. Niejednokrotnie przemieszczam się po tych swoich zadupiach wieczorami. O różnych porach jestem zmuszona wychodzić czy wracać do domu, tylko nie mam już nastu lat i to widać po mnie. Bardziej targetem są moje dzieci teraz i dziwne akcje również miału miejsce na szczęście nie z udziałem służb. Dzieckiem nazwij sobie swoje wnuki dziadku. Do mnie dziecko mogą mówić jedynie moi rodzice więc zachowaj jakieś resztki szacunku chamie. Nie znasz wszystkich, nie byłeś wszędzie i nie wiesz jakie kto ma zamiary. Mam też wujka strażaka zawodowego który miał dobrego kumpla od kieliszka policjanta. Wały takie robili i kryli sobie dupę że głowa mała. Teraz na szczęście tego wujka już nie widuje i nie wysłuchuje jego historii po pijaku bo nie muszę jeździć na spędy rodzinne. Tak że idź udawać że wiesz wszystko o wszystkich gdzieś indziej i nie zarzucaj mi że opowiadam bajeczki. Opowiadam to co mnie spotkało. Były to w cholere dziwne i podejrzane sytuacje. Z ratownikami medycznymi miałam już styczność. Jeździłam karetką pogotowia jako pacjent albo rodzic pacjenta. Kierowca karetki był też moim intruktorem na kursie prawa jazdy. Normalni ludzie robiący swoją robotę ale tamta sytuacja i ten kierowca, to było coś co wzbudziło mój niepokój. Druga sprawa, napisałam że miałam lat naście byłam nastolatką a nie dzieckiem spacerującym więc sentynentalne urocze historyjli o uczynnym kierowcy karetki który nie olał dziecka samotnie tułającego się to sobie opowiadaj u siebie. Napisałam jasno że dzieckiem już nie byłam. Kamerka na sklepie była na przeciwko więc była możliwość że obejmie go nagranie. Tyle w temacie. Naucz się szacunku, czytania ze zrozumieniem i ogarnij że nie wiesz wszystkiego. Często nawet sąsiedzi nie potrafią uwierzyć w to że ich przykładny wzorowy sąsiad był seryjnym mordercą. Taki "dorosły" a taki naiwny. Pewnie dalej będziesz się tu pocił ale daruj sobie. W dalszą dyskusję wdawała się nie będę bo nie ma z kim.
@@nataliapasternak9300 oj, zabolało jak zasugerowałem że ocenianie ludzi po wyglądzie może być niesprawiedliwe? :) Ojoj.
Baza na pewno musi być 100m od karetki. Na dalej nie mogą się przemieszczać xD
Wszystko co napisałem jest poprawne logicznie.
Za to Ty jak widać nie uznajesz że nastolatka/dzieciak w dziwnej pozycji, sam na środku ciemnego placu, może wymagać pomocy.
Współczuję ludziom w twoim otoczeniu.
Odniosłem się tylko do twoich sugestii. I wytłumaczyłem skąd mogła się wziąć ta sytuacja :)
Witam Serdecznie.
Odnośnie sytuacji z policja to mam doświadczenie które przerodziło się w dramat życiowy który trwa po dziś dzień. Mianowice w nocy z 17 na 18 października 2010 roku zostałem napadnięty w tramwaju w jednym z miast w woj. Śląskim.
Celem napadu byłem ja, jednak po dziś dzień zastanawiam się dlaczego padło na mnie.
Pobicie trwało ok. 45 minut. Nie będę pisał do jakich scen doszło gdyż są drastyczne trochę.
Dodam, tylko że jednym z zadanych bólów był ten gdy próbowano mi wyrwać kolczyki z uszu oraz próba odgryzienie palca. To nie żart.
Jednak nie to było najgorsze a postawa policji. Po uprzednim wezwaniu na miejsce, podjechały swą radiowozy. Jeden do sprawcy a drugi do mnie. Policja kompletnie nic nie zrobiła, nawet nie ma moich zeznań, ponadto spędziłem w szpitalu powyżej 7. dni a pomimo to sprawa została zamieciona pod dywan, gdyż jak to zostało ujęte. Nie było możliwości skontaktowania się z moja osoba.
Ponadto co nie mniej istotne, po pobiciu doznałem trwałego uszczerbku na zdrowiu gdyż stwierdzono jedna chorobę, ponadto w następstwie tej choroby pojawiła się kolejna. Ponadto w aktach sprawy sprawca pobicia był wymieniony w 3 osobach. tj. :
-sprawca pobicia nieznany😮;
-kolega i doszło do kłótni w wyniku tego, że razem spozywalismy alkohol;
- wymieniony z imienia i nazwiska sprawca pobicia.
Teoretycznie należy mi się odszkodowanie od skarbu państwa i renta, jednak nie wiem czy jest sens to robić gdyż to trwałoby latami. Choć z drugiej strony miałbym pieniądze na terapie które to być może pozwoliłyby mi dojść do zdrowia…
Gnieć to państwo o kasę, należy ci się, gliniarze przychodzili na komisariat brać pieniądze a nie pracować więc dla czego ty miałbyś zachować się inaczej. Ja z kolegami po wyjściu z knajpy zostaliśmy napadnięci przez pijanych policjantów na służbie. Zostaliśmy za to wszystko zaocznie ukarani, policjanci złożyli fałszywe zeznania i oczywiście zeznania złożyło więcej policjantów niż tam ich było. Nie mieliśmy szans w sądzie. Jeśli masz możliwość to rób co możesz aby dostać zadośćuczynienie. Pozdrawiam
Pozdrawiam 🖐️👍👏
Może trochę dłuższe odcinki? Taka niecała godzina byłaby w sam raz😁
tak długo nie sram, teraz są w sam raz...
historia przypomina mi serial "Świat Gliniarzy"(The Shield)
Ja bym chętnie posluchala o próbie uprowadzenia Franka Sinatry juniora :-)
31:08 ja kiedyś zrobiłem sobie zdjęcie na tle zaparkowanego radiowozu na sygnale to policjant do mnie podszedł i chciał mi skonfiskować telefon to ja usunąłem zdjęcie na jego oczach przez co nerwy mu opadły i zrezygnował ze swojego czynu a ja to zdjęcie potem odzyskałem
Ja osobiście nie miałem przykrych doświadczeń ale moja bliska kuzynka doznała najazdu na dom przez "kominiarzy". Pewnego dnia około godziny 6-stej rano, jej mąż wyglądając przez okno zauważył, jak koło nich zatrzymuje się kilka radiowozów i wysiadają z nich "kominiarze", którzy idą do ich domu. Poszedł im otworzyć, bo był przekonany, że się pomylili i zamiast do sąsiada, który gdy popił, urządzał domowe awantury, idą do niego. Postanowił ich poinstruować, że się pomylili. Był wielce zdumiony, gdy spytano go o imię i nazwisko a gdy potwierdził, że się tak nazywa, rzucono go na glebę i skuto co za chwilę spotkało i jego żonę, moją kuzynkę. Rewizja kilkugodzinna i żadnych wyjaśnień. Podobnie z jej prawie 90-cio letnią babcią, mieszkającą kilkaset metrów od niej. Skuci w kajdankach przeleżeli kilka godzin na podłodze. Po tym jak nic nie znaleziono, na leżąco zaczęło się przesłuchanie: czy numer telefonu komórkowego taki to a taki i drugi taki to a taki, należy do nich? Tak, jeden, zarejestrowany na moją kuzynkę ma jedna z córek a drugi, zarejestrowany na jej babcię druga z nich. Gdzie one są? Obecnie mieszkają w Radomiu, gdzie studiują. Konsternacja! Podać adres! Kilku wsiadło w samochody i do Radomia a tam kolejny nalot na kwaterę, gdzie mieszkały dziewczyny! Im pozwolono łaskawie, skutym, usiąść na kanapie. I tak do późnego popołudnia, o ile pamiętam, do 16-stej. Podobny nalot mieli rodzice ich koleżanki z sąsiedniej miejscowości, których córka mieszkała razem z córkami mojej kuzynki z tym, że tam zastrzelili im psa, który nie pozwalał im wejść na teren ich posesji. W Radomiu, dziewczyny opowiadały, że je tylko przesłuchali bo chyba do kretynów dotarło, że raczej nie brały udziału w porwaniu jakiegoś biznesmena. Z pytań, jakie im zadawali wynikało, że wszystkie trzy telefonowały na numer telefonu należący do jakiegoś gangusa, który był zamieszany w porwanie owego biznesmena. Wyjaśniły, że pewnego razu, przez pomyłkę na telefon jednej z nich zadzwonił jakiś chłopak, z którym jej się tak fajnie i miło gadało, że pozostałe dwie również do niego dzwoniły.
Może zrobisz podcast o Billym Milliganie, który posiadał 24 alter ego i jedno z nich było gwałcicielem?
Sprawdzę temat, dziękuję! 👋🏻
Gwałcicielem to byl ojciec twojego kolegi Marcina . Wiesz którego :)
@@RastaRecords Miałeś tyle imion do wyboru i wybrałeś, źle. Nie znam Marcina.
@@PROfesor04za to tata Marcina zna Cie bardzo dobrze, dogłębnie 😜
@@666Lunar_el_cryptomorda przygłupie co tylko w necie jest mocny.
Może historia upadku miasta Denver? 😊
A nie czasem Detroit ?
pozdrowienia z podziemia😎
Gdyby mi ktoś tak zniszczył życie to bym go znalazł i powiesił na gałęzi... A pozatym uważam że wszelcy gangsterzy i inne gangowe patusy to pieprzone przegrywy
Przegrywy?Ale to Ty zapierdalasz w matrixie by mieć na spłatę kredytu 😂🖕
w podkascie wciąż mowa o skorumpowanych policjantach a przecież to zwykłe bandziory były
Polecam serial na HBO wzorowany na policji z tego podcastu.
Skąd bierzesz te historie albo same tematy ?
Różnie, akurat z tym tematem zetknąłem się, bo usłyszałem o serialu ,,Miasto jest nasze".
Takie państwo umiera .
kiedy film z kanału piłkarskiego?
Jeśli chodzi o Historie z boiska to niebawem, zaś na głównym kanale nie planuję wrzucać nic w najbliższym czasie :)
ok dzk@@SonderPodcast
Straszni policjanci gangsterzy ,żeby tyle lat ,pozwolili sobie na wszytko ,Gdzie uczciwi policjanci 😢😏
Miód dla uszu. Kiedyś top defender, walił bramy z połowy w Gryfinie, a teraz umila pracę czy robienie kolacji. 🤙
Co to za murzyński slang?
@@piniu1986 to przetłumaczę. Kiedyś wraz z autorem kanału graliśmy w piłkę nożną, a on był jednym z lepszych obrońców, na małe boiska można było strzelać po wznowieniu gry z połowy i często mu to wychodziło. Teraz słucham w pracy albo robiąc wieczorem jedzenie. Nie dziękuj
Bezpraw
ie
To domena stanów .
❤️🖤 ostatni ❤️🖤
Lepiej tak ,nie mów, bo za dużo napiszę
Policja .........; na przestrzeni tysiacleci...............;aaaaa, gdzie sa te dokumenty o istnieniu policji sprzed tysiaca choociaz lat?
,,Na przełomie tysiącleci", nie na przestrzeni. Czyli lata 90-00.
Mija historia jest warta opisania. Znajdziesz chwilę żeby porozmawiać tak odezwij się. Początki to rok1993 aż po dzień dzisiejszy. Jesteś zainteresowany?
Zupełnie jak w jednym mieście w Polsce..
jakim?
❤❤❤❤❤
Lubisz ta koszulkę 😊
Nie da się ukryć 😄
A wystarczyło grać w piłkę...ech
👍👍
💚🖤💙
Tylko.pieniadze sie licza
Miałem takie doświatrczenie w Lublinie kiedy moja partnerka miała kolegów z policji więc zostałem potraktowany magircionalnie aby większa krzywda nie została przeciwko mnie,choć tylko chciałem swoich praw
a po polsku?
pijany, nacpany czy niedojebany?
Co ty opowiadasz o Ameryce dobry jesteś
Same nieprzyjemne doświadczenia z policją. Znajdujesz i przynosisz czyjś zgubiony dowód - traktują Cię nieuprzejmie, jak podejrzaną osobę. Zgłaszasz zaginięcie człowieka po imprezie firmowej - pewnie zachlał i jest z kolegami (dodam, że była to potencjalnie bardzo niebezpieczna sytuacja). Szkoda słów, bo to po prostu patologiczna instytucja.
A czy policja jest o zagubionych dokumentów, właśnie to niszczy tą formację że ludzie myślą że jest od wszystkiego. Znaleziony dokument trzeba odnieść do urzędu który go wydał lub do biura rzeczy znalezionych
@@globus8123 No to zamiast traktować nieuprzejmie, mogliby doradzić, żeby iść do urzędu czy innej instytucji, która jest od tego.
Kondziu wszystko pięknie cacy ale czas by się na boicho wybrać i football sobie przypomnieć
Najpóźniej w środę powinien być nowy odcinek 🫡
HWDP i JP na 100% !!!!!!!!!!
👏🌜👋👍
Jak słyszę o tym, że społeczeństwo narzeka na policję, że niby są rasistami to nóż mi się w kieszeni otwiera. Przecież to jest statystyka, że czarnych w USA jest tylko 15%, a 60% procent przestępstw jest popełniana przez nich. Coś to mówi chyba :)
Jedno nie wyklucza drugiego
W Austrii ostatnio w ciagu jednego roku zostaly zamordowane 24 kobiety Tylko jedna z nich przez europejczyka
@@annanovotny4939 Nie ważne jak będziemy zakrzywiać rzeczywistość to takie są właśnie realia. Nie jestem rasistą ale mam wrażenie, że idziemy ze skrajności w skrajność i to zwykły biały człowiek zaczyna być dyskryminowany.
@@decniety Tak jest dyskryminowany Widze to po wyrokach sadowych Za zgwalcenie 10 letniego chlopca przybysz dostal 1 rok i 7 miesiecy W tym samym czasie pare lat za to samo Tylko ofiara jest dorosla osoba a sprawca bialy
Straciłem przez takich pracę...
ua-cam.com/users/shorts0wIxNMSqnwQ?si=mVmSaLWbe9ciOXsu
Apropo uwag krytycznych to znowu mam taką samą uwagę, w tytule podkastu są "nieznane historie" a kolejny raz dostajemy historię która ma nawet swój serial. Jestem zawiedziony
Akurat sam bym jebal ile się da za takie psie pieniądze xd
Twoi fani powinni się nazywac "sonder comando"...😐