"Nie ma k* żadnej złej drogi do odkrywania literatury " ❤ Zgadzam się, a internetowym trollolo mówimy nie. Dzięki za Waszą pracę na kanale i inspirowanie!
Jak można taki komentarz jakkolwiek napisać....strasznie to przykre i bardzo smutne ten ktoś nie poznal Cie osobiscie a tak zjechał.... w komiksach tez mozna wytężyc inteligencje i wyobraznie. JAKI IGNORANT?! przeciez tyle ciekawych ksiazek przeczytales poleciles a twoje zachęcanie? Masz moim zdaniem wielka wyobraznie i potrafiacy ekscytująco opowiadac! Wielki szacun Czytaczu!
Dzięki Czytaczu za poruszenie problemu snobizmu i tego jak może on niszczyć w ludziach ciekawość wobec klasyki. Wyśmiewanie komiksu (ale też serialu, gry czy innego medium) jako gorszego czy głupszego niż książki, świadczy tylko i wyłącznie o ignorancji komentującego. To nie medium stanowi o wartości danego działa, ale to, jak ono nas wpływa. Każda forma przekazu, która pozwala nam odnaleźć przyjemność w zanurzeniu się w kulturze, jest dobra i warta promowania.
Dla pomysłu wspólnego czytania: TAK TAK TAK! Już od dawna szukałam motywacji do przeczytania Imienia Róży, ale jakoś brakowało konkretów, a teraz być może takowy spadł mi z nieba! Dzięki za super materiał 😄
Czytaczu ale wspaniała recenzja.Dobrze ,ze ksiązka stoi na półce ,od razu sięgnęłam po nią po raz kolejny .Cosik myslę,że spróbuje kupić ten komiks i sprawdzić .😜
Czytałam "Imię Róży " bardzo mi się podobało, nie wiedziałam, że jest komiks, ogólnie komiksów raczej nie czytam, ale po Twoim filmiku, chyba zacznę.Dzięki :)
Jak widać po komentarzu, który Czytaczu odczytałeś , nie wystarczy czytać wielkie dzieła klasyczne, w tym Lema by przestała słoma z butów wychodzić, Pozdrawiam wsxystkich faktycznych miłośników czytania , zwłaszcza tych od Harrego Pottera😂
Ale super wyglada ten komiks, zastanowie sie czy sobie nie zamowic bo wyglada bardzo fajnie :) No i dodatkowo przekonaly mnie argumenty jak nie poznawac literatury :)
Ktoś: Nie da się w 10 sekund streścić "Quo Vadis" Czytacz: Potrzymaj mi piwo 🤣🤣🤣 A tak na serio, zgadzam się z Czytaczem, każda droga do poznawania literatury jest dobra, bo czym naprawdę tak bardzo różni się oglądanie filmu od przeczytania komiksu? Jakoś w przypadku poznania klasycznej historii poprzez obejrzenie filmu nie słychać aż tyle oburzenia, że to "niegodny" sposób. Najważniejsze żeby mieć z tego frajdę i przekonać się do tych dzieł wystawianych na piedestał, bo klasyka ma to do siebie, że wydawana w "poważnej" szacie graficznej najzwyczajniej w świecie może odstraszyć lub zniechęcić potencjalnego czytelnika.
Cześć :) swoim filmem sprawiłeś, że zaraz po jego oglądnięciu kupiłam książkę... Z przyjemnością przeczytam w grudniu "Imię róży" z Tobą i wszystkimi chętnymi widzami. Po grubsze lektury czasem ciężko sięgnąć, ale jak jest motywacja, to zupełnie inaczej to wygląda ;)
Drogi Danielu. oglądam Was od jakiegoś czasu i nie uważam Cię za ignoranta. Twoje czytelnictwo się rozwia, Nie zatrzymaleś się na Potterze, Jestem dużo starsza od Ciebie i lubię książki ale jeśli coś mi się nie podoba, nie muszę tego czytać tylko dlatego że to klasyka. Ksiązek nie wybieram gatunkami ale np. tematem, czymś co interesuje. Albo po prostu dlatego, że fajnie się czyta. Imię Róży to była dla mnie ciężka książka na początku. Ale w II klasie liceum byłam jedyną prawie osobą, której spodobał się film i która coś z niego zrozumiała. Książkę przeczytałam parę lat później i nie żałowałam. Chętnie posłucham na twoim kanale. Pozdrawiam Czytaczową i Wasze dziewczyny ☺🤩
Sięgnęłam po "Boską komedię" Dantego tylko dlatego, że spodobało mi się to, co na jej temat przeczytałam na kartach "Inferna" Dana Browna - co prawda nie jest to komiks, ale myślę, że sytuacja jest na tyle zbliżona, że możemy przybić sobie piątkę 😂 Wydaje mi się, że prawdziwy miłośnik nie tylko klasyki, ale jakiegokolwiek dzieła kultury w ogóle, nie będzie nikogo hejtował za niegodną drogę dotarcia do danego tworu, ale będzie się cieszył, że ktoś w ogóle się nim zainteresował. "Imię róży" swego czasu usiłowałam przeczytać, ale lektura okazała się dla mnie zbyt ciężka. Myślę, że takie grudniowe czytanie wspólnie z innymi byłoby świetną okazją, żeby spróbować zmierzyć się z tą powieścią raz jeszcze ;) PS. Moje zainteresowanie tą książką również wzięło się z faktu, że jest tam wątek a la kryminalny, więc coś może być na rzeczy ze stwierdzeniem, że odpowoedni opis na okładce mógłby zrobić robotę w kwestii marketingu xD
To tak, jak z muzyką. Czasem się wkurzam, że słyszę dwudziesty cover jednego utworu. Z drugiej strony jeśli komuś się spodoba jest szansa, że posłucha starej, oryginalnej wersji. Uwielbiam "Imię róży", film również.
Przeczytałem cztery książki Lema, Trzy były nudne jak flaki z olejem. Pseudonaukowe pitupitu o niczym. Może w latch 60tych w polsce robiło to jakieś wrażenie, ale teraz...? A ta jedna, była zwyczajnie mniej nudna :D A co do Imię róży; to film jest świetny ;)
Czym się różni zachęcenie do przeczytania książki poprzez przeczytanie komiksu od zachęcenia poprzez obejrzenie filmu? Edit - Po tym jak wspomiałeś o tym, że Imie Róży to swego rodzaju kryminał... Stwierdzam, że spóbuje. I chętnie zrobiłabym to podczas czytania grupowego ;)
Nie umiem czytać komiksów/powieści graficznych i bardzo mnie to smuci. Niedawno chciałam wrócić do Diuny, ale nie mam ochoty czytać kolejny raz wielkiej cegły siegnęłam po powieść graficzną i poległam. Wydanie jest piękne, naprawdę wysmakowane, ale... ja czytam szybko, a powieści graficznych nie da się czytać szybko. I tak męczę tę Diunę od pół roku.
A ja bym chciała zobaczyć jak Japończycy, Francuzi, Amerykanie o Polacy widzą Lema i to w formie komiksu. Co jak co ale szkalowanie komiksu europejskiego powinno być karane więzieniem. Mam parę komiksów, przeważnie z Francji i Japonii i jak dla mnie Francja i Europa w ogóle tutaj miażdżą wszystkich. Manga ma to do siebie że twórcy są też na pasku wydawnictwa i przeciągają historię tak długo jak jest kasa. No i lubią bardzo mocno eksploatować schematy bo to jest gwarancja kasy. Komiksy europejskie są bardziej zwarte i konkretne. Gdy mangaka potrzebuje jakiś 10-15 tomów (czyli długość bliższa krótkiej serii) na historię, tak autor Bande Dessinee wyrobi się w max 10 rozdziałów. Owszem są popularne długie serie jak Thorgal, Bluberry czy Valerian ale większość historii jest zwarta jak film a nie jak serial na 5 sezonów
Głupek? Proszę Pana! Proszę mi tu nie obrażać mojego ulubionego NIErecenzenta książkowego! 🤬😄 Aż się oplułam ze śmiechu jak żeś wykrzyczał, że nie ma KUR** złej drogi... 😂 "Nie ma nic złego w tym, że dana ścieżka nie prowadzi nas tam, gdzie powinniśmy być. Możemy to przyznać i wybrać nową" - Norbury "podążaj za księżycem" (swoją drogą, piękna i wzruszająca książka, nie dla każdego niestety - polecam). Niektórzy wręcz uwielbiają dowartościowywać się kosztem zgnojenia kogoś innego 😔 przykre to...
Dobre, skoro koleś taki niezadowolony i tak ucieka z tego kanału, bo nie podobają mi sie Wasze filmy, zostawia aż dziesięć komentarzy 🤔. Najlepsze, że jest w tym jakaś korzyść, bo zobaczy, komentarz zostawi i siłą rzeczy zwiększa zasiegi, nawet jesli nie poleca 😅.
Każdy sposób na poznanie literatury jest dobry,jedni wolą komiksy,a drudzy audiobooki,a ten gość od komentarzy niech najpierw wyciągnie słomę z butów,bo czytanie Lema nie pomogło na jego prostactwo i chamstwo.
Upraszczasz. Prostackie komentarze jakiegoś niedowartościowanego nieszczęśnika to jedno, ale stawianie "Imienia róży" obok Browna wydaje mi się sporym nieporozumieniem. Bo to nie jest prawda, że książka Eco i dzieło Browna mają podobną wartość i wszystko jedno którą z nich czytamy. Czy od wydawców Shakespeare'a też wymagasz opisu fabuły na skrzydełku? Nie mam nic przeciwko komiksom, na ten pewnie się nawet zdecyduję wydać ciężko zarobioną forsę. Cieszę się, jednak że najpierw przeczytałam, wiele lat temu książkę, potem zobaczyłam film a teraz przyswoję komiks. W tej kolejności. Chociaż w sumie jest OK dopóki wszelkiego rodzaju adaptacje są obok, a nie zamiast.
Czy ja powiedziałem, że stawiam na równi Browna i Eco? Powiedziałem jedynie o skojarzeniu, które może stanowić pomost między jednym a drugim. Pomost, który pomaga czytelnikom przejść z jednej opowieści w drugą. Myślę, że to ważne. Upraszczam, to fakt, ale uważam, że gdyby nie górnolotne słowa w promocji, wiele osób czytałoby literaturę „wyższą” z radością, pozostając w nieświadomości, że to nie dla nich (bo takie wrażenie sprawiają często arcydzieła - jakby nie były dla wszystkich, a jedynie tych wybranych, erudytów).
"Nie ma k* żadnej złej drogi do odkrywania literatury " ❤ Zgadzam się, a internetowym trollolo mówimy nie. Dzięki za Waszą pracę na kanale i inspirowanie!
Jak można taki komentarz jakkolwiek napisać....strasznie to przykre i bardzo smutne ten ktoś nie poznal Cie osobiscie a tak zjechał.... w komiksach tez mozna wytężyc inteligencje i wyobraznie. JAKI IGNORANT?! przeciez tyle ciekawych ksiazek przeczytales poleciles a twoje zachęcanie? Masz moim zdaniem wielka wyobraznie i potrafiacy ekscytująco opowiadac!
Wielki szacun Czytaczu!
Dzięki Czytaczu za poruszenie problemu snobizmu i tego jak może on niszczyć w ludziach ciekawość wobec klasyki. Wyśmiewanie komiksu (ale też serialu, gry czy innego medium) jako gorszego czy głupszego niż książki, świadczy tylko i wyłącznie o ignorancji komentującego. To nie medium stanowi o wartości danego działa, ale to, jak ono nas wpływa. Każda forma przekazu, która pozwala nam odnaleźć przyjemność w zanurzeniu się w kulturze, jest dobra i warta promowania.
Dla pomysłu wspólnego czytania: TAK TAK TAK! Już od dawna szukałam motywacji do przeczytania Imienia Róży, ale jakoś brakowało konkretów, a teraz być może takowy spadł mi z nieba! Dzięki za super materiał 😄
Yeeeah!❤ Bardzo dobrze Czytaczu! Pięknie powiedziane! I uwielbiam "złe sposoby na odkrywanie klasyki" 🥰🫶🏻
Stawianie książek ponad komiksy ma taki sam sens jak stwierdzenie, że ogórki mają większą wartość od pomidorów.
Czytaczu ale wspaniała recenzja.Dobrze ,ze ksiązka stoi na półce ,od razu sięgnęłam po nią po raz kolejny .Cosik myslę,że spróbuje kupić ten komiks i sprawdzić .😜
Witam.Dawno tu nie byłam.Czytać i czytac .A co -to indywidualna sprawa.Ja czytam duzo i wszystko co mi się podoba lub co mi polecają inni.
Świetny i potrzebny film. ^^
Czytałam "Imię Róży " bardzo mi się podobało, nie wiedziałam, że jest komiks, ogólnie komiksów raczej nie czytam, ale po Twoim filmiku, chyba zacznę.Dzięki :)
Jak widać po komentarzu, który Czytaczu odczytałeś , nie wystarczy czytać wielkie dzieła klasyczne, w tym Lema by przestała słoma z butów wychodzić, Pozdrawiam wsxystkich faktycznych miłośników czytania , zwłaszcza tych od Harrego Pottera😂
Ale o czym ty w ogóle mówisz?
Ale super wyglada ten komiks, zastanowie sie czy sobie nie zamowic bo wyglada bardzo fajnie :) No i dodatkowo przekonaly mnie argumenty jak nie poznawac literatury :)
Ktoś: Nie da się w 10 sekund streścić "Quo Vadis"
Czytacz: Potrzymaj mi piwo
🤣🤣🤣
A tak na serio, zgadzam się z Czytaczem, każda droga do poznawania literatury jest dobra, bo czym naprawdę tak bardzo różni się oglądanie filmu od przeczytania komiksu? Jakoś w przypadku poznania klasycznej historii poprzez obejrzenie filmu nie słychać aż tyle oburzenia, że to "niegodny" sposób. Najważniejsze żeby mieć z tego frajdę i przekonać się do tych dzieł wystawianych na piedestał, bo klasyka ma to do siebie, że wydawana w "poważnej" szacie graficznej najzwyczajniej w świecie może odstraszyć lub zniechęcić potencjalnego czytelnika.
Cześć :) swoim filmem sprawiłeś, że zaraz po jego oglądnięciu kupiłam książkę... Z przyjemnością przeczytam w grudniu "Imię róży" z Tobą i wszystkimi chętnymi widzami. Po grubsze lektury czasem ciężko sięgnąć, ale jak jest motywacja, to zupełnie inaczej to wygląda ;)
Oczywiście, że chcemy czytanie w grudniu! 😁 Myśleliscie raczej o sukcesywnych live'ach z czytaniem czy osobnych video?
Jestem na tak jeśli chodzi o wspólne czytanie "Imienia Róży"! 😊
No, sprawiłeś że poczułam się zachęcona! Jutro idę do biblioteki:) A grudniowe czytanie ? Tak !
Drogi Danielu. oglądam Was od jakiegoś czasu i nie uważam Cię za ignoranta. Twoje czytelnictwo się rozwia, Nie zatrzymaleś się na Potterze, Jestem dużo starsza od Ciebie i lubię książki ale jeśli coś mi się nie podoba, nie muszę tego czytać tylko dlatego że to klasyka. Ksiązek nie wybieram gatunkami ale np. tematem, czymś co interesuje. Albo po prostu dlatego, że fajnie się czyta.
Imię Róży to była dla mnie ciężka książka na początku. Ale w II klasie liceum byłam jedyną prawie osobą, której spodobał się film i która coś z niego zrozumiała. Książkę przeczytałam parę lat później i nie żałowałam. Chętnie posłucham na twoim kanale. Pozdrawiam Czytaczową i Wasze dziewczyny ☺🤩
Sięgnęłam po "Boską komedię" Dantego tylko dlatego, że spodobało mi się to, co na jej temat przeczytałam na kartach "Inferna" Dana Browna - co prawda nie jest to komiks, ale myślę, że sytuacja jest na tyle zbliżona, że możemy przybić sobie piątkę 😂 Wydaje mi się, że prawdziwy miłośnik nie tylko klasyki, ale jakiegokolwiek dzieła kultury w ogóle, nie będzie nikogo hejtował za niegodną drogę dotarcia do danego tworu, ale będzie się cieszył, że ktoś w ogóle się nim zainteresował.
"Imię róży" swego czasu usiłowałam przeczytać, ale lektura okazała się dla mnie zbyt ciężka. Myślę, że takie grudniowe czytanie wspólnie z innymi byłoby świetną okazją, żeby spróbować zmierzyć się z tą powieścią raz jeszcze ;)
PS. Moje zainteresowanie tą książką również wzięło się z faktu, że jest tam wątek a la kryminalny, więc coś może być na rzeczy ze stwierdzeniem, że odpowoedni opis na okładce mógłby zrobić robotę w kwestii marketingu xD
Jak to mówi dr Wojciech Szewko „hejterom wiadomo co w co” 🤷🏼♀️
co się chłop zesrał że ktoś czyta co chce xD
To tak, jak z muzyką. Czasem się wkurzam, że słyszę dwudziesty cover jednego utworu. Z drugiej strony jeśli komuś się spodoba jest szansa, że posłucha starej, oryginalnej wersji. Uwielbiam "Imię róży", film również.
Współczuję współpracownikom, sąsiadom i innym, którzy muszą żyć z tak odklejona od rzeczywistości osobą
Przeczytałem cztery książki Lema, Trzy były nudne jak flaki z olejem. Pseudonaukowe pitupitu o niczym. Może w latch 60tych w polsce robiło to jakieś wrażenie, ale teraz...? A ta jedna, była zwyczajnie mniej nudna :D A co do Imię róży; to film jest świetny ;)
Czym się różni zachęcenie do przeczytania książki poprzez przeczytanie komiksu od zachęcenia poprzez obejrzenie filmu? Edit - Po tym jak wspomiałeś o tym, że Imie Róży to swego rodzaju kryminał... Stwierdzam, że spóbuje. I chętnie zrobiłabym to podczas czytania grupowego ;)
Nie umiem czytać komiksów/powieści graficznych i bardzo mnie to smuci. Niedawno chciałam wrócić do Diuny, ale nie mam ochoty czytać kolejny raz wielkiej cegły siegnęłam po powieść graficzną i poległam. Wydanie jest piękne, naprawdę wysmakowane, ale... ja czytam szybko, a powieści graficznych nie da się czytać szybko. I tak męczę tę Diunę od pół roku.
A ja bym chciała zobaczyć jak Japończycy, Francuzi, Amerykanie o Polacy widzą Lema i to w formie komiksu.
Co jak co ale szkalowanie komiksu europejskiego powinno być karane więzieniem. Mam parę komiksów, przeważnie z Francji i Japonii i jak dla mnie Francja i Europa w ogóle tutaj miażdżą wszystkich. Manga ma to do siebie że twórcy są też na pasku wydawnictwa i przeciągają historię tak długo jak jest kasa. No i lubią bardzo mocno eksploatować schematy bo to jest gwarancja kasy. Komiksy europejskie są bardziej zwarte i konkretne. Gdy mangaka potrzebuje jakiś 10-15 tomów (czyli długość bliższa krótkiej serii) na historię, tak autor Bande Dessinee wyrobi się w max 10 rozdziałów. Owszem są popularne długie serie jak Thorgal, Bluberry czy Valerian ale większość historii jest zwarta jak film a nie jak serial na 5 sezonów
tak zróbmy tydzień z Różą i pozdrawiam tego hejtera
Głupek? Proszę Pana! Proszę mi tu nie obrażać mojego ulubionego NIErecenzenta książkowego! 🤬😄 Aż się oplułam ze śmiechu jak żeś wykrzyczał, że nie ma KUR** złej drogi... 😂
"Nie ma nic złego w tym, że dana ścieżka nie prowadzi nas tam, gdzie powinniśmy być. Możemy to przyznać i wybrać nową" - Norbury "podążaj za księżycem" (swoją drogą, piękna i wzruszająca książka, nie dla każdego niestety - polecam). Niektórzy wręcz uwielbiają dowartościowywać się kosztem zgnojenia kogoś innego 😔 przykre to...
To ja od siebie mogę polecić komiksy z serii invincible Roberta Kirkmana zwłaszcza że nie dawno były dodruki 1 tomu
łał pierwszy jestem pozd was serdecznie
Dobre, skoro koleś taki niezadowolony i tak ucieka z tego kanału, bo nie podobają mi sie Wasze filmy, zostawia aż dziesięć komentarzy 🤔. Najlepsze, że jest w tym jakaś korzyść, bo zobaczy, komentarz zostawi i siłą rzeczy zwiększa zasiegi, nawet jesli nie poleca 😅.
Każdy sposób na poznanie literatury jest dobry,jedni wolą komiksy,a drudzy audiobooki,a ten gość od komentarzy niech najpierw wyciągnie słomę z butów,bo czytanie Lema nie pomogło na jego prostactwo i chamstwo.
Upraszczasz. Prostackie komentarze jakiegoś niedowartościowanego nieszczęśnika to jedno, ale stawianie "Imienia róży" obok Browna wydaje mi się sporym nieporozumieniem. Bo to nie jest prawda, że książka Eco i dzieło Browna mają podobną wartość i wszystko jedno którą z nich czytamy. Czy od wydawców Shakespeare'a też wymagasz opisu fabuły na skrzydełku? Nie mam nic przeciwko komiksom, na ten pewnie się nawet zdecyduję wydać ciężko zarobioną forsę. Cieszę się, jednak że najpierw przeczytałam, wiele lat temu książkę, potem zobaczyłam film a teraz przyswoję komiks. W tej kolejności. Chociaż w sumie jest OK dopóki wszelkiego rodzaju adaptacje są obok, a nie zamiast.
Czy ja powiedziałem, że stawiam na równi Browna i Eco? Powiedziałem jedynie o skojarzeniu, które może stanowić pomost między jednym a drugim. Pomost, który pomaga czytelnikom przejść z jednej opowieści w drugą. Myślę, że to ważne. Upraszczam, to fakt, ale uważam, że gdyby nie górnolotne słowa w promocji, wiele osób czytałoby literaturę „wyższą” z radością, pozostając w nieświadomości, że to nie dla nich (bo takie wrażenie sprawiają często arcydzieła - jakby nie były dla wszystkich, a jedynie tych wybranych, erudytów).