Mega jest to że Taco ze swojej twórczości robi duety i podkreśla to od samego początku, a nie odsuwa Rumaka czy innych producentów w bok. Bardzo często jest tak że słucha się zespołów i jest się fanem samego wokalisty i nawet chodząc na koncerty jakiegoś ulubieńca ludzie nie wiedzą kto gra na gitarze, perkusji itd... A poza tym, Dzięki za kolejny album!
Zwykle za pierwszym razem coś siada i potem się nudzi. Z Taco mam odwrotnie - najpierw myślę, że to płyta na siłę, a potem z każdym kolejnym replayem siada bardziej. Szacun
@@januszarkaniusz1809 Co ty gadasz, 1-800 oświecenie to jest muzycznie jedna z lepszych płyt Taco, idealnie wpasowuje się w dzisiejsze problemy ludzi, wspaniale dobrany tekst(jak z reszta na każdej płycie) i wyśmienite brzmienie całokształtu
Z tym cholerstwem można się tak cholernie dobrze utożsamiać,że czasami mam wrażenie,że Fifi opisuje moje życie... No ale w sumie sam wspominał w wywiadach,że właśnie to chce osiągnąć i wychodzi mu to b. dobrze.
Tekst piosenki - LYRICS Adieu - Taco Hemingway [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż Adieu - Taco Hemingway - Tekst piosenki - LYRICS [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to [?] Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Teraz warkoczem znowu próbuje wpleść w densing A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessi Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw [?] Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko [Refren] I dlatego mówię adieu I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 2] Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput Ona wypuszcza już bucha i buka Odszukać tu męża to cud Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, pani santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że tam [?] Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale loki (?) fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 3] Niech to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to [?] Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw [?] Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 2] Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput Ona wypuszcza już bucha i buka Odszukać tu męża to cud Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, pani santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że tam [?] Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale loki (?) fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 3] Niech to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód Al
Tekst [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to [?] Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Teraz warkoczyk znowu próbuje wpleść w densing A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessie Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią w oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw [?] Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu Mówię adieu [Zwrotka 2] Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput Ona wypuszcza już bucha i buka Odszukać tu męża to cud Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, pani santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że tam [?] Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale loki (?) fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 3] Niech to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę
Dla mnie niespotykany talent! Kocham tę płytę! Taco potrafi przedstawić rzeczywistość ironicznie i jednoczesnie tak prawdziwie. Do tego jest oryginałem, ma swojego stajla, bystry i przemiło sie tego słucha! Wyróżnia się na polskiej scenie rapowej
[ *TEKST* ] [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to [?] Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Teraz warkoczem znowu próbuje wpleść w densing A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessi Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw [?] Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko [Refren] I dlatego mówię adieu I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 2] Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput Ona wypuszcza już bucha i buka Odszukać tu męża to cud Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, pani santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że tam [?] Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale loki (?) fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 3] Niech to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę [Zwrotka 1] Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to [?] Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw [?] Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 2] Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput Ona wypuszcza już bucha i buka Odszukać tu męża to cud Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, pani santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że tam [?] Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale loki (?) fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor [Refren] I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu [Zwrotka 3] Niech to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód Al!
Ten jeden utwór zawiera w sobie więcej przekazu niż cały ten dzisiejszy rap uliczny prawdziwych trueschoolowcow mówiących w kolko ze tylko oni maja przekaz i oni są prawdziwymi raperami.
Fantasryczne, 🙌 👍 👏 Niektóre rzczy sie nie zmieniaja. 15 lat temu ten numer tez bykby hitem. widze wnetrze paparazzi na mazowieckiej... jak peka od tego rytmu, a barman sie kołysze nalewajac drinki 😂
Dwie presski i dwie imprezki, ze dwie kreski Królowie tafli jak Wayne Gretzky Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż A WWA to NHL jest w tej kwestii Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii Teraz warkoczyk znowu próbuje wpleść w densing A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessie Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski WWA to zimowisko, prawie kwiecień Ciągle mrozy, ale idą w disco Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko Wcale nie mówią w oczy prawdy, ale napiszą wszystko Znowu piją szybko, najpierw Pinot Grigio Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu, mówię adieu I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu, mówię adieu Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód Choć piękny ma chód, to woli tym Mercem na skrót Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaputt (będziesz kaputt) Ona wypuszcza już bucha i duka "Odszukać tu męża to cud" (męża to cud) Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją... Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana Potem nie zawracaj już gitary, panie Santana Łoł, wrzucili ci do wody pocisk No a w szkole nie mówili, że ta molly szkodzi Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin Osiem kobiet, zero soku, bo nie robi popit Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby Ale low-key fascynują twoje loki Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu koki Ty chyba będziesz mi tratwą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo Rano w rulony zwinięty jak banknot Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu, mówię adieu I dlatego mówię adieu Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie I powtarzam to jak mantrę Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu) Mówię adieu, mówię adieu Mówię adieu Nim to pojebane miasto mnie dopadnie Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver Za dzieciaka chciałem latać, niby Buzz Lightyear A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Night Rider Na placu Flagey byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże Byłem z Maćkiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką być na pięć minut Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód, nie Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, aż upadnę Jak prześledzi się twoją biografię, na podstawie tych materiałów, Które są dostępne, czyli jakichś archiwalnych wywiadów, Trudno nie odnieść wrażenia, że życie przez całe życie rzucało po świecie dość mocno. To jest tak, że nigdzie nie mogłeś zagrzać miejsca na dłużej? 22, 50 please You take uhm credit cards? No, no cards it's written right on the... Okay, okay, okay, we'll find something Machine is break, sorry W sensie, stary, generalnie wiesz, Ty przed czymś uciekasz?
Zrobiłeś coś z niczego chłopaku. Pokaż, że bez tvnów i esek możesz być kim chcesz. Widzisz, że na koncertach jest to docenione. Zasuwaj własnym torem i nie oglądaj się za siebie bo przed Tobą jest przyszłość, Twoja przyszłość. Ja na nią czekam....
gamma 1238 wiem. Źle sformułowalem zdanie. Chodziło mi o to że znam taco dłużej niż od czasów taconafide, nie chodziło mi o to że znam go dłużej niż inni słuchacze :v
A to chyba mój drugi, ulubiony utworek, z tego krążka. Możliwe, że bity Rumaka tak dużą rolę odgrywają i dlatego też te kawałki - spod jego produkcyjnej banderoli - tak mocno mnie siadają.
Szprycer wchodził około 23:30, teraz 20:20, następna płyta będzie na YT 17:10
You don't know me 'cause I don't know you Ta płyta wyszła o 20:10
wosku już nie pamiętasz :/
Zwyczajne konto czyli o 17:00 wyjdzie xD
16:50^
Na pewno w lipcu.
[Jaki jest tekst]
Zajebisty.
siema
ASERV no siemka
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor...
Siema
Wpadnij do kukis żegnaj jest ta sama nuta Ale lepszy rytm polecam
Mega jest to że Taco ze swojej twórczości robi duety i podkreśla to od samego początku, a nie odsuwa Rumaka czy innych producentów w bok. Bardzo często jest tak że słucha się zespołów i jest się fanem samego wokalisty i nawet chodząc na koncerty jakiegoś ulubieńca ludzie nie wiedzą kto gra na gitarze, perkusji itd...
A poza tym,
Dzięki za kolejny album!
Pamiętam jak wracałem z Turynu do Rzeszowa przesłuchałem tej płyty z 10 razy, już zawsze będzie mi się kojarzyć z Włochami.
Jebac Turyn i Juve 😊
Zwykle za pierwszym razem coś siada i potem się nudzi. Z Taco mam odwrotnie - najpierw myślę, że to płyta na siłę, a potem z każdym kolejnym replayem siada bardziej. Szacun
Jak nowe płyty wchodzą?
@@alexred829 Hamingway jakby każda płytę ma coraz gorszą ta ostatnio brzmi jakby płakał
@@januszarkaniusz1809 Co ty gadasz, 1-800 oświecenie to jest muzycznie jedna z lepszych płyt Taco, idealnie wpasowuje się w dzisiejsze problemy ludzi, wspaniale dobrany tekst(jak z reszta na każdej płycie) i wyśmienite brzmienie całokształtu
Chyba najlepsza piosenka z całej płyty
Albo ,, Wszystko na niby"
Jeszcze fiji
Najpiękniejszy utwór z całej płyty
CZEKA NA NAS KASYNO TAKZE HILTON SZYBKOOO
45 sekund temu, feelsgoodman
rito szybki jestes
O przed chwila cie ogladalem XDD
Reku już dałem, ale mi mało
Rito ESPORT siema
Rito słucha Taco?
::..
Najlepszy kawałek z tej Epki
Taki trochę w starym stylu.
::..
To nie jest epka
Epką jest flagey
Taco twoje teksty są dla mnie dobra terapia. Dziękuję! Mam nadzieję ,że uda mi się kiedyś uścisnąć ci dłoń! Szacun! Dziękuję!
Moim zdaniem najlepszy kawałek na tej płycie. Taki duchowy spadkobierca Trójkąta warszawskiego.
tak dla odmiany
Kocham cię, Rumak!❤️
Najlepszy moment: 00:00 - 4:44
Darmowe przyciski replay:
00:00
00:00
00:00
*KAŻDEMU KTO TO CZYTA ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA*
iMK q wiesz co to odtwarzaj w pętli?
Eripepepe Domyśl się
Wzajemnie! Wszystkiego dobrego!
3:13
Środek nocy...
Przypomina mi trochę "Wszystko jedno" z Trójkąta. 🔥 Nawijka w pierwszej zwrotce głównie.
Dokładnie!
O taak, ta nuta jest w tycb zajebistych klimatach
Prawda
*Taco Hemingway+Rumak=* 🔥🔥🔥🔥🔥
bit "się toczy" idealnie i ta podniosła melodia "w charatkerze" hymnu ... rapowa transówa :)
Fajnie tu wrócić
Cala Cafe Belga to dla mnie najlepszy album Taco. Pewnosc Siebie i technika Wzor!
Dla mnie najlepszy wiersz na płycie.
Z tym cholerstwem można się tak cholernie dobrze utożsamiać,że czasami mam wrażenie,że Fifi opisuje moje życie...
No ale w sumie sam wspominał w wywiadach,że właśnie to chce osiągnąć i wychodzi mu to b. dobrze.
Najlepszy prezent na nudny wieczór!🔥🔥🔥
Michał Kowalczyk ja to samo
Moje kondolencje
Akatsu
Lllp
Idealny prezent na calutki przyszły rok 😱
przez kolenje 4 lata dalej buja@@mioszczerwiniski4579
Tekst piosenki - LYRICS
Adieu - Taco Hemingway
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
Adieu - Taco Hemingway - Tekst piosenki - LYRICS
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to [?]
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Teraz warkoczem znowu próbuje wpleść w densing
A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessi
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw [?]
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
[Refren]
I dlatego mówię adieu
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 2]
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput
Ona wypuszcza już bucha i buka
Odszukać tu męża to cud
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, pani santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że tam [?]
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale loki (?) fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii
Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 3]
Niech to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider
Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód
Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to [?]
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw [?]
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 2]
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput
Ona wypuszcza już bucha i buka
Odszukać tu męża to cud
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, pani santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że tam [?]
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale loki (?) fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii
Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 3]
Niech to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider
Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód
Al
Po tych 3 latach dalej buja 🔥🔥🔥
Tekst
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to [?]
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Teraz warkoczyk znowu próbuje wpleść w densing
A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessie
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią w oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw [?]
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
Mówię adieu
[Zwrotka 2]
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput
Ona wypuszcza już bucha i buka
Odszukać tu męża to cud
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, pani santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że tam [?]
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale loki (?) fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii
Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 3]
Niech to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider
Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód
Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę
Tam jest low-key w drugiej i plac Flagey w trzeciej
2 no a w szkole nie mówili że ta Molly szkodzi
samo życie!!!!!!!!!!!!!!!!!!......
Najpierw pinot grigio...
Po co kurwa te znaki zapytania?
No 15 raz słucham. Absolutna topka z płyty jak dla mnie
Taco powraca do sarkastycznego modelowania opinii. Ten "kawałek" Twojej muzyki najbardziej przemawia. Genialna sztuka 🎭
najlepszy numer z całej płyty! beat super cała płyta też super :)
Zależy dla kogo
@@lisekchytrusek4818 dla mnie :)
To napisz ze według Ciebie
@@lisekchytrusek4818 to ja napisałam komentarz 😂 chyba jasne jest to, że według mnie
No właśnie ze nie
„Ona ma serce jak lód ,ty masz alergie na chłód „ ❤️
Słucham i placze z radosci. PRZESZTOS. 💥💥💥💥
Katuje już którąś godzinę, po tylu latach słuchania polskiego rapu nie spodziewałem się aż takiego sztosu!!!
MEGA!!!
Za każdym razem mam ciarki jak tego słucham
Dla mnie niespotykany talent! Kocham tę płytę! Taco potrafi przedstawić rzeczywistość ironicznie i jednoczesnie tak prawdziwie. Do tego jest oryginałem, ma swojego stajla, bystry i przemiło sie tego słucha! Wyróżnia się na polskiej scenie rapowej
Kolejny genialny album te piosenki aż się rozplywają w uszach
2:25 do 2:35 fragment cudo! rozpływam się
właśnie moje wakacje nabrały blasku ❤
Sztos. Taco sprawdza się w każdym stylu.
A co to za styl
Chryste Rumak co to jest za bit chyba czuję zawał
[ *TEKST* ]
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to [?]
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Teraz warkoczem znowu próbuje wpleść w densing
A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessi
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw [?]
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
[Refren]
I dlatego mówię adieu
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 2]
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput
Ona wypuszcza już bucha i buka
Odszukać tu męża to cud
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, pani santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że tam [?]
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale loki (?) fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii
Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 3]
Niech to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider
Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód
Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, że upadnę
[Zwrotka 1]
Dwie preski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to [?]
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw [?]
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 2]
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaput
Ona wypuszcza już bucha i buka
Odszukać tu męża to cud
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, pani santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że tam [?]
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero szoku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale loki (?) fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu kopii
Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
[Refren]
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu
[Zwrotka 3]
Niech to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Knight Rider
Na placu [?] byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Mackiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód
Al!
TheMati225K 6
ja bym powiedziala ze to “ale lowkey fascynuja twoje loki” haha
"Ty chyba będziesz mi trasą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo" jak dla mnie to powinno byc tratwą zamiast trasą
W szkole nie mówili że ta molly szkodzi
wwa to zimowisko
Mój faworyt ! Zakochałem się w tej nucie
Dobrze tu wrócić po kilku latach.
Taco, niedługo przycisk na 1mln subów
na luzaku
Ja to pametam, przed tamagotchi mial 480 tys subów XD progres
ok
6 zer chciałbym kiedyś trafić 6 zer
i zrobił 6 zer
Rozjebałeś mi system :(
Jadłem chleb, jem tosta, ogień 🔥🔥🔥
Zainteresowanie Polaków językiem francuskim wzrosło 10-ciokrotnie
Co to znaczy adieu?
Do zobaczenia
@@kebapk1399 dosłownie tłumacząc to odejdź z bogiem lub wykrzyknik
To też jest po włosku. "Żegnaj" (na zawsze)
I znów cudowny wieczór i nieprzespana noc.
O KURWA RUMAK CO TO JEST ZA BIT
Coś pięknego zakochałam się w kawałku jesteś zajebisty TACO HEMINGWAY 💋💋💋👌👌👌👍👍👍👍👍
11 Grudnia 2k18
2 805 455 wyś.
16:53 ,
Jak słucham tego to mi sie wakacje przypominają 😭
❤❤❤❤
po chuja ludzie piszą 2k18 itp.
Bardzo ciekawy tekst, dobra diagnoza tego, co trapi obecnie wielu z nas.
Super jest ta piosenka ❤️🔥
Tekst jest zajebisty
Ten jeden utwór zawiera w sobie więcej przekazu niż cały ten dzisiejszy rap uliczny prawdziwych trueschoolowcow mówiących w kolko ze tylko oni maja przekaz i oni są prawdziwymi raperami.
Najlepsza piosenka płyty
80s wjechały mocno, brawo Rumak za bit. Fifi jak zwykle genialnie, chapeau bas
Najlepsza piosenka z albumu
Kocham te nute, jest w tych zajebistych klimatach z trojkata i umowy 😊😊
Chryste, Rumak, co to jest za bit, chyba czuję zawał!!!
Fantasryczne, 🙌 👍 👏 Niektóre rzczy sie nie zmieniaja. 15 lat temu ten numer tez bykby hitem. widze wnetrze paparazzi na mazowieckiej... jak peka od tego rytmu, a barman sie kołysze nalewajac drinki 😂
A dzisiaj tak jakbym coś czuła
Cały dzień Katowałam jego kawałki
I jeszcze pomyślałam
,,kiedy wyjdzie nowy kawałek?''
I kurwa jeb...CAŁA PŁYTA
luckyy man
Dominanta Notte NO NIEEEEEŹLE
Jakie to jest ZAEBISTE
jeszcze nie słuchałem, ale rozjebane
Całe wakacje 2017 ze Szprycerkiem, teraz szykują się kolejne z Taco ❤
Najlepszy kawałek❤️ kocham!!! ❤️😍
Cały album w jeden dzień, w odstępie kilku minut. Brawo
najlepsza piosenka z płyty! ❤️
Kozacko płynie nutka, zdecydowanie najlepsza z całej płyty.
,, i dlatego mówię adieu" ❤
Od razu słychać, że Rumak 😍 Sztos ❤️
"Myśleli, że znają Taco"
Robie wygibasy
Czyżby karimata? 😎
Tak
@@lisekchytrusek4818 dziś cały świat jest moja karimata hah ❤️
Taco Ty Kazaku zazdroszczę Ci takich tekstów i takiej muzy . Twórz ile wlezie
2:24 najlepszy moment
Mój ulubiony track z płyty
*”BYŁEM Z ZIOMKIEM Z CIECHANOWA CO MA TATUAŻE”*
emilia malec Quuuee
Watch Friend tak
emilia malec był był był
Chyba chodzi o rumaka
qwert qq rumak tatuaży nie ma raczej chodzi o Kebonafide
Zapowiada się piękna noc ze słuchawkami w uszach 😊😇💓💓
„Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputacje” 🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Najlepsza piosenka ever ❤️❤️❤️❤️
Faworyt 🔥🔥
21 październik będę w Rzeszowie na koncercie 💕 wielkie odliczanie 🔥💕💕💕
to sie zapisze do historii
Czekam na kolejną płytę ❤️
o lol ja tez
Tamagochi ściągnelo miliony dzieci adieu zatrzymało prawdziwych fanów
Jak się tylko dowiedziałam o tym że jest płyta to się normalnie popłakałam ze szczęścia...😍 niezbyt lubiłam taconafide ale taco kocham ❤️ od początku
Rumak zawsze na propsie 😉
Zdecydowanie moja ulubiona.
Dwie presski i dwie imprezki, ze dwie kreski
Królowie tafli jak Wayne Gretzky
Królowe lodu chcą parę kafli i fejm, prestiż
A WWA to NHL jest w tej kwestii
Ona nie Bella, uczy się życia bez bestii
Teraz warkoczyk znowu próbuje wpleść w densing
A on zawodzi, nie chce wrócić jak pies Lessie
Nie nazwie suką nigdy, to nie jest gest męski
WWA to zimowisko, prawie kwiecień
Ciągle mrozy, ale idą w disco
Pracowite mrówki pchają sobie kij w mrowisko
Wcale nie mówią w oczy prawdy, ale napiszą wszystko
Znowu piją szybko, najpierw Pinot Grigio
Szybkie piwo, no i włączył im się real talk, real talk
Powiedz mi, czemu potraktował mnie ten Bitcoin brzydko
Znowu już czeka na nas kasyno, także Hilton szybko
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu, mówię adieu
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu, mówię adieu
Ona ma serce jak lód, ty masz alergię na chłód
Choć piękny ma chód, to woli tym Mercem na skrót
Nie patrz jej w oczy, bo będziesz kaputt (będziesz kaputt)
Ona wypuszcza już bucha i duka
"Odszukać tu męża to cud" (męża to cud)
Oko zapuszcza na druha, co wzroku nie spuszcza, bo chciałby ją...
Każdy z nas banał, w nocy sztama, ale potem obca twarz z rana
Nogi rozchylone, w nocy tańczy kankana
Potem nie zawracaj już gitary, panie Santana
Łoł, wrzucili ci do wody pocisk
No a w szkole nie mówili, że ta molly szkodzi
Twój kolega oczy kobry ma, no bo nosy robił
Opętany ziomek sobie myli kroki osiem godzin
Osiem kobiet, zero soku, bo nie robi popit
Obserwacja tych widoków, moje nowe hobby
Ale low-key fascynują twoje loki
Miasto łapie się za brzytwę, tonie w morzu koki
Ty chyba będziesz mi tratwą, kiedyś odpłynę, nie będzie tak łatwo
Rano w rulony zwinięty jak banknot
Chciałbym się zmienić, zamknięty ten kantor
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu, mówię adieu
I dlatego mówię adieu
Wszystkim, którzy ciągle pozostają na dnie
I powtarzam to jak mantrę
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu
Mówię pa, mówię cześć, mówię adieu (adieu)
Mówię adieu, mówię adieu
Mówię adieu
Nim to pojebane miasto mnie dopadnie
Nim mi resztę prywatności ktoś ukradnie
Jakieś inne miejsce na ziemi sobie znajdę
Jakiś bar, knajpę, mówili plany wszystkie wsadź w bajkę
A zrobiliśmy coś z niczego, Fifi MacGyver
Za dzieciaka chciałem latać, niby Buzz Lightyear
A teraz jadę nocą, gadam do swej fury, jestem Night Rider
Na placu Flagey byłem z ziomkiem z Ciechanowa co ma tatuaże
Byłem z Maćkiem i Borisem, byłem tam z Łukaszem
Fani wyciągnęli dłoń, zrobiłem amputację
Nie chciałem nigdy mainstreamu, ale nie chciałem ciekawostką być na pięć minut
Mów co tylko w sumie chcesz synu, ale życie nie obyło mi się bez przygód, nie
Ale teraz mówię adieu, wszystkim, którzy oczekują, aż upadnę
Jak prześledzi się twoją biografię, na podstawie tych materiałów,
Które są dostępne, czyli jakichś archiwalnych wywiadów,
Trudno nie odnieść wrażenia, że życie przez całe życie rzucało po świecie dość mocno.
To jest tak, że nigdzie nie mogłeś zagrzać miejsca na dłużej?
22, 50 please
You take uhm credit cards?
No, no cards it's written right on the...
Okay, okay, okay, we'll find something
Machine is break, sorry
W sensie, stary, generalnie wiesz, Ty przed czymś uciekasz?
nie mogę przestać tego słuchać
Zajebiscie Fifi, będę katować ;)
Nadal katujesz?
Kocham od pierwszych dźwięków...
Jesteś moim królem.
Przesłuchałem cały album i naprawdę mi się podoba wykrzyknik ponownie bardzo dobra robota
O kur**, Nowa nuty!!!
Ale zajebiście!
Najpierw Gambino, teraz Taco - jest czego słuchać
Zrobiłeś coś z niczego chłopaku. Pokaż, że bez tvnów i esek możesz być kim chcesz. Widzisz, że na koncertach jest to docenione. Zasuwaj własnym torem i nie oglądaj się za siebie bo przed Tobą jest przyszłość, Twoja przyszłość. Ja na nią czekam....
I co, doczekałeś się?
@@krystian8305 ja czekam na nowy album
nie zesraj sie
@@krystian8305 tak
i co doczekałeś się?
Zawsze umiesz pocieszyć w smutny dzień. ❤
KOCHAM OLE, JAK TO CZYTASZ SKARBIE SPRAWDZAJĄC NOWĄ PŁYTE SWOJEGO IDOLA TO WIEDZ ŻE CIE KOCHAM NAJMOCNEIJ NA ŚWIECIE ♥
Hhahahaha żenua😂
zaufaj mi że napewno się ucieszy jak zobaczy taką forme przekazania uczuć jak nowy album Taco :)
No ja ciebie też kotek
te 12'tka weź tam kuciape utkaj xD
MoheR xD
Jejku jak mi się to podoba to nawet nie mogę tego słowami wyrazić
JAK TAK Z ZASKOCZENIA MOŻNA??? nie przygotowałem się xd
on zawsze tak robi
FαqGriezz Mapper osoby które o taco usłyszały po kolabo z que tego nie wiedzą xD
Sugar wypraszam sobie xD osobiście moi rodzice słuchali taco w 2015 jak wyszła umowa o dzieło więc znam go trochę dłużej xd
xStyples to nie znasz go dłużej bo wcześniej jeszcze był trójkąt warszawski i wtedy go poznałem więc
gamma 1238 wiem. Źle sformułowalem zdanie. Chodziło mi o to że znam taco dłużej niż od czasów taconafide, nie chodziło mi o to że znam go dłużej niż inni słuchacze :v
Jeeej nareszcie! Dziękujemy Filip
Refren jest mega!!!!!
Panie Rumak Panie Taco - wspaniałości, ej
Wpada w ucho :D
Rumak jest genialny. Z każdą płytą zaskakuje.
A to chyba mój drugi, ulubiony utworek, z tego krążka. Możliwe, że bity Rumaka tak dużą rolę odgrywają i dlatego też te kawałki - spod jego produkcyjnej banderoli - tak mocno mnie siadają.
Kto jeszcze słucha Grudzień 2021r ? ❤ najlepsza nuta na tej płycie