Najpiękniejsza spowiedź w moim życiu. Pierwsi marsjanie to taka nasza prawdziwie pierwsza gra na którą, bardzo czekaliśmy (nasza przygoda z planszówkami zaczęła się jesienią 2016). Byliśmy na nią strasznie nakręceni i do dziś jej nie mamy. Recenzje, moi Panowie dla graczy totalnie zielonych są jednak decydujące o zakupie gry bądź braku takiego zakupu. Po prawie 4 latach grania, sama mam na tyle doświadczenia, że potrafię ocenić czy dany tytuł sprawdzi się na naszym stole czy nie, a recenzje oglądam/ czytam z sympatii do osób je tworzących i już nie mają wpływu na nasze decyzje zakupowe. Dziś już wiem, że dla nas dobrze się stało, że nie zdecydowaliśmy się na zakup marsjan w 2017, nie dalibyśmy rady w nią zagrać, a rozczarownie było by wielkie. Gra ostatecznie trafi na naszą półkę, ale dopiero teraz z szacunku dla tego ogromu pracy jaką w stworzenie jej włożyliście. Wierzę, że jesteśmy w stanie cieszyć się jej mechaniką i tym wszystkim co cieszyło Was kiedy ją projektowaliście, ale dopiero teraz.
Na wstępie powiem, że nie grałem w Pierwszych Marsjan. Panie Prezesie wielki szacun za to, że potrafi Pan się przyznać że pycha zawiniła. Takich ludzi potrafiących się przyznać do błędu i wyciągnąć z tego wnioski jest bardzo mało. Uważam, że to była mimo wszystko bardzo dobra lekcja życia która z pewnością zmieniła Pan podejście do siebie i robienia gier. Mam kilka gier Portalu (na licencji i stworzone przez Prezesa) i bardzo lubię w nie grać. Często trafiają na mój stół i uważam że są to bardzo dobre gry. Pozdrawiam całą ekipę Portalu.
Od 3 lat leżała ta gra na mojej półce i po tym filmie postanowiłem zagrać , zebrałem ekipę i spróbowaliśmy tej gry i z miejsca się w tej grze zakochaliśmy z powodu tej kombinacji podczas grania oraz burzy mózgów podczas każdej tury. Podejrzewam że bylibyśmy takimi samymi testerami jak z waszej ekipy. Świetny film !!!
Chciał bym Prezesowi i wszystkim którzy tworzyli Pierwszych Marsjan bardzo podziękować , za stworzenie tego tytułu za godziny spędzone na marsie dla mnie jest to jeden z lepszych tytułów które posiadam. Panie Prezesie i ekipo Portalu Dziękuje 🙂
Bardzo przykro, że tak to wyszło. Najważniejsze, że Prezes wytrzymał stresy, Portal nie upadł i została wyciągnięta lekcja. Gratuluję odwagi żeby o tym mówić. Mimo, że odcinek bardzo pesymistyczny daje dużo do myślenia. Jak to na prawdę wygląda. Nie zawsze jest kolorowo. Bezcenna wiedza której nie da się nigdzie znaleźć. Przesyłam pozytywną energię z dalekiej północy :)
Najlepsza spowiedź jaką widziałem w ostatnich 5 latach. Panie Trzewiczek wiele bym dał bym z Panem porozmawiać face to face, jest Pan niesamowitym człowiekiem, podoba mi się szczerość i brak pierdolenia. Co do testów następnych gier z przyjemnością się zgłaszam, idealnie wpasowuje się w typowego casuala, rodzinnego.
Wspaniale zaznaczone, "Karciarze". Świat gier w mojej opinii dzieli się na graczy, którzy kupią pudło za 6 stówek z masą fajnych figurek i czują się prawdziwymi pro gamerami. Albo na Karciarzy, tych co faktycznie ogarniają wymagające gry. Osobiście cieszę się, że taka pozycja powstała. Ponieważ to, co dzieje się obecnie w MTG to zwyczajny hazard, w którym żetony zastąpiono kartami. Postanowiłem znaleźć alternatywę, właśnie dlatego czekam na swój egzemplarz FM. Karciarze to typ ludzi, wiernych dobrym tytułom, eksplorują je do granic możliwości w przeciwieństwie do zbieraczy z milionem pozycji na półkach, w które grali po 2 razy. To nie problem w pozycji, tylko w ludziach.
No i właśnie dotarł do mnie wyczekiwany egzemplarz! Wszystko już "wyciśnięte" i czeka na ogarnięcie instrukcji. Na razie nie widzę problemu ze zrozumieniem zasad. Doświadczenia z Robinsona też się przydadzą. Już teraz wiem, że będzie to moja ulubiona gra, szczególnie po obejrzeniu wielu materiałów i recenzji. A im więcej słyszałem narzekań, a szczególnie na co się narzeka - tym bardziej byłem pewny, że będę miał tą grę. Ogromny szacun dla Prezesa i wszystkich, którzy poświęcili masę czasu na pracę nad PM! Dziękuję i zabieram się do grania.
Pierwsi Marsjanie leżą na naszej półce od jakiegoś roku. Po tych wszystkich komentarzach baliśmy się zajrzeć do instrukcji. Panie Prezesie, przekonał nas Pan. Jutro gramy :D
Drogi Ignacy, Motto gry; „Im więcej czasu jej poświecisz, tym więcej zabawy wyszarpniesz”. Gra jest mega cool. Ja podchodziłem do niej trzy razy i dzięki panu WąGROwiec, który puścił gameplaya na youtubie zrozumiałem wszystko. Jedynie szkoda, ze wydarzenia w grze są w 90% negatywne. Polecam tą grę wytrwałym, którzy lubią wgryźć się i wczuć w klimat. 👍👍👍
Zajebisty materiał. Teraz to na bank obejrzę resztę. Pierwszych Marsjan mam jeszcze zafoliowanych. Trochę nie mogę się doczekać, żeby zagrać aczkolwiek cieszę się, że obejrzałem materiał z 2017 bo teraz już wiem, że nie jestem jeszcze gotowy :). Pamiętam jak na Pionkach południa w Świdnicy 2024r. Powiedziałem Ignacemu, że mam i czeka na swoją kolej...nie ucieszył się, nie skomentował, teraz już wiem dlaczego. Jestem pewien, że będę się dobrze bawił, bo podejdę do niej z pokorą. \m/
Tak Prezes opowiada o tych Marsjanach, że chyba się muszę z nimi przeprosić. Od 2017 zagrałem tylko w 4 scenariusze (2 podstawowe, 2 gratisowe z netu), ale ten twist z kampanii mnie zaciekawił. W sumie nigdy mi nie przeszkadzała złożoność zasad, czy że niby rulebook kiepski. Nie wiem, nigdy tego nie zauważyłem. To czego za bardzo nie lubię w tej grze, to poczucie "przejebania". Z jednej strony nie ma odczucia progresu, że coś buduję, tworzę idę do przodu. Tutaj chodzi o to by nie było gorzej, a wykonanie misji jest jakby poboczne. Z drugiej strony - po prostu jest non-stop wpierdol. Jedna zła decyzja i przegrywasz. Ba, jeden czy drugi pech (rzut kością, dociągnięty kafelek) i leżysz. Rozumiem "negatywny" klimat, bo jest to realistyczne. Dążymy do przetrwania, jesteśmy zdani na siebie, czasem coś się zepsuje i trzeba to naprawić. A więc tutaj nie ma miejsca na taki prosty "feeling of progression", że mam więcej, jest lepiej, cos buduję, osiągam. Jednocześnie ten cały hab który jest jakąś kupą złomu, co się ciągle psuje, masa negatywnych wydarzeń, stany postaci, stres i choroby. Zbyt dużo karzącej mechaniki. I nawet jak w ostatnim solu się udało osiągnąć coś, to się okazuje że hab jest za bardzo zepsuty i przegrywasz. No k..wa, naprawdę? A i jeszcze jedno: za mało działania i decyzji graczy vs "administrowania planszą". Widać natomiast ilość pracy włożonej w ten produkt, jakościowo wykonanie jest mega i chciało by się w to zagrać jeszcze. Myślę, że wprowadzę sobie trochę home rules zmniejszających "poziom wpierdolu" i spróbuję do niej wrócić.
Bardzo Wam współczuję tych przeżyć z Pierwszymi Marsjanami. Jak słuchałam o „przygodzie” z PayPal to było mi przykro. To wszystko musiało być meeeega trudne. Najbardziej cieszę się, że przetrwaliście i nadal robicie dla nas gry planszowe. Jesteście super 🦄
Wchodzę na Facebooka i po tym filmie i po apendixie ludzie wracają do FM. Chwałą i w czasie pracy zdalnej wieczorami ogrywają. Czy nie jest trochę tak, że dojrzeliśmy do tej gry? Musieliśmy ograć naście skomplikowanych tytułów aby nie przestraszyć się opinii, że ta gra jest za trudna? Sama pamiętam jak wychodziła i stwierdziłam, że nie ma co się porywać z motyką na słońce. A teraz gram na luzie i bez napinki, że muszę wygrać. Klimat jest, wykminki są, jest bardzo dobrze! Dzięki za grę i szkoda, że taki smutek gdy o niej Prezes opowiada
Ignacy, to najlepszy film z tej serii. Pokazałeś inną twarz Ignacego. To nie tylko historia firmy, tylko potężna dawka wiedzy i mądrości. Powinieneś brać pieniądze za wiedzę, bez kitu. Już na Portalconie mówiłem Ci, że ta seria to dla mnie jedne z najlepszych filmów w polskim youtubie. Jedyne co trudno mi ogarnąć, to to że prowadząc firmę 17 lat ( w momencie wydania gry) popełniłeś takie błędy. Przecież wcześniejsze doświadczenia, które omawiasz w swoich filmach, powinny dać Ci nauczkę. W filmie winę zwalasz na pychę. Ale czy to tylko pycha, czy może trochę brak konsekwencji i wyciągania wniosków? Chociaż ja pamiętam jak tuż przed premierą starałeś się studzić emocje, jak sam mówiłeś, że balonik jest za bardzo nadmuchany. Niesamowicie ciekawa historia z tą grą. A może zawiodło to co wspomniałeś. Że wszystko chciałeś sam, prezesowanie, deweloperka, marketing, kontakty.. Nie da się tak. Dzisiaj chyba już inaczej prowadzisz firmę. Co do samej gry, to kilka miesięcy temu kupiłem swój egzemplarz, żeby samemu wyrobić sobie opinię.. Niestety nie udało mi się zagrać.. Ale teraz czuję dużą motywację do starcia z tym potworem :)
Moim zdaniem tylko najwięksi potrafią się w taki sposób przyznać do błędu i wziąć winę na siebie, a nie obarczać nią wszystkich dookoła. ! No i pora się przyznać... Grę zamówiłem w preorderze. Odebrałem przesyłkę w czwartek czy piątek i natychmiast napisałem do mojej ekipy, że na sobotę zapraszam do siebie na granie w Pierwszych Marsjan. Musiałem w trybie przyspieszonym zapoznać się z instrukcją. No i zagraliśmy... 2 razy, tzn. pierwszy i ostatni... Od tamtej pory gra już nie trafiła na stół... Na początku dlatego, że współgracze nie chcieli, bo pierwsza rozgrywka nie była płynna (co chwilę trzeba było sięgać do instrukcji - nie byłem niestety zbyt dobrze obeznany z zasadami), a potem dlatego, że zbyt dużo czasu upłynęło od pierwszej rozgrywki i nie chciało mi się od nowa uczyć zasad. Niemniej jednak wciąż chciałbym w to grać i mam nadzieję, że kiedyś do Pierwszych Marsjan wrócę... Dzięki za ten niezwykły odcinek!
Kupiłem parę dni temu Pierwszych Marsjan i czekam na dostawę. Obejrzałem od początku do końca i wygląda mi to na niezłe wyzwanie. Jaram się strasznie i nie mogę się doczekać rozgrywki. Dziękuję
Mój chłopak dopiero niedawno złapał hype na tą grę. Wylądowała w naszej kolekcji i nie mogę się doczekać, aż zmęczymy instrukcję/almanach i w końcu zagramy. Osobiście uwielbiam klimaty kosmiczne, naukowo nerdowskie i ambitne gry, więc target dobry. Po prostu Marsjanie są dla bardzo zaawansowanych graczy, którzy przegrali już przynajmniej kilka ciężkich tytułów. Szanuję też za Czas Marsa i Czerwony Mars- prawdziwe klasyki. Ja przebrnęłam przez całą trylogię marsjańską (wszystkie kolory Marsa :D) więc wiem, że to hard sci-fi. Jeśli takie pozycje były inspiracją, to ja będę się czuła w tym dobrze ;)
O teraz wyczaiłam że kolejny docinek jest 19 marca, czyli w moje urodziny. Super się składa, mąż o 18stej idzie na nockę a ja sobie obejrzę premierowy odcinek :D
Aż się skusiłem na zakup Pierwszych Marsjan. Tym bardziej, że udało mi się dorwać wersję z przedsprzedaży za cenę dwucyfrową. Potraktuję to jako wyzwanie czy gra mnie pokona, czy ja ją. Choć biorąc pod uwagę fakt, że Robinson był moją pierwszą nowoczesną planszówką, jestem raczej dobrej myśli. Zwłaszcza, że jeszcze zanim zamówiony Robcio dotarł do mnie ze sklepu, znałem jego reguły tak, że mogłem wyłapywać błędy w rozgrywkach na YT. W końcu nie bez powodu żona mówi na mnie Pan Instrukcja. 😉 Zabieram się więc za lekturę Almanachu. 😎
kurcze aż boli gdy słyszy się, że tyle pracy poszło w złym kierunku. Boli po raz drugi gdy człowiek uzmysławia sobie, że gdyby Robinsona przenieść w klimat kosmiczny, troszkę go może nawet uprościć mogła by wyjść genialna gra :/
Nie ukrywam że nie grałam w pierwszych marsjan bo to nie moja tematyka. Ale film super i faktycznie chwyta za serce. Cóż nie udało się z FM ale mamy wiele innych świetnych gier Prezesa jak 51 stan czy Robinsona, które osobiście uwielbiam :)
Gra jest genialna, liczę, że może jakiś scenariusz, dodatek cokolwiek do niej wyjdzie.. Strasznie żałuję, że nie wypaliła, bo uważam, że jest to najbardziej dopracowana gra ogólnie. WIelki szacunek za nią!
Gra jest fenomenalna. Nie jestem może wielkim planszomaniakiem i mam w domu 4 gry planszowe (grałem w więcej oczywiście, ale zachowałem 4 tytuły), ale nie ma dla mnie lepszej póki co. Gra jest trudna, ale wg mnie to jest jej zaleta. Mam grę która służy relaksowi, ale tę akurat posiadam w celu przeciwnym. Gra jest rewelacyjna. Teraz czekam na Viena Connection. Nie mogę się doczekać.
Prezesie! Myślę, że ta gra zdobyła uznanie wśród niszowej grupy graczy. Intencje twórcze była właściwe, i tak jak czasem wychodzą filmy czy książki docenione po latach, tak samo może się stać z FM. Już teraz coraz częściej widzę głosy zachwytu nad tą grą od ludzi którzy właśnie TAKIEJ gry szukają. Błąd może polegał na niejasnej kampanii reklamowej, ale to nie wina gry! Samemu jeszcze mi się nie udało w nią zagrać bo jako jeden z wielu odbiłem się od instrukcji, ale coraz bardziej mam smaka na to, by Pierwszych Marsjan spróbować. Z czasem gra znajdzie swoich odbiorców. Wsadziliście w tę grę mnóstwo serca i pracy - to zawsze prędzej czy później się obroni!
Oglądałem recenzję Shut up and Sit down i (przynajmniej dla mnie) nie widać tam dużego hate'u. Opisują w sumie wszystko jak prezes to opisał - przekombinowana gra i tyle. Mimo wszystko miałem pozytywne wrażenie po obejrzeniu tego.
Ech, szkoda widzieć Autora w tak zdołowanego swoim dziełem, tym bardziej, że FM to dobra gra. Zasady nie są wcale tak skomplikowane, tylko trafiły na stoły 5 lat za późno. Zmierzam do tego, że dziś gry mają same się przechodzić. RC, wcale nie jest dużo łatwiejszy. Tylko w czasie swojej premiery RC trafił do hardcorowych graczy i ich reakcja była ok, a tu niedzielny gracz się gubił. Ja polecam grę ludziom z doświadczeniem, sam mam mega zabawę. Prezesie kciuk w górę ode mnie i mej żony.
PM kupiłem od was w preorderze jako fan Robinsona. Ja i moi koledzy byliśmy na nią strasznie nakręconi i jak tylko przyszła to umówiliśmy się na sesję. Pamiętam z niej kilka rzeczy. 1.Nie byliśmy w stanie zagrać w pierwszy scenariusz bez pomocy BGG, nie pamiętam już co, ale nie wiedzieliśmy jak grać w grę a we 4 czytaliśmy instrukcję. 2. W porównaniu do Robinsona była straszliwie sucha a eventy jakieś takie nijakie. 3. Zabrakło nam kostek, strasznie mnie to irytuje, jak w grze brakuje komponentów, nieważne jak gracze grają, komponentów zawsze powinno starczyć. 4. Scenariusz ostatecznie wygraliśmy bo odpinaliśmy różne kluczowe moduły. Grę mam do dzisiaj, z jakiegoś powodu więcej w nią nie zagraliśmy ale to pewnie dlatego, że mam więcej gier do ogrania jak wolnego czasu. Wydrukowałem almanach i jeszcze do niej kiedyś wrócę. Niby słabo, niby źle ale... Tak jak po Robinsonie zawsze będę pamiętał tekst "głoduj bo nas wpierdoli puma" to po marsjanach zostanie mi "odcinaj moduł, na chuj nam ten tlen" i za to wam dziękuję. Serio, no hard feelings ;) I proszę, upewnijcie się żeby apka jeszcze długo działała. Dla nas klientów, którzy będą chcieli wrócić do tej gry.
Paradoks czy zamierzony efekt? Bo właśnie po obejrzeniu tego filmu mam jeszcze większą ochotę zagrać w Pierwszych Marsjan :) bo leży na półce wstydu w folii.
Panie Ignacy, wspaniały materiał. Trzeba mieć charakter, żeby tak otwarcie mówić o swoim projekcie - szacunek, choć i tak u mnie już Pan go miał. Wysłuchawszy całości nabrałem OGROMNEJ ochoty, by wgryźć się w Marsa dzięki Pana grze, ale jest jedna rzecz, która mnie powstrzymała - aplikacja... Nie rozumiem - i nie twierdzę, że to dobrze - po co do gier planszowych mieszać apki. Mówi się "gry bez prądu", a tu - gry na baterie? Gra "Farmer" ("Hodowla zwierzątek") powstała w ogarniętej wojną Warszawie i dziś gra się w nią tak samo, jak w dniu jej powstania. Robinson Crusoe - ogromny ukłon! - za 50 lat będzie taki sam. Jaka jest pewność, że za 10 lat apka w ogóle się uruchomi? Czy Android 204 będzie odpalał dzisiejsze apki? I co wtedy z Marsjanami? Może Pierwsi Marsjanie są przekombinowani, ale myślę, że warci tej męki z instrukcją, ale apka... Nie jestem na to gotowy ;-) UPDATE: Aaa.... tam, zaraz odbieram moje pudełko z Marsjanami. Są gry, które trzeba mieć. Jakoś muszę tylko tą apkę przełknąć... Złamałem się, ale czuję, że dla tej gry trzeba się przełamać. :-)
Szkoda, że Pan Trzewiczek, jak i pozostały team, mają tak zmęczony stosunek do gry. Po obejrzeniu filmiku wcale się nie dziwię, ale może jakiś dodatek, który dałby właśnie jakieś 4 scenariusze i 1 kampanię bazujące jedynie na podstawowych zasadach mogłyby zwiększyć grono odbiorców. Jakby nie było już parę lat minęło a na grupach ciągle się ta gra gdzieś przewija. (no i taki dodatek musiałby niecałe inne piony AMP (np nieprzezroczyste) bo w takiej formie, przy kiepskim oświetleniu, mylą się z pionami graczy. W każdym bądź razie ja żadnych przeprosin nie przyjmuje bo ich nie potrzebuję. Dopiero poznaję, ale już uważam, że jest świetna. Póki co zmiany reguł dla mnie są na plus. Nie pozwalają na automatyczne działania tylko trzeba myśleć. Jako drugą misję (zaraz po "Witajcie w domu") wybrałem "Wyładunek". Śmierć astronauty w trzecim SOLu. GameTrollTV dało fajną recenzje. W skrócie. Im grze raz więcej tym gra wózek odda tobie. Dziękuję za grę :)
Czyli jednak za orany tytuł. Wielka szkoda że nie zobaczymy już dodatków to tej gry, ale rozumiem nie chęć do pracy na tytułem, mam nadzieje że kiedyś jeszcze powstanie jakiś mega tytuł z aplikacją i mechaniką Robcia i Marsjan.
Misja Landing/Wyladunek[spoiler!]: szalenie duży wpływ u nas miało startowe rozmieszczenie elementów HUB'a. Gdy zagrałem po raz pierwszy z kumplem, gra rozwaliła nas w 2 rundzie ze względu na splot różnych wydarzeń. Czas rozkładania, składania i zapoznania ze scenariuszem był znacznie dłuższy od samej gry i to było rozczarowujące. Nie zmienia to mojej opinii, że gra znajduje się w moim top.
Właśnie zakupiłem PM. Nie wiem kiedy i czy wogóle zagram, ale trzeba mieć zanim się skończy nakład. Piotrek Jasik bardzo zachwalał, tylko trzeba grze poświęcić dużo czasu, ale nam się odwdzięczy.
+1, myślę że taki materiał na anglojęzycznej wersji kanału to może być naprawdę hit. Trzeba to zrobić jeśli nie dla dobra wydawnictwa, to by chociaż dowalić PayPalowi :D
To jest prawdziwe i madre biznesowo wydawnictwo, ktore umie rozsadnie przeanalizowac swoje sukcesy ale i niedociagniecia. Pelne uznanie dla Ignacego. Byc moze zbyt mala liczba niezaleznych recenzentow przed wydaniem tej gry ja przetestowala?
Niestety nie grałem w FM jeszcze, czekają na półce, ale wiem że mi się spodoba bo lubię pokręcone i trudne gry :) kojarzy mi się to z grą Beyond Humanity, która też jest o kolonizacji innej planety. Testowałem tą grę i tam z kolei nie miałem takiego fun'u bo za wszystko odpowiada aplikacja i miałem wrażenie że na nic nie mam wpływu. Jak mam coś w rule booku to spoko, nawet jak jest dlugi bo można zrozumieć to i doczytać a jak coś działa w aplikacji to dupa - nic się nie dowiem.
Rozumiem brak chęci ponownego wydania Marsjan, ale z drugiej strony - Prezesie, to byłby news roku, nie trzeba robić żadnej specjalnej akcji marketingowej, bo branża by żyła tym, czy gra została poprawiona, na ile poprawiona i z niecierpliwością wyczekiwała gry. Osobiście uważam, że pomysł na Marsjan był mega, zwłaszcza, że czerpał z Robinsona, który jest moim numerem uno. Marsjanie jednak ciut za skomplikowani.
[Pytanie] Skąd pomysł na taki właśnie dobór głównych testerów? Jeśli dobrze pamiętam poprzednie gry miały szerszy krąg testerów. Wydaje się to być głównym błędem, bo gdyby były czytelne sygnały z testów, to może cuś by jednak zabanglało. Mimo wszystko świetna analiza, wnioski i nauka. Ciągły wielki szacun za obecną pokorę i umiejętność wnioskowania. Jednak Prezes wielki jest i świat planszówek kształtuje, no ale było lepiej Boże Narodzenie z rodziną ... nie żebym coś sugerował :)
To co prezes mówi o LotR... to nie do końca tak działa. Oni może i by chcieli ukraść te pomysły wszystkie, ale jesli tka to im slabo wyszlo. Są jakieś tam wybory, ale póki co gra ma dużo mniejszy potencjał i ilość opcji niż się na początku wydawało. Być może zmieni to nieco dodatek
Ay! Już to widzę, skrzyżowanir ,,Teorii wielkiego podrywu" + projektu z Pret-a-porter - tu NASA, proszę zrobić grę promującą zainteresowanie kosmologią wśród amerykańskich dziewczynek:-D I bach, 1mln bucksów na stół:-D
Moje pytanie jest takie: od pewnego momentu Trzewik zaczal dosyc mocno klnac we vlogach, Jest jakis powod ku temu? Nic nie mam przeciwko mocnemu jezykowi, po prostu widac roznice miedzy tym co bylo, nie tak dawno znowu, a co jest teraz.
Ja mam całą trylogie czerwony, zielony i niebieski mars , super książki. Nie grałem jeszcze w pierwszych marsjan , ale kilka tytułów o marsie mnie osobiście się podoba może czas spróbować też i tego. Grałem w Terraformacja Marsa, Martians: A Story of Civilization , On Mars . Jak w porównaniu z tymi grami wypada ta gra pod względem poziomu trudności?
W porównaniu do Terraformacji Marsa, w TM gdy otrzymujesz nową kartę, jesteś w stanie od razu wyczytać z niej jak z nią postępować. W PM zasady są przede wszystkim w instrukcji (najlepszą jest almanach). PM świetnie dopracowana pod względem klimatu i jakości informacji. Nie dla każdego, bo to jest gra, w której ciągle coś się psuje gdy już się witasz z gąską, a w TM szyki może ci popsuć tylko czasami inny gracz, jedynie gra może potrwać dłużej jeśli czegoś nie zrobisz. W PM goni cię czas.
Kocham gry ale coraz bardziej widzę jak dziwna jest ta branża. Dziwne jak szybko, brutalnie i bez namysłu feruje się wyroki mimo ze gracze to gatunek który namyślać się powinien raczej lubić.
Mnie pierwsi marsjanie przerośli... :/ Prezesie a czy możemy poprosić o specjalny odcinek (tylko dla chętnych) gdzie opowie prezes opowie o tych wszystkich zawiłościach w fabule pierwszych marsjan? Bo nie ma szans żebym podszedł do nich drugi raz ale bardzo chciałbym ową fabułę poznać :) .... i najważniejsze pytanie: Czy Prezes nie ma z tyłu głowy podejścia II do tego tytułu? To mógłby faktycznie być hit! Tylko proszę nie mówić że temat jest już zamknięty... - ok przesłuchałem nagranie do końca :P... może jednak w tym wypadku lepiej będzie odpuścić :P ..... Jestem tak uzależniony od tej serii że chyba zacznę jej słuchać od początku *.*
Ja prezesa szanuję. Gra w BGG, nie ma wcale tak złych opinii, jakby wynikało z tego odcinka. Owszem rozkład normalny jest szeroki, ale najwięcej osób oceniło na 8. To nie jest tak, jak jak z pierwszym Dark Souls? Gra odrzuca na początku, aby później zachwycić tych mniej licznych co dali radę, a reszta bardzo słabo ocenia grę? Kupiłem grę, zobaczę sam. A ponieważ ze Sci-Fi bardziej lubie Sci, to polecam książki autora Ben Bova: Księżyc oraz Mars oczywiście.
@@EsperanzaDMV dlaczego? Są przypadki gier w których aplikacja rozwinęła rozgrywkę, lub ją usprawniła. Ponadto są rozwiązania, które można wprowadzić jedynie cyfrowo, lub po prostu wychodzi to sprawniej. Jasne, nie do każdej gry należy pchać aplikacje i te muszą być bardzo dobrze przemyślane i stworzone, przez doświadczonych programistów.
@@Ashinek Przede wszystkim dlatego, bo nie masz gwarancji, że aplikacja do danej gry będzie wspierana w dłuższej perspektywie. Kupując grę chcę mieć pewność, że jak za 10 lat będę chciał sięgnąć po daną grę, to będę miał taką możliwość.
@@EsperanzaDMV no dobrze, ale mając apke jezeli jest stworzona możesz z niej zawsze skorzystać. Zawsze możesz ściągnąć apk i przechować na nośniku, więc to akurat słaby argument. Chyba, że apka całkowicie opierała by się na serwerze, a nie na plikach lokalnych. To już wtedy jest rzeczywiście problem
@@Ashinek 1) Nie masz gwarancji, że za X lat pliki .apk wciąż będą działać, wielce prawdopodobne jest, że będą inne systemy na urządzenia zwłaszcza mobilne. 2) Mogę, ale często w grach aplikacja jest niezbędna. Jeśli jest ona tylko alternatywą - ok. Ale jeśli ona musi być, to już nie jest to ok. 3) Jeśli chodzi o serwer - właśnie dlatego nie lubię podejścia Portalu do Detektywa. Mają statystyki, zapewne w pewnym momencie jak zobaczą, że ludzie nie grają w Detektywa to wyłączą Antares. I wtedy zostaniesz z bezwartościowym pudełkiem kartonu na półce...
Czyli wielki fan klimatu przyznał się, że za bardzo skupił się na podwalinach budowy świata, że zapomniał trochę o klimacie. P.s. mam grę z preorderu ale niestety dalej leży na półce wstydu. Jakoś moje ekipy nigdy nie chciały zagrać.
Prezes kilka razy w podcaście wspominał ostatnio o On Mars. I w sumie zawsze pozytywnie. A gra jest przecież wielką kobyłą. Może nawet większa od PM. Ale gra zbiera mimo wszystko dobre opinie. Cze więc aby na pewno to poziom rozdmuchania gry i ambicji autora, są winne porażki? Bo mi tu wygląda na to, że winne są oczekiwania odbiorców vs rzeczywistość. Bo spodziewali się tytułowej przygody na Marsie, a dostali zarządzanie kryzysowe. 😉 Może więc po prostu za bardzo oparliście narrację marketingową na dziedzictwie Robinsona?
Może dziwnie to zabrzmi, ale Robinson Crusoe to moja pierwsza "nowoczesna" planszówka. Przekonały mnie zachwyty Kaczmara ;) To recenzent, który ma najbardziej zbliżony gust do mojego i tak jakoś mnie naszło, by od tej gry zacząć swoją kolekcję. Co ważniejsze, nie odbiłem się od instrukcji - mozolnie przebrnąłem przez wszystkie zasady i FAQ, zagrałem kilka partii solo i... jakoś poszło :) Pierwszych Marsjan w kolekcji nie mam - rzadko kiedy decyduję się kupić podobne mechanicznie gry, np. nie mam kilku deck-builderów, Hero Realms mi wystarczy, nie potrzebuję Brzdęka etc. :) Dlatego Pierwszych Marsjan nie kupię niestety (a widziałem na wyprzedażach na muve za mniej niż 100zł)... plus właśnie aspekt aplikacji - nie kupuję gier, do których aplikacja jest niezbędna, chcę mieć pewność, że jak będę chciał za kilka-kilkanaście (!) lat zagrać, to gra będzie wciąż wspierana. Ot, taki kaprys :) I nawet jeśli Alchemicy mi się niesamowicie podobają jako gra, to konieczność grania z aplikacją ją przekreśla dla mnie (tak, wiem, jeden gracz może być operatorem za zasłonką, no ale nie oszukujmy się nie o to chodzi w grze). Także jestem pod wrażeniem tego materiału i jednocześnie cieszę się, że Portal jako wydawnictwo nauczyło się tak dużo na tej sytuacji... i nie zbankrutowało. Trzymam za Was kciuki i czekam na Big Boxa do Robinsona (mam samą podstawkę, chcę go kupić z oboma dodatkami i minidodatkami :)).
Pierwsi Marsjanie to dla mnie przebłysk geniuszu - niestety wymaga bardzo dużego zaangażowania i wytrwałości od graczy, co nie pasuje do obecnego kształtu branży. Gdyby taka gra wyszła 40 lat wcześniej, byłaby dziś owiana legendą.
Pamiętam że napalałem się mocno na tę grę (ach te trailery z menusami z gry!), jak wyszła jednak zaczął się robić w necie szum, że coś jest jednak nieteges. Nie oglądałem jednak żadnej recenzji, aż się zachęciłem co tam takeigo SU&SD nagadali. Ale Umówiłem się z kolegą który grę kupil w przedsprzedaży, że zagramy. Przed rozgrywką odpaliłem sobie Watch it Played, żeby mieć pojęcie o rozgrywce, a nie uczyć się wszystkiego na bieżąco od kolegi. Filmik o ile pamiętam trwa 45 minut. Po 25 miałem dosyc, gra już mnie zaczęła przerastać a dodatkowo zaczęło we mnie się pojawiać przekonanie, że to straszna nuda. Dobra - myślę, przewinę już zasady, do filmiku jak grają. Nie obejrzałem nawet pierwszej części rozgrywki, bo niestety moje obawy się potwierdziły: wyglądało to na nudne, żmudne i trudne walczenie z grą. Być może świetną, ale wolałbym fajna rozgrywkę, niż ciężki symulator. Koledze napisałem, że coś mi wypadło i nie mogę przyjść zagrać. I już więcej temat rozgrywki w PM nie wrócił (nie wiem czy kolega grał) ;) .
Najpiękniejsza spowiedź w moim życiu. Pierwsi marsjanie to taka nasza prawdziwie pierwsza gra na którą, bardzo czekaliśmy (nasza przygoda z planszówkami zaczęła się jesienią 2016). Byliśmy na nią strasznie nakręceni i do dziś jej nie mamy. Recenzje, moi Panowie dla graczy totalnie zielonych są jednak decydujące o zakupie gry bądź braku takiego zakupu. Po prawie 4 latach grania, sama mam na tyle doświadczenia, że potrafię ocenić czy dany tytuł sprawdzi się na naszym stole czy nie, a recenzje oglądam/ czytam z sympatii do osób je tworzących i już nie mają wpływu na nasze decyzje zakupowe. Dziś już wiem, że dla nas dobrze się stało, że nie zdecydowaliśmy się na zakup marsjan w 2017, nie dalibyśmy rady w nią zagrać, a rozczarownie było by wielkie. Gra ostatecznie trafi na naszą półkę, ale dopiero teraz z szacunku dla tego ogromu pracy jaką w stworzenie jej włożyliście. Wierzę, że jesteśmy w stanie cieszyć się jej mechaniką i tym wszystkim co cieszyło Was kiedy ją projektowaliście, ale dopiero teraz.
Na wstępie powiem, że nie grałem w Pierwszych Marsjan. Panie Prezesie wielki szacun za to, że potrafi Pan się przyznać że pycha zawiniła. Takich ludzi potrafiących się przyznać do błędu i wyciągnąć z tego wnioski jest bardzo mało. Uważam, że to była mimo wszystko bardzo dobra lekcja życia która z pewnością zmieniła Pan podejście do siebie i robienia gier. Mam kilka gier Portalu (na licencji i stworzone przez Prezesa) i bardzo lubię w nie grać. Często trafiają na mój stół i uważam że są to bardzo dobre gry. Pozdrawiam całą ekipę Portalu.
Od 3 lat leżała ta gra na mojej półce i po tym filmie postanowiłem zagrać , zebrałem ekipę i spróbowaliśmy tej gry i z miejsca się w tej grze zakochaliśmy z powodu tej kombinacji podczas grania oraz burzy mózgów podczas każdej tury. Podejrzewam że bylibyśmy takimi samymi testerami jak z waszej ekipy. Świetny film !!!
Chciał bym Prezesowi i wszystkim którzy tworzyli Pierwszych Marsjan bardzo podziękować , za stworzenie tego tytułu za godziny spędzone na marsie dla mnie jest to jeden z lepszych tytułów które posiadam. Panie Prezesie i ekipo Portalu Dziękuje 🙂
A może żeby ten projekt jeszcze trochę uratować to 'otworzyć' apkę i/lub udostępnić narzędzia do tworzenia scenariuszy?
Bardzo przykro, że tak to wyszło. Najważniejsze, że Prezes wytrzymał stresy, Portal nie upadł i została wyciągnięta lekcja.
Gratuluję odwagi żeby o tym mówić. Mimo, że odcinek bardzo pesymistyczny daje dużo do myślenia. Jak to na prawdę wygląda. Nie zawsze jest kolorowo. Bezcenna wiedza której nie da się nigdzie znaleźć.
Przesyłam pozytywną energię z dalekiej północy :)
Szacunek za szczerość. Fascynujaca historia. Az mam ochote zagrac ponownie i powiedzieć DALEM RADE 😉
Najlepsza spowiedź jaką widziałem w ostatnich 5 latach. Panie Trzewiczek wiele bym dał bym z Panem porozmawiać face to face, jest Pan niesamowitym człowiekiem, podoba mi się szczerość i brak pierdolenia. Co do testów następnych gier z przyjemnością się zgłaszam, idealnie wpasowuje się w typowego casuala, rodzinnego.
Wspaniale zaznaczone, "Karciarze". Świat gier w mojej opinii dzieli się na graczy, którzy kupią pudło za 6 stówek z masą fajnych figurek i czują się prawdziwymi pro gamerami. Albo na Karciarzy, tych co faktycznie ogarniają wymagające gry. Osobiście cieszę się, że taka pozycja powstała. Ponieważ to, co dzieje się obecnie w MTG to zwyczajny hazard, w którym żetony zastąpiono kartami. Postanowiłem znaleźć alternatywę, właśnie dlatego czekam na swój egzemplarz FM. Karciarze to typ ludzi, wiernych dobrym tytułom, eksplorują je do granic możliwości w przeciwieństwie do zbieraczy z milionem pozycji na półkach, w które grali po 2 razy. To nie problem w pozycji, tylko w ludziach.
No i właśnie dotarł do mnie wyczekiwany egzemplarz! Wszystko już "wyciśnięte" i czeka na ogarnięcie instrukcji. Na razie nie widzę problemu ze zrozumieniem zasad. Doświadczenia z Robinsona też się przydadzą. Już teraz wiem, że będzie to moja ulubiona gra, szczególnie po obejrzeniu wielu materiałów i recenzji. A im więcej słyszałem narzekań, a szczególnie na co się narzeka - tym bardziej byłem pewny, że będę miał tą grę. Ogromny szacun dla Prezesa i wszystkich, którzy poświęcili masę czasu na pracę nad PM! Dziękuję i zabieram się do grania.
Pierwsi Marsjanie leżą na naszej półce od jakiegoś roku. Po tych wszystkich komentarzach baliśmy się zajrzeć do instrukcji.
Panie Prezesie, przekonał nas Pan. Jutro gramy :D
Zdaje się, że Prezes i Portal wiele się nauczyli i dojrzeli po tym projekcie. Bardzo doceniam te filmy. Mamy PM w domku. Pozdrawiamy!
Drogi Ignacy,
Motto gry; „Im więcej czasu jej poświecisz, tym więcej zabawy wyszarpniesz”. Gra jest mega cool. Ja podchodziłem do niej trzy razy i dzięki panu WąGROwiec, który puścił gameplaya na youtubie zrozumiałem wszystko. Jedynie szkoda, ze wydarzenia w grze są w 90% negatywne. Polecam tą grę wytrwałym, którzy lubią wgryźć się i wczuć w klimat. 👍👍👍
Genialny film. Tym bardziej sprawdzę tą świetnie zapowiadającą się grę. Co was nie zabiło tylko was wzmocni 🌞
Zajebisty materiał. Teraz to na bank obejrzę resztę. Pierwszych Marsjan mam jeszcze zafoliowanych. Trochę nie mogę się doczekać, żeby zagrać aczkolwiek cieszę się, że obejrzałem materiał z 2017 bo teraz już wiem, że nie jestem jeszcze gotowy :). Pamiętam jak na Pionkach południa w Świdnicy 2024r. Powiedziałem Ignacemu, że mam i czeka na swoją kolej...nie ucieszył się, nie skomentował, teraz już wiem dlaczego.
Jestem pewien, że będę się dobrze bawił, bo podejdę do niej z pokorą. \m/
Tak Prezes opowiada o tych Marsjanach, że chyba się muszę z nimi przeprosić. Od 2017 zagrałem tylko w 4 scenariusze (2 podstawowe, 2 gratisowe z netu), ale ten twist z kampanii mnie zaciekawił. W sumie nigdy mi nie przeszkadzała złożoność zasad, czy że niby rulebook kiepski. Nie wiem, nigdy tego nie zauważyłem. To czego za bardzo nie lubię w tej grze, to poczucie "przejebania". Z jednej strony nie ma odczucia progresu, że coś buduję, tworzę idę do przodu. Tutaj chodzi o to by nie było gorzej, a wykonanie misji jest jakby poboczne. Z drugiej strony - po prostu jest non-stop wpierdol. Jedna zła decyzja i przegrywasz. Ba, jeden czy drugi pech (rzut kością, dociągnięty kafelek) i leżysz. Rozumiem "negatywny" klimat, bo jest to realistyczne. Dążymy do przetrwania, jesteśmy zdani na siebie, czasem coś się zepsuje i trzeba to naprawić. A więc tutaj nie ma miejsca na taki prosty "feeling of progression", że mam więcej, jest lepiej, cos buduję, osiągam. Jednocześnie ten cały hab który jest jakąś kupą złomu, co się ciągle psuje, masa negatywnych wydarzeń, stany postaci, stres i choroby. Zbyt dużo karzącej mechaniki. I nawet jak w ostatnim solu się udało osiągnąć coś, to się okazuje że hab jest za bardzo zepsuty i przegrywasz. No k..wa, naprawdę? A i jeszcze jedno: za mało działania i decyzji graczy vs "administrowania planszą". Widać natomiast ilość pracy włożonej w ten produkt, jakościowo wykonanie jest mega i chciało by się w to zagrać jeszcze. Myślę, że wprowadzę sobie trochę home rules zmniejszających "poziom wpierdolu" i spróbuję do niej wrócić.
Bardzo Wam współczuję tych przeżyć z Pierwszymi Marsjanami. Jak słuchałam o „przygodzie” z PayPal to było mi przykro. To wszystko musiało być meeeega trudne. Najbardziej cieszę się, że przetrwaliście i nadal robicie dla nas gry planszowe. Jesteście super 🦄
Może instrukcja jest bardzo męcząca ale sama rozgrywka zapewnia dużo emocji. Super wykonanie, brawo portal. Będę zachęcać znajomych do gry!
Teraz to już tak jestem nakrecony na ten tytuł, że muszę go mieć. NASA to powinno zamówić tę grę do procesu rekrutacji i /lub szkolenia :)
Wchodzę na Facebooka i po tym filmie i po apendixie ludzie wracają do FM. Chwałą i w czasie pracy zdalnej wieczorami ogrywają. Czy nie jest trochę tak, że dojrzeliśmy do tej gry? Musieliśmy ograć naście skomplikowanych tytułów aby nie przestraszyć się opinii, że ta gra jest za trudna? Sama pamiętam jak wychodziła i stwierdziłam, że nie ma co się porywać z motyką na słońce. A teraz gram na luzie i bez napinki, że muszę wygrać. Klimat jest, wykminki są, jest bardzo dobrze! Dzięki za grę i szkoda, że taki smutek gdy o niej Prezes opowiada
Ignacy, to najlepszy film z tej serii. Pokazałeś inną twarz Ignacego. To nie tylko historia firmy, tylko potężna dawka wiedzy i mądrości. Powinieneś brać pieniądze za wiedzę, bez kitu. Już na Portalconie mówiłem Ci, że ta seria to dla mnie jedne z najlepszych filmów w polskim youtubie.
Jedyne co trudno mi ogarnąć, to to że prowadząc firmę 17 lat ( w momencie wydania gry) popełniłeś takie błędy. Przecież wcześniejsze doświadczenia, które omawiasz w swoich filmach, powinny dać Ci nauczkę. W filmie winę zwalasz na pychę. Ale czy to tylko pycha, czy może trochę brak konsekwencji i wyciągania wniosków? Chociaż ja pamiętam jak tuż przed premierą starałeś się studzić emocje, jak sam mówiłeś, że balonik jest za bardzo nadmuchany. Niesamowicie ciekawa historia z tą grą. A może zawiodło to co wspomniałeś. Że wszystko chciałeś sam, prezesowanie, deweloperka, marketing, kontakty.. Nie da się tak. Dzisiaj chyba już inaczej prowadzisz firmę.
Co do samej gry, to kilka miesięcy temu kupiłem swój egzemplarz, żeby samemu wyrobić sobie opinię.. Niestety nie udało mi się zagrać.. Ale teraz czuję dużą motywację do starcia z tym potworem :)
Moim zdaniem tylko najwięksi potrafią się w taki sposób przyznać do błędu i wziąć winę na siebie, a nie obarczać nią wszystkich dookoła. !
No i pora się przyznać... Grę zamówiłem w preorderze. Odebrałem przesyłkę w czwartek czy piątek i natychmiast napisałem do mojej ekipy, że na sobotę zapraszam do siebie na granie w Pierwszych Marsjan. Musiałem w trybie przyspieszonym zapoznać się z instrukcją. No i zagraliśmy... 2 razy, tzn. pierwszy i ostatni... Od tamtej pory gra już nie trafiła na stół... Na początku dlatego, że współgracze nie chcieli, bo pierwsza rozgrywka nie była płynna (co chwilę trzeba było sięgać do instrukcji - nie byłem niestety zbyt dobrze obeznany z zasadami), a potem dlatego, że zbyt dużo czasu upłynęło od pierwszej rozgrywki i nie chciało mi się od nowa uczyć zasad. Niemniej jednak wciąż chciałbym w to grać i mam nadzieję, że kiedyś do Pierwszych Marsjan wrócę...
Dzięki za ten niezwykły odcinek!
Kupiłem parę dni temu Pierwszych Marsjan i czekam na dostawę. Obejrzałem od początku do końca i wygląda mi to na niezłe wyzwanie. Jaram się strasznie i nie mogę się doczekać rozgrywki. Dziękuję
Mój chłopak dopiero niedawno złapał hype na tą grę. Wylądowała w naszej kolekcji i nie mogę się doczekać, aż zmęczymy instrukcję/almanach i w końcu zagramy. Osobiście uwielbiam klimaty kosmiczne, naukowo nerdowskie i ambitne gry, więc target dobry. Po prostu Marsjanie są dla bardzo zaawansowanych graczy, którzy przegrali już przynajmniej kilka ciężkich tytułów.
Szanuję też za Czas Marsa i Czerwony Mars- prawdziwe klasyki. Ja przebrnęłam przez całą trylogię marsjańską (wszystkie kolory Marsa :D) więc wiem, że to hard sci-fi. Jeśli takie pozycje były inspiracją, to ja będę się czuła w tym dobrze ;)
Szacunek za szczerość :) Pozdrawiam serdecznie :)
O teraz wyczaiłam że kolejny docinek jest 19 marca, czyli w moje urodziny. Super się składa, mąż o 18stej idzie na nockę a ja sobie obejrzę premierowy odcinek :D
Świetnie się tego słuchało pomimo dramatycznych wspomnień. Szacunek za wzięcie winy na siebie. Udanych kolejnych projektów
Aż się skusiłem na zakup Pierwszych Marsjan. Tym bardziej, że udało mi się dorwać wersję z przedsprzedaży za cenę dwucyfrową. Potraktuję to jako wyzwanie czy gra mnie pokona, czy ja ją. Choć biorąc pod uwagę fakt, że Robinson był moją pierwszą nowoczesną planszówką, jestem raczej dobrej myśli. Zwłaszcza, że jeszcze zanim zamówiony Robcio dotarł do mnie ze sklepu, znałem jego reguły tak, że mogłem wyłapywać błędy w rozgrywkach na YT. W końcu nie bez powodu żona mówi na mnie Pan Instrukcja. 😉 Zabieram się więc za lekturę Almanachu. 😎
kurcze aż boli gdy słyszy się, że tyle pracy poszło w złym kierunku. Boli po raz drugi gdy człowiek uzmysławia sobie, że gdyby Robinsona przenieść w klimat kosmiczny, troszkę go może nawet uprościć mogła by wyjść genialna gra :/
Nie ukrywam że nie grałam w pierwszych marsjan bo to nie moja tematyka. Ale film super i faktycznie chwyta za serce. Cóż nie udało się z FM ale mamy wiele innych świetnych gier Prezesa jak 51 stan czy Robinsona, które osobiście uwielbiam :)
Ten film zmobilizował mnie do przejścia pierwszego scenariusza. Póki co gra jest podobna do Robinsona, na pewno do niej wrócę.
Gra jest genialna, liczę, że może jakiś scenariusz, dodatek cokolwiek do niej wyjdzie.. Strasznie żałuję, że nie wypaliła, bo uważam, że jest to najbardziej dopracowana gra ogólnie. WIelki szacunek za nią!
Gra jest fenomenalna. Nie jestem może wielkim planszomaniakiem i mam w domu 4 gry planszowe (grałem w więcej oczywiście, ale zachowałem 4 tytuły), ale nie ma dla mnie lepszej póki co. Gra jest trudna, ale wg mnie to jest jej zaleta. Mam grę która służy relaksowi, ale tę akurat posiadam w celu przeciwnym. Gra jest rewelacyjna. Teraz czekam na Viena Connection. Nie mogę się doczekać.
Pamiętam że czekałem na każde info o Marsjanach z wypiekami, film z pokazu w hotelu tylko mnie utwierdził że muszę ją mieć :)
Prezesie! Myślę, że ta gra zdobyła uznanie wśród niszowej grupy graczy. Intencje twórcze była właściwe, i tak jak czasem wychodzą filmy czy książki docenione po latach, tak samo może się stać z FM. Już teraz coraz częściej widzę głosy zachwytu nad tą grą od ludzi którzy właśnie TAKIEJ gry szukają. Błąd może polegał na niejasnej kampanii reklamowej, ale to nie wina gry! Samemu jeszcze mi się nie udało w nią zagrać bo jako jeden z wielu odbiłem się od instrukcji, ale coraz bardziej mam smaka na to, by Pierwszych Marsjan spróbować. Z czasem gra znajdzie swoich odbiorców. Wsadziliście w tę grę mnóstwo serca i pracy - to zawsze prędzej czy później się obroni!
Smutny odcinek ale całego życia nie można przesmiać.
Można jakoś zdobyć ten scenariusz genconowy?
Oglądałem recenzję Shut up and Sit down i (przynajmniej dla mnie) nie widać tam dużego hate'u. Opisują w sumie wszystko jak prezes to opisał - przekombinowana gra i tyle. Mimo wszystko miałem pozytywne wrażenie po obejrzeniu tego.
Świetny film.
Gratuluję.
Ech, szkoda widzieć Autora w tak zdołowanego swoim dziełem, tym bardziej, że FM to dobra gra. Zasady nie są wcale tak skomplikowane, tylko trafiły na stoły 5 lat za późno. Zmierzam do tego, że dziś gry mają same się przechodzić. RC, wcale nie jest dużo łatwiejszy. Tylko w czasie swojej premiery RC trafił do hardcorowych graczy i ich reakcja była ok, a tu niedzielny gracz się gubił. Ja polecam grę ludziom z doświadczeniem, sam mam mega zabawę. Prezesie kciuk w górę ode mnie i mej żony.
Uwielbiam tę grę
PM kupiłem od was w preorderze jako fan Robinsona. Ja i moi koledzy byliśmy na nią strasznie nakręconi i jak tylko przyszła to umówiliśmy się na sesję. Pamiętam z niej kilka rzeczy. 1.Nie byliśmy w stanie zagrać w pierwszy scenariusz bez pomocy BGG, nie pamiętam już co, ale nie wiedzieliśmy jak grać w grę a we 4 czytaliśmy instrukcję. 2. W porównaniu do Robinsona była straszliwie sucha a eventy jakieś takie nijakie. 3. Zabrakło nam kostek, strasznie mnie to irytuje, jak w grze brakuje komponentów, nieważne jak gracze grają, komponentów zawsze powinno starczyć. 4. Scenariusz ostatecznie wygraliśmy bo odpinaliśmy różne kluczowe moduły.
Grę mam do dzisiaj, z jakiegoś powodu więcej w nią nie zagraliśmy ale to pewnie dlatego, że mam więcej gier do ogrania jak wolnego czasu. Wydrukowałem almanach i jeszcze do niej kiedyś wrócę.
Niby słabo, niby źle ale... Tak jak po Robinsonie zawsze będę pamiętał tekst "głoduj bo nas wpierdoli puma" to po marsjanach zostanie mi "odcinaj moduł, na chuj nam ten tlen" i za to wam dziękuję. Serio, no hard feelings ;)
I proszę, upewnijcie się żeby apka jeszcze długo działała. Dla nas klientów, którzy będą chcieli wrócić do tej gry.
Dziś w końcu zagraliśmy :) Pierwsza misja wygrana, chciałem udostępnić i... przycisk "Udostępnij" nie działa :( zero reakcji :(
Paradoks czy zamierzony efekt? Bo właśnie po obejrzeniu tego filmu mam jeszcze większą ochotę zagrać w Pierwszych Marsjan :) bo leży na półce wstydu w folii.
Po tym odcinku mam ochotę na grę w Pierwszych Marsjan
Panie Ignacy, wspaniały materiał. Trzeba mieć charakter, żeby tak otwarcie mówić o swoim projekcie - szacunek, choć i tak u mnie już Pan go miał. Wysłuchawszy całości nabrałem OGROMNEJ ochoty, by wgryźć się w Marsa dzięki Pana grze, ale jest jedna rzecz, która mnie powstrzymała - aplikacja... Nie rozumiem - i nie twierdzę, że to dobrze - po co do gier planszowych mieszać apki. Mówi się "gry bez prądu", a tu - gry na baterie? Gra "Farmer" ("Hodowla zwierzątek") powstała w ogarniętej wojną Warszawie i dziś gra się w nią tak samo, jak w dniu jej powstania. Robinson Crusoe - ogromny ukłon! - za 50 lat będzie taki sam. Jaka jest pewność, że za 10 lat apka w ogóle się uruchomi? Czy Android 204 będzie odpalał dzisiejsze apki? I co wtedy z Marsjanami? Może Pierwsi Marsjanie są przekombinowani, ale myślę, że warci tej męki z instrukcją, ale apka... Nie jestem na to gotowy ;-)
UPDATE: Aaa.... tam, zaraz odbieram moje pudełko z Marsjanami. Są gry, które trzeba mieć. Jakoś muszę tylko tą apkę przełknąć... Złamałem się, ale czuję, że dla tej gry trzeba się przełamać. :-)
Szkoda, że Pan Trzewiczek, jak i pozostały team, mają tak zmęczony stosunek do gry. Po obejrzeniu filmiku wcale się nie dziwię, ale może jakiś dodatek, który dałby właśnie jakieś 4 scenariusze i 1 kampanię bazujące jedynie na podstawowych zasadach mogłyby zwiększyć grono odbiorców. Jakby nie było już parę lat minęło a na grupach ciągle się ta gra gdzieś przewija. (no i taki dodatek musiałby niecałe inne piony AMP (np nieprzezroczyste) bo w takiej formie, przy kiepskim oświetleniu, mylą się z pionami graczy.
W każdym bądź razie ja żadnych przeprosin nie przyjmuje bo ich nie potrzebuję. Dopiero poznaję, ale już uważam, że jest świetna. Póki co zmiany reguł dla mnie są na plus. Nie pozwalają na automatyczne działania tylko trzeba myśleć.
Jako drugą misję (zaraz po "Witajcie w domu") wybrałem "Wyładunek". Śmierć astronauty w trzecim SOLu.
GameTrollTV dało fajną recenzje. W skrócie. Im grze raz więcej tym gra wózek odda tobie.
Dziękuję za grę :)
Czyli jednak za orany tytuł. Wielka szkoda że nie zobaczymy już dodatków to tej gry, ale rozumiem nie chęć do pracy na tytułem, mam nadzieje że kiedyś jeszcze powstanie jakiś mega tytuł z aplikacją i mechaniką Robcia i Marsjan.
Misja Landing/Wyladunek[spoiler!]: szalenie duży wpływ u nas miało startowe rozmieszczenie elementów HUB'a. Gdy zagrałem po raz pierwszy z kumplem, gra rozwaliła nas w 2 rundzie ze względu na splot różnych wydarzeń. Czas rozkładania, składania i zapoznania ze scenariuszem był znacznie dłuższy od samej gry i to było rozczarowujące. Nie zmienia to mojej opinii, że gra znajduje się w moim top.
Nieeee. Ogladałam to po to, by poznać kulisy recenzji "Shut up and sit down", a wciąż nic nie wiem. 🙈
Właśnie zakupiłem PM. Nie wiem kiedy i czy wogóle zagram, ale trzeba mieć zanim się skończy nakład. Piotrek Jasik bardzo zachwalał, tylko trzeba grze poświęcić dużo czasu, ale nam się odwdzięczy.
Przekonaliście mnie :) zamierzam kupić :)
Ignacy, nakręć ten film po angielsku... To będzie wtedy prawdziwy closure...
+1, myślę że taki materiał na anglojęzycznej wersji kanału to może być naprawdę hit. Trzeba to zrobić jeśli nie dla dobra wydawnictwa, to by chociaż dowalić PayPalowi :D
To jest prawdziwe i madre biznesowo wydawnictwo, ktore umie rozsadnie przeanalizowac swoje sukcesy ale i niedociagniecia. Pelne uznanie dla Ignacego.
Byc moze zbyt mala liczba niezaleznych recenzentow przed wydaniem tej gry ja przetestowala?
No bo to byli Pierwsi Marsjanie, Drudzy byli by już lepsi :)
A tak przy okazji, właśnie odkryłem, że do PM powstał scenariusz EPIDEMIA. 😷
Niestety nie grałem w FM jeszcze, czekają na półce, ale wiem że mi się spodoba bo lubię pokręcone i trudne gry :) kojarzy mi się to z grą Beyond Humanity, która też jest o kolonizacji innej planety. Testowałem tą grę i tam z kolei nie miałem takiego fun'u bo za wszystko odpowiada aplikacja i miałem wrażenie że na nic nie mam wpływu. Jak mam coś w rule booku to spoko, nawet jak jest dlugi bo można zrozumieć to i doczytać a jak coś działa w aplikacji to dupa - nic się nie dowiem.
Oby pierwsza misja na Marsa była większym sukcesem.
Rozumiem brak chęci ponownego wydania Marsjan, ale z drugiej strony - Prezesie, to byłby news roku, nie trzeba robić żadnej specjalnej akcji marketingowej, bo branża by żyła tym, czy gra została poprawiona, na ile poprawiona i z niecierpliwością wyczekiwała gry. Osobiście uważam, że pomysł na Marsjan był mega, zwłaszcza, że czerpał z Robinsona, który jest moim numerem uno. Marsjanie jednak ciut za skomplikowani.
Wydaje mi się że można było wydać jakieś dodatkowe scenariusze bardziej tutorial owe poza almanach em.
[Pytanie] Skąd pomysł na taki właśnie dobór głównych testerów? Jeśli dobrze pamiętam poprzednie gry miały szerszy krąg testerów. Wydaje się to być głównym błędem, bo gdyby były czytelne sygnały z testów, to może cuś by jednak zabanglało. Mimo wszystko świetna analiza, wnioski i nauka. Ciągły wielki szacun za obecną pokorę i umiejętność wnioskowania. Jednak Prezes wielki jest i świat planszówek kształtuje, no ale było lepiej Boże Narodzenie z rodziną ... nie żebym coś sugerował :)
A miałam nie kupować już nowych gier, ale skuszę się na Pierwszych Marsjan. Uwielbiam challenge więc czemu nie? :)
To co prezes mówi o LotR... to nie do końca tak działa. Oni może i by chcieli ukraść te pomysły wszystkie, ale jesli tka to im slabo wyszlo. Są jakieś tam wybory, ale póki co gra ma dużo mniejszy potencjał i ilość opcji niż się na początku wydawało. Być może zmieni to nieco dodatek
Coś mi mówi, że to jeszcze do Ignaców wróci i to NASA się jeszcze może kiedyś zgłosić do Prezesa.
Ay! Już to widzę, skrzyżowanir ,,Teorii wielkiego podrywu" + projektu z Pret-a-porter - tu NASA, proszę zrobić grę promującą zainteresowanie kosmologią wśród amerykańskich dziewczynek:-D
I bach, 1mln bucksów na stół:-D
Moje pytanie jest takie: od pewnego momentu Trzewik zaczal dosyc mocno klnac we vlogach, Jest jakis powod ku temu? Nic nie mam przeciwko mocnemu jezykowi, po prostu widac roznice miedzy tym co bylo, nie tak dawno znowu, a co jest teraz.
Jestem w trakcie zastanawiania się, czy poszerzyć kolekcje o tą grę. Akurat oglądne sobie film i może mi się wyjaśni jaką podjąć decyzję 👍🏻🙂
Po obejrzeniu wiem, że kupić warto jak trafię na dobrej promce 👍🏻. Bo za cenę która widzę na sklepach to za wysoko jak na ocenę przez samego prezesa🙁
Kupiłem 2 tygodnie temu w Media Markt za 109zl. Warto tam czasem spojrzeć.
Ja mam całą trylogie czerwony, zielony i niebieski mars , super książki. Nie grałem jeszcze w pierwszych marsjan , ale kilka tytułów o marsie mnie osobiście się podoba może czas spróbować też i tego. Grałem w Terraformacja Marsa, Martians: A Story of Civilization , On Mars . Jak w porównaniu z tymi grami wypada ta gra pod względem poziomu trudności?
W porównaniu do Terraformacji Marsa, w TM gdy otrzymujesz nową kartę, jesteś w stanie od razu wyczytać z niej jak z nią postępować. W PM zasady są przede wszystkim w instrukcji (najlepszą jest almanach).
PM świetnie dopracowana pod względem klimatu i jakości informacji.
Nie dla każdego, bo to jest gra, w której ciągle coś się psuje gdy już się witasz z gąską, a w TM szyki może ci popsuć tylko czasami inny gracz, jedynie gra może potrwać dłużej jeśli czegoś nie zrobisz. W PM goni cię czas.
To może kupię ;-)
Kocham gry ale coraz bardziej widzę jak dziwna jest ta branża. Dziwne jak szybko, brutalnie i bez namysłu feruje się wyroki mimo ze gracze to gatunek który namyślać się powinien raczej lubić.
Mnie pierwsi marsjanie przerośli... :/
Prezesie a czy możemy poprosić o specjalny odcinek (tylko dla chętnych) gdzie opowie prezes opowie o tych wszystkich zawiłościach w fabule pierwszych marsjan? Bo nie ma szans żebym podszedł do nich drugi raz ale bardzo chciałbym ową fabułę poznać :) ....
i najważniejsze pytanie: Czy Prezes nie ma z tyłu głowy podejścia II do tego tytułu? To mógłby faktycznie być hit! Tylko proszę nie mówić że temat jest już zamknięty... - ok przesłuchałem nagranie do końca :P... może jednak w tym wypadku lepiej będzie odpuścić :P .....
Jestem tak uzależniony od tej serii że chyba zacznę jej słuchać od początku *.*
Ja prezesa szanuję. Gra w BGG, nie ma wcale tak złych opinii, jakby wynikało z tego odcinka. Owszem rozkład normalny jest szeroki, ale najwięcej osób oceniło na 8. To nie jest tak, jak jak z pierwszym Dark Souls? Gra odrzuca na początku, aby później zachwycić tych mniej licznych co dali radę, a reszta bardzo słabo ocenia grę? Kupiłem grę, zobaczę sam.
A ponieważ ze Sci-Fi bardziej lubie Sci, to polecam książki autora Ben Bova: Księżyc oraz Mars oczywiście.
I jeszcze pytanie: jak oceniasz obecne gry o Marsie na rynku? Bo jak zwykle byłeś prekursorem tego tematu w planszowkach.
No i teraz chcę ją mieć :)
Planujecie częściej wprowadzać aplikacje do swoich gier? Jako część gameplayu i reklamy? Kontynuować pomysł?
...oby nie :)
@@EsperanzaDMV dlaczego? Są przypadki gier w których aplikacja rozwinęła rozgrywkę, lub ją usprawniła. Ponadto są rozwiązania, które można wprowadzić jedynie cyfrowo, lub po prostu wychodzi to sprawniej. Jasne, nie do każdej gry należy pchać aplikacje i te muszą być bardzo dobrze przemyślane i stworzone, przez doświadczonych programistów.
@@Ashinek Przede wszystkim dlatego, bo nie masz gwarancji, że aplikacja do danej gry będzie wspierana w dłuższej perspektywie. Kupując grę chcę mieć pewność, że jak za 10 lat będę chciał sięgnąć po daną grę, to będę miał taką możliwość.
@@EsperanzaDMV no dobrze, ale mając apke jezeli jest stworzona możesz z niej zawsze skorzystać. Zawsze możesz ściągnąć apk i przechować na nośniku, więc to akurat słaby argument. Chyba, że apka całkowicie opierała by się na serwerze, a nie na plikach lokalnych. To już wtedy jest rzeczywiście problem
@@Ashinek 1) Nie masz gwarancji, że za X lat pliki .apk wciąż będą działać, wielce prawdopodobne jest, że będą inne systemy na urządzenia zwłaszcza mobilne.
2) Mogę, ale często w grach aplikacja jest niezbędna. Jeśli jest ona tylko alternatywą - ok. Ale jeśli ona musi być, to już nie jest to ok.
3) Jeśli chodzi o serwer - właśnie dlatego nie lubię podejścia Portalu do Detektywa. Mają statystyki, zapewne w pewnym momencie jak zobaczą, że ludzie nie grają w Detektywa to wyłączą Antares. I wtedy zostaniesz z bezwartościowym pudełkiem kartonu na półce...
Stopień skomplikowanie FM większy od on Mars?
napaliłem się na tą grę :)
W myśl przysłowia ,,Polak potrafi"...zje.ac rynek gier 🚬😎👍. Fajna rozmowa.
Czyli wielki fan klimatu przyznał się, że za bardzo skupił się na podwalinach budowy świata, że zapomniał trochę o klimacie. P.s. mam grę z preorderu ale niestety dalej leży na półce wstydu. Jakoś moje ekipy nigdy nie chciały zagrać.
Czy musieliście brać kredyt by sfinansować produkcję Pierwszych Marsjan czy wystarczyły bieżące fundusze Firmy? Pozdrawiam wszystkich
Prezes kilka razy w podcaście wspominał ostatnio o On Mars. I w sumie zawsze pozytywnie. A gra jest przecież wielką kobyłą. Może nawet większa od PM. Ale gra zbiera mimo wszystko dobre opinie. Cze więc aby na pewno to poziom rozdmuchania gry i ambicji autora, są winne porażki? Bo mi tu wygląda na to, że winne są oczekiwania odbiorców vs rzeczywistość. Bo spodziewali się tytułowej przygody na Marsie, a dostali zarządzanie kryzysowe. 😉 Może więc po prostu za bardzo oparliście narrację marketingową na dziedzictwie Robinsona?
Ile było pudełek na polski rynek?
Może dziwnie to zabrzmi, ale Robinson Crusoe to moja pierwsza "nowoczesna" planszówka. Przekonały mnie zachwyty Kaczmara ;) To recenzent, który ma najbardziej zbliżony gust do mojego i tak jakoś mnie naszło, by od tej gry zacząć swoją kolekcję. Co ważniejsze, nie odbiłem się od instrukcji - mozolnie przebrnąłem przez wszystkie zasady i FAQ, zagrałem kilka partii solo i... jakoś poszło :) Pierwszych Marsjan w kolekcji nie mam - rzadko kiedy decyduję się kupić podobne mechanicznie gry, np. nie mam kilku deck-builderów, Hero Realms mi wystarczy, nie potrzebuję Brzdęka etc. :) Dlatego Pierwszych Marsjan nie kupię niestety (a widziałem na wyprzedażach na muve za mniej niż 100zł)... plus właśnie aspekt aplikacji - nie kupuję gier, do których aplikacja jest niezbędna, chcę mieć pewność, że jak będę chciał za kilka-kilkanaście (!) lat zagrać, to gra będzie wciąż wspierana. Ot, taki kaprys :) I nawet jeśli Alchemicy mi się niesamowicie podobają jako gra, to konieczność grania z aplikacją ją przekreśla dla mnie (tak, wiem, jeden gracz może być operatorem za zasłonką, no ale nie oszukujmy się nie o to chodzi w grze).
Także jestem pod wrażeniem tego materiału i jednocześnie cieszę się, że Portal jako wydawnictwo nauczyło się tak dużo na tej sytuacji... i nie zbankrutowało. Trzymam za Was kciuki i czekam na Big Boxa do Robinsona (mam samą podstawkę, chcę go kupić z oboma dodatkami i minidodatkami :)).
A co z Monastyr 2.0 :p ?
Pierwsi Marsjanie to dla mnie przebłysk geniuszu - niestety wymaga bardzo dużego zaangażowania i wytrwałości od graczy, co nie pasuje do obecnego kształtu branży. Gdyby taka gra wyszła 40 lat wcześniej, byłaby dziś owiana legendą.
Pamiętam że napalałem się mocno na tę grę (ach te trailery z menusami z gry!), jak wyszła jednak zaczął się robić w necie szum, że coś jest jednak nieteges. Nie oglądałem jednak żadnej recenzji, aż się zachęciłem co tam takeigo SU&SD nagadali.
Ale
Umówiłem się z kolegą który grę kupil w przedsprzedaży, że zagramy.
Przed rozgrywką odpaliłem sobie Watch it Played, żeby mieć pojęcie o rozgrywce, a nie uczyć się wszystkiego na bieżąco od kolegi.
Filmik o ile pamiętam trwa 45 minut.
Po 25 miałem dosyc, gra już mnie zaczęła przerastać a dodatkowo zaczęło we mnie się pojawiać przekonanie, że to straszna nuda. Dobra - myślę, przewinę już zasady, do filmiku jak grają. Nie obejrzałem nawet pierwszej części rozgrywki, bo niestety moje obawy się potwierdziły: wyglądało to na nudne, żmudne i trudne walczenie z grą. Być może świetną, ale wolałbym fajna rozgrywkę, niż ciężki symulator.
Koledze napisałem, że coś mi wypadło i nie mogę przyjść zagrać.
I już więcej temat rozgrywki w PM nie wrócił (nie wiem czy kolega grał) ;) .
I jeszcze apka. Taka duża gra i jeszcze pierwsza chyba portalu z cyfrowym dodatkiem...
Hehe, śmiechłem: "szczerze nie polecam tej firmy, mogą mnie za to pozwać, mam to w dupie" :-D
Dałem radę. 😋
Mam i gram.jest super
Jest nadzieja prezesie
m.facebook.com/groups/219681251425768?view=permalink&id=2955214234539109