Polsko - gruziński spektakl „Klasyczna koprodukcja”

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 12 лис 2019
  • Bazą dla scenariusza „Klasycznej koprodukcji” Katarzyny Knychalskiej były rozmowy i improwizacje dwóch zespołów - aktorów Teatru Modrzejewskiej w Legnicy i Państwowego Teatru Dramatycznego im. Ilii Czawczawadzego w Batumi. To podczas prób rozmawialiśmy o tematach, które stanowią podstawę dla sześciu obrazów naszego spektaklu. Każdy z obrazów jest osobną całością, każdy pokazuje inny punkt styku Polski i Gruzji - czy to podobne doświadczenie historyczne, czy łącząca oba kraje postać, czy wspólne traumy, czy w końcu podobne narodowe kompleksy. Choć poruszane tematy są poważne, często wręcz bolesne, nic tu nie jest do końca na serio - przecież to wciąż tylko teatralna impresja po spotkaniu dwóch obcych sobie grup artystów.
    Metateatralny nawias daje szanse na autokrytyczny uśmiech w gąszczu nie zawsze przecież miłych i wygodnych narodowych problemów. Spektakl nie opowie nam o historii polsko-gruzińskiej przyjaźni, nie odkryje żadnej uniwersalnej prawdy o każdym z tych narodów. Pozwoli jednak na przyjrzenie się sobie przez pryzmat tego drugiego, dziwnego kraju, o którym przecież my - widzowie w Polsce i widzowie w Gruzji - nic tak naprawdę nie wiemy.
    Bazą dla scenariusza „Klasycznej koprodukcji” Katarzyny Knychalskiej były rozmowy i improwizacje dwóch zespołów - aktorów Teatru Modrzejewskiej w Legnicy i Państwowego Teatru Dramatycznego im. Ilii Czawczawadzego w Batumi. To podczas prób rozmawialiśmy o tematach, które stanowią podstawę dla sześciu obrazów naszego spektaklu. Każdy z obrazów jest osobną całością, każdy pokazuje inny punkt styku Polski i Gruzji - czy to podobne doświadczenie historyczne, czy łącząca oba kraje postać, czy wspólne traumy, czy w końcu podobne narodowe kompleksy. Choć poruszane tematy są poważne, często wręcz bolesne, nic tu nie jest do końca na serio - przecież to wciąż tylko teatralna impresja po spotkaniu dwóch obcych sobie grup artystów.
    Metateatralny nawias daje szanse na autokrytyczny uśmiech w gąszczu nie zawsze przecież miłych i wygodnych narodowych problemów. Spektakl nie opowie nam o historii polsko-gruzińskiej przyjaźni, nie odkryje żadnej uniwersalnej prawdy o każdym z tych narodów. Pozwoli jednak na przyjrzenie się sobie przez pryzmat tego drugiego, dziwnego kraju, o którym przecież my - widzowie w Polsce i widzowie w Gruzji - nic tak naprawdę nie wiemy.

КОМЕНТАРІ •