12. Klatka (Obława VII) / Marcin Gąbka
Вставка
- Опубліковано 16 жов 2024
- 2017.05.1-3 - ''U Wrót Stodoły, czyli wspólne śpiewanie w Folwarku Wiązy'' Marszowice.
''Klatka (Obława VII)''
sł./muz. : Marcin Gąbka
Rejestracja : Piotr Czapkiewicz (czapon), Krzysiek Kania
Marcin robisz zajebistą robotę kontynuując OBŁAWĘ. Szacun I oby tak dalej
Dzięki!
Naprawdę dobre, gratulacje!
Dzięki!
ŚWIETNIE! Wszystkie kontynuacje "Obławy"doskonałe!
Wspaniały występ.
Genialne.
Dziękuję!
yep
Gratulacje, ns czasie!!!!
Odnalezienie samego siebie jest chyba dobre na każdy czas.
artysta podołał wyzwaniu.
Bardzo miło mi to słyszeć!
Moim zdaniem ta część, chociaż oczywiście dobrze napisana i wykonana, nie jest jest potrzebna. Przekaz właściwie jest taki sam jak w częsci V (Psy), a cześć VI (Polowanie na psy) dobrze opisała co się współcześnie dzieje, dlatego uważam że ta część niepotrzebnie cofa historię i nieco nie pasuje do reszty. Ale oczywiście sama w sobie zła nie jest, jak już mówiłem
To była pierwsza "Obława" jaką napisałem, choć wcześniej opublikowałem napisane dwa lata później "Polowanie na psy". Co do zdublowania - na woje usprawiedliwienie muszę zaznaczyć, że pisząc obie moje "Obławy" nie znałem żadnych innych części poza oryginalnymi, kaczmarowymi. Dopiero później odkryłem Lechowicza i Kołakowskiego. Poza tym nawet jeśli z obu piosenek wyłania się podobny przekaz, sam obraz jest jednak nieco inny - tam oswojony pies, który nauczył się wybierać wygodne życie za "kiełbasę" i "wersalkę", tu wilk urodzony w niewoli, w zoo, jako zwierzę do oglądania i podziwiania. Wilk, który nawet nie miał wyboru, bo urodził się za kratami.
Mimo to, nikomu się ta piosenka podobać nie musi, ja sam jestem z niej w miarę zadowolony, bo myślę, że ma w sobie jakąś myśl. Pozdrawiam!
Co do cofania lub niecofania się w czasie, moje Obławy zasadniczo powinny się nazywać "Obława 5A" i "Obława 5B", jako, że napisałem je jako kontynuację znanych mi czterech Obław Jacka, ale w żadnej z nich bohaterem nie jest znany nam trójłapy wilk, tylko jego potomkowie, w dwóch paralelnych rzeczywistościach: jeden uwięziony i nie znający ani lasów, ani watah, ani obław; i drugi wolny, ale nie wiedzący już, jakie jest powołanie wilka i dramatycznie szukający celu, wroga, z którym można by walczyć, nie rozumiejąc, czym jest walka. Obie te postawy wydają mi się charakterystyczne dla mojego pokolenia i obie są ważne, choć inne.
O Boze! Czlowieku! Znow poczulem sie jak bym miala o te 42 lata mniej... Jak bym slyszala Mistrza. I tylko tak sie wigotno pod powiekami zrobilo jak w te sobote 24.04.04 na Powazkach... Komponuj i spiewaj bracie budz i "zbieraj obudzonych serc zniwo".