Nie macie racji! Ten czarnoskóry to uchodźca, a jak wiemy - zgodnie z obecną linią rządu - stouty są niemile widziane w Polsce. Ta reklama to wierne odzwierciedlenie obecnej sytuacji w EU, autor użył tu przypowieści, żeby ukryć prawdę! O!
Pracuję w sklepie spożywczym w Gdyni, gdzie odbywa się opener. Zdziwiłem się że dużo ludzi kupuje te piwa, ale co ciekawe głównie w puszkach. Kupują je jak idą na plaże o 12-13
Panie Tomku, mam pytanie jak to w końcu jest z tymi amerykańskimi piwami? Pamiętam jak w którymś Pana odcinku rok-dwa lata temu obalał Pan mity związane z piwami (to był chyba pierwszy film dzięki któremu trafiłem na Pana kanał). Było tam o tym czym jest kufel, pokal i szklanka ale też o tym, że mitem jest to, że amerykańskie piwo to "siki" i że to właśnie w USA produkuje się jedne z najlepszych piw. Bardzo Pan wtedy wychwalał amerykańskie piwa i że to od niej zaczął się ten cały boom na lokalne browary i że właśnie tam można kupić zapomniane polskie piwa produkowane na oryginalnej recepturze niedostępne już u nas w kraju (już nie pamiętam nazw). Tak z ciekawości pytam bo mam mieszane uczucia po obejrzeniu powyższego filmu, amerykańskie piwa to niet niet czy po prostu sytuacja wygląda podobnie jak u nas - monopol sikaczy serwowany przez jakieś kompanie piwowarskie a lokalnie jest w czym przebierać? Może warto by rozwinąć ten temat w jakimś krótkim odcinku?
Amerykański rynek to oczywiście dominacja koncernów - mają 85% rynku ilościowo i 75% wartościowo, ale z drugiej strony jest to też potęga kraftu - w USA jest ponad 5000 małych browarów - najwięcej na świecie.
twoja przepowiednia sprawdziła się miesiąc później. Jak kupowałem zwykłego lecha bo byłem na wakacjach więc ilsoci były duże to co czwartego lecha (chyba) dawali właśnie lite za darmo :P więc śmietnik był tego pełny.
To jest chyba po to, żeby można było się pochwalić wypiciem sześciopaku (albo i więcej) na jednym posiedzeniu. I potem mów, jaką to masz mocną głowę ;)
Jakby ktoś chciałby się dowiedzieć dlaczego takie piwa powstały to na kanale Browar Gdynia jest opowiedz. ua-cam.com/video/KphwJgkJvow/v-deo.html 3,5% to przepustka na wszelkie stadiony i imprezy... i te piwa będą się tam lały strumieniami, bo kto sobie tam odmówi piwa za 15zł na meczu...
Biznes na butelkowanej wodzie mineralnej to chyba jeden z najbardziej opłacalnych na świecie. Tak więc im bliżej piwu do wody, tym lepszy biznes z punktu widzenia koncernów. Co w tym dziwnego? ;)
Kopyr przeceniasz poziom intelektualny statystycznego Janusza i Grażynki. Czy Ty myślisz, że oni czytają etykiety? Jakby czytali to rynek na parówki rodzinne 6zł/kg i pasztety MOM już dawno padł na pysk. Taki Janusz i Grażynka jak chcą zrzucić bęben to nie zrezygnują z ulubionego złocistego napoju, tylko wezmą mniej kaloryczny, żeby tylko uspokoić swoje sumienie i dalej żyć w przeświadczeniu, że są na diecie. Co z tego, że różnica w kcal jest taka, że porządnym pierdem wygenerujesz większe zużycie energetyczne.... Pamiętam kiedyś sytuację, jak pracowałem za barem gdzieś w USA. Podchodzi 120 kilowa amerykanka i zamawia wielkiego cheeseburgera ociekającego tłuszczem z frytami. Na moje zapytanie czy podać coś do picia odpowiedziała pewnym głosem "coś dietetycznego". Dla nich właśnie tworzy się te popłuczyny...
Te piwa będą sprzedawane na imprezach publicznych typu mecz piłkarski czy koncert plenerowy, zgodnie z ustawą dopuszczone ją jedynie napoję alkoholowe do 3,5% .Na takim koncercie czy meczu Lech, Heineken czy Tyskie może wziąć ok 6-7 zł na 400 ml i hajs się zgadza. Masz odpowiedz po co są te piwa .
Masz rację. Już to sprzedają. Własnie wróciłem z Open'era. Heineken 3 moż było kupić na terenie koncertów, a już zwykłego tylko w specjalnych ogródkach z których nie można było wyjść z piwem.
Slavomir G ale czemu wrzucasz wszystkich do jednego wora? Zapewniam Cię że moja żona jest kobietą i uwielbia goryczkę. Mam jeszcze kilka bardzo dobrych koleżanek i kilka znajomych które też lubią goryczkę. 1 na 100 nie dość, że tanie to dostępne i bardziej lite niż te wszystkie "oryginalne" lite. Goryczka niska a smak, aromat i przyjemność z picia ogromna jak na taką półkę.
To piwo służy do gaszenia pragnienia w upalne dni zamiast wody i robi to idealnie. Lubię kosztować różne, bogate smakowo i aromatowo piwa ale w przypadku gorącego dnia podczas np pracy w ogrodzie nie mam ochoty na delektowanie się piwami chce tylko zgasić pragnienie. Oczywiście mógłbym wybrać wodę nawet gazowaną ale... takie słabe piwa naprawdę zaspakajają pragnienie lepiej niż woda i nie będę po kilku takich piwach nawalony. Podkreślam, że tylko w lecie pije takie piwa a wieczorkiem kiedy już zasiadam na sofie i mam odpowiedni set up wyciągam z lodówki jakiegoś nowego IPA lub stouta. Pozdrawiam
Tomek wspomniałeś o "szamponie" w Lechu. Parę lat temu brałem w klubie zwykłego Lecha w butelce. Butelka otwierana przy mnie. Piwo zmuszony byłem wylać. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakbym pił płyn do mycia naczyń, bądź też wspomniany szampon. Potrafisz może wyjaśnić czym to jest spowodowane? Z czymś takim spotkałem się raz w życiu.
Panie Tomaszu, jak pozwolę sobie do Pana się zwrócić-chciałbym Panu podziękować za cały kanał i rożne serie, które prezentuje Pan na yt.. Dzięki Panu moja znajomość piwa znacząco(choć daleko od ideału) się rozwinęła, poznałem rożne style piwa, a mój stosunek do piwa koncernowego(nazwijmy je potocznie main sort) znacząco się zmienił. Dzięki temu kanałowi poznałem smak piwa, piwo kraftowe i jednocześnie zweryfikowałem nijakość koncerniaków w stosunku do Piwnej Rewolucji. Jednocześnie czuję po sobie jak bardzo "wychowywanie" przez koncerny ma wpływ na odbiór piwa- początkowo nie mogłem przełknąć większości piw kraftowych natomiast teraz mam ulubione style, których picie naprawdę sprawia przyjemność. Serdecznie dziękuję.
Sorry, ale pretensja do piw tego typu że są "puste" to jak pretensja do słońca że świeci. No kurde. Takie ma być właśnie! To tak jak robi się wodę z sokiem. Niektórzy doleją połowę szklanki soku i są zadowoleni. A niektórzy wleją łyżeczkę tylko na smak. W takich piwach nie ma być żadnej cholernej goryczki ani wędzoności, bo mają być z definicji łątwopijąca się lemoniada dla dorosłych! Czy do ku$#@! jasnej tak cięzko to zrozumieć że są różne segmenty rynku i że mogą być piwa które po prostu są bliskie wody, bo takie mają być?
Jak to ldla kogo dla tepych mas czyli większosci spoleczenstwa karmionego, praca w korpo, popem, instazupkami, kawa z starbucksa, mcdonaldem, srajfonami i autami z waga
Gdy siedzę po pracy w ogródku, że siedzieć nie potrafię to zwykle coś maluje, kopie etc. mam ochotę napić się czegoś innego niż woda to często biorę zimnego koncerniaka i mieszam go pół na pół z mineralną. Nie mam mocnej głowy, więc czuję już pół 5-6% piwka w głowie w upale na dworze a tak sobie popijam i dobrze mi z tym. Wciągnąłeś mnie kiedyś Tomku do ważenia oraz kraftu ale nie zawsze jest chęć napić się grodziskiego. Niemniej nie kupię takich piw light bo po prostu do koncerniaka za 2,50 doleje mineralnej i mam litr "napoju"
Nie wiem dlaczego tak się wszyscy skupiają na zawartości alkoholu. Kiedyś ( w sensie za komuny) piwa (jasne pełne)miały 3,5 % alkoholu. Piwo nie jest od tego, by dawać w czachę, tylko by orzeźwić i delektować się smakiem. Teraz się porobiło, że piwo 3 % to wręcz dla dzieci...
a propo Tomasz, przyszly mi do glowy słowa moje babci która mi opowiadał a że w niektórych chorobach pije sie swoj wlasny mocz. może to piwo to do takich jest skierowane ??
Nie ten target. Grodziskie, Guinness czy Desitka są dla ludzi którzy oczekują wrażeń. Dla tych co chcą wyłoić 10 piwerek na balandze nie angażując zmysłów i przy okazji będą względnie trzeźwi są właśnie takie piwa. I ja ich rozumiem. Może rozumiem to za dużo powiedziane. Ja ich toleruję i życzę im smacznego i dobrej zabawy.
może i masz racje, kiedyś byłem na imprezie i tak niedobre piwo piłem że porażka, bez smaku, alc, żadnej nuty. Wszyscy mówili "po 8smym będzie dobre" i tak było. Więc pewnie robią piwka dla masy która chce sie tylko nastukać. Na zasadzie nie ważne co aby tylko piwo...
no ale to jaki jest sens picia piwa 3% żeby się upić? Które na dodatek pewnie będzie w tej samej cenie co regular? Jedyny sens to taki, że możesz się kolegom "pochwalić" że wypiłeś 8 i nic Ci nie ma. Jak dla mnie to ten pomysł z piwami Lite jest idiotyczny. To już te głupie Radlery mają więcej sensu, bo zawartość alkoholu ta sama a jakiś smak, co prawda chemiczny ale mają.
Od razu napierdolić. Bardzo was proszę. Nie traktujcie innych swoją miarą. To że Ty, On czy w końcu ja lubimy dobre piwo to nie znaczy, że każdy je MUSI lubić. To już trąci fanatyzmem. Dajmy innym możliwość wyboru. Chcą swojego Bud LIght'a to niech mają. Najważniejsze, że mają wybór. A skoro z własnej woli decydują się na siki to ich wybór. Mój dziadek mawiał: jeden lubi pierogi, drugi jak mu śmierdzą nogi. I tyle. O gustach się wszakże nie dyskutuje. Po prostu jestem daleki od tego, żeby potępiać w czambuł tego typu (piwa light) pomysły. Z drugiej strony Tomek powinien się cieszyć, że koncerny marnują siły na tego typu inwestycje. Stoi, poniekąd, po drugiej stronie rewolucyjnej barykady i każda porażka wroga winna go radować.
To jest właśnie piwo dla kierowców, zawiera alkohol ale szybko wyparowuje z głowy, prawo nie nakazuje bycia trzeżwym prowadząc samochód, można mieć 0.2 promila. Oczywiście lepiej odczekać godzine po wypiciu i sprawdzić na alkomacie.
albo dla kogoś kto wie że chcę wypić kilka piwek wieczorem i chce być pewny, że do rana kiedy wyruszy w trasę będzie już mieć 0.0. Także oczywiście, że jest sens i zapotrzebowanie na lekkie piwa, tak samo jak nie należy negować piw mocnych.
Wiele piw, w tym wiadomo jakie, są robione właśnie po to, żeby nie miały smaku. Przynajmniej za dużo, żeby nikt przypadkiem nie stwierdził, że jest niedobre. Czyli najczęściej - ojej, jakie gorzkie! Widziałem kiedyś taką jedną, której wykrzywiło paszczę po Koronie tak, że... Poważnie, myślałem, że to jest jakaś popisuwa, jak to ona nie lubi piwa, ale podobno nie. Od wtedy mnie już nic nie dziwi. Zresztą zawsze twierdziłem, że pewne piwa, w tym przedstawione tutaj i niekoniecznie tylko w tej wersji, są dla osób które nie chcą czuć smaku piwa... A jeśli mają odpowiednią ilość alkoholu, to ewentualnie mogą nadawać się do upicia się, bo powiedzmy, że jakoś są tam lekkie, szczególnie, jak ktoś potrzebuje do tego 10. ;) Ale to teoria, której nie próbowałem, bo samego piwa, to nie jestem w stanie wypić więcej niż 4, czyli 2 litry. ;) Jeśli miałbym się upić na umór słabszym piwem (5-6 procentowym), no to musiałoby być tylko składnikiem upicia. ;)
Czy rosół jest gorszy od pomidorowej czy grochówki, bo jest mniej treściwy? NIE. Więc sorry, po prostu pieprzysz od rzeczy. Zaczyna mnie irytować podejscie do piwa jak do nie-wiadomo-czego. Lubiłem lecha L!te (pisany z wykrzyknikiem) te 10 lat temu, własnie dlatego, ze był nieinwazyjnym towarzyszem posiłku, a pity standalone nie zmulał. Nie każdy oczekuje w kazdej sytuacji jakiejś eksplozji dziwacznych nie pasujących do siebie smaków. Własnie dlatego kiedyś do obiadu pijało się kompoty, a nie soki. I stąd się wzięła kategoria aromatyzowanych lekko słodzonych wód mineralnych. 10 lat temu te barany z KP reklamowały Lecha L!te głównie w pismach kobiecych. NGdyby to ode mnie zależało, reklamowałbym tego typu napoje w kontrze do zamulaczy i jako dodatek do posiłku, a z drugiej strony jako rzecz, którą mozna na szybko wypić w ciepły dzień i nie składa się z cukru i kwasu ortofosforowego jak pepsi czy sprite Gadasz jak oszołom, który spróbował rosołu i krzyczy "CO ZA GÓWNO! DAWAĆ WINCYJ SIEKANEJ PIETRUSZKI (niż makaronu)
Zastanawiam się jaki jest "tkonsumencki target: tego czegoś.Kobiety? wątpię, raczej niemożliwe Kobiety lubiąlekkie piwa, ale raczej typu radler, karmi, reeds. Mężczyźni, no dajmy spokój, weź to chłopie wypij. Studenci? Wątpliwe.Studenci lubią sikacze, ale takie które kopią, a tu 3%... Ciepłe chłopaki? Tu na pewno strzał poza tarczę, bo znam osobiście ze 3 tzw. ciepłych chłopców i oni akurat piją manufakturę. Niedziwne, więc żę całe półki w markety są zawalone tym szitem. Co do piwa w USA, to poza tą tandetą typu Bud Light to 80-90% amerykańskich piw z marketu jest dużo lepsze niż mainstrimowe, koncernowe piwa nie tylko w Polsce, ale i w większości krajów Europy. Pozdro Tomek.
nie dalej jak tydzień temu, w Warszawie na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej rozdawali Heinekena 3. Puszeczkę 0.33 dostałem jak większość przechodniów (i rowerzystów też!! niby tylko 3% ale zawsze). piwo było mocno schłodzone, więc takie do picia od razu. ciekawe czy rowerzysci wypili od razu, nie mowiąc o przechodniach, co tu dużo mówiąc jedni i drudzy pijąc to świetnie zmrożone "piwo" narażali się na mandat. podziękowałem, w domu wypiłem, i smak poprawiłem wodą gazowaną
Z końcową konkluzją to ciężko się zgodzić, te piwa się pewnie nieźle sprzedają. Kiepskie teleturnieje, kiepskie seriale, kiepskie filmy, disco polo, czysta wódka i piwo bez smaku, to się najlepiej sprzedaje. Ty pewnie też lubisz coś kiepskiego, i ja też. Jak każdy.
Tomek, bulwersujesz się, jakbyś nie wiedział kim jest typowy konsument piwa. Dla niego w piwie najważniejsza jest etykieta i nazwa, którą zna z reklamy, a smak jest drugorzędny, byle tylko nie zwracał na siebie za dużo uwagi. A ilość % jest dla tych, co chcą w ciągu dnia w plenerze wypić kilka piw i nie upić się nimi, co akurat całkowicie rozumiem.
Te wszystkie lite lagery są adresowane głównie do ludzi którzy nie specjalnie lubią piwo. Właśnie dlatego są bezsmakowe i pewnie podejdą dla ludzi którzy po prostu chcą do grilla, do kiełby czy czegokolwiek tam wypić sobie coś z % (ale nie za dużo) i fajnie się pobawić. A o 1 na 100, Naftali, desitkach w życiu nie słyszeli i pewnie w życiu nie usłyszą. Czy zainteresuje to piwnych Januszy? Pewnie tak. Pewnie zainteresuje też domorosłych imprezowiczy którzy bawią się na imprezach pod chmurką, w klubach i na prywatkach a chcą dłużej posiedzieć bez przysłowiowej ''bani''. Pewnie też spodoba się kobietom i młodym dziewczynom, wszystkim fankom somersby itp. Dlatego ja akurat spodziewałbym się jakiegoś sukcesu tych piw, właśnie w tym targecie. Piwnym geeków to nie zainteresuje i nic w tym dziwnego. Pamiętajmy że jakkolwiek szybko by się nie rozwija piwna rewolucja w Polsce to nadal jesteśmy tylko ułamkiem całego rynku. I w przypadku piw do nas nie adresowanych nie powinniśmy przyjmować naszej, kraftowej optyki. Dlatego ja osobiście nie interesuję się tym co KP, GŻ itp wypuszcza (chyba że akurat puszczają coś ''kraftowego'')
niestety, mam takich kolegów, z którymi sobie gram w kapeli. -30. Przynoszą sobie zawsze na próbę radlery. Może teraz poczują bardziej męsko jak będą sobie przynosić takie piwka. Anyway, te koncerniaki mają budżety na badania. Może im tak wyszło. Musimy jednak pamiętać, że my craftowcy, jesteśmy w chlubnej mniejszości.
Z dodatkiem chmielu jest tak jak z parówkami z mięsem cielęcym. 1kg cielęciny dodany do 999kg ścianek wieprzowych i innego ścierwa..... A cena w górę bo modne i wg etykiety lepsze. A kcal..... Hmmmm widziałem nawet wodę fit "0 kcal"..... 😂😂😂
Wg mnie dobrze, że wchodzą na rynek "normalne" słabsze piwa, a nie Radlery o niższej zawartości alkoholu, a początki bywają trudne. Nie wiem co za debil odpowiada za marketing tych produktów, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że te piwa będą wyjątkowe, czy smaczne, mają to być tradycyjne koncerniaki, ale słabsze, aby zaatakować niszę na rynku. Natomiast dlaczego nikt nie uznał, że trzeba postawić na nowoczesne, wyraziste etykiety, prawdopodobnie dodać do tego designerskie butelki, a reklamę targetować do osób, które albo preferują fit życie, albo do tych co są "wiecznie na diecie", albo po prostu jeszcze agresywniej i zaatakować tylko rynek kobiet, które przywiązują większą wagę do estetyki. Zamiast tego dostaliśmy do dupy reklamę, butelki stare jak świat i etykiety nudne, ta Heńka to nawet trudno znaleźć różnice. Wygląda jakby ktoś wydał ten produkt, tylko po to, aby móc potem spokojnie powiedzieć: "Polacy dalej patrzą na to ile piwo na volt i z czystym sumieniem serwować te same piwa co są od lat w ofercie".
Nie jedną rodzinną imprezę się za oceanem przeżyło, nie na jednym urlopie było i z obserwacji widać, ze jak ktoś się nie interesuje piwem to pije lagery budlight itp. teraz będąc piłem Coors light. Woda, jednak nikt nie zwraca na to uwagi, wypijasz 6 przy grillu i jedziesz do domu. Ogólnie to ciesze się, że weszły te piwa do sprzedaży bo lubię długo posiedzieć a niekoniecznie chce być nawalony jak automat. Wiem, że tu każdy wypija po 6-8 piw Pinty czy innego kraftu przy grillu i potem zapija RIS'em ale mnie nie stać. Dla mnie nie przeszkadzają te reklamy i obecność tych piw, nikt nie zmusza do ich picia a dobrze mieć taką opcje, już się o tym zdążyłem przekonać bo dwóch znajomych właśnie z takimi piwami przyjechało na ostatnie sobotnie rekreacyjne spotkanie przy karkówce. Dziwne jest, że dopiero teraz takie piwa wchodzą gdzie na zachodzie są wpisane jakby w wyimaginowany przez konsumentów obraz piwowarstwa. Polska nawet z tym musi być za murzynami (hebanowymi). To nie żaden atak, tylko przemyślenia zwykłego konsumenta powiedzmy. janusza, niestety te janusze oddają miliony złotych i to oni rządzą rynkiem.
1. Piwo do koszenia trawnika przy mega lampie, żeby nie usnąć w połowie od żarówy. 2. Patrząc po rosnącej ilości firm oferujących cateringi dietetyczne, ludzi, którzy liczą każdą kalorię przybywa, dla nich może mieć to znaczenie, że dany napój ma 30 kcal mniej, skoro wydają 1400zł na gotowe posiłki o obliczonej dziennej kaloryczności.
Największą pomyłką nie jest to, że takie piwa powstają, ale to, że jesteśmy do picia piw koncernowych przymuszani. Przykład: siedzę na imprezie, chcę napić się piwa i jaki mam wybór? Heineken, carlsberg, żywiec. Kolejny: zakupy w markecie, dział z piwami, 40m ściana piw... wszystkie koncerniaki. Nie dziwię się, że potem słyszę opinię, że normalne piwko to perekła.
Piszecie, że takie piwa będą dostępne na imprezach publicznych, festiwalach itp. No ok. Ale Tomek podał kilka przykładów piw o podobnej ilości voltażu ale nie smakujących jak szampon czy woda. Podkreślił, że w czasach kiedy taka rewolucja się dokonuje (mały procent a jednak ważone ze smakiem) otrzyujemy takie dwa, kiepsko smakujące piwa. Ja rozumiem, że niski procent ma swoich odbiorców ale dlaczego ma im nie smakować ?
O wiele bardziej ceniłbym materiały Pana Kopyry, gdyby ograniczył się do recenzowania walorów piwa, zamiast snuć domysły i "proroctwa" nt. biznesowych i marketingowych aspektów produktu, ponieważ materiał ten ogląda się przez to zdecydowanie mniej przyjemnie. W innym wypadku sugerowałbym, rozważyć zmianę nazwy na "Wróżbita Tomasz" :). To pomoże odpowiednio się nastawić.
Ty, Kopyr, ale to jest naprawdę tak kosmicznie trudne do zrozumienia że ludzie czasami chcą się napić takiej lekkiej lemoniadki na upał? Taka oranżada dla dorosłych. Oczywiście że jest problem jak to by była jedyna propozycja na rynku, ale analogiczny problem jest wtedy kiedy na półkach zalegają jakieś gorzkie ciężary nie do wypicia w temperaturze powietrza 33 stopnie w cieniu.
Zgadzam się. Jakiś czas temu kupiłem takiego heinekena w żabce. Raczej z braku wyboru piw w tym sklepie niż z ciekawości. Wziąłem dwa łyki i wylałem. Nie da się tego pić. Dla wszystkich ciekawych: smakuje tak jakbyś do zwykłego heinekena dolał tak 1/3 części wody. Nie warto.
Niech odczepia sie od USA. Prosze zobaczyc np. piwo z Brunswick MD.Wybor piw jest na kilka regalow, sa rozne, a czepiaja sie Naszych piw! Ile wypijaja piwa w USA czy Chinach, sprawdzcie! W USA jest bardzo dobre piwo, od mocnego do lekkiego!
Te piwa są chyba po to, żeby móc je za darmo rozdawać jak coca-colę w parkach, na plażach i nad rzekami. Podejrzewam, że idea była taka, że normalnego rozdawać nie można, a bezalkoholowe jest tabu wśród tłumów w takich miejscach.
A może to jest kontrrewolucja? Czyli ktoś coś robił, by działać na szkodę wielkich producentów, albo było to działanie sabotażowe. Rzeczywiście, zestawianie Grodziskiego z tymi "piwami" nie ma sensu.
Prostą misję mają takie piwa, jako któreś z kolei sobie można wypić takie niskoalkoholowe jak już za dużo alkoholu czujemy, a impreza nadal trwa. Albo gdy dnia następnego trzeba być rześkim jak leśny strumyczek, i nie można sobie pozwolić na kilka normalnych.
Na obronę tych piw powiem, ze po wypiciu takiego Leszka MOŻNA jechać autem, chyba, że ważysz 40 kg i nie jadłeś/aś od dwóch dni ;) Dopuszczalne stężenie we krwi chyba się nie zmieniło ostatnio ... 0,2 promila?
Po co to komu? a chociażby po to że niektórzy takie piwa poprostu lubią sam fanem nie jestem wolę coś konkretnego ale niektórzy lubią sobie chlipnąć taką zabarwioną wodę 3% i sam paru takich znam bo jak to mówią ile ludzi tyle smaków :)
Może coś zupełnie innego bo mnie muli od waszego stękania. Tomku K. czy zrobisz małą degustację piw czeskich. Mieszkam tuż przy granicy i tak szczerze to kosztuję tylko piw z czech oraz Brackie pils ( czasami).
Ale masakra! I śmiechu beka:) Po co są te piwa? Od razu kojarzy mi się film "Miś". "Wiesz co robi ten miś?" Te piwa są po to by wyciągać od ludzi kasę! Dolali do piwa wody i zrobili piwo lite!
Są po to bo można zapłacić dużo niższą akcyzę oraz użyć mniej słodów, więc maksymalizować zysk - dlatego będzie promowana moda na takie piwa o niskich ekstraktach (pod płaszczykiem niższego alkoholu).
Chodzi o marżę producentów chcą aby rynek zmierzal w kierunku tych piw bo mają większą rentowność na tych piwach podobnie jak to jest w przypadku napojów gazowanych bez cukru
Akurat z tym stoutem to sam smak nie jest za bardzo orzeźwiający. Nie mam nic do lekkich piwa, ale niech mają smak. I z innej bajki: ostatnio piłem radlery z Okocima mają 2.0%, jak radler są smaczne, nie sztuczne.
pewnie nie chodzi o to 'komu to potrzebne' tylko czy produkt ma ...event :) ciekawe, ze ani slowa nie wspomniales, Tomku, o etykiecie - potrafisz czasem na tym spedzic polowe filmu - bo Lech Lite jednak ma ladna.
Po co są te piwa? Już objaśniam... Ide z kumplami na impreze, kupuje sobie 10, pojemy cała noc, ale ja jako jedyny wstaje przed południem, bo obiecałem babci że wpadne na obiadek.
To piwa przeznaczone do sprzedaży na imprezach masowych. Przez dwa dni Baltic Sail byłem skazany na wodniste piwo 3%, bo swojego nie wniosę a na miejscu nie ma wyboru. To, albo nic 😔
nie ma to jak nakupić drogiego piwa lite i pić i być trzeźwym proponuje piwa mocne a tanie. a jakby tak setke dolać czystej to fajny napój by mógł być. a hebanowy kolega zapewne afroamerykanin dlatego że jest multi kulti i musieli dać hebanowego kolege
one , te piwa , są dla wyborców Adriana . To , co reprezentuje sobą to piwo , to jest dokładnie to , czego tacy ludzie oczekują - zero kolorytu , zero smaku , zero mocy ; gówno opanowuje ten kraj . :(
czy to nie jest po prostu sposób na wprowadzenie czegoś nowego bez żadnego wysiłku oprócz reklamy? chodzi mi o to, że koncerny i tak produkują piwa 3% na imprezy masowe
tomku, sam sobie odpowiedziales po co te piwa... zeby pic w upaly zamiast wody. przynajmniej ja tak mam. a dlaczego nie 1/100 czy inne wynalazki? po 1sze dostepnosc po 2gie cena.
To tak na powaznie? Przeciez doskonale wiadomo dla kogo sa te piwa, nie dla nas tylko dla ludzi ktorzy ida "na piwo" a piwa nie lubia. Ale pija, bo inny pija, albo w barze nie beda wody przeciez zamawiac. To wtedy dla kogos takiego najmniejsze zlo, no bo wiadomo ze pod wzgledem alkoholu i kalorycznosci lepiej niz piwa kraftowe, wino, drinki itp.
![Brackie Pils [kopyr masakruje reklamy] odc. 7.](http://i.ytimg.com/vi/uygfVBzGW4s/mqdefault.jpg)
![[UA] NAVI проти G2 Esports | Blast Premier Fall Final](http://i.ytimg.com/vi/QWlIm4FGESQ/mqdefault.jpg)
"W tle, obok tego stoutu pojawia się czarnoskóry ten kolega, ale taki naprawdę hebanowy" ~ Tomasz Kopyra 2017
Tez mnie to rozwalilo
-hebaNOWY.
-To co? Stary?
Bardzo wysublimowane poczucie humoru. No nie powiem.
Nie macie racji! Ten czarnoskóry to uchodźca, a jak wiemy - zgodnie z obecną linią rządu - stouty są niemile widziane w Polsce. Ta reklama to wierne odzwierciedlenie obecnej sytuacji w EU, autor użył tu przypowieści, żeby ukryć prawdę! O!
Kto rano wstaje temu kopyr daje
To ja się jeszcze zdrzemnę.
dziekuje pan kopyr
kupiłem 1 na 100 na szybkosci z półki w carrfour okazało sie mega polecam!
Te piwa są dobre do robienia inchalacji jak ktoś ma chore zatoki albo do płukania włosów wtedy będą ładne i świeconce pozdrawiam .
Pracuję w sklepie spożywczym w Gdyni, gdzie odbywa się opener.
Zdziwiłem się że dużo ludzi kupuje te piwa, ale co ciekawe głównie w puszkach.
Kupują je jak idą na plaże o 12-13
W tej reklamie heinekena koledzy grają w rugby :) Ta reklama ewidentnie nie powstawała na polski rynek.
Niech pomyślę: grają w Rugby bo reklama traktuje o amerykańskich stylach. Zgadza się?
rugby to typowo brytyjski sport :)
No to się nie zgadza. Nie zgadłem :-( To może jest football pokazany? Taki amerykański, nie soccerowy.
Panie Tomku, mam pytanie jak to w końcu jest z tymi amerykańskimi piwami? Pamiętam jak w którymś Pana odcinku rok-dwa lata temu obalał Pan mity związane z piwami (to był chyba pierwszy film dzięki któremu trafiłem na Pana kanał). Było tam o tym czym jest kufel, pokal i szklanka ale też o tym, że mitem jest to, że amerykańskie piwo to "siki" i że to właśnie w USA produkuje się jedne z najlepszych piw. Bardzo Pan wtedy wychwalał amerykańskie piwa i że to od niej zaczął się ten cały boom na lokalne browary i że właśnie tam można kupić zapomniane polskie piwa produkowane na oryginalnej recepturze niedostępne już u nas w kraju (już nie pamiętam nazw). Tak z ciekawości pytam bo mam mieszane uczucia po obejrzeniu powyższego filmu, amerykańskie piwa to niet niet czy po prostu sytuacja wygląda podobnie jak u nas - monopol sikaczy serwowany przez jakieś kompanie piwowarskie a lokalnie jest w czym przebierać? Może warto by rozwinąć ten temat w jakimś krótkim odcinku?
Amerykański rynek to oczywiście dominacja koncernów - mają 85% rynku ilościowo i 75% wartościowo, ale z drugiej strony jest to też potęga kraftu - w USA jest ponad 5000 małych browarów - najwięcej na świecie.
No To Pojechałeś SZACUN A I Łapka.. W Góre Oczywiscie..
twoja przepowiednia sprawdziła się miesiąc później. Jak kupowałem zwykłego lecha bo byłem na wakacjach więc ilsoci były duże to co czwartego lecha (chyba) dawali właśnie lite za darmo :P więc śmietnik był tego pełny.
Polecam piwo browaru Fortuna z Miłosławia... genialne jak dla mnie
To jest chyba po to, żeby można było się pochwalić wypiciem sześciopaku (albo i więcej) na jednym posiedzeniu. I potem mów, jaką to masz mocną głowę ;)
możliwe że heineken chce je wprowadzić na stadiony, tam chyba jest wymóg, że piwo nie może mieć więcej niż 3,5%
Jakby ktoś chciałby się dowiedzieć dlaczego takie piwa powstały to na kanale Browar Gdynia jest opowiedz.
ua-cam.com/video/KphwJgkJvow/v-deo.html
3,5% to przepustka na wszelkie stadiony i imprezy... i te piwa będą się tam lały strumieniami, bo kto sobie tam odmówi piwa za 15zł na meczu...
Kupiłem raz Lecha. Pierwszy i ostatni. Takie rozwodnione siki weroniki.
To powinno być zakazane. Ostatnio kupiłem przypadkiem tego heinekena i nie mogłem się zrobić :(
kanalwolnosc Czy ten słynny prawicowy troll hussar na jednak więcej biż 18 lat?
Kopyr!!! Zdegustuj Stiegl i Zipfer z Austri :D Pozdrawiam!
W jakim celu?
A ja zadam pytanie: Dlaczego nie?
Biznes na butelkowanej wodzie mineralnej to chyba jeden z najbardziej opłacalnych na świecie. Tak więc im bliżej piwu do wody, tym lepszy biznes z punktu widzenia koncernów. Co w tym dziwnego? ;)
+Rafał Fąfara W sumie racja. ☹️
seks w kajaku, fucking close to water
ale zgniłem XD!
Już wiem, Cascade użyli do produkcji etykiet!
I kapsli też
Kopyr przeceniasz poziom intelektualny statystycznego Janusza i Grażynki. Czy Ty myślisz, że oni czytają etykiety? Jakby czytali to rynek na parówki rodzinne 6zł/kg i pasztety MOM już dawno padł na pysk. Taki Janusz i Grażynka jak chcą zrzucić bęben to nie zrezygnują z ulubionego złocistego napoju, tylko wezmą mniej kaloryczny, żeby tylko uspokoić swoje sumienie i dalej żyć w przeświadczeniu, że są na diecie. Co z tego, że różnica w kcal jest taka, że porządnym pierdem wygenerujesz większe zużycie energetyczne.... Pamiętam kiedyś sytuację, jak pracowałem za barem gdzieś w USA. Podchodzi 120 kilowa amerykanka i zamawia wielkiego cheeseburgera ociekającego tłuszczem z frytami. Na moje zapytanie czy podać coś do picia odpowiedziała pewnym głosem "coś dietetycznego". Dla nich właśnie tworzy się te popłuczyny...
Dla kogo jest to piwo ? Dla ludzi, którzy nie lubią piwa :)
To jest temat na claim reklamowy tych napojów!
kompania lubi sobie strzelać w kolano
próbowałem tego lech lite to od razu po jednym łyku zebrało mi się na refluks
Lech Lite jest zwyczajnie ochydny, głównie z powodu tego posmaku płynu do mycia naczyń. Piłem raz i więcej tego nawet kijem nie tknę.
Ten napis pod kapslem to kod do dalszych instrukcji dla Kopyra w ramach jego współpracy. Potwierdzone info.
Te piwa będą sprzedawane na imprezach publicznych typu mecz piłkarski czy koncert plenerowy, zgodnie z ustawą dopuszczone ją jedynie napoję alkoholowe do 3,5% .Na takim koncercie czy meczu Lech, Heineken czy Tyskie może wziąć ok 6-7 zł na 400 ml i hajs się zgadza. Masz odpowiedz po co są te piwa .
Ale takie piwa już są. I są sprzedawane właśnie tylko na festiwalach czy innych imprezach.
IMO to się nie sprzeda i w 100% zgadzam się z Tomkiem
Masz rację. Już to sprzedają. Własnie wróciłem z Open'era. Heineken 3 moż było kupić na terenie koncertów, a już zwykłego tylko w specjalnych ogródkach z których nie można było wyjść z piwem.
i bardzo słusznie. dzięki temu mniej osób się schlało porzygało i narobiło generalnego syfu i gnoju podczas imprezy.
Slavomir G i mniej ludzi było ja imprezie.
@@JanKowalski-uk6hv
No i dobrze bo trzeba siedzieć w domu z rodziną.
Te piwa będą sobie stały koło jogurtu light i odtłuszczonego twarogu. Ten sam target
I bardzo dobrze. Niektórzy trenują i zarazem liczą kalorie, dzięki czemu są zdrowsi, lepiej się czują i lepiej wyglądają.
Slavomir G nom. Nie mówię że to źle. Tyle że to ten sam target:).
To tylko jeden z targetów. Innym są na przykład kobiety, które nie lubią "gorzkiego piwa"
Slavomir G ale czemu wrzucasz wszystkich do jednego wora? Zapewniam Cię że moja żona jest kobietą i uwielbia goryczkę. Mam jeszcze kilka bardzo dobrych koleżanek i kilka znajomych które też lubią goryczkę. 1 na 100 nie dość, że tanie to dostępne i bardziej lite niż te wszystkie "oryginalne" lite. Goryczka niska a smak, aromat i przyjemność z picia ogromna jak na taką półkę.
9/10 dziewczyn nie lubi smaku gorzkiego i nie lubi gorzkiego piwa. Owszem zdarzają się wyjątki.
To piwo służy do gaszenia pragnienia w upalne dni zamiast wody i robi to idealnie. Lubię kosztować różne, bogate smakowo i aromatowo piwa ale w przypadku gorącego dnia podczas np pracy w ogrodzie nie mam ochoty na delektowanie się piwami chce tylko zgasić pragnienie. Oczywiście mógłbym wybrać wodę nawet gazowaną ale... takie słabe piwa naprawdę zaspakajają pragnienie lepiej niż woda i nie będę po kilku takich piwach nawalony. Podkreślam, że tylko w lecie pije takie piwa a wieczorkiem kiedy już zasiadam na sofie i mam odpowiedni set up wyciągam z lodówki jakiegoś nowego IPA lub stouta. Pozdrawiam
Tomek wspomniałeś o "szamponie" w Lechu. Parę lat temu brałem w klubie zwykłego Lecha w butelce. Butelka otwierana przy mnie. Piwo zmuszony byłem wylać. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakbym pił płyn do mycia naczyń, bądź też wspomniany szampon. Potrafisz może wyjaśnić czym to jest spowodowane? Z czymś takim spotkałem się raz w życiu.
Myślałem, że 3 to ilość IBU.
Lech lite mi raz pomógł na mega kacu, poza tym nie kupiłbym tego NIGDY
Te piwa służą po to, aby je lać na festiwalach - żeby młodzież waląc browary się za szybko nie urżnęła. Miałka muza - miałkie piwo.
Panie Tomaszu, jak pozwolę sobie do Pana się zwrócić-chciałbym Panu podziękować za cały kanał i rożne serie, które prezentuje Pan na yt.. Dzięki Panu moja znajomość piwa znacząco(choć daleko od ideału) się rozwinęła, poznałem rożne style piwa, a mój stosunek do piwa koncernowego(nazwijmy je potocznie main sort) znacząco się zmienił. Dzięki temu kanałowi poznałem smak piwa, piwo kraftowe i jednocześnie zweryfikowałem nijakość koncerniaków w stosunku do Piwnej Rewolucji. Jednocześnie czuję po sobie jak bardzo "wychowywanie" przez koncerny ma wpływ na odbiór piwa- początkowo nie mogłem przełknąć większości piw kraftowych natomiast teraz mam ulubione style, których picie naprawdę sprawia przyjemność. Serdecznie dziękuję.
Sorry, ale pretensja do piw tego typu że są "puste" to jak pretensja do słońca że świeci. No kurde. Takie ma być właśnie! To tak jak robi się wodę z sokiem. Niektórzy doleją połowę szklanki soku i są zadowoleni. A niektórzy wleją łyżeczkę tylko na smak. W takich piwach nie ma być żadnej cholernej goryczki ani wędzoności, bo mają być z definicji łątwopijąca się lemoniada dla dorosłych! Czy do ku$#@! jasnej tak cięzko to zrozumieć że są różne segmenty rynku i że mogą być piwa które po prostu są bliskie wody, bo takie mają być?
Jak to ldla kogo dla tepych mas czyli większosci spoleczenstwa karmionego, praca w korpo, popem, instazupkami, kawa z starbucksa, mcdonaldem, srajfonami i autami z waga
Ale wkurwiony ten kopyra pod koniec
W sumie ta degustacja kojarzy mi się z filmem Rejs i opisem polskiego kina.
Gdy siedzę po pracy w ogródku, że siedzieć nie potrafię to zwykle coś maluje, kopie etc. mam ochotę napić się czegoś innego niż woda to często biorę zimnego koncerniaka i mieszam go pół na pół z mineralną. Nie mam mocnej głowy, więc czuję już pół 5-6% piwka w głowie w upale na dworze a tak sobie popijam i dobrze mi z tym. Wciągnąłeś mnie kiedyś Tomku do ważenia oraz kraftu ale nie zawsze jest chęć napić się grodziskiego. Niemniej nie kupię takich piw light bo po prostu do koncerniaka za 2,50 doleje mineralnej i mam litr "napoju"
Nie wiem dlaczego tak się wszyscy skupiają na zawartości alkoholu. Kiedyś ( w sensie za komuny) piwa (jasne pełne)miały 3,5 % alkoholu. Piwo nie jest od tego, by dawać w czachę, tylko by orzeźwić i delektować się smakiem. Teraz się porobiło, że piwo 3 % to wręcz dla dzieci...
Upić się tym nie upijesz. To po cholerę to piwo?-Kopyr w formie
piwo dla lemingów którym wmówi się że w nowoczesnym społeczeństwie jest trendy
a propo Tomasz, przyszly mi do glowy słowa moje babci która mi opowiadał a że w niektórych chorobach pije sie swoj wlasny mocz.
może to piwo to do takich jest skierowane ??
Nie ten target. Grodziskie, Guinness czy Desitka są dla ludzi którzy oczekują wrażeń. Dla tych co chcą wyłoić 10 piwerek na balandze nie angażując zmysłów i przy okazji będą względnie trzeźwi są właśnie takie piwa. I ja ich rozumiem. Może rozumiem to za dużo powiedziane. Ja ich toleruję i życzę im smacznego i dobrej zabawy.
Łukasz Rutkowski "Guinness dla ludzi którzy oczekują wrażeń" to akurat niezbyt trafiony przykład.
może i masz racje, kiedyś byłem na imprezie i tak niedobre piwo piłem że porażka, bez smaku, alc, żadnej nuty. Wszyscy mówili "po 8smym będzie dobre" i tak było. Więc pewnie robią piwka dla masy która chce sie tylko nastukać. Na zasadzie nie ważne co aby tylko piwo...
Napierdolic sie piwem o tak polecam.
no ale to jaki jest sens picia piwa 3% żeby się upić? Które na dodatek pewnie będzie w tej samej cenie co regular? Jedyny sens to taki, że możesz się kolegom "pochwalić" że wypiłeś 8 i nic Ci nie ma.
Jak dla mnie to ten pomysł z piwami Lite jest idiotyczny. To już te głupie Radlery mają więcej sensu, bo zawartość alkoholu ta sama a jakiś smak, co prawda chemiczny ale mają.
Od razu napierdolić. Bardzo was proszę. Nie traktujcie innych swoją miarą. To że Ty, On czy w końcu ja lubimy dobre piwo to nie znaczy, że każdy je MUSI lubić. To już trąci fanatyzmem. Dajmy innym możliwość wyboru. Chcą swojego Bud LIght'a to niech mają. Najważniejsze, że mają wybór. A skoro z własnej woli decydują się na siki to ich wybór. Mój dziadek mawiał: jeden lubi pierogi, drugi jak mu śmierdzą nogi. I tyle. O gustach się wszakże nie dyskutuje.
Po prostu jestem daleki od tego, żeby potępiać w czambuł tego typu (piwa light) pomysły.
Z drugiej strony Tomek powinien się cieszyć, że koncerny marnują siły na tego typu inwestycje. Stoi, poniekąd, po drugiej stronie rewolucyjnej barykady i każda porażka wroga winna go radować.
To jest właśnie piwo dla kierowców, zawiera alkohol ale szybko wyparowuje z głowy, prawo nie nakazuje bycia trzeżwym prowadząc samochód, można mieć 0.2 promila. Oczywiście lepiej odczekać godzine po wypiciu i sprawdzić na alkomacie.
albo dla kogoś kto wie że chcę wypić kilka piwek wieczorem i chce być pewny, że do rana kiedy wyruszy w trasę będzie już mieć 0.0. Także oczywiście, że jest sens i zapotrzebowanie na lekkie piwa, tak samo jak nie należy negować piw mocnych.
Wiele piw, w tym wiadomo jakie, są robione właśnie po to, żeby nie miały smaku. Przynajmniej za dużo, żeby nikt przypadkiem nie stwierdził, że jest niedobre. Czyli najczęściej - ojej, jakie gorzkie! Widziałem kiedyś taką jedną, której wykrzywiło paszczę po Koronie tak, że... Poważnie, myślałem, że to jest jakaś popisuwa, jak to ona nie lubi piwa, ale podobno nie. Od wtedy mnie już nic nie dziwi. Zresztą zawsze twierdziłem, że pewne piwa, w tym przedstawione tutaj i niekoniecznie tylko w tej wersji, są dla osób które nie chcą czuć smaku piwa... A jeśli mają odpowiednią ilość alkoholu, to ewentualnie mogą nadawać się do upicia się, bo powiedzmy, że jakoś są tam lekkie, szczególnie, jak ktoś potrzebuje do tego 10. ;) Ale to teoria, której nie próbowałem, bo samego piwa, to nie jestem w stanie wypić więcej niż 4, czyli 2 litry. ;) Jeśli miałbym się upić na umór słabszym piwem (5-6 procentowym), no to musiałoby być tylko składnikiem upicia. ;)
Spotkłałem Pana w Sopocie podał mi Pan ręke wspaniała robota pozdrawiam :]
Czy rosół jest gorszy od pomidorowej czy grochówki, bo jest mniej treściwy? NIE. Więc sorry, po prostu pieprzysz od rzeczy. Zaczyna mnie irytować podejscie do piwa jak do nie-wiadomo-czego. Lubiłem lecha L!te (pisany z wykrzyknikiem) te 10 lat temu, własnie dlatego, ze był nieinwazyjnym towarzyszem posiłku, a pity standalone nie zmulał. Nie każdy oczekuje w kazdej sytuacji jakiejś eksplozji dziwacznych nie pasujących do siebie smaków. Własnie dlatego kiedyś do obiadu pijało się kompoty, a nie soki. I stąd się wzięła kategoria aromatyzowanych lekko słodzonych wód mineralnych.
10 lat temu te barany z KP reklamowały Lecha L!te głównie w pismach kobiecych. NGdyby to ode mnie zależało, reklamowałbym tego typu napoje w kontrze do zamulaczy i jako dodatek do posiłku, a z drugiej strony jako rzecz, którą mozna na szybko wypić w ciepły dzień i nie składa się z cukru i kwasu ortofosforowego jak pepsi czy sprite
Gadasz jak oszołom, który spróbował rosołu i krzyczy "CO ZA GÓWNO! DAWAĆ WINCYJ SIEKANEJ PIETRUSZKI (niż makaronu)
Zastanawiam się jaki jest "tkonsumencki target: tego czegoś.Kobiety? wątpię, raczej niemożliwe Kobiety lubiąlekkie piwa, ale raczej typu radler, karmi, reeds. Mężczyźni, no dajmy spokój, weź to chłopie wypij. Studenci? Wątpliwe.Studenci lubią sikacze, ale takie które kopią, a tu 3%... Ciepłe chłopaki? Tu na pewno strzał poza tarczę, bo znam osobiście ze 3 tzw. ciepłych chłopców i oni akurat piją manufakturę. Niedziwne, więc żę całe półki w markety są zawalone tym szitem. Co do piwa w USA, to poza tą tandetą typu Bud Light to 80-90% amerykańskich piw z marketu jest dużo lepsze niż mainstrimowe, koncernowe piwa nie tylko w Polsce, ale i w większości krajów Europy. Pozdro Tomek.
nie dalej jak tydzień temu, w Warszawie na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej rozdawali Heinekena 3. Puszeczkę 0.33 dostałem jak większość przechodniów (i rowerzystów też!! niby tylko 3% ale zawsze). piwo było mocno schłodzone, więc takie do picia od razu. ciekawe czy rowerzysci wypili od razu, nie mowiąc o przechodniach, co tu dużo mówiąc jedni i drudzy pijąc to świetnie zmrożone "piwo" narażali się na mandat.
podziękowałem, w domu wypiłem, i smak poprawiłem wodą gazowaną
Z końcową konkluzją to ciężko się zgodzić, te piwa się pewnie nieźle sprzedają. Kiepskie teleturnieje, kiepskie seriale, kiepskie filmy, disco polo, czysta wódka i piwo bez smaku, to się najlepiej sprzedaje. Ty pewnie też lubisz coś kiepskiego, i ja też. Jak każdy.
Tomek, bulwersujesz się, jakbyś nie wiedział kim jest typowy konsument piwa. Dla niego w piwie najważniejsza jest etykieta i nazwa, którą zna z reklamy, a smak jest drugorzędny, byle tylko nie zwracał na siebie za dużo uwagi.
A ilość % jest dla tych, co chcą w ciągu dnia w plenerze wypić kilka piw i nie upić się nimi, co akurat całkowicie rozumiem.
to je piwo koncernowe, tego nie zrozumiesz
Te wszystkie lite lagery są adresowane głównie do ludzi którzy nie specjalnie lubią piwo. Właśnie dlatego są bezsmakowe i pewnie podejdą dla ludzi którzy po prostu chcą do grilla, do kiełby czy czegokolwiek tam wypić sobie coś z % (ale nie za dużo) i fajnie się pobawić. A o 1 na 100, Naftali, desitkach w życiu nie słyszeli i pewnie w życiu nie usłyszą. Czy zainteresuje to piwnych Januszy? Pewnie tak. Pewnie zainteresuje też domorosłych imprezowiczy którzy bawią się na imprezach pod chmurką, w klubach i na prywatkach a chcą dłużej posiedzieć bez przysłowiowej ''bani''. Pewnie też spodoba się kobietom i młodym dziewczynom, wszystkim fankom somersby itp. Dlatego ja akurat spodziewałbym się jakiegoś sukcesu tych piw, właśnie w tym targecie. Piwnym geeków to nie zainteresuje i nic w tym dziwnego. Pamiętajmy że jakkolwiek szybko by się nie rozwija piwna rewolucja w Polsce to nadal jesteśmy tylko ułamkiem całego rynku. I w przypadku piw do nas nie adresowanych nie powinniśmy przyjmować naszej, kraftowej optyki. Dlatego ja osobiście nie interesuję się tym co KP, GŻ itp wypuszcza (chyba że akurat puszczają coś ''kraftowego'')
niestety, mam takich kolegów, z którymi sobie gram w kapeli. -30. Przynoszą sobie zawsze na próbę radlery. Może teraz poczują bardziej męsko jak będą sobie przynosić takie piwka. Anyway, te koncerniaki mają budżety na badania. Może im tak wyszło. Musimy jednak pamiętać, że my craftowcy, jesteśmy w chlubnej mniejszości.
Z dodatkiem chmielu jest tak jak z parówkami z mięsem cielęcym. 1kg cielęciny dodany do 999kg ścianek wieprzowych i innego ścierwa..... A cena w górę bo modne i wg etykiety lepsze. A kcal..... Hmmmm widziałem nawet wodę fit "0 kcal"..... 😂😂😂
Wg mnie dobrze, że wchodzą na rynek "normalne" słabsze piwa, a nie Radlery o niższej zawartości alkoholu, a początki bywają trudne. Nie wiem co za debil odpowiada za marketing tych produktów, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że te piwa będą wyjątkowe, czy smaczne, mają to być tradycyjne koncerniaki, ale słabsze, aby zaatakować niszę na rynku. Natomiast dlaczego nikt nie uznał, że trzeba postawić na nowoczesne, wyraziste etykiety, prawdopodobnie dodać do tego designerskie butelki, a reklamę targetować do osób, które albo preferują fit życie, albo do tych co są "wiecznie na diecie", albo po prostu jeszcze agresywniej i zaatakować tylko rynek kobiet, które przywiązują większą wagę do estetyki. Zamiast tego dostaliśmy do dupy reklamę, butelki stare jak świat i etykiety nudne, ta Heńka to nawet trudno znaleźć różnice. Wygląda jakby ktoś wydał ten produkt, tylko po to, aby móc potem spokojnie powiedzieć: "Polacy dalej patrzą na to ile piwo na volt i z czystym sumieniem serwować te same piwa co są od lat w ofercie".
Nie jedną rodzinną imprezę się za oceanem przeżyło, nie na jednym urlopie było i z obserwacji widać, ze jak ktoś się nie interesuje piwem to pije lagery budlight itp. teraz będąc piłem Coors light. Woda, jednak nikt nie zwraca na to uwagi, wypijasz 6 przy grillu i jedziesz do domu. Ogólnie to ciesze się, że weszły te piwa do sprzedaży bo lubię długo posiedzieć a niekoniecznie chce być nawalony jak automat. Wiem, że tu każdy wypija po 6-8 piw Pinty czy innego kraftu przy grillu i potem zapija RIS'em ale mnie nie stać. Dla mnie nie przeszkadzają te reklamy i obecność tych piw, nikt nie zmusza do ich picia a dobrze mieć taką opcje, już się o tym zdążyłem przekonać bo dwóch znajomych właśnie z takimi piwami przyjechało na ostatnie sobotnie rekreacyjne spotkanie przy karkówce. Dziwne jest, że dopiero teraz takie piwa wchodzą gdzie na zachodzie są wpisane jakby w wyimaginowany przez konsumentów obraz piwowarstwa. Polska nawet z tym musi być za murzynami (hebanowymi). To nie żaden atak, tylko przemyślenia zwykłego konsumenta powiedzmy. janusza, niestety te janusze oddają miliony złotych i to oni rządzą rynkiem.
1. Piwo do koszenia trawnika przy mega lampie, żeby nie usnąć w połowie od żarówy.
2. Patrząc po rosnącej ilości firm oferujących cateringi dietetyczne, ludzi, którzy liczą każdą kalorię przybywa, dla nich może mieć to znaczenie, że dany napój ma 30 kcal mniej, skoro wydają 1400zł na gotowe posiłki o obliczonej dziennej kaloryczności.
Największą pomyłką nie jest to, że takie piwa powstają, ale to, że jesteśmy do picia piw koncernowych przymuszani. Przykład: siedzę na imprezie, chcę napić się piwa i jaki mam wybór? Heineken, carlsberg, żywiec. Kolejny: zakupy w markecie, dział z piwami, 40m ściana piw... wszystkie koncerniaki. Nie dziwię się, że potem słyszę opinię, że normalne piwko to perekła.
Piszecie, że takie piwa będą dostępne na imprezach publicznych, festiwalach itp. No ok. Ale Tomek podał kilka przykładów piw o podobnej ilości voltażu ale nie smakujących jak szampon czy woda. Podkreślił, że w czasach kiedy taka rewolucja się dokonuje (mały procent a jednak ważone ze smakiem) otrzyujemy takie dwa, kiepsko smakujące piwa. Ja rozumiem, że niski procent ma swoich odbiorców ale dlaczego ma im nie smakować ?
O wiele bardziej ceniłbym materiały Pana Kopyry, gdyby ograniczył się do recenzowania walorów piwa, zamiast snuć domysły i "proroctwa" nt. biznesowych i marketingowych aspektów produktu, ponieważ materiał ten ogląda się przez to zdecydowanie mniej przyjemnie.
W innym wypadku sugerowałbym, rozważyć zmianę nazwy na "Wróżbita Tomasz" :). To pomoże odpowiednio się nastawić.
Ty, Kopyr, ale to jest naprawdę tak kosmicznie trudne do zrozumienia że ludzie czasami chcą się napić takiej lekkiej lemoniadki na upał? Taka oranżada dla dorosłych.
Oczywiście że jest problem jak to by była jedyna propozycja na rynku, ale analogiczny problem jest wtedy kiedy na półkach zalegają jakieś gorzkie ciężary nie do wypicia w temperaturze powietrza 33 stopnie w cieniu.
Zgadzam się. Jakiś czas temu kupiłem takiego heinekena w żabce. Raczej z braku wyboru piw w tym sklepie niż z ciekawości. Wziąłem dwa łyki i wylałem. Nie da się tego pić. Dla wszystkich ciekawych: smakuje tak jakbyś do zwykłego heinekena dolał tak 1/3 części wody. Nie warto.
zeby sciagnac kase z rynku
Niech odczepia sie od USA. Prosze zobaczyc np. piwo z Brunswick MD.Wybor piw jest na kilka regalow, sa rozne, a czepiaja sie Naszych piw! Ile wypijaja piwa w USA czy Chinach, sprawdzcie! W USA jest bardzo dobre piwo, od mocnego do lekkiego!
Te piwa są chyba po to, żeby móc je za darmo rozdawać jak coca-colę w parkach, na plażach i nad rzekami. Podejrzewam, że idea była taka, że normalnego rozdawać nie można, a bezalkoholowe jest tabu wśród tłumów w takich miejscach.
A może to jest kontrrewolucja? Czyli ktoś coś robił, by działać na szkodę wielkich producentów, albo było to działanie sabotażowe. Rzeczywiście, zestawianie Grodziskiego z tymi "piwami" nie ma sensu.
Prostą misję mają takie piwa, jako któreś z kolei sobie można wypić takie niskoalkoholowe jak już za dużo alkoholu czujemy, a impreza nadal trwa. Albo gdy dnia następnego trzeba być rześkim jak leśny strumyczek, i nie można sobie pozwolić na kilka normalnych.
Na obronę tych piw powiem, ze po wypiciu takiego Leszka MOŻNA jechać autem, chyba, że ważysz 40 kg i nie jadłeś/aś od dwóch dni ;)
Dopuszczalne stężenie we krwi chyba się nie zmieniło ostatnio ... 0,2 promila?
Po co to komu? a chociażby po to że niektórzy takie piwa poprostu lubią sam fanem nie jestem wolę coś konkretnego ale niektórzy lubią sobie chlipnąć taką zabarwioną wodę 3% i sam paru takich znam bo jak to mówią ile ludzi tyle smaków :)
Może coś zupełnie innego bo mnie muli od waszego stękania. Tomku K. czy zrobisz małą degustację piw czeskich. Mieszkam tuż przy granicy i tak szczerze to kosztuję tylko piw z czech oraz Brackie pils ( czasami).
Ale masakra! I śmiechu beka:) Po co są te piwa? Od razu kojarzy mi się film "Miś". "Wiesz co robi ten miś?" Te piwa są po to by wyciągać od ludzi kasę! Dolali do piwa wody i zrobili piwo lite!
Są po to bo można zapłacić dużo niższą akcyzę oraz użyć mniej słodów, więc maksymalizować zysk - dlatego będzie promowana moda na takie piwa o niskich ekstraktach (pod płaszczykiem niższego alkoholu).
Chodzi o marżę producentów chcą aby rynek zmierzal w kierunku tych piw bo mają większą rentowność na tych piwach podobnie jak to jest w przypadku napojów gazowanych bez cukru
Akurat z tym stoutem to sam smak nie jest za bardzo orzeźwiający. Nie mam nic do lekkich piwa, ale niech mają smak. I z innej bajki: ostatnio piłem radlery z Okocima mają 2.0%, jak radler są smaczne, nie sztuczne.
pewnie nie chodzi o to 'komu to potrzebne' tylko czy produkt ma ...event :)
ciekawe, ze ani slowa nie wspomniales, Tomku, o etykiecie - potrafisz czasem na tym spedzic polowe filmu - bo Lech Lite jednak ma ladna.
Po co są te piwa? Już objaśniam... Ide z kumplami na impreze, kupuje sobie 10, pojemy cała noc, ale ja jako jedyny wstaje przed południem, bo obiecałem babci że wpadne na obiadek.
To piwa przeznaczone do sprzedaży na imprezach masowych. Przez dwa dni Baltic Sail byłem skazany na wodniste piwo 3%, bo swojego nie wniosę a na miejscu nie ma wyboru. To, albo nic 😔
Mniej kalorii i alkocholu więc więcej wody 😂🤣😂 Kalorie w piwie głównie pochodzą I tak od alkocholu. Jak mniej alkocholu to i kalorii będzie mniej.
nie ma to jak nakupić drogiego piwa lite i pić i być trzeźwym proponuje piwa mocne a tanie. a jakby tak setke dolać czystej to fajny napój by mógł być. a hebanowy kolega zapewne afroamerykanin dlatego że jest multi kulti i musieli dać hebanowego kolege
one , te piwa , są dla wyborców Adriana . To , co reprezentuje sobą to piwo , to jest dokładnie to , czego tacy ludzie oczekują - zero kolorytu , zero smaku , zero mocy ; gówno opanowuje ten kraj . :(
czy to nie jest po prostu sposób na wprowadzenie czegoś nowego bez żadnego wysiłku oprócz reklamy? chodzi mi o to, że koncerny i tak produkują piwa 3% na imprezy masowe
tomku, sam sobie odpowiedziales po co te piwa... zeby pic w upaly zamiast wody. przynajmniej ja tak mam. a dlaczego nie 1/100 czy inne wynalazki? po 1sze dostepnosc po 2gie cena.
Każdy Heineken to od jakiegoś czasu woda.
A tak przy okazji. Kopyr oceń RACIBORSKIE. Kilka rodzajów tego jest.
To tak na powaznie? Przeciez doskonale wiadomo dla kogo sa te piwa, nie dla nas tylko dla ludzi ktorzy ida "na piwo" a piwa nie lubia. Ale pija, bo inny pija, albo w barze nie beda wody przeciez zamawiac. To wtedy dla kogos takiego najmniejsze zlo, no bo wiadomo ze pod wzgledem alkoholu i kalorycznosci lepiej niz piwa kraftowe, wino, drinki itp.
Te piwa są stworzone na imprezy masowe, na których według polskiego prawa nie można pic alkoholu powyżej 3,5%. Pozdrawiam.
Za serię [kopyr masakruje] dostałeś już dawno unsuba - wymyślanie trzeciego i czwartego dna, żeby było dramatycznie :-)
To jest po prostu pustka... Dlatego nienawidzę amerykańskich piw. Bez sensu to pić. Lepsze woda. 😕
mydło w piwie=źle poprowadzona fermentacja+drożdże niektóre.. niestety są nie do opanowania przy pewnym zestawie słodów i oddają mydło.
O tym czy się masakruje czy nie, to decydują widzowie. Mówić o sobie, że się masakruje, to jak sobie samemu ksywkę nadać.
Kopyr stale coś masakruje,a i tak ludzie piją żubry,tyskie,Leszki i inne koncerniaki,no bo kto da 2 dyszki za browara sraftowego
Ciekawe jak kompania szybko zareaguje i będzie chciało aby ten film usunąć.
To piwo służy po to żeby gimnazjaliści mogli wypić na imprezie, a potem się chwalić wypiłem 4-pak, 6-pak itp, :D
Pewnie chodzi o to, że Stout nie jest orzeźwiający po wysiłku jak jasne piwo. Ja tak to rozumiem ;p ale reklama i tak słaba :D
Spóźniony komentarz. Te piwa znalazły miejsce na festiwalach i koncertach. Straszne to rozwiązanie.
nie ukrywam że dzisiaj sie prawie posikalem ze smiechu, sory to znaczy prawie mi sie lech lite puścił.
Ten Heineken to jakis dramat, kiedyś przez przypadek kupiłem z uwagi na podobieństwo butelki i etykiety.
powiedział bym doktorowi...a panie ile tej maltozy w piwie jest ? co kot napłakał a w koncernach wogóle go nie ma :)
Mówi się "hejneken", nie "hajneken". niderlandzki się kłania.
super kanał tak poza tym :)
Kolega kiedys przejechal skunksa i od tamtego czasu mowi ze nie pije heinekena bo zapach kojarzy mu sie z tym skunksem.
Nie o takie koncerniaki Kopyr masakrował...
Już lepiej wypić nachmieloną na orzeźwienie niż ruszać te wynalazki
te piwa są po to by zajmować miejsce na półce i tyle, jak produkty light bez cukru