gorzej jak się stara i mu zależy ale trafia na niezdecydowane kobiety, które tylko marnują jego czas i zwodzą, że chcą też spróbować ale ostatecznie zniechęcają go różnymi brudnymi sztuczkami aby go zniechęcić do tej osoby (foty na social media z innym facetem etc.).
facesi sa najczesciej realistami i uzywaja inteligencji logicznej,racjonalnej nie emocjonalnej. jezeli nie moze to nie moze. jak bedziez mogl i bedzie miec sposobnosc to przyjedzie. proste. odstawcie na bok te farmazony z fejsa i inne memy wymyslone przez 50 letnie rozwodki ktorym juz ze 15 lat temu dziura zarosla pajeczyna.zycie to nie m jak milosc czy inne ksiazkowe wymysly.realia sa inne a fantazje i urojenia o zwiazkach odstawic niedzy romanse bo tam jest ich miejsce.facet to nie robot ktory sie podlaczy pod prad i sie naladuje. tez jest- o dziwo, drogie panie co dla niektorych bedzie to ogromnym zdziwieniem, czlowiekiem, i jak inne czlowieki jest zmeczony,glodny, spioacy etc. jeszcze raz- jak bedzie mogl to zrobi. jak nie bedzie mogl to nie zrobi. kapiszi?
Paulinka Ś gdy chce jà zobaczyć a ona za każdym razem nie podejmuje chęci mimo zainteresowania 🤦🏻♂️to odpuszczam (max 3 próby). Teraz schodzę do max 1 próby 🙅🏻♂️.
@@djmorfexx5843 myślę że tu chodzi o sytuację gdy jej zależy, stara się a jemu nie zależy.Nie jest powiedziane że to wszystkich tyczy się.Raczej wszystkich, którzy mają/mieli takie sytuacje jak tu przedstawiona lub podobne.I tak samo to działa w drugą stronę, moim zdaniem-gdy on się stara a ona nie angażuje się,nie zależy jej tak jak jemu.Caly w tym ambaras aby dwoje chciało naraz 😜😉
@@michalinanowak674 Dokładnie, bo niektórzy faceci myślą, że jak chcą to ona też musi. Poza tym często na początku facet wydaje się ok, a przy bliższym poznaniu wychodzi, że jest sebą albo zwykłym gamoniem, desperatem. Wtedy trzeba uciekać
@@michalinanowak674 a co,jak ja staram ,zapraszam na obiad,kolację do restauracji,on przyjmuje zaproszenie ale nie pozwala mi zapłacić . Mam jakieś szanse 🤔😉
Dobrze mieć takiego przyjaciela, który uświadomi nas jak ta relacja wygląda z perspektywy osoby trzeciej. Często na początku związku mamy zaćmienie mózgu i nie widzimy wielu rzeczy.
Po części tak, jednak myślę, że nie to jest najważniejsze....najważniejsze to nie obrażać się na czyjąś szczerość i mieć otwarty umysł, umieć przyjąć pewne rzeczy do wiadomości i potrafić wyciągać wnioski. Czasem ten przyjaciel chce dobrze ale co z tego, gdy jego słowa nie znajdują pogłosu i mówi do "ściany". Dlatego brawa dla tych, którzy potrafią słuchać innych, ich rad bo w końcu prawdziwy przyjaciel chce dla nas nic innego jak szczęścia:)
Ja już tak od serca i szczerze radziłem jednej znajomej i wyleciałem ze znajomych na fb. Takie rzeczy jak duma i ego u innych osób są nie do przeskoczenia. Do dnia dzisiejszego dziewczyna się sporo już nacierpiała.
"Inwestujcie adekwatnie do tego co inwestuje druga osoba" Zdanie kluczowe, które trzeba sobie wbić do głowy Bez tego nie da się zbudowac zdrowego zwiazku
… aż do chwili kiedy drugą osobą którą kochamy staje się dziecko. Wtedy nie wiem jak by się starało to sobie nie poradzi. Może tak naprawdę wszyscy jesteśmy dziećmi i cały czas walczymy z przeciwnościami by poczuć się dojrzale.
Świetne. Myślę że podstawa jest to że musi działać to w 2 strony. Z męskiej strony jak po 3 latach usłyszałem że przecież to ja mam wiecznie zabiegać i się starać bo taka jest rola mezczyzny to wszystkiego się odechciało. Związek to równowaga i wzajemne wsparcie.
Jakie piękne zdanie Twojego przyjaciela Ty byś chciała żeby on się starał a powinnaś go nie chcieć dlatego że się nie stara, jakie to głębokie :-) Dziękuje
Nie zakochujmy się lecz wspierajmy właściwe idee. Ci którzy nas docenią są warci wsparcia, a idea naszego samozaparcia. Nie wszystko jest idealne..., a może brak nam idei?
@@LekcjeMilosci Wy dziewczyny, widziałem, to się poznałyście osobiście i teraz przyjmujecie wspólną strategię. Mimo to po tych reakcjach wyczuwam że coś wam ciąży. W sumie to chyba to przyciągnęło mnie na kanał. Niepozorne ale jednak wołanie o pomoc różnych osób. Bo jak dzieje się źle to nierozwiązane problemy prowokują kolejne źródła i się powtarzać będą lub eskalować. To właśnie nazywam "problemy innych są naszymi problemami". O kobietach mówi się że są piękne bo to prawda i dużo pracy wkładają i starań i dużą część życia w to bo wiedzą że to praktycznie równoważne jest z sukcesem delikatnego osobnika. Mężczyźni czują że muszą walczyć i chodź uroda to nie jest najważniejszy element sukcesu to zamiast oręża oprócz mięśni i taka też potrzeba się pojawia się w walce. Wszyscy trafiają na kanał i jednocześnie są już ukształtowani. Tak na prawdę to praktycznie nie mamy nad tym kontroli kim się stajemy. Lądujemy często w ślepej uliczce przepchnięci przez życie czekając co będzie. Świat daje nam coraz więcej i łatwiej to dostać. Dziewczyny bez problemu są piękniejsze bo to jest coraz prostsze i wysoko mierzą. Faceci też łatwo osiągają zamierzenia i się spełniają bo nie trzeba tak walczyć o życie. Nagrody są ale idea gdzieś ulatuje. Oboje nie muszą się starać wierząc w to co ich ukierunkowało. I to nie jest nikogo wina tylko świat tak się "przepina". Asia mówi o sobie otwarcie więc się chyba nie obrazi jak i ja powiem. Jest super inteligentna i jednocześnie zagubiona czasem. Inteligentna bo z otwartym sercem mierzy się z problemami co przysparza problemów. Więcej problemów i droga pod górę to intensywniejsze ćwiczenie "mięśni" intelektu i bardziej odporny umysł, inteligentny, otwarty na nowe problemy odważny. Założyła kanał bo chce mówić do wszystkich jednocześnie. Nie dała by rady pojedynczo bo mimo iż to trudne to nie chce tej drogi porzucić. Jednocześnie też otwiera sobie nowe szanse i przełamując granice z otwartą gardą dzięki innym ludziom sama dla siebie szuka rozwiązań. Chyba każdy by chciał przewidywać przyszłość. Wszyscy są zagubieni. Często nikt otwarcie o tym nie mówi, to jednak chcemy by nasze starania były nagradzane i by ktoś je dostrzegał, chodź może niejednokrotnie nie musimy już się tak starać. Obojętnie ile pracy nie włożymy każdy się może zniechęcić. Im mniej się musiał starać tym teraz szybciej zniechęca. A gdy tak rozchodzimy się swoimi drogami w przeciwnych kierunkach wygodnie to już przestajemy budować. Może we własnych małych światach nie znajdziemy szczęścia obdarzani przez życie nagrodami samozadowolenia. Może na znanych ścieżkach nic nowego nie ma. Trzeba skręcić w nowy obszar by dać przykład bo wtedy ktoś sprowokowany skręci w nasz.
Gdy opowiadałaś nam swoje ostatnie przeżycia widziałem przez moment w twoich oczach jak dusza krzyczy, że się zawiodła. Film jak najbardziej wartościowy i merytoryczny. Głowa do góry Asiu. Również buziakuję ;-)
Sebastian o, o idealne słowa! Moja tak właśnie krzyczy... :( ale mam świadomość ze z takiego nic nie wartego płomyka później nie ma super ogniska a jedynie wielki pożar trudny do zatrzymania i ugaszenia... boli ale trzeba miec swój honor.
Nie to znaczy że wyrobił w sobie przekonanie w którym mówili mu mniej wyjebane a będzie ci dane. I to jest prawda jeśli okaże za duże zainteresowanie i zaangażowanie szybko go zlejesz.
@@NexusCas kobiety odbierają to inaczej..skoro kobieta jest odtracana,to w końcu sama odtraci..ja tak zrobiłam. Nawet jeśli masz rację,to fwceci postępują w takim razie źle niszczac wszystko sami
Karolina P i oczywiście to zawsze nasza wina. a nie zastanawialas się czy nie ma w tym twojej winy też że miał cię w dupie zazwyczaj za nim nastąpi reakcja łańcuchowa trzeba mieć jakieś skladowe
+Sabina Scarlett ten mechanizm działa w obydwie strony. Wychodzę jednak z założenia, ze jeśli stwierdzisz, że z tej mąki chleba nie będzie, lepiej jest od razu wyłożyć karty na stół i (w miarę możliwości delikatnie) zakomunikować drugiej stronie, że nasza relacja nie ma przyszłości. Problemem jest tu moja nadmiernie rozwinięta empatia, bo kiedy widzę ból i zawód dziewczyny/kobiety, sam również cierpię
Pamiętam jak czekałam w pracy na odpowiedź od mojego 'ukochanego', nie moglam się skupić, ciągle zerkalam w telefon, tlumaczylam sobie, ze on też pracuje, ze nie ma czasu, że nie widzial może wiadomosci itp. Po czym sfrustrowana i prawie zapłakana wyszlam do lazienki i zobaczylam sie w lustrze i pomyślałam - bosze, jak ty jestes piękna, wyglądasz jak na najlepszym zdjeciu swoim z fb bez retuszu :), co drugi facet uśmiecha się do ciebie, kim jest ten 130 kilogramowy dupek., zebyś smuciła sie przez niego. Wróciłam uśmiechnięta do pracy, odpowiedź już w była w tel typu "hehe', zignorowałam ją z lekkością już :)
Podstawowa sprawa. Unikać toksycznych ludzi bez pasji, zainteresowań i wiecznie użalających się nad swoim losem, do tego pragnących kontroli nad innymi. To jest najgorszy typ człowieka.
Panom się chce jak najbardziej...Ale gdy zaczynają poznawać dziewczynę i widzą, że ona już zauważyła że im się podoba i zaczyna grać księżniczkę żeby sprawdzić ile dla niej zrobią - odpuszczają :) Dzisiaj dziewczyny same siebie uważają za skarby i windują chłopakom poprzeczkę coraz wyżej, są coraz bardziej wybredne, grymaśne. Chłopak widząc coś takiego nie będzie sobie głowy zawracał, bo co innego walczyć o dziewczynę, z którą jest się długo i na której zależy, a co innego uganiać się za panienką poznaną tydzień temu, której się wydaje, że jest cudem świata :) Zapamiętajcie sobie, zjezdzcie snickersa i przestańcie gwiazdorzyć :)
Dokladnie to teraz przechodzilam...nie o takie relacje mi chodzilo...tylko potrzebowalam chyba potwierdzenia ze jednak jezeli dla kogoś ciezko jest odpisac na smsa lub w messengerze to cos jest nie halo...Dziękuję za filmik...to juz zakonczone z mojej strony😢
Właśnie najtrudniej jest podjąć decyzję, żeby sobie kogoś odpuścić, nawet jeśli widzimy, że komuś nie zależy. Podświadomie chce się, żeby tej osobie zależało, ma się nadzieję, że coś się zmieni. Ale nie, szkoda czasu. Ja kiedyś długo cierpiałam i długo miałam złudną nadzieję, bo byłam zwodzona- choć prawda taka, że pozwoliłam się zwodzić, bo nie dopuszczałam do siebie prawdy i znaków, które doskonale widziałam. Miałam nadzieję, że jakoś to będzie, że po czasie się zmieni, że zacznie mu zależeć, jak mnie pozna. Nie. Jak komuś ma zależeć, to będzie się starał i walczył. Już od początku będzie to widać po postawie tej osoby względem nas. Nie ma sensu żyć nadzieją i czekać na coś, czego nigdy się nie dostanie od kogoś, komu nie zależy. Teraz mam zasadę - jak tylko zaczyna coś zgrzytać, jak tylko ktoś rzadziej się odzywa czy może nie ma za często czasu na spotkania - od razu odpuszczam sobie taką osobę, choćby bolało. Bez zgłębiania się w powód zachowania tej osoby i bez szukania wymówek. Wolę, by pobolało jakiś krótki czas, gdy na początku nie ma aż tak dużego zaangażowania niż aby bolało przez kilka miesięcy/lat zwodzenia, a potem znów, jeszcze mocniej, gdy prawda wychodzi na jaw i gdy uświadamiamy sobie, że wszystko było złudną nadzieją
przeszłam przez to... kilka lat się łudziłam... kilka lat zmarnowałam..... czytając tą wypowiedź to jakbym czytała o sobie o tym co przeszłam bo tak długo wierzyłam że jak pokażę że jestem wartościowa i warta kochania to tej osobie zacznie zależeć że zobaczy że jestem warta obdarzenia uczuciem... usprawiedliwiałam ją, chciałam rozumieć jego zachowanie, a prawda jest prosta, nie ma co wymyślać jak komuś nie zależy to choćbyś na rzęsach stanęła to jemu nie zacznie zależeć - jeżeli ktoś w jest takiej sytuacji to niech się nauczy na cudzych błędach i odpuści bo szkoda czasu
@@manolalalakmano1063 Dokładnie. Też miałam myśli typu, że przecież wiem, że jestem fajną i wartościową osobą, że jak on mnie bliżej pozna, to zauważy to i doceni. Dlatego też starałam się, zawsze byłam miła, wspierałam, troszczyłam się, pokazywałam się z jak najlepszej strony. I jak to nic nie dało, gdy po tylu latach zrozumiałam, że on i tak niczego nie doceniał - to najgorzej było utrzymać poczucie własnej wartości na tym samym poziomie. Moje właściwie spadło poniżej zera, czułam się zła na samą siebie, wręcz obwiniałam siebie. Myślałam, że gdybym była inna - lepsza, ładniejsza, fajniejsza itd, to on by coś do mnie poczuł, a że jak to się nie stało, to widocznie zauważył, że jestem nic niewarta...że inna kobieta umiałaby sprawić, żeby on się zakochał, a ja widocznie jestem do niczego, skoro nie umiałam... Wiem teraz, że to złe myśli i że on przez ten czas po prostu bawił się moimi uczuciami, dając mi fałszywą nadzieję i wykorzystując to, że się zakochałam (choć dużo czasu mi zajęło, żeby to zrozumieć). Próbuję budować na nowo swoją samoocenę, a także wyleczyć się z tego wszystkiego, by w przyszłości nie popełniać takich samych błędów. Bo niestety takie trwanie przy kimś i nadzieja, że ktoś nas z czasem doceni i pokocha, mogą doprowadzić wyłącznie do zniszczenia samooceny i straty cennego czasu... Dlatego wiem już, że na przyszłość nie warto wikłać się w tego typu układy...
@@Kina1 tak teraz też jestem na etapie odbudowania swojej wartości, nigdy nie pomyślałabym że będę przez jakiegoś gościa musiała rozkminiać właśnie co zrobiłam nie tak? co mogłabym zrobić lepiej? maskara co robią z nami uczucia ulokowane w niewłaściwej osobie, jak może to psychicznie zmęczyć i ile czasu i pracy nad sobą wymaga wyleczenie, jestem tym ciągle zdziwiona ale pocieszający jest fakt że nie mam tak tylko ja :) naprawdę czytając Twoje wypowiedzi to jakbym swoje myśli czytała... i jest to pewnego rodzaju pocieszenie że ktoś mierzy się w życiu z podobnym problemem :)
@@Kina1 Podstawowy i najważniejszy fakt: Ty nie musisz robić nic szczególnego, aby udowodnić facetowi swoją wartość jako kobieta. Jeżeli tego nie dostrzega to jego problem. Jak będzie chciał Ciebie poznać to zrobi wszystko, aby doszło do kolejnego spotkania. Oczywiście z zachowaniem równowagi. Z powodu kilku spotkań nie trzeba brać ślubu. Nie odpowiada relacja, dziękujemy za poznanie i idziemy w swoją stronę. Szkoda marnowania swojego czasu i drugiej strony. Zamiast tego można poznać wartościową osobę i jej poświęcić swój czas.
Najmądrzejszy filmik na całym youtube, jesteś cudowna bo dzieki niemu poszlam po rozum do głowy ❤❤❤ To prawda jeśli wydaje Ci się, że facet ma Cię gdzieś- to nie wydaje Ci się, tak jest. Gdy komuś naprawdę zależy nie mamy miejsca na takie pytania!! ;)
Super przesłanie, potwierdzam w 100% jeśli chciałem zrobiłem wszystko żeby ja zobaczyć, nieważne były kilometry czy moje zmęczenie... to ona się liczyła!
Swietny filmik, teraz takie słowa byly mi potrzebne. Przechodze wlasnie przez trudny okres po rozstaniu z osoba, ktora wlasnie sie nie starała i byla w mojej bajce a nie tworzyła jej razem ze mną.
Jak najbardziej zgadzam się! Nie warto pakować się w relacje, gdzie jedna strona daje z siebie o wiele więcej niż ta druga. Byłam z osobą, która w kratkę do mnie pisała i dawała mi nadzieję a potem się nie odzywała. Mimo wszystko zignorowałam to i weszłam w związek. Szybko jednak dowiedziałam się, że dana osoba ma stwierdzone zaburzenia osobowości i jest "toksyczną" osobą. Warto powoli budować związek i warto lepiej poznać daną osobę. Nigdy nie wiadomo jakie dana osoba może mieć problemy. Może po prostu nie jest gotowa na związek, a może nie chce tego co ja chcę, albo ma inne wartości w życiu? Brak zainteresowania albo zainteresowanie w kratkę może oznaczać wiele rzeczy, również niestety to (mój przypadek), że ktoś jest wykorzystywany. Mimo wszystko wiadomo, że ludzie są różni i nie warto się poddawać i szukać, jednak nic na siłę!
Ta osoba była perfekcyjna w manipulowaniu i zakładaniu masek. Nie pokazywała prawdziwej twarzy. Z taką osobą nie ma możliwości utworzyć szczęśliwego związku, chyba że dana osoba się leczy, ale bywa że nie chce i nie podejmuje leczenia u psychologa i nie pracuje nad sobą. Więc można odpowiedzieć, zależy.
Chciałabym żeby tak było, że po prostu nie pasujemy do siebie. Wolałabym by był szczęśliwy i znalazł miłość, żeby nie robił tego co robi. Czy o każdym nieudanym związku można powiedzieć to samo? Nie, w moim i jego przypadku ta "Miłość" była iluzją. Zarówno z jego strony (poprzez manipulacje) jak i z mojej (uzależnienie od miłości). Niestety czasami tak bywa. Nie tylko on musiałby dokonać zmiany by znaleźć miłość (a nie chce jej dokonać i wiem że krzywdzi inne osoby) ale i ja, żeby kochać dojrzale. Trzeba popracować nad sobą.
Jak najbardziej zgadzam się z tobą. Chociaż choroby czy uzależnienia, to wydaje mi się jest dosyć skomplikowana sprawa. Czasami na pewnych sytuacjach budowana jest cała osobowość człowieka i czasami trudno jest wyjść z tego. Jednak w przypadku uzależnienia od drugiej osoby na pewno ważne jest by znaleźć pasję tak jak piszesz no i na to potrzeba czasu, pracy nad sobą aby zacząć się cieszyć z małych rzeczy w życiu.
Jej, właśnie zakończył się mój związek, którego głównym problemem było właśnie to, o czym mówisz :) Brak zaangażowania/ I choć zawsze podświadomie wiedziałam, gdzie leży problem i że to powinnam ukrócić, to nie byłam wystarczająco silna i pozwoliłam, by to on mnie zostawił, bo obudził się "w nie swojej bajce". Szkoda, że często nie ma się siły na podjęcie działań zgodnie z rozsądkiem., bo im prędzej tym lepiej. Z czasem rozstanie boli coraz bardziej, mimo, że to i tak sensu nie miało.
Super. Szukalam wlasnie podobnej rady odnosnie poznawania mezczyzn w poczatkowej fazie. Mowic i pisac mozna duzo a licza sie czyny, czyli wlasnie to jak mezczyznie zalezy to znajdzie czas dla nas
Dzieki, stara jestem a głupia...te słowa mnie rozwaliły 👌👌👌''Ty bys chciała, zeby on sie starał, a powinnaś go nie chcieć, bo on się nie stara''....👌 Własnie podjełam decyzję...bo to JA tylko sie starałam..
Droga Asiu! Oglądam Cię od niedawna, ale uwielbiam Cię za te wszystkie filmiki, które dodałaś! Bardzo mi pomogłaś, bo niedawno rozstałam się z chłopakiem. Twoje filmiki są charyzmatyczne i skłaniaja mnie do bycia lepszą osobą
Bardzo mądre słowa, trafiłaś w centralny punkt, już Cię lubię. Zrób film, jak się wydostać z takiej pułapki. Bo to że należy, to już właśnie powiedziałaś :-) Ale jak się jest zakochanym w takiej osobie, to mimo iż taki związek jest niekończącym się pasmem rozczarowań, ciągle się chodzi zawiedzionym, a jednak nie ma się siły z tego wyjść, bo uczucia nie pozwalają. Straszny, wyniszczający emocjonalnie kanał.
Jak zawsze odcinek rewelacyjny . Cieszę się , ze mogą oglądać osobę który mówi bardzo mądrze . Cieszę się , ze Pani ma taki piękny przekaz . Napisałam do Pani na instagramie bardzo dla mnie ważna wiadomość . Osobista . Mam nadzieje , ze przeczyta ja Pani . Pozdrawiam !
Uderzające przesłanie, tym razem w drugą stronę, zdałam sobie sprawę że przejawiam zachowania podobne do opisywanego przez ciebie faceta, uświadomiłam sobie że na prawdę boję się zaangażować
Kiedyś do takiej jednej 14h pociągiem jechałem by ją zobaczyć 😉 mróz -20 i cztery przesiadki. Jak jest wola jest działanie. Dwa razy miałem złamane serce . Nigdy więcej potem nie potrafiłem sie podobnie zaangażować
Jestem dokładnie w takiej sytuacji, dziękuję bo bardzooooo było mi potrzebne żeby ktoś "nazwał" problem który mam. Teraz już wiem co robić. Dziękuję za uratowanie moich pokładów miłości bo jednak po tym materiale zdałem sobie sprawę że powinienem te pokłady ofiarować komuś kto również pokocha mnie.
To się nazywa wysyłanie sprzecznych sygnałów. Nawet jeśli znajomosć teoretycznie zapowiada się obiecująco to gdy takie sprzeczne sygnały się pojawiają trzeba wycofać się ze znajomości
Asiu jak zawsze jesteś wspaniała! Bardzo się cieszę, że nagrałaś taki filmik. Zauważyłam dzięki niemu moje błędy w poprzedniej relacji, która powinna była zakończyć się na samym początku, dzięki czemu uniknęłabym wiele bólu. Niestety, mam tendencję do działania za dwoje..
Mialem przez pare tygodni relacje z kobieta ktora odkladala spotkanie 3 razy. Dzieki za film bo jest rewelacyjny i od razu lepiej sie poczulem. Fajna anazliza i szkoda, ze wczesniej nie natrafilem na twoj kanal
dobrze zrobiłeś, też miałem taką sytuacje i zauważyłem u mnie, że dziewczyna z która chciałem się spotkać chodziło tylko o to, żebym tylko ja się angażował, odpuściłem sobie jak 3-4 razy mi odłożyła spotkanie. Potem zdziwienie, ze tak łatwo odpuszczam i nagle to ona zaczęła mnie zapraszać, tylko już wolałem dalej w to się nie pakować.
Nie każdemu miłość rośnie od małych gestów codziennie. Mi od takich rzeczy zainteresowanie spada, natomiast rośnie, gdy nie wiem na czym stoję, tęsknię, staram się, martwię czy mogę kogoś stracić.
Fajnego masz kolegę który wyłoży kawę na ławę i powie kiedy meszczyznie zależy a kiedy nie można z tego szybko wyciągać wnioski i wiesz co masz zrobić danym monecie . I poczekać na meszczyzny jaki ruch wykona twoim kierunku . Zreszta całe życie człowiek uczy się na błędach
Bardzo mi się spodobał ten filmik, bardzo mądra rada. Jestem w takiej relacji już pół roku. Wspieram mężczyznę, nie stwarzam problemów, wysłucham. Ciekawe co by było, gdybym nagle przestała odbierać telefony, być może dowiedziałabym się prawdy, czego on ode mnie chce lub nie chce, ale ja tej prawdy się boję, lepiej być w takim zawieszeniu z osobą, na której mi zależy niż wcale nie być.
@Anna Paterek Jaka sugestia? Nikogo nie da zmusić się do miłości. Niczym. Żadnym działaniem. Albo się podoba, albo nie. Jak widzę, że pomimo rozsądnych starań nie mam szans to po prostu kończę znajomość, szkoda mojego czasu.
Kiedyś marzyłem o tym żeby odinstalować z siebie uczucia jak program z komputera. Niestety mi się to udało i teraz w każdej relacji mam totalną znieczulicę.
Ooo tego mi było trzeba, poznałam kogoś pisał często zachowywał się jak zakochany , a teraz tydzień się nie odzywa ..więc chyba już nic , tego..A ja już się wczułam 🤦♀️
Gdy myślimy tylko o sobie i widzimy świat przez własne problemy to zamykamy się we własnym świecie. Nigdy nie jesteśmy sami lecz często czekamy aż szczęście nas spotka, …myśląc jacy to jesteśmy sami. Problemy innych są naszymi problemami.
Tak jak w innym komentarzu moim - Tomku plis pisz tak by inni Cię rozumieli, dopiero wtedy jest to prawdziwa wartość wniesiona tutaj w dyskusję :) zawsze z Twoimi komentarzami to mam zagwozdkę o co Ci chodzi , można je naopak zrozumieć. dzięki!!! :)
Moderator moich komentarzy ;) Ten kto rozumie szerszą intencje zrozumie krótszą sekwencje. A czy wybór drogi nie lepiej pozostawić sternikowi? To ciekawa informacja o sterniku. Ale wiem, że czasem przynajmniej ktoś czyta, gdy wkurzysz sternika :D ;) 😇
Nie przepadam za książkami bo często potrafią ogłupiać. Tym bardziej jednak, jeśli Ania mówi że lubi czytać to jakoś łatwo w to uwierzyć. Trudno by było tak używać wyobraźni bez wyobraźni. 😉 Czytajcie książki... 😊
Poczytałem trochę mądrości które głoszą tu niektóre z pań i stwierdzam że zamiast gonić króliczka który ma downa i jest nie stabilny emocjonalnie. Lepiej zająć się czymś bardziej konstuktywnym np. Wędkarstwem,filatelistyką.,modelarstwem,numizmatyka albo gotowaniem bo szkoda życia i Energi na te wspaniałe stworzenia jakimi są kobiety
Za późno, złamałem tydzień temu jadąc do swojej złotowłosej Izoldy na białym koniu.Tyle tylko że był to koń mechaniczny, a ja nieszczęsny niesiony uczuciem myślałem że Ziemia jest płaska - niestety okazała się okrągła,pozdrawiam !
@@annapaterek9181 kogo to obchodzi co mysli głupie społeczeństwo otumanione telewizją, pornolami, wyścigiem szczurów, religią, polityką? W ten sposób na każde niedociągnięcie znajdzie się coś co ma na celu zniszczyć twoją samoocenę. I zamiast mieszkać z kimś myślącym samodzielnie i akceptującym życie we wszystkich jego odcieniach, mieszkałabyś z wrogiem, który co jakiś czas wyciągałby twoje lęki i kompleksy spod szafy by tobą manipulować poczuciem winy, wstydu i strachem. Nie mogłabyś przy tej osobie nigdy być 99% sobą. Lepiej tych ludzi zostawić sobie samym.
Jak na początku jest źle, to później będzie tylko gorzej. Jeżeli czujemy, że coś nie gra tzn., że nie gra i że raczej nie bedzie grało. Niewłaściwe osoby goni się od razu.
Nie zgodzę się z tym Asiu. Uważam, że Przestrzeń w relacji jest tym, co nas przyciąga do drugiej osoby, sprawia, że chcemy tej osoby bardziej, tęsknimy za nią... Natomiast problem tutaj jest z OCZEKIWANIAMI - to właśnie one powodują, że pojawia się odczucie dyskomfortu, ponieważ zewnętrzna rzeczywistość nie przystaje do wewnętrznych oczekiwań. Nie ma nic złego w spotykaniu się np. raz na tydzień, nie ma nic złego w tym, że się nie wie, nie ma nic złego w tym, że potencjalny partner się nie odzywa - to wcale nie musi oznaczać, że jej/jemu nie zależy...sytuacja jest, taka jaka jest i nie powinno się tej sytuacji oceniać, ale jest to trudne psychologicznie wyłączyć myślący, analizujący umysł i zamiast tego znaleźć wewnętrzną Przestrzeń, znaleźć w niej schronienie... ponieważ już od najmłodszych lat człowiek jest uczony aby myśleć i analizować... Każda myśl, jest tylko punktem widzenia, niczym więcej. W zależności od tego co się pomyśli, inaczej się widzi Świat. Wystarczy przestać za dużo analizować, za dużo myśleć (mieć dystans do swoich myśli, nie brać ich zbyt na serio), mieć swoje życie, obowiązki i rzeczy które lubi się robić. Większość problemów bierze się z tego, że Rzeczywistość nie ma odbicia w Oczekiwaniach, a to powoduje psychologiczny dyskomfort...
Parę miesięcy temu przyznałabym Ci 100% racji. Nie byłam osobą absorbującą, zbyt wiele nie oczekiwałam i świetnie rozumiałam, że oprócz naszego wspólnego życia każde z nas ma swoje, w którym musi się realizować. Jednak czasem ta równowaga może być zaburzona. Ludzie są różni, czasem potrzebują podzielić swoje życie tak, by ich własna przestrzeń była jego większą częścią, ale w każdą stronę można przegiąć. Oszukiwałam się, że narastający niedosyt jest tylko niespełnionymi oczekiwaniami i zupełnie się z tym godziłam. Tłumaczyłam sobie, że ... "No dobra, nie jestem wymagająca, ale może moje małe wymagania są i tak za duże dla niego. Po prostu taki jest, ale wciąż mu zależy". Teraz widzę wyraźnie, że jest ta subtelna różnica, między niespełnionymi oczekiwaniami, a zwykłym brakiem zaangażowania. Związek to trochę taka struktura, gdzie nikt nie jest za siebie odpowiedzialny, ale w pewnym sensie jest. Jeśli nam zależy, to spotykajmy się nawet co 2 tygodnie, ale powinniśmy dawać sobie poczucie bezpieczeństwa, że pamiętamy. Powinniśmy wychodzić z inicjatywą, angażować się według własnych norm, ale angażować się. Rozstałam się z moim, teraz już byłym chłopakiem właśnie z tego powodu, on źle to zniósł. Naiwnie pomyślałam, że się pomyliłam, że jemu faktycznie zależało na swój sposób. Wróciliśmy do siebie. I wiesz co? Pewnego pięknego dnia obudził mnie czułymi słowami, które mówi się najważniejszej osobie w swoim życiu, niestety dalsza rozmowa potoczyła się w kierunku kłótni... po czym stwierdził, że on sam już nie wie czy to, co mówił o swoich uczuciach do mnie było szczere i nigdy więcej się nie odezwał. No, może raz niedługo po tym wydarzeniu gratulując mi jakiegoś sukcesu w życiu. Ale potem już nigdy. Myślę, że po prostu zrozumiał, że to była fikcja. I może miał dobre chęci, chciał związku, chciał być kochany dlatego budował tę bajkę ponad rok wyłącznie słowami. Niestety brakowało zaangażowania.
@@pochwalona3910 Z biegiem czasu i obserwacji, zauważyłem, że kobiety bardzo potrzebują tych zapewnień, pokazywania zaangażowania itp. bo inaczej źle się czują wewnętrznie - odbierają to jako brak zainteresowania, że mu nie zależy itd. Zauważyłem również, że człowiek przyciąga do siebie swoje podobieństwo - jeśli osoba bardzo kieruje się w życiu umysłowymi aspektami, swoim ego a mało Przestrzenią, to wówczas małe są szanse na związek z osobą która tą przestrzeń posiada i często w niej przebywa... A kłótnie w związku wynikają właśnie z braku Przestrzeni - osoby bronią swoich racji, swoich punktów widzenia - kłócą się o coś, co pochodzi z ich myśli... zamiast dać przestrzeń temu, co się pojawia, pozostać w stanie czujnej uwagi, umieć przez to słuchać co druga osoba ma do powiedzenia... wtedy byłoby inaczej. Ale świat jest ustawiony tak jak jest i każdy powinien zmianę świata zacząć od siebie... Jak spotykam się z kobietą, to na początek w rozmowie dużo obserwuję, czym głównie ta osoba się w życiu kieruje - czy zewnętrzną formą, czy wewnętrzną przestrzenią, ile jest tej formy a ile przestrzeni... i na podstawie tego już wiem, czy coś z tego będzie czy nie ;) Przestrzeń to spokój, radość, błogość i miłość.. natomiast kierowanie się aspektami tylko umysłowymi, tym, co się pomyśli nastręcza wiele problemów. Moim zdaniem prawdziwe związki które trwają i ludzie się w nich kochają... tam jest dużo przestrzeni, spokoju.. kobieta i mężczyzna wtedy dopełniają się wzajemnie, zamiast toczyć spory i walki o własne racje... Dużo by o tym pisać, może kiedyś założę kanał na yt to będę opowiadał :) Pozdrawiam ;)
@@rex_c3799 Ciekawi mnie w takim razie, gdzie widzisz różnicę między problemem, o którym piszesz wyżej, a zwykłym brakiem zaangażowania z jednej strony, kiedy komuś po prostu nie zależy :) Wiem, że to zawsze bardzo indywidualne sytuacje, ja też wielokrotnie rezygnowałam wcześniej z różnych znajomości widząc, że osoba, z którą się poznaje posiada jakieś deficyty w swoim życiu i najprawdopodobniej będzie próbowała mnie później traktować jako wypełnienie tych braków. Wiedziałam, że to nie zadziała, że najpierw sama musi sobie poukładać wiele rzeczy w sposobie myślenia. I będąc w tym niedawno zakończonym związku ceniłam sobie, że jestem z kimś, kto swoją własną przestrzeń posiada. Dla kogo nie jestem przysłowiowym "wszystkim". Sama też bardzo dbałam o swoją przestrzeń życiową. A jednak z biegiem czasu mimo wszystko zaczęłam odczuwać wyraźnie ten brak zaangażowania. Żadnych planów na uwzględnienie mnie w swojej przyszłości, taki wyraźny egocentryzm i stawianie wyłącznie swoich potrzeb jako te istotne, niechęć do jakiejkolwiek pomocy, brak inicjatywy i pomysłów na wspólne spędzanie czasu (a z przyczyn niezależnych spotykaliśmy się rzadko - jeden weekend w miesiącu). I próbowałam rozmawiać, ale zawsze słyszałam, że "ja się nie zmienię, nie spełniam Twoich wymagań". Pozdrawiam!
Proszę o coś na temat tworzenia związku dwojga ludzi po sześćdziesiątce, którzy mają kilkudziesięcioletni bagaż doświadczeń z byłym małżonkiem, wątpliwości, obawy, a jednocześnie są przeraźliwie samotni i zagubieni po wyrwaniu ich z korzeniami z życia i położeniu obok.
Moim największym błędem było wejście w związek z osoba, która nie zamknęła poprzedniego związku, jumperka co zmieniała zwiazki co 3 mc. Na szczęście dość szybko zauwazylem te czerwone flagi i zakonczylem te bagno.
Teraz jeśli facet mnie oczaruje, zawsze poddaję pod wątpliwość, czy jego charakter jest równie urokliwy. To daje dystans i balans, żeby nie myśleć obsesyjnie o danej osobie, ale zająć się swoimi pasjami, które mogą być równie wciągające. Czasami łapię się na tym, że wolę nauczyć się nowej umiejętności niż oddawać się bez opamiętania na rozmowy z wirtualnymi facetami. Nie mamy pewności , czy dana osoba będzie chciała się spotkać, więc nie ma sensu tracić czasu na rozmyślanie o tej osobie. Jest tyle fascynujących rzeczy jeszcze do zrobienia.
Kiedyś częściej chodziłam na randki być może teraz mnie to znudziło. Wolę poczytać książkę niż iść na spotkanie, może się starzeję. Nie narzekam na brak powodzenia, ale też od przybytku głowa boli. Muszę naprawdę selekcjonować w kogo zainwestować swój czas, a to bywa trudne.
Ewa tańczy i śpiewa zgadzam się z Tobą. Mam tak samo. Wolę spożytkować czas sama, niż tracić go na powtarzalne randki. W dobie internetu nawiązać znajomość jest łatwo, a przerodzić ją w interesującą w poza siecią już trudnej. Często osoby, z którymi dobrze się rozmawia w internecie przy spotkaniu okazują się rozczarowaniem. Dlatego tez nie ma co wplątywać się w rozmowy na „tinedrach” tylko szybko weryfikować prawdziwość tych panów ;)
@@EvellKa ja tylko raz miałam sytuację, że spotkałam się w totalnym mezaliansie, pozory myliły. Na szczęście zawsze miałam nosa do facetów , którzy nie roznili się diametralnie od wizerunku i tym co pisali w internecie - w rzeczywistości. Tyle tylko, że te znajomości nie były trwałe. Nie chciałam palić mostów , a one i tak się paliły. I trzeba było od nowa cały ten rytuał ...
To trochę o mnie, pod koniec mojego ostatniego związku, gdy nastały wkaacje i rozjechalismy się do domu, to nie inicjowalem kontaktu i przez 2 miesiace widzialem się z dziewczyną tylko 5 dni. Żałuję, że to tak skopałęm ale z drugiej strony, kiedy jestem poza domem, to praktycznie nie mam kontaktu z moją rodziną. Jestem takim samotnikiem i mimo, że nie dawałem od siebie aż tak dużo, to robiłem dla niej więcej niż dla kogokolwiek innego z bliskich. Każdy z nas ma inną skale.
Problem polega na prostych zasadach , nic was nie interesuje , oprucz jedzenia i wiadomo co pużniej , koń dycja , próba i wnioski ale trzeba wtedy pomyśleć bez koleżanek i kolegów , patrzysz i jest myśl , dałam ciała !!!1
Jestem facetem i właśnie przeżywam od roku taki stan... po przepięknym kilkumiesięcznym początku znajomości...pora przejrzeć na oczy. Może coś spieprzyłem i cały jestem do dupy??? Dziękuję Joasiu za te słowa.
Mr. Micherman /Wina zazwyczaj leży po środku.Nie obwiniaj tylko siebie .Porozmawiajcie o swoich oczekiwaniach ,o tym co robicie źle..Nie rozcinajcie tego ,co można rozwiązać..Powodzenia.:-)
Ty masz tyle racji. Byłam w związku gdzie on bajki opowiadał i ściemniał. A jak ja działanie oczekiwałam to były tylko wymówki , gra w czas, przesuwanie itd ….. jak po złych doświadczeniach się ocknęłam, teraz widzę swoją naiwność i dobre myśli które nic z rzeczywistością do czynienia nie mają…
Fajny, konkretny wykład. Ps Masz bardzo bystrego przyjaciela. Niestety, czasem brakuje kogoś takiego, szczególnie jak się ma tendencję do bycia dawcą dla wampirów;) Pozdrawiam!
Im jestem starszy tym trudniej jest mi zaangażować się w nowy związek. Może mi się podobać jakaś dziewczyna lecz trzymam dystans bo nie chce się angażować zbytnio. Czasem było by dobrze usłyszeć od dziewczyny to co ma w sercu i tyle. Bez jakis gier i zabaw psychologicznych . Twoj przyjaciel napewno chciał dobrze ale czy nie wydaje sie nam wszystkim ze jak sie powie komus ze nam zalezy to jest to jakies poniżanie się... trudne czasy. Coż
We wszystkim powinna być równowaga. Spotkałem kobietę, byłem kulturalny, zabawny, uśmiechnięty zaiskrzyło w dwie strony. Problem w tym, że opisywana kobieta, chcę ten związek kontrolować w 100% nie dając mi się wykazać. Ja też w tym związku chcę spełniać jakieś zadanie, nie tylko seksualne , ale również pokazać inne uczucia ...
Jestem facetem i to prawda co prowadząca opowiada. Pozdrawiam kobiety które cierpią i nie są pewne uczuć faceta. Dziewczyny jak facet chce to nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
Drogie panie, jako facet mogę powiedzieć: jeżeli facetowi zależy, to choćby skały sra.., to znajdzie czas.
gorzej jak się stara i mu zależy ale trafia na niezdecydowane kobiety, które tylko marnują jego czas i zwodzą, że chcą też spróbować ale ostatecznie zniechęcają go różnymi brudnymi sztuczkami aby go zniechęcić do tej osoby (foty na social media z innym facetem etc.).
@@djmorfexx5843 To nie są brudne sztuczki, to są sposoby na łagodne pozbycie się niechcianego amatora
@@adapodolska419 Nie , to są brudne sztuczki i fałsz. Kumasz??
@@djmorfexx5843 to samo jest z kobietami jak jej zależy i chce to też zawsze znajdzie czas koniec kropka 😉
facesi sa najczesciej realistami i uzywaja inteligencji logicznej,racjonalnej nie emocjonalnej. jezeli nie moze to nie moze. jak bedziez mogl i bedzie miec sposobnosc to przyjedzie. proste. odstawcie na bok te farmazony z fejsa i inne memy wymyslone przez 50 letnie rozwodki ktorym juz ze 15 lat temu dziura zarosla pajeczyna.zycie to nie m jak milosc czy inne ksiazkowe wymysly.realia sa inne a fantazje i urojenia o zwiazkach odstawic niedzy romanse bo tam jest ich miejsce.facet to nie robot ktory sie podlaczy pod prad i sie naladuje. tez jest- o dziwo, drogie panie co dla niektorych bedzie to ogromnym zdziwieniem, czlowiekiem, i jak inne czlowieki jest zmeczony,glodny, spioacy etc. jeszcze raz- jak bedzie mogl to zrobi. jak nie bedzie mogl to nie zrobi. kapiszi?
Super filmik, "gdyby chciał Cie zobaczyć to by zrobił wszystko by Cie zobaczyć" -uderzające przesłanie.
Paulinka Ś gdy chce jà zobaczyć a ona za każdym razem nie podejmuje chęci mimo zainteresowania 🤦🏻♂️to odpuszczam (max 3 próby). Teraz schodzę do max 1 próby 🙅🏻♂️.
@@djmorfexx5843 myślę że tu chodzi o sytuację gdy jej zależy, stara się a jemu nie zależy.Nie jest powiedziane że to wszystkich tyczy się.Raczej wszystkich, którzy mają/mieli takie sytuacje jak tu przedstawiona lub podobne.I tak samo to działa w drugą stronę, moim zdaniem-gdy on się stara a ona nie angażuje się,nie zależy jej tak jak jemu.Caly w tym ambaras aby dwoje chciało naraz 😜😉
@@michalinanowak674 Dokładnie, bo niektórzy faceci myślą, że jak chcą to ona też musi. Poza tym często na początku facet wydaje się ok, a przy bliższym poznaniu wychodzi, że jest sebą albo zwykłym gamoniem, desperatem. Wtedy trzeba uciekać
@@michalinanowak674 a co,jak ja staram ,zapraszam na obiad,kolację do restauracji,on przyjmuje zaproszenie ale nie pozwala mi zapłacić . Mam jakieś szanse 🤔😉
@@andrzejszutenbach834 Ty tak serio? To mężczyzna przeważnie płaci za randki. Widać facet ma klasę i nie psuj tego.
Jakie to brutalnie prawdziwe, niby wszystkie znaki są przeciwko a i tak dajemy się nabrać kolejny raz .
Anna Zakrzewska. Ta, dajecie się nabrać na "ja go zmienię i będzie tylko mój" :]
racja, nabieracie się na "On się dla mnie zmieni i będzie tylko mój"- bo wagina.
Łobuz kocha najbardziej.
Dajecie się nabrać nie tym co trzeba...
Dobrze mieć takiego przyjaciela, który uświadomi nas jak ta relacja wygląda z perspektywy osoby trzeciej. Często na początku związku mamy zaćmienie mózgu i nie widzimy wielu rzeczy.
Racja...Większość moich koleżanek zmarnowało sobie najlepsze lata swojego życia.
Po części tak, jednak myślę, że nie to jest najważniejsze....najważniejsze to nie obrażać się na czyjąś szczerość i mieć otwarty umysł, umieć przyjąć pewne rzeczy do wiadomości i potrafić wyciągać wnioski. Czasem ten przyjaciel chce dobrze ale co z tego, gdy jego słowa nie znajdują pogłosu i mówi do "ściany". Dlatego brawa dla tych, którzy potrafią słuchać innych, ich rad bo w końcu prawdziwy przyjaciel chce dla nas nic innego jak szczęścia:)
Ja już tak od serca i szczerze radziłem jednej znajomej i wyleciałem ze znajomych na fb. Takie rzeczy jak duma i ego u innych osób są nie do przeskoczenia. Do dnia dzisiejszego dziewczyna się sporo już nacierpiała.
Haha też tak miałam z jedną koleżanką, ale co zrobisz? Życia za nich nie przeżyjesz, ich wybór.
Jakie wy jestesta ludki prostoliniowe. Ale takich ludķów prostoliniowych jest 90% na globie.
"Twój podstawowy błąd. Byś chciała żeby on się starał, a powinnaś go nie chcieć, bo on się nie stara. " Jakbym dostała plaskacza w twarz 😊😂❤️
Natłok
Ja tak samo ..
@@OoneEvening i ja...własnie podjełam decyzję..
@@marcin.b3802 bo? Bo rezygnują z beznadzjenych facetów?Facetów, którzy szukają sobie matek, opiekunek, nianiek, pielęgniarek, ettc..
@@annanowak1452 Hehehe zazwyczaj rezygnujecie z lepszego a bierzecie bardziej beznadziejnego🤣😃😃
"Inwestujcie adekwatnie do tego co inwestuje druga osoba" Zdanie kluczowe, które trzeba sobie wbić do głowy Bez tego nie da się zbudowac zdrowego zwiazku
… aż do chwili kiedy drugą osobą którą kochamy staje się dziecko. Wtedy nie wiem jak by się starało to sobie nie poradzi. Może tak naprawdę wszyscy jesteśmy dziećmi i cały czas walczymy z przeciwnościami by poczuć się dojrzale.
@@Toooiiiaaa Dziecko jest w nas do końca życia..
Świetne. Myślę że podstawa jest to że musi działać to w 2 strony. Z męskiej strony jak po 3 latach usłyszałem że przecież to ja mam wiecznie zabiegać i się starać bo taka jest rola mezczyzny to wszystkiego się odechciało. Związek to równowaga i wzajemne wsparcie.
Miałem to samo , wszystko musiałem sam inicjować . Nie dałem rady na dłuższą metę
Jakie piękne zdanie Twojego przyjaciela Ty byś chciała żeby on się starał a powinnaś go nie chcieć dlatego że się nie stara, jakie to głębokie :-) Dziękuje
Na na szczęście mam już za sobą taką relację. Dziwne uczucie, bo jeszcze do niedawna oddałabym wszystko za tą osobę, a teraz jesteśmy obcymi ludźmi...
Nie zakochujmy się lecz wspierajmy właściwe idee. Ci którzy nas docenią są warci wsparcia, a idea naszego samozaparcia. Nie wszystko jest idealne..., a może brak nam idei?
Tomek blagam pisz tak by inne osoby Cię rozumiały, łącznie ze mną :) dzięki!
Aye! aye! Captain 😉
@@LekcjeMilosci Wy dziewczyny, widziałem, to się poznałyście osobiście i teraz przyjmujecie wspólną strategię. Mimo to po tych reakcjach wyczuwam że coś wam ciąży.
W sumie to chyba to przyciągnęło mnie na kanał. Niepozorne ale jednak wołanie o pomoc różnych osób. Bo jak dzieje się źle to nierozwiązane problemy prowokują kolejne źródła i się powtarzać będą lub eskalować.
To właśnie nazywam "problemy innych są naszymi problemami".
O kobietach mówi się że są piękne bo to prawda i dużo pracy wkładają i starań i dużą część życia w to bo wiedzą że to praktycznie równoważne jest z sukcesem delikatnego osobnika.
Mężczyźni czują że muszą walczyć i chodź uroda to nie jest najważniejszy element sukcesu to zamiast oręża oprócz mięśni i taka też potrzeba się pojawia się w walce.
Wszyscy trafiają na kanał i jednocześnie są już ukształtowani. Tak na prawdę to praktycznie nie mamy nad tym kontroli kim się stajemy. Lądujemy często w ślepej uliczce przepchnięci przez życie czekając co będzie.
Świat daje nam coraz więcej i łatwiej to dostać.
Dziewczyny bez problemu są piękniejsze bo to jest coraz prostsze i wysoko mierzą.
Faceci też łatwo osiągają zamierzenia i się spełniają bo nie trzeba tak walczyć o życie.
Nagrody są ale idea gdzieś ulatuje.
Oboje nie muszą się starać wierząc w to co ich ukierunkowało.
I to nie jest nikogo wina tylko świat tak się "przepina".
Asia mówi o sobie otwarcie więc się chyba nie obrazi jak i ja powiem. Jest super inteligentna i jednocześnie zagubiona czasem. Inteligentna bo z otwartym sercem mierzy się z problemami co przysparza problemów. Więcej problemów i droga pod górę to intensywniejsze ćwiczenie "mięśni" intelektu i bardziej odporny umysł, inteligentny, otwarty na nowe problemy odważny. Założyła kanał bo chce mówić do wszystkich jednocześnie. Nie dała by rady pojedynczo bo mimo iż to trudne to nie chce tej drogi porzucić.
Jednocześnie też otwiera sobie nowe szanse i przełamując granice z otwartą gardą dzięki innym ludziom sama dla siebie szuka rozwiązań. Chyba każdy by chciał przewidywać przyszłość. Wszyscy są zagubieni.
Często nikt otwarcie o tym nie mówi, to jednak chcemy by nasze starania były nagradzane i by ktoś je dostrzegał, chodź może niejednokrotnie nie musimy już się tak starać. Obojętnie ile pracy nie włożymy każdy się może zniechęcić. Im mniej się musiał starać tym teraz szybciej zniechęca.
A gdy tak rozchodzimy się swoimi drogami w przeciwnych kierunkach wygodnie to już przestajemy budować. Może we własnych małych światach nie znajdziemy szczęścia obdarzani przez życie nagrodami samozadowolenia.
Może na znanych ścieżkach nic nowego nie ma. Trzeba skręcić w nowy obszar by dać przykład bo wtedy ktoś sprowokowany skręci w nasz.
Może to szansa, morze to unoszenie się na falach patrząc w niebo, dużo przyjemności i łatwo utonąć. Nie licząc krwawego rozrywania przez rekiny 😉
Tego właśnie mi było trzeba 🧡. Chyba każda kobieta powinna mieć czasem takiego przyjaciela, który szczerze, ale dosadnie powie "odpuść".
Gdy opowiadałaś nam swoje ostatnie przeżycia widziałem przez moment w twoich oczach jak dusza krzyczy, że się zawiodła.
Film jak najbardziej wartościowy i merytoryczny. Głowa do góry Asiu. Również buziakuję ;-)
to się nazywa 1000 cock stare
Sebastian o, o idealne słowa! Moja tak właśnie krzyczy... :( ale mam świadomość ze z takiego nic nie wartego płomyka później nie ma super ogniska a jedynie wielki pożar trudny do zatrzymania i ugaszenia... boli ale trzeba miec swój honor.
Jeżeli facet zachowuje się jakby miał Cię w dupie to znaczy że ma Cię w dupie! I wszystko na temat
Nie to znaczy że wyrobił w sobie przekonanie w którym mówili mu mniej wyjebane a będzie ci dane. I to jest prawda jeśli okaże za duże zainteresowanie i zaangażowanie szybko go zlejesz.
@@NexusCas kobiety odbierają to inaczej..skoro kobieta jest odtracana,to w końcu sama odtraci..ja tak zrobiłam. Nawet jeśli masz rację,to fwceci postępują w takim razie źle niszczac wszystko sami
Karolina P i oczywiście to zawsze nasza wina. a nie zastanawialas się czy nie ma w tym twojej winy też że miał cię w dupie zazwyczaj za nim nastąpi reakcja łańcuchowa trzeba mieć jakieś skladowe
+Sabina Scarlett ten mechanizm działa w obydwie strony. Wychodzę jednak z założenia, ze jeśli stwierdzisz, że z tej mąki chleba nie będzie, lepiej jest od razu wyłożyć karty na stół i (w miarę możliwości delikatnie) zakomunikować drugiej stronie, że nasza relacja nie ma przyszłości.
Problemem jest tu moja nadmiernie rozwinięta empatia, bo kiedy widzę ból i zawód dziewczyny/kobiety, sam również cierpię
@@przemysawborowski4830 nie musisz uczyć mnie taktu i taktyki...wiem jak postępować z facetami. Pozdr✌
Fajny film, swieta prawda... czasami trudno sobie odpuscic ale nie warto biegac za kims...
aska ty fajna zolzo zrobie wszystko zeby cie zobaczyc
Maggie /To faceci są zaprogramowani na bieganie..,,Nie o to chodzi ,by złowić króliczka ,ale by gonić go..." :-)
Kobietę trzeba szanować kochać i zadowolić w łóżku krótko i na temat
Pamiętam jak czekałam w pracy na odpowiedź od mojego 'ukochanego', nie moglam się skupić, ciągle zerkalam w telefon, tlumaczylam sobie, ze on też pracuje, ze nie ma czasu, że nie widzial może wiadomosci itp. Po czym sfrustrowana i prawie zapłakana wyszlam do lazienki i zobaczylam sie w lustrze i pomyślałam - bosze, jak ty jestes piękna, wyglądasz jak na najlepszym zdjeciu swoim z fb bez retuszu :), co drugi facet uśmiecha się do ciebie, kim jest ten 130 kilogramowy dupek., zebyś smuciła sie przez niego. Wróciłam uśmiechnięta do pracy, odpowiedź już w była w tel typu "hehe', zignorowałam ją z lekkością już :)
Idealnie to ujął twój kolega. Idealnie.
Podstawowa sprawa. Unikać toksycznych ludzi bez pasji, zainteresowań i wiecznie użalających się nad swoim losem, do tego pragnących kontroli nad innymi. To jest najgorszy typ człowieka.
To ja xd
@@sonofpandemonium3706 też XDDDDD
Bardzo mądre zdanie odnośnie starania się. Niestety odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach panom zwyczajnie się nie chce.
Panom do których TY startujesz się nie chce, bo mają 10 takich kóz dziennie. Same się pchacie tam gdzie jest tłok.
Nie piszę do ciebie głupi narcyzie.
@@Marine475 Znawca koziego życia wie lepiej 😁
hmm, ciekawe dlaczego
Panom się chce jak najbardziej...Ale gdy zaczynają poznawać dziewczynę i widzą, że ona już zauważyła że im się podoba i zaczyna grać księżniczkę żeby sprawdzić ile dla niej zrobią - odpuszczają :) Dzisiaj dziewczyny same siebie uważają za skarby i windują chłopakom poprzeczkę coraz wyżej, są coraz bardziej wybredne, grymaśne. Chłopak widząc coś takiego nie będzie sobie głowy zawracał, bo co innego walczyć o dziewczynę, z którą jest się długo i na której zależy, a co innego uganiać się za panienką poznaną tydzień temu, której się wydaje, że jest cudem świata :) Zapamiętajcie sobie, zjezdzcie snickersa i przestańcie gwiazdorzyć :)
Już nie wiem, który raz oglądam ten film. Dzięki za mądre słowa!
Dokladnie to teraz przechodzilam...nie o takie relacje mi chodzilo...tylko potrzebowalam chyba potwierdzenia ze jednak jezeli dla kogoś ciezko jest odpisac na smsa lub w messengerze to cos jest nie halo...Dziękuję za filmik...to juz zakonczone z mojej strony😢
2 dni temu rozstałem się z dziewczyną, byłem wrakiem, a ten film uświadomił mi, że postąpiłem słusznie. Dzięki!
Właśnie najtrudniej jest podjąć decyzję, żeby sobie kogoś odpuścić, nawet jeśli widzimy, że komuś nie zależy. Podświadomie chce się, żeby tej osobie zależało, ma się nadzieję, że coś się zmieni. Ale nie, szkoda czasu. Ja kiedyś długo cierpiałam i długo miałam złudną nadzieję, bo byłam zwodzona- choć prawda taka, że pozwoliłam się zwodzić, bo nie dopuszczałam do siebie prawdy i znaków, które doskonale widziałam. Miałam nadzieję, że jakoś to będzie, że po czasie się zmieni, że zacznie mu zależeć, jak mnie pozna. Nie. Jak komuś ma zależeć, to będzie się starał i walczył. Już od początku będzie to widać po postawie tej osoby względem nas. Nie ma sensu żyć nadzieją i czekać na coś, czego nigdy się nie dostanie od kogoś, komu nie zależy. Teraz mam zasadę - jak tylko zaczyna coś zgrzytać, jak tylko ktoś rzadziej się odzywa czy może nie ma za często czasu na spotkania - od razu odpuszczam sobie taką osobę, choćby bolało. Bez zgłębiania się w powód zachowania tej osoby i bez szukania wymówek. Wolę, by pobolało jakiś krótki czas, gdy na początku nie ma aż tak dużego zaangażowania niż aby bolało przez kilka miesięcy/lat zwodzenia, a potem znów, jeszcze mocniej, gdy prawda wychodzi na jaw i gdy uświadamiamy sobie, że wszystko było złudną nadzieją
Sama prawda
przeszłam przez to... kilka lat się łudziłam... kilka lat zmarnowałam..... czytając tą wypowiedź to jakbym czytała o sobie o tym co przeszłam bo tak długo wierzyłam że jak pokażę że jestem wartościowa i warta kochania to tej osobie zacznie zależeć że zobaczy że jestem warta obdarzenia uczuciem... usprawiedliwiałam ją, chciałam rozumieć jego zachowanie, a prawda jest prosta, nie ma co wymyślać jak komuś nie zależy to choćbyś na rzęsach stanęła to jemu nie zacznie zależeć - jeżeli ktoś w jest takiej sytuacji to niech się nauczy na cudzych błędach i odpuści bo szkoda czasu
@@manolalalakmano1063 Dokładnie. Też miałam myśli typu, że przecież wiem, że jestem fajną i wartościową osobą, że jak on mnie bliżej pozna, to zauważy to i doceni. Dlatego też starałam się, zawsze byłam miła, wspierałam, troszczyłam się, pokazywałam się z jak najlepszej strony. I jak to nic nie dało, gdy po tylu latach zrozumiałam, że on i tak niczego nie doceniał - to najgorzej było utrzymać poczucie własnej wartości na tym samym poziomie. Moje właściwie spadło poniżej zera, czułam się zła na samą siebie, wręcz obwiniałam siebie. Myślałam, że gdybym była inna - lepsza, ładniejsza, fajniejsza itd, to on by coś do mnie poczuł, a że jak to się nie stało, to widocznie zauważył, że jestem nic niewarta...że inna kobieta umiałaby sprawić, żeby on się zakochał, a ja widocznie jestem do niczego, skoro nie umiałam...
Wiem teraz, że to złe myśli i że on przez ten czas po prostu bawił się moimi uczuciami, dając mi fałszywą nadzieję i wykorzystując to, że się zakochałam (choć dużo czasu mi zajęło, żeby to zrozumieć). Próbuję budować na nowo swoją samoocenę, a także wyleczyć się z tego wszystkiego, by w przyszłości nie popełniać takich samych błędów. Bo niestety takie trwanie przy kimś i nadzieja, że ktoś nas z czasem doceni i pokocha, mogą doprowadzić wyłącznie do zniszczenia samooceny i straty cennego czasu... Dlatego wiem już, że na przyszłość nie warto wikłać się w tego typu układy...
@@Kina1 tak teraz też jestem na etapie odbudowania swojej wartości, nigdy nie pomyślałabym że będę przez jakiegoś gościa musiała rozkminiać właśnie co zrobiłam nie tak? co mogłabym zrobić lepiej? maskara co robią z nami uczucia ulokowane w niewłaściwej osobie, jak może to psychicznie zmęczyć i ile czasu i pracy nad sobą wymaga wyleczenie, jestem tym ciągle zdziwiona ale pocieszający jest fakt że nie mam tak tylko ja :) naprawdę czytając Twoje wypowiedzi to jakbym swoje myśli czytała... i jest to pewnego rodzaju pocieszenie że ktoś mierzy się w życiu z podobnym problemem :)
@@Kina1 Podstawowy i najważniejszy fakt: Ty nie musisz robić nic szczególnego, aby udowodnić facetowi swoją wartość jako kobieta. Jeżeli tego nie dostrzega to jego problem. Jak będzie chciał Ciebie poznać to zrobi wszystko, aby doszło do kolejnego spotkania. Oczywiście z zachowaniem równowagi. Z powodu kilku spotkań nie trzeba brać ślubu. Nie odpowiada relacja, dziękujemy za poznanie i idziemy w swoją stronę. Szkoda marnowania swojego czasu i drugiej strony. Zamiast tego można poznać wartościową osobę i jej poświęcić swój czas.
Najmądrzejszy filmik na całym youtube, jesteś cudowna bo dzieki niemu poszlam po rozum do głowy ❤❤❤ To prawda jeśli wydaje Ci się, że facet ma Cię gdzieś- to nie wydaje Ci się, tak jest. Gdy komuś naprawdę zależy nie mamy miejsca na takie pytania!! ;)
A czy ma mnie gdzieś,jeśli to ja go zapraszam na obiad,kolację do restauracji ale on nie pozwala mi płacić. Jak to wytłumaczyć?
Prawdziwe słowa. Szkoda tylko, ze dostrzegamy je troszkę później niż sami byśmy chcieli.
irena /Musimy sami/e doświadczyć..,,Jak się nie przewrócisz,to się nie nauczysz.."
Super przesłanie, potwierdzam w 100% jeśli chciałem zrobiłem wszystko żeby ja zobaczyć, nieważne były kilometry czy moje zmęczenie... to ona się liczyła!
Swietny filmik, teraz takie słowa byly mi potrzebne. Przechodze wlasnie przez trudny okres po rozstaniu z osoba, ktora wlasnie sie nie starała i byla w mojej bajce a nie tworzyła jej razem ze mną.
Nie martw się, to minie i będzie super 👌
Amelia.../ Lepiej późno niż wcale..Ważne by nie powtarzać tych samych błędów..
Jak najbardziej zgadzam się! Nie warto pakować się w relacje, gdzie jedna strona daje z siebie o wiele więcej niż ta druga. Byłam z osobą, która w kratkę do mnie pisała i dawała mi nadzieję a potem się nie odzywała. Mimo wszystko zignorowałam to i weszłam w związek. Szybko jednak dowiedziałam się, że dana osoba ma stwierdzone zaburzenia osobowości i jest "toksyczną" osobą. Warto powoli budować związek i warto lepiej poznać daną osobę. Nigdy nie wiadomo jakie dana osoba może mieć problemy. Może po prostu nie jest gotowa na związek, a może nie chce tego co ja chcę, albo ma inne wartości w życiu? Brak zainteresowania albo zainteresowanie w kratkę może oznaczać wiele rzeczy, również niestety to (mój przypadek), że ktoś jest wykorzystywany. Mimo wszystko wiadomo, że ludzie są różni i nie warto się poddawać i szukać, jednak nic na siłę!
Ta osoba była perfekcyjna w manipulowaniu i zakładaniu masek. Nie pokazywała prawdziwej twarzy. Z taką osobą nie ma możliwości utworzyć szczęśliwego związku, chyba że dana osoba się leczy, ale bywa że nie chce i nie podejmuje leczenia u psychologa i nie pracuje nad sobą. Więc można odpowiedzieć, zależy.
Chciałabym żeby tak było, że po prostu nie pasujemy do siebie. Wolałabym by był szczęśliwy i znalazł miłość, żeby nie robił tego co robi. Czy o każdym nieudanym związku można powiedzieć to samo? Nie, w moim i jego przypadku ta "Miłość" była iluzją. Zarówno z jego strony (poprzez manipulacje) jak i z mojej (uzależnienie od miłości). Niestety czasami tak bywa. Nie tylko on musiałby dokonać zmiany by znaleźć miłość (a nie chce jej dokonać i wiem że krzywdzi inne osoby) ale i ja, żeby kochać dojrzale. Trzeba popracować nad sobą.
Jak najbardziej zgadzam się z tobą. Chociaż choroby czy uzależnienia, to wydaje mi się jest dosyć skomplikowana sprawa. Czasami na pewnych sytuacjach budowana jest cała osobowość człowieka i czasami trudno jest wyjść z tego. Jednak w przypadku uzależnienia od drugiej osoby na pewno ważne jest by znaleźć pasję tak jak piszesz no i na to potrzeba czasu, pracy nad sobą aby zacząć się cieszyć z małych rzeczy w życiu.
Jak bym czytala swoją historię...masz 100%racji. Mialam identyczne i z bólem serca sama tym razem to urwalam
To rozumie się samo przez się
Jej, właśnie zakończył się mój związek, którego głównym problemem było właśnie to, o czym mówisz :) Brak zaangażowania/ I choć zawsze podświadomie wiedziałam, gdzie leży problem i że to powinnam ukrócić, to nie byłam wystarczająco silna i pozwoliłam, by to on mnie zostawił, bo obudził się "w nie swojej bajce". Szkoda, że często nie ma się siły na podjęcie działań zgodnie z rozsądkiem., bo im prędzej tym lepiej. Z czasem rozstanie boli coraz bardziej, mimo, że to i tak sensu nie miało.
Super. Szukalam wlasnie podobnej rady odnosnie poznawania mezczyzn w poczatkowej fazie. Mowic i pisac mozna duzo a licza sie czyny, czyli wlasnie to jak mezczyznie zalezy to znajdzie czas dla nas
Dzieki, stara jestem a głupia...te słowa mnie rozwaliły 👌👌👌''Ty bys chciała, zeby on sie starał, a powinnaś go nie chcieć, bo on się nie stara''....👌
Własnie podjełam decyzję...bo to JA tylko sie starałam..
Droga Asiu! Oglądam Cię od niedawna, ale uwielbiam Cię za te wszystkie filmiki, które dodałaś! Bardzo mi pomogłaś, bo niedawno rozstałam się z chłopakiem. Twoje filmiki są charyzmatyczne i skłaniaja mnie do bycia lepszą osobą
Bardzo mądre słowa, trafiłaś w centralny punkt, już Cię lubię. Zrób film, jak się wydostać z takiej pułapki. Bo to że należy, to już właśnie powiedziałaś :-) Ale jak się jest zakochanym w takiej osobie, to mimo iż taki związek jest niekończącym się pasmem rozczarowań, ciągle się chodzi zawiedzionym, a jednak nie ma się siły z tego wyjść, bo uczucia nie pozwalają. Straszny, wyniszczający emocjonalnie kanał.
Jak zawsze odcinek rewelacyjny . Cieszę się , ze mogą oglądać osobę który mówi bardzo mądrze . Cieszę się , ze Pani ma taki piękny przekaz .
Napisałam do Pani na instagramie bardzo dla mnie ważna wiadomość . Osobista . Mam nadzieje , ze przeczyta ja Pani .
Pozdrawiam !
Mądrość, logika, uroda :)
Uderzające przesłanie, tym razem w drugą stronę, zdałam sobie sprawę że przejawiam zachowania podobne do opisywanego przez ciebie faceta, uświadomiłam sobie że na prawdę boję się zaangażować
Miałem identyczną sytuację i to samo powiedziała moja kumpela :) Wniosek - to działa w dwie strony... Warto to podkreślić.
Musi być współpraca, jeśli tylko jedna stara się/proponuje wyjścia to lepiej sobie odpuścić i zająć się sobą.
Kiedyś do takiej jednej 14h pociągiem jechałem by ją zobaczyć 😉 mróz -20 i cztery przesiadki. Jak jest wola jest działanie. Dwa razy miałem złamane serce . Nigdy więcej potem nie potrafiłem sie podobnie zaangażować
Jestem dokładnie w takiej sytuacji, dziękuję bo bardzooooo było mi potrzebne żeby ktoś "nazwał" problem który mam. Teraz już wiem co robić. Dziękuję za uratowanie moich pokładów miłości bo jednak po tym materiale zdałem sobie sprawę że powinienem te pokłady ofiarować komuś kto również pokocha mnie.
Jak ja uwielbiam Cie słuchać! Dobrze usłyszeć od kogoś, że nie ma się wymagań z kosmosu i to co się robi, robi się dobrze :)
Właśnie przechodzę ten etap. Niby wiem co robić, a jednak czekam. Te filmik spadł mi z nieba😉. Pozdrawiam serdecznie 😊
Lenovo ....Najgorszym jest czekanie..Lepiej podjąć jakąkolwiek decyzję..Nawet złą..Często wychodzi na dobre..Pozdrawiam :-)
Mówisz niesamowicie przekonująco, rewelacyjny film 👍
Przerabiałam to również ... ok dałam drugą szansę, ale jednak zakończyłam to i dla mnie lepiej ... pozdrawiam Cię cieplutko Asiu
Szkoda że tak późno powstał ten filmik😢 ale dziękuję Ci bardzo za niego❤️
To się nazywa wysyłanie sprzecznych sygnałów. Nawet jeśli znajomosć teoretycznie zapowiada się obiecująco to gdy takie sprzeczne sygnały się pojawiają trzeba wycofać się ze znajomości
Facetom się dziś mniej chce bo Kobiety też grają w chore gry, także dziś dwie strony za to płacą
Asiu jak zawsze jesteś wspaniała! Bardzo się cieszę, że nagrałaś taki filmik. Zauważyłam dzięki niemu moje błędy w poprzedniej relacji, która powinna była zakończyć się na samym początku, dzięki czemu uniknęłabym wiele bólu. Niestety, mam tendencję do działania za dwoje..
Tak, ja dokładnie to samo usłyszałam od znajomego płci męskiej w kwestii relacji damsko męskiej. Przemyślałam sprawę i się uwolniłam z relacji.
Mialem przez pare tygodni relacje z kobieta ktora odkladala spotkanie 3 razy. Dzieki za film bo jest rewelacyjny i od razu lepiej sie poczulem. Fajna anazliza i szkoda, ze wczesniej nie natrafilem na twoj kanal
dobrze zrobiłeś, też miałem taką sytuacje i zauważyłem u mnie, że dziewczyna z która chciałem się spotkać chodziło tylko o to, żebym tylko ja się angażował, odpuściłem sobie jak 3-4 razy mi odłożyła spotkanie. Potem zdziwienie, ze tak łatwo odpuszczam i nagle to ona zaczęła mnie zapraszać, tylko już wolałem dalej w to się nie pakować.
Świetna jesteś 😚jakbyś mówiła do mnie... Masz moc przekazu Słoneczko 😚
Nie każdemu miłość rośnie od małych gestów codziennie. Mi od takich rzeczy zainteresowanie spada, natomiast rośnie, gdy nie wiem na czym stoję, tęsknię, staram się, martwię czy mogę kogoś stracić.
Tobie chodzi o adrenalinę.
No to teraz mam jasność żeby nie tracić czasu na te znajomości, dzięki 😊
Fajnego masz kolegę który wyłoży kawę na ławę i powie kiedy meszczyznie zależy a kiedy nie można z tego szybko wyciągać wnioski i wiesz co masz zrobić danym monecie . I poczekać na meszczyzny jaki ruch wykona twoim kierunku . Zreszta całe życie człowiek uczy się na błędach
Dziękuję, dziękuję 😍 to dokładnie mój związek rozwiązek :) totalna patologia... będę odsłuchiwala Ciebie codziennie...
Pozdrawiam serdecznie 😍
Bardzo mi się spodobał ten filmik, bardzo mądra rada. Jestem w takiej relacji już pół roku. Wspieram mężczyznę, nie stwarzam problemów, wysłucham. Ciekawe co by było, gdybym nagle przestała odbierać telefony, być może dowiedziałabym się prawdy, czego on ode mnie chce lub nie chce, ale ja tej prawdy się boję, lepiej być w takim zawieszeniu z osobą, na której mi zależy niż wcale nie być.
U mnie zawsze jest tak, że jak ktoś mi się podoba, nigdy nie podobam się jej ja. :p
Od razu to zakładam i zawsze tak jest :).
@Anna Paterek Jaka sugestia? Nikogo nie da zmusić się do miłości. Niczym. Żadnym działaniem. Albo się podoba, albo nie. Jak widzę, że pomimo rozsądnych starań nie mam szans to po prostu kończę znajomość, szkoda mojego czasu.
Tak jest jak pisałam powyżej. A jeśli to nie działa, po prostu szkoda czasu, więc lepiej dać sobie spokój :)
Mam tak samo..przesrane
@@annapaterek9181 skoro Ci się to udaje mimo ze facet nie okazuje zainteresowania to jestes gosciowa👍😕
@@annapaterek9181 załóżmy ze tak jest..moze oswiecisz nas jak to zatem osiagasz ze facet który nie jest Tobą zainteresowany nagle pragnie Cię kochac?
wszystko takie prawdziwe, a jednak ciągle się ma nadzieję i czeka się aż ta druga osoba się zaangażuje więcej :)
ogoromnie mi pomogłas tym filmem, dziękuje z całego serca!❤️
Kiedyś marzyłem o tym żeby odinstalować z siebie uczucia jak program z komputera. Niestety mi się to udało i teraz w każdej relacji mam totalną znieczulicę.
Ooo tego mi było trzeba, poznałam kogoś pisał często zachowywał się jak zakochany , a teraz tydzień się nie odzywa ..więc chyba już nic , tego..A ja już się wczułam 🤦♀️
Gdy myślimy tylko o sobie i widzimy świat przez własne problemy to zamykamy się we własnym świecie.
Nigdy nie jesteśmy sami lecz często czekamy aż szczęście nas spotka, …myśląc jacy to jesteśmy sami.
Problemy innych są naszymi problemami.
Tak jak w innym komentarzu moim - Tomku plis pisz tak by inni Cię rozumieli, dopiero wtedy jest to prawdziwa wartość wniesiona tutaj w dyskusję :) zawsze z Twoimi komentarzami to mam zagwozdkę o co Ci chodzi , można je naopak zrozumieć. dzięki!!! :)
Moderator moich komentarzy ;) Ten kto rozumie szerszą intencje zrozumie krótszą sekwencje. A czy wybór drogi nie lepiej pozostawić sternikowi? To ciekawa informacja o sterniku. Ale wiem, że czasem przynajmniej ktoś czyta, gdy wkurzysz sternika :D ;) 😇
Ania zawsze ręka na pulsie 😉
Nie przepadam za książkami bo często potrafią ogłupiać. Tym bardziej jednak, jeśli Ania mówi że lubi czytać to jakoś łatwo w to uwierzyć. Trudno by było tak używać wyobraźni bez wyobraźni. 😉 Czytajcie książki... 😊
Nie żartuje, to komplement miał być 😅
Dokładnie taka sytuacja się u mnie teraz ciągnie..
Jak się dalej potoczyło? :)
Emil Pietras mam innego chłopa 😁
Poczytałem trochę mądrości które głoszą tu niektóre z pań i stwierdzam że zamiast gonić króliczka który ma downa i jest nie stabilny emocjonalnie. Lepiej zająć się czymś bardziej konstuktywnym np. Wędkarstwem,filatelistyką.,modelarstwem,numizmatyka albo gotowaniem bo szkoda życia i Energi na te wspaniałe stworzenia jakimi są kobiety
Jaryby Ja / Nie poddawaj się..Podobno mężczyźni są silni i stworzeni do walki..:-)
Potrzebowałem tylko potwierdzenia... Dziękuję bardzo i życzę wszystkiego dobrego 🤗
Chemia jest w szkole, to się nazywa "haj hormonalny", spokojnie z czasem przechodzi w prozę życia.
Raczej to pierwsze...
Za późno, złamałem tydzień temu jadąc do swojej złotowłosej Izoldy na białym koniu.Tyle tylko że był to koń mechaniczny, a ja nieszczęsny niesiony uczuciem myślałem że Ziemia jest płaska - niestety okazała się okrągła,pozdrawiam !
Wierzyłem także pacholęciem będąc, rozwód skutecznie mnie z tego wyleczył. Knigi Andersena i braci Grimm stoją na regale.
Matula i tatko pomogli, morgi sprzedali coby na najmimordę starczyło, szacun !
@@annapaterek9181 kogo to obchodzi co mysli głupie społeczeństwo otumanione telewizją, pornolami, wyścigiem szczurów, religią, polityką? W ten sposób na każde niedociągnięcie znajdzie się coś co ma na celu zniszczyć twoją samoocenę. I zamiast mieszkać z kimś myślącym samodzielnie i akceptującym życie we wszystkich jego odcieniach, mieszkałabyś z wrogiem, który co jakiś czas wyciągałby twoje lęki i kompleksy spod szafy by tobą manipulować poczuciem winy, wstydu i strachem. Nie mogłabyś przy tej osobie nigdy być 99% sobą. Lepiej tych ludzi zostawić sobie samym.
Jak na początku jest źle, to później będzie tylko gorzej. Jeżeli czujemy, że coś nie gra tzn., że nie gra i że raczej nie bedzie grało. Niewłaściwe osoby goni się od razu.
Ja myślę zależy czy nie zależy...luz samo przyjdzie z uśmiechem to biorę💯
Jestem na takim etapie zajebista wypowiedz wypelnilas wszystko caly temat po brzegi jest o czym pomyslec
Nie zgodzę się z tym Asiu. Uważam, że Przestrzeń w relacji jest tym, co nas przyciąga do drugiej osoby, sprawia, że chcemy tej osoby bardziej, tęsknimy za nią... Natomiast problem tutaj jest z OCZEKIWANIAMI - to właśnie one powodują, że pojawia się odczucie dyskomfortu, ponieważ zewnętrzna rzeczywistość nie przystaje do wewnętrznych oczekiwań. Nie ma nic złego w spotykaniu się np. raz na tydzień, nie ma nic złego w tym, że się nie wie, nie ma nic złego w tym, że potencjalny partner się nie odzywa - to wcale nie musi oznaczać, że jej/jemu nie zależy...sytuacja jest, taka jaka jest i nie powinno się tej sytuacji oceniać, ale jest to trudne psychologicznie wyłączyć myślący, analizujący umysł i zamiast tego znaleźć wewnętrzną Przestrzeń, znaleźć w niej schronienie... ponieważ już od najmłodszych lat człowiek jest uczony aby myśleć i analizować... Każda myśl, jest tylko punktem widzenia, niczym więcej. W zależności od tego co się pomyśli, inaczej się widzi Świat. Wystarczy przestać za dużo analizować, za dużo myśleć (mieć dystans do swoich myśli, nie brać ich zbyt na serio), mieć swoje życie, obowiązki i rzeczy które lubi się robić. Większość problemów bierze się z tego, że Rzeczywistość nie ma odbicia w Oczekiwaniach, a to powoduje psychologiczny dyskomfort...
Parę miesięcy temu przyznałabym Ci 100% racji. Nie byłam osobą absorbującą, zbyt wiele nie oczekiwałam i świetnie rozumiałam, że oprócz naszego wspólnego życia każde z nas ma swoje, w którym musi się realizować. Jednak czasem ta równowaga może być zaburzona. Ludzie są różni, czasem potrzebują podzielić swoje życie tak, by ich własna przestrzeń była jego większą częścią, ale w każdą stronę można przegiąć. Oszukiwałam się, że narastający niedosyt jest tylko niespełnionymi oczekiwaniami i zupełnie się z tym godziłam. Tłumaczyłam sobie, że ... "No dobra, nie jestem wymagająca, ale może moje małe wymagania są i tak za duże dla niego. Po prostu taki jest, ale wciąż mu zależy". Teraz widzę wyraźnie, że jest ta subtelna różnica, między niespełnionymi oczekiwaniami, a zwykłym brakiem zaangażowania. Związek to trochę taka struktura, gdzie nikt nie jest za siebie odpowiedzialny, ale w pewnym sensie jest. Jeśli nam zależy, to spotykajmy się nawet co 2 tygodnie, ale powinniśmy dawać sobie poczucie bezpieczeństwa, że pamiętamy. Powinniśmy wychodzić z inicjatywą, angażować się według własnych norm, ale angażować się. Rozstałam się z moim, teraz już byłym chłopakiem właśnie z tego powodu, on źle to zniósł. Naiwnie pomyślałam, że się pomyliłam, że jemu faktycznie zależało na swój sposób. Wróciliśmy do siebie. I wiesz co? Pewnego pięknego dnia obudził mnie czułymi słowami, które mówi się najważniejszej osobie w swoim życiu, niestety dalsza rozmowa potoczyła się w kierunku kłótni... po czym stwierdził, że on sam już nie wie czy to, co mówił o swoich uczuciach do mnie było szczere i nigdy więcej się nie odezwał. No, może raz niedługo po tym wydarzeniu gratulując mi jakiegoś sukcesu w życiu. Ale potem już nigdy. Myślę, że po prostu zrozumiał, że to była fikcja. I może miał dobre chęci, chciał związku, chciał być kochany dlatego budował tę bajkę ponad rok wyłącznie słowami. Niestety brakowało zaangażowania.
@@pochwalona3910 Z biegiem czasu i obserwacji, zauważyłem, że kobiety bardzo potrzebują tych zapewnień, pokazywania zaangażowania itp. bo inaczej źle się czują wewnętrznie - odbierają to jako brak zainteresowania, że mu nie zależy itd. Zauważyłem również, że człowiek przyciąga do siebie swoje podobieństwo - jeśli osoba bardzo kieruje się w życiu umysłowymi aspektami, swoim ego a mało Przestrzenią, to wówczas małe są szanse na związek z osobą która tą przestrzeń posiada i często w niej przebywa... A kłótnie w związku wynikają właśnie z braku Przestrzeni - osoby bronią swoich racji, swoich punktów widzenia - kłócą się o coś, co pochodzi z ich myśli... zamiast dać przestrzeń temu, co się pojawia, pozostać w stanie czujnej uwagi, umieć przez to słuchać co druga osoba ma do powiedzenia... wtedy byłoby inaczej. Ale świat jest ustawiony tak jak jest i każdy powinien zmianę świata zacząć od siebie...
Jak spotykam się z kobietą, to na początek w rozmowie dużo obserwuję, czym głównie ta osoba się w życiu kieruje - czy zewnętrzną formą, czy wewnętrzną przestrzenią, ile jest tej formy a ile przestrzeni... i na podstawie tego już wiem, czy coś z tego będzie czy nie ;) Przestrzeń to spokój, radość, błogość i miłość.. natomiast kierowanie się aspektami tylko umysłowymi, tym, co się pomyśli nastręcza wiele problemów. Moim zdaniem prawdziwe związki które trwają i ludzie się w nich kochają... tam jest dużo przestrzeni, spokoju.. kobieta i mężczyzna wtedy dopełniają się wzajemnie, zamiast toczyć spory i walki o własne racje... Dużo by o tym pisać, może kiedyś założę kanał na yt to będę opowiadał :) Pozdrawiam ;)
@@rex_c3799 Ciekawi mnie w takim razie, gdzie widzisz różnicę między problemem, o którym piszesz wyżej, a zwykłym brakiem zaangażowania z jednej strony, kiedy komuś po prostu nie zależy :) Wiem, że to zawsze bardzo indywidualne sytuacje, ja też wielokrotnie rezygnowałam wcześniej z różnych znajomości widząc, że osoba, z którą się poznaje posiada jakieś deficyty w swoim życiu i najprawdopodobniej będzie próbowała mnie później traktować jako wypełnienie tych braków. Wiedziałam, że to nie zadziała, że najpierw sama musi sobie poukładać wiele rzeczy w sposobie myślenia. I będąc w tym niedawno zakończonym związku ceniłam sobie, że jestem z kimś, kto swoją własną przestrzeń posiada. Dla kogo nie jestem przysłowiowym "wszystkim". Sama też bardzo dbałam o swoją przestrzeń życiową. A jednak z biegiem czasu mimo wszystko zaczęłam odczuwać wyraźnie ten brak zaangażowania. Żadnych planów na uwzględnienie mnie w swojej przyszłości, taki wyraźny egocentryzm i stawianie wyłącznie swoich potrzeb jako te istotne, niechęć do jakiejkolwiek pomocy, brak inicjatywy i pomysłów na wspólne spędzanie czasu (a z przyczyn niezależnych spotykaliśmy się rzadko - jeden weekend w miesiącu). I próbowałam rozmawiać, ale zawsze słyszałam, że "ja się nie zmienię, nie spełniam Twoich wymagań".
Pozdrawiam!
@@pochwalona3910jeśli założysz kanał na YT to na pewno go zasubskybuje. :) Masz bardzo ciekawe przemyślenia. Pozdrawiam.
Chciałby może Pan troszkę podyskutować na ten temat?
Niesamowity filmik, bardzo mi pomógł, pomógł mi wyjść z takiego „związku” ❤️
Proszę o coś na temat tworzenia związku dwojga ludzi po sześćdziesiątce, którzy mają kilkudziesięcioletni bagaż doświadczeń z byłym małżonkiem, wątpliwości, obawy, a jednocześnie są przeraźliwie samotni i zagubieni po wyrwaniu ich z korzeniami z życia i położeniu obok.
Myślę że w miłości ciągle popełniamy te same błędy 😩
Nawet jak "niby" już o tych błędach wiemy,słyszeliśmy. ....
100%racji kochana....niestett mam to na codzien.piekna gadka bez czynow i klamstwa
Moim największym błędem było wejście w związek z osoba, która nie zamknęła poprzedniego związku, jumperka co zmieniała zwiazki co 3 mc.
Na szczęście dość szybko zauwazylem te czerwone flagi i zakonczylem te bagno.
Wow, co za super film! Potrzebowałam tego!! Zgadzam się w 100% i życzę wszystkiego dobrego Asiu❤️
Bardzo anonimowy profil :) Jula
Teraz jeśli facet mnie oczaruje, zawsze poddaję pod wątpliwość, czy jego charakter jest równie urokliwy. To daje dystans i balans, żeby nie myśleć obsesyjnie o danej osobie, ale zająć się swoimi pasjami, które mogą być równie wciągające. Czasami łapię się na tym, że wolę nauczyć się nowej umiejętności niż oddawać się bez opamiętania na rozmowy z wirtualnymi facetami. Nie mamy pewności , czy dana osoba będzie chciała się spotkać, więc nie ma sensu tracić czasu na rozmyślanie o tej osobie. Jest tyle fascynujących rzeczy jeszcze do zrobienia.
@@annapaterek9181 akurat jestem bezrobotna ;) ale to nie przeszkadza mi wykorzystywać ciekawie czas.
Kiedyś częściej chodziłam na randki być może teraz mnie to znudziło. Wolę poczytać książkę niż iść na spotkanie, może się starzeję. Nie narzekam na brak powodzenia, ale też od przybytku głowa boli. Muszę naprawdę selekcjonować w kogo zainwestować swój czas, a to bywa trudne.
Ewa tańczy i śpiewa zgadzam się z Tobą. Mam tak samo. Wolę spożytkować czas sama, niż tracić go na powtarzalne randki. W dobie internetu nawiązać znajomość jest łatwo, a przerodzić ją w interesującą w poza siecią już trudnej. Często osoby, z którymi dobrze się rozmawia w internecie przy spotkaniu okazują się rozczarowaniem. Dlatego tez nie ma co wplątywać się w rozmowy na „tinedrach” tylko szybko weryfikować prawdziwość tych panów ;)
@@EvellKa ja tylko raz miałam sytuację, że spotkałam się w totalnym mezaliansie, pozory myliły. Na szczęście zawsze miałam nosa do facetów , którzy nie roznili się diametralnie od wizerunku i tym co pisali w internecie - w rzeczywistości. Tyle tylko, że te znajomości nie były trwałe. Nie chciałam palić mostów , a one i tak się paliły. I trzeba było od nowa cały ten rytuał ...
@@annapaterek9181 Najlepiej mają Ci, którym miłość sama zapuka do drzwi ;) Dziękuję!
Twoje słowa trafiają w samo sedno sprawy. Doskolane ujęte! Leci sub i łapka w górę, z niecierpliwością czekam na więcej porad.
Witam na kanale 🥰🥰🥰
PIEKNIE Pani wygląda. Super
To trochę o mnie, pod koniec mojego ostatniego związku, gdy nastały wkaacje i rozjechalismy się do domu, to nie inicjowalem kontaktu i przez 2 miesiace widzialem się z dziewczyną tylko 5 dni. Żałuję, że to tak skopałęm ale z drugiej strony, kiedy jestem poza domem, to praktycznie nie mam kontaktu z moją rodziną. Jestem takim samotnikiem i mimo, że nie dawałem od siebie aż tak dużo, to robiłem dla niej więcej niż dla kogokolwiek innego z bliskich. Każdy z nas ma inną skale.
I myk powodzenia !!!
Dwie strony ubijające atrakcyjność na niedostępności (porady od guru podrywu) + jak się nie stara to cię nie chce łu hahahahahah
Super analityczny umysł. Dzięki. Pozdrawiam.
Jeden z najlepszych kanalow na yt. Tego potrzebowalam, dziekuje ❤️👏
Najbardziej wartościowy filmik jaki do tej pory widziałam....
Najlepszy filmik, jaki mogłam obejrzeć! Dziękuję!! Też zawsze popełniam ten błąd i tłumaczę zachowanie faceta :(
Dziękuję. Otworzyłaś mi oczy...!
Staram się w jaki sposób mogę Cię zobaczyć
Jezu, jaka Ty jesteś podobna do mojej byłej. Szok. Oglądam Cię i czuję się jakbyśmy byli ze sobą pół roku :-D A w ogóle to co mówisz to 100% racja.
Dobry filmik. Wielka szkoda, że zobaczyłam go po męczeniu się przez PÓŁ ROKU i po tym, jak sama dostrzegłam, co się dzieje.
Super wypowiedź.Zgadzam się z tymi słowami.Pozdrawiam z Chojnowa.
Dziękuję szczególnie za to co powiedziałaś w 3:20. Dobry materiał , ładnie wygladasz 😊
Problem polega na prostych zasadach , nic was nie interesuje , oprucz jedzenia i wiadomo co pużniej , koń dycja , próba i wnioski ale trzeba wtedy pomyśleć bez koleżanek i kolegów , patrzysz i jest myśl , dałam ciała !!!1
Jestem facetem i właśnie przeżywam od roku taki stan... po przepięknym kilkumiesięcznym początku znajomości...pora przejrzeć na oczy. Może coś spieprzyłem i cały jestem do dupy??? Dziękuję Joasiu za te słowa.
Mr. Micherman /Wina zazwyczaj leży po środku.Nie obwiniaj tylko siebie .Porozmawiajcie o swoich oczekiwaniach ,o tym co robicie źle..Nie rozcinajcie tego ,co można rozwiązać..Powodzenia.:-)
I jak się trzymasz?
@@karolinastefanik8357 umarł, samobójstwo
Ale to pięknie ujęłaś. Świetny film!!
Ty masz tyle racji. Byłam w związku gdzie on bajki opowiadał i ściemniał. A jak ja działanie oczekiwałam to były tylko wymówki , gra w czas, przesuwanie itd ….. jak po złych doświadczeniach się ocknęłam, teraz widzę swoją naiwność i dobre myśli które nic z rzeczywistością do czynienia nie mają…
Wszystko bardziej się komplikuje kiedy jest to long distance relationship
Fajny, konkretny wykład.
Ps
Masz bardzo bystrego przyjaciela. Niestety, czasem brakuje kogoś takiego, szczególnie jak się ma tendencję do bycia dawcą dla wampirów;)
Pozdrawiam!
Dziękuję
Wlasnie przejrzalem na oczy
Im jestem starszy tym trudniej jest mi zaangażować się w nowy związek. Może mi się podobać jakaś dziewczyna lecz trzymam dystans bo nie chce się angażować zbytnio. Czasem było by dobrze usłyszeć od dziewczyny to co ma w sercu i tyle. Bez jakis gier i zabaw psychologicznych . Twoj przyjaciel napewno chciał dobrze ale czy nie wydaje sie nam wszystkim ze jak sie powie komus ze nam zalezy to jest to jakies poniżanie się... trudne czasy. Coż
We wszystkim powinna być równowaga. Spotkałem kobietę, byłem kulturalny, zabawny, uśmiechnięty zaiskrzyło w dwie strony.
Problem w tym, że opisywana kobieta, chcę ten związek kontrolować w 100% nie dając mi się wykazać. Ja też w tym związku chcę spełniać jakieś zadanie, nie tylko seksualne , ale również pokazać inne uczucia ...
Twoj przyjaciel miał rację! :)
Łazik Marsjanski wiem doskonale :) !!!
Jestem facetem i to prawda co prowadząca opowiada. Pozdrawiam kobiety które cierpią i nie są pewne uczuć faceta.
Dziewczyny jak facet chce to nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.