Własny kompost najlepszy! Jak działkę kupiłam to były chaszcze wykoszone, przechodnie mówili: "ale będzie ognisko". No nie było, z tego była moja pierwsza pryzma kompostowa. Teraz kompostuję regularnie, i jeszcze od sąsiadki i od znajomej biorę bio z ogrodu i skoszoną trawę. Z osiedla biorę worki z liśćmi - tak, wiem, są w tym też śmieci, ale wyciągam, trudno... No i sama zbieram końskie kupy od koni co je znam, prosto z boksów. Właściciele pensjonatu przeszczęśliwi, bo w te dni jak działam to sami sprzątać nie muszą, a i na słomie oszczędzają, bo ja same bobki zabieram. Mam już "miasteczko kompostowe", wiele różnych komór i przedziałów, ale to lubię i polecam! Nie wyobrażam sobie wystawiania za działkę tych brązowych worków, co to to nie! Powodzenia!
@@Darek229 Ja tam jeżdżę konno, a po jeździe przebieram się i do worków ładuję. Właściciele są chętni żeby to znikało, ale tak całkiem obcych do boksów to nie wpuszczają, bo trzeba wiedzieć do którego boksu kiedy i jaki koń wraca z jazdy. Wiem że są stajnie gdzie można sobie nabrać z pryzmy, już ten z boksów wywieziony, do niedawna gratis, ale czy nadal to nie wiem, bo przy obecnych cenach nawozów sztucznych bardzo wzrosła popularność tych naturalnych. Trzeba zlokalizować i spytać. Powodzenia!
@@annawasowicz1443 na prawdę podziwiam! Troszkę idę już w Pani ślady ale ma mała skale. Będę się jednak rozwijać! Jest Pani inspiracja! To ja dziękuje! I pięknego dnia !
Kupowanie ziemi na działkę to loteria. Zamowilismy czarnoziem przyjechala glina. Mam glinę na działce i dodana była kolejna ziemia gliniasta. Glina ma plusy i minusy. Warzywa wysiane w glinie trzymają wilgoć, ale podczas deszczu można nogi połamać na ziemi glinistej. Kupiłam 2 worki czarnoziemu ze sklepu i niemało zapłaciłam. Doszłam do wniosku, że z własnego kompostu lepszą ziemię będę miała. Mam dwa kompostowniku, ale to wciąż za mało na moje potrzeby. Mam mała działkę, ale dużo warzywa i kwiatów.😊Non stop słucham Pana filmików i proszę o więcej😊.
No to zakasaj rękawy 🤣🤣🤣. U mnie wyglądało to tak : Przyskanowałem że będzie coś bodowane , dokopałem się do starych map by sprawdzić czy coś kiedyś tam stało np. fabryka azbestu itp. teren okazał się czysty . Pogadałem z białym hełmem i zamiast to wozić 20 kilometrów na skład podrzucili mi to pod działkę i mieli tylko 5 kilometrów. 160 ton ziemi za zero euro 😂 . Z zanieczyszczeń miałem 4 cegły , taczkę kamieni i pół taczki korzeni 😅. No ale te 160 ton trzeba było w tym samym dniu sprzątnąć z ulicy 🤦🏻♂. Walka straszna na dwie taczki 🤭 bo wjazd wąski , około godziny 20stej kumpel skończył zwozić siano to ciągnikiem przez płot przerzucił mi resztę. Jedno jest pewne , do dziś czuję to w kościach 🤪. A na tym miejscu stoi dziś przedszkole i zawsze jak tam przejeżdżam przypominam sobie ten dzień 🤦🏻♂.
Panie Grzesiu jak zwykle szacun. Smutno mi bylo kiedy wiosną mówil Pan o rezygnacji z ogrodu w tym roku. A tu proszę wszystko idzie fo przodu. Dobrze, że to rozwiązania na wiele lat, a nie tymczasowe. Też juz od tego odchodzę. Szkoda czasu i pracy. Grządki piękne. Też planuję takie. Powodzenia.😊
Dobra robota. Mówię sobie że jak będę miał możliwość stworzenia takich grządek i szklarni to też zamówię transporty wszystkiego na tony i będę miał spokój na długo.
Z kupowaniem ziemi to zawsze loteria. U mnie miała być super ziemia, a przyszła ziemia z bryłami gliny kawałami gruzu, kupą śmieci i takie kamulce się trafiły, że ledwo na taczkę załadowałem.
Ogród to ciezka praca nikt nie mówił że będzie latwo cos wiem o tym 😅 ale kocham to choc to ciezka praca i wymaga sporo czasu pozdrawiam 😊 a chętnych zapraszam do Tajemniczy Ogród u Oli ❤
Kurczę, ja się boję ściągać czegokolwiek do ogrodu. Już mam wyrzuty sumienia, że kładłam karton , by zagłuszyć trawę. Ściągam tylko to co mam sprawdzone, czyli obornik krowi od dziadka i sąsiada. Produkuje swój własny kompost, i gnojówki roślinne . Jest to jednak pracochłonne
U mnie jest II klasa ziemi więc nie łącze się w bólu 😅 70 cm żyznej ziemi a niżej glina. Doskonale trzyma wilgoć. Dorzucam kupnej, jak najtańszej ziemi ogrodowej czy torfu żeby ją trochę rozluźnić na poletku, w cieplarni czy grządkach podwyższonych. Tak, chwale się, nie żalę 😂 Na miejscu Pana Grzegorza robiłbym pewnie to samo. Albo produkował chore ilości kompostu. Ściągał skąd się da zrębkę, liście, trawę czy co tam można w okolicy dorwać. Dzięki za odcinek i proszę o jeszcze!
W tym roku posadziłem dwa pomidory w doniczkach 20l w samym podkładzie po pieczarkach w celach badawczych.Nie jest to świeży podkład ,ale podobno trochę przekompostowany . Jak na razie pomidory rosną trzeci tydzień jak szalone.
Bardzo dobry i sensowny ruch ! Działeczeka nie jest na tyle duża aby się to nie opłacało. Teraz musisz tylko robić tak aby z deszczami Ci dobrodziejstwa nie za szybko wsiąkały.
Biorę kompost z kompostowni w Radomsku...z braku laku. Dopuszczenie do stosowania w warzywnikach niby jest. Byłem w miarę zadowolony -zróżniowana frakcja, na całą paletę jeden fragment worka foliowego. Pojechałem dokupić - musiałem podjechać wgłąb kompostowni. Smród, folia, malaria, śmieci.Kupowałem ostatnio podłoże popieczarkowe przekompostowane z pewnej firmy na worki - nie dość że kamienie to jeszcze las chwastów.... Zatrudniłem byłego pieczarkarza na emeryturze - dopytuję o uprawę pieczarek. Środki ochrony roślin, odkażanie podłoża...ostra chemia... Oborniki ... antybiotyki i szpryce. Kartony -które mam we własnym kompoście i na grządkach - powtarzają że są czystą chemią. Miałem nawadnianie pompą ze studni - okazujje się że woda najgorszego sortu jeśli chodzi o zanieczyszcznia. Deszczówka - kopalnia Bełchatów też robi swoje w promieniu kilkuset kilometrów Rzeczywistość skutecznie weryfikuje pojmowanie ogrodnictwa eko. Nie wiem czy nie bezpieczniej sypać nawóz mineralny, który mniej więcej wie z czego się składa... Na razie nie sypię, próbuję dalej, jak się otruję to przynajmniej sam, a nie ktoś mnie.
100% się zgadzam, wolę nie mieć kompostu niż kupić z kompostowni i po pierwsze wybierać z niego śmieci, po drugie nigdy nie być pewnym co oni tam nawrzucali.
Mieszkam w okolicy, gdzie jest bardzo dużo pieczarkarni. Wśród hobbistów podkład pod pieczarki uchodzi za niezbyt przyjazny, a rolnicy go masowo używają na pola. Przeraziły mnie ceny, które wspomniałeś. Na śląsku udało mi się kupić podobne produkty ok. dwa razy taniej. Powodzenia w napełnianiu, ogrom ciężkiej pracy przed Tobą!
Dałam się namówić na taki "kompost" z miejskiej kompostowni oglądając jeden z kanałów na YT i to było pierwszy i ostatni raz!!! Wszystko musiałam przesiać by pozbyć się z niego śmieci takich jak szkło, plastik i inne na koniec okazało się że jest w nim mnóstwo nasion chwastów to była masakra!!
Lepsze podłoże po pieczarkach niż piach ale z tym że kompost z kompostowni zły, obornik granulowany zły a podłoże dobre bo bez chemi to się nie zgodzę za żadne skarby.
U mnie o dziwo w tej ziemi jest bardzo mało nasion chwastów. W tym sezonie w ogóle nie wyściółkowałem grządek podwyższonych i miałem bardzo mało roboty przy odchwaszczaniu
Oż qrna.. ale sobie siłkę postawiłeś na świeżym powietrzu💪😂 ja zapodałem 2 wozy ziemi z pola od znajomego.. piękna ziemia.. i plon już wydała🎉 po pierwszym deszczu.. szkoda tylko że zdążyłem zrobić wysiewy.. 2 dni pielenia😁
Co mógłbym zaproponować w kwestii retencji wody to zastosować tzw. Hugelkultur - gałęzie, pnie na spód grządek, najlepiej przemieszane z zieloną materią/liśćmi - będą się wolno rozkładać i absorbować wodę.
A ja się nie podpisuję. Robiłem tak kiedy nie miałem lepszych materiałów. Nadal polecam jeśli nie ma nic lepszego, bo od czegoś trzeba zacząć, ale.....drewno wyciąga dla siebie azot z gleby dla własnego rozkładu. Samo w sobie jest niezbyt żyznym materiałem. Do tego w płytkiej grządce może przeszkadzać roślinom korzeniowym we wzroście. Dużo lepszym rozwiązaniem dla warzyw jest przekompostować to drewno z innymi materiałami i dodać do grządek w postaci żyznego, próchnicznego podłoża, które dobrze trzyma wodę. Nie odradzam hugla, ale prawda jest taka że ja używałem takich technik tylko z powodu braku gotowego podłoża do roślin. Jeśli jest kompost, obornik, dobra ziemia i tym podobne, to zabawa z dodatkowym drewnem moim zdaniem jest zbyteczna, a czasem nawet pogorszy sytuacje
Podejrzewam że za rok czy dwa ja je porozkładam na niższe więc nie szkoda mi, bo już tam będzie lepsza ziemia, a poza tym powinno mi wystarczyć tych materiałów. Nie chcę ich zostawiać na później tylko wykorzystać wszystko, bo inaczej rozmyje się mi gdzieś na dzialce
@@WSzumilesie Oczywiście lepiej przekompostować z dodatkiem zielonego materiału aby uzupełnił azot oraz mączki bazaltowej dla minerałów - ale tak jak wspomniałeś nie masz takich możliwości przerobowych :)
Kiedyś osuszali bagna i to były żyzne ziemie.Teraz widziałam jakieś specjalne nawozy ze stawów właśnie. Słuchałam niedawno specjalisty od odtwarzania dobrych gleb bez chemii i mówił, że nawóz ptasi jest dobry dla roślin, ale na teraz, bo on najmniej przyczynia się do odtwarzania gleby. Najlepszy koński, potem bydlęcy i na końcu ptasi.Chociaż podobno owczy też bardzo dobry. Próchnicę w glebie tworzy najlepiej słoma, ale jest to długi proces
U Ciebie lesisto z tego co widzę. Poszukał bym lokalnych typków, którzy dla gmin okolicznych wykonują prace koparkowo - drogowe. Oni często mają zrębkę. Nie wierzcie w to co piszą sojowi eksperci z instagrama - każda - w tym i iglasta zrębka jest ok, tylko musi się przekompostować. Do tego na rogu działeczki mały wybieg i kury. Da się to ogarnąć niemal bezobsługowo. Mając kury wchodzisz na zupełnie inny poziom jeśli chodzi o produkcję własnego podłoża. Niemal wszystkie domowe odpadki kura zje, przerobi, przegrzebie i da jajko ;). Zwalisz na hałdę, zagrzeje się i przerobi. Kiedyś zamrażarka mi padła i się rozmroziło. W kurnik w kompost wszystko poszło wraz z mięsem i co... i nic... stało chwilę, zagrzało się do ok 50 stopni, grzało kury zimą 2 m-ce i skończyło na wiosnę. Ludzie mi nie wierzą jak mówię, że kurze za przeroszeniem gó*o jak się ze zrębką przerobi pachnie jak leśna ściółka. No ale to trzeba samemu przetestować i sprawdzić :). Czego unikam w kurniku to odpadki (surowe) po drobiu oraz skorupy z jaj jakichkolwiek spoza mojego gospodarstwa jeśli przytrafi mi się takie mieć. Przez cały sezon sypię do kurnika na płasko (żeby podeschło) koszoną trawę, całą resztę z sezonu z plewienia itp, kury robią swoje. Później na jesień widłami robię z tego taką wielką kupę i obficie podlewam. Jak późną jesienią zacznie to grzać, to grzeje do wiosny. Kurnik około 3x6m z czego około 1/3 pracujący kompost z jednego końca na wysokość około 2m. Takim przerobionym kompostem można grubo bez obaw ściółkować. Jak już zimny (przerobiony) po zimie, to roślin nie zniszczy a na tyle grubo można go położyć, że chwasty będą miały ciężko. Nie ma obaw też dużych o chwasty, bo jak w mokrym środowisku się wyleżą kilka miesięcy w wysokiej temperaturze, to mało co wykiełkuje.
Mam małą działeczkę przy domu. Za kilka tygodni kupuję 5 kurek do naszego nowego kurniczka. Jako ściółkę planuję wykorzystać trociny z pobliskiego tartaku. Czy to da taki sam efekt, jak zrąbki. Czy też uda się wyprodukować taką próchnicę pod warzywa i kwiaty?
@@mlodabret89 Myślę że jak najbardziej, przy czym trociny zwłaszcza wilgotne zbijają się. Systematycznie bym im dosypywał ściółki i wybrał dopiero na wiosnę całość. Przez to zbijanie się może być konieczne częstsze przewracanie pryzmy - tak, by ją napowietrzyć. Trocin może być potrzebna spora ilość. Taczka świeżej zrębki trochę waży. Taczka trocin przypuszczam sporo mniej - to mało "zagęszczony", sypki materiał. Na plus trocin w kurniku - zwłaszcza podsuszonych jest to, że dużo lepiej będą chłonąć wodę. Dla kur zimą zwłaszcza duża wilgotność i amoniak w powietrzu nie służą zbyt dobrze.
Wiem że te grządki są pokazowe ale na twoim miejscu przełożyłbym te najwyższe i na jedną wysokość 2 elementów zrobił ,ale decyzja i tak należy do Ciebie . Ale tak ładnie wyglądają.
Witam serdecznie wszystkich, kanał obserwuje od niedawna :) dopiero zaczynam przygodę ze swoim ogrodem i mam odwrotny problem od P. Grzego, mam ziemię III klasy ale strasznie gliniastą i muszę dowozić piachu żeby ją rozluźnić. Z chęcią zamienilbym połowę swojej ziemi na ziemię P. Grzegorza:)
Ostatnio zauwazyłem że zając odwiedził moją działkę i narobił bobków :) wiec co będzie nawóz lezał w trawie :) pozbierałem i pod drzewka owocowe wysypałem. Pozdrawiam
Ale mnie zaskoczyłeś z kompostownią! Ja cały ogórd mam w ziemii z kompostowni. Od dwóch lat go mam i uprawiam w nim warzywa, też 20 ton zamawiałam. Muszę się rozeznać w temacie. Czy ktoś z Was mógłby się więcej wypowiedzieć w tym temacie? Faktycznie leją chemię? Co tam jeszcze jest dodawane?
To nie chodzi o to że chemię leją w kompostowni, tylko o to że ludzie jej używają na potęgę w swoich ogrodach, a odpady z nich oddają. Do tego dochodzi ogrom różnych śmieci, które tylko częściowo są przesiewane. Dla przykładu. W śmietniku "bio" pod blokiem ludzie wyrzucają wszystko w foliowych, zakręconych reklamówkach. Pomijam ile tam chemi od oprysków, bo sam kupne warzywa czy owoce też kompostuje. Pomijam że wszystko gnije i śmierdzi, bo ten proces da się odwrócić na rozkład tlenowy. Problem w tym że te reklamówi są pomielone razem z odpadami. Nie uwierzę nikomu, kto powie że na "wysypisku" pan Józek stoi i te wszystkie brudne, śmierdzące reklamówki usuwa. Nie usunie też tego maszyna dokładnie, bo to się rwie na kawałki i zostaje. Do tego dochodzą papierosy i inne śmieci z parku, zbierane z koszoną trawą i tak dalej. Kiedyś brałem różne worki z materią organiczną od ludzi, z parku, spod przedszkola. Ile ja tam śmieci najróżniejszych znalazłem, to zrezygnowałem z tego
Ludzie nie roozumia że na działce muszą być wykonane na drzewa owocowe poddtawowe cztery opryski i nic to nikomu nie zaszkodzi bo nie będzie lub będą byłe jakie porównując tych co uprawiają na dużą skalę to jabłka pryskanie są 50razy pomidory około 15razy
Zgadzam się co do kompostu kupnego - zawsze są śmieci (i to czasem jakie, można się poczuć, jak archeolog na wykopaliskach) no i nie wiadomo, jaki materiał roślinny wrzucali, skąd itd.. Ale pod rabaty kwiatowe kupiłam, bo coś tam trzeba dać na początek, a też mam ziemię piaszczystą. Kompost jest dosyć tani, a przynajmniej był, bo kupowałam ze 3 czy 4 lata temu z kompostowni niedaleko Sochaczewa. - drożej mi wyszedł transport, niż sam kompost, a mam do nich niecałe 25 km. Co ciekawe, kupują go podobno w sporej ilości rolnicy i nawożą pola, oczywiście oni transportem się martwić nie muszą. Mi by się pod warzywa naprawdę brzydziło go dać. Za to na pewno nie kupiłabym podłoża popieczarkowego - w pieczarkarniach się pryska i to sporo!
Oj...rok temu przeszłam to samo. Ale warto było. Warzywka rosną. Chociaż biodra i kregosłup do dzisiaj nie doszły do siebie. W takich momentach żałuję że nie jestem mężczyzną.😂
Wiem że chodzi o to że facet trochę więcej fizycznie ogarnie, ale to tylko kobiety tego "zazdroszczą". Facet wie że przez to musi 2 razy więcej zapieprzać i wcale nie wychodzi mu łatwiej 😉
Czasem nie bierz kompostu z kompostowni bo jest zanieczyszczony wszędzie 😃 te z certyfikatem jakości są po prostu przesiane na mniejszym sicie i nigdzie w Polsce w kompostowni miejskiej nie ma dobrego kompostu. Zakład którego celem jest utylizacja odpadu nie będzie dbać o jakość. podłoże pieczarkowe mam ale kompostuje je na pryzmie dopiero jak przerobi się bardziej użyje, najlepsze co używam to ziemia torfopodobna z wyczyszczenia stawu, bardzo fajna rzecz a była odpadem
W tym roku kupiłem 5 tony obornika bydlecego 140zl za tonę przywieźli więcej bo 6.5tony różnica była gratis wystarczy na kilka lat. Kupiłem około 2metr sześcienne kory sosnowej pod borówki tydzień umawiania z ze sprzedawcą aż nie wytrzymałem i sam pojechałem ale do kogoś innego bo ile można rozmawiać i się umawiać jego strata. Tak więc trzeba mieć dużo cierpliwości bo ludzie coś oferują ale sprzedać im ciężko.
Hi praca ogrodowa idzie pełna parą, teraz przydala by się mała koparka do napelnienia grzadek....te kilkadziesiąt ton taczkami to praca dla bardzo zdesperowanych. Podłoże popieczarkowe....w kilku miejscach w internecie pisali że konieczne jest wyleżakowanie tak przez rok, trudno powiedzieć czy to konieczne czy nie, jeżeli urosły na nim jadalne grzyby to dlaczego niby nie ma urosnąć np. jadalna marchewka. Pozdrawiam całą rodzine i życzę powodzenia.
wszystko przeleci w glab ziemi, musi miec jakas retencje, najprosciej ciezka ziemia, ił gliniasty, ale znow nie czysta glina jak na garnki, no chyba ze wyrobic to w betoniarce na drobne ;)
Wymieszanie rodzimej przepuszczalnej ziemi z duza iloscia obornika nie poprawi retencji a spowodouje ze w przesuszonej przenawozonej ziemi poparza sie rosliny od nadmiaru nawozu, dodatkowo po czasie wszystko sie wyplucze w glab ziemi i dobro z obornika zasili wody gruntowe...............pozostaje mieszac przepuszczalna z nieprzepuszczalna i osiagnac kompromis
Nie polecam podłoża z pieczarek z jednego podstawowego powodu:tam jest mnóstwo chemii różnego rodzaju i to rakotwórczego. Proszę mi wierzyć, wiem co mówię Pozdrawiam
Coś więcej? Czy chodzi o słynny Monotlenek diwodoru dodawany praktycznie wszędzie i do wszystkiego ? Trochę interesuję się uprawą różnych grzybów i nie spotkałem się jeszcze z potrzebą innej niż wspomnianej chemii.
@@MH-vx1fo Ha, ha, dobry żarcik. W wielkich halach, gdzie są same pieczarki, na pewno nie grasują żadne owady, bakterie, wirusy i inne grzyby, żerujące na takiej hodowli. a nawet jakby - pewnie właściciel kropi święconym monotlenkiem diwodoru prosto od proboszcza (niektórzy uważają, że w tej formie znacząco rośnie jego skuteczność) i po sprawie.
@@k.k.5748 Tyle że to są dalej domniemania. Równie dobrze mógłbym sugerować - nie jedz chleba bo wytwarza się go ze zboża a przecież żaden właściciel silosów nie naraziłby się na ryzyko strat przez szczury czy owady jak wołki zbożowe. Więc sypią do tego zboża trutki na szczury i pestycydy. Domniemywać można wszystko Takie rozumowanie trąci lekko schizą.
@@MH-vx1fo A nie sądzisz, że po to właśnie uprawia się własne warzywa, żeby chemikalia wyeliminować przynajmniej z własnych produktów ??? Inaczej po co sobie robić robotę i koszty - można równie dobrze iść do sklepu. Po za tym to nie są żadne domniemania - są zarejestrowane środki ochrony roślin dla pieczarek, na konkretne choroby, nie bez powodu. Środki dezynfekujące też się używa
Czemu nie wodę z cyjankiem??? 🤣 Bardzo łatwo jest tym kogoś otruć, bo ma słodki smak. Nie odróżnia się od wody z cukrem. Porównanie do kompostu z kompostowni akurat. W wyglądzie się nie różni. W składzie na pewno.
bym mial pare wolnych groszy to bym wzial jakas mala kopareczke, zeby mi ten towar rozwiozla, 2-3 godziny zamiast 2-3 dni :) nawet przez otwarte drzwi od szklarni wrzuci i sie to rozgarnie, albo taczke zaladuje ;)a w wysokich grzadkach to juz nie ma pytan :D
Ja już nie kupuję obornika ze słomą bo wprowadziłam z takim obornikiem herbicyd typu randap ukryty właśnie w słomie. Rośliny zupełnie zamierały. Co do kompostu z kompostowni zgadzam się. Pozdrawiam.
próbowałem się kiedyś dogadać z kawiarniami na odbiór "fusów" po kawie, odpadów po prostu. Nikt nie był chętny. Mają jakieś swoje procedury. Chyba tylko jedna kawiarnia cokolwiek myślała na ten temat, ale jak się dowiedziałem że byłbym "zobowiązany" do regularnego i terminowego odbioru tego towaru, to dałem sobie spokój, bo obowiązków mi nie brakuje
Jak pokazałeś swoją ziemię to nie dość że jest piaszczysta to jest uboga w żelazo, jasny piach wskazuje na niską zawartość żelaza, brązowawy piach wskazuje na dużą zawartość żelaza. Żelazo jest bardzo ważne dla roślin.
Żelaza jest dużo. Podczas budowy domu kilku fachowców sprawdzało dlaczego mamy pod tą ciemniejszą ziemią czyli jakieś 20cm niżej różnokolorowy piach, no i wyszły związki żelaza
Nie boisz sie fungicydow w tym pieczarkowym podłożu? Jak sie poczyta co leja pod pieczarki to strach to jesc a co dopiero brac to w czym rosną... W niesprawdzonym oborniku z kolei antybiotyki i herbicydy... Myślę ze to wlasnie b podobna sprawa co kompost z kompostowni.
Kompost to przede wszystkim masa śmieci. Każde podloże spoza własnej dzialki niesie jakieś ryzyko. Chociaż staram sie sprawdzać jak najdokladniej mogę co biorę, to nie dam rady wszystkich oszustów wykryć. Kupiłem jednorazowo coś w większej ilości, bo inaczej nie mialbym czym grządek wypełnic. Mam nadzieję że później wystarczy mi mój własny kompost do dorzucania
Ostatnio jedna z okolicznych kompostowni wystawiła kontener z ziemia i banerem z informacja o możliwym zakupie ich produktu, słaba to była reklama, większego smrodu dawno nie miałam okazje wąchać, cos okropnego.
Własny kompost najlepszy! Jak działkę kupiłam to były chaszcze wykoszone, przechodnie mówili: "ale będzie ognisko". No nie było, z tego była moja pierwsza pryzma kompostowa. Teraz kompostuję regularnie, i jeszcze od sąsiadki i od znajomej biorę bio z ogrodu i skoszoną trawę. Z osiedla biorę worki z liśćmi - tak, wiem, są w tym też śmieci, ale wyciągam, trudno... No i sama zbieram końskie kupy od koni co je znam, prosto z boksów. Właściciele pensjonatu przeszczęśliwi, bo w te dni jak działam to sami sprzątać nie muszą, a i na słomie oszczędzają, bo ja same bobki zabieram. Mam już "miasteczko kompostowe", wiele różnych komór i przedziałów, ale to lubię i polecam! Nie wyobrażam sobie wystawiania za działkę tych brązowych worków, co to to nie!
Powodzenia!
Za tye konskie kupy pani cos placi czy daja za friko? :)
@@Darek229 Ja tam jeżdżę konno, a po jeździe przebieram się i do worków ładuję. Właściciele są chętni żeby to znikało, ale tak całkiem obcych do boksów to nie wpuszczają, bo trzeba wiedzieć do którego boksu kiedy i jaki koń wraca z jazdy. Wiem że są stajnie gdzie można sobie nabrać z pryzmy, już ten z boksów wywieziony, do niedawna gratis, ale czy nadal to nie wiem, bo przy obecnych cenach nawozów sztucznych bardzo wzrosła popularność tych naturalnych. Trzeba zlokalizować i spytać. Powodzenia!
Jest Pani niesamowita!
@@karolinakosikowska1812 Dziękuję!
@@annawasowicz1443 na prawdę podziwiam! Troszkę idę już w Pani ślady ale ma mała skale. Będę się jednak rozwijać! Jest Pani inspiracja! To ja dziękuje! I pięknego dnia !
Kupowanie ziemi na działkę to loteria. Zamowilismy czarnoziem przyjechala glina. Mam glinę na działce i dodana była kolejna ziemia gliniasta. Glina ma plusy i minusy. Warzywa wysiane w glinie trzymają wilgoć, ale podczas deszczu można nogi połamać na ziemi glinistej. Kupiłam 2 worki czarnoziemu ze sklepu i niemało zapłaciłam. Doszłam do wniosku, że z własnego kompostu lepszą ziemię będę miała. Mam dwa kompostowniku, ale to wciąż za mało na moje potrzeby. Mam mała działkę, ale dużo warzywa i kwiatów.😊Non stop słucham Pana filmików i proszę o więcej😊.
Wiedziałem że nie odpuścisz ! Tak trzymaj , kibicuję Tobie 😊
Jak pomyślę ile roboty z tą ziemią, to mi się w głowie kręci, podziwiam, pozdrawiam
No to zakasaj rękawy 🤣🤣🤣.
U mnie wyglądało to tak :
Przyskanowałem że będzie coś bodowane , dokopałem się do starych map by sprawdzić czy coś kiedyś tam stało np. fabryka azbestu itp. teren okazał się czysty .
Pogadałem z białym hełmem i zamiast to wozić 20 kilometrów na skład podrzucili mi to pod działkę i mieli tylko 5 kilometrów.
160 ton ziemi za zero euro 😂 .
Z zanieczyszczeń miałem 4 cegły , taczkę kamieni i pół taczki korzeni 😅.
No ale te 160 ton trzeba było w tym samym dniu sprzątnąć z ulicy 🤦🏻♂.
Walka straszna na dwie taczki 🤭 bo wjazd wąski , około godziny 20stej kumpel skończył zwozić siano to ciągnikiem przez płot przerzucił mi resztę.
Jedno jest pewne , do dziś czuję to w kościach 🤪.
A na tym miejscu stoi dziś przedszkole i zawsze jak tam przejeżdżam przypominam sobie ten dzień 🤦🏻♂.
Zrębki są super! Świetnievtrzymają wilgoć.Wokoło wiele patyków, mały rębak i zrębki sąd
Witam i pozdrawiam Szumilas 👍😄🤗 cieszę się,że tak sprawnie idą postępy 🤪
Bardzo fajny i wartosciowy odcinek ! Dzieki za te wszystkie informacje 👍
Panie Grzesiu jak zwykle szacun. Smutno mi bylo kiedy wiosną mówil Pan o rezygnacji z ogrodu w tym roku. A tu proszę wszystko idzie fo przodu. Dobrze, że to rozwiązania na wiele lat, a nie tymczasowe. Też juz od tego odchodzę. Szkoda czasu i pracy. Grządki piękne. Też planuję takie. Powodzenia.😊
Wydana kasa, ale będzie na lata. Już sie nie mogę doczekać Waszych zbiorów! Pozdrawiam serdecznie :)
Może tak, może nie, jak policzyć że to poszło w tysiące zarówno na grządki jak i ziemię to parę lat minie zanim to się zwróci.
Dobra robota. Mówię sobie że jak będę miał możliwość stworzenia takich grządek i szklarni to też zamówię transporty wszystkiego na tony i będę miał spokój na długo.
Teraz rzeczywiście ciężko coś dobrego wybrać by mieć do tego 100% zaufanie.
Trzymam kciuki za postępy w pracy.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie 😊
Jeśli grządki są na świeżym powietrzu to i tak nie wiemy co nam przyniesie deszcz :(
@@emceh deszcz to woda destylowana w 99.98℅ Nie swirój, nic nie przyniesie, chyba ze ryby ale do tw
ego trzeba tornada.
Najlepszy ogrodnik,w Szumi Lesie,o Panie Grzesiu ciężki sezon się zapowiada tyle ziemni 😮😮😮😮😮😮❤❤❤❤❤
Panie Grzesiu kitu nie polecam 😂😂😂😂😂
Kierowca Bombowca 😂😂😂😂
Niezły trening się zapowiada😮💪💪💪 ale dasz radę, trzymam kciuki 👍
Panie Grzegorzu, jak zwykle, ELE GAN CKO!
Bardzo wnikliwa analiza niby prostej rzeczy. Uwagi jak najbardziej zasadne. Decyzje każdy podejmie sam. Dziękuje i pozdrawiam.
Z kupowaniem ziemi to zawsze loteria. U mnie miała być super ziemia, a przyszła ziemia z bryłami gliny kawałami gruzu, kupą śmieci i takie kamulce się trafiły, że ledwo na taczkę załadowałem.
Wspaniale ! No i mozna skreslic z listy postanowien, ze zdobyles podloze popieczarkowe 😉😃 niech teraz wszystko pieknie rosnie !!!
Kompost 🤤🤤
Teraz widać faktycznie że ziemia pioch u Ciebie...
To nawet nie jest piach tylko tłusty pył 😂 wiem bo u mnie jest to samo 😂
Najwięcej obornika najlepiej końskiego i mieszać z rodzimą glebą
Ogród to ciezka praca nikt nie mówił że będzie latwo cos wiem o tym 😅 ale kocham to choc to ciezka praca i wymaga sporo czasu pozdrawiam 😊 a chętnych zapraszam do Tajemniczy Ogród u Oli ❤
Mam nadzieję, że znajdzie się pomoc do przerzucania tej ziemi, bo samemu to można ducha wyzionąć. Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę 🍀🍀.
Spoko film. Mówisz dobrze i z głową 👍 życzę miłej pracy i wiadomo dużych zbiorów 👌
Fajnie, to jest Twój czas.
Korzystaj
Pozdrawiam serdecznie ❤👋👋👋👋calo rodzinke Szumilesie !
Kurczę, ja się boję ściągać czegokolwiek do ogrodu. Już mam wyrzuty sumienia, że kładłam karton , by zagłuszyć trawę. Ściągam tylko to co mam sprawdzone, czyli obornik krowi od dziadka i sąsiada. Produkuje swój własny kompost, i gnojówki roślinne . Jest to jednak pracochłonne
Ja też za tym nie przepadam i pewnie później będę bazował na własnym kompoście, ale na początek aby zapełnić ten warzywnik to nie mam za bardzo wyboru
U mnie jest II klasa ziemi więc nie łącze się w bólu 😅 70 cm żyznej ziemi a niżej glina. Doskonale trzyma wilgoć.
Dorzucam kupnej, jak najtańszej ziemi ogrodowej czy torfu żeby ją trochę rozluźnić na poletku, w cieplarni czy grządkach podwyższonych.
Tak, chwale się, nie żalę 😂
Na miejscu Pana Grzegorza robiłbym pewnie to samo.
Albo produkował chore ilości kompostu. Ściągał skąd się da zrębkę, liście, trawę czy co tam można w okolicy dorwać.
Dzięki za odcinek i proszę o jeszcze!
Super!
No to się szykuje porządna robota
super
W tym roku posadziłem dwa pomidory w doniczkach 20l w samym podkładzie po pieczarkach w celach badawczych.Nie jest to świeży podkład ,ale podobno trochę przekompostowany . Jak na razie pomidory rosną trzeci tydzień jak szalone.
Bardzo dobry i sensowny ruch ! Działeczeka nie jest na tyle duża aby się to nie opłacało. Teraz musisz tylko robić tak aby z deszczami Ci dobrodziejstwa nie za szybko wsiąkały.
No to solidna robota się zapowiada Grzechu
Właśnie zastanawiałam się co wyczarujesz do nowych grządek... Mam nadzieję, że znajdziesz pomocnika do ich napełniania:)
Ziemia - najlepsza inwestycja. 😁
takiego tematu brakowało, dzięki.
Biorę kompost z kompostowni w Radomsku...z braku laku. Dopuszczenie do stosowania w warzywnikach niby jest. Byłem w miarę zadowolony -zróżniowana frakcja, na całą paletę jeden fragment worka foliowego. Pojechałem dokupić - musiałem podjechać wgłąb kompostowni. Smród, folia, malaria, śmieci.Kupowałem ostatnio podłoże popieczarkowe przekompostowane z pewnej firmy na worki - nie dość że kamienie to jeszcze las chwastów.... Zatrudniłem byłego pieczarkarza na emeryturze - dopytuję o uprawę pieczarek. Środki ochrony roślin, odkażanie podłoża...ostra chemia...
Oborniki ... antybiotyki i szpryce.
Kartony -które mam we własnym kompoście i na grządkach - powtarzają że są czystą chemią.
Miałem nawadnianie pompą ze studni - okazujje się że woda najgorszego sortu jeśli chodzi o zanieczyszcznia.
Deszczówka - kopalnia Bełchatów też robi swoje w promieniu kilkuset kilometrów
Rzeczywistość skutecznie weryfikuje pojmowanie ogrodnictwa eko. Nie wiem czy nie bezpieczniej sypać nawóz mineralny, który mniej więcej wie z czego się składa... Na razie nie sypię, próbuję dalej, jak się otruję to przynajmniej sam, a nie ktoś mnie.
Nawóz mineralny próchnicy w glebie nie zbuduje - tylko słoma i krowie placki.
Super ,aż Ci zazdroszczę .Cieszy .
100% się zgadzam, wolę nie mieć kompostu niż kupić z kompostowni i po pierwsze wybierać z niego śmieci, po drugie nigdy nie być pewnym co oni tam nawrzucali.
Witamy pozdrawiamy serdecznie ❤👍
Kurcze, Panie Grzesiu dopiero zauważyłam, że odsubskrybowali mi Pana kanał, już naprawiam.
Extra
Pozdrawiam i 👋😎👍
Na to czekałem! Dzięki
Mieszkam w okolicy, gdzie jest bardzo dużo pieczarkarni. Wśród hobbistów podkład pod pieczarki uchodzi za niezbyt przyjazny, a rolnicy go masowo używają na pola. Przeraziły mnie ceny, które wspomniałeś. Na śląsku udało mi się kupić podobne produkty ok. dwa razy taniej. Powodzenia w napełnianiu, ogrom ciężkiej pracy przed Tobą!
Dałam się namówić na taki "kompost" z miejskiej kompostowni oglądając jeden z kanałów na YT i to było pierwszy i ostatni raz!!! Wszystko musiałam przesiać by pozbyć się z niego śmieci takich jak szkło, plastik i inne na koniec okazało się że jest w nim mnóstwo nasion chwastów to była masakra!!
Lepsze podłoże po pieczarkach niż piach ale z tym że kompost z kompostowni zły, obornik granulowany zły a podłoże dobre bo bez chemi to się nie zgodzę za żadne skarby.
SUPER !, teraz tylko rozrzutnik obornika i wszystko wymieszać, oczywiscie wcześniej ustalic proporcje.
Mam taki muł z jeziora, fajna, żyzna, zasadowa ziemia. Trzeba tylko uważać na chwasty i przesychanie. Trzeba ściółkować i jest ok.
U mnie o dziwo w tej ziemi jest bardzo mało nasion chwastów. W tym sezonie w ogóle nie wyściółkowałem grządek podwyższonych i miałem bardzo mało roboty przy odchwaszczaniu
Oż qrna.. ale sobie siłkę postawiłeś na świeżym powietrzu💪😂 ja zapodałem 2 wozy ziemi z pola od znajomego.. piękna ziemia.. i plon już wydała🎉 po pierwszym deszczu.. szkoda tylko że zdążyłem zrobić wysiewy.. 2 dni pielenia😁
Grześ teraz z atlasem dzikich roślin będzie rozpoznawał nowe gatunki. Teraz dopiero będzie miał dużo zielonego na kompost. 😁🤣🤣🤣🤣
Co mógłbym zaproponować w kwestii retencji wody to zastosować tzw. Hugelkultur - gałęzie, pnie na spód grządek, najlepiej przemieszane z zieloną materią/liśćmi - będą się wolno rozkładać i absorbować wodę.
Podpisuję się pod tym
A ja się nie podpisuję. Robiłem tak kiedy nie miałem lepszych materiałów. Nadal polecam jeśli nie ma nic lepszego, bo od czegoś trzeba zacząć, ale.....drewno wyciąga dla siebie azot z gleby dla własnego rozkładu. Samo w sobie jest niezbyt żyznym materiałem. Do tego w płytkiej grządce może przeszkadzać roślinom korzeniowym we wzroście. Dużo lepszym rozwiązaniem dla warzyw jest przekompostować to drewno z innymi materiałami i dodać do grządek w postaci żyznego, próchnicznego podłoża, które dobrze trzyma wodę. Nie odradzam hugla, ale prawda jest taka że ja używałem takich technik tylko z powodu braku gotowego podłoża do roślin. Jeśli jest kompost, obornik, dobra ziemia i tym podobne, to zabawa z dodatkowym drewnem moim zdaniem jest zbyteczna, a czasem nawet pogorszy sytuacje
@@WSzumilesie tylko do glebokich grządek ten hugel, nie szkoda materiału na nie?
Podejrzewam że za rok czy dwa ja je porozkładam na niższe więc nie szkoda mi, bo już tam będzie lepsza ziemia, a poza tym powinno mi wystarczyć tych materiałów. Nie chcę ich zostawiać na później tylko wykorzystać wszystko, bo inaczej rozmyje się mi gdzieś na dzialce
@@WSzumilesie Oczywiście lepiej przekompostować z dodatkiem zielonego materiału aby uzupełnił azot oraz mączki bazaltowej dla minerałów - ale tak jak wspomniałeś nie masz takich możliwości przerobowych :)
Kiedyś osuszali bagna i to były żyzne ziemie.Teraz widziałam jakieś specjalne nawozy ze stawów właśnie. Słuchałam niedawno specjalisty od odtwarzania dobrych gleb bez chemii i mówił, że nawóz ptasi jest dobry dla roślin, ale na teraz, bo on najmniej przyczynia się do odtwarzania gleby. Najlepszy koński, potem bydlęcy i na końcu ptasi.Chociaż podobno owczy też bardzo dobry. Próchnicę w glebie tworzy najlepiej słoma, ale jest to długi proces
Cześć Grześ 🤝 Pozdro serdeczne
U Ciebie lesisto z tego co widzę. Poszukał bym lokalnych typków, którzy dla gmin okolicznych wykonują prace koparkowo - drogowe. Oni często mają zrębkę. Nie wierzcie w to co piszą sojowi eksperci z instagrama - każda - w tym i iglasta zrębka jest ok, tylko musi się przekompostować. Do tego na rogu działeczki mały wybieg i kury. Da się to ogarnąć niemal bezobsługowo. Mając kury wchodzisz na zupełnie inny poziom jeśli chodzi o produkcję własnego podłoża. Niemal wszystkie domowe odpadki kura zje, przerobi, przegrzebie i da jajko ;). Zwalisz na hałdę, zagrzeje się i przerobi. Kiedyś zamrażarka mi padła i się rozmroziło. W kurnik w kompost wszystko poszło wraz z mięsem i co... i nic... stało chwilę, zagrzało się do ok 50 stopni, grzało kury zimą 2 m-ce i skończyło na wiosnę. Ludzie mi nie wierzą jak mówię, że kurze za przeroszeniem gó*o jak się ze zrębką przerobi pachnie jak leśna ściółka. No ale to trzeba samemu przetestować i sprawdzić :). Czego unikam w kurniku to odpadki (surowe) po drobiu oraz skorupy z jaj jakichkolwiek spoza mojego gospodarstwa jeśli przytrafi mi się takie mieć.
Przez cały sezon sypię do kurnika na płasko (żeby podeschło) koszoną trawę, całą resztę z sezonu z plewienia itp, kury robią swoje. Później na jesień widłami robię z tego taką wielką kupę i obficie podlewam. Jak późną jesienią zacznie to grzać, to grzeje do wiosny. Kurnik około 3x6m z czego około 1/3 pracujący kompost z jednego końca na wysokość około 2m. Takim przerobionym kompostem można grubo bez obaw ściółkować. Jak już zimny (przerobiony) po zimie, to roślin nie zniszczy a na tyle grubo można go położyć, że chwasty będą miały ciężko. Nie ma obaw też dużych o chwasty, bo jak w mokrym środowisku się wyleżą kilka miesięcy w wysokiej temperaturze, to mało co wykiełkuje.
Mam małą działeczkę przy domu. Za kilka tygodni kupuję 5 kurek do naszego nowego kurniczka. Jako ściółkę planuję wykorzystać trociny z pobliskiego tartaku. Czy to da taki sam efekt, jak zrąbki. Czy też uda się wyprodukować taką próchnicę pod warzywa i kwiaty?
@@mlodabret89 Myślę że jak najbardziej, przy czym trociny zwłaszcza wilgotne zbijają się. Systematycznie bym im dosypywał ściółki i wybrał dopiero na wiosnę całość. Przez to zbijanie się może być konieczne częstsze przewracanie pryzmy - tak, by ją napowietrzyć. Trocin może być potrzebna spora ilość. Taczka świeżej zrębki trochę waży. Taczka trocin przypuszczam sporo mniej - to mało "zagęszczony", sypki materiał. Na plus trocin w kurniku - zwłaszcza podsuszonych jest to, że dużo lepiej będą chłonąć wodę. Dla kur zimą zwłaszcza duża wilgotność i amoniak w powietrzu nie służą zbyt dobrze.
@@lawendOgrod Dziękuję za odpowiedź, za poradę. Pozdrawiam serdecznie.
I jeszcze koza zamiast kosiarki, tyle że doić trzeba się nauczyć.
Wiem że te grządki są pokazowe ale na twoim miejscu przełożyłbym te najwyższe i na jedną wysokość 2 elementów zrobił ,ale decyzja i tak należy do Ciebie . Ale tak ładnie wyglądają.
Witam serdecznie wszystkich, kanał obserwuje od niedawna :) dopiero zaczynam przygodę ze swoim ogrodem i mam odwrotny problem od P. Grzego, mam ziemię III klasy ale strasznie gliniastą i muszę dowozić piachu żeby ją rozluźnić. Z chęcią zamienilbym połowę swojej ziemi na ziemię P. Grzegorza:)
Ostatnio zauwazyłem że zając odwiedził moją działkę i narobił bobków :) wiec co będzie nawóz lezał w trawie :) pozbierałem i pod drzewka owocowe wysypałem. Pozdrawiam
Zabezpiecz drzewka na zimę bo obje z kory.
Lecimy
No to teraz czeka cię sporo pracy😅
Pozdrawiam
Ale mnie zaskoczyłeś z kompostownią! Ja cały ogórd mam w ziemii z kompostowni. Od dwóch lat go mam i uprawiam w nim warzywa, też 20 ton zamawiałam. Muszę się rozeznać w temacie. Czy ktoś z Was mógłby się więcej wypowiedzieć w tym temacie? Faktycznie leją chemię? Co tam jeszcze jest dodawane?
To nie chodzi o to że chemię leją w kompostowni, tylko o to że ludzie jej używają na potęgę w swoich ogrodach, a odpady z nich oddają. Do tego dochodzi ogrom różnych śmieci, które tylko częściowo są przesiewane. Dla przykładu. W śmietniku "bio" pod blokiem ludzie wyrzucają wszystko w foliowych, zakręconych reklamówkach. Pomijam ile tam chemi od oprysków, bo sam kupne warzywa czy owoce też kompostuje. Pomijam że wszystko gnije i śmierdzi, bo ten proces da się odwrócić na rozkład tlenowy. Problem w tym że te reklamówi są pomielone razem z odpadami. Nie uwierzę nikomu, kto powie że na "wysypisku" pan Józek stoi i te wszystkie brudne, śmierdzące reklamówki usuwa. Nie usunie też tego maszyna dokładnie, bo to się rwie na kawałki i zostaje. Do tego dochodzą papierosy i inne śmieci z parku, zbierane z koszoną trawą i tak dalej. Kiedyś brałem różne worki z materią organiczną od ludzi, z parku, spod przedszkola. Ile ja tam śmieci najróżniejszych znalazłem, to zrezygnowałem z tego
Już czekam na odcinek z napełniania grządek 👍
Z bobu proszę zrezygnować bo będą mszyce wszędzie ale to wszędzie babcia Marysia
Ludzie nie roozumia że na działce muszą być wykonane na drzewa owocowe poddtawowe cztery opryski i nic to nikomu nie zaszkodzi bo nie będzie lub będą byłe jakie porównując tych co uprawiają na dużą skalę to jabłka pryskanie są 50razy pomidory około 15razy
Zgadzam się co do kompostu kupnego - zawsze są śmieci (i to czasem jakie, można się poczuć, jak archeolog na wykopaliskach) no i nie wiadomo, jaki materiał roślinny wrzucali, skąd itd.. Ale pod rabaty kwiatowe kupiłam, bo coś tam trzeba dać na początek, a też mam ziemię piaszczystą. Kompost jest dosyć tani, a przynajmniej był, bo kupowałam ze 3 czy 4 lata temu z kompostowni niedaleko Sochaczewa. - drożej mi wyszedł transport, niż sam kompost, a mam do nich niecałe 25 km. Co ciekawe, kupują go podobno w sporej ilości rolnicy i nawożą pola, oczywiście oni transportem się martwić nie muszą. Mi by się pod warzywa naprawdę brzydziło go dać. Za to na pewno nie kupiłabym podłoża popieczarkowego - w pieczarkarniach się pryska i to sporo!
Na co sie pryska w pieczarkarniach? Owady czy inne grzyby?
No to mam pozamiatane u ciebie i serduszka nie dostanę.😭
Oj...rok temu przeszłam to samo. Ale warto było. Warzywka rosną. Chociaż biodra i kregosłup do dzisiaj nie doszły do siebie. W takich momentach żałuję że nie jestem mężczyzną.😂
Ja jestem i nie ma dnia żeby mnie coś nie bolało
@@WSzumilesie ha ha...nie chodziło mi o to że facetów nic nie boli po ciężkiej pracy. Zazdroszczę wam większej siły😁
Wiem że chodzi o to że facet trochę więcej fizycznie ogarnie, ale to tylko kobiety tego "zazdroszczą". Facet wie że przez to musi 2 razy więcej zapieprzać i wcale nie wychodzi mu łatwiej 😉
Czasem nie bierz kompostu z kompostowni bo jest zanieczyszczony wszędzie 😃 te z certyfikatem jakości są po prostu przesiane na mniejszym sicie i nigdzie w Polsce w kompostowni miejskiej nie ma dobrego kompostu. Zakład którego celem jest utylizacja odpadu nie będzie dbać o jakość. podłoże pieczarkowe mam ale kompostuje je na pryzmie dopiero jak przerobi się bardziej użyje, najlepsze co używam to ziemia torfopodobna z wyczyszczenia stawu, bardzo fajna rzecz a była odpadem
zaklad utylizacji kompostuje to co dostanie, a dostanie miejskie bio i tyle....
bierz od gołebi obornik bardzo dobry i za darmo oddaja`
Głównie na moją ławkę i stół w ogrodzie. Nie nadążam myć😲
No ja mam podobnie
Ziemia po pieczarkach, burak czer,barszcz był ciąwgliwy
W tym roku kupiłem 5 tony obornika bydlecego 140zl za tonę przywieźli więcej bo 6.5tony różnica była gratis wystarczy na kilka lat. Kupiłem około 2metr sześcienne kory sosnowej pod borówki tydzień umawiania z ze sprzedawcą aż nie wytrzymałem i sam pojechałem ale do kogoś innego bo ile można rozmawiać i się umawiać jego strata. Tak więc trzeba mieć dużo cierpliwości bo ludzie coś oferują ale sprzedać im ciężko.
prawda. Nikt u mnie terminowo nie przyjechał jak się umówił, a dzwonić trzeba wiele razy, bo potrafią o człowieku zapomnieć
Torfem bym się nie przejmował. W Skandynawii czy Kanadzie jest wydobywany olbrzymimi maszynami w tysiącach ton służąc jako opał.
Już tyko 3,5 tysiaca
Hi praca ogrodowa idzie pełna parą, teraz przydala by się mała koparka do napelnienia grzadek....te kilkadziesiąt ton taczkami to praca dla bardzo zdesperowanych. Podłoże popieczarkowe....w kilku miejscach w internecie pisali że konieczne jest wyleżakowanie tak przez rok, trudno powiedzieć czy to konieczne czy nie, jeżeli urosły na nim jadalne grzyby to dlaczego niby nie ma urosnąć np. jadalna marchewka. Pozdrawiam całą rodzine i życzę powodzenia.
To podłoże jest już przekompostowane więc mam nadzieję że nie musi dłużej leżeć
Teraz tylko pozostaje pożyczyć jakąś dużą betoniarkę i mieszać wszystko
Za dużo roboty. Zrobię różne warstwy a ziemia przemiesza się z czasem sama
Witam, czy słyszałeś o separacie bydlęcym, rewelacyjny materiał pod warzywa, poszukaj fermy bydlęcej która stosuję to jako sciółkę do legowisk
Jesli masz słabą ziemie. Inwestuj tylko w obornik.
wszystko przeleci w glab ziemi, musi miec jakas retencje, najprosciej ciezka ziemia, ił gliniasty, ale znow nie czysta glina jak na garnki, no chyba ze wyrobic to w betoniarce na drobne ;)
Nie da się uprawić warzyw na samym oborniku
Wymieszanie rodzimej przepuszczalnej ziemi z duza iloscia obornika nie poprawi retencji a spowodouje ze w przesuszonej przenawozonej ziemi poparza sie rosliny od nadmiaru nawozu, dodatkowo po czasie wszystko sie wyplucze w glab ziemi i dobro z obornika zasili wody gruntowe...............pozostaje mieszac przepuszczalna z nieprzepuszczalna i osiagnac kompromis
Nie polecam podłoża z pieczarek z jednego podstawowego powodu:tam jest mnóstwo chemii różnego rodzaju i to rakotwórczego. Proszę mi wierzyć, wiem co mówię
Pozdrawiam
Robactwo oczysci ;)
Coś więcej?
Czy chodzi o słynny Monotlenek diwodoru dodawany praktycznie wszędzie i do wszystkiego ?
Trochę interesuję się uprawą różnych grzybów i nie spotkałem się jeszcze z potrzebą innej niż wspomnianej chemii.
@@MH-vx1fo Ha, ha, dobry żarcik. W wielkich halach, gdzie są same pieczarki, na pewno nie grasują żadne owady, bakterie, wirusy i inne grzyby, żerujące na takiej hodowli. a nawet jakby - pewnie właściciel kropi święconym monotlenkiem diwodoru prosto od proboszcza (niektórzy uważają, że w tej formie znacząco rośnie jego skuteczność) i po sprawie.
@@k.k.5748 Tyle że to są dalej domniemania.
Równie dobrze mógłbym sugerować - nie jedz chleba bo wytwarza się go ze zboża a przecież żaden właściciel silosów nie naraziłby się na ryzyko strat przez szczury czy owady jak wołki zbożowe.
Więc sypią do tego zboża trutki na szczury i pestycydy.
Domniemywać można wszystko
Takie rozumowanie trąci lekko schizą.
@@MH-vx1fo A nie sądzisz, że po to właśnie uprawia się własne warzywa, żeby chemikalia wyeliminować przynajmniej z własnych produktów ??? Inaczej po co sobie robić robotę i koszty - można równie dobrze iść do sklepu. Po za tym to nie są żadne domniemania - są zarejestrowane środki ochrony roślin dla pieczarek, na konkretne choroby, nie bez powodu. Środki dezynfekujące też się używa
Czemu nie wodę z cyjankiem??? 🤣 Bardzo łatwo jest tym kogoś otruć, bo ma słodki smak. Nie odróżnia się od wody z cukrem. Porównanie do kompostu z kompostowni akurat. W wyglądzie się nie różni. W składzie na pewno.
A nie myślałeś żeby dna, szczególnie tych wyższych grządek nie wypełnić próchniejącym drewnem, którego pewnie masz pełno w pobliskim lesie?
Jeśli mam przerobione materiały to wolę ich użyć. Drewna używałem tylko przez braki czegoś innego
bym mial pare wolnych groszy to bym wzial jakas mala kopareczke, zeby mi ten towar rozwiozla, 2-3 godziny zamiast 2-3 dni :) nawet przez otwarte drzwi od szklarni wrzuci i sie to rozgarnie, albo taczke zaladuje ;)a w wysokich grzadkach to juz nie ma pytan :D
❤
Ja już nie kupuję obornika ze słomą bo wprowadziłam z takim obornikiem herbicyd typu randap ukryty właśnie w słomie. Rośliny zupełnie zamierały. Co do kompostu z kompostowni zgadzam się. Pozdrawiam.
👍👍👍👍
Zamówiłam z mamą 4 tony ziemi, niby czarnoziem. Przyjechała pełna kamieni, mieszanka gliny, niby fajnie ale kopać się nie da, bo się kopaczka tępi.
Tak sobie myślę... a jakby tak dogadać się z jakąś pobliską restauracją by odpady roślinne można było od nich odbierać i samemu sobie kompostować?
próbowałem się kiedyś dogadać z kawiarniami na odbiór "fusów" po kawie, odpadów po prostu. Nikt nie był chętny. Mają jakieś swoje procedury. Chyba tylko jedna kawiarnia cokolwiek myślała na ten temat, ale jak się dowiedziałem że byłbym "zobowiązany" do regularnego i terminowego odbioru tego towaru, to dałem sobie spokój, bo obowiązków mi nie brakuje
👍😁
🤗🤗🤗😃
👍👌♥️♥️♥️
Warzywnik ruszy z kopyta!
Siema Dziku
Jakie ja miałem pomidory po gołębim
👍
😊
Jak pokazałeś swoją ziemię to nie dość że jest piaszczysta to jest uboga w żelazo, jasny piach wskazuje na niską zawartość żelaza, brązowawy piach wskazuje na dużą zawartość żelaza. Żelazo jest bardzo ważne dla roślin.
Żelaza jest dużo. Podczas budowy domu kilku fachowców sprawdzało dlaczego mamy pod tą ciemniejszą ziemią czyli jakieś 20cm niżej różnokolorowy piach, no i wyszły związki żelaza
Nie boisz sie fungicydow w tym pieczarkowym podłożu? Jak sie poczyta co leja pod pieczarki to strach to jesc a co dopiero brac to w czym rosną... W niesprawdzonym oborniku z kolei antybiotyki i herbicydy... Myślę ze to wlasnie b podobna sprawa co kompost z kompostowni.
Kompost to przede wszystkim masa śmieci. Każde podloże spoza własnej dzialki niesie jakieś ryzyko. Chociaż staram sie sprawdzać jak najdokladniej mogę co biorę, to nie dam rady wszystkich oszustów wykryć. Kupiłem jednorazowo coś w większej ilości, bo inaczej nie mialbym czym grządek wypełnic. Mam nadzieję że później wystarczy mi mój własny kompost do dorzucania
Ja wsztstko przerzucam bmwx5e53 i nic nie CZUĆ.
Ostatnio jedna z okolicznych kompostowni wystawiła kontener z ziemia i banerem z informacja o możliwym zakupie ich produktu, słaba to była reklama, większego smrodu dawno nie miałam okazje wąchać, cos okropnego.
Piękne te grządki szkoda ze takie drogie😢
🙂
👍🌱