King i Masterton zupełnie inaczej pojmują horror. Masterton buduje grozę sytuacyjnie. Ze strony na stronę tylko szerzej otwieramy oczy i coraz bardziej jeżą nam się włosy na głowie. Tu mamy czystą, wartką akcję. U Kinga jest zupełnie inaczej - cała powieść może się snuć po spokojnym miasteczku, bo tu nie chodzi o grozę, która wygląda zza płotu czy ciemnych szaf. O diabły, demony czy starożytne posągi. Tu chodzi najczęściej o przemianę psychiki głównych bohaterów. Dokładnie tak jak w "Lśnieniu" (które moim zdaniem nie jest żadnym arcydziełem ani nawet porządnym czytadłem i mnie także usypia, choć Kinga lubię) - ze spokojnego pisarzyny z przeszłością (bo u Kinga przeważnie musi być Z PRZESZŁOŚCIĄ) wychodzi diabeł w pełnej krasie.. Ale Kingowi chodzi też o to, by oddać bohaterom ich człowieczeństwo. Najczęściej ich ostatnim czynem w książce. To nie jest fascynujące ani przerażające. Chyba, że lubisz grzebać w ludzkiej psychice. Ja lubię. Ale nie całym Kingiem się zachwycam.. Oooo nie! Bo on jest takim typowym pudełkiem czekoladek - nigdy nie wiem na co trafię. Z takim psychologicznym zacięciem bardzo podeszła mi "Ręka mistrza" a z horrorów po prostu ubóstwiam "Joyland". W tym wesołym miasteczku, z ludźmi z krwi i kości mogę siedzieć bez końca. Ale każdy musi sam odkryć swojego Kinga. I być może, że nigdy go nie odnajdzie. Ale "Joyland" mogę zarekomendować. A nóż nie uśpi?!? Pozdrawiam.
Ja również nie przepadam za Kingiem. Sklepik z marzeniami mnie koszmarnie znudził. "Coś" tak samo nie przypadł mi do gustu.. nie skończyłam tego. Bardzo polecam "Inkuba" Artura urbanowicza - świetny klimat.Polecam też Johna Eversona "Drzewo rodowe" i "Nightwere" - to już ekstremalny. :) pozdrawiam
Kinga półke mam w domu małą haha ale jest ale szczerze nie przepadam Miasteczko Salem lubię i jeszcze może dwie haha . Ale dla mnie mistrzem jest Graham Masterton , i jestem fanem pulpy czyli dużo mocno szybko konkretnie czyli Guy N. Smith, James Herbert, Edward Lee, Harry Knight , John Saul itd itd czyli demony , duchy , przemoc . Ja nie szukam strachu bo dla mnie horror to nie strach to jest dobra zabawa . Jestem fanem wszelakich horroru uwielbiam falki krew duchy wszystko
Witam. Mam tak samo z książkami Stephena Kinga. Przeczytałam dwie i to będą dwie ostatnie, bo jeśli chodzi o styl pisania to jest super, ale co te książki mają wspólnego z horrorem to nie mam pojęcia, bo jak je czytałam to miałam niezły ubaw, ale może ze mną jest coś nie tak hehe
@@megsheti Jeśli ktoś czuje lęk, strach i inne podobne uczucia po przeczytaniu Kinga to chyba do tej pory czytał tylko książki dla młodzieży albo bajki dla dzieci. No sorry. W jego książkach samego "strachu" (dla mnie ubawu po pachy) jest może z 20 stron w sumie, a tak to taka zwykła opowieść. PS. Nie mam tu zamiaru obrażania czytelnika jego książek absolutnie, bo każdy boi się czegoś innego, ale nazywanie Kinga królem horroru jest jak dla mnie lekką przesadą.
@@piotrb8434 Horror ma wiele podgatunków. Ten, który reprezentuje King absolutnie do mnie nie przemawia, nie straszy. Nie musi. Jak mówi moja ulubiona yotuberka każdego straszy coś innego. Na szczęście mogę mieć własne zdanie i nie podążać ślepo za innymi, którzy twierdzą, że to król horroru. Moim królem Pan King nie jest, ale doceniam go jako pisarza w ogólnym tego słowa znaczeniu i nie jestem sama jak się okazuje. Być może też się nie znam, ale nie muszę i nie udaję specjalisty we wszystkich dziedzinach życia. Pozdrawiam.
King i Masterton zupełnie inaczej pojmują horror. Masterton buduje grozę sytuacyjnie. Ze strony na stronę tylko szerzej otwieramy oczy i coraz bardziej jeżą nam się włosy na głowie. Tu mamy czystą, wartką akcję. U Kinga jest zupełnie inaczej - cała powieść może się snuć po spokojnym miasteczku, bo tu nie chodzi o grozę, która wygląda zza płotu czy ciemnych szaf. O diabły, demony czy starożytne posągi. Tu chodzi najczęściej o przemianę psychiki głównych bohaterów. Dokładnie tak jak w "Lśnieniu" (które moim zdaniem nie jest żadnym arcydziełem ani nawet porządnym czytadłem i mnie także usypia, choć Kinga lubię) - ze spokojnego pisarzyny z przeszłością (bo u Kinga przeważnie musi być Z PRZESZŁOŚCIĄ) wychodzi diabeł w pełnej krasie.. Ale Kingowi chodzi też o to, by oddać bohaterom ich człowieczeństwo. Najczęściej ich ostatnim czynem w książce. To nie jest fascynujące ani przerażające. Chyba, że lubisz grzebać w ludzkiej psychice. Ja lubię. Ale nie całym Kingiem się zachwycam.. Oooo nie! Bo on jest takim typowym pudełkiem czekoladek - nigdy nie wiem na co trafię. Z takim psychologicznym zacięciem bardzo podeszła mi "Ręka mistrza" a z horrorów po prostu ubóstwiam "Joyland". W tym wesołym miasteczku, z ludźmi z krwi i kości mogę siedzieć bez końca. Ale każdy musi sam odkryć swojego Kinga. I być może, że nigdy go nie odnajdzie. Ale "Joyland" mogę zarekomendować. A nóż nie uśpi?!? Pozdrawiam.
Czytałam Joyland. Nie najgorsze ale to też nie to. Jeśli chodzi o Kinga to chyba tylko Mroczna Wieża się u mnie sprawdziła
Maxime Chattame: OTCHŁAŃ ZŁA, W CIEMNOŚCIACH STRACHU oraz DIABELSKIE ZAKLĘCIA. Polecam i Pozdrawiam!
PS. Polecam książki: Jozef Karika - Szczelina, Strach- te najlepsze wg mnie. Artur Urbanowicz- Inkub.
Tak Józef Karika jest świetny 🙂
Też uwielbiam książki Józefa Kariki szkoda że jest ich kilka tylko na nazym rynku 🙄
❤
Ja również nie przepadam za Kingiem. Sklepik z marzeniami mnie koszmarnie znudził. "Coś" tak samo nie przypadł mi do gustu.. nie skończyłam tego. Bardzo polecam "Inkuba" Artura urbanowicza - świetny klimat.Polecam też Johna Eversona "Drzewo rodowe" i "Nightwere" - to już ekstremalny. :) pozdrawiam
Polecam też "Poradnik zabójców klubu książki z południa" Gradyego Hendriksa :) fajny klimat lat 80.
Też nie lubię Kinga, Mastertona uwielbiam :D Czarny Anioł, Drapieżcy, Bezsenni, to super pozycje :) świetny filmik ;) pozdrawiam :)
Kinga półke mam w domu małą haha ale jest ale szczerze nie przepadam Miasteczko Salem lubię i jeszcze może dwie haha . Ale dla mnie mistrzem jest Graham Masterton , i jestem fanem pulpy czyli dużo mocno szybko konkretnie czyli Guy N. Smith, James Herbert, Edward Lee, Harry Knight , John Saul itd itd czyli demony , duchy , przemoc . Ja nie szukam strachu bo dla mnie horror to nie strach to jest dobra zabawa . Jestem fanem wszelakich horroru uwielbiam falki krew duchy wszystko
Czytałaś coś z twórczości H. P. Lovecraft'a?
A czytuje czasami :)
Lovecraft jest przereklamowany, nie wart większego zainteresowania
@@luxpiotr Tak, tak, autor, który położył fundamenty pod współczesny horror, fantasy i science fiction "przereklamowany".
Wyniki wyszukiwania
Wyniki wyszukiwania w sieci
Książki z cyklu Szkoła przy cmentarzu :D To były moje książki z dzieciństwa ^^ Haha
Bo byly mega 😁
King - to nas łączy! Też nie lubię Kinga! 😅
Czy inflacja 15,6% po dwóch latach od tego filmu przeraża Cię wystarczająco? XD
A jest obecnie cos bardziej przerazajacego? XD
Witam. Mam tak samo z książkami Stephena Kinga. Przeczytałam dwie i to będą dwie ostatnie, bo jeśli chodzi o styl pisania to jest super, ale co te książki mają wspólnego z horrorem to nie mam pojęcia, bo jak je czytałam to miałam niezły ubaw, ale może ze mną jest coś nie tak hehe
A z tego co sie orientowalam to jest nas wiecej 😁
@@megsheti Jeśli ktoś czuje lęk, strach i inne podobne uczucia po przeczytaniu Kinga to chyba do tej pory czytał tylko książki dla młodzieży albo bajki dla dzieci. No sorry. W jego książkach samego "strachu" (dla mnie ubawu po pachy) jest może z 20 stron w sumie, a tak to taka zwykła opowieść.
PS. Nie mam tu zamiaru obrażania czytelnika jego książek absolutnie, bo każdy boi się czegoś innego, ale nazywanie Kinga królem horroru jest jak dla mnie lekką przesadą.
@@edytavis6222 Nie rozumiesz, czym jest horror.
@@piotrb8434 Horror ma wiele podgatunków. Ten, który reprezentuje King absolutnie do mnie nie przemawia, nie straszy. Nie musi. Jak mówi moja ulubiona yotuberka każdego straszy coś innego. Na szczęście mogę mieć własne zdanie i nie podążać ślepo za innymi, którzy twierdzą, że to król horroru. Moim królem Pan King nie jest, ale doceniam go jako pisarza w ogólnym tego słowa znaczeniu i nie jestem sama jak się okazuje. Być może też się nie znam, ale nie muszę i nie udaję specjalisty we wszystkich dziedzinach życia. Pozdrawiam.