Chmury przesuwają się leniwie, w leniwe, wrześniowe popołudnie. Okolica powoli się wyludnia, dzieci wracają do szkoły. W Tatrach robi się luźniej i ciszej. Patrzę i słucham...
Jako w niebie, tak i na ziemi... Tam wysoko, nie tak leniwie... A gdy jesień przychodzi, wiatr zaczyna harce... I każdy nagle wraca... I porządku pilnuje wokół... I dzieci , dorośli i wiekiem zaawansowani...
8 місяців тому+1
,,,chmury nie drgają, one suną, płyną, kłębią się, zmieniają kształt. Nawet te najmniejsze, najbielsze mają moc, nawet te samotne, jakby zagubione w błękicie nie są błahe. Dlatego wciąż spoglądamy w niebo nimi urzeczeni.
Jako w niebie, tak i na ziemi...
Tam wysoko, nie tak leniwie...
A gdy jesień przychodzi, wiatr zaczyna harce...
I każdy nagle wraca...
I porządku pilnuje wokół...
I dzieci , dorośli i wiekiem zaawansowani...
,,,chmury nie drgają, one suną, płyną, kłębią się, zmieniają kształt. Nawet te najmniejsze, najbielsze mają moc, nawet te samotne, jakby zagubione w błękicie nie są błahe. Dlatego wciąż spoglądamy w niebo nimi urzeczeni.
Wszystko, co wokół antropomorfizujemy. Niestety, bezduszność materii nas do tego skłania.
Dobrze, , że sami jeszcze ją posiadamy. Naszą wrażliwość.
do tego herbatka "po góralsku"
Jasiu, wiesz co dobre :)
Mam pytanie: czy kamerka, ktora filmowała, byla caly czas w jednym punkcie?
Była w jednym punkcie, reszta to "zabiegi" w trakcie montażu
@ dziękuję