Nie mam dziecka, nawet mnie nie ciągnie do macierzyństwa ale mądrego to miło posłuchać , oglądam i słucham coś co mnie wgl nie dotyczy ale fajnie być świadomym pewnych rzeczy. Masz takie zdrowe podejście do życia i macierzyństwa. To jest piękne . Dużo zdrowia i uśmiechu dla całej rodzinki :)
O matko słucham i widzę siebie może nie miałam takich Huśtawek emocjonalnych ani nie wiem co to nawał pokarmu o dziwo nawet położna w to nie wierzyła mimo ciągłego przystawiania nie wiem co to nawał, karmienie przechodziłam w ten sam sposób Boże jak mnie to bolało jak bolały mnie obie piersi na raz uczucie jak by je ktoś cioł nożem piersi od środka i zarazem ciągnął. Płakałam i marzyłam aby w końcu przestał jeść z drugiej strony jak bardzo chciałam mieć ten pierniczony pokarm, jak wkurwiały mnie wizyty patronażowe i pierdolenie że dziecko nie przybiera na wadze, jak siedziałam po 2h na laktatorze a w butelce ledwie zcieklo 20 ml a mały chciał więcej a nie było tam nic. Więc nasze karmienie skończyło się po 2.5 miesiąca powiedziałam dosyć, co ze mnie za matka która głodzi swoje dziecko bo niestety tak to wyglądało on głodny zapłakany nie przebierający bidulek mój. A ja głupia nie wiem co i komu chciałam udowodnić, chyba bałam się tych wszystkich madek które ciągle zadawały pytanie a jak karmisz a nie daj bóg usłyszały że mm nóż w piersi jak nic baa ja się wstydziłam karmić go butlą jak gdzieś byłam ukrywałam się żeby czasem jakaś idiotka tego nie widziała i nie skrytykowała mnie jako zem zła matka bo nie karmię piersią koszmar nie rzycze tego żadnej kobiecie.
Kochana Karolinko, nie planuję mieć dzieci, ale na ten film czekałam baaardzo mocno.Obejrzałam go jak tylko znalazłam chwilę, czyli najszybciej jak się dało. W imieniu wszystkich dziękuję za szczerość z Twojej strony, bardzo miło było posłuchac Twojej historii, tego jak to u Ciebie wyglądało. Wszystkiego dobrego dla was
Długo czekałam na ten film. Mój cały poród trwał 13h, połóg- masakra. Podobnie jak u Ciebie. Raz się śmiałam raz płakałam. Karmienie- zależało mi na kp, niestety musiałam dokarmiać synka mm bo nie wystarczało pokarmu. Próbowałam wszelkich metod, przystawialam ile się da niestety był głodny, płakał, prężył się i musialam się wspomagać butlą. Synek ma 2 miesiące i na razie jadę na karmieniu mieszanym ale nie wiem jak długo jeszcze dam radę. Do tego okazało się, że ma wzmożone napięcie i refluks i stąd te problemy. Potrafi płakać przy piersi i przy butelce. Kupuję specjalne mleko dla alergików i zageszczacz. Już psychicznie puściło ale było kiepsko. Doszłam do wniosku, że ważniejsze jest aby dziecko czuło miłość mamy, a nie czym jest karmione. Nie chcę się zarzynać i katować z karmieniem. Nieszczęśliwa mama to nieszczęśliwe dziecko.
Jestem mamą dwójki maluchów, i obie ciąże, oba porody, ona podłogi i obie drogi mleczne zupełnie inne 🙈 z pierwszym porodem miałam podobnie jak ty 😁 wody o 8 odeszły o 11:45 synek już był choć delikatne skurcze czułam od 6 rano 😁 połóg wspominam strasznie, miałam szwy które okrotnie mnie bolały, chodzić nie mogłam ani siedzieć, jeść jadłam na leżąco... No można pisać i pisać. 2 miesiące mniej więcej to trwało wiadomo z każdym tygodniem lepiej ale jednak bolało. Psychicznie w miarę okey huśtawek brak, najgorzej było jak młodemu brakowało mleka z piersi, karmiliśmy się mieszanie miesiąc aż się laktacja unormowała po tym była tylko pierś 😁 druga ciąża dość szybko bo po roczku synka niedługo zaraz zaszłam w ciążę chcianą ☺️😁 poród wywoływany oxy, wszystko szło jak w książce skurcze od delikatnych do mocnych i na koniec wody. Ogólnie ciężko było tylko pod tym względem że musiałam leżeć pod ktg bardzo długo zanim oxy dostałam -. - straszne to było, o 7 rano dostałam kroplówkę przed 9 pierwsze skurcze mega delikatne. Ogólnie pierwszy etap głównie spałam 🙈😁 obudziło mnie o 15 właśnie pęknięcie pęcherza i odpłynięcie wód 😂 a córeczka o 15 35 była na świecie. Mnie znacznie mniej bolał drugi poród niż pierwszy mimo że wywoływany gdzie ten często jest gorszy 🤔🤷♀️ połóg był praktycznie nie odczuwalny 👌 żadnych szwów żadnych boleści idealny po prostu 👌❤️ cieszę się ogromnie bo miałam prawie 2latka jeszcze w domu do ogarnięcia... Sama droga mleczna szła różnie, córka miała zapędy żeby wybrać butle niż cyca... A ja jestem z tych że KP przede wszystkim (bo po prostu kocham i uwielbiam 😁) ok 2 tygodni trwało takie normowanie laktacji (do momentu żeby nie brakowało mi mleka dla małej ) . Dostawka do cyca co godzina albo mniej aż się unormowało 😁 i później już z górki można powiedzieć. Ale żeby nie było tak idealnie 😂 w obu przypadkach nawał był okropny, i zawsze najbardziej w nocy, wstaje z łóżka a tu mnie poty oblewają, dreszcze ze nie mogę ustać na nogach, (mąż pomagał oczywiście) gorączka 🤯 ma-sa-kra, zapalenia piersi również często ( częściej z synem). Więc ból też mi towarzyszył w moich obu drogach mlecznych ale szczerze? Jak miałam nawał czy zapalenie to dostawianie dzieci mi pomagały najbardziej, za to laktator tragedia... Jeszcze gorzej 🤷♀️ miałam poranione brodawki mimo smarowania maścią, no ogólnie było różnie. Ale jak już pisałam kocham i uwielbiam karmić piersią więc nie było to dla mnie jakoś bardzo trudne do przetrwania, bo oczywiście to się po jakimś czasie normuje ☺️ u mnie normowało się ok 2 miesięcy w obu przypadkach. Każda kobieta przechodzi wszystko inaczej, ale wg mnie każda powinna spróbować SN i KP w przypadkach kiedy po prostu można. Mi SN zmieniło myślenie i to bardzo. W tym bólu i cierpieniu poniekąd jest coś pięknego, coś czego nie można w żaden sposób opisać ❤️☺️ i podobnie jest z KP tylko musimy się na to otworzyć ☺️🤗 jak ktoś doczytał do końca to gratulacje 🤭😂💪 dla wszystkich mamuś przyszłych i już będących wytrwałości i siły 💪 😘
Ja urodzilam 18.10.20, tydzien po terminie. Zaczelam Cie Oglalac jak bylas w ciazy bo bylysmy na tym samym etapie. Zazdroscilam jak bylas Juz po. Moj porod zaczal sie w piatek o 6 rano odejsciem wod a urodzilam w niedziele o 1:55. Nie bylo latwo, synek wazyl 4668 a rodzilam naturalnie. Polozne w szpitalu, a rodzilam w Londynie zaproponowaly od razu karmienie mieszane bo chlopak byl bardzo duzy. I tak robie do dzisiaj. Sama Piersia musialabym karmic co chwile bo jest ciagle glodny. Jak jest najedzony to jest zadowolony i nie placze w ogole. My uzywamy hipp organic. Dla mam na Bol sutkow polecam balsam my expert midwife nipple balm. Naprawde pomaga. Pozdrawiam wszystkie mlode mamy, jak Ktoras ma ochote podZielic sie wrazeniami i wymienic doswiadczeniami PM 😉
Dziękuję Ci za szczerość. Powiem szczerze, że patrząc na Twoje filmy nagrywane w czasie połogu nie zauważyłam tej huśtawki emocji. Dobrze, że o tym mówisz, muszę nastawić mojego męża, że po porodzie może być różnie I powinien się na to przygotować:)
Mądrego to i warto posłuchać! szacun za zdrowe i mądre podejście..znam osoby dla których tylko karmienie piersią jest ważne i urodzenie naturalnie - kto inaczej to be i miał gorzej itp..no słuchać się tego nie chce..ja się bardzo boję swojego pierwszego porodu w przyszłym roku - już teraz mam strasznie bolące i wrażliwe piersi i sutki i boję się jak to będzie z karmieniem czy dam w ogole radę..o połogu też nic nie wiem, bo nie mam z kim o tym pogadać..także dziekuję za ten film! Masz super wsparcie w mężu!
Haj Karolcia, cieszę się z tego vloga i dziękuję za szczerość. Wszyscy pokazują że macierzyństwo to sama słodycz niestety często jest bardzo ciężko. Jesteś bardzo mądrą i rozsądną mamą tak trzymaj .
Ja ciążę też przechodziłam super, poród też tak jak u ciebie, bardzo szybko i lekko. Ale połóg to jakaś masakra. Dodatkowo jak córka skończyła 2 tygodnie zaczęły się bóle brzucha, które trwały 5 miesięcy, a dopiero po 7 miesiącach okazało się że córka ma uczulenie na bmk. Doszła do tego teściowa, która mnie nie lubi a przez 2 tygodnie pomagała mi kąpać dziecko i codziennie sprzedawała mi swoje mądrości, według których wszystko robię źle. Teraz córka ma 1,5 roku i z perspektywy czasu widzę, że miałam głęboka depresję.
Ja urodzilam czworke dzieci za pierwszym bolem partym ! Moje kochane malensrwa maja juz 31 lat 29 lat 23 lata i 20 lat bardzo milo wspominam te czasy jak moglam sie nimi opiekowac i pielegnowac !!!!
Moja mama też nas czwórkę urodziła. Podziwiam ją dziś za to bo wiem ile to wysiłku i później wyrzeczeń musiało ją kosztować. Sama urodziłam dwójkę dzieci plus jedno mam jeszcze przysposobione więc wychowuję od ponad 7 lat trójkę. Mama najmłodszą moją siostrę urodziła w wieku 46lat. Tak więc szacun dla niej. Jest wspaniałą mamą♥️ Pani także gratuluję.
Super, że wszystko tak dobrze poszło ❤❤❤❤ Karmienie niestety praktycznie sztuczne, za każdym razem w ciągu kilku dni traciłam pokarm całkowicie, aż położna nie mogła uwierzyć. Ale też 2 cesarki planowane, a druga na żywca, bo anestezjolog do kitu. Dobrze, że już mam dorosłe dzieci 😍😍😍😍
Ja 26 czerwca urodziłam śliczną dziewczynkę po dwóch godzinach na sali porodowej, przez długi czas budziłam się w nocy z płaczem z powodu lekarza, który przedramionami naciskał na brzuch...😭 około po tygodniu hormony zaczęły szaleć, płakałam z tego powodu, że płakałam 🥴 gdy mąż jechał do sklepu płakałam bo myślałam, że uciekła ode mnie 😃 w nocy tak się pociłam, że byłam cała mokra, piersi i sutki strasznie bolały i twardniały, byłam tak porozcinana, że po miesiącu dopiero siedziałam ale tylko na miękkim, położna powiedziała, że ponacinali mnie jakbym miała 4 kg dziecko rodzić, do tego malutką bolał brzuszek i ulewała, były problemy ze snem, spała na spacerze więc chodziłam w upały z bolącym i odparzonym kroczem, i te myśli "po co mi to było" gdyby nie mój mąż nie przetrwałabym połogu, był aniołem teraz to widzę i doceniam jednak mimo wszystko warto było, kocham Hanię i jest najlepszym co mnie w moim 29 letnim życiu spotkało
Brawo za podejście (zdrowe podejście) do macierzyństwa i tematu karmienia dziecka piersią. Może dzięki Tobie chociaż jedna osoba zrozumie mamę nie karmiącą. Uważam że nikt nie ma prawa oceniać i krytykować jak karmimy i wychowujemy swoje własne dziecko a Dawid zasługuje na pochwałę że tak wspierał i pomagał przetrwać ten trudny dla Ciebie czas 😊 buziak dla Laurki 😍 i kotków 🤗
Ja urodziłam dwójkę dzieci przez CC. Pierwszy synek po urodzeniu nie miał absolutnie odruchu ssania pomimo że urodzony był w terminie. Ileż to łez i wyrzutów sumienia że moja wina, że pokarmu nie miałam (a jak miałam mieć jak po CC on wcale nie ssał więc laktacji nie pobudzał). Nie otrzymalam żadnej pomocy tylko ani od poloznych w szpitalu ani od położnej w domu bo miała urlop więc nie przyszla. Kilka tygodni ściągałam mleko laktatoren ale było go coraz mniej. Nie mogłam zdążyć odciągnąć zanim synek chciał jeść. W końcu zdecydowałam się na mm. Były problemy z dobraniem mleka, kolki, wizyty u lekarzy i non stop słuchanie że to moja wina bo nie karmię piersią. Że te bóle dziecka są moją winą. A uwierz że kilku lekarzy przerobiłam i zawsze to samo. Matka traktowana jest jak jakiś pomiotek co można jej nawyrzucac. Wspominam to bardzo ciężko. A dopiero przy drugim dziecku wiem że zrobiłam wszystko co mogłam wtedy zrobić. Córka miała prawidłowy odruch ssania i laktacja ruszyła. Wytrzymałam karmienie ok.10 m-cy. Wspominam to dobrze jednak też miałam później dość bo córka potrafiła się w nocy budzić co godzina na jedzenie. Zdecydowałam przejść na mm ale miałam ogromne wyrzuty sumienia że się poddaje, że jestem zła matką. Dodatkowo teksty niektórych osób z otoczenia żebym tak szybko nie rezygnowała nie pomagały. Z perspektywy czasu patrzę na to dystansem. Ale mam wspomnienia takie że wiekszosc daje młodym mamom rady w taki sposob ze one czują presję że robią coś źle, że jak coś się działo dziecku to z ich winy. Może też za bardzo brałam to do siebie.
Karola jesteś świetna ... Wielki szacunek i ukłony w Twoją stronę przede wszystkim za to że poruszyłas ten temat bardzo szczerze wszystko przedstawiłas..ja nigdy nie rodziłam ale wzruszylam się razem z Tobą. . i co mogę więcej powiedzieć .. super że Dawid Cię wspierał to bardzo ważne w związku ,masz to już wszystko za sobą teraz w pełni cieszysz się macierzyństwem laurka jest przeslodka taka do schrupania 🤗 w każdym filmie jesteś pięknie pomalowana uśmiechnięta zadowolona nawet nie pomyślałam że takie katorgi przezywalas .. super że tak szczerze wszystko opowiedziałaś , bo poród i cala reszta nie jest jednak tak kolorowa a Ty dałaś radę nie zalac się tylko widać twoja miłość matczyna,jestem pełna podziwu wspaniala kobieta !
Właśnie przypomniałam sobie ten ból. W czasie karmienia wbijalam pazury w fotel... Najgorszy był początek karmienia. Też chciałam przejść na mm ale zupełnym przypadkiem trafiłam na świetną Panią doradcę laktacyjna. Bardzo pomogła i wszysko wróciło do normy. Karmilam dość długo bo 2 lata, ale żeby nie być właśnie taką uwiązaną w domu ciągle to właśnie ta pani poradziła mi takie woreczki do mrozenia mleka. Kilka razy dziennie ściągałam laktatorem, do, woreczka i mrozilam. Uzbierałam całkiem spory zapas na moje wyjścia itp. U mnie się to super sprawdziło. Ważne żeby Laurka zdrowo rosła, karmiona tak czy siak. Lepszej mamy sobie wymarzyć nie mogła 🙂Wiem też, że my jako mamy, często wyrzucamy sobie, że mogłyśmy zrobić coś inaczej, lepiej. A prawda jest taka, że każda z nas jest najlepszą mamą dla swojego dziecka. Pozdrawiam całą rodzinkę.
Opis porodu jakbym słuchała swojej historii. O 24ej odeszły wody a 3:50 synek był już ze mną. Też pierwszy poród. Później pojawił się problem ale to już nie ważne. 😁 Pozdrawiam Cię serdecznie
Moja Tosia urodzila sie 6 tygodni przed terminem I w szpitalu spedzila 15 dni- w tym czasie caly czas odciagalam pokarm I dostarczalam do szpitala i w miedzyczasie probowalysmy karmic sie z piersi... na szczescie udalo sie I dzis Tosienka ma 13 tygodni I nadal je z piersi... bylo ciezko, przyznaje ale dalysmy rade I oczywiscie nie mam nic do kobitek ktore nie chca lub nie moga karmic piersia. U mnie polog byl ok, w sumie zaraz po porodzie czulam sie bardzo dobrze (porod naturalny, bez zadnego znieczulenia, I rowniez z zaskoczenia I bardzo szybki- kazdemu takiego zycze😺) I do tej pory jest dobrze, choc przyznaje czasami mialam rozne mysli typu po co mi to bylo... pozdrowienia 😻
Ja wychowałam 4 dzieci. Trójka była karmiona tak przez 2,3 miesiące. Jednak ostatniego karmiłam przez 2.5 roku. Jednak rozumiem bo przy pierwszym też tak cierpiałam. Potem przy kolejnych wiedziałam co robić, że gdy nabiera pokarmu najlepsza pomocą jest mąż albo mama,miska z ciepła woda albo wanna i ściąganie wszystkich zlogow . Pozdrawiam.
Sutki bolą w czasie karmienia ponieważ dzidziuś za płytko łapie brodawke. Po porodzie naturalnym szybciej pojawia się mleko w piersiach (tzw.laktacja) A po cesarce dużo później .Pozdrawiam Was 😊
Dobrze Karola, że mówisz o tym co przeszłaś. Trzeba mówić i nie można się wstydzić i cudownie jest mieć wsparcie. Moja córka w wieku 1,5 roku trafiła po ciężkiej operacji na oiom kiedy wyszłyśmy ze szpitala tak bardzo chciałam karmić i udało się. Pokarm wrócił. Z pierwszym dzieckiem poród super z karmieniem żadnego problemu. Z drugim poród wywoływany i bardzo trudny karmiłam 3 m, trzeci poród wywoływany i również ciężki karmiłam tylko piersią nie chciała butli, dydka nic, czwarty poród cc karmiłam piersią ale też ściągałam co godzinę i nie dało rady w końcu przeszliśmy na mleko modyfikowane no i piąty poród cc karmiłam piersią ale po jakimś czasie mały nie chciał piersi. Matko jak ja się głowiłam o co mu chodzi i nie uwierzycie.... Mleko z piersi było dla niego za zimne. Ściągnięte i lecutko podgrzane w kapieli wodnej było idealnale ale w końcu przeszliśmy na mieszankę. Połogi to huśtawka nastrojów.... Przy 5 dzieci mam ją do dzisiaj 😜 Także Mamusie głowa do góry, jesteśmy dziwnie skonstruwane że dajemy radę ze wszystkim 🤗🤗🤗🤗🤗🤗🌺
Wow są schody super 👍 Wczoraj jakoś przegapiłam filmik i dziś dopiero widzę schody. Zaraz nadrobię wczorajszy filmik. Ja karmiłam moją dwójkę syna półtora roku , córkę dziesięć miesięcy . Moje dzieci nie chciały butelki wcale , ale i smoczka też nie miały . Pozdrawiam was wszystkich ciepło 😘❤️❄️🎅🌲
Dwa porody naturalne 30 lat syn,26 lat córka. Jeden trwał 18 godzin,drugi po odejściu wód 12. Karmienie syna dramat-zastój pokarmowy plus nawał,piersi kamienie,pogotowie,temperatura i w tamtym czasie mogło się skończyć nacinaniem piersi. Okłady z gorącego spirytusu , masaż i ściąganie ręcznie mleka całymi godzinami,bo z laktatorow była tylko "gruszka". Wytrzymałam 2 tygodnie. W ciąży z drugim dzieckiem postanowiłam, że nie będe karmić. Mała urodziła się 3tyg przed terminem. W szpitalu przystawiłam do piersi i cud- chwyciła, zassała i spała 4 godz. I tak już zostało. Zero problemów. Jadła, spała,zero bólu ,nadgryzionych brodawek,poprostu bajka. Karmiłam 4 mc. Pozdrawiam
Super filmik. Ja równiez urodziłam wcześniaka, tak jak pani o której mówisz. Natomiast ja odciagalam mleko 5 tygodni, bo gdy synek wyszedł do domu, to od razu załapał pierś i do dziś się karmimy. Zaraz będą 2 lata a ja nie mam serca go oduczyc 🤷♀️😂. U mnie też były problemy. Najpierw nawał pokarmu a później coraz mniej ze względu na to, że ani razu nie mogłam dziecka przystawic do piersi. Na szczęście jak wrócił do domu, pokarmu było znowu dużo. A jakoś po miesięcu mały był głodny i też dokarmiałam go kilka dni, ale cały czas dostawialam do piersi i od tego czasu już wszystko jest w porządku i mam idealna ilość pokarmu hihi A jeśli chodzi o poród to męczyłam się 20 godzin i też bez znieczulenia, bez oksytocyny, bo 2 przypadku przedwczesnych porodów nie mogą nic takiego podać. Faktycznie Twój poród był jak z filmu 🙈 Zdrówka dla Waszej Trójki 😍
A ja powiem że do macierzyństwa dopiero się szykuje, i takie filmy jak ten pomagają mi sobie dużo rzeczy ułożyć w głowie. Dziękuje serdecznie za ten materiał, masz bardzo zdrowe podejście do życia które, moim zdaniem, jest warte naśladowania. Mogę się dużo dowiedzieć i zdecydować czy w końcu „chce mieć to dziecko czy nie” normalnie, bez koloryzowania i same fakty. Nikt ci nie wmawia ze macierzyństwo to same plusy, tylko potrafi pokazać zarówno jasne jak i ciemne strony tego etapu życia. Jak już kiedyś będę miała to dziecko to już widzę jak mówię mu o „cioci Karolinie z jutuba” 😂 Trzymajcie się zdrowo!
Wzruszyłam się - mega film. Powiedziałaś wiele pięknych, mądrych i wzruszających zdań. To, co najgorsze masz (macie) już za sobą. Teraz już będzie tylko z górki 🙂 Życzę Wam pięknego rodzicielstwa ❤️
Karolcia, miałam to samo, mój syn jak poczuł dobrze butle to już wcale cyca nie chciał, bo to lepiej leci, łatwiej, prościej i być może bardziej pożywne. Zostaliśmy na modyfikowanym. Jest uśmiechniętym , zdrowym , rozrabiającym 2 letnim GOŚCIEM :) Pozdrawiam
Mój mlodszy syn ma 13 lat, a kiedy opowiadasz to czuje ten ból... też tak miałam, wytrwałam i karmiłam pół roku😊 Cieszę się że tak szczerze o tym opowiadasz, bo to zakłamanie o pięknym macierzyństwie jest śmieszne, kiedy wiadomo że to wszystko cholernie boli. Maleństwa to kochane istoty i dla dzieci zrobię wszystko pomimo że nie zawsze jest kolorowo i słodziutko. Pozdrawiam 😘
Wykarmiłam dwójkę dzieci, córkę 11 miesięcy i syn 13 miesięcy. Na początku ból okropny potem lepiej dopóki nie pojawiły się ząbki. Dziecko pięknie wygląda jak się uśmiecha podczas karmienia, gorzej dla matki karmiacej, gdy dziecię zaciska swe pierwsze i kolejne ząbki😂
Moje dzieci są już duże ale pamiętam dokładnie nawał .! Dość że piersi bolały to miałam 40 stopni gorączki! Jesteś dzielną mamą i masz bardzo mądrego męża!! Wspaniale że wspierał Cię że nie walczyłeś że sobą Sama!! DAWID JESTEŚ WSPANIAŁYM MĘŻEM!
Bycie mamą to najpiękniejsze co mnie spotkało, ale po porodzie długo nie mogłam dojść do siebie. Też miałam takie zmiany nastrojów, raz radość, za chwilę łzy i rozpacz. No i fizycznie kiepsko się czułam przez ponad 2 miesiące. Dziś córcia ma prawie 2 lata ale takie chwile się długo pamięta. Pozdrawiam Kochana, dużo zdrówka dla Was 😘
Przy pierwszej córce miałam podobnie, ból przy nawale był nie do opisania, tak jak mówisz, gryzłam ściane z bólu , karmiłam 5 m-cy i tydzień ze względów zdrowotnych, natomiast przy drugiej córce nie wiedziałam co to nawał, ból itd, ...było idealnie i karmiłam prawie 2 lata . Pozdrawiam :)
Fajnie Szarlotko, że poruszasz trudny temat karmienia, a raczej niekarmienia dziecka piersią. Mój syn 16 lat temu urodził się jako wcześniak z bardzo słabym odruchem ssania. Niestety panie położne nie pomogły mi w prawidłowym przystawianiu dziecka do piersi, na szczęście podawały mu moje ściągnięte mleko. Po tygodniu w szpitalu zaczęła się jazda. Ja uparłam się, że będę karmić piersią, a dziecko nie umiało ssać. Był płacz głodnego dziecka i mnie, która wyrzucała sobie, że nie potrafię nakarmić malucha. Na szczęście przychodząca do mnie położna potrząsnęła mną i wytłumaczyła, że w tej sytuacji karmienie butelką będzie najlepsze, bo dziecko już traciło na wadze. Ja też miałam coraz mniej pokarmu, jak syn go nie zciągał. Przeszliśmy na butlę z mlekiem modyfikowanym i nasze życie odmieniło się o 180 stopni. Dziecko najedzone, spokojne, grzecznie spało, nie zrywało się co chwilę z płaczem. Ja też znacznie spokojniejsza, choć nie brakowało wyrzutów sumienia. Ale po czasie wiem, że to była dobra decyzja. Pozdrawiam i życzę zdrowia i samych pięknych dni z Laurką❤😘
Może nie o porodach bo miałam łatwe porody ,ale córkę ostatnią karmiłam piersią prawie do dwóch lat.Tak prawie do dwóch lat i śmieje się do dzisiaj że córka była moją trzecią nogą ,za żadne magie nie mogłam jej oduczyć. Potem zaczęła bać się zwykłych ran plastrów na palcach, i wykorzystałam to ,na sutki nakleiłam plastry i udałam że mam ma ała i się udało .Jako mama która wychowała trójkę dzieci uważam że bardzo dobrze zrobiłaś. Bo masz zastępstwo piersi butelkę a mleko modyfikowane na przemian ze swoim pokarmem to przynajmniej prędzej przyswoi gdy będzie starsza inne posiłki bo moja córka długo nie chciała niec innego pić a kaszkami i zupkami aż się dławiła .Pozdrawiam 😊❤🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅😘
Słuchając Twojej historii połogu i karmienia, czułam się tak, jakbym słuchała o samej sobie. Kropka w kropkę. Tylko, że ja niestety nie miałam na tyle sił, żeby się nie poddać i w końcu zaczęłam karmić synka tylko mm. Ból przeokropny, zero snu, płacz synka, który "topił się" wręcz pod fontanną mleka aż w końcu zapalenie piersi... Połóg to zdecydowanie najgorszy etap całej ciąży, porodu. Ogromne wyrzuty sumienia z powodu rezygnacji z kp, zadręczanie się dzień w dzień, płacz. Dopiero, gdy ten czas połogu minął, zaczęłam jakoś wracać do siebie i teraz pogodziłam się już z tym, że karmimy się mieszanką, i cieszę się, że synek jest najedzony i szczęśliwy. Ale jednak nadal gdzieś z tyłu głowy pozostał malutki żal :)
Ja też karmiłam metodą mieszaną a bardzo chciałam tylko z piersi. Moja historia była taka, że urodziłam synka w 34tygodniu ciąży, synek nie miał siły najadać się z piersi i musiał być dokarmiany z butelki. Przystawiałam go do piersi od początku ale był słabiutki i przez 40minut pociągnął może z 5razy, więc i tak musiałam mu dawać butelkę. Mleko w butelce było albo moje albo modyfikowane, ponieważ nie starczało mojego pokarmu. Przez 2 miesiące odciągałam mleko co 3godziny, plus dostawiałam małego do piersi. Było to okropne pod względem zmęczenia, jak słyszałam dźwięk laktatora to mi się płakać chciało, zasypiałam w nocy z laktatorem w ręku, spałam bardzo mało bo odciąganie trwało dość długo plus zajmowanie się niemowlakiem miałam czasami wrażenie, że w ogóle nie spałam. Po dwóch miesiącach synek już potrafił najadać się z piersi, porzuciłam laktator ale i tak czasami dostawał mleko modyfikowane bo płakał i nie chciał piersi. MOżliwe, że to były jego napięcia mięśniowe, może coś innego. Ale przez 10miesięcy udało mi się karmić piersią (czasami dostawał modyfikowane). Mam wrażenie że mi nie starczało pokarmu, może przez ten stres związany z wcześniejszym porodem laktacja nie rozkręciła mi się tak jak powinna. W szpitalu dodatkowo usłyszałam od Pani pielęgniarki tekst:"ale co Pani robi, po co Pani go dostawia do piersi, Pani nie widzi że on kompletnie nie wie o co chodzi? przecięz to wczesniak niech Pani zapomni o karmieniu piersią"- takie wsparcie. Na wypisie ze szpitala mam napisane karmiony piersią. Udało się 10miesięcy, po tym czasie miałam coraz mniej pokarmu, synek nie chciał piersi i zrezygnowałam kompletnie z karmienia. Nawet próbowałam odciągać laktatorem ale już po prostu nie było czego odciągać. Ból przy początkach karmienia był równie silny, kupiłam kompresy na sutki które bardzo łagodziły ból. Miałam bardzo podobnie jak Karolina, gdyby nie mój mąż pewnie bym porzuciła karmienie piersią bo po prostu fizycznie nie dawałam rady odciągać, karmić, odciągać, karmić małego. Odciąganie trwało pół godziny (co 3godziny), karmienie małego około 40minut....cały czas z cycem na wierzchu :p dzięki wsparciu męża nie poddałam się z czego bardzo się cieszyłam. Teraz jestem w drugiej ciąży i liczę przede wszystkim na poród o czasie, oraz na mniejsze problemy z karmieniem piersią, gdyż przy dwójce dzieci na pewno nie dam rady się już aż tak poświęcić :)
Kochana dziękuję Ci za ten filmik. Jestem świeżutką mamuśką, to jest mój drugi połóg, ale najgorszy. Mój stan psychiczny był na skraju wytrzymałości. Bolące piersi, obkurczanie macicy. Myślałam, że sobie nie poradzę. Mąż mnie miał serdecznie dosyć.
Pierwszy poród, macierzyństwo, połóg i nawał pokarmu przede mną. I bardzo dobrze, że nagrałaś taki film. Najważniejsze jest to, żeby kobiety zdawały sobie sprawę z tego, że po porodzie nie będzie kolorowo. Myślę, że gdybym przed zajściem w ciążę naoglądała się filmów o ciężkich ciążach, miesiącach leżenia, bólu, komplikacjach to bym trochę bardziej psychicznie była przygotowana na tą niestety bardzo trudną ciążę. Lepiej być świadomym co może nas spotkać niż nastawiać się, że urodzi się słodki dzidziuś i będzie spał całe dnie.
My karmiliśmy córkę mm (dlaczego to długa i ciężka historia szpitali itd) i szykowaniem butli od 1,5 roku zajmował się mój mąż. Od wczoraj jesteśmy zmuszeni zrezygnować zupelnie z mm i mój mąż przeżywa to jak kobieta, którą właśnie przestaje karmić piersią 😁
To tak już jest. Moja córka najpierw się złościła bo zalewałam ją mlekiem, potem było w 2ga strone. Złościła się bo musiała się wysilić jak laktacja się ustabilizowała i już musiała ssać i ssać żeby pojeść a nie tylko połykać.. A jak już zjadła raz z butli, to szukał pretekstu żeby zjeść ponownie.. I też kombinowałam.. Nakładki, pozycja itd aż w końcu odpuściłam i zeszłam na MM. Obie byłyśmy spokojniejsze i szczęśliwsze. Ma 12 miesięcy. Jadła do 7. Rośnie zdrowo, ma apetyt, nie choruje. (odpukać). Odporność dziecka nie buduję się samym mlekiem - o zgrozo, katowałam się, że już nie chce cyca. Ale teraz wiem, że nie miałam czym. ;) Pozdrawiam Was i oglądam codziennie do kawki ;) PS. SUPER schody 😍
Witaj , zgadzam się w 1000% najgorszy ból sutków, płakałam i przystawiałam do cyca , odciągałam mleko żeby pobudzić laktacje to więcej krwi było niż mleka...no i po miesiącu przeszłam na mm
Słuchajcie ja mam 35 lat za pare dni urodziłam syna 5 lat temu naturalnie i nie wiedziałam że jest coś takiego jak połóg i czym się to wiąże nie karmiłam syna piersią bo nie miałam czym od razu był na mleku modyfikowanym jedynie w szpitalu trochę mnie tym męczyli a w domu wszystko było ok nic nie bolało głową ok dlatego słucham Cię z zaciekawieniem więm ze niektóre kobiety mają tzn "ciężki czas" po porodzie ale nie wiedziałam że to się właśnie nazywa połóg szacun wielki dla Ciebie i naprawdę podziwiam bo nie miałam a nie wiem co ja bym zrobiła dlatego wielki szacunek dla Ciebie i wszystkich matek 😊👍 pozdrawiam ciepło ❤️
My mamy 12 dni i tez malutka ma na wieczór taka panikę identyczna, ze musi butle i 90 ml na raz a w ciągu dnia i nocy ma cyca i jest okej. Wiec nie jesteście sami ;) tez mieszamy, tylko u nas niestety malutka ulewa bardzo. Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrówka :)
Możesz coś więcej napisać o szyjce skracającej się? Jestem właśnie w trakcie leżenia w tej samej sytuacji i też 2 miesiące za wczesnie. Jak bardzo się skróciła? Brałaś jakieś leki?
Dzięki, że opowiedziałaś tak szczerze o połogu. 8 tygodni temu urodziłam córeczkę i połóg dosłownie mnie psychicznie zaorał... też mi przeszło jak ręką odjął jak minął 6 tydz. Wtedy kobieta myśli, że jest najgorszą matką na świecie dlatego wymiana takich doświadczeń i świadomość, że inne kobiety też tak mają jest na wagę złota. Dziękuję i pozdrawiam ;)
Też miałam takie przeżycia z karmieniem dla mnie to było coś okropnego...ból piersi i skutków...masakra ...taz że doskonale cię rozumiem....pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego..
Super kochana posłuchać Twoich przeżyć 👍🏻😃no miałaś ekspres to prawda, no własnie ból porodowy przeraża bardzo. Właśnie, fajnie że o tym mówisz że nikogo nie krytykujmy za nic czy ktoś chciał tak karmić czy tak czy cesarskie czy nie itd, my kobiety powinnyśmy się wspierać 👍🏻😃😘pięknie kochana wyglądasz, Buziaczki 😘❤️
Rodziłyśmy w podobnym czasie i brawo za zdrowe podejście :-) jezeli chodzi o nawał łączę się w bólu. Ja miałam dodatkowo gorączkę ok 40 stopni... To było straszne. Jednak udało nam się zostać tylko na piersi. Uwielbiam Cie oglądać!!! Pozdrawiam :-)
Świetny filmik 💜🌹 przypomniało mi się jak to u mnie były początki ,też takie poczucie ,że za karę ... I płacz podczas karmienia (mój oczywiście ) i żeby to się tylko skończyło i kiedy przestanie boleć i złość . Odciąganie laktatorem, kombinowanie z mm, to wszystko co mówiłaś . Troszkę pomogły nakładki i czas ... unormowało się wszystko . Po jakimś miesiącu przestało boleć . W końcu można było się tym cieszyć . I tak karmiliśmy się 13 miesięcy ,dopóki nie zaczęła mnie gryźć 😁 Ale jak o tym opowiadałaś to też mi się świeczki zapaliły w oczach . Kto nie przeżył ten nie wie 🤗
Pozdrawiam Cię kochana aż się poplakałam identyczny poug muj był tylko że przy 3 dziecku wszystko mnie przerosło też bardzo pomógł mi mąż i kurczę jemu jestem wdzięczna cała twoja historia jakbym słyszała siebie
Dałaś radę brawo ty .... ja z perspektywy czasu żałuje ze nie moglam się cieszyć dzieciątkiem na 100 % bo połóg trzeba przeżyć niestety 🙉🙈 ... było ciężko
Mój Skarbek ma 12 lat a ja do tej pory czuję ten przeogromny ból. Rodziłam 14,5 godziny. Pomogła mi położna, żebym dłużej się nie męczyła. Tylko z tego pomagania do tej pory mam problemy. Karmienie piersią nie wychodziło i nawet dochodziło do takich momentów ,że dziecko wymiotowało moim pokarmem. Wszystko szło nie tak. Krótko po porodzie zachorowałam na tarczycę i na choroby które są z nią związane. Nigdy nie żałowałam, że urodziłam. W końcu to dziecko to owoc miłości mojej i mojego męża. Nawet jakbym wiedziała,że będą tego takie konsekwencje zrobiłaby to jeszcze raz. Pozdrawiam♥️
Karolcia, w tym roku minęło 31lat od mojego pierwszego porodu i jakbym sluchala o sobie kiedys rozmawiając z położna stwierdziłam ze ból karmienia jest gorsze niz poród a po za tym Pani powiedziała ze źle wyksztaltowane brodawki to wina taty😁i wiesz co? Po przemysleniu cos w tym jest😉życzę wytrwałości i pieknego okresu macierzynstwa
Oj masz rację podkreślając to,że każda z nas jest inna i każda inaczej przechodzi to wszystko. Ja rodziłam 2 razy i to o wiele , wiele szybciej niż Ty. Co do połogu to dla mnie nie istniało coś takiego , funkcjonowałam normalnie jakbym nigdy nie rodziła.
Moja Martusia urodziła się przez CC bo wypięła się pupą na cały świat. Od początku karmiłyśmy się mieszanie bo miała problemy z jedzeniem przez to, że urodziła się bardzo drobna (dostawała pierś, odciągałam też pokarm i dostawała mm). Ja w połogu przechodziłam baby blues i ciągle płakałam i bałam się, że nie dam sobie rady ale kochałam ją od samego początku i dzięki mojej Pani położnej zebrałam się do kupy (byłyśmy w szpitalu ponad tydzień bo mała słabo przybierał a na wadze). Marta od piersi odstawiła się całkowicie sama kiedy miała 3,5 miesiąca i od tego momentu byłyśmy tylko na mleku modyfikowanym. Ja po pewnym czasie odciągałam pokarm non stop ale bardzo dużo kosztowało mnie to energii fizycznie i psychicznie i w pewnym momencie nie dawałam już rady bo byłam cieniem człowieka takim wrakiem i od tego momentu byliśmy tylko na mm. Walczyłam ile mogłam ale niestety nie udało się ale moja córcia jest zdrowym dzieckiem i odopukać nie choruje w ogóle od prawie 3 lat (z wyjątkiem jakiegoś małego jednorazowego katarku).
Moja córka też sama się odstawiła od piersi, 6tyg była na cycu , również miałam problem z karmieniem bolało strasznie i też odciągałam pokarm i wtedy spodobała jej się 🍼
Przy pierwszym dziecku bolaly mnie piersi bol niesamowity trwal az 3 miesiace bylam wsciekla zla ale zacisnelam zeby i dalej karmilam mala do roku a przy drugim tez to samo bolaly piersi okropnie a karmie do tej pory 21 miesiecy cudowny okres pozdrawiam
Jestem prawie 5 tygodni po porodzie. Od momentu wejścia do szpitala do porodu minęła godzina i mój syn był na świecie. O bólu się zapomina, ale to co dzieje się potem jest chyba gorsze. Nigdy nie wierzyłam w połóg, też uważam się za osobę mocna psychicznie, ale najtwardszy kiedyś wymięka. Niesamowicie było usłyszeć to, że nie tylko ja miałam takie myśli. Karmienie to cholernie trudna sprawa. Do teraz mam problem z przystawianiem do lewej piersi, kilka razy podałam modyfikowane mleko i byłam strasznie zła na siebie. Szczególnie po pobycie w szpitalu karmieniu i płaczu bez przerwy przez 2 doby można się zrazić. Teraz jestem mądrzejsza. Wiem, że mój syn nie dojadał i szkoda, że nikt nie zaproponował dokarmienia, bo oboje się męczyliśmy 😢 Mimo iż mleko teraz jest to mleczna droga trwa i nadal jest wyboista. Jest mi dużo lepiej z faktem ze nie jestem jedyna. Dziękuję Ci za ten film. Myślę że nie jedna jeszcze na nim skorzysta. Pozdrawiam 😘
Skończył się połóg, chcieliśmy z mężem współżyć, a tu nici. Nie było opcji aby mąż włożył penisa do mojej pochwy, wszystko było mega obkurczone. Wiecie co mi pomogło? Rozszerzacze pochwy, serio z ćwiczeniami zdziałały cuda. Mialam te vagiwell bardzo byłam zadowolona
6 lat temu rodziłam uważam że poród nie był ciężki bolało trochę, natomiast samopoczucie po, psychiczne kiepskie baby blues trwał dość długo miałam huśtawki nastroju, przygnębienie, karmiłam piersią w nocy co 2 h czasami częściej dochodziło zmęczenie powiedziałam że na pewno drugiego dziecka nie będę chciała, karmiłam 14 m-cy córkę sama zrezygnowała a mi było przykro🤨teraz jestem w ciąży i za miesiąc rodzę także tak, wiem z czym to się wiąże każde dziecko jest inne i mam nadzieję że tym razem będzie lepiej.
Moje dzieciaki bliźniaki 🥰 ( chłopczyk & dziewczynka) urodzone w roku 2011🙂 Od początku nie chciałam karmić piersią a poròd, na własne życzenie był cesarski🙂 Jesteś super mamusią ...👍🏼🙂 pozdrawiam ciebie serdecznie🙋🏼♀️🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
SZARLITKO 🙂 U nas rożki sprawdziły się świetnie maka miała niespełna 2500 także bylo pewniej 🙂 w koronie śpi nadal a ma 4 miesiace Nie karmiła się piersi bo nie było pokarmu ale butelka też jest Ok 🙂 Pozdrawiam 😍
Kochana pierwsza córkę karmilam 2,5roku w marcu skończy 18lat drugą córkę karmiłam 2 lata dzisiaj ma 12 lat jestem bardzo zadowolona nie chorują są odporne i polecam każdemu jeśli miałabym 3 dziecko również chciałabym karmić 😊i od 6miesiaca życia wszystko łyżeczka 🤭Pozdrawiam
Pamiętam podobna sytuacja gdzie mama jedną miała 3 jakoś tak i nie miała pokarmu na tomiast była obok w sali pani która miała pokarmu w nadmiarze i ta szczupła zmęczona kobietka poprosiła aby jej dzieci któraś z mam mogła nakarmić i udało się bo owa pani miała jedno dzieciątko i tyle pokarmu że mówiła mogę jeszcze nakarmić jakieś dziecko i będę szczęśliwa:D;D i karmiła jedno swoje i dwoje opce małżeństwa. Matko Boza Dziękuję Ci za takie Matki :D
Mój połóg też był tragedią. Tylko u mnie z kolei nie huśtawki nastrojów, a straszny dół psychiczny. Nawet chwilami myśli: nie chce mi się żyć... Laktacja też z początku do łatwych nie należała. Ból piersi i ratowanie się smarowaniem własnym mlekiem i lanoliną. Potem straszne kolki u syna i myśli, że to moja wina, że moje mleko mu szkodzi. Przetrwaliśmy to. Teraz ma już 3,5 miesiąca. Kolki praktycznie minęły, a ja nadal karmię piersią. Pozdrawiam wszystkie mamuśki :)
Ja musiałam mieć cesarkę , miałam bardzo dużo pokarmu a mój syn nie chciał pic z piersi ,musiałam odciągać a najgorsze jest to ze nawet jak to odciągnięte mleko mu dałam to tez nie chciał 😢 Ukłony dla Dawida Bardzo ważne jest wsparcie partnera w tym trudnym czasie
Dobrze Cię rozumiem...połóg jakbym słyszałam swoją historię było ciężko problemy z kamieniem również ...mała przyzwyczajona do butelki już w szpitalu i laktator poszedł w ruch odciagam mleko już 5 miesięcy ale też dokarmiam bo nie mam już tyle pokarmu 😉 i tak jak mówisz jest to duże poświęcenie rezygnujesz z zabawy z dzieckiem aby pompowac i myc te sprzęty😔 ale ja uważam że nie ważne jak ważne żeby mama i dziecko było szczęśliwe 😍
Szkoda, że nie miałaś dobrej doradczyni laktacyjnej. Na pewno pomogłaby Ci w tym bólu. Mnie przy 3 dzieci też bolało. Ale tylko tydzień, a potem było już tylko lepiej i lepiej. Wszystkie dzieci karmiłam piersią prawie 2 lata i nie było to poświęcenie z mojej strony. Za to podziwiam mamy, które korzystają z laktatorów i mleka modyfikowanego bo ile przy tym pracy w porównaniu do podania piersi. Tu umyć butelki tu podgrzać tu pomieszać. Jak Wy to w nocy ogarniacie? Podziwiam!!!!
Ja zaczęłam rodzic naturalnienie niestety skończyło się cc i znieczuleniem ogólnym. Potem nawal pokarmu i gorączka. Polog również byl dla mnie ciężkim przeżyciem. Wytrwałam i karmiłam 2.5 roku. Obecnie córka ma 4.5 roku
Z ciekawości 😊 czy korzystałas z doradccy laktacyjnego? Ja przy pierwszym synku mialam identycznie jak u Was nie chciałam więcej dzieci było tak strasznie 😆 Teraz mam drugiego synia i miałam mega pomoc od położnej która mi mega pomogła z nauką kp teraz bardzo żałuję że nie miałam takiej możliwości przy pierwszym synku. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Syn 25 lat rodziłam go 12 godzin nie karmiłam piersią ponieważ miałam głoska córka 23 lat urodziłam z 10 minut też nie karmiłam piersią bo nie umiała sobie sama poradzić ale ogólnie było wszystko okej Nie miałam żadnych dołów❤❤❤❤❤❤
Witam serdecznie, jednak do końca grudnia nie było mi dane wytrzymać właśnie dziś córeczka ma równy miesiąc. Ściągam co 2 godz. pokarm i codziennie dowożę jej do szpitala, mam nadzieję że w tym tyg. wyjdzie do domu a co dalej zobaczymy😘🤗
Ja urodziłam po cc że względu zdrowotnych też karmiłam piersią do prawie 6 miesięcy wsumie to odciagalam mleko bo młoda nie chciała już chwytac skutków po drugie już mnie sutki bolały i był straszny ból i też miałam 40 st gorączki i nakładanie kapusty na piersi masakra czasmi wylam po nocy
Karmie tak samo, jednak w większości mm, teraz doszły jeszcze kaszki. Po 4 miesiącach okazało się że moje dziecko potrafi prze pół godziny leżeć i patrzeć się na karuzele bo wcześniej była ciągle głodna i bym jeden wielki płacz.
Witam kohana pani Karolinko wiem co pani przeszła na też dzieci karmiłam mieszanym pokarmem wyglądała pani zjawiskowo przepięknie super filmik podziwiam panią śle całuski życzę miłego dnia czekam na dalsze wligmaski śle całuski dla Milika bazyla Rysia i malwinki oraz dla pięknej Pauli buziaczki ♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Nie mam dziecka, nawet mnie nie ciągnie do macierzyństwa ale mądrego to miło posłuchać , oglądam i słucham coś co mnie wgl nie dotyczy ale fajnie być świadomym pewnych rzeczy. Masz takie zdrowe podejście do życia i macierzyństwa. To jest piękne . Dużo zdrowia i uśmiechu dla całej rodzinki :)
Takie momenty typu po co mi to było będziesz miała jeszcze nie raz😉Pozdrawiam😃
O matko słucham i widzę siebie może nie miałam takich Huśtawek emocjonalnych ani nie wiem co to nawał pokarmu o dziwo nawet położna w to nie wierzyła mimo ciągłego przystawiania nie wiem co to nawał, karmienie przechodziłam w ten sam sposób Boże jak mnie to bolało jak bolały mnie obie piersi na raz uczucie jak by je ktoś cioł nożem piersi od środka i zarazem ciągnął. Płakałam i marzyłam aby w końcu przestał jeść z drugiej strony jak bardzo chciałam mieć ten pierniczony pokarm, jak wkurwiały mnie wizyty patronażowe i pierdolenie że dziecko nie przybiera na wadze, jak siedziałam po 2h na laktatorze a w butelce ledwie zcieklo 20 ml a mały chciał więcej a nie było tam nic. Więc nasze karmienie skończyło się po 2.5 miesiąca powiedziałam dosyć, co ze mnie za matka która głodzi swoje dziecko bo niestety tak to wyglądało on głodny zapłakany nie przebierający bidulek mój. A ja głupia nie wiem co i komu chciałam udowodnić, chyba bałam się tych wszystkich madek które ciągle zadawały pytanie a jak karmisz a nie daj bóg usłyszały że mm nóż w piersi jak nic baa ja się wstydziłam karmić go butlą jak gdzieś byłam ukrywałam się żeby czasem jakaś idiotka tego nie widziała i nie skrytykowała mnie jako zem zła matka bo nie karmię piersią koszmar nie rzycze tego żadnej kobiecie.
Kochana Karolinko, nie planuję mieć dzieci, ale na ten film czekałam baaardzo mocno.Obejrzałam go jak tylko znalazłam chwilę, czyli najszybciej jak się dało. W imieniu wszystkich dziękuję za szczerość z Twojej strony, bardzo miło było posłuchac Twojej historii, tego jak to u Ciebie wyglądało. Wszystkiego dobrego dla was
Długo czekałam na ten film. Mój cały poród trwał 13h, połóg- masakra. Podobnie jak u Ciebie. Raz się śmiałam raz płakałam. Karmienie- zależało mi na kp, niestety musiałam dokarmiać synka mm bo nie wystarczało pokarmu. Próbowałam wszelkich metod, przystawialam ile się da niestety był głodny, płakał, prężył się i musialam się wspomagać butlą. Synek ma 2 miesiące i na razie jadę na karmieniu mieszanym ale nie wiem jak długo jeszcze dam radę. Do tego okazało się, że ma wzmożone napięcie i refluks i stąd te problemy. Potrafi płakać przy piersi i przy butelce. Kupuję specjalne mleko dla alergików i zageszczacz. Już psychicznie puściło ale było kiepsko. Doszłam do wniosku, że ważniejsze jest aby dziecko czuło miłość mamy, a nie czym jest karmione. Nie chcę się zarzynać i katować z karmieniem. Nieszczęśliwa mama to nieszczęśliwe dziecko.
Jestem mamą dwójki maluchów, i obie ciąże, oba porody, ona podłogi i obie drogi mleczne zupełnie inne 🙈 z pierwszym porodem miałam podobnie jak ty 😁 wody o 8 odeszły o 11:45 synek już był choć delikatne skurcze czułam od 6 rano 😁 połóg wspominam strasznie, miałam szwy które okrotnie mnie bolały, chodzić nie mogłam ani siedzieć, jeść jadłam na leżąco... No można pisać i pisać. 2 miesiące mniej więcej to trwało wiadomo z każdym tygodniem lepiej ale jednak bolało. Psychicznie w miarę okey huśtawek brak, najgorzej było jak młodemu brakowało mleka z piersi, karmiliśmy się mieszanie miesiąc aż się laktacja unormowała po tym była tylko pierś 😁 druga ciąża dość szybko bo po roczku synka niedługo zaraz zaszłam w ciążę chcianą ☺️😁 poród wywoływany oxy, wszystko szło jak w książce skurcze od delikatnych do mocnych i na koniec wody. Ogólnie ciężko było tylko pod tym względem że musiałam leżeć pod ktg bardzo długo zanim oxy dostałam -. - straszne to było, o 7 rano dostałam kroplówkę przed 9 pierwsze skurcze mega delikatne. Ogólnie pierwszy etap głównie spałam 🙈😁 obudziło mnie o 15 właśnie pęknięcie pęcherza i odpłynięcie wód 😂 a córeczka o 15 35 była na świecie. Mnie znacznie mniej bolał drugi poród niż pierwszy mimo że wywoływany gdzie ten często jest gorszy 🤔🤷♀️ połóg był praktycznie nie odczuwalny 👌 żadnych szwów żadnych boleści idealny po prostu 👌❤️ cieszę się ogromnie bo miałam prawie 2latka jeszcze w domu do ogarnięcia... Sama droga mleczna szła różnie, córka miała zapędy żeby wybrać butle niż cyca... A ja jestem z tych że KP przede wszystkim (bo po prostu kocham i uwielbiam 😁) ok 2 tygodni trwało takie normowanie laktacji (do momentu żeby nie brakowało mi mleka dla małej ) . Dostawka do cyca co godzina albo mniej aż się unormowało 😁 i później już z górki można powiedzieć. Ale żeby nie było tak idealnie 😂 w obu przypadkach nawał był okropny, i zawsze najbardziej w nocy, wstaje z łóżka a tu mnie poty oblewają, dreszcze ze nie mogę ustać na nogach, (mąż pomagał oczywiście) gorączka 🤯 ma-sa-kra, zapalenia piersi również często ( częściej z synem). Więc ból też mi towarzyszył w moich obu drogach mlecznych ale szczerze? Jak miałam nawał czy zapalenie to dostawianie dzieci mi pomagały najbardziej, za to laktator tragedia... Jeszcze gorzej 🤷♀️ miałam poranione brodawki mimo smarowania maścią, no ogólnie było różnie. Ale jak już pisałam kocham i uwielbiam karmić piersią więc nie było to dla mnie jakoś bardzo trudne do przetrwania, bo oczywiście to się po jakimś czasie normuje ☺️ u mnie normowało się ok 2 miesięcy w obu przypadkach. Każda kobieta przechodzi wszystko inaczej, ale wg mnie każda powinna spróbować SN i KP w przypadkach kiedy po prostu można. Mi SN zmieniło myślenie i to bardzo. W tym bólu i cierpieniu poniekąd jest coś pięknego, coś czego nie można w żaden sposób opisać ❤️☺️ i podobnie jest z KP tylko musimy się na to otworzyć ☺️🤗 jak ktoś doczytał do końca to gratulacje 🤭😂💪 dla wszystkich mamuś przyszłych i już będących wytrwałości i siły 💪 😘
Ja urodzilam 18.10.20, tydzien po terminie. Zaczelam Cie Oglalac jak bylas w ciazy bo bylysmy na tym samym etapie. Zazdroscilam jak bylas Juz po. Moj porod zaczal sie w piatek o 6 rano odejsciem wod a urodzilam w niedziele o 1:55. Nie bylo latwo, synek wazyl 4668 a rodzilam naturalnie. Polozne w szpitalu, a rodzilam w Londynie zaproponowaly od razu karmienie mieszane bo chlopak byl bardzo duzy. I tak robie do dzisiaj. Sama Piersia musialabym karmic co chwile bo jest ciagle glodny. Jak jest najedzony to jest zadowolony i nie placze w ogole. My uzywamy hipp organic. Dla mam na Bol sutkow polecam balsam my expert midwife nipple balm. Naprawde pomaga. Pozdrawiam wszystkie mlode mamy, jak Ktoras ma ochote podZielic sie wrazeniami i wymienic doswiadczeniami PM 😉
Oj dawno to bylo ale pamiętam ze wydawalo mi się że te mleko to idzie aż z pięt.Tak bolało.Gratulacje Szarlotto.👍🙃🎄🎄🎄🎄
Dziękuję Ci za szczerość. Powiem szczerze, że patrząc na Twoje filmy nagrywane w czasie połogu nie zauważyłam tej huśtawki emocji. Dobrze, że o tym mówisz, muszę nastawić mojego męża, że po porodzie może być różnie I powinien się na to przygotować:)
Mądrego to i warto posłuchać! szacun za zdrowe i mądre podejście..znam osoby dla których tylko karmienie piersią jest ważne i urodzenie naturalnie - kto inaczej to be i miał gorzej itp..no słuchać się tego nie chce..ja się bardzo boję swojego pierwszego porodu w przyszłym roku - już teraz mam strasznie bolące i wrażliwe piersi i sutki i boję się jak to będzie z karmieniem czy dam w ogole radę..o połogu też nic nie wiem, bo nie mam z kim o tym pogadać..także dziekuję za ten film! Masz super wsparcie w mężu!
Oj bidulko kochana :* Dobrze że to wszystko już minęło. Słuchają Cię aż chciało mi się przytulić Cię. Buziaczki, do jutra.
Haj Karolcia, cieszę się z tego vloga i dziękuję za szczerość. Wszyscy pokazują że macierzyństwo to sama słodycz niestety często jest bardzo ciężko. Jesteś bardzo mądrą i rozsądną mamą tak trzymaj .
Ja ciążę też przechodziłam super, poród też tak jak u ciebie, bardzo szybko i lekko. Ale połóg to jakaś masakra. Dodatkowo jak córka skończyła 2 tygodnie zaczęły się bóle brzucha, które trwały 5 miesięcy, a dopiero po 7 miesiącach okazało się że córka ma uczulenie na bmk. Doszła do tego teściowa, która mnie nie lubi a przez 2 tygodnie pomagała mi kąpać dziecko i codziennie sprzedawała mi swoje mądrości, według których wszystko robię źle. Teraz córka ma 1,5 roku i z perspektywy czasu widzę, że miałam głęboka depresję.
Ja urodzilam czworke dzieci za pierwszym bolem partym ! Moje kochane malensrwa maja juz 31 lat 29 lat 23 lata i 20 lat bardzo milo wspominam te czasy jak moglam sie nimi opiekowac i pielegnowac !!!!
Dziekuje !!!!! Pozdrawiam buziaczki dla was !!!
Moja mama też nas czwórkę urodziła. Podziwiam ją dziś za to bo wiem ile to wysiłku i później wyrzeczeń musiało ją kosztować. Sama urodziłam dwójkę dzieci plus jedno mam jeszcze przysposobione więc wychowuję od ponad 7 lat trójkę. Mama najmłodszą moją siostrę urodziła w wieku 46lat. Tak więc szacun dla niej. Jest wspaniałą mamą♥️ Pani także gratuluję.
a nas mama ma 5
Jesteś mega silna kobieta i cudowna mama ❤️
Super, że wszystko tak dobrze poszło ❤❤❤❤ Karmienie niestety praktycznie sztuczne, za każdym razem w ciągu kilku dni traciłam pokarm całkowicie, aż położna nie mogła uwierzyć. Ale też 2 cesarki planowane, a druga na żywca, bo anestezjolog do kitu. Dobrze, że już mam dorosłe dzieci 😍😍😍😍
Ja 26 czerwca urodziłam śliczną dziewczynkę po dwóch godzinach na sali porodowej, przez długi czas budziłam się w nocy z płaczem z powodu lekarza, który przedramionami naciskał na brzuch...😭 około po tygodniu hormony zaczęły szaleć, płakałam z tego powodu, że płakałam 🥴 gdy mąż jechał do sklepu płakałam bo myślałam, że uciekła ode mnie 😃 w nocy tak się pociłam, że byłam cała mokra, piersi i sutki strasznie bolały i twardniały, byłam tak porozcinana, że po miesiącu dopiero siedziałam ale tylko na miękkim, położna powiedziała, że ponacinali mnie jakbym miała 4 kg dziecko rodzić, do tego malutką bolał brzuszek i ulewała, były problemy ze snem, spała na spacerze więc chodziłam w upały z bolącym i odparzonym kroczem, i te myśli "po co mi to było" gdyby nie mój mąż nie przetrwałabym połogu, był aniołem teraz to widzę i doceniam jednak mimo wszystko warto było, kocham Hanię i jest najlepszym co mnie w moim 29 letnim życiu spotkało
Ja urodziłam dwoje dzieci naturalnie karmiłam prawie półtora roku pozdrawiam serdecznie
Jestes super szczera i mowisz tak jak jest naprawde bez udawania . Dziekuje .
Brawo za podejście (zdrowe podejście) do macierzyństwa i tematu karmienia dziecka piersią. Może dzięki Tobie chociaż jedna osoba zrozumie mamę nie karmiącą. Uważam że nikt nie ma prawa oceniać i krytykować jak karmimy i wychowujemy swoje własne dziecko a Dawid zasługuje na pochwałę że tak wspierał i pomagał przetrwać ten trudny dla Ciebie czas 😊 buziak dla Laurki 😍 i kotków 🤗
KAŻDA mama karmi ;) No co, głodzi? Nie, karmi. Tylko jedna piersią a druga mm. Tyle.
Kurde każda mama jest karmiąca
Ja mam troje 3 i nigdy nie karmiłam piersią mimo że miałam normalna laktację.Po prostu nie chciałam
Moje 3 dziecko urodziłam w wieku 38lat. Karmimy się już prawie 2lata 💪
Ja urodziłam dwójkę dzieci przez CC. Pierwszy synek po urodzeniu nie miał absolutnie odruchu ssania pomimo że urodzony był w terminie. Ileż to łez i wyrzutów sumienia że moja wina, że pokarmu nie miałam (a jak miałam mieć jak po CC on wcale nie ssał więc laktacji nie pobudzał). Nie otrzymalam żadnej pomocy tylko ani od poloznych w szpitalu ani od położnej w domu bo miała urlop więc nie przyszla. Kilka tygodni ściągałam mleko laktatoren ale było go coraz mniej. Nie mogłam zdążyć odciągnąć zanim synek chciał jeść. W końcu zdecydowałam się na mm. Były problemy z dobraniem mleka, kolki, wizyty u lekarzy i non stop słuchanie że to moja wina bo nie karmię piersią. Że te bóle dziecka są moją winą. A uwierz że kilku lekarzy przerobiłam i zawsze to samo. Matka traktowana jest jak jakiś pomiotek co można jej nawyrzucac. Wspominam to bardzo ciężko. A dopiero przy drugim dziecku wiem że zrobiłam wszystko co mogłam wtedy zrobić. Córka miała prawidłowy odruch ssania i laktacja ruszyła. Wytrzymałam karmienie ok.10 m-cy. Wspominam to dobrze jednak też miałam później dość bo córka potrafiła się w nocy budzić co godzina na jedzenie. Zdecydowałam przejść na mm ale miałam ogromne wyrzuty sumienia że się poddaje, że jestem zła matką. Dodatkowo teksty niektórych osób z otoczenia żebym tak szybko nie rezygnowała nie pomagały. Z perspektywy czasu patrzę na to dystansem. Ale mam wspomnienia takie że wiekszosc daje młodym mamom rady w taki sposob ze one czują presję że robią coś źle, że jak coś się działo dziecku to z ich winy. Może też za bardzo brałam to do siebie.
Karola jesteś świetna ... Wielki szacunek i ukłony w Twoją stronę przede wszystkim za to że poruszyłas ten temat bardzo szczerze wszystko przedstawiłas..ja nigdy nie rodziłam ale wzruszylam się razem z Tobą. . i co mogę więcej powiedzieć .. super że Dawid Cię wspierał to bardzo ważne w związku ,masz to już wszystko za sobą teraz w pełni cieszysz się macierzyństwem laurka jest przeslodka taka do schrupania 🤗 w każdym filmie jesteś pięknie pomalowana uśmiechnięta zadowolona nawet nie pomyślałam że takie katorgi przezywalas .. super że tak szczerze wszystko opowiedziałaś , bo poród i cala reszta nie jest jednak tak kolorowa a Ty dałaś radę nie zalac się tylko widać twoja miłość matczyna,jestem pełna podziwu wspaniala kobieta !
Właśnie przypomniałam sobie ten ból.
W czasie karmienia wbijalam pazury w fotel... Najgorszy był początek karmienia.
Też chciałam przejść na mm ale zupełnym przypadkiem trafiłam na świetną Panią doradcę laktacyjna. Bardzo pomogła i wszysko wróciło do normy. Karmilam dość długo bo 2 lata, ale żeby nie być właśnie taką uwiązaną w domu ciągle to właśnie ta pani poradziła mi takie woreczki do mrozenia mleka.
Kilka razy dziennie ściągałam laktatorem, do, woreczka i mrozilam. Uzbierałam całkiem spory zapas na moje wyjścia itp.
U mnie się to super sprawdziło.
Ważne żeby Laurka zdrowo rosła, karmiona tak czy siak. Lepszej mamy sobie wymarzyć nie mogła 🙂Wiem też, że my jako mamy, często wyrzucamy sobie, że mogłyśmy zrobić coś inaczej, lepiej. A prawda jest taka, że każda z nas jest najlepszą mamą dla swojego dziecka. Pozdrawiam całą rodzinkę.
Opis porodu jakbym słuchała swojej historii. O 24ej odeszły wody a 3:50 synek był już ze mną. Też pierwszy poród. Później pojawił się problem ale to już nie ważne. 😁 Pozdrawiam Cię serdecznie
No to tak poród. 15 godzin😨piersią karmilam 3 miesiące ból. Masakryczny mało pokarmu i błogosławiłam moment jak przeszłam na mleko modyfikowane😊
Moja Tosia urodzila sie 6 tygodni przed terminem I w szpitalu spedzila 15 dni- w tym czasie caly czas odciagalam pokarm I dostarczalam do szpitala i w miedzyczasie probowalysmy karmic sie z piersi... na szczescie udalo sie I dzis Tosienka ma 13 tygodni I nadal je z piersi... bylo ciezko, przyznaje ale dalysmy rade I oczywiscie nie mam nic do kobitek ktore nie chca lub nie moga karmic piersia. U mnie polog byl ok, w sumie zaraz po porodzie czulam sie bardzo dobrze (porod naturalny, bez zadnego znieczulenia, I rowniez z zaskoczenia I bardzo szybki- kazdemu takiego zycze😺) I do tej pory jest dobrze, choc przyznaje czasami mialam rozne mysli typu po co mi to bylo... pozdrowienia 😻
Ja wychowałam 4 dzieci. Trójka była karmiona tak przez 2,3 miesiące. Jednak ostatniego karmiłam przez 2.5 roku. Jednak rozumiem bo przy pierwszym też tak cierpiałam. Potem przy kolejnych wiedziałam co robić, że gdy nabiera pokarmu najlepsza pomocą jest mąż albo mama,miska z ciepła woda albo wanna i ściąganie wszystkich zlogow . Pozdrawiam.
Sutki bolą w czasie karmienia ponieważ dzidziuś za płytko łapie brodawke. Po porodzie naturalnym szybciej pojawia się mleko w piersiach (tzw.laktacja) A po cesarce dużo później .Pozdrawiam Was 😊
Ja miałam tzw poród uliczny..urodziłam w 17 minut 4300 i 60 cm ;-) gorzej ząb bolał mnie.. A jak ja się panicznie bałam porodu..
Dobrze Karola, że mówisz o tym co przeszłaś. Trzeba mówić i nie można się wstydzić i cudownie jest mieć wsparcie. Moja córka w wieku 1,5 roku trafiła po ciężkiej operacji na oiom kiedy wyszłyśmy ze szpitala tak bardzo chciałam karmić i udało się. Pokarm wrócił. Z pierwszym dzieckiem poród super z karmieniem żadnego problemu. Z drugim poród wywoływany i bardzo trudny karmiłam 3 m, trzeci poród wywoływany i również ciężki karmiłam tylko piersią nie chciała butli, dydka nic, czwarty poród cc karmiłam piersią ale też ściągałam co godzinę i nie dało rady w końcu przeszliśmy na mleko modyfikowane no i piąty poród cc karmiłam piersią ale po jakimś czasie mały nie chciał piersi. Matko jak ja się głowiłam o co mu chodzi i nie uwierzycie.... Mleko z piersi było dla niego za zimne. Ściągnięte i lecutko podgrzane w kapieli wodnej było idealnale ale w końcu przeszliśmy na mieszankę. Połogi to huśtawka nastrojów.... Przy 5 dzieci mam ją do dzisiaj 😜
Także Mamusie głowa do góry, jesteśmy dziwnie skonstruwane że dajemy radę ze wszystkim 🤗🤗🤗🤗🤗🤗🌺
❤️
To prawda 😍
@@iwonal.3127
❤️
Wow są schody super 👍 Wczoraj jakoś przegapiłam filmik i dziś dopiero widzę schody. Zaraz nadrobię wczorajszy filmik. Ja karmiłam moją dwójkę syna półtora roku , córkę dziesięć miesięcy . Moje dzieci nie chciały butelki wcale , ale i smoczka też nie miały . Pozdrawiam was wszystkich ciepło 😘❤️❄️🎅🌲
Masz 100-tu procentowa racje !! w tym co mowisz !! Pozdrawiam :) Naj cudwniejsza rzecza zostac mama niema nic co moze byc piekniesze !!
Dwa porody naturalne 30 lat syn,26 lat córka. Jeden trwał 18 godzin,drugi po odejściu wód 12. Karmienie syna dramat-zastój pokarmowy plus nawał,piersi kamienie,pogotowie,temperatura i w tamtym czasie mogło się skończyć nacinaniem piersi. Okłady z gorącego spirytusu , masaż i ściąganie ręcznie mleka całymi godzinami,bo z laktatorow była tylko "gruszka". Wytrzymałam 2 tygodnie. W ciąży z drugim dzieckiem postanowiłam, że nie będe karmić. Mała urodziła się 3tyg przed terminem. W szpitalu przystawiłam do piersi i cud- chwyciła, zassała i spała 4 godz. I tak już zostało. Zero problemów. Jadła, spała,zero bólu ,nadgryzionych brodawek,poprostu bajka. Karmiłam 4 mc. Pozdrawiam
Super filmik. Ja równiez urodziłam wcześniaka, tak jak pani o której mówisz. Natomiast ja odciagalam mleko 5 tygodni, bo gdy synek wyszedł do domu, to od razu załapał pierś i do dziś się karmimy. Zaraz będą 2 lata a ja nie mam serca go oduczyc 🤷♀️😂.
U mnie też były problemy. Najpierw nawał pokarmu a później coraz mniej ze względu na to, że ani razu nie mogłam dziecka przystawic do piersi. Na szczęście jak wrócił do domu, pokarmu było znowu dużo. A jakoś po miesięcu mały był głodny i też dokarmiałam go kilka dni, ale cały czas dostawialam do piersi i od tego czasu już wszystko jest w porządku i mam idealna ilość pokarmu hihi
A jeśli chodzi o poród to męczyłam się 20 godzin i też bez znieczulenia, bez oksytocyny, bo 2 przypadku przedwczesnych porodów nie mogą nic takiego podać. Faktycznie Twój poród był jak z filmu 🙈
Zdrówka dla Waszej Trójki 😍
A ja powiem że do macierzyństwa dopiero się szykuje, i takie filmy jak ten pomagają mi sobie dużo rzeczy ułożyć w głowie. Dziękuje serdecznie za ten materiał, masz bardzo zdrowe podejście do życia które, moim zdaniem, jest warte naśladowania. Mogę się dużo dowiedzieć i zdecydować czy w końcu „chce mieć to dziecko czy nie” normalnie, bez koloryzowania i same fakty. Nikt ci nie wmawia ze macierzyństwo to same plusy, tylko potrafi pokazać zarówno jasne jak i ciemne strony tego etapu życia. Jak już kiedyś będę miała to dziecko to już widzę jak mówię mu o „cioci Karolinie z jutuba” 😂 Trzymajcie się zdrowo!
Wzruszyłam się - mega film. Powiedziałaś wiele pięknych, mądrych i wzruszających zdań. To, co najgorsze masz (macie) już za sobą. Teraz już będzie tylko z górki 🙂 Życzę Wam pięknego rodzicielstwa ❤️
Karolcia, miałam to samo, mój syn jak poczuł dobrze butle to już wcale cyca nie chciał, bo to lepiej leci, łatwiej, prościej i być może bardziej pożywne. Zostaliśmy na modyfikowanym. Jest uśmiechniętym , zdrowym , rozrabiającym 2 letnim GOŚCIEM :) Pozdrawiam
Mój mlodszy syn ma 13 lat, a kiedy opowiadasz to czuje ten ból... też tak miałam, wytrwałam i karmiłam pół roku😊 Cieszę się że tak szczerze o tym opowiadasz, bo to zakłamanie o pięknym macierzyństwie jest śmieszne, kiedy wiadomo że to wszystko cholernie boli. Maleństwa to kochane istoty i dla dzieci zrobię wszystko pomimo że nie zawsze jest kolorowo i słodziutko. Pozdrawiam 😘
Wykarmiłam dwójkę dzieci, córkę 11 miesięcy i syn 13 miesięcy. Na początku ból okropny potem lepiej dopóki nie pojawiły się ząbki. Dziecko pięknie wygląda jak się uśmiecha podczas karmienia, gorzej dla matki karmiacej, gdy dziecię zaciska swe pierwsze i kolejne ząbki😂
Dzięki za szczerość jesteś super
Moje dzieci są już duże ale pamiętam dokładnie nawał .! Dość że piersi bolały to miałam 40 stopni gorączki! Jesteś dzielną mamą i masz bardzo mądrego męża!! Wspaniale że wspierał Cię że nie walczyłeś że sobą Sama!! DAWID JESTEŚ WSPANIAŁYM MĘŻEM!
Bycie mamą to najpiękniejsze co mnie spotkało, ale po porodzie długo nie mogłam dojść do siebie. Też miałam takie zmiany nastrojów, raz radość, za chwilę łzy i rozpacz. No i fizycznie kiepsko się czułam przez ponad 2 miesiące. Dziś córcia ma prawie 2 lata ale takie chwile się długo pamięta. Pozdrawiam Kochana, dużo zdrówka dla Was 😘
Przy pierwszej córce miałam podobnie, ból przy nawale był nie do opisania, tak jak mówisz, gryzłam ściane z bólu , karmiłam 5 m-cy i tydzień ze względów zdrowotnych, natomiast przy drugiej córce nie wiedziałam co to nawał, ból itd, ...było idealnie i karmiłam prawie 2 lata . Pozdrawiam :)
Fajnie Szarlotko, że poruszasz trudny temat karmienia, a raczej niekarmienia dziecka piersią. Mój syn 16 lat temu urodził się jako wcześniak z bardzo słabym odruchem ssania. Niestety panie położne nie pomogły mi w prawidłowym przystawianiu dziecka do piersi, na szczęście podawały mu moje ściągnięte mleko. Po tygodniu w szpitalu zaczęła się jazda. Ja uparłam się, że będę karmić piersią, a dziecko nie umiało ssać. Był płacz głodnego dziecka i mnie, która wyrzucała sobie, że nie potrafię nakarmić malucha. Na szczęście przychodząca do mnie położna potrząsnęła mną i wytłumaczyła, że w tej sytuacji karmienie butelką będzie najlepsze, bo dziecko już traciło na wadze. Ja też miałam coraz mniej pokarmu, jak syn go nie zciągał. Przeszliśmy na butlę z mlekiem modyfikowanym i nasze życie odmieniło się o 180 stopni. Dziecko najedzone, spokojne, grzecznie spało, nie zrywało się co chwilę z płaczem. Ja też znacznie spokojniejsza, choć nie brakowało wyrzutów sumienia. Ale po czasie wiem, że to była dobra decyzja. Pozdrawiam i życzę zdrowia i samych pięknych dni z Laurką❤😘
Może nie o porodach bo miałam łatwe porody ,ale córkę ostatnią karmiłam piersią prawie do dwóch lat.Tak prawie do dwóch lat i śmieje się do dzisiaj że córka była moją trzecią nogą ,za żadne magie nie mogłam jej oduczyć. Potem zaczęła bać się zwykłych ran plastrów na palcach, i wykorzystałam to ,na sutki nakleiłam plastry i udałam że mam ma ała i się udało .Jako mama która wychowała trójkę dzieci uważam że bardzo dobrze zrobiłaś. Bo masz zastępstwo piersi butelkę a mleko modyfikowane na przemian ze swoim pokarmem to przynajmniej prędzej przyswoi gdy będzie starsza inne posiłki bo moja córka długo nie chciała niec innego pić a kaszkami i zupkami aż się dławiła .Pozdrawiam 😊❤🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅😘
Słuchając Twojej historii połogu i karmienia, czułam się tak, jakbym słuchała o samej sobie. Kropka w kropkę. Tylko, że ja niestety nie miałam na tyle sił, żeby się nie poddać i w końcu zaczęłam karmić synka tylko mm. Ból przeokropny, zero snu, płacz synka, który "topił się" wręcz pod fontanną mleka aż w końcu zapalenie piersi... Połóg to zdecydowanie najgorszy etap całej ciąży, porodu. Ogromne wyrzuty sumienia z powodu rezygnacji z kp, zadręczanie się dzień w dzień, płacz. Dopiero, gdy ten czas połogu minął, zaczęłam jakoś wracać do siebie i teraz pogodziłam się już z tym, że karmimy się mieszanką, i cieszę się, że synek jest najedzony i szczęśliwy. Ale jednak nadal gdzieś z tyłu głowy pozostał malutki żal :)
Ja też karmiłam metodą mieszaną a bardzo chciałam tylko z piersi. Moja historia była taka, że urodziłam synka w 34tygodniu ciąży, synek nie miał siły najadać się z piersi i musiał być dokarmiany z butelki. Przystawiałam go do piersi od początku ale był słabiutki i przez 40minut pociągnął może z 5razy, więc i tak musiałam mu dawać butelkę. Mleko w butelce było albo moje albo modyfikowane, ponieważ nie starczało mojego pokarmu. Przez 2 miesiące odciągałam mleko co 3godziny, plus dostawiałam małego do piersi. Było to okropne pod względem zmęczenia, jak słyszałam dźwięk laktatora to mi się płakać chciało, zasypiałam w nocy z laktatorem w ręku, spałam bardzo mało bo odciąganie trwało dość długo plus zajmowanie się niemowlakiem miałam czasami wrażenie, że w ogóle nie spałam. Po dwóch miesiącach synek już potrafił najadać się z piersi, porzuciłam laktator ale i tak czasami dostawał mleko modyfikowane bo płakał i nie chciał piersi. MOżliwe, że to były jego napięcia mięśniowe, może coś innego. Ale przez 10miesięcy udało mi się karmić piersią (czasami dostawał modyfikowane). Mam wrażenie że mi nie starczało pokarmu, może przez ten stres związany z wcześniejszym porodem laktacja nie rozkręciła mi się tak jak powinna. W szpitalu dodatkowo usłyszałam od Pani pielęgniarki tekst:"ale co Pani robi, po co Pani go dostawia do piersi, Pani nie widzi że on kompletnie nie wie o co chodzi? przecięz to wczesniak niech Pani zapomni o karmieniu piersią"- takie wsparcie. Na wypisie ze szpitala mam napisane karmiony piersią. Udało się 10miesięcy, po tym czasie miałam coraz mniej pokarmu, synek nie chciał piersi i zrezygnowałam kompletnie z karmienia. Nawet próbowałam odciągać laktatorem ale już po prostu nie było czego odciągać. Ból przy początkach karmienia był równie silny, kupiłam kompresy na sutki które bardzo łagodziły ból. Miałam bardzo podobnie jak Karolina, gdyby nie mój mąż pewnie bym porzuciła karmienie piersią bo po prostu fizycznie nie dawałam rady odciągać, karmić, odciągać, karmić małego. Odciąganie trwało pół godziny (co 3godziny), karmienie małego około 40minut....cały czas z cycem na wierzchu :p dzięki wsparciu męża nie poddałam się z czego bardzo się cieszyłam. Teraz jestem w drugiej ciąży i liczę przede wszystkim na poród o czasie, oraz na mniejsze problemy z karmieniem piersią, gdyż przy dwójce dzieci na pewno nie dam rady się już aż tak poświęcić :)
Kochana dziękuję Ci za ten filmik. Jestem świeżutką mamuśką, to jest mój drugi połóg, ale najgorszy.
Mój stan psychiczny był na skraju wytrzymałości. Bolące piersi, obkurczanie macicy. Myślałam, że sobie nie poradzę. Mąż mnie miał serdecznie dosyć.
Pierwszy poród, macierzyństwo, połóg i nawał pokarmu przede mną. I bardzo dobrze, że nagrałaś taki film. Najważniejsze jest to, żeby kobiety zdawały sobie sprawę z tego, że po porodzie nie będzie kolorowo. Myślę, że gdybym przed zajściem w ciążę naoglądała się filmów o ciężkich ciążach, miesiącach leżenia, bólu, komplikacjach to bym trochę bardziej psychicznie była przygotowana na tą niestety bardzo trudną ciążę. Lepiej być świadomym co może nas spotkać niż nastawiać się, że urodzi się słodki dzidziuś i będzie spał całe dnie.
My karmiliśmy córkę mm (dlaczego to długa i ciężka historia szpitali itd) i szykowaniem butli od 1,5 roku zajmował się mój mąż. Od wczoraj jesteśmy zmuszeni zrezygnować zupelnie z mm i mój mąż przeżywa to jak kobieta, którą właśnie przestaje karmić piersią 😁
To tak już jest. Moja córka najpierw się złościła bo zalewałam ją mlekiem, potem było w 2ga strone. Złościła się bo musiała się wysilić jak laktacja się ustabilizowała i już musiała ssać i ssać żeby pojeść a nie tylko połykać.. A jak już zjadła raz z butli, to szukał pretekstu żeby zjeść ponownie.. I też kombinowałam.. Nakładki, pozycja itd aż w końcu odpuściłam i zeszłam na MM. Obie byłyśmy spokojniejsze i szczęśliwsze. Ma 12 miesięcy. Jadła do 7. Rośnie zdrowo, ma apetyt, nie choruje. (odpukać).
Odporność dziecka nie buduję się samym mlekiem - o zgrozo, katowałam się, że już nie chce cyca. Ale teraz wiem, że nie miałam czym. ;)
Pozdrawiam Was i oglądam codziennie do kawki ;)
PS. SUPER schody 😍
Witaj , zgadzam się w 1000% najgorszy ból sutków, płakałam i przystawiałam do cyca , odciągałam mleko żeby pobudzić laktacje to więcej krwi było niż mleka...no i po miesiącu przeszłam na mm
Słuchajcie ja mam 35 lat za pare dni urodziłam syna 5 lat temu naturalnie i nie wiedziałam że jest coś takiego jak połóg i czym się to wiąże nie karmiłam syna piersią bo nie miałam czym od razu był na mleku modyfikowanym jedynie w szpitalu trochę mnie tym męczyli a w domu wszystko było ok nic nie bolało głową ok dlatego słucham Cię z zaciekawieniem więm ze niektóre kobiety mają tzn "ciężki czas" po porodzie ale nie wiedziałam że to się właśnie nazywa połóg szacun wielki dla Ciebie i naprawdę podziwiam bo nie miałam a nie wiem co ja bym zrobiła dlatego wielki szacunek dla Ciebie i wszystkich matek 😊👍 pozdrawiam ciepło ❤️
My mamy 12 dni i tez malutka ma na wieczór taka panikę identyczna, ze musi butle i 90 ml na raz a w ciągu dnia i nocy ma cyca i jest okej. Wiec nie jesteście sami ;) tez mieszamy, tylko u nas niestety malutka ulewa bardzo. Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrówka :)
Możesz coś więcej napisać o szyjce skracającej się? Jestem właśnie w trakcie leżenia w tej samej sytuacji i też 2 miesiące za wczesnie. Jak bardzo się skróciła? Brałaś jakieś leki?
Dzięki, że opowiedziałaś tak szczerze o połogu. 8 tygodni temu urodziłam córeczkę i połóg dosłownie mnie psychicznie zaorał... też mi przeszło jak ręką odjął jak minął 6 tydz. Wtedy kobieta myśli, że jest najgorszą matką na świecie dlatego wymiana takich doświadczeń i świadomość, że inne kobiety też tak mają jest na wagę złota. Dziękuję i pozdrawiam ;)
Też miałam takie przeżycia z karmieniem dla mnie to było coś okropnego...ból piersi i skutków...masakra ...taz że doskonale cię rozumiem....pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego..
Super kochana posłuchać Twoich przeżyć 👍🏻😃no miałaś ekspres to prawda, no własnie ból porodowy przeraża bardzo. Właśnie, fajnie że o tym mówisz że nikogo nie krytykujmy za nic czy ktoś chciał tak karmić czy tak czy cesarskie czy nie itd, my kobiety powinnyśmy się wspierać 👍🏻😃😘pięknie kochana wyglądasz, Buziaczki 😘❤️
Rodziłyśmy w podobnym czasie i brawo za zdrowe podejście :-) jezeli chodzi o nawał łączę się w bólu. Ja miałam dodatkowo gorączkę ok 40 stopni... To było straszne. Jednak udało nam się zostać tylko na piersi. Uwielbiam Cie oglądać!!! Pozdrawiam :-)
Świetny filmik 💜🌹 przypomniało mi się jak to u mnie były początki ,też takie poczucie ,że za karę ... I płacz podczas karmienia (mój oczywiście ) i żeby to się tylko skończyło i kiedy przestanie boleć i złość . Odciąganie laktatorem, kombinowanie z mm, to wszystko co mówiłaś .
Troszkę pomogły nakładki i czas ... unormowało się wszystko .
Po jakimś miesiącu przestało boleć .
W końcu można było się tym cieszyć .
I tak karmiliśmy się 13 miesięcy ,dopóki nie zaczęła mnie gryźć 😁
Ale jak o tym opowiadałaś to też mi się świeczki zapaliły w oczach .
Kto nie przeżył ten nie wie 🤗
Pięknie wyglądasz czerwień w twoim wydaniu piękna.
Pozdrawiam Cię kochana aż się poplakałam identyczny poug muj był tylko że przy 3 dziecku wszystko mnie przerosło też bardzo pomógł mi mąż i kurczę jemu jestem wdzięczna cała twoja historia jakbym słyszała siebie
Dałaś radę brawo ty .... ja z perspektywy czasu żałuje ze nie moglam się cieszyć dzieciątkiem na 100 % bo połóg trzeba przeżyć niestety 🙉🙈 ... było ciężko
Mój Skarbek ma 12 lat a ja do tej pory czuję ten przeogromny ból. Rodziłam 14,5 godziny. Pomogła mi położna, żebym dłużej się nie męczyła. Tylko z tego pomagania do tej pory mam problemy. Karmienie piersią nie wychodziło i nawet dochodziło do takich momentów ,że dziecko wymiotowało moim pokarmem. Wszystko szło nie tak. Krótko po porodzie zachorowałam na tarczycę i na choroby które są z nią związane. Nigdy nie żałowałam, że urodziłam. W końcu to dziecko to owoc miłości mojej i mojego męża. Nawet jakbym wiedziała,że będą tego takie konsekwencje zrobiłaby to jeszcze raz. Pozdrawiam♥️
Ja karmilam syna 9 miesiecy teraz córkę karmię juz 2 miesiąc nie powiem boli nadal ale daję radę:)
A ja się zastanawiam jak wprowadzić takie karmienie mieszane? Ty po prostu dowolnie w razie potrzeby podajesz mieszankę?
Karolcia, w tym roku minęło 31lat od mojego pierwszego porodu i jakbym sluchala o sobie kiedys rozmawiając z położna stwierdziłam ze ból karmienia jest gorsze niz poród a po za tym Pani powiedziała ze źle wyksztaltowane brodawki to wina taty😁i wiesz co? Po przemysleniu cos w tym jest😉życzę wytrwałości i pieknego okresu macierzynstwa
Miałam to samo z połogiem🥴 u mnie też około miesiąca to trwało, to co się w głowie działo to kosmos. A naprawdę jestem silna psychicznie🤪 no dramat
Oj masz rację podkreślając to,że każda z nas jest inna i każda inaczej przechodzi to wszystko. Ja rodziłam 2 razy i to o wiele , wiele szybciej niż Ty. Co do połogu to dla mnie nie istniało coś takiego , funkcjonowałam normalnie jakbym nigdy nie rodziła.
Moja Martusia urodziła się przez CC bo wypięła się pupą na cały świat. Od początku karmiłyśmy się mieszanie bo miała problemy z jedzeniem przez to, że urodziła się bardzo drobna (dostawała pierś, odciągałam też pokarm i dostawała mm). Ja w połogu przechodziłam baby blues i ciągle płakałam i bałam się, że nie dam sobie rady ale kochałam ją od samego początku i dzięki mojej Pani położnej zebrałam się do kupy (byłyśmy w szpitalu ponad tydzień bo mała słabo przybierał a na wadze). Marta od piersi odstawiła się całkowicie sama kiedy miała 3,5 miesiąca i od tego momentu byłyśmy tylko na mleku modyfikowanym. Ja po pewnym czasie odciągałam pokarm non stop ale bardzo dużo kosztowało mnie to energii fizycznie i psychicznie i w pewnym momencie nie dawałam już rady bo byłam cieniem człowieka takim wrakiem i od tego momentu byliśmy tylko na mm. Walczyłam ile mogłam ale niestety nie udało się ale moja córcia jest zdrowym dzieckiem i odopukać nie choruje w ogóle od prawie 3 lat (z wyjątkiem jakiegoś małego jednorazowego katarku).
Kochana mój cały poród 1h15min mam wpisane w wypisie 😂 wszyscy byli w szoku, urodziłam 1 grudnia, 7dni po terminie :)
Pozdrawiamy
A i zapomniałam dodac ze lubie oglądać ciebie ...przeważnie podczas karmienia wlasnie:)
Moja córka też sama się odstawiła od piersi, 6tyg była na cycu , również miałam problem z karmieniem bolało strasznie i też odciągałam pokarm i wtedy spodobała jej się 🍼
Przy pierwszym dziecku bolaly mnie piersi bol niesamowity trwal az 3 miesiace bylam wsciekla zla ale zacisnelam zeby i dalej karmilam mala do roku a przy drugim tez to samo bolaly piersi okropnie a karmie do tej pory 21 miesiecy cudowny okres pozdrawiam
Jestem prawie 5 tygodni po porodzie. Od momentu wejścia do szpitala do porodu minęła godzina i mój syn był na świecie. O bólu się zapomina, ale to co dzieje się potem jest chyba gorsze. Nigdy nie wierzyłam w połóg, też uważam się za osobę mocna psychicznie, ale najtwardszy kiedyś wymięka. Niesamowicie było usłyszeć to, że nie tylko ja miałam takie myśli. Karmienie to cholernie trudna sprawa. Do teraz mam problem z przystawianiem do lewej piersi, kilka razy podałam modyfikowane mleko i byłam strasznie zła na siebie. Szczególnie po pobycie w szpitalu karmieniu i płaczu bez przerwy przez 2 doby można się zrazić. Teraz jestem mądrzejsza. Wiem, że mój syn nie dojadał i szkoda, że nikt nie zaproponował dokarmienia, bo oboje się męczyliśmy 😢 Mimo iż mleko teraz jest to mleczna droga trwa i nadal jest wyboista. Jest mi dużo lepiej z faktem ze nie jestem jedyna. Dziękuję Ci za ten film. Myślę że nie jedna jeszcze na nim skorzysta. Pozdrawiam 😘
Ja tez pierwsze dziecko rodzilam 3 godziny a drugie 9 minut! teraz czekamy na trzeciego potomka.
Skończył się połóg, chcieliśmy z mężem współżyć, a tu nici. Nie było opcji aby mąż włożył penisa do mojej pochwy, wszystko było mega obkurczone. Wiecie co mi pomogło? Rozszerzacze pochwy, serio z ćwiczeniami zdziałały cuda. Mialam te vagiwell bardzo byłam zadowolona
6 lat temu rodziłam uważam że poród nie był ciężki bolało trochę, natomiast samopoczucie po, psychiczne kiepskie baby blues trwał dość długo miałam huśtawki nastroju, przygnębienie, karmiłam piersią w nocy co 2 h czasami częściej dochodziło zmęczenie powiedziałam że na pewno drugiego dziecka nie będę chciała, karmiłam 14 m-cy córkę sama zrezygnowała a mi było przykro🤨teraz jestem w ciąży i za miesiąc rodzę także tak, wiem z czym to się wiąże każde dziecko jest inne i mam nadzieję że tym razem będzie lepiej.
Moje dzieciaki bliźniaki 🥰
( chłopczyk & dziewczynka) urodzone w roku 2011🙂
Od początku nie chciałam karmić piersią a poròd, na własne życzenie był cesarski🙂
Jesteś super mamusią ...👍🏼🙂
pozdrawiam ciebie serdecznie🙋🏼♀️🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
SZARLITKO 🙂
U nas rożki sprawdziły się świetnie maka miała niespełna 2500 także bylo pewniej 🙂 w koronie śpi nadal a ma 4 miesiace
Nie karmiła się piersi bo nie było pokarmu ale butelka też jest Ok 🙂
Pozdrawiam 😍
Kochana ja tak samo przechodzilam masakra byla dobrze ze juz to sie skaczylo dzieciaki moje sa juz duze i wiecej nie planuje pozdrawiam trzymaj sie 😘
Kochana bardzo miło się Ciebie słucha film super 😘Teraz wiem na co mogą się przygotować za 3 miesiące ☺️Pozdrawiam 😍
Kochana pierwsza córkę karmilam 2,5roku w marcu skończy 18lat drugą córkę karmiłam 2 lata dzisiaj ma 12 lat jestem bardzo zadowolona nie chorują są odporne i polecam każdemu jeśli miałabym 3 dziecko również chciałabym karmić 😊i od 6miesiaca życia wszystko łyżeczka 🤭Pozdrawiam
Pamiętam podobna sytuacja gdzie mama jedną miała 3 jakoś tak i nie miała pokarmu na tomiast była obok w sali pani która miała pokarmu w nadmiarze i ta szczupła zmęczona kobietka poprosiła aby jej dzieci któraś z mam mogła nakarmić i udało się bo owa pani miała jedno dzieciątko i tyle pokarmu że mówiła mogę jeszcze nakarmić jakieś dziecko i będę szczęśliwa:D;D i karmiła jedno swoje i dwoje opce małżeństwa. Matko Boza Dziękuję Ci za takie Matki :D
Mój połóg też był tragedią. Tylko u mnie z kolei nie huśtawki nastrojów, a straszny dół psychiczny. Nawet chwilami myśli: nie chce mi się żyć... Laktacja też z początku do łatwych nie należała. Ból piersi i ratowanie się smarowaniem własnym mlekiem i lanoliną. Potem straszne kolki u syna i myśli, że to moja wina, że moje mleko mu szkodzi. Przetrwaliśmy to. Teraz ma już 3,5 miesiąca. Kolki praktycznie minęły, a ja nadal karmię piersią. Pozdrawiam wszystkie mamuśki :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia dla wszystkich
Ja musiałam mieć cesarkę , miałam bardzo dużo pokarmu a mój syn nie chciał pic z piersi ,musiałam odciągać a najgorsze jest to ze nawet jak to odciągnięte mleko mu dałam to tez nie chciał 😢 Ukłony dla Dawida Bardzo ważne jest wsparcie partnera w tym trudnym czasie
Oj możesz kobito być z siebie dumna 💕no ja się trochę pobeczałam na tym filmie 😘wielkie ukłony na Dawida 👍👌💪🐈🐾❤️😘👶🤗🎄
Dobrze Cię rozumiem...połóg jakbym słyszałam swoją historię było ciężko problemy z kamieniem również ...mała przyzwyczajona do butelki już w szpitalu i laktator poszedł w ruch odciagam mleko już 5 miesięcy ale też dokarmiam bo nie mam już tyle pokarmu 😉 i tak jak mówisz jest to duże poświęcenie rezygnujesz z zabawy z dzieckiem aby pompowac i myc te sprzęty😔 ale ja uważam że nie ważne jak ważne żeby mama i dziecko było szczęśliwe 😍
Szkoda, że nie miałaś dobrej doradczyni laktacyjnej. Na pewno pomogłaby Ci w tym bólu. Mnie przy 3 dzieci też bolało. Ale tylko tydzień, a potem było już tylko lepiej i lepiej. Wszystkie dzieci karmiłam piersią prawie 2 lata i nie było to poświęcenie z mojej strony. Za to podziwiam mamy, które korzystają z laktatorów i mleka modyfikowanego bo ile przy tym pracy w porównaniu do podania piersi. Tu umyć butelki tu podgrzać tu pomieszać. Jak Wy to w nocy ogarniacie? Podziwiam!!!!
Ja zaczęłam rodzic naturalnienie niestety skończyło się cc i znieczuleniem ogólnym. Potem nawal pokarmu i gorączka. Polog również byl dla mnie ciężkim przeżyciem. Wytrwałam i karmiłam 2.5 roku. Obecnie córka ma 4.5 roku
Uwielbiam Cię za ten filmik, dziękuję Kochana ❤
Z ciekawości 😊 czy korzystałas z doradccy laktacyjnego? Ja przy pierwszym synku mialam identycznie jak u Was nie chciałam więcej dzieci było tak strasznie 😆
Teraz mam drugiego synia i miałam mega pomoc od położnej która mi mega pomogła z nauką kp teraz bardzo żałuję że nie miałam takiej możliwości przy pierwszym synku.
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Syn 25 lat rodziłam go 12 godzin nie karmiłam piersią ponieważ miałam głoska córka 23 lat urodziłam z 10 minut też nie karmiłam piersią bo nie umiała sobie sama poradzić ale ogólnie było wszystko okej Nie miałam żadnych dołów❤❤❤❤❤❤
Dziękuję Ci za ten film❤️
Witam serdecznie, jednak do końca grudnia nie było mi dane wytrzymać właśnie dziś córeczka ma równy miesiąc. Ściągam co 2 godz. pokarm i codziennie dowożę jej do szpitala, mam nadzieję że w tym tyg. wyjdzie do domu a co dalej zobaczymy😘🤗
Ja urodziłam po cc że względu zdrowotnych też karmiłam piersią do prawie 6 miesięcy wsumie to odciagalam mleko bo młoda nie chciała już chwytac skutków po drugie już mnie sutki bolały i był straszny ból i też miałam 40 st gorączki i nakładanie kapusty na piersi masakra czasmi wylam po nocy
Karmie tak samo, jednak w większości mm, teraz doszły jeszcze kaszki. Po 4 miesiącach okazało się że moje dziecko potrafi prze pół godziny leżeć i patrzeć się na karuzele bo wcześniej była ciągle głodna i bym jeden wielki płacz.
Witam kohana pani Karolinko wiem co pani przeszła na też dzieci karmiłam mieszanym pokarmem wyglądała pani zjawiskowo przepięknie super filmik podziwiam panią śle całuski życzę miłego dnia czekam na dalsze wligmaski śle całuski dla Milika bazyla Rysia i malwinki oraz dla pięknej Pauli buziaczki ♥️♥️♥️♥️♥️♥️