Dzięki za film. Kupiłem Fata Elektryka i w pierwszej fazie mówię sobie, co to jest!? pomieszany smar do śrub z orzechem, blee.. ale po kilku dniach jestem już mega uzależniony od nich, w pracy koledzy i koleżanki od razu po popsikaniu się krzyknęli WOW! ale Super Zapach, że zupełnie coś nowego.. Zamówiłem zatem Discovery Kit z 20 próbkami po 2ml ze strony ELDO ale widzę, że kilku które Ty recenzowałeś tam nie ma, a szkoda, a paru nie ma nawet na stronie ELDO, jużsięniemogęich doczekać.. ech, idę się popsikać Fatem na noc:) Dobranoc
Bardzo lubię tę markę, nie wszystkie zapachy są dla mnie, ale są oryginalne, mają dobre parametry, często zaskakują. Mój ulubieniec to Eau de Protection i De Sade, trauma Putainy pałacowe.😊
Herman A mes cotes nagram pełną recenzję, ale muszę je trochę ponosić. Perfumy na chłodny okres, ale coś mnie w nich lekko drażni I am trasch czasami noszę na codzień Remarkable people mnie nie porwał. Mydlana oranżadka Rien super są 16:49 Jadłem. Ale jak mi je przytoczyłeś to przeczekam
A ja bardzo lubię „La fin du monde”, słodko-słony, popcornowy, trochę spalenizny, trochę pudrowego różu, trochę rozgrzanego asfaltu. Używam latem, uwielbiam.
A sam Hermann to dla mnie zapach wilgotnej ziemi po deszczu. Albo bardziej nawet lasu, mokrego drewna. Trochę je odbieram nawet tak piwnicznie. Trochę stary, drewniany kościół i delikatne kadzidło. A jaką to ma trwałość! Po wieczornym psiknięciu na nadgarstek rano było go wyraźnie czuć. Dla mnie mega ciekawe, odświeżające. Ale mąż mi mówi, że za bardzo intensywne.
Mnie ELDO trochę rozczarowało - zamówiłem 24 próbki z oficjalnej strony (nawet przyzwoite ceny z dostawą) i w zasadzie większość zapachów była... zwykła i przyjemna. Może to kwestia oczekiwań, bo jakoś w głowie uważałem tę markę za bardzo kontrowersyjną i odważną, a tak naprawdę niemal wszystkie zapachy są bardzo bezpieczne. Tylko dwa mnie ujęły: You Or Someone Like You - cudowna jest ta mięta Ghost in the Shell - molekuły, mleko i skóra, bardzo intymny, specyficzny, ale przez to interesujący
Możliwe, że dlatego. Większość ich kompozycji jest po prostu... ładnych i nic w nich kontrowersyjnego 😅. Co natomiast bardzo w tej marce cenię, to to, że raczej nie starają się klonować innych perfum i podążać za mainstreamowowymi trendami, tylko robią swoje. I robią to dobrze, tak uważam 😀.
Dotarł do mnie w weekend discovery set 20 zapachów i jak na razie parę razy byłem zadowolony ale do zachwytu jeszcze trochę brakuje. Większość zapachów ma zdecydowanie wydźwięk damski. Świetny jest You or Someone like You, Archives 69. Szkoda, że nie mam wśród nich do sprawdzenia Noel ani Jasmin. Nie ma też Secretions... Mam też wszystkie zapachy z kolekcji Orange Extrodinaire, które na mnie chyba sprawdzają się najlepiej, natomiast ceny ich flakonów są już chyba nieadekwatne do jakości. Ogólnie uważam, że warto zapoznać się z marką bo są to zapachy, które nie są banalne, nie są mainstreamowe ale jeśli komuś zależy na parametrach to myślę, że się rozczaruje w wielu przypadkach.
Moja ukochana marka niszowa ❤ mój nr 1 Marquis fakt jest to zapach dość trudny ( zwłaszcza dla nowicjuszy niszowych ;) ale piękny , później Noel cudny , lubię Like This i Jasmin , a te które mnie nie przekonały to Rien Incense , Herman a najgorszą traumą jest Une Amourette
Z racji że jestem fanem kadzideł mam Marquis de Sade i obydwa Rien'y - ŚWIETNE !!! Nie wiem czy Marquis to faktycznie tylko labdanum ale na mojej skórze pięknie "tańczy" - bardzo lubię. Rien bardzo dobry a wersja Intense Incense to wybuch bomby atomowej !!! Ale gdzie w nich retro - ja nie czuję. Na mojej skórze parametry nuklearne - mija doba i pomimo prysznica itd... ciągle wyczuwalny choć bliskoskórnie. Jeden z najmocniejszych perfum jakie mam - z lekka trudne do noszenia 🤔 Wąchałem jeszcze kilka w jednej z katowickich perfumerii ale jakoś specjalnie mnie nie zainteresowały. Marka jak najbardziej warta poznania tym bardziej że jak na niszę to można wyrwać za śmieszne pieniądze !!!
Mnie najbardziej spodobały się Une Amourette i You Or Someone Like You. Ogólnie większość kojarzyła mi się z kompozycjami z kolekcji L’Homme Ideal od Guerlain, przez swoją intensywność(?), która, nawiasem mówiąc, średnio mi leży.
Nie wszystkie znam, ale w tej marce są takie które mi się bardzo podobają - I`m Trash, Rien Intense Incense, Afternoon of the Faun, Spice Must Flow, Noel au Balcon i takie które wywołują efekt WTF - Fin du Monde, Frustration, Fat Electrician, She Was An Anomaly i najgorsze ze wszystkich Soul of My Soul
Divin'Enfant Etat Libre d'Orange To skóra , tytoń , kawa itd wali szarym mydłem a nie pomarańczą, pomyliłeś coś w pracy prosili mnie żebym tego nie używał wali joop hoom różowym nie do zniesienia , kupiłem i nie mogę sprzedać za 200zl na allegro , jak bys mydliny mial w ustach tak wali że aż dusi otoczenie
Lubie Eldo, choc to nie jest mój top. Najbardziej lubie You or Someone, Spice must flow, Soul of My Soul, Rien Intense Incens, True Lust. Trauma to Ghost in the Shell.
Super film, czekam na więcej takich przeglądów perfum od konkretnych producentów
Dzięki za przybliżenie marki , ja mam Experimentum Crucis , który uwielbiam🥰
Lubię baaardzo markę. Mam i z ogromną przyjemnością używam Divin Enfant, Hermanna, La Fin du Monde... Kupiłam Archives-69 ale czekają na jesień 😉
Genialna to jest bułka z masłem, w smaku i swojej prostocie. Etat ma swoje momenty ale nie zachwyciły mnie aż tak. Miłego.
Dzięki za film. Kupiłem Fata Elektryka i w pierwszej fazie mówię sobie, co to jest!? pomieszany smar do śrub z orzechem, blee.. ale po kilku dniach jestem już mega uzależniony od nich, w pracy koledzy i koleżanki od razu po popsikaniu się krzyknęli WOW! ale Super Zapach, że zupełnie coś nowego.. Zamówiłem zatem Discovery Kit z 20 próbkami po 2ml ze strony ELDO ale widzę, że kilku które Ty recenzowałeś tam nie ma, a szkoda, a paru nie ma nawet na stronie ELDO, jużsięniemogęich doczekać.. ech, idę się popsikać Fatem na noc:) Dobranoc
Bardzo lubię tę markę, nie wszystkie zapachy są dla mnie, ale są oryginalne, mają dobre parametry, często zaskakują. Mój ulubieniec to Eau de Protection i De Sade, trauma Putainy pałacowe.😊
Herman A mes cotes nagram pełną recenzję, ale muszę je trochę ponosić. Perfumy na chłodny okres, ale coś mnie w nich lekko drażni
I am trasch czasami noszę na codzień
Remarkable people mnie nie porwał. Mydlana oranżadka
Rien super są
16:49 Jadłem. Ale jak mi je przytoczyłeś to przeczekam
A ja bardzo lubię „La fin du monde”, słodko-słony, popcornowy, trochę spalenizny, trochę pudrowego różu, trochę rozgrzanego asfaltu. Używam latem, uwielbiam.
A sam Hermann to dla mnie zapach wilgotnej ziemi po deszczu. Albo bardziej nawet lasu, mokrego drewna. Trochę je odbieram nawet tak piwnicznie. Trochę stary, drewniany kościół i delikatne kadzidło.
A jaką to ma trwałość! Po wieczornym psiknięciu na nadgarstek rano było go wyraźnie czuć. Dla mnie mega ciekawe, odświeżające. Ale mąż mi mówi, że za bardzo intensywne.
Z Etat Libre mam dwa zapachy Hermana i Like this, jestem nimi zauroczona !
Mnie ELDO trochę rozczarowało - zamówiłem 24 próbki z oficjalnej strony (nawet przyzwoite ceny z dostawą) i w zasadzie większość zapachów była... zwykła i przyjemna. Może to kwestia oczekiwań, bo jakoś w głowie uważałem tę markę za bardzo kontrowersyjną i odważną, a tak naprawdę niemal wszystkie zapachy są bardzo bezpieczne. Tylko dwa mnie ujęły:
You Or Someone Like You - cudowna jest ta mięta
Ghost in the Shell - molekuły, mleko i skóra, bardzo intymny, specyficzny, ale przez to interesujący
Możliwe, że dlatego. Większość ich kompozycji jest po prostu... ładnych i nic w nich kontrowersyjnego 😅. Co natomiast bardzo w tej marce cenię, to to, że raczej nie starają się klonować innych perfum i podążać za mainstreamowowymi trendami, tylko robią swoje. I robią to dobrze, tak uważam 😀.
Dotarł do mnie w weekend discovery set 20 zapachów i jak na razie parę razy byłem zadowolony ale do zachwytu jeszcze trochę brakuje. Większość zapachów ma zdecydowanie wydźwięk damski. Świetny jest You or Someone like You, Archives 69. Szkoda, że nie mam wśród nich do sprawdzenia Noel ani Jasmin. Nie ma też Secretions... Mam też wszystkie zapachy z kolekcji Orange Extrodinaire, które na mnie chyba sprawdzają się najlepiej, natomiast ceny ich flakonów są już chyba nieadekwatne do jakości. Ogólnie uważam, że warto zapoznać się z marką bo są to zapachy, które nie są banalne, nie są mainstreamowe ale jeśli komuś zależy na parametrach to myślę, że się rozczaruje w wielu przypadkach.
Moja ukochana marka niszowa ❤ mój nr 1 Marquis fakt jest to zapach dość trudny ( zwłaszcza dla nowicjuszy niszowych ;) ale piękny , później Noel cudny , lubię Like This i Jasmin , a te które mnie nie przekonały to Rien Incense , Herman a najgorszą traumą jest Une Amourette
Z racji że jestem fanem kadzideł mam Marquis de Sade i obydwa Rien'y - ŚWIETNE !!! Nie wiem czy Marquis to faktycznie tylko labdanum ale na mojej skórze pięknie "tańczy" - bardzo lubię. Rien bardzo dobry a wersja Intense Incense to wybuch bomby atomowej !!! Ale gdzie w nich retro - ja nie czuję. Na mojej skórze parametry nuklearne - mija doba i pomimo prysznica itd... ciągle wyczuwalny choć bliskoskórnie. Jeden z najmocniejszych perfum jakie mam - z lekka trudne do noszenia 🤔 Wąchałem jeszcze kilka w jednej z katowickich perfumerii ale jakoś specjalnie mnie nie zainteresowały. Marka jak najbardziej warta poznania tym bardziej że jak na niszę to można wyrwać za śmieszne pieniądze !!!
Mnie najbardziej spodobały się Une Amourette i You Or Someone Like You. Ogólnie większość kojarzyła mi się z kompozycjami z kolekcji L’Homme Ideal od Guerlain, przez swoją intensywność(?), która, nawiasem mówiąc, średnio mi leży.
Nie wszystkie znam, ale w tej marce są takie które mi się bardzo podobają - I`m Trash, Rien Intense Incense, Afternoon of the Faun, Spice Must Flow, Noel au Balcon i takie które wywołują efekt WTF - Fin du Monde, Frustration, Fat Electrician, She Was An Anomaly i najgorsze ze wszystkich Soul of My Soul
Poznalam kilka i NIE, nic mi nie pasowalo,a Herman to jedyne perfumy które mnie duszą,sciskają za gardło🤤, nie mam zamiaru ich więcej testowac.
Ja jakoś nie odnalazłem się w ich kompozycjach trochę za mocno czuć syntetycznosc jak na mój gust
Bez przesady. W większości Montale/Mancer jest bardziej syntetycznie
@ukaszkrawczyk9237 Ta sama półka
Próbowałem kilka. Najlepiej mi pasował Marquis. Ale generalnie niezbyt trwałe.
Sous le pont Mirabeau- jestem bardzo ciekawa twojej opinii na temat tego zapachu od nich
Jak próbka kiedyś trafi w moje ręce, to na pewno je powącham na jakimś filmie :).
Divin'Enfant Etat Libre d'Orange
To skóra , tytoń , kawa itd wali szarym mydłem a nie pomarańczą, pomyliłeś coś w pracy prosili mnie żebym tego nie używał wali joop hoom różowym nie do zniesienia , kupiłem i nie mogę sprzedać za 200zl na allegro , jak bys mydliny mial w ustach tak wali że aż dusi otoczenie
Po twojej recenzji kupiłem w ciemno Noel Au Balcon i jest cudowny, dzięki , który jeszcze jest tak pozytywny wesoły musujący warty uwagi ?
Pozytywny, wesoły, musujący? Zdecydowanie Remarkable People 😀.
@@perfumowo dziękuję
Lubie Eldo, choc to nie jest mój top. Najbardziej lubie You or Someone, Spice must flow, Soul of My Soul, Rien Intense Incens, True Lust. Trauma to Ghost in the Shell.
Testowanie rien intense przy bólu głowy prawie skończyło się wymiotami xD
Hermann zdecydowanie przechwalony.
Natomiast Tilda Swanton like this oraz You or someone like you - przepiękne, niepowtarzalne, o narkotycznej mocy.
Nie czuję się zachęcona