subtelna niewola, pięknie nazwane.Mądry przekaz,niby wszystko wiem, ale zadra w sercu jest,nie lubię tego rodzaju głupiego przywiązania.Tyle konfrontacji, zrozumienia i nieustannych zmian nastrojów,za którymi nie nadąrzam.Już nie oczekuję.Cieszę się,że jest Catherine Denewue, przynajmniej nie musi się opędzać o de mnie.Platoniczne zachwyty wystarczą, i codzienne zachwyty codziennym pięknem zwykłości.pozdrawiam.Dziękuję.❤😊
Violus bardzo wazny temat poruszylas ..!Mialam taka jazde bez trzymanki..caly rok ..przechodzilam...jak wzorzec wkukty!!! slyszalam takie same teksty ..zamykajace" zamknij sie "..ale w stylu.(.naglego odcinania )...cjagle mowienie-- Nie ..i niezgody na prawie wszystkie propozycje ---wtedy czulam--dziecinstwo i bezradnosc i odrazu odpalal sie wemnie gniew ..AZ W KONCU DOZNALAM WGLADU...wspolczucja ze to jest co on zna i ma w pamiecj z dziecinstwa i inaczej nie potrafi-- ale wemnie tez to jest !!!..zrozumialam w koncu..! ..i jeszcze blizniacze dusze ogrywaly mi inne sprawy niuleczone emocje itd ..teraz nastapila opserwacja ,uwaznosc, i opieka nad sama soba !!!..Dzieki ogromne ze sie tym podzielilas ...pozdrawiam🤗❤💫
Oj Wiolu, jakże bliski mi temat. Ostatnie pół roku byłam właśnie w takiej relacji. Przeszłam wszystkie możliwe skrajne emocje. Ależ to była jazda! Huśtawka nastrojów! Tam było tyle emocji, nauki skondensowanej w kilku miesiącach, które doskonale mogły by być rozłożone na kilkanaście lat. Przejechało mnie ostro! Moje ego pierdolło na glebę! Od fascynaci, miłości , do wściekłości, doła egzystencji! Druga osoba uciekła od tego wszystkiego, mimo że wyznawała uczucia. Motałam się strasznie. Było mi bardzo źle fizycznie i psychicznie. Wkoncu mówię - ,, Kaśka! Dosyć tego! Nie możesz tak żyć! Zrób coś z tym!,,. I zrobiłam! Ponownie odnalazłam w sobie bezwarunkową miłość do siebie, do świata, do innych , do Niego. Z tym przyszła wolność! Wolność nie tylko fizyczna ale ta najważniejsza , duchowa, wewnętrzna. Dalej przyszło za wolnością zrozumienie jestestwa , sensu życia i odpuszczenie. Nie dopuszczenie typu ,,bo muszę,, tylko ,,bo chcę,, , a z nim uśmiech na twarzy, szczery, prosto z mojego wewnętrznego dziecka. Znowu wróciłam do Siebie, połączyłam się z Duszą . O wiele mocniejsza , szczęśliwsza. To był burzliwy, trudny proces. Przez te kilka miesięcy samą siebie pytałam,,po co mi to, co mi to da?,, Dało . Wkoncu potrafię przyjmować życie takim jakie jest, bez szarpania się. Wkoncu potrafię docenić osoby, które także kochają mnie bezwarunkowo , dając mi wolność. Nauczyłam się tak w pełni żyć tu i teraz. Wyniosłam z tej relacji i skrajnych emocji ogromny wzrost i wspaniałą naukę , za którą jestem wdzięczna. Ale naprawdę było hardcorowo! Czule Cię Wiolu ściskam! Jesteś bardzo mądra ❤
Jeszcze jako dopis do mojego komentarza jako wyjaśnienie. Pisząc , że odpuściłam miałam na myśli nie to , że wyrzuciłam z siebie wszystko, wszelkie emocje związane z tą relacją. Nie. Weszłam w rolę obserwatora. Emocje pojawiały się. One były. Były trudne , lepsze, gorsze. Jednak ja już je rozpoznawałam, witałam się z nimi , przepuszczalna przez swoje ciało, umysł, serce, duszę. One płynęły jak żywa woda. Raz spokojnym strumieniem,raz wartką rzeką, wodospadem. Ale mnie to oczyszczało. Oczyszczało ze starych naleciałości, schematów. Piękny stan , piękny proces, który doprowadził mnie do WOLNOŚCI ❤
O tak, tak mi rób, tako się trzymajmy kochanie 💛 niech rzeka płynie, potem to możesz surfować, robić pireuty, co chcesz, chodzić po wodzie, nurkować w rzece, aby z prądem 😍🤪
Cześć Wiolu.Od dłuższej chwili Twój kanał stale mi towarzyszy.Otwierasz umysł na nowe spojrzenie na życie,uczucia I relacje.Masz niepowtarzalny bardzo unikalny styl.Uwielbiam jak tańczysz.Dzieki za dzielenie się wiedzą i proszę o więcej.Pozdrawiam Ania
Wiola, to przepiękne co powiedziałaś 💓 Dziękuję Ci za Twoją szczerość, za to że się dzielisz swoimi doświadczeniami. Cudownie, że jesteś i że Cię znalazłam 🫂😘
To wszystko jest prawda co pani mowi. Bardzo bym chciala zeby pani jeden temat podjela w sprawie blizniaczych plomieni. Temat o ktorym nawet ja sama boje sie pisac bo bede podejrzana o wariactwo ... Mam bardzo ekstremalne polaczenie energetyczne- ja ale tez i moj ex partner. Trzy razy sie rozsstawalismy i za kazdym razem po rozstaniu przychodzily do nas obydwu znaki naprawde nie z naszego swiata. W nocy trzy razy z rzedu zaczynala np. grac muzyke moja komorka . Po obudzeniu natychmiast mysli byly skierowane na ex. W koncu napisalam mu o tym bo wiem ze on dostaje wiele znakow dot. mojej osoby . Zapytal mnie krotko: Czy to TA muzyka? Puszczajac mi identyczna. Okazuje sie ze ta sama muzyke slyszal w nocy w swoim pokoju. Co pani na to? Moja corka slyszala ta muzyke rowniez,,obudzila sie przez to. Wiec mam swiadka ze nie jestem szalona. Znakow bylo mnostwo,nie bede o wszystkim pisac ,trwaloby to z godzine. Jestesmy znowu po rozstaniu i ciagle dostajemy znaki. Ja mu o tych znakach pisze, on o swoich. Chce odpuscic on tez. Ale caly czas COS nam nie daje spokoju. Jest pani wrazliwa osoba, co pani o tym mysli? Ja juz nawet zaczynam sie z tych znakow smiac, bo co mam innego zrobic? Przepraszam za moja gramatyke, mieszkam 30 lat za granica,juz to pisanie mi nie idzie., Pozdrawiam serdecznie
@@tamarasprecher9344 i to minie 😏 wszystkie znaki, symbole, prędzej czy później mijają na miarę twojego zwracania się do wnętrza i poszukiwania wewnętrznego
Chcialabym tylko wiedziec jakim cudem gra nam obydwu ta sama muzyka w telefonie,muzyka kompletnie obca,ktorej nikt z nas nie kodowal I do tego muzyka identyczna. w tym samym czasie. W pewnym sensie te znaki sa niesamowicie cudowne bo daja swiadectwo na istnienie czegos czego nie jestesmy w stanie sobie wytlumaczyc Dzieli nas 500 kilometrow , ja mieszkam w malenkiej niemieckiej wiosce Sonnenberg,20 domow na krzyz A moj ex w duzym miescie Kassel. I wlasnie w tym duzym miescie zatrzymuja sie przed nim dwa tramwaje z reklama... Sonnenberg i stoja tak przed tym biedakiem na przystanku,doslownie przed jego wzrokiem😄 I tak bylo nie raz, ale kilka razy z tym tramwajem w Kassel. Da pani wiare? Nawet zrobil zdjecie tych tramwajow komorka i mi je przeslal. A z zawodu jest informatykiem, wszystko poukladane w glowie a tu takie cuda🫣 Chetnie poznalabym odpowiedz.kto to nam robi? Byc moze te znaki kiedys sie skoncza ale nadal nie bede znala odpowiedzi. Albo dopiero po smierci. Jak to mowil znany filozof? Wiem ze nic nie wiem.... .@@vincenttarot
![O radzeniu sobie z trudnymi ludźmi - Ajahn Brahm [LEKTOR PL]](http://i.ytimg.com/vi/gPz6-oAxM7Q/mqdefault.jpg)
subtelna niewola, pięknie nazwane.Mądry przekaz,niby wszystko wiem, ale zadra w sercu jest,nie lubię tego rodzaju głupiego przywiązania.Tyle konfrontacji, zrozumienia i nieustannych zmian nastrojów,za którymi nie nadąrzam.Już nie oczekuję.Cieszę się,że jest Catherine Denewue, przynajmniej nie musi się opędzać o de mnie.Platoniczne zachwyty wystarczą, i codzienne zachwyty codziennym pięknem zwykłości.pozdrawiam.Dziękuję.❤😊
Violus bardzo wazny temat poruszylas ..!Mialam taka jazde bez trzymanki..caly rok ..przechodzilam...jak wzorzec wkukty!!! slyszalam takie same teksty ..zamykajace" zamknij sie "..ale w stylu.(.naglego odcinania )...cjagle mowienie-- Nie ..i niezgody na prawie wszystkie propozycje ---wtedy czulam--dziecinstwo i bezradnosc i odrazu odpalal sie wemnie gniew ..AZ W KONCU DOZNALAM WGLADU...wspolczucja ze to jest co on zna i ma w pamiecj z dziecinstwa i inaczej nie potrafi-- ale wemnie tez to jest !!!..zrozumialam w koncu..! ..i jeszcze blizniacze dusze ogrywaly mi inne sprawy niuleczone emocje itd ..teraz nastapila opserwacja ,uwaznosc, i opieka nad sama soba !!!..Dzieki ogromne ze sie tym podzielilas ...pozdrawiam🤗❤💫
Oj Wiolu, jakże bliski mi temat. Ostatnie pół roku byłam właśnie w takiej relacji. Przeszłam wszystkie możliwe skrajne emocje. Ależ to była jazda! Huśtawka nastrojów! Tam było tyle emocji, nauki skondensowanej w kilku miesiącach, które doskonale mogły by być rozłożone na kilkanaście lat. Przejechało mnie ostro! Moje ego pierdolło na glebę! Od fascynaci, miłości , do wściekłości, doła egzystencji! Druga osoba uciekła od tego wszystkiego, mimo że wyznawała uczucia. Motałam się strasznie. Było mi bardzo źle fizycznie i psychicznie. Wkoncu mówię - ,, Kaśka! Dosyć tego! Nie możesz tak żyć! Zrób coś z tym!,,. I zrobiłam! Ponownie odnalazłam w sobie bezwarunkową miłość do siebie, do świata, do innych , do Niego. Z tym przyszła wolność! Wolność nie tylko fizyczna ale ta najważniejsza , duchowa, wewnętrzna. Dalej przyszło za wolnością zrozumienie jestestwa , sensu życia i odpuszczenie. Nie dopuszczenie typu ,,bo muszę,, tylko ,,bo chcę,, , a z nim uśmiech na twarzy, szczery, prosto z mojego wewnętrznego dziecka. Znowu wróciłam do Siebie, połączyłam się z Duszą . O wiele mocniejsza , szczęśliwsza. To był burzliwy, trudny proces. Przez te kilka miesięcy samą siebie pytałam,,po co mi to, co mi to da?,, Dało . Wkoncu potrafię przyjmować życie takim jakie jest, bez szarpania się. Wkoncu potrafię docenić osoby, które także kochają mnie bezwarunkowo , dając mi wolność. Nauczyłam się tak w pełni żyć tu i teraz. Wyniosłam z tej relacji i skrajnych emocji ogromny wzrost i wspaniałą naukę , za którą jestem wdzięczna. Ale naprawdę było hardcorowo! Czule Cię Wiolu ściskam! Jesteś bardzo mądra ❤
Jeszcze jako dopis do mojego komentarza jako wyjaśnienie. Pisząc , że odpuściłam miałam na myśli nie to , że wyrzuciłam z siebie wszystko, wszelkie emocje związane z tą relacją. Nie. Weszłam w rolę obserwatora. Emocje pojawiały się. One były. Były trudne , lepsze, gorsze. Jednak ja już je rozpoznawałam, witałam się z nimi , przepuszczalna przez swoje ciało, umysł, serce, duszę. One płynęły jak żywa woda. Raz spokojnym strumieniem,raz wartką rzeką, wodospadem. Ale mnie to oczyszczało. Oczyszczało ze starych naleciałości, schematów. Piękny stan , piękny proces, który doprowadził mnie do WOLNOŚCI ❤
O tak, tak mi rób, tako się trzymajmy kochanie 💛 niech rzeka płynie, potem to możesz surfować, robić pireuty, co chcesz, chodzić po wodzie, nurkować w rzece, aby z prądem 😍🤪
@@vincenttarot 🤣🤣🤣 tak właśnie teraz robię 🤣🤣🤣. Jest moc ! 💪
dziękuję za to co na pisałaś,podobną mam historię,ale ja nawet na półmetku nie jestem.powodzenia pozdrawiam.
@@dorota3071 oj to trzymam kciuki! Przyda się ♥️
Cześć Wiolu.Od dłuższej chwili Twój kanał stale mi towarzyszy.Otwierasz umysł na nowe spojrzenie na życie,uczucia I relacje.Masz niepowtarzalny bardzo unikalny styl.Uwielbiam jak tańczysz.Dzieki za dzielenie się wiedzą i proszę o więcej.Pozdrawiam Ania
Dziękuję Violcia.... dziękuję Ci serdecznie.
❤❤❤🎉🎉🎉🎉🎉😊😊❤❤🎉🎉❤❤❤
Wiola, to przepiękne co powiedziałaś 💓 Dziękuję Ci za Twoją szczerość, za to że się dzielisz swoimi doświadczeniami. Cudownie, że jesteś i że Cię znalazłam 🫂😘
Witam Wiolu pozdrowka👍😇❤
Dziękuję.❤❤
Czuję wdzięczność ❤
Pozdrawiam i dziękuję ❤
To wszystko jest prawda co pani mowi.
Bardzo bym chciala zeby pani jeden temat podjela w sprawie blizniaczych plomieni.
Temat o ktorym nawet ja sama boje sie pisac bo bede podejrzana o wariactwo ...
Mam bardzo ekstremalne polaczenie energetyczne- ja ale tez i moj ex partner.
Trzy razy sie rozsstawalismy i za kazdym razem po rozstaniu przychodzily do nas obydwu znaki naprawde nie z naszego swiata.
W nocy trzy razy z rzedu zaczynala np. grac muzyke moja komorka .
Po obudzeniu natychmiast mysli byly skierowane na ex.
W koncu napisalam mu o tym bo wiem ze on dostaje wiele znakow dot. mojej osoby .
Zapytal mnie krotko:
Czy to TA muzyka?
Puszczajac mi identyczna.
Okazuje sie ze ta sama muzyke slyszal w nocy w swoim pokoju.
Co pani na to?
Moja corka slyszala ta muzyke rowniez,,obudzila sie przez to.
Wiec mam swiadka ze nie jestem szalona.
Znakow bylo mnostwo,nie bede o wszystkim pisac ,trwaloby to z godzine.
Jestesmy znowu po rozstaniu i ciagle dostajemy znaki.
Ja mu o tych znakach pisze, on o swoich.
Chce odpuscic on tez.
Ale caly czas COS nam nie daje spokoju.
Jest pani wrazliwa osoba, co pani o tym mysli?
Ja juz nawet zaczynam sie z tych znakow smiac, bo co mam innego zrobic?
Przepraszam za moja gramatyke, mieszkam 30 lat za granica,juz to pisanie mi nie idzie.,
Pozdrawiam serdecznie
@@tamarasprecher9344 i to minie 😏 wszystkie znaki, symbole, prędzej czy później mijają na miarę twojego zwracania się do wnętrza i poszukiwania wewnętrznego
Chcialabym tylko wiedziec jakim cudem gra nam obydwu ta sama muzyka w telefonie,muzyka kompletnie obca,ktorej nikt z nas nie kodowal
I do tego muzyka identyczna. w tym samym czasie.
W pewnym sensie te znaki sa niesamowicie cudowne bo daja swiadectwo na istnienie czegos czego nie jestesmy w stanie sobie wytlumaczyc
Dzieli nas 500 kilometrow , ja mieszkam w malenkiej niemieckiej wiosce Sonnenberg,20 domow na krzyz
A moj ex w duzym miescie Kassel.
I wlasnie w tym duzym miescie zatrzymuja sie przed nim dwa tramwaje z reklama...
Sonnenberg i stoja tak przed tym biedakiem na przystanku,doslownie przed jego wzrokiem😄
I tak bylo nie raz, ale kilka razy z tym tramwajem w Kassel.
Da pani wiare?
Nawet zrobil zdjecie tych tramwajow komorka i mi je przeslal.
A z zawodu jest informatykiem, wszystko poukladane w glowie a tu takie cuda🫣
Chetnie poznalabym odpowiedz.kto to nam robi?
Byc moze te znaki kiedys sie skoncza ale nadal nie bede znala odpowiedzi.
Albo dopiero po smierci.
Jak to mowil znany filozof?
Wiem ze nic nie wiem....
.@@vincenttarot
@@tamarasprecher9344 i to minie 😏 nie przywiązuj się, bo utkniesz w znakach, symbolach, synchronizacjach na ZEWNĄTRZ wróć do domu, do wnętrza
Noo, czuje to. Uwalniajqce
❤❤❤
❤♥️♥️
🤍