Trafiłem na Twój kanał przez przypadek rok temu. Fajny człowiek jesteś i lubię oglądać jak opowiadasz ciekawe i mądre rzeczy o uprawie ekologicznej i ogólnie o życiu :)
Na chwaściory patrzę ciut inaczej odkąd wiem, że to w większości są rośliny jadalne, a nawet lecznicze. No i niektórzy nazywają je roślinami pionierskimi, ziołami albo "niekochanymi kwiatami". Ładnie, prawda? 😉Wspaniałych plonów, panie Grzesiu 🍅🧄🫑🧅🥔
fajnie, że pokazujesz początek sezonu, to zachęca do działania na własnej działce :) chętnie obejrzałabym filmik, albo nawet kilka, o Twoich wysiewach, rozsadach, pikowaniu, a później sadzeniu. No i super, że nie poddajesz się panującej w ogrodniczych social mediach presji na ultra szybkie wysiewy typu np. pomidory w styczniu itp. ;)
Mam takie same doświadczenia z chwastami, u mnie rosną na nieprzekopywanych zagonach, ściółkowanych kompostem. Masz ogromny ogród i pewnie ogrom pracy, podziwiam.
Fajnie,że pokazujesz realia:) bez mydlenia oczu. Chwasty,wszędzie zejdą, a ogrodnik musi wciąż dbać ,aby kwaściory niezapanowały 😂😊w jego uprawach. Powodzenia i dużo sił i cierpliwości i dobrych zbiorów.Miło się Cię słucha . Pozdrawiam 🍉🍓🍎🍎🍅🥦🌶
zgadzam sie z Tobą Grzegorzu co do tych chwastów i ściółkowania. Nie dodałeś jeszcze, że pod ściółką lubią sobie mieszkać nornice, zwłaszcza zimą, a potem cieżko je wyprosić
Panie Grzegorzu a nie lepiej zamiast pielić przed posianiem to przeorać czy to ciągnikiem jednoosiowym, czy glebogryzarką......haha pisząc komentarz właśnie mi Pan odpowiedział że to uprawa bezorkowa, ale daje już komentarz bo aż się zaśmiałem 😀 teraz wiem że najpierw warto obejrzeć do końca i dopiero komentować, Pozdrawiam 🙂
Lepiej jest wypielić grządki, większość chwastów po przyoraniu dalej będą rosły, znowu glebogryzarka może podzielić korzenie z chwastów zwłasza perz gdzie z jednego chwasta może zrobić się kilka. Ja staram się usuwać chwasty na bierząco tak żeby nie miały czasu na obsypanie. Polecam poczytać o chwastach, stadia rozwoju itp. Np rdest w dogodnych warunkach potrafi przeleżeć ok 30lat od obsypania😵💫 ta walka nie ma końca.
Istotnie, na piaskach jest spory problem z chwastami. Na lessach wygląda to zupełnie inaczej, oczywiście zależy to też sporo od układu pogody ale na lessie plewi się łatwiej, łatwiej też utrzymać grządkę w czystości. Zruszona i oplewiona gleba obsycha na wierzchu i tworzy barierę dla chwastów i parowania wody z głębszych warstw do następnego deszczu. Jeśli po każdym deszczu szybko zostanie ponownie powierzchniowo zruszona chwast nie rośnie. W ubiegłym roku ponad 500 m² grządek plewiło się przy pomocy opielacza, grabi i gracki w kilka godzin w jedną osobę i dopóki nie spadnie deszcz stan czystości trwa długo. Jedynym większym problemem mogą być chwasty trwałe jak powój czy perz ale konsekwentnie wycinane w porę giną, nie są w stanie regenerować się bez końca tylko z korzenia. Plewienie po wyrośnięciu plonu i zacienieniu międzyrzędzi jest wtedy zbędne, chwast praktycznie nie rośnie już do jesieni. Zdarzają się suchsze lata, kiedy plewi się raz dokładnie i raz z grubsza w sezonie i to wszystko. Niestety piaszczysta gleba zachowuje się inaczej, chwasty kiełkują permanentnie, piach podciąga wilgoć do samego wierzchu, nie sposób utworzyć na nim warstwy odcinającej parowanie. Widziałem czyste grządki utrzymywane z minimalnym nakładem pracy u Richarda Perkinsa z Asen w Szwecji. Nie wydaje mi się, żeby jego patent na grządki był ściemą. Może to jest jakieś rozwiązanie? Najlepszego!
posadziłam kiedyś miętę w skrzynce balkonowej, po dwóch latach zmieniłam i posadziłam tam kwiaty, mięta nie odpuszcza, zarosła wszystko, w zeszłym roku usunęłam kłącza mięty i znowu posadziłam kwiaty, mięta nigdy nie była tak bujna, muszę całą ziemię usunąć bo inaczej zawsze pominę jakiś kawałek kłącza z którego odrodzi się ta niesamowita roślina, skąd u mnie biorą się w skrzynkach chwasty i trawa tego nie wiem ale wiem, że warto je wcześnie usuwać, gdy jeszcze są malutkie bo potem robią się nieusuwalne, a co dopiero w gruncie, próbowałam kiedyś walczyć z perzem w ogrodzie, przekopałam część ogrodu, wyszarpałam całe stosy kłączy no i poniosłam całkowitą klęskę, bo odrodził się jeszcze mocniejszy i liczniejszy, na kilka lat zostawiłam ziemię przykrytą włókniną ogrodową i kamieniami i dopiero to pomogło ale włóknina została, jest niezwykle pomocna w walce z chwastami
Piękny i pokaźny warzywniak. :) Mam podobny opielacz, bardzo lubię to narzędzie, sprawna i szybka z nim robota. Zastanawiałam się czy od tego roku nie ściółkować słomą i chyba jednak to sobie odpuszczę, dzięki za podpowiedzi :) Czekam na następne filmy. 🙂☀️🌱
Cześć Grzegorz.Tak przekopywanie jest ekologiczne i nieprzekopywanie jest elokogiczne,pod warunkiem że nie dajemy chemi.Może byś zrobił jakiś filmik co lepiej,przecież doświadczenie masz ogromne i miło się Ciebie słucha.pozdrawiam
Moja metoda jest taka: ja nie wyrywam chwastow, tylko obcinam na wysokosc ok.7cm, albo nawet nizej, zostawiam system korzeniowy, ktory po obumarciu zasila glebe w substancje odzywcze i tworzy system kanalikow dla wody. a jeszcze lepiej zostawic te obciete chwasty na grzadce, jako sciolka. moje doswiadczenie nikt nie musi tego robic. Ja czasami tez dosiewam jakims poplonem. Bardzo ladnie sprawdzila sie lucerna, ktora zasila glebe. Jedyny warunek: nie mozna pozwolic chwastom by urosly za wysoko, albo zaczely sie same rozsiewac. Ale to jest zawsze problemem, nawet przy zwyklym plewieniu.
ojoj, bylicy (chyba polnej, artemisia campestris) długo się pozbywałam, wiosną nadal wykopuję jej bardzo grube korzenie - jest ciężkim przeciwnikiem, ale oczywiście upór i patrole trzymają ją w ryzach😁 ale jest upierdliwa
Zrębkę można sobie ogarnąć samemu. Wystarczy wierzby nasadzić. Czyli patyk co pół metra w ziemię. Taki szpaler rośnie szybko szczególnie w mokrym piachu. Później co roku mamy gałęzie z ogławiania. A jak usuniemy drzewa to w ziemi zostaje rozległy system korzeniowy. Bardzo pożyteczna roślina bo oczyszcza ziemię z metali
@@gospodarstwolafuente7679 to wszystko prawda. Ale to chyba nie jest duży problem. Jeśli wierzba nie rośnie to znakomicie sosna sobie poradzi. Na piach doskonała jest też akacja. Jednak posiada ostre kolce i ciężko później się jej pozbyć. Bo odrasta z korzeni. Ma ogromne przyrosty i fajna zrębka z akacji. Oraz kwiaty miododajne. Sprawa rębaka jest też do przeskoczenia. Ja mam rębak i to mocny. Dwie osoby mogą gałęzie podawać. Jest to samoróbka wykonana przez spawacza z Solca. Ja dorobiłem do niego napęd hydrauliczny zasilany z miniładowarki. Może też być na prąd lub wom z traktora. Mój mnie wyniósł niecałe cztery tysiące, cztery lata temu. Ale nie mam na niego gwarancji ;) Polecam
Masz rację ja z chwastami też walczę tylko do końca czerwca później nie ma co a uprawy jesienne zwykle się nie udają bo mam za suchą glebę a brak podlewania
Witam, u mnie w ogródku 2 arowym nie ma chwastów, a plony podlewam jedynie przez pierwsze 3 dni od zasadzenia sadzonek. Wystarczy stosować metodę rozpropagowaną przez Paula Gautschi'ego - Back to Eden Gardening. Może więcej zachodu przy sianiu marchwii, pietruszki itp, bo trzeba odgarniać zrębki, ale za to nie muszę się martwić pieleniem, a podlewanie na powierzchni 2 arów załatwia za mnie zraszacz. Da się, polecam spróbować, choć ceny za zrębki to istotnie - koszmar. I wystarczy warstwa 10cm o ile pod spodem są kartony. P.S. Przecież Charles Dowding również prawie w ogóle nie ma chwastów, o czym opowiada na swoim kanale. Pozdrawiam i życzę zdrowych i dużych plonów!
Ja popełniłem w zeszłym sezonie dwie grządki bobu. Ok 80cm szerokości, kilka m długości. Bob nasadzony na gęsto. Jak bob urósł tak do ok 30cm to już pielić nie trzeba bylo
Leci plusik ale tylko dla zasady , może powiesz nam jak wygląda gospodarka wodna na zagonach nie ściółkowanych . Ile beczek więcej musisz nawieść wody ? Pozdrawiam
Bardzo dobrze to widać po pomidorach. Oczywiście wszystko jeszcze zależy od ilosci ściółki. Ale gruba warstwa słomy to powiedzmy 2 krotna oszczędność na wodzie. A jak raz miałem pomidory w tunelu ściółjowanr kartonem a na to słoma (i tylko dziurki wycięte małe były na sadzonkę) to podlałem pomidory 3 razy w ciągu sezonu, słowo honoru. W tym roku mam w tunelu sciółkę ze slomy (muszę dołożyć) to podlewam raz w tygodniu. Na 100 krzaków idzie 150l tygodniowo.
dzięki za update, a zapytam jeszcze co tam u owiec?, co na pastwiskach?, co tam w sadzie?, nowe odmiany ?, jakieś szczepienia? , co tam u kur?, u gęsi?, u indyków?, a w foliokach ?
Proszę dalej rozwinąć temat podłoża spod pieczarek ? Bo właśnie w tym roku nawiozlem do warzywnika i byłem bardzo dumny z tego dopóki nie obejżałem twojego filmiku. Pozdrawiam
Ja ściółkuję słomą i chwastów jest mniej po wykiełkowaniu nasion zboża pielę i potem jest z górki. Oczywiście nadal wyrastają chwasty ale jest ich mniej i łatwiej je wyrwać.
Pewnie u każdego inaczej ale bardzo podoba mai się twój kanał mam owce gęsi teraz mają przyjść kury. Cóż przyroda jest piękna@@gospodarstwolafuente7679
Kontynuując, mam pytanie dlaczego właśnie uprawa bezorkowa ? Jakie ma korzyści, zalety ? Ja osobiście przekopuje ogródek szpadlem co wymaga nakładu pracy fiycznej, w przyszłości myślałem właśnie o zakupie jednoosiowego ciągniczka, do którego można doczepić różny osprzęt :) jeśli jest jakiś filmik odpowiadający na moje pytanie, a na który nie trafiłem to poproszę ewentualnie link 🙂
na temat "no dig" ogromnie polecam kanał Naturalnie o ogrodach. I chociaż osobiście wolę złoty środek zamiast skrajności typu "tylko chemia" lub "eko za wszelką cenę", to na wspomnianym kanale fajne tłumaczą jakie bogactwo jest w glebie. Może to będzie przesadne i ubogie streszczenie, dlatego bardzo odsyłam do źródła, ale ja zapamiętałam stamtąd takie kluczowe sprawy: 1. przekopując pozbawiamy glebę wilgoci, a jak wiadomo woda jest towarem co raz bardziej deficytowym 2. przekopując wyrzucamy na wierzch nasiona chwastów, które będąc głęboko pod ziemią by już nie wykiełkowały 3. i ten argument przemawia do mnie najsilniej - przekopując zaburzamy życie wszelkich pożytecznych dla naszych upraw organizmów i mikroorganizmów, które w tej ziemi zyją i które są przystosowane np. do życia 20cm pod ziemią, a to nagłe wykopanie ich robi im szok i krzywdę
No właśnie, to jest temat na osobny film. Ja wiele lat orałem a potem przeszedłem na metodę bezorkową. I też już parę ładnych lat tak. Mam porównanie, każda metoda ma plusy i minusy.
Chwasty nie rosną u celebrytów ogrodowych "no figowych" u zwykłych nieprzekopywaczy chwasty mają się dobrze😊. Tyle dobrze,że łatwo wychodząw większości przypadków
Czy jest sens na warzywnik, na kwatery gdzie nie ma ozimych roślin wystawiać kojec z kurami? Oczywiście w ramach odchwaszczania i nawożenia azotem poza sezonem uprawowym?
Nie wiem ale wydaje mi się że jak sie gleba zaczęła rozluźniać i spulchniać to wtedy perz zaczął sie zbierać. Bo jak jakaś gruda twarda gdzieś została, kawałek drewna albo bryła kompostu zbita to tam jeszcze były kłącza. No i co ciekawe nie ma go już też na pastwiskach.
@@HoneyToNieHania osobiście prowadziłem warsztaty u Uli i Mateusza i osobiście pieliłem grządki w ich warzywniaku :) w tym roku tez zresztą będziemy wspólnie organizować warsztaty.
Tak, to jest ten niuans back to Eden. Koles mówi że to wspaniałe tylko rzadko wspomina że musisz za pierwszym razem wsypac conajmniej pol metra zrebek a potem uzupełniasz 15 cm co kilka lat chyba. Brzmi super, jak jesteś właścicielem tartaku, ale nie dla normalnego człowieka 😂😂😂
Zauważ ile zrębek leży przy drogach wycinane zarośla przez drogowców bynajmniej w mojej okolicy, można użyć też słomy kory albo chwastów wykoszonych gdziekolwiek
Nie rozumiem nazewnictwa "ściółkowanie kompostem". Wykładanie grządek żyznym drobnym materiałem nie jest "ściółkowaniem" jako takim. Dziwienie się, że tam coś rośnie jest nieporozumieniem.
Być może. Starałem sie powtórzyć metodę Charlesa Dowdinga, stosowana także ochoczo przez Richarda Perkinsa i innych. Teraz w zasadzie powoli odchodze od tej metody. I wcale nie dziwię się że rosną chwasty.
Trafiłem na Twój kanał przez przypadek rok temu. Fajny człowiek jesteś i lubię oglądać jak opowiadasz ciekawe i mądre rzeczy o uprawie ekologicznej i ogólnie o życiu :)
Piekna robota
Na chwaściory patrzę ciut inaczej odkąd wiem, że to w większości są rośliny jadalne, a nawet lecznicze. No i niektórzy nazywają je roślinami pionierskimi, ziołami albo "niekochanymi kwiatami". Ładnie, prawda? 😉Wspaniałych plonów, panie Grzesiu 🍅🧄🫑🧅🥔
Dziś zacząłem cię oglądać. Głównie interesuje mnie praca i filmy o Twoich zwierzętach. Karmienie, budowa ich domów , itd 👏👏👏👏👏👏👍
Świetne praktyczne porady... uświadomienie że praca na grządkach to podstawa i tyle..
Łapka w górę🙂 Wbrew pozorom, wczesnowiosenne grządki są bardzo ciekawym tematem. Ciekawie będzie obserwować, jak zmieniają się z biegiem czasu!
fajnie, że pokazujesz początek sezonu, to zachęca do działania na własnej działce :) chętnie obejrzałabym filmik, albo nawet kilka, o Twoich wysiewach, rozsadach, pikowaniu, a później sadzeniu.
No i super, że nie poddajesz się panującej w ogrodniczych social mediach presji na ultra szybkie wysiewy typu np. pomidory w styczniu itp. ;)
Mam takie same doświadczenia z chwastami, u mnie rosną na nieprzekopywanych zagonach, ściółkowanych kompostem. Masz ogromny ogród i pewnie ogrom pracy, podziwiam.
Dziękuję za dzielenie się wiedzą i doświadczeniem ☺️💪Udanej, pięknej wiosny, radosnych świąt Wielkiej Nocy, najlepszego zdrówka💖🍀🌳💕💞
Szczery, prawdziwy i uczciwy przekaz . Dziękuję, pozdrawiam.
Fajnie,że pokazujesz realia:) bez mydlenia oczu. Chwasty,wszędzie zejdą, a ogrodnik musi wciąż dbać ,aby kwaściory niezapanowały 😂😊w jego uprawach. Powodzenia i dużo sił i cierpliwości i dobrych zbiorów.Miło się Cię słucha . Pozdrawiam 🍉🍓🍎🍎🍅🥦🌶
co nam da wzajemne poklepywanie sie po pleckach? do niczego tak nie dojdziemy.
Jesteś fajny gość lubię Ciebie i to co prezentójesz.Dziękuję bardzo.
Grzesiu pozdrawjam MARJUSZ KOTLINA KŁODZKA...pjękny ogród 🌶🥕🍅👍
zgadzam sie z Tobą Grzegorzu co do tych chwastów i ściółkowania. Nie dodałeś jeszcze, że pod ściółką lubią sobie mieszkać nornice, zwłaszcza zimą, a potem cieżko je wyprosić
Panie Grzegorzu a nie lepiej zamiast pielić przed posianiem to przeorać czy to ciągnikiem jednoosiowym, czy glebogryzarką......haha pisząc komentarz właśnie mi Pan odpowiedział że to uprawa bezorkowa, ale daje już komentarz bo aż się zaśmiałem 😀 teraz wiem że najpierw warto obejrzeć do końca i dopiero komentować, Pozdrawiam 🙂
Lepiej jest wypielić grządki, większość chwastów po przyoraniu dalej będą rosły, znowu glebogryzarka może podzielić korzenie z chwastów zwłasza perz gdzie z jednego chwasta może zrobić się kilka.
Ja staram się usuwać chwasty na bierząco tak żeby nie miały czasu na obsypanie. Polecam poczytać o chwastach, stadia rozwoju itp. Np rdest w dogodnych warunkach potrafi przeleżeć ok 30lat od obsypania😵💫 ta walka nie ma końca.
Trzymam kciuki za uprawy. Dobra pagadanka o chwastach.
Istotnie, na piaskach jest spory problem z chwastami. Na lessach wygląda to zupełnie inaczej, oczywiście zależy to też sporo od układu pogody ale na lessie plewi się łatwiej, łatwiej też utrzymać grządkę w czystości. Zruszona i oplewiona gleba obsycha na wierzchu i tworzy barierę dla chwastów i parowania wody z głębszych warstw do następnego deszczu. Jeśli po każdym deszczu szybko zostanie ponownie powierzchniowo zruszona chwast nie rośnie. W ubiegłym roku ponad 500 m² grządek plewiło się przy pomocy opielacza, grabi i gracki w kilka godzin w jedną osobę i dopóki nie spadnie deszcz stan czystości trwa długo. Jedynym większym problemem mogą być chwasty trwałe jak powój czy perz ale konsekwentnie wycinane w porę giną, nie są w stanie regenerować się bez końca tylko z korzenia. Plewienie po wyrośnięciu plonu i zacienieniu międzyrzędzi jest wtedy zbędne, chwast praktycznie nie rośnie już do jesieni. Zdarzają się suchsze lata, kiedy plewi się raz dokładnie i raz z grubsza w sezonie i to wszystko.
Niestety piaszczysta gleba zachowuje się inaczej, chwasty kiełkują permanentnie, piach podciąga wilgoć do samego wierzchu, nie sposób utworzyć na nim warstwy odcinającej parowanie.
Widziałem czyste grządki utrzymywane z minimalnym nakładem pracy u Richarda Perkinsa z Asen w Szwecji. Nie wydaje mi się, żeby jego patent na grządki był ściemą. Może to jest jakieś rozwiązanie? Najlepszego!
wszystko to ćwiczyłem przez wiele lat. Moge powiedzieć jedno - u mnie nie działa
Świetnie się zapowiada 👌😀😀😀
Też jesienią kupiłem taki sam opielacz tylko z możliwością rozszerzenia do 5 kół zębatych taki 2 rozmiary w 1. Pierwsze testy na duży plus
posadziłam kiedyś miętę w skrzynce balkonowej, po dwóch latach zmieniłam i posadziłam tam kwiaty, mięta nie odpuszcza, zarosła wszystko, w zeszłym roku usunęłam kłącza mięty i znowu posadziłam kwiaty, mięta nigdy nie była tak bujna, muszę całą ziemię usunąć bo inaczej zawsze pominę jakiś kawałek kłącza z którego odrodzi się ta niesamowita roślina, skąd u mnie biorą się w skrzynkach chwasty i trawa tego nie wiem ale wiem, że warto je wcześnie usuwać, gdy jeszcze są malutkie bo potem robią się nieusuwalne, a co dopiero w gruncie, próbowałam kiedyś walczyć z perzem w ogrodzie, przekopałam część ogrodu, wyszarpałam całe stosy kłączy no i poniosłam całkowitą klęskę, bo odrodził się jeszcze mocniejszy i liczniejszy, na kilka lat zostawiłam ziemię przykrytą włókniną ogrodową i kamieniami i dopiero to pomogło ale włóknina została, jest niezwykle pomocna w walce z chwastami
mięta taka jest
@@WaldemarMarzcuk pewnie ale nie jest to możliwe bo jest tam tuja prowadzona w formie kuli no i w dalszej części kwiaty, pozdrawiam
Potwierdzam, „no dig” nie pozwala uniknac chwastow. Niech moc bedzie z nami! 💪 Pzdr spod Krakowa!
No w końcu nowy film😃
Piękny i pokaźny warzywniak. :)
Mam podobny opielacz, bardzo lubię to narzędzie, sprawna i szybka z nim robota. Zastanawiałam się czy od tego roku nie ściółkować słomą i chyba jednak to sobie odpuszczę, dzięki za podpowiedzi :) Czekam na następne filmy. 🙂☀️🌱
Cześć Grzegorz.Tak przekopywanie jest ekologiczne i nieprzekopywanie jest elokogiczne,pod warunkiem że nie dajemy chemi.Może byś zrobił jakiś filmik co lepiej,przecież doświadczenie masz ogromne i miło się Ciebie słucha.pozdrawiam
Grześka mozna sluchac godzinami. :)
Moja metoda jest taka: ja nie wyrywam chwastow, tylko obcinam na wysokosc ok.7cm, albo nawet nizej, zostawiam system korzeniowy, ktory po obumarciu zasila glebe w substancje odzywcze i tworzy system kanalikow dla wody. a jeszcze lepiej zostawic te obciete chwasty na grzadce, jako sciolka. moje doswiadczenie nikt nie musi tego robic. Ja czasami tez dosiewam jakims poplonem. Bardzo ladnie sprawdzila sie lucerna, ktora zasila glebe. Jedyny warunek: nie mozna pozwolic chwastom by urosly za wysoko, albo zaczely sie same rozsiewac. Ale to jest zawsze problemem, nawet przy zwyklym plewieniu.
Piekna robota!
ojoj, bylicy (chyba polnej, artemisia campestris) długo się pozbywałam, wiosną nadal wykopuję jej bardzo grube korzenie - jest ciężkim przeciwnikiem, ale oczywiście upór i patrole trzymają ją w ryzach😁 ale jest upierdliwa
Bylica nie jest przeciwnikiem. Wspiera wątrobę, jest przeciwrakowa🍀
Super
👍
Zrębkę można sobie ogarnąć samemu. Wystarczy wierzby nasadzić. Czyli patyk co pół metra w ziemię. Taki szpaler rośnie szybko szczególnie w mokrym piachu. Później co roku mamy gałęzie z ogławiania. A jak usuniemy drzewa to w ziemi zostaje rozległy system korzeniowy. Bardzo pożyteczna roślina bo oczyszcza ziemię z metali
wiadomo, ale w suchym piachu wierzba nie rośnie no i jeszcze trzeba rębak mieć...
@@gospodarstwolafuente7679 to wszystko prawda. Ale to chyba nie jest duży problem. Jeśli wierzba nie rośnie to znakomicie sosna sobie poradzi.
Na piach doskonała jest też akacja. Jednak posiada ostre kolce i ciężko później się jej pozbyć. Bo odrasta z korzeni. Ma ogromne przyrosty i fajna zrębka z akacji. Oraz kwiaty miododajne.
Sprawa rębaka jest też do przeskoczenia. Ja mam rębak i to mocny. Dwie osoby mogą gałęzie podawać. Jest to samoróbka wykonana przez spawacza z Solca. Ja dorobiłem do niego napęd hydrauliczny zasilany z miniładowarki. Może też być na prąd lub wom z traktora.
Mój mnie wyniósł niecałe cztery tysiące, cztery lata temu. Ale nie mam na niego gwarancji ;)
Polecam
Masz rację ja z chwastami też walczę tylko do końca czerwca później nie ma co a uprawy jesienne zwykle się nie udają bo mam za suchą glebę a brak podlewania
Witam, u mnie w ogródku 2 arowym nie ma chwastów, a plony podlewam jedynie przez pierwsze 3 dni od zasadzenia sadzonek. Wystarczy stosować metodę rozpropagowaną przez Paula Gautschi'ego - Back to Eden Gardening. Może więcej zachodu przy sianiu marchwii, pietruszki itp, bo trzeba odgarniać zrębki, ale za to nie muszę się martwić pieleniem, a podlewanie na powierzchni 2 arów załatwia za mnie zraszacz. Da się, polecam spróbować, choć ceny za zrębki to istotnie - koszmar. I wystarczy warstwa 10cm o ile pod spodem są kartony.
P.S. Przecież Charles Dowding również prawie w ogóle nie ma chwastów, o czym opowiada na swoim kanale.
Pozdrawiam i życzę zdrowych i dużych plonów!
próbowałem to wszystko
Grześ a możesz opowiedzieć o uprawie ziemniaków?
Piekna robota
ooo super, że masz swój kanał;] Piona!
👍💓
Ja popełniłem w zeszłym sezonie dwie grządki bobu. Ok 80cm szerokości, kilka m długości. Bob nasadzony na gęsto. Jak bob urósł tak do ok 30cm to już pielić nie trzeba bylo
Zazdroszczę
witam i pozdrawiam
Leci plusik ale tylko dla zasady , może powiesz nam jak wygląda gospodarka wodna na zagonach nie ściółkowanych .
Ile beczek więcej musisz nawieść wody ? Pozdrawiam
Bardzo dobrze to widać po pomidorach. Oczywiście wszystko jeszcze zależy od ilosci ściółki. Ale gruba warstwa słomy to powiedzmy 2 krotna oszczędność na wodzie. A jak raz miałem pomidory w tunelu ściółjowanr kartonem a na to słoma (i tylko dziurki wycięte małe były na sadzonkę) to podlałem pomidory 3 razy w ciągu sezonu, słowo honoru.
W tym roku mam w tunelu sciółkę ze slomy (muszę dołożyć) to podlewam raz w tygodniu. Na 100 krzaków idzie 150l tygodniowo.
Hej pytanko,
Jak mniej więcej masz szerokie te grządki i jaką szerokość polecasz żeby się wygodniej później je użytkowało?
mam 75cm, dla mnie jest wygodnie, mozna okrakiem, można w kucki dosiegnąć do drugiego brzegu. wchodzą elegancko 3 albo 4 rządki.
Komentarz dla zasięgów :)
dzięki za update, a zapytam jeszcze co tam u owiec?, co na pastwiskach?, co tam w sadzie?, nowe odmiany ?, jakieś szczepienia? , co tam u kur?, u gęsi?, u indyków?, a w foliokach ?
będą zaraz kolejne odcinki :)
Kom dla zasięgów
Przeczytałam w komentarzu że kisi Pan czosnek.Mam prośbę o przepis.Mam dużo czosnku .Pozdrawiam.
Po prostu woda z solą kamienną, łyżka na litr.
Uprawiam warzywa no dig, chwasty oczywiście wyrastają na zagonach ,natomiast w ścółce ze słomy chwasty lepiej się ukorzeniają, ciężko z nimi walczyć .
Kiedy film o gruszy? Czy pokażesz jak kwitnie?
To jak zakwitną grusze :)
Proszę dalej rozwinąć temat podłoża spod pieczarek ? Bo właśnie w tym roku nawiozlem do warzywnika i byłem bardzo dumny z tego dopóki nie obejżałem twojego filmiku. Pozdrawiam
takie eko podłoże do pieczarek jest bardzo dobre, tylko trzeba mieć naprawdę sprawdzone źródło
Ile liczy arów Twój cały ogród warzywny?
4 ary w przybliżeniu.
Ja ściółkuję słomą i chwastów jest mniej po wykiełkowaniu nasion zboża pielę i potem jest z górki. Oczywiście nadal wyrastają chwasty ale jest ich mniej i łatwiej je wyrwać.
to u mnie niestety to tak nie działa
Pewnie u każdego inaczej ale bardzo podoba mai się twój kanał mam owce gęsi teraz mają przyjść kury. Cóż przyroda jest piękna@@gospodarstwolafuente7679
Ogród inspirowany książką Rewolucja źdźbła słomy
Opisz prosze jak pozbywałeś sie perzu z działki. Ja przekopuje ziemie wydlami, wybieram go i do wora i out.
Nic nie pomagało. Sam sobie poszedł jak się gleba rozluźniła
Kontynuując, mam pytanie dlaczego właśnie uprawa bezorkowa ? Jakie ma korzyści, zalety ? Ja osobiście przekopuje ogródek szpadlem co wymaga nakładu pracy fiycznej, w przyszłości myślałem właśnie o zakupie jednoosiowego ciągniczka, do którego można doczepić różny osprzęt :) jeśli jest jakiś filmik odpowiadający na moje pytanie, a na który nie trafiłem to poproszę ewentualnie link 🙂
na temat "no dig" ogromnie polecam kanał Naturalnie o ogrodach. I chociaż osobiście wolę złoty środek zamiast skrajności typu "tylko chemia" lub "eko za wszelką cenę", to na wspomnianym kanale fajne tłumaczą jakie bogactwo jest w glebie. Może to będzie przesadne i ubogie streszczenie, dlatego bardzo odsyłam do źródła, ale ja zapamiętałam stamtąd takie kluczowe sprawy:
1. przekopując pozbawiamy glebę wilgoci, a jak wiadomo woda jest towarem co raz bardziej deficytowym
2. przekopując wyrzucamy na wierzch nasiona chwastów, które będąc głęboko pod ziemią by już nie wykiełkowały
3. i ten argument przemawia do mnie najsilniej - przekopując zaburzamy życie wszelkich pożytecznych dla naszych upraw organizmów i mikroorganizmów, które w tej ziemi zyją i które są przystosowane np. do życia 20cm pod ziemią, a to nagłe wykopanie ich robi im szok i krzywdę
No właśnie, to jest temat na osobny film. Ja wiele lat orałem a potem przeszedłem na metodę bezorkową. I też już parę ładnych lat tak. Mam porównanie, każda metoda ma plusy i minusy.
@@gospodarstwolafuente7679chętnie oglądnęłabym taki film
@@gospodarstwolafuente7679 czy próbował pan walczyć z chwastami plodozmianem , np gryka. sianie gryki co kilka lat która ma swoje właściwości
Kup sobie opielacz spalinowy. Mój sąsiad sobie chwali.
Gwiazdnica,mniszek i inne dzikie rośliny jadalne zwane chwastami możesz dać kurom czy gęsiom
dokładnie tak robię, na taczkę i od razu kurom i indykom :)
Chwasty nie rosną u celebrytów ogrodowych "no figowych" u zwykłych nieprzekopywaczy chwasty mają się dobrze😊. Tyle dobrze,że łatwo wychodząw większości przypadków
Celebryci "no digowi" , wkradł się błąd w komentarzu
@@grzegorzslask2849 kto w temacie to załapał😉 u mnie zrębki również nie powstrzymują przerastania chwastów😊
Zrębki już potaniały. Trzeba tylko poszukać.
Czy jest sens na warzywnik, na kwatery gdzie nie ma ozimych roślin wystawiać kojec z kurami? Oczywiście w ramach odchwaszczania i nawożenia azotem poza sezonem uprawowym?
Oczywiście, ja zamierzam sobie zrobić takie właśnie wąskie tuneliki na grządki.
@@gospodarstwolafuente7679 siły natury w służbie człowieka 😁
@@gospodarstwolafuente7679 właśnie znalazłem nazwę tego o czym pisałem. Kurzy traktor...
Posiałem bób na rozsadę 1.5 tygodnia temu, dziś ma już 25cm... Można go już przesadzać do gruntu? Nie będzie za wcześnie? Rośnie mi jak oszalaly...
sadziłbym
@@gospodarstwolafuente7679 od wczoraj w gruncie, pogoda na zmianę słońce-deszcz, zaczyna się już podnosić po doznanym szoku :). Pozdrawiam serdecznie!
A, z opon to wyrosną auta, prawda. Dobrze się domyślam? Pozdro.
liczę na mercedesa
Chciałabym Cię spytać jak wg. Ciebie z Twoich grządek wycofał się perz?
Nie wiem ale wydaje mi się że jak sie gleba zaczęła rozluźniać i spulchniać to wtedy perz zaczął sie zbierać. Bo jak jakaś gruda twarda gdzieś została, kawałek drewna albo bryła kompostu zbita to tam jeszcze były kłącza. No i co ciekawe nie ma go już też na pastwiskach.
Co z owcami?
Nie za kwaśny ten kompost dla czosnku?
nie jest kwaśny, dlaczego miałby być kwaśny?
Jaką powierzchnię ma twoje gospodarstwo?
9ha ale większość to las
@@gospodarstwolafuente7679 a obszar poza lasem, gospodarowany?
@@jasion8974 około 1,5 ha
Kurczak blady a ja mam normalnie taką słabość do tych niby chwaściorów bo to w większości zioła są...😁
Oczywiście, zresztą jadalne w większości. Ale czasem chce się mieć marchew na zimę np... I wtedy jest albo albo
Słoma by zadziałała to musiałoby być z 20 cm grubości a nie widzę tego na takiej ilości upraw
Otóż to. Chociaż robiłem próby tobi 30cm perz przerasta bez problemu.
Na kanale u Ramseya było pokazane gospodarstwo gdzie w ogóle nie pielili warzyw i zapobieganie to wysuszaniu podłoża, a rośliny rosły normalnie.
To musze się go zapytać gdzie to tak, ciekawe. U mnie się tak nie da w każdym razie, próbuje od kilkunastu lat.
@@gospodarstwolafuente7679 Grzeski dąb Ula i Mateusz z ekologicznego gospodarstwa jest filmik
@@HoneyToNieHania osobiście prowadziłem warsztaty u Uli i Mateusza i osobiście pieliłem grządki w ich warzywniaku :) w tym roku tez zresztą będziemy wspólnie organizować warsztaty.
@@gospodarstwolafuente7679 o widzisz, a oni tam mieli że nie piela nic
@@HoneyToNieHania znaczy się prawdę mówią co nie znaczy nie ma tam chwastów :)
Tak, to jest ten niuans back to Eden. Koles mówi że to wspaniałe tylko rzadko wspomina że musisz za pierwszym razem wsypac conajmniej pol metra zrebek a potem uzupełniasz 15 cm co kilka lat chyba. Brzmi super, jak jesteś właścicielem tartaku, ale nie dla normalnego człowieka 😂😂😂
Zauważ ile zrębek leży przy drogach wycinane zarośla przez drogowców bynajmniej w mojej okolicy, można użyć też słomy kory albo chwastów wykoszonych gdziekolwiek
Panie, co ty zrobis z taka iloscia czosnku
oprócz konsumpcji mówi, że sprzeda
jeszcze jemy pyszny czosnek. A to co zostanie to ukiszę.
Dlaczego masz wątpliwości do podłoża popieczarkowego?Zaczynam myśleć o nim w swoim ogrodzie .pzdr
Bo często jest sterylizowane chlorem. Poza tym nie mam pieczarkarni w okolicy. A wożenie towaru 100km to nonsens.
Bardzo Ci dziękuję.pzdr
Nie rozumiem nazewnictwa "ściółkowanie kompostem". Wykładanie grządek żyznym drobnym materiałem nie jest "ściółkowaniem" jako takim. Dziwienie się, że tam coś rośnie jest nieporozumieniem.
Być może. Starałem sie powtórzyć metodę Charlesa Dowdinga, stosowana także ochoczo przez Richarda Perkinsa i innych. Teraz w zasadzie powoli odchodze od tej metody. I wcale nie dziwię się że rosną chwasty.