Це відео не доступне.
Перепрошуємо.
Homeopatyczna metoda walki z warrozą
Вставка
- Опубліковано 15 січ 2024
- ➡️ Kursy pszczelarskie: pasiekasmakulskich.pl/kursy-p...
➡️ Książki dla pszczelarzy: pasiekasmakulskich.pl/kategor...
➡️ Wstąp do klubu dla pszczelarzy:www.gentlemanwpasiece.pl
➡️ W czym mogę Ci pomóc? piotr@pasiekasmakulskich.pl
➡️ Facebook: / pasiekasmakulskich.pl
➡️ Instagram: / pasiekasmakulskich
➡️Możesz postawić mi ☕ buycoffee.to/piotrsmakulski
Kalendarz biodynamiczny stosuję od około 30 lat, początkowo na działce, a później także w pasiece i oczywiście sprawdza się. Korzystam także z porad Matthiasa Thuna zamieszczonych w książce. Rodziny pszczele obsługiwane zgodnie z kosmicznymi rytmami żyją w harmonii, a zabiegi pszczelarza nie powodują zakłóceń. Dzięki temu pszczoły są odporne, nie chorują i radzą sobie z pasożytami. Dzięki temu w mojej małej amatorskiej pasiece mogłem odejść od stosowania chemii, a wystarczają mi tylko zioła i ewentualnie probiotyki. Nie musiałem też stosować opisanej homeopatycznej metody walki z warrozą, bo jej nie ma. Wydłubuję czasem dla kontroli trutowy czerw i nie znajduję pasożytów. Nie spotykam także wcale pszczół ze zdeformowanymi skrzydłami, które czasem obserwowałem na początku mojej przygody z pszczołami.
Czy mógłbyś się odezwać do mnie na prv? Biuro@pasiekasmakulskich.pl
okultyzm i ezoteryka nijak się mają z normalną pszczelarską praktyka i tradycją! po prostu - homeopatia u ludzi już od dawna jest oceniana jako zwykłe kłamstwo!
Astronomia to nie to samo co astrologia, czyli wróżbiarstwo. Osobiście też stosowałem francuskie leki homeopatyczne na gardło i jakoś działały. Każdy może sobie wierzyć w to co mu odpowiada.@@ireneuszrogala4637
kurła co to za teorie, czy ten Mathijas to jakiś Pan Zbyszek "Ręce które leczą"?
Tak - dokładnie - homeopatia to po prostu znane od dawna - okultystyczne kłamstwo - aby oszukać ludzi pod pozorem jakiejś metody niby sprawdzonej - potegowanie do D8 to takie rozcieńczenie że być może nie ma tam nawet atomu lub cząstki substancji niby rozcieńczanej! To po prostu zwykłe kłamstwo - a pan który promuje metodę a jej nie wypróbował to po prostu nawet szkoda komentować - jak osukiwali ludzi to teraz na pszczoły się chcą przerzucić!
Trochę sceptycznie do tego tematu bym podszedł z jednego li tylko powodu, varroa destructor sama w sobie dość niewiele lata a głównie się przemieszcza pszczoły na pszczołę ,z pszczoły na czerw,z czerwiu na pszczołę,
I sądzę że jedynie mając wybór 2pszczoły obok siebie,pryskaną i nie wtedy by ew dokonał się wybór "na czystą pszczołę".
Natomiast jak będzie miała do wybory pryskaną lub żadną to pewnie chęć przeżycia zwycięży ewentualny niesmak oprysku.
Hmmm czyli jesli kubek kleszczy, spalę je w kozie drewnem bukowym, a popiół rozcieńczę i opryskam siebie oraz las co 4 tygodnie to o boleriozie moge zapomnieć. Sprytne! 🤡
wiesz.. myślę, że mógłbyś to przegadać z autorem książki. Szczęśliwie jeszcze żyje :)
@@pasiekasmakulskich Ciekawa propozycja, poczekam jednak na wyniki jakichkolwiek badań naukowych. Póki co wolę czas poświęcić na drutowanie ramek. Pozdrawiam!
@@ukaszdabrowski4441 myślę, że się nie doczekamy :( powodzenia w drutowaniu. Masz jakiś patent przyspieszający czy po
prostu nawijasz?
@@pasiekasmakulskich Z ciekawości, jak autor opisał mechanizm nabywania odporności pszczoły miodnej na Varroa przez polewanie pszczół rozcieńczonym popiołem z roztoczy, a właściwie z drewna bukowego?
Jestem takim maluchem, że pomalutku zbijam i drutuje bez dodatkowych wynalazków. Choć obiecałem sobie, że latem wykonam prawidła aby przyspieszyć, zbijanie, drutowanie i wtapianie. Teraz przy okazji ogólnego doszkalania pszczelarskiego przeglądam także różne patenty w tym zakresie i zbieram inspiracje. 😎
@@ukaszdabrowski4441 nie opisywał
Kolego, rada z najszczerszego serca - homeopatia nie działa, ponieważ woda nie ma pamięci. (Twoja metoda jest jeszcze niepełna, bo twórca homeopatii zalecał wytrząsanie płynu po każdym rozcieńczeniu, żeby woda magicznie "zapamiętała" kształt leku/jego energię.) Ja też bym chciał, ale na zdrowy rozsądek woda wodociągowa zawiera juz wszystkie leki świata i to w gigantycznych (bo super- rozcieńczonych) potęgach - a nie działa. Wódka homeopatyczna nie upija i nie odkaża, czy w wielkim czy w małym D - właśnie dlatego, że woda nie przeniesie pamięci o cząsteczkach spirytusu. Tak samo rozcieńczony do 8 potęgi cukier nie zakarmi pszczół a w rozcieńczonej do stężenia Oscilococcinum rtęci mozesz się spokojnie kąpać.
Potęga D8 to np. dopuszczalne stężenie arsenu w wodzie w USA.
Wypisałem się, bo lubię Twoje filmy i Ty dzielisz się z nami swoją wiedzą. Trzeba sobie pomagać, a to jest błędna uliczka. Leki homeopatyczne to sam cukier, często bez 1 cząsteczki leku w opakowaniu (przy wysokich potęgach). Ich skuteczności upatruje sie w efekcie placebo i jest on przedmiotem badania medycyny. Siebie można tak zmanipulować, ale pszczoły/dzieci to już nie.
Hej, dziękuję za wpis, rzeczywiście się postarałeś :) co do pamięci wody, to jest fajny film NAUKOWY na ten temat :) zerknij tu: ua-cam.com/video/p7wT8W1Qr_8/v-deo.htmlsi=imRAi9-T1QJ0Hghr&mibextid=xfxF2i