Perfumy na styczeń - bogate i oszałamiające, krzykliwe
Вставка
- Опубліковано 19 вер 2024
- Na styczeń wybrałam bogate, czasem może nawet migrenogenne kwieciuchy.
Nie mam zbyt wielu perfum z tej rodziny, dlatego proszę o dorzucanie Waszych propozycji perfum intensywnie kwiatowych z retro sznytem. Spis perfum poniżej.
Odwiedź mnie na:
Facebooku : / jakpachnie
Instagramie: / ogrod_perfum
Blogspocie: wasilenko.blog...
Moje książki kupisz tutaj:
allegro.pl/uzy...
Moje propozycje:
Beautiful Estee Lauder
www.ceneo.pl/2...
Cabotine de Gres
www.ceneo.pl/1...
Panthere Cartier
www.parfumo.ne...
Joy Patou
www.ceneo.pl/5...
So de la Renta
www.ceneo.pl/2...
Splendor Elizabeth Arden
www.ceneo.pl/8...
L'Air du Temps Nina Ricci
www.ceneo.pl/3...
Maroussia Slava Zaitsev
www.ceneo.pl/2...
Witam w Nowym Roku 😊Beautifull Estee Lauder kupiłam w roku bodajże 1991 - 1992 jako bardzo młoda osoba, młoda mama i bardzo dobrze je wspominam, więc na mnie nie były "killerem" (jakim niestety jest Cabotine). Chętnie bym je sobie przypomniała, jednak teraz trwa miłość do Eden i nie chcę nosić nic innego ;)
Pozdrawiam cieplutko🤗, życzę miłego wieczoru i do następnego...😘
Piękna Kobieta optymistyczna i piękna
Cabotine piękny zapach :) Splendor mam od niedawna, wyczuwam w nich mocno konwalię, ale w takiej otoczce z innych kwiatów, bardzo ciekawy zapach za niewielkie pieniądze :) Ze swojej strony mogę do tematu dodać Glorię Vanderbilit, Gloria Vanderbilt :)
Splendor kojarzy mi się z wyznaczeniem granic, stworzeniem dystansu, używam kiedy chcę się "uzbroić", np. w środowisku zawodowym.
Mam w kolekcji jednego mocarnego kwieciucha: Splendor od Elizabeth Arden. Ładne, nawet bardzo, ale mają taką moc, że strach :-) Mają w składzie konwalię, piwonię, hiacynt i winsterię, groszek i jaśmin, magnolię i lilię. Przebogaty skład, rok wydania 1998. Cena niska, trwałość zabójcza. :-)
Tak, taki jest, w filmiku sie pojawil jako przedstawiciel troche wspolczesniejszej odslony kwieciucha
Ciężko myślałam co by tu pasowało do styczniowych kwieciuchów i są takie perfumy, których używam tylko na mrozie: Iris Nobile Aqua di Parma - kwiatowiec, do którego zapomniano dodać irysa, bo go nie czuję wcale, Terracotta Guerlain - bo gardenia i ylang ylang mnie duszą kiedy nie ma 10 stopni mrozu 😂i Habanita L' Esprit , heliotrop potrzebuje świeżego powietrza. Pozdrawiam serdecznie!
👍👍👍
Dobry wieczór wszystkim ⚘🥂
W tym zestawie nie może zabraknąć 24 Faubourga Hermesa,to słońce we flakonie😍
Dodam jeszcze Knowing i White Linen od Ester Lauder. Zapachy oszałamiające i ogoniaste,takie jakie lubie😁
Łapka w górę i oglądam 🤩
Serdecznie dziękuję.
Te składy to szaleństwo. 😁 niesamowite. Faktycznie taka paleta zapachów albo do pokochania albo do pokonania 😅😂
Beautiful EL to moje ukochane perfumy. Przepiękne na każdym etapie noszenia:) Może ten pierwszy etap odrobinę przytłacza. Ale się cieszę Agatko, że wspomniała Pani o nich:) A może kiedyś jakiś odcinek o petfumach od EL?
Ja zaproponować mogę Gloria Vanderbilt ta podstawowa jeśli chodzi o kwiatowe retro, ale osobiście na zimę wolę używać Mugler Angel lub Mugler Angel Muse 😉 pozdrawiam
@@jolantamaj3887 Na wiosnę wybrałabym raczej zieloną Glorię, a na chłodne lato różową. Żółta jest wg mnie odpowiednia całorocznie.
@@jolantamaj3887 To tylko moje subiektywne preferencje, warto przetestować wszystkie trzy zapachy. Pozdrawiam również🙂
To może Narcisse Chloe, Anais Anais Cacharel i mój ostatni nabytek Catherine Rasasi, gwarantuję,że w styczniu perfumowo u mnie będzie na bogato i odważnie 😀
Pierwsze dwa idealnie moje wybory :)
@@drzewnykotek Bardzo się cieszę, że i Tobie podobają się te perfumy :)
Witam w Nowym Roku 🎄 Splendor mega kwotowy kupiłam na urodziny , święta to Obsession Secret od córki Nowy Rok Casmir od Chopard bardzo trwały ciepły waniliowy kupiłam sobie prezent na początek roku . Pozdrawiam 👍❤️⭐
Dobry wieczór, mam sentyment do L'air du Temps i planuje ich zakup. Teraz sprawdza się u mnie Lalique Nilang i Tresor Lancome i Estee Lauder Intuicion☺
Trésor Nuit jest oszolomiajacy ! ❤️
Piękne życzenia: styczeń na bogato! Też wszystkim życzę! Uwielbiam te filmiki z perfumami na konkretny miesiąc, są dla mnie wspaniałą inspiracją. Mam Cabotine tester, ale jest dla mnie trudny, więc może dam mu szansę, bo pod wpływem tego filmu wyjęłam go z szafy i nie jest źle. Dla mnie kwiatowym pewniakiem na tą porę roku i w dodatku w dobrej cenie jest Burberry London, dostałam go kiedyś pod choinkę i w pierwszej chwili mi się nie spodobał, bo ciężki i taki właśnie bogaty (byłam wtedy młodsza i nos był nie przyzwyczajony), ale w zimne dni London rozwija się pięknie i dostaje kompletny. O tej porze roku wyciągam też Kobako, Amarige i Samsarę- moje pewniaki na styczeń. Splendor Elizabeth Arden posiadam, ale dla mnie to zapach raczej na wiosnę i lato, choć jeśli ma być 10 i więcej stopni w styczniu to kto wie...
Ja tez uwielbiam takie filmiki 😍😍😍
W niskich temperaturach piękna jest Nahema Guerlain. Otulająca róża, delikatna, miękka, aksamitna, pudrowa. Próbowałam latem, też cudna, ale w wyższych temperaturach nie wszystkim się podoba. Mnie zachwyca w ogóle, ale teraz , gdy jest zimno, szczególnie.
Muszę sprawdzić 🙂
Dobry wieczór 🤩
Witam.
Uwielbiam kwiatowce ❤️im bardziej kwiatowe, tym lepsze. Poême od Lancôme - cudo nad cudami 😍
Bardzo lubię tuberozę w Sound of donna Trussardi, ale bardziej ciągnie mnie teraz do waniliowych i gruszkowych otulaczy jak La Belle. Generalnie mój zmysł powonienia powoli powraca do normalności, więc wszystko mi pachnie za słabo ;). Muszę zacząć liczyć liczbę psiknięć, żeby nie pozabijać otoczenia próbując się skutecznie wyperfumować ;))
Witam serdecznie. Z prezentowanych przez Ciebie posiadam E. A. SPLENDOR lubię na jesień zimę. Jak zawsze bardzo wartościowy filmik ♥️
Witam serdecznie Agatko kochana. Moim ulubieńcem kwiatowym na mroźna zima to oczywiście Marrusia, rzeczywiście ma wiele do zaoferowania. Gloria Vanderbilt wersja podstawowa też pięknie pachnie kwiatowo. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy. Dobranoc 🌹🌹🌹⚘⚘⚘
Cabotine, zawsze będą kojarzyły mi się z moja babcia, stały one u niej na półce chyba... z 15 lat😀 Oczywiscie w ogole nie uzywane 😉 Zapach bardzo ciezki, z tego co pamietam.
Ooo, ja tez mam taka kolekcje gestych kwieciuchow, ktore uwielbiam ale rzadko uzywam, bo nie da sie ich oszczednie zaaplikowac, takie sa bogate, nie zawaham sie ich uzyc w tym miesiacu zatem. Sprawdzilam szuflade. Cabotine, Byzance Rochas, First Van Cleef &Arpels,Giorgio Blue, Tabu Dana, Exclamation Coty, L'aimant, Fath De Fath. Mialam kiedys Chloe Narcisse, tez ciezki, barokowy zapach. Pozdrawiam 😍 😍.
Ja na zimę obowiązkowo Obsession Kleina 🙂pozdrawiam serdecznie
Piękne.
W tym miesiącu odkrywam z lat 80/90 markę Boucheron femme już klasyka i Quatre zobaczymy co z tego wyjdzie🙂 Pozdrawiam🥰
Witam serdecznie. PANI Agatko, lubię wracać do Pani filmików skusiła mnie Pani na tego Gresa zielonego, wiem że zielonym nie można się sugerować, kupiłam totalnie w ciemno, już się doczekać nie mogę 💚. Lubię mocarze, mam nadzieję że mnie nie pokona. Miłego dnia 😊
W sumie niechetnie go polecam, bo jest to trudny zapach. Ciekawa jestem Pani opinii.
@@AgataWasilenko Będzie dla mnie wyzwaniem 💚oczywiście dam znać 😊
Witam ponownie. No i dotarł gres, jest boski, kocham go💚
Ja ostatnio wybieram Juicy Couture Majestic Woods i Insomnię Faviol Seferi- bogate, drzewne, niełatwe, ale otulające. Zakochałam się😍 Pozdrawiam cieplutko
Nie wąchalam jeszcze. Pozdrawiam
A może Jil Sander nr. 4. Osobom które lubią Glorię Vanderbilt powinny się podobać. Teraz ładnie mi pachnie Elizabeth Arden 5th Avenue. 👍
Jil Sander nr. 4 piękne.
Cabotine kupiłam z uwagi na porównanie go do TP, które uwielbiałam. Podobny ale ostrzejszy jest to wg mnie zapach. Podoba mi sie ale nie używam bo moj maz sie buntuje;) dla niego to smród i już. Ufam jego nosowi bo św Mikołaj przyniósł mi 5 pod choinke i pokochałam to cudo od pierwszego wachniecia, wiec Cabotine sobie powachuje w ukryciu. Poeme, Amarige, Allure edt to moje typy styczniowe. Na duży mróz wyśmienity jest Carat od Cartiera. Pozdrawiam wszystkich Noworocznie:)
Ja bardzo lubię Elie Saab. Tę wersję klasyczną. Le Parfum. To głównie kwiat pomarańczy. Też Glorię Vanderbilt lubię czasem.
Pani Agatko dostałam na gwiazdkę Libre YSL, kwieciuch piękny mam nadzieję że dobrze będzie się nosił, Panthera Cartiera coś pięknego pozdrawiam serdecznie Jola 🤗
Zacny prezent, gratuluje.
@@AgataWasilenko Libre to kwieciuch ? Nie czuję tam irytujących nut kwiatowych hmmm ....
W kolekcji posiadam trzy wymienione.Najbardziej lubię Cabotine ,odkrycie minionego roku .Maroussia doceniam je zwłaszcza w mroźne dni.Splendor nie jest już tak wyjątkowy .🤍
Niezmiernie się cieszę z faktu, że wymieniłaś moje ukochane perfumy Beautiful jak pierwsze i że w ogóle znalazły się w zestawieniu. Używam je z namiętnością od kilku dobrych lat w każdy miesiąc roku i zapewniam, że mają zawsze inne zapachowe oblicze adekwatnie do temperatury. Aromat będzie zawsze na wysokim poziomie ze względu na bezbłędną bazę, mogę pisać o nich peany - miłość na całe życie. :) Ale tym Cabotinem mnie zaskoczyłaś to bardzo wymagający "przeciwnik" jednak bardzo podziwiam osoby, które go noszą. Od siebie dorzucę Boucheron Boucheron mega bogactwo w butelce pochodzące z 1988 roku, chyba nadają się do zestawienia, co o tym myślisz? Pozdrawiam :)
Pomyślałam o perfumach Elizabeth Taylor
Racja!👍💟
👍❤️
Klasa
Miałam Cabotune ale...nie mogę i znalazłam mu nowy dom. Wyczuwam silnie Ylang-ylang a to już dyskwalifikuje zapach. Podkreślam-musze go silnie wyczytać aby powiedzieć "nie". Hmmm, silnym kwieciuchem w moich zbiorach jest Anais Anais Cacharel, Cerruti 1881. Trwałość tych perfum jest zacna🙂. Maroussie miałam, jest w niej coś co przyciąga. Z jednej strony odpycha, a z 2ej przyciąga. Niestety raz użyłam globalnie i to było dla mnie za dużo.
Tak,masz racje ,Marousia przyciąga i odpycha, ale w moim przypadku tak bylo na początku. Teraz przylgnęły do mnie i wiem, ze bedacjuz na stałe.
Ja lubię prawie wszystkie z tych zapachów oprócz Cabotine de Gres z , którymi walczyłam przez rok dając im szanse. Niestety przegrałam z tym zapachem i musiałam go puścić w świat. Perfumy Jean Patou Sublime kocham a Joy pachnie na mnie bardzo krótko. Pozdrawiam serdecznie:)
Cabotine podobały mi się tylko 1 dzień przy wietrznej pogodzie, ale przecież codziennie nie wieje haha, więc ciężko je nosić. Na szczęście mam tylko 30 ml.
Cabotine to trudny zawodnik, od lat sie do niego przymierzam.
Ja tez przegralam z nim , wiele razy.
Pamietam te marussie ! Pojawila sie we francuskich marketach typu Auchan. Wachalam i ...no w czystej tradycji duchi to bylo 😄
Agatko nie zgadzam się ze stwierdzeniem, ze L’Air du Temps są perfumami trudnymi. Nie znam większości perfum, które dziś wymieniłaś, ale jak słyszę te przebogate ilości kwiatów w składzie, to już mnie odpycha. Nie przepadam, za perfumami kwiatowymi, lubię drzewne, orientalne, ciepłe, lubię męskie perfumy. O ile w L’Air du Temps tez tych kwiatów nie brakuje, jednak zapach kojarzy mi się tylko z goździkiem , może irysem przełamane wszystko może cedrem, albo czymś orzeżwiajacym, choć perfumy nie są rześkie. Ocena trudności może tez wynikać z tego, ze są to perfumy wiekowe . Ja pierwszy raz dostalam je w 1973 i to była milosc od pierwszego psiknięcia, miałam wtedy 20 lat, a jednak zauroczyły mnie do szaleństwa. Z mała przerwa na trudne czasy komuny wróciłam do nich pod koniec lat 80 i są ze mną na każde ważniejsze wyjście.
Czy ten Cabotine, który Pani pokazywała, to EDT czy EDP? Jest wyraźna różnica - o dziwo EDP jest o wiele przyjemniejszy, ma mniej "tłustych" aldehydów i takich "zwierzątkowych" nutek (niż EDT), które powodują, że oprócz kwiatów i wetiweru, czuję w nich... przepraszam, ale pot i nawet odrobinę mocz... Może ten cywet w tym zestawie tak działa na mój nos... Podejrzewam, że EDP ma po prostu więcej nut roślinnych niż aldehydowych i zwierzątkowych. Super filmik, bardzo ciekawe propozycje!😊 Jeszcze z tych kwieciuszków przyszedł mi do głowy "Wings" i "Eau de Giorgio" (że o klasycznym Giorgio nie wspomnę), Giorgio Beverly Hills:) I jeszcze legenda "Divin" Divin😊
A ja dzień przed sylwestrem przełamałam się i powąchałam English pear& freesia od Jo Malone i... przepadłam. Wyszłam z flakonem. Perły od lalique pięknie wybrzmiewają teraz.
Życzę przyjemnych doznań ofaktorycznych w objęciach gruszki i frezji.
Może Calvin Klein Eternity?
Tez pasuje
Ja niestety nie mam żadnej z przedstawionych propozycji :-( pozostaje mi w styczniu postawić wiec na starą dobrą wanilię czyli allvernum amber & coffee, black opium YSL, Lalique de Lalique oraz Cuir de Nuit od YR oraz Obsession Night CK 😊😊😊
Wszystkie wymienione będą pachniały teraz wybornie.
Jesli kwieciuch , to tylko orientalny , cieply , z nuta drzewa jak edt. Salvador Dali-Dali .Na poczatku troche retro ale pozniej czary mary . 24 skladniki i pieknie ujarzmione pizmo przez co nie sa natretne i nie zalatuja tandeta, nawet po kilkunastu godzinach , trwale ale bez nadmiernej projekcji . Wykreowal je sam Alberto Morillas . Zajely miejsce Samby, ktora wycofano , a Samba Nova ma tylko podobna cene i nic poza tym.
Musze dodac , ze obejrzalam Pani film o perfumach Salvador Dali i stad wiem , ze ma Pani ten piekny flakonik w swoich zbiorach. Ja kupilam dla niego ale zawartosc jest jeszcze piekniejsza , jak dla mnie.Zycze milego niedzielnego popoludnia.
Zaskoczona jestem w Nowym Roku, dlaczego? Bo ja jestem typowym kwieciuchem, w perfumach szukam zawsze kwiatów. Ale te kompozycje zaprezentowane są zupełnie nie
dla mnie. Najlepszy dowód że ich nie znam i nie używałam nigdy.
Czyli co? Jestem kwieciuchem czy nie jestem?
Styczeń zaczął się deszczowo i ciepło, więc narkotyczne kwieciuchy u mnie idą w odstawkę. Na tę pogodę proponuję coś Burberry, Beauty Calvina Kleina lub Mon Guerlain.
Taki męczącym „kwiatowcem” w moim odczuciu jest 1000 Jean Patou.
Versace Yellow Diamond …? On chyba jest taki kwieciuch…? Viva la juicy eau de parfum….? Pozdrawiam ☀️🍀😘
Czy też macie takie dni, że brak koncepcji na zapach, czym pachnieć? Co wybrać ze swojego zbioru?
U mnie jaśmin, narcyz, lotos, tuberoza spowodują raczej migrenę.
Kwieciuchy to tylko delikatne.
Czasem muszę odpocząć od woni, tak po prostu.