Dlaczego luksusowe torebki nie są dobrą inwestycją - moje doświadczenia
Вставка
- Опубліковано 6 жов 2024
- W filmie opowiadam o moich doświadczeniach związanych z inwestycjami w torebki luksusowe oraz o tym co wpłynęło na moje podejście do drogich marek.
Jeśli podobają Ci się treści, które tworzę i chciałabyś wesprzeć mnie w tworzeniu kolejnych, możesz postawić mi wirtualną kawkę o tutaj 👇🏻 👇🏻
www.etsy.com/p...
Tutaj mnie znajdziesz 👇🏻👇🏻👇🏻
📸 insta: bit.ly/3wYQ4eu
⏱ tiktok: / olgapekala
🔵 fb: bit.ly/2XAG6zX
📥 kontakt: kontakt@olgapekala.pl
💻 olgapekala.pl/
Masz rację we wszystkim co mówisz. Uwielbiam Ciebie słuchać i oglądać, tylko szkoda, że tak rzadko jesteś obecna!👍😘
Hej Krysiu 😊 intensywnie pracuję nad pełnym powrotem tutaj, moje zdrowie jeszcze mi na to nie pozwala.
@ życzę Ci dużo ZDROWIA i szybkiego powrotu. ❤
Przez ok 30 lat miałem lampkę biurkową metalową. Rozpadła mi się ze starości, bo plastikowe elementy zaczęły kruszeć. Wcześniej tzn kilka lat temu mama malując coś podobną farbą odświeżyła mi ją. Wszystko niszczeje, nawet od stania w gablocie za szybą. Już sam fakt użytkowania powinien skłaniać do sprzedania zazwyczaj moralnie taniej. A takie mówienie "torebka inwestycją" to tylko gadanie. Droga torebka bożek - pseudo bóg. Dla mnie to nienormalne mieć nawet luksusową rzecz przez powiedzmy 30 lat. Lepiej kupować częściej taniej mieć gest i rozdawać, bo te drogie torebki na stare lata będą nie inwestycją ale raczej wyrzutem sumienia. Podejrzewam, że gdybyś nie miała tych torebek nie doszłabyś do takich wniosków. Może byś żyła z poczuciem straty, smutku, że tego nie miałaś. A tak nie wszystko złoto, co się świeci. Tak sobie myślę, nieraz wystarczą wspomnienia miałam to, czy tamto. Teraz nie ale miałam.
Oczywiście, że bez ich posiadania nie doszłabym do takich wniosków jakie mam teraz. Mimo to uważam, że nie ma nic złego w posiadaniu jakiejś rzeczy tak długo jak długo nam służy i ma się dobrze, nawet gdyby miałoby to być, tak jak piszesz 30 lat. Im dłużej coś mi służy, tym większy sentyment mam do danej rzeczy, za to że jest częścią mojego codziennego życia, i nie widzę w tym nic złego, tym bardziej kiedy jest ona dobrej jakości i się nie psuje. Kupując torebkę od LV myślałam, że kupuję wysoką jakość, która pozwoli na korzystanie z danej rzeczy przez lata. Co się okazuje… wysoka cena nie musi i nie zawsze idzie, w parze z jakością.
Mimo to wolę kupować rzadziej, ale lepiej, nie taniej.
Rozdawać też nie planuję, mam szacunek do swojego czasu, a czas to pieniądz.
A ja traktuję swoje torebki jako inwestycję i nie zamierzam przestać. Inwestycję w swoje dobre samopoczucie. Nikomu nie muszę się usprawiedliwiać na co wydaje swoje pieniądze. Lubię torebki i już. Jasne, że to zachcianka, ale czemu mam nie mieć takich zachcianek. Nie piję, nie palę, ciężko pracuję, jednym słowem stać mnie. To tylko rzeczy, wiadomo, że się niszczą. Nie kupuję torebek na handel. Jak mi się opatrzą oddaję mamie czy znajomym. Moim zdaniem problemem jest dopiero kupowanie rzeczy ponad swój budżet, dla jakiegoś zewnętrznego poklasku, ale to dotyczy nie tylko torebek.
W zupełności zgadzam się z Tobą odnośnie zakupów ponad własny budżet. Myślę też, że do tego warto dodać pracę ponad własne siły, aby móc swoje zakupowe zachcianki spełniać. 💖
Inwestycja to coś Ci nam się zwraca z nawiązką po sprzedaniu po jakimś czasie, co zyskuje na wartości a nie traci. Torebki markowe które zyskują to nie te do kupienia w markowych sklepach ale te na zamówienie. I takiej torebki nie można by było używać. Także zgadzam się z Tobą...
Jak dla mnie to jest zwyczajnie strata pieniędzy.Co innego ubranie się dobrej jakości rzeczy i chodzniee w nich tak żeby służyły latami😊
❤❤
18:31 Ojoj, musiałaś być strasznie głodna 😅😊