Dzień dobry. Od lat interesuję się tematem i P. P. P. i samego powstania warszawskiego i twierdzę, że ciężko o lepszych fachowców, niż Wy. Dla kogoś, kto trochę siedzi w temacie, od razu słychać, że pracujecie na źródłach, że jesteście wykształceni w naukowym podejściu do tematu, że wiecie, o czym mówicie i mówicie prawdę, jaka by ona nie była. Za to wielki szacunek i dozgonna wdzięczność.
W mojej opinii to jeden z lepszych odcinków tego podcastu, zarazem jeden z najbardziej przygnębiających. Po informacji na wstępie, że powstańcy szli do walki z ekwiwalentem uzbrojenia pułku piechoty i zapasem amunicji na 2 dni walki jeszcze bardziej nie rozumiem decyzji o wybuchu powstania.
Powstańcy styczniowi akurat w zasadzie broń mieli, czasami nawet zacną. Szkoda tylko że już wtedy cywilna broń palna nijak nie nadawała się do toczenia wojny, a mimo to do dzisiaj mamy tysiące ludzi twierdzących że wystarczy znieść pozwolenia na broń i Polska stanie się potęgą nie do podbicia...
„Genialni” dowódcy uzbroili co 10 żołnierza, dali kilka godzin na mobilizację oddziałów, nie zapewnili wcześniej żadnego współdziałania z sojusznikami… a na koniec oskarżyli innych za własną klęskę.
Dwa lata temu na hamaku pod oliwkami "Podcast wojenne historie". Dziś podobnie 😉👍 mnóstwo Waszych materiałów włączyłem w moje lekcje - nie inaczej będzie i z tym. Kłaniam się 🤗pozdrawiam panowie!
Ciotka mówiła mi, że jak wychodzili z kolegami 1 sierpnia z Rakowieckiej w okolicach Kieleckiej w kierunku Puławskiej to mieli tylko noże i niektórzy granaty. Ponieważ, w Al. Niepodległości stali Niemcy, młodzi Warszawiacy wymyślili fortel taki, że wymontowali drzwi z pokoju, założyli na ramiona opaski z czerwonym krzyżem, jeden z kolegów położył się na drzwiach jako ranny i go tak ponieśli wprost przez niemieckie pozycje. Niemcy w Alei Niepodległości ich wyśmiali i puścili w kierunku ul. Puławskiej. Ciotka miała wtedy 16 albo 17 lat. Prawdopodobnie było tak, jak mówi N.B, że broń do walki mieli dostać gdzieś w punkcie na Puławskiej. Muszę zejść do piwnicy i odnaleźć kasetę audio, nagrałem kiedyś z nią wywiad w którym dokładnie opowiada jak to było.
Co do Powstania i jego oceny warto dodać, że wśród samych warszawiaków do lat 70 raczej nie było ludzi którzy by je romantyzowali i dominował realistyczny pogląd, że była to tragedia która nie miała większego sensu i nie musiała się wydarzyć. Dopiero wymieranie mieszkańców miasta którzy przeżyli powstanie, narodziny nowego pokolenia i sprzeciw wobec komunistycznej historiografii sprawiły, że coraz bardziej zaczęto je bezkrytycznie idealizować.
Inne są też wspomnienia ludzi którzy mieli te 25+ lat i uczestniczyli w powstaniu, a inne tej młodzieży/dzieci. Po latach 90-2000, zaczęła dominowac narracja powstańczej młodzieży/dzieci. Która była bardziej romantyczna z definicji od wspomnień ludzi którzy już mieli wtedy doświadczenie życiowe, gdyż tych starszych już było coraz mniej.
@@kanadomyslny2744 emocjonalna ocena powstania nie ma sensu, możemy jedynie ocenić bzdurną decyzję o jego rozpoczęciu. Zdaje się, że oponenci takiej oceny dowódców tego nie rozumieją.
Dalszy To nie jest prawda. Trzeba odróżnić traumę po powstaniu od oceny powstania. Różne też jest postrzeganie powstania w zależności od tego czy było się jego czynnym uczestnikiem czy cywilem.
Posiadana przeze mnie książka Andrzeja Zasiecznego "Broń Wojska Polskiego 1939 - 1945 Wojska Lądowe" między innymi opisuje granaty ręczne produkowane w konspiracji. Wśród ich konstruktorów wymieniony jest inż. Eugeniusz Żochowski, ps. Eugeniusz. Miałem szczęście spotkać jego syna, już dość wiekowego i kiedyś pokazałem mu tę książkę wspominającą jego ojca. Opowiedział mi wtedy historię z okupacji - otóż jego ojciec pewnego razu miał jakieś pilne zlecenie od AK na większą ilość granatów. Żeby zdążyć zatrudnił do produkcji całą rodzinę - wszyscy podobno siedzieli i składali te granaty, inż. Żochowski, żona, dzieci w tym mój rozmówca. Taki fragment ustnej historii którego w żadnej książce się nie znajdzie.
Abstrahując od tematu, chciałbym nawiązać do wątku z początku audycji. Jak można było bezbronnych konspiratorów, nazywać wojskiem, powstańcami etc.? Jak można było wmawiać im, że są siłą zbrojną, plutonem, kompanią, batalionem? To tak jakby kogoś nauczyć zasad ruchu drogowego, dać mu tylko kierownicę, kazać biec po jezdni i wmawiać mu, że jest kierowcą samochodu. Jezdnia jest, przepisy zna, kierownica jest. A że nie ma samochodu, no trudno. Ale jak ukradnie to będzie komplet.
To było wojsko powstancze, powstale w warunkach konspiracji, partyzantka, a nie regularne wojsko z etatowymi stanami.Chociaż i regularne wojsko miało w czasie wojny problemy z etatami ,stanami.Normab
Witam i pozdrawiam, kolejny fascynujący odcinek z naszego podwórka, dla mnie osobiście Wojenne Historie z okupowanej Polski są najbardziej wartościowe.
Jak czytam tych internautów, którzy światłe informują, że Polacy od 300 lat są manipulowani (rozumiem, że autorzy nie) to aż zazdrość bierze nad tą bystrością umysłu i żal, że poza wpisami internetowymi nijak nie przekuli tej intelektualnej biegłości w jakikolwiek sukces gospodarczy, naukowy, społeczny. Nawet ten „system” ich istnienie przeoczył i to, iż został przez nich zdemaskowany.😎
@@szymon3409nie widzisz bystrzaku po tych wszystkich powstaniach prócz Wlkp że tam zawsze macały palce obcej agentury a teraz ci każą czcić powstania które były wielką tragedią wyniszczającą naród i miasta wprost mówili na zachodzie że ,,Polakom zrobimy powstanie..''
Powoli upada mit o niezwykłej podziemnej armii która ciągle radziła sobie z "głupim" niemieckimi okupantami . Niemcy radzili sobie całkiem nieźle z tego co tutaj jest powiedziane, o tym że udało im sie połowę broni przejąć to w sumie szok dla mnie . Wywiad AK tez nie taki cudowny jak sie powszechnie sądzi czy tez ten przedwojenny również . Nie wiem jak rozsądny człowiek mógł podjąć taką decyzje wiedząc ile tej broni jest i gdzie są potencjalni sojusznicy którzy mogą realnie pomóc.
powstanie miało na celu nie wygranie tylko wybicie młodych walecznych Polaków i złamanie ducha. Poczytaj o misji Retingera, Okulickiego i wtedy zaczynamy rozumieć po co i dlaczego stało się tak a nie inaczej. Jeżeli decydują osoby ze złą wola to dzieją się rzeczy straszne.
Jako nastolatek już wiedziałem że AK i nasza partyzantka to jeden wielki farmazon. Ilu Niemców zginęło w Polsce podczas okupacji ? Ok 4 tyś większość w wypadkach .
Dlatego nie powiedzieliscie,ze do lipca '44 bron z Warszawy byla wywozona na tereny wschodnie dla akcji Burza.Natomiast podczas Rzezi Wolynskiej pomimo apeli tamtejszej AK nie przekazano broni dla obrony mordowanych Rodakow.
Nie przekazano broni, ponieważ władze londyńskie zawarły układ z OUN na emigracji i jakiekolwiek oficjalne walki polsko-ukraińskie nie były na rękę Brytyjczykom kombinującym z ukraińcami po linii antybolszewickiej
No jasne. Szlachetni niemcy i jeszcze szlachetniejsi sowieci na pewno ocaliliby ludność cywilna no i oczywiście samą Warszawę. Bo bardzo im na tym zależało
Super odcinek zresztą jak zawsze. Mam nadzieję że przynajmniej jeden z panów będzie uczestniczył w debacie na temat powstania na kanale ZERO jest to bardzo potrzebne bo skutec,na debatowanie to również kwestia systemowa A dzięki waszemu udziałowi jest spora szansa na uniknięcie uproszczeń i wypaczen historycznych
Dziękuję za kolejny świetny odcinek👍 Kilka dni temu zwiedzałem skałę na Gibraltarze, bardzo dużo ciekawych nawiązań do II WŚ. Może odcinek o znaczeniu tego miejsca podczas wojny? Pozdrawiam Panów😀
@@arturmazurkiewicz6821 inż. Teofil Czajkowski „Aleksy” tak się nazywał ten szef magazynu przy ul. Leszno 18, który zniknał przed powstaniem, a magazyn ujawnił w 1947 ubekom. ps Telefony w Warszawie w czasie powstania działały przez kilkanaście dni, to chyba poza Warszawę wyjechał, teren Leszno 18 powstańcy opuścili 13 sierpnia, do tego dnia produkowali tam błyskawice...
POWSTAŃCY rozmowa : niemcy mają karabiny, karabiny maszynowe, armaty, czołgi i samoloty nam brakuje nawet osobistej broni strzeleckiej i amunicji !!! Robimy powstanie !!! CO MOZE PÓJŚĆ NIE TAK ? 🤣🤣🤣
Żeby mieć broń do powstania, trzeba mieć zmysł organizacyjny Wielkopolan. Gdy wybuchło Powstanie Wielkopolskie, każdy powstaniec miał broń i mundur. A po dwóch miesiącach zwycięskiego powstania, Armia Wielkopolska miała 100 tysiecy żołnierzy z artylerią i czterema eskadrami lotnictwa.
Nie do końca. Większość broni powstania wielkopolskiego została zdobyta już po wybuchu walk, w niemieckich magazynach. No i powstanie wielkopolskie rozpoczęło swą "działalność" na terenach wiejskich, gdzie broń było ukryć dużo łatwiej, podobnież przeprowadzić koncentrację oddziałów itp. I Prusy, nawet po 4 latach Wielkiej Wojny nie były państwem totalitarnym, wciąż były w sensie ustrojowym postfeudalną monarchią stanową z elementami demokratycznymi, bez totalitarnego aparatu represji. To nie było Generalne Gubernatorstwo, które prowadziło ciągłe ludobójstwo, gdzie totalitarny aparat represji do Oświęcimia wysyłał nawet za takie rzeczy jak posiadanie żaren w domu...
No nie. W momencie wybuchu Powstania Wielkopolskiego po pruskiej monarchii stanowej nie było już śladu, cesarz abdykował a w kraju trwała rewolucja. Jasne, że w takich warunkach łatwiej organizować powstanie, ale nie jest prawdą, że oddziały tworzono na terenach wiejskich lecz w owczesnych miastach powiatowych takich jak Środa Wlkp, Oborniki, Pleszew, Kórnik itp. Co do kwestii organizacji w warunkach totalitaryzmu- pełna zgoda, ale widocznie trzeba wiedzieć kiedy, jak i gdzie organizować powstanie
Żeby wypisać taką "genialną" tezę trzeba jednak pominąć absolutnym milczeniem to, że ani I Wojna nie była II Wojną, ani kajzerowskie Niemcy w Wielkopolsce nie były III Rzeszą w Warszawie.
@@PiotrFonde Teza nie musi być genialna. Być może trzeba po prostu wiedzieć kiedy, jak i w jakich optymalnych warunkach organizować powstanie. W sumie to masz odpowiedź, dlaczego w Poznaniu w 1944-45 nikomu nie przyszło do głowy organizowanie samobójczych powstań
*na długo ZANIM wybuchło powstanie - z ulic Warszawy "zniknęło" według różnych szacunków 420.000 Warszawiaków* Polacy byli PLANOWO MORDOWANI na WIELKĄ SKALĘ od pierwszych dni wojny - Niemcy planowali wymordować 80% populacji Polski ...
To ja poproszę odcinek o powstaniu którego nie było, czyli o tym dlaczego Kraków jako miasto przetrwał wojenną pożogę. A najlepiej cały mini cykl o polskich miastach w czasie wojny
Koniew, Marszałek Koniew Wielki jest Wielki jest! - W Krakowie mówi się, że pana pracownia Zmieniła się w muzeum pamiątek z okresu Ofensywy styczniowej. Rekwizytów związanych Z postacią marszałka Iwana Koniewa - Akcesoria, które zgromadziłem Pozwoliły mi żyć w klimacie tamtych dni. Odwiedziłem rodzinę Koniewa w Moskwie, Żonę - panią Antoninę I córki marszałka - Maję i Nataszę Sama ikonografia nie daje takiego materiału, Który pomógłby twórcy z martwej bryły Wydobyć człowieka. Bałem się, aby przy rzeźbieniu Nie popaść w opowiadanie Nie stworzyć banalnej rzeźby. Koniew, Marszałek Koniew Wielki jest Wielki jest! - Żona i córki opowiadały Że był surowy, jednocześnie łagodny. Kochał sztukę. Suma tych wrażeń zaciążyła Na ostatecznym zmaganiu z bryłą Na wyrażeniu ruchu, dynamiki. Mogę powiedzieć sam Zaprzyjaźniłem się Z marszałkiem Koniewem. Albowiem codziennie Byliśmy obaj w pracowni On był rzeźbiony, a ja rzeźbiarzem. Koniew, Marszałek Koniew Wielki jest Wielki jest! - Jakie jest widzenie tego pomnika Przez pana, jako twórcę? - Miałem stworzyć pomnik Z surowego kamienia i brązu, Który jest chłodny, ale ma temperaturę w sobie. Tak go ukształtowałem, żeby był bezpośrednio Związany z ludźmi. Przede wszystkim rzeźbiłem człowieka. Z zewnątrz więc jest to marszałek, Ale w środku jest kawał duszy człowieka. Koniew, Marszałek Koniew Wielki jest Wielki jest! - Spasiba! Tiszina. Dobrze mi tu. Widzę wszystko, Co nad Wisłą dzieje się, Lecz do domu muszę wracać, Bo zaczęło dziać się źle. Lecz do domu muszę wracać, Bo zaczęło dziać się źle. Koniew, Marszałek Koniew Wielki jest Wielki jest!
Polskie państwo, czy to podziemne, czy nie, musi odbierać broń obywatelom, nawet podczas okupacji. Chcieli stracić jak najmniej broni, a stracili około połowę i masę ludzi.
@@Sattivasa a możesz merytorycznie? Piszę ci durniu, że trzymanie broni w warunkach konspiracyjnych w ogromnych magazynach było bezmyślne co pokazała historia. A teraz spróbuj odpisać coś na trzeźwo.
@@Sattivasa trzymasz poziom. Czyli merytoryczne zero. Rozumiem że twoim celem jest otworzyć gębę a nie powiedzieć cokolwiek co ma sens. Udało ci się ;-)
Osobą odpowiedzialną za Powstanie Warszawskie był (między innymi) Okulicki. Wg niektórch teorii Okulicki był agentem radzieckim. Czy można liczyć na odcinek o tej osobie i próbę rozwiania/potwierdzenia mitów?
Powstanie Warszawskie nie miało sensu, miało cele militarne i polityczne. Cele militarne: nie osiągnięto. Cele polityczne: zwycięstwo moralne, ale główny cel przedstawienia Sowietom administracji rządu w Londynie w Warszawie też tego nie osiągnięto. Winni tego stanu powinni trafić pod sąd polowy, ale i tego nie dało się zrealizować, bo Stalin ich zlikwidował w Moskwie, co powoduje, że są męczennikami o sprawę Polski i mają ulice i place w miastach.
@@maksymdobry3368może dlatego że starli się z mocarstwem atomowym którego boi się cały świat… gdyby dostali tą pomoc zaraz na początku to przynajmniej mogli by wyprzeć Rosjan ze swojego terenu ale nie zachód daje kroplówkę byle nie za dużo - ta wojna jest dla Ukrainy przegrana … tylko ludzi szkoda….
Szabel nam nie braknie, szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie. Adam Mickiewicz Pan Tadeusz. Za dużo Mickiewicza w szkole też może zaszkodzić.
@@bartekdemen6715 przynajmniej nie szafuje honorem i śmiercią swoich pobratymców. Sun tzu i Machiavelli się kłaniają... "Po co w twarze logiką nam chlustasz Nie czytaliśmy Hegla jaśnie panie Dla nas Szopen groch i kapusta I od czasu do czasu powstanie. Będzie to co ma być my zwyczajni Bój bez broni katorga i knuty Pan narodu margrabio nie zmienisz Tu rozsądku rzadko się używa A jedno co naprawdę umiemy To najpiękniej na świecie przegrywać" P. Gintrowski Margrabia Wieloposlki
@@bartekdemen6715 wolę nie szafować śmiercią swoich pobratymców ... Sun Tzu i Machiavelli się kłaniają "Będzie to co ma być my zwyczajni Bój bez broni katorga i knuty Pan narodu margrabio nie zmienisz Tu rozsądku rzadko się używa A jedno co naprawdę umiemy To najpiękniej na świecie przegrywać" P. Gintrowski Margrabia Wielopolski
:... : Dzwony kościelne :... : Witają was Kamil Kawalec i Norbert Bączek :.. :BUM BĘBNY WOJENNE i zdajesz sobie sprawę że usłyszysz kolejny ciekawy epizod historyczny! Proponuję odcinek o igrzyskach olimpijskich w Berlinie w 1936, i ich wykorzystaniu w celach propagandowych. Mamy akkurat olimpiadę więc fajnie
Kiedyś widziałem na YT wspomnienia sapera, którego przydzielono do dirlewagnerowców. Opowiadał, że stoczył wiele walk z powstańcami na noże i przeżył tylko dlatego, że miał ostrzejszy nóż
@@mark_sugar42 do Krakowa - jest swietna ksiazka piotra zychowicza Obłęd 44. Duzo wiecej ciekawostek opisanych jak nas zrobiono w konia i jaki prezent zrobilismy powstaniem niemcom i rosjanom.
Dlaczego pierwsza czy druga wpadka dużego magazynu broni, nie spowodowała zmiany taktyki, i rozdzielenia ich na mniejsze, gdzie wpadka nie była by tak bolesna? To mnie zastanawia. Pozdrowienia dla autorów.
Bo na mniejsze też trzeba znaleźć lokalizację. Lokalizacje będą znane przez większą ilość osób, ktoś będzie musiał pomiędzy nimi broń przewozić, ktoś ją spisywać, liczba ludzi od których Niemcy mogą coś wydusić też się zwiększa...
@@gallanonim1379 Niekoniecznie. W większą ilość skrytek, może być zaangażowana taka sama, ewentualnie niewiele większa liczba osób. Logiczne jest przy ryzyku straty, tworzenie mniejszych magazynów. Strata na jednej wpadce 500 miotaczy czy wielu tysięcy granatów zakrawa o sabotaż. Pozdrawiam
Nie mieli broni bo nasi alianci byli tylko na papierze , a rząd w Londynie działał sam na szkodę mieszkańców Warszawy . Wywołali powstanie bez dokładnego ustalenia rozpoznania i przygotowaniu tej akcji samobójczej .
Z tego, co widzę to ten człowiek zajmuje się kontentem politycznym i ma swoje poglądy, a to żadne źródło wiedzy historycznej. Jego kanału i poglądów nie oceniam, bo nie chce mi się tego oglądać ani słuchać o prawicy nawet negatywnie, bo nie chcę sobie przypominać, że istnieje.
@@adamdr6021 ja właśnie usunąłem subskrypcje, jak zaczął politykować i manipulować. Pewnie manipulował od początku, ale nie było to na tyle widoczne co później. W każdym razie nie polecam kanału i raczej polecam nie oglądać, bo facet buduje krzywy obraz historii
A ja mam zapytanie, moze Pan Bączyk przy okazji je zobaczy i kiedys sie wypowie na ten temat przy okazji tematu Powstania. Niemcy podprowadzili pod Warszawę sporo ilosc artylerii roznej masci, a to rozne Nebelwerfery, ciezkie mozdzierze, dziala kolejowe. Ja wiem ze to nie jest regulaminowa artyleria dywizji piechoty, ale dowodca Armii/Korpusu mogl jej uzyc do obrony linii Wisły lub ostrzalu Pragi a nie walenia w Powstanców z kijami. Z wspomnien Niemieckich ewidentnie widac ze brakowalo ognia wlasnej artylerii na sowieckich przyczolkach na poludnie od Warszawy, a artyleria walila w oddalone o doslownie parenascie kilometrow od Warki centrum Warszawy. O co tu chodzi ?
Z Warki do centrum Warszawy nie jest kilkanaście kilometrów, a 60. Na przyczółku warecko-magnuszewskim Niemcy używali wszelakiej artylerii, w tym także dział kolejowych, ale jeśli chodzi o moździerze 600 mm Karl Gerat, to one zbytnio na przyczółku by się nie przydały z racji zagrożenia ogniem kontrbateryjnym. Zasięg tego typu moździerzy wynosił w najlepszym przypadku, przy użyciu odpowiedniej amunicji 6,5 km, co jest żadną odległością, a na pewno nie taką, która gwarantowałaby przeżycie tego typu jednostki na froncie dłużej niż dzień. No i dedykowana ona była do walki z umocnieniami i/lub zabudowaniami, czyli byłaby całkowicie nieprzydatna poza Warszawą. Z kolei gdyby ten moździerz ostrzeliwał Rosjan na Pradze, to znowu, ogień kontrbateryjny by go szybko wyeliminował.
Dzięki za odpowiedź. Z tego co znalazłem informację to część artylerii niemieckiej stała na południu Warszawy/ na poludnie od Warszawy. Zresztą przy kontraataku na przyczółek, co wynika z wspomnień/informacji radzieckich i Niemieckich, Niemcy uderzali małymi grupami bez wsparcia artylerii i lotnictwa a w tym czasie Stuki zrzucały pół tonowe bomby na Warszawę. Rozumiem Twoją logikę, ale pewne fakty się nie kleją.
@@dawid2321 nie wiem co mówią wspomnienia, fakty są takie, że Niemcy każdorazowo "jakieś" wsparcie mieli. Możliwe, że w przypadku rozpoznania bojem faktycznie atakowali bez wsparcia, ale to dlatego, że celem tego typu działań jak nazwa wskazuje było wykrycie pozycji obrony przeciwnika i następnie zaatakowanie ich lotnictwem, czy artylerią. Z resztą tutaj różnie bywało, bo całkiem znany jest fakt, gdy grupa bojowa 19. DPanc została zbombardowana przez Stukasy w Studziankach. Z resztą przypadków friendly fire na przyczółku warecko-magnuszewskim było sporo i to po obydwu stronach.
@@adrianszczepaniak8948 po 15.08 praktycznie sztukasy na linii Wisły już nie latały że względu na braki w paliwie, pogłębiały się problemy logistyczne, ale nad Warszawą latały, nebelwerfery też latały, ciężarówki i transportery jeździły. Fascynuje mnie dlaczego w tej sytuacji "nie pchano " wszystkiego na przyczólki, tylko marnotrawiono resztki zapasów na "partyzantow" gdzie Niemcy już wiedzieli że powstanie upadnie a przyczółki realnie przeskrzydlały Warszawę od południa.
@@dawid2321 tylko, że jaka była skala działań lotnictwa niemieckiego nad Warszawą? Były to bardzo małe siły. Poza tym duże siły Luftwaffe jeszcze wzięły udział w walkach w trakcie operacji radomskiej 19-22 sierpnia nad przyczółkiem warecko-magnuszewskim. Poza tym pamiętaj, że Warszawa to wielki węzeł komunikacyjny. Gdyby nie wybuch PW i przyblokowanie tego węzła to dywizja "HG" i 19. DPanc pod Warkę dotarły by znacznie szybciej, a i nie zużyłyby takich ilości paliwa, co później w trakcie walk Niemcy mocno odczuli.
Czyli Polacy byli rozbrojeni nie tylko dziś (2-3 sztuki broni na 100 obywateli, przy 30 sztukach we Francji), ale nawet w czasie powstania, zaś nasza podziemna armia bardziej przypominała straceńców Stalina ze Stalingradu, niż amerykańskich komandosów.
Jak można było posłać dzieciaki i młodzież do walki, wiedząc o tak wielkich niedoborach w broni, sprzęcie i amunicji? Najpierw jedni w 1939 posłali nieprzygotowana armię do boju, a po 5 latach nowe dowództwo znowu posyła AK w 1944 do walki bez broni i amunicji? 😞- Niestety, nie rozliczono ani jednych, ani drugich. - Mam nadzieję, że przynajmniej dzisiaj w 2024, ktoś realnie przelicza i szacuje nasze aktualne możliwości. - Może warto uczyć w szkole nie o bohaterstwie, a o tych tych właśnie błędach, by już nigdy więcej ich nie popełniono?
Głupie porównanie , w 1939r Polska miała milionową armie , amunicje, bron, magazyny to dlaczego nie mieliśmy sie bronić? W 1944 Komorowski niby miał jakąś armie ale bez broni i amunicji , bez zapewnionej realnej pomocy z zewnątrz , decyzje podejmowali na podstawie tego że ktoś widział jakieś ruskie czołgi pod Pragą.
Mnie najbardziej zawsze rozwalała w Armii Krajowej ta pompatyczna nomenklatura, kiedy grupkę cywilbandy, która raz strzelała z pistoletu czy roznosiła podziemne gazetki nazywano jednostkami specjalnymi i dyspozycyjnymi Komendy Głównej, a jak się tych grupek zebrało z 5 po 10 osób to to była Dywizja Armii Krajowej. xD
Akurat to nie był głupi pomysł. Nie mając argumentu siły, zawsze warto przynajmniej stwarzać pozory które mogą kogoś przestraszyć lub kogoś zachęcić do przystąpienia...
Jeżeli powstańcy mieli tak słabe uzbrojenie to zastanawiam się dlaczego pełne dywizje Wehrmacht oraz szumowiny Kamińskiego czy Delewingera tak długo guzdraly się ze zdlawieniem powstania Warszawskiego???? 2 miesiące zajęło im odzyskanie kontroli nad miastem, gdzie Niemcy nie musieli się martwić o broń i amunicję. Przychodzą mi do głowy tylko dwa powody takiej opieszałości: albo żołnierze Wehrmachtu czuli już koniec wojny i nie chcieli bohatersko szturmować barykad i umocnień powstańczych, albo zauważyli że Armia Czerwona się zatrzymała także czym dłużej trwa powstanie w Warszawie tym dłużej Armia Czerwona nie będzie prowadzić działań zaczepnych na tym kierunku.
Niemcy nie rzucili przeciwko powstaniu żadnych pełnych dywizji. Ot, co najwyżej oddziały wydzielone. Główne siły pacyfikujące powstanie to była mieszanina wszelkiej maści oddziałów wartowniczych, policyjnych i innych odpadów nienadających się do działań na froncie.
Problem ten już był wyjaśniany wielokrotnie w innych odcinkach. Ogólnie to Niemcy do pacyfikacji Warszawy używali głównie jednostek policji, formacji gestapo, wszelkiej maści jednostek tyłowych i nielicznych jednostek liniowych Wermahtu bo zwyczajnie brakowało im ludzi skoro jednocześnie mieli pod miastem bitwę z siłami Armii Czerwonej, które próbowały poszerzyć przyczółek i naście różnych pożarów do ugaszenia. Dodatkowo brakowało im tam altylerii do eliminacji punktów oporu itp. dlatego używano tak mocno lotnictwa szturmowego.
Powstańcy nie mieli broni bo jej sobie nie kupili. Dlaczego nie kupili? Bo odrodzone państwo polskie najpierw Polaków rozbroiło a potem utrudniało jej posiadanie. Zupełnie tak samo jak dzisiaj. Zadajcie lepiej pytanie dlaczego Szwajcarzy, Finowie albo Amerykanie broń mają?
XD... Pokaż mi choć jedną wojnę, tak od XIX wieku wygraną za pomocą cywilnej broni posiadanej przez cywilów... Mieliśmy zresztą taki okres, kiedy nie było jakichkolwiek ograniczeń w posiadaniu broni przez cywilów, i postanowili Polacy wywołać za jej pomocą powstanie. Było to powstanie styczniowe i jak się skończyło? Przy każdej próbie walki ogniowej zdyscyplinowana, wyszkolona carska piechota rozstrzeliwała z wojskowych karabinów niemal bez strat powstańczą zbieraninę uzbrojoną w mieszankę wszelakiej broni cywilnej i wojskowej... Zresztą, w tym samym czasie wojna wybuchła i w Ameryce, gdzie każdy Redneck jakąś strzelbę posiadał, a każdy panicz z miasta rewolwer. I co? I zarówno Unia jak i Konfederacja ściągały z Europy każdą dostępną, nawet przestarzałą broń WOJSKOWĄ, bo cywilna nie miała żadnego zastosowania na wojnie. Mitomanii na temat Szwajcarii czy Finlandii nawet nie będę komentował, bo ich jedyna prawdziwa broń nazywa się "zasadnicza służba wojskowa"
jeśli chodzi o samo strzelanie do wroga przez powstańców z prywatnej broni długiej i krótkiej to każdy powstaniec musiałby mieć karabin, karabin snajperski z optyka i pistolet - te trzy sztuki to obecnie wydatek rzędu 30 tys zł najmniej plus przynajmniej drugie tyle na amunicje do tej broni. Czyli 60 tys zł. Obecnie na pozwolenie sportowe lub kolekcjonerskie dla cywila można mieć dokładnie to co ma żołnierz na froncie. Jedyna różnica to semiauto a nie fullauto w karabinie co nie ma żadnego znaczenie bo każdy żołnierz strzela w realu ogniem pojedynczym. Załóżmy ze tak by było w 39 roku - każdy mężczyzna i kobieta w Polsce miałaby ówczesny odpowiednik 60 tys zł i miałaby ten karabin, snajperke i pistolet i kilka tys sztuk amunicji do każdej sztuki broni. Jak by ćwiczył z tej broni czyli trenował od 39 do 44 do wybuchu powstania? Bo jak by przez 5 lat nie miał w ręku broni to jego skuteczność w walce była by zerowa. Pomijając koszty broni - ilu ludzi dorosłych w Polsce byłoby stać aby wydać obecnie 60 tys a ilu w 39 roku? Reasumując ja skupiam się na finansach i możliwości treningu podczas okupacji, który był zerowy w porównaniu do szkolenia normalnego żołnierza piechoty. No i oczywiście karabiny i pistolety to jedno a gdzie ciężka bron maszynowa, granaty, moździerze itd. To już wyłącznie bron wojskowa zupełnie nie dostępna dla jakiegokolwiek cywila.
@@justynah8347 Pytanie brzmiało: dlaczego powstańcy nie mieli broni? I do niego się odniosłem. Nie pisałem o jej dzisiejszych kosztach (ceny z sufitu), o potrzebnej ilości (doświadczenie chyba z gier komputerowych), trenowaniu umiejętności (np w dzisiejszej polskiej armii nie ma nauki strzelania) lotnictwie ani okrętach podwodnych (powstańcy z natury rzeczy używają broni lekkiej łatwej do ukrycia przed jego wybuchem).
@@MariuszKochmański Nie, nie odpowiedziałeś na żadne pytanie tylko postawiłeś wziętą z kosmosu(żeby nie powiedzieć że z innego miejsca) tezę niemającą nic wspólnego z rzeczywistością. Polska przed wojną nie miała żadnych poważniejszych ograniczeń w nabywaniu i posiadaniu broni palnej przez obywateli. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego większość powstańczej broni palnej stanowiły pistolety? Bo były to właśnie prywatne pistolety posiadane przed wojną przez cywili...
Błagam, jeżeli już mówicie o książkach historycznych to Janickiego w to nie wplątujcie!! Nie godzi się zestawiać jego „twórczości” z poważnymi opracowaniami
Powstanie nie powinno się rozpoczać podczas powstania Warszawskiego zgineło więcej polaków niż przez cała wojnę na wszystkich frontach Polskich żołnierzy
Dzień dobry. Od lat interesuję się tematem i P. P. P. i samego powstania warszawskiego i twierdzę, że ciężko o lepszych fachowców, niż Wy. Dla kogoś, kto trochę siedzi w temacie, od razu słychać, że pracujecie na źródłach, że jesteście wykształceni w naukowym podejściu do tematu, że wiecie, o czym mówicie i mówicie prawdę, jaka by ona nie była.
Za to wielki szacunek i dozgonna wdzięczność.
W mojej opinii to jeden z lepszych odcinków tego podcastu, zarazem jeden z najbardziej przygnębiających.
Po informacji na wstępie, że powstańcy szli do walki z ekwiwalentem uzbrojenia pułku piechoty i zapasem amunicji na 2 dni walki jeszcze bardziej nie rozumiem decyzji o wybuchu powstania.
Większość współczesnych też niezbyt rozumiała, i dopiero pokolenie urodzone po nim zaczęło szukać usprawiedliwień...
"Obok Orła znak Pogoni,poszli nasi w bój bez broni" Tak glosiła pieśń powstańców styczniowych. Historia lubi się powtarzać. Tylko ile razy?
Powstańcy styczniowi akurat w zasadzie broń mieli, czasami nawet zacną. Szkoda tylko że już wtedy cywilna broń palna nijak nie nadawała się do toczenia wojny, a mimo to do dzisiaj mamy tysiące ludzi twierdzących że wystarczy znieść pozwolenia na broń i Polska stanie się potęgą nie do podbicia...
tak, te "głupie" słowa pieśni oddają dotychczasowe ...
„Genialni” dowódcy uzbroili co 10 żołnierza, dali kilka godzin na mobilizację oddziałów, nie zapewnili wcześniej żadnego współdziałania z sojusznikami… a na koniec oskarżyli innych za własną klęskę.
Dwa lata temu na hamaku pod oliwkami "Podcast wojenne historie". Dziś podobnie 😉👍 mnóstwo Waszych materiałów włączyłem w moje lekcje - nie inaczej będzie i z tym. Kłaniam się 🤗pozdrawiam panowie!
Bardzo dziękuję. Znakomity odcinek na rocznicę powstania. Chyba, że będzie jeszcze jeden.
Smutno się to słucha ale bardzo dobrze to przedstawiliście.
Ten czarny rynek brzmi intrygująco. Może jakiś odcinek skąd brali broń, kim byli itp
Ciotka mówiła mi, że jak wychodzili z kolegami 1 sierpnia z Rakowieckiej w okolicach Kieleckiej w kierunku Puławskiej to mieli tylko noże i niektórzy granaty. Ponieważ, w Al. Niepodległości stali Niemcy, młodzi Warszawiacy wymyślili fortel taki, że wymontowali drzwi z pokoju, założyli na ramiona opaski z czerwonym krzyżem, jeden z kolegów położył się na drzwiach jako ranny i go tak ponieśli wprost przez niemieckie pozycje. Niemcy w Alei Niepodległości ich wyśmiali i puścili w kierunku ul. Puławskiej. Ciotka miała wtedy 16 albo 17 lat. Prawdopodobnie było tak, jak mówi N.B, że broń do walki mieli dostać gdzieś w punkcie na Puławskiej. Muszę zejść do piwnicy i odnaleźć kasetę audio, nagrałem kiedyś z nią wywiad w którym dokładnie opowiada jak to było.
Znajdź i udostępnij, jeśli możesz. To jest relacja bezpośrednia, czyli coś wyjątkowo istotnego.
Podwójne „Masz rację Kamilu” ! Ładne kombo, będzie ciekawy odcinek.
Pozdrawiam !
Co do Powstania i jego oceny warto dodać, że wśród samych warszawiaków do lat 70 raczej nie było ludzi którzy by je romantyzowali i dominował realistyczny pogląd, że była to tragedia która nie miała większego sensu i nie musiała się wydarzyć. Dopiero wymieranie mieszkańców miasta którzy przeżyli powstanie, narodziny nowego pokolenia i sprzeciw wobec komunistycznej historiografii sprawiły, że coraz bardziej zaczęto je bezkrytycznie idealizować.
Inne są też wspomnienia ludzi którzy mieli te 25+ lat i uczestniczyli w powstaniu, a inne tej młodzieży/dzieci.
Po latach 90-2000, zaczęła dominowac narracja powstańczej młodzieży/dzieci. Która była bardziej romantyczna z definicji od wspomnień ludzi którzy już mieli wtedy doświadczenie życiowe, gdyż tych starszych już było coraz mniej.
@@kanadomyslny2744 emocjonalna ocena powstania nie ma sensu, możemy jedynie ocenić bzdurną decyzję o jego rozpoczęciu.
Zdaje się, że oponenci takiej oceny dowódców tego nie rozumieją.
Dalszy
To nie jest prawda. Trzeba odróżnić traumę po powstaniu od oceny powstania. Różne też jest postrzeganie powstania w zależności od tego czy było się jego czynnym uczestnikiem czy cywilem.
W końcu jakaś współpraca. Używałem i wiem, ze Bookbeat to system. Macie racje Panowie. Gratulacje!
Bardzo dobry materiał, szczególnie poruszenie tematu dekonspiracji magazynów i warsztatów produkcji broni przed powstaniem jest ważne.
Trudny temat został bardzo interesuĵąco i rzetelnie przedstawiony . DZIĘKUJĘ!!!
Posiadana przeze mnie książka Andrzeja Zasiecznego "Broń Wojska Polskiego 1939 - 1945 Wojska Lądowe" między innymi opisuje granaty ręczne produkowane w konspiracji. Wśród ich konstruktorów wymieniony jest inż. Eugeniusz Żochowski, ps. Eugeniusz. Miałem szczęście spotkać jego syna, już dość wiekowego i kiedyś pokazałem mu tę książkę wspominającą jego ojca. Opowiedział mi wtedy historię z okupacji - otóż jego ojciec pewnego razu miał jakieś pilne zlecenie od AK na większą ilość granatów. Żeby zdążyć zatrudnił do produkcji całą rodzinę - wszyscy podobno siedzieli i składali te granaty, inż. Żochowski, żona, dzieci w tym mój rozmówca. Taki fragment ustnej historii którego w żadnej książce się nie znajdzie.
Abstrahując od tematu, chciałbym nawiązać do wątku z początku audycji. Jak można było bezbronnych konspiratorów, nazywać wojskiem, powstańcami etc.? Jak można było wmawiać im, że są siłą zbrojną, plutonem, kompanią, batalionem? To tak jakby kogoś nauczyć zasad ruchu drogowego, dać mu tylko kierownicę, kazać biec po jezdni i wmawiać mu, że jest kierowcą samochodu. Jezdnia jest, przepisy zna, kierownica jest. A że nie ma samochodu, no trudno. Ale jak ukradnie to będzie komplet.
Byli uzbrojeni w pięści
Bo umieli się ładnie zameldować , ale najlepsze było dowództwo , Ci to dopiero mieli fantazję .
To było wojsko powstancze, powstale w warunkach konspiracji, partyzantka, a nie regularne wojsko z etatowymi stanami.Chociaż i regularne wojsko miało w czasie wojny problemy z etatami ,stanami.Normab
Bo:
A) 'Jakoś to będzie'.
B) 'Tak było w planie'.
To oni mieli plan ?
@@mariuszwojciechowski3443 Zależy o kim mówimy... I o celach tego planu.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Witam i pozdrawiam, kolejny fascynujący odcinek z naszego podwórka, dla mnie osobiście Wojenne Historie z okupowanej Polski są najbardziej wartościowe.
Dobry pomysł na kolejny odcinek: "Powstanie na Zamojszczyźnie i Bataliony Chłopskie".
Bo żeby mieć broń, trzeba być częścią systemu, a nie być przez niego manipulowanym.
No nieźle
Jak czytam tych internautów, którzy światłe informują, że Polacy od 300 lat są manipulowani (rozumiem, że autorzy nie) to aż zazdrość bierze nad tą bystrością umysłu i żal, że poza wpisami internetowymi nijak nie przekuli tej intelektualnej biegłości w jakikolwiek sukces gospodarczy, naukowy, społeczny. Nawet ten „system” ich istnienie przeoczył i to, iż został przez nich zdemaskowany.😎
@@szymon3409nie widzisz bystrzaku po tych wszystkich powstaniach prócz Wlkp że tam zawsze macały palce obcej agentury a teraz ci każą czcić powstania które były wielką tragedią wyniszczającą naród i miasta wprost mówili na zachodzie że ,,Polakom zrobimy powstanie..''
Prawdziwa historia uczy wyciągać prawdziwe wnioski, a czego uczą w szkołach.
Bo wojna to system
jak zawsze świetny materiał. pozdrowienia
Jak zwykle klasa odcinek.
Posyłanie do walki ludzi bez broni jest zbrodnią
Powoli upada mit o niezwykłej podziemnej armii która ciągle radziła sobie z "głupim" niemieckimi okupantami .
Niemcy radzili sobie całkiem nieźle z tego co tutaj jest powiedziane, o tym że udało im sie połowę broni przejąć to w sumie szok dla mnie . Wywiad AK tez nie taki cudowny jak sie powszechnie sądzi czy tez ten przedwojenny również .
Nie wiem jak rozsądny człowiek mógł podjąć taką decyzje wiedząc ile tej broni jest i gdzie są potencjalni sojusznicy którzy mogą realnie pomóc.
powstanie miało na celu nie wygranie tylko wybicie młodych walecznych Polaków i złamanie ducha. Poczytaj o misji Retingera, Okulickiego i wtedy zaczynamy rozumieć po co i dlaczego stało się tak a nie inaczej. Jeżeli decydują osoby ze złą wola to dzieją się rzeczy straszne.
Jako nastolatek już wiedziałem że AK i nasza partyzantka to jeden wielki farmazon. Ilu Niemców zginęło w Polsce podczas okupacji ? Ok 4 tyś większość w wypadkach .
@@JanKowalski-tv6nrpoproszę o źródło, skąd masz te liczby. Z kapelusza?
Dlatego nie powiedzieliscie,ze do lipca '44 bron z Warszawy byla wywozona na tereny wschodnie dla akcji Burza.Natomiast podczas Rzezi Wolynskiej pomimo apeli tamtejszej AK nie przekazano broni dla obrony mordowanych Rodakow.
Nie przekazano broni, ponieważ władze londyńskie zawarły układ z OUN na emigracji i jakiekolwiek oficjalne walki polsko-ukraińskie nie były na rękę Brytyjczykom kombinującym z ukraińcami po linii antybolszewickiej
Ile konkretnie tej broni przekazano i jak sobie wyobrażasz przerzut tej broni w okupowanym kraju ?
@@amstaff77 Kolejny "historyk" z wc.
Fascynująca historia niesamowicie opowiedziana przez najlepszy team histroyczny PWH.
Dziękuję za ten materiał. Pozdrawiam autorów i słuchaczy👋👍
Pytanie brzmi nie "Dlaczego powstańcy warszawscy nie mieli broni?" tylko "dlaczego wybuchło powstanie jak nie było odpowiedniej ilości broni?"
A nie był to jedyny problem kierownictwa AK w przededniu powstania, argumentujący za tym, żeby powstanie jednak nie wybuchło.
Jakos 3 dniowa spec operacja tez wybuchla a terrorusci nie byli przygotowani
@@sajuente8235 Armia rosyjska była przynamniej uzbrojona w przeciwieństwie do powstańców.
tylko ludzi żal:((( przykre jest to , ze ta banda dowódców nie poniosła odpowiedzialności za wywołanie tej tragedii
Tak to jest odpowiedzialność dowódców ale niemieckich. To oni są odpowiedzialni za wymordowanie i zburzenie Warszawy.
A zadałeś sobie pytanie co by było gdyby nie wybuchło powstanie.
@@PawelDorochowicz co by bylo??? wiadomo jedno - nie zginełoby tyle istnien ludzkich/ a zycie jest najwazniejsze! i tyle w temacie!
No jasne. Szlachetni niemcy i jeszcze szlachetniejsi sowieci na pewno ocaliliby ludność cywilna no i oczywiście samą Warszawę. Bo bardzo im na tym zależało
Fantastyczny materiał ❤
Jak zwykle super. Dzięki
2:00 start odcinka
Świetny odcinek pełen niesamowitych informacji. Dziękuję i pozdrawiam:)
Co tam dokumenty w telewizji. Niech przed wami klękają. Nigdzie nie podawają statystyk jak u was🙆👍👍👍👍👍
Super odcinek zresztą jak zawsze. Mam nadzieję że przynajmniej jeden z panów będzie uczestniczył w debacie na temat powstania na kanale ZERO jest to bardzo potrzebne bo skutec,na debatowanie to również kwestia systemowa A dzięki waszemu udziałowi jest spora szansa na uniknięcie uproszczeń i wypaczen historycznych
Mam nadzieję, że poważni ludzi na kanale ZERO nie będą występować
Dziękuję za kolejny świetny odcinek👍
Kilka dni temu zwiedzałem skałę na Gibraltarze, bardzo dużo ciekawych nawiązań do II WŚ. Może odcinek o znaczeniu tego miejsca podczas wojny?
Pozdrawiam Panów😀
A małpy były?😂❤ mieszkałem blisko, byłem kilka razy. Niesamowite miejsce. Pozdrawiam
Były i gryzły turystów😂👍
Dziękuję 🙏😇
Magazyn AK, ul. Leszno 18, 678 pistoletów maszynowych i 60 000 szt. amunicji, wydobyto z gruzów w 1947 roku.
Tak, Zychowicz o tym pisał.
@@arturmazurkiewicz6821 Właśnie, że nie, głowny magazynier, ukrył się przed powstaniem i widocznie nie przekazał nikomu magazynu, zmarł w latach 70
@@arturmazurkiewicz6821 inż. Teofil Czajkowski „Aleksy” tak się nazywał ten szef magazynu przy ul. Leszno 18, który zniknał przed powstaniem, a magazyn ujawnił w 1947 ubekom. ps Telefony w Warszawie w czasie powstania działały przez kilkanaście dni, to chyba poza Warszawę wyjechał, teren Leszno 18 powstańcy opuścili 13 sierpnia, do tego dnia produkowali tam błyskawice...
No fajny program. dzięki:)
POWSTAŃCY rozmowa :
niemcy mają karabiny, karabiny maszynowe, armaty, czołgi i samoloty nam brakuje nawet osobistej broni strzeleckiej i amunicji !!! Robimy powstanie !!! CO MOZE PÓJŚĆ NIE TAK ? 🤣🤣🤣
Bardzo dobry materiał. Pozdrawiam
Bardzo dobry odcinek
Raduje się me serce bo Kamil znowu ma rację! Pozdrawiam słuchaczy 😊
jeden z lepszych odcinków
Żeby mieć broń do powstania, trzeba mieć zmysł organizacyjny Wielkopolan. Gdy wybuchło Powstanie Wielkopolskie, każdy powstaniec miał broń i mundur. A po dwóch miesiącach zwycięskiego powstania, Armia Wielkopolska miała 100 tysiecy żołnierzy z artylerią i czterema eskadrami lotnictwa.
To się nie liczy. Trzeba było zginąć bez broni.
Nie do końca. Większość broni powstania wielkopolskiego została zdobyta już po wybuchu walk, w niemieckich magazynach. No i powstanie wielkopolskie rozpoczęło swą "działalność" na terenach wiejskich, gdzie broń było ukryć dużo łatwiej, podobnież przeprowadzić koncentrację oddziałów itp. I Prusy, nawet po 4 latach Wielkiej Wojny nie były państwem totalitarnym, wciąż były w sensie ustrojowym postfeudalną monarchią stanową z elementami demokratycznymi, bez totalitarnego aparatu represji. To nie było Generalne Gubernatorstwo, które prowadziło ciągłe ludobójstwo, gdzie totalitarny aparat represji do Oświęcimia wysyłał nawet za takie rzeczy jak posiadanie żaren w domu...
No nie. W momencie wybuchu Powstania Wielkopolskiego po pruskiej monarchii stanowej nie było już śladu, cesarz abdykował a w kraju trwała rewolucja. Jasne, że w takich warunkach łatwiej organizować powstanie, ale nie jest prawdą, że oddziały tworzono na terenach wiejskich lecz w owczesnych miastach powiatowych takich jak Środa Wlkp, Oborniki, Pleszew, Kórnik itp. Co do kwestii organizacji w warunkach totalitaryzmu- pełna zgoda, ale widocznie trzeba wiedzieć kiedy, jak i gdzie organizować powstanie
Żeby wypisać taką "genialną" tezę trzeba jednak pominąć absolutnym milczeniem to, że ani I Wojna nie była II Wojną, ani kajzerowskie Niemcy w Wielkopolsce nie były III Rzeszą w Warszawie.
@@PiotrFonde Teza nie musi być genialna. Być może trzeba po prostu wiedzieć kiedy, jak i w jakich optymalnych warunkach organizować powstanie. W sumie to masz odpowiedź, dlaczego w Poznaniu w 1944-45 nikomu nie przyszło do głowy organizowanie samobójczych powstań
W swietle tego materialu decyzja o wybuchu Powstania wydaje sie tym bardziej irracjonalna i podyktowana emocjami a nie chlodnym ogladem sytuacji.
*na długo ZANIM wybuchło powstanie - z ulic Warszawy "zniknęło" według różnych szacunków 420.000 Warszawiaków*
Polacy byli PLANOWO MORDOWANI na WIELKĄ SKALĘ od pierwszych dni wojny - Niemcy planowali wymordować 80% populacji Polski ...
Ciekawe zestawienie. Choć pewnie gdyby broni było nawet dwukrotnie więcej, efekt byłby taki sam.
Więcej huku
To tylko pokazuje jakim błędem było wzniecanie powstania Warszawskiego.
To ja poproszę odcinek o powstaniu którego nie było, czyli o tym dlaczego Kraków jako miasto przetrwał wojenną pożogę. A najlepiej cały mini cykl o polskich miastach w czasie wojny
Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
- W Krakowie mówi się, że pana pracownia
Zmieniła się w muzeum pamiątek z okresu
Ofensywy styczniowej. Rekwizytów związanych
Z postacią marszałka Iwana Koniewa
- Akcesoria, które zgromadziłem
Pozwoliły mi żyć w klimacie tamtych dni.
Odwiedziłem rodzinę Koniewa w Moskwie,
Żonę - panią Antoninę
I córki marszałka - Maję i Nataszę
Sama ikonografia nie daje takiego materiału,
Który pomógłby twórcy z martwej bryły
Wydobyć człowieka.
Bałem się, aby przy rzeźbieniu
Nie popaść w opowiadanie
Nie stworzyć banalnej rzeźby.
Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
- Żona i córki opowiadały
Że był surowy, jednocześnie łagodny.
Kochał sztukę.
Suma tych wrażeń zaciążyła
Na ostatecznym zmaganiu z bryłą
Na wyrażeniu ruchu, dynamiki.
Mogę powiedzieć sam
Zaprzyjaźniłem się
Z marszałkiem Koniewem.
Albowiem codziennie
Byliśmy obaj w pracowni
On był rzeźbiony, a ja rzeźbiarzem.
Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
- Jakie jest widzenie tego pomnika
Przez pana, jako twórcę?
- Miałem stworzyć pomnik
Z surowego kamienia i brązu,
Który jest chłodny, ale ma temperaturę w sobie.
Tak go ukształtowałem, żeby był bezpośrednio
Związany z ludźmi.
Przede wszystkim rzeźbiłem człowieka.
Z zewnątrz więc jest to marszałek,
Ale w środku jest kawał duszy człowieka.
Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
- Spasiba! Tiszina.
Dobrze mi tu. Widzę wszystko,
Co nad Wisłą dzieje się,
Lecz do domu muszę wracać,
Bo zaczęło dziać się źle.
Lecz do domu muszę wracać,
Bo zaczęło dziać się źle.
Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
To proste dowódca AK w Krakowie nie posłuchał szaleńców którzy dali mu rozkaz powstania.🤭
Polskie państwo, czy to podziemne, czy nie, musi odbierać broń obywatelom, nawet podczas okupacji. Chcieli stracić jak najmniej broni, a stracili około połowę i masę ludzi.
Wyjaśnisz swój wywód? Bo taki trochę chaotyczny 🙂
@@rysgwo5007to proste, trzymanie broni w magazynach było błędem. Rozdanie jej żołnierzom wcześniej zmniejszyłoby straty
@@Sattivasa a możesz merytorycznie? Piszę ci durniu, że trzymanie broni w warunkach konspiracyjnych w ogromnych magazynach było bezmyślne co pokazała historia. A teraz spróbuj odpisać coś na trzeźwo.
@@Sattivasa trzymasz poziom. Czyli merytoryczne zero. Rozumiem że twoim celem jest otworzyć gębę a nie powiedzieć cokolwiek co ma sens. Udało ci się ;-)
Osobą odpowiedzialną za Powstanie Warszawskie był (między innymi) Okulicki. Wg niektórch teorii Okulicki był agentem radzieckim. Czy można liczyć na odcinek o tej osobie i próbę rozwiania/potwierdzenia mitów?
Nic lepiej nie penetruje pancerzy czołgów niż polski patriotyzm
Tak wrzesień 1939 i w Warszawie 1944 dobitnie było to widać
Jeszcze jeden dowód na to jakim błędem było powstanie. To tak - "po polsku" - z motyką na słońce...
O wybuchu Powstania decyzja zapadła w Londynie. Szkoda że nikt nie pyta czemu tam właśnie.
Powstanie Warszawskie nie miało sensu, miało cele militarne i polityczne.
Cele militarne: nie osiągnięto.
Cele polityczne: zwycięstwo moralne, ale główny cel przedstawienia Sowietom administracji rządu w Londynie w Warszawie też tego nie osiągnięto.
Winni tego stanu powinni trafić pod sąd polowy, ale i tego nie dało się zrealizować, bo Stalin ich zlikwidował w Moskwie, co powoduje, że są męczennikami o sprawę Polski i mają ulice i place w miastach.
"Zwycięstwo moralne" - za każdym razem bawi tak samo.
Podobnie opor Ukrainy też nie ma sensu, bo porownujac potencjaly jest to wojna przegrana, ale ci sami co krytykują powstanie wspierają wojnę.
@@radosawnowak9331
Czemu nie ma sensu?
Ukraińcy mają armie , bron i ciągłe dostawy i wsparcie od wielu krajów na świecie.
@@maksymdobry3368może dlatego że starli się z mocarstwem atomowym którego boi się cały świat… gdyby dostali tą pomoc zaraz na początku to przynajmniej mogli by wyprzeć Rosjan ze swojego terenu ale nie zachód daje kroplówkę byle nie za dużo - ta wojna jest dla Ukrainy przegrana … tylko ludzi szkoda….
@@krzysztofscr3am75pl6 Oni nie ścierają się z mocarstwem atomowym, tylko mocarstwo atomowe ściera się z nimi
Zagrajmy va banque , przeciez Opatrznosc Boza czuwa nad nami i Matka Boska, pomodlimy sie i jakoś to bedzie.
Szabel nam nie braknie, szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie. Adam Mickiewicz Pan Tadeusz. Za dużo Mickiewicza w szkole też może zaszkodzić.
Nigdy nie zrozumiesz emocji walki... Honoru i Śmierci.
@@bartekdemen6715 przynajmniej nie szafuje honorem i śmiercią swoich pobratymców.
Sun tzu i Machiavelli się kłaniają...
"Po co w twarze logiką nam chlustasz
Nie czytaliśmy Hegla jaśnie panie
Dla nas Szopen groch i kapusta
I od czasu do czasu powstanie.
Będzie to co ma być my zwyczajni
Bój bez broni katorga i knuty
Pan narodu margrabio nie zmienisz
Tu rozsądku rzadko się używa
A jedno co naprawdę umiemy
To najpiękniej na świecie przegrywać"
P. Gintrowski Margrabia Wieloposlki
@@bartekdemen6715Jak walka jest prowadzona idiotycznie, to zaczynamy się jarać “honorem i śmiercią”.
@@bartekdemen6715 wolę nie szafować śmiercią swoich pobratymców ... Sun Tzu i Machiavelli się kłaniają
"Będzie to co ma być my zwyczajni
Bój bez broni katorga i knuty
Pan narodu margrabio nie zmienisz
Tu rozsądku rzadko się używa
A jedno co naprawdę umiemy
To najpiękniej na świecie przegrywać"
P. Gintrowski Margrabia Wielopolski
dziękuję
Proszę o jakiś odcinek o Stalingradzie, skutki tego wydarzenia lub mógłby być odcinek związany z tym tematem o armiach sojuszniczych rzeszy
Dla zasięgu ❤❤❤❤❤❤
:... : Dzwony kościelne :... : Witają was Kamil Kawalec i Norbert Bączek :.. :BUM BĘBNY WOJENNE i zdajesz sobie sprawę że usłyszysz kolejny ciekawy epizod historyczny! Proponuję odcinek o igrzyskach olimpijskich w Berlinie w 1936, i ich wykorzystaniu w celach propagandowych. Mamy akkurat olimpiadę więc fajnie
Kiedyś widziałem na YT wspomnienia sapera, którego przydzielono do dirlewagnerowców. Opowiadał, że stoczył wiele walk z powstańcami na noże i przeżył tylko dlatego, że miał ostrzejszy nóż
Oby nigdy więcej takiej głupoty.
juz Holownia wdeptuje putina w ziemie... czyli moze byc powtórka
Powtarzamy dalej ta glupote.
No akurat brak zrzutów alianckiej broni do okupowanej Polski to naprawdę zdrada sojusznika.
Bo przed wybuchem powstania bron wywieziono z Warszawy
A gdzie ona poszla?
@@mark_sugar42 do Krakowa - jest swietna ksiazka piotra zychowicza Obłęd 44. Duzo wiecej ciekawostek opisanych jak nas zrobiono w konia i jaki prezent zrobilismy powstaniem niemcom i rosjanom.
@@norbi8974zychowicz ??daj sobie spokój z takimi tanimi populistami
Powstanie wybuchło, bo Okulicki się sprzedał NKWD. A nie powinno.
dzięki za film, może odcinek o brygadzie świętokrzyskiej? pozdrawiam
O Brygadzie Świętokrzyskiej powstał już materiał dla patronów
Czyli pierwsze 8 minut wyjasnia ze to nie mialo sensu, chwala bohaterom szkoda tych dzieciakow
Dlaczego pierwsza czy druga wpadka dużego magazynu broni, nie spowodowała zmiany taktyki, i rozdzielenia ich na mniejsze, gdzie wpadka nie była by tak bolesna? To mnie zastanawia. Pozdrowienia dla autorów.
Bo na mniejsze też trzeba znaleźć lokalizację. Lokalizacje będą znane przez większą ilość osób, ktoś będzie musiał pomiędzy nimi broń przewozić, ktoś ją spisywać, liczba ludzi od których Niemcy mogą coś wydusić też się zwiększa...
@@gallanonim1379 Niekoniecznie. W większą ilość skrytek, może być zaangażowana taka sama, ewentualnie niewiele większa liczba osób. Logiczne jest przy ryzyku straty, tworzenie mniejszych magazynów. Strata na jednej wpadce 500 miotaczy czy wielu tysięcy granatów zakrawa o sabotaż. Pozdrawiam
A mnie interesuje to zdjecie, czy wiadomo kto na nim jest i co oglądają?
Nie mieli broni bo nasi alianci byli tylko na papierze , a rząd w Londynie działał sam na szkodę mieszkańców Warszawy . Wywołali powstanie bez dokładnego ustalenia rozpoznania i przygotowaniu tej akcji samobójczej .
Rząd w Londynie nie wywołał powstania
Wyjaśnisz swój wywód? Bo taki trochę chaotyczny 🙂. Ps. sprawdź kto wywołał PW, a potem pisz.
Nie bezpośrednio.@@aniaw1810
❤❤❤
21:54
Powiedziane glosem szefa sedziow w Piłkarskin pokerze:
- kto jest mistrzem ?
- mistrza nie ma
Pierwszy sierpnia to polskie sumienie i piłka... to też polskie sumienie.
Polecam obejrzeć materiał Jana Pińskiego o Okulickim, jasne wtedy staje się dlaczego w ogóle Powstanie wybuchło...
Jest podejrzenie, że to szpion ZSRR
A ja nie polecam, marny z niego historyk, zero obiektywności, kietys wszytko jego oglądałem i przestałem
Z tego, co widzę to ten człowiek zajmuje się kontentem politycznym i ma swoje poglądy, a to żadne źródło wiedzy historycznej. Jego kanału i poglądów nie oceniam, bo nie chce mi się tego oglądać ani słuchać o prawicy nawet negatywnie, bo nie chcę sobie przypominać, że istnieje.
@@adamdr6021 ja właśnie usunąłem subskrypcje, jak zaczął politykować i manipulować. Pewnie manipulował od początku, ale nie było to na tyle widoczne co później. W każdym razie nie polecam kanału i raczej polecam nie oglądać, bo facet buduje krzywy obraz historii
A ja mam zapytanie, moze Pan Bączyk przy okazji je zobaczy i kiedys sie wypowie na ten temat przy okazji tematu Powstania. Niemcy podprowadzili pod Warszawę sporo ilosc artylerii roznej masci, a to rozne Nebelwerfery, ciezkie mozdzierze, dziala kolejowe. Ja wiem ze to nie jest regulaminowa artyleria dywizji piechoty, ale dowodca Armii/Korpusu mogl jej uzyc do obrony linii Wisły lub ostrzalu Pragi a nie walenia w Powstanców z kijami. Z wspomnien Niemieckich ewidentnie widac ze brakowalo ognia wlasnej artylerii na sowieckich przyczolkach na poludnie od Warszawy, a artyleria walila w oddalone o doslownie parenascie kilometrow od Warki centrum Warszawy. O co tu chodzi ?
Z Warki do centrum Warszawy nie jest kilkanaście kilometrów, a 60. Na przyczółku warecko-magnuszewskim Niemcy używali wszelakiej artylerii, w tym także dział kolejowych, ale jeśli chodzi o moździerze 600 mm Karl Gerat, to one zbytnio na przyczółku by się nie przydały z racji zagrożenia ogniem kontrbateryjnym. Zasięg tego typu moździerzy wynosił w najlepszym przypadku, przy użyciu odpowiedniej amunicji 6,5 km, co jest żadną odległością, a na pewno nie taką, która gwarantowałaby przeżycie tego typu jednostki na froncie dłużej niż dzień. No i dedykowana ona była do walki z umocnieniami i/lub zabudowaniami, czyli byłaby całkowicie nieprzydatna poza Warszawą. Z kolei gdyby ten moździerz ostrzeliwał Rosjan na Pradze, to znowu, ogień kontrbateryjny by go szybko wyeliminował.
Dzięki za odpowiedź. Z tego co znalazłem informację to część artylerii niemieckiej stała na południu Warszawy/ na poludnie od Warszawy. Zresztą przy kontraataku na przyczółek, co wynika z wspomnień/informacji radzieckich i Niemieckich, Niemcy uderzali małymi grupami bez wsparcia artylerii i lotnictwa a w tym czasie Stuki zrzucały pół tonowe bomby na Warszawę. Rozumiem Twoją logikę, ale pewne fakty się nie kleją.
@@dawid2321 nie wiem co mówią wspomnienia, fakty są takie, że Niemcy każdorazowo "jakieś" wsparcie mieli. Możliwe, że w przypadku rozpoznania bojem faktycznie atakowali bez wsparcia, ale to dlatego, że celem tego typu działań jak nazwa wskazuje było wykrycie pozycji obrony przeciwnika i następnie zaatakowanie ich lotnictwem, czy artylerią. Z resztą tutaj różnie bywało, bo całkiem znany jest fakt, gdy grupa bojowa 19. DPanc została zbombardowana przez Stukasy w Studziankach. Z resztą przypadków friendly fire na przyczółku warecko-magnuszewskim było sporo i to po obydwu stronach.
@@adrianszczepaniak8948 po 15.08 praktycznie sztukasy na linii Wisły już nie latały że względu na braki w paliwie, pogłębiały się problemy logistyczne, ale nad Warszawą latały, nebelwerfery też latały, ciężarówki i transportery jeździły. Fascynuje mnie dlaczego w tej sytuacji "nie pchano " wszystkiego na przyczólki, tylko marnotrawiono resztki zapasów na "partyzantow" gdzie Niemcy już wiedzieli że powstanie upadnie a przyczółki realnie przeskrzydlały Warszawę od południa.
@@dawid2321 tylko, że jaka była skala działań lotnictwa niemieckiego nad Warszawą? Były to bardzo małe siły. Poza tym duże siły Luftwaffe jeszcze wzięły udział w walkach w trakcie operacji radomskiej 19-22 sierpnia nad przyczółkiem warecko-magnuszewskim.
Poza tym pamiętaj, że Warszawa to wielki węzeł komunikacyjny. Gdyby nie wybuch PW i przyblokowanie tego węzła to dywizja "HG" i 19. DPanc pod Warkę dotarły by znacznie szybciej, a i nie zużyłyby takich ilości paliwa, co później w trakcie walk Niemcy mocno odczuli.
Czyli Polacy byli rozbrojeni nie tylko dziś (2-3 sztuki broni na 100 obywateli, przy 30 sztukach we Francji), ale nawet w czasie powstania, zaś nasza podziemna armia bardziej przypominała straceńców Stalina ze Stalingradu, niż amerykańskich komandosów.
jakich stracenców Stalina? rozwiniesz mysl?
Polskie państwo nie uczy się na błędach. Broń tylko pod kluczem i każdy nabój zinwentaryzowany w magazynie i w razie czego nie ma czym strzelać.
A Powstanie Wielkanocne w Irlandii miało sens?
Największa tajemnica powstania: kto wsypał te wszystkie magazyny???
smutne smutne smutne
Najlepszy odcinek ze wszystkich jakid widziałem. O jaki gorzki.
Jak można było posłać dzieciaki i młodzież do walki, wiedząc o tak wielkich niedoborach w broni, sprzęcie i amunicji? Najpierw jedni w 1939 posłali nieprzygotowana armię do boju, a po 5 latach nowe dowództwo znowu posyła AK w 1944 do walki bez broni i amunicji? 😞- Niestety, nie rozliczono ani jednych, ani drugich. - Mam nadzieję, że przynajmniej dzisiaj w 2024, ktoś realnie przelicza i szacuje nasze aktualne możliwości. - Może warto uczyć w szkole nie o bohaterstwie, a o tych tych właśnie błędach, by już nigdy więcej ich nie popełniono?
Coz dowództwo myslalo ze jakos to bedzie a po wojnie beda mieli niezla opcje polityczna jako "bohaterowie"
Głupie porównanie , w 1939r Polska miała milionową armie , amunicje, bron, magazyny to dlaczego nie mieliśmy sie bronić? W 1944 Komorowski niby miał jakąś armie ale bez broni i amunicji , bez zapewnionej realnej pomocy z zewnątrz , decyzje podejmowali na podstawie tego że ktoś widział jakieś ruskie czołgi pod Pragą.
@@maksymdobry3368 Hahah w 39 nir miala ani amunicji ani broni
@@burkosalw
Jak nie miała jak miała
@@maksymdobry3368 Non nie bardzo miala armie mielismy mizerna slabo uzbrojoną
czyli to błędna taktyka żeby szykować się do jednego zrywu?lepiej było to użytkować od razu
Mnie najbardziej zawsze rozwalała w Armii Krajowej ta pompatyczna nomenklatura, kiedy grupkę cywilbandy, która raz strzelała z pistoletu czy roznosiła podziemne gazetki nazywano jednostkami specjalnymi i dyspozycyjnymi Komendy Głównej, a jak się tych grupek zebrało z 5 po 10 osób to to była Dywizja Armii Krajowej. xD
Za dużo czytałeś komunistycznej propagandy. Zresztą ty tego nigdy nie zrozumiesz
Akurat to nie był głupi pomysł. Nie mając argumentu siły, zawsze warto przynajmniej stwarzać pozory które mogą kogoś przestraszyć lub kogoś zachęcić do przystąpienia...
Niewiele wiesz, w takim razie, o oddziałach dyspozycyjnych AK. A o samej AK też pewnie jeszcze mniej :) Ale w sumie nie musisz tego wiedzieć.
Fanatyk 😂
Jeżeli powstańcy mieli tak słabe uzbrojenie to zastanawiam się dlaczego pełne dywizje Wehrmacht oraz szumowiny Kamińskiego czy Delewingera tak długo guzdraly się ze zdlawieniem powstania Warszawskiego????
2 miesiące zajęło im odzyskanie kontroli nad miastem, gdzie Niemcy nie musieli się martwić o broń i amunicję. Przychodzą mi do głowy tylko dwa powody takiej opieszałości: albo żołnierze Wehrmachtu czuli już koniec wojny i nie chcieli bohatersko szturmować barykad i umocnień powstańczych, albo zauważyli że Armia Czerwona się zatrzymała także czym dłużej trwa powstanie w Warszawie tym dłużej Armia Czerwona nie będzie prowadzić działań zaczepnych na tym kierunku.
Posłuchaj sobie poprzednich audycji o Powstaniu Warszawski. Tam to zostało wytłumaczone.
jakie pełne dywizje wermachtu?
Niemcy nie rzucili przeciwko powstaniu żadnych pełnych dywizji. Ot, co najwyżej oddziały wydzielone. Główne siły pacyfikujące powstanie to była mieszanina wszelkiej maści oddziałów wartowniczych, policyjnych i innych odpadów nienadających się do działań na froncie.
Problem ten już był wyjaśniany wielokrotnie w innych odcinkach. Ogólnie to Niemcy do pacyfikacji Warszawy używali głównie jednostek policji, formacji gestapo, wszelkiej maści jednostek tyłowych i nielicznych jednostek liniowych Wermahtu bo zwyczajnie brakowało im ludzi skoro jednocześnie mieli pod miastem bitwę z siłami Armii Czerwonej, które próbowały poszerzyć przyczółek i naście różnych pożarów do ugaszenia. Dodatkowo brakowało im tam altylerii do eliminacji punktów oporu itp. dlatego używano tak mocno lotnictwa szturmowego.
@@karolwandzioch8430A co z tą słynną dywizją pancerną SS Viking? Przecież to nie oddział policyjny!?
Wierzyć się nie cbce,że pieniądze stanęły na przeszkodzie
Nie mieli broni bo wojna to system.
Rosselsprung poproszę!!
Z jednej lufy do karabinu można wykonać trzy do pistoletu maszynowego.
Owszem ale potrzeba do tego narzędzi by przeklalibrować lufę, zgwintować ją itd. No i wiedzy oraz umiętności jak to zrobić dobrze.
Mój błąd
Bardo dużo broni poszło na akcje Burza
CZEMU PODCAST ZNIKNĄŁ Z UA-cam MUSIC
Dobrze, że nie sponsoruje Was Mubi… 😂
Zdekonspirowany komentarz taktyczny celem promocji wartościowych i ciekawych treści.
Pięknie napisane 👍
Powstańcy nie mieli broni bo jej sobie nie kupili. Dlaczego nie kupili? Bo odrodzone państwo polskie najpierw Polaków rozbroiło a potem utrudniało jej posiadanie. Zupełnie tak samo jak dzisiaj. Zadajcie lepiej pytanie dlaczego Szwajcarzy, Finowie albo Amerykanie broń mają?
XD... Pokaż mi choć jedną wojnę, tak od XIX wieku wygraną za pomocą cywilnej broni posiadanej przez cywilów... Mieliśmy zresztą taki okres, kiedy nie było jakichkolwiek ograniczeń w posiadaniu broni przez cywilów, i postanowili Polacy wywołać za jej pomocą powstanie. Było to powstanie styczniowe i jak się skończyło? Przy każdej próbie walki ogniowej zdyscyplinowana, wyszkolona carska piechota rozstrzeliwała z wojskowych karabinów niemal bez strat powstańczą zbieraninę uzbrojoną w mieszankę wszelakiej broni cywilnej i wojskowej... Zresztą, w tym samym czasie wojna wybuchła i w Ameryce, gdzie każdy Redneck jakąś strzelbę posiadał, a każdy panicz z miasta rewolwer. I co? I zarówno Unia jak i Konfederacja ściągały z Europy każdą dostępną, nawet przestarzałą broń WOJSKOWĄ, bo cywilna nie miała żadnego zastosowania na wojnie. Mitomanii na temat Szwajcarii czy Finlandii nawet nie będę komentował, bo ich jedyna prawdziwa broń nazywa się "zasadnicza służba wojskowa"
jeśli chodzi o samo strzelanie do wroga przez powstańców z prywatnej broni długiej i krótkiej to każdy powstaniec musiałby mieć karabin, karabin snajperski z optyka i pistolet - te trzy sztuki to obecnie wydatek rzędu 30 tys zł najmniej plus przynajmniej drugie tyle na amunicje do tej broni. Czyli 60 tys zł. Obecnie na pozwolenie sportowe lub kolekcjonerskie dla cywila można mieć dokładnie to co ma żołnierz na froncie. Jedyna różnica to semiauto a nie fullauto w karabinie co nie ma żadnego znaczenie bo każdy żołnierz strzela w realu ogniem pojedynczym. Załóżmy ze tak by było w 39 roku - każdy mężczyzna i kobieta w Polsce miałaby ówczesny odpowiednik 60 tys zł i miałaby ten karabin, snajperke i pistolet i kilka tys sztuk amunicji do każdej sztuki broni. Jak by ćwiczył z tej broni czyli trenował od 39 do 44 do wybuchu powstania? Bo jak by przez 5 lat nie miał w ręku broni to jego skuteczność w walce była by zerowa. Pomijając koszty broni - ilu ludzi dorosłych w Polsce byłoby stać aby wydać obecnie 60 tys a ilu w 39 roku? Reasumując ja skupiam się na finansach i możliwości treningu podczas okupacji, który był zerowy w porównaniu do szkolenia normalnego żołnierza piechoty. No i oczywiście karabiny i pistolety to jedno a gdzie ciężka bron maszynowa, granaty, moździerze itd. To już wyłącznie bron wojskowa zupełnie nie dostępna dla jakiegokolwiek cywila.
@@gallanonim1379 Zadajesz sam sobie inne pytanie a następnie się z nim rozprawiasz. Ja opowiedziałem na pytanie: dlaczego powstańcy nie mieli broni?
@@justynah8347 Pytanie brzmiało: dlaczego powstańcy nie mieli broni? I do niego się odniosłem. Nie pisałem o jej dzisiejszych kosztach (ceny z sufitu), o potrzebnej ilości (doświadczenie chyba z gier komputerowych), trenowaniu umiejętności (np w dzisiejszej polskiej armii nie ma nauki strzelania) lotnictwie ani okrętach podwodnych (powstańcy z natury rzeczy używają broni lekkiej łatwej do ukrycia przed jego wybuchem).
@@MariuszKochmański Nie, nie odpowiedziałeś na żadne pytanie tylko postawiłeś wziętą z kosmosu(żeby nie powiedzieć że z innego miejsca) tezę niemającą nic wspólnego z rzeczywistością. Polska przed wojną nie miała żadnych poważniejszych ograniczeń w nabywaniu i posiadaniu broni palnej przez obywateli. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego większość powstańczej broni palnej stanowiły pistolety? Bo były to właśnie prywatne pistolety posiadane przed wojną przez cywili...
Powstańcy to nie był system.
Armia grenadierów
Błagam, jeżeli już mówicie o książkach historycznych to Janickiego w to nie wplątujcie!! Nie godzi się zestawiać jego „twórczości” z poważnymi opracowaniami
"Odbrązawiacz", w wielu miejscach rzeczywiście antypolak.
Teraz to by było nieekologiczne. W sumie to może i dobrze. Nie byłoby Powstania Warszawskiego.
Powstanie nie powinno się rozpoczać podczas powstania Warszawskiego zgineło więcej polaków niż przez cała wojnę na wszystkich frontach Polskich żołnierzy
To znaczy ile konkretni zginęło polskich żołnierzy na frontach i ilu Polaków zginęło w Powstaniu Warszawskim?
Mam pytanie, czy wojna to system?
Haha w tym jedynym odcinku hasło to nie padło . Dlaczego bo AK i Polska to nie system 😂
Głos Norberta z rana jak śmietana
W Powstaniu tylko Niemcy mieli system