Bardzo fajny materiał. Twój ranking jest jak najbardziej ok i argumenty też bardzo trafne. Jednak mam swoje spostrzeżenia Fingolfin - umieściłeś go na top1 głównie z powodu walki z Morgotem, ja mam jednak pewne wątpliwości. Pędzący na koniu emanował od niego zapał i gniew dlatego przerażał innych. Poza samą dobrą walką nie wyróżniał się niczym specjalnym (ktoś kto jest szybki i wytrzymały zawsze będzie problematyczny dla silniejszego ale wolniejszego oponenta). Natomiast (moim zdaiem) Glorfindel z trzecej ery był potężniejszy. Jego potęga została ukryta/stłumiona (dorównywała niemal majarom) na potrzeby całej historii. Najpotężniejszy z Nazguli nie podjął nawet walki ale uciekł (a do walki z Gandalfem podszedł z pewnością że zwycięży - potęga Gandalfa w ostatnich daniach nie była tak mocno ukrywana). Jego moc duchowa przebijała się do świata widzialnego - to potwierdza jego potęgę którą jak pisałem już wyżej autor tłumił. Nie był z królewskiej lini a mimo to bardzo się wyróżniał. Niestety w tym uniwersum głównie elfy z lini królewskich wyróżniają się zdolnościami/mocą. Elf ze szlacheckiego aczkolwiek nie królewskiego rodu wyróżniał się na tle innych co po raz kolejny czyni go wyjątkowym. I to co najważniejsze - w tytule filmu dałeś NAJPOTĘŻNIEJSZY a nie NAJSILNIEJSZY. Dla mnie potęga to nie tylko siła i moc ale również niesamowita wiedza (Feanor miał największą ale miał również wady o których mówiłeś dlatego również dałbym go na top2). Fingolfin był mądry ale to Glorfindel dostał dodatkowe boosty po powrocie do powłoki cielesnej. Był potężniejszy a pózniej jeszcze pobierał nauki od Olorina. Od początku powstania Ardy aż do 3 ery mamy ukazywane potegi świata, im więcej czasu upływało tym potęgi znikały ze swiata albo były "ukrywane" a narracja historii daje Nam "potęgi" podane w postaci wspomnień z nutą przemijania. Narracja zmienia się kierując Naszą uwagę na to iż największe potęgi zła są szachowane przez drobne uczynki najmniej niepozornych istot śródniemia. Dobro i zjednoczenie sił staje się potęgą dobra dlatego jednostki takie jak Galadriela, Glorfindel są tłumione. To tylko moje zdanie, dzięki za materiał :)
Ja uważam że Glorfindel jest najpotężniejszy, pierwszy elf który został reinkarnowany i emanował taką aurą że tylko najsilniejsi słudzy Morgotha nie drżeli przed nim.
W zestawieniu brakuje zdecydowanie Gil Galada. Sam fakt, że wraz z Elendilem udało mu się pokonać Saurona - jednego z najpotężniejszych majarów w bezpośredniej walce świadczy już wystarczająco o jego sile i potędze. Trzeba wziąć pod uwagę, że była to już oslabiona wersja Saurona, a i tak obaj polegli w tej walce.
Choć kibicuję propozycjom GoGaladriel, to zamiast Celebrimbora umieściłbym w kolejności: Thingola, Turgona lub Finroda. Szary Płaszcz emanował znaczną siłą dzięki Merianie (podobnie Galadriela z pierścieniem), ale sam był porządnym władcą i Doriath był potęgą zza jego panowania. Turgon stworzył Gondolin i siłę zbrojną (zasługa tu też Celebrimbora), która ustępowała jedynie Nordolom z Valinoru, a sam budził niepokój u Morgotha (z powodu przeczucia, ale zawsze). Finrod w pieśni i mocy rywalizować mógł z Sauronem i jako pierwszy otrzymał nowe ciało po śmierci. Chyba konstruktywnie :D
Brakuje mi Thingola- by uwieść Majarkę trzeba mieć w sobie to coś😉. Poza tym na liście są chyba sami Noldorowie, więc chociaż jeden Sindar mógłby się pojawić.
Glorfindel to kozak przeepicki ale do piet nie dorasta Fingollfinowi. Ciekaw jestem jakby pojedynek melkora z feanorem wygladal... Uwazam tak samo ze fingolfin jest przenaj i mnie milo zaskoczyles! Silmarillion czytalem kilka razy i za kazdym razem lzy ciekly w wielu fragmentach
w zasadzie to lista pięciu najpotężniejszych Noldorów, bo zdaje się Vanyarowie przewyższali ich "we wszystkim", tyle, że siedzieli sobie w Amanie i mieli wszystko w trąbie:)
1. Dlaczego Glorfindel i Gandalf mają podobny wątek ze śmiercią w walce z Balrogiem i wskrzeszeniem? Co to za autoplagiat? 2. Jak już o Gandalfie, to skoro Glorfindel nie mógł należeć do Drużyny Pierścienia, bo był zbyt potężny, to dziwne, że Gandalf mógł, bo był chyba jeszcze potężniejszy. Chyba, że 1 potężny może sobie należeć, tylko żeby nie było zbyt wielu grzybków w barszczu.
@@PiotrPieszynski 1. Bo widocznie autor tak chciał. Nie rozumiem czego tu się czepiać? 2. Glorfindela obowiązywały inne reguły niż Gandalfa. Elf jawnie emanował potęgą a Czarodziej był w oczach wszystkich zwyczajnym starcem plus misja wymagała tego aby wszystko odbyło się w tajemnicy, bezpośrednia siła Glorfindela nie wydawała się do tego aż tak cenna.
Ad1 równie dobrze możemy spytać dlaczego na końcu i tak przylatują orły. Ad2 Gandalf i Glorfindel byli potężni ale w inny sposób, i gdyby Glorfindel dołączył do drużyny to jego rola była by spłycona do roli przekoksa, Gandalf objawił potęgę w zasadzie już jako Biały, i to też tylko w kilku przypadkach, jego rola polegał bardziej na inspirowaniu i popychaniu ludzi do działania.
@@Łukasz_1984 1. Myślałem kiedyś o orłach i doszedłem do wniosku, że to taka piękna teoria, ale w praktyce by się za bardzo rzucały w oczy (a konkretnie w 1 oko) i by zostały łatwo powstrzymane po drodze. Natomiast paralela z Balrogiem i wskrzeszeniem mnie ciekawi, bo autoplagiat to strasznie tani zabieg, a przecież tego typu zagrywki nie pasują do Tolkiena, który wielkim poetą był, więc mam nadzieję, że to albo ma sens albo ewentualnie wpadka Johna lub Christophera, a nie działanie z premedytacją i z braku laku. 2. OK, wiem o Glorfindelu tylko tyle, co z tego filmiku, więc niech tak będzie.
@@PiotrPieszynski jest wiele "autoplagiatow" w LoT. W czasach pisania odrzucono wydanie Silmarilionu i Tolkien był przekonany, że nikt nigdy go nie wyda i został napisany "jedynie do szuflady". Więc wiele pięknych wątków wcisnął na siłę, pod pozorem wiersza lub podobnej sytuacji.
Na FB rozmawiałem z jakimiś ludźmi, którzy się upierali że Tolkien pisał w listach i innych przemyśleniach, że Galadriela była wojowniczką. W zasadzie to brali bardzo dosłownie słowa "Galadriel was an unrivaled athlete in Valinor; later she fought like a wild warrior in Alqualondë and set out to pursue Feanor with pathological and obsessive zeal. You can confirm all of this in "Unfinished Tales" and "The Letters of J.R.R. Tolkien."
Fingolfin jest niezmiennie przeceniany przez wszystkich co przeczytali Silmarillion i myślą, że już wszystko wiedzą. On walczył jedynie z osłabionym awatarem Melkora, skorupą z której większość mocy już dawno uleciała. Znakomita większość mocy Melkora była zawarta w samej Ardzie i w istotach, na które miał wpływ. Jego fizyczny awatar był tak osłabiony, że trochę wstyd, przegrywał nawet z Luthien, czy kilkoma Balrogami. A Tulkas brał go na pierdnięcie. Co nie zmienia faktu, że nadal był Melkor najpotężniejszą istotą na Ardzie, po prostu nie jego fizyczna forma się liczyła, tylko wpływ na cały świat. Więc Fingolfin walczył tak naprawdę nie z Valarem, tylko kimś w rodzaju ociężałego, przerośniętego trolla z magiczną maczugą. Za to Feanor był najlepszy niemal we wszystkim, czego się dotnął i zarówno krótko-, jak i długoterminowy wpływ na losy świata miał największy. Był wręcz za dobry na elfa, bardziej przypominał Majara i to jednego z silniejszych. Jak dla mnie bez konkurencji wśród elfów.
Jak chcesz byc arymistrzem, to musisz byc conejmniej bardzo dobry wnkazdym aspekcie. A niestety Feanor byl w gorącej wodzie kapany, najpierw robił później myślał. I to go zgubilo. Podobny przykład masz z Anakinem z star wars. Na papierze najpotężniejszy Jedi. Lecz jego własna pycha go zgubiła. I pokonuje go słabszy lecz bardziej opanowany przeciwnik. Więc moim zdaniem jeżeli chcesz się nazywać najpotężniejszy powinieneś panować nad emocjami i być kompletny. Bliżej temu jest Fingolfinowi.
@@krzys0302 Feanor był mistrzem niemal w każdym aspekcie, w jakim działał. Moim zdaniem najbardziej miarodajne jest podejście, gdzie potęgę jednostki mierzymy rozmiarem jej wpływu na otoczenie. I tutaj Feanor jest bezkonkurencyjny - wpłynął na historię całego świata, na przestrzeni tysięcy lat. Tymczasen to, co zrobił Fingolfin to jedynie nic nie znaczący epizod, bez realnego wpływu na losy kogokolwiek poza nim samym. A to, że Feanor żył stosunkowo krótko jak na elfa przez swoją porywczość dla jego potęgi nie ma znaczenia. Edit: Anakin z SW miał długotrwały i duży wpływ na losy ludzi w galaktyce i tutaj także jego porywczość i arogancja tego nie zmieniają. Myślę jednak, że jego wpływ nadal był dalece mniejszy, niż wpływ Feanora na losy elfów i innych ludów na Ardzie. Anakin nie wywołał ogólnogalaktycznego konfliktu, nie stworzył alfabetu i nie stworzył artefaktów, które zmieniłyby losy świata. Humorystycznie mogę dodać, że nawet nie przywrócił równowagi mocy, bo wg nowej trylogii Palpek i tak wrócił ;)
Czy ktoś już wspomniał Maedhrosa? Moje odczucie potęgi stawia go na trzecim miejscu po Feanorze i Fingolfinie, o ile pamiętam po tym jak niewola go zahartowała uciekali przed nim wszyscy napotkani słudzy Morgotha, czyli Balrodzy, Smoki, może nawet Sauron? 1. Feanor (ze względu na dzieła) 2. Fingolfin (ze względu na walkę z Morgothem) 3. Maedhros (stał się postrachem sług Morgotha) 4. Galadriela (potrafiła pokonać Saurona) 5. Glorfindel (zabił Balroga, pokonywał Nazgule)
Wlasnie teraz sie zastanawiam po kim Galadriela posiada jasne włosy (chyba kolor złoty został opisany w książkach) skoro Noldorowie byli zazwyczaj ciemnowłosi, a złote włosy posiadały Vanyarowie, a Teleri również ciemne lub srebrne.
Babcia Galadrieli była z Vanyarów a matka z Telerich. Tak jak już osoba wyżej wspomniała jej ojciec i (jeśli się nie mylę) cały jego ród (w sensie jego dzieci, wnuki itd.) odziedziczyli blond włosy. Prawdziwą zagadką jest, dlaczego Celegorm był blondynem XD
Brakuje tu króla jasnowłosych elfów (króla Vanyarów) z Valinoru. Btw Fingolfin był szkolony przez Eönwë a to już o czymś świadczy, według mnie słusznie jest na pierwszym miejscu
To nie pojedynek, a fakt, że był dobrym przywodcą, a potem dobrym królem. Mimo trudnych czasów. A dobry haryzmatyczny wladca to wsrod elfów wieksza rzadkosc niz sie wydaje.
Hej Gotri. Będziesz miał jakieś wykłady na dniach fantastyki we Wrocławiu? A co do potęgi elfów, to Galadriela według mnie jest najpotezniejsza, zaraz za nią Glorfindel.
Właśnie to nie przypadkiem Feanor był nazywany największym najzdolniejszym najpotężniejszym najgenialniejszym elfem w historii ardy ?? Bo on nie miał równych wśród elfów Fingolfin jest wielkim wodzem wojownikiem ale pod względem całokształtu Feanor nie sobie równych poza majarami i valarami
@@Ele7e A po co pojechał pod bramy Angbandu po bitwie Dagor Nuin Giliath. Żeby wyzwać Morgotha na pojedynek ale ten ciul wysłał Balrogi, Trole i orki. Walczył z nimi bardzo długo z kilkoma balrogami w tym ich wodzem Gotmogiem.
Czyli co, wystarczy rzucić wyzwanie komuś absurdalnie potężnemu by zostać uważanym za najsilniejszego w historii ?. Fingolfin walczył z niewyobrażalnie silnym przeciwnikiem ale przegrał. Czyli jakby ktokolwiek rzucić wyzwanie Eru Iluvatarowi to wtedy ten ktoś byłby najsilniejszy w historii ?. Nie powinny być nagradzane chęci a faktyczne dokonana, jak np Ectheliona który pokonał o ile dobrze pamiętam 3 Barlogów + ich przywódcę
Glorfindel, Celeborn wspaniałe historie i potencjał 😅 pomyślcie jak bardzo niskie iq mają twórcy Rings of pała skoro woleli pisać historie na wymyślonych hobbitach wyjętych z przedmieścia Detroid oraz karykatury Galadrieli
Czy zanim Morgoth zaatakował elfy pierwszy raz to Celebrimbor już wykuwał takie kozackie bronie? Jeśli tak to po co skoro o nigdy nic ich nie atakowało bo chyba nie miało co
hejo! czemu nie napisałeś NAJPOTĘŻNIEJSI ELFOWIE? toć tak postrzegał język angielski (elves. not elfs ) jrr.T., co przekłada się na polskie, krasnoludowie i elfowie. materiał fajny, ale w tych pierwszych 10 sek. zabolały te elfy :{
Zabrakło tego, który zjadał wszystkich Noldorów na śniadanie czyli Elwego Singolo. Ta lista bez najpotężniejszego władcy elfów Beleriandu jest niepełna.
Logicznie myśląc, najpotężniejszą postacią jest która nie musi wdawać się w jakąkolwiek konfrontację by uzyskać spełnienie swoich celów... Nie jest ważne czy dokonali tego bazując na swojej reputacji, czy też legendach czy też stosując zwyczajny bleff... Liczy się efekt finalny. "Światy" fantasy pełne są "śpiących", adeptów czy też bogów... Wyjątkiem było uniwersum Tolkiena... Chociaż pojawienie się Gandalfa można uznać za objawienie jakiejś siły wyższej... Wracając do tematu. Galadiera była według mnie najpotężniejszym Elfem w tym Universum...
Pewnie top 3. ale pytanie też nie jest jednoznaczne, bo jak wiemy Sauron różnił się formą i posiadaną mocą na przestrzeni er, chociaż nigdy nie był urodzonym wojownikiem
Elrond był mieszańcem, urodził się jako człowiek i miał wybór czy chce elfem zostać czy śmiertelnikiem,wybrał ostatecznie życie elfa.Tutaj jest mowa o elfach czystej krwi.
Nagraj film o grze i tron gdyby ned stark przeżył do końca serialu. Jestem ciekaw twojego zdania na ten temat i uważam że wiele by to zmieniło a film mógłbym trochę zająć. Pozdrawiam kolega ze streama z cska #imex
Czy niepotrzebnie? Rozwinęło to bardzo wątek romantyczny Aragorna, więc wpisywało się całkiem dobrze. Poza tym, że los Arweny z jakiegoś powodu został powiązany z losem pierścienia, bo to było idiotyczne.
Ludzie maja bol dupy o ten serial, a ja go chyba z 5 razy obejrzalem, z czego 2 razy w maratonie. W najblizszym czasie zrobie maraton przed blind watchem kolejnego sezonu i bede tak samo dobrze sie bawil ogladajac miasta, relacje elronda z durinem i przysypial jak w kazdej innej serii na watku hobbitow. Tego ostatniego nigdy nie trawilem czy to w hobbicie czy w lotr. Nuda i sielankowe zycie. Blee
Bardzo fajny materiał. Twój ranking jest jak najbardziej ok i argumenty też bardzo trafne. Jednak mam swoje spostrzeżenia Fingolfin - umieściłeś go na top1 głównie z powodu walki z Morgotem, ja mam jednak pewne wątpliwości. Pędzący na koniu emanował od niego zapał i gniew dlatego przerażał innych. Poza samą dobrą walką nie wyróżniał się niczym specjalnym (ktoś kto jest szybki i wytrzymały zawsze będzie problematyczny dla silniejszego ale wolniejszego oponenta). Natomiast (moim zdaiem) Glorfindel z trzecej ery był potężniejszy. Jego potęga została ukryta/stłumiona (dorównywała niemal majarom) na potrzeby całej historii.
Najpotężniejszy z Nazguli nie podjął nawet walki ale uciekł (a do walki z Gandalfem podszedł z pewnością że zwycięży - potęga Gandalfa w ostatnich daniach nie była tak mocno ukrywana). Jego moc duchowa przebijała się do świata widzialnego - to potwierdza jego potęgę którą jak pisałem już wyżej autor tłumił.
Nie był z królewskiej lini a mimo to bardzo się wyróżniał. Niestety w tym uniwersum głównie elfy z lini królewskich wyróżniają się zdolnościami/mocą. Elf ze szlacheckiego aczkolwiek nie królewskiego rodu wyróżniał się na tle innych co po raz kolejny czyni go wyjątkowym.
I to co najważniejsze - w tytule filmu dałeś NAJPOTĘŻNIEJSZY a nie NAJSILNIEJSZY. Dla mnie potęga to nie tylko siła i moc ale również niesamowita wiedza (Feanor miał największą ale miał również wady o których mówiłeś dlatego również dałbym go na top2). Fingolfin był mądry ale to Glorfindel dostał dodatkowe boosty po powrocie do powłoki cielesnej. Był potężniejszy a pózniej jeszcze pobierał nauki od Olorina.
Od początku powstania Ardy aż do 3 ery mamy ukazywane potegi świata, im więcej czasu upływało tym potęgi znikały ze swiata albo były "ukrywane" a narracja historii daje Nam "potęgi" podane w postaci wspomnień z nutą przemijania. Narracja zmienia się kierując Naszą uwagę na to iż największe potęgi zła są szachowane przez drobne uczynki najmniej niepozornych istot śródniemia. Dobro i zjednoczenie sił staje się potęgą dobra dlatego jednostki takie jak Galadriela, Glorfindel są tłumione. To tylko moje zdanie, dzięki za materiał :)
Każdy wie, że Galadriela była najsilniejsza bo potrafiła przepłynąć cały ocean
w przeciwieństwie do di Caprio w Titanicu :P
Elegancka kobita z tej Golendrieli
Nie lol była najsilniejszą bo jej szpara się nie rozjebała jak ją dosiadł sauron
@@opentanyopentaniec6350 co? xD
@@poprostuszczepanski7683 nie co tylko kto i nie xd tylko sauron
Ja uważam że Glorfindel jest najpotężniejszy, pierwszy elf który został reinkarnowany i emanował taką aurą że tylko najsilniejsi słudzy Morgotha nie drżeli przed nim.
ale Grolfindel nie przeżył wybuchu wulkanu a Galadiera z serialu amazonu przeżyła 🤣
@@emperorofmankind779 A to Luthien nie byla pierwsza, co powrocila ze zmarlych? I to z Berenem pod pachą nawet.
@@nefla2 ty, chyba jo *:D
A to nie Finrod Felagund został pierwszym który został reinkarnowany?
@@nefla2Ale luthien umarła tylko raz, wybłagała życie dla Berena w zamian za przyjęcie losu ludzi.
Wspaniały odcinek. Może zrobisz taki sam o najpotężniejszych ludzkich wojownikach? Jak wypadnie Aragorn na tle Turina?
W zestawieniu brakuje zdecydowanie Gil Galada. Sam fakt, że wraz z Elendilem udało mu się pokonać Saurona - jednego z najpotężniejszych majarów w bezpośredniej walce świadczy już wystarczająco o jego sile i potędze. Trzeba wziąć pod uwagę, że była to już oslabiona wersja Saurona, a i tak obaj polegli w tej walce.
Może jakiś odcinek o Mandosie i jego salach?
Nie wiem czemu ale zawsze jego sale wyobrażam sobie jako Sovngard z Skyrim XP
To może teraz odcinek o najsilniejszych Valarach? 😏
TĄK,DROGI,TOWĄRZYSZU,STĄLI...PRZYJĄCIĘLU,🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈
Choć kibicuję propozycjom GoGaladriel, to zamiast Celebrimbora umieściłbym w kolejności: Thingola, Turgona lub Finroda. Szary Płaszcz emanował znaczną siłą dzięki Merianie (podobnie Galadriela z pierścieniem), ale sam był porządnym władcą i Doriath był potęgą zza jego panowania. Turgon stworzył Gondolin i siłę zbrojną (zasługa tu też Celebrimbora), która ustępowała jedynie Nordolom z Valinoru, a sam budził niepokój u Morgotha (z powodu przeczucia, ale zawsze). Finrod w pieśni i mocy rywalizować mógł z Sauronem i jako pierwszy otrzymał nowe ciało po śmierci. Chyba konstruktywnie :D
Brakuje mi Thingola- by uwieść Majarkę trzeba mieć w sobie to coś😉. Poza tym na liście są chyba sami Noldorowie, więc chociaż jeden Sindar mógłby się pojawić.
Ja zawsze byłem fanem Ectheliona, pogromcy przywódcy balrogów Gothmoga
Moim zdaniem też go zabrakło.
Ecthelion zamiast Celebrimbora?
To może teraz odcinek o najsilniejszych sługach zła? np gotmoh
🤗
Glorfindel to kozak przeepicki ale do piet nie dorasta Fingollfinowi. Ciekaw jestem jakby pojedynek melkora z feanorem wygladal... Uwazam tak samo ze fingolfin jest przenaj i mnie milo zaskoczyles! Silmarillion czytalem kilka razy i za kazdym razem lzy ciekly w wielu fragmentach
Świetny film i o ile nie ze wszystkimi wyborami bym się zgodził o tyle bezapelacyjnie Fingolfin na pierwszym miejscu to jedyny słuszny wybór 👍
39:30 Szkoda, że Pan Ptaszek nie przybył wcześniej, to może elf miałby jakieś szanse, a tak to klops ;P
A będzie taki sam odcinek tylko że z rasami ludzi albo krasnoludów ?
w zasadzie to lista pięciu najpotężniejszych Noldorów, bo zdaje się Vanyarowie przewyższali ich "we wszystkim", tyle, że siedzieli sobie w Amanie i mieli wszystko w trąbie:)
Najpotęrzniejszym elfem jest Galadiera z serialu amazona w końcu przeżyła wybuch wulkanu a tego nawed Tolkien o Grolfindelu nie napisał 🤣
Legolas jest najpotężniejszy. Jako jedyny elf opanował technikę nieskończoności strzał.
i zaginania praw fizyki pamiętaj film hobit bitwa pięciu armi
SĘKSOWNĘ,LĘBĄSY,BĘDA,MNIĘ,RUCHAC,Z,THRANDUILEM,🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈
😂A no tak 😂 Chociaż myślałem że to nie umiejetnosć a magiczny bezdenny kołczan 😂😂
w hobbicie były momenty pokazane w których zbierał swoje strzały z zabitych w trakcie walki.
@@lavine6069 w władcy pierścieni było napisane że po oblężeniu helmowego jaru zbierał stszały z zabitych
1. Dlaczego Glorfindel i Gandalf mają podobny wątek ze śmiercią w walce z Balrogiem i wskrzeszeniem? Co to za autoplagiat?
2. Jak już o Gandalfie, to skoro Glorfindel nie mógł należeć do Drużyny Pierścienia, bo był zbyt potężny, to dziwne, że Gandalf mógł, bo był chyba jeszcze potężniejszy. Chyba, że 1 potężny może sobie należeć, tylko żeby nie było zbyt wielu grzybków w barszczu.
@@PiotrPieszynski 1. Bo widocznie autor tak chciał. Nie rozumiem czego tu się czepiać?
2. Glorfindela obowiązywały inne reguły niż Gandalfa. Elf jawnie emanował potęgą a Czarodziej był w oczach wszystkich zwyczajnym starcem plus misja wymagała tego aby wszystko odbyło się w tajemnicy, bezpośrednia siła Glorfindela nie wydawała się do tego aż tak cenna.
@@GOTRI98 1. Bo nie wiem czy ta paralela ma jakiś głęboki sens czy to wyszło przez przypadek czy to jakaś wpadka czy o co chodzi.
2. OK, dzięki.
Ad1 równie dobrze możemy spytać dlaczego na końcu i tak przylatują orły.
Ad2 Gandalf i Glorfindel byli potężni ale w inny sposób, i gdyby Glorfindel dołączył do drużyny to jego rola była by spłycona do roli przekoksa, Gandalf objawił potęgę w zasadzie już jako Biały, i to też tylko w kilku przypadkach, jego rola polegał bardziej na inspirowaniu i popychaniu ludzi do działania.
@@Łukasz_1984 1. Myślałem kiedyś o orłach i doszedłem do wniosku, że to taka piękna teoria, ale w praktyce by się za bardzo rzucały w oczy (a konkretnie w 1 oko) i by zostały łatwo powstrzymane po drodze. Natomiast paralela z Balrogiem i wskrzeszeniem mnie ciekawi, bo autoplagiat to strasznie tani zabieg, a przecież tego typu zagrywki nie pasują do Tolkiena, który wielkim poetą był, więc mam nadzieję, że to albo ma sens albo ewentualnie wpadka Johna lub Christophera, a nie działanie z premedytacją i z braku laku.
2. OK, wiem o Glorfindelu tylko tyle, co z tego filmiku, więc niech tak będzie.
@@PiotrPieszynski jest wiele "autoplagiatow" w LoT. W czasach pisania odrzucono wydanie Silmarilionu i Tolkien był przekonany, że nikt nigdy go nie wyda i został napisany "jedynie do szuflady". Więc wiele pięknych wątków wcisnął na siłę, pod pozorem wiersza lub podobnej sytuacji.
Na FB rozmawiałem z jakimiś ludźmi, którzy się upierali że Tolkien pisał w listach i innych przemyśleniach, że Galadriela była wojowniczką. W zasadzie to brali bardzo dosłownie słowa "Galadriel was an unrivaled athlete in Valinor; later she fought like a wild warrior in Alqualondë and set out to pursue Feanor with pathological and obsessive zeal.
You can confirm all of this in "Unfinished Tales" and "The Letters of J.R.R. Tolkien."
Fingolfin jest niezmiennie przeceniany przez wszystkich co przeczytali Silmarillion i myślą, że już wszystko wiedzą. On walczył jedynie z osłabionym awatarem Melkora, skorupą z której większość mocy już dawno uleciała. Znakomita większość mocy Melkora była zawarta w samej Ardzie i w istotach, na które miał wpływ. Jego fizyczny awatar był tak osłabiony, że trochę wstyd, przegrywał nawet z Luthien, czy kilkoma Balrogami. A Tulkas brał go na pierdnięcie. Co nie zmienia faktu, że nadal był Melkor najpotężniejszą istotą na Ardzie, po prostu nie jego fizyczna forma się liczyła, tylko wpływ na cały świat. Więc Fingolfin walczył tak naprawdę nie z Valarem, tylko kimś w rodzaju ociężałego, przerośniętego trolla z magiczną maczugą.
Za to Feanor był najlepszy niemal we wszystkim, czego się dotnął i zarówno krótko-, jak i długoterminowy wpływ na losy świata miał największy. Był wręcz za dobry na elfa, bardziej przypominał Majara i to jednego z silniejszych. Jak dla mnie bez konkurencji wśród elfów.
Jak chcesz byc arymistrzem, to musisz byc conejmniej bardzo dobry wnkazdym aspekcie. A niestety Feanor byl w gorącej wodzie kapany, najpierw robił później myślał. I to go zgubilo.
Podobny przykład masz z Anakinem z star wars. Na papierze najpotężniejszy Jedi. Lecz jego własna pycha go zgubiła. I pokonuje go słabszy lecz bardziej opanowany przeciwnik.
Więc moim zdaniem jeżeli chcesz się nazywać najpotężniejszy powinieneś panować nad emocjami i być kompletny.
Bliżej temu jest Fingolfinowi.
@@krzys0302 Feanor był mistrzem niemal w każdym aspekcie, w jakim działał. Moim zdaniem najbardziej miarodajne jest podejście, gdzie potęgę jednostki mierzymy rozmiarem jej wpływu na otoczenie. I tutaj Feanor jest bezkonkurencyjny - wpłynął na historię całego świata, na przestrzeni tysięcy lat. Tymczasen to, co zrobił Fingolfin to jedynie nic nie znaczący epizod, bez realnego wpływu na losy kogokolwiek poza nim samym. A to, że Feanor żył stosunkowo krótko jak na elfa przez swoją porywczość dla jego potęgi nie ma znaczenia.
Edit: Anakin z SW miał długotrwały i duży wpływ na losy ludzi w galaktyce i tutaj także jego porywczość i arogancja tego nie zmieniają. Myślę jednak, że jego wpływ nadal był dalece mniejszy, niż wpływ Feanora na losy elfów i innych ludów na Ardzie. Anakin nie wywołał ogólnogalaktycznego konfliktu, nie stworzył alfabetu i nie stworzył artefaktów, które zmieniłyby losy świata.
Humorystycznie mogę dodać, że nawet nie przywrócił równowagi mocy, bo wg nowej trylogii Palpek i tak wrócił ;)
To chyba najlepszy odcinek. Nie dość, ze przedstawiłeś swietny ranking, to jeszcze interesująco i czytelnie wplotłeś w to historię uniwersum 👏👏👏
Czy ktoś już wspomniał Maedhrosa? Moje odczucie potęgi stawia go na trzecim miejscu po Feanorze i Fingolfinie, o ile pamiętam po tym jak niewola go zahartowała uciekali przed nim wszyscy napotkani słudzy Morgotha, czyli Balrodzy, Smoki, może nawet Sauron?
1. Feanor (ze względu na dzieła)
2. Fingolfin (ze względu na walkę z Morgothem)
3. Maedhros (stał się postrachem sług Morgotha)
4. Galadriela (potrafiła pokonać Saurona)
5. Glorfindel (zabił Balroga, pokonywał Nazgule)
Czekałem na kolejny film z uniwersum Tolkiena!! ❤😻🤩
Ciekawy materiał. Dziękuję. Lubię elfy. Czytałam Tolkiena, ale to się ciężko czyta. Za dużo wojen i cierpienia.
Wlasnie teraz sie zastanawiam po kim Galadriela posiada jasne włosy (chyba kolor złoty został opisany w książkach) skoro Noldorowie byli zazwyczaj ciemnowłosi, a złote włosy posiadały Vanyarowie, a Teleri również ciemne lub srebrne.
PO,SWYM,OJCU,KTÓRY,JĄKO,JĘDYNY,ZĘ,WSZYTSKICH,DZIĘCI,SWĘGO,OJCĄ,KOLOR,ODZIĘDZICZYŁ,PO,MĄTCĘ,🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈Z,GĄLĄDRIĘLĄ,CHYBĄ,CĄŁĘŚ,JĘJĘ,RIDZĘŃSTWO,ZĄ,WYJĄTKIĘM,JĘDNĘGO,OWĘGO,BRĄĄ,POSIĄDĄ,JASNY,KOLOR,WŁOSÓW,🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈
Babcia Galadrieli była z Vanyarów a matka z Telerich. Tak jak już osoba wyżej wspomniała jej ojciec i (jeśli się nie mylę) cały jego ród (w sensie jego dzieci, wnuki itd.) odziedziczyli blond włosy.
Prawdziwą zagadką jest, dlaczego Celegorm był blondynem XD
I o to chodzi, to mi się podoba. Like dany, jedziemy z oglądaniem ❤
Brakuje tu króla jasnowłosych elfów (króla Vanyarów) z Valinoru. Btw Fingolfin był szkolony przez Eönwë a to już o czymś świadczy, według mnie słusznie jest na pierwszym miejscu
To nie pojedynek, a fakt, że był dobrym przywodcą, a potem dobrym królem. Mimo trudnych czasów.
A dobry haryzmatyczny wladca to wsrod elfów wieksza rzadkosc niz sie wydaje.
Hej Gotri. Będziesz miał jakieś wykłady na dniach fantastyki we Wrocławiu? A co do potęgi elfów, to Galadriela według mnie jest najpotezniejsza, zaraz za nią Glorfindel.
Wybrałem prawie te same postacie brakuje tu Gil Galada przy czym dla mnie Glorfindel jest Nr 1 a za nim Feanor 😊
ja to lubie sluchac twojego glosu i czesto slucham twoich filmow do snu
czemu nie było Drizzt Do'Urden'a?
Ooo salvatore byłby zaciekawiony
Zdecydowanie zgadzam się w 100% i cieszę się bardzo bo balem się, że dasz Fingolfina na 2 miejscu
Wspaniały odcinek jak zawsze, choć jak dla mnie tytuł najpotężniejszego z elfów powinien przypaść Feanorowi, największemu kowalowi Ardy
Właśnie to nie przypadkiem Feanor był nazywany największym najzdolniejszym najpotężniejszym najgenialniejszym elfem w historii ardy ?? Bo on nie miał równych wśród elfów Fingolfin jest wielkim wodzem wojownikiem ale pod względem całokształtu Feanor nie sobie równych poza majarami i valarami
Z pewnością Feanor ma cechy które przeważające nad Fingolfinem. Ale czy Feanor by poszedł na solo z Morgothem?
No i niestety dość szybko padł
@@Ele7e A po co pojechał pod bramy Angbandu po bitwie Dagor Nuin Giliath. Żeby wyzwać Morgotha na pojedynek ale ten ciul wysłał Balrogi, Trole i orki. Walczył z nimi bardzo długo z kilkoma balrogami w tym ich wodzem Gotmogiem.
@@TurinTuranbar Gothmogiem*
Legolas był najsilniejszy, skakał po spadających kamieniach
On nie skakał, on wyskakikowywał we w górę😅😂 i na wdół
Legolas był najsilniejszy bo miał uszy przycięte jak doberman. Po prostu ostry elf. Noga leguś..,..
38:00 malutka uwaga, słowo "tronu" nie jest dokończone.
pozdrawiam
Rasista xD Żartuje,dziękuje za filmiki!Otworzyłeś mi oczy na ten świat.
Czyli co, wystarczy rzucić wyzwanie komuś absurdalnie potężnemu by zostać uważanym za najsilniejszego w historii ?. Fingolfin walczył z niewyobrażalnie silnym przeciwnikiem ale przegrał. Czyli jakby ktokolwiek rzucić wyzwanie Eru Iluvatarowi to wtedy ten ktoś byłby najsilniejszy w historii ?. Nie powinny być nagradzane chęci a faktyczne dokonana, jak np Ectheliona który pokonał o ile dobrze pamiętam 3 Barlogów + ich przywódcę
Najsilniejsi to chyba fingolfin i ectelion. Pierwszy walczył z valarem a drugi zabił sporo majarow czyli rasę wyżej od siebie 😊😊
Czekałem na tego typu materiał, jestem ciekaw twojej opini :)
Glorfindel, Celeborn wspaniałe historie i potencjał 😅 pomyślcie jak bardzo niskie iq mają twórcy Rings of pała skoro woleli pisać historie na wymyślonych hobbitach wyjętych z przedmieścia Detroid oraz karykatury Galadrieli
Dzięki za film!!!❤❤❤
Dzień dobry państwu koleżeństwu 😎
Fingolfin to moja ulubiona postać, super material
Zgadzam się co do 1. miejsca.
Gotri jest kozakiem ! :D
wreszcie sie doczekalem
Czy zanim Morgoth zaatakował elfy pierwszy raz to Celebrimbor już wykuwał takie kozackie bronie? Jeśli tak to po co skoro o nigdy nic ich nie atakowało bo chyba nie miało co
DZIĘKI GOTRI
hejo! czemu nie napisałeś NAJPOTĘŻNIEJSI ELFOWIE? toć tak postrzegał język angielski (elves. not elfs ) jrr.T., co przekłada się na polskie, krasnoludowie i elfowie. materiał fajny, ale w tych pierwszych 10 sek. zabolały te elfy :{
Zabrakło tego, który zjadał wszystkich Noldorów na śniadanie czyli Elwego Singolo. Ta lista bez najpotężniejszego władcy elfów Beleriandu jest niepełna.
Zgadzam się w 100%
Będzie to spanka ❤❤❤
Tytuł trochę mylący. Po przeczytaniu mysleałem, ze elfowie tylko z "Władcy pierścieni".
Ja też
Glorfindel to mój GOAT - archetyp prawdziwego bohatera.
Ciekawe ciekawe, szybko minęły te 42 minuty :D
Logicznie myśląc, najpotężniejszą postacią jest która nie musi wdawać się w jakąkolwiek konfrontację by uzyskać spełnienie swoich celów... Nie jest ważne czy dokonali tego bazując na swojej reputacji, czy też legendach czy też stosując zwyczajny bleff... Liczy się efekt finalny. "Światy" fantasy pełne są "śpiących", adeptów czy też bogów... Wyjątkiem było uniwersum Tolkiena... Chociaż pojawienie się Gandalfa można uznać za objawienie jakiejś siły wyższej... Wracając do tematu. Galadiera była według mnie najpotężniejszym Elfem w tym Universum...
Teraz proponuję np. 5 najpotężniejszych orków 😊
Pozdrawiam
Feanor i Fingolfin ❤
Wspaniały odcinek.
Moim ulubieńcem jest Glorfindel
Ja również uważam , że brakuje na liście Gil-Galada
Mistrzu, marzę o tym, żeby odsłuchać wszystkie dzieła Tolkiena czytane przez Ciebie.
Ja bym jeszcze dodała tutaj Ectheliona, który pokonał władcę Balrogów, Gothmoga
Jezu jak dobrze że na pierwszym miejscu dałeś tego elfa!
Gotri czy według Ciebie któryś z nich byłby w stanie pokonać w bezpośrednim pojedynku Saurona ?
Na pewno Fingolfin, może też Ectelion
THRANDUIL THRANDUIL,POŚŚIJ,MI,KUTĄSĄ,KURĄSĄ,🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈🖤🍷🌌😈
Pewnie top 3. ale pytanie też nie jest jednoznaczne, bo jak wiemy Sauron różnił się formą i posiadaną mocą na przestrzeni er, chociaż nigdy nie był urodzonym wojownikiem
Polecie jakis serial omawiany w tych klimatach nie liczac tych ktore sa omawiane
Arondir i te 4 asy co się zgubiły w lesie w drugim sezonie
Imagine gdyby Glorfindel i Fingolfin mieli dziecko. Finglorfindel nemesis
Spoko odcinek.
Dwa najwyższe miejsca bym miała problem którrego dac na 1 bo obaj byli poteżni
🖤🍷🍷🌌😈
Wiecej lotr a mniej gry o tron proszę
🖤🌌😈
Ty to nawet nagrasz top 5 mostów w Śródziemiu żeby coś tego Lotr wstawić
Dobry pomysł na materiał, w przyszłym tygodniu wrzucam.
no i co sie przypierdalasz, jak Cie nie interesuje temat to nie oglądaj szympansie
@@GOTRI98Trzymamy Cię za słowo
Dziękuję 🥹
Myślę, że Ingwe by się z Tobą nie zgodził:)
akurat tylko galdriela mogla naskoczyc sauronowi
🖤🖤🍷🌌😈
Uznajmy, że ów serial nie istnieje 😅
Dlaczego mówimy "ToliKiena". a nie "Tolkina" ?
To się nadaje na nowy materiał na kanale
❤
A co z Erlondem?
Piękny materiał ;P
Elrond był mieszańcem, urodził się jako człowiek i miał wybór czy chce elfem zostać czy śmiertelnikiem,wybrał ostatecznie życie elfa.Tutaj jest mowa o elfach czystej krwi.
Przecież Feanor to leszcz na 2 miejscu bo był dobrym jubilerem?
Nagraj film o grze i tron gdyby ned stark przeżył do końca serialu. Jestem ciekaw twojego zdania na ten temat i uważam że wiele by to zmieniło a film mógłbym trochę zająć. Pozdrawiam kolega ze streama z cska #imex
i tu chyba wsadze kij w mrowisko ale serial mi sie podba mimo tych wszytskich różnic
Glorfindel był tak potężny, że Peter Jackson bał się go umieścić w filmie. Zamiast tego rozbudował niepotrzebnie wątek Arweny.
Czy niepotrzebnie? Rozwinęło to bardzo wątek romantyczny Aragorna, więc wpisywało się całkiem dobrze. Poza tym, że los Arweny z jakiegoś powodu został powiązany z losem pierścienia, bo to było idiotyczne.
A skad ty masz taką wiedze?
warhamera poprosimy tego pierwszego nie drugiego
Nie.Najsilniejszy Elf to Kirdan
TOP
Ludzie maja bol dupy o ten serial, a ja go chyba z 5 razy obejrzalem, z czego 2 razy w maratonie. W najblizszym czasie zrobie maraton przed blind watchem kolejnego sezonu i bede tak samo dobrze sie bawil ogladajac miasta, relacje elronda z durinem i przysypial jak w kazdej innej serii na watku hobbitow. Tego ostatniego nigdy nie trawilem czy to w hobbicie czy w lotr. Nuda i sielankowe zycie. Blee
Lepiej omów najnowszy zwiastun Pierścieni Władzy!
To nie koncert życzeń Panie
szkoda gadać szkoda strzepić ryja
"Galadriela w dziupli orków z Adarem wpierdala schabowe"
najnowszy tytuł trailera
CHYBĄ,RINGS,OD PĄŁĄ,SJĘBIĘ
ALE WJECHAŁ PRZED DŁUGIM WEEKENDEM ON JEST SZALOOONY
Kłaaaamiesz...w Pierściniach Władzy było inaczej... :)
🖤🍷🌌😈
pozdrawiam