Później się dziwią ,że tyle kolizji u wypadków. Czy wszelakie skrzyżowania trzeba tak utrudniać ,żeby kierujący mieli się zastanawiać jak przez to dobrze przejechać? Skrzyżowania powinny być tak projektowane, żeby było jak najprościej i czytelniej . Żeby nie trzeba było rozkminiać jak przez to przebrnąć nie narażając się na co najmniej na klaksony tutejszych kierowców. Czasami to mam wrażenie,że ci co to projektują to leków zapomnieli wziąć. Bo nie wiem jaki jest sens robienia takich krzyżówek do których specjalnie trzeba się przygotować ,żeby do brze przejechać, bo mało tego ,że nie przekombinowane, to jeszcze 50 linii namalowane, że oczopląsu można dostać.
Tez mam takie wrażenie. Albo po prostu oni to projektowali za komuny gdzie ruch uliczny to było 20 polonezów i 10 maluchów, więc totalnie niższy niż obecnie. Dlatego po obcym mieście tzreba powoli i ostrożnie :D
Ta powoli, to cię zaraz obtrąbią ,że ruch spowalniasz. Ja tam wolę jak gdzieś jadę w nieznane, na mapach google sobie obczaić trasę i jakie niespodzianki mnie czekają. Wtedy spokojniej się jedzie i wiesz czego się spodziewać.
A w dupie ich mam, po mieście jeździmy 50 :D Masz rację, też czasami tak robię, gorzej jak nie masz na to czasu wcześniej albo na mapy google są nieaktualne w stosunku do stanu faktycznego :)
To jest właśnie kwestia która mnie niesamowicie wk.. denerwuje, mnogość przepisów, wzajemne wyłączenia, zależności i inne niepotrzebne głupoty, żeby po polskich drogach się poruszać trzeba być magistrem ruchu drogowego. Jakoś na zachodzie nie ma tego kłopotu, wszystko jasno oznakowane i minimalna ilość znaków a jakoś to działa. A Marek jeszcze chce dostawiać kolejne....
W trakcie zawracania miał Pan pierwszeństwo w 6:20. Włączający się z drogi podporządkowanej ma obowiązek ustąpić wszystkim, nawet zawracającym, którzy znajdują się na drodze z pierwszeństwem i jest to sposób, w jaki uczą w szkołach jazdy i nawet w taki sposób egzaminują (idzie za to łatwo uwalić egzamin!). Kierowca zawracający na takiej drodze wciąż jest "wyżej" w hierarchii pierwszeństwa niż ktoś, kto pierwszeństwa nie ma - bo wciąż znajduje się na tej drodze.
A zawracający ma obowiązek wykonać manewr tak, by nikomu nie utrudnić ruchu. Pogodzisz te dwie kwestie? Ja zawsze ustępuję zawracając, również tym na drodze podporządkowanej. Chętnie spotkałbym policjanta, który wystawiłby mi za to mandat. Wtedy byłaby szansa, żeby sprawdzić co sąd ma na ten temat do powiedzenia.
Znam przypadek takiej sytuacji i niestety sprawa w sądzie na niekorzyść pojazdu spod znaku ustąp pierwszeństwa
6 років тому
Argument z nieutrudnianiem jest trochę z czapy, jeśli jest możliwość skrętu w lewo w takim miejscu i da się to zrobić na raz, tym bardziej jeśli jest wyznaczony pas do skrętu w lewo. Moim zdaniem ten przepis dotyczy sytuacji kiedy np. takiego manewru nie da się wykonać na raz i wtedy faktycznie blokujemy ruch w dwóch kierunkach w dodatku stwarzamy dodatkowe zagrożenie ponieważ musimy cofać lub jechać szerokim łukiem co ktoś mógłby mylnie odebrać albo nawet próbować nas wyprzedzić w takiej sytuacji...
SlightlyChanged ma rację i to zawracający ma pierszeństwo. gdyż pierwszeństwo przejazdu jest ustalane PRZED wjazdem na skrzyżowanie. oskduet.pl/nauka-jazdy/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym#zawracanie-skrzyzowanie
niech mi ktoś wytłumaczy po co jest znak "droga wewnętrzna", są światła, znak ustąp pierwszeństwa, jesteś na drodze z pierwszeństwem... Polska - kraj gdzie jest więcej znaków na drodze niż można myśleć że mogło by być.
Według mnie sygnalizacja związana jest z przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerów. Droga wewnętrzna natomiast jest po to, by w razie nie funkcjonowania sygnalizacji być w stanie ocenić jak zachować się na skrzyżowaniu. Oznacza też, że droga za tym znakiem nie jest publiczna. Znaki A-7 oraz D-47 nie są równoznaczne, więc gadanie, że jest za dużo znaków jest nietrafione.
6:14 Proszę o wytłumaczenie. Dlaczego pan Marek uważa, że wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej powinien jechać pierwszy? Jakiś czas temu było w tym samym programie, że: 1. pojazd zawracający na drodze z pierwszeństwem nadal się na niej znajduje i ma pierwszeństwo przed pojazdem wyjeżdżającym z ulicy podporządkowanej. 2. Pojazd wjeżdżający na drogę z pierwszeństwem z drogi podporządkowanej ma (przepisy PoRD) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem.
W tej sytuacji są dwa pasy, które Dworak mógł zająć. Ze względu na trudność w zawróceniu zajął pas prawy a więc nie miał pierwszeństwa. Co innego gdyby jakimś cudem udało mu się wjechać od razu na lewy. Tam by miał bezwzględnie pierwszeństwo.
Mówił dokładnie odwrotnie ! Co przytoczył Jacek P w linku poniżej. No i na chłopski rozum, zawracając zawsze jesteś ostatni, bo nie możesz utrudnić innym ruchu.
Podobno sygnalizacja świetlna otwiera i zamyka ruch w danym kierunku a nie ustala pierwszeństwa i sygnalizacja świetlna nie jest ustawiona powyżej 20 metrów od skrzyżowania ?
6:20 niech mi ktoś to wytłumaczy. Bo koleś miał linię warunkowego zatrzymania czyli ustąp pierwszeństwa i dla tego się zatrzymał przed Panem Markiem który był na drodze z pierwszeństwem a Pan Marek potraktował tą sytuację jakby to bylo równorzędne skrzyżowanie. Czemu więc ten biały samochód miał tu pierwszeństwo? Czy tam był ruch kierowany sygnalizacją i ten gość w białym miał zielone?
@@lukasz85. O ile mi wiadomo, nie ma przepisu, który mówiłby, że zawracający ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa. Pan Marek wyznaje zasadę (zresztą oczywiście niebezpodstawnie), że zawracając nie znajduje się już na drodze z pierwszeństwem, a na tej samej drodze, co skręcający w prawo (czyli podporządkowanej), a ponieważ on sam skręcał w lewo, to oczywiście pierwszeństwo ma skręcający w prawo. Jak wiele rzeczy w polskich przepisach ta sytuacja (na jakiej drodze znajduje się zawracjący - z pierwszeństwem czy podporządkowanej) nie jest w 100% jasna i jednoznaczna.
No to skoro strzałka P-8b jest zapisana jako "strzałka do skrętu w lewo" i oddzielnie jest P-8c jako "strzałka do zawracania", to który dokładnie przepis mówi, że strzałka P-8b pozwala na zawracanie?
Jak czytamy w "Rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych." § 87. 1. Znaki: 2. Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba że jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany sygnalizatorem S-3.
Ma to jak najbardziej sens. A ja mam pytanie, co jeśli mamy strzałkę kierunkową zezwalającą na skręcanie w lewo (i tylko w lewo), umieszczoną na skrajnym leym pasie, ale skrzyżowanie jest kierowane sygnalizatorem S-3f? Czyli strzałka pozawala tylko w lewo, ale światła pozwalają też zawracać? Rozumiem, że wtedy przyjmuje się po prostu zasadę, że sygnalizacja świetlna "wygrywa" z innymi znakami drogowymi i zawracanie jest dozwolone?
Co do drugiej sytuacji tą z sygnalizacją to lepiej było by albo całkiem usunąć ten znak z DW albo ewentualnie cofnąć go z 30 m i wszystko stało by się bardziej jasne.
To jest ciekawe jak ludzie przepisy rozumieją pod swoje fantazje. Jak sami wyjeżdżają z drogi wewnętrznej to nawet nie wiedzą co ten znak oznacza. No ale jak kto inny wyjeżdża spod tego znaku (nawet przy światłach) to nagle im się przypomina.
Chyba nie bardzo zostały zrozumiane słowa Pana Marka, w obu przypadkach mówi o tym, że pierwszeństwo ma pojazd skręcający w prawo. Przecież nie powiedział, że ma pierwszeństwo, tylko "(...)no, ale skoro zrezygnował ze swojego pierwszeństwa, to pojechałem pierwszy ja."
Oczywiście mowa o sygnalizacji całego skrzyżowania, bo nie wyobrażam sobie, że tylko sygnalizacji wyjeżdzających z drogi wewnętrznej, bo niby skąd pojazdy jadące z innych kierunków miały by o tym wiedzieć.
Proszę zobaczyć ten film i się odnieść do tego pana który jest instruktorem i mówi, że z tamtego ronda można zjeżdżać z lewego pasa ua-cam.com/video/FOgWcvobGxM/v-deo.html , jestem ciekaw opinii
to są zupełnie inne ronda, tam nie ma żadnych znaków które nakazują jazdę z konkretnego pasa w konkretnym kierunku, dodatkowo nie ma linii ciągłej wiec można zjeżdżać
6:14 no tutaj to żeś popłynął panie redaktorze. Skąd pomysł, że on miał pierwszeństwo wyjeżdżając z podporządkowanej? Albo przepisy o zawracaniu się zmieniły wczoraj albo są na tyle nie jasne, że nawet Dworak źle ocenił tutaj sytuację. "Pojazdowi zawracającemu na drodze z pierwszeństwem powinien ustąpić kierujący wjeżdżający na nią z drogi podporządkowanej, a to oznacza obowiązek starannej obserwacji przez niego pojazdów z włączonym lewym kierunkowskazem na drodze z pierwszeństwem. Musi bowiem upewnić się, czy pojazd ten skręca, czy zawraca."
PoRD Art. 25. Nic innego typowego dla zawracania nie znajdziesz dlatego to jest jedyny art który dotyczy tej konkretnej sytuacji. I tak wg. mnie powinno być to interpretowane obecnie (co nie zmienia faktu, że jest to niepotrzebne budowanie zamieszania i według mnie zawracający bezwzględnie powinien być zwolniony z pierwszeństwa zawsze. To zawracający tworzy największe zamieszanie i niebezpieczeństwo i to na nim powinien spoczywać obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim, również tym którzy wjeżdżają z podporządkowanej.) Niestety prawo obecnie stanowi tak a nie inaczej.
Voland K-lin nie istnieje w formalnym nazewnictwie Kodeks Drogowy. Ale zostawmy to, bo to zwykle czepialstwo. Wydawać się może wiele rzeczy, ale zawsze należy podpierać się przepisami.
Jak czytamy w "Rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych." § 87. 1. Znaki: 2. Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba że jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany sygnalizatorem S-3.
Boze a on swoje z tym zawracaniem i pierwszenstwem. Zawracajacy ma pierwszenstwo a nie skrecajacy w prawo z podporzadkowanej!!!!! Czlowieku nie wprowadzaj ludzi w blad bo poleca mandaty i nie pomoze ze pan na UA-cam tlumaczyl ze jest inaczej :/
wjezdzajacy z popdporządkowanej ma pierwszeństwo przed zawracającym? www.l-instruktor.pl/wokol-prawa/jak-to-jest-z-tym-zawracaniem.html według tego artykuły jest zupelnie na odwrót, to zawracający na drodze głównej ma pierwszeństwo przed wjezdzajacym z podporzadkowanej, dlatego ten biały samochodzik pana puścił.
wiem na czym polega strzałka warunkowego skrętu, natomiast nie wiem dlaczego uważasz ze taka sama zasada obowiązuje przy zawracaniu na drodze z pierwszeństwem. poczytaj sobie artykuł który wstawiłem.
tam nie ma strzałki warunkowego skrętu w lewo wiec nijak to sie odnosi do dyskusji co od poczatku zaznaczam. co do osobnego przepisu o zawracaniu okej rozumiem już, natomiast dziwny jest to przepis o luznej interpretacji.
Druga sytuacja w filmie przy zawracaniu. Mamy szerokie skrzyżowanie , dlaczego nie zawracać od razu, jak zaczyna się pas do skrętu w lewo, tak jak to robią inni kierujący, tylko zawracać na samym skrzyżowaniu i utrudniać ruch. ,,Dlaczego tak?"
Kwestie zawracania wartoby w końcu ostatecznie uregulować prawnie, bo dochodzić może do tak absurdalnych sytuacji, że pojazd zawracający na drodze z pierwszeństwem z pasa tylko i wyłącznie do zawracania musi ustępować wyjeżdżającemu z pod A-7. Przecież to jest głupie!!! Takie przepisy pochodzą z czasów gdy nie było obecnej infrastruktury i kompletnie przeważały drogi jednojezdniowe. A zawracanie wykonywało się wjazdem w podporządkowaną i wyjazdem tyłem na główną.
Masakra: jeżeli jest strzałka i są światła to nie można zawracać, ale kiedy nie ma świateł a strzałka jest tylko w lewo to już można zawracać. Sam tam zawracam, ale niezły tu jest bajzel.
czaryone a moim zdaniem w sytuacji z wielickiej na tym 1 filmie manewr zawracania nie jest zalecany, a ponadto trudny i utrudniający życie innym kierowcom i tramwajom. Gdyby zawracanie tam było dozwolone to by był wymalowany na jezdni znak poziomy ze strzalką do zawracania, a na filmie wyraźnie widać, że takiej strzałki tam NIE MA.
Strzałka w prawo oznacza że z tego pasa możesz skręcić w prawo a nie zawrócić. Gdyby na jezdni był znak skręt w prawo i zawracania to byś mógł. Teraz lamiesz przepisy.
Fajnie by było gdyby w odniesieniu do kwestii świateł przy drodze wewnętrznej pan Dworak podał jakiekolwiek odniesienie do przepisów. Tak, to jest to niewiele warte. Inna sprawa, że sytuacja dość idiotyczna.
Przecież są, Hierarchia: Jak nie ma znaków reguła prawej ręki, później znaki drogowe są ważniejsze od reguły prawej ręki, Sygnalizacja Świetlna jest ważniejsza od znaków i kierowanie ruchem przez osoby upoważnione (np. policja) ma pierwszeństwo przed ruchem kierowanym, więc co jest nie zrozumiałe ? Jedynie ten znak "Droga Wewnętrzna" który jest tam tak wyraziście prezentowany.
@@Pri0ryt3t No tak, w sumie masz rację. Chociaż ja zawsze jestem zwolennikiem unikania takich niejednoznaczności, nawet jeśli w teorii odpowiedź jest jednoznaczna (tak jak to opisałes). Tu problem polega też na tym że w sumie to człowiek na pierwszy rzut oka widzi drogę wewnętrzna i nie spodziewa się tam sygnalizacji. To jest też ogólny problem stawiania sygnalizacji w miejscach gdzie są wyjazdy z parkingów itd. Podobna sytuacja jest przy wyjeździe na AWF w Warszawie, gdzie wjazd na teren jest podpięty od razu pod jeden z 4 wlotów na skrzyżowanie że światłami. I nagle wyjazd z parkingu ma rangę normalnej drogi. To są właśnie takie sytuacje, które na pierwszy rzut oka, intuicyjnie mogą zostać źle zinterpretowane. Ale faktycznie ta zasada o której napisałeś wydaje się mieć tu zastosowanie.
I tu się mylisz, wszystko zależy jakie studia. Na drodze nie wystarczy myślenie, choć jest podstawą i zadziwiające jak wiele osób o tym zapomina. Jakoś jak jeżdżę za granicą to drogi są zajebiście zorganizowane a w Krakowie to wygląda tak jakby ludzie którzy się tym zajmują robili to na pałę i po kosztach. Zero myślenia przyszłościowego - a samochodów przybywa. Teraz to wygląda na nieudaczne próbowanie załatania bieżących potrzeb. Ci ludzie nie mają pojęcia o tym co robią. Sorry ale taka jest prawda
Skoro nie ma znaku zakaz zawracania to można zawracać. A jakie to zagrożenie w ruchu dla tramwaju? Żadne o ile nie wjedzie bezpośrednio przed nadjezdzajacy tramwaj. Poza tym jest wiele innych miejsc z możliwością takiego zawracania gdzie wjeżdża się na dwa torowiska. Ps. Do prowadzącego uwaga na pasie ze strzałką skręt w lewo nie można zawracać. Do tego jest inny znak poziomy. Za to jest mandat nie stosowanie się do znaków poziomych.
Później się dziwią ,że tyle kolizji u wypadków. Czy wszelakie skrzyżowania trzeba tak utrudniać ,żeby kierujący mieli się zastanawiać jak przez to dobrze przejechać? Skrzyżowania powinny być tak projektowane, żeby było jak najprościej i czytelniej . Żeby nie trzeba było rozkminiać jak przez to przebrnąć nie narażając się na co najmniej na klaksony tutejszych kierowców. Czasami to mam wrażenie,że ci co to projektują to leków zapomnieli wziąć. Bo nie wiem jaki jest sens robienia takich krzyżówek do których specjalnie trzeba się przygotować ,żeby do brze przejechać, bo mało tego ,że nie przekombinowane, to jeszcze 50 linii namalowane, że oczopląsu można dostać.
Tez mam takie wrażenie. Albo po prostu oni to projektowali za komuny gdzie ruch uliczny to było 20 polonezów i 10 maluchów, więc totalnie niższy niż obecnie. Dlatego po obcym mieście tzreba powoli i ostrożnie :D
Ta powoli, to cię zaraz obtrąbią ,że ruch spowalniasz. Ja tam wolę jak gdzieś jadę w nieznane, na mapach google sobie obczaić trasę i jakie niespodzianki mnie czekają. Wtedy spokojniej się jedzie i wiesz czego się spodziewać.
A w dupie ich mam, po mieście jeździmy 50 :D Masz rację, też czasami tak robię, gorzej jak nie masz na to czasu wcześniej albo na mapy google są nieaktualne w stosunku do stanu faktycznego :)
A tak, czasami mapy mogą czegoś nie pokazać i raz tak miałem, że nawigacja pokazywała rondo, a na googlach było jeszcze stare skrzyżowanie.
Panie Marku i Pani Beato, zapraszam do Poznania. Tutaj też by się przydało parę porad dla wszystkowiedzących kierowców...
To jest właśnie kwestia która mnie niesamowicie wk.. denerwuje, mnogość przepisów, wzajemne wyłączenia, zależności i inne niepotrzebne głupoty, żeby po polskich drogach się poruszać trzeba być magistrem ruchu drogowego. Jakoś na zachodzie nie ma tego kłopotu, wszystko jasno oznakowane i minimalna ilość znaków a jakoś to działa. A Marek jeszcze chce dostawiać kolejne....
W trakcie zawracania miał Pan pierwszeństwo w 6:20. Włączający się z drogi podporządkowanej ma obowiązek ustąpić wszystkim, nawet zawracającym, którzy znajdują się na drodze z pierwszeństwem i jest to sposób, w jaki uczą w szkołach jazdy i nawet w taki sposób egzaminują (idzie za to łatwo uwalić egzamin!). Kierowca zawracający na takiej drodze wciąż jest "wyżej" w hierarchii pierwszeństwa niż ktoś, kto pierwszeństwa nie ma - bo wciąż znajduje się na tej drodze.
A zawracający ma obowiązek wykonać manewr tak, by nikomu nie utrudnić ruchu. Pogodzisz te dwie kwestie? Ja zawsze ustępuję zawracając, również tym na drodze podporządkowanej. Chętnie spotkałbym policjanta, który wystawiłby mi za to mandat. Wtedy byłaby szansa, żeby sprawdzić co sąd ma na ten temat do powiedzenia.
Znam przypadek takiej sytuacji i niestety sprawa w sądzie na niekorzyść pojazdu spod znaku ustąp pierwszeństwa
Argument z nieutrudnianiem jest trochę z czapy, jeśli jest możliwość skrętu w lewo w takim miejscu i da się to zrobić na raz, tym bardziej jeśli jest wyznaczony pas do skrętu w lewo. Moim zdaniem ten przepis dotyczy sytuacji kiedy np. takiego manewru nie da się wykonać na raz i wtedy faktycznie blokujemy ruch w dwóch kierunkach w dodatku stwarzamy dodatkowe zagrożenie ponieważ musimy cofać lub jechać szerokim łukiem co ktoś mógłby mylnie odebrać albo nawet próbować nas wyprzedzić w takiej sytuacji...
SlightlyChanged ma rację i to zawracający ma pierszeństwo. gdyż pierwszeństwo przejazdu jest ustalane PRZED wjazdem na skrzyżowanie.
oskduet.pl/nauka-jazdy/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym#zawracanie-skrzyzowanie
niech mi ktoś wytłumaczy po co jest znak "droga wewnętrzna", są światła, znak ustąp pierwszeństwa, jesteś na drodze z pierwszeństwem... Polska - kraj gdzie jest więcej znaków na drodze niż można myśleć że mogło by być.
Według mnie sygnalizacja związana jest z przejściem dla pieszych i przejazdem dla rowerów. Droga wewnętrzna natomiast jest po to, by w razie nie funkcjonowania sygnalizacji być w stanie ocenić jak zachować się na skrzyżowaniu. Oznacza też, że droga za tym znakiem nie jest publiczna. Znaki A-7 oraz D-47 nie są równoznaczne, więc gadanie, że jest za dużo znaków jest nietrafione.
Bardzo lubię ten program!
6:14 Proszę o wytłumaczenie. Dlaczego pan Marek uważa, że wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej powinien jechać pierwszy? Jakiś czas temu było w tym samym programie, że: 1. pojazd zawracający na drodze z pierwszeństwem nadal się na niej znajduje i ma pierwszeństwo przed pojazdem wyjeżdżającym z ulicy podporządkowanej. 2. Pojazd wjeżdżający na drogę z pierwszeństwem z drogi podporządkowanej ma (przepisy PoRD) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem.
dokładnie tak mówił niedawno
W tej sytuacji są dwa pasy, które Dworak mógł zająć. Ze względu na trudność w zawróceniu zajął pas prawy a więc nie miał pierwszeństwa. Co innego gdyby jakimś cudem udało mu się wjechać od razu na lewy. Tam by miał bezwzględnie pierwszeństwo.
napisz do nich to Ci wyjaśnią
to słuchamy jeszcze raz ;) ua-cam.com/video/h2t-D34NFx0/v-deo.html
Mówił dokładnie odwrotnie ! Co przytoczył Jacek P w linku poniżej.
No i na chłopski rozum, zawracając zawsze jesteś ostatni, bo nie możesz utrudnić innym ruchu.
Podobno sygnalizacja świetlna otwiera i zamyka ruch w danym kierunku a nie ustala pierwszeństwa i sygnalizacja świetlna nie jest ustawiona powyżej 20 metrów od skrzyżowania ?
6:20 niech mi ktoś to wytłumaczy. Bo koleś miał linię warunkowego zatrzymania czyli ustąp pierwszeństwa i dla tego się zatrzymał przed Panem Markiem który był na drodze z pierwszeństwem a Pan Marek potraktował tą sytuację jakby to bylo równorzędne skrzyżowanie. Czemu więc ten biały samochód miał tu pierwszeństwo? Czy tam był ruch kierowany sygnalizacją i ten gość w białym miał zielone?
Tak miał pierwszeństwo bo kierowca zawracając ma obowiązek ustąpić wszystkim pierwszeństwa jeśli nie ma sygnalizacji świetlnej
@@lukasz85. O ile mi wiadomo, nie ma przepisu, który mówiłby, że zawracający ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa.
Pan Marek wyznaje zasadę (zresztą oczywiście niebezpodstawnie), że zawracając nie znajduje się już na drodze z pierwszeństwem, a na tej samej drodze, co skręcający w prawo (czyli podporządkowanej), a ponieważ on sam skręcał w lewo, to oczywiście pierwszeństwo ma skręcający w prawo. Jak wiele rzeczy w polskich przepisach ta sytuacja (na jakiej drodze znajduje się zawracjący - z pierwszeństwem czy podporządkowanej) nie jest w 100% jasna i jednoznaczna.
No to skoro strzałka P-8b jest zapisana jako "strzałka do skrętu w lewo" i oddzielnie jest P-8c jako "strzałka do zawracania", to który dokładnie przepis mówi, że strzałka P-8b pozwala na zawracanie?
Jak czytamy w "Rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych."
§ 87. 1. Znaki:
2. Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba że jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany sygnalizatorem S-3.
Ma to jak najbardziej sens. A ja mam pytanie, co jeśli mamy strzałkę kierunkową zezwalającą na skręcanie w lewo (i tylko w lewo), umieszczoną na skrajnym leym pasie, ale skrzyżowanie jest kierowane sygnalizatorem S-3f? Czyli strzałka pozawala tylko w lewo, ale światła pozwalają też zawracać? Rozumiem, że wtedy przyjmuje się po prostu zasadę, że sygnalizacja świetlna "wygrywa" z innymi znakami drogowymi i zawracanie jest dozwolone?
Dziękuję. W końcu ktoś odpowiedział konkretem :)
wtedy masz kolejność i priorytet znaków. Większe znaczenie od sygnalizacji ma tylko policjant kierujacy ruchem
Codziennie jezdze tramwajem/rowerem/autem kolo tego miejsa i ani razu nie widzialem zeby ktos tam chcial zawrocic, a tu tylenaut zawraca :P
Co do drugiej sytuacji tą z sygnalizacją to lepiej było by albo całkiem usunąć ten znak z DW albo ewentualnie cofnąć go z 30 m i wszystko stało by się bardziej jasne.
To jest ciekawe jak ludzie przepisy rozumieją pod swoje fantazje. Jak sami wyjeżdżają z drogi wewnętrznej to nawet nie wiedzą co ten znak oznacza. No ale jak kto inny wyjeżdża spod tego znaku (nawet przy światłach) to nagle im się przypomina.
6:15 w odcinku 675 pan Marek mówi że on nie ma pierwszeństwa w bardzo podobnej sytuacji a tutaj nagle jest.
Chyba nie bardzo zostały zrozumiane słowa Pana Marka, w obu przypadkach mówi o tym, że pierwszeństwo ma pojazd skręcający w prawo. Przecież nie powiedział, że ma pierwszeństwo, tylko "(...)no, ale skoro zrezygnował ze swojego pierwszeństwa, to pojechałem pierwszy ja."
@@macromiak tak przyznaje sie, źle zrozumiałem.
@@maestro93mm Przyznać się w internetach do błędu? Rzadko spotykane :) Pozdrawiam :)
Słuchaj, Powiedział, że nie ma pierwszeństwa,
Ten odcinek był o polskich bublach infrastrukturalnych.
Oczywiście mowa o sygnalizacji całego skrzyżowania, bo nie wyobrażam sobie, że tylko sygnalizacji wyjeżdzających z drogi wewnętrznej, bo niby skąd pojazdy jadące z innych kierunków miały by o tym wiedzieć.
No, zapytał, zwrócił uwagę, postawią znak i po możliwości zawracania...
Pojedziesz kawałek dalej i zawrócisz. 3 min to mała cena za bezpieczny powrót do domu.
Dobre miejsce na zarobek
Proszę zobaczyć ten film i się odnieść do tego pana który jest instruktorem i mówi, że z tamtego ronda można zjeżdżać z lewego pasa ua-cam.com/video/FOgWcvobGxM/v-deo.html , jestem ciekaw opinii
to są zupełnie inne ronda, tam nie ma żadnych znaków które nakazują jazdę z konkretnego pasa w konkretnym kierunku, dodatkowo nie ma linii ciągłej wiec można zjeżdżać
Jeżeli nie ma znaków, to znaczy że zjeżdżamy z prawego pasa z ronda i tu nie ma znaczenia czy jest ciągła czy jej nie ma.
6:14 no tutaj to żeś popłynął panie redaktorze. Skąd pomysł, że on miał pierwszeństwo wyjeżdżając z podporządkowanej? Albo przepisy o zawracaniu się zmieniły wczoraj albo są na tyle nie jasne, że nawet Dworak źle ocenił tutaj sytuację.
"Pojazdowi zawracającemu na drodze z pierwszeństwem powinien ustąpić kierujący wjeżdżający na nią z drogi podporządkowanej, a to oznacza obowiązek starannej obserwacji przez niego pojazdów z włączonym lewym kierunkowskazem na drodze z pierwszeństwem. Musi bowiem upewnić się, czy pojazd ten skręca, czy zawraca."
PoRD Art. 25. Nic innego typowego dla zawracania nie znajdziesz dlatego to jest jedyny art który dotyczy tej konkretnej sytuacji. I tak wg. mnie powinno być to interpretowane obecnie (co nie zmienia faktu, że jest to niepotrzebne budowanie zamieszania i według mnie zawracający bezwzględnie powinien być zwolniony z pierwszeństwa zawsze. To zawracający tworzy największe zamieszanie i niebezpieczeństwo i to na nim powinien spoczywać obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim, również tym którzy wjeżdżają z podporządkowanej.) Niestety prawo obecnie stanowi tak a nie inaczej.
PoRD art. 22 ust. 6 pkt 4. nie mówi nic o tym kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo.
przepisu który cytujesz, nie ma już od kilku lat ;)
Ale co ma "bezpieczne wykonanie manewru" (co swoją drogą w PoRD tyczy się wszystkich manewrów) do pierwszeństwa jednoznacznie opisanego w przepisach?
@Jacek P ja czy @Skręć W Lewo?
www.lexlege.pl/prawo-o-ruchu-drogowym/art-25/ Na dzień dzisiejszy przepis obowiązuje.
Kocham ten program i prowadzących A kierowców z Krakowa pozdrawiam z Warszawy i życzę hmmm włączcie myslenie
Ja tu widzę niezły burdel... ;-)
... siostry!
6:15 Co to za głupoty? Przecież zawracający nie zjechał z drogi z pierwszeństwem. Skręcający w prawo ma znaki ustąp pierwszeństwa.
Więc właśnie.. Aż sam zgłupiałem słysząc to, i popytałem innych. Czyżby nasz nieomylny prowadzący wreszcie się pomylił i to jeszcze w taki sposób :D
Zawracanie jest zawsze "na końcu" w rozliczeniu kolejności na skrzyżowaniu, szanowny Kolego.
jjmyt Poproszę przepis z PORD
Nie z pord lko kodeksu. Wdaje mi się ze pierwszeńswo mialo subaru
Voland K-lin nie istnieje w formalnym nazewnictwie Kodeks Drogowy. Ale zostawmy to, bo to zwykle czepialstwo.
Wydawać się może wiele rzeczy, ale zawsze należy podpierać się przepisami.
4:43 strzałka do skrętu w lewo a nie do zawracania. Dlaczego pokazuje jak zawracać? 🍺
Zawracanie to dwukrotny skręt w lewo. Dlatego.
Mariusz ale strzałka jest do tylko skrętu w lewo a nie do skrętu w lewo i do zawracania. Była by strzałka podwójna w lewo i do zawracania
Jak czytamy w "Rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych."
§ 87. 1. Znaki:
2. Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba że jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany sygnalizatorem S-3.
No chyba nie. Czas poczytać przepisy.
Boze a on swoje z tym zawracaniem i pierwszenstwem. Zawracajacy ma pierwszenstwo a nie skrecajacy w prawo z podporzadkowanej!!!!! Czlowieku nie wprowadzaj ludzi w blad bo poleca mandaty i nie pomoze ze pan na UA-cam tlumaczyl ze jest inaczej :/
Jedni interpretują prawo tak, drudzy inaczej. Najlepiej jakby było orzeczenie Sądu w tej sprawie.
wjezdzajacy z popdporządkowanej ma pierwszeństwo przed zawracającym?
www.l-instruktor.pl/wokol-prawa/jak-to-jest-z-tym-zawracaniem.html
według tego artykuły jest zupelnie na odwrót, to zawracający na drodze głównej ma pierwszeństwo przed wjezdzajacym z podporzadkowanej, dlatego ten biały samochodzik pana puścił.
na omawianym przypadku nie ma sygnalizacji od strony na której odbyło się zawracanie, więc komentarz bezsensowny.
wiem na czym polega strzałka warunkowego skrętu, natomiast nie wiem dlaczego uważasz ze taka sama zasada obowiązuje przy zawracaniu na drodze z pierwszeństwem. poczytaj sobie artykuł który wstawiłem.
tam nie ma strzałki warunkowego skrętu w lewo wiec nijak to sie odnosi do dyskusji co od poczatku zaznaczam. co do osobnego przepisu o zawracaniu okej rozumiem już, natomiast dziwny jest to przepis o luznej interpretacji.
tak nawet na kursie mialem taką sytuację i mi gadał instruktor "jedź! Ty masz pierwszenstwo".
6:16 To zawracajacy ma pierwszeństwo!
@Kornett uzasadnij
jeżeli nie miał koleś zielonego i nie bylo kierowane sygnalizacją to skrzyżowanie.
Naprawdę lubię ten program, ale po raz kolejny pan Dworak interpretuje przepisy jak mu wygodnie i ignoruje niektóre z nich.
Druga sytuacja w filmie przy zawracaniu. Mamy szerokie skrzyżowanie , dlaczego nie zawracać od razu, jak zaczyna się pas do skrętu w lewo, tak jak to robią inni kierujący, tylko zawracać na samym skrzyżowaniu i utrudniać ruch. ,,Dlaczego tak?"
Oo pierwszy. Poczekam na opinie ekspertów
Drugi :D
To pierwsze zawracanie wydaje mi się że nie jest dozwolone z powodu znaków poziomych na drodze
Skręć W Lewo pare znaków poziomych zabranich ich przekraczanie
Skręć W Lewo Nie jestem w 100% pewien ale wydaje mi się że jest typ lini przerywanej przez którą można przejechać tylko z jednej strony
Skręć W Lewo aha, to znaczy że mi się tylko zdawało, to przepraszam za tą diskusje i dziękuje za pouczenie
Kwestie zawracania wartoby w końcu ostatecznie uregulować prawnie, bo dochodzić może do tak absurdalnych sytuacji, że pojazd zawracający na drodze z pierwszeństwem z pasa tylko i wyłącznie do zawracania musi ustępować wyjeżdżającemu z pod A-7. Przecież to jest głupie!!! Takie przepisy pochodzą z czasów gdy nie było obecnej infrastruktury i kompletnie przeważały drogi jednojezdniowe. A zawracanie wykonywało się wjazdem w podporządkowaną i wyjazdem tyłem na główną.
Masakra: jeżeli jest strzałka i są światła to nie można zawracać, ale kiedy nie ma świateł a strzałka jest tylko w lewo to już można zawracać. Sam tam zawracam, ale niezły tu jest bajzel.
czaryone a moim zdaniem w sytuacji z wielickiej na tym 1 filmie manewr zawracania nie jest zalecany, a ponadto trudny i utrudniający życie innym kierowcom i tramwajom. Gdyby zawracanie tam było dozwolone to by był wymalowany na jezdni znak poziomy ze strzalką do zawracania, a na filmie wyraźnie widać, że takiej strzałki tam NIE MA.
Strzałka w prawo oznacza że z tego pasa możesz skręcić w prawo a nie zawrócić. Gdyby na jezdni był znak skręt w prawo i zawracania to byś mógł. Teraz lamiesz przepisy.
Pan Dworak tłumaczy inaczej ;) Jak jest sygnalizacja to wolno zawracać, a jak nie ma to wolno.
Wiem o co chodzi, na stacje Arge można jechac z Limanowskiego przez Płaszów tylko po co?
2:50 Prawdopodobne wymuszenie
9:59 Wymuszenie!
Przez białego oczywiście.
O nie to straszne. Jak zyc?
Fajnie by było gdyby w odniesieniu do kwestii świateł przy drodze wewnętrznej pan Dworak podał jakiekolwiek odniesienie do przepisów. Tak, to jest to niewiele warte. Inna sprawa, że sytuacja dość idiotyczna.
Przecież są, Hierarchia: Jak nie ma znaków reguła prawej ręki, później znaki drogowe są ważniejsze od reguły prawej ręki, Sygnalizacja Świetlna jest ważniejsza od znaków i kierowanie ruchem przez osoby upoważnione (np. policja) ma pierwszeństwo przed ruchem kierowanym, więc co jest nie zrozumiałe ? Jedynie ten znak "Droga Wewnętrzna" który jest tam tak wyraziście prezentowany.
@@Pri0ryt3t No tak, w sumie masz rację. Chociaż ja zawsze jestem zwolennikiem unikania takich niejednoznaczności, nawet jeśli w teorii odpowiedź jest jednoznaczna (tak jak to opisałes). Tu problem polega też na tym że w sumie to człowiek na pierwszy rzut oka widzi drogę wewnętrzna i nie spodziewa się tam sygnalizacji.
To jest też ogólny problem stawiania sygnalizacji w miejscach gdzie są wyjazdy z parkingów itd. Podobna sytuacja jest przy wyjeździe na AWF w Warszawie, gdzie wjazd na teren jest podpięty od razu pod jeden z 4 wlotów na skrzyżowanie że światłami. I nagle wyjazd z parkingu ma rangę normalnej drogi.
To są właśnie takie sytuacje, które na pierwszy rzut oka, intuicyjnie mogą zostać źle zinterpretowane.
Ale faktycznie ta zasada o której napisałeś wydaje się mieć tu zastosowanie.
Dlaczego w Zikicie nikt nie zatrudnia profesjonalistów? Ja mam wrażenie że ci ludzie nawet jeśli mają studia to je po prostu kupili. Zero wiedzy.
Ronaldo ma 6 klas podstawówki i ileś tam samochodów którymi jeździ.
Studia na których wykładają idioci. Czy ty człowieku uważasz, ze studia ucza myślenia? Na drodze wystarczy MYŚLENIE.
Jestem studentem uczelni i kierunku uważanego za "elitarny".
I tu się mylisz, wszystko zależy jakie studia. Na drodze nie wystarczy myślenie, choć jest podstawą i zadziwiające jak wiele osób o tym zapomina. Jakoś jak jeżdżę za granicą to drogi są zajebiście zorganizowane a w Krakowie to wygląda tak jakby ludzie którzy się tym zajmują robili to na pałę i po kosztach. Zero myślenia przyszłościowego - a samochodów przybywa. Teraz to wygląda na nieudaczne próbowanie załatania bieżących potrzeb. Ci ludzie nie mają pojęcia o tym co robią. Sorry ale taka jest prawda
Ilu tu ekspertów
Skoro nie ma znaku zakaz zawracania to można zawracać. A jakie to zagrożenie w ruchu dla tramwaju? Żadne o ile nie wjedzie bezpośrednio przed nadjezdzajacy tramwaj. Poza tym jest wiele innych miejsc z możliwością takiego zawracania gdzie wjeżdża się na dwa torowiska. Ps. Do prowadzącego uwaga na pasie ze strzałką skręt w lewo nie można zawracać. Do tego jest inny znak poziomy. Za to jest mandat nie stosowanie się do znaków poziomych.
A od kiedy na skrzyżowaniu można zawracać ??? Nie widzę potrzeby żadnych znaków.
jeżeli znaki tego nie zabraniają oraz nie utrudniasz ruchu - od zawsze