Licencja na zabijanie (1989) James Bond ★RetroRecenzje
Вставка
- Опубліковано 25 сер 2024
- Recenzja License to kill (1989), w którym Timothy Dalton po raz drugi i ostatni gra James'a Bonda.
Korzystam ze sprzętu:
Mikrofon: Blue Yeti X
Klawiatura: Logitech MX Keys
Mysz: Logitech G604
Słuchawki: Logitech G435
SzybkieRecenzje ► tiny.pl/g39lm
Eseje Filmowe ► tiny.pl/7qqcf
FilmowaKlasaB ► tiny.pl/tgzsp
Miesiące tematyczne (RR):
2018:
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień Tarkowskiego ► tiny.pl/g39lh
Październik Horrorów ► tiny.pl/g39lx
Listopad Tarantino ► tiny.pl/thj2t
Grudzień nadrabiania 2018 ► tiny.pl/tq2gl
2019:
Styczeń Larsa von Triera ► tiny.pl/tmkkl
Luty ze Szczękami ►tiny.pl/tgznv
Marzec+Kwiecień z GOTem ►tiny.pl/t7ft6
Czerwiec Friedkina ►tiny.pl/tcsss
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień P.T.A. ► tiny.pl/t13js
Październik Chan-wook Park'a ► tiny.pl/tlf7d
Listopad Martina Scorsese ► tiny.pl/tnx81
Grudzień nadrabiania 2019 ►tiny.pl/tkfs9
2020:
Luty Romana Polańskiego ►tiny.pl/t6xtd
Marzec Zakaźny ► tiny.pl/tz9w2
Kwiecień Gatunek vs Gatunek ►tiny.pl/7qqcj
Maj Nolana ►tiny.pl/77f54
RR Jamesa Bonda ►tiny.pl/tv8lp
Segmenty na kanale:
★SzybkieRecenzje - recenzje filmów bieżących - będących akurat w kinach.
★RetroRecenzje - recenzje wszystkich niebieżących filmów, pojawiające się zazwyczaj w formacie miesięcy tematycznych (np. Luty ze Szczękami; Sierpień Kubricka)
★FilmowaKlasaB - recenzjo-analizy filmów tak złych, że aż dobrych. (Insiprowane najlepszym kanałem na utube o takiej tematyce - RedLetterMedia).
★Newsy&Analizy - jak sama nazwa wskazuje są to omówienia nowinek ze świata kina, zwiastunów, plotek oraz spoiler talki itp.
★EsejeFilmowe - to ... Eseje Filmowe :).
Dzięki za tę recenzję 😎 T Dalton jak dla mnie niedoceniany w roli 007..
Pamiętam niezły kawałek tytułowy,wykonywany przez Gladys Knight-"Licence to kill".Naprawdę niezły,w stylu typowym dla serii.
Jeden z moich ulubionych Bondów. Dzięki za reckę
Dla mnie Timothy Dalton był najlepszym Bondem. Sam mowił, że chciał być najbliżej orginału książkowego.
I to ostatni ,,Bond'' kręcony w starej technologii, od Goldeneye 3D.
Zgadzam się, że "Licence to kill" to chyba jeden z niedocenionych "bondów", który bardziej się broni po latach niż te z Brosnanem. Timothy Dalton również jest niedoceniony. A utwór tytułowy wykonywany przez Gladys Knight to moim zdaniem najlepszy bondowski temat muzyczny w całej plejadzie 25 filmów.
Sharkey znał się na rekinach, gdyż był rybakiem i organizował rejsy gdzie właśnie łowiono rekiny.
Wydaje mi się że jest to "odświeżona postać" (ze zmienionym imieniem) lub nawiązanie do poprzednich części gdyż niemal identyczne postacie- poławiacze rekinów z okolic bachmatów, Jamajki współpracujący z CIA i MI6 pojawiają się we wcześniejszych epizodach, tj w "Dr No" Quarrel i w "Live and Let Die" syn Quarrel'a- Quarrel Jr.
Odnoszę wrażenie, że "License to kill" ma sporo zbliżonych/wspólnych elementów z "Live and Let Die".
-Ten sam aktor grający Felixa, mimo iż jego występy dzieli 16 lat (w międzyczasie w "The Living Daylights" rą postać zagrał inny aktor|)
-Postać poławiacza rekinów (w "Live and Let Die" Quarrel Jr.)
-Antagonista siedzi w biznesie narkotykowym
-Niecodzienny sposób dystrybucji narkotyków (kościoły sekty/restauracje Fillet of Soul)
-Akcja południowe stany USA (New Orleans, Louisiana, Floryda)
-W fabule dość istotną rolę miały niebezpieczne zwierzęta (rekiny/krokodyle)
-Motywy religijne (sekta/ Vodoo)
jak zwykle super recenzja Dla mnie Dalton to zaraz po Craigu w klasyfikacji Bonda
Świetna recenzja. Dzięki. Najmroczniejszy z Bondów.
Już się Bałem że zniszczysz jeden z filmów mojego dzieciństwa:)
Ps.Najlepszy tekst z filmu:Pokłócił się z czymś co go zjadlo;)
Przy każdym filmie z Bondem, który omawiałeś, pisałem jak dobre są filmy z Daltonem, nie tylko Licencja na zabijanie, ale też W obliczu śmierci, więc cieszy Twój pozytywny odbiór. Wspomniałeś o tym, że to niedoceniany film, czy coś takiego, ale skoro go wybrałeś, a nie debiut Daltona, W obliczu śmierci, to musiała być Licencja na zabijanie na listach najlepszych filmów z serii.
Oczywiście film wyprzedził czasy, widzowie nie byli przygotowani na tak brutalnego Bonda, to taka zapowiedź tego co przyniosą filmy z Craigiem i to też pisałem nie raz. Film spotkał się z chłodnym przyjęciem i dlatego też taka długa przerwa nastąpiła po Licencji na zabijanie.
Z filmami z Daltonem jest tak samo jak z filmem z Lazenby, który jest wspomniany w Licencji na zabijanie, czyli poważniejsze podejście do cyklu, które widzom nie podeszło. Po latach te Bondy są bardziej doceniane przez fanów, ale dla mnie od pierwszego seansu na początku lat 90 to były jedne z najlepszych filmów w cyklu. Inna sprawa, że ja lubię każdego Bonda, nieważne jaki aktor grał, a najlepsze że ci co grali najmniej razy, mają same dobre, tak było z Lazenby i Daltonem, a reszta ma filmy świetne, dobre, średnie i chały.
Ale wolę debiut Daltona w tej roli, czyli W obliczu śmierci, który jest połaczeniem kina szpiegowskiego w poważniejszym wydaniu z czymś w stylu Rambo. Świetne kino akcji. A ciekawe jakby te dwa filmy z Daltonem wypadły, gdyby w nich zagrał Pierce Brosnan, czy byłyby tak samo poważne, czy więcej gadżetów i humoru. Tajemnicą nie jest że Dalton zagrał, bo Brosnan nie mógł przez zobowiązania związane z serialem Remington Steele, ekipa serialu nie chciała go puścić. Ale też w latach 80 Brosnan był za młody do tej roli, akurat jak w Goldeneye zagrał to był w odpowiednim wieku.
Uwielbiam Timothy Daltona jako Bonda (sentyment z dzieciństwa bo był On moim pierwszym Bondem). Żałuję tylko że powstały z nim tylko 2 Bondy i nie powstał jeszcze 3 gdzieś na początku lat 90.
A ten jego przyjaciel który zostaje zamordowany to Felix Leiter (u Craiga gra go Jeffrey Wright)
Dalton podobno miał propozycję zagrania Bonda po raz 3 w Goldeneye ale uznał że 6 lat przerwy miedzy Licencją..a Złotym okiem jest duża.
Bondy z Daltonem są dobre, szkoda że nakręcono tylko dwa. TLD jest nawet lepsze niż LTK.
Ponieważ film przyniósł słabe wyniki został on przerwany na 6 lat , a daltonowi wygasła umowa . Wybrano później Daniela craiga , którego uważano za świńskiego blondyna i wyśmiano , że będzie złym bondem . Dopiero po casino royal pokazało talent craiga, mimo , że Bond był brunetem , a nie blodynem. Pisałam o Bondzie to była moja praca magisterska Bond jako ikona popkultury . Oglądałam po 5 razy wszystkie bondy , że znalazłam je na pamięć
@@aleksandraadamska7494 ok, ale gdzie się podział Brosnan?
@@jerekp no tak później Brosnan golden eye Tina Turner śpiewała , Izabella Scorupco dziewczyna Bonda i sławna scena z czołgiem. Brosnan reklamował koszule Vistula. Nie lubię tylko z nim śmierć nadejdzie jutro . Takie sobie jest dla mnie
@@aleksandraadamska7494 Akurat Bond brunet to coś co spopularyzowały filmy. Idąc za opisami z książek Bond Craiga jest najwierniej wizualnie oddany. Był w którejś książce Fleminga opisany jako około 1,80 metra wzrostu niebieskooki blondyn. Wiadomo że w adaptacjach to bez znaczenia ale ot taka ciekawostka.
Przecież ten Sharky poluje na rekiny, co widać patrząc po jego łodzi i słuchając dialogów
Właśnie oglądam Twoją serię o Bondzie i chciałbym, abyś poszedł za ciosem i zrobił retrorecenzję o Austinie Powersie.
Michale,sierotko! Felix Leiter, ten pan młody, to stary kumpel Bonda! Występuje w kilku filmach. Chomik.Poza tym świetnie się słucha.
Co do wieku to aż policzyłem:
Timothy Dalton- 43
Carey Lowell- 28
Talisa Soto- 22
David Hedison- 62
Priscilla Barnes-35
Faktyczne te różnice są duże chociaż Lowell i Barnes wyglądają na młodsze. A i sumarycznie Bond girls mają w tym filmie więcej niż Bond xD
Ostatni Bond z Moorem to " Zabójczy widok"
Ale właśnie taki powinien być Bond! Seksistowski i z przymrużeniem oka. Nie chcę Bonda w stylu Mission Impossible ani Bourne'a. Bond ma być w stylu Bonda. Od poważnych akcyjniaków są inne serie. A Daniela Craiga nie znoszę i nie chcę oglądać. Dla mnie jego udział w Bondzie był zakończeniem tej serii.
Wg mnie jeden z lepszych Bondów,moje top 5 na pewno
Dla mnie też Sanchez to kawal..a Dalton też dobrze zagrał 007
@@rafaljas9323 Chodziło mi bardziej o filmy ogólnie a nie o aktorów,no ale fakt Dalton dobrze zagrał,ale Connery i tak pozostanie najlepszy :P
Czepiasz się. To jest Bond , James Bond !!
Dla mnie najlepszy film z T.Daltonem to "umrzec ze strachu" To jest nr 1 dla mnie z tych "starych Bondów" Dzięki za recenzje ktore daja mi -za przeproszeniem-kupę zabawy
Dalton to troche sztywniak ale bije na glowe cyborga creiga , mino wszystko ale conery i more najlepsi ! Do nowych bondow po obejrzeniu raz juz nie wracam czego nie moge powiedziec o starej serii raz na rok krotki maraton zawsze robie.
Z Brosnanem musi być albo "Golden Eye" albo "Tomorrow Never Dies", moje dwa ukochane Bondziki
Mam pytanie
A widzialeś Świętego z Rogerem Moorem z 1962 ?
Scena ucieczki Sancheza transportowanego przez most. Późniejsze Nawiązanie: Mission impossible 3
Ale pójdziesz do kina i zrobisz recenzje tego nowego?
Q zawsze super!
Chomik
Będzie recenzja anime Star Wars Vision?
Jak będziesz wybierał film z Craigiem to prośba, wybierz Casino Royale.
Co się stało z twoją retro-recenzją "Trzeciego człowieka"??? Chciałem skomentować ,szukam w archiwum twojego kanału i nie ma. Pamiętam że wrzucałeś
UA-cam poblokował
Siema Panie Michale może z racji października czyli miesiąca strachów i horrorów zrobisz recenzje filmowych Resident Evilów :D Pozdrawiam
Znakomita recenzja. Wychwyciłem jednak jeden błąd - Carey Lowell podczas kręcenia filmu miała 27 lat, a nie 21, jak Talisa Soto.
Wow, to mea culpa :D
I tak to wyglądało, jak ojciec z córką ;-)
@@BartekSychterz W "Tylko dla twoich oczu" Moore i Lynn-Holly Johnson wyglądali prawie jak dziadek i wnuczka :) Było między nimi 31 lat różnicy.
Niezle d..
@@robertrosinski4229 Czyli można powiedzieć, że jak on skończył przewijać ją, to ona wtedy, zaczęła przewijać jego ;-)
Zgadzam się aż nudno, ale przynajmniej recenzja ciekawa :))
Oki
Najlepszy Bond.
Wpis tylko by przypomnieć o zaległej recenzji kolejnej części Harrego Pottera ;P
Masz rację, nie doceniony i jeden z lepszych 😁
Witam może Contratiempo niewidzialny gość
Witam, czy była by możliwość, abyś zrobił jakiś materiał o filmie "Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie" z 2014 roku, z góry dziękuję. Jest dostępny na Netflix.
A najlepsze, że jedna z tych bond-girl potem grała w Szklanką po łapkach, w pewnym sensie parodiując swoją poprzednią rolę :D
no to jeszcze raz zapytam, bo sobota coraz bliżej: Joshua czy Usyk ;p ja myślę, że wygra Joshua, choć zarazem uważam, że byłoby dużo ciekawiej, gdyby jednak zwycięstwo odniósł Usyk ;] a jak Ty sądzisz ?
A nie wiem, serio :D Boks bardzo lubię, sam się bawię aleee nie śledzę aż tak bardzo, więc nawet nie bawię się za bardzo w przewidywania :D. Niech będzie, że powiem Joshua KO :p
@@PonarzekajmyoFilmach dziękuję za odpowiedź :) też mi się wydaje, że tak to się skończy :)
Będziesz miał 50 lat i nie będziesz myślał o kobietach przed 30tką że to obleśne. Bo jesteś teraz młody to masz skrzywione podejście.
Timothy Dalton był spoko jako Bond. W sensie prezencja.
Co do sceny jak strzelają do bonda to faktycznie
Za dużo ludzi ,a gdzie tam ludzie byli ?
z Brosnanem zrób pliz "świat to za mało" - pierwsza poważna postać kobiecego czarnego charakteru, tak na sero
Proszę o recenzje
Pozdrowień z Rosji ,Dr No ,Operacji piorun ,Czlowiek ze złotym pistoletem ,Żyj i pozwól umrzeć
To teraz czas na Die Another Day.
„Świat to za mało” i „Casino Royal” poproszę ☺️
Talisa Soto do dziś cudowna kobieta :)
Fajnie wygladała w bikini Carey Lowell tak samo
No mnie akurat też te różnice w wieku, pomiędzy Bondem a agentkami zawsze tak raziły. Nie żebym miał coś przeciwko ładnym dupom, ale to wyglądało jak dziadek z wnuczką.
Przecież były dobre aktorki w wieku 30-50 lat, rówieśniczki agenta 007 i to by miało sens.
To wymysl wspolczesnosci. Kiedys facet mail zone znacznie mlodsza.
@@hrabiaeryk7234 Co innego małżeństwa aranżowane, a co innego romans w stylu Bonda. Tam to każda młoda laska jest jego.
Zero oporu.
Zdecydowanie lepiej patrzy sie na faceta w srednim wieku niz na stara dupe po 40
Nagrasz o squid game?
Pewnie omówisz Goldeneye z Brosnanem, bo uważany jest za najlepszego Bonda z Irlandczykiem, a ja mam niepopularną opinię. Jest to dobry debiut Brosnana, film fajny, ale wyżej sobie cenię Jutro nie umiera nigdy, który uważam za jeden z najlepszych bondowskich filmów.
Filmy Brosnanem kojarzy się z przegiętymi akcjami, gadżetami i humorem i uważam, że jest to wina Śmierć nadejdzie jutro, które sie bardzo zestarzało. Ale też ma poważniejsze momenty Pierce, jak właśnie w Jutro nie umiera nigdy załatwia gościa od tortur, to bez mrugnięcia okiem wykonuje zadanie. Potrafi być też Brosnan zimny i brutalny, czyli jak morderca pracujący dla rządu, kim tak naprawdę jest. A nawet też wolę od Goldeneye, mimo wad, Świat to za mało, który też jest trochę czymś innym w cyklu. Chodzi mi o zwrot akcji związany z francuską pięknością, czyli Sophie Marceau.
Przecież twist związany z Marceau jak na Bonda to zagranie dość nietypowe. Oczywiście ma słabsze elementy film, jak np. inna laska grana przez Richards, ale to też dobry film. Wolałbym o którymś z tych dwóch niedocenianych posłuchać, zamiast kolejnych zachwytów o Goldeneye, które są słuszne, ale o tych filmach za mało się mówi.
Jest jeszcze Śmierć nadejdzie jutro, który przez połowę jest dobrym akcyjniakiem, ale w drugiej połowie zamienia się w festiwal tandetnych efektów specjalnych i przebajerzonych pomysłów, które nawet za kadencji Moore'a nie były, ale to taki film, o którym wiele już powiedziano, jak się postarzał (za premiery aż tak źle nie odbierałem gojak dzisiaj), a akurat o Jutro nie umiera nigdy i Świat to za mało za mało się mówi i o nich bym posłuchał.
Ta żona kumpla Bonda to zawsze mi się bardzo stara wydawała, jestem zaskoczony, że ktoś o niej mówi młoda xd
A Later miał z 60 lat na pewno
😅 czepiasz się zbereźnych (43l) wujków 😅 ostatnio upominam dwudziestoletnie koleżanki żeby nie mówiły do mnie tatuśku, tylko wujku 😂😅😂 chłopcy lat 90tych i milenialsi raczej nie rozumieją że kobiety wolą starszych facetów 😜🤪 pozdrawiam i życzę wydorośleć a nie w związku szukać mamusi. 😂😂😂
A kiedy Harry Potter?
Świetnie, że zwracasz uwagę na wątki związane z dziewczynami i sposobem ich pokazywania :). W jeszcze starszych filmach amerykańskich różnica wieku oraz pokazywane relacje są jeszcze płytsze i jeszcze bardziej przerysowane w proporcjach.
Właśnie odsłuchuję sobie książkę z gatunku SF Janusza A. Zajdla - "Cylinder van Troffa" - i też uderza mnie to jak dużo miejsca zajmuje wątek miłosny, jak ważnym wektorem się okazuje i w sumie jak bardzo psuje klimat opowieści. A jednocześnie sama dorastałam i dojrzewałam w świecie takiego sztywnego nierealistycznego kanonu, który jeszcze bardziej wzmocnił się po 89 roku - właśnie w okresie kiedy wpadamy w obręb kultury amerykańskiej.
Ale jak się zastanowić.... to przecież mężczyźni wymyślili cały ten kulturowy "romantyzm". Począwszy od eposów rycerskich po Nolana, gdzie wątki romantyczne są wprost nieznośne ;) Zwłaszcza dla dorosłych i prawdziwych kobiet :)) .
Takie refleksje ;). Dzięki za fajne recenzje :).
Trochę się nie zgodzę z ostatnim stwierdzeniem, że faceci coś wymyślili a prawdziwi faceci i prawdziwe kobiety tego nie lubią.
Po pierwsze to wrzucanie do jednego worka eposu rycerskiego i filmow Nolana to zbyt daleko idące uproszczenie, które zamazuje obraz zamiast coś uwypuklić.
Dodatkowo, pełno kobiet - autorek - tworzy powieści itp z wątkami romansowymi...
Poza tym...moja znajoma uwielbia wątki romantyczne w filmach. Czy wg Pani nie jest "prawdziwą kobietą"?
@@piotrfedas3268 prawdziwa kobieta to ta, która istnieje w rzeczywistości i jest odrebną, samodzielną osobą, a nie wytworem czyjejś wyobraźni. Romantyczne opowieści spopularyzowali mężczyźni, bo te najwcześniejsze znane siegają czasów, kiedy kobietom nie dawano publicznie głosu. Przykladem sa eposy rycerskie, ale też znacznie starsze rzeczy jak np. Odyseja... I to samo spotykamy często w sf, gdzie uczucia do kobiet są motorem działań mężczyzn. A mnie osobiście uderza to jak często są to wyidealizowane i odarte z ludzkich cech wytwory. Długo w ten sposob budowano kanony, do których kobiety musiały (czasami też chciały) się odnosić. Dziś mamy głos i mówimy, że te wyobrażenia są dalekie od prawdy albo wyrażamy zdziwienie, że niektórzy mężczyźni kierują się tak naiwnym wyobrażeniem miłości, czy w ogóle relacji. Wiek XX dał nam z kolei kinematografię, gdzie dość długo te przerysowane (ale tez uproszczone) obrazy dominowały. Z jednej strony odzwierciedlaly nierówne relacje apołeczne, (które bardzo sie zmieniły w ostatnich latach) z drugiej popularyzowały taki a nie inny obraz.
Zrob recenzje For ALL Mankind
zmień tą kamerkę błagam:( to się ogląda tak jak byś w coś grał na 30 FPS , poza tym światło jest okropne
Zgadza sie, ale chyba nowy casino royale lepszy. Reszta to crapy
Chaotyczny entuzjazm ten recenzji😊
Dla mnie Timothy Dalton to takie samo drewnolando jak Lodzia Moore. Przy okazji, chciałbym zobaczyć Ciebie jak za dwadzieścia lat na widok dwudziestki w leginsach/ bikini itp. odwracasz wzrok, lub mijasz beznamiętnie jak wczorajszy deszcz. Obejrzy swoją recenzję i podpisz się pod tym jeszcze raz.
Licencja na zabijanie - 4/10
Ja niestety nie mogę patrzeć na bondy (ich konwencję) w oderwaniu od gatunku i ewolucji w nim. Czas produkcji ma w tym wszystkim dla mnie bardzo duże znaczenie. Jeśli ktoś wypuszcza film sensacyjny/akcji w 1989 roku po takich klasykach jak "Brudny Harry",Zabójcza broń" czy wreszcie "Szklana Pułapka" no to moje oczekiwania są naprawdę wysokie. No i przez to ten film traci dużo w moich oczach. Jednak jakieś przyczyny tego były, że na następnego "Bonda" publiczność czekała 6 długich lat.
Nie liczy się kiedy wyszedł, ale jaki jest.
@@BartekSychterz No właśnie dla mnie jest cienki. Co innego zrobić typowego Bonda w latach 70 a co innego pod koniec 80. Jeśli chodzi o filmy akcji to według mnie jest ważne.I dlatego (nie przede wszystkim ale między innymi) ten film po prostu gatunkowo absolutnie odpada w przedbiegach. Eastwood rozwalał system biegając z giwerą 10 razy lepiej niż robi to Dalton tutaj(robiąc to kilkanaście lat wcześniej). O Gibsonie czy Willisie nie wspomnę. Niech mnie kino akcji czymś zaskoczy a nie powiela to samo tylko gorzej. Jeśli chodzi o ten film wszystko to widziałem już wcześniej.
Przyczyną tego, że powstał po 6 latach, były problemy prawne produkcji. Już nie pamiętam co konkretnie, Moore to opisywał szczegółowo. A Dalton nie chciał kontynuować bo stwierdził że za dużo czasu minęło od jego ostatniego wcielenia w Bonda