U starych kierowców widzę ciekawy system jazdy. Wymyśleć swoją teorię, utwierdzić się w przekonaniu że jest jedyną słuszną i żądać od innych żeby jeździli jak oni chcą.
Niech Pan Krystian odda prawo jazdy do starostwa i zacznie jeździć mpkiem... bo podstawowych definicji nie rozumie. Do jazdy rowerem nie namawiam bo tam też trzeba rozumieć przepisy prawa drogowego. Pozostaje mpk, hulajnoga i deskorolka elektryczna :)
Wszystko to ładnie i pięknie. Tylko co z tego, że ja to rozumiem i chcę stosować, skoro 100 dookoła nie rozumie? Mało tego, niektórzy tworzą własne przepisy i ich interpretacje. I zamiast jechać spokojnie, muszę się nerwowo rozglądać, żeby ktoś we mnie nie wjechał. Następna kwestia, to dlaczego nie uczy się tego na kursie nauki jazdy? Dlaczego nie uczy się ludzi jeździć, tylko jak zdać egzamin. Przecież ja o istnieniu nieoznaczonych pasów dowiedziałem się, kiedy już kilka lat siedziałem za kierownicą...
Dokałdnie to samo i ja muszepowdziec ze to tego programu poznałem te definicje , zazwyczaj jedziłem na logike w takich sytaucjach jak jest miejsce staje obok i celuje w srodowky pas potem ewntulanie zmienie , na chłopski rozum ale dzialało, na kursie na prawo do zdania egzaminu na samochód :), nic nikt o tym nie mówił , za to pamiatam do dzis 20 minut pogadanki o klinie wodnym i zeby szybko po kałuzach nie jeździć. . Jednak najlepeije by bylo gdby na takich miejscach wystepowani teoretycznie 2 pasów , zwyczajnie je namalować i wyporwadzic linie prowadzace na lewy i na srodkowy pas, albo jaka s tablice żólta jak te o jazdzie na suwak , pokazujace jak tam sie ustawić, przepisy powinny być jasne ,a nie że ja sie domyslam po szerkosci pasa . Pan Dworak zdziwony ,że ludzie gesiego , widza JEDNEN pas zawrotce to nawet jelsi bedzie on szerszy na wyloacie , wciąz widzą jeden pas, logiczna, podstawowa reakcja, nie ma wicej informacji to jest JEDEN pas,. Ta sytuacja boleśnie pokazuje też jak sałby jest krakowski organizator ruchu, w organizowaniu.
Myślę, że osoby zdające w Krakowie miały to na kursach. Jednak wielu kierowców pochodzi z mniejszych miast, gdzie robili prawo jazdy, więc nie mogli mieć tego na kursie praktycznym. Podobnie jest ze znajomością przepisów odnośnie tramwajów.
@@michadyminski2659 Ja robiłem prawo jazdy w Warszawie, gdzie mieszkam od urodzenia i też nie miałem tego omówionego. Wszystko zależy od szkoły i stopnia rozgarnięcia kursanta. Ja wielu rzeczy się nauczyłem i je zrozumiałem, kiedy już siedziałem za kierownicą swojego samochodu. Dochodzi jeszcze sprawa rozsądku i zdolności myślenia. Jeśli tych rzeczy się nie ma, to nawet najlepsza szkoła nie pomoże...
@@jednoreki666 No tak, zgadzam się. Trzeba myśleć, a wiele osób ma z tym problemy za kółkiem. A co do nauki, to tak jak wszędzie, ludzie się uczą żeby zdać egzamin, a nie żeby umieć dobrze jeździć. System egzaminowania kierowców trzeba zmienić. Szkoły uczą tak, żeby ich kursanci zdali i byli zadowoleni.
3:00 Pierniczony IGNORANT mały Krystianek - ludzie odbierzcie mu pojazdy oraz uprawnienia!!! Przykład z tych, którzy myślą, że wymyślili jakiś lepszy "intuicyjny" sposób, do którego niepotrzebne są przepisy! BARDZO WAŻNE: Przypominam, że nie można w jednym momencie sygnalizować zamiaru zmiany pasa oraz kierunku, a więc nie można zmienić z prawego na lewy! Druga rzecz, to że każdy z pasów ma swoją trudność. Na lewym gorsza widoczność, ale na prawym też (można nie widzieć prawego Alei).
Janusze stoją w jednej kolejce jak za PRL...przyzwyczajenia mają po prostu tak jak szeryfy na ekspresówkach. Dlatego egzaminy na prawo jazdy powinny być obowiązkowe co 15-20 lat a jednym z kluczowych pytań dla zdającego powinno być "jak wygląda jazda na suwak"
Pan Krystian wykorzystuje to, że jak stoi na niewyznaczonym prawym pasie zawrotki to zasłania widoczność temu co stoi na lewym niewyznaczonym pasie. Czyli tak jak na filmie 2:53 biały zasłania widoczność czarnemu. I skoro wie, że ten z lewej i tak nie pojedzie to korzysta z sytuacji i sam wjeżdża na lewy pas. A skoro jest już na lewym pasie drogi to ten czarny samochód (samochód stojący na lewym nieoznakowanym pasie zawrotki) musi ustąpić pierwszeństwa czyli właśnie Panu Krystianowi w białym samochodzie. Panu Krystianowi chodzi o to, że jest już uczestnikiem drogi a Ci z zawrotki muszą ustępować pierwszeństwa. Oczywiście ja nie popieram tego, ale wielu kierowców wykorzystuje to, że ten z lewej nic nie widzi i stoi.
Niestety, nie da się. Na niewyznaczonych pasach ruchu (np. na tym przykładzie), zmieszczą się dwa samochody osobowe obok siebie. Jednak autobusy już nie.
Wymalowanie linii i wyznaczenie pasów ruchu musi być zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeżeli nie będą spełnione wymagania dotyczące szerokości pasów i promieni łuków - to formalnie nie można tego zrobić.
A może są cztery niewyznaczone pasy? I właśnie, w przypadku kolizji i sprawy w Sądzie , pan biegły powie sądowi, że były dwa pasy, sprawca powie, że był jeden pas , /bo był jeden, dwóch nie ma/ i sąd da wiarę komu? Stan faktyczny ma rację, czy opinia biegłego?
@@Pingwinho Nie upieram się , mam wyobraźnię. Ale czy nie uważasz, że pasy powinny być oznaczone ? W całym kraju wiele jest przykładów na różnorodność znakowania . A i interpretacje ekspertów są różne. Więc co ma zrobić przeciętny "kowalski"? Zapytam, może Ty mi wyjaśnisz, bo czegoś tu nie rozumiem. Czego i kogo dotyczy znak zakazu wjazdu tuż za nawrotką? Pozdrawiam.
@@Pingwinho chodzi mi o znak widoczny w momencie 0:40. Jest tak ustawiony, że można odnieść wrażenie iż dotyczy on zakazu jazdy za nim. Albo ja źle widzę :)
@@aleksandermarczenko1432 To wytłumacz, proszę, ustawienie znaku B-2 w 0:40 , a nie odsyłaj do KRD. Kogo on dotyczy ? Może ja czegoś nie dostrzegam na filmie?
Przepisy trzeba znać by zdać praktykę. Fakt że na teorie wystarczy kuć na blachę jest straszny, ja zawsze pytania brałem na logikę, ale część z nich jest po prostu dziwna.
Najgorsze jest to, że wielu kierowców ze stażem nie rozumie tak prostych zasad, zawrotki i lewo skręty są dla nich czarną magią. Niektórzy nawet nie umieją jeździć według wyznaczonych lini. To jest straszne.
wątpię, egzaminy i znajomość przepisów u nowych kierowców jest o wiele większa niż gdy ja zdawałem egzamin, ja się uczyłem do egzaminu na jakieś marne 600 pytań 1 dzień, teraz się zakuwa tygodniami, o egzaminach i wiedzy zdających w latach 90' albo i z lat 60' nie wspomnę bo jak mi ojciec coś zaczyna tłumaczyć to załamuję ręce. Ludzie którzy wszystkiego nauczyli się w czasach kiedy było o połowę mniej samochodów i o połowę mniej dróg a cała infrastruktura była toporna ale też prosta (lub prostacka)
@@jarycho1079 Oj nie trzeba. Jedyną znaną mi osobą, która oblała egzamin teoretyczny jest pewien sędzia: gość uznał, że wystarczy, że nauczy się przepisów - problem w tym, że testy były tak skonstruowane, by uwalić egzaminowanego jeśli nie zna haków w testach. W sumie to ja też zainteresowałem się przepisami dopiero po zdanym egzaminie (co świadczy tylko o marnym sposobie egzaminowania).
Raz mialem taką sytuację,że chcialem nawrócić korzystajac z takiej nawrtoki. Ja jechalem lewym pasem nawrotki, a facet juz stal na prawym i czekał. Ruszylismy w tym samym momencie a on nagle ładuje sie na lewy pas aleji. O mało nie doszło do stłuczki i facet mnie zwyzywał krzycząc że przełączka wcale nie ma dwoch pasów, i on stoi poprawnie bo jest przy prawej krawędzi 🤦
Ten materiał przypomniał mi o innej dziwnej sytuacji. Po co buspasy są wszędzie wyznaczane linią ciągłą? Jest to konieczne? Przecież taksówka korzystająca z tej przecinki wjeżdżając na buspas przejeżdża przez linię ciągłą. Czemu buspasy nie są malowane linią przerywaną z widocznym oznaczeniem BUS?
O tym samym sobie pomyślałem. Skoro jest linia ciągła P-2b, to nikomu nie wolno jej przekraczać, busom i taksówkom też. Czyli albo bez sensu, albo organizator ruchu nie dopuścił tam wjazdu. A to drugie też bez sensu, bo i wyjazdu, a jak wtedy zjechać z tego pasa np. chcąc skręcić w lewo?
Obawiam się, że nie można wyznaczyć tu pasów ruchu ze względu na duże pojazdy. TIR czy autobus przegubowy miałby problem, żeby się tu zmieścić na jednym wąskim pasie.
W przypadku dwa pasy na dwa pasy to zrozumiałe i oczywiste że każdy pilnuje swojego pasa po zmianie kierunku , a co w sytuacji kiedy wyjeżdżamy z jednokierunkowej gdzie mieszczą się dwa auta ale też nie ma wyznaczonych pasów na niej i skręcamy w lewo w dwukierunkową na której jest po jednym pasie w danym kierunku. Teoretycznie powinno być że z lewego jednokierunkowego w lewo a z prawego jednokierunkowego w prawo a gdy z obu pasów jednokierunkowej skręcają na jeden pas w lewo to kto ma pierwszeństwo ? Czyja wina będzie jak zderzą się na środku skrzyżowania ?
@@dannysmith5178 To wiadomo że na egzaminie za to oblewają , ale po zdaniu egzaminu dużo kierowców pozniej tak jeździ i co wtedy. Po czyjej stronie są przepisy bo artykuł 22 punkt 2 dla tych co z lewego pasa skręcają ale art 22 punkt 4 przypadkiem nie broni tych łamiących punkt 2 ? Tu link z mojego nagrania jak to ładnie olewany jest wymóg zjezdzania do lewej krawędzi drive.google.com/file/d/1qdz3jh5WDhnS57Rfx2RFm2ozZxXrGNWq/view?usp=drivesdk prosze przewinąć do 3 minuty
@@henryki.5039 Nie ma wątpliwości czyja będzie wina. W lewo od lewej krawędzi w prawo od prawej. Proste i tak należy jeździć w opisanej przez ciebie sytuacji. Takie są przepisy. Kto pojedzie inaczej i doprowadzi to kolizji tego wina.
@@ignipes według jednego z bieglych od kolizji na jednym forum motoryzacyjnym uparcie twierdzi że ten z prawej strony dostanie mandat z skrecanie ze złego miejsca ale podczas stłuczki na środku skrzyżowania to winny będę ja bo mam go z prawej strony i wymuszam na nim zasadę pierwszeństwa prawej strony i to mi przypiszą winę kolizji a jemy tylko wykroczenie.
@@henryki.5039 Ten biegły nie zna przepisów. Zasada prawej ręki nie działa w tej sytuacji. Tam nie ma zasady prawej ręki. Zasada prawej ręki to co innego. Prowadzący dokładnie to przypomniał w tym odcinku. Nie oglądałeś czy co?
Czy na tymczasowym objeździe na łączeniu Al. Mickiewicza i Słowackiego można nawracać? Na myśli mam okolicę Parku Krakowskiego. Oznakowanie poziome zdaje się to umożliwiać. Wcześniej taka nawrotka była przy ul. Lenartowicza.
Nie dziwię się, że ludzie jeżdżą potem, jak jeżdżą, bo wymyślają takie ciekawe teorie. Czy istnieje możliwość przeanalizowania włączania się do ruchu przy skręcie w lewo z ulicy Babińskiego w Bunscha w stronę Skawiny? Bo moim zdaniem ludzie ścinający ten zakręt wymuszają pierwszeństwo na kierowcach jadących od Czerwonych Maków i chcących skręcić w lewo w ulicę Babińskiego. Czy mam rację? Czy na przestrzeni między jezdniami ulicy Bunscha są też jakby 2 wirtualne pasy?
no na pewno nie masz racji w tym miejscu: " istnieje możliwość przeanalizowania włączania się do ruchu przy skręcie w lewo z ulicy Babińskiego w Bunscha w stronę Skawiny"
@@germandeathcamps8716 Może więcej szczegółów? Bo przy tak lakonicznej, to nie wiem, co sobie mam z tym zrobić. I z uzasadnieniem poproszę. Dobra, już wiem, chodzi o to, że tam dalej jest Babińskiego w stronę Skawiny, a nie Bunscha?
słabo jeśli trzeba tłumaczyć takie rzeczy. jeszcze słabiej, gdy oszczędza się na słoiku farby i pół roboczogodziny aby pomalować przerywaną linię i dwie strzałki prowadzące...
@@ArturFanF1Kubica ze wzgledu na ponadnormatywne gabaryty, niestety, autobusy muszą ustawić sie bardziej jeden za drugim niż jeden przy drugim, i liczyć na wpuszczenie. przynajmniej ten pierwszy.. inaczej chyba nie da rady 😊
Jestem sławny, ha! Zastanawiałem się kiedyś czy uchwycą mnie kamery programy Jedź bezpiecznie no i jest, w końcu! Szkoda, że wcześniej na nawrotce pod muzeum nie ma nagrania ze mną kiedy wpuszczam Pana Marka żeby nie tworzyć korka. Nigdy nikt mnie nie pochwali, chlip chlip, pokazałbym mamie. A tak na poważnie... mojego odcinka nie wyemitowaliście nadal. Ciekawe dlaczego. Chyba za gruby temat pokazujący straszną patologię i nieuprzejmość kierowców. ;)
@@reditcompany7586 Chodzi o wyjazd na Konopnicką i zarazem zjazd do hotelu Garden. To co się tam dzieje w godzinach szczytu (najbardziej) to jest tragedia. Często dochodzi do wymuszeń i stłuczek, nie mówiąc już o olewaniu ciągłej linii jeździe po buspasie.
@@Maveriick07 Jeśli "można zjechać z pasa środkowego" oznacza: "skręcić w prawo" - to można, ale NIE WOLNO (chyba, że prawy pas ruchu nie pozwala na jazdę dookoła "ronda").
@@sebastianszymanski5188 mówisz o rondzie z oznakowymi kierunkami na pasach w innym wypadku można zewnętrznym jechać od rana do wieczora aż ci paliwa nie zabraknie
Jeżdżąc tyle lat, oglądając i czytając przepisy kodeksy i inne chujemuje jestem co raz bardziej za ograniczeniem dostępu do dokumentu jakim jest prawo jazdy
@@robertsenior2690 To zobacz sobie definicję niewyznaczonego pasa ruchu, a tutaj są dwa niewyznaczone (lewy i prawy), tak jak to było mówione na filmie
NIE ZGADZAM SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 4:54 "DWA NIEWYZNACZONE PASY RUCHU". To ja się pytam: JAKIE ZNAKI POZIOME LUB PIONOWE MNIE O TYM INFORMUJĄ ??? To jest dowolna interpretacja Pana Marka. Szerokość jezdni nie wyznacza ilości pasów ruchu, tylko oznakowanie. Kierowca nie ma ŻADNYCH informacji o organizacji ruchu. W zawrotkę wjeżdża się z JEDNEGO pasa ruchu ( skrajnie lewego ), dlatego mam prawo przypuszczać, że jest tam kontynuacja JEDNEGO pasa. Jak dla mnie w tej kwestii tam jest jedne pas. Inna sprawa, że z praktyki pojechałbym z automatu do jednej z krawędzi ( w zależności na którym pasie chciałbym się znaleźć ), aby ktoś mógł się ustawić obok mnie, aby rozładować ruch. Czyli przybrałbym sposób myślenia Pana Marka, ale to bardziej kwestia praktyki, niż oznakowania. Zarządca drogi nie sprostał. Reszta głupot Pana Krystiana pozostaje bez komentarza. Niech odda prawko, dla swojego i innych dobra.
O liczbie pasów nie rozstrzyga to, iloma pasami możesz na dany odcinek jezdni wjechać, tylko to, ile pojazdów zmieści się obok siebie (przecież jezdnia może zawsze ulec poszerzeniu). Ze względów pragmatycznych warto brać pod uwagę także to, iloma pasami możesz ZJECHAĆ (gdyby z tej przełączki dało się zjechać tylko na jeden pas, a ona miałaby dwa pasy, w sytuacji korka trzeba by zastosować zasadę suwaka, co w tej sytuacji byłoby trochę niebezpieczne - wtedy część przełączki lepiej wyłączyć z ruchu). Jeżeli możesz zjechać na jeden z dwóch pasów i na przełączce zmieszczą się dwa rzędy pojazdów, to są tam dwa pasy, choćby nie były wymalowane. Wtedy z prawego pasa zjeżdżasz na prawy pas, a z lewego na lewy.
@@Pingwinho I nawet się zgodzę z opinią wyrażoną w Twoim pierwszym zdaniu, a dotyczącą pierdolenia. Jeśli poruszasz się jeżdzidelkiem, to łatwo tworzyć takie tezy. Pojeździj 2 mln km przez polskie miasta, miasteczka i wsie, a szybko zmienisz zdanie. Proponuję wsiądź na zestaw, złam się na tym łuku i miej nadzieję, że żadna mała osobówka nie schowa Ci się w martwym punkcie. Jeśli są wydzielone pasy, to ja wiem czego mogę się spodziewać, a w takiej sytuacji, to jest "wolna amerykanka", bo Janusz małą Corsą zawsze będzie się pchał i z lewej i z prawej. Trzeba pomysleć, jak się zachowuje zestaw i co widzi kierowca w lusterkach. Po drogach poruszają się nie tylko ludzie w Subaru i nie należy patrzeć na czubek własnego nosa. Pozdrawiam teoretyków z osobówek.
Nasze prawo drogowe jest spójne z konwencją wiedeńską od ponad 20 lat. Opuszczając jezdnię drogi wyłączamy się z ruchu, wjeżdżając na jezdnię z pobocza włączamy się do ruchu. Część "przełączki" znajdująca się na wyspie nie jest drogą. Gdyby nią była, mielibyśmy do czynienia z układem 2-ch skrzyżowań (rozwidlenie dróg Y i połączenie dróg T). Pan Marek uczy kodeksu drogowego sprzed '97. Taki plus z tego odcinka, że prawidłowo uczy zajmować pas po włączeniu się do ruchu - szkoda tylko, że ten aspekt jest omawiany prawidłowo zupełnie przypadkiem. Wycofuję się z poniższego stwierdzenia, które nie jest zgodne z aktualną linią orzeczniczą: 8:55 "przecinka" nie jest skrzyżowaniem, a Pan Marek włącza się do ruchu zwykłą osobówką, nie autobusem wyjeżdżającym z zatoki przystankowej, tj. musi ustąpić wszystkim (art 17.2 prd).
ostatnio z nudów oglądałem więcej tego gościa i często mimo niejasnego oznakowania obraża wszystkich wokół że źle jeżdżą i on taki dumny bo cały kraków zna na pamięć
@@Pingwinho Pokaż mi w ustawie o ruchu drogowym lub rozporządzeniu o znakach definicję "przełączki". Wg litery prawa przecięcie dróg posiadających jezdnię, to skrzyżowanie, więc tam albo jest pobocze, albo fragment czegoś, co nie jest drogą, albo dwa skrzyżowania (bo występują dwa przecięcia jezdni dróg) - w komentarzu wyżej odniosłem się do wyroku pierwszej instancji, który został skierowany do ponownego rozpatrzenia w drugiej, więc cofam stwierdzenie, że jest to włączanie się do ruchu. Obecnie najbardziej prawdopodobna linia orzecznicza (przy czym na razie to moja opinia) będzie określać przełączki jako układ dwóch skrzyżowań (Y i T), tak jak budowla typu rondo o ruchu okrężnym jest układem jednego lub więcej, w szczególności 4 skrzyżowań (T) i ruchu okrężnego, a nie jednym wielkim skrzyżowaniem, jak to miało miejsce przed 97. W obu przypadkach oznakowanie powinno wyglądać inaczej, ale na tym się nie skupiam. Ktoś takie budowle drogowe w prawie budowlanym opisał i ktoś inny je stawia, więc trzeba jakoś po nich jeździć - jak jest prawidłowo, dowiemy się kiedy ktoś dopchnie temat wykroczenia na przełączce do 2 instancji (co być może będzie miało miejsce pod koniec br). Dodam jeszcze, że określenie Pana Marka "on ma stać tam" nie wynika z litery prawa tylko jego obrazu uprzejmości na drodze i od strony praktycznej mogę się z nim ewentualnie zgodzić.
Nie wywnioskowałem z wypowiedzi prowadzącego, że fragment do zawracania to skrzyżowanie. Wywnioskowałem, żeby pomagać sobie na wzajem i nie utrudniać sobie i innym jazdy.
@@eywhatswrong Proponuję obejrzeć więcej programów z udziałem Pana Marka i pobawić się w detektywa. Ten człowiek zaprzecza nie tylko obowiązującym przepisom, ale też sam sobie. Z wypowiedzi Pana Marka nie da się wywnioskować, co to jest, bo Pan Marek uważa, że to jest przełączka i rządzą nią jakieś przepisy. Nie ma czegoś takiego, jak "przełączka" w ustawie prawo o ruchu drogowym. Jestem również zdania, że trzeba sobie nawzajem życie ułatwiać, a nie utrudniać, ale tutaj mamy do czynienia ze sporem o to, jakie zachowanie ułatwia innym jazdę, a jakie wręcz przeciwnie, i niestety zdania są podzielone. Doskonale rozumiem Pana punkt widzenia, zwracam jedynie uwagę, że wynika z klasycznego "moja racja jest najmojsza", natomiast idealnie byłoby, gdyby dokładnie ta sytuacja była wprost opisana w ustawie - wtedy nikt nie miałby wątpliwości jak przejechać odcinek "przełączki" zgodnie z prawem i żadne personalne racje nie miałyby znaczenia.
A ja mily Panie z innej beczki; Oto jest swiateczna niedziel, raniutko ide po auto do garażu na drugi koniec osiedla, zywego ducha, jestem sam, az tu nagle jedzie pomalutku auto i co zakręt, to kierunkowskaz. Nie sadzi Pan, ze to wygląda trochę i głupio i smiesznie? Albowiem kierunkowskaz to informacja dla innych uzytkownikow drogi, nie dla mnie bo przecież ja wiem gdzie, czy dokad jade!!! Albo; jade droga dwukierunkowa ale w pewnym momencie jest znak nakazujący skret w prawo, natowiast po przeciwnej widać znak zakazu ruchu, czy wobec tego mimo to powinienem wlaczyc prawy kierunkowskaz?
Namalować linie rozdzielajace pasy i po co tyle gadania.. Jakbym przyjechała z innego miasta to też miałabym problem bo niewiedzialabym co jest za zakrętem. A może jest 5 pasów?
@@aleksandermarczenko1432 a gdzie niby to wyłączenie? PoRD art. 16 ust. 4 mówi wprost "[...] Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa."
@@bar10005 Przykro że nie kojarzysz, więc zapytaj policjanta bo ja nie mam czasu na "kręcenie się w miejscu". Kurs na kat. prawa jazdy "B" -też o tym uczą. Podpowiedź: np. autobus (solo czy przegubowy) i zakręt w prawo 90°. Zacznie manewr przy prawej krawędzi jezdni i skończy też przy prawej? Jeżeli tak właśnie miałoby to wyglądać,to oczywistym jest, że skosiłby chodnik i całą jego zawartość. Żeby tego uniknąć należy zwiększyć promień czyli odjechać od prawej krawędzi jezdni co wiąże się z zajęciem więcej niż jednego pasa.
TO JEST BARDZO PROSTE, skoro na zawrotce mogą się zmieścić dwa auta, to powinny być pomalowane linie poziome oddzielające dwa pasy i PO CO TA DYSKUSJA ;) i każdy by wiedział jak poruszać się do drodze
Dokładnie jak powyzej, pas wyznaczony ma swoją szerokość minimalną, która dodatkowo jest zwiększana na łuku, a którego w tym odcinku kąt nie pozwala na wyznaczenie pasów. Nie każdy pojazd by się w nich w tym przypadku zmieścił, ale te które się mieszczą, to niech z tego korzystają. Do tego właśnie są pasy nieoznaczone
Wg mnie jest wiele skrzyżowań na których autobus przegubowy musi zająć 2 pasy wyznaczone przy skręcaniu więc idąc tym tokiem rozumowania na takich skrzyżowaniach nie można byłoby tych pasów wyznaczać. Inna sprawa że w tym konkretnym przypadku wyznaczenie pasów mogłoby niekoniecznie cokolwiek pomóc.
Należy likwidować z ruchu drogowego miejsca, które budzą wśród kierowców wątpliwości i mnogość interpretacji. Jeżeli zaczniemy jeździć w jedyny poprawny sposób nie będzie nie porozumień na drogach i zmniejszy się liczba wypadków.
Ale co ty właściwie chcesz tym powiedzieć? Że należy zlikwidować tą przecinkę czy że co? To miejsce nie powinno budzić wątpliwości. Ci co znają przepisy pojadą tam prawidłowo. Jest prosty sposób na to żeby jeździć w jedyny poprawny sposób - stosować przepisy (wcześniej je poznać).
Jak widzę niektórych myślenie boli, auto ma jeździć automatycznie za kierowcę, kierowca ma mieć rozrysowane wszystko jak w kolorowance.... A wystarczy znać PoRD i nie ma wątpliwości... Takim tokiem myślenia po co dzieciom w szkole matematyka skoro są takie komputery i programy, które w 5 milisekund wyliczą wynik równania matematycznego...
@Waflo Kazmierczyk Jeżdżę samochodem po różnych miastach Polski, zaczynając od Przemyśla (70 tyś mieszkańców) po Kraków, przejeździłem autem stolicę Teneryfy, gdzie takich skrzyżowań jak tam to nie ma w żadnym miejscu w Polsce i jakoś dawałem sobie radę, nie miałem ani jednego wypadku/stłuczki i oby tak pozostało. Po prostu myślenie czy przewidywanie różnych zdarzeń na drodze nie boli. Nie jestem osobą, która jedzie po autostradzie 140 km/h komuś na dupie na lewym pasie , bo akurat ten wyprzedza te 5 km/h mniej ode mnie kogoś na prawym, nie mrugam jak porębany długimi światłami, nie spycham nikogo z drogi. To się nazywa kultura jazdy. I nie zbawi mnie te 5 min później do celu, lepiej 5 min później do celu niż całe życie szybciej do piachu. A Twój argument to jest ten z cyklu "z czterech liter"....
@@waflokazmierczyk924 Gdzie tu masz jakąś łamigłówkę? Wnioski na przyszłość? Za niedługo w ogóle nie będziecie musieli myśleć za kierownicą: ua-cam.com/video/VG68SKoG7vE/v-deo.html
Mareczku, po raz kolejny piszę to samo, jak to przeczytasz, złóż wniosek do zarządcy tej drogi o namalowanie na zawrotce linii podziału a na drodze głównej linii prowadzących i czy temat zostanie definitywnie rozwiązany, zamknięty oraz wyeliminowane zostanie jakiekolwiek zagrożenie oraz pomoże to wpoić kierowcą prawidłowe zachowanie w innych, podobnych miejscach. Więcej działania - mniej gadania!
Grzesiu czemu sam tego nie zrobisz jak masz taki pomysł? Od razu ci powiem że tam nikt nie namaluje linii bo pasy są za wąskie żeby można było to zrobić.
@@MrDeny105 Powiedz mi jak będąc w obcym mieście można zdefiniować czy tam jest wystarczająco miejsca na jeden czy dwa pasy ,co mam mierzyć metrówką czy jest wystarczająco miejsca na dwa wąskie czy może jeden ale szerszy pas .Sam powiedziałeś że autobus sie nie zmieści na jednym pasie więc bedzie zajmował dwa jak wszędzie tam gdzie jest ciasno i musi tak jechać lecz w większości chodzi tam o osobówki i namalowanie linii rozwiązuje problem .
Drażni mnie to ze ktoś zadaje dobre pytanie, jest wyśmiewany (zasłanianie oczu i uszu) ze niby gada bzdury, 70 % kierowców uważa inaczej, być może źle, niż pan prowadzący, jeden mądry zada pytanie, to go wyśmiewają ze źle napisał. Najbardziej mnie bawi „2 nie wyznaczone pasy, „a może tam są 4,. Dlaczego tylko dwa, niewyznaczonych może być więcej ;) a i jeszcze najgorsze jest to ze policjanci inaczej rozdają mandaty niż pan prowadzący opowiada ze powinno się jechać. Jeśli są tam 2 pasy to je namalujcie.
,,Definicja zawarta w art. 2 pkt. 7 ustawy - Prawo o ruchu drogowym mówi, że pas ruchu to każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. Wynika z tego, iż pas ruchu istnieje nawet wówczas, jeśli nie jest wyznaczony pasami poziomymi czy pionowymi. Jedynym wyznacznikiem jest, by mieścił się na nim rząd pojazdów wielośladowych. Czyli jeśli dwa pojazdy wielośladowe mogą się poruszać obok siebie, to znaczy, że mamy do czynienia z dwoma pasami ruchu.,,
Nawet gdyby nie było (a są, choć niewyznaczone) to jest obowiązek jazdy możliwie jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, a nie środkiem. Druga sprawa - obowiązek wykonywania skrętu w lewo od lewej krawędzi jezdni, a nie że środka pasa. Tak że z której by strony nie patrzeć - nie środkiem
Tam są 2 pasy ruchu - nie ma tylko wymalowanych farbą białych pasków oddzielających te pasy ruchu. Pojęcia Ci się pomyliły i wychodzi brak znajomości przepisów...
Pan Krystian jest idealnym przedstawicielem większości Polskich kierowców: 0% wiedzy, 100% pewności siebie.
Zastanawiam się czy Pan Krystian to wyimaginowana podstać na potrzeby programu czy jednak tacy idioci żyją na tym świecie.
Oj żyją, żyją.
Żyją niestety i każdego dnia robią sztuczki na drogach
Żyją, żyją !
Takich pajaców jest coraz więcej jak pan k😎
Przecież widac ze takich kwiatków jest więcej...co drugi jedzie zle..więc pan Krystian nie jest jedyny..
U starych kierowców widzę ciekawy system jazdy. Wymyśleć swoją teorię, utwierdzić się w przekonaniu że jest jedyną słuszną i żądać od innych żeby jeździli jak oni chcą.
Nieznajonosc przepisow i wlasna ich interpretacja sa wrecz niewiarygodne.
Dziekujemy za ten doskonaly program.
Jak mam rozumieć sens ustawienia znaku B-2 ? Komu i co on zakazuje?
@@robertsenior2690
Pijoki przekręcili ten znak, a wiadomo gdzie i po co.ustawia się "zakaz wjazdu".
Panie Krystianie, dla bezpieczeństwa ruchu drogowego przesiądź się pan na komunikację miejską
Dzięki temu panu Krystianowi zostało to dobrze wyjaśnione
Miejską i dalekobieżną 😎
Dokładnie, niech to zostawi profesjonalistom.
Pan Krystian powinien jak najszybciej oddać prawo jazdy
Nie wiem co tu jest trudnego - dwa pasy ruchu - ci z lewego kontynuują jazdę na lewym, ci z prawego kontynuują jazdę na środkowy.
Niech Pan Krystian odda prawo jazdy do starostwa i zacznie jeździć mpkiem... bo podstawowych definicji nie rozumie. Do jazdy rowerem nie namawiam bo tam też trzeba rozumieć przepisy prawa drogowego. Pozostaje mpk, hulajnoga i deskorolka elektryczna :)
Krystian - obstawiam, że imię fałszywe, ale tępota w zakresie znajomości PoRD - niestety prawdziwa...
Namalujcie Krystianowi pasy, żeby więcej takich herezji nie pisał,
Wszystko to ładnie i pięknie. Tylko co z tego, że ja to rozumiem i chcę stosować, skoro 100 dookoła nie rozumie? Mało tego, niektórzy tworzą własne przepisy i ich interpretacje. I zamiast jechać spokojnie, muszę się nerwowo rozglądać, żeby ktoś we mnie nie wjechał. Następna kwestia, to dlaczego nie uczy się tego na kursie nauki jazdy? Dlaczego nie uczy się ludzi jeździć, tylko jak zdać egzamin. Przecież ja o istnieniu nieoznaczonych pasów dowiedziałem się, kiedy już kilka lat siedziałem za kierownicą...
Dokałdnie to samo i ja muszepowdziec ze to tego programu poznałem te definicje , zazwyczaj jedziłem na logike w takich sytaucjach jak jest miejsce staje obok i celuje w srodowky pas potem ewntulanie zmienie , na chłopski rozum ale dzialało, na kursie na prawo do zdania egzaminu na samochód :), nic nikt o tym nie mówił , za to pamiatam do dzis 20 minut pogadanki o klinie wodnym i zeby szybko po kałuzach nie jeździć. . Jednak najlepeije by bylo gdby na takich miejscach wystepowani teoretycznie 2 pasów , zwyczajnie je namalować i wyporwadzic linie prowadzace na lewy i na srodkowy pas, albo jaka s tablice żólta jak te o jazdzie na suwak , pokazujace jak tam sie ustawić, przepisy powinny być jasne ,a nie że ja sie domyslam po szerkosci pasa . Pan Dworak zdziwony ,że ludzie gesiego , widza JEDNEN pas zawrotce to nawet jelsi bedzie on szerszy na wyloacie , wciąz widzą jeden pas, logiczna, podstawowa reakcja, nie ma wicej informacji to jest JEDEN pas,. Ta sytuacja boleśnie pokazuje też jak sałby jest krakowski organizator ruchu, w organizowaniu.
Myślę, że osoby zdające w Krakowie miały to na kursach. Jednak wielu kierowców pochodzi z mniejszych miast, gdzie robili prawo jazdy, więc nie mogli mieć tego na kursie praktycznym. Podobnie jest ze znajomością przepisów odnośnie tramwajów.
@@michadyminski2659 Ja robiłem prawo jazdy w Warszawie, gdzie mieszkam od urodzenia i też nie miałem tego omówionego. Wszystko zależy od szkoły i stopnia rozgarnięcia kursanta. Ja wielu rzeczy się nauczyłem i je zrozumiałem, kiedy już siedziałem za kierownicą swojego samochodu. Dochodzi jeszcze sprawa rozsądku i zdolności myślenia. Jeśli tych rzeczy się nie ma, to nawet najlepsza szkoła nie pomoże...
@@jednoreki666 No tak, zgadzam się. Trzeba myśleć, a wiele osób ma z tym problemy za kółkiem. A co do nauki, to tak jak wszędzie, ludzie się uczą żeby zdać egzamin, a nie żeby umieć dobrze jeździć. System egzaminowania kierowców trzeba zmienić. Szkoły uczą tak, żeby ich kursanci zdali i byli zadowoleni.
Tego nie mógł napisać jeden "Krystian" , to musi być praca zbiorowa !
3:00 Pierniczony IGNORANT mały Krystianek - ludzie odbierzcie mu pojazdy oraz uprawnienia!!! Przykład z tych, którzy myślą, że wymyślili jakiś lepszy "intuicyjny" sposób, do którego niepotrzebne są przepisy!
BARDZO WAŻNE: Przypominam, że nie można w jednym momencie sygnalizować zamiaru zmiany pasa oraz kierunku, a więc nie można zmienić z prawego na lewy! Druga rzecz, to że każdy z pasów ma swoją trudność. Na lewym gorsza widoczność, ale na prawym też (można nie widzieć prawego Alei).
Wiesz co 1 raz sie z Toba w pełni zgadzam. Co wiecej najpierw mialem problem ze zrozumieniem o co mu w ogole chodzi w jego teorii xD
@@piotrkotowski1361 Lepiej późno niż wcale :-P
Teorie szeryfa krystiana obalone.
Bosz ilu takich panów i pań Krystianów i jeździ po drogach...
2:53 - Szkoda, że nie powiedzieli o tej sytuacji, gdzie biały dostawczak stworzył naprawdę niebiezpieczną sytuację. Jak tak można w ogóle jeździć.
Masz rację. Ręce opadają... 🤯
O Jezu nie mogę tego słuchać. Jak można mieć aż taka niewiedzę i jeszcze być w stu procentach pewnym siebie.
Efekt Dunninga-Krugera w akcji pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Dunninga-Krugera
4:14 - czy operator siedzi na drzewie? :D
Nawet na Podlasiu w sklepach drony widziałem.
I jak się teraz Pan czuje, Panie Krystianie?
ten krystian to niezły komik, zabierzcie mu prawko.
3:00 gdzie taką fantazję nabywa się by sądzić ze ten z prawej ma pierwszeństwo nad lewym przy zajeciu lewego pasa na głównej drodze?! :)
To się Krystian popisał...
christian wunderlich
Janusze stoją w jednej kolejce jak za PRL...przyzwyczajenia mają po prostu tak jak szeryfy na ekspresówkach. Dlatego egzaminy na prawo jazdy powinny być obowiązkowe co 15-20 lat a jednym z kluczowych pytań dla zdającego powinno być "jak wygląda jazda na suwak"
Za dużo. Co 10 lat max.
2:53 Pan Krystian w białym aucie włącza się do ruchu :D
Pan Krystian wykorzystuje to, że jak stoi na niewyznaczonym prawym pasie zawrotki to zasłania widoczność temu co stoi na lewym niewyznaczonym pasie. Czyli tak jak na filmie 2:53 biały zasłania widoczność czarnemu. I skoro wie, że ten z lewej i tak nie pojedzie to korzysta z sytuacji i sam wjeżdża na lewy pas. A skoro jest już na lewym pasie drogi to ten czarny samochód (samochód stojący na lewym nieoznakowanym pasie zawrotki) musi ustąpić pierwszeństwa czyli właśnie Panu Krystianowi w białym samochodzie. Panu Krystianowi chodzi o to, że jest już uczestnikiem drogi a Ci z zawrotki muszą ustępować pierwszeństwa. Oczywiście ja nie popieram tego, ale wielu kierowców wykorzystuje to, że ten z lewej nic nie widzi i stoi.
Weźcie pędzel i białą farbę, namalujcie te pasy ,żeby wszystko było jasne. Nie którym kierowcom to trzeba rysować, żeby zrozumieli.
Niestety, nie da się. Na niewyznaczonych pasach ruchu (np. na tym przykładzie), zmieszczą się dwa samochody osobowe obok siebie. Jednak autobusy już nie.
Wymalowanie linii i wyznaczenie pasów ruchu musi być zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeżeli nie będą spełnione wymagania dotyczące szerokości pasów i promieni łuków - to formalnie nie można tego zrobić.
Na pana trzeba zasłużyć. List napisał tylko Krystian, w dodatku Janusz.
Krystian i wszystko jasne.... o klękajcie narody.
szanuję Pana cierpliwość :) LOGIKA
Standardowo - rączka/łapka w górę !!
A może są cztery niewyznaczone pasy? I właśnie, w przypadku kolizji i sprawy w Sądzie , pan biegły powie sądowi, że były dwa pasy, sprawca powie, że był jeden pas , /bo był jeden, dwóch nie ma/ i sąd da wiarę komu? Stan faktyczny ma rację, czy opinia biegłego?
@@Pingwinho Nie upieram się , mam wyobraźnię. Ale czy nie uważasz, że pasy powinny być oznaczone ? W całym kraju wiele jest przykładów na różnorodność znakowania . A i interpretacje ekspertów są różne. Więc co ma zrobić przeciętny "kowalski"? Zapytam, może Ty mi wyjaśnisz, bo czegoś tu nie rozumiem. Czego i kogo dotyczy znak zakazu wjazdu tuż za nawrotką? Pozdrawiam.
@@Pingwinho chodzi mi o znak widoczny w momencie 0:40. Jest tak ustawiony, że można odnieść wrażenie iż dotyczy on zakazu jazdy za nim. Albo ja źle widzę :)
@@Pingwinho Dziękuję. Pozdrawiam.
@@robertsenior2690
Nooo... KRD i znajdź znak "Zakaz wjazdu", tam jest napisane- gdzie i po co ustawia się taki znak. Nie ma w tym żadnej komplikacji.
@@aleksandermarczenko1432 To wytłumacz, proszę, ustawienie znaku B-2 w 0:40 , a nie odsyłaj do KRD. Kogo on dotyczy ? Może ja czegoś nie dostrzegam na filmie?
Co tu tłumaczyć? Przecież to logiczne.. a Krystian prawko w lejsach znalazl
i to cebulowych
Pan Krystian ma blachy z pacanowa.kolejny znawca tematu
Ale lepiej, że pyta, skoro ma wątpliwości.
pan Krystian widać świeżo po zdaniu egzaminu za wytloczke 30 jaj wiejskich? to właśnie obrazuje dzisiejsze realia zdawania prawa jazdy
No niestety - aby zdać egzamin, wystarczy nabyć umiejętność rozwiązywania testów: nie trzeba znać przepisów...
Przepisy trzeba znać by zdać praktykę.
Fakt że na teorie wystarczy kuć na blachę jest straszny, ja zawsze pytania brałem na logikę, ale część z nich jest po prostu dziwna.
Najgorsze jest to, że wielu kierowców ze stażem nie rozumie tak prostych zasad, zawrotki i lewo skręty są dla nich czarną magią. Niektórzy nawet nie umieją jeździć według wyznaczonych lini. To jest straszne.
wątpię, egzaminy i znajomość przepisów u nowych kierowców jest o wiele większa niż gdy ja zdawałem egzamin, ja się uczyłem do egzaminu na jakieś marne 600 pytań 1 dzień, teraz się zakuwa tygodniami, o egzaminach i wiedzy zdających w latach 90' albo i z lat 60' nie wspomnę bo jak mi ojciec coś zaczyna tłumaczyć to załamuję ręce. Ludzie którzy wszystkiego nauczyli się w czasach kiedy było o połowę mniej samochodów i o połowę mniej dróg a cała infrastruktura była toporna ale też prosta (lub prostacka)
@@jarycho1079 Oj nie trzeba. Jedyną znaną mi osobą, która oblała egzamin teoretyczny jest pewien sędzia: gość uznał, że wystarczy, że nauczy się przepisów - problem w tym, że testy były tak skonstruowane, by uwalić egzaminowanego jeśli nie zna haków w testach. W sumie to ja też zainteresowałem się przepisami dopiero po zdanym egzaminie (co świadczy tylko o marnym sposobie egzaminowania).
Pan Krystian nawet nie ma Prawka.
jak zawsze łapka w góre 👍
Pan Krystian ma brata Sebusia siostrę Karyne i ojca Janusza i jeździ
Polska
Alternatywa
Samochodu
Sportowego
Agro
Turystycznego
Nie wierze jaki filozof 😂😂😂
Raz mialem taką sytuację,że chcialem nawrócić korzystajac z takiej nawrtoki. Ja jechalem lewym pasem nawrotki, a facet juz stal na prawym i czekał. Ruszylismy w tym samym momencie a on nagle ładuje sie na lewy pas aleji. O mało nie doszło do stłuczki i facet mnie zwyzywał krzycząc że przełączka wcale nie ma dwoch pasów, i on stoi poprawnie bo jest przy prawej krawędzi 🤦
Pechowo trafiłeś na debila.
No tak. I co tu więcej pisać... 🤯
Ten materiał przypomniał mi o innej dziwnej sytuacji. Po co buspasy są wszędzie wyznaczane linią ciągłą? Jest to konieczne? Przecież taksówka korzystająca z tej przecinki wjeżdżając na buspas przejeżdża przez linię ciągłą. Czemu buspasy nie są malowane linią przerywaną z widocznym oznaczeniem BUS?
O tym samym sobie pomyślałem. Skoro jest linia ciągła P-2b, to nikomu nie wolno jej przekraczać, busom i taksówkom też. Czyli albo bez sensu, albo organizator ruchu nie dopuścił tam wjazdu. A to drugie też bez sensu, bo i wyjazdu, a jak wtedy zjechać z tego pasa np. chcąc skręcić w lewo?
Nie ogarniam, jaki jest problem z wyznaczeniem pasów ruchu tych miejscach. Wtedy i p. Krystian by dał się radę.
Obawiam się, że nie można wyznaczyć tu pasów ruchu ze względu na duże pojazdy. TIR czy autobus przegubowy miałby problem, żeby się tu zmieścić na jednym wąskim pasie.
W przypadku dwa pasy na dwa pasy to zrozumiałe i oczywiste że każdy pilnuje swojego pasa po zmianie kierunku , a co w sytuacji kiedy wyjeżdżamy z jednokierunkowej gdzie mieszczą się dwa auta ale też nie ma wyznaczonych pasów na niej i skręcamy w lewo w dwukierunkową na której jest po jednym pasie w danym kierunku. Teoretycznie powinno być że z lewego jednokierunkowego w lewo a z prawego jednokierunkowego w prawo a gdy z obu pasów jednokierunkowej skręcają na jeden pas w lewo to kto ma pierwszeństwo ? Czyja wina będzie jak zderzą się na środku skrzyżowania ?
Na egzaminie moża niezdać będąc na jednokierunkowej i skręcając w lewo od prawej krwaędzi
@@dannysmith5178 To wiadomo że na egzaminie za to oblewają , ale po zdaniu egzaminu dużo kierowców pozniej tak jeździ i co wtedy. Po czyjej stronie są przepisy bo artykuł 22 punkt 2 dla tych co z lewego pasa skręcają ale art 22 punkt 4 przypadkiem nie broni tych łamiących punkt 2 ? Tu link z mojego nagrania jak to ładnie olewany jest wymóg zjezdzania do lewej krawędzi drive.google.com/file/d/1qdz3jh5WDhnS57Rfx2RFm2ozZxXrGNWq/view?usp=drivesdk prosze przewinąć do 3 minuty
@@henryki.5039 Nie ma wątpliwości czyja będzie wina.
W lewo od lewej krawędzi w prawo od prawej. Proste i tak należy jeździć w opisanej przez ciebie sytuacji. Takie są przepisy. Kto pojedzie inaczej i doprowadzi to kolizji tego wina.
@@ignipes według jednego z bieglych od kolizji na jednym forum motoryzacyjnym uparcie twierdzi że ten z prawej strony dostanie mandat z skrecanie ze złego miejsca ale podczas stłuczki na środku skrzyżowania to winny będę ja bo mam go z prawej strony i wymuszam na nim zasadę pierwszeństwa prawej strony i to mi przypiszą winę kolizji a jemy tylko wykroczenie.
@@henryki.5039 Ten biegły nie zna przepisów.
Zasada prawej ręki nie działa w tej sytuacji. Tam nie ma zasady prawej ręki. Zasada prawej ręki to co innego. Prowadzący dokładnie to przypomniał w tym odcinku. Nie oglądałeś czy co?
Czy na tymczasowym objeździe na łączeniu Al. Mickiewicza i Słowackiego można nawracać? Na myśli mam okolicę Parku Krakowskiego. Oznakowanie poziome zdaje się to umożliwiać. Wcześniej taka nawrotka była przy ul. Lenartowicza.
Świetny odcinek.
Czy naprawdę takie *PODSTAWY* trzeba tłumaczyć?🤦🏼♂️
Nie dziwię się, że ludzie jeżdżą potem, jak jeżdżą, bo wymyślają takie ciekawe teorie.
Czy istnieje możliwość przeanalizowania włączania się do ruchu przy skręcie w lewo z ulicy Babińskiego w Bunscha w stronę Skawiny? Bo moim zdaniem ludzie ścinający ten zakręt wymuszają pierwszeństwo na kierowcach jadących od Czerwonych Maków i chcących skręcić w lewo w ulicę Babińskiego. Czy mam rację? Czy na przestrzeni między jezdniami ulicy Bunscha są też jakby 2 wirtualne pasy?
no na pewno nie masz racji w tym miejscu: " istnieje możliwość przeanalizowania włączania się do ruchu przy skręcie w lewo z ulicy Babińskiego w Bunscha w stronę Skawiny"
@@germandeathcamps8716 Może więcej szczegółów? Bo przy tak lakonicznej, to nie wiem, co sobie mam z tym zrobić. I z uzasadnieniem poproszę.
Dobra, już wiem, chodzi o to, że tam dalej jest Babińskiego w stronę Skawiny, a nie Bunscha?
słabo jeśli trzeba tłumaczyć takie rzeczy. jeszcze słabiej, gdy oszczędza się na słoiku farby i pół roboczogodziny aby pomalować przerywaną linię i dwie strzałki prowadzące...
dwie osobówki się zmieszczą, ale co z dwoma autobusami?
@@ArturFanF1Kubica ze wzgledu na ponadnormatywne gabaryty, niestety, autobusy muszą ustawić sie bardziej jeden za drugim niż jeden przy drugim, i liczyć na wpuszczenie. przynajmniej ten pierwszy.. inaczej chyba nie da rady 😊
Pan Krystian wygrał prawo jazdy w chipsach
Jestem sławny, ha! Zastanawiałem się kiedyś czy uchwycą mnie kamery programy Jedź bezpiecznie no i jest, w końcu! Szkoda, że wcześniej na nawrotce pod muzeum nie ma nagrania ze mną kiedy wpuszczam Pana Marka żeby nie tworzyć korka. Nigdy nikt mnie nie pochwali, chlip chlip, pokazałbym mamie. A tak na poważnie... mojego odcinka nie wyemitowaliście nadal. Ciekawe dlaczego. Chyba za gruby temat pokazujący straszną patologię i nieuprzejmość kierowców. ;)
A o co pytałeś tak z ciekawości? :D
@@reditcompany7586 Chodzi o wyjazd na Konopnicką i zarazem zjazd do hotelu Garden. To co się tam dzieje w godzinach szczytu (najbardziej) to jest tragedia. Często dochodzi do wymuszeń i stłuczek, nie mówiąc już o olewaniu ciągłej linii jeździe po buspasie.
Nie wiem jak Wy ale ja mialem przez chwile rozkmine o co temu Krystianowi chodzi w tej jego teorii...
Pan Krystian = unsubscribe
Odc. 744 !ARAW
Ja mam propozycje żeby wyciąć krzaki które zasłaniają widok
Dobrze, to jak za rondem są dwa pasu ruchu to można zjechać z pasa środkowego ?
można jak ustąpisz pierwszeństwa pojazdowi na pasie zewnętrznym
@@Maveriick07 Jeśli "można zjechać z pasa środkowego" oznacza: "skręcić w prawo" - to można, ale NIE WOLNO (chyba, że prawy pas ruchu nie pozwala na jazdę dookoła "ronda").
Można, chyba że jest ciągła linia, ale musisz ustąpić pojazdowi na prawym pasie.
@@sebastianszymanski5188 mówisz o rondzie z oznakowymi kierunkami na pasach w innym wypadku można zewnętrznym jechać od rana do wieczora aż ci paliwa nie zabraknie
@@sebastianszymanski5188 bzdura
Szkoda w ogóle czasu na taki bełkot, który zaprezentował "Pan Ktystian". Gdzie ten człowiek i jak zdał prawo jazdy? Oddać i jeździć komunikacją.
Panie Krystianie, w jakich chipsach znalazł Pan prawko? Lay's czy Cheetos?
Może Crunchips? xd
@@reditcompany7586 jest crunchips jest i prawko
A potem ludzie się dziwią że są wypadki.
i korki...
Wszystko powinno być projektowane dla idiotów, a zwłaszcza organizacja skrzyżowań.
Jeżdżąc tyle lat, oglądając i czytając przepisy kodeksy i inne chujemuje jestem co raz bardziej za ograniczeniem dostępu do dokumentu jakim jest prawo jazdy
Ed Sheeran & Justin Bieber
A gdzie tu widać pasy jezdni ?
Nie musi byc
@@Janosik_Janosikowy to ile pasów ruchu jest?
W du pie , naucz się jeździć z jednokierunkowej do której krawędzi się przytulasz skręcając w lewo lub prawo ? Do środka?
@@kubaem6038 ćwok, ćwok, ćwok... Trzeba najpierw oglądnąć film i posłuchać co się mówi. A mówi się o pasach...
@@robertsenior2690 To zobacz sobie definicję niewyznaczonego pasa ruchu, a tutaj są dwa niewyznaczone (lewy i prawy), tak jak to było mówione na filmie
NIE ZGADZAM SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 4:54 "DWA NIEWYZNACZONE PASY RUCHU". To ja się pytam: JAKIE ZNAKI POZIOME LUB PIONOWE MNIE O TYM INFORMUJĄ ??? To jest dowolna interpretacja Pana Marka. Szerokość jezdni nie wyznacza ilości pasów ruchu, tylko oznakowanie. Kierowca nie ma ŻADNYCH informacji o organizacji ruchu. W zawrotkę wjeżdża się z JEDNEGO pasa ruchu ( skrajnie lewego ), dlatego mam prawo przypuszczać, że jest tam kontynuacja JEDNEGO pasa. Jak dla mnie w tej kwestii tam jest jedne pas. Inna sprawa, że z praktyki pojechałbym z automatu do jednej z krawędzi ( w zależności na którym pasie chciałbym się znaleźć ), aby ktoś mógł się ustawić obok mnie, aby rozładować ruch. Czyli przybrałbym sposób myślenia Pana Marka, ale to bardziej kwestia praktyki, niż oznakowania. Zarządca drogi nie sprostał.
Reszta głupot Pana Krystiana pozostaje bez komentarza. Niech odda prawko, dla swojego i innych dobra.
Pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi
@@2sdd Tym tokiem myślenia, można założyć, że tam się zmieszczą nawet trzy pasy ruchu, np. dla małych pojazdów typu Fiat126.
@@dietamichasia no jestes bardzo madry, a w poniedzialek grzecznie idz do urzedu oddac swoj dokument uprawniajacy do prowadzenia pojazdu.
O liczbie pasów nie rozstrzyga to, iloma pasami możesz na dany odcinek jezdni wjechać, tylko to, ile pojazdów zmieści się obok siebie (przecież jezdnia może zawsze ulec poszerzeniu). Ze względów pragmatycznych warto brać pod uwagę także to, iloma pasami możesz ZJECHAĆ (gdyby z tej przełączki dało się zjechać tylko na jeden pas, a ona miałaby dwa pasy, w sytuacji korka trzeba by zastosować zasadę suwaka, co w tej sytuacji byłoby trochę niebezpieczne - wtedy część przełączki lepiej wyłączyć z ruchu). Jeżeli możesz zjechać na jeden z dwóch pasów i na przełączce zmieszczą się dwa rzędy pojazdów, to są tam dwa pasy, choćby nie były wymalowane. Wtedy z prawego pasa zjeżdżasz na prawy pas, a z lewego na lewy.
@@Pingwinho I nawet się zgodzę z opinią wyrażoną w Twoim pierwszym zdaniu, a dotyczącą pierdolenia. Jeśli poruszasz się jeżdzidelkiem, to łatwo tworzyć takie tezy. Pojeździj 2 mln km przez polskie miasta, miasteczka i wsie, a szybko zmienisz zdanie. Proponuję wsiądź na zestaw, złam się na tym łuku i miej nadzieję, że żadna mała osobówka nie schowa Ci się w martwym punkcie. Jeśli są wydzielone pasy, to ja wiem czego mogę się spodziewać, a w takiej sytuacji, to jest "wolna amerykanka", bo Janusz małą Corsą zawsze będzie się pchał i z lewej i z prawej. Trzeba pomysleć, jak się zachowuje zestaw i co widzi kierowca w lusterkach. Po drogach poruszają się nie tylko ludzie w Subaru i nie należy patrzeć na czubek własnego nosa. Pozdrawiam teoretyków z osobówek.
Nasze prawo drogowe jest spójne z konwencją wiedeńską od ponad 20 lat. Opuszczając jezdnię drogi wyłączamy się z ruchu, wjeżdżając na jezdnię z pobocza włączamy się do ruchu. Część "przełączki" znajdująca się na wyspie nie jest drogą. Gdyby nią była, mielibyśmy do czynienia z układem 2-ch skrzyżowań (rozwidlenie dróg Y i połączenie dróg T). Pan Marek uczy kodeksu drogowego sprzed '97. Taki plus z tego odcinka, że prawidłowo uczy zajmować pas po włączeniu się do ruchu - szkoda tylko, że ten aspekt jest omawiany prawidłowo zupełnie przypadkiem.
Wycofuję się z poniższego stwierdzenia, które nie jest zgodne z aktualną linią orzeczniczą:
8:55 "przecinka" nie jest skrzyżowaniem, a Pan Marek włącza się do ruchu zwykłą osobówką, nie autobusem wyjeżdżającym z zatoki przystankowej, tj. musi ustąpić wszystkim (art 17.2 prd).
ostatnio z nudów oglądałem więcej tego gościa i często mimo niejasnego oznakowania obraża wszystkich wokół że źle jeżdżą i on taki dumny bo cały kraków zna na pamięć
@@Pingwinho Pokaż mi w ustawie o ruchu drogowym lub rozporządzeniu o znakach definicję "przełączki". Wg litery prawa przecięcie dróg posiadających jezdnię, to skrzyżowanie, więc tam albo jest pobocze, albo fragment czegoś, co nie jest drogą, albo dwa skrzyżowania (bo występują dwa przecięcia jezdni dróg) - w komentarzu wyżej odniosłem się do wyroku pierwszej instancji, który został skierowany do ponownego rozpatrzenia w drugiej, więc cofam stwierdzenie, że jest to włączanie się do ruchu. Obecnie najbardziej prawdopodobna linia orzecznicza (przy czym na razie to moja opinia) będzie określać przełączki jako układ dwóch skrzyżowań (Y i T), tak jak budowla typu rondo o ruchu okrężnym jest układem jednego lub więcej, w szczególności 4 skrzyżowań (T) i ruchu okrężnego, a nie jednym wielkim skrzyżowaniem, jak to miało miejsce przed 97. W obu przypadkach oznakowanie powinno wyglądać inaczej, ale na tym się nie skupiam. Ktoś takie budowle drogowe w prawie budowlanym opisał i ktoś inny je stawia, więc trzeba jakoś po nich jeździć - jak jest prawidłowo, dowiemy się kiedy ktoś dopchnie temat wykroczenia na przełączce do 2 instancji (co być może będzie miało miejsce pod koniec br). Dodam jeszcze, że określenie Pana Marka "on ma stać tam" nie wynika z litery prawa tylko jego obrazu uprzejmości na drodze i od strony praktycznej mogę się z nim ewentualnie zgodzić.
Nie wywnioskowałem z wypowiedzi prowadzącego, że fragment do zawracania to skrzyżowanie. Wywnioskowałem, żeby pomagać sobie na wzajem i nie utrudniać sobie i innym jazdy.
@@eywhatswrong Proponuję obejrzeć więcej programów z udziałem Pana Marka i pobawić się w detektywa. Ten człowiek zaprzecza nie tylko obowiązującym przepisom, ale też sam sobie. Z wypowiedzi Pana Marka nie da się wywnioskować, co to jest, bo Pan Marek uważa, że to jest przełączka i rządzą nią jakieś przepisy. Nie ma czegoś takiego, jak "przełączka" w ustawie prawo o ruchu drogowym. Jestem również zdania, że trzeba sobie nawzajem życie ułatwiać, a nie utrudniać, ale tutaj mamy do czynienia ze sporem o to, jakie zachowanie ułatwia innym jazdę, a jakie wręcz przeciwnie, i niestety zdania są podzielone. Doskonale rozumiem Pana punkt widzenia, zwracam jedynie uwagę, że wynika z klasycznego "moja racja jest najmojsza", natomiast idealnie byłoby, gdyby dokładnie ta sytuacja była wprost opisana w ustawie - wtedy nikt nie miałby wątpliwości jak przejechać odcinek "przełączki" zgodnie z prawem i żadne personalne racje nie miałyby znaczenia.
@@cprn.
Ty zaprzeczasz sensowi przepisów. Sprawa jest klarowna, a ty konfabulujesz z powołania- "moje jest mojsze"- co?
A ja mily Panie z innej beczki; Oto jest swiateczna niedziel, raniutko ide po auto do garażu na drugi koniec osiedla, zywego ducha, jestem sam, az tu nagle jedzie pomalutku auto i co zakręt, to kierunkowskaz. Nie sadzi Pan, ze to wygląda trochę i głupio i smiesznie? Albowiem kierunkowskaz to informacja dla innych uzytkownikow drogi, nie dla mnie bo przecież ja wiem gdzie, czy dokad jade!!! Albo; jade droga dwukierunkowa ale w pewnym momencie jest znak nakazujący skret w prawo, natowiast po przeciwnej widać znak zakazu ruchu, czy wobec tego mimo to powinienem wlaczyc prawy kierunkowskaz?
Ty tak na serio? :)
Namalować linie rozdzielajace pasy i po co tyle gadania.. Jakbym przyjechała z innego miasta to też miałabym problem bo niewiedzialabym co jest za zakrętem. A może jest 5 pasów?
Trzeba iść do lekarza od oczu pasy są tam doskonale widoczne.
Pasy nie mogą być pomalowane, bo dłuższy i/lub szerszy pojazd zajmie całą przecinkę i będzie musiał jechać dwoma pasami co jest zabronione.
@@bar10005
Jest dozwolone. Jest to "wyjątek" i dotyczy właśnie sytuacji jaką przedstawiłeś. Pozdrawiam.
@@aleksandermarczenko1432 a gdzie niby to wyłączenie? PoRD art. 16 ust. 4 mówi wprost "[...] Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa."
@@bar10005
Przykro że nie kojarzysz, więc zapytaj policjanta bo ja nie mam czasu na "kręcenie się w miejscu". Kurs na kat. prawa jazdy "B" -też o tym uczą. Podpowiedź: np. autobus (solo czy przegubowy) i zakręt w prawo 90°. Zacznie manewr przy prawej krawędzi jezdni i skończy też przy prawej? Jeżeli tak właśnie miałoby to wyglądać,to oczywistym jest, że skosiłby chodnik i całą jego zawartość. Żeby tego uniknąć należy zwiększyć promień czyli odjechać od prawej krawędzi jezdni co wiąże się z zajęciem więcej niż jednego pasa.
TO JEST BARDZO PROSTE, skoro na zawrotce mogą się zmieścić dwa auta, to powinny być pomalowane linie poziome oddzielające dwa pasy i PO CO TA DYSKUSJA ;) i każdy by wiedział jak poruszać się do drodze
Pokaż jak tam się zmieszczą dwa autobusy przegubowe lub dwa dostawczaki?
Dokładnie jak powyzej, pas wyznaczony ma swoją szerokość minimalną, która dodatkowo jest zwiększana na łuku, a którego w tym odcinku kąt nie pozwala na wyznaczenie pasów. Nie każdy pojazd by się w nich w tym przypadku zmieścił, ale te które się mieszczą, to niech z tego korzystają. Do tego właśnie są pasy nieoznaczone
Wg mnie jest wiele skrzyżowań na których autobus przegubowy musi zająć 2 pasy wyznaczone przy skręcaniu więc idąc tym tokiem rozumowania na takich skrzyżowaniach nie można byłoby tych pasów wyznaczać.
Inna sprawa że w tym konkretnym przypadku wyznaczenie pasów mogłoby niekoniecznie cokolwiek pomóc.
Należy likwidować z ruchu drogowego miejsca, które budzą wśród kierowców wątpliwości i mnogość interpretacji. Jeżeli zaczniemy jeździć w jedyny poprawny sposób nie będzie nie porozumień na drogach i zmniejszy się liczba wypadków.
Ale co ty właściwie chcesz tym powiedzieć? Że należy zlikwidować tą przecinkę czy że co?
To miejsce nie powinno budzić wątpliwości. Ci co znają przepisy pojadą tam prawidłowo.
Jest prosty sposób na to żeby jeździć w jedyny poprawny sposób - stosować przepisy (wcześniej je poznać).
Jak widzę niektórych myślenie boli, auto ma jeździć automatycznie za kierowcę, kierowca ma mieć rozrysowane wszystko jak w kolorowance.... A wystarczy znać PoRD i nie ma wątpliwości... Takim tokiem myślenia po co dzieciom w szkole matematyka skoro są takie komputery i programy, które w 5 milisekund wyliczą wynik równania matematycznego...
@Waflo Kazmierczyk Jeżdżę samochodem po różnych miastach Polski, zaczynając od Przemyśla (70 tyś mieszkańców) po Kraków, przejeździłem autem stolicę Teneryfy, gdzie takich skrzyżowań jak tam to nie ma w żadnym miejscu w Polsce i jakoś dawałem sobie radę, nie miałem ani jednego wypadku/stłuczki i oby tak pozostało. Po prostu myślenie czy przewidywanie różnych zdarzeń na drodze nie boli. Nie jestem osobą, która jedzie po autostradzie 140 km/h komuś na dupie na lewym pasie , bo akurat ten wyprzedza te 5 km/h mniej ode mnie kogoś na prawym, nie mrugam jak porębany długimi światłami, nie spycham nikogo z drogi. To się nazywa kultura jazdy. I nie zbawi mnie te 5 min później do celu, lepiej 5 min później do celu niż całe życie szybciej do piachu. A Twój argument to jest ten z cyklu "z czterech liter"....
@@waflokazmierczyk924 Gdzie tu masz jakąś łamigłówkę?
Wnioski na przyszłość? Za niedługo w ogóle nie będziecie musieli myśleć za kierownicą:
ua-cam.com/video/VG68SKoG7vE/v-deo.html
Mareczku, po raz kolejny piszę to samo, jak to przeczytasz, złóż wniosek do zarządcy tej drogi o namalowanie na zawrotce linii podziału a na drodze głównej linii prowadzących i czy temat zostanie definitywnie rozwiązany, zamknięty oraz wyeliminowane zostanie jakiekolwiek zagrożenie oraz pomoże to wpoić kierowcą prawidłowe zachowanie w innych, podobnych miejscach. Więcej działania - mniej gadania!
Grzegorz Stachura nie należy tam niczego malować, bo wtedy dłuższy pojazd nie zmieści się w jednym pasie
Grzesiu Grzesiu - jak się mama wychowała?
Grzesiu czemu sam tego nie zrobisz jak masz taki pomysł?
Od razu ci powiem że tam nikt nie namaluje linii bo pasy są za wąskie żeby można było to zrobić.
@@MrDeny105 Powiedz mi jak będąc w obcym mieście można zdefiniować czy tam jest wystarczająco miejsca na jeden czy dwa pasy ,co mam mierzyć metrówką czy jest wystarczająco miejsca na dwa wąskie czy może jeden ale szerszy pas .Sam powiedziałeś że autobus sie nie zmieści na jednym pasie więc bedzie zajmował dwa jak wszędzie tam gdzie jest ciasno i musi tak jechać lecz w większości chodzi tam o osobówki i namalowanie linii rozwiązuje problem .
Drażni mnie to ze ktoś zadaje dobre pytanie, jest wyśmiewany (zasłanianie oczu i uszu) ze niby gada bzdury, 70 % kierowców uważa inaczej, być może źle, niż pan prowadzący, jeden mądry zada pytanie, to go wyśmiewają ze źle napisał. Najbardziej mnie bawi „2 nie wyznaczone pasy, „a może tam są 4,. Dlaczego tylko dwa, niewyznaczonych może być więcej ;) a i jeszcze najgorsze jest to ze policjanci inaczej rozdają mandaty niż pan prowadzący opowiada ze powinno się jechać. Jeśli są tam 2 pasy to je namalujcie.
Cztery dla rowerów 😁
Dokładnie tak jak piszesz, te nie wyznaczone pasy ruchu to porażka, podjadą trzy smarty i co wtedy?
,,Definicja zawarta w art. 2 pkt. 7 ustawy - Prawo o ruchu drogowym mówi, że pas ruchu to każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi.
Wynika z tego, iż pas ruchu istnieje nawet wówczas, jeśli nie jest wyznaczony pasami poziomymi czy pionowymi. Jedynym wyznacznikiem jest, by mieścił się na nim rząd pojazdów wielośladowych. Czyli jeśli dwa pojazdy wielośladowe mogą się poruszać obok siebie, to znaczy, że mamy do czynienia z dwoma pasami ruchu.,,
Akurat tutaj prowadzący ma rację i taka sama interpretacje ma policja. Proste i zrozumiałe i zgodne z przepisami prawa.
@@pittore_john A rower to wieloślad?
Pierwszy
Brak znaku jednokierunkowa oznacza że skręcamy od środka tak jak taksówkarz i zajmujemy dowolny pas po skrecie czyli np lewy. Tyle w temacie
Tam nie ma pasów, mogę jechać środkiem.
Hajna G są tam 2 pasy. Odsyłam do ustawy prawo o ruchu drogowym, jeden z pierwszych artykułów z definicjami - jest tam też definicja pasa ruchu :)
Nawet gdyby nie było (a są, choć niewyznaczone) to jest obowiązek jazdy możliwie jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, a nie środkiem. Druga sprawa - obowiązek wykonywania skrętu w lewo od lewej krawędzi jezdni, a nie że środka pasa. Tak że z której by strony nie patrzeć - nie środkiem
Pan tak na serio czy się zgrywa.?
Tam są 2 pasy ruchu - nie ma tylko wymalowanych farbą białych pasków oddzielających te pasy ruchu. Pojęcia Ci się pomyliły i wychodzi brak znajomości przepisów...
@@adamf.3829
👏