Wspaniałe wspomnienia. Pamiętam góry sprzed lat, klimat, stroje, sprzęt. Tam chyba przez moment mignął czekan od "Kazia mordercy" Ależ to były czasy. Może dlatego, że człowiek był młodszy wydają się lepsze (choć wtedy chyba chcieliśmy czegoś innego ) Ten brak sprzętu, a teraz karabinek za 30 zł, ekspresy, friendy, drogi ospitowane. Ale jakoś towarzystwo, które dziś się szkoli odrobinę inne. I cały smak tego sportu jakby inny. A może to my się zmieniamy. A lektor faktycznie magiczny.
Dawne filmy i kroniki miały specyficzny klimat czuć było polskość i patriotyzm teraz jesteśmy duszeni przez korporacje robią z nas niewolników we własnym kraju.
Czas ideii minoł,teraz jedynie komercja i chwalenie się na mediach społecznościowych jest najważniejsze.Mam nadzieję że są jeszcze ludzie którzy myślą inaczej. Piękny materiał warty uwagi.
Gdyby tylko co niektorzy obecni instruktorzy przejawiali odrobine takiego podejscia….. Zgaduje, kiedys to sie robilo dla ideii, teraz dla pieniedzy, w czy nie widze zadnego problemu, ale z zanikiem tejze ideii, poziom szkolenia polecial na morde i w przypadku tychze co niektorych, poziom jest zenujacy.
Robiłem kurs 2 miesiące temu. Dokładnie kurs zimowej turystyki wysokogórskiej w PZA w Betlejemce i nie zgodzę się totalnie. Trafiłem na Marka Pokrzana - świetny instruktor. Podejście bardziej wojskowe. Dyscyplina na pierwszym miejscu (Co w dzisiejszych czasach nie wszystkim bedzie odpowiadać) Zapytałeś się go o cokolwiek to zawsze dzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat. Niedosłyszałeś czy trzeba było powtorzyć nawet jakieś ćwiczenie to zawsze chętnie pomagał. I nie był sfrustrowany przy naszych licznych początkowych błędach co nie jest aż takie oczywiste. Myślę, że takie kursy nie mają nam pokazywać jak piękne są góry i tą ideą zaszczepiać pasje w innych ludziach. A bardziej dla ludzi już z pasją, żeby robili to z głową. Podstawy bezpieczeństwa, jak się zachować. Uświadomić ich o zagrożeniach o których mało co osób wie. Ci ludzie z pasją nie potrzebują motywacji od innych ludzi, także nie rozumiem co masz na myśli, że kiedyś to instruktorzy robili to dla idei.
cenny archiwalny material, swietne klimaty
Wspaniałe wspomnienia. Pamiętam góry sprzed lat, klimat, stroje, sprzęt. Tam chyba przez moment mignął czekan od "Kazia mordercy" Ależ to były czasy. Może dlatego, że człowiek był młodszy wydają się lepsze (choć wtedy chyba chcieliśmy czegoś innego ) Ten brak sprzętu, a teraz karabinek za 30 zł, ekspresy, friendy, drogi ospitowane. Ale jakoś towarzystwo, które dziś się szkoli odrobinę inne. I cały smak tego sportu jakby inny. A może to my się zmieniamy. A lektor faktycznie magiczny.
Ale super, czuć szczery etos wszystkiego.
Cóż za klimat! Czad! Pozdrowienia od kursanta, sezon 2007 :)
Lektor to mistrzostwo, profesjonalizm i magia...
Dokładnie...piękne..
Świetny materiał
Stara dobra szkoła wspinania.Wspaniały mayeriał😊
Odpuściłem zimowe wspinanie już dawno...letnie jeszcze mnie kusi ciepłym granitem pod palcami niczym więcej...te tłumy...😢
Mam podobnie.
@@darekgach3374 masz na linę kogoś bo ja nie aktualnie
Uwielbiam nagrania z tamtych czasów
Gienek był moim instruktorem na kursie zimowym, kilka mcy przed swoją smiercią
Świetny dokument. Dzięki za wrzutę.
Dawne filmy i kroniki miały specyficzny klimat czuć było polskość i patriotyzm teraz jesteśmy duszeni przez korporacje robią z nas niewolników we własnym kraju.
Super film. Moge ogladac I ogladac.Pozdrawiam.
Czas ideii minoł,teraz jedynie komercja i chwalenie się na mediach społecznościowych jest najważniejsze.Mam nadzieję że są jeszcze ludzie którzy myślą inaczej. Piękny materiał warty uwagi.
Kuba, pamiętam jak nam śpiewałeś podchodząc pod ścianę - "przede mną droga którą znam, którą ja wybrałem wam..." w Rzędkach około 2000r. Pozdro!
O kurde Rozbicki, lasery i t-rex, ze mi to wywalilo na glownej:)
piękny film
kiedyś to robili filmy
Gdyby tylko co niektorzy obecni instruktorzy przejawiali odrobine takiego podejscia….. Zgaduje, kiedys to sie robilo dla ideii, teraz dla pieniedzy, w czy nie widze zadnego problemu, ale z zanikiem tejze ideii, poziom szkolenia polecial na morde i w przypadku tychze co niektorych, poziom jest zenujacy.
Robiłem kurs 2 miesiące temu. Dokładnie kurs zimowej turystyki wysokogórskiej w PZA w Betlejemce i nie zgodzę się totalnie. Trafiłem na Marka Pokrzana - świetny instruktor. Podejście bardziej wojskowe. Dyscyplina na pierwszym miejscu (Co w dzisiejszych czasach nie wszystkim bedzie odpowiadać) Zapytałeś się go o cokolwiek to zawsze dzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat. Niedosłyszałeś czy trzeba było powtorzyć nawet jakieś ćwiczenie to zawsze chętnie pomagał. I nie był sfrustrowany przy naszych licznych początkowych błędach co nie jest aż takie oczywiste.
Myślę, że takie kursy nie mają nam pokazywać jak piękne są góry i tą ideą zaszczepiać pasje w innych ludziach. A bardziej dla ludzi już z pasją, żeby robili to z głową. Podstawy bezpieczeństwa, jak się zachować. Uświadomić ich o zagrożeniach o których mało co osób wie.
Ci ludzie z pasją nie potrzebują motywacji od innych ludzi, także nie rozumiem co masz na myśli, że kiedyś to instruktorzy robili to dla idei.
Ale dramatyczna muzyka