A tak dodam, może teraz nie na czasie. Ale zapewne wiecie, że Iwanowo było kinem z miasta w tamtych czasach partnerskiego. W Iwanowie nadal działa prężnie kino Łódź.
Fajne to były czasy. Kupowało się Głos albo Dziennik z repertuarem kin. Jeździłem po całej Łodzi, byłem w większości kin w mieście, jednak najwięcej razy w kinie Muza bo miałem najbliżej. No i oczywiście Konfrontacje czli przegląd najlepszych filmów światowego kina. Polowało się na karnet najlepiej do Bałtyku, które chyba jako pierwsze miało aparaturę Dolby Surround. Szkoda, że to już przeszłość...Wspaniały film! Dziękuję!
@@metrofox65 Tak ale za to z blatami stołów (ławek?)pod ręce. To kino było w latach 40 /50 projektowane jako aula dla UM( obok jest szpital Madurowicza) stąd ten niepowtarzalny wystrój.
Bylo jeszcze Stylowe-Letnie gdzies tam na tylach. Pamietam w Stylowym ogladalem film Cena Strachu, nawet zrobili przerwe, bo film trwal ponad 2 godz. Stare dzieje poczatek lat 80-tych.
Trochę jestem z tamtej EPOKI i pamiętam te wszystkie kina... I oczywiście paru kin żałuję że już nie ma. Pamiętam jak się stało w długich kolejkach po bilety i często na premiery kupowało się bilety od koników. I tak teraz z perspektywy minionego czasu zastanawiam się po co w Łodzi było aż tyle kin... ??? Premiery były i tak tylko w największych. Łódź administracyjnie była wtedy o wiele mniejsza, a tym samym mniej było ludzi. zapełnienie tych wszystkich kin graniczyło z cudem. No chyba tylko dla tego, że w Łodzi była wytwórnia filmów fabularnych i Filmówka. Ale jedno trzeba przyznać, że wszystkie te kina miały swój niepowtarzalny klimat. I przede wszystkim pachniały kinem, a nie śmierdziały KUKURYDZĄ... Teraz to nie kina, tylko molochy kinowo-żywieniowe, które mają niewiele wspólnego z prawdziwym kinem. Mam wrażenie że więcej te molochy zarabiają na sprzedawanym żarciu jak na biletach na seans. Wydaje mi się że już czas żeby takie prawdziwe kino powstało, eleganckie, pachnące z zakazem żarcia jakiegokolwiek...
HALKA PIONIER ZACHETA I ŚWIT - MOJE REJONY - TAKIE BIEDNIUTKIE ALE ILE RADOŚCI NAM DAŁY - NAWET TE DREWNIANE KRZESŁA W PIONIERZE KINIE II KATEGORII - PAMIETAM JAK DWUNASTOLATEK POSZEDŁEM Z MAMA DO POPULARNEGO A TO DWA KROKI BO MIESZKAŁEM NA WOJSKA POD 9 I PO DOJŚCIU DO FRANCISZKAŃSKIEJ ZOBACZYLIŚMY REGULARNE ZAMIESZKI GRALI HELP Z BEATLESAMI A CHĘTNYCH BYŁO DUŻO WIĘCEJ NIŻ MIEJSC I ZWARTE ODDZIAŁY MUSIAŁ INTEWENIOWAC - PÓŹNIEJ OBEJRZELIŚMY TEN FILM W DOMU KULTURY ZPB IM SZYMONA HARNAMA - NA PÓŁNOCNEJ NA STOJĄCO PÓŹNIEJ TYLKO RAZ WIDZIAŁEM TAKĄ AKCJĘ W PRZEDWIOŚNIU Z FILMEM WŚCIEKŁE PIĘSCI MISTRZYNI WU DANG NO I JAKO JUŻ DWUDZIESTOPAROLATEK MIAŁEM OKAZJĘ OBEJRZEĆ W BAŁTYKU PRZEMINĘŁO Z WIATREM - PIERWSZY RZĄD A KOLEJKA PO BILETY W NIEDZIELĘ O 9 SIĘGAŁA BUDYNKU ESTRADY [ TO TAK Z E 300 LUDA ] I LIMIT 4 BILETY NA GŁOWE - WSPOMNIEŃ CZAR
STARE ZDJĘCIE KINA OKA JEST NIETRAFIONE BO JEST Z OKRESU KIEDY NIE BYŁO TAM KINA NO I ZA PRLu BYŁY TAM WITRYNY KSIĘGARNI WOJSKOWEJ BYŁO JESCZE JEDNO KINO NA OSIEDLU STUDENCKIM NA TZW LUMUMBOWIE TAM OBEJRZAŁEM PIĘKNOŚĆ DNIA NO I KINA STYLOWE I TATRY MIAŁY SWOJE WERSJE LETNIE CZYLI ''POD CHMURKĄ ''
Dziekuje za powrot do dawnych lat. Bylam prawie w kazdym z tych kin i to nie jeden raz, a ile interesujacych filmow obejrzalam. Trudno byloby je zliczyc.
Czar PRL ,30 baksów miesięcznie w przeliczeniu i zniekształcone marzenia o życiu na zachodzie podglądane w kinach .Czas ucieczek do innej rzeczywistości z tej szarzyzny.Się wtedy żyło bonzom komuszym.Tęsknią do dziś za tym by tylko oni mieli ,a reszta goło i wesoło.
A tak dodam, może teraz nie na czasie. Ale zapewne wiecie, że Iwanowo było kinem z miasta w tamtych czasach partnerskiego. W Iwanowie nadal działa prężnie kino Łódź.
Fajne to były czasy. Kupowało się Głos albo Dziennik z repertuarem kin. Jeździłem po całej Łodzi, byłem w większości kin w mieście, jednak najwięcej razy w kinie Muza bo miałem najbliżej. No i oczywiście Konfrontacje czli przegląd najlepszych filmów światowego kina. Polowało się na karnet najlepiej do Bałtyku, które chyba jako pierwsze miało aparaturę Dolby Surround. Szkoda, że to już przeszłość...Wspaniały film! Dziękuję!
Wielkie dzięki!! Moje ukochane kino "Polesie" Walczyło dzielnie i padło , jak ogromna większość z tych kin.
Kino Polesie to moje rejony, super klimat mialo...strasznie strome i te drewniane lawy 🙂
@@metrofox65 Tak ale za to z blatami stołów (ławek?)pod ręce. To kino było w latach 40 /50 projektowane jako aula dla UM( obok jest szpital Madurowicza) stąd ten niepowtarzalny wystrój.
Bardzo dziękuję 😎byłem, w chyba wszystkich 😎 Stylowe jest nadal "stylowe" 😎
Bylo jeszcze Stylowe-Letnie gdzies tam na tylach. Pamietam w Stylowym ogladalem film Cena Strachu, nawet zrobili przerwe, bo film trwal ponad 2 godz. Stare dzieje poczatek lat 80-tych.
Super jak zawsze 👍
Ale wspomnienia. Dziękuję.
Dzięki za super materiał ❤👍👏
Pamiętam niektóre z tych kin. Np. Kino Roma byłem na filmie "Czerwona gorączka" Z Arnoldem Schwarzeneggerem😅
Pamiętam w Przedwiośniu byłem z bratem i jeszcze 2 osoby. W Zachęcie byłem tylko z kumplem i odwołali seans, bo minimum 8 osób się opłacało.
W kinie Roma byłem ostatni raz w 1990 na filmie "Hardware" - mocno niedoceniona produkcja klasy B.
Trochę jestem z tamtej EPOKI i pamiętam te wszystkie kina... I oczywiście paru kin żałuję że już nie ma. Pamiętam jak się stało w długich kolejkach po bilety i często na premiery kupowało się bilety od koników. I tak teraz z perspektywy minionego czasu zastanawiam się po co w Łodzi było aż tyle kin... ??? Premiery były i tak tylko w największych. Łódź administracyjnie była wtedy o wiele mniejsza, a tym samym mniej było ludzi. zapełnienie tych wszystkich kin graniczyło z cudem. No chyba tylko dla tego, że w Łodzi była wytwórnia filmów fabularnych i Filmówka. Ale jedno trzeba przyznać, że wszystkie te kina miały swój niepowtarzalny klimat. I przede wszystkim pachniały kinem, a nie śmierdziały KUKURYDZĄ... Teraz to nie kina, tylko molochy kinowo-żywieniowe, które mają niewiele wspólnego z prawdziwym kinem. Mam wrażenie że więcej te molochy zarabiają na sprzedawanym żarciu jak na biletach na seans. Wydaje mi się że już czas żeby takie prawdziwe kino powstało, eleganckie, pachnące z zakazem żarcia jakiegokolwiek...
Smutne
Kino Muza, Łączność
jest gdzieś struga ?? Pozdrawiam
Wszystko się zgadza oprócz, kultury milicjanta, czegoś takiego nie ma.
Jak ja Ci dziękuję za ta wspomnienia.👍
HALKA PIONIER ZACHETA I ŚWIT - MOJE REJONY - TAKIE BIEDNIUTKIE ALE ILE RADOŚCI NAM DAŁY - NAWET TE DREWNIANE KRZESŁA W PIONIERZE KINIE II KATEGORII - PAMIETAM JAK DWUNASTOLATEK POSZEDŁEM Z MAMA DO POPULARNEGO A TO DWA KROKI BO MIESZKAŁEM NA WOJSKA POD 9 I PO DOJŚCIU DO FRANCISZKAŃSKIEJ ZOBACZYLIŚMY REGULARNE ZAMIESZKI GRALI HELP Z BEATLESAMI A CHĘTNYCH BYŁO DUŻO WIĘCEJ NIŻ MIEJSC I ZWARTE ODDZIAŁY MUSIAŁ INTEWENIOWAC - PÓŹNIEJ OBEJRZELIŚMY TEN FILM W DOMU KULTURY ZPB IM SZYMONA HARNAMA - NA PÓŁNOCNEJ NA STOJĄCO PÓŹNIEJ TYLKO RAZ WIDZIAŁEM TAKĄ AKCJĘ W PRZEDWIOŚNIU Z FILMEM WŚCIEKŁE PIĘSCI MISTRZYNI WU DANG NO I JAKO JUŻ DWUDZIESTOPAROLATEK MIAŁEM OKAZJĘ OBEJRZEĆ W BAŁTYKU PRZEMINĘŁO Z WIATREM - PIERWSZY RZĄD A KOLEJKA PO BILETY W NIEDZIELĘ O 9 SIĘGAŁA BUDYNKU ESTRADY [ TO TAK Z E 300 LUDA ] I LIMIT 4 BILETY NA GŁOWE - WSPOMNIEŃ CZAR
Świetna robota. Bardzo ciekawa wycieczka w czasie :)
Niesamowita praca, wspomnienia z czasów gdy jeszcze mnie nie było na świecie, ani w Łodzi. Dziękuję i proszę o więcej
Bardzo dziękuję za wycieczkę w przeszłość, zrobiło się nostalgicznie.😢
STARE ZDJĘCIE KINA OKA JEST NIETRAFIONE BO JEST Z OKRESU KIEDY NIE BYŁO TAM KINA NO I ZA PRLu BYŁY TAM WITRYNY KSIĘGARNI WOJSKOWEJ BYŁO JESCZE JEDNO KINO NA OSIEDLU STUDENCKIM NA TZW LUMUMBOWIE TAM OBEJRZAŁEM PIĘKNOŚĆ DNIA NO I KINA STYLOWE I TATRY MIAŁY SWOJE WERSJE LETNIE CZYLI ''POD CHMURKĄ ''
Na Lumumbowie się spaliło.
Dziekuje za powrot do dawnych lat. Bylam prawie w kazdym z tych kin i to nie jeden raz, a ile interesujacych filmow obejrzalam. Trudno byloby je zliczyc.
Aż mi łezka "poszła"..... WSPOMNIENIA... Szkoda, że "nic" o kinie"STUDIO" przy Bystrzyckiej.....
Fajne porównanie
Czar PRL ,30 baksów miesięcznie w przeliczeniu i zniekształcone marzenia o życiu na zachodzie podglądane w kinach .Czas ucieczek do innej rzeczywistości z tej szarzyzny.Się wtedy żyło bonzom komuszym.Tęsknią do dziś za tym by tylko oni mieli ,a reszta goło i wesoło.
A kino Studio na Lumumbowie ?
:)
Cytryna…
KINO CYTRYNA TOKINO Z LAT 90tych NO I BYŁO TROCHĘ DKFów PAMIĘTAM DWA NA ŁAGIEWNICKIEJ PRZY KOWALSKIEJ I NA POLITECHNIKI W BUDYNKU ELEKTROCIEPŁOWNI
Świetnie zrobione, super się to ogląda, gratuluję i pozdrawiam!
Było jeszcze Kino „Czajka”