Wielkie dzięki za rewelacyjny przepis. Poczyniłam z konieczności pewne zmiany: zamiast migdałów użyłam orzechy laskowe, a nerkowce zastąpiłam orzechami brazylijskimi, bo tylko takie miałam akurat w spiżarni. Dodałam skórkę startą z jednej pomarańczy, sok z całej limonki, suszone morele i rodzynki. Kaszę namoczyłam na noc, gotowałam 2-3 minuty, i szczelnie otuloną zostawiłam na kuchence (elektryczna). Kiedy zajrzałam do niej po dwóch godzinach była miękka i sypka. Podobnie gotuję gryczaną, ale jej nie moczę, jedynie zagotowuję, wyłączam kuchnię, otulam cieplutko i zostawiam na pół godziny. A wracając do paschy, to ta moja „prawdziwa”, którą drzewiej za PRL-u robiłam, nawet się do tej orzechowej nie umywała, choć pyszna była. Jeszcze raz dziękuję serdecznie. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to mam wspaniały przepis na chleb z kaszy gryczanej niepalonej, zero mąki. Jest to ulepszona wersja chleba Daviny i paru innych miłych pań. Piekę go dwa razy w tygodniu. Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę że wyszło i smakowało i oczywiście dziękuję za podzielenie się prawie nowym przepisem 😃 👍 Przepis na gotowanie kaszy 2-3 minuty muszę koniecznie wypróbować. No i oczywiście po prosze o przepis na chleb. Ja też piekę bez mąki, tylko kasza, sól i woda ale jestem otwarta na nowe pomysły. Pozdrawiam cieplutko 😘
@@RenequesKitchen Też pozdrawiam serdecznie. Oto mój obiecany przepis. Troszkę przydługi, ale nie dało się go odchudzić.: Chleb doskonały z kaszy gryczanej niepalonej. Ten przepis, to kompilacja trzech, czy też czterech przepisów znalezionych w Internecie, wzbogacony o moje dwuletnie doświadczenie. Cały proces, od wypłukania kaszy do wyjęcia chleba z pieca trwa ponad 50 godzin. Składniki niezbędne: 500 g kaszy gryczanej niepalonej, 700 ml wody, 3 łyżeczki soli ( u mnie himalajskiej) 1) Kaszę należy dobrze wypłukać, włożyć do naczynia, zalać wodą i przykryć ściereczką. U mnie jest to spora porcelanowa salaterka i godzina 7:00 rano. 2) Tak przygotowana kasza odpoczywa i pęcznieje przez dzień cały do wieczora dnia następnego. Trzeba jednak zajrzeć do niej razy kilka, żeby zamieszać i uzupełnić wodę tak, aby wszystkie ziarna były zanurzone w kąpieli. 3) Drugiego dnia wieczorem kasza będzie lepka i pokryta pianką. To właśnie ta pora, żeby dodać sól i kaszę zmielić. U mnie jest to około 6:00 PM i niezawodny ręczny mikser marki Braun w akcji. Nie bawię się w przekładanie do kielichowych blenderów, malakserów czy tam Vitamixów. Ręczny mikser załatwia całą operację szybciutko i bez zbędnego bałaganu. 4)Teraz można, ale nie trzeba, dodać co kto lubi. U mnie jest to: a) 250 ml siemienia lnianego (używam pół na pół zmielony i cały), b) 125 ml ziaren chia, c) 125 ml ziaren sezamu, d) 125 ml płatków drożdżowych, e) Pełna garść pestek słonecznika, f) Pełna garść pestek dyni g) 2 czubate łyżki sproszkowanego kminu rzymskiego. Tu nie jestem w 100% pewna nazewnictwa, bo mój słownik nie odróżnia caraway (nasz kminek) od cumin (właśnie to chyba ten rzymski, o który tutaj biega), h) Garść kminku, i) 1 łyżka stołowa syropu klonowego lub z agawy, j) 1 łyżka octu jabłkowego (apple cider vinegar) 5) Tak przygotowaną miksturę dokładnie mieszamy, przekładamy do wyłożonej pergaminem foremki (u mnie szklana keksówka 25x12x6 cm), przykrywamy drugą identyczną, wsadzamy do piekarnika i zapalamy w nim światło. To zapalone światło jest kwintesencją procesu fermentacji. 6) Trzeciego dnia rano ( u mnie jest to dobrze po 9:00) da się zaobserwować w foremce podstawowej piękny pękaty brzuszek. Zdejmujemy więc dodatkową foremkę, nastawiamy piec na termo-obieg 205C (u mnie 400F) 70 min. Można próbować 60 min, ale dla mnie lepiej pracuje 70. Poza tym ja ostatnio byłam sobie nabyłam cudowny mały steam oven ( to się pewnie przełoży na piecyk parowy), który ma także termo-obieg i kilka użytecznych programów. Jednym z nich jest program na pieczenie chleba. Bardzo polecam ten piecyk, bowiem doskonale on także opieka grzanki i podgrzewa resztki ze stołu, o podstawowej funkcji gotowania na parze nie zapominając 😊 W ten sposób pozbyłam się z kuchennego blatu opiekacza. Także samo pozbyłabym się była mikrofalówki, gdybym jej wiele lat temu do śmieci była nie wywaliła 😊 Do krojenia polecam bardzo ostry nóż. Chleb cudownie smakuje na ciepło, na zimno i jako grzanki. Przechowuję w torebce foliowej (niestety) w lodówce. Jest nas tylko dwoje, więc zazwyczaj piekę ten chleb dwa ray w tygodniu. Mąż go pożera głównie, na ogół 😊 Smacznego!
Moczona kasza gotuje się ok 2-3min i wówczas zachowuje najwięcej wartości :-D a nawet nie gotuję tylko moczy się w zagotowanej wodzie. Polecam wypróbować.
Super...😋 ja zawsze do gotowania kaszy dodaje kurkumę i wtedy jest żółta taka bardziej apetyczna,wygląda jak ciasto...Wesołych Świąt...👍💞😘😍
Dzięki i wesołych świąt 🐥🐣🐇☀️😘
serdecznie dziekuje
Super przepis!
Wielkie dzięki za rewelacyjny przepis. Poczyniłam z konieczności pewne zmiany: zamiast migdałów użyłam orzechy laskowe, a nerkowce zastąpiłam orzechami brazylijskimi, bo tylko takie miałam akurat w spiżarni. Dodałam skórkę startą z jednej pomarańczy, sok z całej limonki, suszone morele i rodzynki. Kaszę namoczyłam na noc, gotowałam 2-3 minuty, i szczelnie otuloną zostawiłam na kuchence (elektryczna). Kiedy zajrzałam do niej po dwóch godzinach była miękka i sypka. Podobnie gotuję gryczaną, ale jej nie moczę, jedynie zagotowuję, wyłączam kuchnię, otulam cieplutko i zostawiam na pół godziny. A wracając do paschy, to ta moja „prawdziwa”, którą drzewiej za PRL-u robiłam, nawet się do tej orzechowej nie umywała, choć pyszna była. Jeszcze raz dziękuję serdecznie. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to mam wspaniały przepis na chleb z kaszy gryczanej niepalonej, zero mąki. Jest to ulepszona wersja chleba Daviny i paru innych miłych pań. Piekę go dwa razy w tygodniu. Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę że wyszło i smakowało i oczywiście dziękuję za podzielenie się prawie nowym przepisem 😃 👍 Przepis na gotowanie kaszy 2-3 minuty muszę koniecznie wypróbować. No i oczywiście po prosze o przepis na chleb. Ja też piekę bez mąki, tylko kasza, sól i woda ale jestem otwarta na nowe pomysły. Pozdrawiam cieplutko 😘
@@RenequesKitchen Też pozdrawiam serdecznie. Oto mój obiecany przepis. Troszkę przydługi, ale nie dało się go odchudzić.: Chleb doskonały z kaszy gryczanej niepalonej.
Ten przepis, to kompilacja trzech, czy też czterech przepisów znalezionych w Internecie, wzbogacony o moje dwuletnie doświadczenie. Cały proces, od wypłukania kaszy do wyjęcia chleba z pieca trwa ponad 50 godzin.
Składniki niezbędne:
500 g kaszy gryczanej niepalonej,
700 ml wody,
3 łyżeczki soli ( u mnie himalajskiej)
1) Kaszę należy dobrze wypłukać, włożyć do naczynia, zalać wodą i przykryć ściereczką. U mnie jest to spora porcelanowa salaterka i godzina 7:00 rano.
2) Tak przygotowana kasza odpoczywa i pęcznieje przez dzień cały do wieczora dnia następnego. Trzeba jednak zajrzeć do niej razy kilka, żeby zamieszać i uzupełnić wodę tak, aby wszystkie ziarna były zanurzone w kąpieli.
3) Drugiego dnia wieczorem kasza będzie lepka i pokryta pianką. To właśnie ta pora, żeby dodać sól i kaszę zmielić. U mnie jest to około 6:00 PM i niezawodny ręczny mikser marki Braun w akcji. Nie bawię się w przekładanie do kielichowych blenderów, malakserów czy tam Vitamixów. Ręczny mikser załatwia całą operację szybciutko i bez zbędnego bałaganu.
4)Teraz można, ale nie trzeba, dodać co kto lubi. U mnie jest to:
a) 250 ml siemienia lnianego (używam pół na pół zmielony i cały),
b) 125 ml ziaren chia,
c) 125 ml ziaren sezamu,
d) 125 ml płatków drożdżowych,
e) Pełna garść pestek słonecznika,
f) Pełna garść pestek dyni
g) 2 czubate łyżki sproszkowanego kminu rzymskiego. Tu nie jestem w 100% pewna nazewnictwa, bo mój słownik nie odróżnia caraway (nasz kminek) od cumin (właśnie to chyba ten rzymski, o który tutaj biega),
h) Garść kminku,
i) 1 łyżka stołowa syropu klonowego lub z agawy,
j) 1 łyżka octu jabłkowego (apple cider vinegar)
5) Tak przygotowaną miksturę dokładnie mieszamy, przekładamy do wyłożonej pergaminem foremki (u mnie szklana keksówka 25x12x6 cm), przykrywamy drugą identyczną, wsadzamy do piekarnika i zapalamy w nim światło. To zapalone światło jest kwintesencją procesu fermentacji.
6) Trzeciego dnia rano ( u mnie jest to dobrze po 9:00) da się zaobserwować w foremce podstawowej piękny pękaty brzuszek. Zdejmujemy więc dodatkową foremkę, nastawiamy piec na termo-obieg 205C (u mnie 400F) 70 min. Można próbować 60 min, ale dla mnie lepiej pracuje 70. Poza tym ja ostatnio byłam sobie nabyłam cudowny mały steam oven ( to się pewnie przełoży na piecyk parowy), który ma także termo-obieg i kilka użytecznych programów. Jednym z nich jest program na pieczenie chleba. Bardzo polecam ten piecyk, bowiem doskonale on także opieka grzanki i podgrzewa resztki ze stołu, o podstawowej funkcji gotowania na parze nie zapominając 😊 W ten sposób pozbyłam się z kuchennego blatu opiekacza. Także samo pozbyłabym się była mikrofalówki, gdybym jej wiele lat temu do śmieci była nie wywaliła 😊
Do krojenia polecam bardzo ostry nóż. Chleb cudownie smakuje na ciepło, na zimno i jako grzanki. Przechowuję w torebce foliowej (niestety) w lodówce. Jest nas tylko dwoje, więc zazwyczaj piekę ten chleb dwa ray w tygodniu. Mąż go pożera głównie, na ogół 😊
Smacznego!
Suuuuper przepis i tyle przydatnych porad, dziękuję bardzo 😍 Ściskam i pozdrawiam cieplutko 😘
Dzięki za przepis,pyszne,pożywne,i nikt nie zginął:)
Wesolych Swiat 🐣
Dziękuję i wzajemnie życzę wesołych świąt 🐥🐣🐇☀️😘
Wszystkiego naj🌱🐤🌱🐥🌱. Zjadajcie pół kilo jabłuszek dziennie, na osobę. Zaraz waga spadnie. Pozdrawiam 👋 😃👍
Moczona kasza gotuje się ok 2-3min i wówczas zachowuje najwięcej wartości :-D a nawet nie gotuję tylko moczy się w zagotowanej wodzie. Polecam wypróbować.
Dziękuję bardzo za podpowiedź, następnym razem wypróbuję. Pozdrawiam 😘
Można więdziec ile moczyć kaszę
bingo bingo godzinę dwie zależy ile mam czasu....
Reniu bardzo fajny przepis, na pewno wypróbuję😊 Pozdrawiam, Wesołych🐣🐤🐥🐰
Dziękuję i wzajemnie życzymy wesołych świąt 🐥🐣🐇☀️😘