Od Anety czytałam wszystko (oprócz jednego opowiadania, w zbiorze "Kwiat Paproci"), no i obiektywnie pierwsze tomy Dory są strasznie słabe. Jest to jednak jedna z niewielu serii, kiedy widać jak wyraźnie autor się rozwija i ewoluuje w dobrą stronę. Seria o Nikicie i Witkacym, inna liga, niż pierwsze tomy Dory. No niestety jednak trzeba przebrnąć przez Dorę dla pełnego poznania świata, tak aby zrozumieć świetne zbiory z krótszymi opowiadaniami, ale uważam, że warto im dalej tym lepiej! Marcie polecam jeszcze w szczególności książki o Koźlaczkach ("Cud, miód malina" i "Cuda wianki") zupełnie inny świat magiczny, więc nie ma tu ducha Dory.
W przeciągu lekko ponad roku przeczytałam dosłownie wszystko co wyszło spod pióra Jadowskiej. W tą autorkę się przepada❤ A Katia, to moim zdaniem jedna z jej najbardziej udanych prac
Ja wsiąkłam w te uniwersum, kiedy Dora wychodziła jeszcze w pierwszym wydaniu, bodajże na 5. tom już czekałam na premierę. Od zawsze to były dla mnie książki z gatunku poklepania po plecach i obietnicą, że wszystko będzie okej. Ostatnio osoba z rodziny pytała, od czego wsm najlepiej zacząć czytać i moja rekomendacja brzmiala "cykl Dory. Jest tam sporo głupot, ale jednocześnie jest to podstawa całej, lepszej reszty" i miałam poparcie mamy w tym. Bo potem można iść czy w historię Witkaca, czy Nikity, czy zostać na moment z Dorą, ale odwrotnie może być ciężej :D Nową Katię polubiłam bardzo! A jeszcze w zestawieniu z Adamem, który piecze, gdy się martwi. Jak tu im nie kibicować~ A moment takiej licytacji na dziwniejsze anegdotki z życia z bułeczkami jako walutą zdecydowanie zrobił mi wieczór :D
Ja przeczytałam od Anety wszystko, i tak jak gdzieś we wcześniejszym komentarzu już było napisane, widać u tej autorki ogromny postęp. Z Dorą miałam podobnie jak Ania, wątek romantyczny - trójkąt był tym przez który przewracałam oczami. Ale czytałam bo uwielbiam UF i kreowanie tych światów. Dora na przestrzeni bardzo się zmienia jako postać, i od trzeciego tomu ten wątek romantyczny się stabilizuje ;) ale to co jest super w Heksalogii to właśnie świat który rozbudowuje Aneta Jadowska, w którym przeplatają się wiedźmy, anioły, demony, diabły oraz różne mitologiczne bóstwa i kreatury, nawet pojawiają się elfy. Walka o wpływy między wilkami i wampirami. Po zakończeniu Dory mamy dwie książki ze świata Thornu tzw Kroniki Thornu: Dzikie dziecko miłości i Katja. Poza tym w tym Uniwersum mamy też właśnie Trylogię Szamańską czyli historię Witkaca, ona chronologicznie przeplata się z Heksalogią - można ją czytać niezależnie, pojawia się tam Katia i Dora, ale jako postaci poboczne. Myślę, że historia o Witkacym będzie się podobać tym, którym podobają się Książki Jadowskiej ale mają właśnie pewien problem z Dorą. U Witkaca mamy dużo, duchów, zaświatów i ogólnie magii śmierci, plus muzyka i trochę używek. Książka dla dzieci o której wspominacie, to Komiks - Przygody małego duchołapa. Historia małego Piotra Duszyńskiego (Witkacego) Nikita to zupełnie inne historia łączy ją z Dorą to, że kiedyś się znały i były razem ale później ich drogi się rozeszły. Teraz Nikita mieszka w magicznej Warszawie dokładnie to w Warsie bo Sawa to część gdzie nie wielu decyduje się mieszkać. Pracuje dla Zakonu Cieni i jest generalnie zabójcą na zlecenie. Dla mnie to najbardziej udana seria Anety bo jest bardzo nietypowa. Samo miasto odrywa tam ważną rolę i to jaka magia tam panuje bo jest ona zdecydowanie inna niż w Thornie. Nie ma tutaj romansu, za to są zmiennokształtni, mitologia Nordycka zwłaszcza 2 tom, pięknie zawiązująca się przyjaźń oraz akceptacja samego siebie i własnych demonów. Plus moje ulubione Rubieże czyli co się dzieje gdy postanawiasz opuścić magiczne miasto i udać się w podróż po magicznej stronie (tom 3). Nikita doczekała się swoich Kronik Sąsiedzkich czyli takie życie po trylogii głównej. Z tego co się orientuje to sama Aneta Jadowska w jakimś wywiadzie gdzieś mówiła, że Dora Wilk powstawała jako Paranormal Romans z czasem przeradzając się bardziej w Urban Fantasy.
KOCHAM Jadowską. KOCHAM, nałogowo czytam każdą kolejną książkę. Hexalogia to świetne studium na temat rozwoju pisarskiego autorki XD. Dobrze by było gdyby autorka przepisała Pierwsze tomy na nowo, bo gdy się od niej zaczyna, to łatwo się zniechęcić... a to wielka strata!
Przesłuchałam całą serię o Nikicie, która bardzo mi się podobała - to było moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską, więc byłam mocno nakręcona na kolejne jej książki. Niestety od Dory się odbiłam totalnie, po prostu nie polubiłam głównej bohaterki. Większy nacisk postawiono też na wątek romantyczny w pierwszej części o Dorze (przynajmniej ja to tak odczułam), również do mnie nie przemówił. Zabrałam się za serię o szamanie Witkacym i o kurka, totalnie przepadłam. Uwielbiam słuchać tych audiobooków i jestem pod ogromnym wrażeniem, że wydawca tak dba o to, aby zawsze ukazywała się wersja audio do książki. Wszystkie książki z duetu Jadowska & Babińska są tak pięknie wydane! Motyw z ilustracjami w środku na duży plus! Zachęciłyście mnie do zabrania się za Katię :D Na pewno po zakończeniu serii szamanizmu będzie następna w kolejce :D
Osobiście jestem wstanie nazwać się z dumą *"pelikanem" Anety jadowskiej, przeczytałem bardzo dużo z Thornversu. Więc myślę że mogę się wypowiedzieć na temat tego jaką serie lub książkę wam polecić. Na pewno jeśli chcecie coś bardziej luźnego takie urbanfantasy do kocyka z herbatką i słodkimi ciasteczkami to polecam "Cud miód malina" oraz "Cuda wianki". niby nie jest połączone z thornversem tak typowo ale ma te same zasady. Nikita oraz teraz sąsiedzkie historie, to to polecam jak macie vibe na płatnych morderców i dużo skandynawskich bóstw. * pelikan - oficjalna nazwa na miłośnika książek Anety Jadowskiej co połyka na raz książkę i nadal mu mało.
Przeczytałam wszystko Jadowskiej, chociaż mam z nią mocny love hate relationship, bo dwóm częściom Dory dałam ocenę 1, czego praktycznie nigdy nie robię, bo szybko takie książki po prostu porzucam. A tu jednak brnęłam dalej (audiobooki były w tym pomocne). Wszystkie pozostałe serie wypadają lepiej, bardzo dobrze widać tu rozwój autorki, nie tylko pod względem rzemiosła, ale przede wszystkim poglądów i podejścia do pewnych spraw, np. do innych kobiet. Szczególnie przyjemnie czytało mi się trylogię o Witkacu i Cud Miód Malinę.
Moja przygoda z Anetą Jadowska zaczęła się od Nikity, twardej nie umiejącej w relacje zabójczyni na zlecenie, o języku ciętym jak jej noże, ale w duszy ciut romantycznej, której partnerem zostaje niepoprawnie optymistyczny, chcący się zaprzyjaźnić facet z amnezją. Od razu pokochałam ten duet i to oni są moimi ulubionymi postaciami w całej twórczości autorki jeśli chodzi o Thorn verse. Zmiana która zachodzi w Nikicie przez wszystkie tomy jest niesamowita i zdecydowanie na plus, czytanie tych książek to czyta przyjemność i jeśli odbiłyście się od Dory polecam Nikitę z całego serca. Po heksalogię sięgnęłam później i Dorę polubiłam, zwłaszcza pierwsze tomy gdy jako policjantka świetnie prowadziła śledztwa, ale im dalej w las i więcej kombinacji magicznych mocy i absurdu tym bardziej mnie to męczyło. Dalej super się bawiłam i mega kibicowałam Dorze żeby skopała kilka niecnych tyłków, ale momentami pojawiały się lekkie wywroty oczami na fikołki fabularne xD Witkacego uwielbiam, wiecznie pechowy czarnowidz a do tego szaman któremu ciągle duchy zawracają głowę o pierdoły albo kataklizmy jeżdżący autem, które dawno powinno być zezłomowane coś pięknego :D
Uwielbiam Jadowską, chociaż serię o dorze czytałam trochę na siłę głównie po to żeby móc przeczytać opowiadania w ropuszkach (przeczytałam kiedyś przez przypadek jedno, nic nie zrozumiałam ale zakochałam się w koncepcie) Seria o nikicie to zupełnie inna historia ale moim zdaniem dużo lepsza Witkacy jest świetny A tak w jesienne klimaty idealnie się wpasowują opowiadania o Koźlaczkach (cud, mód, malina i cuda wianki) - Jadowskiej zdecydowanie opowiadania wychodzą najlepiej
myślę, że trylogia o Witkacym wam sie spodoba, zarekomenduje też 'Dzikie dziecko miłości' - tam Dora sie pojawia, prowadzi śledztwo ale nie jest jedyną narratorką, no i rzecz dzieje sie póżniej w stosunku do heksalogi więc ma Dora tez jest juz inną postacią niz w pierwszych tomach
Ja jestem osobą, która czyta wszystko od Anety Jadowskiej :) "Katia" już za mną, bawiłam się przednio. Dorę bardzo lubię, choć przyznaję, że przy re-readzie miejscami miałam lekki cringe na przemian z rolleyem, ale nadal to świetna rozrywka. Seria o Witkacym jest super, polecam. Nikitę też, bo w przeciwieństwie do Dory nie wszyscy ją kochają (Miron, Joshua, Baal, Abaddon i można tak wymieniać) i nie ma tam wątku romantycznego. Fun fact: mój kot ma imię po postaci z tej serii.
Ja czekam na film z recenzją FW ale już wiem że się Annie nie spodobał przynajmniej końcówka. Ja to potraktowałam bardziej jako seria for fun, taka książka, którą przewidziałam, ale z drugiej strony taka Cosy book( nie pytajcie czemu akurat ona, ale tak) ps. Czy mogę zadać wam pytanie, którego nie zadałam Wam na spotkaniu? No więc, czy miałyście czasem takie: rzucam wszystko i wyjeżdżam w Bieszczady? Taki zastój czytelniczy, tylko że w pisaniu? Albo siadalyscie do laptopa i stwierdzalyscie, że dziś nie piszę, bo nie mam weny? Jak sobie z tym radzilyscie?
Zlitujcie się i przestańcie co drugie słowo używać w Waszych wypowiedziach słówek angielskich. Można przecież pomyśleć, spróbować przez chwilkę zastanowić się i użyć ładnego słowa polskiego. W końcu tego można się spodziewać po osobach oczytanych. Przecież naprawdę warto korzystać z dobrych wzorców i naśladować wypowiedzi osób powszechnie uznanych za autorytety w posługiwaniu się piękną polszczyzną. Postarajcie się, aby Wasze wystąpienia również w tym zakresie jakoś wybijały się na tle innych, podobnych... Nie trzeba zgadywać, że ilość polubień i wskaźniki oglądalności (profity) pójdą w górę, czego Wam serdecznie życzę.
Od Anety czytałam wszystko (oprócz jednego opowiadania, w zbiorze "Kwiat Paproci"), no i obiektywnie pierwsze tomy Dory są strasznie słabe. Jest to jednak jedna z niewielu serii, kiedy widać jak wyraźnie autor się rozwija i ewoluuje w dobrą stronę. Seria o Nikicie i Witkacym, inna liga, niż pierwsze tomy Dory. No niestety jednak trzeba przebrnąć przez Dorę dla pełnego poznania świata, tak aby zrozumieć świetne zbiory z krótszymi opowiadaniami, ale uważam, że warto im dalej tym lepiej! Marcie polecam jeszcze w szczególności książki o Koźlaczkach ("Cud, miód malina" i "Cuda wianki") zupełnie inny świat magiczny, więc nie ma tu ducha Dory.
Ostatnio czytałam Dorę znowu i muszę się zgodzić
W przeciągu lekko ponad roku przeczytałam dosłownie wszystko co wyszło spod pióra Jadowskiej. W tą autorkę się przepada❤ A Katia, to moim zdaniem jedna z jej najbardziej udanych prac
Ja wsiąkłam w te uniwersum, kiedy Dora wychodziła jeszcze w pierwszym wydaniu, bodajże na 5. tom już czekałam na premierę. Od zawsze to były dla mnie książki z gatunku poklepania po plecach i obietnicą, że wszystko będzie okej.
Ostatnio osoba z rodziny pytała, od czego wsm najlepiej zacząć czytać i moja rekomendacja brzmiala "cykl Dory. Jest tam sporo głupot, ale jednocześnie jest to podstawa całej, lepszej reszty" i miałam poparcie mamy w tym. Bo potem można iść czy w historię Witkaca, czy Nikity, czy zostać na moment z Dorą, ale odwrotnie może być ciężej :D
Nową Katię polubiłam bardzo! A jeszcze w zestawieniu z Adamem, który piecze, gdy się martwi. Jak tu im nie kibicować~ A moment takiej licytacji na dziwniejsze anegdotki z życia z bułeczkami jako walutą zdecydowanie zrobił mi wieczór :D
Jak będziecie czytać Witkaca to koniecznie trzeba też przeczytać komiks przygody małego duchołapa, to historia małego witkaca właśnie
Ja przeczytałam od Anety wszystko, i tak jak gdzieś we wcześniejszym komentarzu już było napisane, widać u tej autorki ogromny postęp. Z Dorą miałam podobnie jak Ania, wątek romantyczny - trójkąt był tym przez który przewracałam oczami. Ale czytałam bo uwielbiam UF i kreowanie tych światów. Dora na przestrzeni bardzo się zmienia jako postać, i od trzeciego tomu ten wątek romantyczny się stabilizuje ;) ale to co jest super w Heksalogii to właśnie świat który rozbudowuje Aneta Jadowska, w którym przeplatają się wiedźmy, anioły, demony, diabły oraz różne mitologiczne bóstwa i kreatury, nawet pojawiają się elfy. Walka o wpływy między wilkami i wampirami.
Po zakończeniu Dory mamy dwie książki ze świata Thornu tzw Kroniki Thornu: Dzikie dziecko miłości i Katja.
Poza tym w tym Uniwersum mamy też właśnie Trylogię Szamańską czyli historię Witkaca, ona chronologicznie przeplata się z Heksalogią - można ją czytać niezależnie, pojawia się tam Katia i Dora, ale jako postaci poboczne. Myślę, że historia o Witkacym będzie się podobać tym, którym podobają się Książki Jadowskiej ale mają właśnie pewien problem z Dorą. U Witkaca mamy dużo, duchów, zaświatów i ogólnie magii śmierci, plus muzyka i trochę używek.
Książka dla dzieci o której wspominacie, to Komiks - Przygody małego duchołapa. Historia małego Piotra Duszyńskiego (Witkacego)
Nikita to zupełnie inne historia łączy ją z Dorą to, że kiedyś się znały i były razem ale później ich drogi się rozeszły. Teraz Nikita mieszka w magicznej Warszawie dokładnie to w Warsie bo Sawa to część gdzie nie wielu decyduje się mieszkać. Pracuje dla Zakonu Cieni i jest generalnie zabójcą na zlecenie. Dla mnie to najbardziej udana seria Anety bo jest bardzo nietypowa. Samo miasto odrywa tam ważną rolę i to jaka magia tam panuje bo jest ona zdecydowanie inna niż w Thornie. Nie ma tutaj romansu, za to są zmiennokształtni, mitologia Nordycka zwłaszcza 2 tom, pięknie zawiązująca się przyjaźń oraz akceptacja samego siebie i własnych demonów. Plus moje ulubione Rubieże czyli co się dzieje gdy postanawiasz opuścić magiczne miasto i udać się w podróż po magicznej stronie (tom 3). Nikita doczekała się swoich Kronik Sąsiedzkich czyli takie życie po trylogii głównej.
Z tego co się orientuje to sama Aneta Jadowska w jakimś wywiadzie gdzieś mówiła, że Dora Wilk powstawała jako Paranormal Romans z czasem przeradzając się bardziej w Urban Fantasy.
KOCHAM Jadowską. KOCHAM, nałogowo czytam każdą kolejną książkę. Hexalogia to świetne studium na temat rozwoju pisarskiego autorki XD. Dobrze by było gdyby autorka przepisała Pierwsze tomy na nowo, bo gdy się od niej zaczyna, to łatwo się zniechęcić... a to wielka strata!
Przesłuchałam całą serię o Nikicie, która bardzo mi się podobała - to było moje pierwsze spotkanie z Anetą Jadowską, więc byłam mocno nakręcona na kolejne jej książki. Niestety od Dory się odbiłam totalnie, po prostu nie polubiłam głównej bohaterki. Większy nacisk postawiono też na wątek romantyczny w pierwszej części o Dorze (przynajmniej ja to tak odczułam), również do mnie nie przemówił. Zabrałam się za serię o szamanie Witkacym i o kurka, totalnie przepadłam. Uwielbiam słuchać tych audiobooków i jestem pod ogromnym wrażeniem, że wydawca tak dba o to, aby zawsze ukazywała się wersja audio do książki. Wszystkie książki z duetu Jadowska & Babińska są tak pięknie wydane! Motyw z ilustracjami w środku na duży plus! Zachęciłyście mnie do zabrania się za Katię :D Na pewno po zakończeniu serii szamanizmu będzie następna w kolejce :D
Osobiście jestem wstanie nazwać się z dumą *"pelikanem" Anety jadowskiej, przeczytałem bardzo dużo z Thornversu. Więc myślę że mogę się wypowiedzieć na temat tego jaką serie lub książkę wam polecić. Na pewno jeśli chcecie coś bardziej luźnego takie urbanfantasy do kocyka z herbatką i słodkimi ciasteczkami to polecam "Cud miód malina" oraz "Cuda wianki". niby nie jest połączone z thornversem tak typowo ale ma te same zasady. Nikita oraz teraz sąsiedzkie historie, to to polecam jak macie vibe na płatnych morderców i dużo skandynawskich bóstw.
* pelikan - oficjalna nazwa na miłośnika książek Anety Jadowskiej co połyka na raz książkę i nadal mu mało.
Przeczytałam wszystko Jadowskiej, chociaż mam z nią mocny love hate relationship, bo dwóm częściom Dory dałam ocenę 1, czego praktycznie nigdy nie robię, bo szybko takie książki po prostu porzucam. A tu jednak brnęłam dalej (audiobooki były w tym pomocne). Wszystkie pozostałe serie wypadają lepiej, bardzo dobrze widać tu rozwój autorki, nie tylko pod względem rzemiosła, ale przede wszystkim poglądów i podejścia do pewnych spraw, np. do innych kobiet. Szczególnie przyjemnie czytało mi się trylogię o Witkacu i Cud Miód Malinę.
Moja przygoda z Anetą Jadowska zaczęła się od Nikity, twardej nie umiejącej w relacje zabójczyni na zlecenie, o języku ciętym jak jej noże, ale w duszy ciut romantycznej, której partnerem zostaje niepoprawnie optymistyczny, chcący się zaprzyjaźnić facet z amnezją. Od razu pokochałam ten duet i to oni są moimi ulubionymi postaciami w całej twórczości autorki jeśli chodzi o Thorn verse. Zmiana która zachodzi w Nikicie przez wszystkie tomy jest niesamowita i zdecydowanie na plus, czytanie tych książek to czyta przyjemność i jeśli odbiłyście się od Dory polecam Nikitę z całego serca. Po heksalogię sięgnęłam później i Dorę polubiłam, zwłaszcza pierwsze tomy gdy jako policjantka świetnie prowadziła śledztwa, ale im dalej w las i więcej kombinacji magicznych mocy i absurdu tym bardziej mnie to męczyło. Dalej super się bawiłam i mega kibicowałam Dorze żeby skopała kilka niecnych tyłków, ale momentami pojawiały się lekkie wywroty oczami na fikołki fabularne xD Witkacego uwielbiam, wiecznie pechowy czarnowidz a do tego szaman któremu ciągle duchy zawracają głowę o pierdoły albo kataklizmy jeżdżący autem, które dawno powinno być zezłomowane coś pięknego :D
Uwielbiam Jadowską, chociaż serię o dorze czytałam trochę na siłę głównie po to żeby móc przeczytać opowiadania w ropuszkach (przeczytałam kiedyś przez przypadek jedno, nic nie zrozumiałam ale zakochałam się w koncepcie)
Seria o nikicie to zupełnie inna historia ale moim zdaniem dużo lepsza
Witkacy jest świetny
A tak w jesienne klimaty idealnie się wpasowują opowiadania o Koźlaczkach (cud, mód, malina i cuda wianki) - Jadowskiej zdecydowanie opowiadania wychodzą najlepiej
myślę, że trylogia o Witkacym wam sie spodoba, zarekomenduje też 'Dzikie dziecko miłości' - tam Dora sie pojawia, prowadzi śledztwo ale nie jest jedyną narratorką, no i rzecz dzieje sie póżniej w stosunku do heksalogi więc ma Dora tez jest juz inną postacią niz w pierwszych tomach
Kocham książki Anety Jadowskiej! Czekałam długo, aż nagracie recenzje z jej książki.❤
Ja jestem osobą, która czyta wszystko od Anety Jadowskiej :) "Katia" już za mną, bawiłam się przednio. Dorę bardzo lubię, choć przyznaję, że przy re-readzie miejscami miałam lekki cringe na przemian z rolleyem, ale nadal to świetna rozrywka. Seria o Witkacym jest super, polecam. Nikitę też, bo w przeciwieństwie do Dory nie wszyscy ją kochają (Miron, Joshua, Baal, Abaddon i można tak wymieniać) i nie ma tam wątku romantycznego. Fun fact: mój kot ma imię po postaci z tej serii.
Od czego zaczyna się seria o Witkacym? Strasznie się pogubiłam w ksiazkach Anety, a chciałabym coś z nich przeczytać haha
@@lacampanella2406 Witkacy pojawia się już w pierwszym tomie heksalogii o Dorze, ale pierwszy tom stricte o nim to "Szamański blues".
Mam na półce, zamierzam niedługo przeczytać 🙂
Ja czekam na film z recenzją FW ale już wiem że się Annie nie spodobał przynajmniej końcówka. Ja to potraktowałam bardziej jako seria for fun, taka książka, którą przewidziałam, ale z drugiej strony taka Cosy book( nie pytajcie czemu akurat ona, ale tak) ps. Czy mogę zadać wam pytanie, którego nie zadałam Wam na spotkaniu? No więc, czy miałyście czasem takie: rzucam wszystko i wyjeżdżam w Bieszczady? Taki zastój czytelniczy, tylko że w pisaniu? Albo siadalyscie do laptopa i stwierdzalyscie, że dziś nie piszę, bo nie mam weny? Jak sobie z tym radzilyscie?
Super odcinek i super recenzja książki 😘
Bardzo lubię czytać książki 😘
Pozdrawiam Was Kochani bardzo serdecznie i dużo zdrówka dla Was😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤
Piękne tło na półeczce za Wami😍
Suler film, może spróbujecie przeczytać cud miód malina 😊😊
Dora na końcu pierwszej części zostaje tym kimś wiec tam nie ma żadnego dużego spojlera
przeczytajcie cud miód malina
Mam na półce , będzie czytane :)
Czy Anna ma makijaż pod okładkę? Bo bardzo pasuje! 💖
❤❤
Ja się chyba boje
Czego? Dobrze napisanej książki z humorem? :D
@@rebekacloud6025 nie, recenzji książki mojej ukochanej autorki u osób, które jej nie czytają na codzień.
Zlitujcie się i przestańcie co drugie słowo używać w Waszych wypowiedziach słówek angielskich. Można przecież pomyśleć, spróbować przez chwilkę zastanowić się i użyć ładnego słowa polskiego. W końcu tego można się spodziewać po osobach oczytanych.
Przecież naprawdę warto korzystać z dobrych wzorców i naśladować wypowiedzi osób powszechnie uznanych za autorytety w posługiwaniu się piękną polszczyzną.
Postarajcie się, aby Wasze wystąpienia również w tym zakresie jakoś wybijały się na tle innych, podobnych... Nie trzeba zgadywać, że ilość polubień i wskaźniki oglądalności (profity) pójdą w górę, czego Wam serdecznie życzę.
To prawda. Jakaś moda chyba, żeby wplatać te angielskie słowa. To trochę tak jakby miały mały zasób słownictwa polskiego😂
❤❤❤