@@Muhammad_Sumbul555 bo istnieje granica między mówieniem co się myśli a brakiem znajomości tematu. To tak w kontekście Zgrzytu bo tam jest ten problem
@@lorencja_ a czyjąś wiedzę na dany temat oceniasz na podstawie tego co sam wiesz Obstawiam że gdyby Ingacy powiedział co myśli na temat jakiegoś kontrowersyjnego tematu i nawet podparł swoje zdanie o badania to przyszedłby jakiś stary pijany i powiedział że te badania nie są ważne bo "no stary mówię ci" Ludzie w większości oglądają yt po to żeby ktoś ich klepał po plecach a nie po to żeby przedstawiał im inną wizję świata albo inny pogląd na dany temat
@@lorencja_ z resztą idealnie udowadnia to ten ból dupy o to że pies nie może umrzeć tylko musi zdechnąć XD Gość przedstawił fakt zgodny z definicjami tych słów a ludzie się potężnie zesrali i poczuli się zaatakowani bo ktoś jest purystą językowym
Właśnie ja i moje 107kg masy tłuszczowej wybiera się na spacer słuchając podcastu. Mam nadzieję że wytrwam tyle czasu co długość odcinka 😀 Edit: dzięki chłopaki, w trakcie spacerku nawet spróbowałem trochę potruchtać i okazuje się że nie dostaje zapaści po 100 metrach 👌
Kolega Ignacy zawsze był szefem, pamiętam jak gary's moda nagrywali to tylko czekałem na POV u Kolegi Ignacego albo miałem największy "fun" z ciekawostek jego.
Szczerze ten podcast powinnien powstać wcześniej Mega przyjemnie się was słucha jak i waszych różnych opinii Mam nadzieję że jak wam się kiedyś znudzi mniej więcej (oby nie) to ten podcast wam się nie znudzi Trzymajcie tak dalej!
Poproszę więcej szczegółów od obu panów, ale mimo że jestem bardziej z klanu Mandzia to czuję, że Ignacy bardzo się streszcza. Panowie możecie rozmawiać 2 h a my i tak będziemy was słuchać więc się nie ograniczajcie❤
To tak dzieląc się swoją historią na temat nadwagi; ja zawsze byłam sporo przy masie ale nie widziałam jakoś zbytnio w tym problemu bo u mnie w domu każdy miał nadwagę. Problem zaczęłam zauważać jak się przeprowadziłam z mojej małej wioski do Gdańska i wtedy odkryłam ile jest możliwości by się nie ruszać z domu a i tak mieć wszystko co jest potrzebne. Taki moment w którym uderzyła mnie moja otyłość to był luty tego roku kiedy mieliśmy imprezę rodzinną i spojrzałam na zdjęcia które tam sobie robiliśmy i po prostu wtedy zdałam sobie sprawę że już jest tragedia. Od tamtej pory zaczęłam po prostu liczyć kalorie ile zjadam w ciągu dnia, zaczęłam też coraz więcej na spacery wychodzić, na uczelnię też połowę trasy jechałam tramwajem a połowę szłam itp. Od dwóch miesięcy też zaczęłam regularnie sobie jeździć na rowerze i, pomimo że to tak naprawdę może z 15 km dziennie, to sporo mi to pomaga. Aktualnie ze 100 kg spadłam na 83 i jeszcze dążę do swojej wymarzonej wagi ale i tak uważam, że to spory sukces jak na mnie. Dlatego zgadzam się że dieta + ruch to najlepsze co można dla swojego ciała zrobić. Zastanawiam się jeszcze nad siłownią ale, tak jak Mandzio powiedział, w mojej głowie jest ciągle ten strach z którym nie potrafię sobie zbytnio poradzić. (jak ktoś to przeczytał do końca, to mam nadzieję że moja historia też będzie jakąś inspiracją dla was
Gratuluje przemiany i trzymam za ciebie kciuki w dalszej podrozy!❤❤🎉🎉🎉 A jeśli chodzi o pierwsze pojscie na silownie - znajdz sobie kogos tobie bliskiego, pomyslcie wczesniej co bedziecie chcieli robic (zapobiegnie to stresowi zwiazanemu z przytloczeniem) obejrzyj jeden filmik dotyczacy techniki i trening nie musi być długi i skomplikowany, tak jak mowil mandzio, najlepiej jest zaczac malymi krokami i próbować rzeczy ktore beda sprawialy ci frajde (mam ostatnio problemy zdrowotne ktore mi skutecznie utrudniają regularne i intensywne treningi jakie lubie, teraz jak ide na silownie to robię jedno "duże" ćwiczenie ktore sprawia mi frajdę i moge sie teoche poruszac i nie jestem tak wywalona z kapci jak po pelnym treningu) Takze pijcie wode dzieciaczki i rozgrzewajcie sie porządnie 😊😊❤ powodzenia🎉
@@きょしい No to już musisz przerobić sam ze sobą. Jeżeli ktoś będzie chciał schudnąć, to przestanie jeść śmieci i się uprze. A jak Ty nie umiesz, to oznacza, że nie zależy Ci na tyle, aby coś zmienić.
@@きょしい No to niestety, jak go nie zmienisz, to nie schudniesz. Wydaje mi się, że jesteś osobom, która ma chęć schudnąć, ale nie przeszkadza jej ta waga na tyle, żeby wprowadzać jakieś drastyczne zmiany. I taka osoba nie zacznie. Mam takie osoby w rodzicie, co ważyły po 160 kilogramów, miały operacje pomniejszania żołądka, ale najwidoczniej na tyle im to mało przeszkadzało, że i tak mimo operacji doprowadzili się do poprzedniego stanu. Osoba, która siebie nienawidzi przez wagę, przestanie jeść syf i zacznie coś robić, bo jej to przeszkadza i niszczy życie. A takie osoby, co tylko by chciały schudnąć, ale nie zmienia im życia to, że są grubi, to będą mieli ciężko, żeby się zasiąść i schudnąć.
@@きょしい Próbuj stary. Załóż sobie jakiś cel i kilka powodów, dlaczego i co będzie lepsze, jak schudniesz. Nie znam Cię, ale raczej zwyczajnie na tyle Tobie to nie przeszkadza, żeby coś zmienić. Nie wiem stary, daj sobie za motywacje przykładowo to, żeby zrobić z siebie najlepszą możliwą wersje. I dąż do tego. Chyba chcesz dobrze wyglądać, bo każdy chce. W tym świecie wygląd jest ważny, bo każdy Cię ocenia poprzez wygląd, dopiero jak Cię pozna bliżej to wiadomo, że idzie w ruch charakter, itd. Ale początek to ocenianie przez wygląd, na ulicy czy gdziekolwiek, gdzie pójdziesz. Poza tym dla zdrowia warto. Na pewno będziesz się czuł niebo lepiej, gdy zrzucisz z siebie ten cały ciężar, hormony się poprawią i zaczniesz mieć więcej energii.
@@きょしい Daje tylko rady i może dawkę motywacji stary, a to co z tym zrobisz, to Twoja sprawa. Również uwielbiam jeść, ale gdy chcesz, to się robisz zawzięty i zmieniasz swoje życie. Odchudzanie to nie chwilowa zmiana nawyków, tylko długotrwała, na całe życie. Zmieniasz całe swoje życie i nawyki żywieniowe. Jak schudniesz to musisz utrzymać te wagę, więc nawyki żywieniowe muszą być zmienione. Zostawiam Cię z tym. Być może nadejdzie taki dzień, gdzie pomyślisz, że nie warto dalej się zaniedbywać, i się weźmiesz za siebie i zrobisz z siebie najlepszą wersje. A jak nie, to oznacza, że nie przeszkadza Ci to na tyle, żeby się zmieniać. Pozdro 🐗
Powiem Ci mandzio ze jak zobaczyłem że można zejść z tych 140 do normalnej wagi to sam się wziąłem za siebie i z 130 już krążę w okolicy 90-100. Dzięki za inspirację 🥹
Podejście Łukasza odnośnie trenerów jest jak najbardziej zrozumiałe - zdobywając doświadczenie we własnym zakresie masz o wiele wiecej funu i motywacji z takiego treningu. Jakkolwiek ważne jest, by nie doprowadzić się do kontuzji z powodu złego wykonywania ćwiczeń, tak samo ważne jest i zawsze będzie dochodzenie do swoich celów samodzielnie, popierając swoję siłowniane tezy treningowe dyskusją ze znajomymi trenerami albo pod nadzorem fizjoterapeuty, który nie będzie siedział nad tobą odbierając ci satysfakcję z procesu. Szacun fest, welcome back
Mega przyjemnie słucha misię opowieści o tym jak ludzie zmagali się z nadwagą, sam toczyłem długie lata taką nierówną wagę ze złymi nawykami i tendecjami do tycia. Udało mi się koniec końców zrzucić 30 kilo w rok (z 115 do 85 kilogramów) i trzymam taką wagę już z 2 lata. Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie się tam
Lepsze niż podcast grzmot, wole słuchać historie ludzi którzy byli w trudniejszej sytuacji co z tego wyszli, i ogolnie takie życiowe sytuacje, co za tym szło, historia człowieka itd. niż omawianie jakichś dram, ludzi którzy odwalili coś głupiego, owszem fajnie się słucha co ktoś myśli o tego typu sytuacjach jak jest oczytany i ma pojęcie o świecie, ale was mi się lepiej słucha :D róbcie podobne podcasty, jest git :).
Bardzo fajny podcast, mam bardzo zbliżone doświadczenia do Mandzia i w sumie aktualnie startuje z tego samego poziomu co on, tzn podobny wiek podobna waga i bardzo pomocne są te wszystkie wskazówki, no i fakt że ktoś przeżywał to w identyczny spokób jest motywujący, zwłaszcza fragment pod koniec. Pewnie nie raz wróce do tego materiału jak przyjdą chwile zwątpienia.
Ja miałem historię że w podstawówce byłem najgłupszy w klasie potem poszedłem na zapasy i po roku stałem się chudym szczurem. Treningi z trenerami są genialne zwłaszcza że jak idziesz do klubu miastowego na sporty walki to zajebiście rozbudowywujesz swoje ciało. A zapasy potrzebują wszystkich atrybutów fizycznych więc dzięki temu mam teraz zajebista sylwetkę. Teraz aktualnie jestem na masie i cisnę siłowo a potem redukcja
1:27:04 tu Cie zaskoczę Ignacy, otóż z natury każdy człowiek nie toleruje laktozy (jakiś tam gen w naszym organizmie za to odpowiada ale co konkretnie to już wam nie powiem bo czytałam artykuł o tym już dosyć dawno temu) i dopiero ludzie zaczęli „zmuszać” nasze organizmy do tego żeby tą laktozę tolerować i przez to część ludzi ma z nią problem a część już nie, aczkolwiek można rzec, że nietolerancja laktozy leży bardziej w ludzkiej naturze niż jej tolerancja:)
Myślę, że treningi bez trenera są jak najbardziej spoko. Większość osób chodzi na siłownię bez trenera (najpewniej, ze względów finansowych) Jeśli masz jakąś wiedzę i wiesz, że sobie nie szkodzisz nie widzę przeszkód. Trenowanie samemu może być czymś "twoim" i czasem dla siebie.
Może to nie pytanie ale jesteście dla mnie ogromną motywacją do ćwiczeń odkąd zobaczyłem was chudych( odmienionych) sam zacząłem biegać i dbać o siebie także zaczynam mój challenge dzięki wam i MMA nadzieję że wytrwam
jak słucham, to historia mandzia praktycznie 1:1 jak u mnie. też byłam gruba od dziecka i w domu rodzinnym była grana dieta "odchudzanie na zawołanie". potem w liceum głodówka 500 kcal, na której schudłam z 13 kg w kilka miesięcy, ale trafiłam przez to do szpitala i potem wszystko wróciło. wiele cyklów wahań wagi po +/- 10 kg. teraz stwierdziłam, że podejdę do tego powoli, bez drastycznych diet i aktualnie -17 przez ostatni rok. faktycznie, dobre porównanie zostało podane, że podobne jest to do uzależnienia
Ja osobiście nigdy nie miałem problemu z otyłością czy brakiem ruchu, od małego trenowałem hokej. Więc miałem dużo ruchu, 5 treningów tygodniowo, które wyciągały dużo kalorii ale też dużo wody z organizmu i budowały mięśnie. Później doszła jeszcze siłownia przed treningiem na lodzie i nie raz po wyczerpującym treningu ledwo schodziło się do szatni. Co jak co były to zajęcia z trenerem, ale jednak większość ćwiczeń na siłowni wykonywało się samemu. Nigdy też nie patrzyłem na kalorie. Spoko podcast, fajnie się was słuchało. Trochę brakuje mi tego Mandzia z 2k15 ale zawsze można wrócić do starych materiałów.😂
ja tez zacząłem przygodę z odchudzaniem 40 lat na karku zero sportu wcześniej od 3 miesięcy na keto plus doszło bieganie i kettle 3 treningi w tyg na razie amatorsko w plenerze ale 5, 6 km już daje rade :) dieta i if też wchodzi fajnie póki co 13 kg mniej z 110 na 97 bardzo fajnie się was słucha i dziękuję za wasze historie i rady bardzo dużo rzeczy mam podobnie jak wy❤
W tym roku skończyłem szkołę gastronomiczną (technikum) i w sklepiku było jakiś tam obrazek z warzywami i cytat: „Można nie jeść w ogóle, ale nie można jeść źle” - Salvador Dali. Na początku nie wiedziałem nic o dietetyce i też byłem lekko ulany, szukałem ucieczki w obżarstwo, nie odżywiałem się prawidłowo i troszku miałem lifestyle podobny do Ciebie Mandzio, ale z czasem i wraz ze zdobywaną wiedzą bardziej rozumiałem te słowa. Bardzo przyjemnie mi się Was słuchało Panowie i niekiedy mówiłem do monitora, kurde on dobrze gada i mam tak, że coś z tej szkoły jednak wyniosłem haha. Pozdro
Podziwiam za zapał do zabrania się do tego, ja mam problem z zabraniem się do odchudzania, a nawet jak już zaczynam ćwiczenia, to maksymalnie po tygodniu przestaje, a czuje że jestem w takim miejscu (28 BMI), że powinienem coś ze sobą zrobić ale nie mam do tego aż takiego przekonania
mnie troszkę uwaliła przeprowadzka z małej miejscowości do dużego miasta. całe życie trzymałam się na takim miłym miejscu, którym była granica niedowagi z wagą idealną. idealnie "na linii". w moim przypadku jest to ok. 50kg. teraz ważę 60kg. niby nie brzmi to przerażająco dla kobiety 165cm, ale jest to jednak 10kg różnicy od kiedy zaczęłam studia 6 lat temu. czułabym się dużo bardziej komfortowo z tymi +/- 5kg mniej. czekam na lepsze czasy, tj. lepszą pracę, którą powinnam dostać na przełomie września i października. czuję się bardzo zmotywowana waszym filmem tho. niesamowita historia, mandziu. dobrze wiedzieć, że aż tak lepiej u ciebie
Chciałbym zagadać o czymś innym. Najpewniej jestem już za późno bo pisze to 3-4 dni od publikacji tego odcinka ale spróbuje, ewentualnie repostnę pod następnym. Skierowane do Mandzia Pamietam że zaczałem ciebie ogladać stale gdzies pod koniec 2014-początek 2015, kiedy zaczaleś robić kontent o fnafie, i do tego mam pare pytań 1. Czy byłeś na serio zafascynowany serią i grami, czy bardziej robileś to pod wyświetlenia? 2. Jeżeli tak, to co zafascynowało cię w serii? 3. Czy podkradałeś a nawet kopiowałeś filmy o fnafie zza granicy (szczególnie top 10 faktów)? 4. Kiedy wypaliłeś się FnaFem? Nie konkretnie kiedy skończyłeś robić kontent o fnafie tylko kiedy poczułeś że masz już tego dość? 5. Czy koncząć robić kontent o Fnafie miałeś pomysł na siebie co robic dalej? 6. Czy myslałes o powrocie do fnafa? Nie na zasadzie tylko letsplayów ale także robienie teorii i innych filmów? 7. Co mozesz powiedzieć o fnafie jako serii gier oraz okresie z historii twojego kanału z perskeptywy czasu? Czy czujesz się protoplastą fnafowych ytberów w Polsce (Eleven, Ponguj, Caton, etc)?
Gdzieś w okolicach gimnazjum robiłem sobie straszne głodówki, wychładzałem organizm (na "trudne czasy" nie wiem co mi się wryło) i dzień w dzień jeździłem do szkoły na rowerze. Oczywiście schudłem. Przytyłem ponownie w okolicach matury, bo zacząłem jeździć autobusami, zbyt wycieńczony (gdy się stresuję nie mogę jeść, dodatkowo piłem mnóstwo energetyków i potrafiłem spać tylko pół godziny przed szkołą) żeby znowu jeździć na rowerze. Za dzieciaka się obżerałem, od gimnazjum nie, ale jadłem i dalej jem zdecydowanie zbyt mało, również nieregularnie. Aktualnie jak się okazało mam alergie pokarmowe (mleko, kazeina, niektóre przyprawy i cukierki, przez alergię głównie kaszlę), depresję, reumatyzm, nawroty rwy kulszowej i hashimoto (nieźle jak na 27 lat). Póki co tylko mam siłę na spacery z Pokemon GO.
Jestem niepełnosprawna i jako dziecko też jeździłam do sanatorium w ramach rehabilitacji. I autentycznie najwięcej dzieciaków tam było tam z powodu nadwagi. Edit. Mandzio z porównaniem do niepełnosprawnych trafił w punkt! Ja jestem tym typem osoby, co sobie radzi w życiu i przez to, że jestem świadoma tego co potrafię reaguję alergicznie na jakąkolwiek litość. Owszem są rzeczy których nie zrobię, są dni kiedy kuleję, ale nawet wtedy, kiedy widzicie osobę niepełnosprawną, poczekajcie aż dana osoba poprosi o tą pomoc.
Byłam w jednym takim sanatorium na odchudzaniu rok temu (14 lat), nie było nic nam tłumaczone polegało to doslownie na harmonogramie i własnej dyscyplinie. Żadnego oparcia nie uzyskałam, jedzenie było codziennie takie samo jakieś warzywa i duszone mieso a na kolacje po prostu kanapki. Dzień w dzień 2 tygodnie. 2 razy trening i raz basen. Osoby tam nie chudły, bo sobie nie radziły - rodzice czy inne dzieciaki które nie były na odchudzaniu kupowały im np. coś w sklepiku. Ja sama schudłam tam tylko dlatego, że nic praktycznie nie jadłam a na zajęciach ciężko trenowałam - mocniej niż było to pokazywane. Pamiętam, że najgorsze były pielęgniarki które nie potrafiły tego zrozumieć i leciały tak mocno po osobach jakie to są grube ogólenie masakra. Okropne też były reakcje na swoją wage po tygodniu bycia tam, osoby które nie schudły były wyśmiewane i musiały same sobie radzić. Nigdy więcej na taki bym się nie wybrała.
Nadwaga oczywiście niszczy zdrowie, natomiast chciałem zauważyć, że Mandzio z tych dawnych lat, kiedy wyglądał diametralnie inaczej niż dziś, nigdy nie kojarzył mi się z "grubym kolesiem" z racji tego, ze w pamięć zapadała jego uśmiechnięta twarz i to że widz niezależnie od swojego stanu zdrowia mógł się uśmiechnąć 😊 szczerze!😊
Mi udalo sie zrzucic od wrzesnia zeszlego roku ponad 30kg z wagi 137kg na aktualnie okolo 104. Balam sie spotykac z ludzmi, starymi znajomymi i wychodzic z domu bo mialam wrazenie ze kazdy na mnie patrzy, teraz nie mam problemu z kontaktem z innymi. Wszystko jest w glowie, będąc systematycznym i wytrwalym da sie osiagnac wiele. Jeszcze okolo 25kg do mojej wymarzonej wagi ale powoli do celu :)
Z tym bieganiem i fiksacją, że trzeba to robić bardzo dobrze i szybko sam miałem spore problemy więc nie lubiłem biegać mimo, że byłem osobą bardzo sportowo aktywną. Potem przeczytałem książkę na temat amatorskiego biegania, która wywróciła mój sposób myślenia. Czasem mniej znaczy więcej, bo kontuzje z powodu przetrenowania sprawią, że w dłuższej perspektywie efekty będą gorsze oraz zmniejszając poziom aktywności czy wprowadzając elementy, które nie powodują wysokiego obciążenia organizmu możesz wydłużać treningi i szybciej zrzucić zbędne kilogramy i wejść na wyższy poziom
Zgadzam się na temat bieżni z Mandziem. Na siłce bieganie jest zajebiście do dupy i nudne. Chciałem zacząć biegać i to był mój poczatek aż uznałem że lepiej w terenie i polecam każdemu
Z wagą miałem zupełnie w inną stronę. W wieku 16 lat przy wzroście 190 ważyłem 56-58kg. Nie miałem siły na nic, trening siłowy był katorgą i prawie mdlałem po niewielkiej aktywności. Wyjątkiem było pływanie, bo pół życia to robiłem. Teraz jest odrobinę lepiej ale nadal źle. W tym wszystkim boli to, że ludzie mówią "zacznij więcej jeść" a ja nie mam absolutnie apetytu i robi mi się niedobrze. Ludzie często oceniają bez posiadania jakiejkolwiek wiedzy
Guys, sprawdźcie sobie Bolero, to są takie smaczki do wody, IMO najlepiej mnie przekonały do picia wody, pomagają zaspokoić potrzebę smaku, i nie są z tego co rozumiem jakoś toksycznie chemiczne, bazą są naturalne składniki. Stosuję od ponad roku i jest super.
Ciekawy Podcast. Jestem w trakcie redukcji, niesamowicie zaczęła przeszkadzać mi moja nadwaga i chciałem coś zmienić. Zacząłem głupim sposobem, czyli zwyczajnie głodówka. Jadłem tylko wtedy, kiedy już nie mogłem wytrzymać z głodu. Po 1-2 miesiącach zmieniłem to na 1,5k tysiąca kalorii. W 4 miesiące zeszło 19 kilogramów, a dokładniej mówiąc z 138 kg na 119-120 kg. Potem waga przestała schodzić. Teraz jem 2 tysiące kalorii i waga pokazuje 116 kg, czyli zeszło jedynie 3-4 kilogramy przez 2 miesiące, co przy osobie z ogromną nadwaga, chyba jest bardzo słabym wynikiem. Wydaje mi się, że zepsułem sobie metabolizm, przez co waga mimo dużej nadwagi nie schodzi tak, jak mogłaby schodzić. Co mogę zrobić w takim momencie?
Mam 45 kg w wieku 16 lat przy wzroście 160 cm bo z jakiegoś powodu dopiero zaczynam dorastać i chce wziąść sie za siebie bo po prostu jestem słaby i po wysłuchaniu tego podcastu jest mi lepiej
Świetny materiał podzielę się moim procesem zbijania wagi być może komuś to pomoże nie warto się głodzić i wiem to na swoim przykładzie najwięcej schudłem kiedy miałem dużo większą masę mięśniową przez prawie 2 lata jadłem i chodziłem na siłownie tylko po to aby zrobić jak największą masę mięśniową (nie śpieszyło mi się ze zgubieniem zbędnych kilogramów) dopiero po 2 latach chodzenia na siłownię wszedłem na deficyt kaloryczny przez co mięśnie które budowałem ostatnie 2 lata czerpały potrzebne kcal z tłuszczu takim sposobem mając 104kg wagi w 4,5 miesiąca schudłem aż 21kg. Nie potrzebowałem żadnych specjalnych diet które kosztują krocie wystarczy poznać swój organizm i się go słuchać testować różne produkty spożywcze i wyciągać wnioski ze zmian w diecie jakie zastosowaliście. I bardzo ważne nie można rezygnować z tłuszczy trzeba je zastąpić tymi zdrowymi jak np pestki dyni, słonecznik itp Podsumuje to jednym bardzo mądrym powiedzeniem lepiej jeść małą łyżką przez całe życie niż chochlą przez tydzień.
Co do wypowiedzi Mandzia o optymalizacji treningu, ruch połowiczny może być dobry jedynie w kontekście hipertrofii czyli upraszczając budowaniu mięśni wizualnie, dla osoby ćwiczącej prozdrowotnie, dla budowania prawdziwej siły w każdym wypadku lepszy będzie ruch w pełnym zakresie no chyba ze są jakieś przeciwwskazania od lekarza
Obaj Panowie bardzo często “podskakują” nogami podczas nagrania - prosty wynik stresu ale warto było to wyciąć bo mocno widać że was te prywatne tematy łapią ;))
Wiem, że to dość delikatny temat i nie każdy chce o tym rozmawiać, ale uważam że jest to temat warty poruszenia. Jak na Ignacego wpłynęła choroba taty? Jak poradził sobie z żałobą i trochę jak przetrwać stratę osoby z którą było się tak blisko przez całe swoje życie?
ja mam 16 lat (we wrześniu 17) waże obecnie 68,4 kg mam 165 cm wzrostu moja dieta którą se wymyśliłem wygląda tak że staram się jeść poniżej 2000 kalorii ograniczam cukier i węglowodany i po prostu mało jem no i się trochę ruszam jako tako raz schudłem 5kg w tydzień na takiej diecie i z 75 szedłem do 70 ale potem się zaniedbałem i jakoś tak odpuszczałem i po miesiącu schudłem prawie wkg i waże teraz te 68,4
Mandzio przepraszam xD ALE jak był komputronik to był też konkurs na myszki ... Zrobiłem filmik że zamawiasz zarice jako Big Smoke XDD wygrałem myszke. Ale sam się mierze z wagą. Myszka niesety poo 6 latach się zepsuła. Dobrze że się udało schudnąć i że przekazujecie wiedzę osobą które czytają ten komentarz, powodzenia i wytrwałości w chudnięciu (jeśli nie jesteś gruby to życzę byś nie poznał jak to jest być otyłym)
Jako osoba z kilkuletnim stażem polecam ogarnąć trenera takiego który ogarnie tobie plan treningowy i żywieniowy, osobiście korzystam z usług trenera Piotra Hajduka i widzę efekty
I tak już uprzedzając pytanie, niestety jest to dość kosztowna inwestycja jeśli zdecydujesz się na trenera ewentualnie gdyby twoje zainteresowanie było bardziej w kierunku samoszkolenia w tym to polecam materiały GSA i Renaissance Periodization
Ja powinienem do was chłopki pójść na korepetycje z jedzenia 😉, od lat siedze w niedowadze a mój największy sukces od 2 lat to 61kg przy 183cm wzrostu i chociaż mimo że jestem po drugiej strony barykady szacun za wasze sukcesy, myśle że problem niedowagi jak i nadwagi jest tak samo ciężki
Panowie, ja przed rokiem ważyłem 97 kg przy 180cm wzrostu, byłem otyły i w zrzucaniu wagi pomogła mi nikotyna, dzieki ograniczonemu apetytowi wynikającego z jej używania zszedłem do aktualnych 77kg. Wszystko ma swoje plusy i minusy
Nie byłeś otyły, kolego. Miales lekką nadwagę przy takim wzroście i absolutnie nic Ci nie groziło. A spozywanie nikotyny jest o wiele gorsze niż leciutka nadwaga. Prawdopodobnie zniszczyles sobie właśnie zdrowie... powodzenia w rzucaniu. I na przyszłość nie dawaj sie kulturze diet i ogolnie chorym wplywom i standardom bo to tylko szkodzi.
pytanie czy macie teraz jakąś nową umowe z good mythical morning że teraz wam bardziej sie opłaca to robić, czy jakieś inna sytuacja która wam pomaga finansowo w nowym sezonie
mandziu ja w wieku 14lat ważyłem 140kg wiecej nie urosło wtedy jak ja tyle ważyłem to ty właśnie zaczynałeś swoje kroczki z chudnięciem ja rok czy 2lata po tobie tez zaczełem chudnąć i tak tez mi to zniszczyło życie byłem tak jebany za to jak wyglądam u rówiesników i od rodzinny i przez to mam obsesje co jem ile przyswajam kcal przez to ze byłem tak ulany to nie mam pewnosci siebie mam problem zagadać do dziewczyny i nawiązywać nowe kontakty więc otyli ludzie mają przejebane a teraz w dzien w dzien leci mi krew z nosa, trzymaj sie mandziu i ignacy
Mam pytanie do wszystkich, którym udało się już schudnąć. Jak sobie poradziliście z obwisłą skórą? Udało mi się już schudnąć 15kg, jednak już zacząłem zauważać ten problem.
Witam, czy w ramach podcastu najwięcej jest szansa na waszą wspólną przygodę na jakimś scenariuszu w tak świetnej grze jaka jest hirołs 3. Niegdyś ogrywaliście pewne wspomniane już scenariusze
Nie wiem ale trochę mnie irytuje że te dwa podcasty wyglądają że przez 2/3 ich długości mandzio robi sobie spowiedź jakby siedział u psychologa. Niech da komuś długi wywiad gdzie z siebie wszystko wyrzuci żeby mu to z bani zeszło, a na podcascie poruszajcie jakieś ciekawe tematu. Uwielbiam słuchać Ignacego, a w tej konwencji nie ma pola do popisu. W sumie to wygląda jakby mandzio przyszedł do Ignacego na wywiad. Mandzio mówi, a Igancy od czasu do czasu dopytuje do tego co mówi Łukasz
Nie jest w tym nic a nic dziwnego. Znam bowiem Dietetyka. Tak osobę która doradza jak się odżywiać. Co jeść itp. A sam waży 104KG. Więc no też ludzie go wyśmiewali bo padało hasło " Osoba z nadwagą uczy jak schudnąć. To jak Alkoholi uczy jak rzucić picie " Więc tutaj nie ma to pokrycia. Że ktoś ma wiedzie o zdrowym odżywianiu to potrafi o siebie zadbać. To można porównać bowiem do tak zwanych stereotypów. Że kucharz kojarzy się z pulchnym panem. Jestem po szkole Gastronomicznej, przez 7 lat pracowałem na kuchni a ważyłem dosłownie 61-63KG W sumie tutaj nie wiem jakim cudem ale od 17 roku życia do niemal 32 ważyłem właśnie zawsze 61-63KG nigdy więcej nigdy mniej. Ale mniejsza. Znam wielu kucharzy co także no wręcz są tak zwanymi szczypiorkami. Więc mówię to są typowe Stereotypy. Że u Kucharz u Cukiernik to pewnie grubasek. Ba znam nauczycieli W-F co także grali w piłkę, biegali, startowali w zawodach. A potrafili ważyć po 80-100KG. I tutaj właśnie mój nauczyciel W-F a zarazem wychowawca świetny gość. Warzył 92KG a normalnie ganiał z nami za piłką. Biegał no po takiej aktywności sportowej jaką pokazywał ciężko było uwierzyć że ważył 92KG. Na tak zwaną otyłość bowiem sprowadzą się więcej czynników niż złe żywienie. Ale no rozpisałbym się o tym bo jest naprawdę tych czynników sporo.
Temat loterii:
Ignacy giga szanuje, chyba jeden z nielicznych youtuberów, który gardzi hazardem i jest w tym rzetelny.
IGNACY O LOTERIACH JAK SIĘ ODPALIŁ XDD mega dobrze się tego słucha, to jest dopiero Zgrzyt
przynajmniej widać, że mówi to, co myśli, a nie boi się, że ktoś się na niego obrazi
@@ewelkaatoja mówienie tego co się myśli to coś czego każdy wymaga od twórcy internetowego, a gdy zacznie to wszyscy mają ból dupy XD
@@Muhammad_Sumbul555 bo istnieje granica między mówieniem co się myśli a brakiem znajomości tematu. To tak w kontekście Zgrzytu bo tam jest ten problem
@@lorencja_ a czyjąś wiedzę na dany temat oceniasz na podstawie tego co sam wiesz
Obstawiam że gdyby Ingacy powiedział co myśli na temat jakiegoś kontrowersyjnego tematu i nawet podparł swoje zdanie o badania to przyszedłby jakiś stary pijany i powiedział że te badania nie są ważne bo "no stary mówię ci"
Ludzie w większości oglądają yt po to żeby ktoś ich klepał po plecach a nie po to żeby przedstawiał im inną wizję świata albo inny pogląd na dany temat
@@lorencja_ z resztą idealnie udowadnia to ten ból dupy o to że pies nie może umrzeć tylko musi zdechnąć XD
Gość przedstawił fakt zgodny z definicjami tych słów a ludzie się potężnie zesrali i poczuli się zaatakowani bo ktoś jest purystą językowym
Właśnie ja i moje 107kg masy tłuszczowej wybiera się na spacer słuchając podcastu. Mam nadzieję że wytrwam tyle czasu co długość odcinka 😀
Edit: dzięki chłopaki, w trakcie spacerku nawet spróbowałem trochę potruchtać i okazuje się że nie dostaje zapaści po 100 metrach 👌
wytrwasz ja w tym roku mialem jeszcze 125kg a dzis 88kg, dasz rade wierze w ciebie
Lecisz dajesz dasz radę schodnac
Zajebista opcja, powodzenia za tydzień
Też ważę tyle. Powodzenia ❤
Moje 122kg też się zastanawia
Ja jetem w szoku - jak Ignacy jest wytatuowany 🙌 bez okularów! Ale zawsze z ogromną klasą ! ❤
Kolega Ignacy zawsze był szefem, pamiętam jak gary's moda nagrywali to tylko czekałem na POV u Kolegi Ignacego albo miałem największy "fun" z ciekawostek jego.
Szczerze ten podcast powinnien powstać wcześniej
Mega przyjemnie się was słucha jak i waszych różnych opinii
Mam nadzieję że jak wam się kiedyś znudzi mniej więcej (oby nie) to ten podcast wam się nie znudzi
Trzymajcie tak dalej!
Poproszę więcej szczegółów od obu panów, ale mimo że jestem bardziej z klanu Mandzia to czuję, że Ignacy bardzo się streszcza.
Panowie możecie rozmawiać 2 h a my i tak będziemy was słuchać więc się nie ograniczajcie❤
To tak dzieląc się swoją historią na temat nadwagi; ja zawsze byłam sporo przy masie ale nie widziałam jakoś zbytnio w tym problemu bo u mnie w domu każdy miał nadwagę. Problem zaczęłam zauważać jak się przeprowadziłam z mojej małej wioski do Gdańska i wtedy odkryłam ile jest możliwości by się nie ruszać z domu a i tak mieć wszystko co jest potrzebne. Taki moment w którym uderzyła mnie moja otyłość to był luty tego roku kiedy mieliśmy imprezę rodzinną i spojrzałam na zdjęcia które tam sobie robiliśmy i po prostu wtedy zdałam sobie sprawę że już jest tragedia. Od tamtej pory zaczęłam po prostu liczyć kalorie ile zjadam w ciągu dnia, zaczęłam też coraz więcej na spacery wychodzić, na uczelnię też połowę trasy jechałam tramwajem a połowę szłam itp. Od dwóch miesięcy też zaczęłam regularnie sobie jeździć na rowerze i, pomimo że to tak naprawdę może z 15 km dziennie, to sporo mi to pomaga. Aktualnie ze 100 kg spadłam na 83 i jeszcze dążę do swojej wymarzonej wagi ale i tak uważam, że to spory sukces jak na mnie. Dlatego zgadzam się że dieta + ruch to najlepsze co można dla swojego ciała zrobić. Zastanawiam się jeszcze nad siłownią ale, tak jak Mandzio powiedział, w mojej głowie jest ciągle ten strach z którym nie potrafię sobie zbytnio poradzić. (jak ktoś to przeczytał do końca, to mam nadzieję że moja historia też będzie jakąś inspiracją dla was
Gratuluje przemiany i trzymam za ciebie kciuki w dalszej podrozy!❤❤🎉🎉🎉 A jeśli chodzi o pierwsze pojscie na silownie - znajdz sobie kogos tobie bliskiego, pomyslcie wczesniej co bedziecie chcieli robic (zapobiegnie to stresowi zwiazanemu z przytloczeniem) obejrzyj jeden filmik dotyczacy techniki i trening nie musi być długi i skomplikowany, tak jak mowil mandzio, najlepiej jest zaczac malymi krokami i próbować rzeczy ktore beda sprawialy ci frajde (mam ostatnio problemy zdrowotne ktore mi skutecznie utrudniają regularne i intensywne treningi jakie lubie, teraz jak ide na silownie to robię jedno "duże" ćwiczenie ktore sprawia mi frajdę i moge sie teoche poruszac i nie jestem tak wywalona z kapci jak po pelnym treningu)
Takze pijcie wode dzieciaczki i rozgrzewajcie sie porządnie 😊😊❤ powodzenia🎉
@@きょしい No to już musisz przerobić sam ze sobą. Jeżeli ktoś będzie chciał schudnąć, to przestanie jeść śmieci i się uprze. A jak Ty nie umiesz, to oznacza, że nie zależy Ci na tyle, aby coś zmienić.
@@きょしい No to niestety, jak go nie zmienisz, to nie schudniesz. Wydaje mi się, że jesteś osobom, która ma chęć schudnąć, ale nie przeszkadza jej ta waga na tyle, żeby wprowadzać jakieś drastyczne zmiany. I taka osoba nie zacznie. Mam takie osoby w rodzicie, co ważyły po 160 kilogramów, miały operacje pomniejszania żołądka, ale najwidoczniej na tyle im to mało przeszkadzało, że i tak mimo operacji doprowadzili się do poprzedniego stanu. Osoba, która siebie nienawidzi przez wagę, przestanie jeść syf i zacznie coś robić, bo jej to przeszkadza i niszczy życie. A takie osoby, co tylko by chciały schudnąć, ale nie zmienia im życia to, że są grubi, to będą mieli ciężko, żeby się zasiąść i schudnąć.
@@きょしい Próbuj stary. Załóż sobie jakiś cel i kilka powodów, dlaczego i co będzie lepsze, jak schudniesz. Nie znam Cię, ale raczej zwyczajnie na tyle Tobie to nie przeszkadza, żeby coś zmienić. Nie wiem stary, daj sobie za motywacje przykładowo to, żeby zrobić z siebie najlepszą możliwą wersje. I dąż do tego. Chyba chcesz dobrze wyglądać, bo każdy chce. W tym świecie wygląd jest ważny, bo każdy Cię ocenia poprzez wygląd, dopiero jak Cię pozna bliżej to wiadomo, że idzie w ruch charakter, itd. Ale początek to ocenianie przez wygląd, na ulicy czy gdziekolwiek, gdzie pójdziesz. Poza tym dla zdrowia warto. Na pewno będziesz się czuł niebo lepiej, gdy zrzucisz z siebie ten cały ciężar, hormony się poprawią i zaczniesz mieć więcej energii.
@@きょしい Daje tylko rady i może dawkę motywacji stary, a to co z tym zrobisz, to Twoja sprawa. Również uwielbiam jeść, ale gdy chcesz, to się robisz zawzięty i zmieniasz swoje życie. Odchudzanie to nie chwilowa zmiana nawyków, tylko długotrwała, na całe życie. Zmieniasz całe swoje życie i nawyki żywieniowe. Jak schudniesz to musisz utrzymać te wagę, więc nawyki żywieniowe muszą być zmienione. Zostawiam Cię z tym. Być może nadejdzie taki dzień, gdzie pomyślisz, że nie warto dalej się zaniedbywać, i się weźmiesz za siebie i zrobisz z siebie najlepszą wersje. A jak nie, to oznacza, że nie przeszkadza Ci to na tyle, żeby się zmieniać. Pozdro 🐗
Jak juz była wspominka o diecie tivoltowej to sobie pomyslalem ze z wielka checia bym go zobaczył tutaj jako goscia kiedys
Dokaldnie! Wraz ze swoimi dwudzestoma kolegami też chcielibyśmy to zobaczyć!
Powiem Ci mandzio ze jak zobaczyłem że można zejść z tych 140 do normalnej wagi to sam się wziąłem za siebie i z 130 już krążę w okolicy 90-100. Dzięki za inspirację 🥹
Z każdej wagi można zejść, trzeba tylko chcieć
Podejście Łukasza odnośnie trenerów jest jak najbardziej zrozumiałe - zdobywając doświadczenie we własnym zakresie masz o wiele wiecej funu i motywacji z takiego treningu. Jakkolwiek ważne jest, by nie doprowadzić się do kontuzji z powodu złego wykonywania ćwiczeń, tak samo ważne jest i zawsze będzie dochodzenie do swoich celów samodzielnie, popierając swoję siłowniane tezy treningowe dyskusją ze znajomymi trenerami albo pod nadzorem fizjoterapeuty, który nie będzie siedział nad tobą odbierając ci satysfakcję z procesu. Szacun fest, welcome back
1:31:20 utożsamiam się mega, jedzenie to przyjemność, jedyne co mi pomaga w najgorszych momentach
Mega przyjemnie słucha misię opowieści o tym jak ludzie zmagali się z nadwagą, sam toczyłem długie lata taką nierówną wagę ze złymi nawykami i tendecjami do tycia. Udało mi się koniec końców zrzucić 30 kilo w rok (z 115 do 85 kilogramów) i trzymam taką wagę już z 2 lata. Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie się tam
Dobra robota panowie, możecie być inspiracją dla wielu osób 😊 pozdrowienia z siłowni
Mandzio: "nie wydaje mi się żeby ktoś słuchał podcastów w ten sposób" - ja tak słucham
Bez kitu, ja tak samo, leżę sobie pod kołderką i oglądam to w formie odcinku dwóch gości którzy sobie nawijają o czymś, super to jest
Mandzio, zawsze Ciebie kojarzyłem z youtube, ale nie bylem widzem. Wydajesz się bardzo sympatyczną osobą i to co mówisz jest mądre
Fajnie ze wróciliście ❤
Wow, jesteście pierwszym podcastem który jest lepszy niż muzyka na spacerze. A ja słucham bez przerwy muzy praktycznie. Leci 25km
Fajny podcaścik we wtoreczek
Super odcinek, rewelacja Panowie...
Mega się was ogląda pozdrawiam :)😀i słuchać super 😀
Lepsze niż podcast grzmot, wole słuchać historie ludzi którzy byli w trudniejszej sytuacji co z tego wyszli, i ogolnie takie życiowe sytuacje, co za tym szło, historia człowieka itd. niż omawianie jakichś dram, ludzi którzy odwalili coś głupiego, owszem fajnie się słucha co ktoś myśli o tego typu sytuacjach jak jest oczytany i ma pojęcie o świecie, ale was mi się lepiej słucha :D róbcie podobne podcasty, jest git :).
No każdy ma inne potrzeby, ja słucham tego i tego. Zależy od potrzeb
przyjemny podcast. duzo relatuje do mandzia, a ignacego perspektywa widzenia i situacja jest tez bardzo interesujaca
Panowie fajnie się was słucha ❤
Bardzo fajny podcast, mam bardzo zbliżone doświadczenia do Mandzia i w sumie aktualnie startuje z tego samego poziomu co on, tzn podobny wiek podobna waga i bardzo pomocne są te wszystkie wskazówki, no i fakt że ktoś przeżywał to w identyczny spokób jest motywujący, zwłaszcza fragment pod koniec. Pewnie nie raz wróce do tego materiału jak przyjdą chwile zwątpienia.
Ja miałem historię że w podstawówce byłem najgłupszy w klasie potem poszedłem na zapasy i po roku stałem się chudym szczurem. Treningi z trenerami są genialne zwłaszcza że jak idziesz do klubu miastowego na sporty walki to zajebiście rozbudowywujesz swoje ciało. A zapasy potrzebują wszystkich atrybutów fizycznych więc dzięki temu mam teraz zajebista sylwetkę. Teraz aktualnie jestem na masie i cisnę siłowo a potem redukcja
1:27:04 tu Cie zaskoczę Ignacy, otóż z natury każdy człowiek nie toleruje laktozy (jakiś tam gen w naszym organizmie za to odpowiada ale co konkretnie to już wam nie powiem bo czytałam artykuł o tym już dosyć dawno temu) i dopiero ludzie zaczęli „zmuszać” nasze organizmy do tego żeby tą laktozę tolerować i przez to część ludzi ma z nią problem a część już nie, aczkolwiek można rzec, że nietolerancja laktozy leży bardziej w ludzkiej naturze niż jej tolerancja:)
ogladam na robocie na ochronie. pozdrawiam
Myślę, że treningi bez trenera są jak najbardziej spoko. Większość osób chodzi na siłownię bez trenera (najpewniej, ze względów finansowych) Jeśli masz jakąś wiedzę i wiesz, że sobie nie szkodzisz nie widzę przeszkód. Trenowanie samemu może być czymś "twoim" i czasem dla siebie.
Może to nie pytanie ale jesteście dla mnie ogromną motywacją do ćwiczeń odkąd zobaczyłem was chudych( odmienionych) sam zacząłem biegać i dbać o siebie także zaczynam mój challenge dzięki wam i MMA nadzieję że wytrwam
jak słucham, to historia mandzia praktycznie 1:1 jak u mnie. też byłam gruba od dziecka i w domu rodzinnym była grana dieta "odchudzanie na zawołanie". potem w liceum głodówka 500 kcal, na której schudłam z 13 kg w kilka miesięcy, ale trafiłam przez to do szpitala i potem wszystko wróciło. wiele cyklów wahań wagi po +/- 10 kg. teraz stwierdziłam, że podejdę do tego powoli, bez drastycznych diet i aktualnie -17 przez ostatni rok. faktycznie, dobre porównanie zostało podane, że podobne jest to do uzależnienia
Ja osobiście nigdy nie miałem problemu z otyłością czy brakiem ruchu, od małego trenowałem hokej. Więc miałem dużo ruchu, 5 treningów tygodniowo, które wyciągały dużo kalorii ale też dużo wody z organizmu i budowały mięśnie. Później doszła jeszcze siłownia przed treningiem na lodzie i nie raz po wyczerpującym treningu ledwo schodziło się do szatni. Co jak co były to zajęcia z trenerem, ale jednak większość ćwiczeń na siłowni wykonywało się samemu. Nigdy też nie patrzyłem na kalorie. Spoko podcast, fajnie się was słuchało. Trochę brakuje mi tego Mandzia z 2k15 ale zawsze można wrócić do starych materiałów.😂
ja tez zacząłem przygodę z odchudzaniem
40 lat na karku zero sportu wcześniej
od 3 miesięcy na keto plus doszło bieganie i kettle
3 treningi w tyg na razie amatorsko w plenerze ale 5, 6 km już daje rade :)
dieta i if też wchodzi fajnie
póki co 13 kg mniej z 110 na 97
bardzo fajnie się was słucha i dziękuję za wasze historie i rady
bardzo dużo rzeczy mam podobnie jak wy❤
37:45 uu stary igancy comeback na chwilę.
mega ciekawy odcinek
W tym roku skończyłem szkołę gastronomiczną (technikum) i w sklepiku było jakiś tam obrazek z warzywami i cytat: „Można nie jeść w ogóle, ale nie można jeść źle” - Salvador Dali. Na początku nie wiedziałem nic o dietetyce i też byłem lekko ulany, szukałem ucieczki w obżarstwo, nie odżywiałem się prawidłowo i troszku miałem lifestyle podobny do Ciebie Mandzio, ale z czasem i wraz ze zdobywaną wiedzą bardziej rozumiałem te słowa. Bardzo przyjemnie mi się Was słuchało Panowie i niekiedy mówiłem do monitora, kurde on dobrze gada i mam tak, że coś z tej szkoły jednak wyniosłem haha. Pozdro
Uwielbiam Wasz duet❤
Podziwiam za zapał do zabrania się do tego, ja mam problem z zabraniem się do odchudzania, a nawet jak już zaczynam ćwiczenia, to maksymalnie po tygodniu przestaje, a czuje że jestem w takim miejscu (28 BMI), że powinienem coś ze sobą zrobić ale nie mam do tego aż takiego przekonania
mnie troszkę uwaliła przeprowadzka z małej miejscowości do dużego miasta. całe życie trzymałam się na takim miłym miejscu, którym była granica niedowagi z wagą idealną. idealnie "na linii". w moim przypadku jest to ok. 50kg. teraz ważę 60kg. niby nie brzmi to przerażająco dla kobiety 165cm, ale jest to jednak 10kg różnicy od kiedy zaczęłam studia 6 lat temu. czułabym się dużo bardziej komfortowo z tymi +/- 5kg mniej. czekam na lepsze czasy, tj. lepszą pracę, którą powinnam dostać na przełomie września i października. czuję się bardzo zmotywowana waszym filmem tho.
niesamowita historia, mandziu. dobrze wiedzieć, że aż tak lepiej u ciebie
Słuchając was na ostatnie 30minut materiału usiadłam pierwszy raz od dawna na rowerek stacjonarny
Chciałbym zagadać o czymś innym. Najpewniej jestem już za późno bo pisze to 3-4 dni od publikacji tego odcinka ale spróbuje, ewentualnie repostnę pod następnym.
Skierowane do Mandzia
Pamietam że zaczałem ciebie ogladać stale gdzies pod koniec 2014-początek 2015, kiedy zaczaleś robić kontent o fnafie, i do tego mam pare pytań
1. Czy byłeś na serio zafascynowany serią i grami, czy bardziej robileś to pod wyświetlenia?
2. Jeżeli tak, to co zafascynowało cię w serii?
3. Czy podkradałeś a nawet kopiowałeś filmy o fnafie zza granicy (szczególnie top 10 faktów)?
4. Kiedy wypaliłeś się FnaFem? Nie konkretnie kiedy skończyłeś robić kontent o fnafie tylko kiedy poczułeś że masz już tego dość?
5. Czy koncząć robić kontent o Fnafie miałeś pomysł na siebie co robic dalej?
6. Czy myslałes o powrocie do fnafa? Nie na zasadzie tylko letsplayów ale także robienie teorii i innych filmów?
7. Co mozesz powiedzieć o fnafie jako serii gier oraz okresie z historii twojego kanału z perskeptywy czasu? Czy czujesz się protoplastą fnafowych ytberów w Polsce (Eleven, Ponguj, Caton, etc)?
Gdzieś w okolicach gimnazjum robiłem sobie straszne głodówki, wychładzałem organizm (na "trudne czasy" nie wiem co mi się wryło) i dzień w dzień jeździłem do szkoły na rowerze. Oczywiście schudłem. Przytyłem ponownie w okolicach matury, bo zacząłem jeździć autobusami, zbyt wycieńczony (gdy się stresuję nie mogę jeść, dodatkowo piłem mnóstwo energetyków i potrafiłem spać tylko pół godziny przed szkołą) żeby znowu jeździć na rowerze. Za dzieciaka się obżerałem, od gimnazjum nie, ale jadłem i dalej jem zdecydowanie zbyt mało, również nieregularnie. Aktualnie jak się okazało mam alergie pokarmowe (mleko, kazeina, niektóre przyprawy i cukierki, przez alergię głównie kaszlę), depresję, reumatyzm, nawroty rwy kulszowej i hashimoto (nieźle jak na 27 lat). Póki co tylko mam siłę na spacery z Pokemon GO.
Jestem niepełnosprawna i jako dziecko też jeździłam do sanatorium w ramach rehabilitacji. I autentycznie najwięcej dzieciaków tam było tam z powodu nadwagi.
Edit. Mandzio z porównaniem do niepełnosprawnych trafił w punkt! Ja jestem tym typem osoby, co sobie radzi w życiu i przez to, że jestem świadoma tego co potrafię reaguję alergicznie na jakąkolwiek litość. Owszem są rzeczy których nie zrobię, są dni kiedy kuleję, ale nawet wtedy, kiedy widzicie osobę niepełnosprawną, poczekajcie aż dana osoba poprosi o tą pomoc.
boze mandzio mozesz przestac tak relowac🥲
Byłam w jednym takim sanatorium na odchudzaniu rok temu (14 lat), nie było nic nam tłumaczone polegało to doslownie na harmonogramie i własnej dyscyplinie. Żadnego oparcia nie uzyskałam, jedzenie było codziennie takie samo jakieś warzywa i duszone mieso a na kolacje po prostu kanapki. Dzień w dzień 2 tygodnie. 2 razy trening i raz basen. Osoby tam nie chudły, bo sobie nie radziły - rodzice czy inne dzieciaki które nie były na odchudzaniu kupowały im np. coś w sklepiku. Ja sama schudłam tam tylko dlatego, że nic praktycznie nie jadłam a na zajęciach ciężko trenowałam - mocniej niż było to pokazywane. Pamiętam, że najgorsze były pielęgniarki które nie potrafiły tego zrozumieć i leciały tak mocno po osobach jakie to są grube ogólenie masakra. Okropne też były reakcje na swoją wage po tygodniu bycia tam, osoby które nie schudły były wyśmiewane i musiały same sobie radzić. Nigdy więcej na taki bym się nie wybrała.
30:00 u mnie otyłość nie przeszkodziła zarostowi, miałem i mam go aż za dużo, ale za to mała knaga :/
Plusik dla Ignacego za wypowiedz o loteriach.
"Witam wszystkich, zapytam najpierw co tam u was?
Nie Schudliśmy a to jest mój przyjacieł grubas"
Nadwaga oczywiście niszczy zdrowie, natomiast chciałem zauważyć, że Mandzio z tych dawnych lat, kiedy wyglądał diametralnie inaczej niż dziś, nigdy nie kojarzył mi się z "grubym kolesiem" z racji tego, ze w pamięć zapadała jego uśmiechnięta twarz i to że widz niezależnie od swojego stanu zdrowia mógł się uśmiechnąć 😊 szczerze!😊
Dieta: najciężej ją zacząć, łatwiej ją kontynuować, a najłatwiej ją skończyć i wrócić do starych nawyków...
// Random z komentarzy 2024
Jebacze TIvolta pozdrawiają !
Mi udalo sie zrzucic od wrzesnia zeszlego roku ponad 30kg z wagi 137kg na aktualnie okolo 104. Balam sie spotykac z ludzmi, starymi znajomymi i wychodzic z domu bo mialam wrazenie ze kazdy na mnie patrzy, teraz nie mam problemu z kontaktem z innymi. Wszystko jest w glowie, będąc systematycznym i wytrwalym da sie osiagnac wiele. Jeszcze okolo 25kg do mojej wymarzonej wagi ale powoli do celu :)
1:17:25 najlepszy moment żeby posadzić drzewo był 30 lat temu drugi najlepszy moment jest teraz
dzisiaj wybił miesiąc gdy biegam💪
graty!! Szanuję za L na profilowym
@@Natalia-ou5rs dzieki dn moje ulubione anime i kocham l ❤️❤️❤️❤️
Z tym bieganiem i fiksacją, że trzeba to robić bardzo dobrze i szybko sam miałem spore problemy więc nie lubiłem biegać mimo, że byłem osobą bardzo sportowo aktywną. Potem przeczytałem książkę na temat amatorskiego biegania, która wywróciła mój sposób myślenia. Czasem mniej znaczy więcej, bo kontuzje z powodu przetrenowania sprawią, że w dłuższej perspektywie efekty będą gorsze oraz zmniejszając poziom aktywności czy wprowadzając elementy, które nie powodują wysokiego obciążenia organizmu możesz wydłużać treningi i szybciej zrzucić zbędne kilogramy i wejść na wyższy poziom
Zgadzam się na temat bieżni z Mandziem. Na siłce bieganie jest zajebiście do dupy i nudne. Chciałem zacząć biegać i to był mój poczatek aż uznałem że lepiej w terenie i polecam każdemu
Jejku ma dzik jaki jesteś silny
43:43 "That Day, For no Particular Reason, I Decided to go for a Little Run" Ignacy Forrest Gump-Łukowski
kozak
Tak odnośnie słuchania podczas ćwiczeń, to właśnie wy lecicie na sluchawkach przy cardio na rowerku.
LOVE
Z wagą miałem zupełnie w inną stronę. W wieku 16 lat przy wzroście 190 ważyłem 56-58kg. Nie miałem siły na nic, trening siłowy był katorgą i prawie mdlałem po niewielkiej aktywności. Wyjątkiem było pływanie, bo pół życia to robiłem. Teraz jest odrobinę lepiej ale nadal źle. W tym wszystkim boli to, że ludzie mówią "zacznij więcej jeść" a ja nie mam absolutnie apetytu i robi mi się niedobrze. Ludzie często oceniają bez posiadania jakiejkolwiek wiedzy
Próbowałeś się przebadać pod kątem anoreksji lub problemów gastrologicznych?
Guys, sprawdźcie sobie Bolero, to są takie smaczki do wody, IMO najlepiej mnie przekonały do picia wody, pomagają zaspokoić potrzebę smaku, i nie są z tego co rozumiem jakoś toksycznie chemiczne, bazą są naturalne składniki. Stosuję od ponad roku i jest super.
Ciekawy Podcast. Jestem w trakcie redukcji, niesamowicie zaczęła przeszkadzać mi moja nadwaga i chciałem coś zmienić. Zacząłem głupim sposobem, czyli zwyczajnie głodówka. Jadłem tylko wtedy, kiedy już nie mogłem wytrzymać z głodu. Po 1-2 miesiącach zmieniłem to na 1,5k tysiąca kalorii. W 4 miesiące zeszło 19 kilogramów, a dokładniej mówiąc z 138 kg na 119-120 kg. Potem waga przestała schodzić. Teraz jem 2 tysiące kalorii i waga pokazuje 116 kg, czyli zeszło jedynie 3-4 kilogramy przez 2 miesiące, co przy osobie z ogromną nadwaga, chyba jest bardzo słabym wynikiem. Wydaje mi się, że zepsułem sobie metabolizm, przez co waga mimo dużej nadwagi nie schodzi tak, jak mogłaby schodzić. Co mogę zrobić w takim momencie?
Ta historia z przemycaniem słodyczy to jest dosłownie odcinek south parku o tym XD
lubie was
Mam 45 kg w wieku 16 lat przy wzroście 160 cm bo z jakiegoś powodu dopiero zaczynam dorastać i chce wziąść sie za siebie bo po prostu jestem słaby i po wysłuchaniu tego podcastu jest mi lepiej
Świetny materiał podzielę się moim procesem zbijania wagi być może komuś to pomoże nie warto się głodzić i wiem to na swoim przykładzie najwięcej schudłem kiedy miałem dużo większą masę mięśniową przez prawie 2 lata jadłem i chodziłem na siłownie tylko po to aby zrobić jak największą masę mięśniową (nie śpieszyło mi się ze zgubieniem zbędnych kilogramów) dopiero po 2 latach chodzenia na siłownię wszedłem na deficyt kaloryczny przez co mięśnie które budowałem ostatnie 2 lata czerpały potrzebne kcal z tłuszczu takim sposobem mając 104kg wagi w 4,5 miesiąca schudłem aż 21kg. Nie potrzebowałem żadnych specjalnych diet które kosztują krocie wystarczy poznać swój organizm i się go słuchać testować różne produkty spożywcze i wyciągać wnioski ze zmian w diecie jakie zastosowaliście. I bardzo ważne nie można rezygnować z tłuszczy trzeba je zastąpić tymi zdrowymi jak np pestki dyni, słonecznik itp Podsumuje to jednym bardzo mądrym powiedzeniem lepiej jeść małą łyżką przez całe życie niż chochlą przez tydzień.
Mandzio gadający o delicjach...
Ja zaczynająca dietę 🤤🥲
1:16:28 co masz na mysli Ignacy czym to sie różni?
Ja mam takie pytanie, skierowane do Ignacego, czy możemy liczyć w najbliższym czasie na jakieś serie na Koledze Strategacym? Pozdrawiam.
Czemu nie ma na spotify halo
Tymczasem ja który wiecznie balansuje między wagą prawidłową a niedowagą.
Kolega seksistacy, moja nowa ulubiona forma
Co do wypowiedzi Mandzia o optymalizacji treningu, ruch połowiczny może być dobry jedynie w kontekście hipertrofii czyli upraszczając budowaniu mięśni wizualnie, dla osoby ćwiczącej prozdrowotnie, dla budowania prawdziwej siły w każdym wypadku lepszy będzie ruch w pełnym zakresie no chyba ze są jakieś przeciwwskazania od lekarza
Obaj Panowie bardzo często “podskakują” nogami podczas nagrania - prosty wynik stresu ale warto było to wyciąć bo mocno widać że was te prywatne tematy łapią ;))
U mnie do biegania najlepiej działa SLAYER, aż chce się przyspieszyć.
Gdzie odcinek na spotify?
Wiem, że to dość delikatny temat i nie każdy chce o tym rozmawiać, ale uważam że jest to temat warty poruszenia. Jak na Ignacego wpłynęła choroba taty? Jak poradził sobie z żałobą i trochę jak przetrwać stratę osoby z którą było się tak blisko przez całe swoje życie?
1:25:44 chyba każdy kto się interesuje dietetyka zrozumiał to w dobry sposób
ja mam 16 lat (we wrześniu 17)
waże obecnie 68,4 kg
mam 165 cm wzrostu
moja dieta którą se wymyśliłem wygląda tak że staram się jeść poniżej 2000 kalorii
ograniczam cukier i węglowodany
i po prostu mało jem
no i się trochę ruszam jako tako
raz schudłem 5kg w tydzień na takiej diecie i z 75 szedłem do 70 ale potem się zaniedbałem i jakoś tak odpuszczałem i po miesiącu schudłem prawie wkg i waże teraz te 68,4
Mandzio przepraszam xD ALE jak był komputronik to był też konkurs na myszki ... Zrobiłem filmik że zamawiasz zarice jako Big Smoke XDD wygrałem myszke.
Ale sam się mierze z wagą. Myszka niesety poo 6 latach się zepsuła. Dobrze że się udało schudnąć i że przekazujecie wiedzę
osobą które czytają ten komentarz, powodzenia i wytrwałości w chudnięciu (jeśli nie jesteś gruby to życzę byś nie poznał jak to jest być otyłym)
Wasze historie zmotywowały mnie żeby iść na siłownie i w końcu wziąć się za siebie (95 kg przy 180cm, 17 lat :/)
Jako osoba z kilkuletnim stażem polecam ogarnąć trenera takiego który ogarnie tobie plan treningowy i żywieniowy, osobiście korzystam z usług trenera Piotra Hajduka i widzę efekty
I tak już uprzedzając pytanie, niestety jest to dość kosztowna inwestycja jeśli zdecydujesz się na trenera ewentualnie gdyby twoje zainteresowanie było bardziej w kierunku samoszkolenia w tym to polecam materiały GSA i Renaissance Periodization
@@kapitankaki4156Chłopak ma 17 lat a Ty mu polecasz trenera za kupę kasy😂
@@lorencja_ Napisałem też alternatywy
@@kapitankaki4156Alternatywny które też kosztują majątek. Chłopak ma 17 lat. Sprzedajesz to? Masz z promocji zysk?
Nooo rel z tym robieniem dobrze
Nie wiem jak i czemu, ale wysłuchałam cały podcast, nic nie robiac. Zawsze sobie puszczam do snu, czy pracy
Ja powinienem do was chłopki pójść na korepetycje z jedzenia 😉, od lat siedze w niedowadze a mój największy sukces od 2 lat to 61kg przy 183cm wzrostu i chociaż mimo że jestem po drugiej strony barykady szacun za wasze sukcesy, myśle że problem niedowagi jak i nadwagi jest tak samo ciężki
Panowie, ja przed rokiem ważyłem 97 kg przy 180cm wzrostu, byłem otyły i w zrzucaniu wagi pomogła mi nikotyna, dzieki ograniczonemu apetytowi wynikającego z jej używania zszedłem do aktualnych 77kg. Wszystko ma swoje plusy i minusy
Nie byłeś otyły, kolego. Miales lekką nadwagę przy takim wzroście i absolutnie nic Ci nie groziło. A spozywanie nikotyny jest o wiele gorsze niż leciutka nadwaga. Prawdopodobnie zniszczyles sobie właśnie zdrowie... powodzenia w rzucaniu. I na przyszłość nie dawaj sie kulturze diet i ogolnie chorym wplywom i standardom bo to tylko szkodzi.
@@anntecz prawie 100 kg przy 180 cm = leciutka nadwaga? Kurna kobieto weź się nie ośmieszaj 😂
@@garryjones1776 chyba ty
Kolejny podcast o zdrowym trybie życia no way
ta mówią że schudli niby, a tak spaśli sie na wyświetleniach że ich numer odcinka w góre zaokrągliło
nie dość że numer odcinka zaokrągliło w góre, to jeszcze nazwe podcastu z caps locka zaczęli pisać, tak się spaśli😅
a gdzie 3 odcinek
już poprawili
Coś się chyba zepsuło powinno być #3 a nie #4
Konspiracja odcinek 3 został porwany
Już poprawili
pytanie czy macie teraz jakąś nową umowe z good mythical morning że teraz wam bardziej sie opłaca to robić, czy jakieś inna sytuacja która wam pomaga finansowo w nowym sezonie
Mandzio mówi o mnie😢❤
Ignacy, co do tematu biegania- polecisz jakąś fajną apkę z darmowymi planami? :D
mandziu ja w wieku 14lat ważyłem 140kg wiecej nie urosło wtedy jak ja tyle ważyłem to ty właśnie zaczynałeś swoje kroczki z chudnięciem ja rok czy 2lata po tobie tez zaczełem chudnąć i tak tez mi to zniszczyło życie byłem tak jebany za to jak wyglądam u rówiesników i od rodzinny i przez to mam obsesje co jem ile przyswajam kcal przez to ze byłem tak ulany to nie mam pewnosci siebie mam problem zagadać do dziewczyny i nawiązywać nowe kontakty więc otyli ludzie mają przejebane a teraz w dzien w dzien leci mi krew z nosa, trzymaj sie mandziu i ignacy
Mam pytanie do wszystkich, którym udało się już schudnąć. Jak sobie poradziliście z obwisłą skórą? Udało mi się już schudnąć 15kg, jednak już zacząłem zauważać ten problem.
Witam, czy w ramach podcastu najwięcej jest szansa na waszą wspólną przygodę na jakimś scenariuszu w tak świetnej grze jaka jest hirołs 3. Niegdyś ogrywaliście pewne wspomniane już scenariusze
kiedy przyjacielska walka ignacy mandzio gimper? przyjemnie by się coś takiego oglądało. zwłaszcza w waszych zbrojach.
Żarty Ignacego 10/10 ale sponsorów to tutaj nie będzie xD
Nie wiem ale trochę mnie irytuje że te dwa podcasty wyglądają że przez 2/3 ich długości mandzio robi sobie spowiedź jakby siedział u psychologa. Niech da komuś długi wywiad gdzie z siebie wszystko wyrzuci żeby mu to z bani zeszło, a na podcascie poruszajcie jakieś ciekawe tematu. Uwielbiam słuchać Ignacego, a w tej konwencji nie ma pola do popisu. W sumie to wygląda jakby mandzio przyszedł do Ignacego na wywiad. Mandzio mówi, a Igancy od czasu do czasu dopytuje do tego co mówi Łukasz
Nie jest w tym nic a nic dziwnego. Znam bowiem Dietetyka. Tak osobę która doradza jak się odżywiać. Co jeść itp. A sam waży 104KG. Więc no też ludzie go wyśmiewali bo padało hasło " Osoba z nadwagą uczy jak schudnąć. To jak Alkoholi uczy jak rzucić picie " Więc tutaj nie ma to pokrycia. Że ktoś ma wiedzie o zdrowym odżywianiu to potrafi o siebie zadbać.
To można porównać bowiem do tak zwanych stereotypów. Że kucharz kojarzy się z pulchnym panem. Jestem po szkole Gastronomicznej, przez 7 lat pracowałem na kuchni a ważyłem dosłownie 61-63KG W sumie tutaj nie wiem jakim cudem ale od 17 roku życia do niemal 32 ważyłem właśnie zawsze 61-63KG nigdy więcej nigdy mniej. Ale mniejsza. Znam wielu kucharzy co także no wręcz są tak zwanymi szczypiorkami. Więc mówię to są typowe Stereotypy. Że u Kucharz u Cukiernik to pewnie grubasek.
Ba znam nauczycieli W-F co także grali w piłkę, biegali, startowali w zawodach. A potrafili ważyć po 80-100KG. I tutaj właśnie mój nauczyciel W-F a zarazem wychowawca świetny gość. Warzył 92KG a normalnie ganiał z nami za piłką. Biegał no po takiej aktywności sportowej jaką pokazywał ciężko było uwierzyć że ważył 92KG.
Na tak zwaną otyłość bowiem sprowadzą się więcej czynników niż złe żywienie. Ale no rozpisałbym się o tym bo jest naprawdę tych czynników sporo.