Plusy i minusy studiów dziennych i zaocznych
Вставка
- Опубліковано 8 вер 2024
- Studia dzienne czy zaoczne? Które wybrać? Jakie są plusy i minusy studiów stacjonarnych i niestacjonarnych? Takie pytania zadaje sobie każdego roku kilkaset tysięcy maturzystów.
📝Zachęcam do przeczytania wpisu na temat plusów i minusów studiów dziennych i zaocznych: www.olfaktoria....
Linki do artykułów, o których wspominam w filmie:
📝O ludziach, którzy ciągną nas w górę i tych, którzy ciągną nas w dół: www.olfaktoria....
📝Plusy i minusy pracy w Holandii: www.olfaktoria....
📝Plusy i minusy pracy kelnerki: www.olfaktoria....
📝Plusy i minusy pracy w perfumerii Douglas: www.olfaktoria....
Jak mnie znaleźć?
✔ Blog: www.olfaktoria.pl
✔ Instagram: / olfaktoriapl
✔ Snapchat: olfaktoria, / olfaktoria
✔ Facebook: / olfaktoriapl
💰 WSPÓŁPRACA: bit.ly/2omBHxJ
✍🏻 SUBSKRYBUJ mój kanał: bit.ly/2iz39pv
📮 SUBSKRYBUJ mój newsletter: www.olfaktoria....
Mój makijaż:
1. Baza pod makijaż: By Terry Terrybly Densiliss Primer
2. Podkłady: Eisenberg Invisible Corrective Makeup nr 00 - natural porcelain & Dior Diorskin Forever nr 010 - ivory 👉 goo.gl/ghXp90
📝www.olfaktoria.....
3. Korektor pod oczy: Sisley Phyto Cernes Éclat nr 01
4. Korektor do twarzy: oraz Estée Lauder Double Wear Stay-in-Place Flawless Wear Concelaer nr 01 light
5. Brązer (nałożony również na powieki): Dior Diorskin Nude Tan nr 001 - honey
6. Róż do policzków: Nouba Blush On Bubble nr 45
7. Rozświetlacze: Długotrwałe cienie do powiek Rouge Bunny Rouge Kiedy Ptaki Śpiewają... nr 014 - Unfergetable oriole (ang. Niezapomniana Wilga) & Estée Lauder Double Wear Brush-On Glow BB Highlighter nr 0N - soft pink (neutral)
8. Puder matujący: Sisley Transparent Loose Face Powder nr 1 - mate
9. Cienie do powiek: Clinique Colour Surge Eye Shadow nr 601 - French Vanilla & BeYu Mineral Eye Powder nr 05
10. Kredka do oczu: IsaDora Inliner Kajal nr 56 Blonde
11. Tusz do rzęs: Estée Lauder Sumptuous Bold Volume™ Lifting Mascara nr 01 - Black
12. Eyeliner: Dior Diorliner Precision Eyeliner nr 098 - Black
13. Kredka do brwi: Shiseido Natural Eyebrow Pencil kredka do brwi BR 602 - Deep Brown
13. Żel do brwi: L'Oréal Paris Brow Artist Primer medium/dark
14. Pomadka do ust: Chanel Rouge Allure nr 136 - Mélodieuse
Lakier do paznokci: Estée Lauder Pure Color nr 21 - Pure Red
⭐ Zapraszam na mój Instagram: instagram.com/olfaktoriapl
Kto chciałby obejrzeć film na temat studiów psychologicznych, ręka w górę!
#studiowanie #olfaktoria #StudiaDzienne #StudiaZaoczne #SWPS #studia
+Olfaktoria jesli moglabys tez poruszyc temat matury, aby sie dostac to byloby milo ;)
ja studiowałam inżynierię dziennie i codziennie byłam po około 8-10 godzin na uczelni, cały czas się uczyłam, bo miałam codziennie albo wejściówkę w laboratorium, albo wyjściówkę, albo projekty...zawsze coś, także nie zgadzam się, że studia dziennie= dużo wolnego czasu. Będąc na inżynierii wydział polonistyki albo ekonomii był dla nas wydziałem gier i zabaw, gdzie studenci uczyli się tylko na sesję.
w takim razie medycyna to nie studia :D zajęcia codziennie do 14, wejściówki, kolokwia itp Już teraz wiem czemu inni wspominają okres studiów jako najpiękniejszy czas, niemal wiecznych wakacji, a ja jako najcięższą harówkę , stres i wyczerpanie ever ;D
+Joanna Świdzińska (halux) dokładnie. Studia dzienne i ciągłe imprezy? Zależy od kierunku. Moje życie towarzyskie skupiało się tylko wokół uniwerku. Przez ponad 5 lat studiów byłam na imprezie może z 5 razy. Tyle. Cieszę się, że już zdobyłam wyższe wykształcenie. Pomyśleć, że pewnie dzisiaj już bym ryła do jakiegoś kolokwium z patofizjologii, albo innego przedmiotu. Uff :)
+Joanna Świdzińska (halux) to samo na farmacji. Właśnie kończę i już cieszę na etap życia bez zarwanych nocek :D do czasu aż się dzieci pojawią ;)
+smietankowelove na farmacji do 14? do 20 było normą :D
+a gro nie napisałam że do 14 :D jak doliczyć fakultety to i do 21 się siedziało :D chodziło mi o to że u nas wyglądało to inaczej niż u niej, że zajęć było sporo i dużo zaliczeń :)
Ja nie studiuje medycyny, ale na swoim kierunku przez te już 3 lata przeszłe teraz jestem na 4 nie miałam wakacji. Spowodowane jest tym że na wakacjach mam praktyki "bezpłatne" z uczelni, co nie jest fajne bo nawet nie mam możliwości cokolwiek sobie dorobić.
Po pierwsze jak ktoś na studiach psychologicznych uważa że ma "duże ilości wolnego czasu" to coś słabe to było studiowanie psychologii.
Po drugie szczerze gratuluje samozadowolenia z tego że nie czytasz (już) książek.
Moim zdaniem trochę za bardzo generalizujesz. Może na kierunku, który studiowałaś było mało zajęć w tygodniu, ale nie wszędzie tak jest. Poza tym niektórych kierunków nie da się studiować zaocznie
Przecież wyraźnie to zostało powiedziane w filmie, że niektórych kierunków nie da się studiować zaocznie i podała za przykład właśnie medycynę.
+kinga naturalnie Jej kierunku, czyli psychologii, też nie radziłabym studiować zaocznie. Mam wątpliwości właśnie do tego, czy jest to w ogóle możliwe. Poza tym, też studiuję psychologię i mamy mnóstwo zajęć. Pierwsze trzy lata to był na prawdę zapierdziel.
+Karola555666
psychologii też się kiedyś nie dało studiować zaocznie, ale jak widać już można - przynajmniej prywatnie (nie wiem, czy na państwowych uczelniach jest taka możliwość - u mnie nie było).
U mnie pierwsze 2,5 roku na psychologii teoretycznie nie było dużo zajęć, ale były to dosyć kobylaste przedmioty, do których trzeba było się przygotowywać na bieżąco. Potem z kolei było więcej przedmiotów, ale już nie tak angażujących (wynikało to też pewnie z tego, że po prostu mieliśmy już więcej wiedzy, więc łatwiej było ją pogłębiać znając podstawy i nie trzeba było poświęcać temu tyle czasu)
Hej, hej. Na sam początek, chciałbym napisać, że dzisiaj w trafiłem przez przypadek na Pani filmik. Oglądam już, któryś z kolei i... Chciałem Panią pochwalić, za prawdziwe, szczere wypowiedzi, nie owijane w bawełnę. Bardzo to mi się podoba. W dzisiejszych czasach, za dużo ludzi jest "dyplomatycznych", boi się powiedzieć to co myśli. Duży + dla Pani, za dobrze wykonaną pracę :)
Co do samych studiów. Z własnego doświadczenia, powiem tak. Wszystko jest względne. Wszystko zależy czego oczekujesz na studiach. Jeżeli brak Ci kontaktu z rówieśnikami, chcesz się jeszcze beztrosko pobawić, nie ma nic lepszego jak studia dzienne.
Za to jeżeli chcesz, po studiach znaleźć DOBRĄ pracę... Idź na studia zaoczne. Oczywiście można połączyć jedno z drugim, tak jak tutaj Pani to zrobiła (2 lata dzienne i 3 lata zaoczne) i nawet polecam. Z doświadczenia wiem, że ludzie wychodzący po studiach dziennych (bez obrazy), ale to są totalne nie ogary, z dwoma lewymi rękoma.
Skąd wiem?
Dajmy przykład. Przychodzą do Cb, dwóch młodych chłopaczków. Jeden po studiach dziennych, drugi bez studiów, ale za to miał już styczność z wieloma pracami, bądź nawet ma doświadczenie w branży.
I za każdym razem, tak samo to wyglądało. Ten co ukończył studia dzienne; lenił się, wszystko trzeba mu pod nos poddawać i zachowywać anielską cierpliwość, bo niestety coś długo kapuję(?) (Jakby by było jeszcze co kapować)
Za to ten, bez studiów, ale z doświadczeniem. Baardzo dobrze i szybko się klimatyzuję w nowym otoczeniu. Jest pracowity, nie trzeba go co 5sek poganiać, pouczać. Szybko się uczy. Po prostu wie, po co chodzi do pracy.
Z czego to wynika?
Z pstryczka w nos. Większość studentów dziennych, w cale nie pracuje podczas studiów, a jeżeli coś to w jakiś śmiesznych dupowatych pracach, tyle żeby przypadkiem się nie przemęczyć. Za wszystko mu płacą rodzice. Później po 5 latach wychodzi i ma zderzenie ze ścianą, z rzeczywistością.
Za to ten drugi, nabrał już odpowiednie nawyki i cechy. Jak chociażby; pokora, czy pracowitość. I tym się charakteryzują też, studenci, studiów zaocznych.
Pozdrawiam
Jestem na trzecim roku psychologii na UJ. Z pewnością mogę stwierdzić, że ten kierunek do najłatwiejszych nie należy;)
+Paulina G
Po moim pierwszym roku psychologii (też UJ) wiele osób, które nie zdały roku, zaczęło od nowa psychologię na uczelniach prywatnych (głównie KSW, ale również SWPS). Poziom jest nieporównywalny. Osoby, które nie były w stanie zdać 5 podstawowych egzaminów w pierwszym semestrze, na uczelniach prywatnych były prymusami. Jak widać, psychologia psychologii nierówna.
Chciałabym mieć ten czas wolny. Dziennie robię inżynierkę, zajęcia pięć dni w tygodniu, na uczelni czasem od 8 do 19, non stop wejściówki, kolokwia... Nie, nie mam wolnego czasu, a ze znajomymi mamy problem się zebrać i iść na piwo.
Wczoraj skomentowałam Twój wpis na temat plusów i minusów pracy kelnerki na blogu właśnie w tej sprawie. Jestem zachwycona i wdzięczna :)
Nie przestawaj robić tych filmików, bardzo wiele moża się od Ciebie dowiedzieć. Zdecydowana, pewna siebie, świat stoi dla Ciebie!
Czy Twoje wykształcenie Ci się przydało? Pracujesz/pracowałaś jako psycholog?
Ja skończyłam studia zaocznie,na prywatnej uczelni. Szczerze mówiąc sądziłam,że będzie tylko miło i przyjemnie :) Okazało się jednak,że choć profesorowie nam ciągle powtarzali,że rozumieją,iż pracujemy i mamy mało czasu,to w żaden sposób nie przekładalo się to na praktykę. A mówiąc ściśle - w domu miałam zawsze tyle zadań do zrobienia,że moje życie towarzyskie niemal umarło,bo ciągle musiałam coś pisać,przygotowywać,itd. Sama myśl o pisaniu pracy powoduje we mnie traumatyczne wspomnienia :) W pewnym momencie byłam bliska poddania się,miałam totalnie dość,bo mój promotor uznał,że to ma być praca w światowym stylu i nie odpuści. Poprawiałam poprawki poprawek,ciągle coś było nie tak... W końcu zakończyłam edukację otrzymując dyplom i całkiem niezłą ocenę z obrony. Uważam więc,że te studia nie różniły się w zasadzie niczym od dziennych, niejednokrotnie przekonałam się,że moja wiedza nie jest w żadnym stopniu mniejsza od absolwentów studiów dziennych. Poza tym to jest też tak,że jeśli ktoś faktycznie chce się nauczyć,to ze studiów zaocznych jest w stanie wynieść ogromnie dużo,jak i odwrotnie - człowiek leniwy i studiujący "bo rodzice kazali", nawet po 5 latach nauki nie będzie wiedział nic...
+Favola A. Sorki ale się trochę oszukujesz wiedza studentów studiów dziennych jest większą pn poświęcają tej edukacji więcej czasu, maja więcej zajęci i więcej materiału. Na zaocznych przepuszczja lepiej niż na dziennych. Ale to też zależy od kierunku czy się wybierze jakiś ambitny inżynieryjny lub ambitny licencjat czy byle jaki licencjat taki by mieć papier. Bo studiować tylko po to nie ma sensu tracić czasu na kierunkach administracja, bezpieczeństwo wewnętrzne , ekonomia, czy humanistyczne są to mniej ambitne kierunki a dużo chętnych
i pracy nie ma. Jak studiować to konkrety
Studiuję farmację, te studia podobnie jak medycyna czy stomatologia mogą być tylko dziennie i zresztą nie wyobrażam sobie żeby mogły być zaoczne (zbyt dużo godzin spędzonych w tygodniu na laboratoriach chociażby). Jednak gdybym mogła studiować zaocznie, bez wahania zdecydowałabym się na to z tych względów, które ujęłaś w filmiku :) Wolałabym mieć bardziej skumulowane zajęcia np. pełne trzy czy dwa dni na uczelni bez okienek, ale za to w ciągu reszty tygodnia móc konkretnie pracować czy inaczej organizować sobie czas. Niestety nie da się tak zrobić, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :) Staram się mimo wszystko godzić ze sobą uczelnię, związek, pracę, zdrowy tryb życia, znajomych, pasje. Nie zawsze wychodzi idealnie, ale mam świadomość, że nie robię coś dla siebie, inwestuje swój wolny czas a nie marnuję go. Bardzo wartościowy filmik :) Pozdrawiam!
Pozdrawiam, także farmacja :) Realia inne niż te z filmiku...
+a gro Czyli jakie konkretnie? :)
+9diablica zajęcia od rana do 20 z okienkami i mocno okrojony wątek imprez. z resztą- sama wiesz ;)
+a gro nie ma to jak 5 godzinne laborki co? Na szczęście ja już kończę :)
+9diablica ja też, piąty rok, ale dalej naiwnie myślałam, że da się pracować chociaż pod koniec :)
+Michelle W Początkowo chciałam studiować prawo na UW, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie. Stwierdziłam, że to nie dla mnie. Kiedy zdecydowałam się na psychologię, było już za późno na to, żeby starać się o przyjęcie mnie na UW :)
Prawo jest bardziej ambitne;)
jak widac nic nie wiesz na temat psychologii, skoro tak twierdzisz :) jest to bardzo trudny kierunek. Jesli studiujesz na dobrej uczelni, to wymagania sa naprawde wysokie, a materialu do nauki rownie duzo, co na prawie ;)
+Patrycja Borkowska - widocznie nie aż tak dużo, skoro po nocach oglądasz rzeczy z czeluści internetu ;)
Po pierwsze, nie pisalam, ze studiuję psychologię. Po drugie to, o ktorej napisany byl ten komentarz, nie ma nic do tematu dyskusji. Jesli juz myslisz, ze jedno ma sie do drugiego, to zauwaz ze niektorzy ucza sie po nocach, a zeby wiedza byla bardziej przyswajalna, nalezy robic przerwy, w ktorych wykonuje sie cos zupelnie innego- jak np.ogladanie filmow na YT. To jednak nie ma nic do rzeczy, ale jak widac nie masz nic konkretnego do powiedzenia w temacie, o ktorym rozmawiamy. W takim razie nie rozumiem, czemu wlaczasz sie do dyskusji ;) no ale niektorzy juz tacy sa
zaczynam właśnie 1 rok na SWPS i jakoś miło mi się zrobiło, gdy usłyszałam, że też tam uczęszczałaś, bo bardzo Cię lubię! Pozdrawiam!
Studiuję dziennie , najpierw w polsce - inżynier, teraz w Holandii robię magistra. Pomimo studiów dziennych, pracuję i jest to bardzo ciężkie do połączenia. Na szczęście mam pomoc od moich rodziców i mojego partnera. Niestety skutkiem, tak jak u Ciebie, jest ciągłe zmęczenie. W sumie to byłam zmęczona tym, że byłam zmęczona. Ale jak się chce to się da rade. Na szczęście już kończę studia, i nie mam zajęć na uczelni, tak więc nadrabiam Twoje filmiki.
Pozdrawiam
Dominika
Moim zdaniem nie ma jednej właściwej opcji. Tak jak powiedziałaś, należy przemyśleć swoje oczekiwania względem studiów. Ja studiowałam dziennie, nie żałuję, ale nie jestem pewna, czy za drugim razem magisterki nie wybrałabym zaocznie. /Neti
Nie wszystkie rzeczy mi się w Tobie podobają, ale Twoja pewność siebie powala na kolana. Sama jestem BARDZO pewna siebie i niektórzy ludzie mi mówią, że powinnam się trochę opanować,ale chyba lepiej być zbyt pewnym siebie, niż za mało, prawda?? :)
+Aleksandra Kazana #wiadomo :)
Nie prawda
swietny film i duzo wartosciowych informacji....
+Budyniara Dziękuję za miłe słowa :)
Ja niestety nie studiowałam. Skończyłam studium, znalazłam pracę w centrum handlowym i... tak jak mówisz, dwa weekendy wolne. Biorąc pod uwagę, że dosłownie tyrałyśmy tam, wiedziałam, że najzwyczajniej nie dam rady. Poza tym, zarobki też nie były szałowe i ciężko byłoby mi opłacić studia. Po latach, mam szanse na studiowanie za granicą, bo tu mieszkam. Teraz jako dojrzała osoba, wiedząca czego chce i mająca na to fundusze- mogę wreszcie skończyć studia :) Pozdrawiam.
Studiowałam dziennie stacjonarnie na UJ (niepłatne) i tez było dużo wolnego czasu. I rzeczywiście studia to wspaniały okres! Zwłaszcza jeśli, tak jak ja, się nie pracuje. To był cudowny czas. Liceum rzeczywiście było to 6-8 godzin nauki do tego po godzinie dojazdu i nauka w domu. Myślałam ze praca będzie choć trochę podobna do studiów ale okazało się ze praca wyglada podobniej do liceum! Dlatego praca na etat nie jest dla mnie i szybko to rzuciłam!
Swietny film i to co mowisz to swieta prawda :) ;)
+Kokoszek Dziękuję, miło mi :)
Na studiach zaocznych znacznie łatwiej o sponsoring i zawieranie wpływowych kontaktów zawodowych. Bardziej opłaca się dbać o siebie dla ustawionego kolegi z zaocznych, szukającego "dyskretnej znajomości" niż dla spłukanego rówieśnika na dziennych, który żywi się obwarzankami i drożdżówkami z budyniem. Odwieczna wymiana form władzy między kobietą a mężczyzną rozkwita właśnie w takich miejscach jak studia niestacjonarne.
+Saf Sd Rozumiem, że mówisz z własnego doświadczenia?
A który fragment mojej wypowiedzi o tym świadczy?
+Saf Sd Skądś musisz mieć przecież wiedzę, prawda?
+Olfaktoria Wiedza ma wiele źródeł. Sponsoring wśród studentek nie jest obecnie zjawiskiem uznanym za powszechne tabu, o którym się nie mówi.
hahaha dobre :D pierwsze słyszę, żeby iść na studia po to, żeby znalezć sponsora lol poza tym studiowałam zaocznie i nie przypominam sobie, żeby na roku było pełno zamożnych, starszych facetów szukających 'dyskretnej znajomości' . Zamożni faceci robią interesy, a nie chodzą na zajęcia podrywać studentki ;;D
studiowałam zaocznie i pracowałam na cały etat w tym czasie i musze się zgodzic z Tobą, że w tej sytuacji priorytetem była zawsze praca, wokół niej koncentrowało sie całe życie, studia były na dalszym planie i nigdy nie starczało czasu ani sił by się im bardziej poświęcić. Właściwie ledwo zbierałam się by jechac na zjazd raz na 2 tygodnie. Dodatkowo w mojej pracy nie mogłam własciwie brać wolnego, bo było bardzo dużo pracy więc nie było nawet kiedy odpocząć.
Cieszę się że poruszyłaś ten temat, ponieważ od października rozpoczynam studia zaoczne, po 2 latach studiów dziennych. Myślę, że nie będę żałować tej decyzji, ale o tym przekonam się za jakiś czas. Widzę że mamy coś wspólnego ze sobą - obie lubimy pieniądze i lubimy je zarabiać same żeby być samowystarczalne :)
mówisz bardzo interesująco , odważnie oraz zabawnie . Pozdrawiam serdecznie : )
Bardzo szybko i wyraźnie mówisz, I'm impressed 💖
Bardzo wiele wartościowych informacji, dziękuje. Na studia już się raczej już nie wybiorę ze względu na wiek, ale odpowiedziałaś na wiele pytań, które mnie ciekawiło. Odkryłam Cię niedawno, ale z wielką chęcią zawsze słucham, chociaż nie zawsze się z Tobą zgadzam, to podziwiam za zdecydowane poglądy i mocny charakter. Szkoda trochę, że tak mało nagrywasz, bo zdecydowanie masz wiele do powiedzenia. Pozdrawiam
Ukończyłam dziennie budownictwo I stopień, z tytułem inżyniera znalazłam pracę na budowie, a teraz zaocznie będę podbijać go do magistra inżyniera. Są to trudne studia. Mój zawód ma to do siebie, że bardzo wyraźna jest dysproporcja między teorią a praktyką, na studiach zdobyłam niezbędne podstawy, natomiast to budowa dała mi satysfakcję z rozwoju i rzeczywisty wzrost kompetencji. Trochę boję się połączenia ze studiami zaocznymi, ale znam starą dobrą politechnikę, mam nadzieję że czegoś nowego się dowiem, natomiast faktycznie to praca jest na pierwszym planie.
dobrze mówisz :) ze wszystkim się zgadzam
Z ciekawości, do jakiej szkoły chodziłaś w Opolu? :)
Kończę studia dzienne i rozpoczynam zaoczne. W moim przypadku studia dzienne były bez sensu, ponieważ ilość zajęc, które odbywałam uniemożliwiały mi znalezienie pracy a bardzo ważne było dla mnie wtedy usamodzielnienie się, niestety wykładowcy nie rozumieją tego wysiłku. Mimo wszystko weekendami dorabiałam w sklepach. Dużo nauczyłam się w tamtym czasie, ale kosztuje to sporo wyrzeczeń. Teraz przenoszę się na tryb weekendowy i jednocześnie zmieniam kierunek oraz pracę. Myślę, że to jedna z lepszych decyzji, jakie podjęłam.
No ja studiowałam na Politechnice i ze względu na ilość laborek i dość ciężkiego materiału nie wydaję mi się, żeby opcja studiowania zaocznie była dobrym pomysłem. U mnie to wyglądało jeszcze inaczej. Ja nie musiałam się sama utrzymywać na studiach, ale że nie jestem takim totalnym leniem to w wakacje zawsze sobie dorabiałam i nawet udało mi się zrobić płatne praktyki w zawodzie. Po tych praktykach doszła chęć rozszerzenia wiedzy, a że mój wydział oferował indywidualny program studiów dla studentów z dobrą średnią to mogłam robić jednocześnie 2 specjalizacje w ramach jednego wydziału. I tak na piątym roku robiłam jednocześnie 2 specjalizacje, pisałam 2 magisterki i pracowałam na 3/4 etatu w zawodzie i jeszcze pół roku uczyłam się dodatkowo francuskiego. I tak jak powiedziałaś im człowiek ma więcej na głowie tym jest bardziej zorganizowany. Oczywiście długo bym tak nie pociągnęła, zresztą francuski sobie odpuściłam ale przynajmniej udowodniłam sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia :P
Bardzo pomocny film dla osób, które wahają się, jaki tryb studiów wybrać. :)
Ja skończyłam pierwszy etap studiów (licencjat) dziennie i obecnie zaczynam drugi etap również dziennie, choć rozważałam tryb zaoczny. Studiuję jednak języki, więc podejrzewam, że w tej kwestii, gdzie liczy się systematyczność i codzienna nauka, troszkę jednak moja wiedza by na tym ucierpiała. Również sama opłacam wszelkie wydatki związane ze studiami, ale jestem freelancerem (również tak jak Ty nienawidzę pracy na etacie, o czym zdążyłam się przekonać) więc udaje mi się połączyć to jakoś ze sobą. Gdybym jednak mogła studiować zaocznie to podejrzewam, że byłabym w stanie pracować więcej.
Bardzo lubię Twoje filmy. Jesteś niezwykle rzeczowa. Mam wiele podobnych spostrzeżeń a do tego Ty również popierasz Korwin-Mikkego. To będzie moja pierwsza subskrybcja z pełnym przekonaniem. Pozdrawiam :-)
Hej :) genialny film! 100% prawdy! Ja także 2 lata studiów realizowałam dziennie na uczelni prywatnej a później z tego samego powodu, a dokładnie znalezienia lepszej pracy, zmieniłam tryb studiów na zaoczne. Niestety, u mnie sprawa była bardziej skomplikowana :). Po trzecim roku i obronie zrobiłam dwa lata przerwy w studiowaniu- czego dziś na prawdę żałuję. Przez dwa lata przerwy, co prawda zdobyłam cenne doświadczenie w korporacjach, ale gdy teraz pomyślę że etap studiów miałabym już za sobą to krew mnie zalewa :) Na szczęście z obecnej uczelni (państwowej) jestem na prawdę zadowolona i właśnie zaczęłam ostatni rok.. uff :) PS. Zgodzę się także z Tobą w kwestii studentów studiów zaocznych- to prawda, wiele od nich samych można się nauczyć i za to cenię ten tryb studiów. Minusem zaocznych w mojej opinii są opłaty (na uczelni państwowej) za wszystko trzeba płacić i to słono (warunek 700zł!!).
Nie rozumiem skąd tyle łapek w dół, masz wiele racji w tym co mówisz, skończyłam właśnie studia inżynierskie i zaczynam za parę dni magisterkę i w sumie nie mogę powiedzieć, że całe 3,5 roku były takie błahe, ale ostatni semestr był totalnym śmiechem i porażką w kwestii zajęć, dwa dni w tygodniu po 2 zajęcia, to jest nic... Wydaje mi się, że wszystko też zależy od podejścia studenta do zajęć, nauki i ogólnie studiów. Ja jestem osobą bardzo ambitną i zależy mi na nauce, dlatego bardzo dużo czasu poświęcałam na to i nie mogę powiedzieć, że mój kierunek był taki banalny, aczkolwiek są takie osobniki, które ledwo zdawały egzaminy, kolokwia itp miały kilkukrotne podejścia, bo studia olewały całkowicie i mówią teraz, że kierunek banalny i śmieszny, z czym ja się nie zgodzę absolutnie. Więc uważam, że to wszystko zależy w głównej mierze od indywidualnego nastawienia, predyspozycji i ambicji.
Ja studiuje zaocznie fizjoterapie i dziennie pielęgniarstwo. Dzienne mam od 8 do 15 i czwartki wolne, zaoczne 3/4 razy w miesiącu od piątku ok. 15 do niedzieli godzina 22... Szczerze? Wszystko zależy od uczelni... Na dziennych mam wejściówkę raz w tygodniu, na zaocznych co zajęcia na większości przedmiotów plus oczywiście praktyczne sprawdziany. Bardzo dużo wynosze z zajęć, jest ciężko ale jestem zadowolona. Jeśli wybiera się ambitny kierunek to nie ważne jakim trybem się studiuje, zależy Ci to będziesz się uczył. Często zarywam noce na materiały obu kierunków, a po zajęciach w dni robocze kelneruje. Jeśli tryb zaocznych jest typowo zaoczny, co 2 tyg. zjazd to zapomina się na bieżąco, ale gdy zjazdy odbywają się co tydzień od piątku do niedzieli mimo wielu męczących godzin można wynieść tyle co przez 4 dni zajęć dziennych.
Bardzo przydatny filmik.
7 dni.... dokladnie tydzień temu wpadłam na Twoj kanał i... jestem oczarowana!
Cześć, rownież studiuję na SWPS psychologie. Czy miałabyś ochotę nagrać film o pracy psychologa, co warto robić, z czego korzystać (wolontariaty, praktyki) ?
noooo to gratuluję studiów, na których miałaś, jak sama mówisz, 'problem w postaci małej ilości zajęć'. z jednej strony współczuję, z drugiej - zazdroszczę.
Mam do Ciebie inne pytanie na temat studiowania ogólnie. Coraz częściej słyszę, że nie warto studiować. Co na ten temat uważasz? Warto, czy jednak nie? Jeśli możesz, to proszę rozwiń dlaczego tak, dlaczego nie.
PS. świetny filmik! Jesteś niesamowitą kobietą.
Pozdrawiam.
+Sylwia S Nie warto, 5 lat w plecy. To zależy jeszcze co Cię interesuję, bo jeżeli Twoim marzeniem od zawsze było zostać prawnikiem czy lekarzem to studia są koniecznością. Jeśli zależy Ci tylko na zarobieniu kasy na życie to nie warto się w to pakować. Ja skończyłam kierunek medyczny, a robię w marketingu i mam swoją działalność. Nie wyobrażam sobie już drugi raz kończyć studiów i te żałosne robienie kawy na stażach i praktykach. Teraz sama mam od tego ludzi, ale kultura i moje dawne doświadczenie nie pozwalają mi tak wykorzystywać ludzi. Uwierz mi, że ciężko trafić na pracę etatowa w której będą traktować tak młodą i niedoświadczoną osobę poważnie. Najczęściej będziesz musiała robić za dwoje żeby się wykazać jak Ci zależy, a starsze koleżanki po fachu będą Ci prawic morały, tak naprawdę same gówno umiejąc :P Na pewno znasz zwroty: Będziesz mieć do portfolio, czy bezpłatny staż itp. Taka jest niestety polska rzeczywistość. Od siebie nie polecam też budżetówek, PRL na całego :P Na 8 marca dostaniesz rajstopy od wąsatego kierownik działu i pozwoli Ci w końcu obsłużyć fax, a nie samo ksero :P Jak sbie przypomnę lata studiów i pierwszych gównianych robót to mi się płakać chce. Zdecydowanie wolę mieć te 3 dyszki na karku hehe Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru ;)
+Sylwia S ja polecam naukę języka, wyjazd za granice i tam studiować. To jest najlepsze co można zrobić. Jakbym się mogła cofnąć w czasie to bym tak zrobiła. Kierunek studiów bym tylko zostawiła :D i za granicą też nie warto studiować byle czego, bo też będzie problem z pracą jak w PL po europeistyce czy innych podobnych kierunkach :)
+smietankowelove a jaki kierunek polecasz? :) nie mogę się zdecydować, nie mam planu w głowie ;(
+TheSylwia1233
1. Wybierz kierunek po którym masz konkretny zawód - czyli jak już skończysz to wiesz, że możesz się starać o pracę w tych konkretnych miejscach. Jeżeli jest to średnio określone albo napisane tak, że w sumie mogłabyś pracować po tym gdziekolwiek to na to nie idź. Zastanów się i poszukaj w necie gdzie będziesz pracować po danym kierunku. Zwróć też uwagę na to, ilu rocznie jest absolwentów tego kierunku bo jak wiadomo, po popularnych i łatwych z pracą ciężko.
2. Dużo zależy od tego w czym jesteś dobra. Bo jak masz się męczyć to nie warto - teoretycznie ma to być Twój zadów na całe życie, a praktycznie to zawsze możesz zmienić, ale po co marnować czas.
+TheSylwia1233
Teraz trochę o kierunkach :)
a) Kierunki humanistyczne i artystyczne
- tutaj polecam języki - ale nie angielski czy niemiecki - angielski to pewnie każdy musi znać. To nie może być jeden język bo wtedy pracy nie znajdziesz. Poza tym to musi być język który jest trudny i niezbyt popularny np. Chiński, myślę że jakieś języki krajów Skandynawskich, z Azji lub Afryki. Najlepiej znać min. 3 i więcej i najlepiej wybrać języki z jednego regionu świata. Wtedy znajdziesz pracę w różnych firmach które muszą utrzymywać kontakt z firmami z za granicy bo np. ze sobą handlują lub prowadzą inne interesy. Można też spróbować zahaczyć się w ONZ lub Brukseli. Dodatkowo na stare lata zawsze możesz się zatrudnić w szkole językowej lub udzielać prywatnych korepetycji :)
- Jeżeli nie chcesz się uczyć aż tylu języków to możesz spróbować jako stewardessa - chyba trzeba min. 2 języki znać i nie ma na to studiów, jak masz papiery że umiesz języki to składasz CV. Są też z tego jakieś kursy więc pewnie warto taki zrobić. Liczy się też wygląd zewnętrzny.
- prawo - ale tylko gdy masz w rodzinie prawników, bo inaczej będzie problem z dostaniem się na aplikację. A wtedy co najwyżej możesz uczyć historii w szkole.
- jeżeli masz talent to możesz iść do szkoły aktorskiej z tym że nie wiąże się to zaraz z byciem gwiazdą ale szansa jest. Są też szkoły związane z tańcem lub akademie muzyczne
- na pewno nie idź na: dziennikarstwo (chyba, że masz wtyki w mediach, ciotke w tvn'ie itd), filologię polską, filozofię, lingwistykę, politologię, psychologię, pedagogikę, socjologię, resocjalizację, teologię, stosunki międzynarodowe, europeistykę, historię, kulturoznawstwo, archeologię, wiedzę o teatrze, administrację, zarządzanie, turystykę i rekreację, zdrowie publiczne, ochrona środowiska. Część z tych kierunków do studiowania za granicą może być całkiem ok :)
b) Ja studiuję farmację. Po niektórych kierunkach medycznych praca jest, ale nie po analityce, biotechnologii czy fizjoterapii. Nie wiem jak jest z dietetyką, ale pewnie łatwo nie jest - w szkołach czy szpitalach jest to zapewne jedna lub 2 osoby na całą placówkę czyli mało. Można też prowadzić własny gabinet.
Z medycznych np. pielęgniarstwo (ale uważam że jest to ciężka praca, więc musisz na prawdę lubić pomagać innym, szczególnie osobom starszym i wiadomo że kokosów nie ma ale jest szansa na pracę po tych studiach), medycyna, stomatologia, weterynaria, farmacja. Myślę, że jakbyś miała talent to i po kosmetologii by się coś znalazło bo jak klientki zadowolone to wrócą. Ale w PL jak się na tym znasz to studia 5 letnie nie są potrzebne, chyba że chcesz mieć mgr przed nazwiskiem + może masz wtedy większe uprawnienia do robienia trudnych zabiegów? Nie wiem dokładnie jak to wygląda ale do malowania paznokci, regulacji brwi i innych to wystarczy technik kosmetologii. Są szkoły policealne. Chociaż do zatrudnienia w spa lub jakiś klinikach to woleliby magistra. Orientuje się na tyle, że wiem, że w państwowych szkołach jest dużo teorii, w tym chemii, a w płatnych więcej praktyki i w sumie o to w tym zawodzie chodzi.
c) Kierunki ścisłe + ekonomiczne
- związane z informatyką, tutaj np. programista. Oni dużo zarabiają, szczególnie za granicą. Ale trzeba mieć dużą wiedzę i być dobrym z kierunków ścisłych + obowiązkowo angielski.
- może grafika? Ale nie wiem jak z pracą po tym. Może jakaś praca w reklamie.
- Jak masz zdolności plastyczne (rysunek techniczny) i w dodatku lubisz matme i fizyke to dobra jest architektura.
- inne kierunki na politechnice: nie wiem co jest opłacalne. Na pewno kierunki, po których masz konkretny zawód np. budownictwo.
- jeżeli Twoi rodzice mają firmę lub znasz się na biznesie to możesz iść na ekonomię na SGH lub jakiś inny kierunek związany z bankowością - trzeba być dobrym z matmy
Dlaczego pod filmami Olfaktoria jest tyle minusów?
+mac9219 Dlatego, że ludzie w Polsce nie przywykli do tego, że ktoś szczerze mówi, co myśli.
Studiowałam zaocznie historię sztuki na UW - masakra, po całym tygodniu pracy nie dawałam rady siedzieć nad książkami.
Potem 5 lat edukacji artystycznej dziennie - i jednocześnie pracowałam (jako freelancer), było ok choć moje zajęcie było dość niezależne.
najlepszy filmik na yt o tej tematyce
takie kwiatki... w opolu sie uczylas:) moje miasto. jezeli najlepsze to pewnie lo3. zaskoczenie! pozdrawiam.
+hania_tajski Dwójka! :D
Też chodzę na Uniwersytet SWPS :) na psychologie :)
Tak, zajęć jest mało... dużo się robi w domu ;)
I ten czas wolny jest super! Można się zintegrować z ludźmi z grupy :D
reminiscent life witam. Polecasz psychologie?
Bardzo ciekawy film i interesujące podejście do tematu. Ja podobnie jak Ty 2 lata dziennie, reszta w trybie zaocznym.
Uśmiałam się. Nie uważam, że prowadzenie życia towarzyskiego, to stracony czas. Będziesz miała co wspominać ;) Dobrze, że jest ten filmik, bo pokazuje, że jesteś zaradną i mocno stąpającą po ziemi dziewczyną. Oglądając wcześniej, miałam wrażenie, że od początku miałaś wszystko, a okazuje się, że na to co teraz zapracowałaś, co pewnie dla wielu, którzy Cię oglądają jest zaskoczeniem. Powodzenia :)
Numerka w palecie kolorow... Sprowadzanie go natomiast z Azji... Droga zabawa. Zamiast 150 zl wychodzi 200 , oraz okres oczekiwania na dostawe( bywały to nawet 3 tygodnie)... Chyba lepiej kupic cos na miejscu:)
teraz juz wiem jakie studia wybrać, dzieki!!!!!!!!!!!
Studiuję dziennie biotechnologię i zaocznie informatykę. Dzienne studia kończę w tym roku. Warto wspomnieć przy okazji studiów samych w sobie, że ilość zajęć w ciągu tygodnia znacząco różni się między kierunkami. W pierwszym roku studiów miewałam po kilka kolokwiów w tygodniu, zajęcia od 8 do 19, niestety. Później było trochę lżej, ale bez szału. Na zaocznych na pierwszym roku prawie w każdy weekend zjazdowy od 8 do 22 zajęcia, więc to naprawdę zależy od tego co się studiuje. :)
+thelulumk NApisałam komentarz zanim obejrzałam film do końca. :)
+thelulumk A odpowiadając na pytanie z końca Twojego filmiku, co lepiej wybrać - to zależy. Studiując dziennie biotechnologię, między zajęciami uczęszczam na staż (bezpłatny). Zanim poszłam na zaoczną informatykę (a decyzję podejmowalam ponad rok, więc dobrze sprawę przemyślałam i wiedziałam że chcę w to pójść) miałam pieniądze odłożone ze stypendium na cały rok. W czerwcu przed studiami zaocznymi poszłam do pracy w której spędziłam rok - tylko rok ze względu na to, że zaczeło brakować mi czasu na naukę. W międzyczasie przyznano mi stypendium MNiSW, dzięki ktoremu mogę opłacać studia zaoczne. Wiem, że to chaotyczna odpowiedź nieco. :) Chciałam zacząć studiować informatykę i jedyną sensowną opcją były dla mnie studia zaoczne. Zależało mi na tym, aby utrzymać możliwość kontynuowania staży. To mój ostatni rok studiów dziennych i będzie to bardzo wymagający samozaparcia rok. Pisanie pracy i zdobywanie doświaczenia, szukanie pracy. Dam radę. :) Nie polecam leniwym wymagających studiów. Takie osoby dawno nie studiują już ze mną. Zaoczne to systematyczność, samodyscyplina. Dzienne podobnie, tylko tę samodyscyplinę bardziej wymusza tryb studiów. :)
Licencjat (3 lata) robiłam na dziennych, a magisterkę na zaocznych. Studia niestacjonarne to całkowity brak czasu na cokolwiek ! Gdybym mogła wybierać została bym na dziennych, więcej bym się nauczyła i pewnie obroniła się na czas :(.
Ciekawy punkt widzenia.
Dzień dobry😀
Świetny,przydatny film dla ludzi wybierających sie na studia.Zgadzam sie z Toba w 100% !Studia zaoczne sa świetnym wyjściem ale tylko dla ludzi,którzy sa zdyscyplinowani i dobrze zorganizowani.W "dorosłym" życiu cieżko pogodzić pracę,rodzinę,pasję,studia.I uda sie to nielicznym 😉
A Ty Dorotko,pokazałaś swoje "ludzkie" oblicze w tym odcinku!!! 😝
Jaki masz znak zodiaku??
Pozdrowienia z Monachium😗😗😗
+Lena Szulc MAsz rację. Po pierwszym semestrze studiów zaocznych została nas połowa z 90 osob, któe dostały się na studia. Teraz zostanie pewnie poniżej 30 osób. Niestety, takie życie.
Subskrybuje cię. Ale nie miło mi się ogląda twoje filmy ponieważ jak oglądam takie że ludize się uśmiechają. A na tym kanale nie widzę uśmiechu... jesteś śliczna tylko szkoda że nie uśmiechnięta... :(
+Alis Malarkey Postaram się częściej uśmiechać :)
+Olfaktoria O to super ! Ciesze się bardzo że pani mnie wysłuchała! Teraz napewno będę oglądała z wielką chęcią! super naprawdę się cieszę :) również nie chcę się tu reklamować ale zapraszam panią i wszystkich na mój rozpoczynający się kanał :) pozdrawiam ! :)
ja studiuję dziennie i od początku studiów pracuję na pół etatu, żeby odciążyć rodziców w wydatkach na mnie :) czasem bywa ciężko, ale da się to pogodzić :) nadrabiam Twoje poprzednie filmiki, bo od niedawna Cię subskrybuję, pozdrawiam :)
Aneta Piechota a jak to poradzilas?? Ja mam dylemat bo marzylam o dziennych ale wiem ze potrzebuje pieniedzy :/ mozna w czasie dziennych pracowac??? Jest na to czas??
Piękna pomadka, gdzie ją dorwałaś? kiedyś Chanel było w Sephorach stacjonarnie, a teraz nie mogę nigdzie dorwać, ani w Douglasie, ani w Sephorze :(
nie chciałaś studiować np. na UW? Nie płacąc za studia?
nie ma czegoś takiego jak darmowe studia - zawsze ktoś płaci. Najlepsze uczelnie na świecie są prywatne (Harvard, Yale, Standford, Princeton etc.) - a za darmo to można tylko jedno dostać.
Powiem tak polonistyka zaoczna była dla mnie przekleństwem. Trudny kierunek, mało zajęć. Chociaż je ukończyłam, to jednak widzę, że lepiej byłoby ukończyć dzienne....
Nie wiem czy wszyscy mają tyle wolnego czasu na studiach dziennych, jestem na drugim roku finansów i rachunkowości na publicznej uczelni i pomimo tego że zajęć nie jest bardzo dużo to są tak porozrzucane i brakuje często czasu na przygotowanie się z odpowiedniego materiału na bieżąco lub na jakieś życie towarzyskie, nie mowie tu o imprezach tylko o spotkaniu z koleżankami na kawie. Dodatkowo ilość "prac domowych" do zaliczenia, referatów, projektów i innych prac jest tak dużo, że trzeba szukać skrawka wolnego czasu na kolejną wizytę w bibliotece.
Takie są realia studiów dziennych.
Dziwi mnie tylko jeden fakt... narzekałaś że musisz opłacać drogie studia na prywatnej uczelni bo nie zdążyłaś na rekrutację na UW... nie łatwiej było rok popracować, zdobyć pieniądze na start i złożyć papiery na publiczną uczelnię za rok?
@Olfaktoria, czy znasz Pokolenia Ikea? Myślę że ty i autor byście się dogadali ;)
trochę generalizowane te plusy i minusy.
Najbardziej mnie uderzyło to, że mówisz że na stuudiach dziennych jest mało zajęć. Nieprawda. Jest wiele kierunków które wymagają siedzenia na uczelni po pół dnia, cały dzień. Kierunki humanistyczne(moze oprocz prawa) pewnie tego nie wymagają, ale kierunki techniczne juz tak. Energetyka, budownictwo, informatyka, gospodarka przestrzenna - osoby idące na kierunki techniczne muszą się liczyć z tym, że takie studia zajmą o wiele więcej czasu. Fakt, jest czas na imprezy itp ale to nie są imprezy cały tydzień. Jeden, dwa dni.
+Olfaktoria z opolskiego pochodzisz a dokładnie skąd!? ja jestem z Prudnika!! :)
Pozdrawiam!!
Mialam okazje studiowac w Pl przez pol Rokoko. Niestety nie wspominam trog czasu najlepiej- mnostwo okienek, sporo beznadziejnych wykladowcow. Studia byly w trybie stacjonarnym. Teraz wybieram sie na studia za granica. Zobaczymy Jack bedzie :) . Moin zdaniem warto studiowac dziennie wtedy i tylko wtedy, kiedy nasz kierunek jest typowo humanistyczny a studia polegaja glownie na przyswajaniu informacji z ksiazek City artykulow, gdzie nikt nam specjalnie nie musi niczego tlumaczyc. Nie zdecydowalabym sie ja studia zaoczne, licencjackie z kierunkow scislych - jednak na magistra, ktory na wiekszosci kierunkow ma jedynie poglebic nasza wiedze- jak najbardziej. Odpada rowniez medycyna i prawo. W wielu zawodach najwazniejsze jest doswiadczenie, wiec jesli macie fundusze lub maja je wasi rodzice- robcie jak najwiecej stazy zwiazanych z waszym kierunkiem (nawet bezplatnych) i studiujcie zaocznie. Pozdrawiam!
lo 1, 2 czy 3 w Opolu ? pozdrawiam z opolskiego :)
a dlaczego nie chciałaś się przenieść na studia nie-płatne?
+Julijka nie ma takich studiów - za wszystkie ktoś płaci "nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch" - Milton Friedman
+inorb1 na państwowych Uniwersytetach student nie płaci za studia. Edukacja w Polsce jest za darmo ;) płacą podatnicy. Jeżeli chodzi o zaoczne i prywatne uczelnie to już inna sytuacja i tam się płaci ;)
+smietankowelove nie płaci student - ale płacą inni - jak sama zauważyłaś (w tym jej rodzice w podatkach). Co ciekawsze - płacą w podatkach dalej nawet jak się skończy studia, więc są to studia najdroższe.
ok, ale i tak by ten podatek płacili i tak... tylko kasa by szła na co innego - w jakieś inne inwestycje. A samych z siebie np. nie byłoby ich stać wydać tylu pieniędzy na studia dziecka i jednocześnie je utrzymać w innym mieście...
+smietankowelove no właśnie - ale po co wydawać pieniądze jak nie ma potrzeby? To się nazywa marnotrastwo. Ja np. pracowałem, jednocześnie studiowałem i płaciłem w podatkach za darmozjadów którzy studiowali "za darmo". Czuje się wydymany :)
A ja polubiłam wtedy to, jaka byłaś "zakręcona". ;p
Skąd miałaś pieniądze na prywatne studia?
Obejrzyj film jeszcze raz
Hahahahahhahaa nie na medycynie :P medycyna różni się w 100 % od tego co jest tutaj opowiedziane :D
Ja studiowalam zaocznie i nie załuje. Przez cały okres studiów pracowałam i wyszło mi to zdecydowanie- na dobre:)) btw. Mam ogromna ochote na podklad diora ...
a mialas zycie spoleczne? Czy tylko studia praca studia praca?
Ja wstawałam o 3., aby dotrzeć na studia....
taki luzik miałam dopiero na 3cim roku.. :P
tak to zazwyczaj od rana do 16 :P
czasami do 18 :D
Znam ten ból, ja do mojego liceum dojeżdżałam 2 godziny... ;
Hej, pierwszy minus studiów zaocznych jest raczej źle powiedziany/wytłumaczony. Studiując zaocznie nie możesz powiedzieć, że masz mniej czasu, że nie masz go na przyjemności czy coś. Studiując zaocznie i robiąc etat możesz go mieć teoretycznie mniej. Ale z pracą dorywczą i studiami zaocznymi masz go zdecydowanie więcej. Czy też pracą nawet w czymś poważniejszym ale na pół etatu. Patrząc na studia dzienne, pierwsze zajęcia potrafiły być o 8 rano, drugie o 13, trzecie o 19. Czas pomiędzy zajęciami bardzo trudno było spożytkować, tak więc nie można mieć mniej czasu na studiach zaocznych niż dziennych jeżeli nie wpływają na to dodatkowe czynniki. U Ciebie była to praca, ale czynnikiem była praca, nie studia zaoczne. Pozdrawiam;)
Nic dziwnego, że poddała się już Pani z czytaniem książek, rzeczywiście ilorazu inteligencji to nie podniesie.
+Maja Szczerbakowska Czytanie nie podnosi ilorazu inteligencji. Jeśli dysponujesz dowodami w postaci wyników badań, które temu przeczą - proszę o ich przedstawienie.
+Olfaktoria
Właśnie przyznałam Pani rację, też uważam że nie podnosi.
+Maja Szczerbakowska Wybacz- myślałam, że jesteś kolejną hejterką :D
Ola jaką aktualnie masz prace?
+KatyBaczi Jestem blogerką-to jest moja praca :)
zazdroszczę :D
czyli własciwie kierunek studiow ci sie nie przydał?
+KatyBaczi Cały czas mi się przydaje! :)
dzięki za odp
Olfaktoria mówiłaś ze twoi rodzicie nie zarabiali za dużo to skąd miałaś pieniążki na to żeby studiować prywatnie? Sama chyba byś nie dała rady zarobić, żeby sobie wszystko opłacić. Opowiedz troszkę o tym bo również wybieram się na studia i bardzo mnie to zastanawia jak to wszystko wyglada. Pozdrawiam 🤗🤗
Wiktoria Sch nie wyobrażam sobie na studiach osoby, która nie potrafi wyłapać informacji powtórzonej kilka razy w filmie. Sama zarobiła na swoje studia.