10 lat miałem jak obsługiwałem Wartę.! W zestawieniu z nowym jeszcze wtedy Massey fergussonem 235. Piękne czasy. Człowiek musiał się wtedy urobić. Tydzień koszenia, 3 dni zwożenia a potem Młocka. Teraz rolnicy mają Bajkę
Pamiętam mieliśmy taka w gospodarstwie. Piękne czasy było jakoś spokojniej niż dziś. Ta ciągła gonitwa kiedyś powoli człowiek swoje zrobił i cieszył się z butelki oranżady
duże obroty,kosić na pół kosy.Nóż naostrzyć i przy palcu popracować,ewentualnie pare młotków.Kosiłem tym z ojcem w dawnych czasach.Inaczej było nikt tego nie czuł i szło jakoś powoli.Fajnie było.
Pamiętam, kiedy dziadek kupił snopowiązałkę, to był dla nas KOSMOS...Rok wcześniej jeszcze, zbieraliśmy pokosy za żniwiarką i wiązaliśmy snopki ręcznie. U nas, w powiecie nidzickim, zniwiarkę nazywali furmunówka...
u nas w powiecie wieluńskim na żniwiarke mówili szczeblówka,które ciągły konie,ciapki 25 albo modne w latach 70 esioki,pamiętam te piękne bardzo miłe czasy wspólnej pomocy z pola na pole
Pamiętam. Robiliśmy na tym przez 20 lat. Ojciec znał każdy jej zakamarek i prawie zawsze mogła być naprawiona na polu. I się z tyłu chodziło i stawiało snopki w rzędy. Aparat czasami szwankował lecz zmiana sznurka pomogła
Żyto i to takie gęste i wyrośnięte zawsze było trudne do koszenia. Jeden snopek plątał się z drugim. Dobrych kilka lat na takim sprzęcie pracowałem w latach 80-tych. Bardzo ważne było ustawienie miejsca wiązania za pomocą tej korbki i tzw. równacza knowia.
Hej! Jak na moje oko, źle ustawione było miejsce wiązania. Należało podnieść w stronę kłosów z 10 cm. Widać to również po snopkach. Nie powinny się rozwalać w czasie zestawiania.
Dostałbym szału jakbym tym miał w żniwa pracować.... Ale z drugiej strony dla kogoś kto wcześniej kosił kosą i wiązał ręcznie to taka maszyna była kosmiczną technologią
Ja pracowalem jako mlody chlopak uwielbialem oprowac wszyskimi wajhami i zmiany dlugosci zborza odlegosc wiazania na 1/3 dlgosci potem stawianie mędli z ojcem to byly piekn dni z perspektywy 30 lat wstecz. Na moje oko powinniscie wolniej jechać co by aparat był mniej zarzucany. Pozdrawiam
Zajefajne. Właśnie mi się przypomniało, jak ja byłem operatorem takiej maszyny. Godziny spędzone na tym komfortowym siedzeniu. Piękne czasy
Też kosiłem tym tzn. siedziałem z tyłu jak miałem 14 lat . To było w SKR Osie . Piękne czasy rok 1977.
10 lat miałem jak obsługiwałem Wartę.! W zestawieniu z nowym jeszcze wtedy Massey fergussonem 235. Piękne czasy.
Człowiek musiał się wtedy urobić. Tydzień koszenia, 3 dni zwożenia a potem Młocka. Teraz rolnicy mają Bajkę
TO BYŁY CZASY . KTO NIE SMARUJE ,TEN NIE POJEDZIE .
POZDRAWIAM .
Pamiętam mieliśmy taka w gospodarstwie. Piękne czasy było jakoś spokojniej niż dziś. Ta ciągła gonitwa kiedyś powoli człowiek swoje zrobił i cieszył się z butelki oranżady
Czasow tamtych można zalowac Ale nie roboty tym. Też tym kosilismy roboty było od groma
Ale super , wspomnienia,... Ale najpierw była kosiarka, a wcześniej kosiarz,,,😍😍
🙂🙂
L0
I zobacz ile ludkow sie spotyka i tak kiedyś było a teraz tylko łapka w górę i jadę dalej i jeszcze nie jedną flaszeczke sie walnęło
duże obroty,kosić na pół kosy.Nóż naostrzyć i przy palcu popracować,ewentualnie pare młotków.Kosiłem tym z ojcem w dawnych czasach.Inaczej było nikt tego nie czuł i szło jakoś powoli.Fajnie było.
To były fajne czasy ludzi pełno do pomocy nikt nienarzekał acz kolwiek leko niebyło
Widać że bezrobocie ludzi na polu więcej niż za komuny. Brawo za utrzymanie maszyny w oryginale i za super film pozdrawiam
4:58 jeszcze oryginalna bańka CPN😃
Pamiętam, kiedy dziadek kupił snopowiązałkę, to był dla nas KOSMOS...Rok wcześniej jeszcze, zbieraliśmy pokosy za żniwiarką i wiązaliśmy snopki ręcznie. U nas, w powiecie nidzickim, zniwiarkę nazywali furmunówka...
u nas w powiecie wieluńskim na żniwiarke mówili szczeblówka,które ciągły konie,ciapki 25 albo modne w latach 70 esioki,pamiętam te piękne bardzo miłe czasy wspólnej pomocy z pola na pole
Pamiętam. Robiliśmy na tym przez 20 lat. Ojciec znał każdy jej zakamarek i prawie zawsze mogła być naprawiona na polu.
I się z tyłu chodziło i stawiało snopki w rzędy.
Aparat czasami szwankował lecz zmiana sznurka pomogła
Żyto i to takie gęste i wyrośnięte zawsze było trudne do koszenia. Jeden snopek plątał się z drugim. Dobrych kilka lat na takim sprzęcie pracowałem w latach 80-tych. Bardzo ważne było ustawienie miejsca wiązania za pomocą tej korbki i tzw. równacza knowia.
Pozdrawiam z okolic Piotrkowa Trybunalskiego. 🙋
Coś pięknego ursus i snopowiązałka polski sprzęt 😊
To byl klimat...
Miło popatrzeć.
ja tym kosiłem ,to były piękne czasy
Ponoć wc 1wiazaly właśnie najlepiej im nowsza tym gorzej. Ten ursus to prawdopodobnie ostatni wypust c355 lub pierwsze C 360 z lat 70tych
Pracowałem taką kilka lat lepsze to o niebo niż kosa
na Ogłoszeniach można spotkać i z 1990 roku snopowiązałki
Hej! Jak na moje oko, źle ustawione było miejsce wiązania. Należało podnieść w stronę kłosów z 10 cm. Widać to również po snopkach. Nie powinny się rozwalać w czasie zestawiania.
Na początku trzeba było zawsze przypomnieć!
Też mielismy dokładnie taką roboty od ciula bylo
❤Ta maszyna to WC-5 miała rozdzielacz łanu obrotowy. 😮😮😮😮
Też tym pracowałem, nie raz i nerwów zezarł ten sprzęt 😂😂😂, dwa związało, to znowu coś przepusciło 😂😂😂
Wiąże, że aż miło popatrzeć 😂😂😂
10 chłopa przy tych żniwach, mają rozmach!!! 🧐🤭😆😁🤣🤣🤣
Dostałbym szału jakbym tym miał w żniwa pracować.... Ale z drugiej strony dla kogoś kto wcześniej kosił kosą i wiązał ręcznie to taka maszyna była kosmiczną technologią
To jest wc-5 bo ma rozdzielacz Łanu ślimakowy
Tysiące motogodzin takim sprzętem to były czasy
Macchina perfetta..complimenti..❤❤😊
Operator siedzi bez czynnie jaka taka dupa zamiast regulować wysokość wiązania sznurka, miotły robi.
jakosc sznurka ma kolosalne znaczenie
Jakie dwanaście, dziesiątki się stawiało 😂😂😂
Sam kosiłem do lat 92
Przepchnij iglicę bo nie wisze
Pięknie wiążeteraz
nie zakłady, tylko Poznańska Fabryka Maszyn Żniwnych PFMŻ
Pamiętam te czasy , jak nam gość z POMu na fuchę przyjechał i wyregulował to na kokardkę wiązała .
Miło popatrzeć
Popatrzeć tak😂😂😂, pracować już niekoniecznie 😂😂😂😂
Ja pracowalem jako mlody chlopak uwielbialem oprowac wszyskimi wajhami i zmiany dlugosci zborza odlegosc wiazania na 1/3 dlgosci potem stawianie mędli z ojcem to byly piekn dni z perspektywy 30 lat wstecz. Na moje oko powinniscie wolniej jechać co by aparat był mniej zarzucany. Pozdrawiam
PANOWIE NAJPIERW TRZEBA SIĘ ZNAĆ NA SNOPOWIAZALKACH A PÓŹNIEJ KOMENTOWAĆ JESTEŚCIE NIEUKAMI
Pamietam taka maszyne zaprzegana we trzy konie a potem do ciagnika to byly czsy pracy ateraz wszyscy mowia ze ciezko na roli
Super filmik, ciekawa produkcja, pamiętam tez taką kiedyś kosiliśmy, pozdrawiam i zapraszam do nas na filmik ze żniw nad Wartą.
Miło powspominać
Miałem identycznie taką samą lubiła mieć swoje fochy i psuć mi nerwy
To się nazywa iglica nie palec.podciągnij żeby mocniej wiązała ,jak puści snop lużno , Żuć go spowrotem na płachtę i zwiąże,
Z tych lat były najgorsze!
Po co to 60 ciągać. U mnie ciągane było t25wladkiem lub 30
To jest wiązałka wc5 Warta 2.
Tak jest. Zgadza się.
Z ukosa stawiaj bo się przewrócą Pierwszy prosto a następnie trochępochyło.
Pamiętam jak przyjechali z skr Przodkowo to najpierw to po 3 piwa wypili a potem rura
Chłopy źle wyregulowana wiązałka a problemy z wiązaniem to wina sznurka.
To były nowe złomy ,nie to co konne w połączeniu z ciągnikiem . Te to były rakiety .Te to zaprojektowali do obalenia komunizmu .
moja jest z 1986 roku , stoi dziś w krzakach
88 rok i pomyśleć że w tych latach taki ciemnogród byl w Polsce,ale ja pamiętam jak mojego ojca kuzyn w 95 jeszcze w pole z tym jechal
Z moim ojcem kosiłem tym odkąd pamiętam do roku coś 2014
Większe obroty na WOM
polscy inżynierowie po studiach to wymyślili
słupłaczi palec zardzewiały
ty wuju kiedys takie takie bylo zycie a z reszta co moze wiedziec ten ktory tego na powaznie tego nie przerabial
Na złom to
Sam idź na złom widać że nie znasz dWnych czasów s, a UJ przeszłość
Iglica nie wiąże
XIX w pod koniec wieku XX. porażka