Jak znaleźć swój CHRONOTYP i dobrze się wyspać?
Вставка
- Опубліковано 19 гру 2022
- Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksiazka-pozegnaj-p...
Animacje na zlecenie: ideaman.tv/animacje/
Podcast: bit.ly/podcastDZ
Wspieraj kanał: / przeciętny człowiek
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
#chronotypy #psychologia #sen
Badania użyte w dzisiejszym filmie:
Chronotypy - 6 typów w populacji:
www.sciencedirect.com/science...
Chronotypy i wpływ na edukację szkolną: www.tandfonline.com/doi/abs/1...
Chronotypy i kreatywność: www.sciencedirect.com/science...
Rytmy dobowe:
www.nigms.nih.gov/education/f...
Chronotypy i używki:
onlinelibrary.wiley.com/doi/a...
Chronotypy - temperatura ciała i cykl melatoninowy: www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/arti...
Nabieranie długu snu, a czas reakcji:
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12683...
Spadek wydajności, a dług snu:
advances.sciencemag.org/conte...
Relacja międz produktywnością, a jakością snu:
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32360...
Deprywacja snu a funkcje poznawcze:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/arti...
Relacja braku snu i depresji:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/arti...
Zaburzenia snu i deprywacji oraz ich wpływ na zdrowie:
nap.nationalacademies.org/cat...
---
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Przygotowałem też film o długu snu i zdrowym śnie: ua-cam.com/video/WJzfORcR6ng/v-deo.html
Kiedyś oglądałam program, o szkole w której zrobili eksperyment i zaczynali lekcje chyba o 10, czy 11 nawet. Okazało się, że 1) Wynikitych dziciaków w nauce były dużo lepsze 2)Były zdrowsze 3) Dzieciaki były ogólnie bardziej zadowolowe 4) Dzieciaki LUBIŁY szkołę. Ja sama jestem sową. Ale tak masakrycznie. Wstanie przed 8 równa się rozwalonemu całemu dniu. Rano jestem do niczego, wolno się rozkręcam i potrzebuję delikatnego wejścia w dzień, wieczorem mogę wszystko.
Mam dokładnie jak Ty, przez wstawanie o 7 bardzo źle wspominam cały okres szkolny
Popieram i potwierdzam! System szkolny to chory twór wymyślony przez Prusaków, system indoktrynacji i tresury. W założeniu służył przyzwyczajeniu do wojskowego rygoru.
Prawda. Kazdy nas ma swoj tryb zdefiniowany w pewnym obszarze mozgowym. Jest niezwykle ciezko pracowac sowa rano, a rannym ptaszkom pozniej
Nie ma to jak oglądać ten film o drugiej w nocy, kiedy muszę wstać przed ósmą xD
Dokładnie XD
Rel
Probowalam przez ponad rok czasu przestawic sie z sowy na skowronka. Wstawalam o 5.00 rano co dla mnie jest jak srodek nocy 😅 i szlam spac 21-22(zaczelam suplementowac melatonine aby zasnac). Po tym roku bylam tak wykonczona ze nie bylam w stanie funkcjonowac bez 5 kaw z rana. Czulam ogromny brak snu, wyczerpania, pomimo ze wysypialam te niezbedne godziny. Dla mnie najbardziej naturalne wstawanie jest, kiedy jestem wypoczeta i budze sie sama to ok 8-9.00. Cale szczescie zmienilam prace i nie musze sie katowac tak wczesnym wstawaniem ;)
Tak, mam dokładnie take same doświadczenia z prób " przestawienia się"!! Potwierdzam! Suplementacja melatoniną by zasnąć wcześniej, wstawanie na siłę na budzik, kawa, a w efekcie końcowym rozdrażnienie, brak energii, łapanie wszelkich infekcji, ogólnie złe samopoczucie, depresja i burn out.
Też tak miałam, gdy pracowałam z biura i musiałam wstawać 2 godziny przed pracą, a potem stresować się spóźnionym autobusem i koczowaniem na zimnym przystanku. Pracując z domu wstaję pół godziny przed pracą, nie robię sobie żadnej złotej godziny ani porannej gimnastyki, tylko ciepły prysznic - i nawet już nie potrzebuję porannej kawy. Na hobby, spacer czy ćwiczenia wolę zrobić sobie przerwę w środku pracy.
to ja mam tak:
od świtu do zmierzchu jestem zawsze zmęczony, osłabiony, taki chodzący zombie, nieustannie ziewam a oczy mnie palą.
natomiast od zmierzchu mam nieograniczoną energię, karzącą mi biegać po mieszkaniu, robić wszystkie zadania i ogólnie obowiązki.
nie łączy się to z godzinami w żaden sposób, wszystko zależy od tego, czy na dworze jest jasno.
mogę na siłę nie spać 24 godziny i położyć się np. o 20:00, a mimowolnie obudzić po 2-4 godzinach i nie móc znowu zasnąć aż będzie znowu jasno.
paradoksalnie, najlepiej śpi mi się przy hałasie, tramwaje mogą przejeżdżać, kierowcy trąbić pod oknem, sąsiad robić remont, jak jest głośno to robię się senny i tylko lepiej mi się śpi, a w ciszy znowu dostaję energię ;_;
Mam podobnie :) najlepiej spię w dzień. Gdy próbuję zasnąć w nocy to jakiś stały niepokój nie daje mi zasnąć i tylko się męczę. Dla mnie 12 w nocy to wczesny wieczór a nalmocniej śpię ok 6 rano....
mam tak samo jak przedmócy, szczególnie zimą. Do tego zimą dochodzi mocna sezonowa depresja. Przez to wszystko jestem życiowym przegrywem z problemami psychicznymi.
Ilość przespanych godzin jest u mnie dużo mniej ważna niż konkretne godziny, w których śpię. Przykładowo śpiąc 6 godzin od 5 rano do 11 czuję się o niebo lepiej wypoczęta niż śpiąc 8 godzin od 1 w nocy do 9 rano. Wieczorny sen ( o ile w ogóle jestem w stanie się do niego zmusić ) nigdy nie przynosi mi prawdziwego odpoczynku i jest bardzo płytki. Sen poranny do południa zawsze ( od dziecka ) był u mnie głęboki i prawdziwie regenerujący. Mam 46 lat i nie wyobrażam sobie przemiany w skowronka. Uwielbiam moje sowie życie i nie mam żadnych problemów ze zdrowiem :-)
Mam to samo! Cieszę się że nie jestem jakimś dziwnym wyjątkiem! 😊👍
Też tak mam, ale godziny pracy mam niezgodne z tym trybem.
Mój obecny chronotyp to mój urodzony 2 miesiące temu pierworodny 😃 a filmik bardzo ciekawy!
Czyli chodzicie jak zombie 😊
chodzę spać przed 21, wstaję przed 6 i potrzebuję 2/3 godzin, żeby zacząć lepiej funkcjonować i mieć energię, koło południa robię się powoli zmęczona, po 18 zastrzyk energii, o 19 już łapie mnie senność, często też jeśli ominę swoją porę snu to jestem pobudzona w godzinach 23-00 :D
Wprawdzie wstawanie przed 9 to dla mnie udręka, ale często zarywam noce niepotrzebnie - kładłabym się spać wcześniej, gdybym nie nadrabiała wieczorami "życia". Chcę mieć z życia coś więcej niż pracę, ogarnianie domu i jedzenie.
Przyznaję się że posiadanie Chronotropu mało energetycznego (ospały) jest strasznie upierdliwe. Rano zwykle mało czasu na cokolwiek. W południe nic się nie chce tylko spanie. Wieczorem za to ciężko zasnąć przez co łatwo zaspac
ja w czasie szkoły chodziłam spać koło 2/3 by wstać na 7. Teraz jak pracuję wolę pójść spać o 20/21, wstać na 6 i poświęcić te prawie 3 godziny przed pierwszą zmianą na swoje hobby. Dużo łatwiej mi się z tym żyje, niż siedzieć po nocach, tylko po to by chodzić niewyspanym.
Aż normalnie czuje sie wyjątkowy, moja doba kończy sie o 4-5 rano a zaczyna o 14-15. To dopiero Sowa ze mnie
Jakbym czytał siebie, czasami wracam z siłowni o 3 do domu.
Ja potrafię zasypiać między 7-10, a wstawać około 18-21 xD
Mam podobnie
U mnie też, ale to styl życia a nie chronotyp
Zaczynam super dzień od twojego filmu dzięki
Dzień dobry, lubię pracować po nocy a inni to ranne ptaszki wokół mnie.
Właśnie zaczęłam się robić senna i postanowiłam sobie coś posłuchać podczas ogarniania się do snu. Jest godz 02:19, okolice mojej standardowej godziny na pójście spać.
Nie ważne ilę śpię i nawet jak jakimś cudem uda mi się zasnąć przed 24, wstawanie przed godz 9 zawsze jest dla mnie mordęgą a i tak próba położenia się spać powiedzmy tak o 22 kończy się jakimiś 3h leżenia w łóżku bez celu. Kładę się o 1-3 w nocy w zależności od tego kiedy uderzy mnie zmęczenie? w przeciągu 5 min już sobie smacznie śpię.
Biorąc pod uwagę model godzinowy współczesnego świata to kompletnie przegrałam loterię chronotypową xd
Jakbym czytał o sobie. Najlepsze jest to, że myślałem iż minie to z wiekiem. Obecnie mam 32 lata i dosłownie zmuszam się zamykać oczy między 24 a 1 bo wstaję o 6:45...
Od zawsze lepiej funkcjonuję wieczorem i w nocy. Rano jestem zmeczona, nie mogę się obudzić nie mówiąc już o innych rzeczach. Wieczorem mogę wszystko. Przez około 5 lat pracowałam tylko na nocne zmiany - z wyboru, ponieważ nie dawałam rady pracować w dzień. 🤷
Super materiał. Dziękuję.
Pracując od 4 lat na dwie zmiany (dzienną i nocną), zauważyłam, że dla mojego organizmu nie ma znaczenia, czy śpi w dzień czy w nocy, kluczowe jest to, ile godzin śpi.
Również pracuję tak jak Ty i po nockach nie potrafię się wyspać nawet, kiedy śpię cały dzień. W tym czasie kiedy mam nocki chodzę jak zombie.
Jestem nocnym markiem / sową i to nie jest kwestia wyboru lub stylu życia!!! W dzieciństwie zmuszanie do wczesnego "chodzenia spać" co kończyło się wieloma godzinami bezsennej męki, rano po kilku godzinach snu budzenie na siłę i wyzywanie od leni, brak energii do czegokolwiek, myśli samobójcze: ( . Dopiero po latach mogę żyć zgodnie ze swoim rytmem tylko dlatego że mam remote job i home office!!#
Znowu to samo... Szkoła jako centrum szerzenia nauki, a działa totalnie poza odkryciami naukowymi - wręcz wbrew tym odkryciom. Jeśli kiedykolwiek będę mieć dzieci, nie zrobię im tej krzywdy i nie wyśle ich do szkoły, przynajmniej nie w Polsce.
Mi spać się chce dopiero o godz. 5:00. Dla mnie środek snu to ok. godz. 9:00. Kiedyś z tym walczyłem, bo musiałem chodzić do pracy na 7:00. Po 2 latach doprowadziłem się to skrajnej ruiny zdrowotnej i psychicznej. Musiałem zrezygnować z tej pracy, bo inaczej bym popełnił samobójstwo. Teraz, gdy chodzę spać o 6:00 i wstaję o 15:00 dopiero wiem, że żyję. Przez całą zimę kompletnie nie widzę światła słonecznego ale to jedyny minus. Cóż zdrowie jest ważniejsze.
Oho czyli jestem super aktywny haha myślałem że tylko ja tak mam że rano mi się nie chce wstawać, najgorzej jest podnieść się z łóżka ale gdy już się podniosę zaczynam się ogarniać to powoli senność przechodzi. I ok godziny 14 albo 15 ścina mnie z nóg i najchętniej drzemnalbym się tak z godzinkę ale niestety w 99% przypadków jest to nie możliwe więc muszę przeboleć ten stan. Wracam z pracy do domu ok godz 18, jem obiadokolacje kładę się koło 19 i przychodzi godzina 20 i dostaje zastrzyk energii, senność prawie całkowicie przechodzi a wręcz zasnąć wtedy jest praktycznie niemożliwym. Dopiero ok 23-24 znowu zaczyna się chcieć spać i z reguły ok 1 w nocy już śpię. Chociaż na przestrzeni ostatniego roku trochę się to zmieniło, jako że do pracy mam na 12 to mogę zostać w łóżku do 10. Budzik mam ustawiony na 9:00 i robię tak że jeśli obudzi mnie i będę w miarę wyspany, a wstanie z łóżka będzie tylko przykre a nie tragiczne to wstaje i się ogarniam. Jeśli zaś zadzwoni o tej 9 i obudzi mnie w takiej fazie snu że żebym wstał z własnej woli ktoś musiałby mi zapłacić przynajmniej 1000zl to wyłączam go i dalej śpię, aż do momentu 2 budzika o 9:45 i wtedy wstawanie nie jest taka tragedią jak 45min temu. Ale jednak zawsze zazdrościłem ludzią którzy budzili się rano bez drzemki po budziku i byli wyspani.
Kiedyś oglądałem już wykład o chronotypach (chyba TedX) i uzmysłowiłem sobie wtedy że jestem typowym skowronkiem, teraz tylko sobie to potwierdziłem. Moje najlepsze godziny snu to 21:00- 04:00. Praktycznie zaraz po przebudzeniu jestem aktywny w ciągu dnia koło 12:00 czuję lekkie zmęczenie ale skutecznie przepędzam je kawą. Wieczorem natomiast szybko robię się senny (teraz jest 19:30 i już zaczynam ziewać). Można powiedzieć że mam szczęście pracuję na jedną zmianę i moja złota godzina rano ma aż trzy godziny. Pracowałem kiedyś na trzy zmiany i zmiana nocna była koszmarna, potrafiłem zasypiać w chwilę wystarczyło tylko gdzieś usiąść.
A ja właśnie mam na odwrót, jestem sową, przez całe lata szkoła, studia i praca były dla mnie koszmarem i skończyły się burn outem, depresją, problemami ze zdrowiem. Teraz mam pracę home office na 3 zmiany, biorę głównie nocne i zaczynam odżywać po latach niepotrzebnej męki!!!!
Ja się jednak skłaniam do tego, że jestem naturalną sową. Przerobiłam kilka apek śledzących spanie - również w okresach, kiedy nie musiałam wstawać do pracy. Najlepszy sen i najlepsze samopoczucie miałam śpiąc między 2 a 10. Nie pamiętam w swoim życiu, żebym kiedykolwiek czuła się dobrze wstając przed 10. Jeśli wstaję przed 10 muszę się zdrzemnąć w ciągu dnia, bo inaczej będę mieć tryb zombie.
Chociaż zaciekawił mnie koncept potrzeby kontroli. Bo to wyjaśnia, dlaczego są takie okresy, kiedy nie wiedzieć czemu, nie mogę iść się położyć, tylko wyszukuję coraz to kolejne rzeczy do robienia lub przeglądania po nocach. Tutaj przesuwam się do 3, 4 lub 5 i wtedy nie czuję się dobrze nawet odsypiając właściwą ilość czasu. Podejrzewam jednak, że mam też gdzieś zaszczepione poczucie winy z powodu mojej potrzeby późnego wstawania.
Spanie rozwala mi też każda choroba, bo wszyscy wiemy, jak się śpi z katarem i bólem gardła... wtedy łapie się każdy moment na sen i szlag bierze cykl dobowy :P Aktualnie od 3 tygodni od ostatniej choroby, próbuję się przestawić na coś bliższego temu, że muszę w tygodniu wstawać najpóźniej o 8.
Mam tak samo!
Pracuję na 3 zmiany. Uwielbiam nocki i drugie zmiany.
W czasie wolnym kładłbym się najlepiej koło 4-5 rano.
Kocham spać w dzień, jak przychodzę po nocce. Nigdy się tak nie wysypiam jak przez dzień.
Szczyt mojej energii przypada sporo po północy. Za to po przebudzeniu mój "rozruch" sporo trwa, nie pomaga kawa, ani nic, tylko czas.
Jak już jestem "rozgrzany" około godziny 16-17 to mogę znowu siedzieć po nocach. Nie ma nic lepszego jak nocny święty spokój. I święty spokój kiedy śpisz do 13, bo kto u licha będzie coś od ciebie chciał o 12? Wszyscy są w pracy, a ja mam spokój, żeby się porządnie wyspać po upływie zaledwie 7 godzin, ale zauważam tendencję do spania dłużej, czasami zdarzy mi się po nockach spać po 9 godzin. Na drugiej zmianie to już w ogóle nic bym nie robił tylko spał, czasami po 11 godzin. A nie mówiłem nic o pierwszej zmianie - próba zaśnięcia przed północą to jest katorga, pobudka o 5 rano żeby na 6 zdążyć. Przychodzę o 14 po robocie i śpię przed komputerem. Do dupy takie życie.
Mam dokładnie tak samo! Też pracuję na 3 zmiany i mam takie same doświadczenia. Dodam że po serii "poranków" muszę odsypiać dużo dłużej gdy nareszcie mam wolne. Nigdy nie mogę "przyzwyczaić" się do wczesnego wstawania. Muszę przecierpieć ze szkodą dla zdrowia bo nie mogę mieć samych popołudniów lub nocek.
Ja to często mam tak że o 4 rano się przebudzam nie wiem czemu tak po prostu i zasypiam czasami szybko czasami po godzinie
Tak przy okazji czasu
Z własnego doświadczenia
Jakby odłożyć telefon
To wtedy nagle okazuje się że czasu jest kupa i wręcz szuka się jakiego zajęcia o których nawet nigdy nie pamiętaliśmy
Ahh uzależnienie od tej małej cegły kradnącej moje życie wsm oglądam teraz filmik zamiast go odłożyć
Obejrzałem i wciąż nie wiem jak znaleźć swój archetyp snu.
Pomijając już, że jak zwykle idziesz w stronę gloryfikacji wczesnego wstawania, to czy nie jest tak że nasz chronotyp i styl życia powinny ze sobą współgrać? Jak ktoś ma chronotyp sowy, to choćby uwielbiał p;oranki i chciał sobie wykroić złota godzinę rano, to i tak się zamęczy. Podobnie gdy ktoś ma chronotyp skowronka, to nigdy nie bezie odczuwał przyjemności z posiedzenia dłużej. Czy nie lepiej po prostu poddać się swojemu chronotypowi i stylowi życia, jeżeli takie połączenie zwyczajnie działa?
BTW W filmie została poruszona jeszcze jedna bardzo ważna kwestia: samookradanie się z czasu. Gdy ktoś sobie sam dodaje pochłaniających czas zajęć (często również wysysających energię), to niezależnie od chronotypu, zawsze będzie zmęczony. Nie ma chyba nic bardziej zabierającego czas niż posiadanie dzieci.
Masz obsesję w temacie tego wczesnego wstawania, widzisz to co chcesz zobaczyć :D
Co do reszty, to tak jak najbardziej. Jeśli ktoś będzie miał chronotyp sowy lub wieczorny to rano po prostu będzie nosem orał po ziemi, nawet jeśli o siebie będzie dbał i chuchał i dmuchał. Taka już kolej rzeczy dość ekstremalnego chronotypu jakim jest sowa. Większość populacji mimo to ma elastyczny chronotyp i może się go do swojego stylu życia do pewnego stopnia naciągnąć w jedną lub w drugą stronę, więc to nie jest tak, że się "należy poddać swojemu chronotypowi i stylowi życia". Często te rzeczy są niezsynchronizowane, ale da się swój styl życia zmienić, a za nim elastyczny chronotyp się dopasuje.
BTW Jest wiele rzeczy zabierających więcej czasu niż dzieci, naprawdę sporo.
@ ja mam obsesję? To Ty masz obsesję na punkcie wczesnego wstawania :)
Owszem, jest wiele rzeczy zajmujących czas o wiele bardziej niż dzieci, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę całokształt, czyli czas+pieniądze+energię, a do tego długość zobowiązania i trudność pozbycia się go, to z dziećmi o podium może walczyć tylko uzależnienie lub naprawdę nieudane małżeństwo. Chociaż tego drugiego nie jestem już taki pewien...
@ czy to prawda że jak się spi za długo np 12 godzin to jest nie dobrze?
Zmuszanie mnie do wczesnego wstawania zruinowało mi lata życia. Dodam że wszelkie egzaminy i rozmowy kwalifikacyjne prowadzone RANO były zawalone, niezależnie od ilości kawy. Teraz mam pracę nocną, zgodną z chronotypem i bardzo to cenię! wszystkim polecam : trzeba wymusić na pracodawcach i społeczeństwie możliwość życia i pracy w zgodzie z chronotypem! Dla gospodarki to mogłoby być nawet korzystne, potrzeba więcej "flexibility"
@@sheridansherr8974 mam dokładnie to samo. Mimo całej propagandy wstawania rano, po prostu się nie da. Po prostu energia i intelekt o 8 czy 10 rano nie są u mnie na takim samym poziomie jak o 20 czy 22.
Pracując na 3 zmiany można pomarzyć o kontroli nad zasypianiem. Człowiek z wiekiem coraz gorzej znosi te zmiany. Pozdrawiam :)
Pracuję na 3 zmiany (również na noc) a i tak lepiej się czuję jak kiedyś gdy co dzień musiałem rano przed piątą wstawać.
Dla mnie praca na 3 zmiany jest o nieebo lepsza od pracy w " normalnych" godzinach. Batdzo zle znoszę powtarzalną rutynę i wstawanie codziennie rano równa się chronicznemu i narastającemu niewyspaniu, odczuwam taki styl pracy jak chinskie tortury. Praca zmianowa to dla mnie wybawienie!
Mindset to wszystko
Mojego chronotypu nie ma, czuję się dobrze jedynie wtedy, gdy nie śpię 22, po czym śpię 14 godzin. Pracując, jestem codziennie na jet lagu.
Zgadzam się...przez wiele lat pracowałam na zmiany...w końcu życie w nocy było dla mnie lepsze. W dzień zombie...nie ważne kiedy wstawałam i kiedy szłam spać. Dziś pracuję na jedną zmianę (vpoczatkowo byłam przerażona czy uda mi się tak żyć). Zaburzenie snu do padnięcia itp...az w pewnym momencie odwróciło się...i co? Ja sowa od nastolatka.Teraz chodzę spać wcześnie i wstaje rano...i jest super. Dziś wiem że to kwestia przyzwyczajeń- styl sowy? Za bardzo gloryfikowanie...teraz czuję że to bardziej naturalne
Z tego co kojarzę o śnie i cyklu dziennym też fajnie dr Huberman(n) opowiadał na yt.
Tak jest. Dużo konkretnej wiedzy naukowej od Hubermana można przyjąć ;D
Patrzę na film i widzę, że wieczny brak czasu na przyjemności i rozwój pasji nie tylko mnie dotyczy.
Wiem że pracuje wiele bardziej efektywnie z rana i chciałbym wstawać wcześniej lecz żeby to zrobić musiał bym chodzić spać również dużo wcześniej co podczas szkoły jest awykonalne. No po prostu tragedia, chce jak najszybciej skończyć szkołę i przestawić się na te najefektywniejsze dla mnie godziny wstawania
Sowy rządzą! :D jak sie ma fajną prace ze mozna wstać o 10 :)
byłam skowronkiem, zawsze w łóżku o 21-22, choć lubiłam wstawać koło 9-10 rano 😆 teraz po przeprowadzce zmieniłam strefe czasowa o 7 godzin, ale czas mojego snu, względem polskiej strefy czasowej sie prawie nie zmienił 😅 moje otoczenie tu ma tendencję chodzić spać koło 1-3 w nocy wstajc popołudniu 😆😆 nie wiem który chronotyp jest tak naprawdę mój 😂😂😂 chyba warto dodać że jestem w nowej strefie czasowej już pół roku, więc to nie jetlag haha
Ojej, niemożliwe, klikam w link, a tak okazuje się, że oferta wygaśnie już za 1 godzinę. Momentalnie straciłam zainteresowani jakimikolwiek materiałami na tym kanale.
Chronotyp - kierowca międzynarodowy. 🤣 Praca na 4zmiany jest wygodniejsza pod wysypianie się ale ta robota jest dla mnie przyjemna, mimo stresowych sytuacji nie przychodzi mi narazie nawet na myśl aby rzucić tę robotę. Czasem potrafię wstać o 18 po 7h spania i mieć sporo energii a czasem wstać o 7 po 8h snu totalnie wypompowany i z chęcią bym wrócił pod kołdrę. Także ciężko mi samemu uznać w których godzinach powinienem zasypiać.
Wahania cukru, też mają wpływ na poziom energii w ciągu dnia. :D
Chronotypy nie istnieją- ludzie w ciągu życia przesuwają swoje fazy snu i czuwania. Pora roku, stan zdrowia i rytm dnia itp. kreują nasze preferencje. Skala psychastenii, hipomanii i depresji są najbardziej rokujące.
jeśli mam być szczery to ja nie umiem zasnąć przed około 3:00 - 4:00 rano. O wiele lepiej funkcjonuje mi się w nocy niż w dzień.
Super aktywny, to ten na keto.. Stały poziom energii i dobry sen. Zero dżemek. Polecam
Ja mam tak, że jak trzeba to robię.
Czasem wstaję wcześnie rano żeby coś połapać przed 7 a czasem idę spać po 2. Muszę tylko się dwa razy w tygodniu wyspać min. 7-8h
Największą aktywność mam w godzinach 16-20, rano nieco niższą niż średnią, po południu raz małą, raz wysoką. Za to w nocy przeważnie mam nieco powyżej średniej.
Ja jestem typową sową i połowa świata uważa mnie za lenia. Smutne. Zaczyna mi się chcieć spać najwcześniej okolo 23.00,najlepiej zasypia mi.sie około 1-2 w nocy (po 3 już mi się odechciewa), a wstaje mi się o 10-ej. Tak od dziecka. I cała moja najbliższa rodzina poza jedną osobą tak ma:). Próbowałam inaczej,nie ma szans. Rano zawsze jestem dętka, a wczesnym wieczorem nie zasypiam nawet zmęczona. Z kolei po 2- 3 się położyć to już dla mnie za późno i potem mam dzień zmarnowany.
Potwierdzam! Mam bardzo podobne doświadczenia. Nawet zrobienie doktoratu nie przekonuje niektórych , że nie jestem leniem 😂
W gimnazjum musiałem wstawać przez trzy lata wstawać codziennie o piątej rano żeby zdążyć na szkolnego busa. Jaki to mogło mieć wpływ na moją psychikę i życie?
Tak
Spory
9:30 właśnie, uśrednionej wartości, nie wszyscy potrzebują 8 godzin snu, albo jest ona za mała. 8h snu to średnia ;) Jeszcze chronotyp może się zmienić na czas ciąży, kiedy kobiety w ogóle mają zmienioną gospodarkę hormonalną
ooo ja teraz tak zmieniam :D że rano będzie czas tylko dla mnie na spokojnie
Uwielbiam siedzieć po nocach do tego stopnia, że kiedy mam dużo wolnego czasu, potrafię zasypiać między 3:00 a 4:00 nad ranem. Kiedy podczas rutyny roku szkolnego próbuję zasnąć o północy to leżę w łóżku przez godzinę a często i dwie. Mimo, że śpię zdecydowanie za mało to zmęczenie w godzinach nocnych mi znika. Czy popsułem swój zegar biologiczny do takiego stopnia, że nie tak łatwo z tym walczyć czy to ma jakiś większy związek z chronotypem? dodam, że zawsze kiedy pójdę spać późną nocą, a raczej wczesnym rankiem, to kiedy wstaję po 8 godzinach snu czuję się fantastycznie.
Oglądam na nocce w pracy x_x
Uwaga do punktu 2: tytuł powin8en być: jak społeczeństwo niszczy zdrowie sowom! Sowa żyjąca w zgodzie z własnym rytmem nie szkodzi sobie na zdrowie. Wystarczy nie wstawać na budzik.
Ciekawe czy jest jakaś zależność między tym punktem środkowym, a datą urodzenia, w kontekście długości dnia i zachodu słońca. Może chodzi o "programowanie" organizmu, które przypada na różny etap roku
Nie sądzę, u mnie ja, dwie siostry, mama z tego samego miesiąca. Inne chronotypy.
To ja mam V i popoludniu musi byc drzemks nawet 5 minut, jak ja to mowie: "musze sie wypoziomowac" :D
Ja mam tak że gdy mogę to zasypiam koło 23:30 lub 24, mając na 2 znianę w szkole bardzo mi to odpowiada
Takie trochę sranie w banie. Nie wyobrażam sobie chodzić do szkoły na 10:00 i wychodzić o 17:00, a w domu być o 18:00. Cały dzień masz idealnie rozwalony, bo nastolatki mają taki chronotyp. Ja gdybym mógł, to robotę zaczynałbym najchętniej o 6:00 i nie dlatego, że jestem skowronkiem, ale dlatego, że zostaje mi dużo popołudnia. Jak kończysz o 14:00, to jeszcze masz szansę trochę słońca zobaczyć w zimę. A wystawienie mordy na promyczki jest równie ważne co sen.
Ja od samego urodzenia już spałam więcej w dzień a w nocy właśnie była aktywna więc problemy zawsze mam gdy idę spać i sąsiad tłucze się w dzień
A jesli mam zaburzenie snu - rytm swobodnie biegnacy to czy ustalajac swoj chronotyp powinnam sie patrzec na pore dnia czy moze godziny, ktore minely po wstaniu? :P
Jestem nocną sową i żeby nie energetyki nawet nie zliczę, ile razy bym padła na zajęciach na studiach
Pytanie: Czy samodzielne sprawdzenie swojego chronotypu w sposób opisany w filmie działa również wtedy gdy już długo funkcjonujemy w "nieswoim" typie? Nie zdążyło się już wszystko poprzestawiać? Czy chronotypy są niezmienne?
Są zmienne i widzę to po swoim przykładzie
Nie, nieprawda. Jest na ten temat coraz więcej publikacji naukowych! NIE można zmienić naturalnego chronotypu!! Próby zmian na siłę to tylko ruinowanie zdrowia. Wiem po sobie, mam w tym lata doświadczeń!
Ja chodzę spać około 3 zazwyczaj, i sam bez budzika zazwyczaj wstaje koło 8-9 więc z tymi 8 godzinami snu u mnie nie działa, bo musiałbym to dosypiac na siłę co też chyba jest niezdrowe
I ja oglądający filmik o 3 w nocy i mający wrażenie że jeszcze wczesna godzina xD
Warto rozwinąć temat "social jet lag"
Odkąd pamiętam nie zasnąłem w normalnym trybie( w sensie beż jakichś ekstremalnych sytuacji, typu choroba lub wymęczenie w ciągu dnia) przed północą. Kiedyś nawet próbowałem to zmienić jakoś w liceum ale jedyne co osiągnąłem to marnowanie czasu na 2 godziny przewracania się z boku na bok... :/ Jednak po tym filmie wiem, że mimo wszystko raczej nie jestem Sowa, tylko albo "energetyczny" albo wieczorny. Pozdrawiam, ciekawe o które dziś zasnę ;p
Ja praktycznie nigdy się nie wysypiam. Niezależnie od tego, ile godzin śpię
Ja zasypiam o północy, ale nie z wyboru. Ja o 21:00 już leżę w łóżku i chcę spać, tylko moja siostra głośno gra na konsoli i gada przez telefon.
I jak mam na rano do roboty lub muszę iść na zajęcia to się nie wysypiam. A jeśli mam wolne, co rzadko się zdarza, to wstanę późno i zły jestem, bo już o 11:00 nie ma takich chęci, żeby zrobić cokolwiek, niż jakbym wstał wcześniej.
Macie jakiś pomysł?
5-6 godzin snu, rozpoczęte między 22:00 - 4:00 i jestem wyspany, energiczny, oraz bardzo kreatywny. Ale z zastrzeżeniem, że mam chyba AD/HD, a stwierdzone w sumie ChaD, tyle że sądzę iż mam bardziej ADHD ze skłonnością do depresji. Dlaczego tak? Bo w depresję popadam od całkiem racjonalnie dających się określić przyczyn. Np. jak kogoś okłamię, okradnę, oszukam itp. Gdybym serio miał chad, to nie potrafił bym trzymać tzw. stanu maniakalnego prawie rok czasu.
Ja jestem chyba 7-mym chronotypem, tym drzemkowym 😊
Ja jestem skowronek
Od lat niedosypiam. Zawsze myślałem że po prostu tak mam że zasypiam w kilka minut, ale pewnie to objaw ostrego niedospania. Niby staram się krótkie noce mieć na przemian z dłuższymi, i niby mam świadomość że za krótki sen szkodzi, ale trudno to pogodzić z tym że "doba jest za krótka".. O jakieś 4 godziny przynajmniej.
Będę musiał mocno popracować w kierunku uzdrowienia swojego spania. Poczynając może od kładzenia się najpóźniej o 1, później o północy, później może 23. I może zacznę ponownie suplementować melatoninę.
Ps. Gdzieś można wykonać badania chronotypu czy można bazować wyłącznie na własnych obserwacjach?
Są arkusze pytań, które pomagają określić własny chronotyp, z reguły prowadzi się je razem z psychiatrą, albo kimś kto specjalizuje się w dobrym śnie. Np. MCTQ. Co do suplementacji melatoniny choć nie jest ona na receptę, to polecam wizytę u psychiatry by ewentualnie polecił dawkowanie, bo w zasadzie jedyny zawód zajmujący się zaburzeniami snu to lekarz psychiatra.
Ja to sowa jestem
Wygaszam się po 2-3
Wstaję po 12-13 ; )
Jeżeli mam wolne, to mogę śmiało iść spać ok. 1 w nocy, a wstaję bez budzika ok. 9. Rano nic mi się nie chce, a wszystkie prace lubię zaczynać po południu. Więc jestem sową naturalną czy wymuszoną?
Ja jestem poranny ptak wolę wcześniej położyć się spać u wcześniej spać.To nkw dla mnie takie spanie Wdzien
Na sobie sprawdziłem i według mnie to nie ma znaczenia, po prostu jak się przyzwyczaimy, tak wstajemy i jeżeli ktoś baluje w weekendy (a w tygodniu musi wstawać o 6) lub siedzi do późna przez weekend i zaburza swój rytm dobowy no to tutaj, mamy odpowiedź, dlaczego słabo się później czują takie osoby.
Nieprawda! Znowu szerzenie fake newsów o jakimś "balowaniu" ! Jest literatura naukowa, chronotyp jest wrodzony i genetycznie ustalony. Są na ten temat angielskojęzyczne filmy na yt. W PL nadal panują przestarzałe przesądy na ten temat. Przezwyczaić można się tylko gdy różnica z chronotypem jest nieduża!!
Ja w wolne dni wstaje gdzieś pomiędzy 19:30 a nawet 13:00
Chodzę spać około północy lub później
Zgadnij, jestem skowronką, sową, czy może dziobakiem?
Acha, zrozumiałem z tego tyle, że chronotyp sowy kładzie się spać około 23:00/00:00 a chrontyp skowronka 20:00/21:00 to jakim jestem chronotypem kiedy kładę się spać około 4:00/5:00 a wstaje o 12:00/13:00?
To mój chronotyp! Dla mnie 12 w nocy to wczesny wieczór 😂.
Ja mam chyba ten co wygląda jak trójkąt, że najwięcej energii w samo południe
Pracuje na dwie zmiany i zdecydowanie lepiej się czuję jak pracuje na drugie
6:51 a co jeśli zasypiam po północy - czasami parę godzin po północy, ale śpię między 7,5 do 9h?
Serio są ludzie, którzy śpią 8 godzin? Ja tyle rzadko sypiam nawet jak mam wolne a nie mam dzieci na głowie czy też innych takich poważnych obowiązków. Normą jest dla mnie sen od 4-6 godzin, z rzadka 7. Mam tak już z 10-15 lat i nie narzekam, jedyne co to nocne zmiany ostatnio zaczęły mnie bardziej wykańczać ale tak poza tym, to nie narzekam na taki tryb życia. Jakbym spał 8 godzin to, dodając do tego 8 godzin pracy i ze 4 związane z dojazdami, jedzeniem i dbaniem o higienę zostało by mi raptem 4 godziny życia.
Jestem na diecie ketogenicznej ,inaczej zwanej optymalnej,czy tez diecie Kwasniewskiego i od kad przestalem obciazac zoladek weglowodanami i cukrami ,nie dosc ze zmniejszylem ilosc pochlanianego pokarmu wciagu dnia , to mam energii na caly dzien pracy ,lacznie z treningami
I lepiej jest wprowadzić zdrowe nawyki żywieniowe z warzywami, owocami i zdrowymi węglami w rozsądnych ilościach niż być na keto, przy którym bardzo łatwo o niedobory, bo wyklucza za dużą grupę produktów.
I tak na przyszłość, przecinek się stawia od razu po słowie, a później spację i kolejne słowo.
Imo, niestety nauka nie jest głównym celem szkoły, jej głównym celem jest złamanie ludzi i zmuszenie do posłuszeństwa niszczącemu nas systemowi. Wyhodowanie idealnych bezgranicznie posłusznych pracowników, pozwalających sobie na odbieranie im nawet najważniejszych potrzeb życiowych (takich jak sen, jakikolwiek czas na swoje zainteresowania) i jeszcze broniących tego systemu i uważających go za coś naturalnego i potrzebnego. Perfekcyjny niewolnik.
Lekcje na 7.30 i "rygor więzienny" to właśnie niektóre elementy tej "hodowli"
Niestety tak właśnie jest. To system stworzony w XIX w przez Prusaków jakby ktoś nie wiedział.
Pamięta ktoś jaki był tytuł książki, w której autor badał wpływ światła niebieskiego na receptory w oku, przez które mamy utrudniony sen? W jednym z materiałów Leszek się tą książką wspierał
.
Jak mam totalny luz to idę spać około 5 może, a wstaję po 12
A jak na wypoczynek wplywaja drzemki?
Np. Czy spanie 6h w nocy i 2h w dzien da nam tyle samo co spanie 8 h bez przerwy?
Naukowy Bełkot kiedyś miał taką miniserią o śnie i tam wypowiadał się lekarz, który zajmuje się snem i jego zaburzeniami. I odpowiedż jest taka jak zawsze: "To zależy." Od człowieka głównie.Dla niektórych będzie to naturalny sposób funkcjonowania i będą się czuli świetnie (mój dziadek tak miał. codziennie koło 16 drzemka na 1,5-2 godzin), a inni rozwalą sobie tym rytm dobowy (moja mam zawsze mówiła, że ona jak sobie zrobi drzemkę, to potem nie może spać do jakichś chorych godzin). Tylko trzeba uważać na to, czy to faktycznie Twój tryb, czy tak już rozwaliłeś higienę snu, że Twoje ciało po prostu histerycznie woła o odpoczynek.
To już wiem dlaczego w zimę chce mi się spać o 19... Ale i tak jestem potem niewyspany
Mogę jechać zdechła do pracy i spać na biurku do 14..po czym zaczynam pracę i mogę siedzeić do nocy. Jak miałam złamaną nogę to znajomi z Japoni sądzili ze ja z tą Europą to chyba kłamię :> ...Bardziej sową nie da się być.
Żaden chronotyp do mnie nie pasuje. Od kilkudziesięciu lat chodzę spać o 3:00 i wstaję ok. 10:00. Nie narzekam. Mogę pospać dłużej, ale tyle wystarczy. Jak można iść spać przed północą?
Dzięki za linki do badań z których korzystałeś :) Swoją drogą, skoro więcej jest sów dlaczego do cholery żyjemy w terrorze skowronków?
Jest więcej "autodiagnozowanych" sów. Czyli "wydaje mi się, bo tak żyję" sów. Realnie rozkład jest w miarę równy.
przejdźmy wszyscy na pracę zdalną i będzie spokój; wszystkich z roboty nie wyleją więc właściciele firm (pracoBIORCY) będą się musieli w końcu dostosować; koniec z tym pruskim porządkiem, tu jest Polska w końcu
Jak ludzie wywożący śmieci mają przejść na pracę zdalną? Albo pracownicy fabryk, elektrowni, kierowcy, policjanci, strażacy, lekarze, sprzedawcy, budowlańcy?
To brzmi fajnie, ale możliwe jest wyłącznie dla drobnego odsetka społeczeństwa - marketingowców, informatyków, projektantów, architektów, może jeszcze kilka dziedzin.
@@michaniewiadomski7911 Dlatego uważam, że powinno się szefów jak najbardziej zmuszać do wprowadzania elastycznego czasu pracy. To chore, że w XXI wieku nadal do mnóstwa prac zmusza się ludzi do przychodzenia na szóstą rano.
Pewnie pani z biura sie odezwala... ciekawe jak Ci co drogi remontuja lub wykonuja operacje na ludziach mieliby pracowac zdalnie...
czy film jest oparty na jakiejś konkretnej książce?
Nie, na zbiorze badań podlinkowanych w opisie.
jaki chronotyp ma ktos kto pracuje na 3 zmiany?
jak mam uirlop/weekend to zawsze budze sie 9-10, a klade sie 1-2
Oglądając ten materiał, wyskakują mi reklamy melatoniny i podobnych do nabycia hehe
chęć spania o 23 lub północy ma być skrajna ?? ja tam chce iść spać koło 2-3 w nocy...
ja chodzę spać o 21 a wstaję o 9 rano i dalej nie mam energii
Chciałbym jednak żebyś w filmiku o tematyce typowo [poniekąd] sennej nie wmawiał na siłe że trzeba spać 8 h, zwłaszcza kiedy chyba Ty sam kiedyś [moge sie mylić i miec na mysli inny kanal] wrzuciłeś filmik w tym samym stylu o tym ze kazdy potrzebuje innej dlugości snu [tak samo jak kazdy ma inny chronotym].!!!
jak to mozliwe, ze zolnierz spi na polu walki 3x po godzinie w roznych odstepach czasowych ?
No jak organizm jest przemęczony, to człowiek zaśnie na siedząco w minutę, nawet jak jest głośno i widno. Tak to możliwe.
Ja chodzę spać o 21, a wstaję o 9. Jaki jest w takim razie mój chronotyp? 😅
Edit: Chyba mało energetyczny. Nie wiem na ile jest to spowodowane odsypianiem szkoły po obiedzie z czasów nastoletnich, ale często w sumie miewam spadki energii w środku dnia. Staram się poświęcać na sen maksymalnie dużo czasu (choć często ciężko jest mi zasnąć), żeby nie zasypiać w dzień. To dobre podejście, czy jednak lepiej dać sobie mniej czasu na sen i dołożyć godzinkę drzemki w środku dnia?
12h śpisz codziennie? Lepiej to sobie odjąć snu i nie dodawać drzemki xd Poczytaj, badaj się, być może czegoś brakuje twojemu organiznowi. Powodzenia ;)
@@Dominik-uh6hx chciałbym. Chodzę spać o 21, się to nie znaczy, o od razu zasypiam 😕
to ja w skali od skowronka do sowy jestem nietoperzem.