Filtr polaryzacyjny trzeba regulować w zależności od kąta padania światła i odległości kamery od wody, także przy sportówce to niestety odpada :) Ja zawsze będę widział dużo więcej dzięki odpowiednim okularom.
W pochmurny, chłodny i wietrzny dzień wybrałam się z chlopakiem nad jezioro na spinning. Mówił, że idealna pogoda na drapieznika. To miała być moja pierwsza lekcja wędkowania. Po wykładzie czas na praktykę. Zaczęłam zarzucać i nagle poczułam wielki opór na wędce. Podekscytowana zwijałam żyłkę w nadziei, że to moja pierwsza i w dodatku duża ryba. Było tak ciężko, że mój chłopak stwierdził, że to zaczep...No świetnie pomyślałam i zrezygnowana przekazałam wędkę , ale po chwili okazało się że to ogromna, druciana siata (więcierz kłusowniczy - tak teraz już wiem)!! Kiedy wyławialiśmy druciaka zobaczyliśmy, że w środku pływa mały sum! Pocieliśmy siatę i wypuściliśmy biedaczka. Może nie złowiona, ale to była moja pierwsza uratowana ryba. :)
Podczas poszukiwania szczupaczkow na 10cm gumkę złapał się sumik - 110cm :) pół godziny walki, trzęsące się kolana, przerażenie i w końcu uśmiech od ucha do ucha. Coś pięknego, każdemu życzę takich niespodzianek. Piona Ace! :)
Pewnego razu gdy gruntowalem tyczke na kanale ożył mi gruntomierz. Ja zdziwiony co się dzieje wylowilem Sandacza 72 cm który walczył ze mną 40 min. Łowiłem na żyłkę 0.8 a gruntomierz ważył 20gram nie wiem jak go wylowilem. Ale się cieszę z tego powodu, a rybka wylądowała w wodzie. Przydało by się mieć kijek na sandacze nie z tyczki. Pozdrawiam Ace.
Dwa tygodnie temu byłem nad zalewem z rodzicami. Łowiłem na Fedder na kulkę proteinową z myślą o płotkach bo przeważnie takie tam łowię. Ściągając zestaw zaatakował go szczupak. Był to mój pierwszy w życiu wyciągnięty szczupak - 25cm :) Oczywiście wrócił do wody. Szok i niedowierzanie że złowiony metodą.
Witam, byłem przed wczoraj nad wodą- rzece, rzucałem za jakimś szczupakiem na predatora 3. Tak sobie rzucam i nagle czuje branie zacinam, przez cały hol myślałem, że to fajny szczupak pięknie chodził i latał w tej wodzie haha, a przy brzegu okazało się, że to jest leszcz zaczepiony o górna płetwę 😆😆. Leszcz mierzył 57,5cm i warzył około 2kg, coś niesamowitego haha, pozdrawiam.
Cześć!! Moja historia zaczyna się od złożenia zamówienia na casting z Chin (najtańszy multik oraz kijek jaki znalazłem). Zaraz po złożeniu zamówienia poleciałem do koła w celu wyrobienia karty wędkarskiej. Chodząc codziennie jak na szpilkach wyczekiwałem mojej paczuszki ze sprzętem (przyszła po około 2tyg). Jak tylko sprzęt dotarł poleciałem do wędkarskiego po zasugerowana mi przez znajomego plecionke 0,28mm oraz wolframu do 2,5kg (dość cieniutki). Przygotowanie sprzętu zajęło mi chwilę, gdyż jestem totalnym świeżakiem! Zaraz po skończeniu capnąłem wędkę i ogień nad wodę. Przez około 6 dni codziennie byłem nad wodą po ponad 5godzin iii.... totalnie nic. Zero brań, zero jakichkolwiek drgań szczytówki (nie liczę zielska/zaczepów). Po około 6 dniach ostrej walki stwierdziłem, że nie ma się co poddawać i pojechałem jeszcze raz nad wodę (zabrałem tym razem swoją dziewczynę). Minęło około 3 godziny i nastał wiekopomny moment! BRANIE !!!! JEST BRANIE!!!!! Na wędce z przyponem do 2,5kg oraz obrotówką 12g pojawiła się ryba. Szczytówka była tak zgięta, że nigdy nie widziałem czegoś takiego! Sądziłem, że to coś powyżej 80cm ! Jakiś ogromny sum bądź szczupak siadł na wędkę i nie chce dać za wygraną. Odległość rzutu była dość spora więc zwijanie zajęło mi chwilę. Nie drgająca szczytówka nie wzbudzała we mnie jakichkolwiek podejrzeń, że może to być coś innego niż ryba. Dziewczyna wyciągnęła szybko telefon pod koniec holowania i zaczęła nagrywać (film znajduje się na moim kanale ale daje link tutaj: ua-cam.com/video/ttO3B2PRpLs/v-deo.html). Okazało się, że to nie ryba... Tylko majtki ! Normalne majtki o rozmiarze XXL do pływania :( Byłem mega zawiedziony. Cała rodzina się śmieje z powyższej sytuacji do dziś. Dwa dni po tym wydarzeniu napisałem do Ciebie o pomoc. Doradziłeś mi coś lżejszego, nową wędkę do 8 gramów wraz z plecionką 0,06. Po obejrzeniu ogromnej ilości Twoich filmów oraz zamówienia nowego sprzętu wybrałem się ponownie na ryby. Tym razem złapałem dwa szczupaki (bardzo małe) na obrotóweczkę 4g! Jak tylko pojawia się temat wędkowania w moim domu to siostra zawsze wspomina, że chce nową koszulkę bądź spodnie z wody. Pozdrawiam !!!
Jesteś bardzo pozytywnie nastawiony do życia. Zawsze uśmiechnięty, miły. Ja też jestem wędkarzem. Od lat. Ale takim "ukrytym". Lubię mało dostępne miejsca z brzegu, trudne, otwarte wody i bycie sam na sam z przyrodą... Zostań moim terapeutą ;) Życzę samych sukcesów. W wędkowaniu, czy biznesie. Jesteś super! Pozdrawiam.
Według mnie ciekawą opcją będzie KONGER STREETO Double dwie sekcje szczytowe, jeden blank, długość 240 1,5-10g i 5-25g. Jej zaletą jest uniwersalność, okonek, sandacz czy szczupak nie straszne 😎 cena to około 360zl za tą wersję, ale tak naprawdę zamiast dwóch osobnych zestawów mamy jeden z wymienną szczytową częścią. Kolejnym plusem jest to, że nie musimy wozić/nosic ze sobą drugiej wędki, a jak wiadomo wędkarzowi zawsze się przecież przyda coś na wszelki wypadek 😂
Jezioro. Im dłuższy rzut koszykiem tym ładniejszy leszcz. Zamach. I leci leci leci... I komentarz ,,ryby łowisz czy latawce puszczasz?" No i oplątana rybitwa na końcu zestawu. Pozdrawiam
Witam serdecznie Opiszę swoją Historię na rybach z przed niemalże 20 laty.Miało to miejsce na jednej z zach-pom rzek.Będąc wówczas na wakacjach u dziadków wybrałem się wraz z bratem pospiningować.Już w pierwszych rzutach pojawiły sie małe okonki na obrotóweczkę,ale to co złapałem chwilę później przerosło wszelkie oczekiwania....był to gryzoń nijaki szczur :-) walczył jak mały lew.Nie wiedziałem po wycholowaniu jak go odczepie ale spryciaż przegryzł żyłkę i dał dyla z obrotówką w grzbiecie,ale to nie koniec tej historii...możecie wierzyc lub nie - niedaleko tej rzeki moi dziadkowie mieli dom i tam w tym domu spotkałem się poraz kolejny pare dni później z tym oto złodziejaszkiem.Dostarczył mi moją obrotówkę do niemalże rąk własnych.Złapał się w piwnicy w łapkę na gryzonie ...biedak miał pecha , a ja ku swojemu ogromnemu zdziwieniu odzyskałem swoją do dzis przeze mnie trzymaną w moim pudełeczku z takimi perełkami obrotóweczkę :-) Pozdrawiam
Parę lat wstecz w późne jesienne dni wybrałem się z kolegą nad Odrę. Parę rzutów i jest ! Szczupak, którego zahaczyłem przez przypadek o grzbiet. Łowiłem na dużego meppsa. Uczyłem się dopiero łowić. Nie był to wcale duży szczupaczek, miał 40 cm oraz był bardzo "szczupły" jak na ten okres. Na jego prawej stronie była duża charakterystyczna blizna, ale to nie wszystko. . Pysk miał zahaczony dużą kotwicą w taki sposób, że nie mógł go otworzyć... Nie zastanawiając się szybko usunąłem kotwicę z pyska i ryba wróciła do wody. Za rok w tym samym miejscu ta sama pora i ta sama ryba tylko 10 cm większa i zdecydowanie grubsza, ale z taką samą blizną. Mam nadzieję, że do tej pory pływa i jest zdecydowanie większy;)
Moja ulubiona historia z synem - nauka łowienia na boczny trok. - tato nic mi nie bierze - a jakiego paprocha założyłeś? - tego największego... A było to kopyto 18 cm. Do dziś nie wiem czemu mu nie brały okonie ;)
Moja najciekawsza ,a zarazem najbardziej niespodziewana historia miała w maju drugą rocznicę. Tego dnia nigdy nie zapomnę, jak wspominam to mam gęsią skórkę. Maj wiadomo spinning i gonitwa za zębatym, rzucam , chodzę obławiam , w końcu jest czuję na wędce , nie był to olbrzym ale pod wymiar podchodził , nic by nie było w tej historii ciekawego gdyby nie wydra, uderzyła wprost mojego holującego szczupaka , tak byłem spanikowany i zestresowany ,a serce to mi mało nie wyskoczyło , pamiętam tylko że wziąłem szybko nóż i odciąłem plecionkę, nawet nie wiem czy holowałem przez chwilę wydrę ze szczupakiem. Pozdrawiam wszystkich widzów i Ciebie Ace.
Drogi ACE, myślę że warto przeczytać historię jedną na milion.. jest nieco paranormalna, magiczna, dziwna, wędkarska i niemożliwa.. to historia która przydarzyła się mnie i mojemu serdecznemu koledze w drodze na łowisko. Było to na mazurach, które słyną z dużych połaci leśnych. Była 24 w nocy a my wracaliśmy właśnie z naszego pierwszego wypadu na mazurskie wody (pochodzimy z Łodzi). O 23 łowienie się kończyło i ruszyliśmy w drogę powrotną na pole namiotowe. Były to lata 90 więc załadowani w poloneza jechaliśmy dość wolno, nie tylko ze względu na słynne wtedy polskie drogi ale i również ze względu na szalejącą po zmroku zwierzynę. Siedzieliśmy cicho, zmęczeni świeżym powietrzem i emocjami całego dnia. Kolega wyciągnął z kieszeni kurtki radio, włożył na swoje miejsce i puścił "kanał trzeci polskiego radia" którego speaker już dawno smacznie chrapał w domu, a z głośników delikatnie wylewała się muzyka i piękny głos Anny Jantar. Nagle usłyszeliśmy rumor i z prawej strony, w boczne drzwi, wyjechał prosto na nas STAR, ot taka duża ciężarówka. Star cały był oświetlony lampkami przypominającymi te choinkowe, jego paka cała mieniła się od dyskotekowych kolorów (chyba pod plandeką ktoś umieścił tę taką kolorową, ruszającą się kulę), słychać było ogłuszającą muzykę disco. STAR pojawił się znikąd, prawie nas rozjeżdżając, kolega który prowadził ledwie umknął mu sprzed kół ciężarówki którą widzieliśmy jedynie kątem oka bo naszym oczom bardzo szybko ukazał się pobliski rów. Niestety, ciężarówka pojechała a mój kolega po sprawdzeniu czy nic żadnemu z nas się nie stało wyskoczył z auta i zaczął je przeglądać - niestety stało się..złapaliśmy gumę. Był to w tamtych czasach duży problem, gdyż nie było telefonów komórkowych, a koło zapasowe nie nadawało się do założenia.. zrezygnowani zdecydowaliśmy o nocy w samochodzie z nadzieją że rano nas ktoś zgarnie. Tak też się stało, przespaliśmy całą noc w rowie, rano w granicach godziny 4-5 obudził nas klakson przejeżdżającego obok fiata - ktoś zobaczył samochód i zdecydował zobaczyć czy coś się stało. Obudziwszy nas pozwolił nam wsiąść do swojego samochodu i jechać do najbliższego miasta w celu zorganizowania pomocy.. jednak przejeżdżając kilkadziesiąt metrów kazaliśmy zatrzymać się kierowcy.. Otóż w najbliższej okolicy nie było żadnej drogi leśnej.. nie było żadnego śladu wyjeżdżającego z lasu STARa - nie zmieściłby się tam nawet maluch a co dopiero ciężarówka. Po kilku godzinach w końcu naprawiliśmy koło, przejechaliśmy kilka kilometrów drogi w każdym kierunku.. NIGDZIE nie było drogi i nie było najmniejszej szansy na to żeby taka ciężarówka nagle pojawiła się na drodze. Do tej pory nie rozumiemy co się wtedy wydarzyło. Dwóch dorosłych i trzeźwych facetów zobaczyło to samo "auto widmo"..oboje wylądowali w rowie z jego powodu po czym okazuje się, że taka sytuacja...nie mogła mieć miejsca. Historię tę opowiedzieliśmy wspólnie dopiero po prawie 5 latach.. oboje próbowaliśmy zapomnieć co się wtedy wydarzyło, nie dochodziło do nas to, co się tam wydarzyło i wspólnie stwierdziliśmy że i tak nikt nam nie uwierzy. Patrząc na nas opowiadających tę historię po kilku latach.. Uwierzyli. PS. W tę historię można wierzyć lub nie..ale na pewno nie raz obiły wam się o uszy "legendy" waszych babć, ciotek czy znajomych w których wydarzyło się coś dziwnego, jedną z takich historii jest właśnie ta. Od tamtego momentu wierzę każdemu kto z tym samym błyskiem w oku co w moim opowiada mi jakieś niestworzone historie.. Pozdrawiam.
Moja historia nie jest najdziwniejszą historią, ale gdy łowiłem ostatnio na spławik z kolegą, W momencie gdy chciałem wyważyć spławik wrzuciłem go do wody i sprawdzając czy jest dobrze wyważony na pusty hak zaczepił mi się Amur 70cm. Po 3 godzinach połowu ja nic więcej nie złowiłem ryba nie byla aktywna, a gdy już się zwijaliśmy to zarzuciłem wędkę na pusty hak i zacząłem zawijać mówiąc koledze "patrz łapie na pusty" i w polowie ściągania jakims cudem udało sie wyciągnąć drugiego Amura 66cm. Ogólnie zajawiłem się w spinning dzięki twojemu kanałowi, od ostatnich 3 miesięcy nocami oglądam wszystkie twoje filmy i wykopałem jakąś starą małą wędkę kupiłem troche cannibali i robilem wypady na szczupaki, czekam na święta i kupuje jakiegoś kija z twojego polecenia, a może święta przyjdą szybciej :3 Mam straszną zajawe i czekam na kolejne filmy
Niedawno złapałem ogromnego suma na... kiełbasę z ogniska 🔥 Po dwóch godzinach ręcę odmawiały posłuszeństwa, ogromne bydlę to było. Akurat obok stawu przejeżdżał facet wozem z koniem, poprosiłem o pomoc. Wsiadłem na wóz a koń ciągnął ile sił ale nie dawał rady. W pewnym momencie koń już szedł na kolanach. Nic z tego, król wód został w swoim królestwie. Ale przygoda piękna była :)
Kilka dni temu na twoim "zapomnianym jeziorze" na ktorym czasem bywam i na którym z reszta znalazłem twojego poppera, zaciąłem pięknego szczupaka, około metra, dociągnąłem go do brzegu z pod drzewa a gdy wyciągnęłem do niego ręke gwałtowanie walnął mnie w dłoń, a w trakcie tego "ataku" się wypiął... Bolało...i to nie przez rozwalonego kciuka...byłaby to moja życiówka :)
Moja historia może nie będzie z fajerwerkami, ale będzie pełna nadziei i ostatecznie radości. Z moim chłopakiem łowię zaledwie rok, początki nie były nawet trudne. O dziwo mimo braku celność i całkowitego zrozumienia tematu udawało mi się wyciągać ładne rybki. W tym roku jednak każdy wyjazd kończył się bez żadnych wskazań, nawet małego tuknięcia. Już nawet nie wiedziałam co źle robię, bo mój chłopak obok wyciągał rybę za rybą. Na ostatnim wędkowaniu było to samo, już miałam ochotę się poddać, rzucić wszystko i nie łowić. Jednak dzięki namowie, stwierdziłam, że chociaż jedna ryba musi zostać złowiona dzisiaj. Ostatni zarzut tego dnia, minęło z 5 minut i piękne branie. Wędka wygięta w pół. Ryba przez 20 minut nie chciała wyjść z wody. Co była przy brzegu to odjazd na maksa. Emocje były ogromne, moja kobieca ręka już ledwo dawała radę. I w końcu już była na brzegu i okazała się moją życiówką. Piękny karp 5,600 kg. Jak mówiłam nie było fajerwerek, jednak dało mi to nadzieję na to, że nie warto się poddawać, że trzeba ćwiczyć i czasami kilka razy ponieść porażkę, żeby chociaż raz wyciągnąć piękną rybę.
7 września 2019 roku postanowiłem pojechać na ryby. Wstałem o godzinie 5:10, zjadłem śniadanie, ubrałem się (adekwatnie do pogody, było dosyć chłodno około 10°C), wziąłem to co najpotrzebniejsze i pojechałem nad wodę(warto dodać, że łowiskiem był mały staw na którym dominują karasie w rozmiarze do 15cm, a złowienie tam czegoś większego to dosyć rzadka sytuacja). Byłem już na łowisku o godzinie 5:45. Nic specjalnego się nie działo, wpadło parę karasi na spławik oraz jeden karpik. O godzinie 6:20 dojechał do mnie mój kolega Miłosz. Gdy o godzinie 7:20 zarzuciłem żywca uzbrojonego w kotwicę nr 4 zobaczyłem, iż zaraz po zarzucie mój spławik nie chce się ustawić, ciągle kolebała sie jedynie jego szczytowa część. Postanowiłem zaciąć i mówię do Miłosza: Chyba znowu zaczep bo nie mogę zestawu ruszyć z miejsca! Po chwili mój 'zaczep' rusza się z miejsca, mam na myśli że może być to naprawdę ładny szczupak i po około 2min holu widzę czerwoną płetwę. -Pewnie podhaczyłem karpia. -powiedziałem Gdy ryba była już 2m od brzegu widzę potężnego okonia. Emocje sięgają zenitu a nogi zaczęły mi drżeć. Po chwili mój kolega podebrał okonia. W pierwszej chwili nie wiedziałem co się dzieje, ale potem do mnie to doszło że mam okonia na co najmniej srebrny medal, później się za to okazało że był jednak większy. Po szybkiej sesji zdjęciowej okoń wrócił w świętej kondycji do wody. Niedawno minął rok od kiedy zlowilem tego okonia, wspomnienia wracają, ale mam nadzieję, że ta ryba też wróci, ale jeszcze większa i silniejsza! Warto wypuszczać ryby
Podczas łowinia na holu małego leszczeka na feeder uderzył mi w niego ogromy sandacz ok. 80cm. Hol trwał jakieś 30 min po czym gdy mnie zobaczył odrazu wypluł i odplynol, żałuję że nie wskoczyłem po niego hah😀😉
Cormoran i-Cor Black 2,70m 7-28g :) Moja najciekawsza akcja na rybach :łowie sobie na spławik u mnie na małym prywanym stawie zażyciłem zestaw, ryba zaczeła prowadzić wiec ją zaciołem , a że na tym stawiku są małe ryby w myślałem że będzie 15 cm karaś ale kiedy chciałem zacząć cholować ryba nie dałą się ruszyć z miejsca i szła w krzaki, wkońcu odpuściła i dała się cholować a ja wyjąłem ponad półkilowego karasia i zarazem swoją własną życiówke.
Bardzo fajny film, taki perfekcyjny do obiadku. Jeśli chodzi o moją ciekawą historię w wędkarstwie to jest ich nie wiele, ponieważ zacząłem interesować się wędkarstwem od 3 miesięcy, a łowię w sumie od miesiąca, dzięki twojemu kanałowi te hobby/sport dla niektórych pasja mnie wciągnęła, mianowicie przechodząc do mojej historii to jest ona bardzo śmieszna, ponieważ wybrałem się w tą niedziele na spining z moim kuzynem który razem ze mną się w to wciągnął i nie złowiliśmy jeszcze swojego pierwszego szczupaka(drapieżnika), lecz w ten dzień się to zmieniło i wróciliśmy z uśmiechem do domu. Pewnie zastanawiasz się co dziwnego w złowieniu szczupaka no otóż to, mój kuzyn Kacper złowił pierwszy szczupaka na otwartej wodzie, nie powiem że nie bo mu trochę zazdrościłem. Mineła pierwsza godzina, druga, trzecia i tak to leciało aż w końcu Kacper mówi ,,no dobra to wracamy już,, na to ja bez żadnej ryby prześmiewczo powiedziałem do niego ,,to patrz to ostatni rzut w rybę,, zarzuciłem, zwijam sobie spokojnie a tu nagle branie na początku się zdziwiłem bo myślałem, że to zwykły zaczep a tu piękny czterdziesto - sześcio centymetrowy pierwszy szczupak. Mam nadzieje że mój dzień jakoś cię zaciekawił lub rozbawił, pozdrawiam cieplutko rodzinkę :))
Też bym chciał zobaczyć tego kija na kanale ;) 14-35cw narzeczona go używa i jest zadowolona ale fajnie byłoby posłuchać i dowiedzieć się od osoby która ma porównanie z xxxx wędkami :)
Cześć Ace Moja najciekawszą albo najdziwniejsza przygoda było złowienie 3-kilogramowego karpia na spinning za płetwę odpytowa (czy jakoś tak to się nazywało, nieznam się) wydarzyło się to całkiem nie dawno i dopiero zaczynam swoją przygode spinningiem. Pozdrowionka Cześć PS. Nie mam instagrama ani Facebooka więc chciałbym aby wyniki były na youtubie
Coś niesamowitego nie dość że wedka i kołowrotek ten sam jaki mam to dodatkowo czułem się jakbym lowil na moim ulubionym jeziorze. Jest praktycznie identycznie. Plycizny dużo trzcin i mega mega czysta woda
Historia bardzo prosta Ace, przez kwarantannę obejrzałem wszystkie nowsze filmy na Twoim kanale i tak się zaczęła moja przygoda z wędkarstwem 🙈 liczę na trochę szczęścia...
Kiedyś byłem z bratem na stawach wędkarskich, i był to może mój drugi raz, a o wędkarstwie wiedziałem nie wiele, zato dużo dowiadywałem się przez Twoje filmiki i dużo mnie nauczyłes i nadal wspaniale dokształcasz. Zasięgnołem w tedy wielu Twoich rad i mimo tego, że to mógł być absolutny przypadek złowiłem w tedy dwa przepiękne i pierwsze w moim życiu szczupaki, jeden mniał 50, a drugi 70 centymetrów i gdy wzięła mi siedemdziesiątka zacząłem aż krzyczeć wołając brata, który był w tedy może ze 200 metrów ode mnie. Gdy przybiegł podebrał mi szczupaka i uradowany zacząłem krzyczeć: TAAAKKK JEEEESSST, TAAAAAKKK JEEEEEST! (Tak jak Ty Ace ). W tedy brat zrobił mi zdjęcie, i w tedy dobiegł konieć łowienia. Wybaczcie ale to był mój pierwszy szczupak więc długo bratu i znajomym opowiadałem o przeżyciach i o tym ile się od Ciebie nauczyłem Tomku. Może to nie jest najdziwniejsza i najbardziej ekscytująca historia na świecie, ale wybaczcie, chciałem się nią z Wami podzielić.
No dobra Ace przekonales mnie.. Zaczęło sie od tego, że mam kumpla i on bardzo często jeździ z ojcem na spinning. To było teraz w lipcu , namówił mnie zebym pojechał z nimi.. (Ja typowy feederowiec - ze spinningiem to ja się spotykałem jedynie w sklepie wędkarskim haha) więc pojechałem. Sprzęt oczywiscie mi dali, krótkie szkolenie, jakaś 12cm guma na haku i heja do wody.. Pech chciał, że miałem takie szczescie w nieszczesciu i trafiłem na to suma... Wszystko byłoby spoko gdyby ten sum miał metr ale po tym jak wędka zgięła sie w pół a ja przerażony stałem jak słup stwierdzam ze miał blisko 2 metry.. Po 20 minutach walki i bujania sie na tej łodzi skurczybyk się zerwał a ja przez cały dzień nie mogłem w to uwierzyć :D Od tamtej pory i adrenaliny jakiej mi dostarczył próbuję coś łowić z brzegu ale bez szału.. Może sprzęt nie ten i brak doświadczenia ale skoro jest szansa na wygranie czegoś ciekawego to czemu nie! Załapałem bakcyla i mam nadzieję ze kiedys wyciągnę coś duuuzego! Pozdrawiam ace!
Jakiś czas temu wstałem wcześnie rano z zamiarem złowienia dużych okazów okoni. Ostatecznie skończyło się to przyłowem kilku mnieszych okoni i jednego około półmetrowego szczupaka, ale to nie te ryby w tej historii grają pierwsze skrzypce. Prymat tego zdarzenia oddaje w ręce, a raczej słowa jednego z napotkanych wędkarzy. Otóż po oczywistym pytaniu "Czy brania były?" przeszliśmy do głębokiego narzekania na temat stanu okolicznych wód i braku zachowania kultury ludzi podczas wędkowania ze względu na śmieci przy stanowiskach. W tym momencie wędkarz w celu podkreślenia tego drugiego tematu narzekań opowiedział mi 2 historie, które do bajek dla dzieci z pewnością nie należą. Pierwsza z nich opowiada o dwóch bohaterach, a akcja w niej opisana jest niezwykle szybka. Dochodząc do meritum wędkarz, który historię opowiadał był świadkiem (wraz z kolegą) podczas nocnego łowienia bardzo bliskiego zbliżenia jednej pary. Druga historia osadzona jest w tym samym temacie tylko tutaj bohaterowie się zmieniają. Mamy 4 panów i jedną panią, a cytując opowiadającego "robili z nią co chcieli" można stwierdzić, że brak zagłębiania się w szczegóły w tej historii wynika z jeszcze "ciekawszego scenariusza". Pozdrawiam Ace, nie czytaj córce ;)
Jak zwykle cudowne ujęcia, dla tych widoków własnie interesuje mnie wędkarstwo ;) A moja historyjka jest króciutka, o karpie który myślał ze zostanie szczupakiem. Biedactwo połasiło się na obrotówkę. Mam nadzieje ze dorósł do bycia porządnym kukurydzożerca ;)
Na kij do 11 wyciągnąłem kilka okoni +40 i bez problemu kij sobie poradził. Co do kija do 24g ma spory zapas mocy przynęty 40g nie robią dla niego problemu. Z zebaczem 82cm poradził sobie znakomicie :)
Cześć Ace i subskrybenci .Moja historia była taka wybraliśmy się z kolegą który nie wędkował na spining. Pojechałem z nim z zamiarem łowienia okoni i szczupaczków na lekką wędkę. Rzucaliśmy obrotówką 2 I nic się kompletnie nie działo . Aż nagle wędkę w pół i kolega nie łowiący wyją suma 80cm byłem w szok przez kilka dni. Ale jak zawsze to szczęście początkującego i tak kolegę zaraziłem wędkarstwem . Pozdrawiam
Cześć wszystkim ! :) Ostatnio byłem nad wodą, łowiłem na spinning, po paru rzutach poczułem opór zaciąłem okazało się że to zaczep, który puścił :) podczas ściągania zestawu do brzegu okazało się że to przypon z czyjąś przynęta i właśnie w tym momencie uderzył piękny 28 cm okoń :) ps wędkarski skurcz był ogromny :) pozdrawiam wszystkich wędkarzy :)
Jako totalny laik, wybrałam się z mężem, pasjonatem wędkarstwa, nad jezioro, na swoje pierwsze prawdziwe łowienie. Kilka dni wcześniej dostałam od niego wędkę - co prawda nie była różowa, ale zawsze jakaś. Prawdopodobnie był to idealny bacik na pierwsze razy. Wyjazd zapowiadał się niesamowicie, jednakże żadne z nas nie przemyślało jednej sprawy - nie umiem pływać. Byliśmy nad jeziorem na wsi, pomostów nie było, dostępne były jedynie śliskie kładki, bo niestety, ale wcześniej lał deszcz. Pierwsza komplikacja - brak spławików. Musieliśmy się pakować i wracać do domu. Po powrocie, okazało się, że moja wewnętrzna panikara jest silniejsza ode mnie - nie weszłam na kładkę, więc łowiliśmy z brzegu. I co się wtedy stało? Zrezygnowana, po godzinach narzekania, że to beznadziejny sport - zobaczyłam, że spławik zniknął pod wodę i uwaga...PIERWSZE W ŻYCIU BRANIE i w dodatku na KUKURYDZĘ! Złowiłam małego okonia, co jednak sprawiło, że poczułam nagłe chęci do łowienia i przestałam myśleć o beznadziejności tego sportu. Teraz z mężem mamy wspólną pasję. Wędka, którą proponujesz, przydałaby się nam, ponieważ pierwszą wędkę z tej serii kupiłam niedawno mężowi na rocznicę ślubu i jesteśmy z niej zadowoleni, ale nie możemy łowić razem jedną wędką. :) :)
Cześć Tomku, łowię ryby od ponad roku i to dzięki tobie i moje żonie, bo na 18 rocznicę ślubu kupiliśmy sobie wędkę na mazurach , i ona po pół roku łowienia złapała swoje 4 pierwsze pistolety jednego dnia, będę wdzięczny za wędkę z twoim podpisem dla "Edyty od Ace" lub coś w tym stylu 😉✌️👍
Moja ostatnia przygoda mimo iż nie była zbyt ciekawa pod względem ryb to jednak zdecydowanie zabawna. Otóż naszła mnie ostatnimi czasy ochota żeby połapać płoteczki batem na większym jeziorku w mojej okolicy. Przyszykowałem się do tego solidnie i przez ponad tydzień regularnie jeździłem necic pszenicą która sam gotowałem. Dzień przed wypadem na ryby nie mogłem się już doczekać i wyobrażałem sobie jakie piękne płocie wyholuje tego dnia, jednak życie postanowiło inaczej. Po przybyciu na pomost w momencie rozkładania bata wypadł z niego dolny korek i połowa segmentów wypadła do wody😂. Ale dochodząc do stwierdzenia że nic nie zatrzyma mnie przed polapaniem ploteczek tego dnia rozłożyłem następnego bata. Efekty były super od pierwszego wrzucenia , jednak cała frajda trwała 20 min , póki nie podjechał samochod z członkami lokalnego koła ,po to aby poinformować mnie że w tym dniu rozpoczynają się 3 dyniowe zawody karpiowe i że za 30 min na moje stanowisko przyjada zawodnicy(za galowe się płaci 😅). Stwierdziłem więc że zanurkuje z pomostu i przynajmniej poszukam pozostałych segmentów utopionej wędki , jednak przy pomoście było z 4 metry głębokości a woda była lodowata i zamiast segmentów znalazłem 3-dniowe przeziębienie 😂😂😂.
Hej oglądam Cię od dawna ale nigdy się nie udzielałem :) odnoście moich przygód to kiedyś na kukurydzę złowiłem żółwia nie wiedziałem jak mu haczyk wyciągnąć ale to było z jakieś 9 lat temu . A odnośnie tego roku to Canibal się dalej spisuję nie warto go odstawiać bo dzięki niemu padła moja życiówka 91 cm. :)która dalej gdzieś pływa i rośnie:) .
Podczas kilkudniowej zasiadki na sandacza, postanowiłem w dzień spróbować połapać białą rybę. Niedaleko mnie kąpała się pani w samych gadkach, pech chciał, że gdy była nieopodal zarzuconego mojego zestawu, miałem puste branie a haczyk wbił się jej w pośladek. I takim sposobem złowiłem syrenkę na kuku z jeziora zaporowego.
Moja najciekawsza hostoria bylo zlowienie skarpetki z piachem ktora wygladala jak ponad metrowy szczupak ktora jak tylko zobaczylem to zaczelem sie drzec do mojego kolegi ze o kurde metrowa łowilismy na rzece slupia
Moja historia od kilku ładnych wypadów ciągle się powtarza gdy wracam do domu o "kiju" ale jak to mówią nie ryba jest wyznacznikiem tego szalonego wędkarstwa :D Liczy się spokój, odpoczynek i piękne widoki ! Pozdrawiam !
@@elviskaktus6535 ja swojej do dropa używam, ewentualnie boczny jeśli bezrybie panuje :). Na codzień grey stream od ja ona 228 do 7 gr. Szukam nowego ultra light takiego do 5,7 gr
Dwa lata temu z sąsiadem pojechaliśmy na ryby, było to lato około godziny 17 byliśmy nad wodą. I nic nie chciało nam wziąść. Pomału się już ściamiało a na wodzie piękne spławianie się dużej ryby myślałem że to szczupak rzeruje i rarzuciłem woblerem. Bum ale udeżenie myślę sobie jaki potwór, na sto procent jakiś ponad metrowy szczupak cały hol myślałem że to szczupak, sąsiad jeszcse mówi może to sum. Ryba szalała na lewo i prawo. Sąsiad mówi nagle czekając z podbierakiem to karp za bok jest zachaczony. No i złowiłem ponad 4kg karpia na woblera za bok nie dość że to była moja największa ryba w życiu to jeszcze pierwszy karp w niezapomniany sposób złowiony. Historia jest autentyczna.😁😁
Najciekawsza ryba? Łosoś 88cm na rzece Parsęcie. Nie zapomnę do końca życia. Ja z kolegą po jednej stonie rzeki, tato po drugiej. Na środku rzeki czuję zaczep. Nagle po kilku sekundach napiętej plecionki bujnięcie jedno, drugie i nagle odjazd w dół rzeki 30 metrów. Po 30 minutach ląduje na brzegu. Życzę wszystkim takich pięknych i emocjonyjących holi!!. Pozdrawiam :)
Cześć witajcie! Podzielę się wam moja przygoda a zarazem moim PB. :) A więc dokładnie rok temu wrzesień ciepły wrzesien na Pomorzu godzina 14, od razu po pracy postanowiłem chwilę 'pomachać' wędka aby oderwać się od codzienności.. . Jak wspomialem był to ciepły wrzesień spokojna woda zero fali 4 godzinki rzucania nic zero pokniec, prócz zaczepów :) myślę sobie ok starczy na dzisiaj, nagle zauważyłem duży spław drobnicy... Wyglądało to jakby gotowała się woda, szybko zwinąłem żyłkę i rzuciłem w to miejsce 10cm biało czarna gume, przynęta opadła powolutku zwijałem żyłkę w tym czasie podbijając delikatnie szczytowke.. Nagle.. mocne walnięcie! Zacinam! Zacięta walka podbieraka w tej chwili nie miałem, myślę sobie proszę tylko nie zerwij się.. Aby tylko chociaż go zobaczyć, holując go hamulec gwizda i gwizda a ja wciąż zwijam i zwijam po dobrej chwili ciagniecia go, widzę! Mówię kur.. Piękny! Jak wspomialem podbieraka brak w tamtej chwili jakoś go wyciągnąłem na brzeg mimo pociętych palców, dopiero jak adrenalina zeszła moja kochana kobieta w domu mnie opatrzyła. :). I jest Moja ukochana jedyna zyciowka szczupak 87cm. Mega skurcz na twarzy, szybkie zdjęcia i do wody aż wreszcie odpoczynek, papieros łyk wody i ostrożnie do domu. Teraz mamy ten sam czas wciąż jeżdżę i wypatruje jak myśliwy do samego zmierzchu za następnym pięknym tłustym szczupakiem.. Dlatego wiem co potrafi zrobić ten ostatni rzut i wypuszczenie ryby jeżdżę tam z przekonaniem że złowię go po raz kolejny, zapamiętałem maluska bliznę na ogonie. :) C&R nie zabijajmy Naszej pasji. Pozdrawiam z Pomorza Patryk. :)
@@tomaszszafranski4109 i właśnie takiej opinii szukałem ;) Co do niego dobrałeś za kołowrotek? Żyłka czy plecionka i jaka? Długość? Łowisz z brzegu czy łodzi?
@@Gi3ra kręciołek okuma ceymar cxt 3000 przedni hamulec,240cm,plecionka 0,06 power pro,łowię z brzegu , główki 2 lub 3 gramowe do gumek kaitecha 2 calowych,okoń 30+ =niezapomniane wrażenia na tym kijku,a i przypon z fluorocarbonu 0,205 około metra, pozdrawiam
Na mojej wodzie zazwyczaj łapie sobie szczupaki koło trzcin zazwyczaj jest to fajna zabawa z holem z racji delikatnego zestawu ale 2 godzinnej walki z rybą się w ogóle nie spodziewałem rybę jakimś cudem wyholowałem a był to sum 30kg na gumkę 7cm gdybyście widzieli moją minę kiedy uświadomiłem sobie że nie wejdzie do podbieraka :) na szczęście miałem jakieś rękawice :)
Daj spokój ze Shimano... Przereklamowany sprzęt jak i Daiwy. Chyba, że kupujesz te marki od 1000 PLN w zwyż. Wtedy ten zakup ma sens. Cała reszta ich oferty, to typowe budżetówki za dużo większą kasę!
Mam ten kijek od maja 2.40m 10-30gram bardzo zadowolony jestem do tego młynek też shimano sienna a na nim plecionka 0.17mm. Kijek dosc sztywny zaczyna ładnie pracować od około 20- 25cm okoni. Dla mnie na plus pozdrawiam
Jesteś moim zdaniem jednym z najlepszych wędkarzy prezentujących łowienie ryb. Widać po Tobie życzliwość dla mniej doświadczonych kolegów po kiju, dajesz dużo rad i nie widać u Ciebie snobizmu jak u niektórych zamieszczających tu filmiki o tematyce wędkarskiej.
Nigdy nie zapomnę dnia w którym udałam się w poszukiwaniu nowej miejscówki na spławik a wróciłam do domu z dwiema gumami (w dość dobrym stanie) o które zaczepiłam hakiem xD Nie połowiłam tam za dużo fajnych ryb, ale fajnie wrócić co jakiś czas na tą miejscówkę.
Moja najlepsza akcja na rybach była taka że wstałam specialnie o 5:00 2h nic się nie działo aż tu nagle ciach napięcie plecionki zacinam a tu pustka zapomniałam zwolnić chamulca i wyrwałam rybie haczyk i tak uciekła moja życiuwka.
kiedyś z kumplem umówiłem się na zb. Poraj na sandała.Słowa dotrzymałem zbyt dosłownie.Po godzinie miałem złowionego pięknego dziecięcego sandała w kolorze róż :) Pozdrawiam serdecznie
Gdy ostatnim razem byłem na rybach, łowilem na spinning. Gdy przyszedłem na nową miejscówka i zrobiłem kilka rzutów pod nogami zagotowała się woda i po chwili poczułem piękne uderzenie przy samym brzegu. Po pięknej choć nie za długiej walce udało mi się wyjąć życiowego szczupaka 75cm, właśnie na kanibala.
Od niedawna zainteresowałem się wędkarstwem, łowie standardowo na spławik. Jakiś czas temu łowiąc to metodą złapalem okonia, ale sposób w jaki sie złapal był nie oczekiwany. Zestaw siedział już jakieś pół godziny w wodzie i zadnego brania, wiec postanowiłem sprawdzić przynętę, w połowie sciagania do brzegu , łup, uderzenie, siedzi, holuje na brzeg a tam i ku mojemu zdziwieniu, na haczyku siedzi 22 cm okoń.
Początkujący ze mnie zawodnik ale historia nie z tej ziemii Chadzac na spining z jedną wędką i to gruntówką zmieniając przynętę z blachy na jedną znaleziona gumę Złowiłem w którymś momencie w mieście na stawie - żółwia, Spory bo ponad 2 kg. Zaczepił się o obrotówkę jak powoli go wyciągałem to na tą samą obrotówkę złapałem szczupaka 47 cm 🤣 trzymam w pysku blachę i kawałek nogi żółwia. Wszyscy uratowani i mam nadzieję że pływają nadal Pozdrawiam Ace Paweł
Moja najlepsza sytuacja z łowieniem gdzie z Tatą miałem równo branie i oby dwa poszły spowrotem, przez poplątanie zestawów. Mam nadzieję że się uda. Pozdrawiam!
Przygoda, która zapadła w pamięć, to ta, gdy w mglisty, chłodny majowy poranek, w oczekiwaniu na jazie na pięknej i dzikiej Drwęcy, zimorodek usiadł na szczytówce. Piękny widok. Jeszcze jak te jazie się wtedy spławiały... Od tamtego czasu, mimo, że zimorodki widuję tam coraz częściej, to nie zdążyło się by drugi raz przysiadł. A i spławów dawno już takich nie widziałem.
Rok temu byłem nad pzw. Łowiłem na grunt na czerwone kulki o smaku truskawki i zahaczył mi się szczupak 75 cm co ciekawe jest to moja życiówka bo średnio łowie na spining ale dzięki tej wędce na pewno bym zaczął!
Pewnego razu wybrałem się na wiejski stawik w polach, uzbrojony byłem w patyk z jakims topornym spławikiem i wielkim haczykiem, na haku był czerwony robak. Ku mojemu zdziwieniu złowiłem kilowego karpia a potem kilka kolejnych, emocje nie do opisania i wielki wędkarski skurcz :))
Podczas spiningowania uderzył mi 35cm szczupak. W odległości około 25 metrow od pomostu poprawił na niego szczupak 110cm branie było atomowe. Najlepsze było po zladowaniu szczupaka do podbieraka, wypluł malucha z pyska. Nie wymiar z drobnym draśnięcie trafił do wody a 110 do sesji zdjęciowej i spowrotem do wody. Pozdrawiam
Cześć niedawno kupiłem spinning od Mikado LX SAPPHIRE LITE DROP SHOT 240 5>20g i jestem z niej mega zadowolony wpadł mi na nią już okoń 40cm i szczupak 76cm. Przyniosła mi praktycznie na drugi dzień łowienia szczęście i frajdę z holowań polecam do testów i gorąco pozdrawiam i oglądam dalej FWA
Kup filtr polaryzacyjny do obiektywu kamery, to my też będziemy widzieć co się dzieje pod powierzchnią wody.
Filtr polaryzacyjny trzeba regulować w zależności od kąta padania światła i odległości kamery od wody, także przy sportówce to niestety odpada :) Ja zawsze będę widział dużo więcej dzięki odpowiednim okularom.
@@FishingWithAce
Witam. Możesz podać model twoich okularów
@@danielkonieczny8471 WileyX Boss Captivate ;)
W pochmurny, chłodny i wietrzny dzień wybrałam się z chlopakiem nad jezioro na spinning. Mówił, że idealna pogoda na drapieznika. To miała być moja pierwsza lekcja wędkowania. Po wykładzie czas na praktykę. Zaczęłam zarzucać i nagle poczułam wielki opór na wędce. Podekscytowana zwijałam żyłkę w nadziei, że to moja pierwsza i w dodatku duża ryba. Było tak ciężko, że mój chłopak stwierdził, że to zaczep...No świetnie pomyślałam i zrezygnowana przekazałam wędkę , ale po chwili okazało się że to ogromna, druciana siata (więcierz kłusowniczy - tak teraz już wiem)!! Kiedy wyławialiśmy druciaka zobaczyliśmy, że w środku pływa mały sum! Pocieliśmy siatę i wypuściliśmy biedaczka. Może nie złowiona, ale to była moja pierwsza uratowana ryba. :)
Podczas poszukiwania szczupaczkow na 10cm gumkę złapał się sumik - 110cm :) pół godziny walki, trzęsące się kolana, przerażenie i w końcu uśmiech od ucha do ucha. Coś pięknego, każdemu życzę takich niespodzianek. Piona Ace! :)
Pewnego razu gdy gruntowalem tyczke na kanale ożył mi gruntomierz. Ja zdziwiony co się dzieje wylowilem Sandacza 72 cm który walczył ze mną 40 min. Łowiłem na żyłkę 0.8 a gruntomierz ważył 20gram nie wiem jak go wylowilem. Ale się cieszę z tego powodu, a rybka wylądowała w wodzie. Przydało by się mieć kijek na sandacze nie z tyczki. Pozdrawiam Ace.
Może jakiś film o prowadzeniu przynęty dla początkujących? :P
Bardzo dobry pomysł
@@jacekb5937 wszystko jest trzeba ogladac od poczatku kanalu
@@DżejkBfs Pierwsze filmy nie są w najlepszej jakości :P Moim zdaniem przydałoby się je co nieco odświeżyć :P
Już pisał mi ostatnio że nie bo taki film trwałby w nieskończoność
Dobry pomysł
Dwa tygodnie temu byłem nad zalewem z rodzicami. Łowiłem na Fedder na kulkę proteinową z myślą o płotkach bo przeważnie takie tam łowię. Ściągając zestaw zaatakował go szczupak. Był to mój pierwszy w życiu wyciągnięty szczupak - 25cm :) Oczywiście wrócił do wody. Szok i niedowierzanie że złowiony metodą.
Na FWA zawsze czas. Nawet na lekcji 😂
+1 byq
Też z kolegą oglądaliśmy
No a jak ja jeszcze godzinka
Ja w autobusie..
Ojoj ucz się pan lepiej a nie jakiś rybakuw pan oglondasz🤪
Witam, byłem przed wczoraj nad wodą- rzece, rzucałem za jakimś szczupakiem na predatora 3. Tak sobie rzucam i nagle czuje branie zacinam, przez cały hol myślałem, że to fajny szczupak pięknie chodził i latał w tej wodzie haha, a przy brzegu okazało się, że to jest leszcz zaczepiony o górna płetwę 😆😆. Leszcz mierzył 57,5cm i warzył około 2kg, coś niesamowitego haha, pozdrawiam.
Cześć!!
Moja historia zaczyna się od złożenia zamówienia na casting z Chin (najtańszy multik oraz kijek jaki znalazłem). Zaraz po złożeniu zamówienia poleciałem do koła w celu wyrobienia karty wędkarskiej. Chodząc codziennie jak na szpilkach wyczekiwałem mojej paczuszki ze sprzętem (przyszła po około 2tyg). Jak tylko sprzęt dotarł poleciałem do wędkarskiego po zasugerowana mi przez znajomego plecionke 0,28mm oraz wolframu do 2,5kg (dość cieniutki). Przygotowanie sprzętu zajęło mi chwilę, gdyż jestem totalnym świeżakiem! Zaraz po skończeniu capnąłem wędkę i ogień nad wodę. Przez około 6 dni codziennie byłem nad wodą po ponad 5godzin iii.... totalnie nic. Zero brań, zero jakichkolwiek drgań szczytówki (nie liczę zielska/zaczepów). Po około 6 dniach ostrej walki stwierdziłem, że nie ma się co poddawać i pojechałem jeszcze raz nad wodę (zabrałem tym razem swoją dziewczynę). Minęło około 3 godziny i nastał wiekopomny moment! BRANIE !!!! JEST BRANIE!!!!! Na wędce z przyponem do 2,5kg oraz obrotówką 12g pojawiła się ryba. Szczytówka była tak zgięta, że nigdy nie widziałem czegoś takiego! Sądziłem, że to coś powyżej 80cm ! Jakiś ogromny sum bądź szczupak siadł na wędkę i nie chce dać za wygraną. Odległość rzutu była dość spora więc zwijanie zajęło mi chwilę. Nie drgająca szczytówka nie wzbudzała we mnie jakichkolwiek podejrzeń, że może to być coś innego niż ryba. Dziewczyna wyciągnęła szybko telefon pod koniec holowania i zaczęła nagrywać (film znajduje się na moim kanale ale daje link tutaj: ua-cam.com/video/ttO3B2PRpLs/v-deo.html). Okazało się, że to nie ryba... Tylko majtki ! Normalne majtki o rozmiarze XXL do pływania :( Byłem mega zawiedziony. Cała rodzina się śmieje z powyższej sytuacji do dziś. Dwa dni po tym wydarzeniu napisałem do Ciebie o pomoc. Doradziłeś mi coś lżejszego, nową wędkę do 8 gramów wraz z plecionką 0,06. Po obejrzeniu ogromnej ilości Twoich filmów oraz zamówienia nowego sprzętu wybrałem się ponownie na ryby. Tym razem złapałem dwa szczupaki (bardzo małe) na obrotóweczkę 4g! Jak tylko pojawia się temat wędkowania w moim domu to siostra zawsze wspomina, że chce nową koszulkę bądź spodnie z wody.
Pozdrawiam !!!
Niezła historia 😂🩲🐟
Te gacie to nie był zbyt atrakcyjny widok (a widziałem je tylko na zdjęciu).
Jesteś bardzo pozytywnie nastawiony do życia. Zawsze uśmiechnięty, miły. Ja też jestem wędkarzem. Od lat. Ale takim "ukrytym". Lubię mało dostępne miejsca z brzegu, trudne, otwarte wody i bycie sam na sam z przyrodą... Zostań moim terapeutą ;) Życzę samych sukcesów. W wędkowaniu, czy biznesie. Jesteś super! Pozdrawiam.
Właśnie mi przyszła mpp2 cast i w piątek jadę na testy cała sobota i niedziela zobaczymy co wyczaruje
Według mnie ciekawą opcją będzie KONGER STREETO Double dwie sekcje szczytowe, jeden blank, długość 240 1,5-10g i 5-25g. Jej zaletą jest uniwersalność, okonek, sandacz czy szczupak nie straszne 😎 cena to około 360zl za tą wersję, ale tak naprawdę zamiast dwóch osobnych zestawów mamy jeden z wymienną szczytową częścią. Kolejnym plusem jest to, że nie musimy wozić/nosic ze sobą drugiej wędki, a jak wiadomo wędkarzowi zawsze się przecież przyda coś na wszelki wypadek 😂
"brak danych" rozwalilo mnie to XD
Jezioro. Im dłuższy rzut koszykiem tym ładniejszy leszcz. Zamach. I leci leci leci... I komentarz ,,ryby łowisz czy latawce puszczasz?" No i oplątana rybitwa na końcu zestawu. Pozdrawiam
Witam serdecznie
Opiszę swoją Historię na rybach z przed niemalże 20 laty.Miało to miejsce na jednej z zach-pom rzek.Będąc wówczas na wakacjach u dziadków wybrałem się wraz z bratem pospiningować.Już w pierwszych rzutach pojawiły sie małe okonki na obrotóweczkę,ale to co złapałem chwilę później przerosło wszelkie oczekiwania....był to gryzoń nijaki szczur :-) walczył jak mały lew.Nie wiedziałem po wycholowaniu jak go odczepie ale spryciaż przegryzł żyłkę i dał dyla z obrotówką w grzbiecie,ale to nie koniec tej historii...możecie wierzyc lub nie - niedaleko tej rzeki moi dziadkowie mieli dom i tam w tym domu spotkałem się poraz kolejny pare dni później z tym oto złodziejaszkiem.Dostarczył mi moją obrotówkę do niemalże rąk własnych.Złapał się w piwnicy w łapkę na gryzonie ...biedak miał pecha , a ja ku swojemu ogromnemu zdziwieniu odzyskałem swoją do dzis przeze mnie trzymaną w moim pudełeczku z takimi perełkami obrotóweczkę :-)
Pozdrawiam
Q ll.........., 🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒🦒
Parę lat wstecz w późne jesienne dni wybrałem się z kolegą nad Odrę. Parę rzutów i jest ! Szczupak, którego zahaczyłem przez przypadek o grzbiet. Łowiłem na dużego meppsa. Uczyłem się dopiero łowić. Nie był to wcale duży szczupaczek, miał 40 cm oraz był bardzo "szczupły" jak na ten okres. Na jego prawej stronie była duża charakterystyczna blizna, ale to nie wszystko. . Pysk miał zahaczony dużą kotwicą w taki sposób, że nie mógł go otworzyć... Nie zastanawiając się szybko usunąłem kotwicę z pyska i ryba wróciła do wody. Za rok w tym samym miejscu ta sama pora i ta sama ryba tylko 10 cm większa i zdecydowanie grubsza, ale z taką samą blizną. Mam nadzieję, że do tej pory pływa i jest zdecydowanie większy;)
Mistrall Tournament spin 2-8 g
Lajkujcie żeby widział ❤
Moja ulubiona historia z synem - nauka łowienia na boczny trok.
- tato nic mi nie bierze
- a jakiego paprocha założyłeś?
- tego największego...
A było to kopyto 18 cm. Do dziś nie wiem czemu mu nie brały okonie ;)
DAM YAGI, ciężar do wyboru do koloru. Łowię na nie długo i sprawdza się świetnie 💪
Właśnie go zamówiłem zobaczymy
Moja najciekawsza ,a zarazem najbardziej niespodziewana historia miała w maju drugą rocznicę. Tego dnia nigdy nie zapomnę, jak wspominam to mam gęsią skórkę. Maj wiadomo spinning i gonitwa za zębatym, rzucam , chodzę obławiam , w końcu jest czuję na wędce , nie był to olbrzym ale pod wymiar podchodził , nic by nie było w tej historii ciekawego gdyby nie wydra, uderzyła wprost mojego holującego szczupaka , tak byłem spanikowany i zestresowany ,a serce to mi mało nie wyskoczyło , pamiętam tylko że wziąłem szybko nóż i odciąłem plecionkę, nawet nie wiem czy holowałem przez chwilę wydrę ze szczupakiem. Pozdrawiam wszystkich widzów i Ciebie Ace.
To grubo
Taka historia: zostawiłem wędkę na dachu samochodu. Przy ruszaniu spadła. Kiedy się zorientowałem i wróciłem po nią już jej nie było.
niestety też tak straciłem zestaw😎
Drogi ACE, myślę że warto przeczytać historię jedną na milion.. jest nieco paranormalna, magiczna, dziwna, wędkarska i niemożliwa.. to historia która przydarzyła się mnie i mojemu serdecznemu koledze w drodze na łowisko. Było to na mazurach, które słyną z dużych połaci leśnych. Była 24 w nocy a my wracaliśmy właśnie z naszego pierwszego wypadu na mazurskie wody (pochodzimy z Łodzi). O 23 łowienie się kończyło i ruszyliśmy w drogę powrotną na pole namiotowe. Były to lata 90 więc załadowani w poloneza jechaliśmy dość wolno, nie tylko ze względu na słynne wtedy polskie drogi ale i również ze względu na szalejącą po zmroku zwierzynę.
Siedzieliśmy cicho, zmęczeni świeżym powietrzem i emocjami całego dnia. Kolega wyciągnął z kieszeni kurtki radio, włożył na swoje miejsce i puścił "kanał trzeci polskiego radia" którego speaker już dawno smacznie chrapał w domu, a z głośników delikatnie wylewała się muzyka i piękny głos Anny Jantar.
Nagle usłyszeliśmy rumor i z prawej strony, w boczne drzwi, wyjechał prosto na nas STAR, ot taka duża ciężarówka. Star cały był oświetlony lampkami przypominającymi te choinkowe, jego paka cała mieniła się od dyskotekowych kolorów (chyba pod plandeką ktoś umieścił tę taką kolorową, ruszającą się kulę), słychać było ogłuszającą muzykę disco.
STAR pojawił się znikąd, prawie nas rozjeżdżając, kolega który prowadził ledwie umknął mu sprzed kół ciężarówki którą widzieliśmy jedynie kątem oka bo naszym oczom bardzo szybko ukazał się pobliski rów. Niestety, ciężarówka pojechała a mój kolega po sprawdzeniu czy nic żadnemu z nas się nie stało wyskoczył z auta i zaczął je przeglądać - niestety stało się..złapaliśmy gumę.
Był to w tamtych czasach duży problem, gdyż nie było telefonów komórkowych, a koło zapasowe nie nadawało się do założenia.. zrezygnowani zdecydowaliśmy o nocy w samochodzie z nadzieją że rano nas ktoś zgarnie.
Tak też się stało, przespaliśmy całą noc w rowie, rano w granicach godziny 4-5 obudził nas klakson przejeżdżającego obok fiata - ktoś zobaczył samochód i zdecydował zobaczyć czy coś się stało. Obudziwszy nas pozwolił nam wsiąść do swojego samochodu i jechać do najbliższego miasta w celu zorganizowania pomocy.. jednak przejeżdżając kilkadziesiąt metrów kazaliśmy zatrzymać się kierowcy..
Otóż w najbliższej okolicy nie było żadnej drogi leśnej.. nie było żadnego śladu wyjeżdżającego z lasu STARa - nie zmieściłby się tam nawet maluch a co dopiero ciężarówka.
Po kilku godzinach w końcu naprawiliśmy koło, przejechaliśmy kilka kilometrów drogi w każdym kierunku.. NIGDZIE nie było drogi i nie było najmniejszej szansy na to żeby taka ciężarówka nagle pojawiła się na drodze. Do tej pory nie rozumiemy co się wtedy wydarzyło. Dwóch dorosłych i trzeźwych facetów zobaczyło to samo "auto widmo"..oboje wylądowali w rowie z jego powodu po czym okazuje się, że taka sytuacja...nie mogła mieć miejsca.
Historię tę opowiedzieliśmy wspólnie dopiero po prawie 5 latach.. oboje próbowaliśmy zapomnieć co się wtedy wydarzyło, nie dochodziło do nas to, co się tam wydarzyło i wspólnie stwierdziliśmy że i tak nikt nam nie uwierzy.
Patrząc na nas opowiadających tę historię po kilku latach..
Uwierzyli.
PS.
W tę historię można wierzyć lub nie..ale na pewno nie raz obiły wam się o uszy "legendy" waszych babć, ciotek czy znajomych w których wydarzyło się coś dziwnego, jedną z takich historii jest właśnie ta. Od tamtego momentu wierzę każdemu kto z tym samym błyskiem w oku co w moim opowiada mi jakieś niestworzone historie..
Pozdrawiam.
Moja historia nie jest najdziwniejszą historią, ale gdy łowiłem ostatnio na spławik z kolegą, W momencie gdy chciałem wyważyć spławik wrzuciłem go do wody i sprawdzając czy jest dobrze wyważony na pusty hak zaczepił mi się Amur 70cm. Po 3 godzinach połowu ja nic więcej nie złowiłem ryba nie byla aktywna, a gdy już się zwijaliśmy to zarzuciłem wędkę na pusty hak i zacząłem zawijać mówiąc koledze "patrz łapie na pusty" i w polowie ściągania jakims cudem udało sie wyciągnąć drugiego Amura 66cm. Ogólnie zajawiłem się w spinning dzięki twojemu kanałowi, od ostatnich 3 miesięcy nocami oglądam wszystkie twoje filmy i wykopałem jakąś starą małą wędkę kupiłem troche cannibali i robilem wypady na szczupaki, czekam na święta i kupuje jakiegoś kija z twojego polecenia, a może święta przyjdą szybciej :3 Mam straszną zajawe i czekam na kolejne filmy
Robinson Multi tip ale niestety już nie produkują
A ja pamiętam jak wróciłeś z Niemiec i pokazaywałeś swoje kopyta które z tamtąd przywiozłeś i te nowości czeburaszki hahaha świetne czasy
Oj tak :D
Mikado bixlite light 260 3 do 14g
Kupiles ją ? Warto?
@@ppawe11ek kupiłem. Budżetowy kijek, jak za te pieniądze bardzo dobry kijek.
Niedawno złapałem ogromnego suma na... kiełbasę z ogniska 🔥
Po dwóch godzinach ręcę odmawiały posłuszeństwa, ogromne bydlę to było. Akurat obok stawu przejeżdżał facet wozem z koniem, poprosiłem o pomoc. Wsiadłem na wóz a koń ciągnął ile sił ale nie dawał rady. W pewnym momencie koń już szedł na kolanach. Nic z tego, król wód został w swoim królestwie. Ale przygoda piękna była :)
Wygrałeś 😅
@@arkadiuszstanczak3555 a dziękuję, to prawdziwa historia.
Kilka dni temu na twoim "zapomnianym jeziorze" na ktorym czasem bywam i na którym z reszta znalazłem twojego poppera, zaciąłem pięknego szczupaka, około metra, dociągnąłem go do brzegu z pod drzewa a gdy wyciągnęłem do niego ręke gwałtowanie walnął mnie w dłoń, a w trakcie tego "ataku" się wypiął... Bolało...i to nie przez rozwalonego kciuka...byłaby to moja życiówka :)
Hyh
a potem się obudziłeś hehe :)
Moja historia może nie będzie z fajerwerkami, ale będzie pełna nadziei i ostatecznie radości.
Z moim chłopakiem łowię zaledwie rok, początki nie były nawet trudne. O dziwo mimo braku celność i całkowitego zrozumienia tematu udawało mi się wyciągać ładne rybki. W tym roku jednak każdy wyjazd kończył się bez żadnych wskazań, nawet małego tuknięcia. Już nawet nie wiedziałam co źle robię, bo mój chłopak obok wyciągał rybę za rybą. Na ostatnim wędkowaniu było to samo, już miałam ochotę się poddać, rzucić wszystko i nie łowić. Jednak dzięki namowie, stwierdziłam, że chociaż jedna ryba musi zostać złowiona dzisiaj. Ostatni zarzut tego dnia, minęło z 5 minut i piękne branie. Wędka wygięta w pół. Ryba przez 20 minut nie chciała wyjść z wody. Co była przy brzegu to odjazd na maksa. Emocje były ogromne, moja kobieca ręka już ledwo dawała radę. I w końcu już była na brzegu i okazała się moją życiówką. Piękny karp 5,600 kg.
Jak mówiłam nie było fajerwerek, jednak dało mi to nadzieję na to, że nie warto się poddawać, że trzeba ćwiczyć i czasami kilka razy ponieść porażkę, żeby chociaż raz wyciągnąć piękną rybę.
7 września 2019 roku postanowiłem pojechać na ryby. Wstałem o godzinie 5:10, zjadłem śniadanie, ubrałem się (adekwatnie do pogody, było dosyć chłodno około 10°C), wziąłem to co najpotrzebniejsze i pojechałem nad wodę(warto dodać, że łowiskiem był mały staw na którym dominują karasie w rozmiarze do 15cm, a złowienie tam czegoś większego to dosyć rzadka sytuacja). Byłem już na łowisku o godzinie 5:45. Nic specjalnego się nie działo, wpadło parę karasi na spławik oraz jeden karpik. O godzinie 6:20 dojechał do mnie mój kolega Miłosz.
Gdy o godzinie 7:20 zarzuciłem żywca uzbrojonego w kotwicę nr 4 zobaczyłem, iż zaraz po zarzucie mój spławik nie chce się ustawić, ciągle kolebała sie jedynie jego szczytowa część. Postanowiłem zaciąć i mówię do Miłosza:
Chyba znowu zaczep bo nie mogę zestawu ruszyć z miejsca!
Po chwili mój 'zaczep' rusza się z miejsca, mam na myśli że może być to naprawdę ładny szczupak i po około 2min holu widzę czerwoną płetwę.
-Pewnie podhaczyłem karpia. -powiedziałem
Gdy ryba była już 2m od brzegu widzę potężnego okonia. Emocje sięgają zenitu a nogi zaczęły mi drżeć. Po chwili mój kolega podebrał okonia. W pierwszej chwili nie wiedziałem co się dzieje, ale potem do mnie to doszło że mam okonia na co najmniej srebrny medal, później się za to okazało że był jednak większy. Po szybkiej sesji zdjęciowej okoń wrócił w świętej kondycji do wody.
Niedawno minął rok od kiedy zlowilem tego okonia, wspomnienia wracają, ale mam nadzieję, że ta ryba też wróci, ale jeszcze większa i silniejsza! Warto wypuszczać ryby
Podczas łowinia na holu małego leszczeka na feeder uderzył mi w niego ogromy sandacz ok. 80cm. Hol trwał jakieś 30 min po czym gdy mnie zobaczył odrazu wypluł i odplynol, żałuję że nie wskoczyłem po niego hah😀😉
Cormoran i-Cor Black 2,70m 7-28g
:)
Moja najciekawsza akcja na rybach :łowie sobie na spławik u mnie na małym prywanym stawie zażyciłem zestaw, ryba zaczeła prowadzić wiec ją zaciołem , a że na tym stawiku są małe ryby w myślałem że będzie 15 cm karaś ale kiedy chciałem zacząć cholować ryba nie dałą się ruszyć z miejsca i szła w krzaki, wkońcu odpuściła i dała się cholować a ja wyjąłem ponad półkilowego karasia i zarazem swoją własną życiówke.
Bardzo fajny film, taki perfekcyjny do obiadku.
Jeśli chodzi o moją ciekawą historię w wędkarstwie to jest ich nie wiele, ponieważ zacząłem interesować się wędkarstwem od 3 miesięcy, a łowię w sumie od miesiąca, dzięki twojemu kanałowi te hobby/sport dla niektórych pasja mnie wciągnęła, mianowicie przechodząc do mojej historii to jest ona bardzo śmieszna, ponieważ wybrałem się w tą niedziele na spining z moim kuzynem który razem ze mną się w to wciągnął i nie złowiliśmy jeszcze swojego pierwszego szczupaka(drapieżnika), lecz w ten dzień się to zmieniło i wróciliśmy z uśmiechem do domu. Pewnie zastanawiasz się co dziwnego w złowieniu szczupaka no otóż to, mój kuzyn Kacper złowił pierwszy szczupaka na otwartej wodzie, nie powiem że nie bo mu trochę zazdrościłem. Mineła pierwsza godzina, druga, trzecia i tak to leciało aż w końcu Kacper mówi ,,no dobra to wracamy już,, na to ja bez żadnej ryby prześmiewczo powiedziałem do niego ,,to patrz to ostatni rzut w rybę,, zarzuciłem, zwijam sobie spokojnie a tu nagle branie na początku się zdziwiłem bo myślałem, że to zwykły zaczep a tu piękny czterdziesto - sześcio centymetrowy pierwszy szczupak.
Mam nadzieje że mój dzień jakoś cię zaciekawił lub rozbawił, pozdrawiam cieplutko rodzinkę :))
Dragon Express Spinn
Też bym chciał zobaczyć tego kija na kanale ;)
14-35cw narzeczona go używa i jest zadowolona ale fajnie byłoby posłuchać i dowiedzieć się od osoby która ma porównanie z xxxx wędkami :)
@@dominikwck91 dokładnie :D
kij wart polecenia zamiast jakiś jaxonów
@@dawidwawrzon9227 właśnie przymierzam się do kupna tego kijka :p
Mam tego kija cw zawyżone ale fajna czula szczytuwka
Cześć Ace
Moja najciekawszą albo najdziwniejsza przygoda było złowienie 3-kilogramowego karpia na spinning za płetwę odpytowa (czy jakoś tak to się nazywało, nieznam się) wydarzyło się to całkiem nie dawno i dopiero zaczynam swoją przygode spinningiem.
Pozdrowionka
Cześć
PS. Nie mam instagrama ani Facebooka więc chciałbym aby wyniki były na youtubie
A jako propozycję na test "taniego sprzętu " proponuję wędkę kuying teton💪🏽🎣
Coś niesamowitego nie dość że wedka i kołowrotek ten sam jaki mam to dodatkowo czułem się jakbym lowil na moim ulubionym jeziorze. Jest praktycznie identycznie. Plycizny dużo trzcin i mega mega czysta woda
Jestem ciekaw testu SHIMANO Scimitar BX Spinning 2,34m 7-35g
Żadnego testu na polskim UA-cam nie ma.
mam i jestem mega zadowolony :)
mam i polecam
Historia bardzo prosta Ace, przez kwarantannę obejrzałem wszystkie nowsze filmy na Twoim kanale i tak się zaczęła moja przygoda z wędkarstwem 🙈 liczę na trochę szczęścia...
Berkley cherrywood hd, kijek za 80zł. Świetny kijek, do pewnego czasu był moim ulubionym😄
To ten z filmu?
@@2adasadas nie
Kiedyś byłem z bratem na stawach wędkarskich, i był to może mój drugi raz, a o wędkarstwie wiedziałem nie wiele, zato dużo dowiadywałem się przez Twoje filmiki i dużo mnie nauczyłes i nadal wspaniale dokształcasz. Zasięgnołem w tedy wielu Twoich rad i mimo tego, że to mógł być absolutny przypadek złowiłem w tedy dwa przepiękne i pierwsze w moim życiu szczupaki, jeden mniał 50, a drugi 70 centymetrów i gdy wzięła mi siedemdziesiątka zacząłem aż krzyczeć wołając brata, który był w tedy może ze 200 metrów ode mnie. Gdy przybiegł podebrał mi szczupaka i uradowany zacząłem krzyczeć: TAAAKKK JEEEESSST, TAAAAAKKK JEEEEEST! (Tak jak Ty Ace ). W tedy brat zrobił mi zdjęcie, i w tedy dobiegł konieć łowienia. Wybaczcie ale to był mój pierwszy szczupak więc długo bratu i znajomym opowiadałem o przeżyciach i o tym ile się od Ciebie nauczyłem Tomku. Może to nie jest najdziwniejsza i najbardziej ekscytująca historia na świecie, ale wybaczcie, chciałem się nią z Wami podzielić.
Mikado BIXLITE Fast Spin
No dobra Ace przekonales mnie.. Zaczęło sie od tego, że mam kumpla i on bardzo często jeździ z ojcem na spinning. To było teraz w lipcu , namówił mnie zebym pojechał z nimi.. (Ja typowy feederowiec - ze spinningiem to ja się spotykałem jedynie w sklepie wędkarskim haha) więc pojechałem. Sprzęt oczywiscie mi dali, krótkie szkolenie, jakaś 12cm guma na haku i heja do wody.. Pech chciał, że miałem takie szczescie w nieszczesciu i trafiłem na to suma... Wszystko byłoby spoko gdyby ten sum miał metr ale po tym jak wędka zgięła sie w pół a ja przerażony stałem jak słup stwierdzam ze miał blisko 2 metry.. Po 20 minutach walki i bujania sie na tej łodzi skurczybyk się zerwał a ja przez cały dzień nie mogłem w to uwierzyć :D Od tamtej pory i adrenaliny jakiej mi dostarczył próbuję coś łowić z brzegu ale bez szału.. Może sprzęt nie ten i brak doświadczenia ale skoro jest szansa na wygranie czegoś ciekawego to czemu nie! Załapałem bakcyla i mam nadzieję ze kiedys wyciągnę coś duuuzego! Pozdrawiam ace!
Mikado BIXLITE LITE SPIN 208cm 2-9g
Jakiś czas temu wstałem wcześnie rano z zamiarem złowienia dużych okazów okoni. Ostatecznie skończyło się to przyłowem kilku mnieszych okoni i jednego około półmetrowego szczupaka, ale to nie te ryby w tej historii grają pierwsze skrzypce. Prymat tego zdarzenia oddaje w ręce, a raczej słowa jednego z napotkanych wędkarzy. Otóż po oczywistym pytaniu "Czy brania były?" przeszliśmy do głębokiego narzekania na temat stanu okolicznych wód i braku zachowania kultury ludzi podczas wędkowania ze względu na śmieci przy stanowiskach. W tym momencie wędkarz w celu podkreślenia tego drugiego tematu narzekań opowiedział mi 2 historie, które do bajek dla dzieci z pewnością nie należą. Pierwsza z nich opowiada o dwóch bohaterach, a akcja w niej opisana jest niezwykle szybka. Dochodząc do meritum wędkarz, który historię opowiadał był świadkiem (wraz z kolegą) podczas nocnego łowienia bardzo bliskiego zbliżenia jednej pary. Druga historia osadzona jest w tym samym temacie tylko tutaj bohaterowie się zmieniają. Mamy 4 panów i jedną panią, a cytując opowiadającego "robili z nią co chcieli" można stwierdzić, że brak zagłębiania się w szczegóły w tej historii wynika z jeszcze "ciekawszego scenariusza". Pozdrawiam Ace, nie czytaj córce ;)
Oooo Panie! To dlatego Ty ciągle tam chcesz jeździć ! Liczysz, że akcja się powtórzy :D
Może film o jakiś fajnych, niedrogich :) castingach?
Jak zwykle cudowne ujęcia, dla tych widoków własnie interesuje mnie wędkarstwo ;)
A moja historyjka jest króciutka, o karpie który myślał ze zostanie szczupakiem. Biedactwo połasiło się na obrotówkę.
Mam nadzieje ze dorósł do bycia porządnym kukurydzożerca ;)
Wędka na następny odcinek:
Mikado bixlite light spin 235
Jestem ZA :)
Mam te się wędki jedna do 11g i druga do 24g. Kijki pierwsza klasa 😎
W wersji 7 g Szczytówka łamie się jak zapałka. Kij nie jest warty recenzji moim zdaniem :)
właśnie zastanawiam się nad kupnem jej :)
Na kij do 11 wyciągnąłem kilka okoni +40 i bez problemu kij sobie poradził. Co do kija do 24g ma spory zapas mocy przynęty 40g nie robią dla niego problemu. Z zebaczem 82cm poradził sobie znakomicie :)
W pracy przyszedł komunikat o filmie . Z całej siły czekałem do 14 aż się skończy ;D
Abu Garcia Venerate 10-35g
Cześć Ace i subskrybenci .Moja historia była taka wybraliśmy się z kolegą który nie wędkował na spining. Pojechałem z nim z zamiarem łowienia okoni i szczupaczków na lekką wędkę. Rzucaliśmy obrotówką 2 I nic się kompletnie nie działo . Aż nagle wędkę w pół i kolega nie łowiący wyją suma 80cm byłem w szok przez kilka dni. Ale jak zawsze to szczęście początkującego i tak kolegę zaraziłem wędkarstwem . Pozdrawiam
Cześć wszystkim ! :) Ostatnio byłem nad wodą, łowiłem na spinning, po paru rzutach poczułem opór zaciąłem okazało się że to zaczep, który puścił :) podczas ściągania zestawu do brzegu okazało się że to przypon z czyjąś przynęta i właśnie w tym momencie uderzył piękny 28 cm okoń :) ps wędkarski skurcz był ogromny :) pozdrawiam wszystkich wędkarzy :)
Jako totalny laik, wybrałam się z mężem, pasjonatem wędkarstwa, nad jezioro, na swoje pierwsze prawdziwe łowienie. Kilka dni wcześniej dostałam od niego wędkę - co prawda nie była różowa, ale zawsze jakaś. Prawdopodobnie był to idealny bacik na pierwsze razy. Wyjazd zapowiadał się niesamowicie, jednakże żadne z nas nie przemyślało jednej sprawy - nie umiem pływać. Byliśmy nad jeziorem na wsi, pomostów nie było, dostępne były jedynie śliskie kładki, bo niestety, ale wcześniej lał deszcz. Pierwsza komplikacja - brak spławików. Musieliśmy się pakować i wracać do domu. Po powrocie, okazało się, że moja wewnętrzna panikara jest silniejsza ode mnie - nie weszłam na kładkę, więc łowiliśmy z brzegu. I co się wtedy stało? Zrezygnowana, po godzinach narzekania, że to beznadziejny sport - zobaczyłam, że spławik zniknął pod wodę i uwaga...PIERWSZE W ŻYCIU BRANIE i w dodatku na KUKURYDZĘ! Złowiłam małego okonia, co jednak sprawiło, że poczułam nagłe chęci do łowienia i przestałam myśleć o beznadziejności tego sportu. Teraz z mężem mamy wspólną pasję. Wędka, którą proponujesz, przydałaby się nam, ponieważ pierwszą wędkę z tej serii kupiłam niedawno mężowi na rocznicę ślubu i jesteśmy z niej zadowoleni, ale nie możemy łowić razem jedną wędką. :) :)
DAM YAGI ULTRA LIGHT JIG 3-15G
Cześć Tomku, łowię ryby od ponad roku i to dzięki tobie i moje żonie, bo na 18 rocznicę ślubu kupiliśmy sobie wędkę na mazurach , i ona po pół roku łowienia złapała swoje 4 pierwsze pistolety jednego dnia, będę wdzięczny za wędkę z twoim podpisem dla "Edyty od Ace" lub coś w tym stylu 😉✌️👍
A może teraz dałoby radę odcinek o kołowrotkach?
Moja ostatnia przygoda mimo iż nie była zbyt ciekawa pod względem ryb to jednak zdecydowanie zabawna. Otóż naszła mnie ostatnimi czasy ochota żeby połapać płoteczki batem na większym jeziorku w mojej okolicy. Przyszykowałem się do tego solidnie i przez ponad tydzień regularnie jeździłem necic pszenicą która sam gotowałem. Dzień przed wypadem na ryby nie mogłem się już doczekać i wyobrażałem sobie jakie piękne płocie wyholuje tego dnia, jednak życie postanowiło inaczej. Po przybyciu na pomost w momencie rozkładania bata wypadł z niego dolny korek i połowa segmentów wypadła do wody😂. Ale dochodząc do stwierdzenia że nic nie zatrzyma mnie przed polapaniem ploteczek tego dnia rozłożyłem następnego bata. Efekty były super od pierwszego wrzucenia , jednak cała frajda trwała 20 min , póki nie podjechał samochod z członkami lokalnego koła ,po to aby poinformować mnie że w tym dniu rozpoczynają się 3 dyniowe zawody karpiowe i że za 30 min na moje stanowisko przyjada zawodnicy(za galowe się płaci 😅). Stwierdziłem więc że zanurkuje z pomostu i przynajmniej poszukam pozostałych segmentów utopionej wędki , jednak przy pomoście było z 4 metry głębokości a woda była lodowata i zamiast segmentów znalazłem 3-dniowe przeziębienie 😂😂😂.
Ło panie
Siema Tomek!
Co do lekkich kiji to możesz się przyjrzeć serii dragon express oraz dam yagi - tanie kije a bardzo ciekawe
Pozdro, udanych połowów
Używam dama yagi 3-15 220 oraz 8-35 240 polecam obydwa z całego serducha bezkonkurencyjne w tej cenie WEDŁUG MNIE
Hej oglądam Cię od dawna ale nigdy się nie udzielałem :) odnoście moich przygód to kiedyś na kukurydzę złowiłem żółwia nie wiedziałem jak mu haczyk wyciągnąć ale to było z jakieś 9 lat temu . A odnośnie tego roku to Canibal się dalej spisuję nie warto go odstawiać bo dzięki niemu padła moja życiówka 91 cm. :)która dalej gdzieś pływa i rośnie:) .
Mikado Tsubame 2.40m , 10-30g
Podczas kilkudniowej zasiadki na sandacza, postanowiłem w dzień spróbować połapać białą rybę. Niedaleko mnie kąpała się pani w samych gadkach, pech chciał, że gdy była nieopodal zarzuconego mojego zestawu, miałem puste branie a haczyk wbił się jej w pośladek. I takim sposobem złowiłem syrenkę na kuku z jeziora zaporowego.
WĘDKA BERKLEY FIREFLEX SPIN M - 2.70 M 15-40 G
Moja najciekawsza hostoria bylo zlowienie skarpetki z piachem ktora wygladala jak ponad metrowy szczupak ktora jak tylko zobaczylem to zaczelem sie drzec do mojego kolegi ze o kurde metrowa łowilismy na rzece slupia
Lecimy z historią
Pojechałem sobie raz na ryby na piękne wzdręgi i jak zwijałem zestaw to mi żaba 🐸 uderzyła i ja wycholowałem. Dziwna sprawa
Moja historia od kilku ładnych wypadów ciągle się powtarza gdy wracam do domu o "kiju" ale jak to mówią nie ryba jest wyznacznikiem tego szalonego wędkarstwa :D Liczy się spokój, odpoczynek i piękne widoki ! Pozdrawiam !
Mikado nihonto red cut feeling up 11g 270 cm:)
Ja mam nihonto 210cm do 18g i mimo, że mam droższe modele to i tak ta jest moja ulubiona . Polecam
@@elviskaktus6535 ja swojej do dropa używam, ewentualnie boczny jeśli bezrybie panuje :).
Na codzień grey stream od ja ona 228 do 7 gr.
Szukam nowego ultra light takiego do 5,7 gr
Dwa lata temu z sąsiadem pojechaliśmy na ryby, było to lato około godziny 17 byliśmy nad wodą. I nic nie chciało nam wziąść. Pomału się już ściamiało a na wodzie piękne spławianie się dużej ryby myślałem że to szczupak rzeruje i rarzuciłem woblerem. Bum ale udeżenie myślę sobie jaki potwór, na sto procent jakiś ponad metrowy szczupak cały hol myślałem że to szczupak, sąsiad jeszcse mówi może to sum. Ryba szalała na lewo i prawo. Sąsiad mówi nagle czekając z podbierakiem to karp za bok jest zachaczony. No i złowiłem ponad 4kg karpia na woblera za bok nie dość że to była moja największa ryba w życiu to jeszcze pierwszy karp w niezapomniany sposób złowiony. Historia jest autentyczna.😁😁
SPINNING DAIWA SILVER CREEK UL SPOON 230/0,5-5g
Najciekawsza ryba? Łosoś 88cm na rzece Parsęcie. Nie zapomnę do końca życia. Ja z kolegą po jednej stonie rzeki, tato po drugiej. Na środku rzeki czuję zaczep. Nagle po kilku sekundach napiętej plecionki bujnięcie jedno, drugie i nagle odjazd w dół rzeki 30 metrów. Po 30 minutach ląduje na brzegu. Życzę wszystkim takich pięknych i emocjonyjących holi!!. Pozdrawiam :)
Mikado Bixlife Fast spin 225 4-17G
Mikado bixlife fazy spin 225 4 17
Cześć witajcie! Podzielę się wam moja przygoda a zarazem moim PB. :) A więc dokładnie rok temu wrzesień ciepły wrzesien na Pomorzu godzina 14, od razu po pracy postanowiłem chwilę 'pomachać' wędka aby oderwać się od codzienności.. . Jak wspomialem był to ciepły wrzesień spokojna woda zero fali 4 godzinki rzucania nic zero pokniec, prócz zaczepów :) myślę sobie ok starczy na dzisiaj, nagle zauważyłem duży spław drobnicy... Wyglądało to jakby gotowała się woda, szybko zwinąłem żyłkę i rzuciłem w to miejsce 10cm biało czarna gume, przynęta opadła powolutku zwijałem żyłkę w tym czasie podbijając delikatnie szczytowke.. Nagle.. mocne walnięcie! Zacinam! Zacięta walka podbieraka w tej chwili nie miałem, myślę sobie proszę tylko nie zerwij się.. Aby tylko chociaż go zobaczyć, holując go hamulec gwizda i gwizda a ja wciąż zwijam i zwijam po dobrej chwili ciagniecia go, widzę! Mówię kur.. Piękny! Jak wspomialem podbieraka brak w tamtej chwili jakoś go wyciągnąłem na brzeg mimo pociętych palców, dopiero jak adrenalina zeszła moja kochana kobieta w domu mnie opatrzyła. :). I jest Moja ukochana jedyna zyciowka szczupak 87cm. Mega skurcz na twarzy, szybkie zdjęcia i do wody aż wreszcie odpoczynek, papieros łyk wody i ostrożnie do domu. Teraz mamy ten sam czas wciąż jeżdżę i wypatruje jak myśliwy do samego zmierzchu za następnym pięknym tłustym szczupakiem.. Dlatego wiem co potrafi zrobić ten ostatni rzut i wypuszczenie ryby jeżdżę tam z przekonaniem że złowię go po raz kolejny, zapamiętałem maluska bliznę na ogonie. :) C&R nie zabijajmy Naszej pasji. Pozdrawiam z Pomorza Patryk. :)
Robinson Maverick 10-38 g
O tak, i jeszcze Perch Jig 2-8g
@@Gi3ra mam taki perch,jest super i nawet szczupaki 50+ mu niestraszne
@@tomaszszafranski4109 i właśnie takiej opinii szukałem ;) Co do niego dobrałeś za kołowrotek? Żyłka czy plecionka i jaka? Długość? Łowisz z brzegu czy łodzi?
@@Gi3ra kręciołek okuma ceymar cxt 3000 przedni hamulec,240cm,plecionka 0,06 power pro,łowię z brzegu , główki 2 lub 3 gramowe do gumek kaitecha 2 calowych,okoń 30+ =niezapomniane wrażenia na tym kijku,a i przypon z fluorocarbonu 0,205 około metra, pozdrawiam
Takk, bardzo fajna wedeczka. Mam trout jiga i naprawdę mega
Na mojej wodzie zazwyczaj łapie sobie szczupaki koło trzcin zazwyczaj jest to fajna zabawa z holem z racji delikatnego zestawu ale 2 godzinnej walki z rybą się w ogóle nie spodziewałem rybę jakimś cudem wyholowałem a był to sum 30kg na gumkę 7cm gdybyście widzieli moją minę kiedy uświadomiłem sobie że nie wejdzie do podbieraka :) na szczęście miałem jakieś rękawice :)
SHIMANO CATANA EX SPINNING
Daj spokój ze Shimano... Przereklamowany sprzęt jak i Daiwy. Chyba, że kupujesz te marki od 1000 PLN w zwyż. Wtedy ten zakup ma sens. Cała reszta ich oferty, to typowe budżetówki za dużo większą kasę!
Mam ten kijek od maja 2.40m 10-30gram bardzo zadowolony jestem do tego młynek też shimano sienna a na nim plecionka 0.17mm. Kijek dosc sztywny zaczyna ładnie pracować od około 20- 25cm okoni. Dla mnie na plus pozdrawiam
Mam 2.40 jestem zadowolony z niego bardzo fajna praca i można tym też zapiąć sandacza 😉
Moja najciekawsza wyprawa to jak złapałem życiowego szczupaka i tydzień później złapałem go jeszcze raz w tym samym miejscu na tą samą przynętę
Konger graffiti spin 210/30 naprawdę tania i bardzo dobre
Jesteś moim zdaniem jednym z najlepszych wędkarzy prezentujących łowienie ryb. Widać po Tobie życzliwość dla mniej doświadczonych kolegów po kiju, dajesz dużo rad i nie widać u Ciebie snobizmu jak u niektórych zamieszczających tu filmiki o tematyce wędkarskiej.
Ryobi Ecushima 15-45G 2,40M
Nigdy nie zapomnę dnia w którym udałam się w poszukiwaniu nowej miejscówki na spławik a wróciłam do domu z dwiema gumami (w dość dobrym stanie) o które zaczepiłam hakiem xD
Nie połowiłam tam za dużo fajnych ryb, ale fajnie wrócić co jakiś czas na tą miejscówkę.
Dragon Black Rock II 2.75 10-35
Moja najlepsza akcja na rybach była taka że wstałam specialnie o 5:00 2h nic się nie działo aż tu nagle ciach napięcie plecionki zacinam a tu pustka zapomniałam zwolnić chamulca i wyrwałam rybie haczyk i tak uciekła moja życiuwka.
Dragon Black rock 7/30g 2,75m
kiedyś z kumplem umówiłem się na zb. Poraj na sandała.Słowa dotrzymałem zbyt dosłownie.Po godzinie miałem złowionego pięknego dziecięcego sandała w kolorze róż :) Pozdrawiam serdecznie
Wędka DAM Yagi Spin 2,74 cm 12-42 g
Gowno nie polecam
Gdy ostatnim razem byłem na rybach, łowilem na spinning. Gdy przyszedłem na nową miejscówka i zrobiłem kilka rzutów pod nogami zagotowała się woda i po chwili poczułem piękne uderzenie przy samym brzegu. Po pięknej choć nie za długiej walce udało mi się wyjąć życiowego szczupaka 75cm, właśnie na kanibala.
Historia
Łowiłem na spinna na stawie i caciąlem małże. Mam nawet zdjęcia jak jest na haku moge podesłać na instagramie :pp
Od niedawna zainteresowałem się wędkarstwem, łowie standardowo na spławik. Jakiś czas temu łowiąc to metodą złapalem okonia, ale sposób w jaki sie złapal był nie oczekiwany. Zestaw siedział już jakieś pół godziny w wodzie i zadnego brania, wiec postanowiłem sprawdzić przynętę, w połowie sciagania do brzegu , łup, uderzenie, siedzi, holuje na brzeg a tam i ku mojemu zdziwieniu, na haczyku siedzi 22 cm okoń.
A może JMC Full Moon?
To juz nie jest tani sprzet (moim skromnym zdaniem)
No 300 stówki na sprzęt jak dla mnie to jest spory wydatek ale z chęcią bym go zobaczył bo wygląda apetycznie
@@kovval3395 to tez prawda
Początkujący ze mnie zawodnik ale historia nie z tej ziemii
Chadzac na spining z jedną wędką i to gruntówką zmieniając przynętę z blachy na jedną znaleziona gumę
Złowiłem w którymś momencie w mieście na stawie - żółwia, Spory bo ponad 2 kg. Zaczepił się o obrotówkę jak powoli go wyciągałem to na tą samą obrotówkę złapałem szczupaka 47 cm 🤣 trzymam w pysku blachę i kawałek nogi żółwia. Wszyscy uratowani i mam nadzieję że pływają nadal
Pozdrawiam Ace
Paweł
Berkley e-motion 10-30g
Mam i naprawdę polecam, kijek ten zapewnia super kontrolę nad rybami sam ciągnąłem na nią szczupaka pod 80cm i miałem pełna kontrolę nad szczupłym
Moja najlepsza sytuacja z łowieniem gdzie z Tatą miałem równo branie i oby dwa poszły spowrotem, przez poplątanie zestawów. Mam nadzieję że się uda. Pozdrawiam!
NGT travelmaster
Nie ma jak film od FWA na poprawę humoru :)
MIKADO LX SAPPHIRE FAZLITE 208 C.W. DO 5G
Przygoda, która zapadła w pamięć, to ta, gdy w mglisty, chłodny majowy poranek, w oczekiwaniu na jazie na pięknej i dzikiej Drwęcy, zimorodek usiadł na szczytówce. Piękny widok. Jeszcze jak te jazie się wtedy spławiały... Od tamtego czasu, mimo, że zimorodki widuję tam coraz częściej, to nie zdążyło się by drugi raz przysiadł. A i spławów dawno już takich nie widziałem.
Jaxon Arcadia Spinning 2.70m 5-25g
Ja nie mam ciekawych historii tylko ryby na puste haki sie zdarzały ale mam nadzieję że z nowym kijkiem moje wyprawy będą pełne ciekawych przygód
Rok temu byłem nad pzw. Łowiłem na grunt na czerwone kulki o smaku truskawki i zahaczył mi się szczupak 75 cm co ciekawe jest to moja życiówka bo średnio łowie na spining ale dzięki tej wędce na pewno bym zaczął!
Pewnego razu wybrałem się na wiejski stawik w polach, uzbrojony byłem w patyk z jakims topornym spławikiem i wielkim haczykiem, na haku był czerwony robak. Ku mojemu zdziwieniu złowiłem kilowego karpia a potem kilka kolejnych, emocje nie do opisania i wielki wędkarski skurcz :))
Podczas spiningowania uderzył mi 35cm szczupak. W odległości około 25 metrow od pomostu poprawił na niego szczupak 110cm branie było atomowe. Najlepsze było po zladowaniu szczupaka do podbieraka, wypluł malucha z pyska. Nie wymiar z drobnym draśnięcie trafił do wody a 110 do sesji zdjęciowej i spowrotem do wody. Pozdrawiam
Cześć niedawno kupiłem spinning od Mikado LX SAPPHIRE LITE DROP SHOT 240 5>20g i jestem z niej mega zadowolony wpadł mi na nią już okoń 40cm i szczupak 76cm. Przyniosła mi praktycznie na drugi dzień łowienia szczęście i frajdę z holowań polecam do testów i gorąco pozdrawiam i oglądam dalej FWA