W to akurat nie można wątpić :) Ja sam jestem właścicielem Jelcza PR 110 D Lux, zapraszam jak coś na mój kanał, mam tam parę filmików z moim Jelonkiem :)
Tym co ja śmiałem to miał oznaczenie T-120 chyba było i w Polsce kilka egzemplarzy zrobiony specjalnie na Targi Poznańskie. Takie same nawiewy oraz fotele. Mój miał jeszcze kibelek klimatyzację lodówkę i silnik Volvo barek kawa herbata a potem zainstalowaliśmy DVD i dwa monitory. Plusem był silnik Volvo jak śmiałem na Zakopane to zero wajchowania biegami miał moc i przy przebiegu 500 tysięcy nawet nie miał plamki oleju silnikowego na sobie. Wtedy byłem kawalerem cuda tam robiłem z dziewczynami aż miło powspominać.
Jak mógł przetrwać do dzisiaj Autosan, który nigdy nie robił jakiś genialnych autobusów, a nie przetrwał Jelcz które miał naprawdę na poziomie autobusy. Niepojęte...
to znak,że cuda i dziwy się zdarzają,mają miejsce :). niezbadane są decyzje,wybory i wyroki boskie.nie wiadomo jaki los co spotka :).czasami zapowiada się obiecująco,rokuje dobrze,a tu nici z projektu,planu.gdyby posłuchano Polaków,a nie podszytych zbójców/wywrotowców/wichrzycieli,to kto wie jakby to się potoczyło,wzięło obrót.a tak zachodzik wyparł i zniszczył konkurencję której niby przestrzega,trzyma się i polska gospodarka/przemysł przestał istnieć.ale gadać polakom można,że cudze chwalą,swojego nie znają to jakby rzucać grochem o ścianę.oni jakby mieli w ogień wskoczyć,najwyższą cenę/koszt ponieść,zapłacić,zadłużyć siebie,pokolenia na wiekuiste wieki wieków, to i tak pójdą za zachodziczkiem.to już dziedziczna/wrodzona skłonność,nawyk,nałóg,odruch bezwarunkowy,podświadomy,automatyczny,uzależnienie metntalne/ideowe,kulturowe.do tego dorzucić skłonność/tendencję do zaprzedania,pragnienie/potrzebę bycia wasalikami/sługusami/lizusami to już w ogóle polactwo w pełnej krasie :).dlatego polactwo nie ma nic swojego,obcuje,używa cudzesy po ich cenach,stawkach usługowych,produkcyjnych,rynkowych :).na defekt mózgu nie ma lekarstwa.jeżeli ktoś ma skłonności samobójcze,podkłada się i rzuca w przepaść,powierza,oddaje do usług,dyspozycji,eksploatacji,to na to nie ma rady.przecież lepiej jeśli ma się Mana,Volvo,Iveco,Mercedesa,Coca-Colę,gumę Donald, jeansy,dresy,adidasy,chipsy niż polskie.używanie i posiadanie polskiego to wstyd,hańba,obelga,upokorzenie,poniżenie i obraza dla ponad 90% czegoś nie wiadomo czego.oficjalnie podaje się,deklaruje polactwem,ale w rzeczywistości to ciul wie co to za element,szczep,genetyczna modyfikacja/podróbka.zresztą to coś od dawna tu mieszkało,przebywało i przeszkadzało,wadziło swym jestestwem.zawsze Polskę szpeciło,wkręcało,wrabiało,wmanewrowywał,wprowadzało w stany,kontrakty,pakty,udziały,których Zabłocki by stronił,wystrzegał się.ale polactwo wiedzie tu prym,przewodnictwo,kierownictwo i nie ma siły by to łajno wysiudać.to wpuściło macki i korzonki,kotwiczki i nie wyjdzie.
No najzwyczajniej, najpierw padł Jelcz i cały czas dogorywał Autosan, autosana próbowano ratować na wszelkie metody, włącznie nawet na tym iż zakryto cały ich wieżowiec biurowy reklamą pzu, natomiast w Jelczu takiż wieżowiec zburzono, może brak determinacji ? Aczkolwiek Jelcz nadal istnieje, produkuje małoseryjne samochody ciężarowe dla wojska, mogliby w sumie prowadzić projekty nad jakimś prostym i w rozsądnych pieniądzach ciągnikiem czy też całą cieżaówką, jeśli ich trwałość byłaby na zadowalającym poziomie to byłaby to dobra alternatywa dla drogich scani.
Do dzisiaj panuje przekonanie u ludzi wynajmujących autobus ze polskie np "Jelcz" to dziadostwo, a w porównaniu komfortu podróży taki Jelcz pokonuje 70% autobusów...
@@mateuszzyrek657 Jesli jest to silnik swt11/311, to ma 260KM/1000Nm. Była jeszcze wersja swt11/309,o mocy 280KM/1080Nm, z chłodnicą miedzystopniową, ale ona chyba nie wyszła z fazy prototypu. Królowała wersja 260KM, potem doszła Euro2 MD111 320KM/1250Nm, na koniec z obnizoną nie wiem dlaczego mocą 306KM,czy spełnił Euro3, niewiadomo. Na tym silniku skonczyła sie epoka diesli WSK Mielec.
@@tombouu Ja nie jestem do końca przekonany czy na pewno tam taki wóz trafił ale do eksploatacji taki trafił do któregoś PKSu albo z podkarpackiego albo ze świętokrzyskiego....i zastanawia mnie jeszcze T120 z radomskiego PKS. Rocznik 2000. Kiedyś jechałem nim jako pasażer do Kielc na Targi. Silnik 1000% Mielec, ale szedł jak przecinak bez żadnej zadyszki....dziś niestety to już nie do ustalenia bo wóz uległ wypadkowi i spłonął pod Krynicą Morską kilka lat temu... EDIT: Muszę się poprawić. Wiedziałem że dzwoni ale nie wiedziałem w którym kościele: Pisząc że mocniejszy wóz trafił gdzieś do PKSu zapewne chodziło mi PKS Stalowa Wola i ich 2 wozy oznaczone jako T120/4 z silnikami o mocy 320koni. phototrans.pl/2415,70,3786,0.html
Gratuluję nabytku i cieszę się, że ten rodzynek nie skończył na złomie :) Oby jeździł jak najdłużej! :) Szacunek.
Dzięki. Jest w dobrych rekach😊
W to akurat nie można wątpić :) Ja sam jestem właścicielem Jelcza PR 110 D Lux, zapraszam jak coś na mój kanał, mam tam parę filmików z moim Jelonkiem :)
transludek
Dałem ci subskrypcję za Jelonka pozdrawiam i szerokości życzę .
Zacna bestia, ładnie utrzymana. Mijaliśmy się niedawno w Bieruniu Nowym. Ja mam Jelcza 3W642. Życzę szerokości i pomyślności.
Wspaniały Jelczyk zawsze chciałem takim jeździć 👌
Najważniejsze że, jest i nie został zniszczony, powodzenia i samych zielonych świateł.
Piękna EWA!!!!! 😀 Najpiękniejsze imię. Jak mojej ukochanej żoneczki.
Tym co ja śmiałem to miał oznaczenie T-120 chyba było i w Polsce kilka egzemplarzy zrobiony specjalnie na Targi Poznańskie.
Takie same nawiewy oraz fotele.
Mój miał jeszcze kibelek klimatyzację lodówkę i silnik Volvo barek kawa herbata a potem zainstalowaliśmy DVD i dwa monitory.
Plusem był silnik Volvo jak śmiałem na Zakopane to zero wajchowania biegami miał moc i przy przebiegu 500 tysięcy nawet nie miał plamki oleju silnikowego na sobie.
Wtedy byłem kawalerem cuda tam robiłem z dziewczynami aż miło powspominać.
Jelczyk wspaniały... Pozdrawiam
Jelcze to moje ulubione autobusy a miałem okazje przejechać sie każdym modelem
Jelcze to był klimat, nawet nawet jesli stało się w nich przez 30 km :)
Jelcz jako autobus do podróżowania był wygodny.Za dzieciaka pamiętam nad każdym fotelem pasażera była lampka i nawiew.
Pamiętam te wszystkie wycieczki tym autobusem. Niestety drugi właściciel usunął oryginalną toaletę
Jelcz wymiata:-)
w 1999 jechałem takim na bałkany!
Czemu jedyny taki skoro widziałem takich kilka np. Pks Katowice miał takiego? Pytam poważnie, czym on się różni?
Fotele Ster ,z Poznania ?
Jak mógł przetrwać do dzisiaj Autosan, który nigdy nie robił jakiś genialnych autobusów, a nie przetrwał Jelcz które miał naprawdę na poziomie autobusy. Niepojęte...
to znak,że cuda i dziwy się zdarzają,mają miejsce :). niezbadane są decyzje,wybory i wyroki boskie.nie wiadomo jaki los co spotka :).czasami zapowiada się obiecująco,rokuje dobrze,a tu nici z projektu,planu.gdyby posłuchano Polaków,a nie podszytych zbójców/wywrotowców/wichrzycieli,to kto wie jakby to się potoczyło,wzięło obrót.a tak zachodzik wyparł i zniszczył konkurencję której niby przestrzega,trzyma się i polska gospodarka/przemysł przestał istnieć.ale gadać polakom można,że cudze chwalą,swojego nie znają to jakby rzucać grochem o ścianę.oni jakby mieli w ogień wskoczyć,najwyższą cenę/koszt ponieść,zapłacić,zadłużyć siebie,pokolenia na wiekuiste wieki wieków, to i tak pójdą za zachodziczkiem.to już dziedziczna/wrodzona skłonność,nawyk,nałóg,odruch bezwarunkowy,podświadomy,automatyczny,uzależnienie metntalne/ideowe,kulturowe.do tego dorzucić skłonność/tendencję do zaprzedania,pragnienie/potrzebę bycia wasalikami/sługusami/lizusami to już w ogóle polactwo w pełnej krasie :).dlatego polactwo nie ma nic swojego,obcuje,używa cudzesy po ich cenach,stawkach usługowych,produkcyjnych,rynkowych :).na defekt mózgu nie ma lekarstwa.jeżeli ktoś ma skłonności samobójcze,podkłada się i rzuca w przepaść,powierza,oddaje do usług,dyspozycji,eksploatacji,to na to nie ma rady.przecież lepiej jeśli ma się Mana,Volvo,Iveco,Mercedesa,Coca-Colę,gumę Donald, jeansy,dresy,adidasy,chipsy niż polskie.używanie i posiadanie polskiego to wstyd,hańba,obelga,upokorzenie,poniżenie i obraza dla ponad 90% czegoś nie wiadomo czego.oficjalnie podaje się,deklaruje polactwem,ale w rzeczywistości to ciul wie co to za element,szczep,genetyczna modyfikacja/podróbka.zresztą to coś od dawna tu mieszkało,przebywało i przeszkadzało,wadziło swym jestestwem.zawsze Polskę szpeciło,wkręcało,wrabiało,wmanewrowywał,wprowadzało w stany,kontrakty,pakty,udziały,których Zabłocki by stronił,wystrzegał się.ale polactwo wiedzie tu prym,przewodnictwo,kierownictwo i nie ma siły by to łajno wysiudać.to wpuściło macki i korzonki,kotwiczki i nie wyjdzie.
No najzwyczajniej, najpierw padł Jelcz i cały czas dogorywał Autosan, autosana próbowano ratować na wszelkie metody, włącznie nawet na tym iż zakryto cały ich wieżowiec biurowy reklamą pzu, natomiast w Jelczu takiż wieżowiec zburzono, może brak determinacji ?
Aczkolwiek Jelcz nadal istnieje, produkuje małoseryjne samochody ciężarowe dla wojska, mogliby w sumie prowadzić projekty nad jakimś prostym i w rozsądnych pieniądzach ciągnikiem czy też całą cieżaówką, jeśli ich trwałość byłaby na zadowalającym poziomie to byłaby to dobra alternatywa dla drogich scani.
kiedyś widziałem go na olx ale dawno to było
Już jest w rękach Nowego właściciela???
Jak takie autokary mogły stać sie nie rentowne
Do dzisiaj panuje przekonanie u ludzi wynajmujących autobus ze polskie np "Jelcz" to dziadostwo, a w porównaniu komfortu podróży taki Jelcz pokonuje 70% autobusów...
Szczerze to takie sp. Pamięci PKS częstochowa jedzily
Wyprodukowane w 1 sztuce?
Jak ja 5 już widziałem.
Całkiem podobne tzw.gimbusy jelcza były.
PKS Lubin posiada 2sztuki
Swietny Jelcz ale kiedy ludzie naucza sie zeby nie nagrywac filmow telefonem w pionie.......Żenada.
jest to T120 3 raczej.
To nie jest ani t120/2 ani /3.
2 ma silnik mercedes, a 3 ma silnik mielec MD111.
Ta Ewa to prototyp. Tylko jedna taka wyszła z silnikiem SWT11/311/4
@@mateuszzyrek657 Jesli jest to silnik swt11/311, to ma 260KM/1000Nm. Była jeszcze wersja swt11/309,o mocy 280KM/1080Nm, z chłodnicą miedzystopniową, ale ona chyba nie wyszła z fazy prototypu. Królowała wersja 260KM, potem doszła Euro2 MD111 320KM/1250Nm, na koniec z obnizoną nie wiem dlaczego mocą 306KM,czy spełnił Euro3, niewiadomo. Na tym silniku skonczyła sie epoka diesli WSK Mielec.
@@tombouu T120 z mieleckim 280koni chyba jeździła/jeździ w PKS Stalowa Wola lub Staszów ale nie jestem do końca pewien. Niech ktoś mnie poprawi.
@@MlecykTV jesli juz,musiałby to byc prototyp. Bo masowo produkowano te słabsze bez intercolera.
@@tombouu Ja nie jestem do końca przekonany czy na pewno tam taki wóz trafił ale do eksploatacji taki trafił do któregoś PKSu albo z podkarpackiego albo ze świętokrzyskiego....i zastanawia mnie jeszcze T120 z radomskiego PKS. Rocznik 2000. Kiedyś jechałem nim jako pasażer do Kielc na Targi. Silnik 1000% Mielec, ale szedł jak przecinak bez żadnej zadyszki....dziś niestety to już nie do ustalenia bo wóz uległ wypadkowi i spłonął pod Krynicą Morską kilka lat temu...
EDIT: Muszę się poprawić. Wiedziałem że dzwoni ale nie wiedziałem w którym kościele: Pisząc że mocniejszy wóz trafił gdzieś do PKSu zapewne chodziło mi PKS Stalowa Wola i ich 2 wozy oznaczone jako T120/4 z silnikami o mocy 320koni.
phototrans.pl/2415,70,3786,0.html
Autobusy zakupiony że Złotoryji