Ja jestem samotna matka i nie mam zadnej rodziny. Jestem z mala 24/dobe, 7 dni w tygodniu. Jest calym moim swiatem i kocham ja jak nigdy nikogo, ale nie plakalam jak poszla do przedszkola, bo wreszcie moglam posiedziec w spokoju sama ze soba albo pozalatwiac na spokojnie rozne sprawy. Wiem, ze dla nas obu jest to lepsze, ona jest szczesliwa, ze ma tam dzieci do zabawy, uczy sie nowych rzeczy i mamy czas za soba zatesknic. Wszystko jest jak byc powinno. Ale tez jest mi nie raz przykro jak zabiore ja bawic sie z dziecmi do znajomych a ona potem nie chce wracac ze mna do domu na przyklad...
Kochana doskonale Cię rozumiem. Przy każdym etapie płakałam, tymbardzie,j że marzyłam o trójce dzieci a mam tylko jedno, wspaniałą już 21 letnią córkę największe szczęście w moim życiu. Jeszcze mieszka z nami ale jest coraz mniej w domu a ja już odczuwam syndrom pustego gniazda. Wiem, że taka jest kolej rzeczy że dzieci wychowujemy dla świata... jednak jest to przykre.... No popłakałam się z Tobą widocznie jesteśmy bardzo emocjonalne 😀 Ciesz się każdą chwilą z córeczkami ja nawet nie wiem kiedy moja córka dorosła tak szybko to zleciało. Buziaki ❤🤗
Doskonale Cie rozumiem. Mam troje dzieci już dorosłych. Przez 10 lat chodziłam z wózkiem(matka Polka) i nagle PYK.. Teraz mam syndrom pustego gniazda i uwierz mi, że to bardziej boli. Cieszę się, że moje dzieci wyrosły na cudownych zaradnych ludzi, że mają partnerów życiowych, swoje domy, ale czuję się,, niepotrzebna,, już. Nagle cały mój świat już mnie nie potrzebuje, rozszedł się na boki.(wiem to tylko moje odczucia) Uczę się siebie na nowo, szukam własnych pasji, bo nie chcę i nie będę toksyczną matką i teściową żyjącą życiem dorosłych dzieci. To nowy etap.Ciesz się dzieciaczkami póki możesz i żyj tak jak chcesz. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci,tylko nie zgub po drodze tego co najcenniejsze.Ja teraz cieszę się 4mc.wnusią.Mimo, że jest daleko, to jest moim słoneczkiem dla którego warte było to wszystko.
Pochodzę z rodziny wielodzietnej, jestem też osobą niepełnosprawną, więc moi rodzice mieli kocioł. Na pewno wie, co czujesz. Za dużo. Tak się zdarza. Jak najwięcej przestrzeni dla Was oboje ❤
trzeba jakoś skanalizować wszystkie te emocje✌🏻tez nie raz w życiu płakałam. Oddanie córki do przedszkola rozłożyło mnie na łopatki… przez 3 lata byłam z nią 24/7/365 i to było pierwsze tak wstrząsające przeżycie. Potem szkoła w USA, płakałam każdego dnia przez miesiąc… potem jak zachorowała na cukrzyce w wieku 13 lat i teraz wyprowadzka z domu do Warszawy gdzie zamieszkała z chłopakiem to już coś bez nazwy😅 Takie nasze mamowe życie, ściskam mocno!❤❤❤
Ja zaczynam teraz z moją Misią przygodę z klubem, to bardziej żłobek w domu prywatnym, 4 dzieci, świetna ciocia, super okolica, ogród i mega elastyczność. Męczymy się na razie bo mała ma totalną mamozę ale ostatni pobyt był trochę lepszy niż poprzednie. Trzymajmy za siebie kciuki ❤
Ja oddalam na 2.5 godziny dziennie 3 latka.Pani musiala mnie odganiac od plota bo tak mnie zdusilo i tez plakalam jak szlam do domu, ale fajnie bo bardzo dobrze sie bawil z dziecmi ,potrzebne mu to bylo.Tym bardziej ze nie mam tu rodziny zawsze byl tylko ze mna.Ciezkie sa rozstania nawet na pare godzin jak nie jest sie przyzywczajonym.
Jak są małe dzieci, to jest często ciężko i myślimy "kiedy to się skończy"? A potem pyk i zostaje to wspomnieniem :) mój starszy syn spał z nami od 8 miesiąca. Narzekałam jak to źle... Ma dwa lata i 4 miesiące i już zdarza się to rzadko, a ja myślałam, że to wieczność... Macierzyństwo jest piękne, ale bardzo trudne, ma wiele cieni, o których nikt nie mówi. Jednak nie zamieniłabym go na nic innego ❤
Kochana nasza kingusiu moja córka ma 26lat a mi płyną łzy jak cie słucham bo mamą jesteśmy do końca i chcemy mieć tego malucha koło siebie ❤ a one rosną i odchodzą odnas
Pytanie totalnie z innej beczki : okolo 9 lat temu robilas kreske pernamentną , czy od tamtej pory ja dopigmentowywałaś ? Czy nadal utrzymuje sie na powiece, czy sie wybarwila ? Napisz proszę jesli mozesz ;)
Normalne uczucia, przy pierwszych dniach żłobka płakałam ja i mój synek, przy drugim tak samo😊. Nawet mój mąż miał podejrzaną minę😊. Ale Kinga nic się nie martw, dzieci potrzebują innych dzieci. Ale jak pójdą do szkoły to na nowo będziesz uwiązana, szkoła, nauka, zadania, zajęcia dodatkowe.... itd. Okres przedszkolny jest super, bo nie ma jeszcze zadań i obowiązków z tym związanych. Na pewno dacie radę. Trzymaj się cieplutko, popłacz kiedy trzeba. Pa, pa
Doskonale wiem co przeżywasz i tak płacze z Tobą 😂 moja Blania jest miesiąc młodsza od Maliny i od września w żłobku, Boże ale płakałam pierwszy dzień 🤣 a teraz widzę, jak się tam rozwija, to polecam wszystkim ❤
Ja właśnie weszłam w "tryb matka" 3 tygodnie temu. Jest bardzo ciężko z takim noworodkiem, karmię piersią więc dziecko jest faktycznie do mnie przyklejone. Ale już teraz obawiam się tego "odklejenia" 😅
Ciężkie to jest. Z jednej strony chciałoby się więcej tego czasu dla siebie, a z drugiej bardzo się tęskni za dzieckiem. I jest się smutnym, że dziecko nie potrzebuje nas już tak bardzo, jak wtedy, kiedy było malutkie. Przytulam i totalnie rozumiem ❤
Pani Kingo ja już miesiące przed oddaniem córki do żłobka płakałam i byłam chora byłam bardzo nadtroskliwą Mamą lekliwą o córcie wspieralam starałam sie jej dać cudowne dzieciństwo ja jestem dzieckiem PRL u dzisiaj córka ma 33 lata i zerwała z nami kontakt a my wszystko robiliśmy dla niej wszyscy mówili ale fajna z was rodzina a dzisiaj wszytko się rozpadło przykro bardzo przykro❤
Może właśnie zbyt troskliwą, znam taka mamę troskliwą ucznia którego uczyłam, uczeń nie potrafi się odnaleźć w grupie tylko mama i źle go traktuja w szkole , boi się wszystkiego, jego dorosły brat musi interweniować a mama nie widzi swoich błędów bo ona tak chce dobrze , czasem chcąc dobrze się robi źle..
Kinga nie martw się to normalne. U mnie było jeszcze trochę ja musiałam walczyć ze swoją nadopiekuńczością nad synem. A wszystko dlatego, że moja pierwsza ciąża zagnieździła się w jajowodzie i skończyło się operacja usunięciem rzeczonego i długim dochodzeniem do siebie… stąd jak udało się drugi raz zajść w ciążę to tak jakoś we łbie pykło żeby to dziecię strzec aż nazbyt. Musiałam długo sobie wbijać, że jak kochasz to musisz mu pozwolić popełniać swoje błędy i dać mu więcej wolności i samodzielności… wtedy będziesz wiedzieć że jak już „oddasz go światu” to sobie poradzi 🫣 czy to ma sens? Reasumując DASZ RADĘ JAK KAŻDA Z NAS…
@KatarzynaOrlikowska-e5n no to zazdroszczę, że ich na to stać. Zresztą nie widzę nic złego w odpoczynku od dziecka. Jeżeli spędza się z nim nom stop czas.
Hej ❤ ja mam 3 córki. Najstarsza nie chodzila do zlobka i zaczęla przedszkole w wieku 4 lat. Moja srednia corka chodzila do zlobkai najmlodsza wlansie ma 1.5 roku i od wrzesnia zaczela zlobek. W 2 przypadkach wyłam jak bóbr mimo ze panie okazaly sie cudowne. Uwazam ze w praca w domu to ciezka praca i jak ktos mowi ze mama w domu aie nudzi to jest totalna bzdura. Ja wolalabym siedziec w domu z dziefmi ze wzgledu na choroby ktore niestety w zlobku sie czesto powtarzaja. Ale niestety musialam wrocic do pracy ze wzgledu na finanse. Rozumiem cie doskonalne co czujesz
U mnie syn zaczął przedszkole 15h w tygodniu kiedy miał 3 latka. Teraz ma 4 i 6h dziennie spędza w przedszkolu. Wydaje mi się że to jest odpowiedni wiek na pójście do przedszkola. Moim zdaniem wcześniej dziecko i mama nie są gotowe…
Ja syna zostawiałam w żlobku na okolo 4 godziny jak miał 1,5 roku i najstraszniejsze bylo jak po niego przychodziłam a on zamiast biec do mnie chciał sie bawić z dziecmi bo był jedynakiem.
Najstraszniejsze? Przecież to tylko dowód na to, że jest w dobrym miejscu, wśród osób które lubi, z którymi chce spędzać czas, dowód na to że jest po prostu szczęśliwy. Jestem mama trójki dzieci (7,5,3 latka) i bardzo często zdarza się że dzieci nie chcą wracać do domu tylko siedzieć w przedszkolu, to mnie tylko umacnia w decyzji która podjęłam, żeby dzieci przebywały wśród swoich rówieśników. To że Twoje jest jedynakiem to chyba nie jest główną przyczyną tego, że chce zostawać w żłobku, my rodzice musimy zaakceptować fakt że dzieci najlepiej bawią się wśród innych dzieci nawet jak my mamy czy tatusiowie staramy się stawać na głowie organizując im czas. Pozdrawiam
Musimy pozwalać naszym dzieciom się rozwijać, doświadczac, poznawać nowych ludzi, często kosztem naszego gorszego samopoczucia i dyskomfortu fizycznego czy psychicznego.
Jesteś na dobrej drodze żeby zostać matką helikopterem albo bluszczem która wisi na dziecku i nie daje odciąć pępowiny i żyć na własną rękę Ogarnij się zanim zaczniesz dziecku niszczyć zycie
Ja tez...i to przez nastepne 2 miesiace...😅niedlugo czeka mnie oddanie 2 dziecka do zlobka....bedzie tez tragedia....Kinga...rozumiem cie i jestem na rym samym etapie...tylko u mnie to juz raczej napewno ostatnie dziecko...z powodu zdrowia i wieku...pozdrawiam
@renatalew2307 I takich rodziców jest coraz więcej 😞 Gdzie te troskliwe,kochane mamy...Co kiedyś będzie łączyło je z tymi dziećmi??? bo napewno nie więź 😞
Chcą dzieci a potem oddają dzieci w obce ręce...masakra...dziecko potrzebuje mamy a nie obcych ludzi.Może odrazu po porodzie gdzieś je oddać?po co czekać pare miesięcy?Tyle dzieci ma teraz problemy psychiczne... Powód? samotność, brak więzi z rodzicami... więc kiedy tylko się da bądźcie z dziećmi bo ten czas tak szybko Wam upłynie, że nawet nie bedziecie wiedzieć kiedy Wy same bedziecie gdzieś oddawane dla "chwili spokoju"💪
Ile dzieci urodziłaś i wychowalas siedząc z nimi 24/h od poniedziałku do niedzieli? Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz,ale to świadczy tylko o tym,że nie masz dzieci i być może kiedyś będziesz w takim miejscu w życiu,że też oddasz dziecko na kilka godzin dziennie do żłobka,by posiedzieć sama ze sobą w ciszy i nie musiec myśleć choć przez chwilę. Myślałam tak samo jak ty,byłam największym przeciwnikiem dzieci a teraz mam dwoje i uwierz oddałabym nerkę by jechać na tydzień samemu na wakacje i nie nie pisz mi " trzeba było nie rodzic'.. będziesz kiedyś matka to zrozumiesz tak jak robią to wszystkie osoby z twoim myśleniem:)
@@martynabystra5942Mam dwójkę i żadne nie było w żłobku 🙂 Byłam z nimi bardzo szczęśliwa w domu.Kiedy chciałam "dychnąć" zostawiałam je meżowi i szłam na sklepy,na kawę z koleżanką...Ale nie wyobrażam sobie, żeby komuś na tyle zaufać i tak po prostu oddać dziecko...kiedy poszły do przedszkola wiedziałam o wszystkim właśnie od nich...i uwierz mi panie przedszkolanki też potrafią kłamać albo udawać, że nic nie widziały.Wiem o tym ponieważ bliska mi osoba pracuje w przedszkolu i czasami "coś mi opowie" Może z zewnątrz wszystko świetnie wygląda ale to jest tylko Twoje wyobrażenie.Dziś cieszę się z tych chwil bo one już nigdy nie wrócą a nikt nie ma tyle cierpliwości, miłości co mama.A czego zabraknie w dzieciństwie zawsze ale to zawsze odbije się w przyszłości.
Ja jestem samotna matka i nie mam zadnej rodziny. Jestem z mala 24/dobe, 7 dni w tygodniu. Jest calym moim swiatem i kocham ja jak nigdy nikogo, ale nie plakalam jak poszla do przedszkola, bo wreszcie moglam posiedziec w spokoju sama ze soba albo pozalatwiac na spokojnie rozne sprawy. Wiem, ze dla nas obu jest to lepsze, ona jest szczesliwa, ze ma tam dzieci do zabawy, uczy sie nowych rzeczy i mamy czas za soba zatesknic. Wszystko jest jak byc powinno. Ale tez jest mi nie raz przykro jak zabiore ja bawic sie z dziecmi do znajomych a ona potem nie chce wracac ze mna do domu na przyklad...
Powiedz koniecznie Damianowi: że super facet, bardzo męski, super osobowość. I w dodatku z poczuciem humoru i dobrym stylem. 🤞👍🤠
Kochana doskonale Cię rozumiem. Przy każdym etapie płakałam, tymbardzie,j że marzyłam o trójce dzieci a mam tylko jedno, wspaniałą już 21 letnią córkę największe szczęście w moim życiu. Jeszcze mieszka z nami ale jest coraz mniej w domu a ja już odczuwam syndrom pustego gniazda. Wiem, że taka jest kolej rzeczy że dzieci wychowujemy dla świata... jednak jest to przykre.... No popłakałam się z Tobą widocznie jesteśmy bardzo emocjonalne 😀 Ciesz się każdą chwilą z córeczkami ja nawet nie wiem kiedy moja córka dorosła tak szybko to zleciało. Buziaki ❤🤗
Doskonale Cie rozumiem. Mam troje dzieci już dorosłych. Przez 10 lat chodziłam z wózkiem(matka Polka) i nagle PYK.. Teraz mam syndrom pustego gniazda i uwierz mi, że to bardziej boli. Cieszę się, że moje dzieci wyrosły na cudownych zaradnych ludzi, że mają partnerów życiowych, swoje domy, ale czuję się,, niepotrzebna,, już. Nagle cały mój świat już mnie nie potrzebuje, rozszedł się na boki.(wiem to tylko moje odczucia) Uczę się siebie na nowo, szukam własnych pasji, bo nie chcę i nie będę toksyczną matką i teściową żyjącą życiem dorosłych dzieci. To nowy etap.Ciesz się dzieciaczkami póki możesz i żyj tak jak chcesz. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci,tylko nie zgub po drodze tego co najcenniejsze.Ja teraz cieszę się 4mc.wnusią.Mimo, że jest daleko, to jest moim słoneczkiem dla którego warte było to wszystko.
Pięknie napisane, piękne uczucia matczyne ❤
❤❤❤
❤
❤❤❤ Taka kolej rzeczy...dzieci mają wspaniałą mamę a Ty piękne serce❤❤❤
We mnie też były podobne emocje. Wspieram cię i wierzę, że wkrótce sobie poradzisz❤
Pochodzę z rodziny wielodzietnej, jestem też osobą niepełnosprawną, więc moi rodzice mieli kocioł. Na pewno wie, co czujesz. Za dużo. Tak się zdarza.
Jak najwięcej przestrzeni dla Was oboje ❤
Ja przechodzę menopauzę i też mam z tym ogromny problem,psychiczny i fizyczny 🫣🙈
Trzymam kciuki aby szybko to minęło i wysyłam dobrą energię i siłę, abyś sobie poradziła i było Ci lżej ❤
@@starlette1234 Dziękuję ❤️uzbrajam się w cierpliwość ,bo z klubu menopauzy nie da się wypisać 🙈🫣choćbym baaardzo chciała
Ściskam! Tez mnie dopadła menda… szlag mnie trafia ale jakoś trzeba jakoś przetrwać✌🏻
@@kasialop Ach jak mi miło, że nie tylko ja to doświadczam jaki to trudny czas ❤️
To jeszcze przede mną, ale już mam stres z tego powodu ❤
trzeba jakoś skanalizować wszystkie te emocje✌🏻tez nie raz w życiu płakałam. Oddanie córki do przedszkola rozłożyło mnie na łopatki… przez 3 lata byłam z nią 24/7/365 i to było pierwsze tak wstrząsające przeżycie. Potem szkoła w USA, płakałam każdego dnia przez miesiąc… potem jak zachorowała na cukrzyce w wieku 13 lat i teraz wyprowadzka z domu do Warszawy gdzie zamieszkała z chłopakiem to już coś bez nazwy😅 Takie nasze mamowe życie, ściskam mocno!❤❤❤
Jak się chce płakać to się płacze ❤ściskam ❤ hahaa Damian mistrz drugiego planu przy wchodzeniu to Factory haha uśmiałam się 😂😂😂 Wyglądasz pięknie 💕
Nie jestem matką ale rozumiem jak najbardziej 😊. Wszystkiego dobrego Kinga ❤
To jest zamknięcie pewnego etapu, więc płacz jest normalny. Ja płaczę na wszystkich przedstawieniach w przedszkolu 🤷
Ja tez I mi glupio
Etam, płaczcie, dziewczyny ile trzeba. To jest normalne ❤
Ja zaczynam teraz z moją Misią przygodę z klubem, to bardziej żłobek w domu prywatnym, 4 dzieci, świetna ciocia, super okolica, ogród i mega elastyczność. Męczymy się na razie bo mała ma totalną mamozę ale ostatni pobyt był trochę lepszy niż poprzednie. Trzymajmy za siebie kciuki ❤
No ten rozowy plaszcz i ty w nim....miodzioooo❤
Ja oddalam na 2.5 godziny dziennie 3 latka.Pani musiala mnie odganiac od plota bo tak mnie zdusilo i tez plakalam jak szlam do domu, ale fajnie bo bardzo dobrze sie bawil z dziecmi ,potrzebne mu to bylo.Tym bardziej ze nie mam tu rodziny zawsze byl tylko ze mna.Ciezkie sa rozstania nawet na pare godzin jak nie jest sie przyzywczajonym.
Bez przesady 😂
Jak są małe dzieci, to jest często ciężko i myślimy "kiedy to się skończy"? A potem pyk i zostaje to wspomnieniem :) mój starszy syn spał z nami od 8 miesiąca. Narzekałam jak to źle... Ma dwa lata i 4 miesiące i już zdarza się to rzadko, a ja myślałam, że to wieczność... Macierzyństwo jest piękne, ale bardzo trudne, ma wiele cieni, o których nikt nie mówi. Jednak nie zamieniłabym go na nic innego ❤
Kochana nasza kingusiu moja córka ma 26lat a mi płyną łzy jak cie słucham bo mamą jesteśmy do końca i chcemy mieć tego malucha koło siebie ❤ a one rosną i odchodzą odnas
Tak jak my odeszliśmy od naszych rodziców. To jest naturalna kolej rzeczy, nie rodzimy dzieci dla siebie.
Pytanie totalnie z innej beczki : okolo 9 lat temu robilas kreske pernamentną , czy od tamtej pory ja dopigmentowywałaś ? Czy nadal utrzymuje sie na powiece, czy sie wybarwila ? Napisz proszę jesli mozesz ;)
Normalne uczucia, przy pierwszych dniach żłobka płakałam ja i mój synek, przy drugim tak samo😊. Nawet mój mąż miał podejrzaną minę😊. Ale Kinga nic się nie martw, dzieci potrzebują innych dzieci. Ale jak pójdą do szkoły to na nowo będziesz uwiązana, szkoła, nauka, zadania, zajęcia dodatkowe.... itd. Okres przedszkolny jest super, bo nie ma jeszcze zadań i obowiązków z tym związanych. Na pewno dacie radę. Trzymaj się cieplutko, popłacz kiedy trzeba. Pa, pa
Doskonale wiem co przeżywasz i tak płacze z Tobą 😂 moja Blania jest miesiąc młodsza od Maliny i od września w żłobku, Boże ale płakałam pierwszy dzień 🤣 a teraz widzę, jak się tam rozwija, to polecam wszystkim ❤
Hej jakiej firmy masz te szare buty
Ja właśnie weszłam w "tryb matka" 3 tygodnie temu. Jest bardzo ciężko z takim noworodkiem, karmię piersią więc dziecko jest faktycznie do mnie przyklejone. Ale już teraz obawiam się tego "odklejenia" 😅
Pozdrawiam i przytulam😊
Ciężkie to jest. Z jednej strony chciałoby się więcej tego czasu dla siebie, a z drugiej bardzo się tęskni za dzieckiem. I jest się smutnym, że dziecko nie potrzebuje nas już tak bardzo, jak wtedy, kiedy było malutkie. Przytulam i totalnie rozumiem ❤
W tej różowej kurtce pięknie wyglądasz
OMG ta kurtka puffer ala spiwór jest OBLEDNA na tobie i o dziwo szczuplo wyglad a!!! czy wyustraczajaco ciepla na 0 stopni ?
Pani Kingo ja już miesiące przed oddaniem córki do żłobka płakałam i byłam chora byłam bardzo nadtroskliwą Mamą lekliwą o córcie wspieralam starałam sie jej dać cudowne dzieciństwo ja jestem dzieckiem PRL u dzisiaj córka ma 33 lata i zerwała z nami kontakt a my wszystko robiliśmy dla niej wszyscy mówili ale fajna z was rodzina a dzisiaj wszytko się rozpadło przykro bardzo przykro❤
Może właśnie zbyt troskliwą, znam taka mamę troskliwą ucznia którego uczyłam, uczeń nie potrafi się odnaleźć w grupie tylko mama i źle go traktuja w szkole , boi się wszystkiego, jego dorosły brat musi interweniować a mama nie widzi swoich błędów bo ona tak chce dobrze , czasem chcąc dobrze się robi źle..
Znalam taka mame, zjeb..a córce psyche takim nadopiekunstwem.
Córka uciekła gdzie pieprz rośnie
Kinga nie martw się to normalne. U mnie było jeszcze trochę ja musiałam walczyć ze swoją nadopiekuńczością nad synem. A wszystko dlatego, że moja pierwsza ciąża zagnieździła się w jajowodzie i skończyło się operacja usunięciem rzeczonego i długim dochodzeniem do siebie… stąd jak udało się drugi raz zajść w ciążę to tak jakoś we łbie pykło żeby to dziecię strzec aż nazbyt. Musiałam długo sobie wbijać, że jak kochasz to musisz mu pozwolić popełniać swoje błędy i dać mu więcej wolności i samodzielności… wtedy będziesz wiedzieć że jak już „oddasz go światu” to sobie poradzi 🫣 czy to ma sens?
Reasumując DASZ RADĘ JAK KAŻDA Z NAS…
Dzieci dorastają,stają się samodzielne i coraz mniej nas potrzebują,bardzo dobrze Cię rozumiem....
Płacz Kinga, płacz... 😊 Myślę, że większość matek pragnie oddać dzieci do żłobka czy przedszkola, żeby mieć spokój... A Ty prawdziwa Matka Polka❤
Po to dziecko idzie do przedszkola, Żeby rodzic mógł iść do pracy a nie siedzieć w domu i odpoczywac. W jakim ty świecie żyjesz?
@martaes7109 A w takim, że znam takie Matki, które oddają dzieci do żłobka lub przedszkola, a nie pracują, więc w tym czasie odpoczywają...
@KatarzynaOrlikowska-e5n no to zazdroszczę, że ich na to stać. Zresztą nie widzę nic złego w odpoczynku od dziecka. Jeżeli spędza się z nim nom stop czas.
Hej ❤ ja mam 3 córki. Najstarsza nie chodzila do zlobka i zaczęla przedszkole w wieku 4 lat.
Moja srednia corka chodzila do zlobkai najmlodsza wlansie ma 1.5 roku i od wrzesnia zaczela zlobek. W 2 przypadkach wyłam jak bóbr mimo ze panie okazaly sie cudowne. Uwazam ze w praca w domu to ciezka praca i jak ktos mowi ze mama w domu aie nudzi to jest totalna bzdura. Ja wolalabym siedziec w domu z dziefmi ze wzgledu na choroby ktore niestety w zlobku sie czesto powtarzaja. Ale niestety musialam wrocic do pracy ze wzgledu na finanse. Rozumiem cie doskonalne co czujesz
nie moge tego słuchac bo rycze i tęsknie za moim maluchem, ktory ma dzis 13 lat i pierwszy trądzik :-(
❤
U mnie syn zaczął przedszkole 15h w tygodniu kiedy miał 3 latka. Teraz ma 4 i 6h dziennie spędza w przedszkolu.
Wydaje mi się że to jest odpowiedni wiek na pójście do przedszkola.
Moim zdaniem wcześniej dziecko i mama nie są gotowe…
❤
❤❤❤
Ja syna zostawiałam w żlobku na okolo 4 godziny jak miał 1,5 roku i najstraszniejsze bylo jak po niego przychodziłam a on zamiast biec do mnie chciał sie bawić z dziecmi bo był jedynakiem.
Najstraszniejsze? Przecież to tylko dowód na to, że jest w dobrym miejscu, wśród osób które lubi, z którymi chce spędzać czas, dowód na to że jest po prostu szczęśliwy. Jestem mama trójki dzieci (7,5,3 latka) i bardzo często zdarza się że dzieci nie chcą wracać do domu tylko siedzieć w przedszkolu, to mnie tylko umacnia w decyzji która podjęłam, żeby dzieci przebywały wśród swoich rówieśników. To że Twoje jest jedynakiem to chyba nie jest główną przyczyną tego, że chce zostawać w żłobku, my rodzice musimy zaakceptować fakt że dzieci najlepiej bawią się wśród innych dzieci nawet jak my mamy czy tatusiowie staramy się stawać na głowie organizując im czas. Pozdrawiam
Musimy pozwalać naszym dzieciom się rozwijać, doświadczac, poznawać nowych ludzi, często kosztem naszego gorszego samopoczucia i dyskomfortu fizycznego czy psychicznego.
I przez takie myślenie ludzie krzywdzą dzieci. Daj dziecku życ i rozwijać się. Ciesz się ze dziecko staje się samodzielne.
Jesteś na dobrej drodze żeby zostać matką helikopterem albo bluszczem która wisi na dziecku i nie daje odciąć pępowiny i żyć na własną rękę Ogarnij się zanim zaczniesz dziecku niszczyć zycie
Dobrze Cie rozumiem.
💗❤
Ja płakałam jak oddawałam syna do przedszkola 😂
Ja tez...i to przez nastepne 2 miesiace...😅niedlugo czeka mnie oddanie 2 dziecka do zlobka....bedzie tez tragedia....Kinga...rozumiem cie i jestem na rym samym etapie...tylko u mnie to juz raczej napewno ostatnie dziecko...z powodu zdrowia i wieku...pozdrawiam
❤
🤣
Uwolnisz sie od dziecka na kilka godzin i to jest powod do placzu? Nie rozumiem .
Uwolnisz się od dziecka???No tak jak dziecko jest ciężarem to można to postrzegać w kategori uwolnienia się,przykre....
Chodzi o kolejny etap i rozłąkę.
Można oddać do bidula i już wogole być wolnym 😮
Uwolnisz się?? Juz współczuję dzieciom od których rodzice się uwalniają.
@renatalew2307 I takich rodziców jest coraz więcej 😞 Gdzie te troskliwe,kochane mamy...Co kiedyś będzie łączyło je z tymi dziećmi??? bo napewno nie więź 😞
Chcą dzieci a potem oddają dzieci w obce ręce...masakra...dziecko potrzebuje mamy a nie obcych ludzi.Może odrazu po porodzie gdzieś je oddać?po co czekać pare miesięcy?Tyle dzieci ma teraz problemy psychiczne... Powód? samotność, brak więzi z rodzicami... więc kiedy tylko się da bądźcie z dziećmi bo ten czas tak szybko Wam upłynie, że nawet nie bedziecie wiedzieć kiedy Wy same bedziecie gdzieś oddawane dla "chwili spokoju"💪
Można nie mieć więzi mimo ciągłej obecności rodzica. Są różne sytuacje :)
Ile dzieci urodziłaś i wychowalas siedząc z nimi 24/h od poniedziałku do niedzieli? Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz,ale to świadczy tylko o tym,że nie masz dzieci i być może kiedyś będziesz w takim miejscu w życiu,że też oddasz dziecko na kilka godzin dziennie do żłobka,by posiedzieć sama ze sobą w ciszy i nie musiec myśleć choć przez chwilę. Myślałam tak samo jak ty,byłam największym przeciwnikiem dzieci a teraz mam dwoje i uwierz oddałabym nerkę by jechać na tydzień samemu na wakacje i nie nie pisz mi " trzeba było nie rodzic'.. będziesz kiedyś matka to zrozumiesz tak jak robią to wszystkie osoby z twoim myśleniem:)
@@martynabystra5942Mam dwójkę i żadne nie było w żłobku 🙂 Byłam z nimi bardzo szczęśliwa w domu.Kiedy chciałam "dychnąć" zostawiałam je meżowi i szłam na sklepy,na kawę z koleżanką...Ale nie wyobrażam sobie, żeby komuś na tyle zaufać i tak po prostu oddać dziecko...kiedy poszły do przedszkola wiedziałam o wszystkim właśnie od nich...i uwierz mi panie przedszkolanki też potrafią kłamać albo udawać, że nic nie widziały.Wiem o tym ponieważ bliska mi osoba pracuje w przedszkolu i czasami "coś mi opowie" Może z zewnątrz wszystko świetnie wygląda ale to jest tylko Twoje wyobrażenie.Dziś cieszę się z tych chwil bo one już nigdy nie wrócą a nikt nie ma tyle cierpliwości, miłości co mama.A czego zabraknie w dzieciństwie zawsze ale to zawsze odbije się w przyszłości.
To wszystko jest bardzo ciężkie dla każdej matki ,dzieci to cały nasz świat ,ściskam cieplutko !!!!!
❤
❤❤❤
❤
❤❤❤
❤
❤❤❤❤❤❤