Janusz Kowalski - uciekałem od startu i wygrałem | wywiad TurDeTur
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- Janusz Kowalski - uciekałem od startu i wygrałem | wywiad TurDeTur
Co ja zrobiłem?! Tak miał krzyknąć tuż za metą mistrzostw świata w Montrealu w 1974 roku Janusz Kowalski. Był to z pewnością jeden z najbardziej kontrowersyjnych finiszy w historii polskiego kolarstwa. Młodziutki Kowalski wywalczył tęczowa koszulkę wyprzedzając bardziej doświadczonych Ryszarda Szurkowskiego i Stanisława Szozdę. Jak dziś wspomina sytuację, wokół której narosło wiele legend?
Nie zapomnijcie o subskrypcji: / turdetur
Facebook: / turdeturtv
Instagram: / turdetur
Twitter: / turdetur
Wspaniały sportowiec, ale przede wszystkim człowiek.
Panu Januszowi Kowalskiemu dziękujemy za piękne chwile emocje i radość i medale . Życzymy zdrowia i wytrwałości oraz sukcesów w życiu prywatnym . Pozdrawiamy z Chicago 🌞🚲🇵🇱
Pan Janusz jest prawdziwym sportowcem i dużą klasę reprezentuje jako człowiek. W całej sprawie najgorzej jak tylko można zachowali się pseudodziennikarze którzy prezentowali wręcz rynsztokowy poziom.."woziwoda" to chyba było najłagodniejsze określenie jakie użyli.. ..tylko że o nich nikt już na szczęście nie pamięta a Pan Janusz przeszedł do historii polskiego kolarstwa..
Oglądam to już chyba z 4ty raz. Dzięki Adam za ten wywiad. Klasa!
Dziękuję!
Byłem kolegą Janusza z lat szkolnych był miłym skromnym człowiekiem do wszystkiego doszedł ciężką pracą którą poparł swój wielki talent ! Zniszczyły Go panujące układy nikt nie widział talentów tylko starych wyjadaczy z tow.Szurkowskim na czele !!!
Super facet., wielki człowiek. Pełne prawo do dumy. Dziękuję i oczywiście zazdroszczę tytułu.
dzieki , super materiał, obejrzałem dopiero teraz ale to jest zaleta youtuba że można oglądnąć w dowolnym terminie
Jeszcze był przed Piaseckim Andrzej Serediuk Moto Jelcz brązowy na MŚ.
Szkoda, że nie możemy obejrzeć tego finału z 1974r
Wielka szkoda!
Janusz Kowalski, Jan Brzezny, Tadeusz Mytnik, Andrzej Mierzejewski mogli byc super asami zawodowymi.
Nie mam co do tego wątpliwości. Niestety, czasy były, jakie były...
Jak poźniej nie było zawodników. Po nich byli Jankiewicz, Brzeźny, Faltyn, Andrzejewski, Kirpsza, Krawczyki, Wojtas, Lang, Charucki, Sujka, Korycki, Serediuk, Zagajewski, Mierzej, Bartki, Wrona, Leśniewski, Jaskuły, Karzeł, Piasecki i wielu jeszcze zdolnych ktorych nie bylo komu rzeczywiście pokierować.
@@Szymas1000 zgadza się oni przeszli, a ilu nie mogło przejść a wcale nie byli gorsi i dalsza kariera na naszym podwórku nie udała się. Taki Bartkowiak niesamowity organizm, Korycki góral na największe wyścigi itp itd Zagaj, Serediuk czy Jankiewicz szybko im władza i układy w środowisku pomogła zakończyć wielkie kariery.
@@Szymas1000 co Ty wiesz o peletonie zawodowym w tamtych czasach? Jak Lang przeszedł z piaskiem na zawodostwo to się uczyli od nich jak jeździć drużynę na czas, Wozili takiego saroniego czy mosera po górach czy na rantach ze tamci kwiczeli. Polowa to była miernota ktora przeszła na zawodostwo tylko dlatego że byli z kapitalistycznych państw i takim jak Jankiewicz, Sujka, Mytnik, Krawczyki, Bartki, Serediuk do pięt nie dorastała. Za amatora baty dostawali z naszymi. A taki Wrona który miał taki sam finisz jak Szpada z 1km. Odgrywał Abdula i Baffiego, czy Ludwiga czemu nie przeszedł na zawodostwo. Korycki miał parametry jakby urodził się na wysokości stworzony do gór niczym kolumbijczycy tylko kto to miał wtedy poprowadzić i wielu innych. Nie chcę mi się chlopaczku z Tobą gadać bo za.malo wiesz w tym temacie i to nie ja A Ty pierdolisz głupoty wpisując te swoje mądrości. Pogadaj z tymi.kolarzami to ci uswiadomią jak wtedy było. A tak w ogóle to mi nie chodziło w oto kto przeszedł na zawodostwo A kto nie tylko o to ze wielu chłopaków nie rozwinęło swojego talentu. Nara
Obejrzeć te wyścigi z komentarzem obecnych panów redaktorów z Eurosportu, to byłby ciekawy eksperyment......
Z pewnością byłoby to i dla nas niezwykłe doświadczenie. To były wspaniałe lata polskiego kolarstwa.
Panie Januszu,
z całym szacunkiem,
no przecież o to chodziło,
że liderów się pilnowało, a Pan asekuracyjnie wszedł w końcówkę. I jeśli już, to Pan użył swoich możliwości.
Proszę nie dać się wypuszczać pytaniom dziennikarzy kto kogo.
Szacun, formacja na Pana pracowała, Pan na nią. Konkurenci też to robili, a Pan w tej chwili miał taki power, że chybnął przez metę pierwszy.
Respekt !
dr filozofii
Adam Czemarnik
Jestem dumny ze znalem janusza ze szkoly zawodowej
A ja słyszałem wiele lat temu od kilku kolarzy, że było zupełnie inaczej. Ustalenia były inne. Pan Janusz powiedział, że nie ma sił i nie będzie pomagał po czym na mecie cudownie odzyskał siły...
Podobnie relacjonuje to tez moj Ojciec, ze w koncowce wyszedl z kola Szurkowskiemu i wygral....Wiec ? Nietety nigdzie w necie nie moge znalezc tego finiszu.
Mam juz swoje lata i bylem wtedy kibicem kolarstwa i wlasnie wiem, ze ustalenia byly inne.
Czy jest gdzieś w necie film z tego wyścigu, przynajmniej z finiszu? Szukam, nie znalazłem
Muszę przyznać że za wiele ten wywiad nie wniósł. Odpowiedzi słabe. Pierwsza to wogole nie na temat i o wszystkim tylko nie o to co było zapytane a potem też tak jakoś bez werwy. Kiedy ten wywiad był przeprowadzony ze Froome jest liderem?
Przed metą w Montrealu było tak. Zapytuje Stasiu Ryszarda mówiąc; Pomożesz. Na co on opowiada; Bronię tytułu. Janusz przycisnął i było złoto.
A o kryterium wspomnianym, miało to miejsce w Gnieźnie, kiedy to Janusz poprosił Ryszarda o pomoc. Rodzice moi przyjechali i są na mecie. Ten odmówił, to Janusz mu dołożył na finiszu. Ot i mistrz na Czeskich kopcach gdzie Krzeszowiec musiał go tam wciągać.
stalem na trasie i darlem sie w niegoglosy dopingujac polskich kolarzy.