LUSTRACJA #11 Co nosiłam w kwietniu | Ciut Więcej
Вставка
- Опубліковано 6 тра 2024
- LUSTRACJA #11 Co nosiłam w kwietniu | Ciut Więcej
COMIESIĘCZNE PORZĄDKI W SZAFIE: • Comiesięczne porządki ...
LUSTRACJA: • LUSTRACJA #3 Co nosiła...
INSTAGRAM: / ciutwiecej
MÓJ SKLEP: roslinneprzestrzenie.pl/
INSTAGRAM: / roslinneprzestrzenie
FACEBOOK: / roslinneprzestrzenie
Ściskam,
K.
Pięć razy nie miałam na sobie nic🤭😜interesujące🤗🤗
No właśnie, co to znaczy 😂
🤣🤣🤣
Zabrzmiało doskonale, ale niestety codziennie miałam na sobie coś. Po prostu nie było rzeczy, którą miałam na sobie 5 razy 🤪
@@ciutwiecej wiem, wiem, ale właśnie- zabrzmiało doskonale🤩
@@ciutwiecejto ja myślałam że po prostu chodziłaś bez ubrań 😆 kiedyś mówiłaś że tak się czujesz najswobodniej
Bo lubię bardzo i chodzę nago często- ale nie zdarzyło mi się jeszcze żeby tak chodzic cały dzień 🤣🤣💛
Jako społeczniczka walcząca o bezpieczną, czystą przestrzeń publiczną, o którą powinniśmy dbać wszyscy, apeluję: nie wchodźcie w butach na ławki!
Ciekawostka: gdy podróżowałam po Białorusi, to widziałam, że gdy ktoś chciał wejść na ławkę parkową / osiedlową, żeby np. podlać wiszącą doniczkę (a niekoniecznie był z zarządu zieleni, bo Białorusini mają czysto i sami dbają o takie rzeczy), to zdejmował buty / podkładał matę. :)
Co do tego odkrycia ze spodniami po 11 latach to mam własną teorię. Otóż uważam, że przez modę na minimalizm pozbywamy się dużych ilości ubrań zamiast je przechować. Do dziś pamiętam pochowane sukienki mojej mamy - ona ich nie wyrzuciła, a tylko spakowała, dzięki czemu mogłam je ponosić. Sama też łapałam się na tym, ze oddawałam dobre ubrania, bo niby ich nie noszę, a okazywało się, że kilka lat później kupowałam coś podobnego. Teraz zmieniłam podejście i robię sobie wielkie pudło z takimi rzeczami i chowam na strych. Większości ciuchów nie sprzedam, bo rzeczy z drugiej ręki jest tak dużo, że moje zwyklaczki wiszą wystawione latami. Wyrzucić szkoda, bo jak ma leżeć na śmietniku to może leżeć u mnie. I wierzcie lub nie, ale już zdarzyło mi się wyciągać z pudła rzeczy i znowu je nosić. Nie mam nic przeciwko redukowaniu, ale uważam, że powinno się to robić powoli, nawet latami.
Oj tak!! Sama redukuję latami i potwierdzam! Natomiast uważam, że nasze mamy miały dużo mniej i dlatego mogły przechowywać- gdybym ja nigdy nic nie sprzedała, to nie miałabym nawet gdzie tego przechowywać 🤣🤭🙈 Tak więc jak we wszystkim- rozsądek górą 🥳 Warto czasami coś zostawić, coś sprzedać- słuchać swojej intuicji :)
Ach, TO kimono 🥰
JAk zawsze uwielbiam Twoje przemyślenia i wnioski💛 a mniej do treści, ale muszę to napisać: wyglądasz niesamowicie! to połączenie body z ansin, prześlicznego kimono yellow meadow i loków, no cudo!!!
Dziękuję 😘😘💛
Dzięki za inspiracje, z ulgą stwierdziłam że na wspanialy sezon wiosna/lato nie potrzebuję niczego, tshirtow za to za dużo, Twoją metodą część pochowam i wyjmę za jakis czas;) kilka niedopasowanych ubrań przerobilam u krawcowej i teraz są świetne! Polecam wszystkim przeróbki bo dobra krawcowa to skarb 😊 i można miec odświeżone rzeczy płacąc stosunkowo niewiele, a dając innym pracę ❤❤
O tak!! Ale skąd dobra krawcowa? Małe przeróbki oddaję do Babci, bo ona jest w tym najlepsza- ale na większych u „profesjonalistek” już się kilka razy rozczarowałam :(( Zazdroszczę, że masz swoją sprawdzoną 🤩
Witaj śliczna inspiracje są super ciekawe. Bardzo ładnie ci w rozpuszczonych włosach kochana, 😍😍😍😍😍😍😍😍😍
Dziękuję!! 😘
Szafa sezonowa jest cudowna. Ekscytuje mnie zmiana, wiem co dokupic bo brakuje i jest to konkret a nie jak kiedys cokolwiek. Lustracja rozpisana w pieknyn Excelu 😅 tez sprawia mi radość 🥰 i nie łudzę sie już, że coś noszę, bo widzę, że nie i śmiało pozbywam się nie potrzebnych rzeczy i co najpiekniejsze w to miejsce nie kupuje nic lub coś mega potrzebnego 🎉
O tak!! Niedokupowanie w puste miejsce jest super 🥳
Moje ulubione ubrania to też te dziedziczone po mamie i kuzynkach. Niedawno mama znalazła brązowy garnitur sprzed lat, dla niej za mały, a ja się zakochałam 🙂 Lubię słuchać jak opowiadasz o ubraniach, chociaż mam zupełnie inny styl. W szafie głównie beż, oliwkowa zieleń i brąz, prawie zero intensywnych kolorów 😂 Z ciekawości, identyfikujesz się z jakimś konkretnym typem kolorystycznym? Mam na myśli podział na czystą wiosnę, zgaszone lato, itd.
Wybieram od jakiegoś czasu tylko chłodne odcienie. Kilka razy miałam piękne ubrania na wieszaku, a ja wyglądałam w nich koszmarnie i zgłębiłam temat, bo mnie to wkurzało 🤣🤭
Zostawiam teraz komentarz, film obejrzę w lepszych czasach 😁
Bardzo to doceniam!! 🥹 dziękuję 💛 Mam nadzieję, że Twoje lepsze czasy nastaną jak najszybciej :*
@@ciutwiecej lepsze czasy nastały, idę się rozkoszować twoją analizą ❤
Kochana jak Ja Ci zazdroszczę zdrowego podejścia do ubrań . Wiosna, lato to dla mnie dużo pokus bo jestem taką bardzo barwną duszą i pojawiają się piękne kolorowe sukienki do których mam mega słabość. Pochwalę się , że dziś będąc na rynku mierzyłam piękną kolorową sukienkę i jej nie kupiłam bo takich pięknych sukienek w moim sklepie czytaj szafie pełno. Mały sukces ale jestem szczęśliwa , że nie kupiłam . Wszystkiego dobrego 🥰
Gratulacje!! Mały-wielki sukces 🥳🥳💛
Czy masz może jakieś rady jak przełamać się do noszenia tego samego parę dni? To brzmi głupio ja wiem, ale nie potrafię się pozbyć tej myśli że codziennie chce coś innego. Oczywiście tak też można ale jednocześnie mam tak że ciągle chce mieć więcej ciuchów coś innego, inny kolor a w tym samym czasie czuję potrzebę pozbywania się! Rozdarcie maksymalne 😢
Mhy… a z czego wynika ta niechęć noszenie rzeczy kilka dni? 🤔 że ktoś coś pomyśli? Albo, że te ubrania śmierdzą- choć czujesz, że nie? 🤔 Może spróbuj najpierw z takim wieszaczkiem na „rzeczy za czyste do pralni i za brudne do szafy”- wtedy jeden dzień nosisz jeden zestaw, odwieszasz, drugiego i trzeciego dnia inne, a potem wracasz do nich ponownie 🤔 Wtedy rzeczy nie wylądują w pralce, a Tobie może uda się przestawić jakieś drzwi w głowie, które blokują Twoją chęć noszenia rzeczy kilka razy :)
Karolina, szałowe włosy❤ Pozdrawiam!
🤭💛
Idealna długość filmu 😅
😘😘