Opinia zupełnie nie profesjonalna. Najpierw niech Pan poczyta o socjopatach, sadystąch i narcyzach. Te potworne zaburzenia osobowości narastaja jak grzyby po deszczu. Bardzo dobrze, że taka książka pojawiła się na rynku. Obmaza ona ta patologię o której za dużo się nie mówi a ona szerzy się jak pandemia w społeczeństwie. Jest tutaj również problem prawny, gdzie ofiara nie może liczyć na sprawiedliwość i pomoc, jakąkolwiek pomoc. Prawo jeszcze nagradza przemoc domowa. Nie wolno ujawniać danych osobowych oprawcy. To jest doprawdy gangrenia zachowań. I nikt z tym nic nie robi.
Ciekawy głos, ale jednak nie mogę się z tym zgodzić: ta książka bardziej ośmiesza powagę, jakiej wymagają opisane zjawiska niż pomaga z nimi walczyć. Do tego nie pokazuje żadnej przemiany w samej ofierze, nie próbuje dodać siły czytelniczce, która być może zmaga się z takimi problemami w prawdziwym życiu, czyli swoim. Spójrzmy prawdzie w oczy: ta książka to ociekająca blichtrem próba ukrycia, że autorka nie umie opowiadać historii. Przy okazji utrwala stereotypy, budzi materializm i żądzę pieniądza. A że problem istnieje, niestety, tego nikt nie neguje. Jednak takim orężem mu nawet nie zaszkodzimy.
Pokusiłeś się o recenzję książki , tylko dla mężczyzn takich jak sam jesteś 🙂 ich to będzie nudzić bo nie są w stanie właściwie tej książki odebrać . Jednak patologia tam opisana fajnym tekstem świadczącym o lekkości pióra autorki może zmienić życie nie tylko młodych kobiet , które nie rozumieją , że pieniądze nie są gwarantem szczęśliwego życia ale także i młodych mężczyzn , którzy dzięki tej książce mogą przyjrzeć się jak wyglądałoby ich życie gdyby... Tekst tej książki wielu młodym pozwoli dokonać lepszych wyborów i skorzystać z doświadczenia autorki książki . Pozwoli lepiej zrozumieć swoje relacje z partnerem i zapali czerwone światełko ostrzegające jak o swoje życie z partnerem należy dbać . To tak w wielkim skrócie moje zdanie .
Racja, to prawdopodobnie najbardziej wartościowy aspekt tej książki, jednak niezależnie od tego świadomie zdecydowałem się w taki sposób o niej opowiedzieć. Bo ta powieść to jest raczej wyrób książkopodobny, a nie książka. Sposobem na zaistnienie jest pisanie o drogich markach i sporych sumach zdobionych blichtrem, a nie treść sama w sobie. Czy to zmieni czyjeś życie? Może tak. Jednak nie zmieni to faktu, że to po prostu beznadziejna książka, a na tym kanale zajmuję się opowiadaniem o książkach. Nie odmianą życia i wyborów życiowych, czego zresztą nie robi przez całą opowieść główna bohaterka, zamiast tego powielając wciąż te same, wątpliwe moralnie i niekorzystne dla niej samej schematy. Wierzę, że to dobre książki dają znacznie więcej siły do wprowadzania zmian w życiu niż wyroby książkopodobne. O takich dobrych książkach często opowiadam na moim kanale. To tak syntetycznie moje zdanie, bo widzę, że nie każdy dostrzega, dlaczego ten film w ogóle powstał.
@@aakomorowski Tego rodzaju książki zalicza się do literatury obyczajowej . Ewelina Ślotała autorka pozycji : Żony Konstancina , Kochanki Konstancina , Rozwódki Konstancina , Matki Konstancina w planach miała jeszcze kolejny tytuł : Mężowie Konstancina ,być może nie ostatni , niestety zmarła w wieku 35 lat z trochę dziwną jak na jej wiek diagnozą , jako przyczyną śmierci ...Już po rozwodzie a jednocześnie po opublikowaniu książek , nie była w dobrej kondycji psychicznej , miała stany lękowe , uważała , że ktoś za nią jeżdzi samochodem , czuła się śledzona . Napisane przez nią książki ,były dowodem na jej odwagę ? zważywszy na choćby wcześniejsze problemy z publikacją tytułów. Mieszkała na terenie Konstancina 5 lat , Pisała o przemocy w kręgach ludzi zamożnych , o ich zachowaniach w stosunku do partnera , szczegóły zawarte w jej pracy nasuwają wielu młodym ludziom wkraczającym w życie WAŻNE pytania: Czy tego właśnie chcę dla siebie , Czy taki związek da mi szczęście? Tylko za to , za wywołanie u młodych ludzi pod wpływem tego materiału takich pytań , wystawiam tej książce pozytywną ocenę , Tymczasem takich pytań jest i może być znacznie więcej , po zapoznaniu się z wszystkim co w swoich książkach opisuje . To wartościowy materiał dla wielu młodych ludzi , którzy po przeczytaniu ,mają szansę zmienić swoje priorytety a także swoje życie.
@@Depoltra Myślę, że to bardzo idealistyczne myślenie, ale jeśli ktoś (młody, starszy, nieważne) właśnie tak pomyśli po przeczytaniu tej czy innych książek autorki - zgadzam się, że to dobrze.
@@ingerrusin6787 Ta książka staje się dla mnie coraz bardziej zagadkowa! A jaki to ma związek z powyższym? Bo ja już zgubiłem się po raz kolejny, jak widać 🤔
@@aakomorowski Książki ,ktore wymieniłam są poza temetem"polskiego piekiełka",a TY masz w ręku Ewelinki :"orgazmistyczny obraz damskich bokserów z biznesu Konstancina".
@@ingerrusin6787 no tak, można tak to określić, ale hmmm… nie wymieniła Pani książek, tylko napisała coś o lewicy, prawach kobiet i europejskiej konwencji, którą warto znać. Z czym zresztą się zgadzam i do pewnego stopnia widzę związek z recenzowaną powieścią. Ale jak to się ma do komentarza Pani Krystyny?
Zdecydowanie książka lepsza, niż recenzja 😊
Proponuję zamieszkać w Konstancinie i przeżyć swoje, porównać i zrobić komentarz.
To doskonała myśl!
@@aakomorowski Pozdrawiam
Opinia zupełnie nie profesjonalna. Najpierw niech Pan poczyta o socjopatach, sadystąch i narcyzach. Te potworne zaburzenia osobowości narastaja jak grzyby po deszczu. Bardzo dobrze, że taka książka pojawiła się na rynku. Obmaza ona ta patologię o której za dużo się nie mówi a ona szerzy się jak pandemia w społeczeństwie. Jest tutaj również problem prawny, gdzie ofiara nie może liczyć na sprawiedliwość i pomoc, jakąkolwiek pomoc. Prawo jeszcze nagradza przemoc domowa. Nie wolno ujawniać danych osobowych oprawcy. To jest doprawdy gangrenia zachowań. I nikt z tym nic nie robi.
Ciekawy głos, ale jednak nie mogę się z tym zgodzić: ta książka bardziej ośmiesza powagę, jakiej wymagają opisane zjawiska niż pomaga z nimi walczyć. Do tego nie pokazuje żadnej przemiany w samej ofierze, nie próbuje dodać siły czytelniczce, która być może zmaga się z takimi problemami w prawdziwym życiu, czyli swoim. Spójrzmy prawdzie w oczy: ta książka to ociekająca blichtrem próba ukrycia, że autorka nie umie opowiadać historii. Przy okazji utrwala stereotypy, budzi materializm i żądzę pieniądza.
A że problem istnieje, niestety, tego nikt nie neguje. Jednak takim orężem mu nawet nie zaszkodzimy.
Pokusiłeś się o recenzję książki , tylko dla mężczyzn takich jak sam jesteś 🙂 ich to będzie nudzić bo nie są w stanie właściwie tej książki odebrać . Jednak patologia tam opisana fajnym tekstem świadczącym o lekkości pióra autorki może zmienić życie nie tylko młodych kobiet , które nie rozumieją , że pieniądze nie są gwarantem szczęśliwego życia ale także i młodych mężczyzn , którzy dzięki tej książce mogą przyjrzeć się jak wyglądałoby ich życie gdyby... Tekst tej książki wielu młodym pozwoli dokonać lepszych wyborów i skorzystać z doświadczenia autorki książki . Pozwoli lepiej zrozumieć swoje relacje z partnerem i zapali czerwone światełko ostrzegające jak o swoje życie z partnerem należy dbać . To tak w wielkim skrócie moje zdanie .
Racja, to prawdopodobnie najbardziej wartościowy aspekt tej książki, jednak niezależnie od tego świadomie zdecydowałem się w taki sposób o niej opowiedzieć. Bo ta powieść to jest raczej wyrób książkopodobny, a nie książka. Sposobem na zaistnienie jest pisanie o drogich markach i sporych sumach zdobionych blichtrem, a nie treść sama w sobie. Czy to zmieni czyjeś życie? Może tak. Jednak nie zmieni to faktu, że to po prostu beznadziejna książka, a na tym kanale zajmuję się opowiadaniem o książkach. Nie odmianą życia i wyborów życiowych, czego zresztą nie robi przez całą opowieść główna bohaterka, zamiast tego powielając wciąż te same, wątpliwe moralnie i niekorzystne dla niej samej schematy. Wierzę, że to dobre książki dają znacznie więcej siły do wprowadzania zmian w życiu niż wyroby książkopodobne. O takich dobrych książkach często opowiadam na moim kanale. To tak syntetycznie moje zdanie, bo widzę, że nie każdy dostrzega, dlaczego ten film w ogóle powstał.
@@aakomorowski Tego rodzaju książki zalicza się do literatury obyczajowej . Ewelina Ślotała autorka pozycji : Żony Konstancina , Kochanki Konstancina , Rozwódki Konstancina , Matki Konstancina w planach miała jeszcze kolejny tytuł : Mężowie Konstancina ,być może nie ostatni , niestety zmarła w wieku 35 lat z trochę dziwną jak na jej wiek diagnozą , jako przyczyną śmierci ...Już po rozwodzie a jednocześnie po opublikowaniu książek , nie była w dobrej kondycji psychicznej , miała stany lękowe , uważała , że ktoś za nią jeżdzi samochodem , czuła się śledzona . Napisane przez nią książki ,były dowodem na jej odwagę ? zważywszy na choćby wcześniejsze problemy z publikacją tytułów. Mieszkała na terenie Konstancina 5 lat , Pisała o przemocy w kręgach ludzi zamożnych , o ich zachowaniach w stosunku do partnera , szczegóły zawarte w jej pracy nasuwają wielu młodym ludziom wkraczającym w życie WAŻNE pytania: Czy tego właśnie chcę dla siebie , Czy taki związek da mi szczęście? Tylko za to , za wywołanie u młodych ludzi pod wpływem tego materiału takich pytań , wystawiam tej książce pozytywną ocenę , Tymczasem takich pytań jest i może być znacznie więcej , po zapoznaniu się z wszystkim co w swoich książkach opisuje . To wartościowy materiał dla wielu młodych ludzi , którzy po przeczytaniu ,mają szansę zmienić swoje priorytety a także swoje życie.
@@Depoltra Myślę, że to bardzo idealistyczne myślenie, ale jeśli ktoś (młody, starszy, nieważne) właśnie tak pomyśli po przeczytaniu tej czy innych książek autorki - zgadzam się, że to dobrze.
Nowela ale potrzebna, sposób Pana wypowiedzi jest trudny w odbiorze. Gdy nie przypominamy to nic nowego to staje się normą. Pozdrawiam
Pozdrawiam również 🙋♂️
Przed chwilą pojawiła się informacja że nie żyje
Niestety to prawda, wydawnictwo Prószyński potwierdziło informację w swoim komunikacie.
Stary skoncz te paplanie,nie moge cie sluchac,mysle ze nie potrafisz czytac.Ledwie panuje nas slowami ,ktore powinnan ci napisac.
Ojej. To smutne 😢
Puste życie. A byl tam Bóg??? Zawsze bedzie pustka bo bez Boga ani do proga.to moja refleksja😮😢😮😮😢
@@WandaLomza aha.
Mimo wszystko książka ciekawsza niż Pańska wypowiedź w której nie doczekałam się puenty
Przykro mi, że tak Panią zawiodłem. Być może nie dorosłem jeszcze do takich dramatów.
@@aakomorowski no to zapytaj kobiety z Nowej Lewicy Czarzastego :Co to prawa kobiet ?
Europejską Konwencję warto znać !
@@ingerrusin6787 Ta książka staje się dla mnie coraz bardziej zagadkowa! A jaki to ma związek z powyższym? Bo ja już zgubiłem się po raz kolejny, jak widać 🤔
@@aakomorowski Książki ,ktore wymieniłam są poza temetem"polskiego piekiełka",a TY masz w ręku Ewelinki :"orgazmistyczny obraz damskich bokserów z biznesu Konstancina".
@@ingerrusin6787 no tak, można tak to określić, ale hmmm… nie wymieniła Pani książek, tylko napisała coś o lewicy, prawach kobiet i europejskiej konwencji, którą warto znać. Z czym zresztą się zgadzam i do pewnego stopnia widzę związek z recenzowaną powieścią. Ale jak to się ma do komentarza Pani Krystyny?
człowieku po co ci te miny ,paułzy
Nie wiem kobieto, widać potrzebne ,paułzy
Komentarz ni składu ni ładu
@@KrystynaSiemieniak na szczęście nie poszło to krok dalej, bo mogłoby być ani widu, ani słychu