potwierdzam - piszę codziennie od 1998 r, więc już 22 lata! i jest to swoista autoterapia... Magda! robisz świetną robotę swym kanałem i myślę, że więcej takich osób jak ja (które oglądają, ale nigdy nie komentują), myśli podobnie :) rób to dalej, proszę!
Jestem jedną z tych osób, które oglądają a się nie dużo odzywają. Piszę od dziecka i taaak, swoista autoterapia! Pisanie i odczytywanie własnych pamiętników z przeszłości były dla mnie mocnym narzędziem w samorozwoju i integracji swojego cienia A Pani Magda przekazuje rzetelnie wiedzę i cudownie dzieli się świadomością 😊❤️
P. Magdo, dziękuje za zrównoważone, trzymające się "ziemi" podejście do każdego z poruszanych przez Panią tematów. Od roku uważnie słucham tego co Pani publikuje. Mega wartościowe. tematy, podane merytorycznie i zwięźle. BARDZO DZIĘKUJĘ.
Hej, Magdo z Selfmaster! Twoja praca, pomogła mi przyswoić w tym roku ważne i wartościowe prawdy życiowe. Nie patrze na świat, planetę, społeczeństwo, jak kiedyś, jak w mgle. Wiele rzeczy otworzyło mi oczy i najważniejsze, że poznałem siebie! Ciesze się, ze tworzysz i ze tu trafiłem!
Wróciłem ostatnio do tego filmu i naszła mnie pewna refleksja. Otóż pisanie jak najbardziej jest świetnym narzędziem do samodzielnego rozwoju. Sam stosuję i potwierdzam. Ale jakiś już czas temu uświadomiłem sobie mniej (być może) oczywiste narzędzie. Mianowicie sport, a w szczególności dyscypliny, których specyfika powoduje, że musimy mierzyć się z samym sobą, swoim ego, swoimi ograniczeniami mentalnymi i fizycznymi. Mam tutaj na myśli konkretnie tenis (który kocham i grywam pasjami), gdzie rywalizacja odbywa się - oprócz oczywistej gry z przeciwnikiem - z samym sobą. Poszukiwanie stanu flow, połączenia strony mentalnej i fizycznej w optymalny setup, dostosowanie się do przeciwnika i warunków gry, ogarnianie ego chcącego za wszelką cenę zwycięstwa lub jakiegoś określonego efektu w grze itp. Wszystko to powoduje, że możemy dowiedzieć się o sobie naprawdę dużo. A później tę wiedzę wykorzystywać w życiu. Dotyczy to też na pewno dyscyplin w których spędzamy dłuższy czas sam na sam ze sobą, daleko poza strefą komfortu, np. biegów długodystansowych. To zdecydowanie są doświadczenie formujące i oczyszczające. Takie aktywności mogą nam zwiększyć poziom samopoznania.
Ja uwielbiam ten swoisty minimalizm w połączeniu z celnością określeń, doborem i bogactwem słów, przyklady, No po prostu majstersztyk, słucham jak koncertu i zachwycam się jak sztuką!
Jestem z Tobą już 3 rok i bardzo dziękuję za możność słuchania mądrych treści. Wiele usprawniłam w myśleniu, przekroczyłam bariery jakimi karmił mnie umysł. Twórz, nagrywaj, bardzo pomagasz wielu. Dziękuję.
Przed takim pisaniem, a pisać lubię, powstrzymuje mnie obawa przed tym, że to co piszę wpadnie w ręce moich bliskich, lub, co gorsza obcych ludzi. Mam prawie 60 lat i to, że tak stać się może jest dla mnie coraz bardziej realne. To właściwie jedyny powód mojego niepisania. Bardzo nad tym boleję. Znalazłam niedawno w czeluściach szuflady zapiski sprzed 30 lat. Strasznie mi się to czytało, a myśl, że mogłoby to wpaść w niepowołane ręce była nie do zniesienia. Zniszczyłam wszystko. Teraz gdybym zaczęła znów pisać, byłoby niejako ocenzurowane, obliczone na to, że ktoś może to zobaczyć, a co za tym idziecie, oceniać mnie i moje przemyślenia. Fakt. Po mojej śmierci, nie miałoby to już dla mnie znaczenia. Ale co z moimi bliskimi? Dla nich już by miało znaczenie.
Ewa powinnaś pisać - bo chcesz. Nie zastanawiaj się czy wpadnie w czyjeś ręce za życia czy oo śmierci. Jesteś sobą i nie należy się tego wstydzić a być z tego dumnym. Ja napisałem pamiętnik o życiu mojego dziadka - tyle co mi opowiedział a odpowiedział pewnie 1/10 życia. Szkoda, chciałbym wiedzieć wszystko. Tak prawym był człowiekiem. Poza tym, pisanie Twe dla Twych bliskich może być wartością a nie sprawą wstydliwą - tak więc zachęcam - pisz. Myślę, że e to Tobie dałoby radość.
Magda dzięki Twoim audycjom zaczynam mieć nadzieję na lepsze jutro. Jesteś naturalna i nie zakładasz „maski” tak jak masa ludzi, którzy próbują dostosować się do ogółu. Cieszę się że kiedyś przypadkowo trafiłam na Twoją audycję bo od tamtej pory jest mi dużo łatwiej być po prostu sobą.
Pani Magdo, dziękuję za ten świetny materiał! Zaraz po opublikowaniu filmiku zaczęłam działać z ćwiczeniem na strumień świadomości. To niesamowite, jak można się dzięki temu „oczyścić”, ukoić niepokoje, odetchnąć :) Dodatkowo, po 3-4 dniach zauważyłam, że notatki są coraz lepsze. Na początku mocno emocjonalne (chyba mój mózg musiał wyrzucić najpierw wszystko, co go trapiło), a z każdym dniem coraz śmielsze, nastawione na realizację pomysłów. To naprawdę pomaga porządkować myśli, które uciekają. Dzisiaj, tydzień po obejrzeniu materiału założyłam drugi zeszyt tylko na pomysły. Spisuję wszystko, co przychodzi mi do głowy, nawet jeśli dziś nie ma to sensu albo jest nie do zrealizowania. Poczułam ogromną chęć działania, gdy zobaczyłam, jak szybko zapełniłam pomysłami kilkanaście stron i jaka jestem kreatywna. To nie może się przecież zmarnować! :) Pani materiał i porady odmieniają właśnie moją codzienność, dziękuję.
Madziu nie wszyscy co Cię słuchają pracują w biurze.. już dawno miałem Ci to napisać bo zawsze do biura nawiązujesz.. Stolarz Cię słucha właśnie 🙂 Super filmik jak zwykle zresztą..
Hej Magda, witajcie kochani! Właśnie jestem w trakcie czytania książki Julii Cameron, o której wspominasz. Po wielu latach wróciłam do porannych stron i żałuję tych wszystkich lat, w których przestałam pisać. Niesamowite narzędzie na wszystko jak mówisz! Wspaniały doradca, wspaniała medytacja, która przeciera co raz bardziej moje odbicie w lustrze. Daje mi to wiele radości z odkrywania i głębszego zrozumienia... bo tyle spraw przykrywamy i modyfikujemy, że zapominamy czym, kim byliśmy najpierw. Dziękuję Ci Magdo! Co za synchronizacja! Życie jest piękne kiedy jest prawdziwe! Miłego dnia życzę nam wszystkim 😍
Kolejny raz ogladam to....i nie ma slowa z ktorym sie nie zgodze....dzieki pisaniu wylizalam sie z depresji....wlaczylam swiadomosc i znalazlam odpowiedzi na moje cienie....i w koncu znalazlam swoja wartosc i milosc do zycia....dziekuje ci MADZIU
Kolejny raz podziwiam to co robisz, brak mi słów by wyrazić wdzięczność...to w jaki sposób mówisz, akcentujesz jest genialne... dziękuję 🙂 wracam do pisania wierszy z przed kilku lat😉
To wideo przyszlo w sama pore, kiedy postanowilem pisac alnie nie wiedzialem po co i jak. Moja siostra ni stad ni zowad przyslala mi z Polski piekny zeszyt (ciekawe ze po angielsku) - 100 things I want - 100 kartkowy zeszyt podzielony ladnie na 10 tematow (10 stron kazdy). Co chce 1. Osiagnac 2. stworzyc 3. Nauczyc sie 4. Podzieli sie 5. Rozwinac 6. Zobaczyc 7. Powalczyc o cos 8. Doswiadczyc 9. Zorganizowac 10. Zrealizowac marzenia. Bedzie to piekny komplet do glownego notatnika - bo jakby stamtad chcialbym czerpac tematy fo tych 10 punkotw. Dziekuje za wideo i pozdrawiam Pania i wszystich ogladajacych
Wysłuchałam materiał do końca i nasuneła mi się myśl że forma spisywanych myśli wjakikolwiek sposób była by pamiętnikiem . Zawsze jest obawa że dostanie się w nie odpowiednie ręce . A wtedy tylko czekać jak ktoś to wykorzysta . Pozdrawiam pani Magdo serdecznie . Ogólnie materiał bardzo pomocny
Magda kocham Cię!!!! Opowiedziałaś o tym co zaczęłam robić krok po kroku.... Jestem z Siebie dumna🤓 i mogę podzielić się dobrymi efektami. Rozpoczęła się synchronizacja i pogłębiła się samoświadomość i spojrzenie w głąb Siebie....
Piszę dziennik od kilku lat, uwielbiam to, pomaga mi to, ale i mnie uwzniośla. Stanowi bazę dla mojego bloga, którego też prowadzę. Piszę też książkę, zobaczymy, zobaczymy :). Dziękuję Magda, jesteś niezwykle mądra
Ja pisałam w zeszycie wszystkie żale do mojego chłopaka którego kochałam i ciężko mi było go zostawić a on był ze mną tylko dla seksu. Po dwóch miesiącach pisania miałam siłę odciąć się od niego. To mój osobisty sukces. Teraz to dla mnie wydaje się łatwe , ale wtedy było wręcz niemożliwe, abym sama się od niego odcięła. Pisanie pomaga, bardzo.
Magda, bardzo dziękuję za ten filmik😘 Od wielu lat stosuję pisanie, kiedy mam trudne momenty w życiu i wiem, że to pomaga, ale tego nie doceniałam. Teraz zrozumiałam jak dużą ma wartość, i że także może rozbudzić moją kreatywność. Dziękuję też za podanie tytułu książki, która może w tym pomóc. Jesteś Wspaniała ❤ Czekam na kolejne filmy😘
Jakiś czas temu ,,spotkałam narcyza na swej drodze w zyciu, i gdy relacja sie skończyła to zaczelam pisac i teraz pisze o swoich myslach , swoim zdaniu wtedy kiedy mam cos do powiedzenia
Podbijam pomysł pisania 💚 przede wszystkim swoim wielo-zeszytowym doświadczeniem 😉 Pisanie robi robotę 😎 "Pierwszy stopień" materializacji naszych myśli, tego wszystkiego co w sobie mamy. Uzewnętrznienie 🌱 Narzędzie ograniczone jedynie naszą fantazją... ❤️
Madziu jak wydasz książkę biograficzną będę pierwsza która ja chętnie przeczyta Jestem bardzo ciekawa jak doszłas do punktu w którym jesteś Twoja mądrość refleksja i umiejętność dzielenia wnikliwa wiedzą mnie i zapewne wielu powala
Super pomysł. Moja mama robiła zapiski postępów w rozwoju swoich dzieci. Stąd wiem kiedy zaczęłam chodzić, mówić, ile miałam zębów jak miałam tyle czy tyle miesiecy 😁 jak wyglądały moje relacje, to że tata był mną zachwycony jak byłam mała i zaczynałam rozmawiać z nim... Teraz już go nie ma, życie nie napisało nam pięknego scenariusza, ale te zapiski to cos, co wywołuje uśmiech, miłość i wyciska łzy... Coś pięknego. Myślę, że to będzie najpiękniejszy prezent!
Akurat juz tydzien wypelniam dziennik kolcza majka, jest skierowany na stymulowanie nas i przypominanie o waznych rzeczach ktore sobie zalozylismy. teraz dorzuce te rzeczy i pytania ktore tu poruszylas. :)
Kogo ja tu widzę ❤️Ja też uwielbiam Magdę ❤️ Ogromnie się cieszę Wiolu, że czerpiesz z tego cudownego, choć tak kawę na ławę wyłożonego źródła ❤️ Pozdrawiam ciepło
Pisanie porusza energię. W czasach zastoju - idealne. Ty tez wydajesz się poruszona, fizycznie wyglądasz dużo lepiej niz bywało kiedyś. Może też jest inny powód Twojego poruszenia. Trzymaj się. Lubię Cię słuchać.
Wspierające te filmiki. Język przystępny i zrozumiały, choć tematy trudne. Piszę w tel w notatniku, ale to samo się stało i nie sądziłam, że to taka pomoc jest🙂jeszcze filmik o tym jak znaleźć swoją drogę zawodową, bo nie lubię jak ktoś mówi to co lubiłaś robić w dzieciństwie, zrobiłam kurs i pracowałam i okazało się, że nie można z tego wyżyć🙃
Magdaleno! Dziękuję Ci za wszystkie Twoje filmy, pomogłaś mi w prawdopodobnie najtrudniejszych chwilach mojego życia. Przekazujesz wiedzę w cholernie profesjonalny sposób i jedna rzecz w Twoich filmach mnie tylko razi. ŚWIATŁO. Skóra wpada w zielonkawy kolor za sprawą lampy/lamp z niskim współczynnikiem CRI Wiem, że to już czepialstwo ale zasługujesz na "ładniejszą" oprawę świetlną ❤️
Cześć Magda po obejrzeniu programu o pisaniu jako rodzaju auto terapii przypomniałaś mi że to naprawdę świetne narzędzie kiedyś. Tak robiłam i to naprawdę pomagało zaraz to zrobię to naprawdę oczyszcza z niepotrzebnych myśli.
Tak! Mój mały czarny zeszycik w linie z twardą okładką wraz z piórniczkiem niewielkim są nieustannie w zasięgu ręki. Nie wychodzę bez nich w świat. Od kiedy tak robię rzeczywiście czuję, że dostaję kopa za każdym razem gdy coś wygeneruję. Bywa też tak, że poprawiam sobie tylko tym nastrój albo przepracowuję coś akurat w sobie. Niesamowite bo pisanie spełnia wiele funkcji w moim widzeniu tego z czym sobie do tej pory nie radziłem i nie radzę dalej. Chroni mnie też często przed zapętlaniem się w toksycznym myśleniu. Bywa, że piszę w nim co dziennie i bywa, że tydzień nic tam się nie zadzieje. Czasem pisanko trwa kilka minut a czasem kilka godzin nawet. Ale nigdy nie jest to dla mnie obciążające i po napisaniu czegoś mam uczucie jakbym odbył właśnie przyjemną podróż na przykład pociągiem. Zaczęło się przypadkiem. Po jednym z Twoich filmów.
@@sylwi5420 U mnie się zaczęło po obejrzeniu filmu o byciu autentycznym wobec siebie samych. Bardzo dużo mi się wtedy myśli pojawiło. Miałem poczucie mani i spodziewałem się, że za chwilę te wszystkie rzeczy, które są teraz dla mnie jasne i klarowne zaczną się zacierać i degenerować. Akurat tego dnia rzucił mi się w oczy w sklepie stu kartkowy czarny zeszyt w linie małego formatu w twardej okładce za 5 zł. Usiadłem na ławce w pobliskim parku i jednym ciągiem z pisałem te myśli, które były dla mnie teraz takie ostre i wyraźne. Co dziwne ale tak właśnie jest po zapisaniu tego co jest świeże nawet specjalnie nie trzeba do tych zapisów często wracać. Pisząc notatki, myśli i co akurat zaobserwowałaś utrwalasz je sobie. I już są Twoje. One chcą być jakoś przypisane. Zdefiniowane. Każdy zapis zaczynam od umieszczonia informacji o miejscu, dacie j godzinie. Bo to ciekawe jak różne miejsca i pory wyzwalają różne przemyślenia i obserwacje. I to jedyne co można w moim pisanku sztywno powiązać z pamiętnikiem. Datowanie. Dalej to już chulaj dusza. Co chcę i czuję, że chcę po prostu piszę. Z biegiem czasu mam wrażenie, że ten materiał, który już tam się znajduje po drobnych zabiegach redakcyjnych byłby całkiem ciekawą książką. Ale mam pokorę. To jest moje. Dla mnie... Pozwala lepiej oddychać.
@@witoldstolarski6170 właśnie o tą destabilizację chodzi..... To nie jest moje pierwsze podejście do pisania. Po przeczytaniu chyba Potęgi teraźniejszości, teraz już nie pamiętam, naszła mnie nieodparta ochota na pisanie... Właśnie tak jak piszesz Ty, szczerze, czasem bez składu i ładu, bez namysłu... I wiesz co? Płakałam przy tym jak dziecko...bo wychodziło na to, że większość mojego życia jest zbudowana nie na moich a na cudzych opiniach... Ze nie ma miłości... To było okropne uczucie, i chyba się przestraszyłam wtedy i teraz coś powstrzymuje mnie od pisania...
@@sylwi5420 obejrzyj sobie kilka razy film Magdy. Pomoże Tobie. Zacznij od czegoś. Po prostu. Od słowa, zdania, myśli. Ale w ogóle się nie wzoruj na nikim. To Ciebie paraliżuje. Zacznij po prostu o czymś pisać. O czymś co jest autentycznie tylko i wyłącznie Twoje. Nie projektuj sobie w głowie czegoś takiego jak inny niż Ty czytelnik. Nie zmuszaj się. Nigdy! Kiedy masz moment, że coś widzisz, czujesz "nagraj" to na papier. Słowo, zdanie kilkadziesiąt zdań słów. Pisz o czym tylko chcesz i jest to z Ciebie. Ważne żeby mieć pod ręką wtedy chociaż ołówek i kartkę kiedy coś akurat błyśnie. W końcu prędzej czy później zacznie się to w coś układać. Nawet nie wiesz kiedy będzie czymś naturalnym dla Ciebie.
Listy, e-maile również pomagają. Ale zakładam, że nie zastąpią dziennika. Dzienniki, pamiętniki pisało wielu wielkich. Nie bez powodu polecasz to teraz Ty, podobnie jak inni coache, o ile pamiętam pisał o tym i Tracy, Schaeffer.
Witaj Magdo, dziekuje za bardzo wartosciowy film, ja uwielbiam pisac, juz jako dziecko czulam gleboka potrzebe spisywania swojego zycia w formie pamietnika. Niestety nie moglam tego robic bo mialam toksycznych rodzicow i wiem ze czytaliby wszystko. Nie mialam w domu wlasnej strefy komfortu, swojej wlasnej przestrzeni, matka grzebala mi w rzeczach a nawet prubowala grzebac w glowie, teraz tak na to patrze. Wciaz czulam na sobie jej kontrolujacy wzrok, podsluchiwala co mowie do innych osob a ptem wszystko krytykowala, wykorzystywala to przeciwko mnie. tak wiec nie pisalam choc teraz wiem ze bardzo duzo utracilam i bardzo duzo by wnioslo to do mojego zycia, poczynajac od poprawienia interpunkcji, wyslawiania sie, ubierania mysli w slowa, konczac na autoterapii toksycznego dziecinstwa. Potem z biegiem lat jak sie wyprowadzilam od toksycznych rodzicow i moglam pisac pamietnik co jakis czas przestawalam to robic z braku czasu i potem znowu wracalam do pisania. Obecnie ejstem w procesie terapii, uzdrawiania ran i traum po toksycznym dziecinstwie, bardzo duzo pisze, opisuje co mnie spotkalo w dziecinstwie. Mam takie pytanie do Ciebie Magdo, czy pisanie na komputerze moze zastapic pisanie w zeszycie jesli chodzi o efekt terapetyczny. Ja odkrylam u siebie ze nie nadazam tak szybko pisac jak szybko przyplywaja do mnie mysli i przez to pisze coraz niechlujniej, coraz mniej czytelnie az w koncu sa tylko szlaczki. Pozatym mam tak duzo do wyrazenia ze maly zeszyt A4 to stanowczo za malo, potrzebuje wiekszej przestrzeni. Zaczelam pisac na komputerze ale tez z czasem zaczelam robic coraz wiecej literowek, przestawiac ostatnie dwie literki w wyrazach ( wiem ze to cos oznacza ale nie moge znalesc info co) i czasami zaczynam po prostu opowiadac na glos jak jestem sama. A wiec dyktafon, wlasnei ejstem w trakcie poszukiwania odpowiedniego sprzetu. Czy to jest bez roznicy czy pisanie reczne, czy na komputerze czy mowienie do dyktafonu ?? Czy tylko chodzi o wyrazanie mysli, niewazne w jaki sposob ?? Czy jednak pisanie reczne niesie ze soba wiecej korzysci jesli chodzi np o rozladowanie napiecia ?? Dziekuje z gory za odpowiedz
Heh, też miałam ten dylemat: komputer czy zeszyt? :) Obie opcje mają swoje wady i zalety. U mnie, mimo powolności pisania, zeszyt się lepiej sprawdza, bo właśnie zmusza mnie do zwolnienia tempa. Jest też bardziej przenośny niż laptop i niezależny od tego czy mam pod ręką gniazdko czy nie. Nie mówiąc o wątpliwej przyjemności patrzenia ciągle w ekran.. Ale myślę, że to trzeba samemu wypróbować, co się lepiej sprawdza w Twoim przypadku!
Dziekuje za ten material. Pisze codziennie. Przez pewien moment w życiu nie robiłam tego. Gdy wróciłam uzmysłowiłam sobie czego mi brakowalo. Ty magdo dodalas jeszcze duzo wartosciowych informacji na temat pisania, czemu sluzy, czemu może służyć. Dziekuje. Mimo , ze czasami pisze o pierdolach juz wiem , ze nigdy nie przestane. Dziekuje , za te wiedze , która dzisiaj uzmysłowiłaś mi. Zreszta nie pierwszy raz z ogromna przyjemnoscia i zainteresowaniem słucham Ciebie Dzieki bardzo. Trzymaj się ciepło i do miłego ! Pozdrawiam Joasia
Wpadlam na to kill a lat temu, ja pisze w formie wierszy. Daje mi to wyzwolenie sie I satysfakcje. Mam porownanie siebie ze soba teraz. Bardzo pomocne. Wiele twoich filmow dużo mi uswiadomilo.👍
Ja również mogę potwierdzić podpisać się pod wszystkim co powiedziała Magda. Pierwszy raz za dziennik zabrałem się używając go do walki z nałogami, stanami depresyjnymi i chaosem myślowym. Minęło trochę czasu zanim nabrałem większej systematyczności, ale zauważyłem, że odkąd piszę dziennik niejako układam sobie refleksje na temat mojego życia, podkreślam sukcesy, rozmawiam ze sobą. Bywa, że ta rozmowa kończy się płaczem i jakimś przełomem wewnętrznym. Polecam każdemu kto chce odzyskać kontakt z sobą i przez to dowiedzieć się kim właściwie jest i czego potrzebuje. PROTIP: Polecam format zeszytu B5 w grubej oprawie. Te mniejsze formaty są za małe i łatwo się zapełniają tekstem, A4 z kolei jest za duży i mało poręczny.
Co ja bym zrobił bez Magdy - serio nie wiem. Już traciłem nadzieję że ktoś w ogóle ogarnia moje problemy a Magda nie znając ich i tak dokopuje się do sedna problemów i ich przyczyn, Dziękuję
Witam serdecznie cię Droga Magdo i bardzo rada jestem z ponownego spotkania na twoich tak wartościowych wykładach. No cóż mogę tylko dodać że ja pisze z przerwami od 2014 i do tej pory nie wiedziałam dlaczego to robię. Działo się dużo fajnych rzeczy w moim życiu, a ja ciągle rozdziawialam się i byłam jak dziecko we mgle. Szukałam odpowiedzi na różne sposoby i postawiłam na coatscing, teraz wiem że nie byłam na to gotowa. Przeczytam, a nawet studiowałam wiele książek w tym temacie. Dzisiaj wiem że ,brakowało mi głosu, tak jak ty Madziu przemawiasz z taką pasją. Serdecznie dziękuję i życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam wszystkich na drodze swojego rozwoju. Dziękuję że jesteście.
to prawda, takie pisanie to remedium przeciw wypieraniu i tłumieniu.. a to uwalnia i uzdrawia .. to jak rozmowa z uważnym i życzliwym słuchaczem.. nawet jak on nic nie odpowie to samo takie słuchanie pomaga.. a może nawet lepiej jednocześnie mówić na głos to co się pisze ?
Aż chciałabym Ci pokazaż mój piękny zielniko-notatnik!! : ) Dzięki Tobie będzie jeszcze wartościowszy! Mam już kilka jego "działów" ale dałaś mi pomysły na następne! Dziękuję!
Kobieto, ja Cię uwielbiam. Mówisz w taki sposób, że nie da się Ciebie wyłączyć w połowie. A ponadto jesteś bardzo przekonująca. Dziękuję. Ps.: Zamówiłam sobie notes u introligatora i regularnie go zapisuję :)
Jestem właśnie w szóstym tygodniu Drogi Artysty J.Cameron ♥ Książka megawartościowa. Przerabiamy ją na kursie Eweliny Stępnickiej. Odkryłam Pani kanał dopiero teraz i jestem zachwycona. Dziękuję za każdy film. Pozwolę sobie jeszcze napisać, że ma Pani piękne włosy.
Dobrze Pani Magdo, zrobie drugie podejście, oglądałam ten filmik 3 miesiące temu. Kupiłam kajecik, no i na tym się skończyło, nie miałam odwagi na pisanie o przeszłości. Spotkanie z preszłością mnie przeraziło, bo moja przeszłość to dramat, ale chyba już nadszedł czas na konfrontacje, reszta pójdzie jakoś❤❤❤❤❤
Dzień dobry! ;) Dziękuję za ciekawy materiał. Biorąc pod uwagę swoje paskudne pismo i problemy w szkole, jeszcze kilka lat temu nie zapisywałem nic. Dzisiaj muszę napisać, że dużo lepiej jest coś zapisać niż klikać na klawiaturze. Jednak słowo zapisane ma w sobie pewną magię. Oprócz pomysłów i codziennej pracy z notowaniem w domu, stosuję też cotygodniowe podsumowania, które przekazuję mojej Żonie, to taka forma utrwalania przeżyć na twardym dysku i jeden ze sposobów głębszego poznania człowieka i samego siebie ;) Przemycam też tam wdzięczność za przeszłość i plany marzenia na przyszłość, pozytywnie się afirmując ;) Dzięki!
Czytam właśnie rozmyślania Marka Aureliusza, genialne, obowiązkowa lektura w dziale "rozwój" dla każdego, jest zdecydowanie inna niż wszystkie, dzięki Madzia! Pozdrawiam!
Pani Magdo, dziękuję za kolejny, wartościowy odcinek. Odnoszę wrażenie,że coś jest nie tak z dźwiękiem (mikrofonem) ponieważ pierwsze słowo w zdaniu zawsze jest mocne i głośne, potem dźwięk się obniża.
Dopiero dziś wpadłam na ten film. Pisanie rzeczywiście jest super. Ja praktykuje w sytuacji gdy mam jakieś silniejsze negatywne emocje, pozwala mi to na ich zredukowanie. Potem kartki wyrzucam, bo mogą wpaść w niepowołane rece, a ciekawskich nie brakuje. Niestety nie mam gdzie i jak kitrać, 🌸🌸
witam, miałam bardzo ciężkie, hardcorowe wręcz dzieciństwo, uciekałam w pisanie pamiętników, wierszy, tłumaczenia tekstów piosenek.. myślę, że bardzo mi to pomogło przetrwać, do tej pory- najlepiej mi pisać, gorzej mówić o emocjach, wolę pisać smsy, maile niż rozmawiać... jest to na pewno do przepracowania, pozdrawiam serdecznie!
miałam tak samo będąc młodszą, z wiekiem i obowiązkami przestałam pisać i teraz, po wysłuchaniu tego odcinka zastanawiam się, że może wówczas właśnie spisywanie na papierze czy blogu pomogło przebrnąć mi przez te młodzieńcze, ciężkie lata... obecnie nie jestem w najlepszym momencie życia, wiele złego się dzieje u mnie i choć robię podchody, to nie potrafię już tak jak kiedyś pisać. do odpowiedzi na Twój komentarz skłoniła mnie myśl, że ja również wolę pisać jeżeli chodzi o rozmowy ciężkie i cięższe, więc to może efekt tego młodzieńczego wylewania się na papier.
@@zjedzkisiel jeśli mogę coś doradzić- właśnie teraz pisz dokładnie zdania jakie usłyszałaś. Pisz co czujesz po jakim wydarzeniu- to daje realny obraz emocji i reakcji.Potem, po paru dniach jak ochłoniesz...przeczytaj jeszcze i porównaj jak się z tym czujesz mając dystans parodniowy.Dzięki tej metodzie nie postradałam zmysłów, żyjąc z psychopatą. Nie dałam sobie wmawiać rzeczy ,które nie powiedziałam,nie ganiłam siebie, że przesadzam w reakcjach na niby wymyślone problemy : Gaslighting (forma psychologicznej manipulacji, w której osoba lub grupa osób umyślnie tworzy w osądzie ofiary wątpliwości wobec własnej pamięci czy percepcji, często wywołując u niej dysonans poznawczy i inne stany, takie jak niskie poczucie własnej wartości). Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
💝Dzięki Magda, ja też pisząca😉, wspaniały filmik. Zachęcilas mnie do zainwestowania w bardziej wypasiony zeszyt, dotąd się nad tym nie zastanawiałam, na ogol korzystam z takich na wpół zapisanych zeszytów mojego dziecka🙃, czas na upgrade, jesteś fantastycznym coachem.
Dzięki za przypomnienie czegoś, co wiem od "zawsze" i od "zawsze" robię, jednak przestałam na jakiś czas. Przestałam, bo zaczęło mnie nawiedzać uczucie głębokiej samotności podczas pisania(typowe dla mnie odczucie także i bez pisania, ale pisanie ukazywało tą samotność w jeszcze głębszy sposób). Takie odczucie: piszę do Nicości. Jednak pora przerwę zakończyć.
Kochana , włosy ci urosły bravo! jeszcze tylko trochę makijażu brwi i ostra pomadka podkreślające urodę, brakuje...Introspekcja Jezeli moge powiedzieć...
potwierdzam - piszę codziennie od 1998 r, więc już 22 lata! i jest to swoista autoterapia... Magda! robisz świetną robotę swym kanałem i myślę, że więcej takich osób jak ja (które oglądają, ale nigdy nie komentują), myśli podobnie :) rób to dalej, proszę!
Jestem jedną z tych osób, które oglądają a się nie dużo odzywają.
Piszę od dziecka i taaak, swoista autoterapia!
Pisanie i odczytywanie własnych pamiętników z przeszłości były dla mnie mocnym narzędziem w samorozwoju i integracji swojego cienia
A Pani Magda przekazuje rzetelnie wiedzę i cudownie dzieli się świadomością 😊❤️
P. Magdo, dziękuje za zrównoważone, trzymające się "ziemi" podejście do każdego z poruszanych przez Panią tematów. Od roku uważnie słucham tego co Pani publikuje.
Mega wartościowe. tematy, podane merytorycznie i zwięźle. BARDZO DZIĘKUJĘ.
Też tak mam. Z tym, że już ok 1.5 roku ❤️
Hej, Magdo z Selfmaster! Twoja praca, pomogła mi przyswoić w tym roku ważne i wartościowe prawdy życiowe. Nie patrze na świat, planetę, społeczeństwo, jak kiedyś, jak w mgle. Wiele rzeczy otworzyło mi oczy i najważniejsze, że poznałem siebie! Ciesze się, ze tworzysz i ze tu trafiłem!
💝
I ja się cieszę, że zmieniło się Twoje życie- na lepsze. Kolejny oświecony czlowiek na tej planecie 🍀.
@@lisazawadzka13156 😚
Dżeleń, podoba mi się Twoja nazwa awatara. Uśmiałam się po pachy. Miłego dnia 😁
Wróciłem ostatnio do tego filmu i naszła mnie pewna refleksja. Otóż pisanie jak najbardziej jest świetnym narzędziem do samodzielnego rozwoju. Sam stosuję i potwierdzam. Ale jakiś już czas temu uświadomiłem sobie mniej (być może) oczywiste narzędzie. Mianowicie sport, a w szczególności dyscypliny, których specyfika powoduje, że musimy mierzyć się z samym sobą, swoim ego, swoimi ograniczeniami mentalnymi i fizycznymi. Mam tutaj na myśli konkretnie tenis (który kocham i grywam pasjami), gdzie rywalizacja odbywa się - oprócz oczywistej gry z przeciwnikiem - z samym sobą. Poszukiwanie stanu flow, połączenia strony mentalnej i fizycznej w optymalny setup, dostosowanie się do przeciwnika i warunków gry, ogarnianie ego chcącego za wszelką cenę zwycięstwa lub jakiegoś określonego efektu w grze itp. Wszystko to powoduje, że możemy dowiedzieć się o sobie naprawdę dużo. A później tę wiedzę wykorzystywać w życiu. Dotyczy to też na pewno dyscyplin w których spędzamy dłuższy czas sam na sam ze sobą, daleko poza strefą komfortu, np. biegów długodystansowych. To zdecydowanie są doświadczenie formujące i oczyszczające. Takie aktywności mogą nam zwiększyć poziom samopoznania.
Ja uwielbiam ten swoisty minimalizm w połączeniu z celnością określeń, doborem i bogactwem słów, przyklady, No po prostu majstersztyk, słucham jak koncertu i zachwycam się jak sztuką!
Twoja intonacja głosu jest świetna i idealnie pasuje do twoich filmów. 😉
Fajnie jest obserwacja jak ten ton ewoluuje od początku istnienia kanału, zmienia się wraz z wizerunkiem
Jestem z Tobą już 3 rok i bardzo dziękuję za możność słuchania mądrych treści. Wiele usprawniłam w myśleniu, przekroczyłam bariery jakimi karmił mnie umysł. Twórz, nagrywaj, bardzo pomagasz wielu. Dziękuję.
Przed takim pisaniem, a pisać lubię, powstrzymuje mnie obawa przed tym, że to co piszę wpadnie w ręce moich bliskich, lub, co gorsza obcych ludzi. Mam prawie 60 lat i to, że tak stać się może jest dla mnie coraz bardziej realne. To właściwie jedyny powód mojego niepisania. Bardzo nad tym boleję. Znalazłam niedawno w czeluściach szuflady zapiski sprzed 30 lat. Strasznie mi się to czytało, a myśl, że mogłoby to wpaść w niepowołane ręce była nie do zniesienia. Zniszczyłam wszystko. Teraz gdybym zaczęła znów pisać, byłoby niejako ocenzurowane, obliczone na to, że ktoś może to zobaczyć, a co za tym idziecie, oceniać mnie i moje przemyślenia. Fakt. Po mojej śmierci, nie miałoby to już dla mnie znaczenia. Ale co z moimi bliskimi? Dla nich już by miało znaczenie.
Ewa powinnaś pisać - bo chcesz. Nie zastanawiaj się czy wpadnie w czyjeś ręce za życia czy oo śmierci. Jesteś sobą i nie należy się tego wstydzić a być z tego dumnym. Ja napisałem pamiętnik o życiu mojego dziadka - tyle co mi opowiedział a odpowiedział pewnie 1/10 życia. Szkoda, chciałbym wiedzieć wszystko. Tak prawym był człowiekiem. Poza tym, pisanie Twe dla Twych bliskich może być wartością a nie sprawą wstydliwą - tak więc zachęcam - pisz. Myślę, że e to Tobie dałoby radość.
Możesz kupić pamiętnik na kłódkę / zamek
Magda dzięki Twoim audycjom zaczynam mieć nadzieję na lepsze jutro. Jesteś naturalna i nie zakładasz „maski” tak jak masa ludzi, którzy próbują dostosować się do ogółu. Cieszę się że kiedyś przypadkowo trafiłam na Twoją audycję bo od tamtej pory jest mi dużo łatwiej być po prostu sobą.
Pani Magdo, dziękuję za ten świetny materiał! Zaraz po opublikowaniu filmiku zaczęłam działać z ćwiczeniem na strumień świadomości. To niesamowite, jak można się dzięki temu „oczyścić”, ukoić niepokoje, odetchnąć :) Dodatkowo, po 3-4 dniach zauważyłam, że notatki są coraz lepsze. Na początku mocno emocjonalne (chyba mój mózg musiał wyrzucić najpierw wszystko, co go trapiło), a z każdym dniem coraz śmielsze, nastawione na realizację pomysłów. To naprawdę pomaga porządkować myśli, które uciekają. Dzisiaj, tydzień po obejrzeniu materiału założyłam drugi zeszyt tylko na pomysły. Spisuję wszystko, co przychodzi mi do głowy, nawet jeśli dziś nie ma to sensu albo jest nie do zrealizowania. Poczułam ogromną chęć działania, gdy zobaczyłam, jak szybko zapełniłam pomysłami kilkanaście stron i jaka jestem kreatywna. To nie może się przecież zmarnować! :) Pani materiał i porady odmieniają właśnie moją codzienność, dziękuję.
Madziu nie wszyscy co Cię słuchają pracują w biurze.. już dawno miałem Ci to napisać bo zawsze do biura nawiązujesz.. Stolarz Cię słucha właśnie 🙂 Super filmik jak zwykle zresztą..
I listonosz za granicami Polski :-)
To tylko przykład może być zeszyt kupiony przy warsztacie:) dzięki za oglądanie :)
I operatorka wózka widłowego z Selgros
I sprzątaczka 😉
Oraz elektryk.
Hej Magda, witajcie kochani!
Właśnie jestem w trakcie czytania książki Julii Cameron, o której wspominasz. Po wielu latach wróciłam do porannych stron i żałuję tych wszystkich lat, w których przestałam pisać. Niesamowite narzędzie na wszystko jak mówisz! Wspaniały doradca, wspaniała medytacja, która przeciera co raz bardziej moje odbicie w lustrze. Daje mi to wiele radości z odkrywania i głębszego zrozumienia... bo tyle spraw przykrywamy i modyfikujemy, że zapominamy czym, kim byliśmy najpierw. Dziękuję Ci Magdo! Co za synchronizacja! Życie jest piękne kiedy jest prawdziwe! Miłego dnia życzę nam wszystkim 😍
Zawsze czekam na Ciebie Magda 😚 jesteś skarbem 😚
💝Dziękujemy za Twój czas dla nas 💖 💐
Super ze mi o tym pisaniu przypomnialas....dziekuje madziu
Jak zwykle, prosto , cudnie merytorycznie i z tą... Dawką równowagi w wszystkim. Dziękuję
Piękne włosy.
Kolejny raz ogladam to....i nie ma slowa z ktorym sie nie zgodze....dzieki pisaniu wylizalam sie z depresji....wlaczylam swiadomosc i znalazlam odpowiedzi na moje cienie....i w koncu znalazlam swoja wartosc i milosc do zycia....dziekuje ci MADZIU
Kolejny raz podziwiam to co robisz, brak mi słów by wyrazić wdzięczność...to w jaki sposób mówisz, akcentujesz jest genialne... dziękuję 🙂
wracam do pisania wierszy z przed kilku lat😉
Pani Magdo jesteś ANIOLEM ❤ Temat który uwierzył mnie w tym co robię. Uwielbiam Cię słuchać. Wszystko dobrego.
To wideo przyszlo w sama pore, kiedy postanowilem pisac alnie nie wiedzialem po co i jak. Moja siostra ni stad ni zowad przyslala mi z Polski piekny zeszyt (ciekawe ze po angielsku) - 100 things I want - 100 kartkowy zeszyt podzielony ladnie na 10 tematow (10 stron kazdy). Co chce 1. Osiagnac 2. stworzyc 3. Nauczyc sie 4. Podzieli sie 5. Rozwinac 6. Zobaczyc 7. Powalczyc o cos 8. Doswiadczyc 9. Zorganizowac 10. Zrealizowac marzenia. Bedzie to piekny komplet do glownego notatnika - bo jakby stamtad chcialbym czerpac tematy fo tych 10 punkotw. Dziekuje za wideo i pozdrawiam Pania i wszystich ogladajacych
Lubię Cię Magda. Za mądrość i naturalność. Tak mądra kobieta, chwalona po wszystkich odpustach a nic nie zmanierowana naturalna i pełna prostoty.
☺
Wysłuchałam materiał do końca i nasuneła mi się myśl że forma spisywanych myśli wjakikolwiek sposób była by pamiętnikiem . Zawsze jest obawa że dostanie się w nie odpowiednie ręce . A wtedy tylko czekać jak ktoś to wykorzysta . Pozdrawiam pani Magdo serdecznie . Ogólnie materiał bardzo pomocny
Pani wiedza jest unikatowa !! Malo mowi sie o wglebianiu sie w samego siebie. Czuje sie jakbym odkryla Ameryke... dziekuje za ten film ❤❤❤
Magda kocham Cię!!!! Opowiedziałaś o tym co zaczęłam robić krok po kroku.... Jestem z Siebie dumna🤓 i mogę podzielić się dobrymi efektami. Rozpoczęła się synchronizacja i pogłębiła się samoświadomość i spojrzenie w głąb Siebie....
Pani Magdo, zmieniam dzięki Pani swoje życie.
dziekuje serdecznie . . . bardzo potrzebny, pomocny program . . .,,Sloneczko nasze,, ! naszej internetowej spolecznosci . . pozdrowiena !
Piszę dziennik od kilku lat, uwielbiam to, pomaga mi to, ale i mnie uwzniośla. Stanowi bazę dla mojego bloga, którego też prowadzę. Piszę też książkę, zobaczymy, zobaczymy :). Dziękuję Magda, jesteś niezwykle mądra
Dziękuję ci za wspomnienie o "Rozmyślaniach" Marka Aureliusza. Czytam od kilku dni i jestem pod wrażeniem przemyśleń tego człowieka
Ja pisałam w zeszycie wszystkie żale do mojego chłopaka którego kochałam i ciężko mi było go zostawić a on był ze mną tylko dla seksu. Po dwóch miesiącach pisania miałam siłę odciąć się od niego. To mój osobisty sukces. Teraz to dla mnie wydaje się łatwe , ale wtedy było wręcz niemożliwe, abym sama się od niego odcięła. Pisanie pomaga, bardzo.
Brawo!
Magda, bardzo dziękuję za ten filmik😘 Od wielu lat stosuję pisanie, kiedy mam trudne momenty w życiu i wiem, że to pomaga, ale tego nie doceniałam. Teraz zrozumiałam jak dużą ma wartość, i że także może rozbudzić moją kreatywność. Dziękuję też za podanie tytułu książki, która może w tym pomóc.
Jesteś Wspaniała ❤ Czekam na kolejne filmy😘
Jakiś czas temu ,,spotkałam narcyza na swej drodze w zyciu, i gdy relacja sie skończyła to zaczelam pisac i teraz pisze o swoich myslach , swoim zdaniu wtedy kiedy mam cos do powiedzenia
Podbijam pomysł pisania 💚 przede wszystkim swoim wielo-zeszytowym doświadczeniem 😉 Pisanie robi robotę 😎 "Pierwszy stopień" materializacji naszych myśli, tego wszystkiego co w sobie mamy. Uzewnętrznienie 🌱 Narzędzie ograniczone jedynie naszą fantazją... ❤️
Madziu jak wydasz książkę biograficzną będę pierwsza która ja chętnie przeczyta Jestem bardzo ciekawa jak doszłas do punktu w którym jesteś Twoja mądrość refleksja i umiejętność dzielenia wnikliwa wiedzą mnie i zapewne wielu powala
Niesamowicie ciekawe nagranie. Dziękuję bardzo.
O tak🌸Pozdrawiam cieplutko😃
Dziekuje! Od miesiaca nie potrafie zaczac pisania! Dziekuje za jak zwykle niezwykle rzeczowe i przekonujace podejscie do sprawy😘😘😘
Ja akurat zapisuję też codzienne ciekawe wydarzenia, ale dot. synka w specjalnym zeszycie, który planuję mu dać na 18 urodziny.
Super pomysł. Moja mama robiła zapiski postępów w rozwoju swoich dzieci. Stąd wiem kiedy zaczęłam chodzić, mówić, ile miałam zębów jak miałam tyle czy tyle miesiecy 😁 jak wyglądały moje relacje, to że tata był mną zachwycony jak byłam mała i zaczynałam rozmawiać z nim... Teraz już go nie ma, życie nie napisało nam pięknego scenariusza, ale te zapiski to cos, co wywołuje uśmiech, miłość i wyciska łzy... Coś pięknego. Myślę, że to będzie najpiękniejszy prezent!
Akurat juz tydzien wypelniam dziennik kolcza majka, jest skierowany na stymulowanie nas i przypominanie o waznych rzeczach ktore sobie zalozylismy. teraz dorzuce te rzeczy i pytania ktore tu poruszylas. :)
Dziękuję, że „piszesz” swoją historię...
Super film Stosuje pisanie od kilku tygodni i widzę efekty polecam!
Magda, ja Cię po prostu uwielbiam
Kogo ja tu widzę ❤️Ja też uwielbiam Magdę ❤️ Ogromnie się cieszę Wiolu, że czerpiesz z tego cudownego, choć tak kawę na ławę wyłożonego źródła ❤️
Pozdrawiam ciepło
Pisanie porusza energię. W czasach zastoju - idealne. Ty tez wydajesz się poruszona, fizycznie wyglądasz dużo lepiej niz bywało kiedyś. Może też jest inny powód Twojego poruszenia. Trzymaj się. Lubię Cię słuchać.
Dzieki Magda 💝🎁, robisz swietne materialy 🏆🌟. Bardzo lubie sposob w jaki mowisz 😍. Wszystkiego najlepszego 🙌💗🍎💰
Bardzo dziękuję, pomaga mi Pani zrozumieć siebie
Dziękuje! Pozdrawiam Cię serdecznie 🍀
Dziękuję
Jak zawsze inspirująca. Dziękuję.
Super wykład. Pozdrawiam.
Świetny film! Dziękuję.
Dzięki, bo już zaczęłam podejrzewać siebie o grafomanię.🌷
Wspierające te filmiki. Język przystępny i zrozumiały, choć tematy trudne. Piszę w tel w notatniku, ale to samo się stało i nie sądziłam, że to taka pomoc jest🙂jeszcze filmik o tym jak znaleźć swoją drogę zawodową, bo nie lubię jak ktoś mówi to co lubiłaś robić w dzieciństwie, zrobiłam kurs i pracowałam i okazało się, że nie można z tego wyżyć🙃
Dziękuję serdecznie Pani Magdo.
Magdaleno! Dziękuję Ci za wszystkie Twoje filmy, pomogłaś mi w prawdopodobnie najtrudniejszych chwilach mojego życia. Przekazujesz wiedzę w cholernie profesjonalny sposób i jedna rzecz w Twoich filmach mnie tylko razi. ŚWIATŁO.
Skóra wpada w zielonkawy kolor za sprawą lampy/lamp z niskim współczynnikiem CRI
Wiem, że to już czepialstwo ale zasługujesz na "ładniejszą" oprawę świetlną ❤️
Bardzo potrzebny i inspirujący do zmian ku lepszemu film. Dziękuję. ❤☺
Cześć Magda po obejrzeniu programu o pisaniu jako rodzaju auto terapii przypomniałaś mi że to naprawdę świetne narzędzie kiedyś. Tak robiłam i to naprawdę pomagało zaraz to zrobię to naprawdę oczyszcza z niepotrzebnych myśli.
Tak! Mój mały czarny zeszycik w linie z twardą okładką wraz z piórniczkiem niewielkim są nieustannie w zasięgu ręki. Nie wychodzę bez nich w świat. Od kiedy tak robię rzeczywiście czuję, że dostaję kopa za każdym razem gdy coś wygeneruję. Bywa też tak, że poprawiam sobie tylko tym nastrój albo przepracowuję coś akurat w sobie. Niesamowite bo pisanie spełnia wiele funkcji w moim widzeniu tego z czym sobie do tej pory nie radziłem i nie radzę dalej. Chroni mnie też często przed zapętlaniem się w toksycznym myśleniu. Bywa, że piszę w nim co dziennie i bywa, że tydzień nic tam się nie zadzieje. Czasem pisanko trwa kilka minut a czasem kilka godzin nawet. Ale nigdy nie jest to dla mnie obciążające i po napisaniu czegoś mam uczucie jakbym odbył właśnie przyjemną podróż na przykład pociągiem. Zaczęło się przypadkiem. Po jednym z Twoich filmów.
Też tak chcę...
@@sylwi5420 Chcenie to już dużo, jeśli czegoś chcesz, to prędzej czy później po to sięgasz.
@@sylwi5420 U mnie się zaczęło po obejrzeniu filmu o byciu autentycznym wobec siebie samych. Bardzo dużo mi się wtedy myśli pojawiło. Miałem poczucie mani i spodziewałem się, że za chwilę te wszystkie rzeczy, które są teraz dla mnie jasne i klarowne zaczną się zacierać i degenerować. Akurat tego dnia rzucił mi się w oczy w sklepie stu kartkowy czarny zeszyt w linie małego formatu w twardej okładce za 5 zł. Usiadłem na ławce w pobliskim parku i jednym ciągiem z pisałem te myśli, które były dla mnie teraz takie ostre i wyraźne. Co dziwne ale tak właśnie jest po zapisaniu tego co jest świeże nawet specjalnie nie trzeba do tych zapisów często wracać. Pisząc notatki, myśli i co akurat zaobserwowałaś utrwalasz je sobie. I już są Twoje. One chcą być jakoś przypisane. Zdefiniowane. Każdy zapis zaczynam od umieszczonia informacji o miejscu, dacie j godzinie. Bo to ciekawe jak różne miejsca i pory wyzwalają różne przemyślenia i obserwacje. I to jedyne co można w moim pisanku sztywno powiązać z pamiętnikiem. Datowanie. Dalej to już chulaj dusza. Co chcę i czuję, że chcę po prostu piszę. Z biegiem czasu mam wrażenie, że ten materiał, który już tam się znajduje po drobnych zabiegach redakcyjnych byłby całkiem ciekawą książką. Ale mam pokorę. To jest moje. Dla mnie... Pozwala lepiej oddychać.
@@witoldstolarski6170 właśnie o tą destabilizację chodzi..... To nie jest moje pierwsze podejście do pisania. Po przeczytaniu chyba Potęgi teraźniejszości, teraz już nie pamiętam, naszła mnie nieodparta ochota na pisanie... Właśnie tak jak piszesz Ty, szczerze, czasem bez składu i ładu, bez namysłu... I wiesz co? Płakałam przy tym jak dziecko...bo wychodziło na to, że większość mojego życia jest zbudowana nie na moich a na cudzych opiniach... Ze nie ma miłości... To było okropne uczucie, i chyba się przestraszyłam wtedy i teraz coś powstrzymuje mnie od pisania...
@@sylwi5420 obejrzyj sobie kilka razy film Magdy. Pomoże Tobie. Zacznij od czegoś. Po prostu. Od słowa, zdania, myśli. Ale w ogóle się nie wzoruj na nikim. To Ciebie paraliżuje. Zacznij po prostu o czymś pisać. O czymś co jest autentycznie tylko i wyłącznie Twoje. Nie projektuj sobie w głowie czegoś takiego jak inny niż Ty czytelnik. Nie zmuszaj się. Nigdy! Kiedy masz moment, że coś widzisz, czujesz "nagraj" to na papier. Słowo, zdanie kilkadziesiąt zdań słów. Pisz o czym tylko chcesz i jest to z Ciebie. Ważne żeby mieć pod ręką wtedy chociaż ołówek i kartkę kiedy coś akurat błyśnie. W końcu prędzej czy później zacznie się to w coś układać. Nawet nie wiesz kiedy będzie czymś naturalnym dla Ciebie.
Świetny, wartościowy materiał, wielkie dzięki!
Magda jesteś najlepsza 🤗🤗🤗🤗🤗
👍 za przekaz dziękujemy serdecznie👏
Listy, e-maile również pomagają. Ale zakładam, że nie zastąpią dziennika.
Dzienniki, pamiętniki pisało wielu wielkich. Nie bez powodu polecasz to teraz Ty, podobnie jak inni coache, o ile pamiętam pisał o tym i Tracy, Schaeffer.
Witaj Magdo, dziekuje za bardzo wartosciowy film, ja uwielbiam pisac, juz jako dziecko czulam gleboka potrzebe spisywania swojego zycia w formie pamietnika. Niestety nie moglam tego robic bo mialam toksycznych rodzicow i wiem ze czytaliby wszystko. Nie mialam w domu wlasnej strefy komfortu, swojej wlasnej przestrzeni, matka grzebala mi w rzeczach a nawet prubowala grzebac w glowie, teraz tak na to patrze. Wciaz czulam na sobie jej kontrolujacy wzrok, podsluchiwala co mowie do innych osob a ptem wszystko krytykowala, wykorzystywala to przeciwko mnie. tak wiec nie pisalam choc teraz wiem ze bardzo duzo utracilam i bardzo duzo by wnioslo to do mojego zycia, poczynajac od poprawienia interpunkcji, wyslawiania sie, ubierania mysli w slowa, konczac na autoterapii toksycznego dziecinstwa. Potem z biegiem lat jak sie wyprowadzilam od toksycznych rodzicow i moglam pisac pamietnik co jakis czas przestawalam to robic z braku czasu i potem znowu wracalam do pisania. Obecnie ejstem w procesie terapii, uzdrawiania ran i traum po toksycznym dziecinstwie, bardzo duzo pisze, opisuje co mnie spotkalo w dziecinstwie. Mam takie pytanie do Ciebie Magdo, czy pisanie na komputerze moze zastapic pisanie w zeszycie jesli chodzi o efekt terapetyczny. Ja odkrylam u siebie ze nie nadazam tak szybko pisac jak szybko przyplywaja do mnie mysli i przez to pisze coraz niechlujniej, coraz mniej czytelnie az w koncu sa tylko szlaczki. Pozatym mam tak duzo do wyrazenia ze maly zeszyt A4 to stanowczo za malo, potrzebuje wiekszej przestrzeni. Zaczelam pisac na komputerze ale tez z czasem zaczelam robic coraz wiecej literowek, przestawiac ostatnie dwie literki w wyrazach ( wiem ze to cos oznacza ale nie moge znalesc info co) i czasami zaczynam po prostu opowiadac na glos jak jestem sama. A wiec dyktafon, wlasnei ejstem w trakcie poszukiwania odpowiedniego sprzetu. Czy to jest bez roznicy czy pisanie reczne, czy na komputerze czy mowienie do dyktafonu ?? Czy tylko chodzi o wyrazanie mysli, niewazne w jaki sposob ?? Czy jednak pisanie reczne niesie ze soba wiecej korzysci jesli chodzi np o rozladowanie napiecia ?? Dziekuje z gory za odpowiedz
Heh, też miałam ten dylemat: komputer czy zeszyt? :)
Obie opcje mają swoje wady i zalety. U mnie, mimo powolności pisania, zeszyt się lepiej sprawdza, bo właśnie zmusza mnie do zwolnienia tempa. Jest też bardziej przenośny niż laptop i niezależny od tego czy mam pod ręką gniazdko czy nie. Nie mówiąc o wątpliwej przyjemności patrzenia ciągle w ekran..
Ale myślę, że to trzeba samemu wypróbować, co się lepiej sprawdza w Twoim przypadku!
Dziekuje za ten material. Pisze codziennie. Przez pewien moment w życiu nie robiłam tego. Gdy wróciłam uzmysłowiłam sobie czego mi brakowalo. Ty magdo dodalas jeszcze duzo wartosciowych informacji na temat pisania, czemu sluzy, czemu może służyć. Dziekuje. Mimo , ze czasami pisze o pierdolach juz wiem , ze nigdy nie przestane. Dziekuje , za te wiedze , która dzisiaj uzmysłowiłaś mi. Zreszta nie pierwszy raz z ogromna przyjemnoscia i zainteresowaniem słucham Ciebie Dzieki bardzo. Trzymaj się ciepło i do miłego ! Pozdrawiam Joasia
Pozdrawiam wszystkich którzy robią teraz Drogę Artysty ❤️
Warto też werbalizować myśli (w miarę możliwości). Często przyspiesza to wpadnięcie na pomysł odnośnie jakiejś sprawy.
Dziękuję i z wielką radością już na następny odcinek oczekuję :) Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dziękuję za świetne pomysły na pisanie i za polecenie świetnych książek.
Wpadlam na to kill a lat temu, ja pisze w formie wierszy. Daje mi to wyzwolenie sie I satysfakcje. Mam porownanie siebie ze soba teraz. Bardzo pomocne. Wiele twoich filmow dużo mi uswiadomilo.👍
Dziekuje Mistrzu.🎻
Kocham Cię ze Jesteś😍
Rewelacja! Dziękuję bardzo. 😊
Magda z rana jak śmietana 😎🤣🤣 dzięki za kolejny motywujący filmik... Pozdrawiam serdecznie 🤗🤗🤗
Ciasto pyszne,dziękuję ❤❤❤❤❤
Magda!
Jesteś zajebista!
Dziękuję!
Ja również mogę potwierdzić podpisać się pod wszystkim co powiedziała Magda. Pierwszy raz za dziennik zabrałem się używając go do walki z nałogami, stanami depresyjnymi i chaosem myślowym. Minęło trochę czasu zanim nabrałem większej systematyczności, ale zauważyłem, że odkąd piszę dziennik niejako układam sobie refleksje na temat mojego życia, podkreślam sukcesy, rozmawiam ze sobą. Bywa, że ta rozmowa kończy się płaczem i jakimś przełomem wewnętrznym. Polecam każdemu kto chce odzyskać kontakt z sobą i przez to dowiedzieć się kim właściwie jest i czego potrzebuje.
PROTIP: Polecam format zeszytu B5 w grubej oprawie. Te mniejsze formaty są za małe i łatwo się zapełniają tekstem, A4 z kolei jest za duży i mało poręczny.
Magda dziękuję ❤😊
Co ja bym zrobił bez Magdy - serio nie wiem. Już traciłem nadzieję że ktoś w ogóle ogarnia moje problemy a Magda nie znając ich i tak dokopuje się do sedna problemów i ich przyczyn,
Dziękuję
Witam serdecznie cię Droga Magdo i bardzo rada jestem z ponownego spotkania na twoich tak wartościowych wykładach. No cóż mogę tylko dodać że ja pisze z przerwami od 2014 i do tej pory nie wiedziałam dlaczego to robię. Działo się dużo fajnych rzeczy w moim życiu, a ja ciągle rozdziawialam się i byłam jak dziecko we mgle. Szukałam odpowiedzi na różne sposoby i postawiłam na coatscing, teraz wiem że nie byłam na to gotowa. Przeczytam, a nawet studiowałam wiele książek w tym temacie. Dzisiaj wiem że ,brakowało mi głosu, tak jak ty Madziu przemawiasz z taką pasją. Serdecznie dziękuję i życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam wszystkich na drodze swojego rozwoju. Dziękuję że jesteście.
to prawda, takie pisanie to remedium przeciw wypieraniu i tłumieniu.. a to uwalnia i uzdrawia .. to jak rozmowa z uważnym i życzliwym słuchaczem.. nawet jak on nic nie odpowie to samo takie słuchanie pomaga.. a może nawet lepiej jednocześnie mówić na głos to co się pisze ?
Aż chciałabym Ci pokazaż mój piękny zielniko-notatnik!! : ) Dzięki Tobie będzie jeszcze wartościowszy! Mam już kilka jego "działów" ale dałaś mi pomysły na następne! Dziękuję!
Kobieto, ja Cię uwielbiam. Mówisz w taki sposób, że nie da się Ciebie wyłączyć w połowie. A ponadto jesteś bardzo przekonująca.
Dziękuję.
Ps.: Zamówiłam sobie notes u introligatora i regularnie go zapisuję :)
Jestem właśnie w szóstym tygodniu Drogi Artysty J.Cameron ♥ Książka megawartościowa. Przerabiamy ją na kursie Eweliny Stępnickiej. Odkryłam Pani kanał dopiero teraz i jestem zachwycona. Dziękuję za każdy film. Pozwolę sobie jeszcze napisać, że ma Pani piękne włosy.
Dziękuje Magda ,za ten wartościowy film😘
Jest Pani wspaniała, wspaniała praca, dziękuję
Dobrze Pani Magdo, zrobie drugie podejście, oglądałam ten filmik 3 miesiące temu. Kupiłam kajecik, no i na tym się skończyło, nie miałam odwagi na pisanie o przeszłości. Spotkanie z preszłością mnie przeraziło, bo moja przeszłość to dramat, ale chyba już nadszedł czas na konfrontacje, reszta pójdzie jakoś❤❤❤❤❤
Dzień dobry! ;)
Dziękuję za ciekawy materiał. Biorąc pod uwagę swoje paskudne pismo i problemy w szkole, jeszcze kilka lat temu nie zapisywałem nic. Dzisiaj muszę napisać, że dużo lepiej jest coś zapisać niż klikać na klawiaturze.
Jednak słowo zapisane ma w sobie pewną magię.
Oprócz pomysłów i codziennej pracy z notowaniem w domu, stosuję też cotygodniowe podsumowania, które przekazuję mojej Żonie, to taka forma utrwalania przeżyć na twardym dysku i jeden ze sposobów głębszego poznania człowieka i samego siebie ;)
Przemycam też tam wdzięczność za przeszłość i plany marzenia na przyszłość, pozytywnie się afirmując ;)
Dzięki!
Madziu jesteś niesamowita :) dziękuję
Dziękuję Magda 😍😍 bardzo dobrze o tym opwiedziałaś !! Co jakiś czas wracam do pisania😄
Magda! Kocham Cię ❤️😁😉
Uwielbiam Cię słuchać 💖
Ogladam i slucham Cie juz 3 tydzien i nadal chce wiecej.
Dobrze wyglądasz Magda 💚
Dzięki:)
Czytam właśnie rozmyślania Marka Aureliusza, genialne, obowiązkowa lektura w dziale "rozwój" dla każdego, jest zdecydowanie inna niż wszystkie, dzięki Madzia! Pozdrawiam!
Uwielbiam Twoje filmy 🙂 Naprawdę wiele się z nich uczę, przypominam i uświadamiam. Dziękuję!
Pani Magdo, dziękuję za kolejny, wartościowy odcinek. Odnoszę wrażenie,że coś jest nie tak z dźwiękiem (mikrofonem) ponieważ pierwsze słowo w zdaniu zawsze jest mocne i głośne, potem dźwięk się obniża.
To chyba moja intonacja po prostu
Dziekuje Magda 🌹
Dopiero dziś wpadłam na ten film. Pisanie rzeczywiście jest super. Ja praktykuje w sytuacji gdy mam jakieś silniejsze negatywne emocje, pozwala mi to na ich zredukowanie. Potem kartki wyrzucam, bo mogą wpaść w niepowołane rece, a ciekawskich nie brakuje. Niestety nie mam gdzie i jak kitrać,
🌸🌸
witam, miałam bardzo ciężkie, hardcorowe wręcz dzieciństwo, uciekałam w pisanie pamiętników, wierszy, tłumaczenia tekstów piosenek.. myślę, że bardzo mi to pomogło przetrwać, do tej pory- najlepiej mi pisać, gorzej mówić o emocjach, wolę pisać smsy, maile niż rozmawiać... jest to na pewno do przepracowania, pozdrawiam serdecznie!
miałam tak samo będąc młodszą, z wiekiem i obowiązkami przestałam pisać i teraz, po wysłuchaniu tego odcinka zastanawiam się, że może wówczas właśnie spisywanie na papierze czy blogu pomogło przebrnąć mi przez te młodzieńcze, ciężkie lata... obecnie nie jestem w najlepszym momencie życia, wiele złego się dzieje u mnie i choć robię podchody, to nie potrafię już tak jak kiedyś pisać.
do odpowiedzi na Twój komentarz skłoniła mnie myśl, że ja również wolę pisać jeżeli chodzi o rozmowy ciężkie i cięższe, więc to może efekt tego młodzieńczego wylewania się na papier.
@@zjedzkisiel jeśli mogę coś doradzić- właśnie teraz pisz dokładnie zdania jakie usłyszałaś. Pisz co czujesz po jakim wydarzeniu- to daje realny obraz emocji i reakcji.Potem, po paru dniach jak ochłoniesz...przeczytaj jeszcze i porównaj jak się z tym czujesz mając dystans parodniowy.Dzięki tej metodzie nie postradałam zmysłów, żyjąc z psychopatą.
Nie dałam sobie wmawiać rzeczy ,które nie powiedziałam,nie ganiłam siebie, że przesadzam w reakcjach na niby wymyślone problemy :
Gaslighting (forma psychologicznej manipulacji, w której osoba lub grupa osób umyślnie tworzy w osądzie ofiary wątpliwości wobec własnej pamięci czy percepcji, często wywołując u niej dysonans poznawczy i inne stany, takie jak niskie poczucie własnej wartości). Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Dziekuje ze jestes ;)
I wzajemnie:)
💝Dzięki Magda, ja też pisząca😉, wspaniały filmik. Zachęcilas mnie do zainwestowania w bardziej wypasiony zeszyt, dotąd się nad tym nie zastanawiałam, na ogol korzystam z takich na wpół zapisanych zeszytów mojego dziecka🙃, czas na upgrade, jesteś fantastycznym coachem.
Dzięki za przypomnienie czegoś, co wiem od "zawsze" i od "zawsze" robię, jednak przestałam na jakiś czas. Przestałam, bo zaczęło mnie nawiedzać uczucie głębokiej samotności podczas pisania(typowe dla mnie odczucie także i bez pisania, ale pisanie ukazywało tą samotność w jeszcze głębszy sposób). Takie odczucie: piszę do Nicości. Jednak pora przerwę zakończyć.
Bardzo dziękuję ❤️
Kochana , włosy ci urosły bravo! jeszcze tylko trochę makijażu brwi i ostra pomadka podkreślające urodę, brakuje...Introspekcja Jezeli moge powiedzieć...
Dziękuję, świetny filmik.