Kurde nie znam Was ale przykro mi ,Że nie zaczynacie budowy zwłaszcza,że tyle roboty włożyłeś w domek.Ale ważne,że mówisz o takich rzeczach żeby inni zwrócili uwagę na takie ewentualności przed kupnem działki..
Kur.a!!! Ale lipa. Szkoda bo fajny z Ciebie człowiek. Myślę że smród będzie nie do zniesienia ale oprócz tego pewnie na zdrowie też to będzie miało duży wpływ. Oby wam się udała walka choć w to wątpię. Stracicie mnóstwo czasu, zdrowia i pieniędzy na tą walkę. Trzymam kciuki 👍👍👍
Kurcze lipa Arku ale sie nie poddawaj Walczyc warto, bo okolica piekna, ale trzymajcie reke na pulsie! Powodzenia Wam zycze, trzymam kciuki mocno i mam nadzieje ze wszystko bedzie po waszej mysli. Wojtowi powinno zalezec zeby ludzie osadzali sie w tej wiosce a nikt nie bedzie potem mial ochoty tam zyc jak takie gowieno ludziom zafunduje. Bedzie dobrze mysle! Jak zawsze pozdro z Jukeja 🇬🇧👍🙋🏼👷🏼
Dzięki bardzo nie poddamy się bez walki ,napewno plany trochę ulegną zmianie.Co do wójta też mi się wydaje że powinno mu zależeć na rozwoju wioski a nie jego zatrzymaniu,chyba że poprzez rozwój rozumie kilka dodatkowych miejsc pracy, a tych raczej nie brakuje na rynku. Pozdrawiam 😉
Dramat! Bardziej mi przykro i smutno chyba niż Tobie ! Nóż w kieszeni mi sie otwiera, jak takie rzeczy sie dzieją! Jak wójt pomyśli to fajnie gdyby zrobic kompromis! Fabryka w ciul dalego od zabudowań zrobic ! Zrobic tak jak jest u nas strefę fabryk, która mieści pare potężnych firm z 2 km od jakiegokolwiek zabodowania!
Z jednej strony ciężko się nie zgodzić z innymi komentarzami - uciekaj. Jednak działka jest, domek postawiłeś, działkę uzbroiłeś, więc chyba warto choć chwilę powalczyć. Powodzenia i wszystkiego dobrego dla Was! 🤞👊
Witam, no to smutne wieści, mam nadzieje ze pójdzie po waszej myśli. Tez miałem podobny przypadek chłop chciał postawić farmę drobiu w środku wioski, 90% ludzi złożyło protest i farmy nie ma. Tak ze nie poddawaj się 👍
Bardzo Wam wspolczuje 😥 Nadal jednak mam nadzieje, ze sprawa sie rozwiaze dla Was pomyslnie. Macie sliczna dzialke i az trudno sobie wyobrazic, ze ktos mialby owierac w poblizu jakies smierdzace zaklady. Jak to jest mozliwe, ze smrod nie jest widziany w panstwie polskim jako problem?! Walczcie ile sie da 👍 Trzymamy za Was kciuki 💖
Ale masakra! Wydawalo sie ze wymarzony scenariusz idzie pieknie malymi kroczkami do przodu a tu taka dupa. 3mam kciuki za kazdy scenariusz jaki wybierzecie. Pozdrawiam i duzo zdrowia i sily!
Kiedyś przy Radzymińskiej w Warszawie był Zakład Przemysłu Tłuszczowego. Przejeżdżając samochodem waliło po nozdrzach, nie wyobrażam sobie mieszkania w okolicy.
Kurczę - no nie fajnie - podpisuje się jako pierwszy pod petycją - życzę powodzenia , wytrwałości , cierpliwości - będzie dobrze - trzeba pozytywnie myśleć - 👊👊👊👊 idź .. idź - idź i walcz .. idź .. idź .. chłopak walcz !! 👊👊
Welcome to the Poland Arku ;) jak wójt dostał w kieszeń bedzie miał w dupie społeczeństwo. W cebulandii może być ciężko wlaczyc z takimi skurywysynami ale trzymam kciuki
Arek nie poddawajcie się z mieszkańcami tylko walczcie!!!! Idzie to zablokować tylko pasuje skrzyknąć jak największą ilość mieszkańców. Ja bym się nie poddawał i walczył o swoje 💪🏻 Wszystkiego dobrego i do przodu 😉 Pozdawiam
Muszę nadrobić twoje filmiki bo nie miałem ostatnio czasu ale na taki tytuł znalazł się czas. Obserwuję Cię od czasu jak jeszcze byłeś w Anglii. Przykra sprawa, szczególnie że oprócz prawnej strony, taka ludzka strona jest od tych ludzi którzy tam pracują. Oby jeszcze bardziej pod górę Ci nie zaczęli robić. Ludzie potrafią być bardzo drażliwi. Tak czy siak trzymam kciuki i jak ma śmierdzieć to trochę bez sensu żeby pakować swoje życiowe oszczędności w budowę a potem wieczorem okna nie móc otworzyć. W sumie może dobrze że teraz się dowiedziałeś a nie na przykład za rok by zaczęli to budować i nic byś nie mógł zrobić a gruba kasa już wpompowana. Gorąco pozdrawiam z UK.
Witam jest trochę racji w tym co piszesz ale widzimy szansę na to żeby temu ukręcić łeb więc spróbujemy ,bo chcemy tu być i żyć. Pozdrawiam 🤜 powodzenia na obczyźnie.
Warto skontaktować się ze stowarzyszeniem Czyste Radiowo lub Czyste Bielany w Warszawie. Skutecznie walczą z odorowością składowiska śmierci. Odorowość można też badać i jest ona istotną. Odwołać się od warunków zabudowy.
Niestety tak to wygląda, pamiętam jak na Białołęce Warszawa sprzedawano mieszkania w nowych blokach, niedaleko tego miejsca jest oczyszczalnia Chomiczòwka, co najśmieszniejsze to można było oglądać tylko te mieszkania w wyznaczonych dniach. A były to dni w których wiatr wiał w przeciwną stronę od osiedla i nie było nic czuć.
U mnie w okolicy chcieli postawić biogazownie też by śmierdziało na kilometry, były petycje i podpisy i udało się tą budowę zatrzymać. Powodzenia powinno się udać 💪
Arek to jest moje zdanie , jeżeli finansowo nie zaważy tobie zostawienie tej działki a poszukanie sobie innej , to bym się nie zastanawiał tylko kupuje w innym miejscu i problem znika a materiał przewieziesz sobie i nie rób wykopów pod budynek , nie ma prawnika , smrodu , nerwów , ci co mieszkają tam to mają przerąbane , powodzenia !
Bratanek odziedziczył dzięki żonie działkę na wsi. Przed budową sprawdził, że w gminie, że jest zakaz budowy dużych farm i zakładów przemysłowych. Tymczasem po pobudowaniu domu jeden z mieszkańców, który miał już małą tuczarnię świń, na którą już skarżyli się sąsiedzi, rozpoczął starania o wybudowanie wielkiej przemysłowej tuczarni umiejscowionej między dwiema wioskami, jakieś 300m od domu bratanka. Młody zorganizował obie społeczności, interweniowali u wójta i w efekcie tuczarnia nie powstała.
Jestem załamana, wstaje rano i mam od razu łzy w oczach 😢 najgorsze to będzie powiedzieć córci, że niestety będzie musiała zmienić przedszkole, zostawić kolegów i koleżanki, zmienić kolejny raz otoczenie itd. Na samą myśl serce mi pęka 😭 Mam świadomość, że takie inwestycje muszą być lokowane w gminach wiejskich ale należy wybierać lokalizację jak najmniej szkodzące ludziom, oddalone od centrum miejscowości w okolicach lasów czy nieużytków, a nie tak jak w tym przypadku na środku wioski 😞 w XXI wieku to dla mnie jest nie do pomyślenia...
Dziś mi pozwolili oglądać, bo nie ma angielskiej roboty. No to siedliśmy z Basią i Stefanem, (Basia upiekła nawet ciasto na tą okoliczność ;) i oglądamy. Tylko nikt mnie nie uprzedził, że teraz zamiast angielskiej będzie... POLSKA ROBOTA!!! Ale nie Twoja, tylko tych obmierzłych obsrajtuchów urzędników!!! Jak ja to dobrze znam... Uwaga! - będzie strasznie poważnie i długo, więc przygotuj sobie orzeszki i otwórz browara (albo lepiej od razu kilka... ;) Przerobiłem kilka takich akcji koło mojej chałupy... Akcja pierwsza: Sąsiad postanowił zostać radiowcem i wybudował sobie wieżę antenową (jakieś 100 metrów od mojego domu) Lata 90-te to były, (co jest ważne dla ciągu dalszego...) Niby spoko, bo ta wieża miała kilkanaście metrów wysokości i na coś takiego nie było wtedy potrzebne pozwolenie na budowę... Ale po kilku latach postanowił zwiększyć zasięg i nagle z kilkunastu metrów zrobiło się... kilkadziesiąt... No to już trochę wkurwiało, ale co zrobić? Była też taka zaleta, że ten maszt służył doskonale jako... piorunochron dla całkiem sporego terenu ;) I nadal jakoś było spoko, bo tylko został "zepsuty" krajobraz. Ma maszcie była zamontowana radiolinia (w przeciwną stronę niż mój dom, więc kompletnie nieszkodliwa, antena dookólna miała małą moc, więc też ok.) Ale potem zaczęły się cuda... Masztem o takich rozmiarach zaczęły się interesować sieci GSM. No i najpierw pojawiły się nadajniki GSM jednej sieci. Potem drugiej... Potem pojawiły się anteny 4G, teraz 5G... Nawalone tego tam jest jak u cyganki w tobołku i już mocno nie jest spoko, bo to "świeci" mi dokładnie w środek tyłka... Sąsiad obok zachorował na raka i zaczął batalię z urzędasami... No i po kolei było tak: (akcja trwa już KILKANAŚCIE lat, więc tylko najważniejsze punkty) Najpierw Wojewódzki Inspektor Budowlany wydał nakaz rozbiórki, bo maszt stoi niezgodnie z przepisami. Odwołania, srania i sprawa jest w sądzie. No i teraz jest najlepsze - sąd stwierdza, że nadajniki GSM działają zupełnie legalnie, bo mają pozwolenie na budowę, badania, srania itd... Tylko kurwa lewitują sobie w powietrzu, bo są zamontowane na... NIEISTNIEJĄCYM maszcie, który na dodatek Inspektor Wojewódzki kazał rozebrać i ta decyzja jest prawomocna! Sąsiad po tych latach ma już kilka segregatorów pism, decyzji, odwołań i wyroków sądowych. I chuj z tego drogi Arku - żyjemy w Polsce i tak tu to właśnie działa, czyli nic nie działa... Nawet wyrokiem sądu możesz sobie podetrzeć tyłek... Akcja druga: W 1994 roku kupiłem działkę graniczącą z terenem jednostki wojskowej. Wybór się wydawał dobry, bo przynajmniej nikt tam nic nie wybuduje, więc cisza i spokój (dla jasności - to nie był jakiś poligon, ale stara twierdza wybudowana przed I wojną światową - stare drzewa, cisza, spokój, piękne widoki... ;) Idę po pozwolenie na budowę i pierwszy zonk - każą mi zrobić studium krajobrazowe, które ma udowodnić, że mój projektowany dom nie zasłoni obiektów zabytkowych na terenie tej jednostki wojskowej... No to idę do mojego architekta i mówię, żeby takie coś zrobił (oczywiście dodatkowe koszty...) Zrobił jakieś wizualizacje, zdjęcia i rysunki (gruba teczka powstała), więc śmiało walę do urzędu. Pan Architekt Gminny mi mówi, że to studium jest do niczego, bo nie udowadnia czego nie będzie mój dom zasłaniał! A za płotem tylko stare drzewa i krzaczory... No to się pytam czego w zasadzie mam nie zasłaniać, a ten mi mówi - NIE WIEM! - to jest teren wojskowy! Wyjął mapę z szuflady - faktycznie za moim płotem jest biała plama - na mapach ogólnie dostępnych tereny wojskowe tak mają, że... nie istnieją... :) No i teraz mam udowodnić, że nie zasłonię czegoś, co potencjalnie może istnieć, ale nikt nie wie co to jest, bo na mapie jest biała plama i nie idzie tego nijak ocenić... Fajnie? :) No to znów do mojego architekta, żeby jakoś to poprawił... Poprawek było kilka, ale żadna nie zadowoliła Pana Urzędnika... Ale miałem umówioną ekipę budowlaną, więc mówię do niego, że zaczynam budowę BEZ pozwolenia, a papierki sobie będziemy załatwiać później, a on że spoko, ale on musi mieć tzw. "dupochron" (czasy były trochę inne... ;) I złożyłem podanie o pozwolenie na budowę w lutym, w czerwcu zacząłem kopać, w grudniu już położyłem ostatnią dachówkę i chałupa stała (oczywiście nielegalnie...) Nadziei na rozwiązanie problemów brak. No leżę sobie kiedyś w łóżku i dzwoni do mnie mój architekt (sobota, pierwsza w nocy... :) - Ty masz już to pozwolenie na budowę? - No nie mam! -To bierz to studium krajobrazowe i przyjeżdżaj do (... tu nie mogę napisać gdzie ;) - akurat jestem na imprezie i piję wódkę z Głównym Inspektorem Ochrony Zabytków - zaraz to załatwimy... Jadę zatem, pod pachą to nieszczęsne studium krajobrazowe i wpadam na gruuubą imprezę dla architektów... ;) - Władziu - to jest ten mój kolega co ma problem - no mówiłem ci... - Co tam masz młody człowieku? Wyciągam te moje kwity, a pan Władziu (dostojny, siwy starszy pan w garniturze, z muchą pod szyją) bierze, ogląda i mówi, że bardzo to ładnie jest zrobione :) A potem dzieje się prawdziwa magia - wyciąga z kieszeni taką okrągłą, czerwoną pieczątkę, przystawia na pierwszej stronie, składa podpis i mówi: - To powinno wystarczyć :) W poniedziałek idę do Urzędu, pan Gminny Architekt jak zobaczył tą pieczęć, to nawet do środka nie zaglądał i powiedział - teraz jest zajebiście - lepszego "dupochronu" jeszcze nie miałem! I dostałem pozwolenie na budowę domu, który już stał... :) Wszystko co napisałem powyżej jest najprawdziwszą prawdą. Nie chcę cię dłużej męczyć, ale jak masz ochotę, to ci kiedyś opowiem w jaki sposób wybudowali mi za płotem centrum handlowe (na terenie tego obiektu zabytkowego) i dlaczego moi sąsiedzi płacą za gaz, którego używają, a nie mają... doprowadzonego gazociągu... Tu jest Polska Bracie! To jest kraj, w którym dzieją się rozmaite cuda... Tak czy inaczej - jak masz siłę i pieniądze, to walcz - mnie się już kilka razy nie udało, ale jeszcze jakoś żyję w tym pięknym, choć nienormalnym kraju... Trzymam kciuki!
P.S. Basia najpierw trochę płakała nad Twoim losem, ale już się uspokoiła. Za to Stefan strasznie się wkurwił i nagle zaczął szukać zapałek. Trochę się zdziwiłem (bo on przecież niepalący), no i nikt w całym szpitalu nie miał zapałek, bo ordynator zabronił jarania szlugów po kiblach... Stefana jakby opętało - latał po całym szpitalu i ryczał cyt: "Spalę temu skurwysynu ten cały smalec i paszę!!! Dawać mnie zapałki!!!!" Ostatni raz jak go widziałem, to już chłopaki (z tego oddziału na końcu korytarza) ubierali go w taki dziwny fartuch z długimi rękawami... A Basia kazała ci przesłać buziaczki ;)
Witam o kurde to naprawdę grube perypetie z budową domu ,szacun za odwagę budowy bez pozwolenia, nerwy miałeś ze stali.Fajnie że się udało ale te centrum handlowe za płotem to gruba przesada.Koncowa historia że szpitala powaliła mnie na podłogę sam do siebie się głośno śmiałem dobrze że nie obudziłem córki. Dzięki za komentarz My będziemy walczyć póki starczy sił💪 Pozdrawiam serdecznie
@@narobocie. Ja tylko zacząłem te opowieści, bo może nie uwierzysz, ale to był dopiero początek.... Ja w zasadzie to w nic tak nie wierzę, jak w upierdliwość urzędów wszelkiej maści i ich złą wolę... Ale walcz! Zobacz sam ilu dobrych ludzi trzyma kciuki za powodzenie tej akcji! Magia prawdziwa - znasz kogokolwiek z nich? :) A zobaczysz - będzie ich jeszcze więcej.... I więcej... Kończę, żeby się Basia nie obudziła od tego klikania... ;) Bo ona bardzo lubi "klikanie", a ja już muszę iść spać... ;)))
Ale lipa! Masakra :/ Ja bym się niestety wstrzymał, bo jest poważne ryzyko, że utopisz oszczędności życia :/ Szukaj nowej działki, może coś się trafi jeszcze lepszego.
Szczerze ci nie zazdroszcze a wlasciwie calej rodzince, szkoda byloby calej roboty, juz pewnie corka tez sie zadomowila w nowych okolicznosciach itd. Z drugiej strony jesli bedziesz zmuszony teraz odstapic od tych swoich planow, to czesto w zyciu bywa tak, ze cala historia wychodzi finalnie na dobre. Ogolnie to cala sytuacja wyglada na taka jakich bardzo wiele w naszym kraju i niestety nie jest to pozytywny obraz.
Kupuj nową działkę, przenieś drewniany domek i zaczynaj od początku - nie warto się wozić z prawnikami i czekać z 5 lat na rozwój sytuacji. Trochę na tym stracisz ale lepiej na początku i zapomnieć niż się stresować tyle lat…
Wszystkie dokumenty które posiada gmina są tylko opiniami do wniosku złożonego przez przedsiębiorce a nie decyzjami Mieszkańcy są także stroną w wydaniu decyzji o budowie i to wy możecie skutecznie zablokować tą budowę pisząc do gminy sprzeciw Gmina i tak musi na wniosek mieszkańców zorganizować zebranie by odbyły się konsultacje społeczne na temat budowy zakładu który może mieć oddziaływanie uciążliwe dla mieszkańców Z tego co pamiętam to tej irmie już raz zablokowano inwestycję budowy kompleksu kurników pomiędzy Twoją miejscowością a następną (nazwy nie wymieniam ale jak coś mogę podać) właśnie na wniosek mieszkańców zresztą obu miejscowości Jest jeszcze parę inny kwestii które można poruszyć na temat obecnej działalności tej firmy które mogą pomóc Wam udowodnić wpływ na środowisko ale to nie na forum ogólnym jak coś możemy porozmawiać prywatnie
Witam, oczywiście jeśli masz czas i ochotę to daj znać skontaktujemy się. Co do konsultacji niby takowe nam nie przysługują tak dziś ponownie powiedziała mi pani z gminy która tym się zajmuje.
@@narobocie. Pani z Gminy jest w błędzie gdyż budowa jest planowana w obrębie miejscowości to raz Dwa Zakłady przetwórstwa rolno- spożywczego za każdym razem są działalnością mogącą być uciążliwą a bez konsultacji mieszkańców nie mogą powstać w obrębie miejscowości
Problem-to fakt.Starosta,wojewoda,inspekcja budowlana,oni są odpowiedzialni za swe decyzje.Jeśli można to porównać do mieszalni pasz-to rokowania co do zaskarżenia są pomyślne./orzecznictwo WSA,NSA/Ważne ,czy najbliższe sąsiedztwo było poinformowane przez władze,że powstaje taki obiekt? Pozdrawiam
Były obwieszczenia wywieszane na tablicy na wiosce narazie obiekt nie powstaje , jest to na etapie decyzji gminy po tym do starostwa o warunki zabudowy.Pozdrawiam
Lipa na maksa, wczoraj też rozmawiałem z gościem, który 6 lat temu kupił przepiękny dom za około milion złotych przy starych, nieużywanych od lat torach kolejowych, okazało się że w trybie ekspresowym została podpisana umowa na odbudowę torów i nikt nic nie miał do gadania, dzisiaj przejeżdża tam ciężki transport towarowy a gościu ma dość mieszkania w tym domu, ja mieszkam wioskę obok około 3 km i sam słyszę jak jeżdżą te pociągi…
Z fundamentami trudniej ci będzie sprzedać bo niewiele osób chce zbudować co było twoim marzeniem wiec po kiego grzyba zrobić i później zabezpieczy a to zarośnie popęka beton wywalisz kasę a niewielka szans ze odzyskasz
Rozglądać się za nową działka i jednocześnie robić tylko to co podniesie wartość tej obecnej...szkoda bo działka bardzo zacna jednak lepiej mieć ciut gorszą ale w ciszy i bez smrodu..pozdrawiam
Dodam tylko, że zamontowano kilka urządzeń, które ten odór mierzą. Odór nie jest jak niektórzy sądzą subiektywny. Na Bielanach w Warszawie się udało. Poza tym dziwią mnie organy wydające decyzje środowiskowe bez żadnej refleksji. Tam przecież mieszkają ludzie. Jak dasz mi email to podeślę Ci link do sesji Rady Dzielnicy Bielany, na której specjalista od badania odoru opowiadał o tych urządzeniach.
Z mojego doświadczenia w blokowaniu tego typu inwestycji, jedyną skuteczną metodą jest uchwalenie przez gminę (szybko) miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który będzie blokował możliwość tego typu zabudowy. Ale oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, najważniejsze pytanie, jakie powinieneś zadać prawnikowi to, czy studium umożliwia uchwalenie takie planu, jeśli tak to cała wieś powinna cisnąć Wójta i radnych.
Gminie zależy na miejscach pracy + wszelakich opłatach od przedsiębiorstwa a i włodarze wydając pozytywną opinię oraz pozwolenie na rozpoczęcie produkcji kiedy dojdzie ich kres na państwowym garnuszku mogą liczyć na drobny rewanż i jakiś etacik.
A zrobiłeś research odnośnie planów zagospodarowania okolicy przed kupnem działki? Czy cena była atrakcyjna? W porównaniu z innymi? Moim zdaniem ktoś dostał w łapę i klamka zapadła, dobrze że to wrzucasz bo inni mam nadzieję wyciągną wnioski. Szukaj opcji przeniesienia, nie chcesz raczej latem siedzieć w domu z zamkniętymi oknami...
Planów zagospodarowania nie było i nie ma.Sprzedajacy mojej działki napewno 2 lata temu nie wiedział o tym że chcą tu zrobić wytapialnie ,znam go i nie wierze w jego złe intencje . Wyprowadzić zawsze się można ale my tego nie chcemy i zrobimy wszystko żeby tu zostać
@@narobocie. Chodziło mi o research w gminie bądź najbliższym urzędzie miejskim. Nie wiem jak w PL ale tutaj w każdym Council mają plany na kilka lat w przód i często nieruchomości atrakcyjnie tanie trzeba sprawdzić. Druga sprawa, że nawet sprzedający mógł nie wiedzieć, ale województwo czy inny urząd musieli. Trzymam kciuki chłopaku, ale pamiętaj żebyście przy tym nerwów i zdrowia za dużo nie stracili.
Spróbować z prawnikiem ale nie wiele da się zrobić, nie buduj domu bo szkoda życia i zdrowia, proponuję szukać innej działki. Ps stare metody cały czas są praktykowane, oczywiście nie wszędzie. Pozdrawiam
Myślałem,że chodzi o ceny materiałów, a tu taki klops. Ja bym w to nie szedł. walka z nimi to będzie udręka i dużo nerwów. Lepiej w tym czasie znaleźć inną działkę. A tą zostawić jako rekreacyjną powiedzmy na razie. Szkoda,bo już trochę pracy i środków włożyłeś.
@@narobocie. jasne, jak macie sile i chęci to czemu nie. Ja tylko za siebie mówię, bo mam za słabe nerwy na takie sprawy. W każdym razie życzę wytrwałości i powodzenia 👊
moze uda sie wypracować kompromis i postawić ten zakład w innym mijescu- temu człowiekowi co to chce budowac tez powinno zależeć, nie jest fajne gdy az tak cie nienawidzą.W koncu tłuszcze sa łatwo palne. nie wiem tez czy nie mozna pozwac takiego kogos za straty na wartosci posiadłosc jego albo gminy ktora sobie wydaje takie zgody nie licząc sie z obywatelami Tu juz nie uciekną ze smród nie przeszkadza, skoro rzeczoznawca wyceni o ile spadła warosc.
@@narobocie. Jestem ciekawa jak do tego sie odnosi prawo bo gdyby gmina musiała wybulić ludziom odszkodowania to by im przeszedł pomysł na zgodę na budowę. Mocno całej wiosce kibicuje, masz za to niestety ,nadal o czym nagrywać, takie reportaże z walki prawnej tez mogą byc ciekawe, w dodatku pomóc ludziom w takich problemach
Ja bym odpuścił - w mojej okolicy jest produkcja podłoża pod pieczarki i od wielu lat śmierdzi niesamowicie na kilka kilometrów. Przez lata mieszkańcy najbliższej okolicy walczyli by coś z tym zrobić i może jest trochę lepiej ale niestety dalej są tragiczne dni + trwało to tyle lat, że szkoda zdrowia i cierpliwości. Działki w tej okolicy są śmiesznie tanie, nikt tam się nie chce budować.
Kolega kupił pieknà dzialke w gorach Wydał kupe kasy jak ty zeby doprowadzic wszystko do porzadku ale kolo niego powstała samoobsługowa myjnia samoxhodowa i mimo ze specjalnych zapachow z niej nie ma jednak chałas nie dał mu wyboru i zrezygnowal z budowy Glowa do gory dasz rade 🤛
Z jakiej opcji politycznej jest wójt/sołtys czy moznowładca waszej wioski? Jak z Pisu to idź do TVNu - Uwaga jeśli jest bezpartyjny albo z opozycji idź do Radnego Z Gminu z Pisu i zainteresuj tvp1 (wiem że najpierw się rozmawia a później podpiwrdziel) ale wszystkie chwyty dozwolone.
Siema ja bym się wstrzymał i szukał innego miejsca. A prawnik wezimie kasę a i tak nic nie zrobi bo to duże pieniądze idą na tą spalarnie . Pozdrawiam 👍👊
Właściwie co tu mówić zbyt dużo opcji nie ma znajomy miał podobną sytuację co ty masz i niestety tak śmierdziało że musiał sprzedać ziemię i kupić gdzie indziej
Jak znam zycie to sprawa jest przesadzona na niekorzysc ludzi. Biznes ma swoje prawa i opinia spoleczna nie ma nic do gadania. Zreszta nie tylko w Polsce tak jest.
Ja bym to bardziej zweryfikował bo zakład zakładowi nie równy. I co co babka powie o zakładzie innym profilu z przed lat X to nie Koniecznie tyczy się nowo budowlanego. Jak masz coś śmierdzącego w okolicy to odległość nie ma znaczenia. 500m to prawie nic dla zapachów z: ferma lisia Obory przemysłowe, wypalanie węgla drzewnego, zawsze będzie coś. To jest teren wiejski to pachnie wsią. Wiatry obczaj w okolicy.
Mam jeszcze opinie kolejnej osoby która też tam mieszka i mówi że latem jest hardkor,trzeba brać poprawkę na to że to tłuszcze do pasz a nie smalec domowy a już przy tym jest odór.I nie mam nic do zapachów wiejskich ale wytapialnia tłuszczu to nie zapach wioski ,na wiatry liczyć nie będę bo to loteria
@@narobocie. chyba za długo siedziałeś w UK i nie wiesz co tu się dzieje... Ja byłem w UK 10 lat 4 lata temu wróciłem więc już trochę mogę się wypowiedzieć...
Śledzę Cię od dość długiego czasu i jednej rzeczy pojąć nie potrafię.Po coś Ty chłopie do tego syfu wrócił?Stracić to czego się na wygnaniu dorobiłeś?Z kupki fajnie się bierze ale kiedyś ta kupka z topnieje.A w tym kraju na dokładanie do tej kupki są marne szanse.
Nie przesadzaj cie pracowałem w wytapialn i mieszkałem od niej 50 metrówi i smrodu niema jak sie przestrzega norm sanitarnych ewntualny zapch jaki może dotrzeć to lekki zapach pieczonego kurczaka i tyle do wiadomości
Tutaj smalcu nie będzie wytapianego a ta pani z którą rozmawiałem też pracowała w wytapialni smalcu i śmierdziało bardzo jeszcze jeden z mieszkańców napisał mi że zwłaszcza latem jest ciężko z odorem więc niewiem jak to się ma do twojej wypowiedzi
@@narobocie. widocznie nie przestrzegają zasad sanepidu itd u nas bylo lux nic nie smirdziało tłuszce zawsze swierze i przechwywane w chłodniach ponizej -15 stopni takze ja sie dziwie co oni tam robili ze był smród
@@marekszelerski4158 Ja jak miałem okazję pracować w delegacji w zakładzie utylizacji odpadów to tym co tam pracowali na stałe też smród nie przeszkadzał.Jak zobaczyłem ,że jeden facet je śniadanie siedząc na zdechłej krowie to już mi się ku....a jeść odechciało na miesiąc.
@@narobocie. dokładnie to się szanuje bo takim myśleniem jak kolega wyżej myślą ci ludzie którzy chcą budować to dziadostwo (aby kogoś innego w pieprzyć w bagno niech się męczy) . Arek ja osobiście szanuje za decyzję walczcie o swoje i powodzenia życze 👊
Arek, powodzenia wam życzymy z calego serca. Reading Uk pozdrawia!!
Dzięki wielkie 👍 przyda się
Pozdrawiam również 🤜
Pozdrawiam morda chociaż się nie znamy osobiście to wydajesz się normalny chłop jeszcze raz pozdrawiam
Dzięki 👍 Pozdrawiam 🤜
Kurde nie znam Was ale przykro mi ,Że nie zaczynacie budowy zwłaszcza,że tyle roboty włożyłeś w domek.Ale ważne,że mówisz o takich rzeczach żeby inni zwrócili uwagę na takie ewentualności przed kupnem działki..
strasznie mi przykro :-( Mam nadzieje ze uda Wam sie podjąć najlepsza decyzje dla Was . Głowa do gory i powodzenia .
Dziękujemy 👍głowa do góry 💪
Pzdr🤜
Trzymam kciuki za powodzenie, bardzo fajna dzialka wiec szkoda by bylo... pzdr
Trzymam kciuki za powodzenie. Walczyć nie odpuszczać. Pozdrawiam
👍 Pozdrawiam również 🤜
Kur.a!!! Ale lipa. Szkoda bo fajny z Ciebie człowiek. Myślę że smród będzie nie do zniesienia ale oprócz tego pewnie na zdrowie też to będzie miało duży wpływ. Oby wam się udała walka choć w to wątpię. Stracicie mnóstwo czasu, zdrowia i pieniędzy na tą walkę. Trzymam kciuki 👍👍👍
Warto próbować 👍
Przykro mi i trzymam kciuki za udaną walkę
Wstrzymała bym sie z budowaniem do puki nie ogarniesz tematu tego zakładu.
Dzięki 👍
Kurcze lipa Arku ale sie nie poddawaj Walczyc warto, bo okolica piekna, ale trzymajcie reke na pulsie! Powodzenia Wam zycze, trzymam kciuki mocno i mam nadzieje ze wszystko bedzie po waszej mysli. Wojtowi powinno zalezec zeby ludzie osadzali sie w tej wiosce a nikt nie bedzie potem mial ochoty tam zyc jak takie gowieno ludziom zafunduje. Bedzie dobrze mysle! Jak zawsze pozdro z Jukeja 🇬🇧👍🙋🏼👷🏼
Dzięki bardzo nie poddamy się bez walki ,napewno plany trochę ulegną zmianie.Co do wójta też mi się wydaje że powinno mu zależeć na rozwoju wioski a nie jego zatrzymaniu,chyba że poprzez rozwój rozumie kilka dodatkowych miejsc pracy, a tych raczej nie brakuje na rynku.
Pozdrawiam 😉
Witam . Bardzo zła sytuacja . Sam bym miał dylemat co do budowy .Mam nadzieję , że się wszystko ułoży . Powodzenia życzę .
Dzięki bardzo 👍 powodzenie się napewno przyda.
Dramat! Bardziej mi przykro i smutno chyba niż Tobie ! Nóż w kieszeni mi sie otwiera, jak takie rzeczy sie dzieją! Jak wójt pomyśli to fajnie gdyby zrobic kompromis! Fabryka w ciul dalego od zabudowań zrobic ! Zrobic tak jak jest u nas strefę fabryk, która mieści pare potężnych firm z 2 km od jakiegokolwiek zabodowania!
Współczuję. Ale masz duża wiedzę i determinację to z pewnością wymyslisz coś. Powodzenia
Współczuję wam. Dobrze że masz jakieś wyjście z sytuacji,bo smród fakt będzie 🤮🤮🤮🤮. Mam nadzieję że jednak nie dojdzie do skutku budowa tego 💩💩
My też mamy taką nadzieję
Z jednej strony ciężko się nie zgodzić z innymi komentarzami - uciekaj. Jednak działka jest, domek postawiłeś, działkę uzbroiłeś, więc chyba warto choć chwilę powalczyć. Powodzenia i wszystkiego dobrego dla Was! 🤞👊
Dokładnie tak zrobimy
Dzięki bardzo 👍
Pzdr 🤜
Powodzenia!
Dzięki 👍
Witam, no to smutne wieści, mam nadzieje ze pójdzie po waszej myśli. Tez miałem podobny przypadek chłop chciał postawić farmę drobiu w środku wioski, 90% ludzi złożyło protest i farmy nie ma. Tak ze nie poddawaj się 👍
Oby tak było w naszym przypadku
Bardzo Wam wspolczuje 😥
Nadal jednak mam nadzieje, ze sprawa sie rozwiaze dla Was pomyslnie. Macie sliczna dzialke i az trudno sobie wyobrazic, ze ktos mialby owierac w poblizu jakies smierdzace zaklady. Jak to jest mozliwe, ze smrod nie jest widziany w panstwie polskim jako problem?! Walczcie ile sie da 👍 Trzymamy za Was kciuki 💖
No właśnie jak to możliwe,też mamy nadzieję na załatwienie sprawy na stronę wioski a nie na odwrót.
Dziękujemy i pozdrawiamy 😉
Gówno z tym zrobisz przerabiałem podobny temat . Kupiłem działkę gdzieś indziej i jest teraz pięknie . Szkoda Twojego czasu
Każdy przypadek jest inny więc jak jest podobnie a nie tak samo warto walczyć
Ale masakra! Wydawalo sie ze wymarzony scenariusz idzie pieknie malymi kroczkami do przodu a tu taka dupa. 3mam kciuki za kazdy scenariusz jaki wybierzecie. Pozdrawiam i duzo zdrowia i sily!
Dzięki wielkie 👍 Pozdrawiam
Kiedyś przy Radzymińskiej w Warszawie był Zakład Przemysłu Tłuszczowego. Przejeżdżając samochodem waliło po nozdrzach, nie wyobrażam sobie mieszkania w okolicy.
Kurczę - no nie fajnie - podpisuje się jako pierwszy pod petycją - życzę powodzenia , wytrwałości , cierpliwości - będzie dobrze - trzeba pozytywnie myśleć - 👊👊👊👊 idź .. idź - idź i walcz .. idź .. idź .. chłopak walcz !! 👊👊
Dzięki Wojtek 👍 Pozdrawiam serdecznie 🤜
Welcome to the Poland Arku ;) jak wójt dostał w kieszeń bedzie miał w dupie społeczeństwo. W cebulandii może być ciężko wlaczyc z takimi skurywysynami ale trzymam kciuki
Dzięki 👍 będziemy próbować
Brawo za uczciwość, mógłbyś sprzedać i kogoś wkopac. Takich normalnych, pracowitych mężczyzn że świeczką szukać. Powodzenia cokolwiek zdecydujecie🤞
Dzięki 👍
Arek nie poddawajcie się z mieszkańcami tylko walczcie!!!! Idzie to zablokować tylko pasuje skrzyknąć jak największą ilość mieszkańców. Ja bym się nie poddawał i walczył o swoje 💪🏻
Wszystkiego dobrego i do przodu 😉
Pozdawiam
Tak zrobimy jest o co walczyć
Dzięki bardzo 👍 Pozdrawiam również 🤜
Muszę nadrobić twoje filmiki bo nie miałem ostatnio czasu ale na taki tytuł znalazł się czas. Obserwuję Cię od czasu jak jeszcze byłeś w Anglii.
Przykra sprawa, szczególnie że oprócz prawnej strony, taka ludzka strona jest od tych ludzi którzy tam pracują. Oby jeszcze bardziej pod górę Ci nie zaczęli robić. Ludzie potrafią być bardzo drażliwi. Tak czy siak trzymam kciuki i jak ma śmierdzieć to trochę bez sensu żeby pakować swoje życiowe oszczędności w budowę a potem wieczorem okna nie móc otworzyć. W sumie może dobrze że teraz się dowiedziałeś a nie na przykład za rok by zaczęli to budować i nic byś nie mógł zrobić a gruba kasa już wpompowana.
Gorąco pozdrawiam z UK.
Witam jest trochę racji w tym co piszesz ale widzimy szansę na to żeby temu ukręcić łeb więc spróbujemy ,bo chcemy tu być i żyć.
Pozdrawiam 🤜 powodzenia na obczyźnie.
Warto skontaktować się ze stowarzyszeniem Czyste Radiowo lub Czyste Bielany w Warszawie. Skutecznie walczą z odorowością składowiska śmierci. Odorowość można też badać i jest ona istotną. Odwołać się od warunków zabudowy.
Niestety tak to wygląda, pamiętam jak na Białołęce Warszawa sprzedawano mieszkania w nowych blokach, niedaleko tego miejsca jest oczyszczalnia Chomiczòwka, co najśmieszniejsze to można było oglądać tylko te mieszkania w wyznaczonych dniach. A były to dni w których wiatr wiał w przeciwną stronę od osiedla i nie było nic czuć.
To nieźle ludzi wykręcili
Szukaj nowej działki a w miedzyczasie walcz, na budowie rub rzeczy tylko co poniosą wartošć przejazd ogrodzenie itp
Wjazd napewno zrobię 👍
U mnie w okolicy chcieli postawić biogazownie też by śmierdziało na kilometry, były petycje i podpisy i udało się tą budowę zatrzymać. Powodzenia powinno się udać 💪
Dzięki będziemy próbować💪
Jestes zdolny chlop i dasz rade, tak czy inaczej. Trzymaj sie fest.Pozdawiam.
Dzięki 👍 Pozdrawiam również 🤜
wstrzymaj sie, masz gdzie mieszkac, poczekaj rok zobaczysz co i jak, nic na sile chlopie
Decyzja zapadła budujemy i przy okazji blokujemy uciążliwa inwestycje
Arek to jest moje zdanie , jeżeli finansowo nie zaważy tobie zostawienie tej działki a poszukanie sobie innej , to bym się nie zastanawiał tylko kupuje w innym miejscu i problem znika a materiał przewieziesz sobie i nie rób wykopów pod budynek , nie ma prawnika , smrodu , nerwów , ci co mieszkają tam to mają przerąbane , powodzenia !
Szanuję twoje zdanie ale my jednak powalczymy.Dzieki powodzenie się przyda
Bratanek odziedziczył dzięki żonie działkę na wsi. Przed budową sprawdził, że w gminie, że jest zakaz budowy dużych farm i zakładów przemysłowych. Tymczasem po pobudowaniu domu jeden z mieszkańców, który miał już małą tuczarnię świń, na którą już skarżyli się sąsiedzi, rozpoczął starania o wybudowanie wielkiej przemysłowej tuczarni umiejscowionej między dwiema wioskami, jakieś 300m od domu bratanka. Młody zorganizował obie społeczności, interweniowali u wójta i w efekcie tuczarnia nie powstała.
Mam nadzieję że w tym przypadku też tak będzie 👍
Pzdr🤜
👍👍👍
Masz racje Majster. Jechać z k....... Pozdro z Grecji
Dzięki 👍 Pzdr 🤜
Jednym słowem przejebane pozdro trzymajcie się
Dzięki 👍 Pzdr 🤜
Jesteś zbyt pozytywną osobą by stało Ci się coś niedobrego, mam nadzieję że nie będziesz musiał szukać nowego miejsca na dom.
Dzięki też mamy taką nadzieję.
Pozdrawiam 🤜
Głęboko Ci współczuję,sytuacja jest śmierdząca już położyło Cię to na łopatki ale lepiej teraz jak by miało to być za rok.
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Oby z tej też było.
Jestem załamana, wstaje rano i mam od razu łzy w oczach 😢 najgorsze to będzie powiedzieć córci, że niestety będzie musiała zmienić przedszkole, zostawić kolegów i koleżanki, zmienić kolejny raz otoczenie itd. Na samą myśl serce mi pęka 😭 Mam świadomość, że takie inwestycje muszą być lokowane w gminach wiejskich ale należy wybierać lokalizację jak najmniej szkodzące ludziom, oddalone od centrum miejscowości w okolicach lasów czy nieużytków, a nie tak jak w tym przypadku na środku wioski 😞 w XXI wieku to dla mnie jest nie do pomyślenia...
@@flex_on Mój drugi komentarz jest od godziny pod filmem.
Dziś mi pozwolili oglądać, bo nie ma angielskiej roboty.
No to siedliśmy z Basią i Stefanem, (Basia upiekła nawet ciasto na tą okoliczność ;) i oglądamy.
Tylko nikt mnie nie uprzedził, że teraz zamiast angielskiej będzie... POLSKA ROBOTA!!!
Ale nie Twoja, tylko tych obmierzłych obsrajtuchów urzędników!!!
Jak ja to dobrze znam...
Uwaga! - będzie strasznie poważnie i długo, więc przygotuj sobie orzeszki i otwórz browara (albo lepiej od razu kilka... ;)
Przerobiłem kilka takich akcji koło mojej chałupy...
Akcja pierwsza:
Sąsiad postanowił zostać radiowcem i wybudował sobie wieżę antenową (jakieś 100 metrów od mojego domu)
Lata 90-te to były, (co jest ważne dla ciągu dalszego...)
Niby spoko, bo ta wieża miała kilkanaście metrów wysokości i na coś takiego nie było wtedy potrzebne pozwolenie na budowę...
Ale po kilku latach postanowił zwiększyć zasięg i nagle z kilkunastu metrów zrobiło się... kilkadziesiąt...
No to już trochę wkurwiało, ale co zrobić?
Była też taka zaleta, że ten maszt służył doskonale jako... piorunochron dla całkiem sporego terenu ;)
I nadal jakoś było spoko, bo tylko został "zepsuty" krajobraz.
Ma maszcie była zamontowana radiolinia (w przeciwną stronę niż mój dom, więc kompletnie nieszkodliwa, antena dookólna miała małą moc, więc też ok.)
Ale potem zaczęły się cuda...
Masztem o takich rozmiarach zaczęły się interesować sieci GSM.
No i najpierw pojawiły się nadajniki GSM jednej sieci.
Potem drugiej...
Potem pojawiły się anteny 4G, teraz 5G...
Nawalone tego tam jest jak u cyganki w tobołku i już mocno nie jest spoko, bo to "świeci" mi dokładnie w środek tyłka...
Sąsiad obok zachorował na raka i zaczął batalię z urzędasami...
No i po kolei było tak: (akcja trwa już KILKANAŚCIE lat, więc tylko najważniejsze punkty)
Najpierw Wojewódzki Inspektor Budowlany wydał nakaz rozbiórki, bo maszt stoi niezgodnie z przepisami.
Odwołania, srania i sprawa jest w sądzie.
No i teraz jest najlepsze - sąd stwierdza, że nadajniki GSM działają zupełnie legalnie, bo mają pozwolenie na budowę, badania, srania itd...
Tylko kurwa lewitują sobie w powietrzu, bo są zamontowane na... NIEISTNIEJĄCYM maszcie, który na dodatek Inspektor Wojewódzki kazał rozebrać i ta decyzja jest prawomocna!
Sąsiad po tych latach ma już kilka segregatorów pism, decyzji, odwołań i wyroków sądowych.
I chuj z tego drogi Arku - żyjemy w Polsce i tak tu to właśnie działa, czyli nic nie działa...
Nawet wyrokiem sądu możesz sobie podetrzeć tyłek...
Akcja druga:
W 1994 roku kupiłem działkę graniczącą z terenem jednostki wojskowej.
Wybór się wydawał dobry, bo przynajmniej nikt tam nic nie wybuduje, więc cisza i spokój (dla jasności - to nie był jakiś poligon, ale stara twierdza wybudowana przed I wojną światową - stare drzewa, cisza, spokój, piękne widoki... ;)
Idę po pozwolenie na budowę i pierwszy zonk - każą mi zrobić studium krajobrazowe, które ma udowodnić, że mój projektowany dom nie zasłoni obiektów zabytkowych na terenie tej jednostki wojskowej...
No to idę do mojego architekta i mówię, żeby takie coś zrobił (oczywiście dodatkowe koszty...)
Zrobił jakieś wizualizacje, zdjęcia i rysunki (gruba teczka powstała), więc śmiało walę do urzędu.
Pan Architekt Gminny mi mówi, że to studium jest do niczego, bo nie udowadnia czego nie będzie mój dom zasłaniał!
A za płotem tylko stare drzewa i krzaczory...
No to się pytam czego w zasadzie mam nie zasłaniać, a ten mi mówi - NIE WIEM! - to jest teren wojskowy!
Wyjął mapę z szuflady - faktycznie za moim płotem jest biała plama - na mapach ogólnie dostępnych tereny wojskowe tak mają, że... nie istnieją... :)
No i teraz mam udowodnić, że nie zasłonię czegoś, co potencjalnie może istnieć, ale nikt nie wie co to jest, bo na mapie jest biała plama i nie idzie tego nijak ocenić...
Fajnie? :)
No to znów do mojego architekta, żeby jakoś to poprawił...
Poprawek było kilka, ale żadna nie zadowoliła Pana Urzędnika...
Ale miałem umówioną ekipę budowlaną, więc mówię do niego, że zaczynam budowę BEZ pozwolenia, a papierki sobie będziemy załatwiać później, a on że spoko, ale on musi mieć tzw. "dupochron" (czasy były trochę inne... ;)
I złożyłem podanie o pozwolenie na budowę w lutym, w czerwcu zacząłem kopać, w grudniu już położyłem ostatnią dachówkę i chałupa stała (oczywiście nielegalnie...)
Nadziei na rozwiązanie problemów brak.
No leżę sobie kiedyś w łóżku i dzwoni do mnie mój architekt (sobota, pierwsza w nocy... :)
- Ty masz już to pozwolenie na budowę?
- No nie mam!
-To bierz to studium krajobrazowe i przyjeżdżaj do (... tu nie mogę napisać gdzie ;) - akurat jestem na imprezie i piję wódkę z Głównym Inspektorem Ochrony Zabytków - zaraz to załatwimy...
Jadę zatem, pod pachą to nieszczęsne studium krajobrazowe i wpadam na gruuubą imprezę dla architektów... ;)
- Władziu - to jest ten mój kolega co ma problem - no mówiłem ci...
- Co tam masz młody człowieku?
Wyciągam te moje kwity, a pan Władziu (dostojny, siwy starszy pan w garniturze, z muchą pod szyją) bierze, ogląda i mówi, że bardzo to ładnie jest zrobione :)
A potem dzieje się prawdziwa magia - wyciąga z kieszeni taką okrągłą, czerwoną pieczątkę, przystawia na pierwszej stronie, składa podpis i mówi:
- To powinno wystarczyć :)
W poniedziałek idę do Urzędu, pan Gminny Architekt jak zobaczył tą pieczęć, to nawet do środka nie zaglądał i powiedział - teraz jest zajebiście - lepszego "dupochronu" jeszcze nie miałem!
I dostałem pozwolenie na budowę domu, który już stał... :)
Wszystko co napisałem powyżej jest najprawdziwszą prawdą.
Nie chcę cię dłużej męczyć, ale jak masz ochotę, to ci kiedyś opowiem w jaki sposób wybudowali mi za płotem centrum handlowe (na terenie tego obiektu zabytkowego) i dlaczego moi sąsiedzi płacą za gaz, którego używają, a nie mają... doprowadzonego gazociągu...
Tu jest Polska Bracie!
To jest kraj, w którym dzieją się rozmaite cuda...
Tak czy inaczej - jak masz siłę i pieniądze, to walcz - mnie się już kilka razy nie udało, ale jeszcze jakoś żyję w tym pięknym, choć nienormalnym kraju...
Trzymam kciuki!
P.S.
Basia najpierw trochę płakała nad Twoim losem, ale już się uspokoiła.
Za to Stefan strasznie się wkurwił i nagle zaczął szukać zapałek.
Trochę się zdziwiłem (bo on przecież niepalący), no i nikt w całym szpitalu nie miał zapałek, bo ordynator zabronił jarania szlugów po kiblach...
Stefana jakby opętało - latał po całym szpitalu i ryczał cyt: "Spalę temu skurwysynu ten cały smalec i paszę!!! Dawać mnie zapałki!!!!"
Ostatni raz jak go widziałem, to już chłopaki (z tego oddziału na końcu korytarza) ubierali go w taki dziwny fartuch z długimi rękawami...
A Basia kazała ci przesłać buziaczki ;)
Witam o kurde to naprawdę grube perypetie z budową domu ,szacun za odwagę budowy bez pozwolenia, nerwy miałeś ze stali.Fajnie że się udało ale te centrum handlowe za płotem to gruba przesada.Koncowa historia że szpitala powaliła mnie na podłogę sam do siebie się głośno śmiałem dobrze że nie obudziłem córki.
Dzięki za komentarz
My będziemy walczyć póki starczy sił💪
Pozdrawiam serdecznie
@@narobocie. Ja tylko zacząłem te opowieści, bo może nie uwierzysz, ale to był dopiero początek....
Ja w zasadzie to w nic tak nie wierzę, jak w upierdliwość urzędów wszelkiej maści i ich złą wolę...
Ale walcz!
Zobacz sam ilu dobrych ludzi trzyma kciuki za powodzenie tej akcji!
Magia prawdziwa - znasz kogokolwiek z nich? :)
A zobaczysz - będzie ich jeszcze więcej....
I więcej...
Kończę, żeby się Basia nie obudziła od tego klikania... ;)
Bo ona bardzo lubi "klikanie", a ja już muszę iść spać... ;)))
Ale lipa! Masakra :/ Ja bym się niestety wstrzymał, bo jest poważne ryzyko, że utopisz oszczędności życia :/ Szukaj nowej działki, może coś się trafi jeszcze lepszego.
Narazie będziemy walczyć bo jest o co
Szczerze ci nie zazdroszcze a wlasciwie calej rodzince, szkoda byloby calej roboty, juz pewnie corka tez sie zadomowila w nowych okolicznosciach itd. Z drugiej strony jesli bedziesz zmuszony teraz odstapic od tych swoich planow, to czesto w zyciu bywa tak, ze cala historia wychodzi finalnie na dobre. Ogolnie to cala sytuacja wyglada na taka jakich bardzo wiele w naszym kraju i niestety nie jest to pozytywny obraz.
Niestety tak się dzieje mamy nadzieję że wszystko się dobrze skończy w naszym przypadku.
Kurwa współczuję wam naprawde, trzymam kciuki za was ;)
Dzięki bardzo 👍
Kupuj nową działkę, przenieś drewniany domek i zaczynaj od początku - nie warto się wozić z prawnikami i czekać z 5 lat na rozwój sytuacji. Trochę na tym stracisz ale lepiej na początku i zapomnieć niż się stresować tyle lat…
Być może masz rację 👍
Wszystkie dokumenty które posiada gmina są tylko opiniami do wniosku złożonego przez przedsiębiorce a nie decyzjami Mieszkańcy są także stroną w wydaniu decyzji o budowie i to wy możecie skutecznie zablokować tą budowę pisząc do gminy sprzeciw Gmina i tak musi na wniosek mieszkańców zorganizować zebranie by odbyły się konsultacje społeczne na temat budowy zakładu który może mieć oddziaływanie uciążliwe dla mieszkańców Z tego co pamiętam to tej irmie już raz zablokowano inwestycję budowy kompleksu kurników pomiędzy Twoją miejscowością a następną (nazwy nie wymieniam ale jak coś mogę podać)
właśnie na wniosek mieszkańców zresztą obu miejscowości Jest jeszcze parę inny kwestii które można poruszyć na temat obecnej działalności tej firmy które mogą pomóc Wam udowodnić wpływ na środowisko ale to nie na forum ogólnym jak coś możemy porozmawiać prywatnie
Witam, oczywiście jeśli masz czas i ochotę to daj znać skontaktujemy się.
Co do konsultacji niby takowe nam nie przysługują tak dziś ponownie powiedziała mi pani z gminy która tym się zajmuje.
@@narobocie. Pani z Gminy jest w błędzie gdyż budowa jest planowana w obrębie miejscowości to raz Dwa Zakłady przetwórstwa rolno- spożywczego za każdym razem są działalnością mogącą być uciążliwą a bez konsultacji mieszkańców nie mogą powstać w obrębie miejscowości
Podaj mi nazwę konta na fb odezwę się
do Ciebie
Arek Bucko
pierwszy wpis w dzienniku to geodeta robi po wytyczeniu ław, więc masz rozpoczęcie budowy
Problem-to fakt.Starosta,wojewoda,inspekcja budowlana,oni są odpowiedzialni za swe decyzje.Jeśli można to porównać do mieszalni pasz-to rokowania co do zaskarżenia są pomyślne./orzecznictwo WSA,NSA/Ważne ,czy najbliższe sąsiedztwo było poinformowane przez władze,że powstaje taki obiekt?
Pozdrawiam
Były obwieszczenia wywieszane na tablicy na wiosce narazie obiekt nie powstaje , jest to na etapie decyzji gminy po tym do starostwa o warunki zabudowy.Pozdrawiam
Powodzenia
Dzięki 👍 przyda się Pzdr 🤜
Lipa na maksa, wczoraj też rozmawiałem z gościem, który 6 lat temu kupił przepiękny dom za około milion złotych przy starych, nieużywanych od lat torach kolejowych, okazało się że w trybie ekspresowym została podpisana umowa na odbudowę torów i nikt nic nie miał do gadania, dzisiaj przejeżdża tam ciężki transport towarowy a gościu ma dość mieszkania w tym domu, ja mieszkam wioskę obok około 3 km i sam słyszę jak jeżdżą te pociągi…
Masakra 😵
Z fundamentami trudniej ci będzie sprzedać bo niewiele osób chce zbudować co było twoim marzeniem wiec po kiego grzyba zrobić i później zabezpieczy a to zarośnie popęka beton wywalisz kasę a niewielka szans ze odzyskasz
Jeszcze niewiem dokładnie co z tym zrobię mam jeszcze czas na przemyslenia
Rozglądać się za nową działka i jednocześnie robić tylko to co podniesie wartość tej obecnej...szkoda bo działka bardzo zacna jednak lepiej mieć ciut gorszą ale w ciszy i bez smrodu..pozdrawiam
My jednak spróbujemy zawalczyć , zobaczymy co z tego wyjdzie 👍
Pozdrawiam również 🤜
@@narobocie. zawsze trzeba walczyć jednak plan B też trzeba mieć...powodzenia
Ciężki temat ale próbujcie walczyć z sąsiadami pozdrawiam
Będziemy 👍
Dodam tylko, że zamontowano kilka urządzeń, które ten odór mierzą. Odór nie jest jak niektórzy sądzą subiektywny. Na Bielanach w Warszawie się udało. Poza tym dziwią mnie organy wydające decyzje środowiskowe bez żadnej refleksji. Tam przecież mieszkają ludzie.
Jak dasz mi email to podeślę Ci link do sesji Rady Dzielnicy Bielany, na której specjalista od badania odoru opowiadał o tych urządzeniach.
dzięki bardzo 👍 bocko051985@gmail.com
Pozdrawiam
Arek, wrzuć może jakieś krótkie info, co u Was słychać, jak się rozwija sytuacja.
Jutro wrzucę jakiś film z postępów w mieszkaniu a przy okazji coś powiem na temat choć narazie wiele się nie dzieje.
@@narobocie. Fajnie, to czekamy do jutra na aktualizację :)
Z mojego doświadczenia w blokowaniu tego typu inwestycji, jedyną skuteczną metodą jest uchwalenie przez gminę (szybko) miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który będzie blokował możliwość tego typu zabudowy. Ale oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, najważniejsze pytanie, jakie powinieneś zadać prawnikowi to, czy studium umożliwia uchwalenie takie planu, jeśli tak to cała wieś powinna cisnąć Wójta i radnych.
Gminie zależy na miejscach pracy + wszelakich opłatach od przedsiębiorstwa a i włodarze wydając pozytywną opinię oraz pozwolenie na rozpoczęcie produkcji kiedy dojdzie ich kres na państwowym garnuszku mogą liczyć na drobny rewanż i jakiś etacik.
Dzięki za podpowiedź myślę że z takim planem będzie ciężko ale podpytam👍
Cześć Arek, czy będziesz w linii wiejących wiatrów ? Jeżeli nie to masz problem z głowy. Pozdrówko Marek
Jak będzie wiało z północy to tak ,ale z tego tak podobno daje że przy tak niewielkim dystansie będzie dawało bez względu na wiatr
Pozdrawiam 🤜
No to trochę lipa. Mam nadzieje, że to dziadostwo nie powstanie. 3maj się. Pozdro 🤜
Dzięki 👍 Pzdr 🤜
Walczcie do końca 🤞🏻🤞🏻🤞🏻💪🏻👍🏻
A zrobiłeś research odnośnie planów zagospodarowania okolicy przed kupnem działki? Czy cena była atrakcyjna? W porównaniu z innymi? Moim zdaniem ktoś dostał w łapę i klamka zapadła, dobrze że to wrzucasz bo inni mam nadzieję wyciągną wnioski. Szukaj opcji przeniesienia, nie chcesz raczej latem siedzieć w domu z zamkniętymi oknami...
Planów zagospodarowania nie było i nie ma.Sprzedajacy mojej działki napewno 2 lata temu nie wiedział o tym że chcą tu zrobić wytapialnie ,znam go i nie wierze w jego złe intencje . Wyprowadzić zawsze się można ale my tego nie chcemy i zrobimy wszystko żeby tu zostać
@@narobocie. Chodziło mi o research w gminie bądź najbliższym urzędzie miejskim. Nie wiem jak w PL ale tutaj w każdym Council mają plany na kilka lat w przód i często nieruchomości atrakcyjnie tanie trzeba sprawdzić. Druga sprawa, że nawet sprzedający mógł nie wiedzieć, ale województwo czy inny urząd musieli. Trzymam kciuki chłopaku, ale pamiętaj żebyście przy tym nerwów i zdrowia za dużo nie stracili.
Żyjemy prowadzeni na smyczy przez Żydów od ustawki służb czyli Okrągłego stołu
Ten co sprzedawał działkę wiedział co będzie dlatego tanio sprzedał. Tam będzie taki smród ,ze szok !
Masz rację ten co mi sprzedawał jest wróżbita i wiedział o tym wcześniej niż sam wnioskodawca
To ten zakład masz obok tej działki co robiłeś ten mały domek?
Obok to może nie ale na tej samej wsi że 300maks 400m na północ od domku
@@narobocie. bo na początku zrozumiałem że masz jeszcze jedną działkę i to tam miało być, a tu klops że obok domu tego małego :|
No niestety
Spróbować z prawnikiem ale nie wiele da się zrobić, nie buduj domu bo szkoda życia i zdrowia, proponuję szukać innej działki. Ps stare metody cały czas są praktykowane, oczywiście nie wszędzie. Pozdrawiam
Zobaczymy co wyjdze z tego w kupie siła💪
Pozdrawiam również 🤜
witam żeby wszystko jakoś się ułożyło :D pozdrawiam.
Cześć Dawid dzięki 👍
Pzdr🤜
Myślałem,że chodzi o ceny materiałów, a tu taki klops. Ja bym w to nie szedł. walka z nimi to będzie udręka i dużo nerwów. Lepiej w tym czasie znaleźć inną działkę. A tą zostawić jako rekreacyjną powiedzmy na razie. Szkoda,bo już trochę pracy i środków włożyłeś.
My spróbujemy zobaczymy jaki będzie efekt ,jak wszyscy zaczną tak odpuszczać to nic dobrego z tego nie będzie.
@@narobocie. jasne, jak macie sile i chęci to czemu nie. Ja tylko za siebie mówię, bo mam za słabe nerwy na takie sprawy. W każdym razie życzę wytrwałości i powodzenia 👊
NO JA PIER NA DOLE ......
pomieszkaj zobacz a może Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Okaże się
Trudna decyzja.Nie zaczynał bym budowy.Poszukaj wiecej informacji przemyśl wszystkie za i przeciw.
Tak zrobię 👍
moze uda sie wypracować kompromis i postawić ten zakład w innym mijescu- temu człowiekowi co to chce budowac tez powinno zależeć, nie jest fajne gdy az tak cie nienawidzą.W koncu tłuszcze sa łatwo palne.
nie wiem tez czy nie mozna pozwac takiego kogos za straty na wartosci posiadłosc jego albo gminy ktora sobie wydaje takie zgody nie licząc sie z obywatelami
Tu juz nie uciekną ze smród nie przeszkadza, skoro rzeczoznawca wyceni o ile spadła warosc.
To jeden z punktów które poruszymy napewno👍
@@narobocie.
Jestem ciekawa jak do tego sie odnosi prawo bo gdyby gmina musiała wybulić ludziom odszkodowania to by im przeszedł pomysł na zgodę na budowę.
Mocno całej wiosce kibicuje, masz za to niestety ,nadal o czym nagrywać, takie reportaże z walki prawnej tez mogą byc ciekawe, w dodatku pomóc ludziom w takich problemach
Ja bym odpuścił - w mojej okolicy jest produkcja podłoża pod pieczarki i od wielu lat śmierdzi niesamowicie na kilka kilometrów. Przez lata mieszkańcy najbliższej okolicy walczyli by coś z tym zrobić i może jest trochę lepiej ale niestety dalej są tragiczne dni + trwało to tyle lat, że szkoda zdrowia i cierpliwości. Działki w tej okolicy są śmiesznie tanie, nikt tam się nie chce budować.
To przy tej pieczarkarni ludzie walczyli z czyms co już zostało postawione a tutaj jest dopiero wniosek więc sytuacja nieco inna
Kolega kupił pieknà dzialke w gorach
Wydał kupe kasy jak ty zeby doprowadzic wszystko do porzadku ale kolo niego powstała samoobsługowa myjnia samoxhodowa i mimo ze specjalnych zapachow z niej nie ma jednak chałas nie dał mu wyboru i zrezygnowal z budowy
Glowa do gory dasz rade 🤛
To mu współczuję 😵
Obym ja nie musiał się wynosić
Jak to wygląda w tej chwili?
Czekamy na odpowiedź z SKO odnośnie naszego odwołania od decyzji wójta
Samo wytyczenie budynku jest już rozpoczęciem budowy
Dzięki 👍
Welcome to Poland qrwa mac
Z jakiej opcji politycznej jest wójt/sołtys czy moznowładca waszej wioski? Jak z Pisu to idź do TVNu - Uwaga jeśli jest bezpartyjny albo z opozycji idź do Radnego Z Gminu z Pisu i zainteresuj tvp1 (wiem że najpierw się rozmawia a później podpiwrdziel) ale wszystkie chwyty dozwolone.
Siema ja bym się wstrzymał i szukał innego miejsca. A prawnik wezimie kasę a i tak nic nie zrobi bo to duże pieniądze idą na tą spalarnie .
Pozdrawiam 👍👊
Witam wytapialnie nie spalarnie.
Zobaczymy co z tego wyjdzie
Pozdrawiam również 🤜
Panie uciekaj i nie szarp się stracisz kilka lat przybędzie ci siwych włosów i stracisz kasę na prawnika nie warto.
Wydaje mi się że warto ,żeby później nie żałować że się nie sprobowało.
Właściwie co tu mówić zbyt dużo opcji nie ma znajomy miał podobną sytuację co ty masz i niestety tak śmierdziało że musiał sprzedać ziemię i kupić gdzie indziej
Oby mój przypadek taki nie byl
No to działka na mazurach ;> Polska to dramat walka z wiatrakami
Jak znam zycie to sprawa jest przesadzona na niekorzysc ludzi. Biznes ma swoje prawa i opinia spoleczna nie ma nic do gadania. Zreszta nie tylko w Polsce tak jest.
Postaramy się to zmienić
Ja bym to bardziej zweryfikował bo zakład zakładowi nie równy. I co co babka powie o zakładzie innym profilu z przed lat X to nie Koniecznie tyczy się nowo budowlanego. Jak masz coś śmierdzącego w okolicy to odległość nie ma znaczenia. 500m to prawie nic dla zapachów z: ferma lisia Obory przemysłowe, wypalanie węgla drzewnego, zawsze będzie coś. To jest teren wiejski to pachnie wsią. Wiatry obczaj w okolicy.
Mam jeszcze opinie kolejnej osoby która też tam mieszka i mówi że latem jest hardkor,trzeba brać poprawkę na to że to tłuszcze do pasz a nie smalec domowy a już przy tym jest odór.I nie mam nic do zapachów wiejskich ale wytapialnia tłuszczu to nie zapach wioski ,na wiatry liczyć nie będę bo to loteria
Polska dziki kraj, druga Somalia. Niestety nie ma gdzie mieszkać, chyba że masz tyle kasy że wykupisz 3 km lasu. Bo nie ma ustawy odorowej.
Kopercirze są w śród nas .
To będzie duza inwestycja wiec oni nie zrezygnują i to postawią. Ciężka decyzja
Zobaczymy już nie takie inwestycje zostawały wsztrzymywane
Oby wam się udało bo nie życie w takich smrodach.
Nie ma co się łudzic człowieku to jest Polska tam już wszystko jest klepniete... Nic z tym nie zrobisz kopanie się z koniem...
Na szczęście nie wszyscy tak myślą trzeba próbować
Pogadamy jak będziesz zaczynał robotę na innej działce
@@narobocie. chyba za długo siedziałeś w UK i nie wiesz co tu się dzieje... Ja byłem w UK 10 lat 4 lata temu wróciłem więc już trochę mogę się wypowiedzieć...
Obyś nie miał racji
tak samo jak koplnia w Turowie
To samo w jakim sensie 🤔?
@@narobocie. pieniedzi na pierwszim mejscu.
Jeśli śród nie może być powodem to napisz że jest hałas
widiszz to jest polen
No na tym polu to prawo jest tragicznie
Mówiłem ,ze nic nie postawisz.
Śledzę Cię od dość długiego czasu i jednej rzeczy pojąć nie potrafię.Po coś Ty chłopie do tego syfu wrócił?Stracić to czego się na wygnaniu dorobiłeś?Z kupki fajnie się bierze ale kiedyś ta kupka z topnieje.A w tym kraju na dokładanie do tej kupki są marne szanse.
Mimo wszystko nie sadzę że powrót był błędem a dołożyć do kupki też można, wbrew pozorom zarobki są też dobre
Też wróciłem i da się zarobić w naszym kraju tylko trafiaja sie ludzie k...y Pozdrawiam
Kurwa mac zawsze cos dobze muwisz
ostra lipa ;/
ale dupa, nie zazdroszcze Wam :/
Nie przesadzaj cie pracowałem w wytapialn i mieszkałem od niej 50 metrówi i smrodu niema jak sie przestrzega norm sanitarnych ewntualny zapch jaki może dotrzeć to lekki zapach pieczonego kurczaka i tyle do wiadomości
W wytapialni czego pracowałeś? ,zapach pieczonego kurczaka 😆
@@narobocie. wytapialni smalcu
Tutaj smalcu nie będzie wytapianego a ta pani z którą rozmawiałem też pracowała w wytapialni smalcu i śmierdziało bardzo jeszcze jeden z mieszkańców napisał mi że zwłaszcza latem jest ciężko z odorem więc niewiem jak to się ma do twojej wypowiedzi
@@narobocie. widocznie nie przestrzegają zasad sanepidu itd u nas bylo lux nic nie smirdziało tłuszce zawsze swierze i przechwywane w chłodniach ponizej -15 stopni takze ja sie dziwie co oni tam robili ze był smród
@@marekszelerski4158 Ja jak miałem okazję pracować w delegacji w zakładzie utylizacji odpadów to tym co tam pracowali na stałe też smród nie przeszkadzał.Jak zobaczyłem ,że jeden facet je śniadanie siedząc na zdechłej krowie to już mi się ku....a jeść odechciało na miesiąc.
Uciekaj z tamtąd. Sprzedawaj działkę puki smrodu nie ma.
I co miałbym kogoś w h... zrobic i sprzedać po cichu 🤦
@@narobocie. dokładnie to się szanuje bo takim myśleniem jak kolega wyżej myślą ci ludzie którzy chcą budować to dziadostwo (aby kogoś innego w pieprzyć w bagno niech się męczy) . Arek ja osobiście szanuje za decyzję walczcie o swoje i powodzenia życze 👊
Dzięki wielkie 👍 i pozdrawiam