Piękna grafika , trochę za mało painta ale nadal ❤
Prędkość 22km/h😂 jest najbardziej ekonomiczna, związane jest to ze specyfikacją EN15194, która mówi, że moc stopniowo narasta, osiąga szczyt mocy w połowie prędkość (12.5km/h) po czym opada do 0 przy 25km/h. Przy 22km/h zwykle jest to 80W przy napięciu 48V co daje zalewie 1.6A inaczej mówiąc jest to około 30% mocy maksymalnej, która przy legalnym rowerze nie przekracza 15Wh/km.
Jeśli bateria w fabrycznym rowerze zwykle ma 760W i podzielimy to przez wspomniane 15Wh to zasięg szacunkowy wyniesie 760/15=50km. Oczyście zasięg może być większy ponieważ nie korzystamy cały czas z pełnej mocy.
W Ulepach czyli konwersjach domowych, baterie są zwykle dużo większe to zasięg nawet 400km na jednym ładowaniu nie powinien dziwić. 😅 Natomiast rowery "nie legalne" czytaj Ulepy jeżdżą dużo szybciej(45-70km/h) to i zasięg jest relatywnie niższy, nie wspominając o tych bardzo szybkich na silnikach QS gdzie prędkość maksymalna to nawet 150km/h
Hej 🙂 jaki to model garmina na rowerze masz? 😊
Jakiej pojemności bateria i jakiej mocy silnik?
Szuterek i asfalt. Myślę, że na gravelu osiągnąłbyś spokojnie taki sam czas przejazdu.
Ciekawe w takim razie czy przy mojej jeździe bateria by wytrzymała. Czyli typowe MTB i wypad 40-50km 2000m przewyższeń.
No na pewno gravelem bym takie tempo spokojnie miał. Ale mam tylko ten rower obecnie ;) na takiej jeździe jak piszesz to mój nie dźwignie tylu przewyższeń. Zrobiłem 1000m i 35km i zostało jakoś 10-20% baterii. Szacuję że jadąc baterię do zera zrobiłbym nim 1200-1300 przewyższenia.
Ja jeżdżę na Kross Level Boost 3.0, silnik Shimano E8000, bateria 625, najdłuższą trasę na tym rowerze po Beskidach udało mi się zrobić ponad 80km i 1700m przewyższeń i została jeszcze 1 kreska baterii :)
Świetny wynik! Bardzo dużo zależy od masy kierownika (u mnie 100kg ;) kolejne czynniki to ustawione poziomy wspomagania i prędkość. Wczoraj zrobiłem 950m przewyższeń i dystans 30km zużywając 65%, ale no nie sądzę że 1700m jest w moim zasięgu, chyba że z mocno ograniczonym wspomaganiem
@@bethonos No tak. Wiele czynników ma na to wpływ. Moja waga ponad 90kg ale też staram się nie używać trybu Boost bo to jednak najbardziej zużywa baterię.
Rower mechaniczny nie gryzie a pozbywasz się myśli o rozładowanej baterii. Jeźdżąc po ubitych traktach gravel na grubej kiszce będzie dawać lepszą frajdę. Zajawka jest, to jest ważne. Warto spróbować swoich sił bez wspomagania. Rower będzie lżejszy.
Jasne, wcześniej jeździłem dużo na mechanicznych ale lubię śmigać po górach i tam już bez wspomagania ciężko jak nie ma się łyd z tytanu ;) na takie trasy gravel lepszy. Ale mając jeden rower, po prostu go używam. Jutro plan wypad do Krakowa / 115km - będzie może relacja :)
@@bethonos chętnie obejrzę. Z mojej strony to nie była krytyka tylko opinia poparta dużym doświadczeniem rowerowym. Próbowałem jazdy ze wspomaganiem i to nie moja bajka. W swoim rejonie robię ustawki szosowe, mtb więc tzw łyda jest moim obowiązkiem by nie było wstydu. Jednak pesel nie kłamie i caraz częściej młodsi pokazują mi miejsce w szeregu. Jednak zawsze uważać będę, że póki da się modyfikować napęd by dostosować do terenu i stylu jazdy, wspomaganie pozostanie tylko w sytuacjach wyjątkowych.
@@ttommy1970Przyjedz do mnie w Alpy na trasy górskie. Będzie na językach wszytkich 😂 tu nie ma rowerów bez wspomagania. Nie ma też ulepów bo za to jest kara nawet 5000€. Zmieniły się czasy i po prostu trzeba dojrzeć jak kiedyś nasi dziadkowe, co twierdzili, że wspomaganie kierownicy nigdy się nie przyjmie bo kobiety autami jeździć nie będą 😂. Rozumiem, że są ludzie mniej zaradni życiowo i nie stać ich na kosztowne rowery elektyczne, to też się ich traktuje z szacunkiem ale jak słyszę, że tekst "nie moja bajka" to ręce opadają.
ta muza w tle wk ..wia .
Trasa w większości dobrze mi znana:). Osobiście śmigam na Ustroń i Wisłę z Katowic lub odwrotnie. Trochę zastanawia że bateria bliska zeru już przy 90 km i zaledwie 550 m przewyższeń pomimo trybu ECO. Preferuję także tryb ECO ale na BOSCH Gen4 i baterii 625Wh i mnie nie udało się tej baterii rozładować nawet przy dystansach 160 km w podobnych szutrowo-leśnych szlakach, a ważę ponad 100kg. Mój rower często wykorzystuję zupełnie bez wspomagania na wycieczkach poniżej 100 km aby robić formę na góry, bo je najbardziej lubię eksplorować:). Najważniejsze to radość z jazdy, nieważna czy ze wspomaganiem czy bez, ruch to zdrowie i dla mnie takie filmiki z moich ulubionych rejonów zawsze na duży plus. Pozdrawiam