Wow, cieszę się, że mogłam być inspiracją do tak budujących przemyśleń. Ciężko jest "wyciągnąć" takie początkujące osoby, zachęcić je do otwarcia się. Szczególnie gdy wokół jest mnóstwo ochów i achów nad ekstra pracami. Na szczęście są też te odważne i chwała im za to. Sama rosnę w dumę, gdy widzę jak się rozwijają, jak chętnie korzystają z wskazówek. Bardzo często "przekopuję" Instagrama i Facebooka, by dowiedzieć się więcej o początkach różnych osób. Poznanie jakiegoś Twórcy, nawet tego w "powijakach", przechodzenie razem z Nim/Nią przez drogę rozwoju, to często niezwykle frapująca i kształcąca część życia. W każdym razie dla mnie.😊 Znalazłam też dodatkową korzyść z tej Rozkminki. Bowiem teraz Ty Kriss, ukształtowałeś mój dojrzewający od jakiegoś czasu pomysł. Ponadto takie wzajemne przekazywanie sobie inspiracji i poszerzania horyzontów, wpływa również na nasz osobisty rozwój, choć niekiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wielkie dzięki za motywację i inspirację.👌🥰
Bardzo dziękuję za ten "rozkmin"temat jak dla mnie trafiony w punkt .To nie tylko dotyczy moich rysunków, czy też Kolorowanek, ale ogólnie samorealizacji w innych dziedzinach życia. Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy ale...no właśnie te ale....Trzymam kciuki i czekam na Twoje pierwsze prace w temacie który obrałeś. Powodzenia ❤❤❤
Witaj Drogi Krzysiu, jeśli chodzi o negatywne nastawienie do prac nowicjusza, to zgodzę się że zła opinia może zrobić dużo złego. Ale dobrze jest umieć oddzielać uwagi które nas mogą czegoś nauczyć od tych złych. No ale to przychodzi z czasem. Jeśli chodzi o Twoje dawne rysunki to radzę obserwuj światowe aukcje dzieł sztuki gdzie są wystawione na sprzedaż np. Słoneczniki nie muszę chyba dodawać Kogo. Obserwuj je bo być może kiedyś pojawią się one na Niej by ktoś z Arabi Saudyjskiej mógł się stać posiadaczem takich prac jak Twoje. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia i pogody Ducha i żeby to co zamierzasz udało się tego Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie.
potwierdzam w 100% każde słowo ale dodałbym jeszcze jedno . dzięki takim zachowaniom "Hejt" którego twórcy i artysci nie chca nie wyrobią sobie taki jakby odporności psychioczne to włąsnie dzieki hejtom można zbudowac włąściwy " Mind set" oczywiście jeśli się tym aż rtak nie będziemy przejmowali tylko uświadomimy sobie to że będe tak sie starał aby tym hejtom zamknąć twarze a wtedy samii nie będziecie wiedzili kiedy a wasz "skill" skoczy do góry o kilkadziesiąc procent .
Co prawda w dużym stopniu zależy to od odporności osoby hejtowanej. Jednak zgadzam się z Tobą Mateuszu, że porażki, czy krytyka może nas wzmocnić. Pod warunkiem, że nie jest to chamska krytyka, tylko konstruktywna. Sama często tego doświadczyłam, najlepiej to pamiętam i właśnie z nich wyciągnęłam najwięcej korzyści.
Świetnie, że o tym mówisz 😁 najważniejsze - nauczyć zdystansować się od opinii innych. Oceniający zawsze będą. Czerpcie radość z tworzenia i nauki wszystkiego, na co macie ochotę - to jest środek 😁 A jak nie macie siły i cierpliwości na borykanie się ze zbędnymi komentarzamia, które nie są budujące a destrukcyjne - to po prostu wyłączcie możliwość komentowania. Przynajmniej na początku 🙂 Ja od roku wróciłam do rysowania i od początku publikuję każdy mój rysunek, ale tylko na profilu fb dla osób będących "znajomymi". Tyle, że ja do tego podchodzę wyłącznie relaksacyjnie, żeby mieć radość z zabawy i dać odrobinę tym, którzy takie obrazki oglądać lubią i śledzą postępy a nawet sami próbują 😁 To cieszy najbardziej.
Uwielbiam to Twoje podejście do świata Moni. Podziwiam Cię za to i zawsze z zachwytem oglądam Twój rozwój. Wydaje się lekki i relaksacyjny, a niekiedy też zabawny. Jednak nie każdy ma tyle odwagi i dystansu do samego siebie, co Ty. W pełni ich rozumiem, bo sama kiedyś taka byłam. Tym bardziej uważam, że takie osoby potrzebują wsparcia, które powinni (moim skromnym zdaniem) otrzymać właśnie w naszej Grupie. A w szczególności od tych, którzy już dawno mają to za sobą. Tylko, że często nie chce się nam schylić nad tym początkującym/-cą. Lub w pędzie życia gdzieś nam znikają, bo zatrzymują nas te fantastyczne obrazy. Dla jednych to smutne, dla innych motywujące do zwrócenia większej uwagi. Może tak właśnie ma być. 🤷♀😊
![[UA] Eternal Fire проти NAVI | EPL Season 20 Malta](http://i.ytimg.com/vi/chvlsDygrZM/mqdefault.jpg)
Wow, cieszę się, że mogłam być inspiracją do tak budujących przemyśleń. Ciężko jest "wyciągnąć" takie początkujące osoby, zachęcić je do otwarcia się. Szczególnie gdy wokół jest mnóstwo ochów i achów nad ekstra pracami. Na szczęście są też te odważne i chwała im za to. Sama rosnę w dumę, gdy widzę jak się rozwijają, jak chętnie korzystają z wskazówek. Bardzo często "przekopuję" Instagrama i Facebooka, by dowiedzieć się więcej o początkach różnych osób. Poznanie jakiegoś Twórcy, nawet tego w "powijakach", przechodzenie razem z Nim/Nią przez drogę rozwoju, to często niezwykle frapująca i kształcąca część życia. W każdym razie dla mnie.😊 Znalazłam też dodatkową korzyść z tej Rozkminki. Bowiem teraz Ty Kriss, ukształtowałeś mój dojrzewający od jakiegoś czasu pomysł. Ponadto takie wzajemne przekazywanie sobie inspiracji i poszerzania horyzontów, wpływa również na nasz osobisty rozwój, choć niekiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wielkie dzięki za motywację i inspirację.👌🥰
Drogi Krzysiu słucham po raz drugi. Pozdrawiam serdecznie. Super mowa .
Dziękuję za dzisiejszą rozkminkę ❤
Bardzo dziękuję za ten "rozkmin"temat jak dla mnie trafiony w punkt .To nie tylko dotyczy moich rysunków, czy też Kolorowanek, ale ogólnie samorealizacji w innych dziedzinach życia. Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy ale...no właśnie te ale....Trzymam kciuki i czekam na Twoje pierwsze prace w temacie który obrałeś. Powodzenia ❤❤❤
Super ,, normalnie uwielbiam cię słychać
Witaj Drogi Krzysiu, jeśli chodzi o negatywne nastawienie do prac nowicjusza, to zgodzę się że zła opinia może zrobić dużo złego. Ale dobrze jest umieć oddzielać uwagi które nas mogą czegoś nauczyć od tych złych. No ale to przychodzi z czasem. Jeśli chodzi o Twoje dawne rysunki to radzę obserwuj światowe aukcje dzieł sztuki gdzie są wystawione na sprzedaż np. Słoneczniki nie muszę chyba dodawać Kogo. Obserwuj je bo być może kiedyś pojawią się one na Niej by ktoś z Arabi Saudyjskiej mógł się stać posiadaczem takich prac jak Twoje. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia i pogody Ducha i żeby to co zamierzasz udało się tego Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie.
Szczerze mi mózg wypadło że nie mogłem być na spotkanie z Sebastian rysuje jest mi bardzo przykro
potwierdzam w 100% każde słowo ale dodałbym jeszcze jedno . dzięki takim zachowaniom "Hejt" którego twórcy i artysci nie chca nie wyrobią sobie taki jakby odporności psychioczne to włąsnie dzieki hejtom można zbudowac włąściwy " Mind set" oczywiście jeśli się tym aż rtak nie będziemy przejmowali tylko uświadomimy sobie to że będe tak sie starał aby tym hejtom zamknąć twarze a wtedy samii nie będziecie wiedzili kiedy a wasz "skill" skoczy do góry o kilkadziesiąc procent .
Co prawda w dużym stopniu zależy to od odporności osoby hejtowanej. Jednak zgadzam się z Tobą Mateuszu, że porażki, czy krytyka może nas wzmocnić. Pod warunkiem, że nie jest to chamska krytyka, tylko konstruktywna. Sama często tego doświadczyłam, najlepiej to pamiętam i właśnie z nich wyciągnęłam najwięcej korzyści.
Świetnie, że o tym mówisz 😁 najważniejsze - nauczyć zdystansować się od opinii innych. Oceniający zawsze będą. Czerpcie radość z tworzenia i nauki wszystkiego, na co macie ochotę - to jest środek 😁 A jak nie macie siły i cierpliwości na borykanie się ze zbędnymi komentarzamia, które nie są budujące a destrukcyjne - to po prostu wyłączcie możliwość komentowania. Przynajmniej na początku 🙂 Ja od roku wróciłam do rysowania i od początku publikuję każdy mój rysunek, ale tylko na profilu fb dla osób będących "znajomymi". Tyle, że ja do tego podchodzę wyłącznie relaksacyjnie, żeby mieć radość z zabawy i dać odrobinę tym, którzy takie obrazki oglądać lubią i śledzą postępy a nawet sami próbują 😁 To cieszy najbardziej.
Uwielbiam to Twoje podejście do świata Moni. Podziwiam Cię za to i zawsze z zachwytem oglądam Twój rozwój. Wydaje się lekki i relaksacyjny, a niekiedy też zabawny. Jednak nie każdy ma tyle odwagi i dystansu do samego siebie, co Ty. W pełni ich rozumiem, bo sama kiedyś taka byłam. Tym bardziej uważam, że takie osoby potrzebują wsparcia, które powinni (moim skromnym zdaniem) otrzymać właśnie w naszej Grupie. A w szczególności od tych, którzy już dawno mają to za sobą. Tylko, że często nie chce się nam schylić nad tym początkującym/-cą. Lub w pędzie życia gdzieś nam znikają, bo zatrzymują nas te fantastyczne obrazy. Dla jednych to smutne, dla innych motywujące do zwrócenia większej uwagi. Może tak właśnie ma być. 🤷♀😊