Pięknie się zadziało 👌🎣🎣🎣👍 klimacik super . Co do ciuchów do brodzenia , jeżeli dużo brodzisz , to moim zdaniem nie ma sensu przepłacać . Ja na rybach 200-250 razy w roku jestem i do brodzenia zakupiłem komplet z Vision za 4600 PLN i też tylko dwa sezony wytrzymał . Pozdro 👊👊👊
Komary to problem,ale niewielki.Są środki które mogą(choćby w pewnym stopniu)je odpędzić.Gorzej jest z rodziną "bąkowatych",czyli z:bąkiem bydlęcym(nie mylić z gzem)-taka naprawdę duża szarobura bestia z ogromnymi oczami,ślepakiem-dużo mniejszy,z kolorowymi,zielono-pomarańczowymi oczami,w ciemne plamki,oraz z jusznicą(jusznicą deszczową),podobną do ślepaka,ale o innym wzorze na oczach,gdzie kolor jest podobny ale zamiast plam są charakterystyczne zygzaczki...O ile same bąki bydlęce(te największe)dość rzadko nas atakują,o tyle te mniejsze czynią to niemal zawsze i z ochotą,zwłaszcza na polanach i łąkach,szczególnie blisko wody...Nigdy nie zapomnę mojej i znajomych wyprawy nad piękną rzeczkę pomorską,czyli na Łupawę...Mieliśmy być o wschodzie słońca,ale awaria auta spowodowała,że nad wodą byliśmy ok. godziny 10-11...Na miejscu wiadomo,żar z nieba bo to koniec czerwca,do tego duchota bo zbliża się front burzowy...O ile w lesie dało się wytrzymać,o tyle po wyjściu na łąkę to był koniec zabawy...Jusznice i ślepaki zaatakowały setkami,została tylko ewakuacja do auta...Prawie kilometr ucieczki i uratowani,a te bestie jeszcze na szyby siadały.Nigdy więcej w biały dzień,jeszcze przed burzą w takich okolicznościach przyrody...Tylko świt i wieczór,nie inaczej...
Owady potrafią dać popalić . Nigdy nie zapomnę jak złamało się przy mnie drzewo podchodzę a tam gniazdo szerszeni rozwalone ... myślę że rekord świata pobiłem na 100m przez krzaki :D
Z takich ciekawych zdarzeń to przy zarzucaniu miałem na haczyku 1 ziarno kukurydzy, a przy ściąganiu już dwa. Dodam, że łowiłem na grunt z koszyczkiem, ale nie nęciłem kukurydzą.
Kilka lat temu chodziłem w podobnych warunkach po wyrobisku potorfiwym. Upał spodniobuty piękne okonie 😁 pozdrawiam smółek
Piękna rzeczka uwielbiam takie klimaty pozdrawiam 😉
Super akcja, hahaha.
Ciekawa akcja z tymi dwoma kleniami 😂
O grubo!!!! Czegoś takiego to jeszcze nie widziałem 😀
na komary polecam aromat do ciast o zapachu wanilli = wtrzec w kark/rece i po komarach
Super 👍
Pięknie się zadziało 👌🎣🎣🎣👍 klimacik super . Co do ciuchów do brodzenia , jeżeli dużo brodzisz , to moim zdaniem nie ma sensu przepłacać . Ja na rybach 200-250 razy w roku jestem i do brodzenia zakupiłem komplet z Vision za 4600 PLN i też tylko dwa sezony wytrzymał . Pozdro 👊👊👊
Teren z bajki. Kondycja do pozazdroszczenia. Ja bum już nie wrócił. Pozdrawiam
👍👍👍🎣👍👍👍
Vision totsu mam je 4 lata i dalej pancerne. Pozdr
Bogatemu to i byk sie ocieli...😢
I gites
W jakim województwie Pan łowi?
gratulacje! co to za przynety?
Siemka Głównie FishUp - pupa a na koniec FishUp - morio . Pozdrawiam !
film super.a tak z ciekawości....mozna tak brodzic środkiem takiej ślicznej rzeczki?nie da sie brzegiem?to nie hejt tylko pytanie Rafciu
Siemka są okresy że nie można . Teraz wygodniej a jak się da z brzegu to oczywiście wolę ;)
Komary to problem,ale niewielki.Są środki które mogą(choćby w pewnym stopniu)je odpędzić.Gorzej jest z rodziną "bąkowatych",czyli z:bąkiem bydlęcym(nie mylić z gzem)-taka naprawdę duża szarobura bestia z ogromnymi oczami,ślepakiem-dużo mniejszy,z kolorowymi,zielono-pomarańczowymi oczami,w ciemne plamki,oraz z jusznicą(jusznicą deszczową),podobną do ślepaka,ale o innym wzorze na oczach,gdzie kolor jest podobny ale zamiast plam są charakterystyczne zygzaczki...O ile same bąki bydlęce(te największe)dość rzadko nas atakują,o tyle te mniejsze czynią to niemal zawsze i z ochotą,zwłaszcza na polanach i łąkach,szczególnie blisko wody...Nigdy nie zapomnę mojej i znajomych wyprawy nad piękną rzeczkę pomorską,czyli na Łupawę...Mieliśmy być o wschodzie słońca,ale awaria auta spowodowała,że nad wodą byliśmy ok. godziny 10-11...Na miejscu wiadomo,żar z nieba bo to koniec czerwca,do tego duchota bo zbliża się front burzowy...O ile w lesie dało się wytrzymać,o tyle po wyjściu na łąkę to był koniec zabawy...Jusznice i ślepaki zaatakowały setkami,została tylko ewakuacja do auta...Prawie kilometr ucieczki i uratowani,a te bestie jeszcze na szyby siadały.Nigdy więcej w biały dzień,jeszcze przed burzą w takich okolicznościach przyrody...Tylko świt i wieczór,nie inaczej...
Owady potrafią dać popalić . Nigdy nie zapomnę jak złamało się przy mnie drzewo podchodzę a tam gniazdo szerszeni rozwalone ... myślę że rekord świata pobiłem na 100m przez krzaki :D
@@SmolekTV Ha ha ha...Serio-z nimi żartów nie ma😰😱
Z takich ciekawych zdarzeń to przy zarzucaniu miałem na haczyku 1 ziarno kukurydzy, a przy ściąganiu już dwa. Dodam, że łowiłem na grunt z koszyczkiem, ale nie nęciłem kukurydzą.