Przed tym kwietniowym ochłodzeniem zebrałem rój z drzewka. 1 maja nie znalazłem matki, był czerw kryty i otwarty i około 15 mateczników. Może już oczy siadają. Skasowałem mateczniki ale dalej nie widzę matki. Rodzina jest głośna i agresywna, mają pokarm . Co robić? Podać nową matkę.
Nie wiem ile dni było chłodno w okolicy. Czerw otwarty świadczy że nie długo. Jeśli wyszła rójka to pewnie ze starą matką w macierzaku powinny zostać mateczniki jeśli był jakiś wygryziony to młoda matka powinna zlikwidować konkurencję. Jeśli się matka nie wygryzła to znaczy że nie ma mateczników i trzeba dobrze sprawdzić ul czy nie ma matki lub miseczek zaczerwionych i mateczników, poddać jak najszybciej matkę lub matecznik .
Witam p.Aniu, Marek z tej strony...dziekuje pani za wszystkych dla ktorych pani znajduje cenny czas z odpowiedziami! Tez mam pytanie,nie dlugo sie zblizaja dni jak -ogrodnicy i zimna Zoska..załóżmy ze pogoda sie zmieni i pszczolki utkna w ulach na pare dni...(i radszej tak bedzie!) ten rok sie slabo zaczął,nakropu nie wiele przez slabe nektarowanie...w takim wypadku dodac im pokarmu czy zostawic je niech spozywaja to co zebrali...
Do gniazda można dać ramkę z pokarmem jako ostatnią. Jednak syropu bym nie dawała,szkoda psuć miodu. Nie zapowiadają jak na razie dużych chłodów. Można zaizolować matki teraz jeśli jest dużo czerwiu i po ogrodnikach wypuścić, wtedy miodu dużo zostanie, nie będzie czerwiu otwartego w ulu. Ja tak mam teraz zrobione. Wymiana matek na mateczniki.
No właśnie o to mi tez chodziło,by niepotrzebnie niezafalszowac miodu..ok jeszcze jedno...jest może jakisz sposób by w "nawiasie" zmusić pszczolki do tego by założyli ramki jak najwięcej pierzga...,sprzedało by się pare takich ramek odłożyć i jak pani je przechowuje...?
@@Marcik79-l4f Żeby zmusić nie ma, jeśli jest duża podaż pyłku to wtedy możemy liczyć na pierzgę. Jeśli będziemy wyjmować z ula ramki z pierzgą to one wtedy noszą więcej. Potrzebują mieć zapas. Teraz trzymam na ulu nad powałką, pszczoły mają dostęp do pierzgi. Trochę wyjedzą ale dużo zostaje i pilnują przed motylicą. Jak jest chłodniej trzymam w pracowni
Miałem rodzine z obiawami grzybicy okolotorbielakowej. Matka zostala zaizolowana i mija właśnie 21 dni od izolacji. Pytanie: Czy po przesiedleniu rodziny na węzę dać tej matce jeszcze szansę czy czekac jeszcze jakiś czas az będzie z czego poddać nową ?
Zalecana jest wymiana na nową czerwiącą,o tej porze roku jeszcze nie ma. Poddać NU i sprawdzać czy wróci z oblotu. Prawie będzie ok 30 dni w sumie bez czerwiu.
Może było załamanie pogody i przestały je karmić, może też były na karcie odgrodowej i spadły podczas otwierania rodni. Nieraz przekładamy ramki do miodni z czerwiem i wtedy nie mają jak wylecieć i giną. Nie wiem. Musiałabym wiedzieć jak wyglądała historia ostatnich dni. To co napisałam to najczęstsze przyczyny
Witam! Do 3 odkladow poddalem matki nieunasienione tak ok 5h po zrobieniu odkladu, matki chodza po plastrach, minely 4 dni, sprawdzilem matki dalej sa ale pszczoly i tak zaczely robic mateczniki pozalewane sa juz mleczkiem. Czy za ok. 4 dni nastepnych pozrywac te mateczniki? Boje sie ze moga sciac te poddane matki, skoro chca koniecznie swoje. Z gory dziekuje. Mamy duze szczescie ze odpowiada nam pani na nasze pytania:) i dzieli sie zdobyta przez lata wiedza, mimo ogroma pracy na poczatku sezonu. Pozdrawiam
Zerwać teraz mateczniki. Są takie rodziny, które lubią swoje matki i będą kombinować. Ok 5 dnia jeśli pogoda pozwoli wylecą na lot godowy a czerw powinien już być zasklepiony więc nie powinny już budować mateczników. Ja bym zerwała jeszcze raz,i uważać na matkę trzeba,jest lotna i płochliwa łatwo ją uszkodzić
Witam pani Aniu, w miarę wolnego czasu czy mogła by pani zademonstrować wykonanie startery do wychowu matek? Dziękuję w imieniu wszystkich za czas poświęcony oraz ogromną pomoc❤
Cześć Kochanie! Na pewnym etapie pszczelarzenia, wspomniane zagadnienia mogą stanowić jedynie egzotykę lat młodzieńczych ;-). Rozumiem, że film jest dedykowany fanom. 2:30 Przy okazji może skoryguję, gdyż jak wcześniej wspomniałem o naszej wypadkowej - ma być perfekcyjna ;-). Otóż najsłabsza rodzina w pasiece, niekoniecznie może dobrze rokować. Może być znacząca przyczyna owej słabości. W związku z tym, para może pójść w gwizdek. Ma Pani pięknie opalone przedramiona. Czy są w planach może jakieś ciekawe miejsca aby można było tam musnąć się opalenizną? Kłaniam się uniżenie i pozdrawiam.
Bogdanie,tu zrozumiałam Panią, że to rodzina bezmateczna i bez czerwiu więc pomijam możliwość chorób. Stąd jedyny możliwy sposób na uratowanie to łączenie. Zlikwidować raczej będzie ciężko. Przed ramię mam opalone ,to fakt,mam podwinięte rękawy na pasiece 😂
@@annakmiecik331 Okej. Tylko owa najsłabsza rodzina, może być nią nie bez przyczyny. W niej może kryć się niespodzianka. To chciałem przekazać. Nie musi to być choroba. Jakaś felerna matka na przykład. Mówimy tutaj z perspektywy osób, które zgłaszają się do Pani z tego typy problemami. U zawodników takich jak ja, takie kwestie rozwiązywane są z marszu. Inaczej rok byłby za krótki ;-). Opalone przedramiona to chyba charakterystyczna cecha branżowa tych odważniejszych.
@@bogdank8138 Przy lotnej pszczole, trutowki i matka powinny być zlikwidowane. Niestety nie widzę rodziny, więc tyle mogę doradzić . U mnie już dawno by pracowały.😀
@@annakmiecik331 Namawiam Panią do prowadzenia serwisu w kierunku zarządzania pasieką. Wiąże się to z brakiem gdybania, ponoszeniem odpowiedzialności za wydane decyzje i hajsem, jaki się tylko Pani spodoba a klient będzie w stanie zaakceptować. Oczywiście dobro pszczół - celem nadrzędnym, według Pani motta. Takie i podobne tematy mógłbym porozważać z Panią, podczas konferencji a w zasadzie w jej przerwach.
Pani Aniu ostatnie pytanie dziś: po odwirowanie miód trzymam 1 dobę miod w odstojniku plastikowym następnie lejemy do słoików i całkowicie dokręcamy sloiki po 2 dniach dopiero? Czy inaczej się to robi robi? Dodam że odstojnik plastikowy i boję się żeby miod mi się w nim nie skrystalizował i dlatego tylko 1 dzień trzymam w odstojniku.
Pani Aniu czy to możliwe by na 7 nowych matek 4 zostały zjedzone przez ptaki? Właśnie jest koło 10 dni od poddania nowych mateczek i kurcze zostały mi 3 tylko
Kurcza to już wiem czemu tak drogie są matki unasiennione. Cóż będę próbował dalej 😊 koło 5 dni po poddaniu matek sprawdzałem czy zostały przyjęte i było ok. A dziś już pusto i niektórych niema
Witam, mam niektóre ramki poszyte 1\4 duże wielkopolskie ale sprawdzałem reftraktometrem i mają poziom wody 16,5 i czy mogę je też wirowac z pozostałymi ktore są poszyte cale już i mają poziom 16 procent wody?
Nie mam pasieki ani pszczół. Ale mam pytanie, czy zna pani jakiś sposób na wyciągnięcie wielkiego roku z muru? Słyszałem o ramce z czerwiem odkrytym ale nie posiadam. Jedyne co mam co ramki z węzą i 2 ramki z suszem😅
Raz próbowałam wyjmować ze ściany starego domu, moją rójkę, która mi uciekła. Wszystko co mi przyszło na myśl zrobiłam oprócz rozbiórki ściany. Czerw dawałam przed wejściem w rojnicy specjalnie zamontowanej , jednak nie przekonały się. Jedyny sposób to rozbiórka części ściany. Separator nie da rady,za wąsko i zasysają się plastry.
A gdyby tak postawić odkladowkę z suszem na wprost miejsca gdzie wlatują pszczoły, odkladowkę połączyć jakąś rurką z tym otworem w ścianie, czy z czasem matka w poszukiwaniu miejsca do czerwienia nie trafiła by do tej odkladówki? Ja kiedyś zrywałem deski z podłogi i wprawiałem plastry w ramki. Nie przezimowały bo słabo się nimi zaopiekowalem a było późno. No ale było prawie 14 słoików miodu.
@@wlodil6035 im bliżej, tym większa wydajność bo po pierwsze lot trwa krócej, więc pszczoła zrobi więcej kursów w ciągu dnia i z drugiej strony zużyje też mniej pokarmu na lot. Ja bym osobiście nie ruszał, bo przesuwać ule o 1.5 km bez specjalnych zabiegów jest trudne (dalsze wywożenie na min 5 km i dopiero w miejsce docelowe po tygodniu, lub metoda powalonego drzewa - to zawsze zaburza pracę). Ja bym zostawił poradzą sobie.
Bardzo Pani dziękuję ❤️
Przed tym kwietniowym ochłodzeniem zebrałem rój z drzewka.
1 maja nie znalazłem matki, był czerw kryty i otwarty i około 15 mateczników.
Może już oczy siadają.
Skasowałem mateczniki ale dalej nie widzę matki.
Rodzina jest głośna i agresywna, mają pokarm .
Co robić?
Podać nową matkę.
Nie wiem ile dni było chłodno w okolicy. Czerw otwarty świadczy że nie długo. Jeśli wyszła rójka to pewnie ze starą matką w macierzaku powinny zostać mateczniki jeśli był jakiś wygryziony to młoda matka powinna zlikwidować konkurencję. Jeśli się matka nie wygryzła to znaczy że nie ma mateczników i trzeba dobrze sprawdzić ul czy nie ma matki lub miseczek zaczerwionych i mateczników, poddać jak najszybciej matkę lub matecznik .
Witam p.Aniu, Marek z tej strony...dziekuje pani za wszystkych dla ktorych pani znajduje cenny czas z odpowiedziami! Tez mam pytanie,nie dlugo sie zblizaja dni jak -ogrodnicy i zimna Zoska..załóżmy ze pogoda sie zmieni i pszczolki utkna w ulach na pare dni...(i radszej tak bedzie!) ten rok sie slabo zaczął,nakropu nie wiele przez slabe nektarowanie...w takim wypadku dodac im pokarmu czy zostawic je niech spozywaja to co zebrali...
Do gniazda można dać ramkę z pokarmem jako ostatnią. Jednak syropu bym nie dawała,szkoda psuć miodu. Nie zapowiadają jak na razie dużych chłodów. Można zaizolować matki teraz jeśli jest dużo czerwiu i po ogrodnikach wypuścić, wtedy miodu dużo zostanie, nie będzie czerwiu otwartego w ulu. Ja tak mam teraz zrobione. Wymiana matek na mateczniki.
No właśnie o to mi tez chodziło,by niepotrzebnie niezafalszowac miodu..ok jeszcze jedno...jest może jakisz sposób by w "nawiasie" zmusić pszczolki do tego by założyli ramki jak najwięcej pierzga...,sprzedało by się pare takich ramek odłożyć i jak pani je przechowuje...?
@@Marcik79-l4f Żeby zmusić nie ma, jeśli jest duża podaż pyłku to wtedy możemy liczyć na pierzgę. Jeśli będziemy wyjmować z ula ramki z pierzgą to one wtedy noszą więcej. Potrzebują mieć zapas. Teraz trzymam na ulu nad powałką, pszczoły mają dostęp do pierzgi. Trochę wyjedzą ale dużo zostaje i pilnują przed motylicą. Jak jest chłodniej trzymam w pracowni
Heh..dla tego dałem w nawiasie, wiem że nieda się je zmusić...ok🐝 dziękuję na dzisiaj za rady p.Aniu...pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru.😉
@@Marcik79-l4f Wzajemnie 😊
Miałem rodzine z obiawami grzybicy okolotorbielakowej. Matka zostala zaizolowana i mija właśnie 21 dni od izolacji. Pytanie: Czy po przesiedleniu rodziny na węzę dać tej matce jeszcze szansę czy czekac jeszcze jakiś czas az będzie z czego poddać nową ?
Zalecana jest wymiana na nową czerwiącą,o tej porze roku jeszcze nie ma. Poddać NU i sprawdzać czy wróci z oblotu. Prawie będzie ok 30 dni w sumie bez czerwiu.
@@annakmiecik331 dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Czy danie na wylotku kawalka kraty
odgrodowej zapobiegnie wyrojeniu?
Zapobiegnie wylotu matki, pszczoły wylecą i powinny wrócić. Mogą uszkodzić matkę jeśli będą bardzo chciały wylecieć.
Na siatce dennicowej leżą zmarłe trutnie o czym to może świadczyć?
Może było załamanie pogody i przestały je karmić, może też były na karcie odgrodowej i spadły podczas otwierania rodni. Nieraz przekładamy ramki do miodni z czerwiem i wtedy nie mają jak wylecieć i giną. Nie wiem. Musiałabym wiedzieć jak wyglądała historia ostatnich dni. To co napisałam to najczęstsze przyczyny
Ramki z czerwiem właśnie przekładałem do miodni, więc możne to być główna przyczyna
Witam! Do 3 odkladow poddalem matki nieunasienione tak ok 5h po zrobieniu odkladu, matki chodza po plastrach, minely 4 dni, sprawdzilem matki dalej sa ale pszczoly i tak zaczely robic mateczniki pozalewane sa juz mleczkiem. Czy za ok. 4 dni nastepnych pozrywac te mateczniki? Boje sie ze moga sciac te poddane matki, skoro chca koniecznie swoje. Z gory dziekuje. Mamy duze szczescie ze odpowiada nam pani na nasze pytania:) i dzieli sie zdobyta przez lata wiedza, mimo ogroma pracy na poczatku sezonu. Pozdrawiam
Zerwać teraz mateczniki. Są takie rodziny, które lubią swoje matki i będą kombinować. Ok 5 dnia jeśli pogoda pozwoli wylecą na lot godowy a czerw powinien już być zasklepiony więc nie powinny już budować mateczników. Ja bym zerwała jeszcze raz,i uważać na matkę trzeba,jest lotna i płochliwa łatwo ją uszkodzić
Witam pani Aniu, w miarę wolnego czasu czy mogła by pani zademonstrować wykonanie startery do wychowu matek? Dziękuję w imieniu wszystkich za czas poświęcony oraz ogromną pomoc❤
Nie robię starterów,u mnie matki wychowuję w pełnych rodzinach. Ale postaram się omówić temat
Dziękuję
Witam dzisiaj przed ulem i w ulu znalazłem dwie garści pszczół czarne małe i karłowate co to może być?
Proszę o zdjęcie
Cześć Kochanie! Na pewnym etapie pszczelarzenia, wspomniane zagadnienia mogą stanowić jedynie egzotykę lat młodzieńczych ;-). Rozumiem, że film jest dedykowany fanom. 2:30 Przy okazji może skoryguję, gdyż jak wcześniej wspomniałem o naszej wypadkowej - ma być perfekcyjna ;-). Otóż najsłabsza rodzina w pasiece, niekoniecznie może dobrze rokować. Może być znacząca przyczyna owej słabości. W związku z tym, para może pójść w gwizdek. Ma Pani pięknie opalone przedramiona. Czy są w planach może jakieś ciekawe miejsca aby można było tam musnąć się opalenizną? Kłaniam się uniżenie i pozdrawiam.
Bogdanie,tu zrozumiałam Panią, że to rodzina bezmateczna i bez czerwiu więc pomijam możliwość chorób. Stąd jedyny możliwy sposób na uratowanie to łączenie. Zlikwidować raczej będzie ciężko. Przed ramię mam opalone ,to fakt,mam podwinięte rękawy na pasiece 😂
@@annakmiecik331 Okej. Tylko owa najsłabsza rodzina, może być nią nie bez przyczyny. W niej może kryć się niespodzianka. To chciałem przekazać. Nie musi to być choroba. Jakaś felerna matka na przykład. Mówimy tutaj z perspektywy osób, które zgłaszają się do Pani z tego typy problemami. U zawodników takich jak ja, takie kwestie rozwiązywane są z marszu. Inaczej rok byłby za krótki ;-). Opalone przedramiona to chyba charakterystyczna cecha branżowa tych odważniejszych.
@@bogdank8138 Przy lotnej pszczole, trutowki i matka powinny być zlikwidowane. Niestety nie widzę rodziny, więc tyle mogę doradzić . U mnie już dawno by pracowały.😀
@@bogdank8138 Z tą cechą branżową odważnych się zgadzam 😂
@@annakmiecik331 Namawiam Panią do prowadzenia serwisu w kierunku zarządzania pasieką. Wiąże się to z brakiem gdybania, ponoszeniem odpowiedzialności za wydane decyzje i hajsem, jaki się tylko Pani spodoba a klient będzie w stanie zaakceptować. Oczywiście dobro pszczół - celem nadrzędnym, według Pani motta. Takie i podobne tematy mógłbym porozważać z Panią, podczas konferencji a w zasadzie w jej przerwach.
Pani Aniu ostatnie pytanie dziś: po odwirowanie miód trzymam 1 dobę miod w odstojniku plastikowym następnie lejemy do słoików i całkowicie dokręcamy sloiki po 2 dniach dopiero? Czy inaczej się to robi robi? Dodam że odstojnik plastikowy i boję się żeby miod mi się w nim nie skrystalizował i dlatego tylko 1 dzień trzymam w odstojniku.
Ja trzymam dwa trzy dni, zależy jaki miód. Czyszczę górę i zalewam. Odstojnik i słoiki zawsze szczelnie zamknięte.
Miód jest higroskopijny chłonie wilgoć,traci cenne aromaty. To co z miodarki mi spłynie po nocy,zostawiam na bieżące potrzeby.
Pani Aniu czy to możliwe by na 7 nowych matek 4 zostały zjedzone przez ptaki? Właśnie jest koło 10 dni od poddania nowych mateczek i kurcze zostały mi 3 tylko
Tak. Możliwe, możliwe też, że pszczoły same zlikwidowały i jeszcze proszę sprawdzić, może gdzieś są ukryte.
Niestety przy matkach NU różnie bywa.
Kurcza to już wiem czemu tak drogie są matki unasiennione. Cóż będę próbował dalej 😊 koło 5 dni po poddaniu matek sprawdzałem czy zostały przyjęte i było ok. A dziś już pusto i niektórych niema
@@mariuszmistarz7181 Może poleciały na lot godowy
Była pogoda? Nieraz są czynniki które opóźniają wylot. Nie wiem, nie widzę rodziny, są objawy bezmateczności
Witam, mam niektóre ramki poszyte 1\4 duże wielkopolskie ale sprawdzałem reftraktometrem i mają poziom wody 16,5 i czy mogę je też wirowac z pozostałymi ktore są poszyte cale już i mają poziom 16 procent wody?
Tak, można wirować
Nie mam pasieki ani pszczół. Ale mam pytanie, czy zna pani jakiś sposób na wyciągnięcie wielkiego roku z muru? Słyszałem o ramce z czerwiem odkrytym ale nie posiadam. Jedyne co mam co ramki z węzą i 2 ramki z suszem😅
To sie zato nie bierz
Był już gdzieś ten temat. Wielki rój w murze? A co to za dziurawy mur?
@@DgkJkl Ciebie nie pytałem.
Raz próbowałam wyjmować ze ściany starego domu, moją rójkę, która mi uciekła. Wszystko co mi przyszło na myśl zrobiłam oprócz rozbiórki ściany. Czerw dawałam przed wejściem w rojnicy specjalnie zamontowanej , jednak nie przekonały się. Jedyny sposób to rozbiórka części ściany. Separator nie da rady,za wąsko i zasysają się plastry.
A gdyby tak postawić odkladowkę z suszem na wprost miejsca gdzie wlatują pszczoły, odkladowkę połączyć jakąś rurką z tym otworem w ścianie, czy z czasem matka w poszukiwaniu miejsca do czerwienia nie trafiła by do tej odkladówki? Ja kiedyś zrywałem deski z podłogi i wprawiałem plastry w ramki. Nie przezimowały bo słabo się nimi zaopiekowalem a było późno. No ale było prawie 14 słoików miodu.
Aniu a przy temperaturze niskiej mozna zabierac ramki do wirowania , chodzi o 11 C
Można, tylko trzeba uważać na młodą pszczołę, żeby nie wypadła z ula.
Aniu a jak jest facelia w lini prostej 1.2km to przyniosa cos? I musza latac pod gorke ;)
To jest dla nich blisko, do 2 km wg literatury a w praktyce nawet 3 km lecą z zyskiem netto nektaru
@@ukaszjelonkiewicz3491 tylko tak się zastanawiam bo jest duże wzniesienie , i czy coś przyniosą czy lepiej bliżej postawić
@@wlodil6035 im bliżej, tym większa wydajność bo po pierwsze lot trwa krócej, więc pszczoła zrobi więcej kursów w ciągu dnia i z drugiej strony zużyje też mniej pokarmu na lot. Ja bym osobiście nie ruszał, bo przesuwać ule o 1.5 km bez specjalnych zabiegów jest trudne (dalsze wywożenie na min 5 km i dopiero w miejsce docelowe po tygodniu, lub metoda powalonego drzewa - to zawsze zaburza pracę). Ja bym zostawił poradzą sobie.
Przyniosą, jeśli będą miały bliżej,to trochę więcej. Tylko tu trzeba przewozić na dwa razy. Za blisko mają
@@annakmiecik331Na dwa razy ? Czyli dać je gdzieś indziej i później w docelowe miejsce